• Nie Znaleziono Wyników

GAZETA. Ogłoszenia 0.10 zł. za wiersz i u agentów 50 gr. mies., z odnosz. milimetrowy. Reklamy 0.15 zł. 60 gr., kwart zł., z odnosz.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "GAZETA. Ogłoszenia 0.10 zł. za wiersz i u agentów 50 gr. mies., z odnosz. milimetrowy. Reklamy 0.15 zł. 60 gr., kwart zł., z odnosz."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr. 34. Mikołów, dnia 20. Listopada 1926 r. Rok li.

Wyctoäi raz w tygodnia co sobotę.

Cena prenumeraty na poczcie i u agentów 50 gr. mies., z odnosz.

60 gr., kwart. 1.50 zł., z odnosz.

:: 1.80 zł. ::

GAZETA Cena numeru 15 gr.

Ogłoszenia 0.10 zł. za wiersz milimetrowy. Reklamy 0.15 zł.

:: za wiersz milimetrowy. ::

MIKOŁOWSKA

Adres Redakcji i Administracji: Mikołów, ul. Miarki 9. -.. Telefon nr. 6.

Wynik wyborów na Śląsku.

Dotkliwa porażka polska. — Radość Niem- J ców. — Co przyczyniło się do klęski? — j Skutki zaniedbania Śląska przez Warsza- ¡ we. — „Mądry Polak po szkodzie“ czyli: j

oby nauka nie poszła w las!

Niema czego owijać w "bawełnę: wy­

nik niedzielnych wyborów komunalnych na Śląsku polskim jest dla nas wprost za­

wstydzający! Zaledwie 57 proc. ogółu wyborców opowiedział się za kandydata­

mi polskimi. Prawie wszystkie.miasta wy- kazały znaczną większość głosów nie- micckich, prawić wszystkie większe gmi- ny obwodu przemysłowego w większości głosowały na Niemców, a nie brak nawet czysto polskich wiosek w okolicach, rolni­

czych, w których większość mieszkańców '.głosowała za listą kandydatów niemiec­

kich.

Małe pojęcie o .rozmiarach naszej klę­

ski (bo inaczej wyniku wyborów nazwać nie można) daje następujące pobieżne ze­

stawienie:

W Katowicach na 60 radnych przeszło 29 kandydatów Niemieckiego Zjednoczenia Wyborczego i 5 socjalistów niemieckich czyli razem 34 zdeklarowanych Niemców, a tylko 26 Polaków, wśród których są na­

wet miszmaszowcy, bo 4 Kustosowców V 2 z partii stanu średniego.

W Król. Hucie stosunek ten dla Pola­

ków jest jeszcze gorszy, gdyż na 54 rad, nych. przeszło tam aż 38 Niemców a tylko

16 Polaków łącznie, z miszmaszem.

Mniejwięcej -podoibny jest wynik w in­

nych miastach i większych gminach prze­

mysłowych. W Pszczynie na 24 radnych przeszło- 14 Niemców a tylko 10 Polaków razem z miszmaszem, w- Mikołowie 13 Niemców i 11 Polaków, w Siemianowicach 12 Niemców i 6 Polaków, w Szarleju 7 Niemców i 5 Polaków, w Rudzie 9 Niem­

ców i 7 Polaków, w Świętochłowicach 12 Niemców1 i tyluż Polaków, w W. Hajdu­

kach 1$ Niemców i 7 Polaków.

Niemcy uzyskali większość jeszcze w dziesiątkach innych, przeważnie więk­

szych gmin, jak w Rybniku. Tarn. Górach, Szopienicach, Knurowie, Przyszowicach itd. W takich wsiach, dotad uchodzących za czysto polskie, jak Górna Wilcza w po­

wiecie rybnickim padło 247 głosów na Niemców a tylko 74 na Polaków, w Dolnej Wilczy 339 niemieckich a tylko 63 głosy

i polskie, w Welnowcu pod Katowicami 2015 niemieckich i tylko 1845 polskich gło- I sów. Liczne gminy w pow. tar pogórskim I wykazały większość niemiecką, jak n. p.

Bobrowniki 382 głosy niemi i 294 gł. pol­

skie, Psary 122 Niemców i 70 Polaków, Rudne Piekary 401 Niemców i 201 Pola­

ków, Woźniki 412 Niemców i 331 Polaków, KocMowice 215 Niemców i 131 Polaków, Stare Chechlo 340 Niemców i 256 Pola­

ków, Stare Repty 222 Niemców i 110 Po­

laków, Nowe Repty 326 Niemców i 254 Polaków, Świerklaniec 203 Niemców i 37 Polaków.

Wohec takiego wyniku łatwo zrozu­

mieć można radosne uniesienie, z jakiem tutejsza prasa niemiecka, donosząc o wy­

niku wyborów w artykułach z olbrzymie- mi nagłówkami jak „Nasze zwycięstwo“,

„Zwycięstwo wyborcze Niemców“ itp., komentuje rezultat głosowania i stawia odpowiednie postulaty i horoskopy na przyszłość. Taka na przykład ,,Katt. Ztg."

pisze: „Jestto poprosiu przygniatającą rzeczą, jak gruntownie dzień wyborów obąlii bajkę, jakoby w województwie Ślą­

skiem nie było już żadnych Niemców. Naj- zapadlejsze wioski, nawet wioski w rze­

komo czysto polskich powiatach pszczyń­

skim i rybnickim posiadają większości nie­

mieckie. Jak katastorfa przedstawia się klęska Związku Obrony Kresów Zachod­

nich i Powstańców. W stolicy wojewódz­

twa nie otrzymali ani nawet dziesięć od sta oddanych głosów. W innych zaś miej­

scowościach całkiem przepadli; ci, co uwa­

żali: się za panów kraju, którzy uchodzili za jedynie prawych Polaków. Czy będą z tego nareszcie wyciągnięte konsekwen- cje?“

Co jednak było przyczyną naszego nie­

powodzenia wyborczego? Wszak w gło­

sowaniu plebiscytowem w r. 1921 w tej części1 Górnego Śląska liczba głosów pol­

skich w stosunku dlo- niemieckich przedsta­

wiała się jak 4 do 1 a jeszcze w końcu ro­

ku 1922 przy wybojach do Sejmu Śląskie­

go na ogółem 48 posłów przeszło 32 Pola­

ków a tylko 16 Niemców, czyli że wtedy jeszcze stosunek wynosił jak 3 doi. Cóż spó wodowało tak nagły przewrót w uczu­

ciach narodowych polskiego ludu śląskie­

go?— bo wszak głosy, oddane na kandy­

datów niemieckich, to w trzech czwartych głosy polskie?

Przyczyn jest wiele, a prawie wszyst­

kie twią w obecnem położeniu gospodar- czem i w specjalnych warunkach górno- „ śląskich. Prawda, że wiele zrobiła agita­

cja niemiecka, ale same usiłowania Niem­

ców nigdyby nie były dopięły tego, co im spadło raczej całkiem niespodzianie, gdyż praktyczny lud górnośląski jest zbyt samo­

dzielnym, ażeby się dał tak łatwowiernie ' powodować obiecankami, jest przytem zbyt dojrzałym politycznie, ażeby nie umiał należycie ocenić znaczenia wybo- . rów komunalnych a w konsekwencji ich wyniku stopnia oddziałania ich na jego byt. Wszak nie było miasta, gminy, nawet może najmniejszej wsi, gdzieby ze strony polskiej nie był się odbył wiec przedwy­

borczy, na którym przemawiali nawet po­

słowie z Warszawy, Lodzi, Krakowa itd.

Przyczyna tkwi głębiej, tkwi w zaniku autorytetu rządu u ludności, w zaniku au­

torytetu urzędników, wogóle, rzecz ogól­

nie określając, tkwi w braku zrozumienia Warszawy dla potrzeb Górnego Śląska.

Ludność coraz bardziej zniechęca się poli­

tyką gospodarczą i ekonomiczną rządu co do Górnego Śląska. Wszystkie lepsze sta­

nowiska rządowe i pólrządowe zajęte są prawie wyłącznie1 przez nie-Górnośląza- k'ów, owi urzędnicy nie-Górnoślązaćy zaś ze swej strony wszędzie, czy to przy do­

stawach itd., protegują „swoich“, tak, że ogół ludności pozostał tern, czem by? za czasów niemieckich, t. j. robotnikiem, w pocie czoła pracującym dla innych. Bez­

robocie i nędza dopięły swego; około 100 tysięcy Górnoślązaków, nie mając roboty i chleba w kraju, musiało wy wędrować zagranicę. Ludność bardzo uważnie śledzi zachowanie się urzędników, zwłaszcza wyższych, lecz nie zawsze widzi je bez- nagannem. Skargi na ich nieudzielanie się w towarzystwach itd. są powszechne. Do tego dochodzi nieztgoda, w ostatnich mie­

siącach rozpętana w obozie polskim na tle przekonań politycznych w związku z prze­

wrotem majowym, niezgoda, skutkiem której utworzyły się różne odrębne pa.rtje, w walce wyborczej nawzajem jak najciek- łej się zwalczające.

Te to i inne podobne przyczyny spo­

wodowały, że ludność, zwłaszcza ludność robotnicza, zniechęcona do wszystkiego, głosowała przeważnie na kandydatów nie­

mieckich.

Dla sprawy polskiej, nawet dla presti­

gia politycznego Polski w oczach zagra­

nicy wynik wyborów na Śląsku może być fatalnym,, gdyż Niemcy zapewne nie omie-

(2)

szkają, czy to w Genewie lub na innym terenie polityki międzynarodowej wskazy­

wać wciąż na wynik wyborów na Śląsku jako kraju, niedwuznacznie opowiadające­

go się za Niemcami. I dla naszej polityki wewnętrznej wynik wyborów będzie miał duże znaczenie. Prasa niemiecka dziś już się domaga, ażeby wszędzie tam, gdzie jest większość niemiecka, a więc naprzy- kład w stolicy województwa, w Katowi­

cach, przewodniczącym rady miejskiej czy gminnej był przedstawiciel większości nie­

mieckiej. Dotąd miasta i gminy śląskie hojnie wspierały różne kulturalne i oświa­

towe instytucje polskie i towarzystwa;

czy i w przyszłości tak dalej będzie, wąt­

pić należy, gdyż większość niemiecka w

Polska Ag. Tel. ogłasza: Tymczaso- we urzędowe zestawienie wyniku wybo­

rów gminnych z górnośl. części Wojew.

Śląskiego:

Według powiatów wyniki wyborów przedstawiają się następująco:

Katowice miasto: wszystkich głosów było 47270; Polacy: 26 mandatów, gło­

sów 21 079; Niemcy: 34 mandaty, 25 513 głosów; 47 procent głosów polskich. Kró­

lewska Huta miasto: wszystkich głosów 32261. Polacy: 16 mandatów; głosów xo 012; Niemcy: 38 mandatów; głosów 22299; 31 procent głosów polskich. Ka­

towice: wszystkich głosów 84040. Pola­

cy: 191 mandatów; głosów 43 927; Niem­

cy 127 mandatów, głosów 40113. 52.3 procent głosów polskich. Świętochłowice:

wszystkich głosów 75 500. Polacy: 106 mandatów, głosów 35250; Niemcy: 125 mandatów, głosów 40 250. 47 procent głosów polskich. Pszczyna: wszystkich głosów 54857; Polacy: 986 mandatów, głosów 43894t Niemcy:/154 mandaty, głosów 9 532. 82 procent głosów pol­

skich. Rybnik: wszystkich głosów 68 800.

Polacy: 1226 mandatów, głosów 47 200;

Niemcy: 272 mandaty, głosów 21 600.

68.9 procent głosów polskich. Lubliniec:

wszystkich głosów 13 347; Polacy: 379 mandatów, głosów 9 477; Niemcy: 134 mandaty, głosów 3 870. 71 procent gło­

sów polskich. Tarnowskie Góry: wszyst­

kich głosów 22996. Polacy: 235 manda­

tów, głosów 15859; Niemcy 71 banda- tów, głosów 6821. 69,91 procent głosów polskich. Wszystkich głosów razem by­

ło 399071, z tych nieważnych 2375.

Polacy zdobyli razem 3165 mandatów, głosów 226655; Niemcy 955 mandatów, głosów 169998.

W stosunku do oddanych głosów ważnych głosy polskie stanowią 51,14 procent, podczas gdy na tym samym ob­

szarze plebiscyt dał 53.4 procent głosów polskich.

Do powyższego zestawienia wyników wyborów należy dodać, że cyfry, doty­

czące ilości głosów, przypadających na listy polskie w części gmin po w. lubli- nieckiego i rybnickiego, ustalone są w przybliżeniu. Ze względu na to, że w tych właśnie gminach wystawione były wyłącznie listy polskie, które też przeszły bez współzawodnictwa list innych, szcze­

gółowe wyniki z tych gmin niezawodnie

danej gminie każdorazowe przyznanie ja­

kiejś su-bwencji narpzykład dla biblioteki lub czytelni polskiej uzależni od zgody radnych polskich na subwencję dla biblio­

teki lub czytelni niemieckiej itd.

Wynik wyborów komunalnych na Ślą­

sku polskim jest i powinien być dla rządu naszego poważnem „Mane-Tekel“, i groź- nem „memento“ jak niema w przyszłości postępować względem GórneSgo Śląska, a jak ma postępować względem istotnych- wrogów polskości w tym kraju, który dla potęgi, powagi i znaczenia Polski zawsze będzie miał pierwszorzędne znaczenie.

Wynik ostatnich wyborów pod tym wzglę­

dem winien dla niego być nauką, która, oby nie poszła w las!

wpłyną na powiększenie ogólnej ilości polskich głosów i poprawią procentowy stosunek głosów polskich do niemieckich.

Z Sejmu Warszawskiego.

Uroczyste otwarcie sesji.

W ub. sobotę odbyło się na Zamku w Warszawie nadier uroczyście otwarcie sesji Sejmu. Przed gmachem Sejmu usta­

wiona była kompanja honorowa a warty honorowe prezentowały broń przed przy­

bywającymi na Zamek marszałkiem i wi­

cemarszałkami. Aktu otwarcia sesji doko­

nał p. Prezydent Rzeczypospolitej, wygła­

szając krótkie przemówienie. Obecnych było około 200 posłów, rząd z marszał­

kiem Piłsudskim na czele i kilkunastu przedstawicielami prasy. Cały ceremoniał otwarcia trwał zaledwie 10 minut.

Pierwsze posiedzenie Sejmu.

Po otwarciu sesji odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmu, na którem minister Skarbu Czechowicz wygłosił długą mowę o przedłożeniu budżetowem rządu na rok obrachunkowy 1927/28. Minister oświad­

czył, że i w następnym roku utrzymany być musi 10 proc. dodatek do podatków a z podatku majątkowego wpłynąć powin­

no 95 milionów zł. Rząd w każdym razie dążyć będzie do utrzymania równowagi budżetu, ażeby dochody pokryły rozchody.

Jeżeli urzędnicy chcą podwyższenia pobo­

rów, to można to tylko osięgnąć przez re­

dukcję pracowników i ulepszenie organi­

zacji w administracji. W dalszym ciągu minister optymistycznie wyrażał się o osiągniętej stabilizacji złotego i osiągnię­

ciu aktywndgo bilansu handlowego. Dy­

skusję nad ekspose ministra odłożono do następnego posiedzenia we wtorek.

Sprawa kneblowania prasy.

W poniedziałek obradowała sejmowa komisja prawnicza nad wnioskiem wszyst­

kich klubów, żądających uchylenia dekre­

tu Prezydenta Rzeczypospolitej w sprawie kar na redaktorów i wydawców. Komisja jednomyślnie uchwaliła wniosek, żądający natychmiastowego cofnięcia dekretu pra­

sowego.

Wybory śląskie przed Sejmem.

Na wstępie wtorkowego posiedzenia Sejmu odesłano do Komisji konstytucyjnej sprawę dekretu prasowego, poczem roz­

poczęła się dyskusja nad ekspose ministra skarbu. Posłowie prawicy Głąbiński, (Zw.

Lud. Nar.), Kwiatkowski (Ch. D.) i Duba- nowicz (Ch. N.) ostro krytykowali zbytni, jak mówili, optymizm ministra skarbu co do rzekomo korzystnego położenia "finan­

sowego Polski. Według posła Głąbińskie- go pisma, subwencjonowane przez rząd, terroryzują sejm, rząd ze swej strony sam zdaje się nie wiedzieć, do czego właściwie dąży, administrację doprowadza do roz­

luźnienia przez usuwanie ludzi uczciwych i zdolnych i powoduje zamieszanie w kra­

ju. Poseł Dubanowicz żądał radykalnej zmiany ustroju państwa przez zaprowa­

dzenie ustroju silnego, odpowiadającego tradycji narodowej, ustroju Piastów i Ja­

giellonów. Poseł Kwiatkowski zajmował się głównie sprawą wyborów komunal­

nych na Śląsku, podnosząc, że winien te­

mu i rząd, który na Śląsku trzyma urzęd­

ników ,często nieznającyoh tutejszych sto­

sunków, że w agitacji przedwyborczej czynniki zaślepione a1 popierane przez rząd przeszkadzały utworzeniu jednolitego fron­

tu polskiego, że błędem była konfiskata gazet polskich na Śląsku w sobotę i nie­

dzielę, a więc tuż przed wyborami, a to za artykuły w sprawie wyborów. Po dal­

szych przemówieniach (imieniem N. P. R.

mówił poseł Roguszczak) posiedzenie od­

roczono na czas nieokreślony. Cały preli­

minarz przekazano komisji budżetowej.

Z Polski i ze świata.

ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI W STOLICY.

Dzień ii. listopada obchodzono w Warszawie bardzo okazale. O godzi­

nie io. rano w katedrze odprawił ks. Kar­

dynał K akowski mszę pontyfikalną w obecności kilku ministrów, posłów; itd.

W kaplicy zamkowej odprawił tuszę św.

biskup połowy ks. Gall w obecności p. Prezydenta Rzeczypospolitej. — W przeddzień, jako w dniu pamiątki oswobodzenia Warszawy, odbyła się wielka parada wojskowa, którą przyjmo­

wał p. premjer Piłsudski w otoczeniu kilku ministrów, posłów, przedstawicieli państw zagranicznych itd. Wieczorem odbyło się przedstawienie galowe w ope­

rze a następnie raut na zamku.

ODSŁONIĘCIE POMNIKA CHOPINA.

W niedzielę odbyło się w Warszawie uroczyste odsłonięcie pomnika Chopina, największego z muzyków polskich. Obec­

ni byli p. Prezydent Rzeczypospolitej;

marszałkowie Sejmu i Senatu, ministro­

wie, korpus dyplomatyczny, delegaci świata muzycznego ze wszystkich więk­

szych państw i t. d. Nawet bolszewicy składali hołd genjuszowi polskiemu.

Wszyscy złożyli wieńce, a z kraju i za­

granicy nadeszło wiele telegramów, mię­

dzy in. także ód premjera włoskiego, Mussoliniego.

STRONNICTWO KONSERWATYSTÓW POLSKICH.

We wtorek odbyło się w Warszawie posiedzenie nowozałożonego w Krako­

wie stronnictwa prawicy narodowej, na którem wybrano zarząd dzielnicy war­

szawskiej. Przybyło około ioo najma- jętnieiszych ziemian. Wybrano wydział,

Urzędowe zestawienie wyniku wyborów.

(3)

Nr. 34. GAZETA MIKOŁOWSKA. Str. 3.

do którego wchodzą m. i. książę Janusz Radziwiłł, hr. W. Roztworowski, hr. Żół­

towski i p. Artur Dobrzyński. Na zebra­

nie przybyła też delegacja oddziału głó­

wnego z Krakowa. Nowe stronnictwo chce współpracować z gabinetem p. Pił­

sudskiego.

MORACZEWSKI POZOSTANIE W RZĄDZIE.

Klub socjalistyczny doniósł przedsta­

wicielowi swemu w gabinecie Piłsudskie­

go, ministrowi Moraczewskiemu, że klub zwalcza rząd i dlatego wzywa Mora- czewskiego do wystąpienia z gabinetu.

Na to min. Moraczewski odpowiedział listem, że zrzeka się wszystkich manda­

tów, otrzymanych z rąk partji, i że pozo­

stanie nadal w gabinecie.

SPRAWA KONTROLI WOJSK. NIEMIEC.

Z Paryża donoszą: Wypadkiem po­

litycznym dnia jest dyskusja nad ewen- tualnem zniesieniem kontroli wojskowej w Niemczech w obecnej formie i przeka­

zania działalności międzysojuszniczej ko­

misji kontrolnej w ręce Ligi Narodów.

Briand odbył w tej sprawie 3 konferencje z ambasadorem angielskim, niemieckim i prezydentem komisji kontroli genera­

łem Welschrem. Wynik tych obrad do­

wodzi, że żądanie Niemiec szybkiego przekazania kontroli wojskowej -w ręce Ligi Narodów nie odniosło skutku. Ge­

nerał Walscher wraca na swe stanowi­

sko do Berlina, co jest dowodem utrzy­

mania kontroli w dotychczasowym za­

kresie. Sfery zbliżone do rządu twierdzą, iż wcześniej, jak przed rokiem nie mo­

żna liczyć na przekazanie kontroli zbro­

jeń w ręce Ligi Narodów.

KONFLIKT CZESKO-ROSYJSKI.

Afera szpiegowska w Pradze, do któ­

rej zamieszane jest całe niemal przedsta­

wicielstwo sowjeckie w Pradze, przybie­

ra coraz większą rozmiary. Krążą na­

wet pogłoski o możliwości zerwania sto­

sunków czesko-sow jeckich.

W Moskwie obawiają się nawet, iż rząd Czechosłowacji wydali przedstawi­

cieli Zw. Sowjeckiego z Pragi, a nawet cofnie uznanie de jure Unji Sowjeckiej motywując to permanentnem. postawie­

niem poselstwa sowjeckiego w Pradze w stosunkach z organizacjami szpiegow­

skimi, operującemi w Czechosłowacji.

KONIEC STRAJKU W ANGLJI.

Strejk w Anglji zakończył się kom­

promisowo •— ustępstwami z jednej i dru­

giej strony — i znajduje się obecnie w stadjum likwidacji. Rząd angielski opracowywuje obecnie projekt ustawy, któraby w przyszłości zapobiegła podo­

bnemu strejkowi. Izba posłów ze swej strony uchwaliła wniosek konserwaty­

wny, według którego nie wolno urządzać strejku, zanim spór nie zostanie przed­

łożony komisji pojednawczej.

NOWE ZAMIESZKI NA BALKANIE.

W Odessie odbył się przed kilku dnia­

mi Zjazd rosyjskiego ministra spraw za­

granicznych Cziczerina z tureckim mini­

strem spraw zagranicznych Rusti-bejem, na którym miano podpisać układ, zwra­

cający się przeciwko Włochom. Aczkol­

wiek nie jest to jeszcze stwierdzonem, sprawa wywarła wielkie zaniepokojenie w zainteresowanych państwach. „Chi-

cago Tribune“ donosi juz nawet, że Turcja i Jugosławja zaczynają się bro­

nić przeciwko Włochom.

Oświadczenie»

Tak ks. Rozmus w swej odezwie wy­

borczej, jak i kupiec p. Hugon Blasel w nietaktowym liście do mnie prywatnie wy­

stosowanym podsuwają niesprawiedliwie odpowiedzialność za treść odezw listy 3. mojej osobie i ośmielają się twierdzić, że moje zachowanie: się nie licuje z godnością kapłana. Mimochodem oświadczam, że co się tyczy godności i taktu kapłańskiego, ja stary proboszcz nie mogę żadnych nauk przyjmować od p. Blasla, a już najmniej od — — ks. Rozmusa.

Ich rozumowanie w sprawie wyborów jest zupełnie mylne. Całą i jedyną akcją moją w wyborach komunalnych było to, że zagadnięty i proszony od pewnego pa­

na już w: drodze na dworzec celem wy­

jazdu do Poznania na uroczystości bisku­

pie zezwoliłem w prędkości na umieszcze­

nie mćgo nazwiska na liście 3., do czego zresztą miałem prawo. Pozatem nie może mi nikt udowodnić, żebym był choć ma­

łym palcem ruszył w agitacji wyborczej, owszem, gdy odezwy ks. Rozmusa rozda­

wano u drzwi i wprost na schodach ko­

ścioła, z ambony zakazałem wszelką agi­

tację w obrębie kościoła jako nie licującą z świętością miejsca.

Zarzucają mi oskarżyciele, że jako czło­

nek komitetu i kandydat czołowy listy 3.

musiałem znać jej odezwy i godzić się na ich treść. Tymczasem nie jest mi nawet wiadomo, abym miał być członkiem tego komitetu, nieznam jego składu, nie brałem udziału ani w jednem posiedzeniu, nie by­

łem przy zredagowaniu owych odezw obecnym, nie przyczyniłem się ani jedną myślą lub słowem do ułożenia tych odezw, które mi też nie zostały przedłożone i któ­

rych dla osobistych zaczepek w nich za­

wartych nie myślę pochwalać. O ich ist­

nieniu dowiedziałem się dopiero w samym dniu wyborów po południu, gdyż jakiś człowiek bezimienny kazał je w kopercie zalepionej oddać na probostwie. Z tego wynika, że z odezwami nie mam nic i to zgoła nic do czynienia. Wszelkie więc wnioski przez mych oskarżycieli z tych odezw wysnute i mojej godności kapłań­

skiej uwłaczające są fałszywe, bo bezpod­

stawne. Zresztą lista 3., jak to jasno wy­

nika z ogłoszenia Magistratu miasta Miko­

łowa, podaje jak swych odpowiedzialnych pełnomocników nie mnie, lecz pp. Jana Drzazgę i Jana Ligonia, do nich więc a nie do mnie powinni byli się zwrócić kandy­

daci innych list wywodami odezw listy 3.

niemile dotknięci.

Ks. Prałat Skowroński.

Es. Rozmnsowl i Obywatelom z listy nr. 7 w odpowiedzi.

W ulotce przedwyborczej i podobno na jednym z wieców ks. Rozmusa zaatakowa­

no mnie, zarzucając mi różne zbrodnie, za które, gdyby sędziami byli ci, którzy mi robili zarzuty, już dawnoby mię powieszo­

no. W szczególności zaś w ulotce zarzu?

cono mi, że w czasie wojny redagowałem za pieniądze pruskie „Godzinę polską“.

Napewno „Szanowni Obywatele z listy 7“, jakoteż i ks. Rozmus wiedzieli i wiedzą do­

brze, że redakcja wspomnianej „Godziny polskiej“ spoczywała w rękach pp. Zawi- łowskiego i Napieralskiego. Naturalnie je­

dnak wygodniej było powiedzieć, choćby przyszło świadomie czy nieświadomie przytem skłamać, że redaktorem był „Jo­

sef Herrmann. Napewno owi panowie, którzy zrobili mnie redaktorem wiedzieli, że właśnie mniejwięcej w tym czasie by­

łem cywilnym urzędnikiem przy generał - gubernatorstwie warszawskiein, ratując się w ten sposób przed służbą dla Yater- landu, którą niejeden z obywateli listy 7 z takim zapałem wówczas pełnił.

Wiedzieli także i wiedzą dobrze owi obywatele i ks. Rozmus, że do żadnej kliki partyjnej nigdy nie należałem a wie to na­

pewno bardzo dobrze ks. Rozmus, ¡gdyż on sam zarówno do NPR. jak f CHD. należał i w ich obronie zarówno jednej jak i dru­

giej partji na wiecach i zebraniach kopje kruszył, nim nagle przed wyborami stał się takim gorącym społecznikiem i wro­

giem par tyj. Ja do żadnej partji ani przed­

tem ani też teraz nie należałem i nie na­

leżę i jeżeli owi wrogowie partyj z listy 7 posiadają jeszcze odrobinę bodaj uczciwo­

ści, muszą to stwierdzić. Tak samo dobrze wiedzą owi .panowie, jakie stosunki łączą mię z p. Ligoniem czy p. Gaszem, jak rów­

nież wiedzą dobrze, czy należałem do ko­

mitetu wyborczego. Jeśli brałem udział w niektórych zebraniach to brałem tylko dlatego, że na te zebrania mnie zapro­

szono.

Jeśli zaś „zbrodnia“ ich cele są stołki radzieckie^ potem poselsko - senatorskie krzesła a ewent. nareszcie ministerialne fotele — jak powiadacie .— ma się i do mnie odnosić, to mogę panom z listy 7 od­

powiedzieć słowami przysłowia: „Głod­

nemu zawsze chleb na myśli“. Nie wma­

wiajcie w wszystkich tego o czerń sami marzycie i co się wam we śnie uśmiecha.

Takich, jak wy zdolności i ambicyj jeszcze nie posiadam, w pseudo-trybuna ludu nie bawiłem się i nie bawię. — Jeśli zaś cho­

dzi o „Gazetę Mikułowską“ szmatę, która publicznemi funduszami przez miasto jest

„subwencjonowana“, jak w swej ulotec piszecie — to bądźcież na tyle uczciwi, i zapytajcie się Magistratu miasta Mikoło­

wa, czy to subwencja, czy też zwyczajna należytość za ogłoszenia, które magistrat daje do ogłoszenia w gazecie. Bądźcie o to spokojni, i przekonani, że za pieniądze miasta na „Gazetę Mikułowską“ kierownik

„Herrmann“ żadnego domu w Mikołowie, czy też gdzieindziej napewno sobie nie ku­

pi. Taksamo dobrze wie ks. Rozmus jaki to majątek zrobiły Zakłady Miarki, na jego amerykańskich zamówieniach. Kto chce stwierdzić ile tych zamówień było i ile prowizji od tych zamówień pobrał ks. Roz­

mus, niechże zechce pofatygować się do biura zakładów Miarki, (gdzie będzie mógł zbadać owe krocie dolarów, jakie ponoć na czarodziejskie skinienie ks. Rozmusa przypłynęło do Miarki z Ameryki.

Nie studiowałem Waszych odezw, ale podobno w ostatniej'chwili dowiedzieliście się panowie z listy 7, że dla pracowników zakładu Miarki urządziłem przedwyborczy festyn. Rzecz ciekawa i znamienna, że wiedzieliście o tern Wy, ale nie wiedział żaden z pracowników Zakładu i bardzo żałują. Gdybyście swą odezwę wydali

(4)

wcześnei byliby Wam wdzięczni — dziś mogą was nazwać zwykłemi bajkarzami.

Sądzę, że są to te wszystkie zbrodnie, na które domagaliście się odemnie odpo­

wiedzi. Chciałem być wobec Waszej uprzejmej prośby również uprzejmy, i od­

powiadam, a że robię to dopiero teraz, wybaczcie mi, ale mimo najszczerszych chęci nie mogłem wcześniej, gdyż nie po­

siadam tak świetnie jak Wy zorganizowa­

nego biura informacyjnego.

W końcu jedno. Wiem, że w walce przedwyborczej ludzie zwykli posługiwać się różnemi metodami i sposobami. Ludzie kulturalni i posiadający pewną etykę na­

wet w walce starają się unikać kłamstwa, oszczerstwa i szargania czci ludzi niewin­

nych. Może nie dla wszystkich panów z listy 7 etyka jest rzeczą znaną, ale powi­

nien wiedzieć coś o etyce ks. Rozmus, bo w swych studiach teologicznych musiał coś o tern słyszeć. Nie wiem czy ks. Roz- mus jako ksiądz katolicki a więc ten, który przedewszystkiem powołany jest do gło­

szenia i przestrzegania zasad etycznych i moralnych — mógłby uznać napaść na mnie za zgodną z zasadami etyki i moral­

ności chrześcijańskiej i z tą napaścią soli­

daryzować Się? Józef Herman.

w rodzaju bytomskiej „Morgenpost" lub berlińskiej „Tägl. Rundschau“ i „Deut­

sche Tagesztg.“ otwarcie występuje w tym kierunku, wzywając rząd do po­

nownego poruszenia . kwestji górnoślą­

skiej, gdyż przez swoje głosowanie lu­

dność rzekomo sama pokazała, iż chce z powrotem należeć do Niemiec. Jedynie tylko prasa socjalistyczna przestrzega przed tego rodzaju nierozsądnertii kro­

kami.

Bezrobocie na Śląska maleje.

W ciągu ostatniego tygodnia sprawo­

zdawczego liczba bezrobotnych na Ślą­

sku zmniejszyła się w dalszym ciągu o 263 osoby.

W przybliżeniu liczba bezrobotnych na Śląsku wynosi 46 086 osób, zarejestro­

wanych w Urzędach Pośrednictwa Pra­

cy jest 43 709. Zapomogi pobiera 25 174 bezrobotnych.-

Największe bezrobocie panuje w po­

wiecie katowickim (14 168 bezrobotnych), najmniejsze w Lublińcu (263 bezrobot­

nych). Powiat rybnicki liczy 11209, a powiat pszczyński około 4000 bezrobot­

nych. Liczba bezrobotnych w całej Polsce wynosi 197 500 osób.

Mikołów. (Posiedź. Rady.Miejs k.) W środę, dnia 10. b. m. odbyło się pu­

bliczne posiedzenie Rady Miejskiej. Po wzięciu do wiadomości protokołu rewizyj­

nego głównej kasy miejskiej za wrzesień i październik b. r. rozpatrzono kilka wnio­

sków instytucyj społecznych o udzielenie subwencji. Udzielono: Powiatowemu Związ­

kowi Straży Pożarnych Pszczyna 200 zł., Towarzystwu Przyjaciół Teatru Polskiego w Katowicach 1000 zł. Uchwalono stawić w budżet na 1927/28 r. dla Śląskiej Pomocy Naukowej w Katowicach 200 zł. i pewną kwotę — w miarę funduszy — Towarzystwu Przyjaciół Teatru Polskiego w Katowicach.

Uchwały Magistratu, dot. zlecenia Związko­

wi Powstańców Śląskich filmowania gma­

chów m. Mikołowa Rada Miejska nie za­

twierdzała, gdyż uważała film za reklamę przejściową dla miasta.

Następnie wzięła Rada Miejska do wia­

domości sprawozdanie- administracyjne Ma­

gistratu za 1925 r. i udzieliła pokwitowania głównej kasie miejskiej za 1924 i 1925 r.

Również ustalono preliminarz budżetowy na 1. kwartał 1927 r. i unormowano tymcza­

sowo wysokość poborów emerytalnych miej­

skich elmerytów. Na wyrównanie parceli — na której wydobywano węgiel — na Kału­

żach uchwalono zużyć kwotę, wpłaconą Ma­

gistratowi jako odszkodowanie przez Towa­

rzystwo Odkrywkowe w wysokości 1500 zł.

Obniżono stawkę wykupienia się od obo­

wiązku w przymusowej straży pożarnej z 50 na 25 zł. Uchwalono również pobierać podatek budynkowy w 1927 r. i to uchwa­

lono stawkę 5 od tysiąca. Rada Miejska przyjęła także dodatek do statutu w przed­

miocie poboru podatku od uzyskania zezwo­

lenia na uruchomienie gospód, szynków i sprzedaży wypalanek winnych w m. Mi­

kołowie. Na zaprowadzenie odrębnych klas dziewcząt przy tut. szkole dokształcającej Rada Miejska nie udzieliła zgody i odro­

czyła sprawę do nowego roku szkolnego.

-W końcu uchwalono przyjęcie jeszcze dal­

szej sity nauczycielskiej do miejskiego li­

ceum.

—- (Zgubiono). Dnia 3. listopada r. b. w czasie targu w Mikołowie, zgubił niejaki Przybyła Ludwik z Kostuchny jeden portfel skórzany, koloru ciemno­

żółtego w którym mieściły się następu­

jące dokumenty: 1 legitymacja dla bez­

robotnych oraz kwitarjusz dla bezrobot­

nych i 10 zł. gotówki. Znalezione rzeczy i pieniądze uprasza się oddać w biurze policji miejskiej na Magistracie.

Dnia 4. listopada r. b. — w czasie targu w Mikołowie, zgubił handlarz Herb Rudolf z Król. Huty handlarzowi Mak­

io również z pobudek praktycznych. Oso­

biście jestem najzaciętszą przeciwniczką, bezmyślnego hołdowania kaprysom mo­

dy i uważam za prawdziwie nieszczęśli­

we te kobiety, które, ulegając niewolniczo nadsyłanym im z Paryża rozkazom, zmieniają swój ubiór co kilka tygodni.

Dlaczego mam uważać rzecz, która mi się podobała w jednym tygodniu, za brzydką w następnym, jedynie dlatego, że już przez ten czas ten czy ów „władca mody" zdążył wymyślić coś nowego?

Dla mnie piękno pozostaje zawsze pięk­

nem, a brzydkiej rzeczy nie potrafi mi narzucić żaden rozkaz na świecie. Pię­

kno prawdziwe ubioru kobiecego powin­

no, zdaniem mojem, polegać zawsze na dwu tylko rzeczach: prostocie i skrom­

ności. Tylko przy zachowaniu tych dwu warunków ubiór staje się szlachetnym w linji i nabiera prawdziwie artystycz­

nych, nieprzemijających z czasem, walo­

rów. Bez nich —■ będzie on zawsze tylko kaprysem jednego dnia, błyskotliwym wybrykiem, pozbawionym wszelkich cech piękna, a więc i trwałości.

Twórczość ludowa ma w sobie wła­

śnie ową iskrę Boże, która pozwoliła jej przez długi szereg wieków niewoli i uci­

sku przechować dla potomności, w całym jej czystym, nieskalanym blasku, duszę narodu, jego wrażliwość artystyczną

Z bliska i dalsza.

Prasa niemiecka żąda zwrotu Śląska polskiego.

Że zagraniczna prasa niemiecka wy­

zyska klęskę wyborczą Polaków na Górn.

Śląsku dla celów agitacji, to było do prze­

widzenia, lecz nie spodziewano się, żeby się posunięto aż do żądania zwrotu Ślą­

ska polskiego. Prasa nacjonalistyczna mm

Księżniczka bułgarska, Eudoksja ogłasza w amerykańskiem piśmie „The Cosmopolitan“ artykuł pod tym tytułem.

Jak widać ze słów księżniczki, jest ona zdecydowaną przeciwniczką wybryków nowoczesnej mody europejskiej i hołduje raczej modom krajowym, uważając je za znacznie estetyczniejsze.

W ciągu ostatnich dwóch łat — pisze księżna Eudoksja — sprawiłam sobie tyl­

ko dwie suknie. Ale nawet i te dwa skromne ubrania nie pochodzą bynaj­

mniej ze słynnych „ateliers“ koryfeuszów mody paryskiej: są one uszyte w Sofji, przez tutejszego krawca, a styl ich i wy­

kończenie utrzymane jest całkowicie w duchu ludowym. Sukno, z którego są uszyte, zostało uprzędzone i wytkane rę­

kami kobiet bułgarskich, — ze skromnej chaty wieśniaka bułgarskiego pochodzi również cienkie płótno lniane, którem jest przybrana ta toaleta.

Obydwie te suknie naśladują swym krojem i sposobem wykonania narodowe ,, stroje kobiet bułgarskich. Strój ten skła­

da się z dwu części — białej bluzy w gu­

ście koszuli z długiemi i szerokiemi rę­

kawami i zwierzchniej sukni, zwanej suk­

maną, rodzaju spódnicy z gorsecikiem

z czerwonego sukna, wyhaftowanego w bardzo piękne i oryginalne desenie różnemi kolorami o żywych barwach — pensowej, zielonej, złocisto-żółtej. Bluz­

ka ozdabiana bywa również haftem, lecz nie tak już skomplikowanym i utrzyma­

nym w bardziej pastelowych cieniach, niż haft na sukni.

W doborze barw i oryginalności ry­

sunku, a także pod względem staranno­

ści wykonania tych haftów, okazały się wiejskie kobiety bułgarskie niedościgłe- mi wprost artystkami. Jestem głęboko przekonaną, że żaden, najsławniejszy na­

wet zakład hafciarski w Paryżu, nie mo­

że się poszczycić tak prawdziwie orygi- nalnemi i artystycznie wykonanemi arcy­

dziełami sztuki, jakie w moim kraju wy­

chodzą codziennie z pod zręcznych pal­

ców prostych i niewykształconych, bo często nawet, niestety, nie umiejących czytać i pisać — hafciarek wiejskich. To­

też gdy wkładam na siebie moją suknię, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jestem ubrana w jedną z tych szat, o których czyta się już dziś tylko w bajkach: w sza­

tę królewską, haftowaną przez wróżki- czarodziejki.

Ale nietylko dlatego, że zadawalnia on w najwyższym stopniu moje uczucie artystyczne, przyjęłam strój naszych ko­

biet wiejskich za swój własny: uczyniłam

(5)

Nr. 34. GAZETA MIKOŁOWSKA. Str. 5.

t sowi Petrusowi z Król. Huty jedną skrzynię z towarami galanteryjnymi. Zna­

lezioną skrzynię z towarami o których powyżej mowa, uprasza się oddać w biu­

rze policji miejskiej na Magistracie.

Dnia 9. listopada 1926 w mieście Mi­

kołowie, zgubił niejaki Gdula Jan z Mi­

kołowa, jeden kwitarjusz, jedną książecz­

kę zbiorową, dokument urodzenia jego córki Magdaleny, świadectwo zwolnienia z pracy i świadectwo zwolnienia z woj­

ska. Znalezione rzeczy uprasza się od­

dać w biurze policji miejskiej na Magi­

stracie.

— Do naszych Czytelników!

Zwracamy uwagę na załączony do dzisiej­

szego numeru „Gaz. Mikułowskiej" Kwit abonamentowy (pocztowy) na miesiąc .grudzień, z którego prosimy skorzystać, zwłaszcza Czytelników z poza Mikołowa.

Jestto dla Ich wygody, gdyż potrzebują tylko wypełnić kwit i razem z pieniędzmi oddać go na poczcie, a „Gazetę" regularnie otrzymywać będą przez pocztę.

Szanownych Czytelników gorąco pro­

simy o trochę agitacji za „Gazetą Miku­

łowską", prosimy namawiać krewnych, przyjaciół i znajomych do zapisania sobie

„Gazety" choćby tytko na 1 miesiąc na próbę. Jestto najtańsze pismo w Polsce.

Na wydatek 60 groszy miesięcznie na ga­

zetę nawet najuboższy sobie pozwolić może.

— (Kradzież). W nocy z 15.—

ió. listopada 1926 o godz. 2 jacyś, spraw­

cy skradli z stajni gospodarza Porwolika Aleksandra w Gardawicach jednego ko­

nia czarnego, wysoki około 1,60 m., woj -

•skowy z wypaloną pieczęcią na prawym tylnem udzie, lewe ucho przestrzelone, mała łysina na czole, dosyć silnej budo­

wy, nieco chudy. —Ci sami sprawcy tej

i swoiste poczucie piękna. Dlatego uwa­

żam, że my, Bułgarki, nie potrzebujemy szukać obcych wzorów piękna, mając go tyle wokoło nas i w nas samych.

Pragnęłabym bardzo, aby i wszyst­

kie inne kobiety w moim kraju czuły i myślały, tak, jak ja — aby nie uganiały się za towarami i produktami krajów cu­

dzoziemskich, aby, zamiast kosztownych jedwabi, aksamitów i gaz, nosiły nasze piękne, gładkie sukna krajowe i cieniut­

kie, białe jak śnieg płótna — aby pamię­

tały o tern, że tylko lenistwem i brakiem jakiegoś poważniejszego celu w życiu tłu­

maczyć można chorobliwą żądzę ciągłej odmiany stroju, wyszukiwanie coraz to nowych i bardziej fantastycznych pomy­

słów w tym kierunku — podczas gdy prawdziwe Piękno jest zawsze jednako­

we, choć nigdy się nie nuży. Prostota i skromność —- a ze względów patrjo- tyczno-gospodarczych dodałabym jesz­

cze: i oszczędność, — oto są hasła, które na sztandarze swym powinna wypisać każda bułgarska kobieta“.

Czyż pod tym „manifestem" księżnej Eudoksji nie mogłaby podpisać się każ­

da, rozumna i prawdziwie kraj swój ko­

chająca Polka?

samej nocy skradli Janowi Bańczykowi i wóz robotny lekki z niskiemi deskami, oraz Józefowi Porwolikowi uprzęż zwy­

kłą na jednego konia. — W razie jakiej­

kolwiek wiadomości upraszają poszkodo­

wani o doniesienie za wynagrodzeniem odpowiednim, lub też do Komisarjatu po­

licji w Mikołowie albo do posterunku po­

licji w Woszczycach.

— Ponieważ pobyt cyganów w obrębie powiatu pszczyńskiego jest przez Starostę w Pszczynie zakazany, uprasza się w razie pojawienia cyganów donieść o tern do najbliższej policji, gdyż dopuszczają się oni różnych kradzieży, którym możnaby zapobiec.

— W ostatnim czasie pojawiają się fałszywi księża na podstawie fał­

szywych dokumentów, pochodzących z Francji i Rosji, którzy zbierają jakieś składki pieniężne. -Ponieważ wykazało się, że księża ci są oszustami uprasza się w razie pojawienia się takowych, donieść 0 tern do najbliższej policji, ponieważ stoją oni na usługach obcego państwa, zbierając pieniądze na rozszerzanie bol- szewizmu.

P. T. interesentom zwraca się uwagę na ogłoszenie Urzędu Skarbowego, Akcyz 1 Monopoli w Rybniku z dnia 12. 11. 1926 w sprawie nadania sklepów tytoniowych w Mikołowie, które wywieszone jest na tablicy urzędowej Magistratu miasta Mi­

kołowa.

Tychy. (Wynik wyboru .w). Ty­

chy są jedną z nielicznych gmin, gdzie przeszli wszyscy kandydaci polscy. Wy­

brano: z listy Zjedn. Str. Ch. 9, z listy Zje­

dnoczenia Obywateli 5 i z listy Partii Rob.

4, razem 18 radnych.

Wyry. (P odniosła urocz y- s t o ś ć). W ubiegłą sobotę t. j. dnia 13.

b. m. obchodziła tutejsza szkoła w spo­

sób wielce uroczysty 200. jubileusz wy­

niesienia świętego Stanisława Kostki nä ołtarze Kościoła. Na uroczystość tę zło­

żyło się nabożeństwo, po którem ks. pro­

boszcz Janota wygłosił wzruszające ka­

zanie, i poranek w szkole, urządzony sta­

raniem klasy siódmej. Po nabożeństwie młodzież udała się czwórkami do szkoły, gdzie w klasie siódmej wspaniale przy­

strojonej odbyła się druga część uroczy­

stości. Poranek ten wypełniły deklamacje, śpiewy i dwa referaty p. t. „Żywot i cno­

ty św. Stanisława“ i „Ostatnie chwile świętego Stanisława“, wygłoszone przez dziewczynkę i chłopczyka klasy siódmej.

Poranek odbył się w nastroju bardzo pod­

niosłym, uroczystość to była rzadka, ale naprawdę piękna i wzruszająca, dlatego też ubolewać należy, że nie zainteresowa­

ły się nią bliżej szersze koła tutejszej

ludności. (S.)

Krasowy. (P o ż a r). Spaliła się tu stodoła Szymona Cygana. Razem ze sto­

dołą spłonęło 6 fur zboża, 8 fur słomy i 2 maszyny rolnicze. Przyczyny powsta­

nia pożaru dptąd nie stwierdzono. Stra­

ty wynoszą 4xtys. zł.

Żory. (Napad rabunkowy). Na drodze prowadzącej z Żor do Baranowie dokonano napadu na Henryka Teichma- na, przyczem napastnicy zrabowali na­

padniętemu 200 zł. Sprawcy napadu zo­

stali ujęci i odstawieni do sądu w Żo­

rach.

Pszczyna. (Zjazd straży po­

żarnych). W niedzielę 21. listopada

odbędzie się w Pszczynie zjazd Związku Straży Pożarnych na pow. pszczyński.

Rybnik. (E p i d e m j a pożarów).

W ub. tygodniu wieczorem wybuchł po­

żar w małym domku krawca Opolonego w Rybniku, który dzięki rychłej pomocy straży pożarnej zdołano zlokalizować.

Tego samego dnia wieczorem spaliła się w dzielnicy Smolna stodoła posiedziciela Polaka razem z zapasami żniwnemi, a na­

zajutrz około 4 zrana pastwą płomieni stała się stodoła Sobczyka przy drodze do Jankowie. Ogień prawdopodobnie we wszystkich wypadkach został podłożony.

Bielszo wice. (Zamach bombo-

■ wy). W nocy z 10. na u. listopada ja­

kiś niewyśledzony dotąd sprawca rzucił nabój dynamitowy pod okna mieszkania malarza Rataja, kandydującego do rady gminnej z listy niemieckiej. Wyrządzona szkoda materjalna nie jest wielką, nie było też ofiar w ludziach.

Mysłowice. (W y n i k wyboró w).

W Mysłowicach na ogólną ilość 30 man­

datów przypada polskich 16, niemieckich 14. W nowej Radzie z listy N. P. R. za­

siadać będę pp. Brunon Kudera, Tomasz Kowalski. Ryszard Mańka i Walenty Li­

powicz. Z listy Polskiej Partji Socjali­

stycznej pp. Jan Habryka, Franciszek Siekaczeń, Antoni Pieprzyca, dr. Edward Cieńciała, Teofil lik i Józef Piotrowski.

Z listy Socjalnego Bloku Ślązaków — dr. Kos.

Z listy Związku Obrony Górnośląza­

ków (Kustos) pp. Paweł Habryka i Wil­

helm Zawisz.

Z listy Polskiego Zjednoczenia Stron­

nictw Chrześcijańskich na Śląsku pp. Ber­

nard Kozak, dr. Obremba i Marcin Robak.

— (Dla biednych dzieci).

Mysłowicki Komitet obywatelski niesie­

nia pomocy polskiej dziatwie szkolnej rozdzielił 135 ubranek pomiędzy naj­

biedniejsze dzieci szkolne.

Katowice. (W ynik wyboró w). W Katowicach rozdano następujące mandaty:

Zjedn. Str. Ch. 9, Zjedn. Pracy spoi. i za w.

5, P. P. S. 5, lokatorzy 1, stan średni 2, Kustos 4, soc. niem. 5 i blok niem. 29, ra­

zem 60 mandatów. — W skład nowej Ra­

dy Miejskiej w Katowicach wchodzą na­

stępujące osoby: z listy Polskiego Zjedno­

czenia Stronnictw Chrześcijańskich na Śląsku pp. mecenas Stan. Kobyliński, pose}

Jan Mildner, sen. Tomasz Ko!walczyk, ks.

Franciszek Ścilgała, Jan Brzeskot, mcc. dr.

Włodzimierz Dąbrowski, Franciszek Ur­

bańczyk, prezes dawniejszej Rady Miej­

skiej Jan Piechulek i podprokurator Jan Zembok. — Z listy Polskiego Zjednoczenia Pracy Zawodowej i Społecznej pp. Jan Przybyła, dr. Anotni Rosiek, Józef Jońca, Robert Kula i Mieczysław Kłapa__ Z listy Polskiej Partii Socjalistycznej pp. Józef Biniszkiewicz, Henryk Mackiewicz, Wil­

helm Rubin, Jan Jasny i Robert Klucz. — Z listy Zjednoczenia Gospodarczego Stanu Średniego pp. Henryk Pakuła i Wawrzy­

niec Widuch. — Z listy Związku Obrony Górnoślązaków pp. Jan Kustos, Augustyn Musialik, Mikołaj Woźnikowski, i Adolf Przybyła. :— Z listy Związku Obrony Lo­

katorów p. Alfred Marzol. — Z listy nie­

mieckich socjalistów pp. poseł Jan Kowoll, Ryszard Dorrn, Edward Hanisch, August Dittmer i Józef Kottara. — Z listy Deutsche

(6)

Wahlgemeinschaft pp. sen. Tomasz Szcze- ponik, Otton Ulitz, poseł Bernard Jankow­

ski, Jan Schmiegel, Waldemar Holtz, Au­

gustyn Lukaschek, Antoni Zimmermann, Wilhelm Nogliński, Henryk Olbrych, Hu­

gon Gruenfeld, Emil Glusa, dr. Wilhelm Wendt, Jerzy Bednorz, Willi Adaschkie- witz, Paweł Kutowski, Bertold Kochmann, Józef Gertner, Franciszek Hruby, Włady­

sław Majowski, Max Rudzki, Juliusz Soj­

ka, Paweł Jastrzembski, Ryszard Klehr, Ryszard Guttwein, Franciszek Cichoń, Konrad Sczeiidzina, dr. Paweł Poralla, Albin Schneider i Juliusz Chruszcz.

— (Dzień ii. listopada).

W Katowicach, jak i we wszystkich in­

nych większych miastach Polski, dzień

ii. listopada obchodzono uroczyście na pamiątkę zakończenia wojny światowej.

W katedrze odprawił uroczyste nabożeń­

stwo wikarjusz generalny ks. prałat dr.

Bromboszcz. Obecni byli: wojewoda Grażyński, marszałek Wolny, generał Zając, korpus oficerski, delegacje związ­

ków itd. Wieczorem odbyło się w te­

atrze przedstawienie galowe.

' — (Święto młodzieży). Dwu­

setną rocznicę kanonizacji św. Stanisła­

wa Kostki obchodziła młodzież szkolna na Śląsku bardzo uroczyście. W Kato­

wicach po odbytej spowiedzi w dniach od

ii. do soboty 13. listop. około 5000 mło­

dzieży szkolnej przystąpiło do Stołu Pań­

skiego. W sobotę też w kościele katedral­

nym ks. biskup Lisiecki odprawił dla mło­

dzieży uroczystą mszę pontyfikalną, przyczem wygłosił podniosłe kazanie.

W południe odbyła się w teatrze uroczy­

sta akademja dla młodzieży w obecności wikarjusza gener. ks. prałata Brombosz- cza, prezydenta miasta, dr. Górnika i i.

Podniosłe przemówienie do młodzieży wygłosił Jezuita ks. Dominik. W nie­

dzielę odbyła się podobna akademja dla starszej młodzieży i ogółu publiczności.

— (O bibljotekę gminną).

Już od dłuższego czasu podnoszą się skargi, że magistrat katowicki nie czyni żadnych starań w kierunku założenia gminnej bibljoteki ludowej, choć taka bi- bljoteka nawet poważne zyski miastu by przynosić mogła. Aż wstyd, że tak wiel­

kie , miasto na to się zdobyć nie może.

Takie n. p. Siemianowice już oddawna posiadają bibljotekę gminną.

W. Hajduki. (Bezprzykładny wybryk w kościele). Gdy w ubie­

głą niedzielę podczas kazania niemiec­

kiego miejscowy ks. proboszcz Czempiel zwracał parafjanom niemieckim uwagę na to, że na ich liście kandydatów do ra­

dy gminnej jest 8 protestantów, wobec czego im jako katolikom za tą listą gło­

sować nie przystoi, lecz mają do wyboru listę polską z samymi kandydatami kato­

lickimi, w kościele podniosła się wrzawa.

Poczęto krzyczeć: „fuj, fuj!“, „precz z nim!“ — „niech schodzi" i t. p. Wielu Niemców wyszło z kościoła. Ks. pro­

boszcz mimo wszystko spokojnie dokoń­

czył swego kazania. Wypadek powyższy dostatecznie harakteryzuje zaciekłość za­

rażonych duchem pruskim „auchkatoli- ków“.

KróL Huta. (W y n i k w y boro w).

Z ogółu 54 mandatów Zjedn. Stri Chrz.

uzyskało 11, P. P. S. 3, Niemcy 32, soc.

niem. 6 i komuniści 2.

W Radzie Miejskiej z list kandyda­

tów polskich zasiadać będą: z listy Blo- ku Polskiego pp. Józef Fus, Grzegorz Śliwa, Jan Pietrzak, Piotr Drozd, Jan Stawski, Leszek Kończkowski, Ryszard Ziaja, Franciszek Plewiński, Klemens Zawisza, Marja Marcinek i Teodor Dombek.

Z listy Polskiej Partji Socjalistycznej pp. poseł Wiktor Rumpfeld, Jan Bielka i Walenty Kus.

Siemianowice. (Mason kandy­

datem katolików n i e m.j Na li­

ście niem. partji katolickiej w Siemiano­

wicach figurował jako kandydat czołowy niejaki Karol Knappik, mimo, że\ ten otwarcie przyznawał się, że jest maso­

nem. Gdy miejscowy ks. kapelan dr.

Masny z ambony przestrzegał, że katoli­

kom nie wolno głosować na wroga wiary katolickiej, Niemcy oburzyli się na to w swej prasie „Oberschi. Kurier“ i „Kat- tcwitzer Ztg.“ Przestrogi nie pomogły, gdyż „katolicy“ niemieccy mimo to prze­

prowadzili w Siemianówkach swoją li­

stę z czołowym kandydatem masonem.

Kraków. (Przyjazd „b iskupa“

kościoła narodowego). Dnia 28. listopada przybyć ma z Ameryki do Krakowa ks. Chodur, „biskup“ kościoła narodowego, celem urządzenia odczytu na temat „Emigracja polska w Ameryce a kościół narodowy“. Samozwańczy „bi­

skup“ zwiedzi także różne nowopowstałe parafje kościoła narodowego na terenie Małopolski (Galicji).

Bielsk. (Aresztowanie komu­

nistów). W nocy na 11. listopada aresztowano w Bielsku 14 wybitniej­

szych działaczy komunistycznych. Po­

dejrzenie na nich powstało stąd, że dla jednego z nich przybyła na stację 80-fun- towa paczka, zawierająca odezwy komu­

nistyczne.

Nakładem i drukiem K. Miarki, Sp. Wyd.

z ogr. por. w Mikołowie. Redaktor odpowiedz.:

A. Pająk, Katowice.

ZAMÓWIENIE.

Niniejszem zamawiam wychodzącą w Mikołowie raz w tygodniu „Gaz. Mikułow­

ską“ na grudzień 1926 roku za 0,60 zł.

włącznie opłat pocztowych. Gazetę od­

bierać ¡będę ,z poczty — proszę dostarczyć pod poniższym adresem:*)

Imię i nazwisko ... ,...

Miejscowość:...

ulica i nr.:...

*) Niestosowne wykreślić.

KWIT POCZTOWY.

Zł. 0,60

tytułem przedpłaty na „Gaz. Mikułowską“

za miesiąc grudzień 1926 roku odebrałem, co niniejszem potwierdzam.

..., dnia .... ... . 1926. podpis: ... ... ...

Ogłoszenia Magistratu miasta Mikołowa.

Na zasadzie § 3 ust. z dnia 4. 8. 1914 r.

(Dz. U. Rz. str. 339) w brzmieniu rozporzą­

dzenia z dnia 29. 10. 1914 r. (Dz. U. Rz. str.

458) łącznie z rozporządzeniem wykonawczem z dnia 4. 8. 1914 r. i zarządzeniem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego z dnia 6. maja 1925 r. (U. PH. 5/44) zmienia się ceny, ogłoszone w cennikach z dnia 10. listopada rb. a mia­

nowicie:

Groch Wiktorja z 0,60—0,70 zł na 0,60 do 0(80 zł, słonina surowa II. gat. z 1,80 zł na 2,00 zł, mleka ustala się za litr na 0,44 zł.

Powyższe ceny. obowiązują ód dnia 18.

listopada 1926 r. i są maksymalne, których absolutnie nie wolno przekraczać.

Przekroczenie powyższych cen maksymal­

nych będzie na podstawie § 9 ustawy z dnia.

8. maja 1918 r. (Dz. U. Rz. str. 395) karane aresztem i* grzywną pieniężną. Oprócz tego będzie w myśl ustawy z dnia 23. IX.. 1925 r.

(Dz. U. Rz. str. 603) oraz w myśl ustawy ż dnia 27. XI. 1919 r. (Dz. U. Rz. str. 1909) odebrane uprawnienie do wykonania handlu.

Mikołóio, dnia 18. listopada 1926 r.

Magistrat (—) K o j, burmistrz.

Na zasadzie § 3 ust. z dnia 4. 8. 1914 r.

(Dz. U. Rz. str. 339) w brzmieniu rozp. z dnia 29. 10. 1914 r. (Dz. U. Rz. str. 458) łącznie z rozporządzeniem wykonawczem z dnia 4. 8. 1914 r. i zarządzeniem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego z dnia 6. maja 1925 r. (L. PH. 5/44) ustala się na obwód miasta Mikołowa następujące ceny maksymalne aż do odwołania:

Grzyby zieleniaki 0,50 zł za Va kg, pie­

truszka wiązka 0,15 zł, marchew wiązka 0,10- zł, karota wiązka 0,15 zł, ziemniaki 0,65 zł za 5 kg, ziemniaki 6,oó zł za 50 kg, kapusta 5 biała 0,08 zł, kapusta czerwona 0,09 zł, ka­

pusta włoska 0,09 zł, kalafiory 0,40 zł, grusz­

ki 0,20—0,40 zł, gruszki wyborowe (warszaw­

skie) 0,60 zi, gruszki wyborowe rwane 0,70 zł, jabłka wyborowe rwane 0,70 zł, jabłka wy­

borowe 0,60 zł, jabłka do jedzenia 0,35 zł, jabłka do gotowania 0,20 zł, cebula 0,25 zł, dynia 0,25 zi.

Masło, jaja, ser: jaja wiejskie sztuka 0,18 zł, jaja wyborowe na targu 0,24 zi, ma­

sło deserowe na targu 3,40 zi, masło wiejskie na targu 3,20 zł, masło do gotowania na target 2,70 zł, ser krowi zwyczajny 0,30 zł, ser kro­

wi twardy (krajanka) 0,60 zł, słoma wiązki 20 funtowa 0,90 zł, siano wiązka 10 funtowa 0,70 zł, koniczyna wiązka 10 funtowa 0,90 zł, regras wiązka 0,90 zł, sieczka 50 kg 5,00 zł.

Powyższe ceny obowiązują od dnia i8.

listopada 1926 r. i są maksymalne, których, absolutnie nie wolno przekraczać.

Ceny z dnia 10. listopada rb. znosi się.

Przekroczenie powyższych cen maksymal­

nych będzie na podstawie § 9 ustawy z dnia 8. maja 1918 r. (Dz. U. Rz. str. 395) karane aresztem i grzywną pieniężną. Oprócz tego będzie w myśl ustawy z dnia 23. IX. 1915 r.

(Dz. U. Rz. str. 603) oraz w myśl ustawy z dnia 27. 9. 1919 r. (Dz. U. Rz. str. 1909) odebrane uprawnienie do wykonania handlu.

Mikołów, dnia 18. listopada 1926 r.

Magistrat (—) Ko j, burmistrz.

Ogłoszenie.

Na mocy art. 48 ustawy z dnia 5. maja 1926 r. w przedmiocie ordynacji wyborczej dla gmin miejskich i wiejskich w górnoślą­

skiej części Województwa Śląskiego podaje się ninijeszem wynik wyborów do Rady Miej-

(7)

Nr. 34. GAZETA MIKOŁOWSKA. Str. 7.

skiej miasta Mikołowa do publicznej wiado­

mości.

Lista i. otrzymała 4 mandaty — lista 2.

otrzymała 1 mandat — lista 3. otrzymała 5 mandatów — lista 4. otrzymała 2 mandaty — lista 5. otrzymała 9 mandatów — lista 6.

otrzymała Q mandatów — lista 7. otrzymała 3 mandaty — nieważnych głosów było 42.

Wybrani zostali: r. Jan Bluszcz, 2. Karol Boese, 3. Paweł Szczyrba, 4. Paweł Szweda, 5. Józef Borys,. 6. ks. Prałat Aleksander Sko­

wroński, 7. Edward Liszewski, 8. Jan Drzaz­

ga, 9. Augustyn Siedlaczek, 10. Józef Her­

man, ii. Ludwik Moroń, 12. Wincenty Hei- duk, 13. Hugon Blasel, 14. Oskar Czech, 15.

Karol Sodomami, 16. Wilhelm Lipiński, 17.

Józef Besuch, 18. Jan Dziewior, 19. Jan Ma- chułetz, 20. Franciszek Żogała, 21. Hugon Bartel, 22. ks. Wincenty Rozmus, 23. Jan Loska, 24. Stanisław Kopel.

Zarzuty przeciwko wyborom można wnieść w przeciągu dni 8 t. j. od 16. do 24. listopada 1726 r. pisemnie do tutejszego Magistratu.

(Art. 48 i 51 ustawy z dnia 5. maja 1926 r.

w przedmiocie ordynacji wyborczej dla gmin miejskich i wiejskich w górnośląskiej części Województwa Śląskiego (Dz. U. Śl. nr. 13,

poz. 22).

Mikołów, dnia 15. listopada 1926 r.

Magistrat.

(—) Koj, burmistrz.

Ogłoszenie.

Wobec licznych zapytań, czy pracodawca jest uprawniony do potrąceń z zarobków ucz­

niów za czas spędzony na nauce w dokształ­

cającej szkole zawodowej, wyjaśnia się, że pracodawca w żadnym wypadku do takich potrąceń nie jest uprawniony.

Pracodawca jest bowiem w myśl §§ 120, 127 i 139 i ustawy przemysłowej zobowiąza­

ny do zwolnienia uczniów na czas nauki w szkole dokształcającej, a zwolnienia tego oczy­

wiście nie może uczynić zależnem od potrą­

cenia sobie pewnej kwoty z zarobku ucznia.

— Nadużycie podlega karze w myśl §150

pkt. 4. ustawy. /

Katowice, dnia 30. października 1926 r.

Śląski Urząd Wojewódzki Za Wojewodę:

Inż. Mar jan Kwieciński m. p.

w z. Naczelnika Wydziału.

■---- O——

Powyższy odpis podaje się do ogólnej wiadomości.

Mikołów, dnia 13. listopada 1926 r.

Magistrat (—) Koj, burmistrz.

Śląski Urząd Wojewódzki — Wydział Skarbowy w Katowicach.

L. dz. 34528 II-15605.

OBWIESZCZENIE

dotyczące wykupna świadectw przemy­

słowych i handlowych oraz osobistych za­

jęć przemysłowych i kart rejestracyjnych, przez płatników zamieszkałych na górno­

śląskiej części Województwa Śląskiego na rok podatkowy 1927.

Zgodnie z postanowieniami art. 30 usta­

wy z dnia 15. lipca 1925 r. (Dz. U. Rz. P.

nr. 79 poz. 550) świadectwa przemysłowe i karty rejestracyjne na rok podatkowy 1927 należy nabyć w miesiącach listopadzie i gru­

dniu 1926 r. w miejscowych kasach skarbo­

wych na podstawie należycie wypełnionych deklaracyj, które wydawać będą bezpłatnie Kasy skarbowe i Urzędy skarbowe.

Świadectwa przemysłowe i karty rejestra­

cyjne mają być wykupione najpóźniej do dnia 31. grudnia 1926 r.

, Płatnicy ponoszą odpowiedzialność za wy­

kupienie właściwego świadectwa przemysło­

wego, zgodnie z obowiązującemi ustawami.

Ceny świadectw przemysłowych na rok 1927 należy uiścić wedle taryfy podanej w poniższej tabelce.

A. Dla przedsiębiorstw handlowych!

Kate­

goria

We wszystkich miejsce-

weściaih

i f

I. 11. III. IV.

Z J 0 y c h

I.

II. Dla zakładów handlowych 2000

330 270 200 130

III. 65 50 40 25

IV.

Va „ handle rozważnego 50 25 20 15 1,0

Vb. » obnaśnego 15

B. Dla przedsiębiorstw przemysłowych!

Kate­

goria

We wszystkich miejsco­

wościach

W miejscowościach klasy 1.1 .i. III. i IV.

Z ł 0 y C t

I. Dla przedsiębiorstw przemysł. 6000

II. 4000 —...

III. n 2000

IV. 600

V. 200

VI. 100 80 60 40

VII. 50 40 30 20

VIII. 12 10 6 4

C. Dla handlu jarmarcznego!

Dla handlu hurtowego

Dla handlu detalicznego złoi y c h Ha jarmarkach trwających ponad 21 dni . 250 70

n n % M 21 li. 125 35

n »• a? »> 3 do 7 dn* 100 25

D. Dla zajęć przemysłowych!

Kate-

gorja Oznaczenie zajęcia przemysłowego złotych I.

II.

III.

IV.

Ekspedytorzy nie utrzymujący od- dzielynch biur i pomocników han­

dlowych lecz trudniący się osobi­

ście z polecenia osób trzecich cle­

niem w urzędach celnych towarów, wysyłanych zagranicę lub otrzy­

mywanych z zagranicy.

1. Przy urzęd. celnych znajdują­

cych się przy głównych lin- jach kolei Żelazn...

2. Przy urzęd. celnych znajdują­

cych się przy bocznych lin- jach kolei Żelazn...

3. Przy urzęd. celnych nie poło­

żonych przy linjach kolejow.

a) Pośrednicy giełdowi (maklerzy):

1. Na giełdzie Warszawskiej 2. Na innych giełdach . . . .

b) Wszelkiego rodzaju inni pośrednicy handlowi:

1. W Warszawie i miejscowo­

ściach I. klasy ...

2. W miejscowościach II. klasy 3. W miejscowościach III. i IV.

klasy ...

Inspektorzy i ajenci przedsię­

biorstw ubezpieczeniowych, komu­

nikacyjnych, -oraz instytucyj kre­

dytowych, o ile prowadzą opera­

cje bez utrzymywania biur:

1. W Warszawie i w miejsco­

wościach I. klasy ...

2. W miejscowościach II. klasy 3. W miejscowościach III. i IV.

klasy ...

Ajenci podróżujący (komiwoja­

żerowie) ...

400

300 250

400 250

ISO

100

30

So

40 20 100

Dla karty rejestracyjnej . 10 zł.

Tytułem dodatków na rzecz gmin i na rzecz Izb handlowych i przemysłowych oraz szkół zawodowych, pobiera się dodatki do ceny świadectw przemysłowych i kart re­

jestracyjnych a to dla:

1. Izby handlowej i przemysłowej . 13%

2. Szkół zawodowych... 15%

3- Związków komunalnych .... 30%

Równocześnie przy nabywaniu świa­

dectw przemysłowych pobierany będzie nadzwyczajny 10%-wy dodatek państwo­

wy, obliczony od zasadniczych stawek wymienionych w powyższych tabelkach.

Celem uniknięcia natłoku w kasach skarbowych, zaleca się, by płatnicy nie­

zwłocznie po ogłoszeniu niniejszego ob­

wieszczenia zgłaszali sie w tychże kasach i nie zwlekali z wpłatami do ostatnich dni terminu wyznaczonego do wykupna świa­

dectw.

Przeciw winnym nie wykupienia w po­

wyższym terminie świadectw przemysłowych względnie kart rejestracyjnych, lub wykupie­

nia świadectw kategorji niższej od ustawy przewidzianej, wdrożą władze podatkowe po­

stępowanie karne w myśl art. 98 ustawy w przedmiocie państwowego podatku przemy­

słowego.

Art. 98 brzmi:

„Kto prowadzi przedsiębiorstwo lub wy­

konywa zajęcie, nie nabywszy świadectwa przemysłowego, ulegnie karze pieniężnej od 3—20 krotnej kwoty, nie uiszczonej za świa­

dectwo.

Kto prowadzi przedsiębiorstwo lub wyko­

nywa zajęcie, nie nabywszy należytego świa­

dectwa przemysłowego, względnie utrzymuje skład bez karty rejestracyjnej, ulegnie karze pieniężnej do wysokości 3-krotnej kwoty, sta­

nowiącej różnicę między ceną właściwego a posiadanego świadectwa przemysłowego, względnie stanowiącej należną opłatę za kar­

tę rejestracyjną.

Kara nie zwalnia od obowiązku nabycia właściwego świadectwa przemysłowego, wzgl.

karty rejestracyjnej“.

Niezależnie od wymienionych skutków nie­

dopełnienia w terminie powyższych obowiąz­

ków, przewiduje art. 112 cytowanej ustawy

zamknięcie zakładu handlowego względ­

nie przemysłowego, prowadzonego bez świadectwa, O ile w ciągu dni 14 po urzę- dowem stwierdzeniu tego faktu, świadectwo nie zostanie nabyte. Z przepisu tego będą władze skarbowe korzystały w całej rozcią­

głości.

Od wykupna świadectw przemysło­

wych wolne są:

Samodzielne wolne zajęcia zawodowe (le- karze-dentyści weterynarze, felczerzy, adwo­

kaci, notar jusze, obrońcy sądowi, architekci, inżynierowie i inni technicy): przemysł ludo­

wy i rzemiosła, wykonane ubocznie przez dro­

bnych gospodarzy rolnych lub bezrolnych bez obcych sił pomocniczych, wykonywanie przez przedsiębiorców robót i dostaw, jeżeli ogólny obrót roczny nie przekracza dwóch tysięcy złotych, utrzymywanie pokojów umeblowa­

nych i stołowni, lecz bez sprzedaży napojów wyskokowych, jeżeli ilość odnajmowanych po­

kojów nie przekracza czterech, a ilość stoło- wników dziesięciu, wreszcie operacje kredytu długoterminowego.

Katowice, 30. października 1926.

Naczelnik Wydziału Skarbowego w. z. Dr. Bielak w. r.

---O---

Powyższe obwieszczenie podaje się niniej- szem do ogólnej wiadomości.

Mikołów, dnia 15. listopada 1926 r.

Magistrat (—) Koj, burmistrz.

ODPIS Z ODPISU!

Katowice, dnia 10. listopada 1926 r.

Śląski Urząd Wojewódzki L. dz. II. 695/9 Dotyczy: państwowego nadzoru nad ogierami.

Ogłoszenie.

W myśl ustaw z dnia 23. stycznia 1925 Dz. U. Rz. P. nr. 17, poz. 113 ogiery używa- . ne do stanowienia cudzych klaczy "posiadać muszą świadectwa uznania, wystawione przez

Cytaty

Powiązane dokumenty

berkranz już niewiele może bardzo ekscytujący tydzień, który spodziewać po swym mężu. Tote warto będzie przedłużyć. z ogromną radością słyszy pewnej STRZELEC 23 XI ■

Jeżeli Abonent wykonuje połączenie pod numer wybrany w ramach usługi Kontakt Plus lub numer włączony do tej samej grupy System Plus i jednocześnie posiada aktywny pakiet 2000

Wpłata gotówki na rachunek w innym banku (w przypadku Klientów nie posiadaj cych rachunku w Banku, opłata pobierana jest analogicznie jak dla Konta Proste Zasady). 1,5% od

PREZES ZARZĄDU SPÓŁKI BĘDĄCEJ WŁAŚCICIELEM 100% UDZIAŁÓW W ZGŁASZANEJ SPÓŁCE (OSOBA FIZYCZNA SPRAWUJĄCA POŚREDNIO KONTROLĘ NAD ZGŁASZANĄ SPÓŁKĄ POPRZEZ UPRAWNIENIA

w sprawie planu dofinansowania form doskonalenia zawodowego nauczycieli szkół i placówek prowadzonych przez Gminę Niemce oraz ustalenia na 2014 rok maksymalnej kwoty

Ze względów estetycznych regał nie powinien być całkowicie zastawiony, a więc można nie obawiać się, że jego długie półki z płyty MDF ugną się pod nadmiernym cięża¬

gwarantuje higieniczne czyszczenie bez detergentów, gorąca para pod wysokim ciśnieniem skutecznie odspaja zabrudzenia i zabija większość drobnoustrojów, moc grzałki 1500

1) jest pobierana tylko, jeśli suma transakcji bezgotówkowych dokonanych daną kartą wydaną do danego rodzaju rachunku i rozliczonych przez Bank w ciągu danego miesiąca