• Nie Znaleziono Wyników

NR 1 * 3 STYCZNIA 1995 * CENA 50 gr (5000 zł)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "NR 1 * 3 STYCZNIA 1995 * CENA 50 gr (5000 zł)"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

ł

ISSN 1232 - 0366

NOWINY NYSKIE

I REGIONALNY

NR 1 * 3 STYCZNIA 1995 * CENA 50 gr (5000 zł)

MIEJSKI

Mieszkania

W NUMERZE: DODATEK REGIONALNY * SPORT - PROGRAM TY - ROZRYWKA * REKLAMY 1 OGŁOSZENIA)

NOWINY NYSKIE" WYCHODZĄ OD 1947 ROKU

Nysa stoi z boku

Zarząd gminy Nysa pod­

ał decyzję o nie przyłącza­

niu się do ogólnopolskiego protestu Krąjowego Kon­

wentu Wójtów i Burmi­

strzów w sprawie ustawy o ujmie lokali mieszkal­

nych.

na sprzedaż

Budżet gminy Nysa- przyjęty

Rada Miejska w Nysie podczas se­

sji w dniu 29 grudnia 1994 r powo­

łała doraźną komisję, której zada­

niem będzie przygotowanie projek­

tu uchwały w sprawie zasad sprze­

daży mieszkań komunalnych. W skład komisji weszli następujący radni: Józef Baziak, Henryk Dziadkowiak, Filip Grochalski,

| (Czytąj na str. 2)

582 podpisy - za mało dla rządzących Nysą!

ałoga ZUP Nysa protestuje przeciwko wzrostowi po- atków

Radny Ligi Nyskiej Janusz nagoń (pracownik Zakładów nądzeń Przemysłowych w Nysie) linicjował petycję skierowaną do idy Miejskiej w Nysie. W petycji, óra zyskała szerokie poparcie logi (582 podpisy w kilka dni) cownicy ZUP Nysa zwracają się radnych o niepodnoszenie podat- od nieruchomości zwracając agę radnych na konsekwencje nomiczne i społeczne tak znacz- p (43% wzrostu) podniesienia p podatków lokalnych. Dla Za­

dów Urządzeń Przemysłowych acza to ponad 9 mld obciążenia

?Mnego tylko tytułu. Autorzy pę­

ki dostrzegają w takich obciąże- (th zagrożenia dla ich miejsc pra- Ijako że jest to dołożenie ciężą-

Śmiertelny wypadek

rów do i tak niełatwej sytuacji przedsiębiorstwa.

Petycja została złożona przez rad­

nego Janusza Smagonia na ręce Przewodniczącego Rady Miejskiej podczas sesji RM w dniu 29 grudnia 1994 r. Niestety radni rządzącej ko­

alicji (22 głosy Sojusz Lewicy, PSL 1 Fbrum) opowiedzieli się za propo­

zycją Zarządu Gminy odnośnie wy­

sokości podatku. Za ograniczeniem wzrostu podatku do stopy inflacyj­

nej (17%) głosowało 11 radnych Ligi Nyskiej i Klubu Niezależnych, 2 wstrzymało się od głosu.

W ten sposób mimo poparcia pety­

cji przez radnych Ligi Nyskiej i Nie­

zależnych, wystąpienie załogi ZUP nie wpłynęło na decyzję rządzącej koalicji lewicowo-ludowej/^

lir akcie wyburzania ścian działowych, wpomieszczeniach po pnej mleczarni w Nysie,zginął 25-letni mężczyzna.

3) grudnia około godziny 9.00, na nenie firmy “EMMA INTERNA- WNAL” (dawna mleczarnia) w kie przy ulicy Jagiellońskiej, w akcie przygotowywania do burze-

|a ścian działowych w budynku Jwnej “Proszkowni” doszło do tra-

I Pracujący na piętrze, 25-letni pcownik firmy budowlanej w ra- tch pracy zleconej, został niespo- sewanie przyciśnięty przez ścią-

^którą wspólnie z kolegami przy-

gotowywali do rozbiórki. Przewa­

lająca się ściana przycisnęła go do stołu, który służył mu za “drabinę”

i za miejsce na narzędzia.

Na nieszczęście, w momencie kie­

dy ściana runęła stał nie na stole, ale pomiędzy ścianą a stołem. Po wyciągnięciu nieszczęśnika spod zwału ściany, odwieziono go szyb­

ko do szpitala w Nysie, gdzie w cza­

sie reanimacji zmarł.

Zmarły tragicznie był żonaty i mieszkał w Goświnowicach.

A. W.

Jadwiga Lubczyńska, Janusz Sanocki, Jacek Suski.

Uchwała, która przygotować ma komisja zawierać ma m.in. za­

sady stosowania ulg przy sprzeda­

ży mieszkań komunalnych. Komi­

sja ma przedstawić projekt uchwa­

ły na sesji Rady Miejskiej w dniu 15 lutego br.

Więcej podatków, więcej na administrację, inwestycje - bez zmian.

Rada Miejska w Nysie przyjęła podczas sesji w dniu 29 grudnia 1994 r. budżet gminy Nysa. Deba­

ta budżetowa była krótka, ale za to bardzo burzliwa. Propozycje rzą­

dzącej koalicji lewicowo-ludowej (SLD, PSL, Forum) przewidywały znaczny wzrost podatków lokal­

nych : podatku od nieruchomości - o 43,3 % ( w stosunku do wykona­

nia roku 1994), podatku rolnego o 48,4%, podatku od środków trans­

portowych o 28,6%.

Opozycyjna Liga Nyska zaatako­

wała politykę Zarządu polegającą na rozbudowywaniu budżetu a zwłaszcza podnoszeniu nakładów na administrację ( wzrost wydat­

ków bieżących z 16,296 mld do 22,965 mld - 45,6%), kosztem po- Od 1 stycznia 1995 roku I datników. W ostrym wystąpieniu li- Wzrosły ceny urzędowe der Ligi Nyskiej - Janusz Sanocki gazu i energii elektrycznej określił te działania j^o “politykę dla ludności oraz dla

odbiorców zaopatrzenio- - • -- - wych.

Droższy gaz i energia

jąc uwagę z jednej strony na nega-

tywne konsekwencje ekonomiczne ( nadmierne obciążenia przedsię­

biorstw), a z drugiej piętnując aro­

gancję władzy, która “lepiej wie na co wydawać pieniądze obywateli.”

Zamierzenia podatkowe Zarządu krytykowali także : radny Marian Pasieka, radny Janusz Smagoń i radny Henryk Dziadkowiak. Rad­

ny Smagoń powołał się na petycję jaką 582 pracowników ZUP skie­

rowało do Rady z prośbą o nie pod­

noszenie podatków.

Polityki zarządu bronił radny T.Sakowicz, E.Oszytko i burmistrz M.Warzocha, a także skarbnik gmi­

ny pani J.Kadrógt

Po burzliwej acz krótkiej dyskusji Rada Miejska przyjęła proponowa­

ny budżet bez zmian. Przeciwko głosowało 10 radnych Ligi Nyskiej i radnych Klubu Niezależnych.

Szerzej o sesji budżetowej napisze- my w następnym numerze.

(r)

Podwyżka ma zdaniem Minister­

stwa Finansów, urealnić ceny no­

śników energii i ostatecznie spra­

wić, by przemysł energetyczny stał się samofinansującym. Dzięki podwyżce energetyka będzie miała więcej środków na inwestycje oraz na odtworzenie majątku produkcyj­

nego i na jego modernizację.

Podwyżka cen gazu jest koniecz­

na do utrzymania ciągłości dostaw gazu z importu oraz na sfinanso­

wanie inwestycji i spłatę kredytów zaciągniętych w Banku Świato- w^m- Dokończenie na str.2

Zdrożały bilety

Z nowym rokiem zdrożały w Ny­

sie bilety MPK. W nowych pienią­

dzach bilet normalny w strefie miej­

skiej kosztować będzie 50 groszy (stare 5 -tysięcy). Poza granicami miasta bilet kosztować będzie 70 gr, czyli w starych pieniądzach 7 tys.

Do korzystania z przejazdów bez­

płatnych upoważnieni zostali -.po­

słowie i senatorowie, dzieci do lat 4, radni RM w Nysie, osoby, które ukończyły 70 rok życia, inwalidzi wojenni, inwalidzi I grupy, ocie­

mniali i ich przewodnicy, dzieci i młodzież dotknięta inwalidztwem oraz ich opiekunowie, pracownicy i emeryci Miejskiego Zakładu Ko­

munikacji w Nysie.

Spalarnia śmieci w Nysie ?

Zarząd gminy Nysa zaakcepto­

wał ofertę spółki “Transam Import Corp.” z siedzibą w Częstochowie, działającej w imieniu firmy grec­

kiej i popartej finansowaneim ame­

rykańskiej firmy “Gold Star Equ- ities”. Oferta dotyczy możliwości

budowy spalarni śmieci w okoli­

cach Nysy. Spalarnia ma być - we­

dług zapewnień oferenta - całko­

wicie ekologiczna i bezpieczna dla otoczenia. Kiedy ma dojść do kon­

kretnych ustaleń - na razie nie po­

dano. , x

(r)

FIRMA HANDLOWA

"MINI MARKET

Składa wszystkim swoim Klientom powodzenia, radości, obfitości i szczęścia

w NOWYM 1995 ROKU

Zapraszamy na zakupy - polecamy :

- szeroki asortyment sprzętu RTV i AGD - sprzęt uznanych firm

Dogodne raty do 24 m-cy

PRZYJDŹ I DOKONAJ WYBORU

(2)

STR. 2 NR 1/95

Zarządzanie

burmistrza gminy Nysa z dnia 28 grudnia 1894 t w sprawia zmiany Zarządzenia nr 23/81

z dnia 18 grudnia 1881

ł

Na podstawia art.31 ustawy z dnia 8 marca 1990 c o samorządzie tery­

torialnym (Dz.U. Nr 16, poz.95 z późn.zm.) zarządzam co następuję:

ii

W Zarządzeniu Nr 23/91 zdnla 18 grudnia 1991r. w sprawie pracy w Urzę­

dzie Gminy w Nysie zmienionym Zarządzeniem Nr 17/92 z dnia 18 gru­

dnia 1992 ł I Nr 23/93 z dnia 29 grudnia 1993 r. oraz Nr 8/94 z dnia 19 października 1994 c wprowadza się następującą zmianę: par.2 otrzymuje brzmienie:

"Ustalam robocze soboty w 1995 r. w następujące dni:

71,4II, 4 III, 11V, IV,3 VI, 1 VII, 5 VIII, 2IX,7 X, 4 XI, 2 XII.-

82

Zarządzenie wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 1995 r.

Burmistrz

mgr Inż. Mieczysław Warzocha

Spotkanie opłatkowe

W bardzo miłej, prawie rodzinnej atmosferze przebiegło spotkanie wigilijne Zarządu, Mężów Zaufania i całego aktywu Związku Inwalidów Wojennych RP zorganizowane 28 grudnia w Klubie Metalowca.

j oprawy, za pięk­

nie udekorowanymi stołami, przy zapalonych świecach zasiedli zapro­

szeni goście.

Przybyłych powitał prezes Za-

i. W swoim wystąpieniu p. Pre­

zes wspomniał osoby, które odeszły na zawsze z grona związkowców - pamięć ich uczczono minutą ciszy.

Podziękował też społeczności in­

walidzkiej za wytrwałość, poświę­

cenie i ogromny wkład w pracę związkową. Wszystkim uczestni­

kom spotkania prezes p. Henryk Bukowski złożył życzenia, by naj­

bliższy rok upłynął w zdrowiu i miłości.

Poinformował również, że decy­

zją władz naczelnych ZIW RP zo­

stały przyznane odznaki honoro- za wybitne zasługi i długo- wojennych. Zostali nimi i: Anna Jaśkiewicz, 7 Burzyński i Teodor

Zjazdu ZIW RP p. Stanisław idek otrzymał Krzyż Armii

li: p. JaninaZiemnik - czło- Ł Zarządu Okręgowego ZIW RP

i prezes Oddziału ZIWRP w Nysie p. Henryk Bukowski.

Po ceremonii dekoracji prezes p.

Bukowski odczytał wszystkie ży­

czenia świąteczne, które napłynę­

ły dla wszystkich członków Związ­

ku m. in.: z Oddziału ZIW z Opola, ze Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, od Sybiraków Ziemi Nyskiej itd.

Prezes zakończył swoje wystąpie­

nie krótką charakterystyką Zjazdu Okręgowego i zaprezentowaniem listy osób - nyskich związkowców, które znalazły się wewładzach okręgowych.

Są to: Janina Ziemnik -członek Zarządu, ZygmuntSztolc - czło­

nek Komisji Rewizyjnej i delegat na Krajowy Zjazd, StanisławGrzyb - członek Sądu Koleżeńskiego i Wiesław Peczeniuk - jako zastęp­

ca członka Zarządu.

Następnie przy cichych dźwiękach kolęd płynących z taśmy magneto­

fonowej wszyscy zgromadzeni prze­

łamali się opłatkiem, składając so­

bie wzajemnie życzenia noworocz­

ne.

Przy poczęstunku mile upływał czas na wspomieniach, dyskusjach dotyczących Związku, opowiada­

niach o sprawach prywatnych. Wy­

czuwało się panującą wśród ucze­

stników spotkania jakąś bliską więź - braterską, koleżeńską, żeby nie powiedzieć, prawie rodzinną.

Zresztą w rozmowie z członkami Związku słyszało się podobne opi­

nie, że czują się tu jak w rodzinie.

DW

Nysa stoi z boku

Zarząd gminyNysapodjął de­ cyzję onieprzyłączaniusię do ogólnopolskiego protestu Kra­ jowego Konwentu Wójtów i Burmistrzów wsprawieustawy onajmie lokali mieszkalnych.

Przypomnijmy, że ustawa ta pod­

jęta bez konsultacji z samorząda­

mi przerzuciła na te ostatnie znacz­

ne ciężary wynikające z konieczno­

ści wypłacania dodatków mieszka­

niowych. Poza tym ustawa zrzuca na gminy nierozwiązany od 45 lat problem mieszkaniowy, stwierdza­

jąc nonszalancko, że “zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych obywate­

Droższy gaz i energia

Dokończenie ze str.l Zmiany wcenach energiielektrycznej : - całodobowa stawka opłat za pobrany 1 kWh dotychczas wyno­

siła 1350 zł, a od 1 stycznia wzro­

sła do 1500 zł ( 15 groszy) - dzienna stawka opłat za pobra­

ny 1 kWh dotychczas wynosiła 1590 zł, a od 1 stycznia wzrosła do 1700 zł (17 groszy)

- nocnastawka opłat za pobrany 1 kWh dotychczas wynosiła 600 zł, a od 1 stycznia wzrosła do 700 zł (7 groszy)

- miesięczna opłata stała dla odbiorców rozliczanych w taryfie jednoczasowejwzrasta z dotych­

czasowych 8300 zł do 9100 zł (91 groszy), a w taryfie dwuczaso- wej z 19 300 zł do 21 000 zł (2 zł 10 groszy)

Podziękowanie

Składam serdeczne podziękowanie panu mgr. inż. Zbigniewowi Pulakowi, właścicie­

lowi firmy budowlanej PulBud, za nieodpłatne wy­

konanie posadzki podłogowej o wartości 15 milio­

nów, na Oddziale Laryngologicznym w Nysie, co poprawiło estetykę pobytu pacjentów.

Ordynator Oddziału Laryngologicznego Jerzy Drewnicki

Podziękowanie

Spółdzielni Inwalidów “Pokój” w Nysie ser­

deczne podziękowanie za finansowe wsparcie i rzeczową pomoc dla szkoły i świetlicy dzie­

cięcej oraz z okazji Nowego Roku pomyślno­

ści, wytrwałości i miłej sąsiedzkiej współpracy życzą

dyrekcja, nauczyciele i uczniowie Szkoły Pod­

stawowej nr 7 w Nysie.

Ściąga z denominacji

Zarząd Związku Osób Niepełnospraw­

nych w Nysie, składa

podziękowanie

wszyst

­

kim,którzy

odpowiedzieli

na

nasz

apelniosąc pomoc.

Wraz

z

Nowym 1995

Rokiem w imieniu członków Związku składamy pod adresem

lu

­

dzi

dobrej woli, społeczeństwa

naszegomiasta życzenia zdrowia,

optymizmu i

tylko pogod

­

nych,

udanych

dni.

_

Zuszanowaniem Prezes Zarządu Janusz Mazan li jest zadaniem gminy.”

17 listopada w Skierniewicach ze­

brał się Konwent Wójtów i Burmi­

strzów, który uchwalił protest prze­

ciwko ustawie i polityce rządu w tej materii. Zarząd gminy Nysa upo­

ważnił burmistrza p.Warzochę do do złożenia protestu gminy Nysa na ręce marszałka sejmu Józefa Ole­

ksego i zadecydował o nie przyłą­

czaniu się do akcji Konwentu Wój­

tów i Burmistrzów. Jest to wyraźne odcięcie się od antyrządowego w swej wymowie protestu przedstawi­

cieli gmin polskich i stanowi swe­

go rodzaju złagodzenie podjętego

kroku. , .

Zmiany cen gazu wysokometanowego - stawka zapobrany 1m sześć, dotychczas wynosiła 4 000 zł, a od 1 stycznia wzrosła do 4 500 zł ( 45 groszy)

- miesięczna opłata stała dla odbiorców zużywających gaz zwy­

łączeniem celówgrzewczych dotychczas wynosiła 12 000 zł, a wzrosła do 13 000 zł ( 1 zł 13 gro­

szy)

natomiast dla odbiorców zużywa­

jących gaz zuwzględnieniemce­

lów grzewczych wzrasta z do­

tychczasowej stawki 17 500 zł do 19 000 zł (1 zł 90 groszy)

Dla odbiorców zaopatrzeniowych ceny energii elektrycznej i gazu wzrosły średnio o 8 proc.

DW

Zespół odznaczony

Zespół Pieśni i Tańca “Nysa”

działający przy Nyskim Domu Kul­

tury pod kierunkiem p.mgr. C Orlopa został odznaczony decyzją Rady Miejskiej w Nysie odznaką

“Zasłużony dla Ziemi Nyskiej”.

Odznaczenie to zespół otrzymał po

raz drugi. , „

(r)

Powstała Unia

Turystyczna

Trzy sąsiednie gminy: Nysa, Otmu­

chów i Paczków utworzyły Związek Gmin pod nazwą “Unia Turystyczna Ziemi Nyskiej”. Zadaniem nowo utwo­

rzonego związku jest koordynacja dzia­

łań w zakresie rozwoju bazy turystycz­

nej, promocja regionu, a także organi­

zowanie środków pomocowych ze stro­

ny rozmaitych organizacji.

Pracą Unii Turystycznej będzie Zarząd złożony z burmistrzów gmin wchodzą­

cych w skład Unii. Siedzibą biura bę­

dzie miasto Nysa.

Oczekuje się, że do Unii przystąpi rów­

nież Gmina Głuchołazy.

(r)

Noworoczny Koncert

W sobotę 7 stycznia ogodz. 17.00 w sali nyskiego Muzeum odbędzie się tradycyjny Koncert Noworocz­

ny w wykonaniu uczniów Pań­ stwowej Szkoły Muzycznej Ii II stopnia w Nysie.

W programie usłyszymy przede wszy­

stkim kolędy, te nąjbardziej popularne i te mniej znane. Śpiewać je będą dwa chóry szkolne: dziecięcy pod dyrekcją prof. Urszuli Górskiej oraz mieszany, prowadzony przez prof. Stanisława Kosza.

Słuchacze będą mieli również możli­

wość posłuchać szkolnej Orkiestry Ka­

meralnej pod dyrekcją prof. Janusza Gajownika, która wykona Concerto grosso c-moll A. Corellego oraz III Kon­

cert branderburski J. S. Bacha.

Wystąpi także - po raz pierwszy - dzie­

cięcy zespół smyczkowy, którym opieku­

je się prof. Małgorzata Pilarz.

Organizatorzy koncertu oraz młodzi muzycy serdecznie zapraszają wszyst­

kich miłośników pięknej muzyki.

(dw)

Kol. MARKOWI SKULSKIEMU wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci

MATKI

składają:

Pracownicy Inspektoratu PZU S.A.

[ w Nysie.

(3)

NR 1/95 STR. 3

Na podstawie art. 18 ust. 2 pkt. 15 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o sa­

morządzie terytorialnym /Dz.U.Nr 16 poz.95 z późn.zm./oraz art. 18 ust. 3a ustawy z dnia 26 lutego 1982 r. o cenach /tekst jedn.Dz.U.

Nr 27, poz. 195 z 1988 r. z późn.zm./

Rada Miejska w Nysie uchwala co następuje:

§1

Ustala się opłaty za jednorazowy przejazd osób środkami miejskiej komunikacji masowej na liniach miejskich i podmiejskich.

1. Na liniach normalnych w grani­

cach administracyjnych miasta opłaty wynoszą:

a/ za przejazd jednej osoby 5.000 - po denominacji 0,50 zł b/za przejazd jednej osoby upraw­

nionej do korzystania z opłaty ulgo­

wej 2.500 - po den. 0,25 zł.

2. Na wszystkich liniach normal­

nych poza granicami administracyj­

nymi miasta /podmiejskie/ ustala się opłatę zryczałtowaną w wyso­

kości:

a/za przejazd jednej osoby 7.000 - po den. 0,70 zł

b/ za przejazd jednej osoby upraw­

nionej do korzystania z opłaty ulgo­

wej 3.500 - po den. 0,35 zł.

3. Cena biletu jednorazowego prze­

jazdu w obrębie jednej strefy poza­

miejskiej stanowi analogię ceny bi­

letu w granicach administracyjnych miasta i wynosi:

a/za przejazd jednej osoby 5.000 - po den. 0,50 zł

b/ za przejazd jednej osoby upraw­

nionej do korzystania z opłaty ulgo­

wej 2.500 - po den. 0,25 zł

4. Cena biletu za przewóz bagażu stanowi analogię ceny biletu nor­

malnego za przejazd jednej osoby w danej strefie przejazdu. W opła­

tach za przewóz bagażu nie stosuje się opłat ulgowych.

5. Za zanieczyszczenie pojazdu przez pasażera w stanie wskazują­

cym na spożycie alkoholu opłata wynosi: 250.000 - po den. 25,0 zł.

Za utrudnianie przeprowadzenia kontroli przez kontrolera, rewizo­

ra poprzez podwóz pod policję opła­

ta karna wynosi:

300.000 - po den. 30,0 zł.

Odbudowa kościoła Św. Jakuba w opisie Ks. prałata Józefa Kądzioł­

ki, proboszcza parafii Św. Jakuba w Nysie, przewodniczącego Spo­

łecznego Komitetu Odbudowy Ko­

ścioła. Pisze Ksiądz prałat:

1955- Odbudowa świątyni, acz­

kolwiek powolna i etapowa posu­

wa się z dnia na dzień dalej. Ostat­

nio założyliśmy na miejsce daw­

nych witraży, nowe w 7 oknach i uzupełniamy szkłem antycznym pola 5-ciu dalszych. Wszystkie jed­

nak wysiłki idą w tym kierunku, by halę świątyni pokrył nowy, o daw­

nej wysokości dach, który był cechą charakterystyczną całej, starej, za­

bytkowej Nysy. Mamy nadzieję, że wspólnym wysiłkiem wiernych ca­

łej naszej diecezji już w przyszłym roku wzniesiemy go, opierając na metalowej, a nie jak dawniej łatwo­

palnej, drewnianej konstrukcji.

1 I - W pierwszym dniu roku, który obraliśmy sobie jako rok odbudowy na zewnątrz zniszczonej przez zawieruchę wojenną Katedry, zanieśliśmy przed tron Najwyższe­

go pokorne modły poprzez możne orędownictwo św.św. Jakuba, Agnieszki, Jadwigi i Mikołaja a przede wszystkim Niepokalanie Poczętej Matki Bożej. Ufamy, że przy takiej pomocy uda nam się w tym roku przyozdobić na zewnątrz tę piękną świątynię i spełnić zada­

nie, jakie włożyła na barki nasze Opatrzność przynąjmniej w części.

Wnętrze bowiem zostawiamy na lata przyszłe.

2I -Zaraz po Nowym Roku sta­

wili się do pracy Cieślarze i mura­

rze. Pierwsi energicznie przystą­

pili do wznoszenia szopy dla ka­

mieniarzy a drudzy weszli na ru­

sztowania i poczęli w dalszym cią­

gu czyścić mury Katedry z narzu­

conego im z końcem zeszłego wie­

Uchwała Nr VI/61/94

Rady Miejskiej w Nysie z dnia 23 grudnia 1994r.

w sprawie ustalenia opłat za przewóz osób środkami miejskiej komunikacji masowej na terenie miasta i gminy Nysa.

6. Bilety jednorazowego przejazdu zakupione na terenie miasta i gmi­

ny Nysa są ważne tylko na środki (autobusy) komunikacji miejskiej miasta Nysa.

§2.

BILETYMIESIĘCZNE 1. Za miesięczne bilety trasowe od miejsca zamieszkania do miejsca pracy, nauki lub praktyki o niekon­

trolowanej ilości przejazdów w gra­

nicach administracyjnych miasta ustala się następujące opłaty:

a/ bilet miesięczny imienny nor­

malny 200.000 - po den. 20,0 zł b/ bilet miesięczny imienny ulgowy /przedszkolny, szkolny/

100.000 - po den. 10,0 zł.

2. Za miesięczne bilety trasowe od miejsca zamieszkania do miejsca pracy, nauki lub praktyki o niekon­

trolowanej ilości przejazdów poza granicami administracyjnymi mia- sta /podmiejskie/ ustala się nastę­

pujące opłaty:

a/ bilet miesięczny imienny nor­

malny 280.000 - po den. 28,0 zł b/ bilet miesięczny imienny ulgo­

wy /przedszkolny, szkolny/

140.000 - po den. 14,0 zł.

3. Za miesięczne bilety międzystre- fowe od miejsca zamieszkania do miejsca pracy, nauki lub praktyki o niekontrolowanej ilości przejazdów powyżej dwóch stref ustala się na­

stępujące opłaty:

a/ bilet miesięczny normalny 360.000 - po den. 36,0 zł

b/bilet miesięczny imienny ulgo­

wy /przedszkolny, szkolny/180.000 - po den. 18,0 zł.

4. Za bilety miesięczne na okazicie­

la ogólnodostępne o niekontrolowa­

nej ilości przejazdów na wszystkie linie w strefie miejskiej ważne we wszystkie dni miesiąca ustala się następujące opłaty:

ku szpetnego tynku. Nie ma jednak dekarzy, którzy mieli w dalszym ciągu pokrywać eternitem kościół Wniebowzięcia Marii Panny Z pew­

nością posłano ich chwilowo na inną budowę.

31 -Otrzymaliśmy kartkę od Ks.

Jana Czuja, którego prosiliśmy z końcem zeszłego roku o pośrednic­

two w uzyskaniu subwencji Pań­

stwa. Ks. Czuj pisze:” Dziękuję za miłą pamięć i za przysłaną broszu­

rę. Będę w miarę możliwości rzecz­

nikiem Waszych spraw - tak waż­

nych a nie cierpiących zwłoki”.

Mamy w Bogu nadzieję, że pośre­

dnictwo Ks. Czuja będzie skutecz­

ne.

Kronika Miasta Nysy Rok 1955 ,1S6)

4 I -Pan lików w towarzystwie kierownika z Kędzierzyna przejmu­

je zarząd nad robotami w Nysie. I z tym wiążemy nadzieje na lepszą organizację prac i skuteczniejszy ich efekt /lików był pracownikiem Zjednoczenia Budownictwa Miej­

skiego w Opolu, które prowadziło prace budowlane przy kościele Św.

Jakuba w Nysie/.

5 I -W dalszym ciągu nadchodzi kamień z Bolesławca. Prawie co­

dziennie dzwonią ze stacji kolejo­

wej:” 1 wagon płyt piaskowcowych, prosimy rozładować”. Zwlekać nie można, bo wagony potrzebne, to­

też natychmiast rower w ruch i za godzinę olbrzymie płyty unoszone potężnym kranem wędrują z wago­

nu na ciężarówkę. Rozładowanie

a/ normalny 220.000 - po den. 22,0 zł b/ ulgowy /przedszkolny, szkolny/

110.000 - po den. 11,0 zł

5. Za bilety miesięczne na okazicie­

la ogólnodostępne o niekontrolowa­

nej ilości przejazdów na wszystkie linie w strefie miejskiej i pozamiej­

skiej ważne we wszystkie dni mie­

siąca ustala się następujące opłaty:

a/normalny 400.000 - po den. 40,0 zł b/ ulgowy /przedszkolny, szkolny/

200.000 - po den. 20,0 zł

6. Za bilety okresowe, dekadowe na okaziciela ustala się opłaty propor­

cjonalne do cen ustalonych w pkt.

4 i 5.

7. Do zakupu i korzystania z ulgo­

wych miesięcznych biletów traso­

wych i na okaziciela uprawnieni są studenci dziennych szkół wyższych oraz uczniowie dziennych szkół ponadpodstawowych i policeal­

nych.

8. Bilety miesięczne trasowe imien­

ne nie są ważne w niedzielę i dni świąteczne.

§3.

1. Opłata za przejazd na liniach specjalnych, rekreacyjnych, impre­

zowych oraz najem autobusów Miejskiego Zakładu Komunikacji ustala się na zasadzie pełnej ren­

towności.

§4.

1.Zwielokrotniona opłata za prze­

jazd osób bez ważnego biletu wy­

nosi:

a/opłata karna płatna gotówką na miejscu 250.000 - po den. 25,0zł b/ opłata karna kredytowa plus ko­

szty manipulacyjne 300.000 - po den. 30,0 zł.

§5.

Do stref podmienjskiech objętych komunikacją miejską Miejskiego Zakładu Komunikacji zalicza się miejscowości /wsie/:

a/ Jędrzychów, Złotogłowice, Sko-

jednego wagonu trwa jednak zwy­

kle jeden dzień. Bo też tych płyt w jednym wagonie 24 tony a nośność auta ciężarowego 3,5 tony. Najwię­

cej czasu traci się na rozładowanie z auta na ziemię już przy Katedrze, bo tu kranu nie mamy.

6 I- W święto Trzech Króli dzie­

ci i młodzież odegrały “Mysterium Bożego Narodzenia”/.../.

Przy wejściu do Katedry dzieci ze­

brały 2.140 zł i sumę tę przezna­

czyły na dachówkę.

7I - Otrzymaliśmy pismo Urzę­

du Wyznań z Warszawy w sprawie dzwonu z kościoła pojezuickiego.

Pismo lakoniczne: omawiany dzwon jest zachowany do dyspozy­

cji Urzędu z przeznaczeniem dla kościoła nie posiadającego w ogóle dzwonu. Nie wiem, czy Ks. Czuj, do którego z końcem roku pisałem w sprawie tego dzwonu, zdążył już o tym w Urzędzie do Spraw Wyznań rozmawiać. Jeśli nie, to może je­

szcze sprawa nie jest przesądzona.

Nadszedł piąty wagon kamienia bolesławieckiego.

81 -Niedziela. Zakończyliśmy lo­

terię fantową. Dochód przeznaczo­

ny na dachówkę. Przed kazaniem ogłaszam wiernym: rozpoczynamy zbiórkę na dachówkę. Specjalna dachówka na naszą.Katedrę koszto­

wać będzie z transportem mniej więcej 2 zł. Jako pierwszy składam na ten cel skromne 100 zł. Dzieci z odegranego w piątek “Mysterium”

rochów, Radzikowice, Niwnica, Hajduki Nyskie, Goświnowice, Bia­

ła Nyska, Morów, Domaszkowice, Kępnica, Wyszków Śląski, Siestrze- chowice, Sękowice, Iława, Reguli- ce, Przełęk, Suszkowice, Koperni- ki, Głębinów, Kubicę.

b/ inne miejscowości /wsie/ jak wy­

kazane w punkcie a/, a do których uruchomiona została komunikacja w czasie obowiązującej taryfy.

§6.

Do korzystania z bezpłatnego prze­

jazdu autobusami komunikacji miejskiej w Nysie upoważnione są następujące osoby posiadające od­

powiednie dokumenty:

1.Na wszystkich liniach

a/posłowie, senatorowie - legityma­

cja poselska, senatorska

b/ dzieci do 4 lat - dowód osobisty rodzica

c/radni RM w Nysie - legitymacja radnego

d/ osoby, które ukończyły 70 rok życia - dowód osobisty

e/inwalidzi wojenni i wojskowi - legitymacja inwalidy

f/inwalidzi zaliczani do I - szej gru­

py - legitymacja inwalidzka i osoba wskazana w trakcie przejazdu g/ ociemniali i ich przewodnicy - legitymacja wydana przez Polski Związek Niewidomych i osoba wskazana w trakcie przejazdu h/ dzieci i młodzież dotknięta in­

walidztwem lub niepełnosprawna oraz ich rodzice lub opiekunowie - legitymacja wydana przez szkołę specjalną lub odpowiedni organ ad­

ministracji państwowej

i/ pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji - legitymacja służbo­

wa

j/ emeryci i renciści Miejskiego Za­

kładu Komunikacji - bilet wolnej jazdy

k/ dystrybutorzy wykonujący usłu-

2.140 zł., wszystek dochód z loterii fantowej 13.200 zł. razem 15.440 zł.

9I - Przyjechali dekarze na ko­

ściół pojezuicki. Energicznie zabrali się znów do dzieła.

10 I - Konferencja w Opolu. W gabinecie Przewodniczącego Ks.

Wikariusza Generalnego, Ks. Pra­

łata Michała Banacha, zebrali się o godzinie 11-tej członkowie Diece­

zjalnej Komisji dla spraw odbudo­

wy Katedry. A więc: Przewodniczą­

cy Ks. Prałat, Ks. Radca Tokarz, Ks. Radca Plotnik, Ks. Radca Rek­

tor dr Tomaszewski, Ks. vice Rek­

tor Warkocz, Ks. Referent Kubis i piszący te słowa /Ks. Józef Kądzioł­

ka/. Ze świeckich byli: pan inż. kon­

serwator KRóża, p.inż.Mielniczek, z Zabrza i p. inż.A.Kotula z Nysy. Z Redakcji “Katolika” był p. Redak­

tor Zbyszko Bednorz i sekretarz Komisji Duchownych i Świeckich działaczy katolickich p. Zygmunt Korć. Zagaił Przewodniczący Ks.

Prałat a następnie, po odczytaniu protokołu poprzedniego zebrania zabrał głos Ks. Kądziołka, który zobrazował całokształt spraw zwią­

zanych z odbudową Katedry. Po nim inż. Mielniczek zapoznał obe­

cnych z projektem metalowej kon­

strukcji dachu. Projekt ten wyma­

ga zatwierdzenia przez inż. Kanc­

lerza z Warszawy. W dalszej części konferencji wyłoniono Komitet Re­

dakcyjny, w skład którego weszli, oprócz inżynierów wszyscy obecni oraz księża Borcz, Przygoda i Szenk. Zadaniem Komitetu miało być przygotowanie książki o Kate­

drze oraz publikowanie artykułów o Katedrze na łamach pism.

Cdn.

Do druku przygotował Kazimierz Zalewski

gi na rzecz Miejskiego Zakładu Ko­

munikacji Nysa - legitymacja wy­

dana przez dyrektora Zakładu 2. Na liniach normalnych w obrę­

bie strefy terytorialnej

a/umundurowani funkcjonariusze Policji i Straży Miejskiej - legityma­

cja służbowa

b/umundurowani żołnierze służby czynnej do stopnia starszego kapra­

la włącznie

c/ poborowi odbywąjący służbę za­

stępczą - dowód osobisty z wpisem dokonanym przez zatrudniający zakład pracy

§7.

Do korzystania z jednorazowych biletów ulgowych uprawnione są następujące osoby posiadające od­

powiednie dokumenty.

1.Na wszystkich liniach

a/ studenci dziennych szkół wy­

ższych, uczniowie dziennych szkół podstaw., ponadpodstawowych, po­

licealnych - legitymacja szkolna i studencka

b/ dzieci w wieku 4 - 7 lat - dowód osobisty rodzica

c/emeryci i renciści nie pozostają­

cy w stosunku pracy oraz ich współmałżonkowie, na których emeryci i renciści otrzymują doda­

tek rodzinny - legitymacja emery­

ta i rencisty i dowód osobisty d/ kombatanci - legitymacja e/ głuchoniemi - legitymacja Pol­

skiego Związku Głuchych

§8.

Traci moc uchwała nr LVI/383/94 Rady Miejskiej w Nysie z dnia 20 maja 1994r. w sprawie ustalenia opłat za przewóz osób środkami komunikacji miejskiej na terenie miasta i gminy Nysa.

§9.

Uchwała podlega ogłoszeniu na ta­

blicy ogłoszeń w Urzędzie Gminy, w wyznaczonych miejscach na te­

renie Gminy oraz w prasie lokal­

nej.

§ 10.

Uchwała wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 1995 roku.

Przewodniczący Rady Miejskiej inż. Jacek Suski

"Kolendy"

i kolędy

Kolędy są bardzo popularnymi pie­

śniami religijnymi śpiewanymi w ko­

ściołach i w domach przez cały okres Bo­

żego Narodzenia, aż do Wielkiego Po­

stu. Jednak proces ich powstawania był nieco urozmaicony. Początkowo słowem

“kolenda” w średniowieczu określano pieśni towarzyszące noworocznym wi­

zytom w domach przyjaciół wyrażające w sposób poetycki życzenia szczęścia i pomyślności. “Kolendą” nazywano też datki pobierane przez duchowieństwo w okresie Bożego Narodzenia, a wre­

szcie wymianę noworocznych podarków.

Od wieku XVI zaobserwować można zmianę znaczenia terminu “kolęda” od dawnej pieśni z powinszowaniami do pieśni na cześć narodzenia Chrystusa.

Trudno ustalić kiedy w ogóle narodziły się kolędy, być może w 1223 roku kiedy św. Franciszek ustawił pierwszy żłóbek.

Twórcami tych pieśni byli zarówno wybitni artyści słowa jak i były one wy­

tworem rodzimej, ludowej twórczości.

Do najstarszych polskich kolęd nale­

ży “Przybieżeli do Betlejem pasterze”, której zapis melodyczny odnajdujemy w tabulaturze organowej Jana z Lublina.

Również z tego stulecia pochodzi zapis muzyczny kolędy “Anioł pasterzom mówił”, która jest utrzymana w suro­

wym, chorałowym charakterze. Pierw­

sza natomiast ma charakter typowo barokowy - skoczny i radosny.

Także barokowa jest “Gdy się Chry­

stus rodzi”, choć dokładnej daty powsta­

nia nie znamy.

Wiadomo jedynie, że powstała w kręgu zawodowych, ówczesnych poetów i mu-

Dokończenie na str.6

(4)

STR. 4 NR 1/95

Jak minqł rok ? Wypożyczalnia kaset video

“Jak minął dzień” pytał w piosence Krzysztof Krawczyk. Parafrazując sło­

wa szlagieru pytaliśmy mieszkańców Nysy: jak minął rok... 1994, jaki był dla Pani (a), co przyniósł nowego?

Ciekawiło nas również, jakie pragnie­

nia mają nysanie na Nowy Rok 1995.

Oto moi rozmówcy:

BurmistrzNysyp.Mieczysław Wa- rzocha:

Ten rok był dla mnie niezwykle cie­

kawy, gdyż przyniósł szereg zmian w życiu zawodowym. Wiązały się one ze zmianami w obrazie politycznym kra­

ju.

Czy przyniosło mi to satysfakcję?- no, niezupełnie. Satysfakcję odczuwałbym wtedy, gdy większość społeczeństwa byłaby zadowolona z mojej pracy, z na­

szych działań.

Radości roku 1994?- to głównie radość z wygranych wyborów. Oczywiście, po­

myślne rodzinne życie daje wiele zado­

wolenia. Moja rodzina- syn Piotr, uczeń drugiej klasy szkoły średniej: córka Agnieszka, uczennica 6 klasy SP i żona Danuta, pracująca zawodowo - nie była zachwycona, gdy zostałem burmi­

strzem, gdyż: “ kiedyś bywałem w domu, teraz bywam rzadko”. Cieszy mnie każ­

da chwila spędzana z najbliższymi i wspólne wyjazdy i uroczystości spędza­

ne z rodziną dąją mi prawdziwy odpo­

czynek. Święta Bożego Narodzenia były dla mnie wspaniałym relaksem.

Czego życzyłbym sobie w Nowym 1995 Roku? - przede wszystkim chciałbym zrealizować oczekiwania społeczne swo­

ich wyborców. Dla rodziny pragnąłbym, żeby zawsze dopisywało zdrowie, żeby dzieci się dobrze uczyły, i żeby nan) ra­

zem było tak dobrze jak dotąd.

Przewodniczący Rady p. Jacek Suski

- “ Rok 1994 był - mogę to powiedzieć z całym przekonaniem - był dla mnie do­

bry, choć moja sytuacja bardzo się zmie­

niła, jeśli chodzi o działalność politycz­

ną. Jednak lubię sytuacje stawiające przede mną ogrom spraw do rozwiąza­

nia, wymagąjące ode mnie pracy i oso­

bistego zaangażowania, po prostu lubię być bardzo ząjęty. Dlatego nie nąjlepiej czuję się na przykład w czasie świąt, jak­

kolwiek lubię być ze swoją rodziną, ale bezczynność mnie męczy. Moja rodzina tj. żona Ewa i córki Ola i Agata są nato­

miast bardzo szczęśliwe, gdy jesteśmy razem. Mieliśmy taką możliwość w cza­

sie tegorocznych wakacji, gdyż byliśmy przez miesiąc na wczasach w Czechach.

Planowaliśmy wspólny wyjazd do Zako­

panego, ale nie doszedł do skutku. Po­

byt w górach to jedno z naszych pra­

gnień do zrealizowania w roku 1995 lub wyprawa rodzinna trasą Niemcy - Fran­

cja. Moim skrytym marzeniem jest po­

siadanie działki budowlannej, wybudo­

wanie jeśli nie domu, z braku środków finansowych, to przynajmniej daczy.

Może bierze się stąd, że kierując się za­

sadą bycia prawdziwym mężczyzną, chcę sam wybudować swoją siedzibę.

Synów wprawdzie nie mam, ale córki całkowicie rekompensują mi ten brak.

Drzewa też już zasadziłem, pozostał więc tylko dom. Może uda mi się speł­

nić to życzenie, jeśli jeszcze nie w roku 1995, to w przyszłości...

P.p. Grażyna i Ryszard Pawlako­

wie wraz zdziećmi - Grzesiem / 8 lat/ i Michałem / 5 lat/

Rok jak rok, raczej trudny, oczywiście pod względem normalności życia, której nie sprzyjają trudności finansowe. Nie znaczy to, że mamy braki finansowe, ale dobrze musimy główkować, żeby prze­

żyć od pierwszego do pierwszego. Przy­

dałoby się żyć w końcu normalnie, każ­

dy pracujący powinien mieć wystarcza­

jące środki na podstawowe potrzeby ro­

dziny, w tym także na kulturę. Niestety w obecnych czasach jesteśmy ubodzy..

również duchowo, bo wielu ludzi nie stać na dobrą książkę, wyjście na kon­

cert.

Na szczęście tworzymy kochającą się, wspaniałą rodzinę, w której atmosferę nie popsują żadne trudności material­

ne. Cieszymy się swoimi dziećmi, ich osiągnięciami np. pochwalić się musi­

my sukcesem Grzesia, który w 1994 roku w konkursie plastycznym na szcze­

blu wojewódzkim otrzymał wyróżnie­

nie. Życzylibyśmy sobie i swojej rodzi­

nie w 1995 roku zdrowia i ... bogatszej kiesy.

P. Halina Gazda • kasjerka w MPK Rok 1994 nie był dla mnie nąjlepszy, w rodzinie królowały choroby, dlatego cieszy mnie, że się kończy. Może 1995 przyniesie coś lepszego. Choroby, nie­

pewność zawodowa to wszystko nie na­

straja mnie zbyt optymistycznie, ale li­

czę na uśmiech losu. Mówią, że fortuna kołem się toczy... wierzę, że rok 1995 będzie szczęśliwy dla mnie i dla mojej rodziny.

P.Mariusz-były mieszkaniec Nysy obecnie mieszkąjącyw Głuchoła­ zach

Dla mnie i mojej rodziny rok 1994 był znacznie lepszy od poprzedniego, zwła­

szcza pod względem materialnym. Wie­

le przedsięwzięć finansowych, które zainicjowałem, przyniosło wspaniałe efekty. Również życie rodzinne układa się jak nąjlepiej. Mam cudowną rodzin­

kę : ukochaną żonę Halinę, trzyletnią córeczkę Anię i pierworodnego-już sze­

ścioletniego młodzieńca Dawida.

Czego pragnę w 1995 roku ? Oby, jeśli nie może być lepszy, to był przynajmniej taki jak 1994.

Lekarz med. p. Marek Wawak - kie­ rownik Poradni Przeciwgruźliczej i Chorób Płuc w Nysie

Ja, jak to zwykle mężczyzna większą wagę przywiązuję do sukcesów zawodo­

wych. Od dwóch lat prowadzę samo­

dzielnie Poradnię i praca ta daje mi dużo satysfakcji. Wprawdzie w sferze uposa­

żenia służby zdrowia jest wiele do zro­

bienia. Służba Zdrowia funkcjonuje nie zmieniona od lat, a nąjwyższa pora po­

myśleć o Kasach Chorych. Zdrowie po­

winniśmy traktować jak towar, tak jak to jest w krajach zachodnich, gdzie pa­

lacz papierosów ma większy finansowy udział w Kasie Chorych. Niestety u nas dominują apele w rodzaju: Nie pal! , Prześwietlaj płuca ! nie przynoszące żadnego efektu.

To takie życzenia zawodowe. Osobiste zachowam dla siebie, i tu otoczę się au­

reolą tajemniczości.

Życzenia, jak widać,, są różne. Wszyst­

kim uczestnikom zabawy dziękujemy i życzymy spełnienia noworocznych ma­

rzeń. Do grona adresatów życzeń dołą­

czamy również naszych czytelników.

Pomyślności w Nowym Roku !!!

Danuta Wąsowicz

Podziękowanie

Mieszkańcy wsi Domaszkowice, składąją serdeczne podziękowania wszystkim, którzy udzielili im po­

mocy w czasie powodzi w maju 1993 roku i wsparli wioskę pomo­

cą finansową.

Nyski Dom Kultury

przyjmuje zapisy na kurs tań­ ca towarzyskiego.

Ząjęcia prowadzone będą w sobo­

tę i niedzielę o godz. 10.00.

Wszystkich zainteresowanych pro­

simy o zgłaszanie się do NDK pok.

27 lip, lub telefonicznie nr 334475 do 12.01.1995r.

Zapraszamy.

Mamy ciekawą propozycję dla czytelni­

ków “Nowin Nyskich” i klientów Wy­

pożyczalni Kaset “Roxana”. Na łamach naszej gazety drukujemy kupon, na którym prosimy wpisać państwa zda­

niem 5 najlepszych pozycji, które uka­

zały się na kasetach video w ostatnim czasie. Na podstawie państwa typów co tydzień ustalać będziemy listę nąjpopu- larniejszych filmów video i zamieszczać na łamach naszego tygodnika. Dla ucze­

stników naszej zabawy Wypożyczalnia Kaset “Roxana” ufunduje co miesiąc trzy nagrody pieniężne o wartości 100 tysięcy złotych. Wypełniony kupon wi­

nien być dostarczony do Wypożyczalni Kaset “Roxana”, która mieści się w Nysie przy ulicy Prudnickiej 58 (Pawi­

lon).

Hity stycznia

mmk MM*

Filadelfia Reż. Jonathan Demme Wyst. Tom Hanks, Denzel Washington, Jason Robards, Mary Steenburger.

Andy Beckett miał wszystko - błysko­

tliwy umysł, świetną pracę, znakomitą pozycję w znanej firmie prawniczej. Miał też jedną wadę: był gejem chorym na AIDS. Gdy ujawnił to swoim pracodaw­

com - z dnia na dzień stracił pracę. Bec­

kett uznąje to za dyskryminację, wyta­

cza proces byłemu szefowi Charlesowi Wheelerowi. Swoje sprawy powierza mecenasowi Joe Millerowi, który - mimo początkowych oporów - podejmuje się jego obrony.

Kupon Konkursowy^

I Video "Roxana" Nysa | Prudnicka 58 Pawilon .

Imię i nazwisko Adres

Żółtodzioby Reż. Alek Keshishian Wyst. Brendan Fraser, Moira Lelly, Patńck Dempsey, Josh Hamilton, Joe Pesci. Komediowa opowieść o studen­

tach Harvardu, którym nąjważniejszą życiową lekęję funduje miejscowy klo­

szard, jak mało która zaleca inteli­

gentną fabułą i nienatrętnym (acz przekonującym), dydaktyzmem. Oka­

zuje się, że nie trzeba kończyć z wy­

różnieniem Harvardu, by wiedzieć co nieco o sprawiedliwości, prawach oby­

watelskich, a nawet o logice dziejów.

( Sergiusz 11<Ł w „ Piasecki Spojrzę ja w okno

„ (ode. 24^1

Oni wyczuwąją nasze słabości, podłości / nawet głęboko ukryte i nie wyładowane/ i nie mąją dla nas szacunku. Możliwe, że wielu czytelników będzie dotkniętych tym, co piszę. Możliwe, że niektórzy się obrażą. Lecz nie radzę nikomu żądać dowodów. Były­

by straszne. Pokazałyby, jakimi brudnymi szmatami - gdy przyszła chwila próby - okazali się ci członkowie naszego społeczeństwa, którzy byli wyniesieni ponad ogół obywateli. Natomiast z radością witałem objawy duszy i charakteru w każdym czło­

wieku: czy był to złodziej, czy frąjer. Zastrzegam się, aby tego, co piszę jako pisarz polski, nie przypisano wyłącznie społeczeństwu polskiemu. Złodzieje, o których pi­

szę, byli spadkiem kultury całej Europy - jej wytworem. Byli wśród nich ludzie róż­

nych narodowości. Zresztą w tym czasie, który obejmuje początek akcji tej powieści, Polska jeszcze nie odzyskała swej niepodległości. Nie istniała jako państwo.

W życiu pospolitym Jaś był subtelny, wrażliwy, delikatny. Wywierał wrażenie, szcze­

gólnie gdy się dobrze ubrał, rozpieszczonego synka z zamożnej burżuazyjnej rodziny.

Może dlatego złodzieje dali mu przezwisko Panicz. Tam gdzie dostrzegł dobroć, solid­

ność, życzliwość, był o wiele więcej uprzedzający i miły. Lecz gdy spotkał się z brutal­

nością, obłudą - zacząjał się w sobie i czekał sposobności, aby zrobić bolesny kawał.

Pracując ze złodziejami Jaś zawsze się starał wziąć na siebie tę rolę, która była trudniejsza lub ryzykowniejsza. Nigdy nie pysznił się po robocie swoim wyczynem i nie przypominał go “przy okazji”. Przy podziale łupów był bezinteresowny, lecz nie znosił żadnego bujania. Obniżałoby to jego ambicję. Jaś kradł, bawił się, żył i pił ze złodziejami jak równy im wiekiem, doświadczeniem i kulturą mózgu i ducha. Lubił ich jako kolegów; pomagał, gdzie trzeba było, jak braciom.

Złodzieje wyczuwali to subtelną intuicją tropionych zwierząt i cenili. Jasia wszę­

dzie życzliwie witano. Z nim chętnie szli na robotę. Z nim z przyjemnością się bawili.

Z nim naradzali się w sprawach fachowych, w których nie miał doświadczenia, lecz które starał się zgłębić intuicją, a wykonać z fantazją i brawurą. Stawiał na pierw­

szym planie nie dokładne obliczenia szans i sterotypowość wykonania starego fa­

chowca, lecz zaskoczenie.

Jaś ganiał po mieście ze swoim blatniarstwem jak szczeniak ze szmatą w zębach po podwórku. Robił roboty, robił psoty. Do niektórych spraw wkraczał przez ciekawość, dla sportu.

Ignac Kulikowski zaproponował mu sprzedaż wody - jako spirytusu. Jaś się zgodził.

\^W kilka dużych blaszanych baniek nalano wody. Następnie wsadzono w nie blaszane^/

rurki, które ściśle dopasowano do otworów baniek. Rurki te wypełniono spirytusem . Bańki były dziesięciolitrowe. A spirytusu w rurkach było nie więcej jak po ćwierć litra.

Role podzielono w ten sposób, że Ignacy czekał z bańką spirytusu w bramie lub na klatce schodowej, w pobliżu Dolnego Rynku, a Jaś szukał nabywcy, tąjemniczym szep­

tem proponując odpowiednim, według jego mniemania, frajerom “spirytusik”

W ciągu jednego dnia sprzedali w ten sposób siedemdziesiąt litrów wody surowo le­

cząc amatorów alkoholu.

Potem Małyszowi zrobiła kawał paserka. Nie wypłaciła w terminie pieniędzy za towar.

A następnie zaczęła kręcić: za drogo, straciła na sprzedaży itp. Małysz naradził się z Jasiem i postanowili zemścić się na chciwej babie. Wieczorem chłopaki poszły do poło- ciarza Syronia, który miał dużego jak cielak psa dobermana. Pies stracił w czasie zawie­

ruchy wojennej swego pana i Syroń, który lepiej rozumiał zwierzęta jak ludzi, zaopieko­

wał się nim. Opowiedziano Syroniowi, o co idzie. Złodzieje lubią urządzać kawały, psoty i figle - jak dzieci. Kolega chętnie się zgodził i cała trójka, wraz z psem, wieczorkiem udała się w kierunku mieszkania paserki. Tam Syroń zaczął pakować psa do worka.

Doberman, wierzący swemu panu, dobrze odpasiony, flegmatyczny, nie protestował.

Worek związano. Koledzy pomogli Jasiowi włożyć go na plecy i chłopiec wstąpił do pa­

serki.

- Dobry wieczór! - pozdrowił paserkę od progu.

- Dobry, dobry! A co za interes?

- Chcę opylić ci cielaka z blatu.

- A skąd ty wiesz, że ja kupuję? - paserka trochę nieufnie obejrzała Jasia.

- Wiem, bo wiem... I od Turka, i od Nagaja. Nie chcesz kupować, to do widzenia...

poniosę do Cypy Rudej. Dalej mieszka, ale nie pyta głupio.

Paserka wytarła ręce. Akurat robiła przepierkę. Zbliżyła się do worka i z trudnością podniosła go.

- Ile chcesz za cielaka?

- Razem z workiem czterysta rubli.

Była to mniej jak połowa normalnej ceny. Paserka chętnie się zgodziła i na żądanie Jasia, który niby się śpieszył, wypłaciła pieniądze. Chłopiec pożegnał ją i wyszedł. Wów­

czas koledzy przylepili się do brudnych szybek okien obserwując, co będzie dalej. Paser­

ka zadowolona z dochodowej transakcji zbliżyła się do worka. Rozwiązała go i zaczęła wydostawać cielaka, po prostu wytrząsać zawartość na podłogę. Doberman znudzony wylazł z worka, ziewnął i przeciągnął się. Potem dość życzliwie ruszył ku oniemiełej z

^przerażenia kobiecie. Tamta wrzasnęła i skoczyła na łóżko, a z łóżka przez komodę/

(5)

NR 1/95 STR. I

Boże Narodzenie Mądry Polak Listy do redakcji

w rodzinie

“Oto

zwiastuję wam radość wielką, która będzie udzia­

łem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan”. (Łk

2,10-11)

po szkodzie

Święta Bożego Narodzenia są echem radości głoszonej na betle­

jemskich polach pasterzom pilnu­

jącym swoich stad. Radosna wieść rozgłaszana przez dwa tysiące lat przez Apostołów i misjonarzy, dusz­

pasterzy i katechetów dotarła do naszych czasów i naszych domów.

Za kilka dni usłyszymy radosne sło­

wa kolędy: “ Bóg się rodzi moc tru­

chleje, Pan niebiosów obnażony...”.

Jeszcze raz włączymy się w radość Bożego Narodzenia.

Świąteczna radość została w każ­

dym kraju ozdobiona tradycyjnymi zwyczajami i obrzędami. W Polsce najbogatszy rytuał ma wieczerza wigilijna. Obrzęd ten wypracowa­

ny przez pokolenia przekazuje bo­

gatą treść religijną i wychowawczą.

Siano, świece, puste miejsce przy stole - ileż tu przeżyć i wspomnień.

A ten niewątpliwie najpiękniejszy zwyczaj dzielenia się opłatkiem - białym, czystym chlebem, co we Mszy świętej staje się Ciałem Pań­

skim. Piękny to widok: wyciągnię­

ta ręka z opłatkiem, a do tego sło­

wa życzeń, przeproszenia, przeba­

czenia, czasem nawet pokropione łzami wzruszenia, co mowę odbie­

ra. Ileż to rodzi zgody, pokoju, ile konfliktów rodzinnych łagodzi i naprawia.

Świąteczna radość jest nieraz aż wzruszająco spokojna, dobra i peł­

na życzliwości. Pod jej wpływem chcemy się dzielić i obdarowywać.

Coraz szerzej przejmuje się zwyczaj urządzania wieczerzy wigilijnej dla ludzi ubogich, samotnych i bezdom­

nych. Organizuje się “opłatek” z rozdawaniem paczek dla biednych dzieci z rodzin zaniedbanych. Pięk­

ne to zwyczaje i godne rozpo­

wszechniania. Boże Dzieciątko cią­

gle działa i otwiera ludzkie serca.

Nawet te, które na co dzień o Nim nie pamiętają.

Na Boże Narodzenie dzieją się różne dziwy. Kiedyś, co ciekawsi chodzili podsłuchiwać rozmawiają­

ce zwierzęta. Dzisiaj wystarczyło­

by nie słyszeć tylu przekleństw i

wzajemnego obmawiania. Niech przynależność do rodziny człowie­

czej będzie dla nas zaszczytem. Sam Syn Boży chciał stać się człowie­

kiem, naszym bratem. Wszedł mię­

dzy nas, aby nas uszlachetnić, a nawet przebóstwić. Jego zbratanie się z nami udoskonala nasze czło­

wieczeństwo: od niego uczymy się być człowiekiem.

Rokrocznie obchodzone Święta przypominają, że Bóg chce się na­

rodzić w sercach każdego człowie­

ka. Czeka. Ciągle jest taki mały, że potrzeba gwiazdy, aby nam poka­

zała jego wielkość. Jest taki cichy, że trzeba Aniołów, aby Go rozgło­

sić. Jest taki skromny, że tylko Mędrcy potrafią Go odnaleźć.

Minęły święta Bożego Narodze­

nia, rozpoczął się Nowy Rok 1995.

Czas śpiewania kolęd jeszcze nie minął. W oczekiwaniu na przyby­

cie trzech króli do stajenki Dziecię­

cia Bożego, zaśpiewajmy razem znaną kolędę:

“ Pójdźmy wszyscy do stajenki, do Jezusa i Panienki powitajmy Maleńkiego i Maryję Matkę Jego

o. Stanisław Zawadzki SVD

Straszny Smok w Nysie

W dniach 6 i 7 grudnia w Nysie zagościł Straszny Smok, a to za sprawą jeleniogórskiego Teatru im.

Cypriana Norwida.Ten przesympa­

tyczny, ponad 3 metrowy stwór ba­

wił nyskie dzieciaki wraz z aktora­

mi prezentującymi na deskach sce­

ny Nyskiego Domu Kultury musi­

cal pt. “Straszny Smok”. Jest to nowa wersją, autorstwa Macieja Staropolskiego, znanej bajki o dziel­

nym szewczyku Mateuszu, który sprytem i pomysłowością pokonał smoka, a w nagrodę otrzymał rękę pięknej księżniczki Melisandry.

Spektakl bardzo się podobał małej widowni, gdyż był bardzo koloro­

wy, bogaty w taniec i śpiew. Wyko­

rzystano w nim również nieco ele­

mentów teatru cieni.Całości dopeł­

Od kilkunastu dni redakcje prasy krąjowej zamieszczają na swo­

ich łamach artykułyopisującetragedię powstałą whali widowi­ skowo - sportowejwGdańsku,w wyniku której wiele osób zosta­

ło rannych, wiele uległo oparzeniomi zatruciom tlenkiem wę- gla.

Wielu ludzi zadaje sobie pytanie, czy do tej tragedii musiało dojść?

Czy hala była odpowiednio zabez­

pieczona przed takim zdarzeniem?

Czy może zawiedli ludzie, którzy przeprowadzali akcję gaszenia po­

żaru. Być może nigdy sprawa nie wyjaśni się jednoznacznie do koń­

ca. Jedno jest pewne, że zawiodło wszystko co pomogłoby tej tragedii uniknąć.

Przede wszytkim nie zadziałały gaśnice, które próbowali uruchomić strażacy znajdujący się w hali w mo­

mencie kiedy jeszcze ogień był od­

powiednio mały. Prokurator, który prowadzi tę sprawę, stwierdził na podstawie ostatniego przeglądu dokonanego 16 czerwca br. przez firmę “Supon”, że gaśnice były sprawne. Firma “Supon” jest zda­

nia, że odpowiedzialność za nieza­

działanie gaśnic ponoszą ci, którzy je nieodpowiednio obsługiwali. Już choćby na przykładzie gaśnic moż­

na się przekonać, jak to jedni prze­

suwają winę na innych. Kto dzisiaj dojdzie do prawdy - czy zawinił czło­

niła piękna dekoracja i pomysłowe kostiumy. Gra aktorów, wciągają­

ca, przesycona humorem akcja oraz ... Smok, który wcale na stra­

sznego nie wyglądał, wszystko to zadecydowało o popularności sztu­

ki. Był to wspaniały prezent miko­

łajkowy dla około 2 tysięcy dzie- ci.Dwa spektakle zafundował ny­

skim przedszkolakom Gminny Za­

rząd Oświaty. W dniu 6 grudnia po spektaklu na maluchów czekała do­

datkowa atrakcja. Dzieci zostały obdarowane przez św. Mikołaja sło­

dyczami. Sw. Mikołaja zaprosili in­

struktorzy NDK.Było dużo radości i wspaniałej zabawy. Najmłodsi, którzy nie mogli obejrzeć “Stra­

sznego Smoka” będą mieli okazję to nadrobić.W przyszłym roku, w

wiek, czy może była to zwykła zło­

śliwość rzeczy martwych. Inną sprawą jest fakt, że bardzo wiele gaśnic w Polsce, mimo posiadania atestu, jest niesprawnych. Klient kupując np. gaśnicę do swego sa­

mochodu, o tym, czy jego gaśnica jest sprawna, przekona się dopie­

ro, gdy zapali się jego samochód.

Trudno również powiedzieć, czy przeprowadzane kontrole okresowe w obiektach są przeprowadzane rzetelnie, czy tylko w celu odfajko- wania ich. Na rzetelnej kontroli powinno zależeć szczególnie właści­

cielowi danego obiektu. Często jest jednak tak, że nie robi się tego do­

kładnie licząc na to, że nic się podobnego nie wydarzy. Tutaj de­

cydującą rolę odgrywają pieniądze.

Nikt nie chce specjalnie inwestować w ochronę przeciwpożarową, za to chce aby jak najwięcej ludzi korzy­

stało z jego obiektów - przy małym nakładzie finansowym dają maksy­

malny zysk.

Dokończenie na str.ó

lutym Teatr im. C. Norwida z Je­

leniej Góry ponownie zagościna ny­

skiej scenie. 4 ,

Zarząd Związku Osób Niepełno­

sprawnych wystosował do nas list o następującej treści: “ Dwa tygo­

dnie temu na łamach “NN” zamie­

ściliśmy apel o wsparcie akcji zor­

ganizowania paczek świątecznych dla niepełnosprawnych. Słów kil­

ka o jego odzewie wśród społeczeń­

stwa. Jako pierwszy z finansową pomocą pospieszył Inspektorat PZU SA pod kierownictwemp.

Barbary Lasek / ul.Królowej Ja­

dwigi!, który przeznaczył na nasze konto 200 tys. zł. Naczelnik Poczty p. Janina Kamińska pomogła nam w inny sposób - zapewniła roz­

wiezienie paczek do domów niepeł­

nosprawnych. Jednak marny był­

by efekt naszej akcji, gdyby nie wspaniałe stanowisko Sp - ni Pra­

cy “Cukry Nyskie”, która ofiarowa­

ła nam wyroby cukiernicze! już po raz drugi / o wartości ponad 600 tys. zł. Na ręce p. prezesa Rudolfa Łomnika składamy serdeczne podziękowanie dla Zarządu i ca­

łej załogi. Dziękujemy wszystkim darczyńcom za okazane serce i zro­

zumienie potrzeb osób niepełno­

sprawnych oraz tym, którzy nagła­

śniali naszą akcję, w tym redakcji NN, Telewizji Kablowej “Codak”i reporterce Radia Opole p. Dorocie Klonowskiej. Jednak są i inne - ne­

gatywne przykłady reakcji na nasz apel. Niektórzy właściele hurtow­

ni i sklepów odnosili się do nas tak, że czuliśmy się po prostu żebraka­

mi. Można jedynie powiedzieć: “ miarą kultury człowieka jest jego stosunek do drugiej osoby, zwła­

szcza będącej w potrzebie”. Naj­

ważniejsze, że więcej jest ludzi szla­

chetnych i im Związek Osób Nie­

pełnosprawnych serdecznie dzięku­

je oraz śle życzenia Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku.

WimieniuZarządu ZON prezes J.Mazan

polazła na piec. Za oknem rozległ się wybuch śmiechu. Paserka przestraszona i ziryto­

wana ledwie się pozbyła dziwnego gościa, który zachowywał się w jej mieszkaniu zupeł­

nie przyzwoicie, jedynie zjadł przygotowaną na jutrzejszy dzień kurę, która oczyszczona i pocięta leżała na kuchennej szafce.

W kwadrans potem koledzy szli z Łogojskiego Traktu na Komarówkę. Syroń poklepy­

wał idącego obok niego dobermana, który wciąż się oblizywał po smacznej kolacji. Ma­

łysz otrzymał od Jasia pieniądze. Chciał wziąć tylko dolę, lecz chłopcu ta drobna suma była zbędna, a Małyszowi źle się wiodło. Jaś cieszył się z udanego kawału i z kary, która spotkała nierzetelną paserkę.

W kilka dni potem Kazik Morecki opowiedział Jasiowi, że idąc na skok znalazł przy ulicy Kreszczeńskiej, w korytarzu na parterze, składzik, którego w żaden sposób nie można otworzyć wytrychami, chociaż zamek wygląda na pospolity.

- Może jest zamknięty od wewnątrz na zasuwkę lub haczyk? - powiedział Jaś.

- Ależ tam nikt nie mieszka. To na pewno. Zresztą okien nie ma.

Wieczorem poszli tam razem. Jaś spróbował pojedyńczym wytrychem odemknąć za­

mek. Wyczuwał dłonią ząb rygla, podnosił go w górę i prowadził w lewo. Lecz w pewnym momencie rygiel się zrywał i z trzaskiem, dość mocnym w akustycznym korytarzu i klatce schodowej, opadał z powrotem. Jaś kilka razy powtarzał tę próbę i zrezygnował.

Ani Jaś, ani Kazik nie znali się na ślusarce. Umieli tylko operować wszystkimi numera­

mi wytrychów i znali zasady budowy zamków. Ten wypadek był dla nich zagadkowy.

Odeszli z niczym.

Jaś pod wieczór wstąpił do hotelu, w którym mieszkał Ażur, i opowiedział mu szcze­

gółowo o zagadkowym wypadku. Ażur się uśmiechnął. Od razu zorientował się, w czym rzecz.

- Drzwi są na zatrzasku. Można otwęrzyć nawet szperakiem. Tylko trzeba, gdy doj­

dzie do góry, nie przerzucać rygla, którego tam nie ma, a pociągnąć drzwi do siebie.

Wieczorem Jaś poszedł sam na Kreszczeńską ulicę. Wprowadził szperak do dziury od klucza i nie przytrzymując drzwi; gdy wytrych podniósł rygiel do góry, pociągnął go do siebie. Drzwi sie uchyliły. Jaś przymknął je za sobą i zaświecił latarkę. Zobaczył ciemny składzik, a w nim stały dwie duże skrzynie, zbite z desek. Były mocne i szczelne. Brzegi ich były obite żelaznymi listwami. Jaś spróbował ich ciężaru.Ledwie mógł sam przesu­

nąć je z miejsca.

Tegoż wieczora Jaś opowiedział Moreckiemu o wyniku swej wycieczki. Postanowili zabrać tamte skrzynie. Bezwartościowe na pewno nie są. A mógł tam być i bardzo drogi towar. Jaś zaproponował Baranowi wzięcie udziału w robocie. Mistrz jego niezbyt chęt-

nie się zgodził. Uważał to za niepewną, ślepą i zbyt drobną, jak na ilość włożonej pracy, robotę.

Nazajutrz przed frontem domu przy ulicy Kreszczeńskiej zajechał Staś Dorożkarz.

W powozie siedział Baran. Kazik Morecki i Jaś mieli wszystko przygotowane do zała­

dunku. U boków ciężkich skrzyń zrobili mocne uchwyty z lin.

Wieczór był ciemny. Wspólnicy pośpiesznie wynieśli i załadowali skrzynie. Staś odje­

chał. Wszyscy skierowali się na melinę Kazika u Katarzyny, do dawnej kryjówki Bara­

na. Gdy tam przyszli, Staś Dorożkarz już na nich czekał. Uszkodził nieco powóz cięż­

kim ładunkiem. We czwórkę wnieśli skrzynie do mieszkania i zaczęli rozpakowywać je.

Oczom blatnych ukazywały się lśniące stalowe koła, tryby, dźwignie. Oglądając je przy­

szli do przekonania, że to jest jakaś skomplikowana, precyzyjna maszyna. Lecz nie mogli zrozumieć, do czego służy. Wszyscy byli rozgoryczeni i zniechęceni tym wyni­

kiem. Szczególnie Kazik Morecki i Staś Dorożkarz, którym w ogóle źle się wiodło.

Po dwóch dniach w miejskiej gazecie ukazało się tłustym drukiem następujące ogło­

szenie:

Za zwrot lub wskazanie miejsca, gdzie znajdują się części zaginionej w dniu 19 wrze­

śnia maszyny do fabrykacji tutek do papierosów, będzie wypłacona suma 200 000 ostru- bli. Zgłaszać się pod adresem : ul. Kreszczeńską , dom nr 14 m 2, od godz. 10 do 2 pp.

Jaś naradził się z Baranem. Chciał zwrócić maszynę i otrzymać wynagrodzenie. Opra­

cował sposób zwrotu. Zaniosą części na cmentarz wojskowy i ukryją je tam w ustron­

nym miejscu, a rano Jaś pójdzie na Kreszczeńską i powie, że przypadkiem znalazł je tam . Baran nie radził mu tego robić.

- Nigdy nie wierz frajerowi! Co pies szczeka, co frajer obieca, to na jedno wychodzi.

Jak nie będzie z kwasu piwa, tak z frajera nie będzie słownego faceta.

- A ja spróbuję. Nic mi nie dowiodą. Znalazłem i już. A może wypłacą.

Baran z przekonaniem powiedział:

- Rób, jak chcesz. Tylko pamiętaj, że frąjer ciebie, jeśli będzie mógł, za twoje własne pieniądze udusi, a cóż dopiero za swoje !... Ja do doli z tamtych pieniędzy nie należę!

Mimo to Jaś z Kazikiem Moreckim, pod osłoną ciemnego wieczoru poprzenosili roze­

brane części maszyny na wojskowy cmentarz. Tam ukryli je w z góry upatrzonym miej­

scu. Robota była długa i przykra. Musieli wracać wiele razy. A następnego dnia o godzi­

nie dziesiątej Jaś poszedł pod wskazany adres. Przedtem uporządkował wszystko w mieszkaniu, aby ewentualna rewizja nie dała żadnego wyniku. >

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przetfimek jest tylko jeden określony la, który się nigdy nie odmienia i nie tłómaczy.. Używa się dla zaznaczenia, że mówi się o osobie lub o przedmiocie

- Nie martw się, kozo - roześmiał się Witek, starszy brat Gosi.. - Narwiemy ci

Narodowe Święto Niepodległości – polskie święto państwowe obchodzone 11 listopada dla upamiętnienia odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918, po 123 latach zaborów

R ybnickie Zakłady G astronom i czne uruchom iły szereg now ych p laców ek. Obok bardzo do brych spotkań, jak zwycię skie pojedynki w Pucharze Polski z VlCTORIĄ

nym i poniekąd regjonalnym, któryby był dla A nglii egzotyką, wymieniony artykuł taryfy ułatwia w yw óz w równej mierze artykułom fabrycznym, dywanom konopnym i

W przypadku zawarcia Umowy w ramach niniejszej promocji zgodnym zamiarem Stron jest, aby świadczenie usług telekomunikacyjnych na podstawie Umowy trwało co najmniej przez okres

Ze względów estetycznych regał nie powinien być całkowicie zastawiony, a więc można nie obawiać się, że jego długie półki z płyty MDF ugną się pod nadmiernym cięża¬

a” okazało się ze drukarka jest w po¬ rządku i to me ona a Am ga zignorowała sekwencję znaków sterujących Otoz do drukarki, z poziomu DOS u można do¬ brać się na cztery