• Nie Znaleziono Wyników

"Zamość. Z przeszłości twierdzy i miasta", red. Albin Koprukowniak, Adam Andrzej Witusik, Lublin 1980 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Zamość. Z przeszłości twierdzy i miasta", red. Albin Koprukowniak, Adam Andrzej Witusik, Lublin 1980 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Radzik, Adam Andrzej

Witusik

"Zamość. Z przeszłości twierdzy i

miasta", red. Albin Koprukowniak,

Adam Andrzej Witusik, Lublin 1980 :

[recenzja]

Rocznik Lubelski 23-24, 185-187

(2)

R E C E N Z J E I O M Ó W IE N IA

185

od końca 1943 r. do połow y ro k u 1944, pośw ięcony je st a r ty k u ł A. A. S zew czuka (s. 71—77). P rz e d sta w io n a tu zo stała działalność p o lsk iej sek cji F P K o raz je j w a lk a z niem ieckim ok u p an tem .

W śród a rty k u łó w pośw ięconych P olsce i je j sp raw o m należy odnotow ać p rac ę A. W. P ię tro w a

Rozwój współpracy ekonomicznej między Bułgarią a Polską w la­

tach 1966—1970

(s. 14—23), gdzie a u to r u k a z a ł rozw ój w sp ó łp rac y i w zro st w z a je m ­ n ych k o n ta k tó w obu p a ń s tw w ra m a c h R W PG .

O prócz w yżej w ym ien io n y ch w to m ie zam ieszczone zostały ta k ż e a rty k u ły : P . I. A rsen icza o zw iązkach czeskich uczonych z e tn o g ra fa m i u k ra iń sk im i (s. 89—96); I. I. C z erniaw skiego i W. P . C z o m ija dotyczący s p ra w b u łg a rsk ieg o ru c h w yzw o­ leńczego w p ra c a c h S. I. S ieddelnikow a (s. 96— 103); A. W. K riu k o w a , p rz e d sta w ia ­ ją cy sy lw e tk ę ro sy jsk ieg o uczonego I. I. S riezniew skiego, za in tereso w an eg o h isto rią i k u ltu r ą P o lsk i (s. 125— 132); oraz Ł. P . Ł a p tie w e j

Działalność rosyjskiego instytutu

archeologicznego w Konstantynopolu

ł

jego związki z południowosłowiańskimi uczo­

nymi

(s. 118— 125).

W sum ie om aw ian y tom „P ro b lem ó w sło y ia n o z n a v stv a ” zdaje się dobrze p re z e n ­ tow ać slaw isty czn e za in te re so w an ia h isto ry k ó w u k ra iń sk ic h . Czekać w ięc będziem y n a n astęp n e .

Grażyna

Ja k im iń sk a

Zam ość. Z przeszłości

twierdzy i miasta.

P od red. A lb in a K o p r u k o w n i a k a i A d am a A n d rz e ja W i t u s i к a, L u b lin 1980, ss. 414

O bchody 400-lecia p o w sta n ia Z am ościa sp ra w iły , iż znacznie w zrosło z a in te re ­ sow anie przeszłością g rodu. W y razem te g o je s t m iędzy in n y m i szereg publikacji, ja k ie w o sta tn im czasie u k az ały się n a ry n k u k się g arsk im , w czasopism ach n a u k o ­ w y ch i p ra sie codziennej *. J e d n ą z o sta tn ic h je s t o bszerna, licząca p onad 400 stro n k sią żk a pt.

Zamość. Z przeszłości twierdzy i miasta,

p rzy g o to w a n a p rzez zespół h isto ­ ry k ó w lu b e lsk ic h pod re d a k c ją A lb in a K o p ru k o w n ia k a, i A d am a A n d rz e ja W itusika. P rzedsięw zięcie, ja k ieg o p o d jęli się a u to rz y i re d a k to rz y pracy , było bardzo a m b itn e — p rz e d staw ie n ie w zw ięzłych szkicach dziejów tw ie rd z y za m ojskiej i m ia ­ s ta od m o m en tu założenia w 1580 r. aż po czasy n a m w spółczesne. Z rezygnow ano p rzy ty m z p ró b y za ry so w a n ia p ełn y ch dziejów Z am ościa (chociaż w p ew nym sto p ­ n iu ta k ą ro lę p ra c a m oże spełniać) n a rzecz szerszego o p rac o w a n ia poszczególnych zagadnień. P rz y czym ta re z y g n a c ja z w ielo stro n n eg o u ję c ia te m a tu m a zarów no dod atn ie, ja k i u je m n e stro n y .

S iedem naście szkiców z d ziejów tw ie rd z y i m ia sta re d a k to rz y podzielili n a pięć części, p rz y jm u ją c zasad ę ch ronologiczno-problem ow ą. N a część pierw szą, z a ty tu ło ­ w a n ą :

Pod znakiem Marsa,

s k ła d a ją się cz te ry szkice o m a w iają ce p ierw szy okres istn ie n ia tw ie rd z y : A d am a A n d rz e ja W itu sik a — o budow ie tw ie rd z y zam ojskiej i obronie p rze d n a ja z d e m C hm ielnickiego, A d am a K e rste n a — o la ta c h n aja z d u

i M ię d z y i n n y m i u k a z a ł y s i ę : A d a m A n d r z e j W i t u s i k , M ło d o ś ć T o m a s z a Z a m o y s k i e g o , L u b l i n 1918; A d a m A n d r z e j W i t u s l k , O Z a m o ś c iu , Z a m o y s k i c h 1 A k a d e m i i Z a m o j s k i e ) , L u b l i n 1979; Z d z is ła w S p a c z y ń s k l , K a r t k i z d z ie jó w d r u k a r s t w a n a Z a m o j s z c z y t n l e , L u ­ b l i n 1980.

(3)

186

R E C E N Z J E I O M Ó W IE N IA

szw edzkiego, R y szard a Szczygła — o losach tw ie rd z y w la ta c h w ielk iej w o jn y p ó ł­ nocnej i E ugeniusza J a n a s a — o p ry w a tn y c h w o jsk a ch Z am oyskich. P rzy zn ać trze b a, iż te pierw sze rozdziały budzą n ajw ięk sz e z a in te re so w an ie cz y te ln ik a i to nie ty lk o dlatego, że w iążą się z o kresem św ietności Z am ościa i ro d u Z am oyskich, ale ta k że dlatego, iż przy g o to w an e zostały z n iezw y k łą sta ra n n o śc ią i są bogato u d o k u m e n ­ to w an e. D ają n iem alże w y cz erp u jąc y o b raz tw ie rd z y zam o jsk iej w pierw szych k il­ k udziesięciu la ta c h je j istn ien ia.

N iezależnie je d n a k o d . ty c h pochw ał n a s u w a ją się pew ne u w agi k ry ty czn e. P rz y ję ta przez re d a k to ró w k o n ce p cja pracy , tzn. ograniczenie się do p rze d staw ie n ia dziejów tw ierd zy , zubaża nieco opracow anie. C z y te ln ik odczuw a w y ra ź n y b r a k sz e r­ szego sp o jrze n ia na dzieje m ia sta w ty m okresie. B ra k je s t in fo rm ac ji o życiu co­ dziennym m ia sta , k u ltu rz e d w o ru m agnackiego Z am oyskich, sam ym J a n ie Z am oy­ skim , A kadem ii Z am ojskiej. Je d y n ie A dam K erste n , o m aw iając rolę tw ie rd z y za­ m o jsk iej w la ta c h n aja z d u szw edzkiego, u k az ał w ciekaw y sposób postać trzeciego o rd y n a ta J a n a „S o b ie p an a " Z am oyskiego. O d b iera jąc m u nieco z n a ro słe j przez w ieki legendy pokazał w iern e g o R zeczypospolitej p o lity k a, n iezw y k le p rag a m ty c z n e - go w działan iu , a p rzy ty m n ie pozbaw ionego cech i sła b o ste k ludzkich.

R ów nież w okół p ro b le m a ty k i m ilita rn e j k o n c e n tru je się d ru g a część pracy, n o ­ sząca ty tu ł Z a

naszą wolność.

S k ład a się n a n ią pięć szkiców o b ejm u ją cy c h okres X IX i początków X X w. S ta n is ła w W iśniew ski om ów ił ro lę tw ie rd z y zam ojskiej w la ta c h w o jen napoleońskich. W iesław S lad k o w sk i sk o n c en tro w ał się n a okresie p o w sta n ia listopadow ego i p la n ac h , ja k ie w a ro w n ia m ia ła w n im pełnić. Zam ość ja k o m iasto -w ięzien ie sc h a ra k te ry z o w a ł W ład y sław Ć w ik, a B ogum iła S a w a -S ro - czyńska p rz e d sta w iła przyczyny i przebieg lik w id a cji tw ie rd z y zam ojskiej. P ią ty szkic J a n a L ew andow skiego, dotyczący losów Z am ościa w la ta c h p ierw szej w o jn y św iatow ej, nieco odbiega te m aty cz n ie od pozostałych. N ie m a nic w spólnego z tw ie r ­ dzą zam o jsk ą (k tó ra ja k o ta k a ju ż nie istn iała) i bliższy je s t części trz e c ie j. O m a­ w ia n a część d ru g a dotyczy te j sam ej te m a ty k i co pierw sza, w y o d rę b n ie n ie je j n a ­ stą p iło je d y n ie n a zasadzie podziałów chronologicznych. N a szczególne u zn a n ie i p o ­ lecenie z a słu g u ją tu rozd ziały dotyczące o k re su w o jen n ap o leo ń sk ich (jako je d e n z n ajlep szy ch pod w zględem n a rra c y jn y m i sta n o w iąc y niem alże te m a t sam w sobie) oraz p o w sta n ia listopadow ego — przynoszący szereg m ało zn an y ch fa k tó w z dzie­ jó w tw ie rd z y zam ojskiej, ja k np. o roli, ja k ą Ig n ac y P rą d z y ń sk i od eg rał w u m a c n ia ­ n iu tw ie rd z y i k o n ce p cjac h o p arc ia n a Z am ościu p o w sta n ia n ą W ołyniu i Podolu. N a trz e c ią część, z a ty tu ło w a n ą

Pod czerwonym sztandarem,

s k ła d a ją się cz te ry szkice: L u d w ik a Z abielskiego o la ta c h re w o lu c ji 1905— 1907, M a rk a M ądzika o za- m ościanach w rew o lu c ji p aźd ziern ik o w ej, A lb in a K o p ru k o w n ia k a o lew icy zam o j­ sk iej w ok resie d w udziestolecia m iędzyw ojennego i E d w a rd a O lszew skiego o t r a ­ d y cjac h obchodów 1-m ajow ych w Z am ościu. M yślą p rze w o d n ią a u to ró w te j części je s t u k az an ie p atrio ty c z n y c h tr a d y c ji lew icy zam o jsk iej i je j w a lk i o re fo rm y spo­ łeczne. N ajp e łn ie jsz y w te j części je s t szkic A lb in a K o p ru k o w n ia k a. A u to r nie o g ra ­ niczył się do p rz e d sta w ie n ia działalności p o litycznej u g ru p o w a ń p olitycznych o k re ś­ la n y ch w sp ó ln y m m ia n em lew icy, a le n a szerokim tle o b raz u jąc y m Z am ość la t m ię ­ dzy w o jen n y ch u k a z a ł życie polityczne m ia sta w p rocesie p rzem ian , w alk ę p o lityczną stro n n ic tw w ok resie k o le jn y ch w y b o ró w do S ejm u.

W ątpliw ości budzi n a to m ia st celow ość zam ieszczenia szkicu o udziale zam ościan w R ew olucji P aźd z ie rn ik o w e j. B y n a jm n ie j nie chodzi tu o podw ażan ie w arto śc i ro zdziału n ap isan e g o p rzez M a rk a M ądzika. J e s t to szkic bogato u d o k u m e n to w an y , n ap isa n y z dużą sw obodą n a r r a c y jn ą i w k ońcu p rz e d sta w ia ją c y epizody n ie zn a n e szerszem u ogółowi. N ie w idzę n a to m ia st zw iązku te m aty czn eg o o m aw ianego szkicu

(4)

R E C E N Z J E I O M Ó W IE N IA

187

z pozostałą częścią tom u. Je d y n y m elem e n te m łączącym je st fa k t pochodzenia 17 o m aw ianych postaci z Z am ościa, poza ty m ro zdział te n w iąże się nie ty le z dziejam i m iasta, co z zag ad n ien iem u d ziału P o lak ó w w R ew olucji P aźd z ie rn ik o w e j.

Część cz w arta, za ty tu ło w a n a : W

okresie 11 wojny światowej,

sk ła d a się jed y n ie z dw óch szkiców : Z y g m u n ta M ańkow skiego o d ziejach Z am ościa w la ta c h w ojny i o k u p acji i Józefa M arszałk a o h itlero w sk ich o śro d k ac h te rr o r u w ty m m ieście. R ozdział n ap isan y przez Z y g m u n ta M ańkow skiego u w ażam za je d e n z n ajlep szy ch w całym tom ie. Na ocenę tę w p ły w a fa k t iż u k a z u je w sposób n iem alże p ełn y życie m ia sta w pew nym ok resie dziejow ym . U dało się Z ygm untow i M ańkow skiem u ukazać Zam ość z je d n e j stro n y poprzez zm ien iające się k oncepcje p o lityki o k u p a n ta , z d r u ­ giej zaś p rzed staw ić życie codzienne m ia sta i d ziałalność ru c h u oporu. Szkic Józefa M arszałk a o h itlero w sk ich o śro d k ach te r r o r u w y d a je się cennym uzu p ełn ien iem dziejów Z am ościa w la ta c h w ojny.

P ią ta i zarazem o s ta tn ia część o m aw ian ej p ra c y dotyczy m ia sta w okresie p o ­ w ojennym . S k ła d a ją się n a n ią d w a szkice W łodzim ierza P a try k ie je w a — o p ie rw ­ szych m iesiącach w ładzy ludow ej i L esław a G n o ta — o w spółczesnym Z am ościu i p ersp e k ty w ac h jego rozw oju. W te n sposób zbiór w sp o m n ia n y ch szkiców stan o w ić m iał, w zam iarze re d a k to ró w książki, w m ia rę p ełn y o b raz d ziejów m iasta.

O ceniając o m aw ian ą p ra c ę w skazać n ależy przede w szy stk im n a p o trzeb ę ta k ie ­ go w y d aw n ic tw a. D otychczasow a lite r a tu r a dotycząca Z am ościa n ie je s t bow iem zbyt obfita, m a c h a ra k te r b a rd z iej n au k o w y niż p o p u la rn y i dotyczy w znacznym sto p n iu pierw szych dziesięcioleci w d ziejach m ia sta . D opiero o statnio, w zw iązku z ju b ileu szem m iasta, pbczyniono pew ne k ro k i p o p u la ry z u ją c e jego dzieje. S tąd też p ra c a w pełni odpow iada społecznem u zap o trzeb o w an iu , czego w idocznym znakiem je s t to, że szybko zn ik n ęła z w itr y n w k się g arn ia ch .

O sobny pro b lem to koncepcja, ja k ą p rz y ję li re d a k to rz y książki. S tan o w i ona pro b lem d y sk u sy jn y . T reść je s t a d e k w a tn a do ty tu łu , dotyczy bow iem ta k dziejów tw ierd zy , ja k i m ia sta . O ile je d n a k części od trze cie j do p ią te j pośw ięcone Z a ­ m ościow i w X X w. dotyczą ty lk o m ia sta , ja k o że tw ie rd z a ju ż n ie istn iała, to dw ie pierw sze części dotyczą ty lk o tw ie rd z y , w sy tu a c ji gdy m iasto pow staw ało, rozw ijało się, p rzeżyw ało okres ro zkw itu. Zam ość X V II w. to n ie ty lk o tw ie rd z a, ale w ażny ośrodek k u ltu r a ln y i han d lo w y . W p raw d zie dzieje A kadem ii Z am o jsk iej, d ru k a rs tw a zam ojskiego, k u ltu ry d w o ru zam ojskich m a ją sw o ją lite ra tu rę , to je d n a k w p ro w a ­ dzenie ich na k a rty te j książki ty lk o by ją w zbogaciło. B rak te n w idoczny je s t ta k ż e przy om aw ian iu w ieku X IX , będącego w p ra w d zie o k resem u p a d k u m ia sta , ale ty m n iem n iej, a może w łaśn ie d latego je s t to okres d ziejów Z am ościa m ało znany.

Te

k ry ty c z n e uw agi, m a jąc e zre sztą c h a ra k te r d y sk u sy jn y , w niczym n ie u m n ie j­ szają w arto śc i recenzow anej pracy. W ykład je st zw arty , potoczysty. Nie m a zbęd­ n ych pow tórzeń, będących cechą dużej części p rac zbiorow ych. U znanie należy się W ydaw nictw u L u b elsk iem u za s ta ra n n e o p rac o w a n ia g raficz n e i estety czn e w y d an ie książki. S tąd też z p ełnym p rze k o n an ie m m ożna ją polecić czytelnikow i ja k o p racę rzeczyw iście godną uw agi.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The differences between the last readings of the dial gages (extensometers) after load removing and the first ones are the quantities of the permanent deflections (or strains),

a) The risk associated with the exact specification of the degree of interest and needs of the respective investors. In the case of that project, the communes benefited from

Entrepreneurial activities based on strategy of enterprises are building a strong regional economy, where clustering is one of several methods of supporting processes of

Outsourcing of logistics services is becoming a visible trend in modern business management because the company that order can reduce costs, reduce the number of investment

GENETIC ALGORITHM AS A SOLUTION OF ROUTE PLANNING PROBLEM IN MULTISTAGE DISTRIBUTION SYSTEMS. A genetic algorithm was proposed to solve the problem of

Despite assuming an identical value of the selectivity parameter for all regions of the analyzed area and similar rates of origin and destination potentials, thus

The average monthly consumption of the analysed material was compared with the estimated alarm level and it clearly proved that in most cases the demand did not exceed