• Nie Znaleziono Wyników

"Offenbarung im Horizont der Heilsgeschichte : historisch-systematische Untersuchung der heilsgeschichtlichen Stellung des Alten Bundes in Offenbarungsphilosophie der katholischen Tübinger Schule", Elmar Klinger, Zürich-Einsiedeln-Köln 1969 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Offenbarung im Horizont der Heilsgeschichte : historisch-systematische Untersuchung der heilsgeschichtlichen Stellung des Alten Bundes in Offenbarungsphilosophie der katholischen Tübinger Schule", Elmar Klinger, Zürich-Einsiedeln-Köln 1969 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Gogolewski

"Offenbarung im Horizont der

Heilsgeschichte :

historisch-systematische

Untersuchung der

heilsgeschichtlichen Stellung des

Alten Bundes in

Offenbarungsphilosophie der

katholischen Tübinger Schule",

Elmar Klinger (...) [recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 10/2, 379-381

(2)

[ 1 5 ] S P R A W O Z D A N I A I R E C E N Z J E 3 7 9

k o n n e ch ciały iść za jej w zorem . D zisiejsze k lasztory b ow iem , w y p o sa ­ żone w cen traln e ogrzew an ie, b ieżącą w odę, elek tryczn e o św ietlen ie, telefo n , radio, n iek ied y i w telew izo r, ogrom nie różnią się n ie tylko od k la szto ró w z ep ok i M ortęskiej, a le n a w et od k lasztorów X V II I-w ie c z - nych, n ieop alan ych , z ceglan ym i p odłogam i, w k tórych św iecon o ło - jów k am i. J e st fak tem , że ró w n o leg le do rozw oju k u ltu ry m aterialn ej i w zro stu w y m o g ó w życia cod ziennego u sp o łeczeń stw a św ieck ieg o p od ­ n iosła się rów n ocześn ie stop a ży cio w a i w k lasztorach. A le A utor u k a ­ zał w sw ej k siążce M agdalenę n ie tylk o w op raw ie jej zew n ętrzn ych su ro w y ch u m artw ień , ale tak że w p ięk n ie i b o g a ctw ie jej cnót w e ­ w n ętrzn y ch i w b ezin tereso w n y m słu żen iu bliźnim . W ten sposób rep re­ zen tow an a św ięto ść M ortęskiej zaw sze jest a k tu aln a i w każdej epoce m oże być n aślad ow an a. Pom im o b o w iem zaniku w klasztorach daw n ych form ascezy, sam o życie w ew n ętrzn e zak on n ik ów czy zakonnic, id eow ość ich pracy, p rak tyk a cnót, w ogóle dążen ie do doskonałości, nie m ogą i n ie p ow in n y z u p ły w e m w ie k ó w ani słabnąć, ani u leg a ć złagodzeniu. D zisiejszy w zro st k u ltu ry m a raczej pom agać do w y su b lim o w a n ia sp ra w d u ch ow ych . I n a tym w ła śn ie odcinku k sien i ch ełm iń sk a m oże być zn ak om itym w zorem zaparcia sieb ie, słu żb y innym , głęb ok iej m o d litw y , zw łaszcza my.ślnej, id eo w o ści p od ejm ow an ych prac — tak dla osób z a ­ konnych, jak i dla w szy stk ich in n ych , k tórzy zdążają do ch rześcijań sk iej dosk on ałości.

K siążk ę prof. K arola G órskiego o M ortęskiej n ap raw d ę w arto p rze­ czytać.

H ie ro n im Eug. W y c z a w s k i

E lm ar K l i n g e r , O ffe n b a ru n g i m H o r izo n t d e r H eils geschic hte. H i s t o r is c h - s y s t e m a t is c h e U n ters u ch u ng d e r heilsg esc hichtU chen S te llu n g d e s A l t e n B u n d e s in d e r O f f e n b a ru n g s p h ilo so p h ie d e r k a th o lis ch en T ü b in g e r Schule, Z ü rich -E in sied eln -K ö ln 1969 ss. 254.

P raca E. K l i n g e r a , sta n o w ią ca rozpraw ę doktorską p rzygoto­ w a n ą pod k ieru n k iem E. G u t w e n g e r a n a u n iw ersy tecie w In n s- brucku, n o siła p ierw o tn ie ty tu ł Das A l t e T e s t a m e n t als h e ilsg esch ich t­

liche G rö sse, A utor za n a lizo w a ł w n iej h istoriozb aw czą rolę St. T e­

sta m en tu w u jęciu dw óch p rzed sta w icieli k a to lick iej szk oły tyb iń sk iej: J. S. D r e y a, założyciela szk oły, oraz jego ucznia F. A. S t a u d e n - m a i e r a . K. R a h n e r , k tóry b y ł w ła śc iw y m in icjatorem tem a ty k i pracy, w y ja śn ia w sw o jej p rzed m ow ie potrzebę tego 'rodzaju stu d ió w w zak resie historii teologii. Jeżeli teo lo g ia m a odpow iadać na e g zy sten ­ cja ln e p ytan ia d zisiejszego czło w iek a , m u si k on trolow ać sam ą sieb ie przez o d w o ły w a n ie się do h istorii. W tym n a w ią zy w a n iu do trad ycji h istoryczn ej chodzi n ie ty le o p on ow n e p rześled zen ie dotych czasow ego

(3)

3 8 0 S P R A W O Z D A N I A I R E C E N Z J E [ 1 6 ]

rozw oju dok tryn y k a to lick iej, lecz o tak i dialog z przeszłością, aby m óc przekroczyć punkt, w jak im ak tu aln ie zn ajd u je się m y ś l teologiczn a, a w raz z nią św iad om ość w ia ry K ościoła. P rzyk ład em tak iego tem atu , który dom aga się n a św ie tle n ia historyczn ego, je s t w ed łu g R ahnera te o ­ lo g ia St. T estam en tu (s. 11 n.).

E. K lin g er zam ierzał p oczątk ow o zbadać w tym asp ek cie całą te o lo ­ gię k atolick ą p ierw szej p o ło w y X I X w ., ale tylk o u dw óch w y m ie n io ­ n ych teo lo g ó w znalazł szersze n a św ie tle n ie roli, jaką St. T estam en t sp ełn ia w h istorii zb aw ien ia. Z arów no D rey, tw órca tzw . filo zo fii o b ja­ w ien ia , jak i Stau d en m aier, który ją rozw in ął, p rzed sta w ili w o r y g in a l­ ny sposób całość o b ja w ien ia w p ersp ek ty w ie h istorii zb aw czej, co sk ło ­ niło autora do zm ian y ty tu łu p racy w w yd a n iu książk ow ym . W p od tytu le o k reślił autor sw o je stu d iu m jako h isto ry czn o sy stem a ty czn e wskazując: tym sam ym na obraną przez sieb ie m etodę. F ilo zo fia o b ja w ien ia k a to ­ lick iej szk oły tyb iń sk iej in tereso w a ła go jed y n ie z pu n k tu w id zen ia h isto rii sam ego problem u, tj. w ew n ętrzn ej logiki, z jaką D rey i S ta u d en - m aier u jęli rozw ój sta ro testa m en ta ln eg o ob ja w ien ia oraz jego stosu n ek do o b ja w ien ia chrześcijań sk iego. N ie było n atom iast jego zam iarem u k a zy w a n ie e w en tu a ln y ch w p ły w ó w , np. fran cu sk iego trad ycjon alizm u czy n iem ieck ieg o id ealizm u i rom antyzm u, ani też d ok on yw anie p sych o- logiczn ogen etyczn ej, litera ck o k ry ty czn ej lub fen om en ologicznej analizy p oszczególn ych d zieł (s. 13— 20).

S y stem a ty zu ją c tyb iń sk ą filo z o fię ob ja w ien ia w y ja śn ia autor n a j­ pierw , w jak i sposób dla D rey a i jego ucznia o b ja w ien ie sta n o w i pod­ sta w ę i w ew n ętrzn ą p rzyczyn ę h istorii. Id ealizm n iem ieck i — od Kanta, do H eg la — od w ołu jąc s ię do czystego rozum u na próżno u siło w a ł roz­ w ią za ć problem , jak m ożna n au k ow o, tj. przy p o m ccy absolutnych i k on ieczn ych p ojęć w yrazić rzeczy w isto ść h istoryczn ą czyli p ozytyw n ą. T e o lo g o w ie ty b iń scy z n a leźli rozw iązan ie na w sk ro ś ch rześcijańskie: sy n teza h istorii oraz k on ieczn ych o niej p ojęć jest dziełem n ie ab strak ­ cyjn ego rozum u, lecz w ia ry w k on k retn e nadprzyrodzone ob jaw ien ie. N a o b ja w ien ie to sk ład a się z jednej strony o b ja w ien ie p ierw otn e, p o le­ gające na p o ja w ien iu się w sam ym ak cie stw o rzen ia człow ieka św ia d o ­ m ości o Bogu. Z drugiej stron y o b ja w ien ie jest zja w isk iem h istorycz­ nym jako w ciąż trw ająca p ierw o tn a czynność Boga, która przez stały dialog z czło w iek iem sta n o w i form aln ą zasadę d ialek tyczn ego p rccssu h istorii. W tak pojętej teo lo g ii h istorii o b ja w ien ie zajm u je w ięc m iejsce cen traln e u m o żliw ia ją c i w aru n k u jąc ch rześcijań sk ie rozu m ien ie h i­ storii w ogóle.

Z k o lei ok reśla autor w za jem n y stosu n ek p ogań stw a, relig ii żyd ow ­ sk iej i ch rześcijań stw a. W p ersp ek ty w ie tej St. T esta m en t tw orzy is to t­ n y elem en t p rzed ch rześcijań sk iej h istorii relig ii zaw ierając zbaw cze o b ja w ien ie p rzeznaczone dla ó w czesn eg o relig ijn ie rozbitego św iata, k tóre pom im o sw o ich ram p artyk u larn ych n osiło od początku charakter u n iw ersa ln y . N a k on iec an a lizu je autor w ew n ętrzn e p ow iązan ie staro­

(4)

117] S P R A W O Z D A N I A I R E C E N Z J E 3 81 testa m en ta ln eg o i ch rześcijań sk iego ob ja w ien ia dokonane w osob ie J ezu ­ sa C hrystusa, na k tóre szczególn y n acisk k ła d li o m ó w ien i teo lo g o w ie szk oły tyb iń sk iej.

W p od su m ow an iu E. K linger słu szn ie zw raca u w agę na zb yt fo rm a l­ ne p otrak tow an ie przez tę szk ołę St. T estam en tu ze w zględ u na p o m in ię­ cie w ie lu d oniosłych, zdaniem dzisiejszej egzegezy, w ydarzeń, jak np. w y jśc ie z n iew o li egip sk iej, pobyt na p u styn i, h istoria Sam u ela, dzieje proroków . P onadto n ied o sta teczn ie u w zględ n ion a została esch atologiczna p ersp ek ty w a zb a w ien ia w ażn a z pun k tu w id zen ia dzisiejszej teologii. N ie p od w aża to b yn ajm n iej p ozytyw n ych , trw a ły ch osiągn ięć szkoły, do k tó ­ rych autor zalicza: sak ram en taln y charakter h istorii zb aw ien ia, w y n i­ k ający z rela cji obu T esta m en tó w (res e t s a c r a m e n tu m ) do B c g a (res) i św ia ta (s a c r a m e n t u m ); u osob ien ie tejże h isto rii w Jezu sie C hrystusie; w e w n ę tr z n y i k on ieczn y (z w o li B ożej) zw iązek ob ja w ien ia z historią w y ­ zn aczający fu n d a m en ta ln ą rolę St. T estam en tu w teologii; m ożliw ość od ­ czy ty w a n ia w k sięgach St. T estam en tu p oten cjaln ych treści za k tu a lizo ­ w an ych w ch rześcijań stw ie.

N a to m ia st niep rzek on u jąco brzm i pogląd autora, jakoby w ręcz n ie ­ m o żliw e b yło czysto form aln e p od ejście do fa k tu o b ja w ien ia z w y łą c z e ­ n iem jego treści. S tw ierd ziw szy , że teo o lg o w ie tyb iń scy m y śleli k a teg o ria ­ m i historyczn ym i, autor w yp row ad za nieu zasad n ion y w n iosek , iż n ie roz­ d ziela li oni fa k tu i treści ob jaw ien ia, a tym sam ym teologii fu n d a m en ­ taln ej i d ogm atyki, u przedzając w ten sposób — jego zdaniem — sta n o ­ w isk o zw o len n ik ó w w sp ó łczesn ej teo lo g ii fu n d am en taln ej (s. 80 n. 234). T ym czasem , jak w y k a za liśm y gd zie indziej, d zisiejsza teologia fu n d a m en ­ ta ln a w y w o d zi się ze źródeł p rotestan ck ich (F. D. E. S c h ł e i e r m a - c h e r), podczas gdy D rey jest prekursorem ap ologetyk i o n a sta w ien iu religiozn aw czym , która odróżnia p łaszczyzn ę historyczn ą od porządku w iary.

W ydaje się rów n ież, że E. K lin ger zb ytn io u za leżn ił oba T esta ­ m en ty d opatrując się m iędzy n im i m eta fizy czn eg o stosu n k u p oten cji do aktu. N ie w ą tp liw ie St. T estam en t odnajduje sw oją w ła śc iw ą isto tę w N ow ym , ale nieco parad ok saln ie brzm i teza autora, że rów n ież N. T e ­ sta m en t nie m a w sam ym sob ie pu n k tu ciężkości, lecz ciąży do Starego jako do centrum h istorii. W przekonaniu autora naród w yb ran y zach o­ w a ł nadal sw o je p o w szech n o relig ijn e zn aczenie i dlatego nie m oże być trak tow an y jako jed en z w ie lu narodów . Izrael b ow iem nie przeobra­ ził się po prostu w K ościół, ale w cią ż istn ieje jako sym b ol i znak n ied osk on ałości św iata, który, n ie osiągn ął jeszcze p ełn i relig 'jn eg o roz­ w oju (s. 236 n.).

P om im o tych zastrzeżeń praca E. K lin gera zasłu gu je na uzn an ie zarów no ze w zg lęd u n a ak tu aln ość obranego tem atu jak i rzeteln y w a rszta t n au k ow y.

Cytaty

Powiązane dokumenty

instytucje jak Lubelskie Towarzystwo Miłośników Książki, Koło Lubelskie Związ­ ku Bibliotekarzy Polskich, Lubelski Związek Pracy Kulturalnej oraz Towarzystwo Biblioteki

Dyskryminacja cenowa, czyli stosowanie różnych cen dla różnych klientów, to jedno z podstawowych rozwiązań z zakresu strategii cenowych, które jest bardzo często sto- sowane

W tym sensie środowisko wartości jest nie tylko przestrzenią rozwoju jed­ nostki, ale można go określić jako jedynie właściwe a tym samym naturalne środowisko

Zarzuty F. We wczesnych początkach dziejowych Izraela można jedynie m ówić o zda­ rzeniach zbawczych, w żadnym natom iast wypadku o historii zbawienia. Wbrew temu,

Verlag, s. W roku 1971, na zlecenie szwajcar­ skiego episkopatu przeprowadzono badania wśród księży diecezjalnych, aby zebrać dokumentację mającą m. służyć

W jednym z poprzednich numerów „Collectanea Theological została omó­ wiona książka Norberta H a v e r s a, przedstawiająca badania przeprowadzo­ ne wśród

[r]

Trzecia część dzieła poświęcona jest koncepcji eklezjologii rozwijanej po tym soborze (s. Natom iast część trzecia zawiera jedynie w łasne refleksje autora na