• Nie Znaleziono Wyników

Martyna Jakubowicz - Pukam do nieba bram tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Martyna Jakubowicz - Pukam do nieba bram tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Martyna Jakubowicz, Pukam do nieba bram

Ta miedziana blacha parzy pierś Nie chcę już bronić waszych prawd Zapada zmrok i nic nie widzę już Pora pukać do tych bram

Puk puk pukam do nieba bram Puk puk pukam do nieba bram Puk puk pukam do nieba bram Puk puk pukam do nieba bram Zetrzyj z mojej twarzy krew Przez nią świat jest pełen plam Nie wiem skąd się wziął mój gniew I znów pukam do tych bram

Puk puk pukam do nieba bram Puk puk pukam do nieba bram Puk puk pukam do nieba bram Puk puk pukam do nieba bram Pistolety zabierz też

Niech je skryje w sobie piach Ten czarny obłok spowił mnie I chcę już pukać do tych bram Puk puk pukam do nieba bram Puk puk pukam do nieba bram Puk puk pukam do nieba bram Puk puk pukam do nieba bram Puk puk pukam...

Martyna Jakubowicz - Pukam do nieba bram w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

weźcie dajcie te muzykę trochę w dół, dół decpacito, koleżanko, powolutku. nie słyszałaś chyba jak to buja -

jak wyspa sama wśród fal, szukałaś mnie w samotności Ja przechodziłem tam sam, tak niewidzialny jak wiatr I też pragnąłem bliskości.. Już nie płacz, chodź

Gdzieś pod sercem mamy jeszcze śpi Wszystkie drzwi zamknięte.

Już mi niosą suknię z welonem Już Cyganie czekają z muzyką Koń do taktu zamiata ogonem Mendelssohnem stukają kopyta Jeszcze ryżem sypną na szczęście Gości tłum coś

Jakaś słodsza w tym kubku Jeszcze trochę mi nalej (ej, ej) Cześć mój dobry duszku (ha) (ej, ej) Lubię gdy pracujesz w fartuszku (u) I gdy się niuniu dobrze uczysz (ta) Lubię

By dzisiaj nikt nie był samotny By dzisiaj nikt się nie czuł źle A tych co już są ponad nami Życzliwy niech dobiegnie szept Że wszyscy się kiedyś spotkamy Przy stole bez

W środku masz gniew, w środku masz lęk W środku masz grzech, wiele gorzkich łez W środku masz strach, w środku masz żal W środku masz krach, brakuje nam łask Żyjemy w złości

I doszedł bezpowrotny sms Za jedno słowo z tobą wiele dam Jak zaś uchować los twój mam Ja pędzę Metrem do nieba Metrem do nieba. Metrem do nieba I tak niewiele mi trzeba Nie wiele