• Nie Znaleziono Wyników

Wisła w historji gospodarczej dawnej Rzeczypospolitej Polskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wisła w historji gospodarczej dawnej Rzeczypospolitej Polskiej"

Copied!
58
0
0

Pełen tekst

(1)

.'

."

'-'

;;'

)

(2)
(3)

r,

ZESZYT XI

STANIS?A W Kl)l'RZEBA

WI·S?'A

W HISTORjI GOSPODARCZEJ

,

DAWNEj RZECZYPOSPOLITEJ POLSKiEJ.

-?

"?/';""i-

,.., ?\

,

J... L ZA1\-)MOGl W)J)LIA?..U NAUKI

MINl?'l i; RSTWA WY7N,\?" RELlGIJNYC.H I osw J-' :HI

\

t

w ARSZA \}T A.

'OLSKIEGO TOWARZY?TWA KRAjOZNAWcZECO.

\V KSJ.?INICY POL?KIEJ TOW.;\;AUC7YCJEU SZK()r. WY?:;lYCH

Nowy-?wiat ;;9

"

(

(4)
(5)

II 7980

-- STANIS?AW KUTHZEBA

Prof. Uniw. Jar;:iel.

WIS?A W HISTORjI GOSPOD;-\R.CZEJ

DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

Ozem by?a Wis?a dla Polski w jej gospodarczej historji? Jakie jej

znaczenie jako pot??nej drogi handlowej, a raczej jako kompleksu dróg

handlowych, gdy nie tylko jej koryto by?o sp?awne, lecz j koryta wielu

z jej dop?ywów, tak silnie rozwlni?tych, tak szeroko rozbifgaj?c.ych si?

w ró?nych kierunkach od tej rzeki, która ca?? Polsk? swoim biegiem

przecina?a? Jak wielki by? ruch tej ?eglugi wi?lanej, odk?d si? zacz??,

kiedy osi<-tgn?? najwy?szy stopie? swojego rozwoju? Jakie towary t?

Wis?? sp?awiono w dó?, Jakie sz?y ni? w gór? rzeki? Jaki wp?yw Wis?y

na rozkwit miast, które na brzegach jej tak malowniczo si? porozk?ada?y?

Jaki jej wplyw na rolnictwo tej Polski, któr? spichlerzem Europy. zwano>

To pytania, na które chc? zwi??le odpowiedzie?. O Wi?le nieraz

ju?. pisali autorzy, którzy omawiali historj? gospodarczych stosunków

Polski jako ca?o?ci, czy te? specjalnie miast polskich, zw?aszcza. Gda?ska.

Ale nie ma dot?d historyczno-gospodarczejmonografji Wis?y, któraby

specjalnie uwydatnia?a jej znaczenie w ogólnym obrazie gospodarczej

historji naszego kraju. a stara?a si? uj?? ca?okszta?t kwestyj, z t? rzek?.

si? ??cz?cych. Nie na wszystkie zagadmenta odpowiedzie? b?d? w stanie

w sposób wycz?rpU.i?cy. Nie podobna tego jeszcze dzi? dokona?, bez

rozleg?ych archiwalnych poszukiwali, zw?aszcza w archiwach gda?skich.

Wojenne i gospodarcze trudno?ci niech mnie wyt?ómacz?. i? musia?em

ograniczy? si? g?ównie na materjale, który ju? drukiem og?oszono, a na

archiwalnym w cz??ci tylko - prawda, ?e wasne], - o ile go ju? przed

wojn? potrafi?em zebra?. S?dz? jednak, i? wybaczanie znajd?, ?e ju?

dzi? t? prac? 1) og?aszam, nie czekaj?c spokojniejszych czasów, które umo-

?liwi?yby zebranie pe?nego materja?u; wszak dzi? ta

sprawa przysz?o?ci

Wis?y tak ?ywo zajmuje umys?y Polaków - a i nie-Polaków tak?e, i?

l) Poprzednio by?a ona drulcowan? w Wiadomo?ciach Gospodarczych (Lublln

t918), ale bez najwa?nlejsse] tablicy.

MOJlogI'afja WiR?.\'". 1

(6)

ST ANlSLA W KUTRZE BA

'" :rUdU:- by?o oprze? siQ ch?ci roz?wietlania jej przesz?o?ci przynajmniej

w granica? mo?no?ci, zgo?a znowu niezbyt sk?pej, jak przekonaj? dalsze

wywody;).

;JW?.

'\ ?

- r?:",1-,..L-?-\ \

l) Uwagi co do ewaluacji d a w n y c h miar i wag. Nie ma jeszcze

w naszej literaturze historyczno-gospodarczej historji polskich miar i wag, nastr?cza-

j?cej znaczne. trudno?ci przy ewaluacji na miary i wagi dzisiejsze. By u?atw??" nie- ;

obeznanym z dawnerui miarami i wagami polskiemi orjentacj? co do warto?ci cyfr ...

w pracy mej wymienionych, podaj? tu kilka uwag.

f. a s r, t i kor z e c. Korce by?y w Polsce bardzo ró?nej wielko?ci; tak korzec

warszawski by? przesz?o dwa razy wi?kszy od korca gda?sklego. ?aszt jednak bvl

ilo?ci ? sta??; sz?o na niego 60 korcy gda?skich. ?aszt pszenicy wa?y 2.550, ?yta

2.455, j?czmienia 2.160, str?czkowych 2.707 kilogramów. Mo?na wi?c liczy? przeci?t-

nie ?aszt zbo?a mniejwi?cej 21/2 tonny.

p u n t, c e t n a r, k o ?, k a m i e {L Funty, u?ywane w Polsco, by?y, podobnie jak

korce: ró?nej wagi w ró?nych miejscowo?ciach. Podobnie i kamienie. Cho? ju? konsty-

tucja z f. 15u5 (Vol. leg. II 687) przepisa?a, i? na cetnar ma i?? 5 kamieni, a na kamie?

32 funtów (1.. j. na cetnar 160 funtów), przecie? w praktyce i dalej zachowa?y si?

ró?nice a? do 1'. 1764:, kiedy oetatecznle ustalono jako norm? powszcchji? dla pa?stwa

ten w?a?nie stosunek wag dla Korony (inaczej w r. 1766 dla Litwy, Vo1. leg. VII 330

i 519). Fakt.ycznie (ob. Regestra thelonel str. XLIV - XLV) sz?o na cetnar po 5 ka-

mieni (Odalisk, Lwów, Lublin), ale tak?e po 51/4 (Kraków) i 51/2 (Pozna?), za? funtów

120 (Gda?sk), li.W (Pozna?), 1361/2 (Kraków) lub Bawet HiO (Lwów, Lublin). Cetnar

jednak' by? ci??arem wsz?dzie jednakim; wed?ug oblicze?, przezemnie przeprowadzo-

nych, wypada?oby, i? cetnar mia? nieco ponad 05 kilogramów, kamle? zatem, wed?ug

zwyczaju gda?skiego, nieco ponad 13 kilogramów. Na konia (equus) szlo stale 6 pol-

skich cetnarów, t. j. wi?c prawic 4- tonny.

B.e c z k a. U?ywano beczek ró?nej wielko?ci, gdy z ró?nych krajów one przy-

chodzi?y, gIlzie rozmait? mia?y obj?to??. W Polsce przepisano konstytucj? z r. 1565

(Vol. leg. II 687), i? beczka ma zawiera? 288 kwart, a bary?a !lG kwart. ?e za? dawna

polska kwarta liczy?a 0,944 litra, wi?c beczka obejmowa?a prawie 23/. hektolitra, ba-

ry?a prawie l hektolitr. Beczk? oznaczano po ?acinie: tunna albo medium vas, po

polsku tak?e: pólkutek. T? ewaluacj? mo?na wi?c przyjmowa? przy piwie i miodzie,

Vas czyli kufa=dwie beczki, t. j. 51/2 hektolitra. Wielko?ci innych beczek nie sposób

na razie oznaczy?.

O ile chodzi o ewaluacj? beczek na jednostki ci??aru, beczk? soli nale?a?oby

liczy? na 3/5 tonny. Na ?aszt szlo przy soli 16 beczek, przy zbo?u, popiele, smole,

i t. d. 12 beczek. ?aszt wi?c popio?u nale?a?oby liczy? jako maj?cy przesz?o 61/,

l.onny, ?aszt smo?y przesz?o 31/2 tonny.

fi e l a i p o s t a w. Wielko?ci postawów by?y ró?ne; postaw angielski liczy? 42

lub H, postaw pruski 42, postaw brukselski 51, postaw krakowski 36 ?okci i t. d.; po-

stawy ma?e liczono jako o po?ow? mniejsze. Dawny polski ?okie? wynosi? prawie 60

ctm. (?ci?lej: 0'5955 m.). Na bel? sz?a ró?na ilo?? postawów, zwyczajnie ko?o 24, ale

i mniej. Niekiedy liczono sukno na "konie"; mniejwi?cej kolo 30 postawów sz?o na

konia (t. j. 6 cetnarów polskich).

S e t k i, k o PY i pr? t y. Drzewo takie, jak wa?czos, klepki, r?emienie i t. d.,

liczono na zachcyki i centa. Centum. czyli setka, liczy?a 120 sztuk drzewa; by?a to

t. zw. ma?a setka, zwykle u?ywana. Zachcyk obejmowa? GO setek, t. j. 7.200 sztuk.

Grube drzewo, jak k?odzin?, dyle, hale, maszty i t. d., liczono na kopy po 60 sztuk.

Drzewo do palenia sz?o na pr?ty (virgulta). Wyj?tkowo cis liczono na wag?, na konie.

(7)

I. Usplawniente 'fis?y i jej dop?ywów.

Któ? z nas nie s?ysza? o tych szkutach i komiegach, które, zbo?em

?adowne, Wis?? p?yn??y do Gda?ska? Któ? z nas nie s?ysza?, ?e Polska

oddawna by?a spichlerzem Europy? Przedstawia nam si? Wis?a w ca?ej

jej d?ugiej przesz?o?ci dziejowej jako rzeka pe?na ruchu ?eglarskiego,

rozbrzmiewaj?ca weso?e mi okrzykami ?orylów.

A jednak obraz ten niezupe?nie zgodny z prawd?, z tern, co fak-

tycznie by?o. Sta?a si? Wis?a wa?n? drog? handlow? Polski dopiero na

prze?omie wieków ?rednich i nowszych, a t? wielk?, g?ówn?, która swo-

jem znaczeniem przewy?szy?a wszystkie inne drogi, dopiero w ostatnich

trzech wiekach bytu pa?stwa. Zgo?a za? inaczej by?o w poprzednich

stuleciach, na które przypada wi?cej ni? po?owa bytu polskiego pa?stwa,

zw?aszcza przez ca?y okres wcze?niejszego ?redniowiecza.

I wtedy p?yn??y po Wi?le ?odzie i ?ódki, lecz z rzadka tylko, i tylko

w miejscowej ?egludze od brzegu do brzegu, czy wzd?u? brzegu na nie-

wielkie odleg?o?ci; lecz nie ??czy?a ona handlowo rozleg?ych ziem pol-

skich nad ni? po?o?onych, nie wi?za?a Krakowa czy Sandomierza z To-

runiem lub Gda?skiem. Nie by?a Wis?a wtedy handlow? drog?. Han-

del polski, s?aby, bardzo s?aby, dopiero od XIII stulecia, gdy powsta?y

miasta, odrazu silny wzi?? rozmach. Ju? w pocz?tkach XIV stulecia mo?na

stwierdzi? jego szerok? ekspansj?, zw?aszcza jako ?handlu transito, który

??czy? odleg?y Wschód, kolonje w?oskie nad morzem Czarne m i w?gier ..

skie po?udnie, z ?rodkowe mi Niemcami przez ?l?sk oraz z Zachodem

Europy, wielkiemi ogniskami handlu we Flandrji, z Brugj? zw?aszcza,

drog? przez miasta pruskie, przez Toru? i mniej wówczas znacz?cy

Gda?sk. Lecz prawie ca?y ten obrót towarów, czy chodzi?o o takie to-

wary, z Polski przywo?one, jak: o?ów, siarka, wosk, czerwiec, czy .o ..w? ..

giersk? mied? i w?gierskie ?elazo, z kolonij czarnomorskich sprowadzane

korzenie i jedwab, lub o wwo?one z Zachodu sukna i rzeczy kramne,

to wszystko sz?o wy??cznie I?dowerni drogami. Poci??y te drogi wpo-

przek polskie ziemie, od morza Czarnego sz?y przez Lwów i Kraków na

?l?sk, lub przez W?odzimierz, a pó?niej Lwów, do Prus, a przez S?cz

(8)

4 STAN!S?AW KLJTRlEBA.

i Kraków z po?nd nia na pó?noc ku miastom nad doln? Wis??. Lecz te

drogi prawie rzek nie zu?ytkowywa?y, ani Dniestru i Wis?y, ani Wartj-

i Odry. Nawet te dwa najwi?ksze o?rodki ówczesnego polskiego handlu,

nad Wis?? oba le??ce, Kraków i Toru?, nie Wis?? g?ównie si? ??czy?y,

lecz drog? l?dow?, id?c? z Krakowa na Miechów, Kurzelów, Przedborz,

Piotrków, ??czyc? i Brze?? kujawski 1). Jedynym towarem, który wów-

czas szed? Wis?? w górnym jej biegu - a i Dunajcem, - by?o tylko

drzewo 2).

Nie ?atw? by?o rzecz? VI wiekach ?rednich doprowadzi? do zmiany

drogi. Miasta, przy drogach le??ce, z uwag? pilnowa?y te?o, by ruch

handlowy na inne nie zwróci? si? go?ci?ce, gdy? traci?yby one przez to

zyski, jakie lm zapewnia?o ich po?o?enie, oraz i prawne cz?sto uprzywi-

lejowanie, zw?aszcza przez tak zw. prawo sk?adu. A tak?e w?adca mia?

w tem swój interes, by nie tworzono nowych dróg, to bowiem mog?o

odbi? si? niekorzystnie na dochodach, jakie pobiera? z ce?, przy ustalo-

nych drogach wy bieranych.

Pierwsze ?lady, i? chciano u?y? Wis?y w górnym bie? jako drogi

handlowej nietylko dla drzewa, pochodz? ? pocz?tku XIV stulecia.

Zamys? wyszed? od mieszka?ców Nowego S?cza, którzy towary, z VV ?gier

id?ce, zacz?li sp?awia? Dunajcem i Wis?? do Torunia. Zaraz na to uwa-

g? zwróci? l{raków;??aIs,?e wskutek tego omija?y mied? i ?elazo drog?,

z S?cza przez Kraków id?c? do Torunia, co narusza?o krakowskie prawo

sldadu,-ogromnej dla tego

-

miasta-- donios?o?ci. Nie znamy przebiegu

walki Krakowa z S?czem, ostatecznie w r. 1329 zawarty zosta? uk?ad

mi?dzy temi miastami, który zakusom' S?cza k?ad? koniec; drogi wodnej

Dunajcem i Wis?? wed?ug uk?adu nie wolno by?o u?ywa? dla towarów,

\J które powinny by?y przez Kraków przechodzi?, z wyj?tkiem dla soli,

któr? mo?na by?o sp?awia? 8). Oczywi?cie ten wyj?tek mia? znaczenie

dla Krakowa, nie dla S?cza. O drzewie uk?ad nie mówi?, gdy ono pod

krakowskie prawo sk?adu nie podpada?o.

Dopiero w kilkadziesi?t lat pó?niej S?cz znowu spróbowa? zu?ytko-

wa? drog? Dunajca i Wis?y. Popar? jego próby król Ludwik, w r. 1378

uniewa?ni? uk?ad z Krakowem, nada? nawet mieszczanom s?deckim wol-

no?? od p?acenia ce? królewskich przy tej drodze wodnej le??cych; ale

ju? w dwa lata pó?niej cofn?? to swoje zezwolenie Ludwik i zakaza? S?-

deczanom sp?awia? wod? towary, jak mied?, ?elazo i inne 4). Utrzyma?a

l) Wykaz dróg handlowych podaje S t a n i s l a w K u t r z e b a: Handel Kra-

kowa w wiekach ?rednich, Rozpr. wydze hist. fil. Akad. Um. t. 44, str. 7 i n., i t e n-

i 0, Handel Polski ze Wschodom w wiekach ?rednich, str. 14 i n., 36 i n., ,56 i D.

') Ob. ni?ej.

3) Kodeks dypl. miasta Krakowa t. I nr. 16 i Kodeks ?Ia?opolski, t. I nr. 178.

4) Kodeks dypl. Ma?opolski t. I nr. 340 i Kodeks dypl. Krakowa t. I nr. 57.

(9)

WIsr?A w HISTORJi GOSPODARCZEJ 5

.31? wi?c zasada, od której rzadkie by?y wyj?tki; tak np. Jagie??o do- c-:

zwoli? w r. 1390 Sandomlerzowl, by wod? sól z ?up sprowadza? l).

'I'ego rodzaju utrudnie? dla u?ywania Wis?y jako drogi wodnej nie

by?o w ?redniem j?j biegu. l w tym obszarze jednak, który ona prze-

cina?a, handel porusza? si? g?ównie drogami l?dowemi, jak ca?y handel

id?cy z Prus przez ten obszar do W?odzimierza lub pó?niej Lwowa. Ale

nie by?o przynajmniej prawnych zapór dla u?ywania Wis?y, nie tylko

dla drzewa, p?odów le?nych, lecz i dla zbo?a, które tu dla handlu mog?o

ju? wówczas mie? pewne znaczenie. Wprawdzie mia? Sandomierz - od r.

1366 przynajmniej-cprawo sk?adu na sól i ?ledzie, ale to nie wyklucza?o l/

mo?no?ci u?ywania drogi wi?lanej.

Zapor? prawn? bardzo siln? by? za to nad dolnym ju? brzegiem

vVis?y le??cy 'I'oru?, który od roku 1403 posiad? bardzo szerokie i ostre

prawo sk?adu na szereg towarów; nie ogranicza?o jednak ono u?ywania

'Vis?y jako drogi wodnej, byle jego przepisy by?y przestrzegane. 1.'y-

czylo si? to prawo miedzi, o?owiu i ?elaza,_ jedwabiu i korzeni, wosku

i futer, wi?c towarów ? które w zasadzie dostawa?y si? do Torunia na

drogach l?dowych; nie obejmowa?o przecie? zbo?a, drzewa i p?odów le?-

nych wogóle. Zapor? dla sp?awu zbo?a wprost ku morzu mia? si? sta?

Toru? dopiero pó?niej.

Pokój toru?ski z r. 1?66 zapewnia? wzajemn? wolno?? dróg Prusom

i Polsce, lecz w niejasnych okre?leniach; o Wi?le specjalnie nic nie po-

stanawia?. A w tej cz??ci Wis?y rozwin?? si? ruch handlowy bardzo

znaczny, zw?aszcza mi?dzy 'I'oruniem i Gda?skiem, ju? wówczas, kiedy

jeszcze martw? prawie pod wzgl?dem handlowym by?a górna Wis?a,

3. niewiele wi?cej o?ywion? ?rednia. Od Torunia w dó? je?li nie prze-

wa?a?a, to przynajmniej silnie konkurowa?a Wis?a z drogami I?dowerni.

Ale Toru? ju? w r. 1457 uzyska? zatwierdzenie prawa sk?adu ze strony

króla pol:3kiego; prawem tem obj?to tak?e i zbo?e, tak ?e i jego swo-

bodny przewóz przez Toru? zosta? zatamowany, o ile król wyj?tkowo nie

dawa? zwolnie?. I wykonywa? 'I'oru? to swoje prawo mimo ci?g?ych

ataków, zw?aszcza ze strony Gda? ska, Zaostrzy?a si? walka przeciw

prawu sk?adu i sta?a gro?n? dla Torunia, gdy w ko?cu XV stulecia

'w rZt,dzie przeciwników stan??o polskie duchowie?stwo i polska, zwl.

mazowiecka, szlachta. Chodzi?o ju? wtedy g?ównie o tamowanie swo-

bodnego wywozu Wis?? przez te czynniki tak w pa?stwie silne, o prze-

szkadzanie wywozowi zbo?a, który w tym czasie szy bko zacz?? coraz wi?-

kszego nabiera? znaczenia. V{ r. 1505 na sejmie radomskim król Ale-

ksander wyrokiem odebra? Toruniowi, który si? nie stawi?, prawo sk?adu,

zapewniaj?c swobod? ?eglugi wi?lanej. Wyroku nie uzna? Toru? ze

t) l\odd ..;.; dypl. :'lalopulski t. IV nr. 1007.

(10)

6 STANISLA W KUTRZEBA.

wzgl?dów formalnych. Przez d?ugie lata wlok?y si? spory i procesy, na-

wet w Rzymie, do którego przenios?o spraw? duchowie?stwo. W r. 1520

konstytucj? toru?sk? 1) odroczono spraw? na Jat 10, jednak?e waruj?c

wolno?? wywozu Wis?? dla szlachty. Jeszcze do roku l?37 opiera? si?

Toru?, a? przecie? wówczas ostatecznie spraw? przegra?. Pozosta?o mu

nadal prawo sk?adu na w?gorze i ?ledzie, zreszt? jednak Wis?a woln? si?

sta?a drog? handlow?, specjalnie bez ?adnego ograniczenia dla wszelkiego-

wywozu z Polski, Gdy wówczas ju? i prawa Krakowa posz?y w zapom-

nienie, by?a Wis?a wreszcie oswobodzon? od wszelkich ogranicze? praw-

nych, wielk? drog? handlow? polskiej Rzeczypospolite].")

* :::

*

Nie tylko jednak prawne przepisy kr?powa?y, cho? w pewnej mierze

tylko, ?eglug? na Wi?le i jej dop?ywach, a? je wzmo?enie ruchu osta-

tecznie z?ama? potrafi?o. By?y i inne przeszkody w u?ytkowaniu han-

dlowern tych wód, a to w licznych jazach, które wznoszono- na nich dla

po?owu ryb, a tak?e przy m?ynach wodnych. Nie by?o dla budowy jazów

?adnych ogranicze?, ka?dy w?a?ciciel nadbrzerznego gruntu móg? jaz bu-

dowa?; gdy za? dla przejazdu statków czy tratw trzeba by?o otwiera? jaz,

??da? za to wed?ug swego widzimisi? op?aty, chyba, ?e miasto jakie po-

trafi?o w?a?ciciela jazu uj??, jak S?cz Drogosza, s?dziego krakowskiego

i starost? sieradzkiego, który zwolni? jego mieszka?ców na czas swego

?ycia od op?at za otwieranie jazów, jego b?d?cych w?asno?ci?, na Du-

naj Cli i Wi?le S).

S?cz, najwi?cej interesowany w tern, by ?eglugi nie tamowa?y jazy,

gdy przynajmniej drzewo móg? sp?awia?, wystara? si? w r. 1427 u króla

Jagie??y o unormowanie op?at, jakie p?aci? trzeba by?o za otwieranie ja-

zów; oznaczy? król op?at? za otwieranie jazu na Dunajcu na jedn?

grzywn? (= 48 groszy), na dwie grzywny przy jazach na Wi?le. Ale

p?aci? mia?a tylko pierwsza tratwa przep?ywaj?ca, nie te, które sz?y bez-

po?rednio za ni?, wi?c w?a?ciwie pobierano op?at? za jednorazowe

I

otwarcie, bez] wzgl?du, ile nast?pnie p?yn??o tratw; zgo?a za? bez op?aty

wolno by?o przep?ywa? przez jazy nie dla po?owu ryb urz?dzone, znaj-

duj?ce si? przy m?ynach lub zaniedbane; nie p?acono te?, je?li jazu nie

l

przep?ywano, omijaj?c go przez u?ycie innego pobocznego koryta 4)

Szerzej uj?to t? spraw? jazów )u? nie ze wzgl?du na interesy jed-

I) Oswald Ba lz er, Corpus luris polonici t. III str. 5f)6 - 567. I

:!) Kutrzeba, Handel Krakowa str. 40 i n., H. Oesterreich,Dic Ilandnlsbezfe-

hungen der Stadt Thorn zu Polcn w Zeitschrift des westpr. Geschlchtsvereins,

zes7.yt 28 i 33.

=) W r. 1382, Kodeks dypl. Ma?opolski t. I TlI'. :Hil.

4) Akta grodzkie i ziomskio t. IX nr 30; ob. tak?e Ul'. ;H.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Odwołując się do bogatej literatury przedmiotu Krajewski funduje czytelnikowi wielokontek- stowe rozważania nad „naturą rzeczy”, nad (nie tylko semantyczną) relacją mię-

Istotna jest specyfi ka pozycji migrantów w strukturze spo- łeczeństwa przyjmującego: ich miejsce w hierarchii jest zdefi niowane prowizo- rycznie, migranci nie traktują

Prowadzenie badań nad parą w przestrzeni domowej oznacza możliwość za- stosowania obserwacji uczestniczącej i stania się świadkami dynamiki inter akcji między partnerami w

Takim polem problemowym wywodzącym się z idei zwrotu lingwistycznego jest analiza dyskursu (AD), w którego obrębie znajduje się, także silnie zróżnicowane podpole krytycznej

Taki typ adresacji oznacza, »e w przypadku kopio- wania formuªy j¡ wykorzystuj¡cej do innej komórki, adres j¡ wykorzystuj¡cy przesunie si¦ (zmieni si¦) o tyle wierszy i tyle kolumn

Obliczy¢ pole trapezu o podstawach dªugo±ci a i b, je»eli wiadomo, »e na tym trapezie mo»na opisa¢ okr¡g i mo»na w niego wpisa¢

Udowodni¢, »e wszystkie trójk¡ty prostok¡tne, których boki tworz¡ ci¡g aryt- metyczny, s¡

Dªugo±¢ dªu»szej podstawy trapezu równoramiennego jest równa 13 cm, a jego ob- wód jest równy 28 cm.. Wyrazi¢ pole trapezu jako funkcj¦ dªugo±ci