• Nie Znaleziono Wyników

1 69

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "1 69"

Copied!
40
0
0

Pełen tekst

(1)

1

195 x 239 NUMER

DATA

69

Czerwiec 2017 Nr 2 (69) ISSN 1641-3350

Zdjęcie na okładce Copyright Obwódki zdjęć

Główki

Lista sponsorów

Sprawdzić spis treści 1-8,43-82,37-40

Uwaga: Zostawiamy Pan

i Pani pisane z dużej litery

(2)

2

AEROSEPT 500 •

• ASEPTANIOS AD

spełnia wymagania normy NFT 72-281:2014

 równomierne rozpylenie na wszystkich powierzchniach środka dezynfekcyjnego umożliwia wydezynfekowanie miejsc niedostępnych tradycyjną metodą dezynfekcji

 pełne spektrum biobójcze (ze sporami) w czasie jednorazowego procesu

 całkowicie zautomatyzowany proces dezynfekcji pomieszczeń do 300 m

3

 proces zwalidowany – potwierdzona skuteczność działania

 pełna kontrola i rejestracja parametrów procesu

 kompatybilny z wyposażeniem pomieszczeń szpitalnych

 bezpieczeństwo użytkowania, łatwa obsługa i mobilna konstrukcja urządzenia

 wbudowany czytnik kodów kreskowych

UDOWODNIONA SKUTECZNOSC D

UDOWODNIONA SKUTECZNOŚĆ DEZYNFEKCJI WSZYSTKICH

POMIESZCZEŃ SZPITALNYCH METODĄ ZAMGŁAWIANIA

(3)
(4)

4

RGG]LDâILUP\

(5)

5

SPIS TREŚCI

OD REDAKCJI ... 6

Nadzór Nad zakażeNiami Prokalcytonina – o czym świadczy, czego nie mówi ... 7

Rola białek antybakteryjnych w nieswoistej odpowiedzi immunologicznej ... 8

Niezamierzona hipotermia okołooperacyjna – najczęstsze powikłanie zabiegu  operacyjnego, któremu można zapobiec ... 11

Redukcja powikłań pooperacyjnych – nowoczesne rozwiązania ... 13

10 lat nowoczesnej płynoterapii w Polsce ... 15

Fresenius Kabi w Polsce ... 17

Od juniora do seniora... – z życia Specjalisty ds. Epidemiologii ... 18

Higiena rąk w zasięgu dłoni ... 19

XX zJAzD pspE Czynności administracyjne w pracy specjalisty do spraw epidemiologii ... 20

Pacjent niedożywiony – problem terapeutyczny i epidemiologiczny ... 21

Jakie elementy kompleksowej higieny jamy ustnej zapewniają skuteczną profilakty- kę VAP – w świetle rekomendacji i badań klinicznych? ... 22

Jak efektywnie zarządzać programem kontroli zakażeń?  ... 24

Kontrola zakażeń szpitalnych poprzez badania przesiewowe i izolację ... 25

Kontrola zakażeń szpitalnych poprzez skuteczne wpływanie na zachowanie personelu .... 26

Mikrobiom jelitowy – klucz do zdrowia i choroby ... 26

Klebsiella – niebezpieczny patogen szpitalny – epidemiologia, przeżywalność  w środowisku, zapobieganie zakażeniom w szpitalu ... 28

Wpływ przestrzegania procedur pobierania materiałów do badań mikrobiologicz- nych na wiarygodność wyników ... 29

Jak skutecznie zmniejszyć zakażenia krzyżowe? Nowe doniesienia ... 30

Ogniska zakażeń szpitalnych wywołane Clostridium difficile w szpitalach na terenie  Polski ... 31

Nowe spojrzenie na szkolenia ... 32

Bezpieczna infuzja – czy wszyscy mówimy jednym głosem?... 34

Temat: Clostridium difficile – problem współczesnych szpitali ... 35

Diagnostyka Clostridium difficile i innych patogenów wywołujących biegunki  w szpitalu ... 35

Narzędzia kontroli procedur dekontaminacji według obowiązujących aktów  prawnych... 36

Zasady zachowania sterylności wyrobów medycznych ... 36

Pogoń za marzeniem ma swoją cenę. Być może bę- dziemy musieli zmienić na- sze zwyczaje, przejść trudne chwile, przeżyć rozczarowa- nie. Ale nieważne, jak wy- soką cenę przyjdzie nam za- płacić. I tak zawsze będzie niższa od tej, jaką zapłaci człowiek, który nigdy nie zaryzykował. Spojrzy kie- dyś wstecz i zrozumie, że zmarnował życie.

Paulo Coelho – Zdrada

Uprzejmie przypominamy wszystkim członkom PSPE o obowiązku płacenia rocznej składki członkowskiej, która Uchwałą nr U/IV/39/2012 od dnia 01.01.2013 r. – dla człon- ków zwyczajnych i wspierających PSPE wynosi 60 zł.

Zarząd PSPE

Brak zaległej wpłaty będzie skutkował skreśleniem z listy członków zgodnie z § 21 STATUTU oraz wstrzymaniem wysyłania kwartalnika PSPE.

Z poważaniem w imieniu Zarządu Prezes Polskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek Epidemiologicznych

dr n.med. Mirosława Malara

(6)

Wydawca:

Polskie Stowarzyszenie Pielęgniarek Epidemiologicznych

ul. Medyków 26 40-752 Katowice Redaktor Naczelny:

mgr Dorota Czechowska e-mail: dczechowska@interia.pl kom. 601 171 360

zastępca redaktora Naczelnego:

mgr Katarzyna Skibińska e-mail: zaraza1971@tlen.pl kom. 694 770 412

zespół redakcyjny:

mgr Dorota Czechowska mgr Katarzyna Skibińska dr n. med. Mirosława Malara dr n. med. Beata Ochocka spec. Rita Pawletko Rada Naukowa:

dr n. med. Dorota Gregorowicz-Warpas dr n. med. Anna Szczypta

dr n. med. Mariusz Czechowski dr n. przyr. Grzegorz Ziółkowski adres redakcji:

ul. Medyków 26 40-752 Katowice Konto bankowe:

BANK POLSKA KASA OPIEKI S.A.

I Oddział w Katowicach ul. Chorzowska 1 40-121 Katowice

47 1240 1330 1111 0010 1495 6109 zarząd PSPe:

Prezes – dr n. med. Mirosława Malara Z-ca Prezesa – mgr Małgorzata Sobania Członkowie zarządu:

mgr Małgorzata Giemza mgr Edyta Synowiec spec. Rita Pawletko adres zarządu PSPe:

ul. Medyków 26 40-752 Katowice e-mail: pspe@onet.pl www.pspe.pl Nakład:

1000 egzemplarzy

Dla członków PSPE bezpłatny.

zdjęcie na okładce:

Magdalena Twardochleb

Zapraszamy do współpracy. Prześlij do nas manuskrypt i podziel się swoimi doświadczeniami i wiedzą

Zasady przygotowywania artykułów do publikacji

Kwartalnik Polskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek Epidemiologicznych publikuje prace związane z nadzorem nad zakażeniami szpitalnymi rozu- mianymi jako minimalizacja ryzyka rozwoju zdarzenia niepożądanego, w tym dotyczące epidemiologii, diagnostyki, kontroli i profilaktyki zakażeń związanych z opieką zdrowotną.

Przygotowanie pracy

Maszynopis w formie elektronicznej należy przesłać w formacie MS Word (wersja 6 lub nowsza) na adres Redaktora Naczelnego dczechowska@interia.pl lub pspe@onet.pl.

Na pierwszej stronie należy umieścić imię i nazwisko Autora oraz jego afiliację. Następnie tytuł pracy i słowa kluczowe w języku polskim i angielskim oraz niezbędne informacje o kontakcie z Autorem w postaci telefonu lub e-mail. Właściwy tekst pracy może zaczynać się od pierwszej strony i kończyć piśmiennictwem oraz zgłoszeniem lub nie konfliktu interesów takich jak zatrudnienie, konsultacje, wykłady, opinie, wynagrodzenie związane z opisywaną firmą lub produktem np. „konflikt interesów nie występuje”. Objętość tekstu nie powinna przekraczać 7 stron standardowego maszynopisu, a liczba pozy- cji piśmiennictwa nie więcej niż 15. W tekście należy stosować polską typografię, właściwą symbolikę, prawidłowy zapis liczb i jednostek. Wzory matema- tyczne zapisywać za pomocą narzędzi dostępnych w pakiecie biurowym. Pozycje piśmiennictwa należy umieszczać zgodnie z kolejnością ich cytowania w tekście, zapisywać je za pomocą numerów w nawiasach kwadratowych. Dołączone rysunki i zdjęcia przygotowane w formie elektronicznej powinny być zapisane w jednym z wymienionych formatów: cdr, tif, jpg, lub eps. Natomiast fotografie przesłane do nas drogą elektroniczną powinny posiadać rozdzielczość 300 dpi oraz rozszerzenie tif lub jpg. Nie przyjmujemy do publikacji tekstów anonimowych oraz tekstów przekazywanych telefonicznie.

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo do poprawek merytorycznych, stylistyczno-językowych, skrótów oraz zmian tytułów w publikowanych tekstach. Praca po recenzji nie może być publikowana w innym czasopiśmie.

Autorzy pracy w terminie 2 tygodni zostaną poinformowani o przyjęciu lub odrzuceniu pracy z podaniem uzasadnienia oraz proponowanych w pracy poprawek naniesionych przez Radę Naukową.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń, reklam i tekstów sponsorowanych

Szanowni Czytelnicy, Sezon urlopowy rozpoczęty!

Dziś słów kilka na temat epidemiologii pracoholizmu i higieny wypoczynku.

Urlop to czas wyczekiwany ale nie pozbawiony stresu. Czy bę- dzie pogoda? Czy warunki zakwaterowania spełnią nasze oczeki- wania? Czy wystarczy nam pieniędzy? Czy się nie rozchorujemy?

A co w tym czasie będzie się działo w naszym mieszkaniu?

Takie obawy ma chyba każdy z nas. To eustres – pozytywna od- miana stresu – poprawia naszą wydajność – a przecież o to nam chodzi, jest ekscytujący i pobudzający – cudownie.

Postarajmy się jednak, by był on krótkotrwały, bo tylko wtedy motywuje i koncentruje.

Zmotywowani i skoncentrowani sprawnie pozałatwiajmy wszystkie formalności związane z wyjazdem a potem, jeszcze przed wyjazdem, zacznijmy urlop mentalnie – więcej odpoczy- wajmy po pracy, nie zarywajmy nocy przy komputerze. Bo dobry urlop to 3-tygodniowy urlop, więc jeśli idziecie na sztandarowe 10 dni wolnego – warto zwolnić tydzień przed wyjazdem!

Pierwszy tydzień urlopu jest jak detoks, spróbujmy jak naj- mniej korzystać z telefonu i laptopa (który przecież na pewno Państwo zabierzecie... Pracoholicy mają zakaz odczytywania wiadomości e-mail...). W drugim tygodniu dopiero zaczniecie Państwo powoli odczuwać przyjemność z urlopu – jeśli nie za- kończycie go na tym etapie, bo dopiero trzeci tydzień to czas pełnego relaksu i regeneracji... Dobry urlop ma właściwości lecz- nicze, nie zapominajmy o tym!

I myjcie ręce.

Lepiej dać kucharzowi niż lekarzowi – niech to powiedzenie zostanie wcielone w życie.

Wszystkim Czytelnikom życzymy udanego i jak najdłuższego wy- poczynku, pozytywnych relacji, pięknej pogody i dobrej kuchni!

Redakcja

(7)

Prokalcytonina (procalcitonin, PCT) jest białkiem składającym się ze 116 aminokwasów. Powstaje ono w toku przemian, które w komórkach C tarczycy (okołopęcherzykowych) prowadzą do powstania kalcytoniny (hormonu biorącego udział w regula- cji gospodarki wapniowo-fosforano- wej organizmu, sama PCT nie wyka- zuje aktywności hormonalnej):

preprokalcytonina → peptyd sygna- łowy+ prokalcytonina

→ N-prokalcytonina + katakalcyna + kalcytonina

Fizjologicznie w surowicy wy- krywane są wszystkie związki tego szlaku, ale stężenie samej prokalcy- toniny, która podlega magazynowa- niu wewnątrz komórek, jest bardzo niskie i wynosi od 0,1 do 0,7 ng/ml w zależności od zastosowanej meto- dy oznaczania. Niemniej, PCT, praw- dopodobnie na skutek łączenia się w kompleksy z białkami surowicy, cechuje się długim okresem półtrwa- nia, wynoszącym od 19 do 25 godz.

Upośledzenie filtracji kłębuszkowej w nerkach nie wpływa na jej stężenie w surowicy.

Gen kodujący białko prekurso- rowe – CALC-1 – zlokalizowany na ramieniu krótkim chromosomu

11, w warunkach fizjologicznych ulega ekspresji tylko w komórkach tarczycy. Na skutek infekcji (bak- teryjnej, grzybiczej, pasożytniczej) oraz w przebiegu uogólnionej odpo- wiedzi zapalnej organizmu ekspre- sja genu CALC-I jest indukowana w komórkach neuroendokrynnych jelit, płuc, wątroby, nerek, mięśni, tkanki tłuszczowej (adipocytach), które wtedy stają się głównym źró- dłem PCT. Jej wysokie stężenia obserwowano w takich okoliczno- ściach nawet u chorych po całkowi- tym usunięciu gruczołu tarczowego.

Okazało się, że również w efekcie uszkodzenia wielu narządów zawie- rających komórki produkujące PCT dochodzi do wzrostu jej stężenia we krwi. Przejściowo nieznaczne ilo- ści PCT mogą być również wytwa- rzane w leukocytach. Wytworzona w stanie zapalnym prokalcytonina nie ulega dalszym przemianom do kalcytoniny, lecz zostaje uwolniona do krwi – dlatego w stanach zapal- nych nie obserwuje się równocze- snego wzrostu stężenia kalcytoniny.

Mechanizm jej działania nie jest do końca poznany, uważa się, że bierze udział w odpowiedzi immunologicz- no-zapalnej wywierając działanie

podobne do niesteroidowych leków przeciwzapalnych.

Kompleks PCT/kalcytonina począt- kowo wykrywany był w raku rdzenia- stym tarczycy, następnie sama PCT – w drobnokomórkowym raku płuca i innych nowotworach. Dla określenia przydatności oznaczania tego parame- tru przełomowe okazało się doświad- czenie prof. Dandona, który podawał zdrowym ochotnikom endotoksynę E.

coli 0113:410:k w dawce 4 ng/kg. Po 3–4 godzinach od jej podania odnoto- wano wzrost stężenia PCT w stosunku do wartości wyjściowych, a stężenie maksymalne po 6–8 godzinach. Wy- sokie stężenie utrzymywało się do 24 godzin, ale podawanie kolejnych dawek endotoksyny nie powodowało dalszego wzrostu stężenia PCT, a na- wet wyraźny spadek po 72 godzinach.

Wyniki tego eksperymentu dały im- puls do intensywnych badań nad rolą prokalcytoniny w diagnostyce zaka- żeń bakteryjnych.

Obecnie u krytycznie chorych pacjentów z objawami uogólnionej odpowiedzi zapalnej oznaczanie stę- żenia PCT pomaga w rozpoznaniu i rokowaniu. Wielkość wzrostu stęże- nia PCT w surowicy, nawet do pozio- mu 1000-krotnie przekraczającego

Prokalcytonina – o czym świadczy,  czego nie mówi

Procalcitonin – what does it provide,  what does it  not tell about

Brygida Adamek Katedra i Zakład Podstawowych Nauk Medycznych, Wydział Zdrowia Publicznego w Bytomiu, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach Słowa kluczowe: prokalcytonina, posocznica, niewydolność wielonarządowa

Key words: procalcitonin, sepsis, multiorgan failure

Streszczenie: Prokalcytonina (PCT) jest białkiem, którego stężenie we krwi rośnie w wielu stanach patolo- gicznych. Największy wzrost PCT obserwowany jest w uogólnionych zakażeniach i stanach po urazach wie- lonarządowych z systemową odpowiedzią zapalną. Przekraczające normę stężenia stwierdzane są również w przewlekłych procesach z autoagresji, nowotworach czy po zabiegach chirurgicznych, jak też fizjologicz- nie w okresie noworodkowym. Równocześnie miejscowe zakażenia o etiologii bakteryjnej nie pociągają za sobą wzrostu stężenia PCT w surowicy. Pomimo wysokiej przydatności oceny tego parametru w diagnostyce, monitorowaniu i rokowaniu u pacjentów w ciężkim stanie, interpretacja wyniku zawsze musi uwzględniać całokształt obrazu klinicznego.

Abstract: Procalcitonin (PCT) is a protein which serum concentration arises in many pathological situations.

The highest PCT elevation has been observed in generalized infections and in multiorgan traumas with systemic inflammatory response. The concentrations above normal limit are revealed in chronic autoimmu- nological processes, cancers or after surgical procedures as well as in physiological state of newborns. Howe- ver, locally expanded bacterial infections do not simultaneously trigger the PCT concentration elevation in serum. Despite the high usefulness of this parameter estimation in diagnostics, monitoring and prognostics in seriously ill patients, its interpretation always should be made up together with complete clinical data.

(8)

zakres normy, jest uzależniona od stopnia uogólnienia procesu zapalne- go. Najwyższe wartości odnotowuje się we wstrząsie septycznym, a tylko nieznacznie przekraczające normę w stanach zapalnych ograniczonych do tkanek lub narządów, np. w rop- niach, zapaleniach oskrzeli/płuc, in- fekcjach dróg moczowych. Stężenie PCT nie ulega również wzrostowi w samym miejscu zakażenia (np.

w płynie stawowym w przebiegu in- fekcyjnego zapalenia stawu). Jej stę- żenie pozostaje w normie w przypad- kach rozwoju o zakażeń wirusowych (np. wirusowego zapalenia opon mó- zgowo-rdzeniowych).

Gdy we krwi obecne są produkty metabolizmu bakterii/endotoksyny, stężenie PCT gwałtownie wzrasta, osiągając maksimum po 12–48 go- dzinach. W tych samych okoliczno- ściach stężenie białka C-reaktywnego (C-reactive protein, CRP) zaczyna wzrastać po 6 godzinach, osiągając najwyższe wartości po 48–72 godzi- nach. Porównanie wartości i dynami- ki narastania zmian leukocytozy oraz stężeń CRP i PCT wskazuje na PCT jako optymalny wczesny marker za- każenia. Generalnie przyjmuje się, iż wartości:

<0,5 ng/ml → prawidłowy poziom w surowicy

= 0,5 ng/ml, <2 ng/ml → obserwo- wane są w infekcjach wirusowych, przewlekłych procesach zapalnych, chorobach autoimmunologicznych,

po operacjach chirurgicznych, u zdro- wych noworodków w pierwszych 6 godzinach życia, oraz od trzeciej doby życia, po oparzeniach

> 2 ng/ml → wskazują na uogólnione zakażenie bakteryjne, zespół zabu- rzeń wielonarządowych, obserwowa- ne są u pacjentów z malarią, w uogól- nionych zakażeniach grzybiczych, u zdrowych noworodków między 6 a 42 godziną życia.

Wykonanie serii oznaczeń (wystar- czy 1× na dobę ze względu na długi okres półtrwania) u danego pacjenta pozwala na ocenę skuteczności le- czenia i ma znaczenie prognostyczne.

Pod wpływem skutecznego leczenia stężenia PCT ulegały normalizacji u pacjentów, którzy wyzdrowieli i po- zostawały zwiększone u pacjentów, którzy nie przeżyli. Ocena dynami- ki stężeń PCT została uwzględniona w algorytmie decyzyjnym u pacjen- tów z posocznicą i urazami wielona- rządowymi w oddziałach intensywnej terapii: w miarę zastosowania wła- ściwego leczenia, gdy stan ogólny chorego ulega poprawie, dochodzi także do obniżenia wartości PCT.

Oznaczenie stężeń PCT jest również przydatne w diagnostyce stanów go- rączkowych o nieustalonej etiologii zarówno u dzieci, jak i u dorosłych.

Co więcej, na jej stężenie w surowicy nie wpływają leki immunosupresyjne.

To umożliwia skuteczniejsze stosowa- nie antybiotyków i zmniejsza ryzyko wystąpienia oporności bakteryjnej.

Niestety, fakt, że nie obserwu- jemy zdecydowanego wzrostu PCT w izolowanych zakażeniach bakteryjnych, bez towarzyszących objawów posocznicy, nie pozwa- la jej traktować jako uniwersalne- go markera zakażeń bakteryjnych.

Z drugiej strony, jej wysokie stęże- nia w zakażeniach grzybiczych czy malarii z towarzyszącą uogólnioną reakcją zapalną wskazują raczej na stopień ciężkości uszkodzenia tkanek. Tym samym wydaje się, że pomiary stężeń PCT są najbardziej przydatne u pacjentów w ciężkim stanie ogólnym, z którym zwykle korelują ich wysokie wartości.

Podsumowując, prokalcytonina to łatwy do oznaczenia parametr w różnicowaniu etiologii systemowej odpowiedzi zapalnej; oznaczanie stę- żeń PCT pozwala na przyspieszenie decyzji o wyborze terapii, a stęże- nia korelują z ciężkością infekcji, jej przebiegiem i śmiertelnością, co stanowi o jej przydatności w monito- rowaniu leczenia i ocenie rokowania;

ALE pozostaje badaniem dodatkowym, do pełnej oceny stanu chorego ko- nieczna jest interpretacja wyników oceny stężeń PCT w połączeniu z oceną dynamiki zmian stanu kli- nicznego oraz innymi markerami stanu zapalnego i parametrami wy- dolności narządowej

Piśmiennictwo u Autorki.

Konflikt interesów nie występuje.

Streszczenie: W pracy przed- stawiono przegląd różnych me- chanizmów regulujących dzia- łanie białek antybakteryjnych na komórki drobnoustrojów patologicznych w organizmie.

Zebrano układy nieenzyma-

tyczne i enzymatyczne i przed- stawiono pogląd na sposób uruchamiania mechanizmów apoptozy drobnoustrojów.

Abstract: The paper presents an overview of various mecha- nisms regulating the action of

antibacterial proteins on pa- thological organisms in the or- ganism. Non-enzymatic and en- zymatic systems were collected and a view was made on how the microbial apoptosis mecha- nisms are activated.

Rola białek antybakteryjnych 

w nieswoistej odpowiedzi immunologicznej

Role of antibacterial proteins in the non-specific immune response

Tomasz Bielecki Kliniczny Oddział Chirurgii Ortopedyczno-Urazowej, Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Numer 5 w Sosnowcu Słowa kluczowe: białka antybakteryjne, odpowiedź niespecyficzna, defensyny, katelicydyny, serprocydyny, mieloperoksydaza

Key words: Antimicrobial proteins, non-specific response, defensine, cathelicidine, serprocidin, myeloperoxidase

(9)

Najważniejszą cechą białek an- tybakteryjnych jako alternatywy dla antybiotyków, jest ich zdolność do niszczenia drobnoustrojów przy użyciu dodatnich ładunków elek- trostatycznych, albowiem błona komórkowa drobnoustroju ma ła- dunek ujemny [1].

Mechanizm niszczenia opiera się na dezintegracji błony komórkowej drobnoustroju poprzez tworzenie otworów wewnątrz błony, depo- laryzacji i fragmentacji błony, co w rezultacie powoduje śmierć ko- mórki.

Peptydy wchodzą w interakcje z błoną komórki docelowej w opar- ciu o różne mechanizmy. Autorzy opisują te mechanizmy w sposób morfologiczny obrazujący znisz- czenia w błonie komórkowej wy- woływane przez białka antybakte- ryjne. Wyróżnia się odpowiednio mechanizm „dywanowy”, „klepek beczki” lub „porów toroidalnych”, stosując model podobny do działa- nia detergentów [1–3].

W przypadku działania na bło- nę komórkową bakterii Gram- ujemnych, białka antybakteryjne zaburzają funkcję lipopolisachary- du (LPS), natomiast w przypadku bakterii Gram-dodatnich zaburzają sieciowanie kwasem tejchojowym peptydoglikanu (PG), podstawowe- go składnika ściany komórkowej [1–3].

Defensyny, nazywane także lizo- somowymi białkami kationowymi, to kluczowe komponenty wrodzo- nej odpowiedzi odpornościowej i są obecne w neutrofilach, trombo- cytach oraz tkance wątroby, skóry, oka a także układu pokarmowego, oddechowego oraz układu moczo- wo-płciowego [4–5].

Defensyny stanowią 15% białek w neutrofilach człowieka oraz 50%

białek ziarnistości pierwotnych gra- nulocytów neutrofilnych [4].

U ssaków defensyny zostały opi- sane następująco:

– 12 alfa-defensyna: ludzkie pep- tydy neutrofilne [ang. human neutrophil peptides] HNP 1 – 4, ludzkie denfensyny HD5 i 6, peptydy neutrofilne NP1 i 5, kryptydyna 3 i 4, alfa-defensyna

szpikowa makaka rezusa RMAD 3 i 4 [ang. rhesus macaque my- eloid a-defensins],

– 25 beta-defensyna: ludzkie be- ta-defensyny HBD 1 – 4, owcze beta-defensyny SBD 1 – 2, prze- ciwdrobnoustrojowy peptyd tchawiczy TAP, przeciwdrobno- ustrojowy peptyd językowy LAP, beta-defensyna jelitowa EBD [ang. enteric beta-defensin], by- dlęca beta-defensyna neutrofilna [ang. bovine neutrophil beta-de- fensin] BNBD 1 – 13, świńskie beta-defensyny neutrofilne [ang.

porcine beta-defensins] PBD 1 – 2and mBD-1 oraz beta-defensy- na myszy [ang. murine beta-de- fensin].

Molekuły te wykazują się nie tylko biologicznymi cechami anty- bakteryjnymi, ale także przeciwwi- rusowymi, przeciwpasożytniczymi i przeciwgrzybiczymi. Mechanizm aktywności przeciwdrobnoustrojo- wej defensyn polega na ich wiązaniu z błoną komórkową drobnoustro- ju a następnie inicjacją kilkunastu procesów metabolicznych wiodą- cych do apoptozy czyli naturalnego procesu zaprogramowanej śmierci komórki [4–6].

Przykładowo alfa-defensyny HNP 1 – 4 są gromadzone wraz z innymi w ziarnistościach neu- trofili i działają przez wiązanie z kwasami tejchojowymi obecny- mi w ścianie komórkowej bakterii Gram-dodatnich. W oparciu o stan obecnej wiedzy medycznej stwier- dzono, że: beta-defensyna HBD1 nie wykazuje żadnego działania bakteriobójczego względem Liste- ria monocytogenes, Mycobacte- rium tuberculosis, paratuberkulozy, Pasteurella haemolytica, Pseudo- monas aeruginosa lub Enterococ- cus faecalis. Wykazuje się jednak- że silnym działaniem przeciwko Escherichia coli. Z drugiej strony beta-defensyny HBD-2 u człowieka wykazują silne działanie hamujące przeciwko bakteriom Gram-dodat- nim i Gram-ujemnym, a także grzy- bom drożdżopodobnym Candida albicans oraz wpływają na produk- cję cytokiny TNF-alfa związanym z procesem zapalnym. Stwierdzono

również, że beta-defensyny HBD-3 wykazują działanie bakteriobójcze przeciwko bakteriom Gram-dodat- nim i Gram-ujemnym, natomiast nie wykazano ich oddziaływania na niektóre bakterie nie fermentują- ce glukozy, takie jak Burkholderia cepacia. W piśmiennictwie przed- stawiono dowody, że defensyny działają nie tylko antybakteryjnie, ale także przeciwwirusowo, prze- ciwgrzybicznie, a nawet antypaso- żytniczo [5,6]. Stwierdzono także właściwości przeciwnowotworowe tych białek.

Do tej pory w organizmie czło- wieka wykryto obecność jednego rodzaju katelicydyn, mianowicie ka- telicydyny hCAP-18 białka o dzia- łaniu podobnym do defensyn, która jest magazynowana jako nieaktyw- ne białko prekursorowe i poddawa- na syntezie w swoistych ziarnisto- ściach granulocytów neutro filnych, w komórkach NK (ang. natural kil- ler) i komórkach tucznych. Po pro- cesie proteolizy, hCAP-18 poddane zostaje zamianie w aktywny peptyd LL-37. Wysokie stężenie tego pep- tydu (wraz z obniżoną siłą jonową środowiska i obecnością biwalent- nych jonów) powoduje wzrost ak- tywności antybakteryjnej. hCAP-18 wykazuje szerokie spektrum dzia- łania przeciwbakteryjnego zarówno przeciw drobnoustrojom Gram-do- datnim jak i Gram-ujemnym [3, 4].

Mechanizm działania katelicydy- ny przeciwko drobnoustrojom jest taki sam jak mechanizm defensyn i polega na dezintegracji błony ko- mórkowej bakterii, która stanowi przedmiot działania katelicydyn.

Wykazują one antybakteryjne dzia- łanie przeciw Gram-ujemnym bak- teriom takim jak Escherichia coli, Salmonella enterica, Serovar typhi- murium, Pseudomonas aeruginosa oraz bakteriom Gram-dodatnim ta- kim jak Staphylococcus aureus. Ka- telicydyny charakteryzują się także działaniem antywirusowym prze- ciwko wirusom grypy oraz HIV [6].

Zgodnie ze stanem obecnej wie- dzy, bakterie rozwinęły kilkanaście mechanizmów obronnych przeciw- ko defensynom i katelicydynom.

Mechanizmy te mają zapobiec wią-

(10)

zaniu antybakteryjnych peptydów i ich wnikaniu do ściany komórki bakteryjnej. Modyfikacji uległa także przenikalność błony komór- kowej bakterii.

Naukowcy przeprowadzają ba- dania, próbując zastosować defen- syny człowieka i katelicydyny w le- czeniu niektórych chorób; szerokie spektrum syntetyzowanych białek znajduje się ciągle w fazie badań klinicznych.

Innymi peptydami przeciwdrob- noustrojowymi – HDP (ang. Host Defense Peptides), jako element od- porności naturalnej są serprocydyny uważane za część grupy enzymów trawiennych, mających wpływ na strukturę bakterii. Gromadzone są w osteocytach, miocytach, makro- fagach, komórkach krwi naczynio- wej, komórkach nowotworowych, a zwłaszcza w ziarnistościach gra- nulocytów neutrofilnych. Anty- bakteryjne działanie tych komórek w dużej mierze zależy od proteoli- tycznej i katalitycznej aktywności serprocydyn [6].

Wśród serprocydyn wyróżnia się: elastazę, która ma działanie antybakteryjne przeciwko bakte- riom Gram-ujemnym i działanie antygrzybiczne, proteinazę 3, któ- ra wpływa na aktywację i dezin- tegrację hCAP-18 i katepsynę G, która stymuluje limfocyty oraz monocyty i zwiększa wrażliwość makrofagów na infekcję wirusem HIV-1 [4–6].

Białko zwiększające przepusz- czalność [BPI, ang. bactericidal/

permeability-increasing protein]

jest gromadzone przede wszystkim w ziarnistościach neutrofili, a tak- że – w mniejszych ilościach – w fi- broblastach, monocytach, eozyno- filnych granulocytach i komórkach nabłonkowych. Działanie antybak- teryjne BPI przeciwko bakteriom Gram-ujemnym ma związek z jego dużym podobieństwem do lipidu A znajdującego się w ścianie ko- mórki bakteryjnej, z powodu któ- rego BPI prowadzi do dezintegracji błony bakteryjnej i w rezultacie do śmierci bakterii [6]. Udowodniono, że w pewnych warunkach białka te mogą wykazywać antybakteryjne

działanie przeciw drobnoustrojom Gram-dodatnim.

Mieloperoksydaza [MPO] to en- zym należący do peroksydaz, który katalizuje reakcje powstawania kwa- su podchlorawego, związku che- micznego o silnych właściwościach bakteriobójczych, przeciwgrzybi- czych i przeciwwirusowych oraz przeciwnowotworowych. Mielope- roksydaza występuje w ziarnisto- ściach granulocytów obojętnochłon- nych i jest uwalniana w reakcjach zapalnych. Jest ona białkowym he- terotetramerem o masie cząst. 140 kDa, w jego skład wchodzi barwnik hemowy, od którego zależy zielon- kawa barwa wydzielin bogatych w neutrofile (ropa, plwocina itp.).

Kalprotektyna to białko magazy- nowane i wytwarzane przez neutro- file. Stanowi około połowy cytopla- zmatycznych białek neutrofilnych.

Kalprotektyna wywiera silne skutki w mechanizmie hamowania me- taloproteinazy zależnej od cynku, która stymuluje migrację neutrofili oraz inicjację procesu fagocytozy.

W procesach zapalnych jelit odgry- wa rolę regulującą jako białko anty- bakteryjne i antyproliferacyjne.

Podstawą właściwości anty- bakteryjnych surowicy krwi jest współpraca układu dopełniacza i li- zozymu, stanowiących ważną ba- rierę chroniącą organizm przeciwko wnikaniu drobnoustrojów. Lizozym należy do nieswoistej, humoralnej odpowiedzi odpornościowej i wy- stępuje głównie w ziarnistościach azurofilnych, ziarnistościach swo- istych (wtórnych) i w trzeciorzęd- nych ziarnistościach neutrofilnych, a także w ziarnistościach monocy- tów i makrofagów. Lizozym wy- kazuje się antybakteryjnym działa- niem przede wszystkim przeciwko bakteriom Gram-dodatnim; z dru- giej strony nie zbadano jeszcze cy- tolitycznej funkcji lizozymu prze- ciwko bakteriom Gram-ujemnym.

Lizozym niszczy zewnętrzną błonę bakterii Gram-dodatnich prowa- dząc do ich rozpadu.

Laktoferyna, podobnie jak defen- syny i katelicydyna, należy do tak zwanych peptydów kationowych;

jest produkowana przez neutrofile,

a jej właściwości antybakteryjne przypisuje się zdolności wiązania jonów żelaza.

Badania nad działaniem białek antybakteryjnych to obecnie bardzo dynamiczny kierunek w rozwoju nauki o mechanizmach immuno- logicznej walki z drobnoustrojami i nowotworami. W praktyce licz- ba publikacji i wiedzy na ten te- mat rośnie z dnia na dzień. Nowe mechanizmy i nowe układy odpo- wiedzialne za dezaktywację drob- noustroju opisywane są z tygodnia na tydzień. Wyniki tych badań są bardzo zachęcające i dają nadzie- ję na dalszy rozwój leków i terapii w zmaganiu się organizmu z drob- noustrojem oraz kształtowaniu od- porności przeciwbakteryjnej.

Literatura:

Brittberg M, Sjögren-Jansson E, 1. Lindahl A, Peterson L. Influen-

ce of fibrin sealant (Tisseel) on osteochondral defect repair in the rabbit knee. Biomaterials.

1997;18:235–42.

Achauer BM, Miller SR, Lee 2. TE. The hemostatic effect of fi-

brin glue on graft donor sites. J Burn Care Rehabil. 1994 Jan–Fe- b;15(1):24–8.

Shainoff JR, Smejkal GB, Dibello 3. PM, Chase B, Mitkevich OV, Lill H. The fibrin intermediate, its pla- ce in the fibrinogen-fibrin trans- formation. Ann N Y Acad Sci.

2001;936:147–66.

Hur WS, Mazinani N, Lu XJ, Brit- 4. ton HM, Byrnes JR, Wolberg AS,

Kastrup CJ. Coagulation factor XIIIa is inactivated by plasmin.

Blood. 2015 Nov 12; 26(20):2329–

37Lorand L, Velasco PT, Murthy SN, 5. Lefebvre P, Green D. Autoimmune antibody in a hemorrhagic patient interacts with thrombin-activated factor XIII in a unique manner.

Blood. 1999 Feb 1;93(3):909–17.

Cieslik-Bielecka A, Dohan Ehren- 6. fest DM, Lubkowska A, Bielec- ki T. Microbicidal properties of Leukocyte- and Platelet-Rich Pla- sma/Fibrin (L-PRP/L-PRF): new perspectives. J Biol Regul Home- ost Agents. 2012 Apr–Jun;26(2 Suppl 1):43S–52S

(11)

Niezamierzona hipotermia oko- łooperacyjna jest powszech- nym, ale możliwym do unik- nięcia powikłaniem zabiegów chirurgicznych, wywołującym negatywne skutki dla pacjen- tów. Hipotermia to spadek temperatury wewnętrznej (głę- bokiej) ciała pacjenta poniżej 36,0°C.

Ryzyko wystąpienia niezamierzo- nej hipotermii okołooperacyjnej wy- stępuje u każdego pacjenta podda- wanego zabiegowi chirurgicznemu.

Dorośli pacjenci poddawani zabie- gom chirurgicznym są narażeni na wystąpienie hipotermii na każdym etapie procedury okołooperacyj- nej. Okres okołooperacyjny to faza przedoperacyjna, definiowana jako 1–2 godziny przed podaniem znie- czulenia (gdy pacjent jest przygoto- wywany do zabiegu na oddziale lub izbie przyjęć), faza śródoperacyjna, definiowana jako czas w znieczule- niu, oraz faza pooperacyjna, okre- ślana jako 24 godziny od momentu przewiezienia pacjenta na salę po- operacyjną usytuowaną w obrębie bloku operacyjnego lub w oddzia- le chirurgicznym (faza ta obejmuje przenoszenie do oddziału i czas tam spędzony).

Dotychczasowe badania i ob- serwacje wskazują, że hipotermia w okresie okołooperacyjnym ma wpływ na szereg niekorzystnych zjawisk i powikłań takich jak: opóź- nienie gojenia się ran, zakażenia szpitalne, niedokrwienie mięśnia sercowego, opóźnienie metabolizmu leków, koagulopatie i szereg innych.

Zapewnienie normotermii u pacjen-

tów chirurgicznych nie tylko zmniej- sza ryzyko wystąpienia tego typu powikłań, ale również zwiększa komfort pacjenta poprzez eliminację dreszczy i poczucia zimna po zabie- gu operacyjnym.

Za zapobieganie hipotermii pa- cjenta w okresie okołooperacyjnym są odpowiedzialni wszyscy pra- cownicy medyczni, mający kontakt i odpowiedzialni za pacjenta chirur- gicznego. Rozwój niezamierzonej hipotermii okołooperacyjnej u pa- cjentów dorosłych zależy od szeregu czynników związanych zarówno ze stanem pacjenta jak i czynników ze- wnętrznych [1–8]. Czynnikami tymi są m.in.: ekstremalny wiek, płeć żeń- ska, niska temperatura otoczenia, ro- dzaj i czas trwania zabiegu operacyj- nego, niedotlenienie, współistniejące choroby naczyń obwodowych, ukła- du hormonalnego, ciąża, oparzenia, otwarte rany, stosowanie zimnych płynów do irygacji a przede wszyst- kim zastosowanie anestezji ogólnej lub regionalnej.

Fizjologiczna temperatura głę- boka ludzkiego organizmu wynosi 37°C (waha się od 36,3 do 37,8°C w zależności od pacjenta i pory dnia).

Temperatura obwodowa i tempera- tura skóry jest niższa od temperatury korowej o 2 do 4–5°C mniej. Z tego powodu pomiar temperatury obwo- dowej i skóry nie nadaje się do okre- ślenia normotermii w warunkach klinicznych. W trakcie pierwszych 30–40 minut od podania środków znieczulających temperatura ciała pacjenta może obniżyć się do pozio- mu poniżej 35,0°C. Przyczyną tego zjawiska jest utrata behawioralnej odpowiedzi na zimno i upośledzenie

automatycznych mechanizmów ter- moregulacji, odpowiedzialnych za utrzymanie organizmu w normoter- mii, będące skutkiem znieczulenia ogólnego lub regionalnego, w tym wazodylatacji naczyń obwodowych, a także wychłodzenia ciała pacjen- ta podczas oczekiwania na zabieg w oddziale lub izbie przyjęć.

Najważniejszym mechanizmem powodującym hipotermię w okre- sie okołooperacyjnym jest działa- nie środków znieczulających oraz uspokajających (podawanych w pre- medykacji). Wszystkie środki znie- czulające i benzodiazepiny blokują podwzgórze odpowiedzialne za re- gulację temperatury ciała. W wa- runkach fizjologicznych, wtedy, gdy pacjent jest przytomny, podwzgórze reaguje już na zmianę temperatury głębokiej ciała o 0,2°C, powodując między innymi skurcz naczyń obwo- dowych, co zapobiega utracie ciepła poprzez ograniczenie ilości krwi w chłodnych obszarach ciała.

Środki znieczulające blokują podwzgórze i powodują rozszerze- nie naczyń obwodowych, przez co duża ilość „ciepłej” krwi z obszarów narządów wewnętrznych trafia do chłodnych obszarów obwodowych, gdzie ochładza się i wędruje z po- wrotem do obszarów wewnętrznych, powodując spadek temperatury ko- rowej. Ten spadek temperatury koro- wej zwany jest RDT (Redistribution Drop Temperature) Redystrybucyj- nym Spadkiem Temperatury [1].

W czasie pierwszej godziny znie- czulenia temperatura ciała pacjenta obniża się o 1,6°C a nawet więcej i jest to spowodowane w 80% re- dystrybucją ciepła, wywołaną dzia-

Niezamierzona hipotermia okołooperacyjna –  najczęstsze powikłanie zabiegu operacyjnego, 

któremu można zapobiec

Unintended Perioperative Hypothermia – The Most Common  Complication of Surgical Procedure, Which Can Be Prevented

Przemysław Lenartowicz Scientific Affairs & Education Leader, Infection Prevention Division, 3M Poland Sp. z o.o.

Słowa kluczowe: niezamierzona hipotermia okołooperacyjna, temperatura głęboka, czynniki ryzyka, powikłania, redystrybucyjny spadek temperatury, ogrzewanie pacjenta, ogrzewanie wymuszonym obiegiem powietrza

Key words: unintentional perioperative hypothermia, core temperature, risk factors, complications, redistribution temperature drop, patient warming, forced air warming

(12)

łaniem środków znieczulających.

Dodatkowo środki anestezyjne ob- niżają metabolizm organizmu, co zmniejsza produkcję ciepła meta- bolicznego, która w warunkach fi- zjologicznych zapewnia utrzymanie temperatury organizmu na stałym poziomie. Po 1 godzinie anestezji spadek temperatury głębokiej postę- puje dalej, ale jest mniej gwałtowny.

Po 3 godzinach osiąga platou, spo- wodowane pewnego rodzaju równo- wagą pomiędzy utraconym ciepłem i produkcją ciepła metabolicznego, ale przede wszystkim tym, że poni- żej temperatury 35°C podwzgórze zaczyna ponownie kontrolować tem- peraturę głęboką chroniąc organizm przed dalszym wychłodzeniem.

W tym momencie następuje skurcz obwodowych naczyń krwionośnych, co hamuje Redystrybucyjny Spadek Temperatury. Od tego momentu na temperaturę organizmu będą miały wpływ przede wszystkim pozostałe czynniki: produkcja ciepła metabo- licznego, temperatura w sali ope- racyjnej, izolacja cieplna pacjenta, rodzaj zabiegu, wielkość rany, poda- wanie płynów infuzyjnych, irygacja rany itp. Należy jednak pamiętać, że olbrzymia większość zabiegów chirurgicznych trwa mniej więcej 1 godzinę, więc można śmiało uznać, że Redystrybucyjny Spadek Tem- peratury to główna przyczyna nie- zamierzonej hipotermii pacjentów w okresie okołooperacyjnym.

Negatywne skutki hipotermii okołooperacyjnej to między inny- mi: dyskomfort i dreszcze pacjenta, zaburzenia pracy mięśnia sercowe- go,zaburzenie funkcji płytek krwi i krzepnięcia, przedłużony metabo- lizm leków, przedłużone gojenie się ran i zwiększone ryzyko zakażenia ran [1,7,10, 11].

Hipotermia w okresie okołoope- racyjnym to problem multidyscypli- narny i wymaga skoordynowanych działań zarówno zespołu aneste- zjologicznego, chirurgicznego jak i przygotowującego pacjenta do za- biegu i opiekującego się nim po za- biegu.

Koszty leczenia niezamierzonej hipotermii okołooperacyjnej mogą być znaczące i bardzo ważne po- nieważ należy zaliczyć do nich nie tylko koszty stosowania dodatko- wych koców, ale również koszty wynikające ze zwiększonej umieral-

ności takich pacjentów. Metaanaliza opublikowanych badań klinicznych wykazuje, że koszt leczenia powi- kłań hipotermii na poziomie 1,5°C poniżej prawidłowej temperatury korowej (37°C) wynosi od 2,5 do 7000 $ na 1 pacjenta [9]. Koszty te wynikają z przedłużonego po- bytu pacjenta w sali wybudzenio- wej, w oddziale intensywnej terapii i w oddziale chirurgicznym, zwięk- szonej ilości przetaczanych prepa- ratów krwi i częstości problemów kardiologicznych oraz kosztów ich leczenia, konieczności częstszej wentylacji mechanicznej płuc itp.

Ta sama metaanaliza wykazała, że zapewnienie normotermii pacjentów w okresie okołooperacyjnym zapew- nia znacząco rzadsze występowanie powikłań.

Spadek temperatury głębokiej po podaniu środków znieczulających jest nieunikniony u wszystkich pa- cjentów, ponieważ jest wywołany blokadą układów autonomicznych wskutek działania środków aneste- zyjnych i potęgowany przez wszyst- kie inne czynniki ryzyka hipotermii.

Jedyną kwestią jest to jak bardzo ule- gnie obniżeniu temperatura głęboka i czy dojdzie do niezamierzonej hi- potermii okołooperacyjnej (spadku temperatury głębokiej pacjenta poni- żej 36°C). Ponieważ podstawowym mechanizmem doprowadzającym do hipotermii jest RTD, to można uznać, że niemal każdy operowany pacjent narażony jest na to powi- kłanie (spadek temperatury o 1,6°C w czasie pierwszej godziny od poda- nia środków anestezyjnych).

Na dzień dzisiejszy zalecaną me- todą zapobiegania niezamierzonej hipotermii okołooperacyjnej jest ogrzewanie pacjenta wymuszonym obiegiem ciepłego powietrza – me- toda konwekcyjna ogrzewania.

Wszystkie organizacje, które wydają zalecenia odnośnie prewencji nieza- mierzonej hipotermii okołooperacyj- nej, opieki nad pacjentem w okresie okołooperacyjnym wskazują na ko- nieczność ogrzewania pacjentów preferencyjnie przy użyciu wymu- szonego obiegu ciepłego powietrza.

Również badania kliniczne potwier- dzają, że ogrzewanie wymuszonym obiegiem ciepłego powietrza jest najbardziej efektywne, ponieważ średnio ogrzewa ponad 3 razy więk- szą powierzchnię ciała pacjenta niż

metody kondukcyjne np. materace czy też kołdry elektryczne, wodne itp. przewodzące ciepło wyłącznie w miejsca ich kontaktu z ciałem pa- cjenta.

System 3M™ Bair Hugger™ był pierwszym na świecie systemem ogrzewania pacjentów wymuszo- nym obiegiem powietrza. Terapię Bair Hugger™, opracowano po- nad 20 lat temu. Podczas tego cza- su, ponad 130 mln pacjentów do- świadczyło korzyści wynikających z zastosowania systemu firmy 3M ogrzewania wymuszonym obie- giem powietrza oraz z produktów do ogrzewania płynów i uniknęło poważnych komplikacji związanych z niezamierzoną hipotermią około- operacyjną. Z 25 rodzajami kołder Bair Hugger™, w tym siedmioma kołdrami pod ciało i dziewięcioma różnymi zestawami do ogrzewania krwi/płynów Ranger™, jesteśmy w stanie spełnić wszystkie potrzeby, zarówno pacjentów, jak i personelu medycznego odnośnie ogrzewania, oferując rozwiązania dla praktycz- nie każdego zabiegu chirurgicznego i każdego pacjenta.

Literatura

Sessler DI: Current concepts: Mild 1. intraoperative hypothermia. N Eng J

Med 336:1730-1737,1997.

Schmeid H, Kurz A, Sessler DI, et al:

2. Mild hypothermia increases blood loss and transfusion requirements during total hip arthroplasty. Lancet 347:289- 292, 1995.

Bennett J, Ramachandra V, Webster J, 3. et al: Prevention of hypothermia during hip surgery: Effect of passive compa- red with active skin surface warming.

Br J Anaest 73:180-183, 1994.

Kelley SD, Prager MC, Sessler DI, 4. et al: Forced air warming minimizes hypothermia during orthotopic li- ver transplantation. Anesthesiology 73:A433, 1990.

Russell SH, Freeman JW: Prevention 5. of hypothermia during orthotopic liver transplantation: Comparison of three different intraoperative warming me- thods. Br J Anaesth 74:415-418, 1995.

Stapelfeldt WH, Polarski J, Janowitz 6. M, et al: Determinants of transfusion requirements during orthotopic liver transplantation: Role of severity and cumulative duration of hypothermic episodes. Anesthesiology 85:A67, 1996.

Frank SM, Beattie C, Christopherson 7. R, et al: Epidural versus general ane-

sthesia, ambient operating room tem-

(13)

perature, and patient age as predictors of inadvertent hypothermia. Anesthe- siology 77:252-7, 1992.

Carli F, Emery P, Freemantle C: Ef- 8. fect of intraoperative normothermia

on postoperative protein metabolism in elderly patients undergoing hip ar- throplasty. Br J Anaesth 63:276-282, 1989.

Mahoney C, Odom J: Maintaining 9. Intraoperative normothermia: a me-

ta-analysis of outcomes with costs.

AANA Journal 67:155-164, 1999.

Frank SM, Raja SN, Bulaco, C, et al:

10. Relative contributions of core and cuta- neous temperature to thermal comfort and autonomic responses in humans. J Appl Physiol 86:1588-93, 1999.

Krenzischek D, Frank S, Kelly S: For- 11. ced air warming vs routine thermal

care and core temperature measure- ment sites. J Post Anesth Nurs 10:69- 77, 1995.

Konflikt interesów:

Autor jest pracownikiem etatowym firmy 3M Poland sp. z o.o.

Za ZMO uważa się obecnie powi- kłanie następujące od 30 do 90 dni po zabiegu chirurgicznym, które roz- wija się w miejscu cięcia lub w tkan- kach głębokich okolicy operowanej.

Ciągłe doskonalenie profilaktyki, procedur okołooperacyjnych, nie przynosi spodziewanych rezultatów co sprawia, że ZMO nadal pozostaje w chirurgii częstym powikłaniem, którego odsetek dochodzi nawet do 20% u pacjentów operowanych z powodów ostrych chorób jamy brzusznej. W Polsce, w ostatnich latach notuje się również zwiększa- jącą się liczbę cięć cesarskich, wraz z tym niestety również rośnie ilość powikłań związanym z zaburzonym procesem gojenia się rany, najczę- ściej w wyniku ZMO. Tym samym ZMO nadal pozostaje palącym pro- blemem klinicznym, który wiąże się ze zwiększoną chorobowością, śmiertelnością, cierpieniem pacjen- ta, dłuższym pobytem w szpitalu i zwiększonymi kosztami leczenia.

Nic więc dziwnego, że wciąż udo- skonalane są procedury okołoopera- cyjne, a naukowcy szukają nowych rozwiązań, które z jednej strony podniosą skuteczność profilaktyki, a z drugiej zapewnią szybkie lecze- nie ZMO.

Zgodnie z aktualną klasyfikacją Centrum Zwalczania i Zapobiega-

nia Chorobom (Centers for Disease Control and Prevention – CDC), w zależności od lokalizacji i rozle- głości, zakażenia miejsca operowa- nego dzieli się na trzy grupy:

1. powierzchowne – stan zapalny obejmuje tylko skórę lub tkankę podskórną w miejscu cięcia chi- rurgicznego,

2. głębokie – stan zapalny obej- muje głębiej położone tkanki miękkie w okolicy cięcia chi- rurgicznego,

3. zakażenia narządu lub jamy ciała – stan zapalny może roz- wijać się w dowolnej lokalizacji anatomicznej, innej niż miejsce cięcia, w obrębie której doko- nano interwencji chirurgicznej podczas pierwotnego zabiegu operacyjnego.

Od pewnego czasu coraz więcej uwagi zwraca się na wykorzystanie metody leczenia ran przy użyciu podciśnienia, które do tej pory od około 20 lat z powodzeniem było wykorzystywane w leczeniu szero- kiego spektrum ran przewlekłych o różnej etiologii, przede wszystkim takich jak owrzodzenia lub stopa cukrzycowa. Metoda NPWT (ang:

Negative Pressure Wound Therapy) zdobyła również uznanie w leczeniu ran oparzeniowych oraz w chirurgii plastycznej.

Zasada działania NPWT

Pomimo wielu dowodów skutecz- ności metody leczenia ran w podci- śnieniu nie zostały do końca po- znane mechanizmy, dzięki którym terapia ta przyśpiesza proces gojenia się ran. Wśród różnych czynników wymienia się:

– stymulację proliferacji komórek ziarniny,

– redukcję obrzęku,

– zwiększenie lokalnego przepływu krwi (zwiększony dowóz tlenu i składników odżywczych), – usuwanie bakterii oraz innych

inhibitorów gojenia się rany znaj- dujących się w wysięku,

– mechaniczne zbliżenie brzegów rany,

– stabilizację tkanek wokół rany.

Stały postęp technologii medycz- nych sprawia, że wciąż powstają nowe, technologicznie bardziej zaawansowa- ne urządzenia NPWT (PICO). Postęp

Redukcja powikłań pooperacyjnych –  nowoczesne rozwiązania

Reduction of postoperative complications –  modern solutions

dr n.med. Mirosława Malara – Wyższa Szkoła Planowania Strategicznego w Dąbrowie Górniczej Słowa kluczowe: zakażenie, zakażenie miejsca operowanego, redukcja, NPWT, opatrunki, Pico,

pooperacyjne, cięcie cesarskie, ZMO

Zakażenie miejsca operowanego (ZMO, ang. SSI – Surgical Site Infections) pomimo wielu starań personelu medycznego nadal stanowi częstą przyczynę powikłań pooperacyjnych.

(14)

ten pozwala m.in. na miniaturyzację takich urządzeń i uproszczenie ich ob- sługi. Do korzyści można bezsprzecz- nie zaliczyć również możliwość dłu- gotrwałego stosowania urządzeń bez konieczności stałego zasilania – no- woczesne urządzenia mają wbudo- wane własne akumulatory lub nawet mogą być zasilane dzięki zwykłym bateriom (PICO). Dlatego też w ostat- nich latach na rynku pojawiły się jed- norazowe, proste w obsłudze, małe urządzenia mobilne, które nie wyma- gają stałego źródła prądu i mogą być zasilane przy pomocy baterii. Dzięki tym czynnikom znacznie wzrosła licz- ba zastosowań NPWT w przypadkach profilaktyki lub leczenia ran małych lub średnich. Pomaga to rozszerzyć korzyści metody NPWT na lecznictwo ambulatoryjne lub na zastosowanie tej metody w profilaktyce lub leczeniu ZMO.

Czynniki ryzyka ZMO

Na komplikacje związane z zaka- żeniem miejsca operowanego szcze- gólnie narażeni są pacjenci, którzy mają czynniki ryzyka wpływające negatywnie na gojenie się rany. Naj- częstszymi czynnikami, które mogą prowadzić do rozejścia się lub do zakażenia rany są:

1. wiek,

2. choroby współistniejące – cu- krzyca, niewydolność nerek, anemia,

3. ogólna infekcja pacjenta, 4. przedłużona wentylacja mecha-

niczna,

5. przewlekły kaszel (dotyczy ran zlokalizowanych w obrębie klat- ki piersiowej lub jamy brzusz- nej),

6. nieprawidłowa profilaktyka an- tybiotykowa,

7. leczenie immunosupresyjne, 8. otyłość (wskaźnik BMI powyżej 9. palenie tytoniu,35),

10. niedożywienie, kacheksja, 11. długość zabiegu operacyjnego.

Przegląd piśmiennictwa wskazującego na skuteczność metody NPWT w profilaktyce i leczeniu ZMO

Ortopedia

Karlakki et al (2016) poddał ran- domizowanemu badaniu 220 pa-

cjentów po zabiegu pierwotnej pla- styki stawu biodrowego lub stawu kolanowego. U połowy pacjentów zastosowano mobilne urządzenie NPWT (PICO), u połowy standado- we opatrunki pooperacyjne. Należy podkreślić, że średni wskaźnik BMI był wyższy w grupie NPWT. W gru- pie NPWT zaobserwowano znacznie mniejszą ilość wysięku z rany po- operacyjnej, a jakiekolwiek kom- plikacje związane z prawidłowym gojeniem dotyczyły 2% pacjentów vs 8% pacjentów w grupie kontrol- nej. Długość pobytu w szpitalu pa- cjentów NPWT była średnio o 0,9 doby krótsza, nie było też długich pobytów szpitalnych związanych z komplikacją wynikłą z gojenia się rany. U pacjentów z NPWT opa- trunek zmieniano średnio 1,7 razy, w grupie opatrunków standardo- wych średnio 2,5 razy. Autorzy na podstawie własnego badania wysu- nęli wnioski o korzystnym wpływie metody NPWT na proces gojenia się rany pooperacyjnej u pacjentów poddanych pierwotnej plastyce sta- wu biodrowego i kolanowego.

Podobne obserwacje (Matsumo- to et al., 2015) dotyczą zabiegów przeprowadzanych w okolicach sta- wu skokowego (TAA – Total Ankle Arthroplasty) gdzie retrospektywnej obserwacji poddano 74 pacjentów, u których w równej ilości (n= 37) zastosowano NPWT (PICO) oraz standardowe opatrunki. W grupie NPWT zanotowano tylko 1 przy- padek SSI, w grupie kontrolnej 3 przypadki SSI. Należy nadmienić, że w grupie objętej terapią rany przy użyciu podciśnienia, nie wystąpiły żadne inne przypadki komplikacji gojenia się ran nie SSI), natomiast w grupie kontrolnej zanotowano aż 9 takich incydentów. Autorzy również wysunęli wniosek o korzy- ściach płynących z leczenia ran po zabiegach TAA.

Cięcia cesarskie

Obserwacje przeprowadzone w USA (Hickson et al.) objęły bar- dzo dużą grupę pacjentek (n=4942) w okresie 5-letnim. Ze względu na wysoki wskaźnik komplikacji zwią- zanych z gojeniem się ran u pacjen- tek po zabiegach cięcia cesarskiego systematycznie wprowadzano nowe, bardziej efektywne procedury oko-

łooperacyjne, w skład których wcho- dziły m.in. opatrunki antybakteryjne zawierające nanokrystaliczne srebro (ACTICOAT) oraz mobilne urządze- nia do leczenia ran w podciśnieniu (PICO). Wskaźnik ZMO udało się zmniejszyć z 2,13% w 2017 roku do 0,1% w 2012 r. (p< 0,0001). Osza- cowano, że stosując nowe procedury zdołano uniknąć 92 epizodów ZMO, a całkowite oszczędności szpitala wyniosły prawie 5 milionów USD w okresie 5-letnim (redukcja powi- kłań, krótszy pobyt w szpitalu, brak ponownych przyjęć z powodu nie gojącej się rany).

Podobne wyniki uzyskano w Wiel- kiej Brytanii (Bollough et al., 2014).

Dobre efekty, które NPWT przynosiło w ortopedii i kardiochirurgii spowo- dowały wprowadzenie nowych mo- bilnych urządzeń służących do lecze- nia ran w podciśnieniu do standardu postępowania w przypadku procedury cięcia cesarskiego u otyłych kobiet (BMI > 35). Podczas 2-letniej ob- serwacji metodę zastosowano u 138 pacjentek, tylko u 1 z nich doszło do powierzchownego ZMO, które jednak nie wymagało ponownej hospitaliza- cji. Roczne oszczędności spowodowa- ne wprowadzeniem nowej procedury oszacowano na 29 499 GPB.

Mobilne systemy podciśnieniowe stosowano również u kobiet po za- biegach obustronnej mastektomii – na jedną z ran aplikowano system podciśnieniowy, na drugą opatrunek standardowy. Tempo gojenia ran po usunięciu gruczołu piersiowego było szybsze w grupie NPWT (PICO), co więcej, zaobserwowano znacznie lepszy efekt kosmetyczny blizny (w tym brak przerostów). Można sądzić, że efekt taki może dotyczyć również blizn po cięciu cesarskim.

Chirurgia kolorektalna

Caswell i Whitehouse (2015 r.) stosowali mobilne urządzenia NPWT (PICO) u pacjentów po dużych za- biegach obejmujących różne odcinki jelit. Poprzednio stosowano standar- dowe opatrunki pooperacyjne, a czę- stość występowania SSI wynosiła 21%. Obserwacje trwały 3 miesiące i objęły 118 pacjentów. Wprowadze- nie metody NPWT (PICO) pozwoli- ło zredukować częstość incydentów SSI do 10,7%. Analiza kosztów wy- kazała, że wprowadzenie nowej me-

(15)

tody pozwoliło zaoszczędzić 56 418 GBP (około 270 tysięcy złotych).

Badania włoskie (Pellino et all, 2014) również wskazują na korzyści stosowania NPWT na ranę poopera- cyjną w porównaniu ze standardo- wym opatrunkiem z gazy. W grupie u której stosowano mobilne urzą- dzenie NPWT zanotowano tylko 1 przypadek powierzchownego ZMO (7,7% badanej grupy), w drugiej gru- pie wystąpiło 8 przypadków ZMO, w tym również ZMO głębokie oraz zakażenia jam ciała. Średnia długość pobytu w szpitalu pacjenta NPWT wyniosła 7,5 dnia. W drugiej grupie było to 10,3 dnia. Autorzy nie poda- ją analizy farmakoekonomicznej ale mamy prawo sądzić, że koszt pobytu pacjentów NPWT był niższy.

Kardiochirurgia

Obiecujące wyniki można znaleźć w pracy przeprowadzonej w Wielkiej Brytanii na oddziale kardiochirurgicz- nym szpitala Hammersmith (Imperial College Healthcare, Londyn). Anali- zie poddano ponad 250 pacjentów po zabiegach pomostowania aortalno- wieńcowego (CABG). W pierwszym okresie oceniano pacjentów pomię- dzy majem a grudniem 2014 roku.

Drugi okres obserwacji przypadł na okres pomiędzy styczniem a majem 2015 roku. U pacjentów wysokiego ryzyka (otyłość, niewydolność nerek i inne) na ranę pooperacyjną zasto- sowano mobilne urządzenie NPWT

(PICO) – u żadnego pacjenta nie do- szło do incydentu ZMO. Pozostałym pacjentom, u których nie stwierdzono czynników mogących mieć negatyw- ny wpływ na procesy gojenia rany pooperacyjnej, aplikowano standar- dowy opatrunek. U pacjentów wy- sokiego ryzyka, u których stosowano mobilne urządzenie NPWT nie zano- towano w obu okresach obserwacji żadnego incydentu ZMO. W drugiej grupie, w której stosowano standar- dowe opatrunki pooperacyjne, zaka- żenie wystąpiło odpowiednio u 5,7%

badanych w pierwszym okresie i 1,96% w drugim okresie obserwa- cji. Jakiekolwiek problemy związane z prawidłowym gojeniem się rany (nie ZMO) nie wystąpiły u pacjentów w grupie NPWT (0 przypadków).

W grupie gdzie stosowano standardo- we opatrunki w zależności od okresu obserwacji zanotowano 26,9% przy- padków zakażeń w I okresie oraz 4,9% w II okresie.

Co bardzo ważne, udało się zre- dukować długość pobytu w szpitalu.

W grupie PICO wyniósł on średnio 5,0 do 5,4 dnia. W grupie opatrun- ków standardowych średnia długość pobytu w szpitalu wyniosła 10,2–

12,5 dnia.

W polskiej pracy pochodzą- cej z ośrodka kardiochirurgicznego w Olsztynie (2014 r.) również wzięto pod uwagę pacjentów po zabiegach CABG. W grupach liczących 40 pa-

cjentów każda, zastosowano mobilne urządzenie NPWT lub standardowe opatrunki pooperacyjne. W grupie NPWT wystąpił tylko 1 przypadek powierzchownego ZMO, w grupie gdzie stosowano tradycyjne opatrunki zarejestrowano 7 takich przypadków.

Wnioski

W Polsce brakuje ogólnokrajo- wych wytycznych dotyczących pro- filaktyki leczenia zakażenia miejsca operowanego (ZMO).

Kryteria istotne w skutecznej pro- filaktyce ZMO są zawarte w obowią- zujących rekomendacjach Centers for Disease Control and Prevention (CDC). Opisane powyżej obserwa- cje a także szereg innych studiów pozwoliło umieścić metodę NPWT w Światowych Wytycznych Doty- czących Profilaktyki ZMO opubli- kowanych przez WHO w 2016 roku jako jeden z czynników, który może służyć profilaktyce ZMO. Zespół ekspertów sugeruje profilaktyczne stosowanie terapii podciśnieniowej u dorosłych, przy pierwotnym za- mknięciu rany wysokiego ryzyka, w celu zapobiegania występowania ZMO, przy rozważeniu dostępno- ści środków finansowych. Sądzę, że w Polsce nadszedł najwyższy czas na upowszechnienie metody NPWT w leczeniu ran przewlekłych, powi- kłanych ran pooperacyjnych a także w profilaktyce ZMO.

10 lat

nowoczesnej  płynoterapii 

w Polsce

W bieżącym roku zainicjowana została kampania „Życie w płynie”, aby uczcić 10-lecie nowoczesnej

płynoterapii w Polsce. Jej głównym celem jest podniesienie świado- mości pacjentów oraz środowiska

medycznego na temat wagi terapii płynowej, która ma powszechne zastosowanie wśród osób hospita-

Małgorzata Twardochleb Woda jest najważniejszym składnikiem organizmu człowieka i ma wpływ na wszystkie zachodzące w nim procesy. Jej skład i ilość decydują o naszym funkcjonowaniu i samopoczuciu. Dla prawidło- wego procesu leczenia u większości hospitalizowanych pacjentów konieczne jest podawanie płynów infuzyjnych. Jak podkreślają eksperci płynoterapia jest podstawową i najbardziej powszechną for- mą terapii stosowaną w lecznictwie szpitalnym, która pomaga w powrocie do zdrowia setkom tysię- cy pacjentów. Stosowana jest jako uzupełnienie farmakoterapii. Rocznie podawanych jest w Polsce około 17 milionów litrów płynów infuzyjnych.

(16)

lizowanych. Niezwykle ważne jest również zwrócenie uwagi na po- stęp, który dokonał się w dziedzinie zwiększenia bezpieczeństwa w za- kresie leczenia dożylnego w ciągu ostatniej dekady, co przełożyło się na efekty terapeutyczne uzyskiwa- ne u pacjentów.

Płynoterapia wczoraj i dziś Woda jest jednym z najważ- niejszych składników organizmu człowieka, stanowi około 60%

masy ciała dorosłego człowieka.

Jej dokładna ilość zależy od wie- lu czynników, takich jak: wiek, płeć czy masa ciała. Jest niezbęd- na do życia – człowiek bez wody jest w stanie przeżyć od 3 do 5 dni. Jej obecność jest kluczowa dla prawidłowego funkcjonowania organizmu ze względu na jej rolę w regulowaniu temperatury ciała, transporcie składników odżyw- czych oraz produktów przemiany materii. Dla osób hospitalizowa- nych nabiera to jeszcze większego znaczenia. Dlatego też płynoterapia jest jedną z najczęściej wykonywa- nych interwencji terapeutycznych.

Podejście do płynoterapii ewo- luowało w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Opakowania stosowane w latach 70 nie zapew- niały wystarczającego bezpieczeń- stwa osobom podającym lek, ani pacjentom, którzy go otrzymywali.

W przeciągu ostatnich 10 lat postęp technologiczny w obszarze płyno- terapii sprawił, że leczenie osób hospitalizowanych jest obecnie skuteczniejsze i bezpieczniejsze.

„Płynoterapia jest podstawową formą terapii w lecznictwie szpital- nym, z tego względu bardzo ważne jest zapewnienie jak najwyższych standardów i nieustanne podnosze- nie bezpieczeństwa w zakresie tera- pii infuzyjnej” – mówi Mirosława Malara, Prezes Polskiego Stowa- rzyszenia Pielęgniarek Epidemio- logicznych.

Przełom w płynoterapii

W ciągu ostatniej dekady firma Fresenius Kabi, korzystając z wie- loletnich doświadczeń wprowadzi-

ła innowacyjne opakowania płynów infuzyjnych KabiPac i KabiClear.

KabiPac i KabiClear ulepszyły obszar terapii infuzyjnej na świe- cie zapewniając wysoki standard w tym zakresie. Ich innowacyjność opiera się na zastosowaniu systemu DuoCap. System DuoCap to układ dwóch niezależnych od siebie por- tów, zabezpieczonych zatyczkami.

Aby zmniejszyć ryzyko pomyłki i użycia niewłaściwego portu do procedury medycznej, porty róż- nią się od siebie wielkością oraz oznaczone są tak, aby łatwo iden- tyfikować ich przeznaczenie. Port do iniekcji jest mniejszy oraz ozna- czony strzałką skierowaną w stronę opakowania. Port do infuzji jest większy i oznaczony strzałką skie- rowaną na zewnątrz opakowania.

Membrany portów zostały umiesz- czone w koł nierzach portów w celu zabezpieczenia ich przed przypad- kową kontaminacją. Membrany nie wymagają dezynfekcji przed pierwszym zastosowaniem.

„W terapii płynami infuzyjnymi podstawowe znaczenie ma bezpie- czeństwo podawania leku. Bez- pieczne warunki leczenia zapew- niają opakowania płynów do infuzji posiadające dwa jałowe porty” – komentuje Paweł Witt, Prezes Pol- skiego Towarzystwa Pielęgniarek Anestezjologicznych i Intensywnej Opieki.

Fabryka płynów infuzyjnych w Kutnie, jako pierwsza w Euro- pie, produkuje oba typy opakowań.

Każdego dnia wytwarzanych jest kilkadziesiąt rodzajów płynów in- fuzyjnych, w tym płyny o składzie zbliżonym do fizjologicznego skła- du osocza. W czerwcu 2017 roku została wyprodukowana miliardo- wa butelka.

Konkurs

„Lider Nowoczesnej Płynoterapii”

W ramach kampanii „Życie w płynie – 10 lat nowoczesnej pły- noterapii w Polsce” zorganizowany został konkurs „Lider nowoczesnej płynoterapii”. Założeniem konkur- su było podkreślenie roli płynotera-

pii w lecznictwie szpitalnym. Jego celem było wyłonienie placówek i samorządów, które w ciągu ostat- nich 10 lat podjęły działania zwięk- szające bezpieczeństwo płynotera- pii na oddziałach szpitalnych. Trzy najlepsze prace konkursowe zostały wyróżnione nagrodami rzeczowy- mi w postaci pomp wspierających płynoterapię. Nagrody główne tra- fiły do: Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka Szpital Miejski w Za- brzu, SPZOZ Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 3 w Rybniku oraz Wojewódzki Szpital Specjali- styczny im. św. Rafała w Czerwo- nej Górze. Wyróżnienia otrzymały:

Szpital Miejski im. Jana Garduły w Świnoujściu oraz Świętokrzyskie Centrum Onkologii w Kielcach.

Wszystkie placówki zostały rów- nież uhonorowane tytułem „Lidera Nowoczesnej Płynoterapii”.

O wyborze najlepszych prac konkursowych zadecydowała Ka- pituła Konkursowa w składzie:

dr n. med. Beata Ochocka, Kon- sultant Krajowy w dziedzinie Pie- lęgniarstwa Epidemiologiczne- go, dr n. med. Mirosława Malara, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek Epidemiologicznych, mgr Małgorzata Sobania, zastępca Prezesa Polskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek Epidemiologicznych, mgr Paweł Witt, Prezes Polskiego Towarzystwa Pielęgniarek Aneste- zjologicznych i Intensywnej Opieki oraz Maciej Chmielowski, Dyrektor Generalny Fresenius Kabi Polska.

Bezpieczna płynoterapia pozo- staje dużym wyzwaniem. Eksper- ci nieustannie podkreślają, że jej wpływ na zdrowie pacjenta jest znaczący. Dlatego też niezwykle ważne jest podnoszenie bezpie- czeństwa terapii w tym zakresie.

Płynoterapia opiera się na poda- niu leku bezpośrednio do układu krwionośnego pacjenta. Wszystkie czynności wiążące się z podaniem leku drogą dożylną, wymagają jak największej ostrożności w celu wyeliminowania zanieczyszczenia leku lub przeniesienia drobnoustro- jów do organizmu pacjenta. Ponie- waż to pacjent jest najważniejszy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W najbliższym czasie Twoim zdaniem będzie zwrócenie większej uwagi na to, co dobrego jest w Twoim życiu, czego na co dzień nie

Założenie: najefektywniejsze rozwiązanie stosu za pomocą tablicy – szczyt stosu to ostatni element wstawiony tablicy począwszy od miejsca o indeksie 0 (jeśli liczba elementów

Książka Krzysztofa Podemskiego wyłamuje się z tego schematu i Autor, odżegnując się od zajmowania się migracjami (uznałem, że podróż jest czymś zdecydowanie innym niż

Na podstawie motywów do ustawy postępowania karnego z 1928 roku ekspertyza taka była dozwolona: „Rozumie się również, że świadectwa i opinie, wydawane przez

Grupy otrzymują kalendarze z różnych lat – tak, aby każdy zespół opracowywał ½ roku – oraz karty pracy i arkusze papieru milimetrowego (jeden arkusz A3 dla jednego

Wydaje się więc, że jeśli osoba troszczy się o pewne rzeczy, niezależnie od tego, czy zdecyduje się to zrobić, nie będzie podatna na „wyzwolenie”, które mogłoby nadejść

&#34;Kolaboratorium UAM - Programu szkoleniowego dla mieszkańców regionu&#34;. Celem kursu było stworzenie platformy do dyskusji i wymiany doświadczeń w

Być może – znów opieram się tylko na własnych przypuszczeniach – były takie przypadki, że nikogo owe osoby nie spotkały, ale przez miesiące, a później lata spędzone