• Nie Znaleziono Wyników

ŚCIGANIE LEKCEWAŻĄCYCH PRZYKAZANIA I TRWAJĄCYCH W KARACH KOŚCIELNYCH W POLSCE DO 1565 R.*

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "ŚCIGANIE LEKCEWAŻĄCYCH PRZYKAZANIA I TRWAJĄCYCH W KARACH KOŚCIELNYCH W POLSCE DO 1565 R.*"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

ŚCIGANIE LEKCEWAŻĄCYCH PRZYKAZANIA I TRWAJĄCYCH W KARACH KOŚCIELNYCH

W POLSCE DO 1565 R.*

Z e w z g lę d u n a śc isłe p o w ią z a n ie p a ń s t w a z re lig ią k ie r u n k i u m y s ło ­ w e ś r e d n io w ie c z a g ło siły z a s a d ę je d n o lito ś c i w y z n a n io w e j m ie s z k a ń c ó w o k re ś lo n e g o te r e n u . T a k ie s ta n o w is k o z a jm o w a li m o n a r c h o w ie f r a n ­ k o ń s c y i c e sa rz e rz y m s c y n a r o d u n ie m ie c k ie g o . S iln ie j je s z c z e a k c e n to ­ w a ły te n p o s t u la t k o ła k o ś c ie ln e , k ie r u ją c e się w ó w c z a s d o k tr y n ą h ie - r o k r a ty c z n ą .

P o n ie w a ż w śre d n io w ie c z u r u c h y b u d z ą c e się n a s k u t e k u c is k u s p o ­ łe c z n e g o czy te ż k rz y w d g o s p o d a r c z y c h w y s tę p o w a ły z a z w y c z a j w f o r ­ m ie h e re z ji, d la te g o te ż i w ła d z e ś w ie c k ie b y ły z a in te r e s o w a n e w śc i­

g a n iu lu d z i, k tó r z y p o p a d li w k o n f lik t z p rz e ło ż o n y m i k o ś c ie ln y m i. Z w r a ­ c a n o ta k ż e u w a g ę , czy p o d d a n i z a c h o w u ją p r z y k a z a n ia k o ś c ie ln e i czy w y k o n u ją w y r o k i i d e k r e ty z w ie rz c h n ik ó w d u c h o w n y c h .

P o ls k a p o ło ż o n a n a p e r y f e r ia c h ó w czesn eg o ś w ia ta k a to lic k ie g o i p o ­ s ia d a ją c a z w ła sz c z a od p rz y łą c z e n ia R u s i i u n ii z L it w ą z n a c z n ą część lu d n o ś c i s c h iz m a ty c k ie j m u s ia ł a n a sw ó j sp o só b ro z w ią z y w a ć te p r o ­ b le m y . D e c y d u ją c e z n a c z e n ie m ia ła ta k ż e e w o lu c ja s to s u n k ó w w e w n ę tr z ­ n y c h o d m o n a r c h ii a b s o lu tn e j do rz e c z y p o s p o lite j s z la c h e c k ie j. O p ra c o ­ w a n ie n in ie js z e je s t p ró b ą p r z e d s ta w ie n ia w p e r s p e k ty w ie h is to ry c z n e j k ilk u w ie k ó w , w ja k i sp o só b re a liz o w a n o u n a s p o s tu la ty p r a w a k a n o ­ n ic z n e g o w te j d z ie d z in ie .

1. Nakłanianie do zachowania przykazań Kościoła S praw ą, k tó ra w yłoniła się po skłonieniu ludności do p rz y ­ jęcia ch rztu , było usunięcie n a jb a rd zie j rażących zw yczajów pogańskich i w prow adzenie p rzy k a z a ń kościelnych. Obce ducho­

w ieństw o, bezsilne wobec oporu m ieszkańców zw racało się o in ­ te rw e n c ję do panującego. K u trz e b a przypuszcza, że już M iesz­

ko I w y d ał zarządzenia w tej sp raw ie \ Je śli jed n a k w eźm ie­

m y pod uw agę, że w sąsied n ich Czechach książę nie ogłosił p ra w w spom agających dążenia biskupa ze w zględu n a opór lu d n o śc i2, należy raczej p rzy jąć, że zgodnie z re la c ją T h ie t-

* W y ją te k z p r a c y p t. „ R o z w ó j p o m o c y św ie c k ie j d la K o śc io ła w P o ls c e do 1565 r . ”

1 H is to r ia u s tr o ju P o ls k i — K o r o n a , w y d . V III, K r a k ó w 1949 s. 64.

2 M o n u m e n ta P o lo n ia e H isto ric a , t. I, L w ó w 1864 s. 168 n n . i 197 (c y to w a n e w d a ls z y m c ią g u M P H ).

3 — N a s z a P r z e s z ł o ś ć X X V

(2)

m ara ®, sam Chrobry pragnąc zyskać dla siebie opinię chrześci­

jańskiego władcy i ściągnąć do k raju obce duchowieństwo spełnił prośby duszpasterzy. Możliwe, że ogłosił on naw et u sta­

w y na interw encję przybyw ającego do Polski św. Wojciecha, który w łaśnie z racji podobnych trudności m usiał opuszczać Pragę. T hietm ar wspomina, iż sankcje książęce dotyczyły za­

chowania postu oraz zwalczania cudzołóstwa i rozpusty męż­

czyzn. Uwzględniając dobre inform acje tegoż kronikarza trz e ­ ba stwierdzić, że nie było więcej przykazań objętych ustaw ą m o n arszą4, i że norm y w ydane przez Chrobrego nie pokry­

w ały się z ustaw am i św. Stefana na Węgrzech czy Brzetysław a w Czechach.

W ydaje się, że według ówczesnych p rak ty k z a c h o w a n i e p o s t u stanowiło k ry teriu m w yróżniające chrześcijan. We­

dług N estora niemieccy m isjonarze oświadczyli W łodzim ierzo­

w i W., że przykazaniem ich religii jest poszczenie w edług s i ł 3.

W Polsce Dąbrówka n atknęła się na trudności z zachowaniem wstrzemięźliwości od mięsa w wielkim poście 6. W edług T hiet- m ara środkiem do umoonienia praw a Bożego, świeżo w prow a­

dzonego do Polski było przestrzeganie postu ustanowionego przez biskupów. Chodziło niew ątpliw ie o w ielki post zaczyna­

jący się w edług praktyk i p rzy jętej od IX w. w Niemczech w siedem dziesiątnicę7. Na nalegania duchow ieństw a ogłosił Chrobry, że w w ypadku stw ierdzenia, iż ktoś po siedem dzie- siątnicy jadł mięso, w inny zostanie u k aran y wybiciem zębów.

Trzeba przyjąć, iż w edług kronikarza stw ierdzenie naruszenia postu jak i w ym ierzenie k ary należało do funkcjonariuszy książęcych. N ajpraw dopodobniej tylko Chrobry stosował tę sankcję karną. O braku ścigania łamiących wielki post mo­

żemy wnioskować ze wzm ianek u Galla pod r. 1091, gdzie kro­

nikarz wspomina tylko o dopuszczeniu przez Boga nieszczęścia dla ukarania tych w yk ro czeń 8.

Równocześnie ze wzmianką o postach podaje T hietm ar w ia­

domość o z w a l c z a n i u n i e m o r a l n o ś c i przez Chro­

brego. K ronikarz zaznacza, że za czasów pogańskich Mieszka I

3 K r o n ik a , M. Z. J e d l i c k i , P o z n a ń 1953 s. 520. P o d o b n e u s ta w y w y d a li w X I w . B rz e ty s la w w C z e c h a c h , św . S te f a n n a W ę g rz e c h , J . P.

M i g n ę , P a tro lo g ia L a tin a , t. 140, k o l. 227 n n . (M L), K a n u t k r ó l A n g lii, D a n ii i N o rw e g ii, M L 151, k o l. 1171 n n ., M a c h a b e u s z k r ó l S z k o c ji, M L 151, k o l. 1189.

4 I n a c z e j p rz y p u s z c z a Z. W o j c i e c h o w s k i , P a ń s tw o P o ls k ie w w ie k a c h ś r e d n ic h , w y d . II , P o z n a ń 1948 s. 60.

5 M P H I, s. 628.

6 T h i e t m a r , s. 221.

7 E. M o d e 1 s k i, P o s t d z ie w ię c io ty g o d n io w y w P o lsc e , „ P rz e g lą d h is to ry c z n y ” R. 15: 1912 s. 136 n n .

8 K r o n ik a , s. 66.

był zwyczaj zabijania żon po pogrzebie mężów i karania nie­

rządnic obcięciem części ciała 9. W yjaśnić trzeba, że tak w Pol­

sce jak i w k rajach sąsiednich zapewne dla zachowania czy­

s to ś c i rodu strzegły praw a obyczajów kobiet, grożąc im d ra­

końskimi karam i za nadużycia. Chrześcijaństwo dążyło do zła­

godzenia tych k ar oraz rozciągnięcia rów nych sankcji także i na mężów, w innych cudzołóstwa i rozpusty. Biskupi, jak świadczy Ż y w o t św. Wojciecha 10, narażali się z tego powodu na konflikty z w iernymi. N iewątpliwie na interw encję ducho­

w ieństw a C hrobry w prow adził prakty kę ścigania uwodzicieli cudzych żon i rozpustników. Mężczyzna, k tó ry dopuścił się wymienionych wykroczeń, staw ał w edług relacji Thietm ara przed ew entualnością u tra ty życia albo dokonania na sobie kastracji. K ary te były analogiczne do tradycyjnych sankcji przeciw kobietom. Z w yrażenia Thietm ara o surowości tych k ar można wnioskować, że duchowieństwo żądało łagodniej­

szego traktow ania wykroczeń przeciw obyczajom. W ydaje się, że praw o Chrobrego nie było długo stosowane.

Choć w źródłach dotyczących krajów sąsiednich spotyka się wzmianki, iż m onarchowie nakłaniali ludność do z a c h o ­ w a n i a ś w i ą tu , nie m am y podstaw do przyjęcia, że i w Pol­

sce ogłoszono tego rodzaju u s ta w y 12.

Opisanych zarządzeń Chrobrego nie można uważać za prze­

jaw instytucji brachium saeculare, gdyż duchowieństwo nie miało udziału w w ykryw aniu i ocenie ściganych wykroczeń.

A kty te, choć w spierały pracę Kościoła, m iały prawdopodobnie na wzór kapitulariów karolińskich ch arakter jednostronny.

Władcy chodziło o odstraszenie ludności przez stosowanie su­

rowych kar. Duchowieństwo ze swej strony oddziaływało na wiernych w sposób duszpasterski. Świadczy o tym kronika Galla podająca groźby k ary Bożej za naruszenie postu czy też dnia świętego a obiecująca nagrody za spełnienie tych przy­

kazań 13. Tak samo św. O tton z Bam bergu nakładał na

9 K r o n ik a , s. 582.

10 M P H I, s. 174; p o r. S. Z a k r z e w s k i , B o le s ła w S z c z o d r y , K się g a P a m ią tk o w a 250. ro c z n ic y U n iw e r s y te tu L w o w sk ie g o , L w ó w 1912 s. 29 n .

11 W C z e c h a c h B r z e ty s la w w 1039 r., V. V a n e c e k , N o v y t e x t (va-

ria n ta ) d e k r e tu b fe tis la v o v y c h z 1039 r., S la v ia a n t i ą u a R . 3: 1951 s. 134;

T. S i l n i c k i , S w . W ojciech, — c z ło w ie k i ś w ię ty , G n ie z n o 1947 s. 47;

n a W ę g rz e c h — św . S te f a n , C o rp u s lu r is H u n g a ric i, t. I, L ip s ia e 1901 s. 24 (CIH ).

12 A . B r u c k n e r , D z ie je k u l t u r y p o ls k ie j, w y d . I I I , t. I, W a rs z a w a 1957 s. 226 p r z y jm u je z a n a lo g ii do W ę g ie r, że k s ią ż ę z a b ie r a ł b y d ło i s ie k ie rę p r a c u ją c y m w ś w ię ta ; D ł u g o s z , H isto ria e P o lo n ic a e lib r i X I I , t. I, C ra c o v ia e 1863 s. 132 p o d a je w ia d o m o ś ć z w y o b ra ź n i.

13 K r o n ik a , C. M a l e c z y ń s k i , C ra c o v ia e 1952 s. 66 — o k a r z e za ła m a n ie p o s tu o ra z K r o n ik a , s. 87 — o k a r z e za n a r u s z e n ie w ig ilii i o n a ­ g ro d z ie w D zień P a ń s k i.

(3)

ochrzczonych P om orzan obow iązek m o ra ln y zachow ania pos­

tów , naw o ły w ał do o d p raw ian ia p o k u t kanonicznych za cu ­ dzołóstw o i n akazyw ał zachow anie ś w i ą t 14. W yrazem p ra k ty k i kościelnej są n o rm y w zbiorach B u rc h a rd a z W orm acji i Iw ona z C h a rtre s p rzew idujące ekskom unikę za łam anie p o stu 15. Tę sam ą k a rę stosow ano w X II w. za cudzołóstw o i n aru szan ie ś w i ą t 18.

2. Problem wspom agania sankcji kanonicznych

a) Z naczenie egzekucyjne ekskom uniki i in te rd y k tu . U stalające się p rzekonania relig ijn e w y tw a rz ały now ą opi­

nię w śród społeczeństw i u m ożliw iały przełożonym kościelnym posługiw anie się san k cjam i kanonicznym i jako środkiem egze­

ku cy jn y m . Skuteczność tego środka zależała przede w szystkim od stopnia uległości ogółu w ie rn y c h wobec rygorów kanonicz­

n ych. W kw estiach łączących się n a w e t z in teresem Kościoła a le m niej bezpośrednio zw iązanych ze sp raw am i w ia ry oraz w obec ludzi lekcew ażących san k cje duchow ne w y ła n ia ła się sp ra w a pom ocy św ieckiej.

Ś rodkiem w ykonaw czym , k tó ry m najczęściej posługiw ali się papieże i biskupi, b yła e k s k o m u n i k a . D otyczyła ona zazw yczaj jednostek. J e j siła egzekucyjna w y p ły w ała przede w szystkim z lęk u przed n arażen iem się n a k a rę ze stro n y sił nadprzy ro d zo n y ch i u tr a tę zbaw ienia. We w czesnym śred n io ­ w ieczu złączyły się z tra d y c y jn ą a n a te m ą kościelną sa k ra ln e p rze k leń stw a i przysięgi u żyw ane w śród ludów pogańskich dla u m acn ian ia um ów i n a d a w a n ia w iększej pow agi aktom w ła d z y p ublicznej 17. N aw iązując zaś do pojęć sta ro te sta m e n to - w ych m niem ano, że ekskom unika je s t odrzuceniem od Boga, jak b y duchow ym w yrokiem śm ierci i uniew ażnieniem ch rztu . W yrażał to zw rot: anathem a ... id est perd itu s in saecula sae- c u lo r u m 18. Od czasów G rzegorza W. w y tw o rz y ły się fo rm u ły

14 M P H II, s. 45.

15 M L 140, k ol. 885; t. 161, k o l. 272.

16 B is k u p k r a k o w s k i G e d k o , M P H I I I , s. 351; b is k u p L u b e k i G e ro ld g ro z ił k lą tw ą za u p r a w ia n ie h a n d lu w n ie d z ie lę , H e l m o l d a , K r o n ik a s ło w ia ń s k a , w y d . J . P a p ł o ń s k i , W a rs z a w a 1862 s. 224.

17 P o r. P . D ą b k o w s k i , P r a w o p r y w a tn e p o ls k ie , t. I I , L w ó w 1911 s. 400 n . O tto n I I I do a k tu z 6 X I I 995 d o d a ł k la u z u lę : S i q u is ... d is r u m - p e r e te m p ta v e r it, o d iu m D ei s a n c to r u m ą u e o m n iu rn in c e s s a n te r h a b e a t, C o d e x d ip lo m a tic u s n e c n o n e p is to la r is S ile sia e , t. I, ed. C. M a l e - c z y ń s k i , W ro c ła w 1951 s. 11 (CD ES).

18 D o k u m e n t B e n e d y k ta IX z 1036 r., M L 141, k ol. 1346; R . S o h m , D as a ltk a th o lis c h e K ir c h e n r e c h t u n d d a s D e k r e t G r a tia n s, L e ip z ig 1918 s. 270 n n .

p enalne dołączane do tek stó w u sta w i d o k u m e n tó w 19. D la u w y p u k le n ia ich m ocy eg zekucyjnej dodaw ano rów nocześnie form ułę benedykcyjną. N adziem skie znaczenie ekskom uniki p o d k reślały także zbiory p ra w 20.

W zm ocnieniem skuteczności opisanej ce n zu ry b y ły o g ran i­

czenia społeczne i praw ne, k tó re zwłaszcza w okresie realizacji poglądów pseudoizydoriańskich i w alk o in w e s ty tu rę stosow a­

no wobec d o tk n ię ty c h tą k arą. P u blicznie ekskom unikow any nie m ógł zasiadać n a tro n ie m onarszym ; w zbronione b y ły w szelkie obcow ania z nim ; relig ijn e, obyw atelskie i to w arzy s­

kie, gdyż uw ażano go za nieczystego 21. G rzegorz V II skasow ał w praw dzie te n zakaz w odniesieniu do żony, dzieci, służby,, poddanych i urzędników ukaranego, ale zaczął dostosow yw ać fo rm u ły p en aln e zależnie od p o trz e b y takiego lub innego stopnia n a c is k u 22. W zbiorach Iw ona z C h a rtre s i G ra c ja n a um ieszczono zdanie U rb a n a II, w edług którego zabicie osoby ekskom unikow anej, dokonane z gorliw ości o K ościół nie jest zabójstw em a ty lk o ze w zględów ubocznych zasługuje na od­

pow iednią p o k u tę 23.

W yrazem p rzekonania o niezaw odności ekskom uniki było nie ty lk o częste posługiw anie się nią, ale też rozszerzenie za­

k resu norm obw arow anych tą sankcją. Rozwój te n w idoczny b ył w okresie refo rm y K ościoła w X I w. E kskom uniką grozili papieże i bisk u p i nie ty lk o za n aru szenie p rzy k a z a ń Bożych i kościelnych oraz u ch w ał soborów i synodów , ale też i za b rak w ykonania zw ykłych zarządzeń czy nakazów w ład zy d u ­ chow nej. S ankcja ta w y k o rz y sty w an a była n ie ra z i w roz­

g ryw kach politycznych jako zw yczajny środek realizow ania p o stulatów kościelnych 24. Rów nocześnie głoszono, że królow ie na ró w n i z resztą w ie rn y c h podlegają ekskom unice i ponoszą w szystkie jej sk u tk i. P ra w o papieża do ekskom unikow ania k ró ­ lów i k siążąt u zasadniał G rzegorz V I I 25. W dziełach kard.

19 S i q u is ... c o n tr a h o c ... v e n ir e p r a e s u m p s e r it ... sc ia t se ... a n a th e - m a tis v in c u lo in n o d a tu m e t a re g n o D e i a lie n u m , M L 141, k o l. 1123.

20 Iw o z C h a r tr e s w P a n o r m ii, M L 141, k o l. 1230.

21 K sią ż ę b a w a r s k i H e n r y k K łó tn ik po e k s k o m u n ic e z o s ta ł d e p o n o ­ w a n y i d e g it c u m S c la v is , M L 151, k o l. 511.

22 M L 148, k o l. 798; E. C a s p a r , G reg o r V I I in s e in e n B r ie fe n , „ H is- to r is c h e Z e its c h r if t v. M e in e c k e -V ig e n e r” , R. 130: 1924 s. 15 u w . 1.

23 M L 151, k o l. 314; 161, k o l. 1236, c. 47 C. 23 q. 5.

24 P o r. B. S c h m e i d l e r , H e in r ic h s I V A b s e tz u n g , „ Z e its c h r if t d e r S a v ig n y - S tif tu n g f u r R e c h ts g e s c h ic h te , K a n . A b t.” R . 12: 1922 s. 174;

J . F. S c h u l t e , D ie G e s c h ic h te d e r Q u e lle n u n d L it e r a tu r d e s c a n o n i- s c h e n R e c h ts , t. II, G ra z 1956 s. 518 u w . 1.

25 L is t do b is k u p a M e tz u z 1076 r., M L 148, k o l. 455. N ie k tó r z y k s i ą ­ ż ę ta u b ie g a li się o t y t u ł „ F iliu s P a p a e ” i o p rz y w ile j, że ty lk o p a p ie ż m o że ic h k a r a ć , J . H a r i n g , D ie a ffe c tio p a p a lis, „ A rc h iv f u r k a th ..

K ir c h e n r e c h t” , R . 109: 1929 s. 162.

(4)

H u m b e rta , Iw ona z C h a rtre s oraz w kolekcji A nzelm a sp o ty ­ k a m y tezę, iż każdy, a więc i k ró l za n aruszenie kanonów w i­

n ien być ekskom unikow any 2«. Z asada p o w tarzan a w zbiorach p raw a, iż u sta w y królew skie są poniżej kanonów , znalazła po­

tw ierd z en ie w D ekrecie G ra c ja n a i w k o m en ta rz a c h d e k re - ty s t ó w 27.

W w ypadkach nieskuteczności ekskom uniki przełożeni ko­

ścielni p ró bow ali n a jp ie rw w ła sn y m i śro d k am i p rzełam ać opór skazanych. P o d k reślan o obow iązek u n ik an ia osób u k a ra n y c h ekskom uniką. P e n ite n c ja rz e p rzew id y w ały , iż za obcow anie z w y k lę ty m grozi ekskom unika, od k tó re j m ożna się uw olnić p rzez post sie d m io le tn i28. G rzegorz V II upom inał w te j sp ra ­ w ie H e n ry k a IV i innych w ła d c ó w 29. Z biory p ra w polecały kontrolow ać w iz y tu ją cy m biskupom , czy nie m a lekcew ażących ekskom unikę lub u trz y m u ją c y c h łączność z d o tk n ię ty m i tą k a rą . G roziły, że jeśli k to ś przez ro k nie zw róci się o absolucję, s tra c i p raw o do au d ie n c ji u przełożonych i n a w e t po jego śm ierci nie u sta n ą sk u tk i e k sk o m u n ik i30. Iw o z C h a rtre s do­

dał, że lekcew ażący ekskom unikę są h e re ty k am i i b ra k po­

p ra w y p rzez jed en ro k upow ażnia do zaboru ich m a ją tk u i ogłoszenia b a n ic ji31. Do ty ch czynności konieczne ju ż było użycie siły fizycznej.

P isarze kościelni u zasadniali obowiązek ścigania p rzez w ła d ­ ców chrześcijańskich przestępców lekcew ażących ekskom unikę n a jp ie rw a u g u sty ń sk ą ideą jedności R zeczypospolitej chrześci­

jań sk iej, a n astęp n ie h ie ra rc h ią p ra w i koniecznością w spół­

p ra c y dw u w ładz. O d czasów G rzegorza V II w ysuw ano a rg u ­ m ent, że k ró l z ra c ji sw ej zależności od papieża w inien sp eł­

niać p o s tu la ty Kościoła.

W p ra k ty c e papieże sta w ia li n a jp ie rw pojedyncze żądania, a b y m onarchow ie ścigali osoby lekcew ażące ekskom unikę. P óź­

n iej głoszono zasadę, iż ekskom unika pociąga siłą fa k tu sk u tk i n a tere n ie p raw a świeckiego. P a n u ją c y sam i w y stępow ali p rz e ­ ciw ty m ekskom unikow anym , k tó rz y n a ru sz y li sw ym p ostępo­

w aniem porządek publiczny. N astęp n ie przyrzeczenia sk ład a­

n e przez n ich w czasie k o ro n acji oraz pojedyncze obietnice

26 A . M i c h e l , D ie S e n te n z e n d e s K a r d . H u m b e r t, L e ip z ig 1943 s. 86; M L 161, k o l. 903; F. T h a n e r , A n s e lm i e p is c o p i L u c e n s is C o lle c tio c a n o n u m , I, O e n ip o n te 1906 s. 219.

27 J. F. S c h u 1 1 e, D ie S u m m a m a g is tr i R u fi n i z u m D e c r e tu m G ra - tia n i, G ie ss e n 1892 s. L I n n .

28 H . J . S c h m i t z, D ie B u s s b iic h e r u n d d a s k a n . B u s s v e r fa h r e n , t. II , D u s s e ld o rf 1892 s. 439.

28 M L 148, k ol. 431 i 483.

30 B u r c h a r d z W o rm a c ji, M L 140, k ol. 577, 868; Iw o z C h a r tr e s , M L 161, k o l. 853.

31 M L 161, k o l. 1198.

w y tw o rzy ły od czasów k a ro liń sk ic h p ra k ty k ę w sp ó łp racy sa n k ­ cji św ieckiej z kościelną 32. P rz y k ła d y ogłaszania sta ły c h norm , w edług k tó ry c h ekskom unikow ani n a rów ni z p ro sk ry b o w a- ny m i tra c ili m ienie lub b y li zagrożeni k a rą śm ierci, sp o ty k a ­ m y w pierw szej połow ie X I w. w u staw odaw stw ie K a n u ta II króla D anii, A nglii i N orw egii, M achabeusza k ró la Szkocji i E dw arda III k ró la A nglii (1041— 1066)S3. In n i w ład cy w y li­

czali raczej przestęp stw a, p rz y k tó ry c h ekskom unika m iała powodow ać p ro sk ry p c ję św iecką: n aru szen ie p o koju k ra jo ­ wego, podpalenie, niszczenie w innic i drzew owocowych, k rz y ­ w oprzysięstw o itp. Do w zajem nej pom ocy w ściganiu p rz e ­ stę p stw zobow iązyw ali się papież E ugeniusz III i cesarz F r y ­ dery k 1 34. W r. 1203 k ró l niem iecki F ilip Szw abski obiecał w rokow aniach z Inn o cen ty m III, iż w yda u sta w ę pow szechną i d o p iln u je jej w ykonania w cały m cesarstw ie, ab y k a żd y eks­

k o m u nikow any przez papieża był n a ty c h m ia st o b ję ty p ro sk ry p - c ją m onarszą. F ilip nie zdążył ogłosić tej u staw y. F ry d e ry k II dla pozyskania sobie k siążąt duchow nych w N iem czech w y d ał 26 IV 1220 u staw ę o p ro sk ry p c ji osób trw a ją c y c h od sześciu t y ­ godni w e k sk o m u n ic e 35. T eoria k u ria ln a o pom ocy m iecza św ieckiego i p rz y k ła d y u sta w cesarskich oddziaływ ały n a p o ­ s tu la ty w y suw ane w in nych k raja ch .

Ja k o środek w ykonaw czy służył także i n t e r d y k t l o ­ k a l n y . Rozw inął się on w X — X I w. z ekskom uniki. P olegał na odjęciu ogółowi m ieszkańców określonego te re n u m ożności korzy stan ia z nabożeństw i posług religijnych. O dnosił się za­

zw yczaj do ziem i podległej przestępcy. O bliczony b y ł n a w zb u ­ rzenie n iew in n ej ludności w celu zm uszenia u k a ra n e g o do uległości wobec zw ierzchników kościelnych. I n te rd y k t stoso­

w ano zazw yczaj wobec ludzi lekcew ażących k lątw ę, przeciw k tó ry m nie było już żadnego środka do dyspozycji. S k u tecz­

ność in te rd y k tu zależała n a jp ie rw od duchow ieństw a w s trz y ­ m ującego się od odpraw iania nabożeństw a n a stę p n ie od lu d ­ ności rea g u jąc e j wobec u p ornego przestępcy. Z ty ch w zglę­

dów środek ten zasadniczo n ie w ym agał pom ocy ram ien ia św ieck ieg o 36. D latego stanow ił on ostateczną b ro ń w rę k u sa ­ m odzielnie działających zw ierzchników kościelnych.

32 E. E i c h m a n n , A c h t u n d B a n n im R e ic h s r e c h t d e s M itte la lte r s , P a d e r b o r n 1909 s. 27 n n .

33 M L 151, k o l. 1176, 1189, 1191.

34 U k ła d w K o n s ta n c ji w 1153 r., E. E i c h m a n n , K ir c h e u n d S ta a t, t- II, P a d e r b o r n 1914 s. 4.

35 E i c h m a n n , K ir c h e , II, s. 16; t e n ż e , A c h t u. B a n n , s. 120;

E - K l i n g e l h o f e r , D ie R e ic h s g e s e tz e v o n 1220, 1231— 32 u n d 1235, W e im a r 1955 s. 51 n n ., 115 n n .

“ W ła d c a św ie c k i m ó g ł z m u s ić k a p ła n ó w do c e le b ro w a n ia i w te n sp o só b p r z e k r e ś lić s k u tk i in te r d y k tu .

(5)

b) P ró b y stosow ania sankcji kanonicznych w Polsce w X I i X II w ieku.

Jakkolw iek m am y inform acje, że C hro b ry i K rz y w o u sty dobrow olnie podejm ow ali p o k u ty kanoniczne z pow odu w łas­

nych w y k ro c z e ń 37, to jed n ak spraw a posługiw ania się k a ra m i kościelnym i jak o środkiem egzekucyjnym , tj. w celu n a k ło ­ nienia w iernych do posłuszeństw a n astręczała trudności. P rz e ­ de w szystkim nie udaw ało się stosow anie i n t e r d y k t u . W iadomość G alla, iż najazd B rzetysław a w 1039 r. był spow o­

dow any rzuceniem „ a n ate m y ” na całą ziem ię z nieznanej ro nikarzow i przyczyny przez arcybiskupa G audentego , odnosi się do in te rd y k tu lokalnego. M usiał być on nieskuteczny, gdyz duchow ieństw o zachow ało w pam ięci zw iązek m iędzy tą k a rą a zniszczeniem W ielkopolski i zaborem relik w ii św. W ojciecha.

N ajpraw dopodobniej ludność nie zareagow ała na zaw ieszenie nabożeństw . — Ź ródła z X III i X IV w. podają o ogłoszeniu in ­ te rd y k tu n a polską prow incję kościelną w zw iązku ze śm iercią św. S ta n is ła w a 39. Chociaż nie jest w ykluczone, że ogłoszono tę k a rę i że w zw iązku z tym w akow ała stolica b iskupia w K r a ­ kowie, to jed n a k usunięcie k ró la z tro n u spow odow ane było raczej w zględam i politycznym i niż działalnością san k cji koś­

cielnej. — N ieskuteczny był in te rd y k t na prow in cję gnieź­

nieńską, ogłoszony przez legata papieskiego w 1148 r. w celu przyw rócenia tro n u W ładysław ow i W ygnańcow i. A rcybiskup i b iskupi polscy nie zastosow ali się do te j k a ry podając tłu ­ m aczenie, że legat nie m iał u p ra w n ie ń od papieża. F a k t, że m im o nakazu Eugeniusza III i zw rócenia się legata do cesarza o braćhium saeculare nie w iem y o sk u tk ach tego in te rd y k tu , nasuw a przypuszczenie, iż biskupi polscy po p ro stu nie w ie­

dzieli, jak p rak ty czn ie tę k a rę z re a liz o w a ć 40. N ie w iem y też, ja k został w ykonany in te rd y k t z pow odu zabójstw a b iskupa płockiego W ernera. Je śli był on ogłoszony, to praw dopodobnie w sk u tek rychłego skazania zabójcy zaw ieszenie nabożeństw stało się n ie a k tu a ln e 41. P rz y k ła d y te w skazują, że in te rd y k t nie odegrał wówczas roli politycznej w stosunkach m iędzy

37 T h i e t m a r , s. 449; G a l l , s. 157; a k ta m i p o k u ty m ia ły b y ć f u n ­ d a c je P io t r a W ła s ta , M P H I I I s. 476 i i.

38 K r o n ik a , s. 43. M oże b y ła a n a lo g ia z czy n e m św . W o jc ie c h a , k t ó r y o m n e s e x c o m m u n ic a n s R o m a rn ... v e n it, T h i e t m a r , s. 181.

39 P o r. A. W y s ł o u c h , B o le s ła w Ś m ia ły i b is k u p S ta n is ła w , „ B ib lio ­ t e k a W a rs z a w s k a ” , T. 4: 1899 s. 343 u w . 3.

40 C D ES, s. 75 n n . P rz e p is y o z a c h o w a n iu in t e r d y k t u p o d a ł I n n o ­ c e n ty I I I 14 I 1200, C h. J . H e f e l e — H. L e c l e r c ą , H is to ir e d e s co n ciles, t. V— I I , P a r is 1913 s. 1226 uw . 3.

41 K s. J . K o r y t k o w s k i , A r c y b is k u p i g n ie ź n ie ń s c y , t. I, P o z n a ń 1888, s. 284.

rinrhow ieństw em a m o n arch am i i jako śro d ek eg zek u cy jn y zawodził ze w zględu na b ra k przygotow ania ze stro n y ludności 1 ^ W n f o ^ e k ^ e n potw ierd za rozw ój stosow ania e k s k o m u ­ n i k i jako środka egzekucyjnego. N a jp ie rw stw ierdzić należy, t k a ra ta była podobnie ja k in te rd y k t nieskuteczna. W edług w iadom ości D ługosza zaczerp n iętej z n iezn an y ch n a m zrodeł Rnlesław Szczodry lekcew ażył sobie k lą tw ę bisk u p a k ra k o w ­ skiego i w chodził do kościoła m im o zakazu. P e w n ą w iadom ość m am y o k lątw ie rzuconej przez arcy b isk u p a J a k u b a ze Z nm a na księcia W ładysław a w jego obozie w ojennym . Choć sk u tk i teeo a k tu dokonanego w niezw ykłych okolicznościach m e u iaw n iły się, gdyż b itw a ro zstrzy g n ęła spor, to je d n a k p rz y ­

lać należy, że decydujące znaczenie m iały w ty m rac je poli tvczne N ie p rzyniosła re z u lta tu ek sk om unika ogłoszona łącz­

nie z in te rd y k te m lo k aln y m n a ju niorów i osoby okupujące dzielnicę W ła d y s ła w a 43. Św iadczy o ty m w zy w an ie cesar­

skiego brachium saeculare. T rzeba w nioskow ać, ze bez w raże­

nia m inęła ekskom unika rzucona p o roku 1166 przez biskupa krakow skiego G edkę na m iejscow ego k a szte la n a z pow odu przyjęcia d ru g iej k o b iety za życia zony, gdyz a u to r zapiski o fakcie p o p rzestał n a w zm iance, że gdy k a szte la n gdzieś w chodził, biskup w y c h o d z ił44. .

Dla uśw iadom ienia ludności, jakie znaczenie m

nika, zaczęli bisk u p i polscy ogłaszać tę k a rę w sposob litu r ­ giczny w kościele w obec w iern y ch zgrom adzonych n a na żeństw o lub specjalnie zw ołanych w ty m celu. P r a k ty k a te,

jak św iadczy B u rc h a rd z W orm acji, w y ło n iła się ze zw yczaju e k s k o m u n ik o w a n ia przestępców na sądach syno d aln y ch p od­

czas w iz y ta c ji b is k u p ie j«. T h ie tm a r w spom ina ze w te n spo­

sób arcybiskup m ag d e b u rsk i koroborow ał w obecności cesar te k st p rzy w ile ju n ad anego K ościołow i . C hodziło więc o <?

na osoby ew e n tu aln ie n a ru sz a ją c e w przyszłosci d a n y a k t praw n y . W Polsce zapiski z X II w. p o ś w i a d c z a ją, ze w ten sposób um acniano n a d a n ia k sią ż ą t i osob p ry w a tn y c n

« H isto ria e P ol. t. I I I , s. 369; A . S e m k o w i c z , K r y t y c z n y ro zb ió r D z ie jó w p o ls k ic h J a n a D łu g o s z a , K r a k ó w 1887 s. 42. ^ io o r

43 R G r ó d e c k i , D z ie je P o ls k i ś r e d n io w ie c z n e3, t. I K r a k ó w s. 144, 150. P o ś m ie rc i a r c y b is k u p a J a k u b a p a p ie ż _ z ^ c i ł

^ 1

e r ,

r a w s k ie m u u w o ln ie n ie W ła d y s ła w a od k lą tw y , C. J . E ir » • p r a - R e g e sta d ip lo m a tic a n e c n o n e p is to la r ia B o h e m ia e e t M o r , ■ 1 g a e 1855 s. 123.

44 M P H I I I s. 351.

45 ML, 140 k o l. 586. , . . . . w k o -

46 K r o n ik a , s. 113; św . W o jc ie c h o g ła s z a ł r ó w n ie ż e k s k o m u n ik ą w ściele, K o sm a s , M L 166 k o l. 120.

(6)

instytutów kościelnych47. W ydaje się, że tę praktyk ę stoso­

wano już w końcu XI w.48. Form uła ogłaszanej klątw y zgodnie ze zwyczajem kancelarii papieskiej przeszła niebawem do za­

pisek i dokum entów polskich. N aw et w późniejszych interpo­

lacjach dodawano koroborację z ekskomuniką 49. A utoram i tych wszystkich posunięć byli duchowni, zainteresow ani umocnie­

niem otrzym anych nadań. N iew ątpliw ie chodziło im również 0 utrw alenie w społeczeństwie poglądów na rolę ekskomuniki 1 pozyskanie sobie środka egzekucyjnego.

W podobny sposób um acniali biskupi także ustaw y w yda­

wane przez książąt na korzyść duchowieństwa. Świadczy o tym klątw a ogłoszona przez biskupa P ragi przy czytaniu dekretów Brzetysław a w 1039 r.50 W Polsce koroborowali biskupi zwro­

tem anathem a sit przyw ilej łęczycki z 1180 r. Papież potw ier­

dził ten ak t dodając własną groźbę anatem y i form ułę m ałe- d y k c y jn ą 51. P rzy realizacji poglądów kościelnych na eksko­

m unikę sytuacja staw ała się dla biskupów korzystniejsza, gdyż zobowiązania księcia, odnoszące się według ówczesnych pojęć praw nych tylko do niego samego i jego dziedziców nabierały znaczenia dla w szystkich i na zawsze.

Duchowieństwo polskie w XII w., może pouczone naoczny­

mi przykładam i lekceważenia ekskomuniki, nie miało przeko­

nania o skuteczności tego rodzaju umocnień. Świadczy o tym dołączanie do gróźb ekskomuniki sankcji świeckich na osoby naruszające darow izny dla insty tutó w kościelnych. W tekstach zaw ierających groźbę kary m onarszej zauważyć możemy pew -

47 C o d e x d ip lo m a tic u s e t c o m m e m o r a tio n u m M a so v ia e , ed . J . C. K o - c h a n o w s k i, t. I, V a rs o v ia e 1919 s. 81; M o n u m e n ta m e d ii a e v i d ip lo - m a tic a , ed . F . P i e k o s i ń s k i , K r a k ó w 1897 s. 46 n n .; M P H I I s 775 u w . 2.

48 Z d a je się, że k o r o b o r a c ja d o k u m e n tu b is k u p a k ra k o w s k ie g o M a u r a z 1110— 1120 je s t s tre s z c z e n ie m c e re m o n ii k o ś c ie ln e j; W . S e m k o w i c z , P r z y c z y n k i d y p lo m a ty c z n e w ie k ó w ś r e d n ic h , K się g a p a m . 250. ro c z n ic y U n iw e r s y te tu L w o w sk ., t. II , L w ó w 1912 s. 11 z w ró c ił u w a g ę , że o d b ie g a o n a od f o r m u ł o b c y c h i p o ls k ic h . T a k ie f o r m u ły z a w ie ra d o k u m e n t Id z ie g o d la T y ń c a , K o d e k s d y p lo m a ty c z n y k la s z to r u ty n ie c k ie g o , ed. W.

K ę t r z y ń s k i — S. S m o l k a, L w ó w 1875 s. 3.

49 A. M a ł e c k i , W k w e s ti i fa ł s z e r s tw d o k u m e n tó w , „ K w a r t a ln i k h is to ry c z n y ” , T. 18: 1904 s. 427 (K H ); W . K ę t r z y ń s k i , S tu d ia n a d d o ­ k u m e n t a m i X I I w ., R o z p ra w y A k a d . U m ie j, s e r ia II , t. 1, K r a k ó w 1891 s. 210 i 242; t e n ż e , E in ig e B e m e r k u n g e n iib e r d ie a lte s te n p o ln is c h e n U r k u n d e n , „ Z e its c h r if t d e s V e re in s f iir G e s c h ic h te u n d A1t.ert.n m S c h le - s ie n s ”, R. 22: 1888 s. 156 n n .; O. G ó r k a , P r z y c z y n k i do d y p lo m a ty k i p o ls k ie j X I I w ., K H T. 25: 1911 s. 412.

60 M L 166 k o l. 126 n n . E k s k o m u n ik ą b y ły k o r o b o r o w a n e d e k r e t y św . S te f a n a n a W ę g rz e c h , C IH I s. 42.

61 M P H I I s. 399 n n .; p o r. O. B a l z e r , K r ó le s tw o p o ls k ie , t. I, L w ó w 1919 s. 106 u w . 2; W. A b r a h a m , Z ja z d łę c z y c k i w r. 1180, K H T. 3: 1889 s. 403.

ną ewolucję: od ogólnej zapowiedzi, że przestępca równocześ­

nie z klątw ą kościelną będzie ukarany ducalis potestatis ani- m adversione 52 lub tam ąuam m aiestatis reus vin dicta legis hu- m a n a e 53, aż do szczególnej groźby k ary pieniężnej 70 m arek czystego srebra, z czego 2/s otrzym a książę 54, i do nakazu skie­

rowanego do kasztelanów i innych urzędników książęcych, aby w ykonali wolę m o n arch y 55. W ynika stąd wniosek, że przeło­

żeni obdarowanych instytutów kościelnych widząc niew ystar- czalność sankcji kanonicznej w yjednali u książąt dodawanie również groźby k ar świeckich. G dy to było nieskuteczne, obie­

cyw ali naw et monarchom udział w zyskanych grzywnach.

Książęta w chwili w ystaw ienia dokum entu godzili się na speł­

nienie prośby obdarowanych. Czy później honorow ali te zo­

bowiązania oni i ich następcy, to już inna kw estia. Równo­

cześnie zauważyć można, że w drugiej połowie X II w. papieże podaw ali duchowieństwu w Polsce, jak świadczy dokum ent A leksandra III dla M ogilna56, w yraźną doktrynę, że kara ko­

ścielna powoduje autom atycznie skutki świeckie w postaci u tra ty godności i władzy. N astępnie Stolica Apostolska n aka­

zywała biskupom, aby za pomocą ekskomuniki dążyli do osiąg­

nięcia określonych celów kościelno-politycznych. A leksander III polecił, żeby biskupi bronili swobód Kościoła i przyw ile­

jów duchowieństwa przez stosowanie c e n z u r57. Celestyn III w yrzucał arcybiskupow i Piotrow i, iż w ielokrotnie otrzym y­

w ał od papieża nakaz bronienia księcia W ładysława przy po­

mocy sankcji kościelnych58. Przypom inał to Innocenty III 8 III 1198 5®. Oprócz tego papieże pouczali biskupów w spra­

wach sposobu stosowania, publikacji i uw alniania od eksko­

m u n ik i60. Udzielali też upraw nień do posługiwania się tą karą

52 K o d e k s d y p lo m a ty c z n y W i e lk o p o ls k i, t. I, P o z n a ń 1877 s. 45

(K D W P). . .

53 W . S e m k o w i c z , N ie z n a n e n a d a n ie n a r z e c z o p a c tw a ję d r z e ­ jo w s k ie g o z X I I w ., K H 24: 1910 s. 69 n n .

54 C D E S s. 142.

55 D o k u m e n t k s ią ż ą t sz c z e c iń sk ic h ok. r . 1209, C o d e x P o m e r a n ia e d ip lo m a tic u s , I. K . H a s s e l b a c h — C. L. K o s e g a r t e n — F. M e - d e m , G re if s w a ld 1843 s. 213 (CPD ).

66 K D W P I, s. 31.

57 P . W . F a b i s z , W ia d o m o ś ć o sy n o d a c h ..., K ę p n o 1861 s. 19.

58 C D ES, s. 146.

59 C D E S s. 189.

60 P is m o ’ U r b a n a I I I z 1185 r. do b is k u p a k ra k o w s k ie g o , K s. M . G ł a d y s z e w i c z , Ż y w o t bł. P r a n d o ty z B ia ła c zo w a , K r a k ó w 1845 s. 245 i o d p o w ie d ź In n o c e n te g o I I I z 18 V 1199 d la b is k u p a w ro c ła w s k ie g o , C D E S, s. 194 n .; p is m o I n n o c e n te g o I I I do a r c y b is k u p a g n ie ź n ie ń sk ie g o z 1202 r., M L 211, k ol. 1110.

(7)

dla obrony dóbr biskupich. Zapewniali, że z góry uznają eks­

kom unikę ogłoszoną przez danego biskupa czy opata •*.

Po nieudanych pojedynczych próbach stosowania in terd y k - tu i ekskomuniki i przy widocznym braku skutków korobo- racji nadań przez klątw ę zaczęto w II połowie X II w. zwracać się o pomoc m onarszą w celu wzmocnienia skuteczności sankcji kanonicznych. Najprawdopodobniej zakonnicy przybyw ający do Polski z krajów zachodnich domagali się umieszczenia w dokum entach donacyjnych gw arancji ze strony księcia. P a ­ pieże podaw ali doktrynę o autom atycznych świeckich skutkach ekskomuniki i przez swe nakazy i pouczenia chcieli w ykształ­

cić z tej sankcji karnej środek egzekucyjny, służący biskupowi.

Innym i słowy, chodziło o uzyskanie brachium saeculare wspie­

rające posunięcia duchowieństwa.

c) Zagadnienie skuteczności k a r kościelnych i pomocy świeckiej w X III i w XIV w.

W związku z wprowadzaniem reform y gregoriańskiej do Polski od początków XIII w. źródła w ykazują rozszerzenie za­

sięgu stosowania kościelnych środków egzekucyjnych, ich roz­

budowę i zabiegi o zwiększenie ich skuteczności. Biskupi chcieli stworzyć w łasny zespół sankcji, któryby niezależnie od w ładz świeckich oddziaływał na wszystkich w iernych z m onarcham i włącznie. Jeśli idzie o zakres, k ary kościelne stosowano nie tylko w sądach i w adm inistracji, ale też i w duszpasterstw ie.

Poza delegatam i i subdelegatam i papieskim i posługiw ali się nim i z upoważnienia biskupów archidiakoni, oficjałowie i prze­

łożeni kapituł. Ścigano tym i karam i nie tylko zabójstwa i aresztowania, ale też naruszenie zwyczajowego postu, u rzą­

dzanie^ jarm arków w niedzielę, opór w spełnianiu pokut, opie­

szałość w składaniu obowiązkowych świadczeń i w ogóle wszel­

kie nieposłuszeństwo wobec zwierzchników duchownych. P e­

riodycznie ogłaszano cenzury na w innych konkubinatu, lich­

w y itp.

Gdy chodzi o same sankcje kanoniczne, stwierdzić trzeba, że w celu zwiększenia ich skuteczności rzadziej stosowano groźby o charakterze relig ijn o-m oralny m 62, a większy nacisk położono na odpowiednie dawkowanie k ar i ich s k u t k i p r a w n e . Zgodnie z postanowieniem soboru w 1215 r. każdą

61 C D M A S I, s. 130; M L 166, k o l. 1228. P o u c z e n ia d la k la s z to r ó w z a ­ c h o d n io - p o m o rs k ic h p o d a je C P D s. 150, 151, 174.

62 B is k u p i p o ls c y p o w ta r z a li za d y p lo m a m i p a p ie s k im i i le g a c k im l fo r m u łę : in d ig n a tio D e i o m n ip o te n tis e t b e a to r u m P e tr i e t P a u li... z ty m , że n a m ie js c e im io n a p o sto łó w w s ta w ia n o w z m ia n k ę o ś w ię ty m p a tr o n ie d a n e j in s ty tu c ji.

ekskomunikę m usiało poprzedzać upom nienie63. Rozróżniano ekskom unikę mniejszą, zabraniającą przyjm ow ania sakram en­

tów św iętych i większą, powodującą pełne skutki praw ne z n a­

kazem unikania przestępcy. Zaostrzeniem tej k ary było ogło­

szenie ekskomuniki na ogół mieszkańców, połączone z zaka­

zem spraw owania funkcji religijnych z w yjątkiem chrztu nie­

m ow ląt i pokuty um ierających. Dalszą dotkliwością było roz­

c ią g n ię c ie zakazu nabożeństw na te miejsca, w których zna­

lazł się uporny przestępca lub rzecz będąca przedm iotem jego czynu 64. W celu uzyskania w pływ u krew nych i poddanych na przestępcę, aby się nawrócił, odmawiano w brew zasadzie pec- cata suos teneant auctores krew nym ukaranego sakram entów św., grożąc im dalszymi konsekw encjam i aż do odmowy po­

grzebu włącznie 65. G dy szło o poddanych i ogół ludności, po­

stanowił przyw ilej Bodzanty z 1359 r., że ekskomunice pod­

legać będą mieszkańcy wsi, jeśli ich pan porw ał dziesięcinę, a interdyktow i, gdy został tam duchowny zabity lub pora­

niony przez nieujętych sprawców.

Oprócz tego dla wzmocnienia siły egzekucyjnej k ar ko­

ścielnych łączono szczególnie z ekskomuniką skutki n atu ry społecznej i gospodarczej. W Polsce klątw a była w pew nej mierze religijnym odpowiednikiem pryw atno-praw nej insty ­ tucji łajania 66. Duchownych pozbawiała w ostatecznej konsek­

w encji stanow iska67. Wobec świeckich dołączała się groźba zwolnienia podw ładnych od przysięgi wierności i posłuszeń­

stw a, zerw ania umów i zwyczajowych zobowiązań, odmowa na­

leżnych świadczeń i opłat itp. Dalszym stopniem k ary było ogłoszenie konfiskaty dóbr na rzecz Kościoła, w ykonywanej przez świeckiego zwierzchnika osoby u k a ra n e j68. Przestępcę czekała odmowa pogrzebu kościelnego, pochowanie zwłok poza

63 P o d g ro ź b ą m ie się c z n e g o z a k a z u w s tę p u do k o śc io ła , c. 48 X 5, 39.

64 W c e lu w c ią g n ię c ia lu d n o ś c i do z a p o b ie g a n ia p rz e s tę p s tw o m lu b ś c ig a n ia ic h s p ra w c ó w p o s łu g iw a n o się ta k ż e o d p u s ta m i, C o d e x d ip lo - m a tic u s W a r m ie n s is , t. I, C. P . W o e 1 k y i i.; M a in z 1860 s. 508 (CD W ), P r e u s s is c h e s U r k u n d e n b u c h , t. I, R . P h i 1 i p p i i i., K o n ig s b e r g i. P r.

1882 s. 2; R. H u b e , A n tią u is s im a e c o n s titu tio n e s s y n o d a le s p ro v in c ia e G n e z n e n s is , P e tr o p o li 1856 s. 12.

63 P o r. K o d e k s d y p lo m a ty c z n y M a ło p o lsk i, F. P i e k o s i ń s k i , t. I I I , K r a k ó w 1887 s. 362 n.

66 P . D ą b k o w s k i , O u tw i e r d z a n i u u m ó w p o d gro zą ła ja n ia , L w ó w 1903 s. 62 n.

67 W. A b r a h a m , S ta t u ta le g a ta C e n tilis a w y d a n e d la P o ls k i na s y n o d z ie w P r e s z b u r g u 10 listo p . 1309 r., A rc h iw u m K o m is ji P r a w n ic z e j A . U ., t. V, K r a k ó w 1897 s. 24 (A K P ); t e n ż e , N a jd a w n ie js z e s t a t u t y s y ­ n o d a ln e a r c h id ie c e z ji g n ie ź n ie ń s k ie j o ra z s t a tu t y z rą k . O ss. N r 1627, K r a k ó w 1920 s. 24.

68 P o r. s t a t u t „ C re s c e n te ą u o tid ie ” , H u b e , A n tią u is s im a e , s. 11.

(8)

cm en tarzem lub utopienie w m orzu 6®. Dzieci p rzestęp cy b y ły w ykluczone od s ta n u duchow nego i zakonnego oraz od p iasto­

w ania fu n k c ji przełożonych.

A żeby opisane sk u tk i sa n k cji kościelnych skłoniły rzeczy­

wiście przestęp cę do uległości wobec zw ierzchników duchow ­ nych, n o rm y p ra w n e k ład ły n acisk n a przestrzeg an ie w ym ie­

rzonych k a r. R ek to rzy kościołów otrzy m y w ali zarządzenia, a b y ogłaszać ekskom unikę w św ią ty n ia ch w edług przepisanego ce­

rem oniału i żeby n ak łan iać w iern y ch groźbą zaciągnięcia cen­

z u r do u n ik an ia p rzestępcy. P apieże w yznaczali egzek u to ró w k lą tw y z p raw e m użycia k a r przeciw osobom u tru d n ia ją c y m osiągnięcie celu ekskom uniki czy in te rd y k tu . W d o k u m en tach S tolicy Ap. spotyka się k lau zu lę zab ra n ia ją cą apelacji od w y ­ m ierzonych c e n z u r 70. Czasem absolucja b yła zastrzeżona p a ­ pieżow i.

O statecznym środkiem zapew nienia skuteczności ekskom u­

nice było sprow adzenie lekcew ażenia tej k a ry do p rze stęp stw a herezji. Od leg ata G entilisa pochodzi norm a w ustaw odaw stw ie polskim , znana w p raw ie pow szechnym , że lekcew ażenie p o ­ n ad ro k ekskom uniki za zniew agę b iskupa pow oduje wszczęcie procesu przepisanego przeciw h e re ty k o m 71. M am y p rzy k ła d , że trw a n ie ponad m iesiąc w k lątw ie za zaw arcie m ałżeństw a z n iew ie rn y m pow odow ało tę sam ą s a n k c ję 72. W Polsce są śla d y stosow ania te j norm y, że po ro k u trw a n ia w ekskom u­

nice m ógł in k w izy to r w ezw ać ukaranego, ab y się oczyścił z p o d ejrzeń o h e r e z ję 73. Z daje się, że p ra k ty k a ta nie p rz y ­ jęła szerszych rozm iarów .

R ów nolegle z w ysiłkam i podejm ow anym i za p o d n ietą S to ­ licy Ap. w celu zapew nienia skuteczności kościelnym śro d ­ kom egzekucyjnym pośw iadczają polskie źródła p rz y k ła d y l e k c e w a ż e n i a tych sankcji. Pow odem tego b yła n a jp ie rw niejasność sform ułow ań sam ych n o rm karn y ch . S tw ierdził to synod arcy b isk u p a P ełk i w 1233 r., u ch y la jąc liczne nieznane bliżej k o n sty tu c je ogłoszone przez poprzednich arcybiskupów przeciw osobom n a ru sz a ją c y m ekskom unikę czy i n te r d y k t 74.

N astęp n ie duchow ieństw o idąc za w zoram i z N iem iec ze w zglę­

dów narodow ościow ych czy politycznych lekcew ażyło n iek ie d y

69 P o r. k a r ę za w y k o n y w a n ie p r a w a b rz e g o w e g o , C D W I, s. 509.

70 Np. a p p e lla tio n e r e m o ta , s u b la to a p p e lla tio n is im p e d im e n to . 71 A b r a h a m , S ta tu ta ... G e n tilis a , s. 22.

72 K D W P II, s. 273.

73 P o r. s p r a w ę J a n a J e litk i, B. U l a n o w s k i , F o r m u la e a d iu s can.

s p e c ta n te s e x a c tis P e tr i W y s z , A r c h iw u m K o m . H is to ry c z n e j A. U.

t. V, K r a k ó w 1889 s. 281 (A K H ).

74 H u b e , dz. c y t., s. 7. C h o d z iło n a jp r a w d o p o d o b n ie j o s t a t u t y w y ­ d a n e p rz e z a r c y b is k u p a H e n r y k a K ie tlic z a .

k a ry kościelne. P rz y k ła d e m tego była postaw a niem ieckich franciszkanów w diecezji w rocław skiej i lu b u sk iej oraz d u ­ chow ieństw a diecezji kam ień sk iej popierającego cesarza 75. J a n X X II zm uszony był w 1327 r. znieść ekskom unikę i in te r d y k t rzucony n a ziem ię chełm ińską, gdyż dziew ięcioletnie trw a n ie tych k a r pow odow ało szkody dla d u s z 76. P o jedyncze w y p a d k i lekcew ażenia ce n zu r sp o ty k ało się w e w szystkich diecezjach Polski, skoro In n o cen ty IV n ak azał, a b y w yklęci nie pełn ili fu n k cji k o śc ie ln y c h 77. T ak sam o synod p ro w in cjo n a ln y w 1285- roku ogłosił suspensę n a duchow nych celeb ru jący ch w obec osób u k a ra n y c h ekskom uniką. N astępnie fo rm u la rze w iz y ta ­ cyjne polecały w yszukiw anie lekcew ażących k a ry kościelne 78.

O graniczenie skuteczności k a r duchow nych dość często po­

chodziło od m onarchów . G dy szło o k siążąt u k a ra n y c h cenzu­

ram i, p ró bow ali oni czasem za ra d ą n ad w ornego duchow ień­

stw a bronić się apelacją. Częściej zakazyw ali oni zachow yw a­

nia cenzur, okupow ali dobra kościelne, w y rzu cali z posiadłości m ieszkańców w iern y ch K ościołow i i osadzali n a ich m iejsce innych itp. D la u sp raw ied liw ien ia się p rze d opinią w iern y ch książęta próbow ali niekiedy, ja k H e n ry k P robus, organizow ać gru p ę duchow ieństw a ig n o ru ją cą k a ry k o ś c ie ln e 79. Później b ro n ili się królow ie p rze d ce n zu ra m i zajęciem czy też obcią­

żeniem m ają tk ó w duchow ieństw a.

Je śli chodzi o stosunek m onarchów do ce n zu r ogłaszanych przeciw ich podw ładnym , m ożna rów nież zauw ażyć zm ianę.

Podczas gdy u książąt w X III w . w d okum entach z n ad an iam i na rzecz in sty tu tó w kościelnych p o w ta rz a ły się n a d a l groźby ekskom uniki, u królów począw szy od Ł okietka zanikł ten zw y­

czaj a pojaw iło się zw ykłe pozw olenie, żeby bisk u p zastosow ał cenzury. W celu u sunięcia tru d n o ści, jakie dla życia społecz­

nego m ogło spowodow ać lekcew ażenie k a r kościelnych, zezw a­

lały s ta tu ty w iślickie n a przesłu ch an ie ekskom unikow anych

75 P o r. s k a r g ę J a k u b a Ś w in k i, K D W P I, 575; M o n u m e n tu P o lo n ia e V a tic a n a , t. I, C ra c o v ia e 1913 s. 409.

76 C o d e x d ip lo m a tic u s P r u s s ic u s , J . V o i g t , t. II , K ó n ig s b e r g 1848' s. 159. W N ie m c z e c h b y ły c z ę stsz e w y p a d k i tr w a n i a m ia s t w e k s k o m u n ic e p rz e z d z ie s ią tk i la t, E. F r i e d b e r g , D er M issb r a u c h d e r g e is tlic h e n A m ts g e w a lt..., „ Z e its c h r if t f u r K ir c h e n r e c h t” , R. 8: 1869 s. 288.

77 A b r a h a m , S p r a w o z d a n ie z p o s z u k iw a ń w a r c h iw a c h i b ib lio ­ te k a c h r z y m s k ic h ..., A K H V, s. 45.

73 H u b e , s. 176; A b r a h a m , E x h o r ta tio v is ita tio n is s y n o d a lis z d ie ­ c e z ji w ło c ła w s k ie j w . X I V , A K H V, s. 226.

79 U r k u n d e n z u r G e s c h ic h te d e s B is t u m s B r e s la u im M itte la lte r , G. A. S t e n z e l , B r e s la u 1845 s. 169 (U G B B ); O. C. B a r a n , S p r a w y n a r o d o w o śc io w e u fr a n c is z k a n ó w ś lą s k ic h w X I I I w ., W a rs z a w a 1954 s. 115.

(9)

św iad kó w 80. Królowie, którzy jeszcze w XIV w. starali się o przyw ileje w yjm ujące ich od obowiązku zachowania k a r czy o absolucję dla ukaranych, przeszli później do zwykłych n a ­ kazów zawieszania czy odwoływania c e n z u r81. W ten sposób panujący nie tylko uniemożliwiali stosowanie k ar przeciw ich osobom, ale też chcieli kontrolować posługiwanie się cenzu­

ram i przez przełożonych kościelnych wobec ich podwładnych.

Wśród możnych, szlachty i mieszczan były coraz częstsze objaw y lekceważenia k a r kościelnych. Wcześniej pojaw iły się one na Śląsku, Pomorzu i w Prusach, gdzie oddziaływały przykłady z Niemiec i w pływ y sekt, najpraw dopodobniej w al- d en só w 82. P ow tarzały się fak ty zmuszania duchowieństwa przemocą lub strachem do uw alniania od k ar kościelnych83.

W śród możnowładztwa i szlachty podejmowano próby ogłosze­

nia zakazu użycia sankcji kanonicznych. Było to z okazji spo­

rów o beneficja uzyskiwane w k u rii rzymskiej czy też o dzie­

s ię c in y 84. Dlatego ze strony przełożonych kościelnych po w y­

zyskaniu wszystkich środków i gróźb ad graviora, quantum de iure, procedem us i po stw ierdzeniu contem ptus clavium ecclesiae decydowano się albo na ustępstw a albo na przekształ­

cenie cenzur w k ary umowne albo też zwracano się o pomoc świecką. Źródła n otują przykłady ustaw papieży i biskupów 8i.

80 V o lu m in a le g u m , t. I, P e te r s b u r g 1859, s. 8 (VL); ła g o d n ie j to s f o r ­ m u ło w a ł p rz e k ła d r u s k i p o d a ją c , że je ś li s tr o n a n ie m a in n y c h d o w o d ó w , tr z e b a p rz e s łu c h a ć e k s k o m u n ik o w a n y c h , A . V e t u l a n i — S. R o m a n , Ś r e d n io w ie c z n y r u s k i p r z e k ła d s ta tu tó w z ie m s k ic h K a z im ie r z a W ., W ro c ­ ła w 1950 s. 34.

81 W r . 1363 p r o s ił K a z im ie rz W . p a p ie ż a , a b y a r c y b is k u p m ó g ł u w o ln ić d ie c e z ję p ło c k ą od e k s k o m u n ik i, S. K r z y ż a n o w s k i , P o s e l­

s t w o K a z im ie r z a W. d o A w in io n u ..., „ R o c z n ik k r a k o w s k i”, R. 4: 1900 s. 56.

J a g ie łło n a k a z a ł 4 V 1404 z a w ie s z e n ie in te r d y k tu , A c ta c a p itu lo r u m n e c n o n iu d ic io r u m e c c le s ia s tic o r u m se le c ta , B. U 1 a n o w s k i, t. II, K r a ­ k ó w 1902 s. 3 (A C ap).

82 C o d e x d ip lo m a tic u s S ile s ia e , t. X IV , B r e s la u 1889 s. 117 (CDS).

W ro c ła w t r w a ł w c e n z u ra c h od r. 1337 do 1341, T. S i l n i c k i , B is k u p N a n k e r , W a rs z a w a 1953 s. 111 n .; D ł u g o s z , H ist. P ol., I I I , s. 194 n a z w a ł w r o c ła w ia n c e n s u r a r u m c o n te m p to r e s e t h a e re s i su sp e c to s.

83 Ś w ia d c z ą o ty m p y ta n i a w iz y ta to r ó w p a r a f ia ln y c h , A b r a h a m , E x h o r ta tio , s. 228.

84 F o r m u la r z J e rz e g o , p is a rza g r o d z k ie g o k r a k o w s k ie g o , K . G ó r ­ s k i , T o r u ń 1950 s. 67 n .; C o d e x e p is to la r is s a e c u li d e c im i ą u in ti, A. S o ­ k o ł o w s k i — J. S z u j s k i — A. L e w i c k i , t. I, K r a k ó w 1876 s. 26 (C E pX V ).

85 G rz e g o rz IX z a b ro n ił 9 V 1234 z m u s z a n ia c y s te rs ó w do p u b lik a c ji k a r k o ś c ie ln y c h n a k s ią ż ą t i w ła ś c ic ie li z ie m sk ic h , je ś li n a ic h te r e n ie z n a jd o w a ły się k la s z to r y te g o ż z a k o n u , K D W P I, s. 142. B is k u p k r a k o w ­ sk i J a n G r o t u s tą p ił w o b e c m ie s z k a ń c ó w R y b n a i T rz e b in i, C o d e x d ip lo ­ m a tic u s P o lo n ia e , L . R z y s z c z e w s k i — A. M u c z k o w s k i — J.

B a r t o s z e w i c z i i., t. I I I , V a rs o v ia e 1887 s. 217; ta k sa m o z re z y g n o ­ w a ł z c e n z u r b is k u p p ło c k i, K o d e k s d y p lo m a ty c z n y k s ię s tw a m a z o w ie c ­ k ie g o , W a rs z a w a 1863 s. 46.

Niekiedy spotyka się porozumienia z ukaranym i czy niepo­

słusznymi, kiedy to strony podejm ow ały dobrowolnie zobo­

wiązania często zaprzysiężone de parendo super hiis ecclesiae m andatis 8a. Sankcję za lekceważenie k ar kościelnych umiesz­

czano w ugodach i zapisach na sądy polubowne.

Jeżeli idzie o p o m o c m o n a r c h ó w , ponieważ stano­

wiła ona ostateczność, w zyw anie jej nie było autom atyczne ani też nie podlegało dowolności zwierzchników duchownych.

Według prak ty ki Stolicy Ap., stosowanej także przez biskupów polskich grożono książętom, którzy utrud niali funkcjonow anie instytutów kościelnych i lekceważyli cenzury nałożone z tego powodu, że zostanie wezwane przeciw nim brachium saeculare w postaci k ru cjaty ze strony innych władców chrześcijańskich.

W źródłach polskich są przykłady takiej groźby, oczywiście bezskutecznej, jedynie w X III w. N astępnie w spraw ach o lek­

ceważenie cenzur nałożonych z powodu zalegania ze święto­

pietrzem polecali papieże swym kolektorom w zyw anie ram ie­

nia świeckiego i sami albo ogólnie prosili królów o opiekę i pomoc w tej dziedzinie albo też zw racali się o interw encję monarszą wobec poszczególnych dłużników, którzy lekcewa­

żyli ekskom unikę87. W spraw ach nie cierpiących zwłoki, jak przy ściganiu fałszerzy pism papieskich, usuw aniu uzurpato­

rów, resty tu cji zabranych dóbr kościelnych itp. nie zwracano uwagi na czas lekceważenia ekskomuniki, ale od razu proszono 0 pomoc monarchów. Poza tym nadaw ali papieże zależnie od okoliczności upraw nienia czy też ogłaszali nakazy wzywania pomocy świeckiej, o ile cenzury nie skutkow ały.

Jeżeli nie było szczegółowego postanowienia Stolicy Ap., miał zastosowanie kanon przy jęty do zbioru G racjana, w edług którego brak starań o absolucję przez przeciąg jednego roku uzasadniał domniemanie uporu stro ny ekskom unikow anej88.

Zgodnie z tym przyjm owano w Polsce w X III w., iż po upły­

wie jednego roku można zwrócić się o pomoc świecką 89. Legat Gentilis uznał okres roczny za podstawę do wszczęcia proce­

dury przew idzianej dla h e re ty k ó w 90. Dlatego też wobec świec­

kich jak i wobec duchownych zlecali biskupi spraw ę inkw i­

zytorowi, aby on w razie potrzeby zarządził konfiskatę dóbr 1 zwrócił się o brachium saeculare. Rozumowano, że contem p­

tus clavium uzasadnia podejrzenie o herezję.

86 C D S I, s. 12.

87 V e te r a M o n u m e n ta P o lo n ia e e t L ith u a n ia e ..., A . T h e i n e r , t. I, R o m a e 1860 s. 356, 361, 617.

88 C. 37 C. 11 q. 3.

89 N a te j p o d s ta w ie w e z w a li b is k u p i 14 X I 1252 p o m o c y p rz e c iw B o le sła w o w i R o g a tc e , C D S V II-2 , s. 70.

90 A b r a h a m , S ta tu ta , s. 22.

4 — N asza P rzeszłość XXV

Cytaty

Powiązane dokumenty

W wywo- dach sąd II instancji, jak i Sąd Najwyższy, odniósł się do statusu materialnego pozwanego (byłego pracownika) dla oceny, czy naruszenie obowiązków przez

Ośrodek socjologiczny „Wsi Współczesnej” wysu­ nął się na czoło socjologicznego ruchu w stolicy jako jeden z jej trzech głównych ośrodków obok Wyższej Szkoły

uznanych autorów, jak i badaczy początkujących, których warsztat teoretyczny i badawczy jest nie- kiedy przypadkowy i niedopracowany, a wiedza z analizy

Abstract A combined wind tunnel and computational study of grid-generated turbulence along the centreline shows that the close to −5/3 power law signature of energy spectra in

a) A Regional Black Sea Strategy for integrated coastal zone management should be developed. It was advised that the Istanbul Commission develop such a strategy by

Toen eenmaal was afgesproken dat de steden beleid zouden maken en dat pas achteraf op basis van kadernota's beoordeeld zou worden, werd ineens in het ka- der

The forced rolling and roll decay model experiments confirmed that a ship rolling in response to a roll moment can be described as a second order system with damping proportional

Na podstawie tych — jakże enigm atycznych i przypadkowo tylko ocalonych od zapomnienia — świadectw trudno, rzecz jasna, jedno­ znacznie scharakteryzow ać i