A N N A L E S
U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K £ O D O W S K A L U B L I N P O L O N I A
VOL. LIV/LV SECTIO G 20072008
Wydzia³ Prawa i Administracji UMCS Katedra Postêpowania Administracyjnego
ZBIGNIEW R. KMIECIK
Przes³uchanie strony w ogólnym postêpowaniu administracyjnym
The hearing of a party in the administrative proceedings
1. Dowód z przes³uchania strony pod wieloma wzglêdami wyró¿nia siê spo-
ród innych dowodów, które mog¹ byæ wykorzystane w ogólnym postêpowaniu administracyjnym. Przede wszystkim zaostrzone s¹ warunki dopuszczenia takie- go dowodu. Podstawow¹ przes³ank¹ skorzystania z niego jest oczywicie ko- niecznoæ ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygniêcia sprawy. Wymóg ten jest bowiem podstaw¹ przeprowadzenia ka¿dej czynnoci dowodowej, nie tylko przes³uchania strony. O ile jednak w przypadku innych czynnoci dowodowych jest on wystarczaj¹cym uzasadnieniem dla ich przeprowadzenia, o tyle w przy- padku przes³uchania strony stan pozostawania niewyjanionych okolicznoci fak- tycznych, istotnych dla rozstrzygniêcia sprawy, musi wspó³istnieæ z drug¹ prze- s³ank¹. T¹ drug¹ przes³ank¹ warunkuj¹c¹ mo¿liwoæ odebrania zeznañ od strony, a jednoczenie odró¿niaj¹c¹ ten rodek dowodowy od innych dowodów nazwa- nych i nienazwanych1 w postêpowaniu administracyjnym jest wyczerpanie innych rodków dowodowych albo ich brak. Jedynie wtedy zatem, gdy stan niewyjanienia wszystkich faktów istotnych dla rozstrzygniêcia sprawy wynika z braku innych dowodów lub trwa mimo wyczerpania innych dowodów, dopusz- czalne jest skorzystanie z zeznañ strony przy ustalaniu stanu faktycznego spra-
1 Kodeks postêpowania administracyjnego podobnie jak Kodeks postêpowania cywilnego, a odmiennie ni¿ procedura karna wprowadza otwarty system rodków dowodowych i nie wy³¹cza tzw. dowodów nienazwanych (zob. m.in. W. D a s z k i e w i c z, Prawo karne proce- sowe. Zagadnienia ogólne, t. 2, Poznañ 2001, s. 9697).
wy. Ta druga przes³anka dopuszczalnoci dowodu z przes³uchania strony nadaje mu cechê subsydiarnoci, czyni¹c go dowodem posi³kowym.
Przez wyczerpanie rodków dowodowych nale¿y rozumieæ sytuacjê, w któ- rej organ administracji publicznej zgromadzi³ i wszechstronnie oceni³ ca³y dostêp- ny materia³ dowodowy, obejmuj¹cy dowody przeprowadzone zgodnie z regu³a- mi okrelonymi w kodeksie. Z kolei brak rodków dowodowych oznacza tak¹ sytuacjê, w której strony postêpowania nie dostarczy³y ¿adnych dowodów nie- zbêdnych do stwierdzenia istnienia lub nieistnienia faktów istotnych dla za³a- twienia sprawy, ani te¿ organ administracji publicznej nie zdo³a³ uczyniæ tego z w³asnej inicjatywy, albo przeprowadzenie dowodu co do istotnych dla sprawy okolicznoci sta³o siê niedopuszczalne (np. wskutek skorzystania przez wiadka z prawa odmowy zeznañ).2
Mo¿na stwierdziæ zatem, ¿e dowód z przes³uchania strony powinien byæ stosowany dopiero w ostatecznoci. Posi³kowy charakter takiego dowodu wyni- ka ze szczególnych trudnoci w ocenie jego wiarygodnoci, trudno bowiem ocze- kiwaæ bezstronnoci od osób, które maj¹ zeznawaæ we w³asnej sprawie.3 Nie zmienia to faktu, ¿e w okolicznociach wskazanych w art. 86 k.p.a. skorzystanie z przes³uchania strony jest w pe³ni uzasadnione. Skoro bowiem priorytetem w po- stêpowaniu jest ustalenie stanu faktycznego sprawy zgodnego z rzeczywistym stanem rzeczy, nale¿y wykorzystaæ do tego celu wszelkie rodki zgodne z pra- wem.4 Trzeba te¿ podkreliæ, ¿e w sytuacji, gdy organ zdecydowa³ siê ju¿ prze- s³uchaæ stronê w zwi¹zku z wyczerpaniem innych rodków dowodowych, zna- czenie dowodu z przes³uchania oceniane powinno byæ na równi z innymi dowoda- mi, wed³ug swobodnego uznania organu. W przeciwnym razie bowiem (gdyby organ z góry zak³adaæ mia³ mniejsze znaczenie i mniejsz¹ wiarygodnoæ zeznañ strony w porównaniu z innymi dowodami), przeprowadzanie takiego dowodu by³oby pozbawione sensu i znajdowa³oby uzasadnienie jedynie w przypadku braku jakichkolwiek innych rodków dowodowych.
Przepis art. 86 k.p.a. mówi o mo¿liwoci przes³uchania stron. Tê fakulta- tywnoæ wykorzystania przez organ strony jako ród³a dowodu podkreli³ NSA, stwierdzaj¹c, ¿e nie istnieje w postêpowaniu administracyjnym obowi¹zek prze- s³uchania strony; przes³uchanie to mo¿e odbyæ siê wtedy, gdy pozosta³y w spra- wie niewyjanione, istotne dla rozstrzygniêcia sprawy fakty.5 Prezentowana
2 A. Wróbel [w:] M. J a k o w s k a, A. W r ó b e l, Kodeks postêpowania administracyjne- go. Komentarz, Kraków 2000, s. 499500.
3 Z. J a n o w i c z, Kodeks postêpowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 1999, s. 250.
4 H. K n y s i a k - M o l c z y k, Uprawnienia strony w postêpowaniu administracyjnym, Kra- ków 2004, s. 178179.
5 Wyrok NSA z 21padziernika 1994 r., SA/Wr 895/94, Przegl¹d Orzecznictwa Podatko- wego 1996, nr 3, s. 81.
w doktrynie interpretacja tego przepisu zmierza jednak w innym kierunku. Na przyk³ad P. Przybysz uwa¿a, ¿e organ prowadz¹cy postêpowanie obowi¹zany jest przes³uchaæ stronê, je¿eli wyczerpa³ inne mo¿liwoci ustalenia stanu fak- tycznego sprawy.6 Nie ulega w¹tpliwoci, ¿e w razie zaistnienia przes³anek, o których mowa w art. 86 k.p.a., regu³¹ powinno byæ skorzystanie z mo¿liwoci przes³uchania strony (zw³aszcza gdy w postêpowaniu uczestniczy kilka stron o sprzecznych interesach). Nie zmienia to faktu, ¿e w razie zaistnienia sytuacji okrelonej w art. 86 aktualizuje siê jedynie mo¿liwoæ (nie obowi¹zek) przes³u- chania strony, za skorzystanie z tej mo¿liwoci uzale¿nione jest od innych czyn- ników, takich przede wszystkim jak zakres wiedzy posiadanej przez stronê. Je-
¿eli np. w z³o¿onych wyjanieniach strona zadeklaruje, ¿e nic nie wie na temat okrelonych okolicznoci sprawy, to mimo wyst¹pienia przes³anek z art. 86, nie ma potrzeby jej przes³uchiwaæ. Przyjêcie wbrew brzmieniu przepisu art. 86 (lub po jego ewentualnej nowelizacji), ¿e w okrelonej w tym przepisie sytuacji or- gan obowi¹zany jest zwróciæ siê do strony o z³o¿enie zeznañ, w praktyce niewie- le zmieni³oby, jeli chodzi o zakres u¿ycia tego rodka dowodowego, a to ze wzglêdu na nieostroæ jednej z przes³anek korzystania z niego. Chodzi o prze- s³ankê pozostawania niewyjanionych faktów istotnych dla rozstrzygniêcia spra- wy. Przes³anka ta ma podwójnie subiektywny charakter. To, czy w wietle dotychczasowych dowodów okrelane fakty nale¿y uznaæ za dostatecznie wyja- nione, czy nie, oraz czy s¹ one istotne dla rozstrzygniêcia sprawy, czy nie, nale¿y do oceny organu.
Wydaje siê, ¿e ró¿nica miêdzy przepisem art. 86 k.p.a. a bêd¹cym jego pierwowzorem przepisem art. 299 k.p.c. (wyranie zobowi¹zuj¹cym s¹d do za- rz¹dzenia dowodu z przes³uchania stron w analogicznych okolicznociach) jest nieprzypadkowa. Nale¿y bowiem mieæ na uwadze, ¿e podmiotowa struktura postêpowania cywilnego oparta jest na za³o¿eniu istnienia dwóch stron o sprzecz- nych interesach (powódpozwany), tymczasem w postêpowaniu administracyj- nym mo¿e braæ udzia³ tylko jedna strona, a w razie wieloci stron mog¹ one mieæ to¿same lub zbie¿ne interesy. Niew¹tpliwie za dowód z przes³uchania stron o sprzecznych interesach lepiej s³u¿y ustaleniu prawdy materialnej ni¿
dowód z przes³uchania jednej strony lub kilku stron o to¿samych lub zbie¿nych interesach. Ostro¿niejsze ni¿ w postêpowaniu cywilnym korzystanie z przes³u- chania strony jest wiêc uzasadnione ze wzglêdu na cel i funkcje postêpowania administracyjnego.7
W nauce i orzecznictwie podkrela siê koniecznoæ odró¿niania zeznania strony (tj. rodka dowodowego uzyskanego w wyniku jej przes³uchania) od sk³a-
6 P. P r z y b y s z, Kodeks postêpowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 2004, s. 196, powo³uj¹c siê na wyrok NSA z 19 maja 1998 r., II SA 316/98, LEX nr 41854.
7 A. Wróbel [w:] M. J a k o w s k a, A. W r ó b e l, op. cit., s. 499.
danych przez stronê wyjanieñ, o których mowa w art. 79 §2 i art. 95 §1 k.p.a.
Wyjanienia strony s³u¿¹ do sprecyzowania jej ¿¹dañ i twierdzeñ, do ustalenia okolicznoci, które maj¹ byæ udowodnione, oraz do ujawnienia róde³ i rodków dowodowych umo¿liwiaj¹cych wykazanie istnienia lub nieistnienia tych okolicz- noci. Same wyjanienia wiêc, w odró¿nieniu od zeznañ strony, nie s¹ rodkiem dowodowym. St¹d np. stwierdzenie nieprawdziwoci wyjanienia strony, na podstawie którego organ administracji przyj¹³ pewien fakt za przyznany bez udowodnienia tego faktu, nie jest przes³ank¹ do wznowienia postêpowania na podstawie art. 145 §1 pkt 1 k.p.a.8
Kodeks nie ogranicza stosowania przepisu art. 86 k.p.a. do osób fizycz- nych. Podmiotem przes³uchania mo¿e byæ wiêc zarówno strona bêd¹ca osob¹ fizyczn¹, jak i osoba prawna lub jednostka organizacyjna nieposiadaj¹ca osobo- woci prawnej. Odnonie do sposobu przes³uchania podmiotów niebêd¹cych osobami fizycznymi, przyjmuje siê w doktrynie zasadnoæ stosowania regu³y przewidzianej w art. 300 §1 k.p.c. dla osób prawnych. Zgodnie z t¹ regu³¹ za osobê prawn¹ przes³uchuje siê osoby wchodz¹ce w sk³ad organu uprawnionego do jej reprezentowania, przy czym do uznania organu nale¿y, czy przes³uchaæ wszystkie te osoby, czy te¿ tylko niektóre z nich.9 Stosowanie tej regu³y zarów- no wobec osób prawnych, jak i do jednostek organizacyjnych niemaj¹cych oso- bowoci prawnej, a mog¹cych wystêpowaæ w charakterze strony w postêpowa- niu administracyjnym, zgodne jest z treci¹ art. 30 §3 k.p.a., który stanowi, ¿e strony niebêd¹ce osobami fizycznymi dzia³aj¹ przez swych ustawowych lub sta- tutowych przedstawicieli.
Podobna regu³a powinna zreszt¹ obowi¹zywaæ w odniesieniu do przes³u- chania stron bêd¹cych osobami fizycznymi, ale znajduj¹cych siê pod w³adz¹ rodzicielsk¹, opiek¹ lub kuratel¹. W takim przypadku organ powinien rozwa-
¿yæ, czy przes³uchaæ stronê, czy jej przedstawiciela ustawowego, czy te¿ oboje.
Przes³uchanie strony bêdzie wykluczone, gdy braku pe³nej zdolnoci proceso- wej strony towarzysz¹ okolicznoci, o których mowa w art. 82 pkt 1 k.p.a.
(a wiêc gdy jest ona niezdolna do spostrzegania lub komunikowania).
Przy przeprowadzaniu dowodu z przes³uchania strony stosuje siê odpowied- nio przepisy kodeksu dotycz¹ce wiadków. Oznacza to przede wszystkim obo- wi¹zek organu pouczenia strony o prawie odmowy poddania siê przes³uchaniu i odmowy odpowiedzi na pytania oraz o odpowiedzialnoci karnej za fa³szywe zeznania (art. 83 §3 k.p.a.).
Zdaniem B. Adamiak nie uprzedza siê strony o prawie odmowy zeznañ, bo strona nie sk³ada zeznañ w charakterze wiadka (jak stanowi art. 83 §1),
8 Zob. wyrok NSA z 2 lipca 1997 r., SA /£d 3192/95, teza 1 i 2, LEX nr 30821.
9 A. Wróbel, [w:] M. J a k o w s k a, A. W r ó b e l, op. cit., s. 489499; H. K n y s i a k - M o l c z y k, op. cit., s. 185.
a wiêc by³oby to bezprzedmiotowe.10 Stanowisko to podzielane m.in. przez Cz. Martysza11 nie wydaje siê s³uszne. Trudno zw³aszcza dopatrzyæ siê dla niego uzasadnienia w tezie, ¿e strona nie sk³ada zeznañ w charakterze wiad- ka, je¿eli przyj¹æ (a innej mo¿liwoci nie ma wobec brzmienia odnonych prze- pisów), ¿e przepisy dotycz¹ce wiadków stosuje siê w odniesieniu do stron od- powiednio, a nie wprost. Prawo strony do odmowy zeznañ (a tym samym obowi¹- zek organu poinformowania jej o tym prawie) wynika z treci art. 83 §1 w³anie dlatego, ¿e strona nie sk³ada zeznañ w charakterze wiadka. Gdyby bowiem tak by³o, wówczas przepis art. 83 §1 nale¿a³oby stosowaæ wobec strony wprost;
skoro za strona nie jest wymieniona wród osób, które mog¹ odmówiæ zeznañ
w charakterze wiadka, to znaczy³oby, ¿e jej prawo to nie przys³uguje. Zwa-
¿ywszy natomiast, ¿e strona sk³ada zeznania jako strona, a nie jako wia- dek, wspomniany przepis mo¿na stosowaæ wobec stron jedynie odpowiednio.
Odpowiednie za stosowanie tego przepisu wobec stron mo¿e oznaczaæ jedynie tyle, ¿e prawo przys³uguj¹ce wymienionym w nim wiadkom przys³uguje tak¿e stronie w analogicznych okolicznociach (tzn. podczas przes³uchania).
2. Kodeks postêpowania administracyjnego nie okrela wprost formy z³o¿e- nia zeznania przez stronê. Równie¿ w odniesieniu do zeznañ wiadków brak jest w kodeksie odpowiednika art. 57 ust. 2 r.p.a.12, który wyranie g³osi³, ¿e w³a- dza mo¿e zamiast badania wiadków ograniczyæ siê do ¿¹dania od nich zeznañ na pimie [...]. Formê sk³adania zeznañ reguluj¹ natomiast przepisy dotycz¹ce wezwañ i protoko³ów. Istotne znaczenie ma w tym wzglêdzie zw³aszcza art. 50
§1 k.p.a., który stanowi, ¿e organ administracji publicznej mo¿e wzywaæ oso- by [...] do z³o¿enia wyjanieñ lub zeznañ osobicie, przez pe³nomocnika lub na pimie [...]. Art. 54 §1 pkt 4 nakazuje w zwi¹zku z tym wskazaæ w wezwaniu,
czy wezwany powinien siê stawiæ osobicie lub przez pe³nomocnika, czy te¿
mo¿e z³o¿yæ wyjanienie lub zeznanie na pimie. W wietle obu powy¿szych przepisów dopuszczalnoæ z³o¿enia zeznañ w formie pisemnej nie budzi w¹tpli- woci.
Powstaje jednak¿e problem, czy mo¿liwoæ z³o¿enia pisemnego zeznania odnosi siê równie¿ do stron, czy te¿ wy³¹cznie do wiadków. W¹tpliwoci te wynikaj¹ st¹d, ¿e o ile w wypadku, gdy ród³em dowodowym jest wiadek, kodeks mówi o zeznaniach wiadków (art. 75 §1) lub zeznaniach w charak- terze wiadka (art. 83 §1), lub o przeprowadzeniu dowodu ze wiadków
10 B. Adamiak, [w:] B. A d a m i a k, J. B o r k o w s k i, Kodeks postêpowania administra- cyjnego. Komentarz, Warszawa 2004, s. 417.
11 Cz. Martysz, [w:] G. £ a s z c z y c a, Cz. M a r t y s z, A. M a t a n, Postêpowanie admini- stracyjne ogólne, Warszawa 2003, s. 545.
12 Rozporz¹dzenie Prezydenta RP z 22 marca 1928 r. o postêpowaniu administracyjnym (Dz.U. nr 36, poz. 341 ze zm.).
(art. 79 §1), o tyle w sytuacji, gdy ród³em informacji jest strona, kodeks u¿ywa okrelenia przes³uchanie strony.13 Tymczasem, w odró¿nieniu od okrelenia
zeznanie, które nie przes¹dza o formie jego uzyskania, termin przes³ucha- nie ze wzglêdu na sw¹ etymologiê kojarzy siê wy³¹cznie z ustn¹ form¹ sk³adania zeznañ. E. Iserzon wyrazi³ pogl¹d, ¿e z samej treci pojêcia przes³u- chania wynika, ¿e zeznania mo¿na sk³adaæ tylko ustnie.14 Mo¿na by zatem uznaæ,
¿e w przypadku dowodu ze wiadków ustawodawca dopuszcza obie formy sk³adania zeznañ (nie wypowiadaj¹c siê co do sposobu ich uzyskania w przepi- sach dotycz¹cych dowodów), natomiast gdy chodzi o osobê strony przewiduje tylko rozmowê jako formê uzyskania od niej informacji (przes³uchanie w do- s³ownym rozumieniu tego s³owa). Taki wniosek nie wydaje siê jednak trafny z kilku powodów.
Po pierwsze, mimo etymologii wyrazu przes³uchiwaæ, wskazuj¹cej na ustnoæ jako na formê przekazywania wiedzy na badany temat, wspó³czesne znaczenie tego s³owa nie zawiera w sobie okrelonej formy uzyskiwania po¿¹da- nych informacji. Przes³uchaæ znaczy bowiem tyle, co wypytaæ kogo o szcze- gó³y dotycz¹ce sprawy (w toku prowadzonego postêpowania prawnego) albo
sprawdziæ czyje wiadomoci w jakiej dziedzinie (w innych okolicznociach).15 Po drugie, treæ art. 84 §2 k.p.a. wiadczy o tym, ¿e ustawodawca nie zastrzega terminu przes³uchanie do sytuacji, gdy zeznaj¹cy odpowiada ustnie na pytania organu. Przepis ten nakazuje stosowaæ do bieg³ych przepisy doty- cz¹ce przes³uchania wiadków. Przyjmuj¹c cis³e rozumienie terminu prze- s³uchanie, nale¿a³oby uznaæ wobec tego, ¿e do bieg³ych znajduje zastosowanie jedynie przepis art. 77 §3 k.p.a., przewiduj¹cy mo¿liwoæ przes³uchania no- wych wiadków i bieg³ych przez organ wspó³dzia³aj¹cy z organem prowadz¹- cym postêpowanie. Jest to bowiem jak wspomniano jedyny przepis traktuj¹- cy o przes³uchaniu wiadków, pozosta³e dotycz¹ zeznawania. Inna inter- pretacja odes³ania zawartego w art. 84 §2 k.p.a., wynikaj¹ca z przyjêcia powy¿- szego za³o¿enia, nakazywa³aby uznaæ, ¿e opinia bieg³ego mo¿e byæ z³o¿ona wy³¹cznie ustnie. Obie interpretacje s¹ nie do zaakceptowania. Ponadto nale¿y podkreliæ, ¿e okrelenia zeznanie i przes³uchanie, u¿ywane przez kodeks odpowiednio w odniesieniu do dowodu ze wiadków i dowodu ze stron, odnosz¹ siê do pojêcia dowodu w dwóch ró¿nych znaczeniach, w zwi¹zku z czym nie mog¹ stanowiæ podstawy do wnioskowania o odmiennoci formy uzyskiwa-
13 Terminu przes³uchanie w odniesieniu do wiadków ustawodawca u¿y³ tylko w kontek-
cie dokonywania (przeprowadzania) czynnoci dowodowych przez inny organ, w ramach tzw.
pomocy prawnej, a wiêc w sytuacji, gdy istotnie chodzi wy³¹cznie o ustn¹ formê sk³adania zeznañ (art. 77 §3).
14 E. Iserzon, [w:] E. I s e r z o n, J. S t a r o c i a k, Kodeks postêpowania administracyjne- go. Komentarz, teksty, wzory i formularze, Warszawa 1970, s. 172.
15 S³ownik jêzyka polskiego, pod red. M. Szymczaka, t. 2, Warszawa 1979, s. 1006.
nia informacji od wiadków i od stron. Przes³uchanie to rodzaj dowodu w zna- czeniu czynnoci dowodowej, a wiêc czynnoci zmierzaj¹cej do uzyskania wia- domoci o faktach, podczas gdy zeznanie to wiadomoæ o faktach otrzymana w wyniku czynnoci dowodowej (przes³uchania), a zatem rodzaj rodka dowo- dowego.
Po trzecie wreszcie, brak jest jakichkolwiek racjonalnych przes³anek, dla których dopuszczalna forma sk³adania zeznañ by³aby zró¿nicowana w zale¿no- ci od statusu zeznaj¹cego uczestnika postêpowania.
Zdaniem Z. Janowicza, dla zadoæuczynienia zasadzie bezporednioci postêpowania dowodowego, organ powinien mo¿liwie rzadko korzystaæ z ze- znañ na pimie.16 Wydaje siê jednak, ¿e problem jest bardziej z³o¿ony i przy wyborze formy zeznania zasada bezporednioci nie powinna byæ jedyn¹ dyrekty- w¹. Dokonuj¹c wyboru formy, w jakiej strona ma przedstawiæ zeznania, organ powinien braæ pod uwagê szereg rozmaitych czynników, maj¹c na wzglêdzie zarówno dobro postêpowania, jak i dobro strony. Nale¿y podkreliæ przy tym,
¿e z punktu widzenia zasady prawdy obiektywnej nie zawsze korzystniejsze bê- dzie przes³uchanie strony w formie ustnej. Efektywnoæ zeznañ z³o¿onych w jednej b¹d drugiej formie zale¿y od predyspozycji osoby przes³uchiwanej i tê okolicz- noæ organ powinien uwzglêdniaæ w pierwszej kolejnoci. Poniewa¿ za doko- nanie prawid³owej oceny w tym wzglêdzie wymaga wiedzy z zakresu psycholo- gii, której osoba pe³ni¹ca funkcjê lub dzia³aj¹ca w imieniu organu administracji publicznej nie musi posiadaæ i z regu³y nie posiada, istotne znaczenie przy wy- borze formy zeznañ powinny mieæ dla organu sugestie samej strony. Zeznanie w formie pisemnej jest czêsto bardziej spójne i dok³adne, a przez to bardziej przydatne ni¿ zeznanie uzyskane w drodze ustnego przes³uchania. Zeznaj¹cy mo¿e bowiem zawczasu przygotowaæ i starannie sformu³owaæ tekst swojego zeznania, w warunkach dogodniejszych do odwzorowywania faktów, niejedno- krotnie maj¹cych miejsce w mniej lub bardziej odleg³ej przesz³oci, ni¿ przed obliczem urzêdnika pañstwowego. Jednoczenie jednak zeznawanie na pimie stwarza dogodniejsze warunki dla zafa³szowania rzeczywistoci. Niew¹tpliwie wiêc korzystania z tej formy zeznañ organ powinien unikaæ, gdy w jego ocenie istnieje uzasadnione ryzyko, ¿e strona bêdzie chcia³a przedstawiæ nierzetelne informacje.
Nale¿y podkreliæ, ¿e odebranie od strony zeznañ w jednej z przewidzia- nych prawem form nie zamyka stronie drogi do zeznawania w formie alterna- tywnej, je¿eli organ uzna to za potrzebne. Wyranie mo¿liwoæ tak¹ dopuszcza art. 70 k.p.a., w przypadku gdy zeznanie z³o¿one zosta³o w formie ustnej, a wiêc w drodze przes³uchania sensu stricto: Organ administracji publicznej mo¿e ze- zwoliæ na do³¹czenie do protoko³u zeznania na pimie, podpisanego przez ze-
16 Zo b. Z. J a n o w i c z, op. cit., s. 244.
znaj¹cego, oraz innych dokumentów maj¹cych znaczenie dla sprawy. Analo- giczn¹ mo¿liwoæ nale¿y odnieæ do sytuacji odwrotnej, tj. gdy organ zdecydo- wa³ siê odebraæ od strony zeznania w formie pisemnej. W razie w¹tpliwoci co do autentycznoci zeznañ na pimie, czy te¿ koniecznoci uzyskania dodatko- wych wyjanieñ, organ mo¿e oczywicie wezwaæ wiadka do osobistego stawie- nia siê i przeprowadziæ przes³uchanie.17 To samo spostrze¿enie nale¿y odnieæ do zeznañ strony, przy za³o¿eniu dopuszczalnoci alternatywnej formy zeznañ na pimie.
3. Kodeks postêpowania administracyjnego, podobnie jak Kodeks postêpo- wania cywilnego, przewiduje ograniczenia w dopuszczalnoci dowodu z zeznañ
wiadka, które stosuje siê odpowiednio wobec zeznaj¹cej strony. S¹ to ograni- czenia ze wzglêdu na osobê zeznaj¹cego i polegaj¹ na ustawowym zakazie by- cia wiadkiem. Wy³¹czenie mo¿liwoci wystêpowania jako wiadek uzasadnio- ne jest wzglêdami faktycznymi oraz prawnymi.
Prawn¹ przeszkodê w sk³adaniu zeznañ stanowi obowi¹zek zachowania ta- jemnicy spowiedzi oraz tajemnicy pañstwowej lub s³u¿bowej. Niedopuszczal- noæ sk³adania zeznañ przez duchownych, co do okolicznoci objêtych tajemni- c¹ spowiedzi, ma charakter bezwzglêdny, osoby obowi¹zane do zachowania ta- jemnicy pañstwowej lub s³u¿bowej mog¹ natomiast zeznawaæ co do okolicznoci objêtych jedn¹ z takich tajemnic, je¿eli zostan¹ zwolnione od obowi¹zku jej zachowania w trybie okrelonym obowi¹zuj¹cymi przepisami.
W odmienny sposób ustawodawca potraktowa³ dopuszczalnoæ ujawnienia okolicznoci stanowi¹cych tajemnicê zawodow¹. Tajemnica zawodowa to ta- jemnica poznana w zwi¹zku z wykonywaniem zawodu (zw³aszcza tzw. wolnego zawodu, np. lekarza lub adwokata). Osoby zwi¹zane tak¹ tajemnic¹ mog¹ od- mówiæ odpowiedzi na poszczególne pytania, je¿eli odpowied mog³aby spowo- dowaæ naruszenie prawnego obowi¹zku zachowania takiej tajemnicy. Udziele- nie odpowiedzi, która wi¹za³aby siê z naruszeniem tajemnicy zawodowej, usta- wodawca pozostawi³ wiêc uznaniu osoby sk³adaj¹cej zeznania. Przyjêcie takiego rozwi¹zania budzi istotne w¹tpliwoci w kontekcie ogólnych za³o¿eñ kodekso- wych, odnosz¹cych siê do postêpowania dowodowego, a tak¿e do postêpowania administracyjnego jako ca³oci. Przede wszystkim dopuszczalnoæ ujawnienia w toku przes³uchania okolicznoci bêd¹cych tajemnic¹ zawodow¹ stoi w sprzecz- noci z koncepcj¹ dowodu w postêpowaniu administracyjnym sformu³owan¹ w art.
75 k.p.a. Wed³ug tej koncepcji dowodem (w znaczeniu rodka dowodowego) mo¿e byæ w postêpowaniu administracyjnym wszystko, co mo¿e przyczyniæ siê do wyjanienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. Tymczasem naruszenie tajemnicy zawodowej, podobnie jak ujawnienie tajemnicy pañstwowej lub s³u¿bo-
17 Ibidem.
wej, stanowi przestêpstwo w wietle polskiego prawa karnego, wyczerpuj¹c zna- miona czynu okrelonego w art. 266 §1 k.k.
Naruszenie tajemnicy zawodowej, w odró¿nieniu od naruszenia tajemnicy pañstwowej lub s³u¿bowej, jest przestêpstwem ciganym na wniosek pokrzyw- dzonego (art. 266 §3 k.k.). Okolicznoæ ta nie powinna mieæ jednak znaczenia w analizowanej sytuacji. Jest ona bowiem jedynie konsekwencj¹ charakteru dóbr, w które dane przestêpstwo mo¿e godziæ, nie za wyrazem mniejszego ³adunku spo³ecznej szkodliwoci zawartego w przestêpstwie, jak w przypadku przestêpstw
ciganych z oskar¿enia prywatnego. Na wniosek pokrzywdzonego cigane s¹ g³ównie czyny nale¿¹ce do sfery jego ¿ycia osobistego i rodzinnego, co wynika z za³o¿enia, ¿e czasem wszczynanie postêpowania wbrew woli pokrzywdzonego mog³oby spowodowaæ dla niego dodatkowe udrêczenie, przerastaj¹ce niejedno- krotnie korzyci p³yn¹ce z faktu poci¹gniêcia sprawcy do odpowiedzialnoci za pope³niony czyn.18
Faktyczna niemo¿noæ bycia wiadkiem wystêpuje w przypadku osób nie- zdolnych do spostrzegania lub komunikowania swoich spostrze¿eñ.
Spostrzeganie to z³o¿ony uk³ad procesów, dziêki któremu powstaje u cz³o- wieka subiektywny obraz rzeczywistoci, zwany spostrze¿eniem.19 U podstaw procesu spostrzegania le¿¹ pojedyncze wra¿enia powsta³e w wyniku analizy dzia-
³aj¹cych na cz³owieka bodców, dokonanej przez tzw. analizatory. Aby nast¹pi-
³o spostrze¿enie, oddzielne wra¿enia musz¹ po³¹czyæ siê w korze mózgowej, tworz¹c odbicie przedmiotu w wiadomoci. Spostrze¿enie nie sprowadza siê jednak do prostej sumy wra¿eñ, towarzyszy temu zawsze jaki rodzaj rozumie- nia czy to konstrukcji, czy te¿ istoty spostrzeganego procesu. Spostrze¿enie nie tylko ³¹czy razem pewne wra¿enia, ale wyodrêbnia je od innych, ujmuj¹c w stosunkach przestrzenno-czasowych.20 Spostrzeganie nie jest fotograficznym odbiciem otaczaj¹cej rzeczywistoci. Jest to proces czynny, zale¿ny od dotych- czasowych dowiadczeñ ¿ycia osobniczego, kierunku uwagi i reakcji emocjonal- nych, tj. przyjemnych lub przykrych prze¿ywañ zwi¹zanych z aktem poznania.21 W praktyce jednak nieznaczne ró¿nice w spostrzeganiu przez ludzi zdrowych nie dotycz¹ nieskomplikowanych na ogó³ zjawisk i faktów, które nale¿y opisaæ podczas zeznawania. Istotne znaczenie w kontekcie sk³adania zeznañ maj¹ na- tomiast patologiczne zaburzenia spostrzegania, gdy¿ mog¹ one byæ przyczyn¹ powa¿nego zafa³szowania odbicia nawet prostych elementów otaczaj¹cej rze- czywistoci.
18 Ma³a encyklopedia prawa, pod red. Z. Rybickiego, Warszawa 1980, s. 590.
19 T. T o m a s z e w s k i, [w:] Psychologia, pod red. T. Tomaszewskiego, Warszawa 1975, s. 226.
20 J. B i e l e c k i, Wybrane zagadnienia psychologii, Warszawa 1986, s. 27.
21 W. A. G i l a r o w s k i, Psychiatria, prze³. K. Gerard i in., Warszawa 1957, s. 41, 44.
Zdolnoæ do prawid³owego spostrzegania otaczaj¹cej rzeczywistoci nie wystarcza do tego, aby byæ pe³nowartociowym wiadkiem. Niezbêdna jest po- nadto umiejêtnoæ przekazywania (komunikowania) poczynionych spostrze¿eñ.
Psychologia wyró¿nia dwie formy komunikacji interpersonalnej: komuni- kacjê odruchow¹ (reflexive communication) i komunikacjê celow¹ (rozmyln¹, intencjonaln¹ purposive communication). Komunikacja odruchowa obejmuje stereotypowe zachowania, które zawieraj¹ w sobie informacje, ale nie zosta³y zamierzone w tym celu (np. miech, p³acz, wydzielanie substancji chemicznych, jak pot czy feromony). Komunikacja celowa jest uruchamiana z zamiarem od- dzia³ania na odbiorcê informacji, przy czym odpowied odbiorcy wp³ywa z ko- lei na dalsz¹ komunikacjê.22 Przekazami (komunikatami) w interpersonalnej komu- nikacji celowej mog¹ byæ zachowania werbalne i niewerbalne. Zachowania nie- werbalne to przede wszystkim: tzw. parajêzyk (wysokoæ i natê¿enie g³osu, tempo i rytm mówienia itp.), mimika twarzy, gesty, motoryka ca³ego cia³a (pozy, po- stawa, chodzenie, sk³ony), gesty po³¹czone z dotykiem drugiej osoby (ucisk d³oni, poca³unek, g³askanie, odepchniêcie), przestrzenna odleg³oæ miêdzy ko- munikuj¹cymi siê osobami (która mo¿e mieciæ siê w jednej z czterech stref:
intymnej, osobistej, spo³ecznej lub publicznej).23 Zaburzenia komunikowania siê w kontekcie analizowanego problemu nale¿y rozpatrywaæ jedynie w odnie- sieniu do zachowañ werbalnych, tj. polegaj¹cych na pos³ugiwaniu siê jêzykiem (mówionym, pisanym, migowym lub innym).
Jêzyk jest najbardziej wyrafinowanym rodzajem komunikacji celowej.
W usystematyzowany sposób przyporz¹dkowuje on symbole (g³oski, litery lub znaki) okrelonym pojêciom i ustanawia regu³y ³¹czenia tych symboli.24 U¿ywa- nie jêzyka zwi¹zane jest z ca³okszta³tem wiadomoci cz³owieka, przy czym najcilejszy zwi¹zek ³¹czy go z myleniem. Z jednej strony jêzyk kszta³tuje siê w procesie mylenia (nie mog¹c myleæ, nie mo¿na opanowaæ jêzyka i rz¹dziæ
nim), z drugiej bierze w nim udzia³, modyfikuj¹c je (u³atwiaj¹c b¹d ograni- czaj¹c). Mylenie wiêc nie tylko wyra¿a siê w jêzyku, ale te¿ w znacznym stop- niu dokonuje siê w nim.25
22 L. L. D a v i d o f f, Introduction to Psychology, New York i in. 1987, s. 234235.
23 Po r. L. D. S t o l a r i e n k o , Osnowy psicho³ogii, Rostow-na-Donu 2005, s. 399403.
Zob. te¿ szerzej H. H. C a l e r o , G. I. N i e r e n b e r g, How to Read a Person Like a Book, New York 2001.
24 L. L. D a v i d o f f, op. cit., s. 235.
25 Zo b. L. S. W y g o t s k i, Myszlenije i riecz, Moskwa 2005, s. 282347. Autor podkrela jednak, ¿e zwi¹zek myli i mowy nie ma pierwotnego charakteru, a tak¿e ¿e myl nie pokrywa siê z jej jêzykowym wyra¿eniem. (Ta sama myl mo¿e byæ wyra¿ona przy pomocy ró¿nych zdañ, tak jak to samo zdanie mo¿e s³u¿yæ wyra¿eniu ró¿nych myli). Sporód dwóch skrajnych stanowisk w kwestii relacji myli i mowy, z których jedno mo¿na podsumowaæ stwierdzeniem,
¿e mowa równa siê myl plus dwiêk, za drugie konkluzj¹ myl wypowiedziana jest k³am- stwem, odrzuca obydwa.
Mylenie nie wymaga jednak¿e zdolnoci pos³ugiwania siê jêzykiem w ta- kim stopniu, w jakim u¿ywanie jêzyka wymaga zdolnoci mylenia, co potwier- dzaj¹ badania zdolnoci rozwi¹zywania problemów przez dzieci i zwierzêta.26 St¹d te¿ wiêkszoæ przypadków ograniczenia lub braku zdolnoci komunikowa- nia siê ma swe ród³o w zaburzeniach mylenia, za zaburzenia mowy s¹ jedynie ich konsekwencj¹ i zewnêtrznym przejawem (np. tzw. sa³ata s³owna jest przeja- wem rozkojarzenia, s³owotok przejawem gonitwy myli, a perseweracja przejawem stereotypii mylenia).
W doktrynie procesu cywilnego przyjmuje siê, ¿e niezdolnoæ do spostrze- gania lub komunikowania spostrze¿eñ musi byæ faktyczna i aktualna w danym czasie.27 Niezdolnoæ do spostrzegania albo komunikowania spostrze¿eñ mo¿e byæ wynikiem wieku cz³owieka albo wynikaæ z patologicznych zmian psychiki, b¹d z u³omnoci fizycznej.
Kodeks nie wprowadza granicy wieku jako kryterium, od którego uzale¿nia siê mo¿liwoæ spostrzegania lub komunikowania spostrze¿eñ.28 Mo¿liwoæ do- puszczenia zeznañ ma³oletnich zale¿y wiêc od uznania organu prowadz¹cego postêpowanie. O tym, czy dziecko ma mo¿liwoæ spostrzegania i komunikowa- nia swoich spostrze¿eñ, decyduj¹ jego indywidualne zdolnoci i stopieñ rozwo- ju. Je¿eli zeznania dziecka mog¹ siê przyczyniæ do wykrycia prawdy i ustalenia rzeczywistego stanu rzeczy, nie powinny byæ pominiête. Uzyskanie zeznañ mak- symalnie obiektywnych wymaga jednak zastosowania specjalnej techniki prze- s³uchiwania29, a ocena tych zeznañ powinna byæ szczególnie wnikliwa.30
Patologiczne zmiany psychiki, wp³ywaj¹ce na proces spostrzegania lub ko- munikowania spostrze¿eñ, mog¹ przybieraæ postaæ stanów anormalnych (upo-
ledzenie umys³owe, zaburzenia osobowoci), przypominaj¹cych wrodzone ka- lectwa, b¹d procesów chorobowych.31 Z punktu widzenia etiologii psychiczne procesy chorobowe dzielono tradycyjnie na endogenne (zwi¹zane z predyspozy- cj¹ genetyczn¹, determinuj¹c¹ zaburzenia orodkowego uk³adu nerwowego w ró¿-
26 J. P i a g e t, Play, Dreams and Imitation in Childhood, New York 1951, s. 124.
27 Zob. np. Z. Resich, [w:] B. D o b r z a ñ s k i, M. L i s i e w s k i, Z. R e s i c h, W. S i e d - l e c k i, Kodeks postêpowania cywilnego. Komentarz, t. 1, Warszawa 1969, s. 430.
28 K.p.c. wprowadza takie ograniczenia wyj¹tkowo w postêpowaniu odrêbnym w sprawach ma³¿eñskich, bowiem nie mog¹ byæ przes³uchiwani w charakterze wiadków ma³oletni, którzy nie ukoñczyli 13 lat, oraz zstêpni stron, którzy nie ukoñczyli 17 lat (art. 430 k.p.c.). Ogranicze- nie to uzasadnione jest jednak wzglêdami psychologiczno-moralnymi, a nie fizjologicznymi.
29 Zob. J. S o k o ³ o w s k a, Dziecko jako wiadek, Warszawa 1959, s. 114; M. B r oj e k, Uwagi i postulaty dotycz¹ce taktyki przes³uchania w charakterze wiadka osoby nieletniej, Pro- kuratura i Prawo 1998, nr 1.
30 T. E r e c i ñ s k i, M. P ³ a c h t a, Rola zeznañ wiadków na tle zasady swobodnej oceny dowodów, [w:] wiadek w procesie s¹dowym, pod red. S. Waltosia, Warszawa 1985, s. 123124.
31 K. Spett, [w:] M. C i e l a k, K. S p e t t, W. W o l t e r, Psychiatria w procesie karnym, Warszawa 1977, s. 212.
nych okresach ¿ycia) i egzogenne (o przyczynach zewn¹trzpochodnych), te ostatnie za na somatogenne (zwi¹zane ze zmianami organicznymi spowodowanymi in- nymi chorobami lub urazami) i psychogenne (zwi¹zane z nieprawid³owym roz- wojem psychicznym, spo³ecznym uczeniem siê oraz sytuacjami i wydarzeniami powoduj¹cymi stres psychiczny).32 Uwzglêdniaj¹c symptomy i spo³eczne skutki zaburzeñ psychicznych, wyró¿niano natomiast zespo³y psychotyczne (przebie- gaj¹ce z jakociowymi objawami psychopatologicznymi i z zak³óceniem lub znie- sieniem poczucia rzeczywistoci, w tym poczucia choroby, a w konsekwencji utrudniaj¹ce lub uniemo¿liwiaj¹ce pe³nienie ról spo³ecznych, a nawet zaspokaja- nie podstawowych potrzeb ¿yciowych) oraz zespo³y niepsychotyczne (neuro- tyczne), niespe³niaj¹ce kryteriów psychozy.33
Wspó³czesne koncepcje etiopatogenetyczne zaburzeñ psychicznych rozpa- truj¹ ich powstanie w kontekcie predyspozycji (obejmuj¹cej czynniki genetycz- ne, nabyte zmiany biologiczne orodkowego uk³adu nerwowego i rozwój psy- chiczny osobowoci) oraz sytuacji zewnêtrznej (obejmuj¹cej stres psychiczny oraz dzia³anie patogennych czynników fizycznych i biologicznych).34 W rezulta- cie tradycyjne podzia³y znajduj¹ znikome odzwierciedlenie w obowi¹zuj¹cych obecnie klasyfikacjach zaburzeñ psychicznych, jednak w praktyce codziennej czêsto nadal determinuj¹ mylenie psychiatrów, zw³aszcza prognostyczne.35 Mimo bowiem tego, ¿e wiêkszoæ zaburzeñ psychicznych ma z³o¿on¹ etiologiê, to jed- nak udzia³ poszczególnych czynników etiologicznych w patogenezie zaburzeñ psychicznych jest zró¿nicowany i zwykle jeden z nich odgrywa w danym zabu- rzeniu rolê dominuj¹c¹.
Zaburzenia osobowoci (psychopatie), a tak¿e nerwice i inne zaburzenia reaktywne nie powoduj¹ niezdolnoci ani do spostrzegania, ani do komunikowa- nia spostrze¿eñ, choæ mog¹ tê zdolnoæ chwilowo ograniczaæ.
Upoledzenie umys³owe mo¿e wi¹zaæ siê z niezdolnoci¹ do komunikowa- nia spostrze¿eñ. Dotyczy to zw³aszcza upoledzenia g³êbokiego (iloraz inteli- gencji poni¿ej 20 wg klasyfikacji ICD-1036). Osoby upoledzone umys³owo w tym
32 Por. np. J. R y b a k o w s k i, [w:] Psychiatria. Podrêcznik dla studentów medycyny, pod red. A. Bilikiewicza, Warszawa 2004, s. 49.
33 A. Bilikiewicz, [w:] A. B i l i k i e w i c z, J. L a n d o w s k i, P. R a d z i w i ³ o w i c z, Psychiatria. Repetytorium, Warszawa 2003, s. 18.
34 J. R y b a k o w s k i, [w:] Psychiatria. Podrêcznik , s. 49.
35 J. Landowski, [w:] A. B i l i k i e w i c z, J. L a n d o w s k i, P. R a d z i w i ³ o w i c z, op. cit., s. 30.
36 Miêdzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych (Interna- tional Classification of Diseases and Related Health Problems) miêdzynarodowy system nozo- logiczny, opracowany przez wiatow¹ Organizacjê Zdrowia (WHO) i przyjêty na konferencji 46 cz³onków tej organizacji w 1975 roku. Obecnie obowi¹zuje 10. wersja tej klasyfikacji, og³o- szona przez WHO w 1992 roku.
stopniu na ogó³ nie s¹ w stanie nauczyæ siê mówiæ lub te¿ ich mowa sk³ada siê z niewielu wyrazów, które wymawiaj¹ wadliwie i czêsto niezrozumiale.37 Stwier- dzenie u strony g³êbokiego upoledzenia umys³owego stanowi wiêc na ogó³ wy- starczaj¹c¹ podstawê do tego, aby wykluczyæ celowoæ jej przes³uchania. Dyna- mika przebiegu tego rodzaju psychopatologii jest jednak¿e stosunkowo niewiel- ka i o ile zaznacza siê, to raczej w kierunku wzrostu zdolnoci przystosowaw- czych osoby dotkniêtej tym kalectwem. Dotyczy to równie¿ funkcjonowania mechanizmów bior¹cych udzia³ w procesie komunikowania siê. W zwi¹zku z tym, w razie stwierdzenia przydatnoci takiej osoby jako ród³a informacji nie ma potrzeby poddawaæ jej badaniom pod tym k¹tem na kolejnych etapach postêpowa- nia czy te¿ w kolejnych postêpowaniach. Zeznania osób upoledzonych umys³o- wo nale¿y jednak¿e traktowaæ jako ma³o wiarygodne ze wzglêdu na brak umiejêtnoci ujmowania dostrze¿onych faktów w harmonijn¹ ca³oæ oraz wyso- k¹ podatnoæ na sugestie innych osób.38
Odmiennie przedstawia siê sytuacja w przypadku zespo³ów psychotycznych (psychoz). Przebieg takich chorób na ogó³ cechuje siê du¿¹ dynamik¹, najczê-
ciej wyra¿aj¹c¹ siê wystêpowaniem okresów zaostrzeñ (z nasileniem objawów) i remisji. Przeszkod¹ w zeznawaniu mo¿e byæ wiêc nie tyle okrelona jednostka chorobowa, co zwi¹zane z ni¹ zaburzenia psychiczne. Powoduje to, ¿e zdolnoæ do spostrzegania i komunikowania spostrze¿eñ u osób ze stwierdzonym zespo-
³em psychotycznym (psychozy schizofreniczne, choroby afektywne, paranoja, psychozy parafreniczne) powinna byæ oceniana w ka¿dym przypadku osobno.
Ka¿dorazowe badanie zdolnoci do zeznawania bêdzie te¿ niezbêdne w przypad- ku zaburzeñ w sferze psychiki, spowodowanych organicznymi chorobami ustro- ju (chorobami somatycznymi), urazami, zatruciami i przyjmowaniem substancji psychoaktywnych.
Zaburzenia spostrzegania o pod³o¿u psychicznym mog¹ przybieraæ ró¿no- rodn¹ postaæ. W prostszych przypadkach zaburzenia spostrzegania polegaj¹ na nierozpoznawaniu przedmiotów (tzw. deficyty zmys³owe) lub zniekszta³caniu cech w zasadzie poprawnie rozpoznanych przedmiotów. W ciê¿szych przypad- kach spostrze¿enia s¹ b³êdnie rozpoznawane (iluzje), a nawet nabieraj¹ charak- teru spostrze¿eñ fa³szywych, tj. powsta³ych bez adekwatnego bodca (omamy, omamy rzekome, parahalucynacje).39 Iluzje (z³udzenia) to zatem chorobliwie zmienione spostrze¿enia rzeczywicie istniej¹cych przedmiotów, za omamy (ha- lucynacje) to spostrze¿enia przedmiotów nieistniej¹cych w rzeczywistoci.40 Ilu-
37 K. Spett, [w:] M. C i e l a k, K. S p e t t, W. W o l t e r, op. cit., s. 214; H. W a r d a s z - k o - £ y s a k o w s k a, [w:] Vademecum lekarza ogólnego, pod red. W. Brühla i R. Brzozowskie- go, Warszawa 1990, s. 618.
38 K. Spett, [w:] M. C i e l a k, K. S p e t t, W. W o l t e r, op. cit., s. 221.
39 J. Wciórka, [w:] Psychiatria. Podrêcznik , s. 6366.
40 T. B i l i k i e w i c z, Psychiatria kliniczna, Warszawa 1960, s. 65, 70.
zje i omamy mog¹ dotyczyæ wszystkich zmys³ów, a wiêc wzroku, s³uchu, doty- ku, powonienia, smaku i wra¿eñ wewn¹trzustrojowych (kinestetycznych). Za- burzenia spostrzegania np. wzrokowe mog¹ zdarzyæ siê u osób zdrowych, zw³aszcza pod wp³ywem takich czynników, jak lêk czy wyczerpanie fizyczne.
W odró¿nieniu jednak od osób chorych, które nie s¹ w stanie skorygowaæ swo- ich patologicznych spostrze¿eñ, zaburzenia spostrzegania u osób zdrowych nie wywo³uj¹ w ich wiadomoci przez d³u¿szy czas zafa³szowania rzeczywistoci, gdy¿ s¹ korygowane i rozpoznawane jako pomy³ka.41
Zaburzenia komunikowania spowodowane czynnikami psychicznymi mog¹ byæ efektem zaburzeñ mylenia (takich jak gonitwa myli, rozkojarzenie, stereo- typia, przyspieszenie toku myli, spowolnienie toku myli, lepkoæ mylenia, wielopoziomowoæ mylenia, rezonerstwo, myli natrêtne), zaburzeñ mowy nie- bêd¹cych przejawem zaburzeñ mylenia (jak afazja, j¹kanie siê), zaburzeñ pa- miêci (np. amnezja, hipomnezja, paramnezja, konfabulacja, deja vu, jamais vu) oraz zaburzeñ motoryki (jak hipobulia, abulia). Nie wszystkie z nich bêd¹ po- wodowa³y niezdolnoæ do komunikowania siê; niektóre spowoduj¹ jedynie utrud- nienie tego procesu.
Zaburzenia spostrzegania o pod³o¿u fizycznym (a wiêc spowodowane uszko- dzeniem i w rezultacie nieprawid³owym funkcjonowaniem pewnych recepto- rów) maj¹ odmienny charakter. Polegaj¹ one na wy³¹czeniu lub upoledzeniu zdolnoci odbierania okrelonych wra¿eñ (np. jasnoci, barwy, g³osu, dwiêku, zapachu, smaku, twardoci, g³adkoci, ciep³a, zimna, bólu i in.), mimo istnienia w wiecie zewnêtrznym wywo³uj¹cych je u zdrowych ludzi bodców (np. fale
wietlne, fale powietrza, cz¹steczki substancji w powietrzu lub w roztworze, zmiany termiczne, ucisk itp.). Ze wzglêdu na specyfikê przedmiotu spraw admi- nistracyjnych przeszkod¹ w sk³adaniu wartociowych z punktu widzenia celu postêpowania zeznañ mog¹ byæ w zasadzie jedynie zaburzenia w przyjmowaniu wra¿eñ wzrokowych i s³uchowych, tj. lepota i g³uchoniemota. Osoby niewidome nie mog¹ sk³adaæ zeznañ co do faktów rejestrowanych przy pomocy narz¹du wzroku, za osoby g³uchonieme co do zjawisk odbieranych dziêki narz¹dowi s³uchu, chyba ¿e chodzi o przekazanie spostrze¿eñ dokonanych przez inne osoby.
Niezdolnoæ komunikowania siê uwarunkowana wzglêdami czysto fizycz- nymi sprowadza siê w zasadzie jedynie do zaburzeñ mowy (niemota) przy jed- noczesnej niepimiennoci (analfabetyzm) i nieznajomoci jêzyka migowego.
Ograniczenia dowodu z przes³uchania wynikaj¹ce z przyczyn faktycznych maj¹ inny charakter ni¿ ograniczenia wynikaj¹ce z przyczyn prawnych i nie- mo¿noæ bycia wiadkiem nale¿y, jak siê zdaje, w obu przypadkach interpreto- waæ nieco odmiennie. Okolicznoci objête tajemnic¹ (pañstwow¹, s³u¿bow¹, spowiedzi) nie tylko nie mog¹ stanowiæ podstawy do ustalania stanu faktyczne-
41 K. Spett, [w:] M. C i e l a k, K. S p e t t, W. W o l t e r, op. cit., s. 160.
go, ale te¿ nie powinny byæ ujawnione organowi prowadz¹cemu postêpowanie.
Niemo¿noæ bycia wiadkiem oznacza wiêc w przypadku osób zwi¹zanych tajemnic¹ zakaz odebrania od nich zeznañ co do okolicznoci objêtych tajemni- c¹, je¿eli nie zosta³y zwolnione od obowi¹zku zachowania tajemnicy w trybie okrelonym obowi¹zuj¹cymi przepisami. Inaczej nale¿y rozumieæ sformu³owa- nie o niemo¿noci bycia wiadkiem w odniesieniu do osób niezdolnych do spo- strzegania i komunikowania swoich spostrze¿eñ. Niew¹tpliwie oznacza ono nie- dopuszczalnoæ traktowania ich zeznañ jako rodka dowodowego, nie wyklucza natomiast mo¿liwoci przes³uchania ich; o tym bowiem, czy osoba ma³oletnia, upoledzona lub chora mia³a zdolnoæ do spostrzegania oraz czy jest w stanie swoje spostrze¿enia przekazaæ, mo¿na siê niekiedy przekonaæ dopiero na pod- stawie przes³uchania.42
5. O ile niedopuszczalnoæ zeznawania ma charakter obligatoryjny i obiek- tywny, w tym sensie, ¿e osoby, których dotyczy to ograniczenie, choæby chcia-
³y, nie mog¹ wystêpowaæ w postêpowaniu w roli wiadka, o tyle odmowa ze- znañ w ca³oci lub odpowiedzi na poszczególne pytania ma charakter fakulta- tywny i subiektywny, uzale¿nia bowiem z³o¿enie zeznañ od woli samej osoby powo³anej do zeznawania.43
W doktrynie nie ma zgodnoci co do tego, czy strona mo¿e odmówiæ z³o¿e- nia zeznañ. J. S³u¿ewski twierdzi, ¿e z wyj¹tkiem przypadków, w których przepisy prawne dozwalaj¹ na odmowê zeznañ, przes³uchiwana strona ma obo- wi¹zek sk³adania zeznañ.44 Równie¿ J. Jendroka jest zdania, ¿e w wietle roz- wi¹zañ kodeksowych strona we w³asnej sprawie ma obowi¹zek zeznawaæ [...]
i nie mo¿e odmówiæ zeznañ.45 Pogl¹d taki nale¿a³oby zaakceptowaæ, gdyby przyj¹æ za J. Jendrok¹46, ¿e strona zeznaje we w³asnej sprawie w charakterze
wiadka. Osoby zeznaj¹ce w charakterze wiadka, które mog¹ odmówiæ sk³a- dania zeznañ, s¹ bowiem enumeratywnie wyliczone w art. 83 §1 k.p.a., tworz¹c zamkniêty katalog, i nie ma wród nich strony.
Przyjêcie takiego za³o¿enia jest jednak niedopuszczalne. Nakaz stosowania do przes³uchania strony przepisów dotycz¹cych wiadków (i to nie wszystkich) jest jedynie zwyk³ym zabiegiem legislacyjnym, zapobiegaj¹cym mno¿eniu po- dobnie brzmi¹cych przepisów, w ¿adnym wypadku nie oznacza za, ¿e strona zeznaje jako wiadek czy w charakterze wiadka. Taki wniosek by³by zreszt¹ nie tylko zupe³nie nieuprawniony w wietle art. 86 k.p.a., ale te¿ sprzeczny
42 Por. E. Iserzon, [w:] E. I s e r z o n, J. S t a r o c i a k, op. cit., s. 172.
43 Po r. T. E r e c i ñ s k i, M. P ³ a c h t a, op. cit., s. 122.
44 J. S ³ u ¿ e w s k i, Postêpowanie administracyjne, Warszawa 1982, s. 96.
45 J. J e n d r o k a, Potrzeba nowego modelu procedury prawnej w administracji, Pañstwo i Prawo 2003, nr 3, s. 27. Autor krytycznie ocenia jednak takie rozwi¹zanie.
46 Ibidem.
z istot¹ pojêcia wiadka, które oznacza osobê fizyczn¹ zeznaj¹c¹ w cudzej spra- wie co do faktów spostrze¿onych przez siebie lub przez inne osoby.
Strona mo¿e odmówiæ odpowiedzi na poszczególne pytania w ka¿dej sytu- acji i bez koniecznoci podawania przyczyny odmowy. Art. 83 §2 k.p.a., stano- wi¹cy o prawie wiadka do odmowy odpowiedzi na pytanie, ma wiêc zastosowa- nie do strony jedynie wtedy, gdy chodzi o istotê zagwarantowanego w nim pra- wa. Nie stosuje siê go natomiast w tej czêci, w której okrela on przes³anki skorzystania z tego prawa. Podobnie nieograniczone prawo do odmowy odpo- wiedzi na pytania posiadaj¹ zreszt¹ osoby bliskie strony, wymienione w art. 83
§1 k.p.a., tj.: ma³¿onek, wstêpni, zstêpni, rodzeñstwo, powinowaci do pierw- szego stopnia oraz osoby pozostaj¹ce ze stron¹ w stosunku przysposobienia, opieki lub kurateli. Skoro bowiem mog¹ one odmówiæ zeznañ w ca³oci, powo-
³uj¹c siê jedynie na tê okolicznoæ, ¿e ³¹czy je ze stron¹ okrelony, obiektywnie istniej¹cy i sprawdzalny stosunek, to tym bardziej okolicznoæ ta jest wystarcza- j¹c¹ przes³ank¹ prawa do nieudzielenia odpowiedzi na pojedyncze pytania. Mo¿na stwierdziæ wobec tego, ¿e w odniesieniu do stron oraz osób bliskich strony pra- wo do odmowy odpowiedzi na poszczególne pytania wynika nie tyle z art. 83 §2 k.p.a., co na zasadzie wnioskowania a maiori ad minus z przepisu zawartego w §1 tego artyku³u. Art. 83 §2 k.p.a. odnosi siê za jedynie do tych wiadków, którym nie przys³uguje prawo odmowy zeznañ w ca³oci, czyli wiadków niebê- d¹cych osobami bliskimi strony.
W nauce nie ma zgodnoci co do dopuszczalnoci zastosowania kary grzywny wobec strony. Z. Janowicz wyklucza w ogóle tak¹ mo¿liwoæ w wietle znoweli- zowanego brzmienia art. 88 § 1 k.p.a.47 Równie¿ B. Adamiak nie przewiduje mo¿liwoci ukarania strony grzywn¹ w ¿adnym przypadku.48 W odniesieniu do przes³uchania strony autorzy ci stanowisko swe wywodz¹ po czêci tak¿e z treci art. 86 k.p.a., który wy³¹cza stosowanie wobec stron przepisów o rodkach przy- musu.49 W artykule tym chodzi jednak o rodki przymusu w cis³ym znaczeniu (o których mowa w art. 88 §3), nie za tak¿e o grzywnê nak³adan¹ jako kara (o której mowa w art. 88 §1), ta bowiem w pierwotnym brzmieniu art. 88 §1 (przy niezmienionej treci art. 86) wyranie przewidziana by³a równie¿ w odniesieniu do stron. Zdaniem G. £aszczycy, strona mo¿e zostaæ ukarana w sytuacji bezza- sadnej odmowy okazania przedmiotu oglêdzin oraz bezzasadnej odmowy udzia³u w innej czynnoci urzêdowej, z wyj¹tkiem przes³uchania strony.50
47 Z. J a n o w i c z, op. cit., s. 253.
48 B. Adamiak, [w:] B. A d a m i a k, J. B o r k o w s k i, op. cit., s. 419.
49 Z. J a n o w i c z, op. cit., s. 251; B. Adamiak, [w:] B. A d a m i a k, J. B o r k o w s k i, op. cit., s. 418.
50 G. £aszczyca, [w:] G. £ a s z c z y c a, Cz. M a r t y s z, A. M a t a n, op. cit., s. 465.
Art. 88 §1 k.p.a. w swym pierwotnym brzmieniu stanowi³: Kto, bêd¹c obo- wi¹zany do osobistego stawienia siê (art. 51), mimo prawid³owego wezwania nie stawi³ siê bez uzasadnionej przyczyny jako strona, wiadek lub bieg³y albo bezza- sadnie odmówi³ z³o¿enia zeznañ [ ] albo udzia³u w innej czynnoci urzêdowej, mo¿e byæ ukarany przez organ przeprowadzaj¹cy dowód grzywn¹ [ ].
Nowelizacja Kodeksu postêpowania administracyjnego (a tak¿e Kodeksu postêpowania cywilnego i innych ustaw) z 1996 r. skreli³a w powy¿szym prze- pisie wyraz strona51, a tym samym znios³a mo¿liwoæ ukarania strony grzyw- n¹ za niestawienie siê przed organem bez uzasadnionej przyczyny, mimo doko- nania prawid³owego wezwania. Z treci znowelizowanego art. 88 §1 k.p.a. da siê natomiast w dalszym ci¹gu wyprowadziæ mo¿liwoæ ukarania strony grzyw- n¹ za bezzasadn¹ odmowê udzia³u w czynnoci urzêdowej pomimo stawienia siê na wezwanie, jak równie¿ w sytuacji, gdy udzia³ w czynnoci w ogóle nie wy- maga stawienia siê przed organem. Uczestnictwo danej osoby w czynnoci, nie- wymagaj¹ce stawienia siê przed organem, mo¿e polegaæ b¹d na dokonaniu czyn- noci w miejscu zamieszkania tej osoby, b¹d na dokonaniu czynnoci w innej formie ni¿ ustna. Dopuszczalnoæ takiej interpretacji cytowanego przepisu jest jednak jak siê wydaje raczej wynikiem niedok³adnej, powoduj¹cej jego dwu- znacznoæ, nowelizacji, ni¿ efektem zamierzonym przez prawodawcê. Rozwi¹- zanie stwarzaj¹ce mo¿liwoæ ukarania strony za odmowê dokonania lub wziêcia udzia³u w czynnoci urzêdowej jedynie w sytuacji, gdy uczestnictwo takie (do- konanie czynnoci) nie musia³oby siê wi¹zaæ ze stawieniem siê przed organem prowadz¹cym postêpowanie, nie znajduje bowiem ¿adnego uzasadnienia, zwa-
¿ywszy, ¿e koszty stawienia siê strony przed organem zwraca siê jej, je¿eli postêpowanie zosta³o wszczête z urzêdu. Z pewnoci¹ wiêc o tym, czy strona ma obowi¹zek czynnego uczestniczenia w postêpowaniu w jakikolwiek sposób, powinny decydowaæ innego rodzaju wzglêdy (charakter czynnoci i jej znacze- nie dla postêpowania, a tak¿e ogólne za³o¿enia dotycz¹ce pozycji strony w po- stêpowaniu) ni¿ forma lub miejsce dokonywania czynnoci, o ile zawiera siê ono w granicach wyznaczonych przez art. 51 k.p.a. Z kolei interpretacja przepisu art. 88 §1 dopuszczaj¹ca mo¿liwoæ ukarania strony za bezzasadn¹ odmowê wziêcia udzia³u w czynnoci urzêdowej pomimo stawienia siê, przy jednoczes- nym wynikaj¹cym jednoznacznie z tego przepisu zakazie ukarania strony za niestawienie siê przed organem, prowadzi³aby do absurdalnych sytuacji, polega- j¹cych na tym, ¿e stawienie siê na wezwanie grozi³oby sankcjami, natomiast zupe³ne zlekcewa¿enie wezwania gwarantowa³oby stronie bezkarnoæ.
51 Art. 4 pkt 2 ustawy z 1 marca 1996 r. o zmianie Kodeksu postêpowania cywilnego, rozporz¹dzeñ Prezydenta RP Prawo upad³ociowe i Prawo o postêpowaniu uk³adowym, Ko- deksu postêpowania administracyjnego, ustawy o kosztach s¹dowych w sprawach cywilnych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 43, poz. 189).
52 Ustawa z 17 czerwca 1966 r. o postêpowaniu egzekucyjnym w administracji (tj. Dz.U.
z 2005 r., nr 229, poz. 1954 ze zm.).
Bezsprzecznie mo¿liwoæ ukarania grzywn¹ nie dotyczy sytuacji, gdy stro- na odmawia z³o¿enia zeznania. Art. 88 §1 k.p.a. przewiduje bowiem tak¹ mo¿- liwoæ tylko w odniesieniu do bezzasadnej odmowy zeznañ, tzn. nieuzasad- nionej wzglêdami, o których mowa w art. 83 k.p.a.; odmowa z³o¿enia zeznania przez stronê nigdy nie mo¿e za byæ uznana za bezzasadn¹ w powy¿szym rozu- mieniu. Wykluczenie mo¿liwoci zastosowania kary grzywny wobec strony za odmowê z³o¿enia zeznania wynika wiêc porednio z treci art. 86 k.p.a., który do przes³uchania stron nakazuje stosowaæ przepisy dotycz¹ce wiadków, w tym równie¿ przepis art. 83 k.p.a., dotycz¹cy prawa odmowy zeznañ. Wprost z art.
86 k.p.a. wynika za, jak wspomniano, jedynie zakaz stosowania wobec stron
rodków przymusu, przewidzianych w przepisach szczególnych (tj. zw³aszcza w ustawie egzekucyjnej52).
Poczynione rozwa¿ania wskazuj¹ na celowoæ jednoznacznego rozstrzygniêcia przez ustawodawcê kwestii prawa strony do odmowy zeznañ, a tak¿e usuniêcia dwuznacznoci przepisu art. 88 §1 k.p.a. Tym bardziej postulat ten nale¿y od- nieæ do innych czynnoci urzêdowych ni¿ przes³uchanie, gdy¿ problem udzia³u w nich strony i ewentualnych sankcji za odmowê udzia³u rysuje siê w wietle przepisów k.p.a. jeszcze bardziej niejasno.
SUMMARY
The hearing of a party differs in many respects from other evidence which may be used in the administrative proceedings. First of all the conditions of admissibility of evidence discussed are harder than those of the others. One may say that hearing of a party can be carried out as the last resort. Such nature of this evidence is caused by particular difficulty in estimating its credibility.
Regulation of the hearing of a party in the code of administrative procedure involves some ambiguities and doubts about this evidence. The most controversial issues are: admissibility of the written form of deposing, partys right to refuse giving evidence, and possibility of applying sanctions against a party, which refuses to depose.