Jerzy Paszek
"Młodopolska wyobraźnia
metakrytyczna", Wojciech Głowala,
Wrocław 1985 : [recenzja]
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 78/2, 387-392
W o j c i e c h G ł o w a l a , M ŁODOPOLSK A W Y O BRA ŹNIA M ETA K R Y TY CZ- NA. W rocław 1985. W yd aw n ictw o U n iw ersy tetu W rocław skiego, ss. 200 + errata na lu źn ej k artce. „A cta U n iv ersita tis W ra tisla v ien sis”. N o 802. K om itet W y d a w niczy: K a r o l F i e d o r , W i t o l d K a r w o w s k i , E w a K o l a s a , K r y s t y n M a t w i j o w s k i , J e r z y S i c i a r z , L u d w i k a S l ę k , J a n u s z T r z c i ń s k i (przew odniczący).
N ow a k siążk a W ojciecha G łow ali o tw iera n o w y etap w bad an iach nad k r y tyk ą literack ą, sta n o w i początek serii prac „now ej g en era cji”. Otóż G łow ala, zn a n y już ze sw oich rozpraw o Irzyk ow sk im i o L acku, p o sta n o w ił p rzed staw ić s y n tety czn y obraz k ry ty k i m łodopolskiej. S yn teza ta ogranicza się do uk azan ia je d nego asp ek tu k ry ty k i z lat 1890— 1914: w y p o w ied zi ów czesn ych k r y ty k ó w o m ie j scu i zadaniach k ry ty k i literack iej.
Z acznę od p rzypom nienia, iż k rytyk a w epoce m odernizm u (w p orów n an iu z k ry ty k ą p ozy ty w isty czn ą i n atu fa listy czn ą ) przeżyw ała bardzo b ujne i bogate in telek tu a ln ie dni. W poprzedniej epoce n ie było żadnej w yb itn ej in d y w id u a ln o ści, a C h m ielow sk i, S y g iety ń sk i czy Ś w ięto ch o w sk i n ie b yli w c a le bardziej w y ć w ic z e n i w sw ej sztuce k ry ty czn ej niż ta cy okazjonalni k rytycy, jak K onopnicka, O rzesz kow a, P rus czy S ien k iew icz. W epoce M łodej P o lsk i p o ja w ia się cała p lejad a z n a k om itych krytyk ów : B rzozow ski, F eldm an, G órski, Irzykow ski, J ellen ta , K om or nicka, L ack, M atuszew ski, O rtw in, P otocki, P rzesm yck i, Z aleski, Ż u ław sk i. Inna jest też sam ośw iad om ość lu d zi p isu jących eseje, szkice, recen zje. J e śli p rzyw ołać
B ib lio g ra fię p ra c i w y p o w i e d z i z teorii k r y t y k i li te r a c k ie j H enryka M arkiew icza,
to ok azu je się, że w la ta ch 1863— 1890 w yd ru k ow an o ty lk o 5 a rty k u łó w i k sią żek m etak rytyczn ych , n atom iast w la ta ch 1891— 1914 — aż 25 p odobnych szk iców i ro z praw 1. P rop orcję tę jeszcze bardziej p rzech yla na korzyść m odernizm u G łow ala, który o m aw ia w sw ej k siążce 105 prac p ośw ięcon ych w y łą czn ie tem a ty ce m eta - kry tyczn ej.
K ażdy autor sy n tezy ob ejm ującej litera tu rę całego okresu m u si uporać się ze spraw ą p od staw ow ą: zeb ran iem i w yb orem m ateriałów źród łow ych . N ie m a m ow y o czy w iście o p rzeczytan iu i op isan iu „w szy stk ieg o ”, co w jakiś sposób łączy się z zak ład an ym p rzek rojow ym u jęciem epoki. N ie p rzeczytał w szy stk ich p o w ieści okresu M łodej P o lsk i M ichał G łow iń sk i p rzygotow u jąc sw oją m on ografię o p o w ieści m łod op olsk iej, n ie zapoznał się z całym „m row isk iem te k s tó w ” tea tra ln y ch rów n ież L esła w E u sta ch iew icz w sw ojej „próbie m on ografii dram atu z la t 1890— 1918”, choć u k azał „um iarkow ane rozszerzenie zasobu m a teria łó w ”, streszczając „tek sty n iezn an e lub' zap om n ian e” 2. N ie m ógł też i G łow ala zebrać w szy stk ich w y p o w ied zi m eta k ry ty czn y ch (szczególnie tych , k tóre p o ja w iły s ię ok azjon aln ie w a rtyk u łach i k siążk ach o zasadniczo in n ej p roblem atyce). M iał autor M ło d o p o l
sk ie j w y o b r a ź n i m e t a k r y t y c z n e j (dalej skrót: MWM) znaczne tru d n ości z id e n ty
fik acją tych 105 w yp ów ied zi, gd yż sam i k ry ty c y raz za licza li sw o je te k s ty do k ry ty k i litera ck iej, a in n y m razem do „nauki o litera tu r ze” (s. 11).
Sądzę jednakże, iż czyhało tu na G łow alę jeszcze jedno n ieb ezp ieczeń stw o: otóż m ożna w y p o w ia d a ć się o k ry ty ce litera ck iej „ im m a n en tn ie”, czy li dzięki s a m em u sp osob ow i rela cjo n o w a n ia sugerow ać, po jakiej stron ie w d ylem acie: k r y tyk a n au k ow a — k ry ty k a im p resjon istyczn a, sta je dany autor. Cóż z tego, że G ło w a la za cy to w a ł w y p o w ied ź B rzozow skiego dw u zn aczn ie m ów iącą o roli im p resjo nizm u (s. 148), gd y dla czyteln ik a jest oczyw iste, że lw ia część p isa rstw a k r y ty c z 1 Teoria b a d a ń li ter a ck ich w Polsce. W y p i s y . O pracow ał H. M a r k i e w i c z . T. 2. K ra k ó w 1960, s. 362—363.
2 L. E u s t a c h i e w i c z , D r a m a t u r g ia M ł o d e j Polski. P ró b a m o n o g r a fii d r a
nego B rzozow sk iego b y w a „p od szyta” w ła śn ie im p resjon izm em , i to tak im , o ja k im p isa ł L em aître („zupełne u to żsa m ien ie się z p isarzem ” k r y t y k a 8). W ystarczy tu p rzyp om n ieć o p oezji B rzozow sk iego w jego sy lw e tk a c h O rzeszkow ej czy Ż e rom skiego:
S ęp y i k ru k i ty lk o to w id zia ły , K ied y w sią k a ła b oh atersk a krew ,
K ied y n a w ie k i ślep ły O czy p ełn e w ia ry .
K ru k i i sęp y ty lk o to w id zia ły . S ły sza ła ty lk o to w ię z ie n n a pleśń,
G dy ob łęd g a sił Ś w ia tło m y śli jasnej,
W id ziały ty lk o to w ię z ie n n e m u r y 4.
A utor sy n te z y m u si p rzeprow adzić se le k c ję , „ selek cję k o n ieczn ą ”, bo „gdyby jej n ie dokonał, p raw d op od obn ie n ie b y łb y w sta n ie n ap isać tej p racy” 5. G łow ala p rzypuszcza, „że te p o m in ięte te k s ty zach ow u ją się do p ew n ej w ażn ej g ra n icy p o dobnie jak te u w z g lę d n io n e ” (s. 11). C zyteln ik n ie m oże w sza k że u w o ln ić się od m yśli, że o trzym an y „b u lion ” czy „ w y w a r” p ozb aw ion y jest „m ięsa” k on k retn ej rzeczy w isto ści lite r a c k ie j okresu M łodej P o lsk i. N ie m a b o w iem w MW M tego, co b yłob y najb ard ziej „ a tra k cy jn e” — z esta w ien ia założeń teo rety czn y ch p o szczeg ó l n ych k r y ty k ó w z ich p rak tyk ą. Sądzę, że MWM będzie fu n d a m en ta ln ą pracą dla m o n o g ra fisty zagad n ień k ry ty k i litera ck iej m odernizm u, u m o żliw i w ła śn ie doko n an ie p a ra leli p om ięd zy w y p o w ied zia m i teo rety czn y m i a k on k retn y m i w y stą p ie n iam i k ry ty k ó w ; czy teln ik jed n ak że zaw sze jest n ie c ie r p liw y i p ragn ąłb y już V / MWM m ieć ja k ieś zap ow ied zi p óźn iejszej radości.
P oczu cie p ew n ej a b stra k cy jn o ści MWM zw iązan e jest z tym , iż z m n óstw a prac o m o d ern isty czn ej k r y ty c e G ło w a la w y z y sk u je w sw o ich w y w o d a ch ty lk o znikom ą część. Ś w ia d czy ć to m oże o dw óch sp raw ach : 1) au to rzy m o n o g ra ficz nych u jęć .dorobku w y b ra n eg o k ry ty k a zbyt m ało in te r e so w a li się jego p rzek o n an iam i teo rety czn y m i, jego sa m o św ia d o m o ścią , 2) w y w o d y ty ch m on o g ra fistó w n ie b y ły na ty le szczegółow e, b y G łow ala m ógł je w p rost za cytow ać. W każdym razie m ało sk o rzy sta ł i z ujęć sy n te ty c z n y c h w rodzaju k siążek : T adeusza G ra b ow sk iego K r y t y k a li te r a c k a w P o lsce w e p o ce r e a l i z m u i m o d e r n i z m u (1934), M arii P o d r a z y -K w ia tk o w sk ie j M ł o d o p o ls k i e h a r m o n ie i d y s o n a n s e (1969) i jej w stęp do a n to lo g ii pt. P r o g r a m y i d y s k u s j e li te r a c k ie o k res u M ł o d e j P o ls k i (1973), B og dana R ogatk i U to p ia M ł o d e j P o ls k i (1972), T om asza W eissa R o m a n t y c z n a g e n e a lo
gia p o ls k ie g o m o d e r n i z m u (1974), H a lin y F lo ry ń sk iej S p a d k o b i e r c y K r ó l a D ucha
(1976), K azim ierza W yki w stęp pt. P r o g r a m y , s y n t e z y i p o l e m i k i li te r a c k ie o k res u (1968, seria V „Obrazu L itera tu ry P o lsk iej X I X i X X w ie k u ”), i z p o m n iejszy ch ujęć m o n o g ra ficzn y ch teg o ty p u co prace: Jerzego E u gen iu sza P ło m ień sk ieg o (Z a
p o m n i a n y k r y t y k . T a d e u s z D ą b r o w s k i ja k o k r y t y k li te r a c k i, 1927), S te fa n ii Z
dzie-8 C yt. za: E. P r z e w ó s k i , K r y t y k a l i te r a c k a w e Francji. [W stępem poprze dził i tek st u zu p ełn ił A. L a n g e ] . T. 1. L w ó w 1899, s. 166. Z nając z autopsji k siążk ę P rzew ó sk ieg o ch c ę sp rostow ać zapis ty tu łu jed n eg o z jej rozd ziałów na s. 127 MWM — ty tu ł p o w in ien brzm ieć: Emil H ennequin. K r y t y k a n a u k o w a d zieł
s z t u k i (w MWM p om in ięto p ierw szy człon tego tytu łu ).
4 S. B r z o z o w s k i , W s p ó łc z e s n a p o w i e ś ć i k r y t y k a . W stęp em poprzedził T. B u r e k . K rak ów — W rocław 1984, s. 142 (c.ld. w iersza m ieści się na s. 143— 144, 145— 146). - 5 M. G ł o w i ń s k i , P o w i e ś ć m ł o d o p o ls k a . S t u d i u m z p o e t y k i h is to ry c z n e j.
W rocław 1969, s. 6 (początek c y to w a n eg o zd an ia brzm i: „A utor p rzyzn aje, że nie m a za sobą le k tu r y całej ó w czesn ej p rod u k cji p o w ieścio w ej, przep row ad ził selek cję [· ..]” )·
ch ow sk iej (S ta n i s ł a w B r z o z o w s k i jako k r y t y k li t e r a t u r y pols k iej, 1927), Józefa S p y tk o w sk ieg o (S ta n i s ł a w B r z o z o w s k i, e s t e t y k - k r y t y k , 1939), A ndrzeja J a z o w sk ie - go (P o g lą d y W i lh e l m a F e ld m a n a ja k o k r y t y k a lite rackie go, 1970), R om ana R osiaka
('W a c ł a w N a ł k o w s k i w o b e c p i s a r z y w s p ó łc z e sn y c h , 1974), T om asza L ew a n d o w sk ie
go ' ( C e z a r y Jell en ta , e s t e t y k i k r y t y k , 1975), Cezarego R ow iń sk iego (S t a n i s ł a w a
B r z o z o w s k ie g o „Legenda M ło d e j P o lsk i” n a tle epoki, 1975), A nd rzeja M en cw ela (S ta n isła w B r z o z o w s k i. K s z t a ł t o w a n i e m y ś l i k r y t y c z n e j , 1976). Z resztą cóż się d zi
w ić, że w MWM spośród w ym ien io n y ch tu n azw isk n ie cy tu je się F lo ry ń sk iej, Z d ziech ow sk iej, P łom ień sk iego, S p ytk ow sk iego, R osiaka, R ow iń sk iego, M en cw ela (a i in n e tylk o raz lu b dw a razy), gdy G łow ala nie m a okazji p rzyw ołać sw ojej w ła sn ej k siążk i S e n t y m e n t a l i z m i ped a n ter ia . O s y s t e m i e e s t e t y c z n y m K a r o la I r z y
k o w s k ie g o (1972)!
W y liczy łem n ajw ażn iejsze prace o k ry ty ce literack iej M łodej P olsk i, b y w sk a zać na dw a problem y: 1) G łow ala pisał MWM, gdy sp en etrow an o dość d okładnie teren, na k tórym m iał się poruszać, 2) prace poprzed n ik ów n ie w ie le m ogły w n ieść do MWM, gdyż G łow ala zajął się spraw am i leżącym i u pod staw w szelk iej w y p ow ied zi h istoryczn oliterack iej o m łodopolskiej k rytyce. Stąd m oje in icja ln e z a szeregow an ie MWM do książek z „now ej g en era cji”.
O p u b lik ow an ie MWM św iad czy o odw adze in telek tu a ln ej autora — p okonał on pew ną k ło p o tliw ą i nastręczającą pod św iad om e opory badaczom g ran icę m eta k ry - tyczną, przeszedł na w y ższy stop ień w ta jem n iczen ia d yskursu teo rety czn o - i k r y tyczn oliterack iego. Sądzę, że w badaniach nad k rytyk ą litera ck ą w raz z p o ja w ie niem się MWM zachodzi jak ościow a zm iana: 1) m ożna liczyć na p rzy g o to w a n ie an alogiczn ych prac o k ry ty ce rom antycznej, p o zy ty w isty czn ej, m ięd zy w o jen n ej i w sp ó łc z e s n e j6, 2) jest to początek tw orzen ia m on ografii d ziejów k ry ty k i, k tóre b y ły b y u n iezależn ion e od p odziałów historyczn oliterack ich , gdyż sw o isto ścią a n a liz m eta m eta k ry ty czn y ch jest to, że są one bardziej pod atn e do całościow ego — ob ejm u jącego okres od ren esan su po w sp ółczesn ość — sy n tety czn eg o u jęcia h i storii k ry ty k i niż an alizy dotyczące p oszczególnych krytyk ów .
Jak zbudow ana jest k siążk a G łow ali? Składa się z p ięciu zasad n iczych ro z działów oraz w stęp u i zakończenia. R ozdziały m ają n astęp u jące tytu ły: I. R u c h o
m e g ra n ic e i są siedzi; II. S p o jr z e n ie na w ła s n ą historię; III. K r y t y k a li te r a c k a jako społeczn ość i in s ty tu c ja ; IV. Do czego s ł u ż y k r y t y k a liter acka; V. W o k ó ł te k s t u k r y t y c z n o li te r a c k ie g o .
C ałość pracy jest n astęp u jąco streszczona w e W s t ę p i e : „W ym ienię w reszcie m o ty w y , w ed łu g k tórych opiszę m łodopolską m etak rytyk ę. T w orzą on e razem p ew n ą typ ologię, n ie zaś k la sy fik a cję. N a jp ierw pojaw ia się m otyw , k tó ry n a z y w am d elim itacyjn ym : w jego obrębie opisuje się m etak rytyczn e m n iem an ia o s to su n k ach k ry ty k i z jej k u ltu ro w y m i p artn eram i (sztuką, literaturą, w ied zą, n au k ą itd.) [rozdz. I]. P o nim n astęp u je m otyw , w k tórym m ieszczą się rozw ażan ia na tem at w ła sn ej h istorii k rytyk i, w tym i tw orzen ia tradycji. Do tego m o ty w u d o łą czy łem tak że — ze w zględ u na jego n ik łe rozm iary — m o ty w »m eta m eta k ry - tyczny«, tj. r eflek sję m eta k ry ty k i na jej w ła sn y tem at [rozdz. II]. W m o ty w ie n a stęp n ym , n azw an ym socjologicznym , m ów i się o rozw ażaniach d otyczących k ry ty k i jako sp ołeczn ości i in sty tu cji [rozdz. III]. D w a osta tn ie m o ty w y dotyczą po kolei: fu n k cji k ry ty k i litera ck iej {rozdz. IV] oraz k w e stii zw iązan ych z d ziałan iam i prow ad zącym i do p o w sta n ia tek stu k rytyczn ego i dotyczących o p isó w jego p o szczególn ych sk ła d n ik ó w [rozdz. V ]” (s. 9).
6 Zob. W. B o l e c k i , Co to je s t k r y t y k a ? W y p o w i e d z i m e t a k r y t y c z n e 1918—
1939. W zbiorze: B a d a n ia n ad k r y t y k ą lite racką. Seria 2. W rocław 1984. W ty m
sam ym zbiorze op u b lik o w a ł W. G ł o w a l a tek st Relacja: s z tu k a — k r y t y k a j a k o
Z p o w y ższeg o streszczen ia w y n ik a , że ze 105 zeb ran ych przez sieb ie tek stó w m eta k ry ty czn y ch w y d z ie la G łow ala m n iejsze cząstki, motyw^y m etak rytyczn e, k tóre n a stęp n ie u k ład a w sw o ich p ięciu rozdziałach. Będą to r e fle k sje o: od m ien n ości k ry ty k i od sztu k i bądź n auki, w yb orze tra d y cji litera ck ich , sp o łeczn y ch u w ik ła n iach k r y ty k i (np. w pływ ' red ak cji czasop ism n a tek st recen zji, k ry ty k a o czek i w a n ia p u b liczn ości, k r y ty k jako zoil), fu n k cja ch k ry ty k i (s. 84: łą cze n ie fu n k cji k r y ty k i „z fu n k cja m i lite r a tu r y ”; fu n k c je „inne niż lite r a c k ie ”, m .in. poznaw cze; „fu n k cje n ieza leżn e od lite r a c k ic h ”, m. in. u w o ln ie n ie k r y ty k i od p o w in n o ści i za leżn o ści od litera tu ry ). N ajd łu ższy rozdział (s. 108— 165) d otyczy u sta n a w ia n y ch i p rzestrzegan ych przez k ry ty k ę m łod op olsk ą regu ł p isan ia te k stó w k rytyczn ych : k ry ty c y za sta n a w ia li się nad p rzed m iotem k ry ty k i, czy li nad tym , o czym pisać (s. 108— 118), nad p od m iotow ością w tek sta ch k ry ty czn y ch (su b iek ty w izm a o b iek ty w izm , k w e stia w a rto ścio w a n ia d zieł litera ck ich , s. 118— 132), nad k ryteriu m w a rto ścio w a n ia (s. 134— 143), nad im p resjo n izm em k ry ty czn y m (s. 143— 149), nad in tu icją k ry ty k a (s. 149— 153), nad a n a lity czn o ścią i sy n tety czn o ścią k r y ty k i (s. 153— 157), nad ty m , jak b u d ow ać tek st k ry ty czn y (s. 157— 163), nad św iad om ością g e - n ologiczn ą k r y ty k i lite r a c k ie j (s. 163— 165).
W Z a k o ń c z e n iu p isze G łow ala o h ierarch ii p rzed sta w ia n y ch w k sią żce m o ty w ó w (k ry ty cy m ło d o p o lscy n a jczęściej za jm o w a li się m o ty w em d elim ita cy jn y m i fu n k cja m i k ry ty k i), o m eta m eta k ry ty ce, czy li ó w czesn ej św ia d o m o ści tego, że k ry ty c y m ó w ią cy o k ry ty k a ch tw orzą n o w ą w a rto ść sp ołeczną, o retoryce k ry ty cz n ej (np. o sty lu nauk p rzyrod n iczych — d zied zictw o scjen ty zm u p o zy ty w isty c z n e go — i o p o ezji m o d ern isty czn ej w op isie zach ow ań k rytyk a), o p o lsk ich i obcych a u to ry teta ch k ry ty czn y ch (M ochnacki, S a in te -B e u v e , L em aître, F ran ce, F aguet).
M yślę, że n ie jest m oim za d a n iem szczeg ó ło w e p rzed y sk u to w a n ie i p rzed sta w ie n ie k w e stii, k tóre z o sta ły w z ię te pod m eta m eta k ry ty czn y m ikroskop G łow ali. Są to sp ra w y in te r e su ją c e g łó w n ie tych , k tórzy albo u p raw ają m eta k ry ty k ę (tzn. piszą o k ry ty k a ch m łod op olsk ich ), albo chcą dodać n ow e ogn iw o do m eta m eta k ry - ty k i (tzn. o p isu ją w y p o w ie d z i k r y ty k ó w o k ry ty k a ch w ep oce p o zy ty w izm u bądź po p ierw szej w o jn ie św ia to w ej). C h ciałb ym n a to m ia st sp raw d zić na dw óch p rzy padkow o dob ran ych p rzyk ład ach (problem k r y ty k i im p resjo n isty czn ej, zadania h i sto rii lite r a tu r y i zadania k ry ty k i) k om p letn o ść i k o m p eten cję w y w o d ó w G łow ali. Z aczn ijm y od im p resjon izm u . Oto H en ryk M ark iew icz w rozp raw ie Młoda
P o lsk a i „ i z m y ” stw ierd za, że term in ten w P o lsce p ojaw ia się około r. 1890 w w y
p o w ied zia ch L an gego (1890), W ey ssen h o ffa (1891), T arn ow sk iego (1894) i C h m ie lo w sk ieg o (1893), a za g ran icą p o jęcie im p resjon izm u litera ck ieg o w p row ad ził w r. 1879 B ru n etière, w r. zaś 1891 B ahr 7. G łow ala w sk a zu je na te sam e la ta p o czątk ów z a in tereso w a n ia im p resjo n izm em litera ck im , choć dow odzi tego p ow ołu jąc się na in n e n azw isk a:
„C hronologicznie r e fle k sja dotycząca im p resjon izm u ob ejm u je w ła śc iw ie cały okres: p ierw sze św ia d e c tw a m am y z 1891, o sta tn ie zaś z 1913 roku.
[...] W 1891 roku M iriam p ierw szy n apom niał, że im p resjon izm »à la L e m a î tr e « to nie to sam o co » o p isy w a n ie p rostod u szn ych , n a iw n y ch w ra żeń « ” (s. 143; na s. 144 G łow ala o m aw ia a rty k u ł K otarb iń sk iego z r. 1892 na tem at im p resjon izm u w k ry ty ce H an sson a).
Tak w ię c MW M d op ełn ia in fo rm a cje M ark iew icza, a G łow ala daje m in im o - n ografię im p resjo n isty czn ej k r y ty k i lite r a c k ie j w P o lsce (pom ijając jed y n ie p rak ty k ę pisarsk ą B rzozow sk iego, o czym ju ż w sp om in ałem ).
P rzejd źm y do p ro b lem u za m a zy w a n ia g ra n icy p om ięd zy h istorią litera tu r y 7 H. M a r k i e w i c z , P r z e k r o j e i zb liże n ia . R o z p r a w y i s z k ic e h i s to r y c z n o li te
a k rytyk ą. S ięg n ę po n ie cytow an ą przez G łow alę k siążk ę A n ton iego P otock iego
P o lsk a li te r a tu r a w sp ó łc z e sn a . M ożem y fu przeczytać:
„W la ta ch ostatn ich krytyk a europejska, a z nią m etoda badań litera ck ich i h istoria litera tu ry , pod w p ły w e m bądź bezpośrednim poezji, bądź pośrednio roz grzeszon a przez filozofię, znacznie pogłębiła sw e stan ow isk a.
[...]
K rytyk a nasza jest jedną z najbardziej op ieszałych dziedzin rozw oju k u ltu r a l nego. Z naczenie W itk iew icza, P rzyb yszew sk iego, M iriam a, P orębow icza, jako k r y ty k ó w w ła śn ie, n ie zostało przez nią n a w et n a leży cie zrozum iane. [K rytyka] [...] się nie m oże w y k a za ć [...] żadnym k ry ty czn y m w y d a n iem ich [tj. rom an tyk ów ] dzieł. [...] N orw ida darow ał k ry ty ce p olskiej M iriam . Tak sam o b ęd zie [ona] c ze kać na n o w e d arow izny, a każdą poch w yci na frazes m en torsk i dla tych w ła śn ie, od k tó ry ch b ierze jałm u żn ę. K rytyk a polska zagłębia się w so cjo lo g ię i filo z o fię Z achodu (nic o ty m dotąd n ie w ie tam ta, co praw da), a le g ru n to w n ie n ie zna za chodniej literatu ry. I zn ow u czeka, aż ją p o in form u je K asp row icz lu b P r z y b y sz e w ski, M iriam lu b L an ge!” 8
O stra ocena n ied o w ła d u w sp ółczesn ej k ry ty k i litera ck iej łączy się u P o to c k ie go z w y zn a cza n iem jej zadań sw o isty ch dla filo lo g ii (tekstologii) czy h istorii lit e ratu ry (bądź kom p aratystyk i). Oto jeszcze jed en przykład retoryk i a n ty k ry ty czn ej P otockiego: „W tedy — w ted y gd y zaginione arcydzieła litera tu r y p olsk iej w y d o b yw ać n a m będą k ry ty cy , n ie poeci; gdy oni stan ą się in trod u k toram i w dziedzinę literatu r ościen n ych ; gdy w roku ju b ileu szow ym [Słow ackiego] bodaj jed en z n ich u czci »jubilata«, n ie zdając tej p racy np. na profesora ek on om ii w D u b lan ach [tj. J. G. P a w lik o w sk ieg o ]; gdy potrafią przeprow adzić jedno k ry ty czn e w y d a n ie d zieł S ło w a ck ieg o n ie zap ożyczając się w za jem w... błędach; gdy od nich d ow iem y s ię coś w reszcie np. o stan ie języ k a p olsk iego w litera tu rze w sp ó łczesn ej, gd y oni potrafią nas poznajom ić z tw órcam i k ry ty k i w sp ó łczesn ej jak p oeci z ojcam i p o e zji; gd y w reszcie p rzestaną oni w ła śn ie być ir rita b ile genus, w ierzą cy m w sw ą n ieom yln ość, a p oeci w P olsce przestaną p ełn ić ich rolę — w ted y P olsk a zd ob ę d zie n o w y bastion B a sty lii w ew n ętrzn ej, której na im ię — B ezp ra w ie” 9.
G łow ala rozw ażając problem od dzielenia fu n k cji historii litera tu r y od fu n k cji k ry ty k i litera ck iej n ie u w zględ n ia stan ow isk a P otock iego, ale k o n sta tu je za m a zy w a n ie gran ic tych dw óch d yscyp lin . S ty lo w i im p resjon istyczn em u P o to ck ieg o p rze c iw sta w ia w sw o ich w y w o d a ch G łow ala sty l scjen tyzm u w sp ó łczesn eg o (an alogicz nego do scjen ty zm u pozytyw istyczn ego): „P rzejście, k tórego d ok on u jem y teraz (od pary: nau k a — k ry ty k a literack a, do pary: litera tu ro zn a w stw o — k ry ty k a lit e racka), posiada tak i w ła śn ie n a tu ra ln y k ieru n ek dzisiaj. N ie było ono tak o czy w iste w o p isy w a n y m czasie, co już u k azyw ało się w p oprzedniej części pracy. In aczej też n iż w ow ej części n ależałob y rozłożyć przy tej parze ciągi odpow iedzi: otóż je ś li poprzednio m ożna b yło m ów ić o »czystej id en tyfik acji«, »p ostaw ie w a h ającej się« i w reszcie »czystej izolacji«, to teraz n ależy sporządzić ty p o lo g ię n ieco in n ą. M ianow icie: »czystą izolację« i dw a ty p y id en ty fik a cji: »redukującą« (k ry tyk a sta je się literatu rozn aw stw em ) i »łączącą« (pow staje hybryda z u d ziałem p ierw ia stk ó w obu d yscyplin). »Id en tyfik acja łącząca« przypom ina n ieco »postaw ę w ah ającą [się]«, a le n ie jest z nią tożsam a: tam b ow iem koń czyło się na tym , że h yb ryd yczn ość b yła w p ew n y m sen sie n ieleg a ln a (czyli o ficja ln ie niech cian a), tu
8 A . P o t o c k i , P o ls k a li te r a tu r a w sp ó łc z e sn a . Cz. 2. W arszaw a— K rak ów 1912, s . 278— 279.
9 Ib i d e m , s. 382. Nb. p oglądy P otock iego o w szech stron n ej od p ow ied zialn ości k ry ty k i za poziom ży cia literack iego w kraju przypom inają su p rem ację k ry ty k i w ok resie socrealizm u. Zob. A. T c h o r z e w s k i , 1951 — s p r a w a G a łc zy ń s k ie g o . „P o ezja ” 1986, nr 1/2, s. 66.
p ew n e od m ian y p artn era (literatu rozn aw stw a) p o zw a la ły na id en ty fik a cję, po k tó rej h yb ryd yczn ość b yła jak b y le g a ln a ” (s. 42).
G łow ala w ię c , n ie cy tu ją c zdań P oto ck ieg o (n iem ożliw y do sp ełn ien ia postu lat k o m p letn o ści źródeł!), zap ow iad a — a p otem w szczegółach p rzed staw ia — „iden ty fik a c ję łą czą c ą ”, czy li n a k ład an ie się zadań h istorii litera tu r y i k r y ty k i lite r a ckiej w m eta k ry ty ce m łod op olsk iej. Oba u k a zy w a n e p rzyk ład y (spraw a im p resjo n izm u i m o ty w u d elim ita cy jn eg o ) p otw ierd zają k o m p eten cje G łow ali w b u d ow a n iu sy n te z y m eta k ry ty czn ej ok resu 1890— 1914. Jest to rzecz isto tn a dla tych n a stęp ców G łow ali, k tórzy podejm ą p odobne p race na m a teria le m eta k ry ty k i innych epok litera ck ich , chociaż tak że n ie sp ełn ią — za p ew n e — p ostu latu k om p letn ości źródeł. D la czy teln ik a MWM p rzyk ład ze stro n icy 42 jest p ew n eg o rodzaju w y z w a niem : jak u w a żn ie trzeb a czytać i śled zić w y w o d y autora — uczyć się jego j ę zyka! — by zrozu m ieć tek st tom u m eta m eta k ry ty czn eg o . Ileż tu w ła śn ie d ystyn k cji m etod ologicznych, n a w ro tó w n arracyjn ych , o d w o ły w a ń się i p rzy w o ły w a ń , rozszcze p iania „ w łó k ien k a ” tek sto w eg o na czw oro! S ądzę, że m ało k to z 500 n a b y w có w MWM p otrafi sp ok ojn ie i cier p liw ie rozk oszow ać się tak n a sy co n y m i „n ab itym ” fa k ta m i tek stem . T ek stem , w k tó ry m n ajp rzystęp n iej brzm i tytu ł, przyw od zący na p am ięć tom zb iorow y pod red ak cją M arii P o d ra zy -K w ia tk o w sk iej M ł o d o p o lsk i
ś w i a t w y o b r a ź n i (1977).
M ło d o p o ls k a w y o b r a ź n i a m e t a k r y t y c z n a jako dzieło z serii „now ej g en era cji”
prac m eta m eta k ry ty czn y ch jest n ie ła tw a w lek tu rze 10, a jej czy teln ik iem p ow in ien być m e ta -m eta m eta k ry ty k , którym , n ie ste ty , n ie jest niżej podpisany.
J e r z y P a s z e k
G é r a r d G e n e t t e , P A L IM P SE ST E S. L A L IT TÉR A T U R E A U SECOND DEGRÉ. P aris 1982, S eu il, ss. 427. C ollection „ P o étiq u e”. >
G érard G en ette (rocznik 1930) jest zn an y c zy teln ik o w i p o lsk iem u raczej z p ierw szych stu d ió w zgrom ad zon ych w trzech k o lejn y ch tom ach jed n ak ow o za ty tu ło w a n ych F i g u r e s 1. P o n ich n a stą p iły dalsze, ro zw ija ją ce p o m y sły w yrażon e w cześn iej, ale już za ty tu ło w a n e inaczej: M im o lo g iq u e s. V o y a g e en C r a t y l i e (Paris 1976) 2,
I n t r o d u c ti o n à l’a r c h i t e x t e (Paris 1979), w reszcie k siążk a, którą tu się zajm ę — P a li m p s e s te s . Z ap ew n e w k ró tce u każą się n a stęp n e p race, bo w P a li m p s e s ta c h
autor je zapow iada; będą one dow od em n ie ty lk o jego p ra co w ito ści, ale i w y ją t k o w ej eru d y cji, d om agającej się u sta w iczn ie n o w y ch syn tez, bo n ow e fa k ty i n o w e teorie sp raw iają, że m a teria litera ck a jest w cią g ły m ru ch u 8.
T ytu ł o statn iej k sią żk i w ie r n ie p rzed staw ia jej tem at: chodzi o p a lim p sesto - w o ść litera tu r y , o to, że ż y w i się ona sobą sam ą, że przez u tw ór p óźn iejszy p rze
10 P rześlep ion o w k sią żce k ilk a pom yłek : w ty tu le tom u B a d a n ia n a d k r y t y k ą
li te r a c k ą zam iast „ k ry ty k ą ” w y d ru k o w a n o „ k sią żk ą ” (s. 16, p rzypis 14); g d y m ow a
o „śladach do lite r a c k ie j id e n ty fik a c ji”, p rzy m io tn ik p o w in ien być n a p isa n y łą c z nie: „ d o litera ck iej” (s. 28, w. 2 od góry); k ilk a razy w y stę p u je b łędne „zadanie o ce n ia ją c e ” zam iast „zdania o cen ia ją ceg o ” (s. 138, w . 10 od dołu, s. 139, w . 14 od góry); „w ła sn o ść ca łek k r y ty k i” n ie m a tu n ic w sp ó ln eg o z całkam i, bo m iało być „całej k r y ty k i” (s. 183, w . 20 od góry). ^
1 N iek tó re rozp raw y z t. 1 F ig u re s (1966) b y ły tłu m a czo n e w „P am iętn ik u L i tera ck im ”: S t r u k t u r a l i z m a k r y t y k a li ter a ck a , 1974, z. 3, P r z e s t r z e ń i j ę z y k , 1976, z. 1, F ig ury, 1977, z. 2.
2 R ecen zo w a ła tę k sią ż k ę Z. M i t o s e k („P am iętn ik L ite r a c k i” 1983, z. 4). 8 P o P a li m p s e s ta c h uk azała się n astęp n a praca, N o u v e a u dis cours du récit (Paris 1983), ale jest ona n a w ią za n iem do t. 3 F ig ures, a n ie do P a l i m p s e s t ó w .