Kuczyński, Stefan Krzysztof
"Epigrafika romańska i wczesnogotycka
w Polsce", Kazimierz Ciechanowski,
Wrocław 1965 : [recenzja]
Przegląd Historyczny 57/4, 651-655
1966
Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,
gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych
i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie
w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,
powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego
i kulturalnego.
Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki
wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach
dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.
t y ł ł o i J. P o š v a ř a ) (np. „chusteczki” Ibrahim a ibn Jak u b a były zapewne nie sukienne lecz lniane). Także analiza skarbów zaw iera w iele trafnych obserwacji i zilustrow ana została ujęciam i kartograficznym i, których brak utrudnia niestety lekturę pracy R. Kiersnowskiego. Badacz stosunków społeczno-gospodarczych X—X I w. będzie w ięc m usiał długo sięgać do niej nie tylko jak do kompendium.
Tadeusz Lalik
K azim ierz C i e c h a n o w s k i , Epigrajika romańska i wczesnogo-
tycka w Polsce, W rocławskie Towarzystwo Naukowe, Rozprawy Ko
m isji H istorii Sztuki t. IV, Ossolineum, W rocław 1965, s. 160, 2 nlb., ilustr. 52.
Przew aga m ateriału tw ardego w zabytkach piśmienniczych św iata starożytne go spraw iła, że epigrafika klasyczna wydzieliła się — podobnie jak papirologia —
w odrębną naukę. W średniowieczu przew aża zdecydowanie m ateriał m iękki,
a inskrypcje nie odgryw ają już ta k dużej roli jak w starożytności. W związku z tym n ie m a potrzeby wydziela ma epigrafiki wieków średnich z zakresu paleo grafii, a tylko ze względu na pewne odm iany w piśm ie inskrypcyjnym traktuje się je oddzielnie. Podkreślić tu trzeba — oddzielnie lecz z niejednakowym zaintereso w aniem ze strony badaczy. Z ainteresow ania dziejam i pism a ograniczają się bo wiem n a ogół do paleografii kodeksowej i pism a dokumentowego. Znacznie mniej uwagi poświęca się inskrypcjom w kam ieniu, w m etalu w innych twardych m ate riałach. Szczególnie skrom nie przedstaw ia się dorobek polskiego p iś m ie n n ic tw a
w tym zakresie. Poza m arginalnym i uwagami historyków sztuki na tem at napisów n a zabytkach mam y do odnotowania właściwie tylko niedokończony, ostatni roz dział znakom itej „Paleografii łacińskiej” Wł. S e m k o w i c z a (Kraków 1951).
W pracy K. C i e c h a n o w s k i e g o podjęta więc została problem atyka z za kresu w yjątkow o zaniedbanej u nas n au k i pomocniczej historii. Autor stawia so bie za cel opracow anie inw entarza całości m ateriału napisowego romańskiego i wczesnogotyckiego w Polsce, zarówno już ogłoszonego, jak i nieobjętego jeszcze
publikacjam i oraz zapowiada zastosowanie statystycznej m etody badawczej
„z uwzględnieniem aspektów technicznych i hum anistycznych” (s. 6). Inwentarz, stanowiący zasadniczą część pracy, poprzedzony jest wstępem, w którym autor wyłożył cel pracy i jej tezy, zestawił w ykaz sprostow ań do już publikowanych n a pisów, omówił literatu rę przedm iotu, rozmieszczenie geograficzne zabytków oraz przypuszczalne w pływ y zewnętrzne n a pismo inskrypcyjne w Polsce. Dopełnie niem inw entarza jest część analityczna zaw ierająca w ykład zagadnień typologicz nych i technicznych napisów n a zabytkach. Przynosi ona m. in. próbę klasyfikacji inskrypcji i różne ich zestawienia, a także omówienie problem u skali liter, układu napisów, znaków szczególnych, techniki wykonania napisów na przykładzie w ybra nych zabytków itp. W aneksach do pracy zamieszczony jest opis inwentarzowy trzech ostatnio odkrytych zabytków z inskrypcjam i (płyta z kolegiaty wiślickiej, sygnatura budowniczego z W ąchocka i Koprzywnicy, p ły ta grobowa z kościoła Marii M agdaleny w e Wrocławiu) oraz zasygnalizowanie trzech dalszych in s k ry p c ji, lecz bez ich opisu. Część ilustracyjna obejm uje m apki rozmieszczenia inskrypcji i przy
puszczalnych kierunków w pływ ów obcych, reprodukcje omawianych zab y tk ó w ,
przerysy napisów i ich fragm entów , rysunki obrazujące technikę wykonania napi sów, .plany przekrojow e niektórych aatoytków oraz tablicę chronologiczną in skrypcji.
Przedstaw iony tu układ pracy, przy całym uznaniu dla szerokości objętej nim problem atyki, może nasuw ać izastraeżenia i wątpliwości. I tak w części wstępnej znalazły się już pewne elem enty analizy, jeszcze przed publikacją całości m aten
a-łu, np. om ów ienie rozmieszczenia zabytków, czy szczególnie rozw ażania n a tem at przypuszczalnych w pływ ów obcych n a kształtow anie się pism a inskrypcyjnego w Polsce. Tezy zamieszczone w e w stępie, w yprzedzając późniejsze ustalenia, sta now ią też raczej rekapitulację wniosków końcowych pracy. W stęp zaś w zasadzie nie spełnia swego zadania, tj. nie w prow adza w tem at, nie objaśnia •zakresu p ra cy, a także podstaw ow ych pojęć i zastosowanej m etody opisu i bad ań zabytków. B rak też w e w stępie w łaściw ej klasyfikacji inskrypcji. A utor przyjm uje w zasa dzie dwie klasyfikacje inskrypcji: 1) w oparciu o wielkości lite r i funkcje oka (s. 7 i podobnie s. 81 n.) oraz 2) w edług techniki w ykonania napisów (s. 76). W klasyfi kacjach tych, dość form alnych, nie uwzględniono najw ażniejszego — funkcjonal nego charakteru inskrypcji. W oparciu o to k ry teriu m całość m ateriału można by podzielić następująco: 1) inskrypcje nagrobkow e, 2) inskrypcje fundacyjne i sa kralne (np. n a kielichach), 3) inskrypcje inform acyjno-użytkow e (np. n a słupie z Konina), 4) sygnatury i napisow e znaki własnościowe. Dla ta k sklasyfikowanego m ateriału należałoby określić w yraźne ram y chronologiczne badań. W stęp nie przy nosi tej inform acji, co bynajm niej nie ułatw ia rozum ienia pojęcia „epigrafii wcze- snogotyckiej” użytego w tytule. N ajpóźniejszym chronologicznie zabytkiem jest p ły ta nagrobna H en ry k a U Pobożnego z około 1380 r. W ydaje się, że pracę należa
ło ograniczyć w yłącznie do zabytków rom ańskich, z pominięciem obiektów
7. X IV w ieku, który — mimo iż w Polsce z pew nym opóźnieni ero — wnosi do p i
sma inskrypcyjnego istotne zm iany i w zw iązku z tym napisów z ostatniej ćwierci tego stulecia nie można traktow ać łącznie z napisam i pochodzącymi z X I— X III w. P rzy uw zględnieniu zaś powyższego zabytku z 1380 r. nieuzasadnione w y daje się pominięcie szeregu analogicznych — chronologicznie i stylowo — obiek tów, żeby w ym ienić choćby nagrobki Bolków opolskich, czy też p łyty grobowe Bolesława I Wysokiego i Przem ka ścinawskiego, k tó re nie zostały objęte inw en tarzem i uwzględnione są tylko w związku z om aw ianiem techniki w ykonania napisów.
K w estionariusz in w en tarza inskrypcji obejm uje kilkanaście elem entów opisu, z których większość pow tarza się przy każdej pozycji i(stan badań, m ateriał, w y m iary, stan zachow ania, dane chronologiczne, rodzaj pism a, wielkość i ilość liter, ich staty sty k a w edług rodzajów pism a itp.). Nie w szystkie elem enty opisu stoso wane są z jednakow ą konsekw encją. W pozycjach n r 1 i 2 b rak spisów literatu ry , które uzupełniają pozostałe opisy; w pozycji n r 20 b rak omówienia sta n u badań. W pozycji n r 6 podano słusznie w ykaz ligatur, lecz nie zamieszczono podobnych wykazów (także enklawy) przy innych opisach; końcowe zestawienie znaków skró towych nie rozw iązuje tu spraw y. N ie przy w szystkich pozycjach podano w opisie technikę w ykonania napisu, szerokość bruzdy (relief) i charakterystykę POigraficz- ną. K olejność elem entów opisu nie wszędzie jest jednakow a. Te same elem enty opisu są różnie nazyw ane, np. ilość liter, staty sty k a ilościowa liter, ch arak tery
styka ilościowa. W opisach zbędne w ydaje się cytow anie polskiego tłum aczenia in skrypcji (lecz też niekonsekw entnie; b rak tłum aczenia w pozycji n r 1 inw entarza i pozycji n r 6 aneksów), a w niektórych przypadkach podaw anie ciężaru zabytków.
Inw entarz uw zględniający w yżej cytow ane elem enty opisu obejm uje 20 zabyt ków (w inw entarzu 21, gdyż przy opisie kielichów z Trzem eszna zastosowano po trójną num erację zam iast podw ójnej). W aneksach zasygnalizowanych je st dal szych 6 zabytków. Czyni to razem 26 zabytków epigrafiki rom ańskiej S wczesnogo- tyckiej w Polsce. J e st <to liczba, k tó rej — jak sądzim y — daleko do pełności. A utor, zapewne św iadom ie <o czym brak jednak w yjaśnienia we wstępie), pom inął w in w entarzu napisy n a m onetach i pieczęciach. Przynoszą one najw ięcej m ateriału inskrypcyjnego, dość dokładnie datowanego. Szczególnie pieczęcie, n a których płasz czyźnie można było umieścić dłuższy i staranniej w ykonany napis niż n a m onetach, dostarczają szeregu interesujących danych. Znaczenie pieczęci dla badania
dzie-łów pism a zostało docenione już dość daw no (np. G. D e m a y , „La Paléographie des sceaux”, P aris 1881); w Polsce badali napisy n a pieczęciach F. P i e k o s i ń s k i , szczególnie zaś Wł. Semkowicz i M. H a i s i g. Badanie inskrypcji n a pieczęciach w ym aga niew ątpliw ie osobnych studiów, np. stw ierdzenia autentyczności pieczęci 5 innych. O braz epigrafiki rom ańskiej będzie jednak niepełny bez uw zględnienia napisów n a pieczęciach i m onetach, choćby w najstarszych, najbardziej typow ych odm ianach pisma. Zdaje się rozum ieć to i sam autor, skoro kilkakrotnie (s. 18, 64, 71, 75, 83) odw ołuje się do porów nań w m ateriale sfragistycznym i num izm atycz nym. O ile jednak pominięcie m ikroinskrypcji n a pieczęciach i m onetach ostatecz nie może tłum aczyć się jako założenie ogólne pracy, to inne b raki n ie dają się n i czym uspraw iedliw ić. I taik np. a u to r opuścił w inw entarzu oprawę z napisam i z ewanigeliarza ks. A nastazji z połowy X II w. oraz p ły tę nagrobną z ok. 1230 r. z W ąchocka z ornam entem plecionkowym, lasiką opacką i napisem {odczytanym
D rzez K. B i a ł o s k ó r s k ą ) . Nie znajdziem y w inw entarzu zw ornika z pierwszej połowy Х П І w. -L kościoła pocysterskiego w K oprzyw nicy z przedstaw ieniem b a ran k a i ręiki opatrzności, z napisem : AiGNVS DEI, an i też kropielnic cynowych z napisam i z końca X III lub początku XIV ■w. z kościoła M ariackiego w K rakow ie. Przy om aw ianiu płyty z grobu biskupa M aura autor w spom ina o napisie na p ierś cieniu z tegoż grobu, lecz nie poddaje go analizie. B rak w inw entarzu znaku kam ie niarskiego G z X III w. z k ated ry w rocław skiej ,(wg L. B ü r g e r m e i s t e r a). Z nowszych odkryć nie uwzględniony jest napis n a toporku z Poznania (skrót STLA wg odczytu Z. K o z ł o w e k i e j - B u d k o w e j ) oraz haftow ane w ersety na s tu łach z grobów w kolegiacie kruszw ickiej i w kościele opactw a w Tyńcu. Napisy te pow inny znaleźć się choćby w aneksach do pracy. Tymczasem nie w iem y d la czego do aneksów włączone zostały inskrypcje z drzw i gnieźnieńskich oraz m o nogram „P etru s” z kolum ny strzelneńskiej, znane od daw na. Z abytki te są ledwo zasygnaliziowane, naw et bez omówienia stan u badań nad nimi, co byłoby jednak celowe, zwłaszcza wobec nowych propozycji ' odczytu napisu n a drzw iach gnieź nieńskich (J. S t i e η n o n). Przy uw zględnieniu zabytków epigrafiki wczesnogo- tyckiej do 1380 r. w inw entarzu powinny znaleźć się również takie obiekty z n a pisami, jak płyta nagrobna Pakosław a z Matyczowa (zm. w 1319 r.) w kościele cy stersów w Jędrzejow ie, tablica erekcyjna z 1337 r. w kościele parafialnym w R a dłowie (pow. Brzesko) i tabMca erekcyjna z 1362 r. z herbem Wilczekosy w koś ciele w W ojciechowie (pow. Opatów).
Poza opisem fizycznie zachowanych inskrypcji autor zajął się także om ówie niem ikonografii inskrypcji zaginionych '(grobowiec Włostów z O łbina w e W rocła wiu, kam ień z góry Slęży i in.). Pom inięto tu rysunek miecza koronacyjnego tzw Szczerbca, w ykonany z końca X VIII w. przez Jack a Przybylskiego, który pozw ala
n a odtw orzenie w yglądu nieistniejących obecnie blaszek z napisam i zapewne
z X II w., w ystępującym i niegdyś po bokach rękojeści miecza. W ydaje się, że n a leżało również omówić treści napisów obecnie zaginionych, znanych z późniejszych przekazów pisanych, a nie tylko rysunkowych, jak np. znane z kroniki Kosm asa (lib. 2, cap. 5) napisy n a złotej płycie i takim ż krzyżu uwiezionych w 1038 r.
z Gniezna, jak te k st nagrobka Bolesława Chrobrego — utrw alony też na pom iniętej
przez au to ra rycinie ks. Przyłuskiego — znany z w ielu tradycji (zestawionych przez R. G a n s i n с a), jak wierszowane epitafium Bolesława 'Krzywoustego odno tow ane przez roczniki (MPH t. II, s. 797), czy inskrypcja nagrobna Piotra, p alaty - na kujaw skiego z połowy X III w. zapisana w L iber fra te m ita tis klasztoru w L u biniu (MPH t. V, s. 582).
W części inw entarzow ej pracy napisy scharakteryzow ane są w odpowiednich zestaw ieniach w edług rodzajów w raz z uwagam i ogólnymi, a w części analitycznej niektóre z nich poddane są analizie typologicznej i technicznej. Z uw ag zaw artych w inw entarzu nie przekonuje twierdzenie, że w napisie n a płycie z grobu biskupa
M aura w idać próby artystycznego kształtow ania lite r polegające n a zróżnicowaniu ry tu znaków — zaznaczenia dch podwójnym konturem w pierw szych wierszach i pojedynczym w ostatnich. C hyba przeciw nie — dowodzi to niestaranności w yko nania i złego rozplanow ania całości napisu n a płycie, skoro końcowe w iersze napi su — w odróżnieniu od początkowych — zaw ierają oprócz pojedynczego, pospiesz nego k o n tu ru lite r wyłącznie jednoliterow e skróty wyrazów. Niezgodność stylowa ikonografii i kształtu lite r n a m edaliku cynowym z W rocławia z przełom u X II— X III w. daje się w yjaśnić przejęciem m otyw u apostołów P io tra i P aw ła z bulli p a pieskich, n a k tó ry ch w ystępow ał on niezm iennie od czasów papieża P aschalisa II, tj. od początku X II w. Szczególne znaczenie przyw iązuje autor do różnych zesta w ień ilościowych lite r i skrupulatnie oblicza liczbę znaków w ystępujących w każ dym napisie. Liczba liter n a patenie kaliskiej (s. 53) je st jednak niepełna; autor pom inął (także w przerysie, por. dlustr. 27) napisy n a aw ersie pateny 'w ystępujące w scenie ukrzyżowania, tj. IHS NAZ||AHEN R*I* n a beloe krzyża oraz napis ADAM z interesującą ligaturą u podstaw y krzyża.
W części analitycznej autor m . in. omówił, w praw dzie dosyć pobieżnie, cechy morfologiczne zabytków epigrafiki rom ańskiej, przedstaw iając form y niektórych lite r n a tle porównawczym — Zachodu Europy, a także antyku i orientu. K ilk a ustępów poświęconych jest technice w ykonania napisów n a przykładzie w ybranych zabytków. A utor w yjaśnił w nich — jak się w ydaje popraw nie — technologię w y konania różnych rodzajów napisów , tj. sposobem odlewu, intarsji, rycia i w ykuw a nia. Pożyteczny jest w ykaz skrótów w ystępujących w napisach i(s. 88), k tó ry w ska zuje n a typowe ligatury (np. OR, AR, AV i in.), enklaw y oraz sposoby skrótów (te ostatnie bez podanych przykładów). [Metodą statystyczną (w odsetkach) zestawio no — przy rozróżnieniu rodzajów pism a — ilość znaków literniczych publikow a nych inskrypcji rom ańskich w Polsce (s. 89, lecz pominięto tu określenie ,д wcze- snogotyckich”, podobnie jak i w innych zestaw ieniach i wykresach).
Poza opisem inw entarzow ym i charakterystyką cech typologicznych i technicz nych pism a au to r p ró b u je interpretow ać n iektóre napisy. P ły ta nagrobna z k a te d ry gnieźnieńskiej jest w ięc „dokum entem mówiącym o um iejętności pisania już w początku X I w .” (s. 16). Żałować należy, że doniosłości tego odkrycia nie tow a rzyszy analiza budowy i treści napisu; mimo ubytków na p ły d e nie trudno stw ier dzić, że w początku X I w. znano już nie tylko sztukę pisania, ale i przy jej użyciu potrafiono układać heksam etry o w yjątkow o bogatej metaforze. Napis n a słupie konińskim przekazuje wiadomość m. in. chyba nie tylko o organizacji szlaków kom unikacyjnych (s. 31), lecz — oo ważniejsze — o istnieniu jurysdykcji drogow ej w Polsce w połowie X II w., co może należałoby też wiązać ze znaną z później szych źródeł instytucją „pańskiej ręki”. Notabene: inform acja, że słup znajdow ał się pierw otnie na tzw. ry n k u żydowskim <s. 29) wym aga udokum entowania. Do tychczas wiadomo było za Długoszem („Opera omnia” t. X I, s. 15), że słup pierw ot nie znajdow ał się n a cm entarzu przy kościele parafialnym w Koninie, oraz za
»Słownikiem Geograficznym K. P.” (t. IV, s. 334), że przed r. 1818 sta ł na terenie podzamcza.
L ite ra tu ra omówiona w e w stępie i zestaw iona w bibliografii n a końcu pracy, a także spis opracowań odnoszących się do om awianych zabytków w ykazują sze reg istotnych pominięć. Tak np. w e w stępie przy i tak niepełnym, a raczej zbęd nym tu omówieniem m onografii i w ydaw nictw poświęconych inskrypcjom staro żytnym , zabrakło niektórych .podstawowych prac z zakresu epigrafiki średnio wiecznej, głównie francuskich i niem ieckich, np. E. l e B l a n t a , K. B r a n d i , P. D e s c h a m p s a, H. D e s s a u s , C. M. K a u f m a n n a i in. B rak też zasygna lizowania w ażnych p ra c rosyjskich i radzieckich z zakresu epigrafiki, opartych w praw dzie n a innych m ateriałach, lecz interesujących ze względu n a m etodę b a dań (ostatnio B. A. S y b a k o w ) . Wykazy opracowań polskich zabytków, które za
łączone są do opisów inwentarzowych, nie w ym ieniają Wszystkich ważniejszych publikacji. Np. w śród literatu ry n a tem at słupa konińskiego brak znanej żródło- znawczej pracy ks. P. D a v i d a z próbą innego odczytu inskrypcji n a słupie, b rak pracy W. K o z i ń s k i e g o o portalu ołbińskim, pracy H. S w a r ż e ń s k i e g o 0 kielichach z Trzemeszna, pracy K. F u r m a n k i e w i c z ó w n y o portalu czer wińskim , prac niżej podpisanego o mieczu koronacyjnym i kielichu płockim (z n o wą próbą datow ania zabytku), P. S k u b i s z e w s k i e g o o patenie kaliskiej, E. M e f e r a o kielichu płockim i w ielu innych. Z prac ogólnych brak m. in. К. S t r a n c z y ń s k i e g o „Pomników książęcych P iastów ”, J. M y c i e 1 s k i e g o pracy* o grobowcach Piastów śląskich, a także nowszych opracowań T. D o- b r o w o l s k i e g o , A. B o c h n a k a i J. P a g a c z e w s k i e g o oraz Z. Ś w i e - c h o w s k i e g o . W opisach bibliograficznych stw ierdzić można w iele niekonse kwencji, błędów i opuszczeń, oo obciąża również redakcję pracy.
Z drobniejszych usterek odnotować można m.in.: nie E. Staraw olski (s. 9), lecz Szymon Starow olski jest autorem zbioru inskrypcji polskich z X VII w.; nie słup m ilowy z K onina (s. 28 d passim), lecz słup drogowy — nie wyznaczał on odle głości w m ilach; w kościele pocysterskkn w Trzebnicy „rzeźby stojące po lew ej 1 praw ej stro n ie w przedsionku” (s. 61i) to rzeźby apostołów z lapidarium klasztor nego; „estetyczna w swej istocie i prosta form alnie estetyka cystersów” (sic!, s. 96) to w praw dzie najw iększy, ale nie jedyny lapsus w tekście.
W sumie stw ierdzić należy, że słuszne założenie pracy K. Ciechanowskiego — zebrania i opracow ania najdaw niejszych inskrypcji polskich — zostało zrealizowa ne w sposób budzący szereg zastrzeżeń to do sposobu publikacji tekstów i m eto dy historycznej badań. O ddając sprawiedliwość podkreślić należy, że mimo licz nych braków , praca posuw a jednak nieco naprzód naszą znajomość epigrafiki średniowiecznej, szczególnie w jej aspekcie technicznym. N atom iast krytyczne w y danie polskich inskrypcji rom ańskich i wczesnogotyckich oraz wszechstronne ich opracowanie — stylistyczne, historyczne i filologiczne jest nadal przedsięwzięciem do wykonania.
Stefa n K rzysztof K uczyński
D esanka K o v a č e v i ć , Trgovina u srednjovjekovnoj Bośni,
Naučno D ruštvo NR Bosne i Hercegovine, D jela knjiga XVIII,
od jelen je istorijsko-filološkich nauka, knjiga 13, Sarajevo 1961, s. 216. A utorka w ielu prac z zakresu średniowiecznej historii Jugosław ii podjęła tru d ne i pionierskie zadanie systematycznego przedstaw ienia dziejów handlu w śred niowiecznej Bośni. T em at ten był opracow any dotąd jedynie wyrywkowo, w opar ciu o fragm entaryczne dane źródłowe, lub zajmowano nim się ubocznie, przew aż nie opierając się n a analogiach z sąsiednią Serbią, której dzieje gospodarcze są
lepiej znane *. '
W swych badaniach oparła się więc autorka przede w szystkim n a m ateriałach rękopiśm iennych. O rientację w bazie źródłowej i stanie opracow ania tem atu u tru d nia brak omówienia, czy choćby prostego zestawienia w ykorzystanych źródeł i li te ra tu ry (indeks n ie obejm uje przypisów). W ydaje się, że w pracy syntetycznej o pionierskim charakterze bardzo potrzebna, a naw et nieodzowna jest szersza cha rak tery sty k a źródeł, krytyczna ich analiza i przedstaw ienie stopnia ich w
ykorzy-1 D o głó w n y ch p ozycji n a le żą tu p ra ca K. J i r a 6 к a , przede w szy stk im je g o D ie H an d e ls stras se n u n d B er g w er ke v o n Serb ien u n d B osnien w ä h ren d des M ittela lters, P ra g 1874. Poza ty m w iele d ro b n y ch p rz y czy n k ó w w czasopism ach Ju g o słow iańskich oraz in fo rm a cje w p ra c a c h o gosp o d arce m iast d a lm a ty jsk ich i w łoskich.