Jarosław Witkowski
Sprawozdanie z działalności Koła
Naukowego Studentów Filozofii
Przyrody w roku akademickim
1992/1993
Studia Philosophiae Christianae 30/1, 173-174
pragnie, lecz kiedy m oralnie postępuje. W swojej działalności człowiek winien przejawiać postawę „ życzliwości” względem całego swego otoczenia zarów no społecznego, ja k i przyrodniczego: ożywionego i nieożywionego. N ie m ożna zrezyg now ać z tej postawy etycznej o ile chcemy współdziałać z przyrodą, z naszym środowiskiem w szerokim tego słowa znaczeniu. Tego rodzaju postaw a etyczna jest postaw ą prawdziwie tw órczą, dalekosiężną, otw artą na przyszłość. H arm onizuje ona z sugestiami idącymi do nas ze wszystkich właściwie nauk przyrodniczych. Życie do swego rozw oju potrzebuje odpow iednich w arunków geologiczno-hydrologiczno-at- mosferycznych, które z kolei są powiązane z procesam i zachodzącymi w dlaszym otoczeniu Ziemi. I tu jesteśmy u styku problem atyki ochrony środowiska. O na, ujęta od strony pozytywnej, może być uznana za opowiedzenie się za ideą ekorozwoju.
D ziałalność przemysłowa w inna nie tylko nie szkodzić środowisku, lecz stosować technologie jem u sprzyjające. Wówczas przejście od postawy obecnej do ekoroz- wojowej okaże się być czymś niejako naturalnym .
JA R O SŁA W W ITK O W SK I
SPRAW OZDANIE Z DZIAŁALNOŚCI
KOŁA NAUKOWEGO STUDENTÓW FILOZOFII PRZYRODY W ROKU AKADEMICKIM 1992/1993
Pierwsze, organizacyjne, spotkanie K oła odbyło się 14 października. Po krótkim przypom nieniu ubiegłorocznej działalności w ybrano przewodniczącego. Ponow nie został nim Jarosław W itkowski. O piekunem K oła, ja k w roku poprzednim , był ks. dr hab. K azim ierz Kloskowski. Zebranie to zaowocowało również ustaleniem zarysu program u działalności K oła na rok akadem icki 1992/93.
N a kolejnym spotkaniu w dniu 10 listopada ks. d r hab. K. Kloskowski wygłosił referat pt. Ewolucja czy kreacja, w którym podjął wciąż aktualny tem at bezpodstaw nego przeciwstawiania sobie ewolucji i kreacji. Jednym ze źródeł tego nieporozum ienia jest, zdaniem prelegenta, dychotom iczne i antagonistyczne traktow anie zarów no treści, ja k i zakresów obu terminów, wywołane przyjmowaniem , najczęściej nieuś- w iadam ianym , pewnych założeń. D w a najważniejsze z nich to:
- mieszanie zasad i term inów stricte filozoficznych z przyrodniczymi, - zawężanie rozum ienia nauki, z której usunięto teologię.
Innym źródłem takiego stanu rzeczy jest zbytnie zawężanie lub rozszerzanie zaw artości treściowej term inów ewolucji i kreacji. K reacja to nie tylko stworzenie świata i człowieka w jednym momencie czasowym (jak się ją zbyt w ąsko najczęściej pojm uje), ale także nieustanne podtrzym yw anie w istnieniu każdego stworzenia przez Boga. Ewolucja zaś jest tylko przyrodniczą propozycją poszukiw ania praw rządzących światem, a nie jednym i ostatecznym wyjaśnieniem pow stania św iata i człowieka.
Pogodzenie ewolucji i kreacji jest możliwe na gruncie jednej nauki, w której mieściłyby się zarówno refleksje przyrodnicze, ja k i filozoficzne. N au k ą tą m a być ewolucyjna teoria poznania. W tej nowej perspektywie badawczej ewolucja i kreacja nie tracą swoich dotychczasowych, powszechnie akceptowanych, treściowych zna czeń, a jedynie wyakcentowuje się niektóre z nich, to znaczy te, które faktycznie stanow ią ich istotę. W kreacji podkreśla się, że nie chodzi o jakieś nagłe, m om entalne w sensie czasowym pojawienie się nowego bytu, ale o swoiste przekształcanie się jednych bytów w inne. Z kolei w ewolucji zwraca się uwagę na to, że stwierdzany przyrodniczo fakt pow staw ania nowych gatunków dom aga się podania racji uzasad niającej sensowność tego procesu.
najpełniej poznaw ana i rozum iana jest w ram ach epistemologii ewolucyjnej, roz wiązanie problem u postawionego w tytule referatu widzi au to r w ram ach tezy: ewolucja to swoista chwila aktu stworzenia.
W grudniu połączyliśmy spotkanie K oła z O płatkiem Akademickim.
Tem atyka kolejnego spotkania, które odbyło się 33 stycznia, skupiła się wokól- badań am erykańskich uczonych A. C. W ilsona i R. Cann, zajmujących się wykorzys taniem analiz genetycznych w paleontologii. Interesujące dla nas były głównie te prace, które doprow adziły do sform ułowania tzw. teorii ” Ewy” , zgodnie z k tó rą wszyscy współcześni ludzie są potom kam i jednej kobiety, żyjącej w Afryce około 200 tys. lat temu. W yniki te uzyskano dzięki badaniu zmienności D N A m itochondrialnego z zastosow aniem zegara molekularnego, pozwalającego określić tem po tych zmian. Jednak zarów no stosow ana m etoda, ja k i sam a teoria budzą sporo kontrowersji. Poddaje się w wątpliwość m.in. praw om ocność sposobu kalibracji zegara m olekular nego. Zastrzeżenia wobec koncepcji oparte też bywają na braku odpowiednich, spodziewanych świadectw archeologicznych, które musiałyby być widoczne w w ypad ku rzeczywistego przebiegu historii ludzkości według modelu Wilsona.
N a spotkaniu w dniu 10 m arca gościliśmy ks. dra hab. J. M . Dołęgę, który wygłosił referat pt. Problemy sozologii. Przedstawił w nim zarys sozologii - nauki o systemowej ochronie biosfery przed destrukcyjnym działaniem na nią człowieka i jego wytworów. W śród podstawowych zadań tej nauki prelegent widzi m.in.:
- opis faktyczny stanu przyrody w świecie i w Polsce,
- określenie obiektów, które zanieczyszczają i mszczą środowisko naturalne czło wieka,
- badanie wpływu zmienionego środowiska na organizmy żywe, w tym człowieka, - budzenie świadomości m oralnej i etycznej wrażliwości na jakość naturalnego
środowiska człowieka,
- prow adzenie badań medycznych nowych jednostek chorobow ych, pow stałych pod wpływem zmienionego środowiska.
Sozologia jawi się ajko nauka inetrdyscyplinarna, a jej szczegółowe zagadnienia znajdujemy w naukach medycznych, biologicznych, o ziemi i planow aniu przestrzen nym, technicznych, społecznych, hum anistycznych i w iełu innych. W obec p ro blem atyki sozologicznej nie m ogą też pozostać obojętne nauki filozoficzne takie jak: kosmofflozofia, biofilozofia czy antropofilozofia.
Interdyscyplinarny charakter sozologii decyduje o tym, że nie m ożna w skazać na tylko jedną m etodę jej upraw iania. Stąd stosuje się w nej rozm aite m etody charakterys tyczne dla nauk empirycznych, humanistycznych, filozoficznych i systemowych.
W końcowej części wystąpienia referent przedstaw ił cztery koncepcje sozologii związane z odpowiednimi m etodam i badawczymi: empiriologiczną, koncepcję hum a nistyczną, koncepcję filozoficzną i koncepcję systemową.
O statnie, majowe spotkanie upłynęło nam na dyskusji w okół książki Dalej niż Einstein autorstw a M ichio K ak u i Jennifer Trainer. Przedstaw iona w niej została teoria superstrun, okrzyknięta w połowie lat osiemdzisiątych m ianem ” teorii wszystkiego” . Ta skom plikow ana matem atycznie koncepcja m iała doprow adzić do prawdziwej rewolucji w fizyce i do zmiany dotychczasowych wyobrażeń o strukturze Wszechświata. W ciągu 6-ciu lat, jakie upłynęły od amerykańskiego do polskiego w ydania książki, okazało się jednak, że teoria ta nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Jest ona tylko jedną z kolejnych prób lepszego zrozum ienia struktury materii oraz jednolitego opisu oddziaływań fundam entalnych. To, co stało się z teorią superstrun, wskazuje na potrzebę ostrożniejszej i bardziej wnikliwej oceny każdej nowej koncepcji pojawiającej się w nauce i mogącej zmienić wartość dotychczasowych osiągnięć.