• Nie Znaleziono Wyników

Czy istnieje specyficzne apostolstwo ludzi świeckich?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czy istnieje specyficzne apostolstwo ludzi świeckich?"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Eugeniusz Weron

Czy istnieje specyficzne apostolstwo

ludzi świeckich?

Collectanea Theologica 46/1, 217-229

(2)

KS. E U G EN IU SZ W ERON SAC, OŁTARZEW

CZY ISTNIEJE SPECYFICZNE APOSTOLSTWO

LUDZI ŚWIECKICH?

Z nany teo lo g i ek sp ert soborow y F erd yn an d K l o s t e r m a n n stoi z d e ­ cy d o w a n ie na sta n o w isk u , że nie is tn ie je sp e c y fic z n e ap o sto lstw o św ieck ich . G łów n ą p od staw ą dla za jęcia tak iego sta n o w isk a je s t tw ierd zen ie tegoż autora, że isto tn y m elem en tem p ojęcia „ laik ” (czło w iek św ieck i) jest jednak (pom im o u zn a w a n ia ta k ż e i cech p ozy ty w n y ch ) n eg a cja p rzyn ależn ości do stan u k a p ła ń sk ieg o i zakonnego. S w ój p ogląd w tej sp raw ie sfo rm u ło w a ł F. K l o s t e r m a n n jeszcze przed II S ob orem W atyk ań sk im w zw iązk u z d ysk u sją nad ok reślen iem , czym jest czło w ie k ś w ie c k i w K o ściele *. P o d o b ­ ne p ogląd y w y p o w ia d a ł w ow y m c z a sie ta k że H. S c h a u f 2. P om im o że Y. C o n g a r * oraz K. H a h n e r * w sk a z y w a li przed sob orem na p o zy ty w n e cech y p ojęcia „ la ik ” oraz ap o sto lstw a św ieck ich , F. K l o s t e r m a n n pozo­ sta w a ł n iew zru szen ie przy sw o im zd aniu*. N ie zm ien ił sw ego poglądu pod w p ły w em d y sk u sji na Sob orze W atyk ań sk im II *.

P o zak oń czen iu soboru rozpracow ał jeszcze o b szern iej i d okładniej sw ój p ogląd w zn an ym p od ręczn ik u te o lo g ii p a s t o r a ln e j7. R ów n ież w n ajn ow szym d w u to m o w y m d ziele — G e m e in d e — K ir c h e d e r Z u k u n ft pozostał w iern y so b ie i p rzed sta w ił sw o je stan ow isk o w tej sp ra w ie w fo rm ie zw ięzły ch tez w raz z u z a s a d n ie n ia m i8. T ezy te pozostają w w y ra źn y m zw iązk u z z a sa d n i­ czą w izją K o ścio ła jako gm in y ch rześcija ń sk iej, zb liżon ej w sw oim k szta łcie do p ierw o tn y ch w sp ó ln o t k o ścieln y ch , w k tórych pom im o w ielo ści ch a ry z­ m a tó w i pow ołań p a n ow ała zasad n icza ró w n o ść w szy stk ich jej członków ».

1 F. K l o s t e r m a n n , D er L aie in d e r K ir c h e , D er S eelso rg er 23 (1959) 259— 265, 300— 312, 363— 366. 2 H. S c h a u f , D ie d o g m a tisc h k ir c h e n re c h tlic h e G ru n d la g e d es L a ie n a ­ p o s to la te s in d e r K ir c h e , w : D iö z e s a n k o n fe r e m z u A a c h e n 1958, A achen 1958, 8— 31. 3 Y v es C o n g a r , J a lo n s p o u r u n e th é o lo g ie du la ica t, P aris 1953, 38 nn. 4 K. R a h n er, S c h r ifte n zu r T h eo lo g ie, t. II, E in sied eln 1958, 339.

s Por. F. K l o s t e r m a n n , D as c h r is tlic h e A p o s to la t, Innsbruck 1962, 624— 629.

• Por. k om en tarz w: L e x ik o n fü r T h eo lo g ie u n d K irc h e , D as Z w e ite V a tik a n isc h e K o n z il, cz. 2, F reib u rg 1967, 604.

7 H a n d b u ch d e r P a sto r a lth e o lo g ie , t. III, F reib u rg 1968, 586—635.

8 F. K l o s t e r m a n n , G e m e in d e — K ir c h e d e r Z u k u n ft, F reib u rg -B a - sel-W ien 1974, t. I, 4 0 6 -^ 1 3 .

(3)

218

K S . E U G E N IU S Z W E R O N S A C

W ta k iej w iz ji u p a tr u je F. K l o s t e r m a n n p rzy szło ść p osob orow ego K o śc io ­ ła. C ałe d zieło p osob orow ej refo rm y p o w in n o — w ed łu g jego zd an ia — z m ie ­ rzać do u r zeczy w istn ien ia K ościoła jak o id ea ln ej gm in y ch rześcijań sk iej (G em ein d e) ty p u w sp ó ln o to w eg o 10.

A by ta w iz ja w sp ó ln o to w ej gm in y m ogła się u rzeczy w istn ić, n ależy, o ile ty lk o m ożna, zm n iejsza ć istn ie ją c e pod ziały odręb n ych „sta n ó w ” w K ościele. Trzeba w r e sz c ie zerw a ć ze słyn n ą k on cep cją w u jęciu G r a c j a n a w y r a ­ żającą się w fo r m u le d u o g e n e ra c h ristia n o ru m .

W ta k im k o n te k śc ie n a leży od czytać n a stęp u ją ce tezy F. K 1 o s t e r- m a n n a oraz ich uzsad n ien ia.

I. T ezy F. K losterm an n a i ich u zasad n ien ie

1 P o z y t y w n a f u n k c j a c z ł o w i e k a ś w i e c k i e g o n i e w y ­ w o d z i s i ę z j e g o ś w i e c k i e g o b y t u (L a ie se in ) i d l a t e g o n i e i s t n i e j e ż a d n e s p e c y f i c z n e a p o s t o l s t w o l u d z i ś w i e c ­ k i c h 18a.

Z w ró ciliśm y ju ż na to u w agę, że c z ło w ie k ś w ie c k i w potoczn ym ro zu ­ m ien iu m oże b y ć ty lk o i jest p ew n ą n eg a ty w n ą w ielk o ścią . Z jeg o ś w ie c k ie ­ go b y tu m ożna d o sk o n a le w y w n io sk o w a ć, jak ich fu n k c ji n ie m oże p ełn ić — jak np. że n ie m oże b y ć urzęd ow ym p rzew o d n iczą cy m p ełn op raw n ej gm iny ch rześcija ń sk iej (W o llg e m e in d e ) — a le n ie m ożna w y w n io sk o w a ć, ja k ie p o ­ z y ty w n e fu n k c je doń p rzyn ależą. N ie is tn ie je b ow iem żadna p o zy ty w n a w ła ś ­ ciw ość, która by ta k d a le c e ch a ra k tery zo w a ła c zło w ie k a św ieck ieg o , iżby p rzy słu g iw a ła w sz y stk im lu d ziom św ie c k im a ró w n o cześn ie n ie p rzy słu g iw a ła żadnym lu d ziom n ieśw ieck im . R ó w n ież w o ln o ść od zob ow iązań i w ię z ó w w y n i­ k a ją cy ch ze ś w ię c e ń (k ap łań sk ich ) czy ze stan u rad e w a n g elicz n y c h sta n o w i ty lk o czy sto fo rm a ln ą m ożliw ość, która b y m u sia ła być dop iero skądinąd n ap ełn ion a p o zy ty w n ą treścią. W rzec z y w isto śc i b ow iem cała p o zy ty w n a treść, którą się p rzy p isu je c z ło w ie k o w i św ieck iem u w za k resie jego fu n k cji a p o sto l­ sk ich , w y w o d zi się z in n y ch źródeł.

T ak w ię c , skoro a p o sto lstw o lu d zi św ie c k ic h p olega n ie na czym ś in n y m ja k ty lk o n a ty ch fu n k cja ch , k tó re sp ełn ia ją św ie c c y w K o ściele i w św ie c ie jako ch rześcija n ie — d latego n ie istn ie je żadne a p o sto lstw o lu d zi św ieck ich w ty m zn aczen iu jak ob y m o żliw e b yło ja k ieś a p o sto lstw o p rzy słu g u ją ce ś w ie c ­ kim z ty tu łu ich św ieck o ści, a k tó re by n ie p rzy słu g iw a ło żadnem u c z ło ­ w ie k o w i n ieśw ieck iem u .

2. I s t o t n a f u n k c j a c z ł o w i e k a ś w i e c k i e g o w y w o d z i s i ę z j e g o b y t u c h r z e ś c i j a ń s k i e g o (C h ris tse in ).

L u dzie św ie c c y są ch rześcijan am i, „którzy jak o w c ie le n i przez ch rzest w C h rystu sa, u sta n o w ie n i jako L ud B oży i sta w sz y się na sw ój sposób u c z e ­ stn ik a m i k a p ła ń sk ieg o , p rorock iego i k r ó le w sk ie g o u rzędu C h rystu sow ego, ze sw ej stron y sp raw u ją w ła śc iw e ca łem u lu d o w i ch rześcija ń sk iem u p o sła n ­ n ictw o w K o ściele i w ś w ie c ie ” (K K 31; por. 10— 12. 34—36). To u czestn ictw o w k ap łań sk im , prorockim i k ró lew sk im u rzęd zie C h rystu sa i zarazem w z b a w ­ czym p o sła n n ic tw ie K ościoła sta n o w i p ow ód, iż p o w o ła n ie ch rześcija ń sk ie ze sw ej isto ty jest p o w o ła n iem do a p o sto lstw a (D A 2). P om im o w ięc, że w yżej p rzytoczon y te k st zazn acza już, iż k ażdy c h rześcija n in „na sw ój sposób” oraz „ze sw ej stro n y ” u czestn iczy w u rzęd zie C h rystu sa — to jed n a k rozu m ie się p rzez te w y r a ż e n ia przed e w szy stk im to, co jest w sp ó ln e w szy stk im c h rześ­ cijan om i co le ż y u p o d sta w w szy stk ich sp ecy ficzn y ch fu n k cji. A p ostolstw o to opiera się na w ie ę z e i chrzcie, i p rzy słu g u je d la teg o lu d ziom św ieck im

10 M ów i o ty m ju ż sam ty tu ł dzieła: G e m e in d e — K ir c h e d e r Z u k u n ft. 10a G e m e in d e — K ir c h e d e r Z u k u n ft, t. I, 406— 407 (w ła sn e tłu m a czen ie tez oraz ich uzasad n ień ).

(4)

n ieza leżn ie od ja k ie jk o lw ie k in te r w e n c ji (m andatu, E.W.) ze strony hierarchii. C hodzi w ię c tu ta j n ie o żadne sp ecy ficzn e a p o sto lstw o lu d zi św ieck ich , a le ty lk o o o g ó ln e a p o sto lstw o ch rześcija ń sk ie, k tó re jest w sp ó ln e lu d ziom ś w ie c ­ kim w raz z w sz y stk im i ch rześcijan am i i z hierarchią.

3. D o d a t k o w e f u n k c j e s p r a w u j ą l u d z i e ś w i e c c y n a m o c y r ó ż n y c h p o w o ł a ń i d a r ó w , z w a n y c h c h a r y z ­ m a t a m i .

O ty ch darach, zarów n o n a d zw y cza jn y ch jak i prostych , p ow ied zian o już w K o n s ty tu c ji d o g m a ty c z n e j o K o śc ie le (K K 12). W g ru n cie rzeczy każde stan ow isk o, ja k ie ch rześcija n in za jm u je w rodzinie, w zaw odzie, w sp o łe ­ czeń stw ie, w K o ściele, a tak że w ie k , p łeć, stan życia i zaw ód oraz fu n k cja sp ołeczn a — to w sz y stk o m oże b yć u zn an e za w ła sn e p o w o ła n ie ch rześci­ ja ń sk ie w ram ach p o d sta w o w eg o p ra p o w o ła n ia do w iary. Sobór a k cen tu je to w y ra źn ie, że D uch Ś w ię ty u d ziela szczeg ó ln y ch d arów ta k że lu d ziom św ieck im dla w y k o n a n ia a p o sto lstw a oraz że „z p rzy jęcia ty ch ch aryzm atów , n a w et zw y cza jn y ch rodzi się dla każd ego w ierzą ceg o p raw o i ob ow iązek u ż y ­ w a n ia ich w K o śc ie le i św ie c ie d la dobra lu d zi i b u d ow ania K ościoła” (D A 3). Ś c iśle b iorąc, ta k że i te dary n ie u zasad n iają (sp ecyficzn ego) ap o sto lstw a lu d zi św ieck ich , a le ty lk o u m acn iają a p o sto lstw o ch rześcijan , p o n iew a ż c h a ­ ry zm a ty — za w y ją tk ie m u rzędu k a p ła ń sk ieg o — m ogą p rzypaść w u d ziale w rów n ej m ierze ta k d u ch o w ień stw u , jak i lu d ziom św ieck im . R ów n ież fa k t p o zo sta w a n ia w ś w ie c ie n a leży do ta k ich sy tu a cji, k tóre w duchu w ia ry m ogą dla ch rześcija n in a stać się p ow ołan iem . T ak w ię c i z ’’św ieck ieg o ch a ­ ra k teru ”, ja k to ju ż zauw ażono, m ogą w y n ik a ć d od atk ow e fu n k cje dla ch r z e śc ija n in a i w ła śn ie jako dla ch rześcija n in a , a n ie jako czło w ie k a św ie c ­ kiego, gd yż ta k że ó w ch arak ter św ie c k i nie sta n o w i żadnej sp ecy fik a cji dla czło w iek a św ieck ieg o , a to dlatego, że n ie p rzy słu g u je on w szy stk im lu d ziom św ieck im , a m oże p rzy słu g iw a ć ta k że i lu d ziom n ie św ie c k im (por. K K 31).

II. O cena k rytyczn a tez F. K losterm an n a

A. O g ó l n e o m ó w i e n i e t e z

T ezy F. K l o s t e r m a n n a ju ż na p ierw szy rzu t oka brzm ią tr o c h ę jak p row ok acja w o d n iesien iu do potoczn ego o d czu cia i rozu m ien ia term in u „a p o sto lstw o lu d zi św ie c k ic h ” oraz do n au czan ia sob orow ego na tem a t a p o ­ sto lstw a . Sam ju ż b o w iem fa k t, że II Sobór W a ty k a ń sk i u zn ał za sto so w n e p o św ięcić o sob n y d o k u m en t sp raw ie a p o sto lstw a św ieck ich su g eru je w p e ­ w ie n sposób, że a p o sto lstw o św ieck ich sta n o w i sw o istą rzeczy w isto ść w K o ś­ c ie le i n ie u to żsa m ia się c a łk o w icie z o góln ym a p o sto lstw em ch rześcijań sk im . W p rzeciw n y m b o w iem razie, lo g iczn ie biorąc, n a leża ło b y om ów ić a p o sto l­ stw o ch rześcija ń sk ie w k o n sty tu cji d ogm atyczn ej, podobnie jak om ów iono tam k a p ła ń stw o w sp ó ln e (s a c e r d o tiu m co m m u n e). T łu m aczen ie teg o fa k tu w zg lęd a m i tech n iczn y m i (rozległością p roblem u) i p ra k ty czn y m i (np. w z g lę ­ dam i na org a n iza cje a p o sto lsk ie la ik a tu itp) n ie w y d a je się w p ełn i za d o w a ­ lające. F. K l o s t e r m a n n zd aje sobie o c zy w iście sp ra w ę z fa k tu istn ien ia od rębnej d zia ła ln o ści ap o sto lsk iej lu d zi św ieck ich . O m aw ia ją w w ielu sw oich d zieła ch i p o św ięca jej w ie le u w a g i oraz su b teln y ch an aliz J1. U zn ając odrębność teg o a p o sto lstw a w sen sie m a teria ln y m , ró w n o cześn ie zaprzecza jed n ak jak ob y to b yło sp ecy ficzn e w se n sie fo rm a ln y m ap o sto lstw o lu d zi św ieck ich , w y n ik a ją c e z ich św ieck ieg o ch arak teru . S ąd zi n atom iast, że jest to a p o sto lstw o , k tó re w y n ik a w y łą czn ie z b y tu ch rześcijań sk iego.

11 Por. F. K l o s t e r m a n n , D as c h r is tlic h e A p o s to la t, In n sbruck 1962, 626— 759; H a n d b u ch d e r P a s to r a lth e o lo g ie , t. 3, F reib u rg 1968, 586—635; G e ­ m e in d e — K ir c h e d e r Z u k u n ft, t. I, 415—446.

(5)

220

K S . E U G E N I U S Z W E R O N S A C

N a leży w ię c rozw ażyć b liżej racje, na k tórych F. K l o s t e r m a n n o p ie­ ra sw o je sta n o w isk o w y ra żo n e w tezach . U czy n im y to w n astęp n ej c z ę śc i n in iejszeg o a rty k u łu . T y m cza sem w a rto zw ró cić u w a g ę, że te z y stan ow ią pew n ą zw artą całość lo g iczn ą i są ze sob ą w e w n ę tr z n ie p ow iązane.

P ierw sza z n ich głosi, że ze św ie c k ie g o b ytu ch rześcija n in a (L a ie se in ) nie w y n ik a ją żadne p o z y ty w n e w y m o g i w za k resie ap o sto lstw a . B y ć b ow iem c z ło ­ w iek iem św ieck im , to zn aczy ty lk o ty le, że się n ie jest k ap łan em ani nie p rzyn ależy do sta n u rad ew a n g elicz n y c h , u zn an ego w K ościele. To jest e le ­ m en t isto tn y dla p ojęcia św ie c k o śc i (L aiesein ). Z n eg a ty w n ej zaś treści nie m ożna lo g iczn ie w y p ro w a d za ć w y m agań an i w sk a za ń p o zy ty w n y ch dla a p o ­ s to lstw a lu d zi św ieck ich .

T eza druga sta n o w i d alsze w y ja śn ie n ie i u zu p ełn ien ie m y ś li zaw artej w te z ie p ie r w sz e j, a le od strony p o zy ty w n ej. W edług teg o w y ja śn ia ją c e g o u zu p ełn ien ia m y ś li F. K l o s t e r m a n n a — c a ła p o zy ty w n a treść ap o sto lstw a św ieck ich w y w o d z iła b y się w y łą c z n ie z „b ycia ch rześcija n in e m ” (C h ris tse in ). W k o n sek w en cji w ię c a p o sto lstw o św ieck ich b y ło b y w sw ej treści ty lk o a p o ­ sto lstw e m w sp ó ln y m w szy stk im człon k om lu d u B ożego.

W trzeciej te z ie F. K l o s t e r m a n n za jm u je się n iek tó ry m i d od atk o­ w y m i fu n k cja m i w z a k resie c h rześcija ń sk ieg o a p o sto lstw a lu d zi św ieck ich . T e d o d a tk o w e i n ie isto tn e fu n k cje w y n ik a ją ju ż to z e szczególn ych pow ołań i d arów ch a ry zm a ty czn y ch , ju ż to ew e n tu a ln ie z m an d atu ogóln ego lu b szcze­ g óln eg o ze stron y h ierarchii. N ie w n oszą o n e jed n a k żadnego sp ecy ficzn eg o rysu czy e le m e n tu do ch rześcija ń sk ieg o a p o sto lstw a lu d zi św ieck ich , p o n ie ­ w a ż tak że k a p ła n i i zak on n icy m ogą o trzy m y w a ć fróżne ch a ry zm a ty od D ucha Ś w ięteg o , a od h iera rc h ii d od atk ow e zlecen ia ap ostolsk ie.

W oparciu o sch a ra k tery zo w a n e tu taj w o góln ości tezy F. K l o s t e r ­ m a n n daje d o d a tk o w e w y ja śn ie n ia sw e j m y śli i sn u je w n io sk i d o tyczące zadań a p o sto lsk ich oraz d u ch o w o ści la ik a tu 12. S ą to g łó w n ie jed n a k już ty lk o p rak tyczn e z a sto so w a n ia , k tóre tu ta j p om ijam y.

S zczeg ó ło w e sp ra w d zen ie słu szn o ści u za sa d n ien ia tez F. K l o s t e r m a n n a sta n o w i k lu cz do zrozu m ien ia oraz ew e n tu a ln e g o p rzyjęcia lu b odrzucenia n ie ty lk o sam ych tez, a le i w y n ik a ją cy ch stąd w n io sk ó w i p rak tyczn ych z a ­ stosow ań w zak resie rea liza cji a p o sto lstw a św ieck ich , a n a stęp n ie tak że od ręb n ej i sp e c y fic z n e j d u ch ow ości laik atu .

B. S z c z e g ó ł o w a a n a l i z a i o c e n a u z a s a d n i e n i a t e z I T e z a . W u zasad n ien iu p ierw szej tezy F. K l o s t e r m a n n opiera się k o n se k w e n tn ie na sw oim p o g lą d z ie 18 ogłoszon ym jeszcze przed II S o b o ­ rem W atyk ań sk im , że p o jęcie „ la ik ” (w se n s ie „ św ie c k i” ch rześcija n in ) jest ty lk o jak ąś „ w ielk o ścią n e g a ty w n ą ” (ein e n e g a tiv e G rosse). P ogląd ten w o k resie p rzed sob orow ym b y ł bardzo rozp ow szech n ion y, a n a w et d om in u ­ jący ze w zg lęd u na fa k t, że tra d y cy jn e k o m en ta rze p raw n e o k reśla ły , iż „laik iem jest ten , k to w żad en sposób n ie u czestn iczy w ju rysd yk cji, a p r z e ­ de w sz y stk im w e w ła d zy ś w ię c e ń ” 14. P ogląd r ep rezen to w a n y przez F. K l o ­ s t e r m a n n a b y ł k o ry g o w a n y jeszcze przed soborem przez ty ch teologów , k tir z y u siło w a li w y zn a czy ć p o z y ty w n e e le m e n ty sk ła d o w e p ojęcia „ la ik ”. N a leży tu w y m ie n ić p rzed e w szy stk im tezy Y. C o n g a r a oraz K. R a h n e - r a ® . Z k o lei II Sobór W a ty k a ń sk i w sły n n y m o p isie typ ologiczn ym czło w iek a św ie c k ie g o (K K 31) w y m ien ia cech y p o z y ty w n e i sp ecy ficzn e ch a ra k tery zu ­

12 G e m e in d e — K ir c h e d e r Z u k u n ft, t. I, 407— 415. 15 Por. o d n o śn ik 1 o raz 5.

14 V e r m e e r s c h — C r e u s e n , E p ito m e cu ris can on ici, I, nr 154, 199; W e r n z - V i d a l , lu s ca n o n icu m , II, nr 51.

(6)

ją ce czło w ie k a św ieck ieg o . T e cech y p o zy ty w n e i sp e c y fic z n e m ieszczą się g łó w n ie w tym , c o II Sobór W atyk ań sk i n a zy w a „ch arak terem św ieck im (in d o les sa.ecula.ris). C harakter św ie c k i w te k ś c ie ła ciń sk im i o ficja ln y m s o ­ boru jest ok reślo n y ja k o p ro p r ia e t p e c u lia ris d la lu d zi św ieck ich . W d e ­ k recie o a p o sto lstw ie m ó w i się o p r o p r iu m stan u lu d zi św ieck ich (par. D A 2). D la teg o n ie m ożn a s ię zgodzić n a zd a n ie F. K l o s t e r m a n n a że „nie is tn ie ­ je żadna p o zy ty w n a w ła ściw o ść, k tóra by ta k d a lece ch a ra k tery zo w a ła c z ło ­ w iek a św ieck ieg o , iżb y p rzy słu g iw a ła w szy stk im lu d ziom św ieck im , a ró w ­ n ocześn ie n ie p rzy słu g iw a ła żadnym lu d ziom n ie ś w ie c k im ”.

T aką b ow iem p o zy ty w n ą w ła śc iw o śc ią m ieszczącą się w św ieck im c h a ­ rak terze1 jest — w e d łu g naszego zd an ia — n a jp ierw „ w ła ściw e im (tzn. ludziom św ieck im ) p o w o ła n ie” (v o c a tio p r o p r ia ), o k tó ry m m ó w i k o n sty tu cja dogm atyczn a (K K 31). T o „ w ła śc iw e ” św ieck im p o w o ła n ie polega na szu k a ­ niu K ró lestw a B ożego przez za jm o w a n ie się sp raw am i św ieck im i i k iero w a n ie nim i po m y ś li B ożej (ta m że). T aką p o zy ty w n ą w ła ściw o ścią lu d zi św ieck ich je s t dalej ich r z eczy w iste p o zo sta w a n ie w ś w ie c ie na m ocy tegoż B ożego p ow ołania: „żyją on i w św iecie... T am ich B óg p o w o łu je ” (K K 31). W p rze­ c iw ie ń s tw ie zaś do św ieck ich k a p ła n i i zak on n icy są w sen sie teologiczn ym o d w o ły w a n i z e św ia ta . W tek ście k o n sty tu cji d ogm atyczn ej d o sta teczn ie j a ­ sno zaznaczono p rzeciw sta w n o ść k ieru n k u p ow ołań d u ch o w ień stw a i lu d zi •św ieckich (K K 31 b; K D K 38), a p rzez to sp ecy ficzn ą odrębność p ow ołan ia lu d zi św ieck ich . In n ą jeszcze w ła ściw o ścią p o zy ty w n ą św ieck ich je s t ich w ła sn a fu n k cja w św ie c ie , którą jest „u św ięca n ie św ia ta na k szta łt zaczynu, od w e w n ą trz n ieja k o (...)”. C hodzi tu o u św ię c a n ie św ia ta od w ew n ą trz jego struktur i przy pom ocy św ieck ich środ k ów , ja k im i są m .in. życie m a łżeń sk ie i rodzin n e, ś w ie c k i zaw ód, działaln ość ek on om iczn a, k u ltu ra ln a , p o lity czn a itp. D c tych stru k tu r i ró w n o cześn ie środków , k a p ła n i i zak on n icy na m ocy sw eg o od ręb n ego p o w o ła n ia na ogół n ie m ają d ostęp u „od w e w n ą trz”. Jeżeli n iek ied y w y ją tk o w o — jak księża rob otn icy — w y k o n u ją św ie c k ie zaw ody, c zy n ią to obok g łó w n e g o zadania i p o w o ła n ia , k tó r y m je s t „ św ięta słu żb a ”, k tóra w ed łu g w zo ró w E w a n g elii w y m a g a , b y „porzucić w szy stk o i pójść za N im ” c z y li p orzu cić ś w ie c k ie zajęcia. O dm ienna tro ch ę w tym w zg lęd zie p rak ­ tyk a w K o ścio ła ch w sch o d n ich n ie m oże o b a lić sam ej zasady ukazanej w E w a n g elii i p ra k ty ce K ościoła ła ciń sk ieg o .

T ak w ięc, n ie m ożna po soborze przyzn ać r a c ji tw ierd zen iu F. K l o s t e r ­ m a n n a , że św ie c k i czło w iek w K o ściele jest ty lk o jak ąś „w ielk o ścią n eg a ty w n ą ”.

Z a sta n a w ia , że F. K l o s t e r m a n n ta k k o n se k w e n tn ie trw a przy sw oim p rzed sob orow ym o k reślen iu czło w ie k a św ie c k ie g o jak o „ w ielk o ści n e g a ty w ­ n e j”. Sobór — jak w ia d o m o — n ie p rzyzn ał m u w te j sp raw ie racji. P o szed ł raczej za ra cja m i tych teo lo g ó w , k tó rzy isto tę p o w o ła n ia lu d zi św ieck ich u p a try w a li w ich fu n k cja ch i zad an iach p o zy ty w n y ch w K o ściele i w ś w ie ­ cie (KK 31). T ak ie sob orow e sta n o w isk o p o zw a la n ie w ą tp liw ie na ja śn iejsze o k reślen ie ro li la ik a tu w życiu k ościeln ej w sp ó ln o ty . F. K l o s t e r m a n n jest jed n a k od m ien n ego zd an ia i w tej d rugiej sp raw ie. Sądzi bow iem , że w ła ś ­ n ie z n e g a ty w n eg o o k reślen ia w y n ik a p e łn ie jsz e d o w a rto ścio w a n ie „ ch rześ­ cijań sk iego b y tu ” lu d zi św ieck ich .

II t e z a . N a le ż y uznać, że F. K l o s t e r m a n n jest czło w ie k iem szcze­ gó ln ie k o m p eten tn y m i up raw n ion ym , by m ó w ić o n atu rze ch rześcija ń sk ieg o ap o sto lstw a . J e st o n b ow iem autorem fu n d a m en ta ln eg o d zieła pt. D as c h ristlic h e A p o s to la t, k tóre się uk azało d ok ład n ie w rok u rozpoczęcia Soboru W atyk ań ­ s k ieg o II. S ta n o w i ono n ie w ą tp liw ie u w ień czen ie i p od su m ow an ie w y n ik ó w badań teo lo g iczn y ch o a p o sto lstw ie w o k resie p rzedsoborow ym . Co w ięcej, d zieło to ta k ż e i n ad al po soborze, sta n o w i coś w rodzaju „su m y” i jak b y en cy k lo p ed ii w ied zy teo lo g iczn ej o a p o sto lstw ie. Z rozu m iałe jest jed n ak , że n ie w sz y stk ie ó w c z e sn e tw ierd zen ia teo lo g iczn e jed n ak ow o w y trzy m a ły próbę

(7)

2 2 2 K S . E U G E N I U S Z W E R O N S A C

czasu. S zczeg ó ln ie w id o czn e stało się zw ła szcza p rzesu n ięcie a k cen tó w z a p o ­ sto lstw a h iera rc h iczn eg o na rzecz a p o sto lstw a św ie c k ic h oraz a p o sto lstw a w sp ó ln eg o (d a s G ru n d a p o sto la t). T rzeba p rzyznać, że n a w et pod ty m w z g lę ­ dem , gdy ch od zi o d o w a rto ścio w a n ie a p o sto lstw a życia ch rześcijań sk iego d zie­ ło F. K l o s t e r m a n n a sp ełn iło r o lę w io d ą cą i p ozytyw n ą. A u to r w o k resie sob orow ym p e łn ił fu n k c ję ek sp erta sob orow ego IB.

W ty m k o n te k śc ie , i na t l e tw ierd zeń z a w a rty ch w d ziele o a p o sto lstw ie „ch rześcija ń sk im ” 17, ten d en cja F. K l o s t e r m a n n a do p om n iejszan ia czy w ręcz zap rzeczan ia sp ecy ficzn eg o a p o sto lstw a lu d z i św ieck ich na koszt d o­ w a rto ścio w a n ia a p o sto lstw a ch rześcija ń sk ieg o w y d a je się być bardziej zro­ zu m iała, a le n ie c a łk ie m u sp ra w ied liw io n a . S zczeg ó ln ie dość jed n ostron n ą i n a w e t ten d en cy jn ą w y d a je się być in terp reta cja dość ja sn y ch te k s tó w S o ­ boru W a ty k a ń sk ieg o II po lin ii o so b isty ch p rzed sob orow ych pogląd ów .

P e w n a ten d e n c y jn o ść zaznacza się ta k ż e w u za sa d n ien iu d rugiej tezy, ch ociaż sam o b rzm ien ie te z y n ie budzi w ię k sz y c h zastrzeżeń.

Z gadzam y się z au torem , że isto tn a fu n k c ja c z ło w ie k a św ieck ieg o w z a ­ k r e sie a p o sto lstw a w y w o d z i się z jego b y tu ch rześcija ń sk ieg o . J e st to n ie ­ w ą tp liw ie praw d a, a le n ie cała p raw da. N a leża ło b y dodać do o sta tn ieg o człon u d rugiej tezy F. K l o s t e r m a n n a : „bytu ch rześcija ń sk ieg o u w a ru n k o w a n eg o św ie c k im p o w o ła n ie m ”. W ła śn ie to u w a ru n k o w a n ie św ieck im p ow ołan iem , c z y ­ l i p o w o ła n iem u k ieru n k o w a n y m na ś w ia t i jego u św ię c e n ie „od w e w n ą tr z ”, tzn. przez śro d k i św ie c k ie (nie tylk o: in sa ecu lo , a le e x sa ecu lo ), sp raw ia, że u c z e stn ic tw o św ie c k ic h w p otrójn ym u rzęd zie C h ry stu sa n ie jest ty lk o a b stra k ­ c y jn ie (in a b s tr a c to ) ch rześcija ń sk ie, a le k o n k retn ie (in co n creto ) jest ono r ó w ­ n ocześn ie ta k ż e u c z e stn ic tw e m w ła śc iw y m lu d zio m św ieck im , p o w o ła n y ch do sp ecy ficzn y ch zadań w św iecie.

D la teg o n ie m ożem y się zgodzić n a p o m n iejsza ją ce tłu m a czen ie przez F. K l o s t e r m a n n a w te k ś c ie sob orow ym (K K 31) w yrażeń u w y d a tn ia ją ­ cych sp ecy ficzn y u d zia ł św ieck ich w p o tró jn y m u rzęd zie C hrystusa. C hodzi tu o w y ra żen ia „na sw ó j sp osób ” (suo m o d o ) oraz „ze sw ej stro n y ” (pro p a r te su a). W ła śn ie te sob orow e w y ra żen ia u k azu ją, że u czestn ictw o w u rzęd zie k ap łań sk im , p rorock im i k ró lew sk im jest sp e c y fic z n y m u czestn ictw em c h rześ­ cijań sk im , u w a ru n k o w a n y m p rzez w sp o m n ia n e ju ż p rzez nas B oże p o w o ła n ie do św ia ta . To św ie c k ie p o w o ła n ie B oże w ch o d zi ta k głęboko w b y t ch r z e ś­ cijan in a (C h ristsein ), że ono zab arw ia całą d zia ła ln o ść ch rześcijań sk ą, w y ­ n ik a ją cą z u p ra w n ień i zob ow iązań ch rztu i b ierzm ow an ia.

B ard ziej k o n k retn ie m ów iąc, u czestn ictw o św ie c k ic h w k a p ła ń sk im u rzę­ dzie C h rystu sa, n a w et je ś li d oty czy ty ch sa m y ch m a teria ln ie a k tó w k a p ła ń ­ stw a w sp ó ln eg o (s a c e rd o tiu m co m m u n e), to jed n a k jest ono rea lizo w a n e in a ­ czej przez lu d z i św ie c k ic h n iż przez k a p łan ów . Ci o sta tn i działają in p e rso n a C h r is ti oraz w z a stę p stw ie C hrystu sa jako g ło w y na m ocy sw eg o sp e c y fic z ­ nego p o w o ła n ia (por. D K 2), p odczas gdy św ie c c y d ziałają ty lk o jako z w y ­ czajn i czło n k o w ie K ościoła.

D la teg o w ie r n i słu szn ie dom agają się o d k a p ła n ó w czy zak on n ik ów szc z e ­ góln ego p rzyk ład u w ie r n o śc i C h rystu sow i, n a w e t gdy u p ra w ia ją św ieck i z a ­ w ód lu b ży ją w m a łżeń stw ie, jak to m a m ie jsc e u niższego d u ch o w ień stw a K o ścio łó w w sch o d n ich . Z teg o sam ego źródła w y w o d z i się też isto tn a różnica m iędzy k a p ła ń stw e m w sp ó ln y m a k a p ła ń stw em h ierarchiczn ym , o k tórej poucza sobór (K K 10). R ó w n ież gdy chodzi o d ziałaln ość n u czy cielsk ą k a p ła ­

16 Por. L e x ik o n fü r T h eo lo g ie u. K irc h e . D as Z w e ite V a tik a n isc h e K o n zil, cz. II, 602.

17 S am ju ż n a w e t ty tu ł dzieła D as c h r is tlic h e A p o s to la t w sk a zu je na te n ­ den cję d o w a rto ścio w a n ia w a p o sto lstw ie e lem en tu w sp ó ln eg o w e w szy stk ich form ach a p o sto ło w a n ia . A utor ok reśla elem en t w sp ó ln y m ian em d a s G ru n d a p o sto la t.

(8)

n a i czło w ie k a św ieck ieg o , pom im o że k ap łan i św ie c k i nau czając tych sam ych p raw d w iary, to k ap łan n aucza a u to r y ta ty w n ie i an gażu je a u to ry tet K ościoła, pod czas gdy św ie c k i jeśli n ie o trzy m a ł sp ecjaln ego u p ow ażn ien ia (m isji k a n on iczn ej), n ie naucza u rzędow o, a le ty lk o jak o zw y k ły c h rześcija ­ nin. S zczeg ó ln a różn ica — n ie ty lk o co do sposobu, a le i treści d zia ła ln o ści ch rześcija ń sk iej — jest w id oczn a w u c z e stn ic tw ie w k ró lew sk im urzęd zie i fu n k c ji C h rystu sa. C ała bow iem d zied zin a od n o w y porządku doczesn ego od w ew n ą trz stru k tu r św ia ta d okonuje się p ra w ie w y łą c z n ie poprzez lu d zi ś w ie c ­ kich n a m ocy ich sp ecy ficzn eg o p ow ołan ia. P ou cza o ty m d ostateczn ie jasno d ek ret o a p o sto lstw ie: „ Ś w ieccy p o w in n i podjąć trud od n ow y porządku d o­ czesn ego jak o w ła sn e zadanie (p r o p riu m m u n u s) i sp ełn ia ć je bezp ośred n io i zd ecy d o w a n ie, k ieru jąc się św ia tłe m E w a n g elii i d u chem K o ścio ła ” (D A 4). In n e — w ed łu g n au k i soborow ej — są w tej d zied zin ie ob ow iązk i p asterzy: „O b ow iązk iem p a sterzy jest w y ło ży ć jasn o zasad y d oty czą ce c e lu stw orzen ia i u ży w a n ia rzeczy d oczesn ych , oddać do d y sp o zy cji pom oce m oraln e i du ­ c h o w e w tym celu , by od n ow ić w C h ry stu sie p orząd ek spraw d o czesn y ch ” (DA 7).

W zw ią zk u z tym n ie m ożna bez za strzeżeń zgod zić się na tw ierd zen ie za w a rte w ostatn im zdaniu u za sa d n ien ia p od an ego p rzez F. K l o ś t e r m a n - n a, że d ziałaln ość św ieck ich w ra m a ch u czestn ctw a w potrójn ym u rzęd zie C hrystu sa je s t ty lk o a p o sto lstw em o góln och rześcijań sk im , a n ie a p o sto lstw em w ła śc iw y m i sp ecy ficzn y m lu d zi św ieck ich . W p raw d zie p o d sta w ą d la teg o a p o sto lstw a je s t w sp ó ln a w sz y stk im ch rześcija n o m , d u ch ow n ym i św ieck im , w ia ra i ch rzest, a le do tej p o d sta w y n a leży ró w n ież sp ecy ficzn e p o w o ła n ie lu d zi św ieck ich u k ieru n k o w a n e ku św ia tu , k tó reg o w p ły w u F. K l o s t e r - m a n n zd aje się n ie d ostrzegać lu b je b a g a telizo w a ć. I tu ta j — w ed łu g n a ­ szego zd an ia — k r y je się błąd jeg o rozu m ow an ia. J e śli się n ie uzna sp e c y ­ ficzn eg o p o w o ła n ia la ik a tu do zadań w św iecie, to w te d y r z e c z y w iśc ie z a ­ b rak łob y p o d sta w y do sw o isteg o a p o sto lstw a lu d zi św ieck ich .

III T e z a. W p ierw szej części u za sa d n ien ia sw ej tezy F. K l o s t e r m a n n w sp om in a i w y lic z a p rzy k ła d o w o różn e sta n o w isk a , sy tu a cje ży cio w e i fu n ­ k cje sp ołeczn e oraz stw ierdza, że w sz y stk ie on e m ogą b yć u zn an e za w ła sn e p o w o ła n ie ch rześcija ń sk ie i jako ch aryzm aty w ram ach p od sta w o w eg o p o w o ­ ła n ia do w iary. W ty m w y lic z e n iu n a leży k o n ieczn ie zw rócić u w a g ę na p o ­ m in ięcie p o d sta w o w eg o pow ołan ia, do św ia ta , o k tórym m ów i K K 31: „tam ich (tzn. św ieck ich ) B óg p o w o łu je”. Co w ięcej, k o n sty tu cja duszp astersk a o K o ściele u zn aje to p o d sta w o w e p o w o ła n ie do św ia ta za dar D ucha Ś w ięteg o cz y li ch aryzm at i sta w ia p ow ołan ie do św ia ta na tej sam ej p łaszczyźn ie d arów D ucha jak i p o w o ła n ie duch ow n e. Oto od n ośn y tek st: „R óżne zaś są dary D ucha: gd y jed n y ch p o w o łu je On, by d a w a li ja w n e św ia d ectw o p ragn ien iu nieb a i z a ch o w a li je ży w e w ro d zin ie lu d zk iej, in n y ch w zy w a (vo ca t), b y p o ­ ś w ię c ili się ziem sk iej słu żb ie lu dziom , p rzy g o to w u ją c ty m sw oim p o słu g iw a ­ n iem tw o rzy w o K ró lestw a n ieb iesk ieg o ” (K D K 38). To p o d sta w o w e p o w o ła ­ n ie, u k ieru n k o w a n e ku św ia tu i „ziem sk iej słu żb ie lu d zio m ”, sta n o w i jak b y ogólną p la tfo rm ę dla k o n k retn y ch sta n ó w życia, zaw od ów , u zd olnień, fu n k cji cz y li szczególn ych d arów i ła sk D ucha Ś w ię te g o zw a n y ch ta k że ch a ry zm a ta ­ m i. W ła śn ie to p o d sta w o w e p o w o ła n ie do św ia ta — lu b te ż gdy ch od zi o p o ­ w o ła n ia d u ch o w n e zw ró co n e b ard ziej ku tra n sc e n d e n c ji — sta je się źródłem zróżn icow an ia w śród ch rześcijan w ram ach p rap ow ołan ia do w iary. T akże wTię c i to p o d sta w o w e p o w o ła n ie do św ia ta n ależy uznać za ch aryzm at dany lu d o w i B ożem u dla w sp ó ln eg o dobra i zarazem n iezb ęd n y do przygotow an ia „tw orzyw a K ró lestw a n ieb iesk ieg o ” (K D K 38). W yd aje się, że b y ło b y p o ży ­ teczn e p o w ró cić do R a h n ero w sk ieg o p o jęcia W e l t a m t 18, k tó re zo sta ło p orzu ­

(9)

224

K S . E U G E N IU S Z W E R O N S A C

co n e w zw ią zk u z obaw ą, że p o jęcie to p rzy czy n i się do ja k ieg o ś sk rajn ie d u a listy czn eg o p o d zia łu w śró d lu d u B ożego. P o p recyzacjach , k tóre w n ió sł II S obór W atyk ań sk i, to n ieb ezp ieczeń stw o z o sta ło ju ż d o sta teczn ie zażegn an e. A k o rzy ści z jeg o w p ro w a d zen ia z u w zg lęd n ien iem soborow ej treści, a m ia ­ n o w icie „ ziem sk iej słu żb y lu d zio m ”, b y ły b y dość znaczne.

P o ty m za sa d n iczy m u zu p ełn ien iu w części p ierw szej , w y n ik a k on ieczność n a n iesien ia d a lszy ch p o p ra w ek i zm ian w ro zu m o w a n iu zaw artym w drugiej c z ę śc i u za sa d n ien ia . P o n ie w a ż ch r z e śc ija n ie z e w z g lę d u na p o d sta w o w e k ie ­ ru n k i p o w o ła ń i ch a ry zm a ty d zielą się na św ie c k ic h i d u c h o w n y c h ,. k o n se ­ k w e n tn ie w ię c „p ozostan ie w św ie c ie ” (das I n -d e r -W e lt- s e ir i) n a leży d o t a ­ k ich sy tu a cji, k tó ra w duchu w ia ry dla c h rześcija n in a sta je się r zeczy w iście B ożym p o w o ła n iem (a nie tylk o: „m oże się sta ć”). J e st to bow iem w ram ach p ra p o w o ła n ia do w ia ry w sp o m n ia n a już „ziem sk a słu żb a” u k ieru n k ow an a ku K ró lestw u B ożem u. W zw ią zk u z ty m ta k ż e ’’ś w ie c k i ch arak ter” stan ow i rzeczy w istą „ sp e c y fik ę ” św ie c k ie g o ch rześcijan ina.

N a leży się tu ta j rozp raw ić z n a jtru d n iejszy m argu m en tem F. K 1 o s t e r- m a n n a , że m ia n o w ic ie „ch arak ter św ie c k i n ie p rzy słu g u je w szy stk im lu ­ d ziom św ieck im , a m oże p rzy słu g iw a ć ta k ż e i n ie ś w ie c k im ”. Szkoda, że F. K l o s t e r m a n n n ie p rzy to czy ł tu ta j b ard ziej szczeg ó ło w eg o u za sa d n ie­ nia sw o jeg o p o g lą d u 15. J e d y n e u za sa d n ien ie sta n o w i p rzyp isek o d w o łu ją cy się do sob orow ego o k reślen ia (lub ściślej op isu ty p ologiczn ego) p ojęcia „czło­ w ie k ś w ie c k i” w K o n s ty tu c ji d o g m a ty c z n e j o K o śc ie le , nr 31. P rzy jrzy jm y się dok ład n iej w sk a za n em u tek sto w i. C hodzi tu o dw a n a stęp u ją ce po sobie zdania:

W ła ściw o ścią sp ecy ficzn ą (in d o les sa e c u la ris p r o p r ia e t p e c u lia ris) la ik ó w je s t ich ch arak ter św ieck i. Choć b o w iem czło n k o w ie sta n u k a p ła ń sk ieg o m ogą czasem za jm o w a ć się sp raw am i św ieck im i, w y k o n u ją c n a w et św ie c k ie z a w o ­ dy, to z ty tu łu sw eg o w y ją tk o w e g o (p a r tic u la ris v o c a tio n is ) p o w o ła n ia w sp o ­ sób szczeg ó ln y i n iejak o zaw o d o w o p rzezn a czen i są do słu żb y św ię te j; za k o n ­ n icy zn ów p rzez sw ój sposób życia dają w sp a n ia łe i zaszczytn e św ia d ectw o tem u , iż ś w ia t n ie m oże się p rzem ien ić i o fia r o w a ć się B ogu bez ducha e w a n ­ g eliczn y ch b ło g o s ła w ie ń stw ” (KK 31 b).

W p rzytoczon ym tek ście, in terp reto w a n y m jed n a k zb yt jed n ostron n ie przez F. K l o s t e r m a n n a na rzecz sw o jej tezy , zn ajd u jem y rzeczy w iście stw ierd zen ie, że czło n k o w ie stan u k a p ła ń sk ieg o m ogą zajm ow ać się sp raw am i św ie c k im i i w y k o n y w a ć św ie c k ie zaw od y. N a le ż y jed n a k zw rócić u w agę, że w ty m sam ym te k ś c ie zn ajd u ją się w y ra żen ia osłab iające, k tóre tłu m a czą w ła śc iw ą m y śl i in te n c ję soboru. T ak im w y ra żen iem je s t „ch ociaż” oraz p rzy słó w ek „ cza sem ” (a lią u a n d o ), k tó ry od p ow iad a tech n iczn em u w y ra żen iu te o lo g ii sch o la sty czn ej p e r a ccid e n s; jego sen s m ożn a b y oddać po p olsk u przez w y ra z „u b oczn ie” lu b „p rzyp ad k ow o”. D o ta k ie g o tłu m a czen ia m y ś li so ­ b orow ej je ste śm y u p o w a żn ien i przez drugą czę ść teg o sam ego zdania, k tóra w y r a ź n ie m ów i, że c z ło n k o w ie sta n u k a p ła ń sk ieg o p ra e c ip u e e t e x p ro fesso , to zn a czy „ w sp osób szczeg ó ln y i za w o d o w o ” (w o ry g in a le ła ciń sk im n ie m ą tu taj o sła b ia ją ceg o w y ra żen ia .n ieja k o ”), są p rzezn aczen i do słu żb y św ię te j. A w ię c n o rm a ln y m i is to tn y m (czyli p e r se) p rzezn aczen iem k a p ła n ó w n a m o cy p o w o ła n ia je s t słu żb a św ięta . W idać to szczeg ó ln ie w y ra źn ie n a p rzy ­ k ła d zie i w sy tu a c ji k się ż y robotników , k tó ry ch u c z e stn ic y Soboru W a ty k a ń ­ skiego. II m u s ie li m ieć przed oczym a. D la k się ż y ro b o tn ik ó w zatru d n ion ych , n a w e t na p e łn y m e ta cie (d te m p s p lein ), w y k o n y w a n ie św ieck ieg o zaw odu je s t środ k iem e w a n g e liz a c ji śro d o w isk a ro b otn iczego, k tó re od eszło od C hrystu sa i K ościoła. K sięża rob otn icy p e łn ili lu b p ełn ią sw o je za d a n ie w ra m a ch sły n ­ nej „M ission d e F ra n ce”. N a to m ia st dla czło w ie k a św ieck ieg o i robotnika

19 B ard ziej szczeg ó ło w e u za sa d n ien ie zn a jd u jem y w: H a n d b u ch d e r P a ­ s to r a lth e o lo g ie , t. III, 588— 591.

(10)

c h rześcija ń sk ieg o jeg o zaw ód n ie jest ty lk o śro d k iem do czegoś, a le m a w a r­ to ść sa m o istą , sta n o w i isto tn ą treść jeg o ży cia lu d zk ieg o i ch rześcija ń sk ieg o z a r a z e m 20. W idać tu ta j d o sta teczn ie w y ra źn ie, ja k p o w o ła n ie B oże d u ch ow n e czy św ie c k ie w y o d ręb n ia od w ew n ą trz i sp e c y fik u je d ziałaln ość zaw odow ą czło w iek a . P o d o b n ie się rzecz m a ró w n ież w sy tu a c ji p rzeciw n ej, gd y c z ło ­ w iek św ie c k i zaw o d o w o na p o d sta w ie m isji k an on iczn ej lu b bez n iej w y k o ­ n u je -c z y n n o ś c i n a leżą ce z zasady do p o w o ła n ia k ap łań sk iego. P o zo sta je on n ad al c zło w ie k iem św ie c k im , w b rew su g estio m K . R a h n e r a 21, k tóre w sw o ­ im czasie zo sta ły zd eza w u o w a n e przez P i u s a X I I 22. N ied a w n o K ongregacja N a u k i W iary od rzu ciła p ogląd H. K l i n g a iż w przyp ad k u sk rajn ej k o n ie ­ czn ości czło w ie k św ie c k i m oże w a żn ie sp ra w o w a ć E u ch a ry stię 23.

N a leży tu ta j dodać, że ta k że zak on n icy p e łn ili on giś i w yk o n u ją ob ecnie, szczególn ie na m isja ch , św ie c k ie zaw od y, jak b u d o w a n ie szkół, m o stó w k o ­ p a n ie stu d zien , n ie p rzesta ją c przez to b yć zak on n ik am i i n ie n ab yw ają „ch arak teru św ie c k ie g o ”, n a w e t gd y n ie m ając św ię c e ń k ap łań sk ich , p ozostają „laik am i k o n se k r o w a n y m i” przez p ro fesję rad ew a n g elicz n y c h . I odw rotnie, gdy czło w ie k św ie c k i od m aw ia b rew iarz i ży je w celib a cie, n ie traci przez to sw ego „ św ieck ieg o c h a ra k teru ” i statu su laick iego.

W edług n aszego p rzek on an ia isto tn y m ele m e n te m „ch arak teru św ie c k ie g o ” jest w ła śn ie B oże p o w o ła n ie do św ia ta i przez to d ok on u je się u k ieru n k o w a ­ n ie życia lu d zk ieg o k u „ ziem sk iej słu żb ie lu d zio m ” (K D K 38). E lem en tem w ażn ym , a le raczej w tó rn y m , jest św ie c k i zaw ód i p ozostaw an ie w ew n ą trz stru k tu r św ia ta dla ich u św ięcen ia „na k szta łt za czy n u ” ew an geliczn ego.

W k o n sek w en cji, w ięc, ta k rozu m ian y „ch arak ter ś w ie c k i” — w ed łu g naszego zdania — za w sze sp e c y fik u je d ziałaln ość i ap o sto lstw o czło w iek a św ie c k ie g o i n ie m oże w e w sz y stk ic h sw o ic h e le m e n ta c h p rzy słu g iw a ć r ó w ­ n ocześn ie lu d ziom n ieśw ieck im .

W tym k o n te k śc ie ta k że posoborow a p rak tyk a w y św ię c a n ia lu d zi żona­ ty c h n a sta ły c h d ia k o n ó w (zach ow u jących n iek ied y sw ó j św ieck i zaw ód) nie przeczy p rzy jętej przez n as zasadzie. D iak on i b o w iem p rzez p rzy jęcie św ięceń tracą sw ój d o ty ch cza so w y „ św ieck i ch a ra k ter”, a u zy sk u ją na m ocy now ego p ow ołan ia „ch arak ter k a p ła ń sk i” u p o w a żn ia ją cy ich do sp raw ow an ia n ie ­ k tórych fu n k cji w im ien iu C h rystu sa jako G łow y m isty czn eg o C iała i w c h o ­ dzą przez to n a sta łe w szereg i kleru.

III. N iek tóre r e fle k sje i w n io sk i

O m aw ian e p o w y żej zagad n ien ie n ie n a leży n a p ew n o do ty p u zagadnień ty lk o ak ad em ick ich . Ma ono b o w iem zb yt w ie le im p lik a cji z p ostu low an ą w izją od n ow y K ościoła posoborow ego.

1. U p o d sta w o m a w ia n eg o poglądu F. K l o s t e r m a n n a le ż y szlach etn a in ten cja d o w a rto ścio w a n ia ogólnego p o w o ła n ia ch rześcija ń sk ieg o jako p ra- p o w o ła n ie do w ia ry (U rk lesis). P ow rót do a u ten ty czn eg o i p ełn eg o ch rześci­ ja ń stw a b y ło z a w sz e id eą oży w ia ją cą w y s iłk i do p ra w d ziw ej i głęb ok iej r e ­ form y życia r e lig ijn e g o w dziejach K ościoła. Id ea ta p rzy św ieca n iew ą tp liw ie ta k że ten d en cjo m o d n o w icielsk im po S oborze W a ty k a ń sk im II.

Z id eą i h a słem p ow rotu do źródeł, tzn. do p ierw o tn eg o ch rześcija ń stw a , w ią że się jed n a k p o w a żn e n ieb ezp ieczeń stw o . C ofan ie się zb yt d a lek ie ku

2* Y. C o n g a r, J a lo n s p o u r une th é o lo g ie d u la ic a t, P a ris 1964, 39 oraz 45.

21 K. R a h n e r , S ch riften zur T h eologie, t. II. 341.

22 P i u s X II, Przem . na D rugim Ś w ia to w y m K on gresie A p o sto lstw a Ś w ie c k ic h A A S (1957) 925.

21 Por. Oss. Rom. z dn. 20.11.1975, D ek laracja K o n g reg a cji N a u k i W iary z dn. 15.11.1975.

(11)

226

K S . E U G E N I U S Z W E R O N S A C

rz e c z y w isto śc i id ea ln ej je s t zw ią za n e często z n arażen iem się na n ieb ezp ie­ czeń stw o tw o rzen ia k o n stru k cji tro ch ę sztu czn ych .

W zw ią zk u z ty m ten d en cja F. K l o s t e r m a n n a , by dokonać p ow rotu do p ra p o w o ła n ia ch rześcija ń sk ieg o (U r k le s is) je s t w zasad zie słuszna, ale z d rugiej stro n y n ie je s t w o ln a od w sp o m n ia n eg o n ieb ezp ieczeń stw a.

2. W im ię id e i p ow rotu do prap ow ołan ia ch rześcija ń sk ieg o oraz do „ w sp ó l­ n eg o i trw a łeg o ch rześcija ń sk ieg o p rastan u (U rstä n d ) ca łe g o lu d u ch r z e śc ija ń ­ sk ieg o ” 24 u s iłu je F. K l o s t e r m a n n o sła b ić i za cie ra ć różn icę pow ołań do k a p ła ń stw a i do ży c ia w ś w ie c i e 25. C zyni to ró w n ież w im ię pow rotu do szeroko rozp racow an ej p rzez sieb ie id ei K ościoła jak o id ea ln ej gm in y (G e ­ m e in d e ) » p ierw o tn eg o ch rześcija ń stw a , w k tó rej p a n ow ała „p raw d ziw a r ó w ­ n o ść” c z ło n k ó w 27, o jak iej w sp o m in a ró w n ież K o n s ty tu c ja d o g m a ty c zn a o K o ś ­ cie le (K K 32). F. K l o s t e r m a n n n ie zap om in a o czy w iście, ta k że o is tn ie ­ niu w ie lu n ieró w n o ści w id ea ln ej g m in ie ch rześcija ń sk iej *». W szy stk ie jed n ak n ieró w n o ści i zróżn icow an ia są czy m ś „ w tó rn y m ” M w stosu n k u do p o d sta ­ w o w e g o „b ytu c h rześcija ń sk ieg o ” (C h r is ts e in ). W ram ach ch rześcija ń sk ieg o p rastan u (U rstä n d ) i p rap ow ołan ia, n ieza leżn ie od in d y w id u a ln y ch p ow ołań i ła sk , is tn ie je w ie le n ajrozm aitszych p o słu g i ch a ry zm a tó w , k tó re się w z a ­ jem n ie zazęb iają i n a k ła d a ją n a sieb ie. N ie m ożna ich d ok ład n ie o d d z ie lić “ , gd yż „d iak on i m ogą b y ć żon aci (KK 29), p rezb iterzy m ogą w y k o n y w a ć ś w i e ­ c k ie zaw od y (DK 8), św ie c c y w y k o n u ją fu n k cje, k tó re dotąd b y ły zastrzeżon e k lero w i (K K 33; D A 22, 24), in s ty tu ty św ie c k ie łą czą stan św ie c k i ze stan em rad e w a n g e lic z n y c h ” 81 . N a jw ię c e j k łop otu sp ra w ia jed n ak F. K l o s t e r - m a n n o w i , u zn a w a n a ta k że przez Sobór W a ty k a ń sk i II, różnica, którą p oło­ ży ł P a n m ięd zy sza fa rza m i św ię ty m i a resztą L u d u B ożego (K K 32; D K 2). I n ­ terp retu jąc m y śl sob orow ą F. K l o s t e r m a n n tw ierd zi, że „w p ersp ek ty w ie soborow ej p od ział lu d u ch rześcija ń sk ieg o n a k a p ła n ó w i św ieck ich (kan. 107 n.) jest zb y t u p raszczający, p ro b lem a ty czn y i n ie bardzo k o rzy stn y ” **. Jak o u za ­ sa d n ien ie sw eg o sądu p o d a ję tę o k oliczn ość, iż ta k i d w u p odział obniża godność d arów la ik a tu **. W m o d elu K ościoła rzy m sk o k a to lick ieg o po Soborze W a ty ­ k ań sk im II — w e d łu g F. K l o s t e r m a n n a — p rzesta je sto p n io w o istn ieć ty k a ń sk im — w e d łu g F. K l o s t e r m a n n a — p rzesta je stop n iow o istn ieć „ w zględ n a p r z e c iw sta w n o ść (G e g e n ü b e r) h iera rch ii i lu du, a h ierarchia s ta je się zn ow u częścią L udu B ożego” M. D o k o n u je się to w ram ach id ei o k o le ­ g ia ln o ści d z ia ła n ia **. F. K l o s t e r m a n n w y r a ż a ł ju ż w cześn iej sw oją o b aw ę, t e d w u p o d z ia ł lu d u B ożego na k ler i lu d zi św ie c k ic h m u si p row ad zić n ie ­ u ch ron n ie do śred n io w ieczn ej n au k i teo lo g iczn ej H u m b e r t a ze S ilv a C an ­ dida oraz d ek retu G r a c j a n a o duo g e n e ra c h r is tia n o r u m 88 T ego d w u p o

-24 G e m e in d e — K irc h e d e r Z u k u n ft, t. I, 256. 26 T a m że , 255—257.

28 S y ste m a ty c z n e op racow an ie: F. K l o s t e r m a n n , P r in z ip G e m ein d e, W ien 1965; oraz w : H a n d b u ch d e r P a sto r a lth e o lo g ie , t. III, F reib u rg 1968. 17—58. 27 H a n d b u ch d e r P a sto ra lth e o lo g ie , t. III, 43. 28 T a m że , 43— 46. ** G e m e in d e — K ir c h e d e r Z u k u n ft, t. I, 256. 80 T a m że , 256. 11 T a m że , 256. 82 T a m że , 255. 83 T a m że , 255. 84 T a m że , 254, 256. 88 T a m że , 254. 88 F. K l o s t e r m a n n , D er A p o s to la t d e r L a ie n in d e r K irc h e , w : H a n d ­ buch. d e r P a sto r a lth e o lo g ie , t. III 590.

(12)

działu n ie ty lk o się lęk a , a le stara się go w m ia rę m o żliw o ści osłabić. C zyni w ie lk ie w y s iłk i w ty m kierunku. C zy te w y s iłk i są jed n ak p otrzebne? Czy u su n ięcie d w u p od ziału w K o ściele k a to lick im je s t w o g ó le m ożliw e?

M ając n a u w a d ze d zieło Soboru W a ty k a ń sk ieg o II, k tó ry dokonał z a sa d ­ n iczego o czy szczen ia k a p ła ń sk ieg o urzędu w K o ściele z n a lecia ło ści fe u d a l­ n ych i k la so w y ch oraz p rzy w ró cił u rzęd ow i k o ścieln em u p ierw o tn y i w ła śc i­ w y sen s słu żb y, w y d a je się, że ob a w y F. K l o s t e r m a n n a są raczej p rze­ sad n e i nie bardzo n a czasie.

B iorąc zaś pod u w a g ę m od ele p ierw szy ch gm in ch rześcija ń sk ich , k tóre F. K l o s t e r m a n n p ie c z o ło w ic ie r e k o n s tr u u je 17 oraz n iep rzerw an ą tra d y cję K o ścio ła k a to lick ieg o , w sp o m n ia n y d w u p o d zia ł n a h iera rc h ię i la ik a t jest n ie ­

odłączny od n a jw c z e śn ie jsz y c h n a w et d ziejó w K ościoła. Ś w ia d e c tw o listu św . K l e m e n s a R z y m s k i e g o z koń ca I w ie k u je s t te g o tw ierd zen ia p rze­ k o n u ją cy m dow od em . W liśc ie tym w y stę p u je n ie ty lk o ostro za ry so w a n y d w u p odział na k ler i la ik a t, a le p o ja w ia się p r a w ie w sp ó łczesn a te r m in o lo ­ gia “ . W arto tu ta j dodać, że ta k że Y. C o n g a r w id zi k o n ieczn o ść zach ow an ia w sp om n ian ej „w zględ n ej p rzeciw sta w n o ści” (G e g e n ü b e r) k leru i la ik a tu „jako jed n ej z n ajb ard ziej ch a ra k tery sty czn y ch w a r to śc i k a p ła ń stw a p osłu gu jącego” 39.

3. F. K l o s t e r m a n n n ie ty lk o zaciera różnice, a le p oszu k u je n o w ­ szy ch u zasad n ień i sp osob ów oraz prób zb liżen ia m iędzy stan am i życia k ościeln ego.

T ak w ię c w y ra źn ie sprzyja op in iom ty c h teo lo g ó w , którzy dokonują zm ięk czan ia o n tyczn ego sen su ch a rak teru sa k ra m en ta ln eg o (o n tisch v e r h ä r te ­ te n C h a ra k te r s) w y n ik a ją c e g o z św ię c e ń k a p ła ń sk ich «o. O pow iada się za m ożliw ością, w n ad zw y cza jn y ch o k oliczn ościach , u d zielen ia św ię c e ń k a p ła ń ­ sk ich przez g m in ę na sposób „p ierw otn ego rod zen ia” (U rzeu g u n g )* 1. N ie w y ­ k lu cza — jak się zd aje — m o żliw o ści u zn an ia „ św ię c e ń ” osób, k tóre na m ocy „ch aryzm atu ” sa m o rzu tn ie pod ejm u ją w n a d zw y cza jn y m przyp ad k u p rze­ w o d n ictw o gm in y, np. w otoczen iu p ogań sk im 4*.

W o d n iesien iu do sta n u rad e w a n g elicz n y c h F. K l o s t e r m a n n o p o w ia ­ da się za zb liżen iem za k o n ó w do stan u lu d zi ś w ie c k ic h 43. S p rzyja czasow em u w ią za n iu się z ży ciem z a k o n n y m 44 oraz n o w em u „rozu m ien iu ch a ry zm a ty cz­ nej w o ln o śc i” 45. Z u zn a n iem od n osi się do od w a żn y ch ek sp ery m en tó w zb li­ żania się za k o n ó w do „ św ia ta ” 4*, n a w e t w ó w cza s gdy ek sp ery m en ty te o k a ­ zują się w y ra źn ie szk o d liw e dla życia z a k o n n e g o 47. J e st zak łop otan y, gdy w ła d ze rzy m sk ie w p oszczególn ych przyp ad k ach n ak azu ją w strzy m a n ie szk od ­ liw y c h dla życia zak on n ego e k s p e r y m e n tó w 48.

W o d n iesien iu do sta n u lu d zi św ieck ich F . K l o s t e r m a n sądzi, że „obecnie istn ie je ju ż n iem a ła liczb a ta k ich ch rześcijan , k tórych całk iem

37 G e m e in d e — K ir c h e d e r Z u k u n ft, t. I, 250—252.

“ K l e m e n s R z y m s k i u ży w a ju ż n a zw y „ czło w iek św ie c k i” (la ik o s a n th ro p o s) w p r zeciw sta w ien iu d o k a p ła n ó w , (E nchir. P a tr is tic u m nr 19). *• Y. C o n g a r , M o ja d ro g a w te o lo g ii la ik a tu , i p o slu g iw a ń w p racy zbiorow ej: C h rze ś c ija ń s k a o d p o w ie d ź n a p y ta n ie c z ło w ie k a , W arsza­ w a 1974, 228. 40 G e m e in d e — K ir c h e d e r Z u k u n ft, t. I, 299. « T a m że , 299. 42 T a m że, 299— 300. 43 T a m że , 368 nn. 44 T a m że , 388. « T a m że , 390— 393. 4* T a m że, 385— 387. 47 T a m że , 395-^101. 48 T a m że , 398— 400. 15*

(13)

228

K S . E U G E N I U S Z W E R O N S A C

b łęd n ie zalicza się jeszcze c ią g le do lu d zi św ieck ich , k tórzy jed n ak w r z eczy ­ w isto śc i są k o śc ie ln y m i zw ierzch n ik a m i i k tórzy w K o ściele jutra o d gryw ać będą zn a czn ie w ię k sz ą ro lę niż o b ecn ie” 4*. N a leżą tu ta j ta cy ch rzęści jar. ie, k tórzy p oprzez cza so w e lu b sta łe zob ow iązan ia sp raw u ją różn e u rzędy k o ś­ c ie ln e w zak resie d u szp asterstw a, gło szen ia słow a, d zia ła ln o ści ch a r y ta ty w n e j, zarządzania i d zia ła ln o ści o r g a n iz a c y jn e j60. M ów iąc zaś o d u ch ow ości la ik a tu F. K l o s t e r m a n n w y ra ża pogląd, że pod p ew n y m w zględ em ju ż w ła ś ­ c iw ie „nie is tn ie je żad en sta n lu d zi św ie c k ic h (L a ie n sta n d ), a le ty lk o roz­ m a ite św ie c k ie p osłu gi, k tó re w g łó w n ej m ierze są w ty m sen sie św ieck im i, że m ogą p rzy słu g iw a ć lu d ziom św ie c k im ” 51.

J a k w id ać, w p o g lą d a ch F. K l o s t e r m a n n a istn ie je siln a ten d en cja do zb liżan ia s ta n ó w życia w K ościele. J e st to n ie w ą tp liw ie ten d en cja n a jzu p eł­ n iej słu szn a w o d n iesien iu do so cjo lo g iczn y ch i h isto ry czn y ch n a w a rstw ień , k tó re n a ra sta ły w d zieja ch K ościoła. Z ty m w ią że się jed n ak isto tn a dla ok resu p osob orow ego tru d n ość u sta le n ia n iep rzek ra cza ln ej gran icy, poza którą n ie w o ln o się p osu n ąć. I stąd m ogą w y n ik n ą ć i fa k ty czn ie w y n ik a ją dla p osob orow ej refo rm y k o ścieln ej n ieza m ierzo n e k ło p o ty i tru d n ości z w ią ­ zane z w ła sn ą id e n ty fik a c ją człon k ów , n a leżą cy ch do różnych sta n ó w życia. 4 T ru d n o ści te p o ja w ia ją się m. in. ta k ż e w zw ią zk u z głoszon ym p rzez F. K l o s t e r m a n n a h a słem w sp ó ło d p o w ied zia ln o ści w K ościele. J e st to h asło sfo rm u ło w a n e jeszcze przed so b o r e m 52. W yn ik a ono lo g iczn ie z n au k i 0 C iele M istyczn ym . U F. K l o s t e r m a n n a w sp ó ło d p o w ied zia ln o ść w ią że się z k o n cep cją K ościoła jako „gm in y” (G e m e in d e ), która jest n o sicielk ą życia i p o s ła n n ic tw a 5*. Z asada w sp ó ło d p o w ied zia ln o ści dotyczy w szy stk ich człon k ów K ościoła. K l o s t e r m a n n zd aje się g ło sić zasadę w sp ó ło d p o w ie­ d zialn ości n ie ty lk o „w szy stk ich za w sz y stk ic h ”, a le tak że „w szystk ich za w sz y stk o ” 54. To d ru gie sfo rm u ło w a n ie m u si budzić p ew n e w ą tp liw o śc i i opory co do jego słu szn ości. O d p ow ied zialn ość w sz y stk ic h za w szy stk o w za sto so ­ w a n iu p rak tyczn ym , np. do p a ra fia ln ej czy d iecez ja ln ej rady d u szp a stersk iej, m oże p ro w a d zić — n aszym zd an iem — do p o w a żn y ch zak łóceń w fu n k cjo n o ­ w a n iu życia k o ścieln eg o . F. K l o s t e r m a n n n ie lęk a się tych zakłóceń 1 jest p rzeciw n y w y łą cza n iu z góry ja k ic h k o lw ie k sp raw spod k o m p eten cji ra­ d y p a r a fia ln e jS5. C hodzi tu o ta k ie sp raw y, ja k k a p ła ń sk a litu rg iczn a służba, u rzęd o w e g ło szen ie sło w a B ożego, sp ra w o w a n ie sak ram en tów . F. K l o s t e r ­ m a n n jest p rzeciw n y w y łą czen iu ty ch sp raw , p o w o łu ją c się na u za sa d n ie­ nie: „ p on iew aż dotyczą o n e w sz y stk ic h (parafian), ch o cia ż pod różnym a sp e k ­ te m ” 511. P om im o ta k ieg o u zasad n ien ia p o zo sta je n ad al w ą tp liw o ść, czy jed n ak sam a zasada w sp ó ło d p o w ied zia ln o ści „ w szy stk ich za w sz y stk o ” jest słuszna. R ada do S p ra w Ś w ie c k ic h (C onsilium de L aicis), a w ię c k om p eten tn a i n a j­ w y ższa rep rezen ta cja la ik a tu w K o ściele, w y su n ę ła h asło, k tó re w y d a je się b yć bardziej słu szn e i w y w a żo n e „o d p o w ied zia ln o ści p o d zielo n ej” 57.

4* F. K l o s t e r m a n n , A llg e m e in e P a sto r a lth e o lo g ie d e r G e m e in d e , w : H a n d b u ch d e r P a sto ra lth e o lo g ie , t. III, 45.

50 T a m że , 45. 51 T a m że , 629.

S! Por. g łośn ą k sią żk ę L. S u e n en s, L ’E g lise en é ta t d e m ission , B ru ges 1955; t e n ż e , La c o r e s p o n sa b ilité d a n s l ’E glise d ’a u jo u rd h u i, B ruges 1968.

5* G e m e in d e — K ir c h e d e r Z u k u n ft, t. I, 102— 103. 54 T a m że , 134 oraz 256.

55 G e m e in d e — K ir c h e d e r Z u k u n ft, t. II, 95. 5» T a m że, 95.

57 L a D o cu m en ta tio n C ath oliq u e (1971) nr 1596. D o k u m en t R ady do S p raw Ś w ieck ich op racow an y na u ży tek III S yn od u B isk u p ów , por. n 7, 15, 16. P o lsk ie tłu m a czen ie w : B ę d zie c ie m i św ia d k a m i, P ozn ań 1975, 367—381.

(14)

* * *

W sw ej d w u to m o w ej k siążce, k tóra słu szn ie m oże b yć u zn an a za d zieło życia, n a k r e ślił F. K l o s t e r m a n n r z e c z y w iśc ie im p on u jącą, syn tety czn ą w izję C'dnowy p osob orow ego K ościoła. D zieło to im p o n u je n ie ty lk o logiczn ą zw artością i m ocą p rzek on an ia, a le ta k że u m iło w a n ia K ościoła. N ie w sz y stk ie jed n ak ele m e n ty te j w ie lk ie j b u d o w li w y d a ją się b y ć jed n ak ow o m ocne i n iep od w ażaln e. W szczególn ości w id o czn e są p e w n e rysy i n iedom ogi w od n iesien iu do a p o sto lsk iej roli la ik a tu w K o ściele i św iecie. U zn an ie od ­ ręb n ego i sp ecy ficzn eg o p o w o ła n ia oraz a p o sto lstw a lu d zi św ieck ich p o z w o li­ łob y — n aszym zd an iem — n a bard ziej p recy zy jn e o zn a czen ie m iejsca oraa w ła sn e j fu n k c ji la ik a tu w p o sła n n ictw ie c a łe g o lu d u Bożego.

G IB T ES E IN EN SPEZ IFISC H E N L A IEN A PO STO LA T ?

D er V erfa sser se tz t sich e in e r T h ese F. K l o s t e r m a n n s en tg eg en , d ass es n äm lich k ein en sp e z ifisc h e n L a ien a p o sto la t gebe. D iese T h ese hat F. K l o s t e r m a n n in sein em n eu esten W erk G e m e in d e — K irc h e d e r Z u k u n ft (H erder 1974) v erteid ig t. F. K l o s t e r m a n n stü tzt se in e T h ese über die B eh au p tu n g, d ass der L aie im ü b lich en V erstä n d n iss nur ein e n e g a ­ tiv e G rösse ist und s e in kann.

D agegen der V erfa sser des A rtik els s te llt in der k ritisch en B eu rteilu n g F. K l o s t e r m a n n s B e w e isu n g e n fest, dass dem th eo lo g isch en L a ien b eg ­ r if f — der K o n zilsleh re (LG 31) gem äss — p o sitiv e W esen selem en te zu k o m ­ m en, d ie im „W eltch arak ter” sich zu sam m en fin d en . Zum In h alt d es „W elt- chaTakters” geh ört also vor allem die g ö ttlich e W eltb eru fu n g der L aien, w e ite r das w ir k lic h e I n -d e r -W e lt-se in m e iste n s durch w e ltlic h e n B e r u f und eig en tü m lich e A u fg a b e der L aien, d ie in der H eilig u n g der ird isch en W irk li­ c h k eiten v o n in n e n der W eltstru k tu ren b esteh t.

D as m eist e ss e n z ie lle E lem en t d es „ W eltch a ra k ters” b esteh t — des V er­ fa s se r s M einung n ach — in der g ö ttlich en W eltb eru fu n g des L aien; dadurch w ird sein m e n sch lich es L eben zum „ h in g eb u n g sv o llen D ien st” im ird isch en B ereich o rien tiert. D as w ich tig e, aber zw e itr a n g ig e E lem en t, ist der w e lt li­ ch e B e r u f und das la ik a le In -d e r -W e lt-se in zur H eilig u n g der W eltstru k tu ren von in n en „w ie ein S a u e r te ig ”.

S o v ersta n d en er „ W eltch arak ter” sp ezifiziert im m er d ie T ä tig k eit und A p o sto la t der W eltla ien ; daraus ergib t sich , d ass er n o tw en d ig a lle n L aien zu k om m t und d a ss er den N ic h tla ie n n iem a ls zu k om m en kön n e. D ie S c h lu s s­ fo lg eru n g ist d iese: es gib t also ein en w a h ren u n d sp ezifisch en L a ien a p o sto ­ la t in der K irch e und in der W elt.

D ie A n erk en n u n g d er sp ezifisch en B eru fu n g und d es A p o sto la tes der L a ien lie sse — d es V erfa ssers M einung gem äss — d ie g e n a u ere B esch reib u n g des e ig en en O rtes und der F u n k tion d es L a ien tu m s in der n ach k on ziliären K irch en ern eu eru n g zu erw erben.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Można łatwo się domyśleć, że zwłaszcza dziedzina apostolstwa świeckich jest uprzyw ilejow anym terenem działalności Ducha Świę­ tego i jego charyzmatycznych

uczenie się języka obcego jest zaliczane do kategorii uczenia się społecznego, gdyż (...) uczymy się go dzięki naśladow­ nictwu, obserwacji, a także wrodzonym predyspozycjom

Powracając do wizyty pol­ skich chłopów trzeba zauważyć, że taka banalna, zdawało by się nieskompliko­ wana ideologicznie akcja kompletowania biblioteczki dla delegatów polskich,

Ta niewielka książeczka nie jest terenowym przewod- nikiem do oznaczania mszaków, ale w bardzo prosty i przystępny sposób przybliża podstawową wiedzę na temat tych

Increased oxidative stress is associated, among others, with semen hyperviscosity, inhibition of sperm motility, decrease in sperm concentration, and/or sperm DNA integrity

1 wprowadzono możliwość wniesienia skargi na uchwałę w sprawie wygaśnię- cia mandatu radnego (i to na początku tylko w przypadku przesłanki określonej w art. Wówczas dopiero

Istotny jednak jest fakt, że znalazł się w nim fragment wiersza Podróż, zapowiadający rychły powrót do rodzinne- go domu — wówczas wobec zagłady dziecinnej arkadii

M arii Curie-Skłodow