Stefan Moysa
"Bei dir ist die Quelle des lebens ;
Meditationen über Psalm 36,10",
Freiburg-Basel-Wien 1975 : [recenzja]
Collectanea Theologica 46/2, 241-242
R E C E N Z J E
241
pozb aw ion e tru d n ości teologiczn ych , k tórych zresztą B o r o s unika. N ie w ie lu jednak a u to ró w m oże tak, ja k B o r o s p rzed sta w ić rzeczy w isto ść n ad p rzyro dzoną w sposób bardziej k on k retn y i p rzem a w ia ją cy do w sp ó łczesn eg o czło w iek a. J e st to n iezap rzeczaln a zaleta ró w n ież i tej m ałej książeczki.
ks. S t e f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a
H ein rich F R IE S, V o n d e r P a r tn e r s c h a f t G o tte s . W i r sin d n ich t allein, Freiburg —B a sel—W ien 1975, V erlag H erder, s. 125.
T y tu ł i p o d ty tu ł dobrze w y ra ża ją w sp ó ln ą m y śl tych lu źn o ze sobą z w ią zan ych rozw ażań. Z nany profesor te o lo g ii fu n d a m en ta ln ej i ek u m en ista z M o n ach iu m p ragn ie p rzez n ie od p ow ied zieć na p ytan ia i tęsk n o ty w sp ó łczesn eg o człow ieka, k tó ry m im o p ozorów je s t sa m o tn y i n ie ch ce s ię pogodzić ze sw o ją sam otn ością. W idać to od razu w p ierw szy m rozw ażan iu osn u tym na tle m o ty w u w z ię te g o ze w sp ó łczesn ej p iosen k i: „D la k ażd ego gdzieś św ie c i św ia tło ”. C złow iek b o w iem cierpi, je s t zn ęk an y, d ośw iad cza opuszczenia, ale jed n ak je s t nazn aczon y ta jem n icą T ego, k tóry d aje św ia tło i p ozw ala odnaleźć sen s lu dzkiej eg zy sten cji. T ajem n icą o w ą jest B óg, k tóry ok azał się b lisk i w J ezu sie C h rystusie.
T en m o ty w p ow tarza się w e w szy stk ich rozw ażan iach m niej lu b bardziej w yraźn ie. W św ię c ie O b jaw ien ia P a ń sk ieg o B óg ukazu je, że za a n g a żo w a ł się d la czło w iek a . W zm a rtw y ch w sta n iu C h rystu s, zw y cięzca śm ierci ży je w ieczn ie d latego, ab y m ógł żyć czło w iek . B lisk o ść B oga u k azu je się ró w n ież w Z esłaniu D ucha Ś w ięteg o , o d n a w ia ją ceg o oblicze ziem i. W ielość języ k ó w p ochodzących od teg o sam ego D u ch a dobrze obrazuje s y tu a c ję d zisiejszego K ościoła, w k tó rym ta sa m a w ia ra m u si być w yrażon a w różn y sposób, a le który n ie p rzestaje przez to b yć czym ś jed n ym . W reszcie ro zw a ża n ie o isto c ie ch rześcijań stw a ró w n ież u k azu je, że czło w iek n ie je s t sam . B yć ch rześcijan in em b ow iem znaczy n ależeć do C hrystusa, orien tow ać sw o je ży cie w e d łu g N iego, dać się przez N iego o św iecić. W sp óln otą lu d zi n ależących do C hrystu sa je s t K ościół i d latego n ie m ożna n igd y p rzeciw sta w ia ć C hrystusa i K ościoła oraz m ów ić, że n a leży się do C hrystusa a odrzucać in sty tu c ję k o ścieln ą . W reszcie w jed n ym z k o ń cow ych rozw ażań autor daje ogóln y rzu t oka n a p rob lem y ek u m en iczn e w sp ó ł czesne, p od k reślając jak sp raw a jed n o ści ch rześcijan je s t dzisiaj paląca. R ozw ażan ia są n ap isan e w sposób p rzy stęp n y , n iem n iej na k ażdym kroku w id ać n ie ty lk o eru d y cję teologiczn ą, ale ró w n ież m ocn e u sta w ie n ie tej teo lo g ii o B oże o b ja w ien ie i ch arak terystyczn ie zw iązan ą z tym w iern o ść i o tw artość zarazem . S ą oznaki, aby przypuszczać, że teg o rodzaju teo lo g ia odpow iada coraz w ięk szej liczb ie chrześcijan.
ks. S t e f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a
Bei d ir i s t die Q u e lle d e s L eben s. M e d i ta t io n e n ü b e r P s a l m 36, 10 (zbiorow e),
Freiburg— B a se l—W ien 1975, V erlag H erder, s. 96.
K siążk a p o w sta ła z m ed y ta cji p rzep row ad zon ych w czasie dnia k a to lik ó w n iem ieck ich w M önchengladbach, w e w rześn iu 1974 roku. O siem zebranych tu m ed y ta cji d oty czy 10-tego w iersza z p salm u 36-go: „Z apraw dę w T obie je s t źródło życia, w T w ojej św ia tło śc i ogląd am y ś w ia tło ść ”. P u n k tem w y jścia roz w ażań je s t an aliza w iersza sło w o po sło w ie , przy czym różni autorzy zw racają u w a g ę na różne elem en ty . C zysto r e lig ijn y ch arak ter p osiada na p rzykład p ier w sza m ed y ta cja k ard yn ała V o l k a. D la n ieg o w iersz ten je s t w yrazem B ożej dobroci, która pozostaje często ukryta, n iem n iej m ożna ją dostrzec w św ie tle , k tóre daje sam Bóg. In n y autor, C laus W e s t e r m a n n zatrzym a się szcze-16 — C o lle c ta n e a T h e o lo g ic a
242
R E C E N Z J Eg ó ln ie nad rozw ażan iem , ja k w B ogu zn a jd u je się źródło życia. P rzejm u je go b o g a ctw o ży cia w y try sk a ją ceg o z B oga, z a sta n a w ia się, ja k czło w iek m oże m ieć u d ział w ty m życiu . Ż ycie B oże n a d a je b o w iem ch rześcijań sk iem u życiu szcze g ó ln ą jakość.
Z k o le i B ernard H a n s l e r stw ierd za , że B óg je s t n ie ty lk o źród łem n a tu raln ego życia dla w szy stk ieg o , co ż y je w św ie c ie , ale ró w n ież n adprzyrodzo nego życia czło w iek a , k tóre p olega przed e w sz sy tk im na tym , że czło w ie k jest B ożym obrazem . T o zaś z k o le i oznacza, że B óg m oże być pozn an y w cz ło w ie k u oraz, że czło w ie k je s t rep rezen ta n tem B ożym w ob ec stw orzen ia.
T ych p arę p rzy k ła d ó w m oże n ieco ob razu je charakter p o w y ższy ch ro zw a żań. S ą one za w sze śc iśle b ib lijn e i bardziej troszczą się o od d an ie p rzeżycia ży w eg o B oga n iż zb ytn ie u le g a n ie m odom . N ie są przez to m niej ży cio w e, ow szem , m ożna p o w ied zieć, że lep iej słu żą ży ciu ch rześcijań sk iem u . W yrażają b o w iem p rzek on an ie, że d zia ła n ie dążące do stw o rzen ia sp ra w ied liw szeg o ś w ia ta n ie m oże być często p ragm atyczn e i k iero w a ć się je d y n ie w zg lęd a m i u ty li tarn ym i. M u si ono w y ra sta ć z czło w ie k a i jego głęb ok ich potrzeb zn a lezien ia sen su życia i osob ow ego sp ełn ien ia , k tóre s ię b ron i przed w sz e lk ą m a n ip u la cją. M ed ytacje te w ię c ok azu ją raz jeszcze, że w y p e łn ie n ie m ty ch w szy stk ich p ragn ień m oże b yć ty lk o Bóg.
ks. S te f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a
T h e o lo g isc h e B e r ic h t e 4. F ragen c h r i s tl ic h e r Eth ik , w y d . J o se f P f a m m a t t e r
i F ranz F u r g e r , E in sied eln 1974, B en zig er V erla g , s. 245.
C zw arty tom T h eologisch e B e r ic h t e p o św ięco n y jest p rob lem atyce te o lo - giczn om oraln ej i k a n o n isty czn ej. M a on, o g ó ln ie m ów iąc, zdać sp raw ę z a k tu a ln ej sy tu a cji, jak a p a n u je w tej d zied zin ie za ró w n o od n ośn ie do fu n d a m en ta ln y c h za g a d n ień , ja k i n iek tó ry ch k w e s tii szczeg ó ło w y ch . W ty m te ż p orząd k u ro zm ieszczo n e zo sta ły ro zp ra w y sk ła d a ją ce się na treść om a w ia n eg o tom u. O tw iera go ob szern e stu d iu m F. F u r g e r a pt. Z u r B e g r ü n d u n g eines
c h ri s tl ic h e n E th o s — F o r s c h u n g s te n d e n z e n in d e r k a th o l is c h e n M oraltheologie .
A u tor szk icu je sw o is tą pan oram ę w sp ó łczesn eg o stan u teo lo g ii m oraln ej, ale w jej p ro sp ek ty w isty czn y m u jęciu . C hodzi m u raczej o u w y p u k len ie p o stu la tów , pod k ą tem k tórych w in ie n się d ok on yw ać rozw ój k atolick iej teo lo g ii m o ra l n ej, a n iżeli w ie r n e o d tw orzen ie fa k ty czn ie p anującej sy tu a cji. D o tych p o stu la tó w zalicza m ięd zy in n y m i k o n ieczn ość w y p ra co w a n ia n o w y ch u zasadnień d la „n orm atyw n ych w y p o w ie d z i” teo lo g ii m oraln ej, n a w ią za n ie k on tak tu ze w sp ó łc z e sn ą filo zo fią , zw łaszcza n e o p o zy ty w isty czn ą i a n alityczn ą, oraz a k cep ta c ję te z y o h istoryczn ym i r e la ty w n y m ch arak terze m oraln ości lu d zk iego
d ziałania. W k ręgu tak zarysow an ych id e i ro zw ija ją się d alsze w y w o d y autora. Z n aczn ą ich część w y p e łn ia k ry ty k a d ok tryn aln ej tra d y cji m oralnej K ościoła. N a k o n iec autor k rytyk u jąc w szy stk o zatraca zd oln ość k ry ty czn eg o sp ojrzenia na sam ego sieb ie. N ie p od ejrzew a n a w et, jak d a lece na sk u tek odrzucenia m a g isteriu m K o ścio ła odchodzi od a u ten ty czn y ch źródeł k atolick iej teologii m oraln ej, u leg a ją c zaś jed n o stro n n ie in sp ira cji w sp ó łczesn eg o rela ty w izm u i sy tu a cjo n izm u w p row ad za w tę te o lo g ię p ie r w ia stk i m oralnego b łęd u i r e gresu.
D w aj p o lscy autorzy, H. J u r o s i T. S t y c z e ń , w rozp raw ie M ora I d e o
lo gisch e A n s ä t z e eth isc h e n D e n k e n s u n d ih r e Folg en f ü r d ie th e o lo g is c h e E th ik p rzed sta w ia ją na o góln ym tle filo z o fic z n o -e ty c z n y c h k ieru n k ó w w P o l
s c e (trad ycyjn a ety k a ch rześcijań sk a, m ark sizm , szk oła Iw ow sk o -w a rsza w sk a ) sw o je w ła sn e sta n o w isk o w sp ra w ie m eto d o lo g iczn y ch p o d sta w e ty k i filo zo ficzn ej i teo lo g ii m oralnej. Jed n o w ich w y w o d a c h uderza: n adrzędną zasadę e ty czn ą m iło ści b liźn iego, zaczerp n iętą z odrębnego dośw iad czen ia etycznego,