• Nie Znaleziono Wyników

Przechowywanie Eucharystii i cześć jej oddawana

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przechowywanie Eucharystii i cześć jej oddawana"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Franciszek Greniuk

Przechowywanie Eucharystii i cześć

jej oddawana

Collectanea Theologica 38/2, 55-68

(2)

KS. FR A N C ISZ E K G R E N IU K , L U B L IN

PRZECHOWYWANIE EUCHARYSTII I CZEŚĆ JEJ ODDAWANA

In stru k c ja E u ch a risticu m m y s te r iu m w sw ej trzeciej części om a­ w ia p ro b lem y zw iązane z E u c h a ry stią jako sa k ra m en te m trw ały m , p o rząd k u je w iele poglądów , d y re k ty w i p ra k ty k w ty m względzie, pow stałych w ró żn y ch okolicznościach i pochodzących z różnych czasów. P ew n e św iatło na te zagadnienie rzuca tak że rozporządzenie księży biskupów polskich z dnia 11. IX. 1967 r. w y dane w zw iązku z In stru k c ją o kulcie T a je m n icy E ucharystii.

I. PRZECH OW YW A NIE EU CH A RY STII

P rzepisy om aw ianej In str u k c ji w noszą zasadniczo trz y nowości odnośnie do przech o w y w an ia E u ch ary stii, a m ianow icie w sposób now y n o rm u ją p a trz e n ie na p rzed m iot p rzechow yw ania, cele p rz e ­ chow yw ania oraz sam o m iejsce przechow yw ania.

O dnośnie p rzed m io tu przechow yw ania In stru k c ja p ostanaw ia, że w pew nych okolicznościach m ożna przechow yw ać E u ch ary stię nie ty lk o pod postacią chleba, ale także pod p ostacią w ina. Ma to m ie j­ sce w tedy, gdy zachodzi p o trzeb a u d zielan ia K om unii św. ty lk o pod postacią w ina chorem u, przy k tó ry m nie m ożna odpraw ić Mszy św. W om aw ianym w y p ad k u należy przechow yw ać „K rew P a ń sk ą w kielich u odpow iednio n a k ry ty m i złożonym w ta b e rn a k u lu m ” (art. 41). W arto p rzy ty m zaznaczyć, że w w ym ienionym p rzy p ad k u nie chodzi ty lk o o W iatyk, lecz K om unię św. p rzy jm o w an ą z po­ bożności przez chorych, k tó rzy ze w zględu np. n a schorzenia p rz e ­ ły k u nie m ogą p rzy ją ć E u ch ary stii pod postacią chleba.

O m aw iane postan o w ien ia po nadto w p ro w ad zają p rzew arto ścio­ w anie celów p rzech o w y w an ia E uch ary stii. W pow szechnej praw ie świadom ości E u c h a ry stia jest p rzech o w y w ana celem zapew nienia trw ałego p rzeb y w an ia C h ry stu sa w kościołach, gdzie jest ado ro­ w any i p rzy jm o w a n y w K om unii św. poza Mszą św. lub podczas

(3)

Mszy św. z k tó rą je d n a k nie m a bezpośredniego zw iązku, a także oczywiście celem u dzielenia W iatyku.

O m aw iana In stru k c ja te n o sta tn i cel uw aża za zasadniczy i p ie rw ­ szorzędny p rzecho w y w an ia E u ch ary stii; ro zd aw anie zaś K om unii św. poza M szą św. i adorację za cele drugorzęd n e. D latego a r ty ­ k uł .49 u trz y m u je : „Nie od rzeczy będzie przypom nieć, że zasadni­ czym i p ierw o tn y m celem przech ow y w ania w kościele św iętych P o ­ staci poza M szą św. jest udzielanie W iatyku, d ru g o rzęd ny m zaś ce­ lem je st rozd aw anie K om unii św. poza M szą św. i ad o racja P a n a naszego Jezu sa C h ry stu sa u k ry w ająceg o się pod ty m i Postaciam i. A lbow iem przech ow y w anie św iętych P o stac i dla chorych w y tw o ­ rzyło ch w aleb n y zwyczaj ad o row ania tego niebiańskiego posiłku, przechow yw anego w św iątyniach..

P rzech ow y w an ie E u ch ary stii celem u dzielenia W iaty ku jest nie tylko celem pierw szorzędnym , ale i p ierw o tn y m (finis prim a rius et

prim igenius). P o czątek bow iem bierze z p ra k ty k i chrześcijan p ie rw ­

szych w ieków zanoszących E u ch ary stię nieobecnym na zgrom adze­ niu niedzielnym , a także z przech o w y w an ia przez nich E u ch ary stii celem spożyw ania jej, zwłaszcza w szczególnych okolicznościach, tak ich ja k niebezpieczeństw o śm ierci na sk u tek prześladow ań czy z ra c ji choroby lub starości. Nic więc dziw nego, że także w pom iesz­ czeniach kościelnych, z biegiem w ieków , zaczęto przechow yw ać E u ch ary stię dla ty ch sam ych celów, a m ianow icie dla chorych i prześladow anych.

Cel ten jest nie tylk o p ierw o tny , ale tak że i głów ny, poniew aż obow iązek przy jm o w an ia K om unii św. poza Mszą św. ciąży w zasa­ dzie jed y n ie n a chorych, z n a jd u jący ch się w niebezpieczeństw ie śm ierci; albow iem K om unia św. u d zielana całkow icie niezależnie od M szy św. była praw ie niezn ana w K ościele przed Soborem T rydenckim . W prow adzono ją na dobre n a jp ie rw w XV II w ieku w kościołach k o nw en tu alny ch , a rozpow szechniła się dopiero w w ieku X V III. I jakkolw iek w ie rn i zawsze oddaw ali Bogu pod postaciam i euch ary sty czn y m i najw y ższą cześć, to jed n ak śladów specjalnej a d o ra c ji E u ch ary stii w dzisiejszym rozum ieniu tru d n o dopatrzeć się w całym p ierw szym tysiącleciu chrześcijaństw a, a n a ­ w et do w ieku X II. D ow odem chociażby całe chrześcijaństw o w scho- dniobizantyjskie, k tó re odłączyło się w X I w ieku, a k tó re nie zna tej fo rm y pobożności i k u ltu .

Cele zaś in n e — udzielanie K om unii św. i ad o racja — zw ane są dru go rzęd ny m i, nie tylk o dlatego, że są późniejsze co do pocho­ dzenia, lecz tak że dlatego, że w y n ik a to z n a tu ry tajem n icy E u ch a­ rystii, k tó rą P a n Nasz ustan o w ił p rzed e w szy stk im jako pok arm do spożyw ania w czasie spraw ow ania P a m ią tk i sw ej Męki, w czasie

Uczty św iętej.

W y rażenie jed n a k „cel d ru g o rz ę d n y ” nie może być rozum iany jako „cel m niej w ażn y ”, lecz w znaczeniu filozoficznym w stosu nku

(4)

do celu pierw szorzędnego. P ra k ty k i zw iązane z celam i d ru g o rzęd ­ nym i m ogą i m a ją być p o d trzy m y w an e jako także w ażny elem ent życia religijn ego lu d u Bożego. Życzą sobie tego m iędzy innym i chociażby najśw ieższe d o k u m en ty kościelne ja k np. enc. P i u s a X II M ediator Dei, d o k u m en ty Soboru W atykańskiego II oraz enc. P a w ł a VI M y ste riu m fidei. Je d n a k te trz y cele, w jakich p rze ­ chow yw ana jest E u ch ary stia, należy ta k w zajem n ie ustaw iać, aby przesada w jed n ej dziedzinie nie p rzesłan iała in n ej, oraz nie n a ru ­ szała jedności taje m n ic y eu ch ary sty czn ej, k tó re j pełn ia zaw iera się i w y raża w ofierze M szy św. Z tej też zasady w y n ik a ją w nioski p rak ty czn e odnośnie k u ltu p ry w atn eg o E u c h a ry stii przech ow y w a­ nej w kościołach czy kaplicach poza M szą św., a m ianow icie od­ nośnie do m o dltw y w obec N ajśw . S a k ram e n tu .

Godność tej m o d litw y p o d k reśla ją encykliki M ediator Dei i M y ­

steriu m fid ei oraz d e k re t P re sb yte ro ru m ordinis S oboru W aty k a ń ­

skiego II. M odlitw y tej nie należy lekcew ażyć ani jej w arto ści pom ­ niejszać; # w ręcz przeciw n ie należy w ychow yw ać w ie rn y c h do zro ­ zum ienia jej w zniosłości i doskonałości.

N iem niej w iern y ch n ależy w ychow yw ać do zrozum ienia, że m o­ d litw a p ry w a tn a wobec N ajśw . S a k ra m e n tu w yw odzi się z litu rg ii, że C h ry stu s ad oro w an y pod postaciam i eu ch ary sty czn ym i, jest B a­ rankiem , k tó ry uobecnia sw oją k rw aw ą ofiarę krzyżow ą w ofierze Mszy św., że jed y nie dzięki tej ofierze m ożliw a jest obecność C h ry s­ tu sa pod zn ak am i m aterialn y m i, że o fiara jest p rzed e w szystkim w ty m celu składana, aby m ogło zaistnieć zjednoczenie ofiarne, sa­ k ra m e n ta ln e i duchow e m iędzy C h ry stu sem a w iernym i. „G dy zaś w ierny m i oddają cześć C hrystusow i obecnem u w S akram en cie — mówi In stru k c ja — niech p am iętają, że ta obecność w yw odzi się z O fiary i zm ierza do K om unii św. sa k ra m e n ta ln e j i duchow ej za­ razem . A w ięc pobożność, sk łaniająca w ierny ch , by ud aw ali się do św iętej E u ch ary stii, pociąga ich do całkow itego udziału w tajem n icy paschalnej i do odpow iedzi w dzięcznym sercem za d a r z sam ego siebie Tego, k tó ry przez sw oje człow ieczeństw o n ieu stan n ie w lew a życie Boże w członki sw ojego ciała” (art. 50).

Z takiego pojm ow ania tajem n icy E u c h a ry stii Kościół spodziewa się trzech owoców d uszpasterskich. W ierni będą częściej, a n aw et codziennie — w m iarę m ożliw ości — uczestniczyć pobożnie we Mszy św. B ędą p rzy jm o w ali sa k ra m en ta ln ie często, a n aw et co­ dziennie K om unię św. Dzięki u czestnictw u w pasch aln ej tajem n icy C hrystusa, w k tó rą zostali w szczepieni przez C hrzest, życie ich n a d ­ przyrodzone będzie p o d trzy m yw an e, a p rzez m odlitw ę i uczynki będą św iętym zaczynem dla braci.

Aby zaś w ie rn y m u łatw ić m odlitw ę p rzed N ajśw . S akram en tem i um ożliw ić d o stęp do C h ry stu sa u tajo n eg o pod p ostaciam i s a k ra ­ m entalnym i, p a ste rze m ają dopilnow ać, „żeby w szystkie kościoły i kaplice publiczne, gdzie się przech o w u je najśw iętszą E ucharystię,

(5)

były o tw a rte p rzy n a jm n ie j przez w iększą część godzin ra n n y c h i późniejszych, by w ie rn i m ogli się łatw o pom odlić p rzed N a j­ św iętszym S a k ra m e n te m ’’ (art. 51). Z arządzenie zaś biskupów pol­ skich przy p o m in a o obow iązku zapew nienia czujnej opieki nad koś­ ciołami, by ustrzec je od kradzieży, lub p ro fa n a c ji (p. 6).

O dnośnie zaś do m iejsca p rzech o w y w an ia E u c h a ry stii In stru k cja w nosi n a stę p u jąc e now e spojrzenie. P rz ed e w szystkim p rzesłan k i n a tu ry teo rety czn ej, leżące u p o d staw om aw ianej In str u k c ji rz u tu ją w zdecydow any sposób n a p o stanow ienia p rak ty c zn e w ty m w zglę­ dzie. D aleko idące konsekw encje pow oduje zwłaszcza podkreślenie c e n traln e j ro li pojęcia o fiary w p ełn ej praw d zie o E uch ary stii.

P rz ez m iejsce p rzechow yw ania In stru k c ja rozum ie zarów no kościół lu b kaplice publiczne, jak i tab e rn ak u lu m . U trzy m u je po­ stanow ienia dotychczasow e, w y m agające odpow iedniego pozw olenia na przecho w y w an ie E u ch ary stii w kościołach i kaplicach (CIC, can. 1265), oraz p rzy p o m in a postanow ienie CIC, can. 1268, k tó re pozw a­ la n a p rzech o w yw anie E u c h a ry stii w ty m sam ym pom ieszczeniu na jed n y m ty lk o m iejscu (art. 52). W postano w ieniach więc p r a k ­ tycznych, jak w idać, nie naw iązano jeszcze do p ra k ty k i chrześcijan pierw szych w ieków , k tó rz y m ogli Ciało P a ń sk ie przechow yw ać także poza pom ieszczeniam i kościelnym i. W ydaje się jed nak , że w p ew ­ ny ch rejo n ach i k ra ja c h o rzad k iej sieci m iejsc przechow yw ania E u ch ary stii, ja k np. u n as w Polsce, gdzie odległość od kościołów • w ynoszą po kilk an aście kilom etrów , p rzy w ró cenie tak ie j p ra k ty k i będzie owocem n astę p n y c h etapów odnow y, jeżeli E u c h a ry stia m a nap raw d ę być dostępną chrześcijanom , p rag n ący m ją przyjm ow ać i posilać nią sw e siły i ożywiać życie duchow e. W tak ich oczywiście w ypadkach św ieccy pow inni zostać upow ażnieni do przech ow y w a­ nia, przenoszenia i udzielania C hleba Pańskiego.

W kościołach naszych nie przech o w u je się w praw d zie E u c h a ry ­ stii w k ilku ta b e rn a k u la c h (m iejscach), zdarza się jednak, że na o łtarzach bocznych u staw ione są p u ste tab e rn ak u la . N ależałoby w m yśl przepisów In s tr u k c ji, p rzy a d a p ta c ji w n ę trz zgodnie z w y ­ m ag an iam i odnow y litu rg icznej, k tó rą przy p o m in a także om aw iana

In stru k cja (art. 24), usunąć te ta b e rn a k u la , nie n a ru szając oczy­

wiście zasadniczego w y stro ju architek to n iczneg o w n ę trz a kościoła i sam ych o łttarzy .

In str u k c ja p rzyp o m in a d aw n e p rzep isy techniczne, dom agające

się, aby ta b e rn a k u lu m było trw a łe i n ien aruszalne, z zasady ognio­ trw ałe i p an cern e, solidnie przym ocow ane do podłoża lub ściany, aby unikn ąć niebezpieczeństw a krad zieży i p ro fanacji.

P rzep isy m ów iące o ta b e rn a k u lu m n a w ią zu ją do postanow ień in stru k c ji In te r oecum enici z dn. 26 IX 1964 r. oraz dośw iadczeń

(6)

z ostatniego o kresu czasu. Po raz pierw szy w oficjalnym dok u­ m encie K ościoła za rozw iązanie zasadnicze i n a jb a rd zie j idealne przew idziano um ieszczenie ta b e rn a k u lu m w kaplicy lu b m iejscu oddzielonym od p rzestrzen i, w k tó re j z zasady odpraw ia się Msza św. w spólnoty lu d u Bożego. D latego In stru k c ja postanaw ia: „Z a­ leca się, żeby ta b e rn a k u lu m w m iarę m ożności, ustaw iono w kaplicy oddzielonej od środkow ej naw y kościoła, zw łaszcza w ty ch koś­ ciołach, gdzie często w y p ad ają ślu b y i pogrzeby oraz w m iejscach naw iedzanych przez w ielu ze w zględu na zab y tk i sztu ki i h isto rii” (art. 53). W ty m p u nkcie R ozporządzenie bisk upó w polskich jest odm ienne od postan ow ień In s tr u k c ji, poniew aż za rozw iązanie za­ sadnicze p rz y jm u je um ieszczenie ta b e rn a k u lu m n a środku o łtarza w ielkiego (por. p. 7). Do zajęcia takiego stano w iska w praw dzie u p raw n ia In stru k c ja w a rt. 54, ale w a rto pam iętać, że jest on w ca­ łości cy tatem z In stru k c ji In te r oecum enici, k tó ra te spraw y s ta ­ w iała m niej zdecydow anie.

A by błędnie nie rozum ieć p ostanow ień o um ieszczeniu ta b e rn a ­ k ulum w bocznych kaplicach lub poza o łtarzem głów nym , In stru k cja podaje racje, jak im i kierow ali się jej tw órcy.

K u lt E u c h a ry stii przecho w yw an ej jest p rak ty k o w a n y częściej przez poszczególne osoby p ry w a tn ie niż publicznie przez ca łą spo­ łeczność, dlatego i m iejsce przech o w y w ania pow inno być odpo­ w iednie raczej dla m od litw y p ry w a tn e j. D la n abożeństw zaś eu ch a­ rystycznych, u rząd zan y ch dla całego zgrom adzenia w iernych, m ożna N ajśw. S a k ra m e n t przenosić do naw y głów nej, podczas gdy p ry ­ w atn a a d o racja poszczególnych jed n o stek w naw ie głów nej będzie nap otyk ała na częste przeszkody np. w p ostaci litu rg ii pogrzebow ej, ślubnej czy ze stro n y zw iedzających kościół (por. a rt. 53).

N iem niej om aw iana In stru k c ja nie w y klucza zgodnie z p o stano ­ w ieniam i In te r oecum enici (art. 92) m ożliw ości um ieszczenia ta b e r­ n ak ulu m w głów nej au li kościoła na o łta rzu w ielkim , n aw et dosto­ sow anym do o dp raw iania tw arzą do w ierny ch, lu b n a ołtarzu bocz­ nym , a n aw et, za zgodą ordyn ariusza, tak że na in ny m odpow ied­ nim m iejscu. Zaw sze jed n a k m iejsce to p rzez swe usy tuo w anie i ogólny w y stró j m a być „n apraw d ę okazałe” (art. 53).

W ty m przedm iocie zauw aża się ciekaw ą ew olucję, o p a rtą o przesłan k i d o k try n a ln e k u ltu eucharystycznego. Z trzech m iejsc, w k tó ry ch m ożna um ieścić ta b e rn a k u lu m (kaplica oddzielna, ołtarz wielki, o łta rz boczny), n a jb a rd zie j odpow iednim m iejscem p rz e ­ chow yw ania E u c h a ry stii jest to, w k tó ry m nie o dpraw ia się M szy , św., a więc oddzielna kaplica. Za tak im rozw iązaniem przem aw ia racja podana w a rt. 55 uw zg lęd n iająca różne sposoby obecności C h ry stu sa w K ościele, zresztą w szystkie rea ln e i uśw ięcające. A r ty ­ kuł te n stw ierd za: „ P rzy odp raw ianiu M szy św. sta ją w y raziste kolejno te znam ienne sposoby obecności C h ry stu sa w swoim K oś­ ciele, w m iarę jak n a jp ie rw uk azu je się On obecny w sam ym zgro­

(7)

60 K S . FRANCISTZEK G R E N IU K

m adzeniu w iern y ch , zeb rany ch w Jego Im ię; n astęp n ie zaś w swoim słowie, gdy się czyta i w y jaśn ia Pism o św.; w osobie też szafarza; w reszcie w osobliw y sposób pod p ostaciam i eucharystycznym i. Stąd to, z u w agi n a znak, bard ziej odpow iada istocie św iętej celebry, żeby w m iarę m ożności nie było n a o łta rzu , na k tó ry m odpraw ia się Mszę św., już od p o czątku Mszy, obecności euch arystycznego C h ry s­ tusa, k tó ra jest owocem k on sek racji i jako ta k a m a się okazać przez p rzechow yw anie św ięty ch P ostaci w ta b e rn a k u lu m ”.

Te różne sposoby obecności C h ry stu sa p o tęg u ją się od m niej do b ard ziej oczywistego, aż do osiągnięcia szczytu w obecności z n a tu ry rzeczy najdoskonalszej pod postaciam i eu charystycznym i. W w y pad k u zaś gdyby na ołtarzu, n a k tó ry m odpraw ia się Mszę św., obecność eu ch ary sty c z n a C h ry stu sa m iała m iejsce od początku litu rg ii św. O fiary wówczas, p rzy n a jm n ie j psychologicznie, obec­ ność C h ry stu sa nie p rzejaw iałab y się sukcesyw nie w edług tych stopni obecności, a obecność e u c h ary sty czn a nie u k azyw ałab y się jako owoc k onsekracji. Te racje psychologiczne, nie do pogardzenia p rzy dzisiejszym dow artościow aniu teologii znaku, p rzem aw iają za tym , aby ta b e rn a k u lu m nie um ieszczać n a ołtarzu, na k tó ry m od­ praw ia się Mszę św. w zgrom adzeniu w iern ych .

R acje te trz e b a m ieć na uw adze p rzy p lan o w an iu p rze strz e n i sa­ k raln y c h kościołów now ow znoszonych, ale także p rzy adaptacji, zgodnie z w y m ag aniam i odnow y litu rg ii, kościołów dotychczas uży­ w anych. O konieczności przep ro w ad zen ia te j a d a p ta c ji m ówi om a- .w iany dok u m en t, uw ażając to za pow ażny obow iązek duszpasterzy, niero zerw aln ie w iążący się z całością odnow y litu rgciznej. ,,Dom m odlitw y, w k tó ry m się sp raw u je i przech o w uje N ajśw iętszą E u ch a­ rystię, a w ie rn i się grom adzą, w k tó ry m o d d aje się część obecności Syna Bożego, Zbaw iciela naszego, ofiarow anego za nas na ołtarzu ofiarn ym dla pom ocy i pociechy w ierny ch , m usi być p iękny i do­ stosow any do m o d litw y i św iętych uroczystości. Niech więc p asterze zdają sobie z tego spraw ę, że samo odpow iednio zaplanow anie św ię­ tego m iejsca w ielce się p rzyczynia do n ależytego spełniania o brzę­ dów i czynnego uczestn ictw a w ie rn y c h ” (art. 24).

Z w ym agań p rak ty c zn y c h w a rto odnotow ać, że zarów no om a­ w iana In stru k c ja jak i R ozporządzenie biskupów (7) p rzew idu je za­ stosow anie p ew n ych znaków uw idaczniających w iern y m przechow y­ w anie E u ch ary stii.

Oba d o k u m en ty za znak tak i uw ażają płonącą stale lam pkę. W edług R ozporządzenia m a to być lam p k a czerw ona. Oba d ok u­ m en ty m ilczą n a tem a t jakości tak ie j lam pki, a więc czy dopusz­ czalna jest lam p k a elektry czna, czy też nie. L am pki tak ie j nie w olno świecić jednocześnie przed innym i o łta rza m i lub obrazam i, lub w jak im k o lw iek in n y m m iejscu kościoła lub kaplicy.

D rugim znakiem w sk azującym na obecność N ajśw iętszego S a­ k ram e n tu jest tra d y c y jn e konopeum o k ry w ające tab ern ak u lu m ,

(8)

k tó re jedn ak że m oże być zastąpione przez odpow iednie sym bole eucharystyczne, um ieszczone n a zew n ątrz ta b e rn a k u lu m . W edług

R ozporządzenia biskupów m ają to być p rzykładow o podane sym bole

w postaci kielicha, kłosów zbóż i w inogron (n. 7). II. CZESC ODDAW ANA EU CH A RY STII

Cześć oddaw ana C h ry stu so w i przech o w y w an em u pod postaciam i euch ary sty czn y m i m oże p rzejaw iać się w ielorako. Poza m odlitw ą indy w id u alną poszczególnych w iern y ch , o k tó re j była m ow a p ow y­ żej, cześć ta m oże się przejaw iać w form ie zorganizow anej; n ab o ­ żeństw eu ch ary sty czn ych , pro cesji eu ch arystyczn y ch, w y staw ień N ajśw. S ak ram e n tu , kongresów eu chary sty czn ych.

N a b o ż e ń s t w a e u c h a r y s t y c z n e

S praw ę sensu, celowości i odpow iedniości k u ltu E u c h a ry stii p rz e ­ chow yw anej u staw ia gen eraln ie art. 58 om aw ianego d o k um entu po d k reślając po pierw sze, że Kościół poleca go w idząc w nim źródło w ielu łask i d aró w n ad p rzy rod zo n y ch oraz przedłu żen ia i u trw a ­ lenia łask O fiary. „Kościół poleca usilnie nabo żeń stw a ta k p r y ­ w atne, jak i publiczne do S a k ra m e n tu o łta rza rów nież poza Mszą św. w edle zasad u stalo n y ch przez praw om ocną w ładzę oraz w n i­ niejszej In stru k c ji, poniew aż O fiara e u c h ary sty czn a jest źródłem i p u n k tem szczytow ym całego życia ch rześcijań skieg o” (art. 58).

Po d rug ie p o d k reśla konieczność zachow ania odpow iedniej r e ­ lacji m iędzy pobożnym i i św iętym i p ra k ty k a m i eu ch arysty czn y m i a L itu rg ią, zw łaszcza ab y ich ze sobą nie m ieszać. N astępnie za­ znacza, że po w in n y odpow iadać c h a ra k te ro w i okresu ro k u litu rg ic z ­ nego, być zgodne z L itu rg ią, z niej w yn ik ać i do L itu rg ii w iern y ch prow adzić. „W o rganizow aniu ty ch pobożnych i św iętych p ra k ty k — m ówi In stru k c ja — trz e b a zw racać uw agę n a u stalone p rzez Sobór W atykański II n o rm y w spraw ie zachow ania sto sunk u m iędzy L i­ tu rg ią a in n y m i czynnościam i św iętym i, k tó re do niej należą. W spo­ sób szczególny należy baczyć na norm ę zarządzającą, że uw zględ­ niając okresy litu rg iczn e ta k trz e b a te p ra k ty k i ułożyć, by zgadzały się ze św iętą L itu rg ią , n iejako z niej w y p ły w ały i k u niej lu d n a ­ prow adzały, jako że je z n a tu ry sw ej o w iele przew yższa” (art. 58). Z asadnicza więc h ie ra rc h ia w artości jest w y raźn ie p rze d sta ­ w iona: n a jp ie rw litu rg ia O fiary eu ch ary sty czn ej, później zaś po­ bożne p rak ty k i.

P r o c e s j e e u c h a r y s t y c z n e

In stru k cja p o dk reśla doniosłość i p o trzeb ę p rocesji eu ch ary sty cz­

nych, zwłaszcza w św ięto Bożego Ciała. Są one bow iem okazją zło­ żenia publicznie przez lud św iadectw a sw ej w ia ry i pobożności

(9)

62 K S . F R A N C IS Z E K G R E N IU K

wobec N ajśw . S a k ram e n tu . In stru k c ja jed n a k m ów i o p rocesjach odbyw anych po drogach i m iejscach publicznych, czyli poza koś­ ciołami. M ają one być u rządzane uroczyście, z ak ty w n y m i poboż­ nym udziałem w ie rn y c h przez śpiew i m odlitw y. Nie m ogą stać się okazją do nieu szan ow an ia E u ch ary stii, nie m ogą rów nież p rzy jąć form n iepow ażnych ,tępionych niegdyś przez liczne synody, zw y­ czajów obnoszenia E u ch ary stii po polach i lasach. S alv ato re F a- m o s o, w sw ym k o m en tarzu do In s tr u k c ji, podnosi zarzut pod adresem p ra k ty k i urząd zen ia procesji e u ch ary sty czn y ch w ram ach c m en tarzy przy k ościeln ych pisząc: „Non v id e tu r enim u tilita s illa- ru m processionum qu ae quand oq u e in tra sep ta ecclesiae fieri soient, de q uib u s u t in d esu etu dinem év adan t, est in v o tis” („N otitiae” 3, 1967, 285). Sądzić należy, że zastrzeżen ia te odnoszą się ty m b a r­ dziej do p ra k ty k i procesji teoforycznych u rząd zan y ch tylk o w e­ w n ą trz kościołów. R zym skie pochody bow iem , p raw zó r litu rg ii p ro ­ cesyjnej K ościoła K atolickiego, nie odbyw ały się nigdy w ew n ątrz budynków . T akich procesji nie zna także Kościół W schodni. P ro ­ cesje zaś W ielkiego Tygodnia m ają zupełnie różny c h a ra k te r.

B iskupi polscy w sw oim R ozporządzeniu zw yczaj procesji p rz y ­ kościelnych z okazji odpustów i św iąt p a ra fia ln y ch p od trzy m u ją, n ak azu jąc „odpraw iać je po sum ie, w czasie k tó re j k o n sek ru je się hostię, przeznaczoną do w y sta w ien ia ”, (p. 11).

W y s t a w i e n i a N a j ś w i ę t s z e g o S a k r a m e n t u Innego ro d zaju p rzejaw em k u ltu E u c h a ry stii są n abożeństw a polegające n a w y sta w ien iu N ajśw iętszego S a k ra m e n tu w puszce lub m o n stran cji, połączone z pew nym i m o dlitw am i, z zachow aniem określonych obrzędów .

In stru k c ja p o dk reśla w pierw szym rzędzie aspek ty pozytyw ne

tej p ra k ty k i przy p o m in ając, że m ają one n a celu pociągać m yśl w ierny ch ku uśw iadom ieniu sobie przed ziw nej obecności C h ry stusa w E u ch ary stii i zachęcać do zespolenia z N im serca. J e d n a k nab o­ żeństw a te ta k n ależy urządzać, „aby w tak ic h w y staw ien iach u w y ­ d atn iał się w zn ak ach k u lt N ajśw iętszego S a k ra m e n tu w sw ym sto­ sunku do M szy św .” i aby prow ad ziły w ie rn y c h do istotnego zro­ zum ienia sensu tejże tajem n icy , m ianow icie do uczestnictw a s a k ra ­ m entalnego w ofierze Mszy św.. (port. art. 60). Dla osiągnięcia tegoż celu In stru k cja n iek tó re zw yczaje p o zytyw ne podkreśla i pod­ trzy m u je, inne n ato m iast zakazuje i usuw a.

Dla po d k reślen ia tego, że św ięte postacie eu ch arysty czn e w y ­ staw ian e do ad o racji biorą swój początek w O fierze M szy św.,

In stru kcja stw ierd za, „w razie uroczystego i przeciągającego się

dłużej w y staw ien ia w ypada, by odbyw ało się ono na końcu Mszy św., w czasie k tó re j k o n sek ru je się hostię do w y staw ien ia ku ado­ racji... W okazałości w y staw ien ia należy unik ać sk rzętn ie w szyst­

(10)

kiego, tego, co w pew ien sposób m ogłoby przesłonić p ragn ienie C hry stu sa, k tó ry u stan o w ił N ajśw iętszą E u ch ary stię głów nie na to, by n am była p rz y stę p n a n a pokarm , pom oc i u lg ę ” (art. 60).

A by jasno w ynikało, że k u lt E u ch ary stii p rzecho w yw anej zm ie­ rza do tego, by w ie rn i przy jm o w ali częściej K om unię św. sa k ra m en ­ taln ie podczas M szy św. w ypada, aby w y staw ien ie N ajśw . S a k ra ­ m en tu , czy to w puszce, czy w m o n stran cji, m iało m iejsce na m ensie ołtarzow ej. Ma to przypom inać w olę C h ry stu sa dającego się jako p ok arm do spożyw ania p rz y stole. G dyby zaś gdzieś na o łta rzu nie m ożna było zrobić w y staw ienia, ze w zględu np. na złe u sytu ow an ie m ensy (zbyt niska, za daleko od w iernych) ta m m ożna by zrobić w ystaw ien ie n a zw yczajnym tron ie, u n ik ając jed n a k p rzy ty m ja n - senistycznego p o d k reślen ia jego przepychu. P rz e k re śla to bow iem w olę C h ry stu sa -E m m a n u ela pozostające w śród swego ludu. P o ­ stanow ienia w ięc a rt. 62 In str u k c ji znoszą obow iązujący dotychczas zakaz u rząd zania w y staw ień w puszce (na m ensie lub na tronie) oraz zakaz u rząd zan ia w y staw ien ia bez tro n u . Ciekaw e, w jakim k ieru n k u rozw inie się p ra k ty k a : czy raczej w y staw ien ia w m o n­ stra n c ji, za czym p rzem aw iają w iększe rac je estetyczne, czy też w puszce, za czym p rzem aw iają rac je psychologiczne; w iadom ą jest bow iem rzeczą, że pu szk a jest naczyniem zaw ierającym E u ch ary stię do spożyw ania, a o to w łaściw ie chodzi w now ym rozum ieniu k u ltu eucharystycznego.

Skoro zaś k u lt w ystaw ionego Najśw . S a k ra m e n tu m a prow adzić w iernych do O fiary i uczty eu ch ary sty czn ej, od praw ianie Mszy św. jest nie do u trz y m a n ia w m iejscu, gdzie jest w y staw ien ie N ajśw. S a k ram e n tu i w czasie jego trw an ia. D latego ta k katego ryczn y zakaz o d praw ian ia coram Sanctissim o exposito sform uło w any w art. 60: ,,Z akazuje się o d p raw ian ia Mszy św. w czasie trw a n ia w y staw ie­ nia N ajśw. S a k ra m e n tu w tej sam ej naw ie kościoła, w czym nie m ogą stać na przeszkodzie do tąd istn iejące zezw olenia lub odm ienne trad y cje, zasłu g ujące n a w e t na osobną w zm ian k ę”. A lbow iem , poza przytoczonym i w n. 55 niniejszej In str u k c ji pow odam i, spraw ow a­ nie tajem n icy eu ch ary sty czn ej zaw iera w sposób doskonały to ze­ w n ętrzn e zespolenie, do którego w y staw ien ie u siłu je doprow adzić w iernych, i d latego nie p o trzeb u je takiego w sparcia.

P o tw ierd za to tak że R ozporządzenie księży biskupów : In stru k cja „nie przew id u je o d p raw ian ia M szy św. podczas trw a n ia w y staw ie­ nia N ajśw iętszego S a k ra m e n tu w tej sam ej n aw ie kościoła...” (p. 9). Zakaz te n jest logicznym w yciągnięciem w niosku z zasady, że to co jest niedoskonałe pow inno ustąpić m iejsca doskonalszem u. D latego w w y p ad k u potrzeb y i konieczności od praw ian ia Mszy św. w m iejscu w ystaw ien ia, w y staw ien ie N ajśw . S a k ram e n tu należy

(11)

przerw ać lu b w ogóle urządzać w oddzielnym m iejscu, jeśli to jest możliwe. In str u k c ja p odaje dla kap łan ó w szczegółowe przepisy za­ chow ania się p rzy chow aniu N ajśw . S a k ra m e n tu na czas o d p ra­ w ian ia Mszy św. lub w y staw ian ia po od p raw ien iu jej (por. a rt. 65). Z akaz o d p raw iania M szy św. w czasie w y staw ien ia N ajśw. S a ­ k ra m e n tu nie ogranicza się tylko do o łta rz a w y staw ien ia, ale tak że do całej tej sam ej p rze strz e n i sa k ra ln ej i w szy stkich zn ajd u jący ch się w niej o łta rz y bocznych. Nie odnosi się jed n a k do pom ieszczeń oddzielonych np. do kaplic, w k tó ry c h m ożna by w ięc odpraw iać Mszę św. w czasie w y staw ien ia w naw ie głów nej, byleby w ty m czasie znaleźli się w ierni, k tó rzy ad o ro w ali N ajśw . S ak ram en t. W zw iązku z ty m n asu w a się u w aga n astęp u jąca: należy m ówić raczej o zakazie w y staw ien ia N ajśw . S a k ra m e n tu podczas M szy św. niż o zakazie o d p raw ian ia M szy św. podczas w ystaw ienia, a to w celu p o d k reślen ia w iększej w ażności i godności w łaśnie Mszy św. Do takiego sta w ia n ia sp raw y u p o w ażniają a rt. 53 i 55 m ów iące o ta b e rn a k u lu m i o ró żny ch stopniach obecności C hrystusa.

In stru k c ja znosi w szelkie p rzeciw ne tem u p ra k ty k i i zw yczaje,

a naw et w y ją tk o w e przy w ileje, pozostaw iając jed n a k ordy n ariuszo m m ożliwość p rzed łu żen ia na n iezbyt w ielki przeciąg czasu, okresu w ejścia w życie tego praw a, gdzie p rze rw a n ie starego zw yczaju m ogłoby spow odow ać zdziw ienie w ierny ch . R ozporządzenie biskupie nie p rzew id u je tego ro d zaju konieczności i nie przed łuża tzw. vaca-

tio legis. I rzeczyw iście, usunięcie daw nej p ra k ty k i w Polsce nie

...napotkało na w iększe opory ze stro n y w ierny ch. D la p rzy k ład u w diecezji lu b elsk iej już n a p o czątku 1965 r., w zw iązku z w p ro w a ­ dzeniem w życie pierw szego etap u odnow y liturgiczn ej, z a d ek reto ­ w an ej przez V atican u m II, zakaz tak i w ydan o i przyznać trzeba, że w w iększości w ypadków jest zachow yw any. N ieprzychylnej r e ­ a k cji ze stro n y w iern y ch nie zaobserw ow ano.

R ozporządzenie m ów i jedynie o w y staw ien iu w pierw sze p iątk i m iesiąca, n ak azu jąc urządzać je po M szy św. (p. 12), a nie w czasie sp raw ow ania N ajśw . O fiary. Podobnie należy postępow ać w św ięto Bożego Ciała lu b z rac ji innych okoliczności np. podczas sum y od­ pustow ej.

W czasie trw a n ia w ystaw ien ia m ożna zajm ow ać się jed ynie N ajśw . S ak ram en tem . „Na przeciąg trw a n ia w y staw ienia trzeb a w szystko w yciszyć, by w iern i zatopieni w m odlitw ie, obcow ali z C h ry stu sem P a n e m ” (art. 62). Zasadniczą w ięc postaw ą jest m il­ czenie, p ełn e ad o racji te j N ajśw . T ajem nicy. Jed n ak że „dla pod ­ sycenia w e w n ętrzn e j m od litw y dopuszczalne są czytania P ism a św. z hom ilią lu b k ró tk ie egzorty, k tó re by pro w adziły do głębszej czci taje m n ic y euch ary sty czn ej (a nie ja k chce oficjalne tłu m acze­ nie — w p ro w adzały w lepszą ocenę taje m n ic y euch ary sty czn ej:

m elior a estim atio m y s te r ii eucharistici). P rz y sto i też, aby w ie rn i

odpow iadali śpiew em na słowo boże. W ypada, by w odpow iednich

(12)

m om entach p ano w ała św ięta cisza” (art. 62). W spom niany wyżej k o m en tato r In str u k c ji S. F a m o s o w yjaśn ia, że dobór czytań, hom ili i śpiew ów m a być u k ształto w an y raczej na wzór nabożeństw a słow a Bożego niż na w zór tzw . godziny św iętej, tak bardzo roz­ pow szechnionej na naszym tere n ie polskim .

Z takiego p o staw ien ia sp raw y w ynika, że podczas w ystaw ien ia N ajśw . S a k ra m e n tu w olno zajm ow ać się ty lk o tą tajem nicą. Nie w olno więc urządzać z w ystaw ien iem n abożeństw n ieeu ch ary sty cz- nych, a więc np. k u czci św iętych (św. J u d y Tadeusza, św. A nto ­ niego, św. Józefa, często p rzy bocznym ołtarzu), ku czci M atki Bożej (nabożeństw a m ajow e, różańcow e), a n a w e t — rzecz do dy s­ k u sji — n abożeństw chrystologicznych, ale nieeu ch ary sty czn y ch takich, jak np. G orzkie Żale czy też czerw cow ych ku czci Serca P a n a Jezusa.

W y staw ienie eu ch ary sty czn e kończyć należy w no rm aln y ch w a ru n k a ch u dzieleniem błogosław ieństw a N ajśw . S ak ram en tem , przy czym In str u k c ja dopuszcza, w zależności od zgody konfe­ rencji episkopatów , śpiew w języku ojczystym zam iast P rzed ta k w ielkim tak że in n y ch pieśni eu ch ary sty cznych . W Polsce biskupi w swoim R ozp orząd zen iu p rzew idu ją: śpiew T a n tu m ergo po ła ­ cinie lub po polsku, a tak że śpiew in nej pieśni e u ch ary sty czn ej zaw ­ sze z w ersetem i m odlitw ą. M ożna tak że śpiew ać T e D eum z w e rse ­ tam i dziękczynnym i i m o dlitw am i; w tak im p rzy p a d k u opuszcza się śpiew P rzed ta k w ie lk im oraz w e rset i m odlitw ę.

In stru k c ja zna tro jak ieg o ro d za ju w ystaw ien ia:

1) C o r o c z n e w y s t a w i e n i a u r o c z y s t e . J e s t to w ystaw ien ie nie obow iązujące, u rząd zan e w kościołach przecho ­ w ujących E u ch ary stię. Może trw ać jakiś czas, choć nie ściśle nie­ u stan n ie (art. 63). Może ono być u rząd zan e ty lk o w tedy, jeżeli przew iduje się odpow iedni nap ły w w iern y ch np. na Now y Rok. Do urządzenia takiego w y staw ien ia w m o n stra n c ji p o trzeb n e było niegdyś pozw olenie w ładzy kościelnej. W In s tru k c ji nie m ów i się o konieczności u zyskiw ania takiego pozw olenia. Czas w ystaw ien ia m oże być uzgodniony m iędzy poszczególnym i kościołam i danej m iejscow ości, zw łaszcza m iasta, aby w ie rn i m ieli m ożność oddać cześć w ystaw io nem u do ad o racji sw em u P a n u i Zbawcy.

2) D ł u g o t r w a ł e w y s t a w i e n i e . Może być nakazane dla w ażnej p rzyczy n y i słusznej ra c ji przez o rd y n ariu sza m iejsca w w iększych kościołach liczniej uczęszczanych, w szczególnych okresach ro k u kościelnego (por. a rt. 64).

3) K r ó t k i e w y s t a w i e n i a . U rządzane są w pew nych okolicznościach np. w pierw sze p iątk i m iesiąca, w dni odpustow e dla odbycia pro cesji eu ch ary sty czn ej, dla ud zielenia błogosław ień­ stw a euch arystycznego np. na zakończenie nab o żeństw a słow a Bo­ żego, śpiew y, pro śby i m odlitw ę w ciszy” (art. 66).

(13)

66 K S . F R A N C IS Z E K G R E N IU K

In stru k c ja zakazuje kategorycznie p rak ty k i, zn an ej tak że na

naszym teren ie, u rząd zan ia w y staw ien ia N ajśw . S a k ra m e n tu po M szy św. jed y n ie w ty m celu, aby udzielić błogosław ieństw a eu c h a ­ rystycznego. „Z akazuje się w ystaw ienia, odbyw ającego się po Mszy św. w yłącznie dla udzielenia bło g osław ieństw a” (art. 66). Poza w zględam i n a tu ry litu rg iczn ej i teologicznej chodzi o to, aby przez m nożenie k ró tk ic h w y staw ień nie spow odow ać z ra c ji ich często­ tliw ości b ra k u należy teg o szacunku dla E u ch arystii.

In str u k c ja w ięc w o m aw ianym rozdziale zm ienia dotychczasow ą

koncepcję n ab o żeń stw a czterdziestogodzinnego, odstęp ując od za­ sady n ieu stan n o ści w y staw ien ia przez w prow adzenie p rzerw i po dp o rządk ując je now em u rozum ien iu litu rg ii m szalnej, jako litu rg ii O fiary p rzed e w szystkim .

K o n g r e s y e u c h a r y s t y c z n e

O statn im w reszcie rodzajem k u ltu E u c h a ry stii p rzechow yw anej są k ongresy eu ch ary sty czn e o różnym zasięgu, k tó re w in ny dopo­ móc „w niknąć głębiej duchem w tę p rześw iętą tajem nicę, m ając na uw adze różne jej aspekty... tak , ażeby w szystkie p rzejaw y po­ bożności osiągnęły swój szczyt w uroczyście o dpraw ionej Mszy św .”

(art. 67).

In stru k c ja w eszła w życie z dniem 15. V III. 1967 r. Rozporzą- dzenie biskupów polskich z dnia 11. IX. tegoż roku w prow adza ją

w całej rozciągłości. Od stro n y n o rm a ty w n e j więc i na ty m odcinku liturg iczn eg o życia Kościoła, odnow a posoborow a stała się faktem . Rzeczą d u ch ow ień stw a i w iernych* zaangażow anych w życie K o­ ścioła, je?st d o konanie tego, aby odnow a ta stała się rzeczyw i­ stością także od stro n y fak ty czn ej. A by m ogło to m ieć m iejsce p otrzeb na jest przeb u do w a św iadom ości lu d u Bożego w p a trz en iu na w ielką T ajem n icę E u ch arystii. Do te j przebudow y przyczynić się w in n a w pow ażnym stopniu znajom ość nin iejszej I n s tr u k c ji, któ rą uw ażać n ależy z tego w zględu za doniosły dokum ent, w y ­ rosły z p o trzeb chw ili i p otrzebom ty m ja k n a jb a rd zie j odpow iada­ jący.

DIE AUFBEW AHRUNG DER EUCHARISTIE UND DER IHR ERWEISENDE KULT

D er d ritte T eil der In stru k tio n E u ch a r is ti c u m m y s t e r i u m vom 25. V. 1967 (Art. 49— 67) se tz t d ie R egeln , w e lc h e , d ie A u fb e w a h r ü n g und den K u lt der E u ch a ristie b e tr e ffe n , fe s t. S ie m o d ifizieren d ie b ish erig e P ra x is und die b e treffen d en V o rsch riften . D ie b esp roch en e In stru k tio n fü h rt drei N eu h eiten im B ezu g a u f das O bjekt, Z iel und den Ort der A u fb ew a h ru n g der E u ch a ­ ristie ein .

(14)

Im B e d a r fsfä lle der S p en d u n g der h e ilig e n K om m u n ion den K ranken, w e lc h e sie in G esta lt des B rotes n ich t em p fa n g en kön n en , kann m an die E u ch aristie in G e sta lt des W ein es a u fb ew a h ren (A rt. 41).

D er a llg e m e in e n Ü b erzeu g u n g und P ra x is zu w id er, ist der H au p tzw eck der A u fb ew a h ru n g der E u ch a ristie das E rm öglich en ih rer S p en d u n g als W egzehrung. D ie K o m m u n ion a u sserh alb der M esse und d ie P riv a ta n b etu n g der E u ch aristie sind also u n terg eo rd n ete Z w eck e. D ie W egzeh ru n g ist H a u p t­ zw eck und U rziel (finis p r i m a r i u s e t prim ig e n iu s) , w e il m an in dem ersten Jah rtau sen d des C h risten tu m s k e in e A n b etu n g der a u fb e w a h r te n E u ch aristie und k ein e P flic h t des E m p fa n g en s der h e ilig e n K o m m u n io n au sserh alb der M esse k an n te (A rt. 49).

D er rich tig e Ort der A u fb ew a h ru n g der E u ch a ristie in den K irch en und in den dazu b erech tig ten K a p ellen is t das T ab ern ak el, w e lc h e s sich nur an ein em ein zig en Ort b e fin d e n so ll (A rt. 52). D as T ab ern ak el so ll sich au sserh alb des R aum es b efin d en , in w e lc h e m das G ed äch tn is d es H errn g e fe ie r t w ird (A rt. 55). D ieser Ort ist n ä m lich d ie ab geson d erte K a p elle oder ein anderer ruhiger R aum , w e lc h e r m eh r der P r iv a ta n b etu n g a n g ep a sst ist (A rt. 53). Man so ll sich b eim P la n e n d es sa k ra len R au m es der n eu en oder a d a p tierten K ir ­ chen von d iesen G rü n d en le ite n la sse n (A rt. 24).

D ie der« a u fb ew a h rten E u ch a ristie e r w ie se n e V ereh ru n g k ann sich unter f ie le n G esta lten o ffen b a ren , z. B. als: e u ch a ristisch e A n d a ch ten , eu ch a ristisch e Prozessionen, A u sse tz u n g des A lle r h e ilig ste n , eu ch a ristisch e K on gresse.

D ie K irche e m p fie h lt d ie eu ch a ristisch en A n d ach ten , w e il sie in ih n en die Q u elle v ie le r G naden und ü b ern a tü rlich en G aben, auch d ie V erlän geru n g und d ie B e fe stig u n g der O p fergn ad en sieh t. Es e n ts te h t jedoch d ie N o tw e n ­ d ig k eit der W ahrung des en tsp rech en d en V e rh ä ltn isses z w isch en d iesen fr o m ­ m en und h e ilig e n eu ch a ristisch en P ra k tik en und der L itu rg ie der M es­ se (A rt. 58).

D ie I n s t r u k t i o n e m p fie h lt das Ü b erd en k en der Z w eck m ä ssig k eit der eu ch a ristisch en P ro zessio n en , um e v e n tu e lle M issa ch tu n g b ei d ieser G e le g e n ­ h eit zu v erm eid en . D ie K o m m en ta to ren b rin g en v ie le G ründe g eg en d ie V era n sta ltu n g so lch er P ro zessio n en rin gs um d ie K irch en oder in ihrem In n ern an. D ie p o ln isch en B isch ö fe jedoch h a lten in ih rer V erordnung vom 11. IX . 1967 an dem B rau ch der V era n sta ltu n g der eu ch a ristisch en P r o z e s­ sio n en b ei G ele g e n h e it v o n A b la ssfe ie r n und P fa rrfeiern a u frech t (P u n k t 11). D ie I n s t r u k t i o n fo rd ert zu solch er V era n sta ltu n g der eu ch a ristisch en A u ssetzu n g au f, d am it en d lich „sich in so lch en A u ssetzu n g en das V erh ältn is des K u lts des A lle r h e ilig s te n zur h e ilig e n M esse d e u tlic h a u sp rä g t” (A rt. 60). D araus fo lg t das G eb ot d es A n w en d en s fü r e in e der M esse fo lg en d e e u ch a - ils tis c h e A u ssetzu n g ein er w ä h ren d d ieser M esse k o n sek rierten H ostie. M an so ll auch d ie A u ssetzu n g m eh r a u f dem A lta rtisch , als a u f dem T hron v e r a n ­ sta lten , w e il d ieser T hron seh r o ft en tfern t und erh ob en ist. E n d lich v e r b ie te t das b esp roch en e D o k u m en t en tsch ied en die A u sse tz u n g des A lle r h e ilig ste n w äh ren d der M esse.

D ie I n s t r u k t i o n u n tersch eid et: d ie fe ie r lic h e a lljä h rlich e, d ie la n g e und die kurze A u ssetzu n g ; sie b esp rich t auch d ie S tru k tu r der eu ch a ristisch en A n dachten, w e lc h e eh er den C harakter des Z eleb rieren s des G o ttesw o rtes als der sg. h eilig en S tu n d e h ab en so llen .

D ie I n s t r u k t i o n v e r b ie te t d ie A u ssetzu n g des a lle r h e ilig s te n S ak ram en ts nach der h e ilig e n M esse nur zum Z w eck e der S eg n u n g und das A b h a lten der n ich teu ch a ristisch en A n d a ch ten vor dem a u sg e se tz te n A lle r h e ilig ste n . Im B ezug au f das b esp ro ch en e O b jek t m o d ifiziert d ie I n s t r u k t i o n gän zlich die das sg. v ie r z ig stü n d ig e G eb et b etr e ffe n d e n R eg eln und die U n tersch eid u n g zw isch en der Ö ffentlichen und p riv a ten A u ssetzu n g .

(15)

68 K S . F R A N C ISfZ E K G R E N IU K

D ie eu c h a r istisc h e n K on gresse sind auch d ie b em erk en sw erten E rsch ei­ n u n gen ein er der E u ch a ristie er w e ise n d e n V ereh ru n g (A rt. 67).

D ie V o rsch riften der b esp roch en en I n s t r u k t i o n sin d 15. V III. 1967 in K raft getreten ; d ie E rn eu eru n g der L itu rg ie a u f d iesem A b sc h n itt ist also v o n der n orm ativen S e ite h er T atsach e g ew o rd en . D ie R e a lisie r u n g d ieser E rneuerung auch v o n der fa k tisc h e n S e ite her is t je tz t d ie S a c h e d es K leru s und der G läu b igen . F ür d ie K irch e in P o len w ird das n ich t le ic h t sein , m an so ll jedoch h o ffen ,dass trotz alled em d iese E rneu eru n g m ö g lich ist.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zarówno forma, jak i dramatyczna wymowa pozwalały badaczom na osadze- nie krucyfi ksu wrocławskiego w grupie fi gur Ukrzyżowanego zaliczanych do typu crucifi xus dolorosus 18 ,

rzecz się rachubnych mędrków, zawodu)eh i obłudnych rozumowań, radź się serca swego, swem sercem się po­. woduj, a staniesz się śmiałą i nieustraszoną,

Braci, którzy przynależą do następujących Prowincji zakonnych:.. PROWINCJA

weniencji kanonickiego zbioru, praca nad opracowaniem księgozbioru trwa. Oczywiście ju ż w tym m omencie otoczenie kazim ierskiego klasztoru rysuje się bardzo szeroko. Stosunkowo

Zakrystja kościoła Bożego Ciała w Poznaniu, to prawdziwy klejnot sztuki architektonicznej, podob­.. nie, jak kaplica Matki Boskiej Karmelickiej. Za- krystja nasza

Wierzę, że Bóg przez wszystkie słowa Pisma Świętego wypowiada tylko jedno Słowo, swoje jedyne Słowo, w którym wypowiada się cały w Jezusie Chrystusie, Słowie

Ona nie lubi robić zdjęć.. On lubi / nie lubi

Albo duch jest tylko funkcją skomplikowanej materii, albo odwrotnie - materia jest tylko formą przejawiania się ducha.. Spór trwa do