• Nie Znaleziono Wyników

Ekonomiczne i społeczne aspekty rolnictwa wielkopolskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ekonomiczne i społeczne aspekty rolnictwa wielkopolskiego"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIKI GLEBOZNAWCZE T. X X X , NR 1, W AR SZAW A 1979

ROM AN SK O C ZYLAS

EK O N O M ICZN E I SPO ŁECZN E A S P E K T Y R O L N IC T W A W IE L K O P O L SK IE G O

Instytut Ekonomiki i Organizacji Rolnictwa Akademii Rolniczej w Poznaniu

Przedstaw iona problem atyka ob ejm u je najistotniejsze czynniki o cha­ rakterze ekon om iczn o-organ izacyjn ym cech u jące roln ictw o W ielkopolski. Istniejący obecnie podział adm inistracyjny zmienia w praw dzie w pew ­ nym stopniu dotychczasow e znaczenie tej nazwy, która była synonim em b yłego w ojew ód ztw a poznańskiego. Sądzim y jednak, że posługiw anie s ię nadal term inem W ielkopolska ma sw oje uzasadnienie. W ojew ód ztw o po­ znańskie przed reform ą adm inistracyjną stanow iło trzon W ielkopolski, co zn ajdu je sw ój w yraz w publikacjach z dziedziny geografii gospodar­ czej, rejon izacji rolnictw a czy też przem ian społeczn o-gospodarczych ta­ kich autorów , ja k S. Berezow ski, K. Dziew oński, K. Secom ski, F. D zie­ dzic, S. Gum iński, W. K aw alec. P rócz tego okres 2 lat istnienia n ow ych organizm ów adm in istracyjno-gospodarczych nie w płyn ął na takie zróżni­ cow anie sytuacji w rolnictw ie, aby nie można uogólnić pew n ych zjaw isk i procesów zachodzących w tym regionie.

R oln ictw o W ielkopolski ma w iele cech, które w yróżniają go na tle kraju. Jest faktem bezspornym , że czynnikam i d ecydu ją cym i o poziom ie prod u kcji rolniczej są żyzne g leb y i korzystny klimat, a tych właśnie cech natura poskąpiła W ielkopolsce. Poza nielicznym i „w y sp a m i” gleb d obrych w ystępują tu głów n ie gleby słabe i bardzo słabe. W ym aga to od roln ików szczególnego w ysiłku w yrażającego się zw iększonym i nakłada­ mi oraz w ysokim i um iejętnościam i gospodarowania. S. Papèe — znawca W ielkopolski — bardzo trafnie określił to słowam i: ,,0 krajobrazie W iel­ kopolski d ecy d u je nie tylk o natura, ale i kultura” .

W ielu ekonom istów w skazuje na korzystną strukturę rolnictw a tego regionu, w yrażającą się dużą liczbą w iększych gospodarstw in dyw idual­ nych, w ysokim poziom em uspołecznienia rolnictw a oraz w ielom a ośrod­ kami h odow lanym i i prod u kcyjn ym i, które są przykładem racjonalnego*

(2)

58 R. Skoczylas

gospodarow ania i stanowią niew ątpliw ie jedną z przyczyn w ysokiej pro­ d u k cyjn ości i tow arow ości rolnictw a w ielkopolskiego. Trzeba tu jednak dodać, że kultura rolna, którą się tak często podkreśla, jest w ynikiem ludzkiej działalności; człow iek jako podm iot gospodarow ania z jego ce­ chami osobistym i odgryw a tu decydu jącą rolę.

Ogólna pow ierzchnia użytków W ielkopolski w ynosi 2096 tys. ha, tj. ok oło 6 8% całkow itej pow ierzchni tego regionu. G runty orne zajm u­ ją 1725 tys. ha, łąki i pastwiska — 345 tys. ha, pozostały obszar to sady i inne plantacje trwałe. Jakość gleb jest raczej niska, g leb y dobre zali­ czane do klasy II i III obejm u ją 2 6 % u żytków rolnych, pozostałe 7 4 % to g le b y słabe, w ym agające w ysokich nakładów pracy, nawożenia itp. Jakość gleb jest czynnikiem d ecydu ją cym o strukturze upraw. Zw iększe­ nie obszaru upraw y roślin w ysokointensyw nych, bardziej opłacalnych dla rolnika, napotyka na barierę, którą jest jakość ziemi. M im o to w miarę rozw oju postępu rolniczego bariera ta jest system atycznie przesuwana, co św iadczy o w zroście w artości użytkow ej gleb w w yniku w łaściw ej gospodarki. Drugim w ażnym czynnikiem w produ kcji rolniczej jest woda. Region W ielkopolski m ając stosunkow o niskie opady, w granicach 500 mm, odczuw a je j pow ażny brak. N iedobór ten, w edług specjalistów z gospodarki w odnej (ZIR), w ynosi przeciętnie ok oło 450 m ln /m3 rocznie. Takie ilości w ody należy m agazynow ać dla celów rolniczych. Program w tym zakresie o b e jm u je budow ę dużych zbiorników reten cyjn ych , jak Jeziorsko, zagospodarow anie D olin y N oteci i O bry oraz budow ę m n iej­ szych zbiorników , w tym rów nież podnoszenie poziom u jezior i innych wód.

Zrealizow ane w ostatnich latach in w estycje reten cyjn e pozw oliły uzy­ skać ok oło 17 min m3 w ody, a podnoszenie poziom u jezior zw iększyło pow ierzchnię w ód o 150 ha. Z retencją wiąże się m ożliw ość rozszerzenia naw odnień deszczow nianych, które w obec deficytu w od y są konieczne przy zwiększaniu obszaru niektórych in tensyw nych roślin. W ielkopolska pod w zględem obszaru deszczow anego i zainstalow anych deszczowni zaj­ m uje czołow e m iejsce, m ając 80 deszczow ni na 6500 ha, co stanowi 2 5 % ogólnej ilości deszczow ni w kraju. Znacznie lepiej, co nie znaczy że d o­ brze, przedstawiają się m elioracje użytków rolnych. Na ponad 1 m in ha użytków roln ych w ym agających m elioracji zm eliorow anych jest 804 tys. ha, w tym użytków zielonych 250 tys. ha. Stanow i to 8 0 % zrealizow anych potrzeb. Do zm eliorow ania pozostaje jeszcze ponad 2 0 0 tys. ha oraz tyle w ym agających renow acji. W arunkiem dalszego rozw oju produ kcji zw ie­ rzęcej, jak rów nież rosnących potrzeb socja ln ych wsi jest pilna potrze­ ba popraw y zaopatrzenia w w odę pitną. Stałe lub okresow e braki w ody pitnej dotyczą około 700 m iejscow ości.

Stan środków trw ałych w postaci bu dyn ków i urządzeń budow lan ych w artościow o przedstawia się następująco: w gospodarce państw ow ej na 1 ha u żytków roln ych średnio przypada ok oło 60 tys. zł w artości brutto

(3)

Ekonomiczne aspekty wielkopolskiego rolnictwa 59

m ajątku trw ałego, a w n iektórych przypadkach w artość ta dochodzi na­ w et do 100 tys. zł, w gospodarce spółdzielczej ok oło 40 tys. zł/ha, w gos­ podarce indyw idualnej zaś ok oło 42 tys. zł/ha.

W ysoka w artość środków trw ałych przypadająca na 1 ha nie św iadczy jeszcze o zaspokojeniu potrzeb. W iększość budynków , szczególnie w gos­ podarce in dyw idualnej, ma małą przydatność produ kcyjn ą ze w zględu

na szybki rozw ój n ow y ch tech nologii produ kcji w ym aga m odernizacji. Istnieje rów nież potrzeba bu d ow y n ow y ch pom ieszczeń. M im o wzrostu nakładów in w esty cyjn y ch i popraw y w zaopatrzeniu m ateriałow ym po­ trzeby są znaczne, szczególnie w bu dow n ictw ie inwentarskim . Licząc w cenach bieżących na 1 ha użytków roln ych in w estu jem y rocznie 4650 zł, co przy średniej krajow ej w ynoszącej 4400 zł nie w yróżnia spe­ cjalnie W ielkopolski.

W roln ictw ie w ielkopolskim , przy zm niejszającej się liczbie lu dn o­ ści czynnej zaw odow o, utrzym anie w ysok iego tempa prod u kcji w ym aga odpow iedn iego w yposażenia w techniczne środki pracy. Miarą osiągnię­ tego poziom u m echanizacji jest liczba hektarów u żytków roln ych przy­ padająca na 1 ciągnik. W W ielkopolsce liczba ta w yn osi 39 ha, a w skali kraju 47 ha. P roporcjon aln ie do liczby ciągników pow staje dalszy park m aszynow y, którem u tow arzyszy dobrze rozw inięte zaplecze techniczno- -napraw cze (tab. 1).

i- а и с j. л i W yposażenie r o ln ic tw a w w a ż n ie jsz e śro d k i p ro d u k c ji w 1975 r . O u t f it o f a g r ic u lt u r e i n b a s ic p ro d u c tio n means i n 1975 W y szcze g ó ln ien ie S p e c i f i c a t i o n Nakłedy in w esty ­ cyjno w r o ln ic tw ie na 1 ha użytków rolnycb /c e n y b i e ­ ż ą c e / Investm er,- expen­ d i t u r e s i n a g r i - cu ltu r e per 1 h e cta re o f a g r i ­ c u lt u r a l land s /c u r r e n t p r i c e s / I l o ś ć użytków ro ln y ch w he­ ktara ch na 1 c ią g n ik Area o f a g r i ­ c u lt u r a l la n d s i n hec­ t a r e s per 1 t r a c t o r Z a ży cie e n e r g i i e - le k t r y c z n e j w g o s­ podarstwach r o l - nych w kWh na 1 ha Use o f e l e c t r i c en ergy i n farm s i n kWh per 1 h e cta re o f a g r i c u lt u r a l lan d s Zu życie nawozów w c z y ­ stym skład niku w 1974“ - 1 9 7 5 w kg na 1 ha u -

żytków ro ln y ch Use o f f e r t i l i z e r s i n pure elem ent in 1 9 7 4 - - 1 9 7 5 in kg per 1 hec­ ta r e o f a g r i c u l t u r a l lan d s NPK CaO P o lsk a - Poland 4 398 41 221 1 3 1 ,9 1 2 0 ,8 R eg io n s: W ielk op o lsk a 4 643 39 256 216, 0 1 4 4 ,9 Poznańskie 5 8 7 7 28 279 2 6 3 ,9 1 8 0 ,0

Ź r ó d ło : O b lic z a n ia własne ra podstawie danych rocz n ik a s ta ty s ty c z n e g o GUS z 1976 r . . t a b . 3 3 0 . 3 3 1 , 421

S o u rce: A u th o r 's own c a lc u la t i o n s baoed си d a ta o f the C h ie f Census O ff ic e f o r 1976 /T a b le s 3 3 0 , 331 and 4 2 1 /

Istotny w p ły w na w yn ik i prod u kcyjn e rolnictw a ma nawożenie. Ilość stosow anych naw ozów m ineralnych w czystym składniku na 1 ha u ży­ tków roln ych w W ielk opolsce przekroczyła przeciętne zużycie w kraju

(4)

60 R. Skoczylas

о 34 kg i w ynosi 216 kg (N PK), nie licząc naw ozów w apn iow ych , których zużycie kształtuje się o k oło 145 kg (CaO).

W ym ienione czynniki tworzą ok reślon y potencjał p rod u k cy jn y ro l­ nictw a w ielkopolskiego, które m im o nie najlepszych w arunków klim a- ty czn o-g leb ow ych w ysuw a się w yraźnie na czoło innych region ów pod w zględem poziom u i tempa rozw oju prod u k cji rolniczej (tab. 2). Z uw

a-T a b e l a 2 Województwa o najwyższym u d z ia le użytków roln y ch k la sy VI

w roku 1975

R egions w ith the h ig h e s t percentage o f a g r i c u lt u r a l land s o f the V Ith b o n ita tio n c l a s s in 1975

Województwo D i s t r i c t

Grunty orne - A rabie land s U żytki z ie lo n e - G rassland s t y s . ha th o u s. ha % th o u s. hat y s . ha % B ia ło s to c k ie 1 7 9 ,1 1 7 ,7 1 2 8 ,1 2 7 ,5 Kie le с kie 1 3 2 ,4 16,8 4 1 ,8 2 1 ,9 Poznańskie 2 8 4 ,0 1 8 ,8 4 2 ,7 1 4 ,4 Warszawskie 3 0 1 ,6 13,1 7 3 ,2 1 7 ,0 T a b e l a 3 Poziom crez lo k a ta województw region u w ie lk o p o ls k ie g o pod względem ja k o ś c i

p r z e s t r z e n i p ro d u k cji r o l n i c z e j i skupu w 1975 roku

L e v el and p o s it i o n c f d i s t r i c t s i n the W ielk op o lsk a r e g io n w ith rega rd to space q u a lit y o f the a g r i c u lt u r a l p ro d u ction and p u rch a cin s in 1975

Skup w je d ­ nostkach zbożowych na 100 ha użytków / f i z . / Purchase i n g r a in u n it s per 100 ha o f a g r i c u lt u ­ r a l land s / p h y s . / Procent W artość sku­ pu produktów ro ln y ch na 100 ha u ż y t­ ków ro ln y ch t y s . z ł Value o f pur­ chased a g r i ­ c u lt u r a l lan d s th o u s . z ł Procent Lokata województw P o s it i o n o f d i s t r i c t Województwo D i s t r i c t /P o ls k a - - 1 0 0 / Poland - 100 per cen t /P o ls k a - - 1 0 0 / P o la n d - 100 per cen t ja k o ść p r z e s tr z e ­ n i pro - d u k c ji r o l n i c z e j space q u a lit y o f the a g r i c u l ­ t u r a l pro­ d u ctio n skup Jed­ n o ste k zbożowych ze 100 ha użytków roln y ch purchase in g r a in u n it s per 100 ha o f a g r i c u lt u ­ r a l land s w artość skupu ogó­ łem ze 100 La użytków roln y ch t o t a l va­ lue o f purchased p ro d u cts per 100 ha o f a g r i c u l ­ t u r a l lan d s Polska Poland 2153 1 0 0 ,0 1215 1 0 0 ,0 - - -K a lis k ie 2807 1 3 0 ,4 1780 1 4 7 ,0 27 10 4 Konińskie 2265 1 0 5 ,0 1417 1 1 7 ,0 43 19 14 L e szczyń sk ie 3?0 2 1 7 2 ,0 2010 1 6 5 ,0 12 1 2 i'Ü 3Îrie 2412 1 1 2 ,0 1378 1 1 3 ,4 32 14 16 Poznańskie 3531 1 6 4 ,0 2013 166, 0 21 2 1

Ź r ó d ło : J .H e id r y c h : L 'ie jsc e i r o la w ie lk o p o ls k ie g o przem ysłu spożywczego w i n t e n s y f i k a c j i produk­ c j i r o l n i c z e j - Archiwum PAN, O d d zia ł w Poznaniu

S o u rce; K eidrych J . : P o s it i o n and r o le o f the fo o d in d u str y in i n t e n s i f i c a t i o n o f the W ielk o p o lsk a r e g io n - Record O ff i c e o f the P o lis h Academy o f S c ie n c e , Branch D iv is io n i n Poznań

(5)

Ekonomiczne aspekty wieikopolslkiego rolnictwa 61

gi na przew agę gleb słabych dom inującą grupą roślin są zboża. Z ajm u ją one ok oło 57°/o pow ierzchni zasiewów. Przeważa przy tym uprawa żyta w ynosząca praw ie 3 0 % pow ierzchni zasiew ów (przy średniej krajow ej 24% ), a pszenicy — ok oło 1 0 % (w kraju 14% ). W ostatnich latach w zro­ sła upraw a jęczm ienia d o ok oło 8% (w kraju 7 % ), pow ażny udział w upraw ie roślin przem ysłow ych ma burak cu k row y — 4 ,8 % (w kraju 2,9% ). W produ kcji globalnej rolnictw a udział W ielkopolski w ynosi oko­ ło 1 2 % zbóż i ok oło 1 6 % bu raków cu krow ych . Ten w ysoki udział w pro­ du kcji globalnej jest w yn ikiem uzyskiwania w yższych plon ów niż prze­ ciętna krajow a (tab. 3).

P odobnie jak w prod u k cji roślinnej W ielkopolska zajm u je czołow ą pozycję w prod u kcji zw ierzęcej, m ając znacznie w yższe obsady zwierząt (z w yją tk iem koni) na 100 ha u żytków rolnych. I tak:

— bydło — 69 szt. (średnia krajow a — 67), — trzoda — 157 szt. (średnia krajow a — 111,6), — o w ce — 23 szt. (średnia krajow a — 15,7).

Miarą znaczenia rolnictw a dla gospodarki krajow ej jest je g o pro­ dukcja tow arow a. W tym przypadku znaczenie rolnictw a w ielk opolsk ie­ go dla kraju w yraża się ilością skupionych artykułów pochodzenia ro l­ niczego. W roku 1973/1974 W ielkopolska zajm ow ała 1 m iejsca w:

— w prod u kcji tow arow ej — 14 267 zł/ha,

— w prod u kcji czystej — 10 259 zł/ha przed w ojew ództw am i: opol­ skim, bydgoskim i gdańskim.

W W ielkopolsce posiadającej 1 1 % u żytków roln ych w stosunku do ogólnej ilości użytków w kraju, udział w globalnej w artości w ażn iej­ szych rodzajów prod u kcji kształtował się następująco:

— zboża — około 14% , — ziem niaki — ok oło 13% , — żyw iec w ołow y — ok oło 13% , — żyw iec w ieprzow y — około 1 2% , — m leko — około 1 1% .

R ów n olegle ze w zrostem prod u kcji i unow ocześniania gospodarki ro l­ nej w ystępu je proces przeobrażeń strukturalnych. P od tym w zględem roln ictw o W ielkopolski zasługuje na szczególną uwagę (tab. 4). G ospodar­ stwa państw ow e i spółdzielcze gospodarują na 3 3 % pow ierzchni u żytków rolnych, w tym 5 ,2 % zajm ują spółdzielnie produ kcyjn e. W e władaniu gospodarstw indyw idu aln ych pozostaje 6 7 % pow ierzchni u żytków ro l­ nych. Stąd też oddziaływ anie gospodarstw państw ow ych na roln ictw o indyw idualne w dziedzinie postępu technicznego, n ow oczesnych m etod p rodu kcji oraz w szelkiego rodzaju zw iązków k oop era cy jn y ch jest duże, w p ły w a ją c bezpośrednio na ich sposób gospodarowania. G ospodarstwa państw ow e dysponują n ow oczesnym w yposażeniem technicznym i rea­ lizują produ kcję w oparciu o now e technologie, które przenikają do gospodarstw indyw idualnych.

(6)

62 R. Skoczylas

T a b e l a 4 P o w ie r z c h n ia użytk ów r o ln y c h w ed łu g form w ła d a n ia w o d s e tk a c h

A rea o f a g r i c u l t u r a l la n d s i n a c c o r d a n c e w ith th e p r o p r ie t y fo rm s i n p er c e n t

Wyszczególnienie S p e c ific a tio n

Ogółem T otal

Użytki państwowe i społeczne State and s o c ia liz e d a g r icu ltu r a l lands

Użytki gospodarstw indywidualnych i

inne prywatne A gricu ltu ral lands o f private peasant farms and other private holdings razem t o t a l w tyn including gospodarstwa państwowe state Гагпз sp ółd z ieln ie produkcyjne cooperative farms Ро1вках - Poland 100,0 25,1 l 6 ,2 1,4 74,9 Kegion: ïïielkopolskaxx 100,0 33,0 19,6 5,2 67,0 Poznańsk iex 100,0 43,0 31,0 ---10,5 52,0

Źródło: Kocznik Statystyczny GUS 1976 r . - tab. 330 i 1975 r . - tab. 339 Source: S t a t is t ic a l Arm ai 1976, Tab, 330 and 1975. Tab. Ż39

z - rok 1975, z / - rr.k 1974 T a b e l a 5 C h a r a k t e r y s t y k a z a l e ż n o ś c i poziom u p r o d u k c j i k ońcow ej g o s p o d a r s tw in d y w id u a ln y c h od j a k o ś c i u ż y tk ó w r o ln y c h C h a r a c t e r i s t i c s o f d e p en d e n c e o f t h e f i n a l p r o d u c t io n l e v e l o f p r iv a t e p e a s a n t fa rm s on th e q u a l i t y o f a g r i c u l t u r a l la n d s W arstość p ro d u k c ji końcowej na 1 ha użytków ro lr-усл t y s . z ł

F in a l p ro d u c tio n value per 1 h e ctare o f a g r i c u lt u r a l

la n d s, th o u s . z ł

Ś rednia w artość p ro d u k cji końcowej na 1 ha UR Maen f i n a l p ro d u ction va­ lue per 1 h e c ta re o f a g r i ­

c u lt u r a l lan d s

U d zia ł p o szczególn ych użytkó.w k la s y V i VI w % o g ó ln e j pow ierzchni danego

użytku

Percentage o f p a r ti c u la r lande o f the Vth and V Ith b o n i ta ti o n c l a s s i n % o f

the t o t a l area o f the g iv e n land z ł % ara b le grunty orne land s

u ż y tk i z ie lo n e g ra s s la n d s do - to 7 , 3 6 493 1 0 0 ,0 5 1 ,4 . 6 3 ,3 7 , 3 - 8 , 6 7 985 1 2 2 ,9 4 8 ,0 6 0 , 9 8 , 6 - 9 ,9 9 303 1 4 3 ,2 4 4 ,3 5 2 ,1 9 , 9 - 1 1 ,8 10 762 1 6 5 ,7 3 7 ,6 4 6 ,2 1 1 ,8 - 1 3 ,7 12 563 1 9 3 ,4 2 6 ,7 3 9 , 7 - 7 i w ięcej ' or more 15 270 2 3 5 ,1 1 9 ,3 3 2 ,3

Ź r ó d ło s Jakość użytków r o ln y c h . In form ac ja - M a te r ia ły S ta ty s ty c z n e GUS, Warszawa, czerw iec 1 9 7 3 . S o u rce: Q u a lity o f a g r i c u lt u r a l la n d s . In fo rm a tio n - M a t e r i a ls o f the C h ie f Census O f f i c e , Warsaw,

1973 • __________________________ —

---M im o w ysokiego stopnia uspołecznienia nadal roln ictw o in dyw idu al­ ne zajm u je dom inującą p ozycję gospodarując na 6 7 % użytków roln ych . Jego struktura obszarow a, ch oć nieco lepsza od średniej w kraju, n ie

(7)

Ekonomiczne aspelkty wielkopolskiego rolnictwa 63

daje p ow od ów do zadowolenia. M am y w W ielkopolsce 242,3 tys. gospo­ darstw pow yżej 0,5 ha (ogółem w kraju 3059 min), w tym gospodarstw do 5 ha jest 50% , natomiast gospodarstw pow yżej 10 ha — 23°/o.

Ostatnie lata przyniosły gospodarce indyw idualnej znaczną popraw ę w je j sytuacji ekonom icznej, w yrażającą się w zrostem doch odów (ceny), lepszym zaopatrzeniem w środki p rod u kcji oraz zwiększoną dynam iką produkcji (tab. 5). Jednocześnie jednak w tym układzie w łasnościow ym w ystępują pew ne procesy św iadczące o je g o nietrw ałości. G eneralnym zjaw iskiem w ystępu jącym w całym roln ictw ie jest stopniow e zm niejsza­ nie się obszaru użytków roln ych na rzecz gospodarki uspołecznionej. P ro­ ces ten przebiega nierów nom iernie, ale je g o natężenie pow oli wzrasta. D ow odzi tego ilość przejm ow anej przez państwo ziemi: w latach 1966- -1970 — 245 tys. ha, a w ostatnim pięcioleciu 1970-1975 ju ż 725 tys. ha. W W ielkopolsce gospodarka indyw idualna zm niejszyła sw ój stan posia­ dania w ostatnich latach o około 160 tys. ha. O gólnie można pow iedzieć, że proces przekazywania ziem i państwu jest tu nieco w olniejszy. Ma to sw oje uzasadnienie w lepszej strukturze gospodarstw i lepszej ich sytua­ cji ekonom icznej.

W ostatnich latach m ocno zarysow ał się problem gospodarstw bez następców. W ystępu je on liczniej w m niejszych grupach obszarow ych do 5 ha, bo aż dw ukrotnie w ięcej jest tu gospodarstw bez następców niż w grupie pow yżej 10 ha. Dla W ielkopolski liczba gospodarstw bez na­ stępców przedstawia się następująco:

— w grupie 5-10 h a — ok oło 8% , — w grupie pow yżej 10 ha — około 5 % , — w grupie pow yżej 2 0 ha — około 7,5% .

Z opinii roln ik ów wynika, że w iększe gospodarstw a otaczane są szcze­ gólną opieką i w cześniej przekazyw ane m łodym następcom .

Do innych przyczyn przekazyw ania ziemi należy dw uzaw odow ość i słabość ekonom iczna gospodarstw , które nie są w stanie sprostać ok re­ ślon ym rygorom dotyczącym racjonalnego w ykorzystyw ania ziemi. Na­ leży się spodziewać, że w n ajbliższych 5-6 latach z w ym ien ion ych p ow o­ dów około 6% ogółu gospodarstw w W ielkopolsce o łącznej pow ierzchni 250-300 tys. ha przekaże ziem ię na rzecz państwa. Uzyskanie upraw nień em erytalnych roln ik ów proces ten przyspieszy. Zjaw iska te spow odują zm niejszenie się ogólnej liczb y gospodarstw . W edług dotych czasow ych trendów m ożna w nioskow ać, że n ajszybszy ubytek liczby gospodarstw (2 -3 % rocznie) w ystąpi w grupach 2-5 i 5 -7 ha. Szczególnie w ysoki p ro­ centow o udział będą tu m iały gospodarstw a dw uzaw odow e, osób sam ot­

nych w podeszłym w ieku i bez następców. W ystąpią one głów n ie w e w schodnim rejon ie W ielkopolski (obecnie w oj. konińskie). Na pozostałym obszarze procesy te będą przebiegały poniżej średniej k ra jow ej.

Jednocześnie ze zm niejszeniem się ilości gospodarstw w ystępu je zja ­ wisko kon centracji obszaru, czyli pow iększanie się istniejąych g o sp o

(8)

-€ 4 R. Skoczylas

darstw. O ile w in n ych rejon ach k raju p roces ten przebiegał w sposób w idoczny, to w W ielkopolsce jeg o nasilenie b y ło bardzo małe. Na tej podstaw ie można w nioskow ać, że w roln ictw ie w ielkopolskim w ostatnim okresie nie w ystąpił „k la sy czn y ” proces polaryzacji, tzn. zwiększania się liczby gospodarstw m niejszych i najw iększych kosztem grup średnich. Jeśli w ystąpiły pew ne zm iany w strukturze, to tylko przez szybsze tem ­ po w ypadania m n iejszych gospodarstw, a w oln iejsze w iększych. P rzy ­ czynę takiego stanu należy w idzieć m iędzy innym i w znacznie lepiej rozbudow anej infrastrukturze rolniczej W ielkopolski, a głów nie obsłudze i usługach produ kcyjn ych .

Z jaw isko w zględnej stabilizacji liczby i w ielkości gospodarstw ma sw oje ujem ne i dodatnie strony. T rw ałość struktury agrarnej p ow od u je rów nież pew ną stabilizację w zatrudnieniu na jednostkę pow ierzchni, w kon sekw en cji zaś w pływ a na słabe tem po przyrostu doch odów lu dn o­ ści w iejskiej (szczególnie w grupach m n iejszych obszarów ), z drugiej zaś strony p ow od u je duże m arnotraw stw o siły roboczej, która nie m oże b y ć w pełni w ykorzystana z pow odu ograniczonej ilości ziem i (obniża to spo­ łeczną w ydajn ość pracy). Nie można b ow iem popraw iać sytuacji d och o­ dow ej drogą ciągłych podw yżek cen na produkty rolne. P roblem d och o­ dów w gospodarce chłopskiej ma odm ien n y charakter od doch odów lu d­ ności w działach pozarolniczych, oprócz bow iem fu n k cji kształtowania poziom u spożycia, spełniają one fu n k cję produkcyjną. O d w ielkości do­ ch odów zależy w ięc w ysokość nakładów na dalszy rozw ój produ kcji ro l­ niczej (w skali kraju blisko połow a gospodarstw indyw idualnych reali­ zuje prod u kcję prostą). W celu zilustrowania tego problem u ze względu na je g o wagę, a szczególnie m oże na ogóln ie w ystępu ją cy brak orientacji w tych zagadnieniach, posłużę się w ynikam i badań 1ER (dane dla ro l­ nictw a ogółem ).

W latach 1961-1965 roczn y przyrost doch odów w gospodarce in d y w i­ dualnej w ynosił przeciętnie 3,9 m ld zł rocznie (ceny bieżące), natomiast w zrost w ydatk ów na produ kcję — 2,5 m ld zł rocznie. W następnych trzech latach (1966-1968) d och od y w zrastały o 5,5 m ld zł, a w ydatki o 3,1 m ld zł rocznie. W 1969 r. w ystąpił spadek prod u kcji rolniczej, w w yniku czego doch od y roln ik ów ob n iżyły się o 7 m ld zł. Nakłady w tym czasie w zrosły ju ż tylko o 1,7 m ld zł. W okresie 1971-1973, który uważam y za okres szczególnej dynam iki w zrostu prod u kcji i dochodów (podw yżka cen), doch od y w zrastały o 17,5 m ld zł rocznie, a w ydatki na produ kcję osiągnęły 8 m ld zł rocznie. Rok 1974 przyniósł znaczny spa­ dek produkcji, co spow odow ało, że w roku 1975 w ydatki spadły do 4,4 m ld zł, tzn. o połow ę w stosunku do lat poprzednich. P odobnie kształ­ tow a ły się i w roku 1976. Z przytoczon ych liczb w idzim y, jak ważną rolę spełniają dochody, jeśli chodzi o ich fu n k cję produkcyjną. Istnieje tu praw idłow ość: im w yższe doch ody, tym w yższy ich udział w nakła­ dach na produkcję. Podobnie, choć w różnej skali, zjaw isko to w ystąpiło

(9)

Ekonomiczne aspekty wielkopolskiego rolnictwa 65

w gospodarce uspołecznionej. Ograniczenie w ydatk ów na produ kcję w stosunku do lat poprzednich jest pow odem , że dochodzenie do osiągnię­ tego ju ż poprzednio poziom u prod u kcji trwa zw yk le dłużej, niżby to w y ­ nikało ze w zględów b iologiczn ych i technicznych, i następuje dopiero po trzech lub czterech latach.

Tem po przyrostu doch odów ludności rolniczej ma rów nież bardzo ścisły zw iązek z dochodam i ludności z działów pozarolniczych. Poniew aż system atyczny w zrost doch od ów ludności z działów pozarolniczych po­ w od u je zwiększanie popytu na produkty żyw nościow e, a niższe p rzyro­ sty d och od ów w grupie rolniczej ograniczają m ożliw ości rozszerzonej reprodukcji, pow staje niekorzystna sytuacja na rynku artyku łów ro l­ nych (w yjaśnia to w części zaistniałą sytuację, jak rów nież pow szechny pogląd o niezw ykle w ysok ich doch odach rolników ). M ożna zatem stw ier­ dzić, że istnieją tu ścisłe sprzężenia zw rotne m iędzy w zrostem doch odów ludności rolniczej a podażą artykułów roln iczych oraz m iędzy dochodam i obydw u grup — rolniczej i pozarolniczej.

Dom aganie się zwiększenia w ydatków z dochodu narodow ego na rzecz rolnictw a nie jest w ięc filantropią, lecz jed yn ie racjonalną polityką słu­ żącą całem u społeczeństw u. Sprow adzając pow yższe rozważania na pła­ szczyznę zachowania się poszczególnych gospodarstw m ożem y stw ierdzić, że ich w rażliw ość na tego rodzaju zjaw iska jest zróżnicow ana, zależna od w ielkości gospodarstwa, poziom u intensyw ności i siły ekonom icznej. Gospodarstwa silne ekonom icznie m ają zawsze lepszą p o z y cję i ich p ro ­ du k cja nie ulega zbyt dużym wahaniom.

Istnieje w iele różn ych w skaźników dotyczących znaczenia i roli p o­ szczególnych grup w ielk ościow ych gospodarstw w system ie rolniczym . Z e zrozum iałych w zględów nie jesteśm y w stanie ich przedstawić.

W racając jednak do rozw ażań na temat w zględnej stabilizacji struktu­ ry i zatrudnienia w roln ictw ie w ielkopolskim , trzeba rów nież podkreślić, że stabilizacja ta ujem nie w pływ a na popraw ę struktury w sensie po­ większania gospodarstw . R ozw ój techniki roln iczej, cały postęp techni­ czny p referu je dziś, ob iek tyw n ie biorąc, gospodarstw a duże obszarowo. Zw iększenie skali prod u kcji m oże b y ć osiągnięte tylko w tych gospodar­ stwach. Trudno ściśle określić w ielk ość takiego gospodarstwa, ale orien­ tacyjn ie m ożna pow iedzieć, że dla realizacji program u w zrostu prod u kcji do roku 1990 konieczny jest w zrost w ydajn ości pracy o ok oło 5 ,5 % (dla gospodarki chłopskiej), a spadek zatrudnienia pow inien w ynieść 4 % rocz­ nie. O tyle rów nież wzrastać pow inien obszar ziem i na jed n ego zatrud­ nionego. D ocelow o uzyskalibyśm y w tedy ok oło 7 ha użytków roln ych na jed n ego zatrudnionego (obecnie ok oło 4 ha), czyli około 14 ha na rodzinę. Jest to ob e cn y poziom w państw ow ej gospodarce rolnej. Za takim kie­ runkiem zmian przem aw iają w szystkie w zględy społeczno-gospodarcze. Bez w zględu na to, jakie będzie tem po przemian, na podstaw ie badań oraz ob serw a cji zachodzących procesów jeden problem w yłania się na

(10)

66 R. Skoczylas

czoło. Jest to problem przekazyw anej ziemi. C zym jest ziemia dla p ro­ dukcji, nie trzeba tego uzasadniać, a że gospodarka nią pozostawia w iele do życzenia, jest rów nież faktem bezspornym . O gólna ilość ziemi u żytk o­ wanej rolniczo m aleje m im o różn ych w tym zakresie zarządzeń ograni­ czających. Na cele nierolnicze przeznacza się co roku znaczne obszary. Na terenie samej W ielkopolski od 1950 r. w yłączono z użytkow ania r o l­ niczego ponad 125 tys. ha u żytków roln ych i to nie najsłabszych gleb. D otychczasow a form a zagospodarow ania ziemi przez P F Z nie jest form ą z ekonom icznego punktu widzenia najlepszą. P rzejm ow anie ziemi na P F Z odb yw a się na etapie praw ie całkow itego upadku ekonom icznego gospodarstwa chłopskiego. Jakość przekazyw anej ziemi ze w zględów zro­ zum iałych (w yeksploatow anie) nie jest najlepsza. P rzejm u ją cy u żytk ow ­ nik, bez w zględu na to, kto nim jest (PGR, spółdzielnia produ kcyjn a czy rolnik indyw idualny), ponosi dodatkow e nakłady do czasu przyw rócenia je j pełnej zdolności prod u kcyjn ej. Jeśli w eźm iem y pod uwagę, że ilość przekazyw anej ziemi waha się w różn ych latach w kraju od 800 do 1 1 0 0 tys. ha, to kom entarz w yjaśn iający przyczyn y spadku prod u kcji z tych obszarów jest niepotrzebny. W ielkopolska pod tym w zględem była i jest w znacznie lepszej sytuacji niż pozostałe region y kraju. Sil­ nie rozw inięte roln ictw o państw ow e, nie m ów iąc już o spółdzielczym , b yło w stanie zagospodarow ać w iększość przekazyw anej ziemi. Lecz i tu w ystąpiły pew ne niepraw idłow ości w yn ikające z nierów nom iernego roz­ łożenia przestrzennego gospodarstw państw ow ych i spółdzielczych. R e­ jon środkow y i półn ocn o-zach odn i jest w w iększym stopniu uspołecznio­ ny, natomiast połu dn iow o-w sch odn i słabiej, stąd też form a dzierżaw, czy sprzedaży rolnikom in dyw idualnym musiała b y ć stosowana w w iększym stopniu. Dużą pom ocą w zagospodarow aniu przekazyw anej ziem i są ró w ­ nież spółdzielnie kółek rolniczych. Sam fakt przejęcia i zagospodarowania ziemi nie w y czerp u je jeszcze problem u. Istotne są koszty zagospodaro­ wania ziemi, a są one dość w ysokie i w system ie gospodarstw uspołecz­ nionych wahają się w granicach 30-70 tys. zł na 1 ha. Ponadto ta form a pow odu je, że część środków trw ałych jeszcze m ogących służyć produ kcji ulega często zniszczeniu (budynki, urządzenia). W w ielu rów nież przy­ padkach przejm ow anie ziemi przez gospodarstw a państw ow e ujem nie odb ija się na ich ekonom ice. Inaczej m ów iąc, dotychczasow a form a prze­ b u dow y rolnictw a drogą: gospodarka chłopska — gospodarstw o państw o­ w e, nie stwarza optym aln ych w arunków ekonom icznej drożności środków produ kcji. Znacznie lepszym rozw iązaniem jest spółdzielczość p ro d u k cy j­ na, która w ystępując w określonej ilości m oże stać się jak ościow ym czy n ­ nikiem przebudow y. Jest to b ow iem form a organizacyjna, która tw orzy się w łaśnie z dotych czasow ych środków p rod u k cji gospodarki chłopskiej. P od tym w zględem w W ielkopolsce m am y pew ne doświadczenia, które w w ielu przypadkach m ogą b y ć dobrym przykładem tej fo rm y gospo­ darowania.

(11)

Ekonomiczne aspekty wielkopolskiego rolnictwa 67

Patrząc realnie na problem przebu dow y roln ictw a zdajem y sobie sprawę, że gospodarka chłopska nadal jeszcze będzie miała w P olsce p o­ ważny udział. Ma to sw ój w yraz w program ie naszej polityki roln ej. Chcąc w ob ec tego popraw nie ten program realizow ać, m usim y tw orzyć silne ekonom icznie gospodarstw a, stw arzając im korzystne w arunki roz­ w oju , m.in. przez um ożliw ienie powiększania obszaru. Innym i słow y, przepływ ziemi m usi b y ć dw u k ieru n kow y, do gospodarstw u społecznio­ n ych i gospodarstw chłopskich. N ie można na tej drodze stawiać sztu­ czn ych barier i stosow ać tak często spotykany partykularyzm . K oszty zagospodarowania ziem i przez ch łopów są ze społecznego punktu w idze­ nia najniższe, a to rów nież jest dziś dostatecznym argum entem . O tym, na ile w roln ictw ie w ielkopolskim realizowana jest taka w łaśnie polity ­ ka, św iadczy rozw ój usług prod u kcyjn ych , głów n ie dla rolnictw a indy­ w idualnego. P od tym w zględem m am y w W ielkopolsce do odnotow ania znaczne osiągnięcia. W artość om aw ianych usług w ynosi średnio dla P o l­ ski 1016 zł na hektar u żytk ów roln ych , dla W ielkopolski zaś 1458 zł/ha (o 5 0 % w yższy). M im o tak znacznej przew agi nad krajem nie m ożna p o­ w iedzieć, że jest to poziom w ystarczający, św iadczący o głębokim p o ­ dziale pracy i specjalizacji. Usługi są dla rolnictw a podstaw ow ą drogą zwiększania m ocy prod u k cyjn ej producenta, um ożliw iają kon centrację produkcji, w zrost w ydajn ości pracy bez naruszania podstaw ow ego cha­ rakteru gospodarstw a rodzinnego. In stytucje usługowe, a głów n ie spół­ dzielnie kółek rolniczych, dysponują blisko połow ą now oczesnego po­ tencjału technicznego, jaki posiada całe roln ictw o indyw idualne. Szcze­ gólną rolę odgryw a ją tu środki techniczne, których posiadanie w gospo­ darstw ie chłopskim jest nieuzasadnione ekonom icznie. Chodzi tu głów nie o sprzęt i -m aszyny w ysoko w ydajne, specjalistyczne, dużej wartości. W ostatnim okresie akcentuje się rozw ój tzw. usług kom pleksow ych — jako w yższej fo rm y usług — polegających na w ykon yw an iu zabiegów w całym cyklu prod u kcyjn ym . Z różn ych jednak pow od ów ten rodzaj usług jest m ało rozpow szechniony. Składa się na to niesolidne w y k o n y ­ wanie zlecon ych prac, nieterm inow ość itp. Spółdzielnie kółek rolniczych, jak ju ż w spom niano, dysponują dużym potencjałem technicznym , a m i­ m o to nie są stanie w ykon ać w szystkich zleceń rolników . P ow odem jest tu głów n ie jednoczesność w ielu prac i duża liczba usługobiorców , k tórzy nie posiadają w łasnego sprzętu i w łasnej siły pociągow ej. P roblem ten jest częściow o rozw iązyw any przez w ypożyczan ie podstaw ow ego sprzętu lub przez zbiorow e użytkow anie maszyn. Takich zespołów istnie­ je o k oło 2600. D ysponują one 3650 ciągnikam i gospodarując na obszarze praw ie 40 tys. ha (2 % UR).

Z badań wynika, że usługi kom pleksow e, ch oć w niew ielkim stopniu, w ykon yw an e są głów n ie w gospodarstw ach obszarow o w iększych. Jest to zjaw isko praw idłow e, w yn ik ają ce z podstaw ow ych relacji ziem ia-pra- ca-kapitał.

(12)

63 Skoczylas

W miarę w zrostu obszaru gospodarstw a indyw idualnego m aleje ilość pracy i pozostałych środków produ kcji, co pociąga za sobą spadek inten­ syfikacji. W obec tego niższym nakładom pracy musi tow arzyszyć lepsze w yposażenie w trw ałe środki produ kcji, w tym w techniczne środki pra­ cy. N iedobór ten pow in n y pok ryć usługi. Poniew aż nie jesteśm y jeszcze na etapie pełnego pokrycia w ystępu jących braków , można tem u prze­ ciw działać przez upraszczanie produkcji, a głów n ie przez specjalizację gospodarstw .

M am y w W ielkopolsce ok oło 1300 gospodarstw specjalistyczn ych (0,5% ogółu). Stanowi to 2 ,5 % ogóln ej liczby gospodarstw pow yżej 10 ha. Nie jest to liczba im ponująca. W tej bow iem dziedzinie inne rejon y kraju m ają lepsze prop orcje (np. białostockie). W okół specjalizacji w yrosły pew ne nieporozum ienia. W pierw szym etapie je j rozw oju , w dużej m ie­ rze sam orzutnego, w ydaw ało się, że każde gospodarstw o przy pew nym w ysiłku m oże b y ć specjalistyczne. K ilkuletnie doświadczenia w prow a ­ dziły do tego rozum ow ania pew ne korekty, które ściślej określają w a­ runki, w jakich gospodarstw o m oże podjąć specjalizację. O to one:

— rozw ijać specjalizację m ogą tylko gospodarstw a od 15 ha i w yżej. Te bow iem m ogą zapew nić sobie potrzebne środki, takie jak własne pasze itp.,

— przestaw ienie z dotychczasow ej prod u kcji w ielostronnej gospodar­ stwa na specjalizację w ym aga ok reślonego czasu i znacznych środków finansow ych, w zależności od kierunku o d 40 do 120 tys. zł/ha,

— rozw ój specjalizacji musi m ieć zagwarantowaną w dłuższym ok re­ sie czasu niezm ienność w arunków ekonom icznych i organ izacyjn ych (ko­ szty przestawiania się).

G ospodarstw o specjalistyczne jest organizm em w rażliw ym na zbyt duże wahania czynników w iążących je ze światem zew nętrznym . T rud­ ności ostatniego okresu w zaopatrzeniu (szczególnie w pasze) bardzo m ocno odb iły się właśnie na tych gospodarstwach, które sw oją produkcję oparły głów n ie o dostaw y z zewnątrz.

K ierunek rozw oju specjalizacji jest niew ątpliw ie słuszny i będzie roz­ w ijany, a jeg o tem po uzależnione jest głów n ie od m ożliw ości dostarcze­ nia roln ictw u potrzebnych środków produ kcji. Te natomiast gospodar­ stwa, które m ają odpow iedn ią strukturę środków produkcji, osiągają znaczną popraw ę efek tów prod u kcyjn ych . G ospodarstwa, które osiągnęły dostateczny poziom specjalizacji (dotyczy to głów n ie prod u kcji zw ierzę­ cej), w ykazują w artość p rod u kcji k oń cow ej: w grupie obszarow ej 1 0- -15 ha wyższą o 50% , a w grupie pow yżej 15 ha — 8 0 -1 0 0 % wyższą od pozostałych gospodarstw o pod obn ych w ie lk o ścia ch 1. M niejszy dochód w grupie 10-15 ha jest głów n ie w yn ikiem niedoboru pasz w łasnych

1 Z. Grochowsfki — Przemiany strukturalne w rolnictwie polskim, Warszawa 1975.

(13)

Ekonomiczne aspekty wielkopolskiego rolnictwa 6 9

(u jem n y bilans zbożow y). W m iarę wzrostu obszaru relacje te są znacznie lepsze. Ponadto w gospodarstw ach specjalizu jących się nie ob serw u jem y spadku poziom u intensyw ności, o której w spom inaliśm y poprzednio.

W ielkopolska nie ma zrów n ow a żon ego bilansu zbożow ego (w ysoki po­ ziom prod u kcji zw ierzęcej). Specjalizacja jest w naszych w arunkach k on ­ cepcją stosunkow o świeżą, je j rozszerzanie w ym aga znacznego w ysiłku organizacyjnego, m ateriałow ego, jak rów nież w łaściw ego poziom u zaw o­ dow ego rolników , aby m ożna b y ło uzyskać odpow iedn ie do skali m ożli­ w ości w yniki, a także pew nego czasu.

R ów n olegle do om aw ianych procesów w ystępu je w roln ictw ie w iel­ kopolskim kooperacja. Nie jest ona procesem now ym . Proste form y k o­ operacji znane są wsi polskiej od dawna w postaci pom ocy sąsiedzkiej. Zaw sze istotą prostych form k ooperacji była form a świadczenia sobie w zajem nie pracy żyw ej (bez w ynagrodzenia pieniężnego). W obecn ych warunkach te tradycyjn e form y zaczęły tracić sw oje znaczenie na rzecz n ow ych, w form ie i treści zw iązków k oop era cy jn y ch m iędzy rolnikam i. Jest rzeczą znamienną, że w związki kooperacyjn e w w iększym stopniu w chodzą gospodarstw a silniejsze ekonom icznie. Nie ma też liczn ych przy­ kładów łączenia się w tej w spółpracy gospodarstw m ałych z dużym i. Istnieje raczej dobór w edłu g potencjału produ kcyjn ego.

D om in u jący udział w iększych obszarow o gospodarstw św iadczy w y ­ raźnie o dążeniu roln ik ów do stosowania bardziej efek tyw n ych form pro­ du kcji. Są to bow iem gospodarstwa, dla k tórych wzrost i u now ocześnie­ nie p rod u kcji jest głów ną drogą popraw y w arunków życia. Cechą cha­ rakterystyczną tych gospodarstw jest struktura w ieku w łaścicieli (7 6 % to ludzie w w ieku p rod u k cyjn ym 18-60 roku życia). Jeżeli chodzi o kw a­ lifik a cje zaw odow e, to 7 2 % roln ik ów posiada przygotow anie do zawodu rolnika (szkoły średnie, zasadnicze i kursy przysposobienia rolniczego). Gospodarstw a te m ają m niejsze zasoby pracy o 3,2 osoby na 100 ha, ale są znacznie lepsze pod w zględem w ieku i k w alifik acji od reszty ro l­ ników.

Zw iązki k ooperacyjn e nie ograniczają się tylko do w spółpracy m iędzy rolnikam i indyw idualnym i. Istnieje druga, n azw ijm y ją, wyższą form ą kooperacji, w odróżnieniu od poprzedniej nazyw anej prostą, a dotyczy ona zw iązków p rod u k cy jn y ch gospodarstw indyw idu aln ych z gospodar­ stwam i uspołecznionym i. Ma to bardzo ścisły związek z poprzednio om a­ w ianym zagadnieniem , poniew aż k ooperu jącym i są w przew ażającej licz­ bie gospodarstw a z grupy obszarow ej pow yżej 1 0 ha. Ma to sw oje uza­ sadnienie w tym , że państw ow e gospodarstw o chce i m oże w spółpracow ać z partnerem o ok reślon ym poten cjale produ kcyjn ym . A trak cyjn ość tej form y można w yrazić dynam iką przepływ ów zwierząt do gospodarstw państw ow ych, p rzyjm u jąc rok 1973/74 za 1 0 0% . O dpow iednie wskaźniki wynoszą:

(14)

70 R. Skoczylas — 1974/1975 — 290% ,

— 1975/1976 — 770% .

Natomiast z gospodarki państw ow ej do indyw idualnej odpow iednio: — 1973/1974 — 100%,

— 1974/1975 — 290% , — 1975/1976 — 590% .

Trzeba dodać, że kooperacja dotyczy głów n ie produ kcji zw ierzęcej. N iezależnie od k ooperacji p rod u k cyjn ej pow staje szereg powiązań techni­ czn o-organ izacyjn ych (usługi) oraz specjalnych. Są to form y, których rozw ój niesie w sobie zupełnie now e elem enty, m ogące znacznie p rzy­ spieszyć procesy technicznej rekonstrukcji wsi i rolnictw a.

K ażdy z poruszanych w referacie aspektów rolnictw a w ielkopolskiego jest problem em sam ym w sobie obszernym i złożonym , tak jak złożone jest całe nasze rolnictw o. Na taki, a nie inny je g o charakter złożyło się w iele przyczyn uw arunkow anych historycznie oraz przyczyn natury spo­ łeczn o-gospodarczej, które w dużej m ierze w ycisn ęły sw oje piętno. Inne region y kraju pozostaw ały pod w p ły w em in n ych czynników . O tw arty przez długi czas problem rekon stru kcji technicznej rolnictw a in d y w i­ dualnego uw arunkow any b ył rów n oczesn ym przechodzeniem na tory gos­ podarki zespołow ej. Jako argum ent słuszności tego stanowiska w ysuw ano niebezpieczeństw o odradzania się kapitalizm u. A rgum entacja ta nie zna­ lazła pok rycia w skali społecznej. P rzebudow a rolnictw a na drodze na­ rastania elem entów społecznego gospodarow ania nie musi posiłkow ać się ham ow aniem procesów rekonstrukcji bazy, z której się rekrutuje, tj. gos­ podarstw indyw idualnych. Inaczej m ów iąc, chodzi o przebudow ę nie przeciw produkcji, a w im ię prod u kcji i poprzez produkcję.

р. скочы ляс ЭКОНОМИЧЕСКИЕ И ОБЩЕСТВЕННЫЕ АСПЕКТЫ ВЕЛЬКОПОЛЬСКОЙ АГРОНОМИИ Институт экономики и организации сельского хозяйства, Сельскохозяйственная академия в Познани Р е з ю м е Сельское хозяйство Велькопольского района характеризуется высоким уров­ нем продуции, получаемой в заметно менее благоприятных почвенных условиях, чем в других районах страны, отличается также хорошим развитием тех>ни- ческой базы и предприятий обслуживания. Государственные хозяйства и об­ обществленные производственные хозяйства занимают здесь около 30% общей площади земельных угодий. Отмечаемые в современной агрономии превращения сказываются и на сель­ ском хозяйстве. Велькопольского района. Одной из важнейших проблем .на­ стоящего дня яЕляется вопрос хозяйств не имеющих преемников. Таких хо­

(15)

Ekonomiczne aspekty wielkopolskiego rolnictwa 71 зяйств в Велькопольском районе .насчитывается около 7-8°/V Эти земли обычно переходят во владение государственных хозяйств либо земледельческих ко­ оперативов, где имеется возможность правильно освоить перенятую площадь. Такой процесс будет протекать относительно мягко ввиду сильного развития предприятий обслуживания, что является фактором возмещающим недостаток трудовых ресурсов. О величине роли, которую играют в названном процессе предприятия обслу­ живания, а в частности артели сельскохозяйственных кружков, свидетельству­ ет стоимость услуг оказываемых единоличным сельским 'хозяйствам, которая составляет около 1,5 тыс. злотых па га, т.е. .на 50% больше, чем в среднем для страны. R. SKOCZYLAS

ECONOMIC AND SOCIAL ASPECTS OF AGRICULTURE IN THE W IELK O P O LSK A REGION

Department of Economics and Organization of Agriculture, Agricultural University of Poznań

S u m m a r y

Agriculture in the Wielkopolska region is characterized by a high level of production obtained on much worse soils than in other regions of the country, and a well-organized technical and service base. State and socialized agricultural production enterprises comprise in that region about 30% of the total area of agricultural lands.

Changes occuring .in Polish agriculture are also typical for Wielkopolska re­ gion. Today one of the problems are farms without successors. There is about 7 -8 % these farms in the region in question. Their areas are being taken over mainly by state agricultural enterprises and cooperative farms. Generally these owners are capable to manage acquired lands efficiently. The take-over process will run relatively mildly in view of a strongly developed service potential, which is a factor filling up gaps in the labour resources.

Value of services performed in private peasant farms can bear evidence aboul the important role ocf the service institutions, particularly of cooperative farms of the farmes circles.

Value of services amounts to about 1,5 thousand zł per hectare i.e. by 50% higher than the country mean.

Doc. dr Roman Skoczylas Instytut Organizacji i Ekonomiki Rolnictwa AR

(16)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Napoleon’s France which consolidated its own model of the state, society and economy through the conquests did not seem to be ideologically safe, so the Curator wanted to

uszem ocenione zostały przez badaczkę jako nieco lepsze od prób przełożenia Ballad i ro­ mansów oraz Sonetów krymskich, choć również tu konwencja i obraz świata okazały

W przypadku urodzenia dziecka (przyjęcia dziecka na wychowanie) pracownicy albo pracownikowi przysługuje urlop macierzyński (urlop na warunkach urlopu macierzyńskiego).. Za okres

[r]

ko zarodnie, zygospor zaś nie tworzą, tymczasem Zygorhynchus Vuilleminii tworzy zarodnie i bardzo nieliczne zygo­. spory. Na glicerynie 10 % zygospory i zarodnie

Przyjęta przez Hildegardę z Bingen holistyczna wizja świata, rozu- mianego jako harmonijna jedność Boga, człowieka i przyrody znajduje pełne potwierdzenie we współczesnych

Dobór metod wynagradzania pracowników jest uzależniony od rozmaitych czynników, przede wszystkim ekonomicznych oraz porozumień kierownika zakładu pracy z właściwym

Zysk taki z jednej strony wskazuje, że kondycja spółki i sprawność zarządzania jest dobra, z drugiej – że nie ma zbyt dużego marginesu na obniżanie cen, a wręcz