Józef Magnuszewski
O "Tragedii żebraczej"
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 52/3, 317-318
IV.
R
( )
R
E
S
P
О
N
D
E
N
C
J
A
W Y JA ŚN IE N IE DO RECENZJI Z K SIĄ ŻK I „JU LIA N TUW IM “
W zw iązku z recen zją k siążki Janusza Stradeckiego pt. J u lian T u w im . B ib lio
grafia ( P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1961, z. 1) pragnę w yjaśn ić, że z m ojej w in y
n ie zo sta ło w recen zji zazn aczon e, iż k ilk u in fo rm a cji szczeg ó ło w y ch u d z ie lił m i J. Stradecki z w ła sn y ch m ateriałów , w y rażając przy tym zgodę na ich ogłoszen ie. Są to in form acje o d w óch jed n od n iów k ach z b ib liotek i płockiej (s. 235), o w y w iad ach M. S zczęsn ego (s. 236) i W. G ieysztor-Jaeck el (s. 243) oraz o a rty k u le Z. S tahla (s. 237). S k ład ając w yrazy u b olew an ia z tego pow odu, n in iejszy m prze praszam Autora.
J e rz y K ą d zie la
W arszaw a, 5 m aja 1961 r.
O „TRAGEDII ŻEBR AC ZEJ“
W arszaw a, dnia 12 m aja 1961 r. S zanow ny P a n ie R edaktorze!
W P a m i ę t n i k u L i t e r a c k i m (rocznik LII, zeszyt 1) u k azała się n apisana przez Irenę K w ileck ą recenzja czeskiej pu b lik acji zbiorow ej F ranku W o ll-
m a n o v i k se d m d e s â tin â m (Praha 1958). R ecen zja ta zaw iera dw a zdania, k tó ry m i
jestem za in teresow an y bezpośrednio; przytaczam je w p ełn ym brzm ieniu:
„Na w stę p ie w yp ad a w sp om n ieć, że tom zaw iera także d w ie prace u czon ych p olskich: T adeusza S ta n isła w a G rabow skiego zw arty a zarazem d oskonale in fo rm u ją cy artyk u ł p t. D o ro b ek lite r a c k o -n a u k o w y M arian a S z y jk o w s k ie g o oraz. J ó zefa M agnuszew skiego Z r o z w a ż a ń n ad »T ragedią żeb ra czą « (»G eneza, p o w ią za n ia literackie«). P o n iew a ż w zasad n iczym zarysie obie prace znane są już z pftblikacji ogłoszonych w P olsce, o m a w ia n ie ich jest tu zbędne“ (s. 257— 258).
J est o czy w iście spraw ą recen zen ta, którym pracom p ośw ięca uw agę, a k tórym nie. W danym jed n ak w yp ad k u rzecz w ym aga sprostow ania.
Zasadniczy zrąb m ego w y m ien io n eg o w recen zji artykułu o k reśliłem już w ty tu le. D o k ła d n iej zaś m ów iąc, stan ow ią go rozw ażan ia nad p rob lem em żeb ra ctw a w X V — X V I w. w skali eu rop ejsk iej, nad ó w czesn ą europejską prozą n au k ow ą i praw niczą tem u p rob lem ow i p ośw ięcon ą oraz nad jego reflek sam i w litera tu r ze p ięk n ej, zw łaszcza n iem ieck iej (S. Brant, T. M urner, anon im ow a satyra n iem ieck a
3 1 8 K O R E S P O N D E N C J A
z terenu Śląska). N a tym tle rysu je się szerszy k o n tek st h istoryczn o-k u ltu raln y p olsk iego dram atu. Są dalej w artyk u le u stęp y p o św ięco n e echom T ra g e d ii ż e b r a c z e j w u tw orach późniejszych.
Spraw tych czyteln ik n ie znajd zie w m oich pracach ogłoszon ych w P olsce, choćby z tego w zględ u , że w y ło n iły się o n e w tra k cie d ociek ań i poszu k iw ań , nieraz dosyć żm udnych, przeprow adzonych p rzeze m n ie później. P on iew aż T ra g e d ia ż e
bracza m oże jeszcze nieraz in teresow ać n aszych p olon istów , sp ro sto w a n ie p o w y ższe
n ie jest chyba zbędne.
P roszę przyjąć w yrazy p ow ażania