• Nie Znaleziono Wyników

"Opinia polska wobec rewolucji amerykańskiej w XVIII wieku", Zofia Libiszowska, Łódź 1922 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Opinia polska wobec rewolucji amerykańskiej w XVIII wieku", Zofia Libiszowska, Łódź 1922 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

714

R ECE N Z JE

ła n ia d w oru , p ro jek ty reform p o w sta łe w k ręg a ch sa sk ich , a n a stę p n ie p rzed ­ sta w ia p rzeb ieg i tr e ść ro k o w a ń p o m ięd zy k ró lem a k o n fed era cją tarn ogrod zk ą, w r e sz c ie d zieło u stro jo w e S ejm u N iem ego. T rak tat w a r sz a w s k i roku 1717 in te r ­ p r e tu je G iero w sk i jako su k ces króla. O gólną k o n k lu z ją je s t n e g a ty w n a ocen a prób zm ia n y u stro ju P o lsk i przem ocą. P o d k reśla , że p o d sta w ą w sp ó łp ra cy p o ls k o - -sa sk ie j w in n a b yła stać się zasad a d o b ro w o ln o ści (F r e i w i l l i g k e i t ). P racę sw ą o p arł autor na m a teria ła ch , ja k ie zeb rał do sw e j m o n o g ra fii o k o n fed era cji ta r - n ogrod zk iej, k tórej u k a za n ia się o czek u jem y z n iecierp liw o ścią .

P racę k o ń czy szk ic H ein za L e m k e „D ie röm isch e M ission des B aron H eck er im Jahre 1721. E in a b en teu erlich er P la n zur E in fü h ru n g d er sä c h sisc h e n E rb­

fo lg e in P o le n “ (s. 292—304). Z aw iera on opis n ie z w y k le ciek a w eg o ep izod u z d z ie ­ jó w d y p lo m a cji sa s k ie j, a m ia n o w ic ie p ro jek tu sa sk ie g o p r z e d sta w ic ie la w R z y ­ m ie, b aron a H eck era, k tó r y c h c ia ł w p ro w a d zić n a tron p ry m a so w sk i p o śm ierci S zem b ek a fe ld m a rsza łk a F lem m in g a . C hoć p la n s p e łz ł na n iczym , z a b ieg i b aron a H eck era są bardzo in te r e su ją c y m p rzy czy n k iem do d ziejó w ta jn e j d y p lo m a c ji X V III w iek u .

O m aw ian a k sią żk a zb iorow a je s t n ie z w y k le cen n y m w k ła d e m do b ad ań nad d zieja m i u n ii p o ls k o -sa s k ie j, ty m cen n iejszy m , że p o raz p ie r w sz y za częli op raco­ w y w a ć ten te m a t w sp ó ln ie u czen i p o ls c y i n iem ieccy . N ie m ożn a w p r a w d z ie zgod zić się z w y d a w c a m i, że p raca p osiad a je d n o lity tem a t — h isto rię p r z e ­ k sz ta łc e n ia u n ii p erso n a ln ej obu p a ń stw w realn ą. Jed n a k zg o d n ie z p rzed m o w ą a u torzy w y ja ś n ili k ilk a m n iej zn an ych dotąd a sp e k tó w te g o zw iązk u .

J a c e k A n t o n i O j r z y ń s k i

Z ofia L i b i s z o w s k a , O p in ia p o l s k a w o b e c r e w o l u c j i a m e r y k a ń ­

s k i e j w X V I I I w i e k u , Ł ód zk ie T o w a rzy stw o N a u k o w e, W y d zia ł II,

nr 44, Z akład N a ro d o w y im . O sso liń sk ich , Łódź 1922, s. 152.

K siążk a n in ie jsz a godna je s t u w a g i z w ie lu w z g lę d ó w . N a ich czoło trzeb a w y su n ą ć sam fa k t p o d jęcia tem a tu p o m ija n eg o w ła ś c iw ie w d o ty ch cza so w y ch b a ­

daniach. B rak ch oćb y p rzy czy n k ó w źró d ło w y ch p o w a żn ie u tru d n ia ł o rien ta cję w ty m zak resie. W ojna a m ery k a ń sk ich k o lo n ii o n iep o d leg ło ść n ie m a w P o lsc e g r u n to w n iejszy ch tr a d y c ji b ad aw czych . J ed y n ą ch yb a w ię k sz ą p u b lik a cją je s t zarys in s ty tu c ji pióra K. K o r a n y i e g o 1. B a d an ia k o n ta k tó w p o ls k o -a m e r y ­ k a ń sk ich w X V III w . ogran iczają się do stu d ió w M. H a i m a n a (który w y z y sk a ł źród ła am eryk ań sk ie) i n ie lic z n y c h w z m ia n e k w k ilk u pracach in n y ch a u torów . Co w ię c e j, .skrom ny je s t w n a szy ch b ib lio tek a ch zasób o r y g in a ln y ch o p racow ań a m ery k a ń sk ich . A u tork a dok on ała p o w a żn eg o w y siłk u , b y n a k reślić rze te ln e tło w y d a rzeń w op a rciu o n a jn o w sz ą litera tu r ę.

W za ry so w a n ej sy tu a c ji w y c zerp a n ie źród eł b yło jeszcze b ard ziej u tru d n io n e niż w in n y ch pracach , w szczeg ó ln o ści p o św ię c o n y c h stu d io m op in ii. D o tyczy to zw ła szcza źród eł ręk o p iśm ien n y ch , g d y ż źródła d ru k ow an e, przed e w sz y stk im p ra sę z la t 1764— 1792, A u to rk a w y z y sk a ła szeroko. Spośród źró d eł r ę k o p iśm ie n ­ n y ch p ełn iej z o sta ły u w z g lę d n io n e d o k u m en ty p o lity k i zagran icznej, n ie zaś k o ­ resp on d en cja p ry w a tn a . W iem y jed n ak , że o b fito ść tej o sta tn iej i jej rozp roszen ie sk a zu ją b ad acza n ie ty lk o na w ie lo le tn ie k w e r e n d y , le c z ta k że n a p r zy p a d k o w e rezu lta ty .

D o n a jp o w a ż n ie jsz y c h o sią g n ięć Z. L i b i s z o i v s k i e j n a leży w y k a z a n ie , i K. K o r a n y 1, P ow szechna historia państw a i prawa t. III, Warszawa 1959.

(3)

R ECEN ZJE

715»

iż za in te r e so w a n ie w P o lsc e w y d a rzen ia m i a m ery k a ń sk im i n ie b yło w c a le m ale. C enny je s t w n io se k , że p od ob n ie ja k w całej o św ieco n ej E uropie, p o lscy re fo r ­ m atorzy w id z ie li w r e w o lu c ji a m ery k a ń sk iej ogn iw o o g ó ln iejszej w a lk i o p raw a n a tu ra ln e c z ło w ie k a i że w ią z a li ją z w ła sn y m i d ą żen ia m i w o ln o śc io w y m i. D zięk i o m ó w ien iu ów czesn ej p o lsk iej lite r a tu r y n a u k o w ej — od p od ręczn ik ó w szkolnych,, p op rzez p u b lik a c je g eo g ra ficzn e i e n cy k lo p ed y czn e do tra k ta tó w p olityczn ych ,. A u tork a n ie ty lk o w y d o b y ła p rzeja w y z a in tereso w a n ia A m ery k ą , a le ró w n ież u k a za ła sp r a w y szersze — p rzek szta łca n ie się u m y sło w o śc i bard ziej o św ieco n y ch w a r stw sp o łeczeń stw a , w y c h o d z e n ie z p o lsk ieg o p a rty k u la rza , p o w a żn e ju ż prób y za jm o w a n ia a k ty w n e j p o sta w y ta k ż e w o b ec w y p a d k ó w spoza g ra n ic w ła sn eg o k o n ty n en tu . Inna sp raw a, że ro zu m ien ie o w y c h w y p a d k ó w siln ie ogran iczał p r y z ­ m a t rod zim ych d o św ia d czeń .

W k o le jn y c h rozd ziałach A u tork a p r e z e n tu je sto su n ek o p in ii p o lsk iej do w o jn y a m ery k a ń sk iej p o czy n a ją c od p ie r w sz y c h w ia d o m o ści o n a ra sta n iu k o n flik tó w m ięd zy k o lo n ia m i a m etrop olią. Z teg o p u n k tu w id z e n ia n a jc ie k a w sz e , n a jlep iej zarazem u d o k u m en to w a n e, są p a rtie d oty czą ce la t 1764— 1788. B yć m oże, je s t to k o n se k w e n c ją fa k tu , iż w p o d sta w o w y m d la k sią żk i źród le, tj. w p ra sie — pod k o n iec w y m ie n io n y c h la t i w la ta c h n a stęp n y ch rzad ziej u w zg lęd n ia n o zagad ­

n ien ia a m ery k a ń sk ie.

D o d a tk o w ą za letą w y k ła d u je s t w ią z a n ie ta m ty ch w y d a rzeń i ich p o lsk ich od g ło só w z a k tu a ln y m i sp ra w a m i R zeczy p o sp o litej, p o szu k iw a n ie w p ły w u w y ­ p a d k ó w a m ery k a ń sk ich na lo s y n aszego k raju i n a d y sk u sje p u b liczn e to czo n e w P o lsce.

K o ń co w ą g ra n icę ch ro n o lo g iczn ą k sią żk i w y zn a cza fa k ty c z n ie S ejm C ztero­ le tn i. S k rom n e i n ie z a d a w a la ją c e c z y te ln ik a u w a g i o o k resie in su r e k c ji 1794 r. op ierają s ię n a n iep o ro zu m ien iu . M y ln e je s t za ło że n ie, ja k o b y o d d zia ły w a n ia a m ery k a ń sk ie w dobie p o w sta n ia zn a la zły już „ d o sta teczn y w y r a z w litera tu r ze h isto r y c z n e j” (s. 143). In teresu ją ca b y ła b y tu m . in. an aliza p o g lą d ó w sa m e g o K ościu szk i, w ty m jeg o „U w a g “ o m ilic ji z 1789 r. (w ślad za litera tu r ą p o w tó ­ rzyła A u to rk a b a ła m u tn ą in fo rm a cję o rzek om ym is tn ie n iu d w ó ch w e r s ji „ U w a g “). W yd aje się, że n a jle p sz y m k o ń co w y m a k cen tem k sią żk i b y ła b y a n a liza ocen y r e w o lu c ji a m ery k a ń sk iej za w a rtej w e w sp ó ln y m d ziełk u K o ściu szk i i ja k o b i­ n ów : „Czy P o la c y m ogą się w y b ić na n ie p o d le g ło ść ? “. M niej d e k la r a ty w n ie b r zm ia ły b y tw ie r d z e n ia o n a w ią z a n iu p rzez K o ściu szk ę do p rzy k ła d u a m ery k a ń ­

sk iego (s. 116). Z teg o ż p o w o d u p rzed w czesn e i zbyt u o g ó ln ia ją ce w y d a je się tw ie r d z e n ie w stę p n e : „W dobie in su r e k c ji k o ściu szk o w sk iej [...] terro ro w i fr a n ­ cu sk ich ja k o b in ó w p r z e c iw sta w ia się sp o łeczn y u m ia r p rzy w ó d có w i id e o lo g ó w am ery k a ń sk ich “ (s. 8). T eza ta w y m a g a w e r y fik a c ji źró d ło w ej. S łu szn a je s t ch yb a w o d n iesien iu do o ficja ln ej p o lity k i i p o sta w y p rzew a ża ją cej w obozie p o w sta n ia . A le b ard ziej d ok ład n a a n a liza źródeł p o z w o liła b y n ieco in aczej p o tra k to w a ć gru p ę r a d y k a łó w , k tó rzy n ie za p o m in a li o w zo rze fra n cu sk ich ja k o b in ó w (choćby J. J a siń sk i, I. K rzu ck i, J. Z ajączek , u c zestn icy w a r sz a w sk ic h rew olt). ‘D o tej gru p y tw ie r d z e ń za licza m ró w n ie ż n ad m iern e, ja k sąd zę, u o g ó ln ien ie w p ły w u B u r k e ’a; zd a n iem A u to rk i jeg o o p in ia „sp o w o d o w a ła w p ew n y m sto p n iu ro zej­ śc ie się dróg r e w o lu c ji w a r sz a w s k ie j i p a r y sk ie j“ (s. 139— 140). T ego „rozejścia s ię “ n ie n a le ż y o d n osić do ca ło ści sp ra w rok u 1794 w P o lsce.

P e w n e b ra k i k s ią ż k i zn a la z ły o d b ic ie w n ie śc isło śc ia c h term in o lo g iczn y ch , ta ­ k ich jak o k reślen ia m ilic ji a m ery k a ń sk iej: „ p o sp o lite ru sz e n ie “, „arm ia k r e o ­ w a n a w p o sp o lity m ru szen iu m as lu d o w y c h “, siła zbrojna oparta „na p o sp o lity m ru szen iu ogółu o b y w a te li“ (s. 81, 135). A le on e p row ad zą do czegoś w ię c e j. N a tej czy in n ej n ie ś c isło śc i z a w a ży ło przed e w s z y stk im p o m in ięcie w zasad zie p ro ­ b le m ó w w o jsk a i d zia ła ń w o je n n y c h . S tą d ch yb a ró w n ież ostro b rzm iące p r z e ­

(4)

716

RECENZJE

c iw s ta w ie n ie o d n iesio n e do la t p o p rzed za ją cy ch S ejm C ztero letn i i do o k resu jeg o obrad: „W arunkiem u trzy m a n ia p o lsk ie j n ie p o d le g ło śc i b y ło n a to m ia st p o d ­ n ie s ie n ie sta n u liczeb n eg o s t a łe j a rm ii” (s. 135). M im o n a stęp n eg o zd an ia o w y ­ s t ę p o w a n iu ta k ż e u n a s z w o le n n ik ó w ii w y z n a w c ó w „ sy stem u ob ro n y k r a ju op ar­ teg o n a p ob orze p o w sz e c h n y m i w o js k u lu d o w y m “ — p o zo sta je w r a ż e n ie b raku w P o lsc e ży w sz e g o z a in tereso w a n ia dla im p ro w iza cji zb rojn ych i k o rzy sta n ia r ó w n ie ż z a m ery k a ń sk ich d o św ia d czeń w tej d zied zin ie. D o k ła d n iejsza an aliza ta k ż y w y c h przed i w tok u obrad S ejm u C ztero letn ieg o p o lem ik w o k ó ł za g a d n ie ­ n ia „ o b y w a telsk iej siły zb ro jn ej” m o g ła b y p rzysp orzyć in teresu ją cy ch w n io sk ó w .

P rzeb a d a n ie tej p o lem ik i i in n y ch jeszcze w y stą p ie ń p o zw o liło b y tak że u ściślić i w y p e łn ić bardziej k o n k retn ą tr e ś c ią n iek tó re d a lsze w n io sk i, ja k te o czerp an iu w z o r ó w z r e w o lu c ji a m ery k a ń sk iej p rzez p o lsk ic h refo rm a to ró w (s. 140).

Z ch a ra k tery sty k ą p o lsk ie j o p in ii w o b ec p o lity c z n y c h i sp o łeczn y ch a sp e k tó w w y d a r z e ń za O cean em trzeb a się g e n e r a ln ie zgodzić. P o d o b n ie z o g ó ln y m i w n io ­ sk a m i A u tork i. N a to m ia st o d czu w a się p e w ie n n ie d o s y t k om en tarza. I ta k sąd zę, ż e z a słu g iw a ła n a o so b n ą o c e n ę śc isło ś ć r o z p o w szech n ia n y ch w R zeczy p o sp o litej in fo rm a cji. P rzecież o p in ia p o lsk a (jak w sz e lk a inna) za jm o w a ła sta n o w isk o w o ­ b ec teg o k sz ta łtu a m ery k a ń sk iej w o jn y o n iep o d leg ło ść, ja k i p o zn a w a ła . W ydaje się isto tn e, czy opinia ta d o ty czy ła r z e c z y w isty c h fa k tó w , czy raczej — i w ja k im sto p n iu — zn iek szta łco n eg o ich odbicia, ich leg en d y . O d o n io sło ści ta k ie g o p o ­ stę p o w a n ia b a d a w czeg o m oże n a jw y m o w n ie j św ia d c z y sto su n ek do r e w o lu c ji fra n cu sk iej — bardzo zło żo n y i za leż n y od a k cen to w a n ia tej lu b in n ej jej cech y. C h a ra k tery sty czn eg o p rzy k ła d u d ostarcza zn a n a ew o lu c ja p o g lą d ó w K o łłą ta ja ,

k tóra za leża ła n ie ty lk o od p rzeob rażeń sam ej r e w o lu c ji, a le ta k że od zm ia n y k ąta w id zen ia .

P o trzeb a w sp o m n ia n e g o k o m en tarza w y n ik a też ze znik om ej zn a jo m o ści w P o lsc e w o jn y a m ery k a ń sk iej oraz ze sp rzeczn o ści p rzy ta cza n y ch in fo rm a cji. I ta k np. ze sp rzeczn y ch w ia d o m o śc i o sta n ie u m u n d u ro w a n ia A m e r y k a n ó w (s. 59) b liższa p r a w d y je s t ocen a u jem n a . W jed n y m m ie jsc u (s. 108) czy ta m y za d o n ie sie n ie m „G azety W a r sz a w sk ie j“ : „W n o w y m k raju zn a la zło się m ie jsc e d la k u ltu r y “, d w ie zaś stro n y d alej z d e z o r ie n to w a n y c z y te ln ik czyta d o n iesien ie „ P a m iętn ik a H is to r y c z n o -P o lity c z n e g o “ : „ N ie m a w ła ś c iw e g o k lim a tu d la n a u k i i sz tu k p ięk n y ch ...”. W b rew in n ej in fo rm a cji (s. 73) — a rm ia a m e r y k a ń sk a b e z ­ u sta n n ie b o ry k a ła s ię z b ra k iem lu d zi. M ożna b y ło sp r o sto w a ć lic z e b n o ść arm ii a m ery k a ń sk iej sza co w a n ą na 80 ty s. lu d z i p rzez p ra sę za rap ortam i a n g ie lsk ic h g e n e r a łó w , k tó re A u tork a słu sz n ie o k reśla jak o „p an iczn e“. W ed łu g o p racow ań a m ery k a ń sk ich n a jw y ż sz y sta n s iły k o n ty n e n ta ln e o sią g n ę ły w le c ie 1778 r., k ie d y to w y n o s iły 16 782 z d o ln y c h 2. B rak k o m en ta rza w a n a lo g iczn y ch p rzyp ad k ach u d erza ty m b a rd ziej, że w n iek tó ry ch in n y ch zn a la zły s ię u w a g i o in fo rm a cja ch „zu p ełn ie ś c isły c h “ lu b „często sp rzeczn y ch i b a ła m u tn y c h “. D o d a jm y — ty c h o sta tn ic h b y ło dużo. T oteż ogóln a ch a ra k tery sty k a śc isło ś c i obrazu r e w o lu c ji a m ery k a ń sk iej w o p in ii p o lsk ie j d ru giej p o ło w y X V III w . b y ła b y n a d er p o żą ­ dana.

K oń cząc, p ra g n ę p o d k reślić, ż e o m a w ia n a k sią żk a p rzy n io sła dużo w ia d o m o śc i i o ś w ie tle ń , k tó ry ch n ie d o sta te k od d a w n a d a w a ł s ię d o tk liw ie o d czu w a ć. N ie je d n a sp ra w a została w y ja śn io n a lu b p o sta w io n a od n o w a , n ie je d e n p ro b lem m ożn a tera z u jrzeć w n o w y m św ie tle . T rzeba ró w n ie ż p o d n ieść te n fa k t, iż Z ofia L ib i- szo w sk a b yła d o ty ch cza s znana g łó w n ie z b ad ań z zak resu h isto r ii gosp od arczej X V II w . P rz e jśc ie do h isto r ii p o lity czn ej X V II I w . i sp r e z e n to w a n ie c z y te ln ik o w i ta k in teresu ją cej k sią żk i d o k u m en tu ją szero k o ść z a in tereso w a ń i m o ż liw o śc i b a ­ d a w czy ch A utorki.

____________ J e r z y K o w e c k i

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oznacza to, że wspomnia­ ne tam podmioty sprawowałyby nadzór nad stanem bezpieczeństwa i h i­ gieny pracy, wynikającym nie tylko z unormowań zawartych w systemie

On to bowiem właśnie bodajże pierwszy w e Francji spojrzał na dzieła swych po­ przedników oraz na dzieje społeczeństw pod kątem widzenia m o­ żliw ości

Jako 12 tom serii prac Międzynarodowej Akademii Historii Nauki ukazały się materiały IX Międzynarodowego Kongresu Historii Nauki, który odbył się w B a

‚ streetworking ukierunkowany na grupę służy integracji grupy, wytworze- niu więzi między jej członkami; tę formę praktykuje się najczęściej w pracy z młodymi osobami, ale

Część opracowań składających się na jego treść poświęcona jest ogólniejszej refleksji nad drogam i rozwoju i charakterem instytu- cji ubezpieczeniowych, inne

Tłumaczy to fakt, że firmy rum uńs­ kie nie są jeszcze dostosow ane do wymogów rynku i problem podejmowania decyzji nie m a sensu, tym bardziej że wiele firm

Tunel Stromy przy dolnym otworze ma przyklejone do ściany, położone 1,2 m poniżej stropu jaskini, pozosta- łości skorupy naciekowej, znaczącej pierwotny poziom namuliska.

[r]