• Nie Znaleziono Wyników

Napoleon i Polska, 1808 : Konwencya Bajońska : (dokończenie)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Napoleon i Polska, 1808 : Konwencya Bajońska : (dokończenie)"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

NAPOLEON I POLSKA. 1808.

KONWENCYA BAJO Ń SKA 1)

( D o k o ń c z e n i e ) .

IV.

Taką była sytuacya, kiedy dn. 16 lutego 1808 Senfft po na­ radzie z deputacyą złożył pierwszy swój memoryał, rozpoczyna­ jący długotrwałe rokowania o konwencyę, kiedy, przedkładając list Fryderyka Augusta, z 3 lutego Ł), który prosił o pozwolenie zmniej­ szenia ilości wojsk swoich do stopj/ pokojowej, przewidzianej przez konwencyę drezdeńską, doręczył Champagnemu notę, dowodzącą niesłuszności żądań D a r u 2), i projekt budżetu na r. 1808s). W nocie tej, przesianej z Drezna, rząd warszawski raz jeszcze podkreślał, co był już poprzednio zaznaczył w stosunkach z intendentem, iż niesłu­ szne jest wciąganie б milionów, użyczonych przez Napoleona, do sum, które mu się miały należeć; że niesprawiedliwą jest ocena papieru stemplowego według nominalnej je go wartości, oraz, że przeciwne jest wyraźnej darowiźnie cesarskiej domaganie się zapłaty za 86 dział, zdobytych naRosyanach i ofiarowanych komisyi rządzącej, wreszcie, że niezgodne jest z poprzednim, a pierwotnym obliczeniem wartości soli skonfiskowanej ( 1,340,22b fes) — żądanie zapłaty według ceny sprzedażnej (au prix du debit).— Idąc za. zdaniem deputacyi, Senfft dołączył do memoryału list Mareta do Potockiego, z 17 maja 1807, wyjaśniający sprawę soli, a w rozmowie z ministrem uzupełnił projekt budżetu uwagami o sumach doń nie wcielonych, a

powsta-*) F r . A u g u s t do N a p o l e o n a 3 lu teg o A . D. A r c l i i v d e r k. G e s a n d s c h a f t z u Paris, 1. 616 f. З— 4.

2) A . E. P o l o g n e 324 f. 348— 9.

(3)

tych skutkiem dostarczonj^ch produktów i sumy ЗУ2 milionów, w z ię ­ tej z części dochodów z dóbr n a ro d o w yc h 1).

Zwrócono się również do dygnitarzy, którzy w tej lub innej formie mogli w sprawach naszych dać wjrjaśnienie, do uczestni­ k ów wojn y ostatniej, Mareta, Berthier, Tallejrranda.

Tjmiczasem rzecz oparła się o cesarza. Napoleon odrazu za­ znaczył stanowisko s w o j e 2) i określił grapice, w jakich należy ją rozpatrywać. 24 lutego polecił Champagnemu rozpocząć konfe­ ren cja z Senfftem i zdawać sprawę z toku obrad. Przedmiot ich podzielił na cztery kwestye: swoje wierzj^telności w Księstwie (oparł się tu na danych Daru), udzielone б milionów z sum prus­ kich (chciał znać dokładny stan wj'puszczonych papierów pienięż­ nych), swoje długi w Księstwie, które dzieli na należności aż do chwili objęcia Księstwa przez Ftyderyka Augusta, t. j. do 17 września 1807, oraz od tej chwili do 1 stycznia 1808 (i po tej dacie), wreszcie budżet Księstwa (wydatki uważał za obliczone zbyt wysoko). W ydzieła- iąc w osobną rubrykę broń i udzieloną Księstwu amunicja, którą zdaniem je g o Polacj/ błędnie wliczają do darowanych im dział ro- sj'jskich, pisze, że chciałby w j ’áw'iadczjrč coś przj’jemnego Polakom i królowi saskiemu, każe więc żądać ostatecznego od nich zdania (fixer définitivement) i zaznacza, że go tó w jest do ustępstw (je ne me refuse pas à une reduction)3).

Zdecydowany na uregulowanie wzajemnych zobowiązań, ce­ sarz nosi się już z ntyślą ustąpienia Księstwu sum pruskich. R o ­ zumie dobrze, że pomiędzy nominalną wartością tych sum, a tym, czego można się po nich spodziewać, istnieje głęboka różnica, to też, posyłając Daru kopię listu swego do ministra spraw zagrani- cznjrch i polecając mu w ypow ied zieć zdanie o reklamacyach p ol­ skich, zapytuje, za wiele m ógłby sumy te ustąpić królowi saskie­

mu 4). W ten sposób nietylko określił treść, lecz i kierunki

przjr-‘) R a p o r t Senffta, 20 lut ego, A . D. 1. 2756 t. L l V a f. 146.

2) N a p o l e o n do D a r u , 9 m a r c a J808. „J’ąi à c o e u r d e p a y e r tout ce q u e j e doi s en P o l o g n e . S i j e doi s e n c o r e b e a u c o up , l o r s q u e m e s c r é a n c e s s u r le g o u v e r n e m e n t po lo n a is s e r o n t ép uis é e s , j ’affecterai à c e la les cr é an c es , q ue j ’ai s ur la P r u s s e 4. Oorresp. de Кар. X V I , 472 n° 13631.

3) Oorresp. de Nap. X V I , 438— 9, n° 13599, S k a ł k o w s k i . 25— 7.

4) N a p o l e o n do D a r u , 24 lu teg o: „...à c o m b i e n se m o n ten t le s cr é an c es , q u e j ’ai en P o l o g n e s u r la P r u s s e , ce q u e j ’ai à e n e s p é r e r , ce q u ’il y a de r e c o u v r é [m a j ą c z a m ia r ustąpić j e K s i ę s t w u , N a p o l e o n n a j w i d o c z n i e j chciał c zę ść ich z r e a l i z o w a ć , stąd w z i ę ł o się n a t a r c z y w e d o m a g a n i e D a r u co do n a ­ t y c h m i a s t o w e g o u isz cz e n ia 31/3 m i l i o n ó w ; pa trz w y ż e j ] . S i le ro i d e S a x e v o u l a it a c h e t e r les cr é an c es , p o u r c o m b i e n p o u r r a i s j e les lui d o n n e r ? “ Oorresp.

(4)

K O N W E N C Y A B A J O Ń S K A . 217

sztych zajęć: w Parj^żu będą się odbj^wały konferencye, w Berlinie zaś miano ustalać ich zasadjr i kontrolować ich rozwój.

Nie mając dostatecznych materyałów pod ręką, Champagny zwrócił się równocześnie do sw ego rezydenta w W arszawie, pole­ cając mu przesłać dokładne dane o stanie spraw, interesujących

cesarza. O ile korespondencja z Berlinem miała być poważnym

źródłem informacyj i dostarczyła Francyi podstaw do oparcia się na nich w czasie pertralctacyj, o tyle korespondencya z W arszaw y pozostała bez wszelkiego w p ływ u na przebieg obrad. Serra — nie zrozumiał żądania swego rządu. Natychmiastowo zabrał się do p r z y ­

gotowania wielkiego memoryału, który wprawdzie szczegółowo

przedstawiał całą kwestyę, wymagał jednak wielkiej pracjf i dłu­ giego czasu, a wykończony doszedł do rąk ministra już po za­ warciu k o n w e n c y i!).

Dn. 29 lutego odbyła się pierwsza konferencya u Champa-

gnego. Minister przyjął deputacyę i Senffta nader przyjaźnie,

„oświadczył, że cesarz bierze do serca położenie Księstwa, w y czer­ panie je g o funduszów i środków kraju, że JCM pragnie przyjść mu z pomocą, o ile to tylko będzie m ożliwe bez zbytniego obra­ żania (sans trop leser) praw i interesów Francyi“ , i rozpoczął rozpatrjfwanie poszczególnych punktów w porządku, wskazanym

przez Napoleona. Deputacya powtórzyła wszystkie swoje po­

przednio podane argumenty. W imieniu jej przemawiał St. P o to ­ cki, dowodząc, że dochody ze sprzedaży soli należą do docho­ dów państwowych Księstwa, ustąpionych w całości jeszcze komisyi na utrzymanie wojsk polskich, że zatym oceniać ją można tylko

według wartości realnej. Podobnież wskazywał, że jeżeli komi-

sya używała nawet papieru pruskiego, to dodawała własny stem­ pel, że dochód z niewielkiej ilości spraw, odbywanych w czasie wojny, musi również należeć do dochodów państwowych, że w re­ szcie rząd pruski nagromadził tyle papieru na terytoryum K się ­ stwa, iż wartość je g o pochłonęłaby dochód od stempla za kilka lat z rzędu. Champagny zakwestyonował tylko bezwzględną jasność listu z 17 maja, innym zaś argumentom nic nie przeciwstawił, notu­

*) In s truk c y a m in is tr a dla S e r r y , z 27 lut ego, (F ra n cy a a Polska I, 58 n° 33), m e m o r y a ł t am że w zał ączn ik u; C h a m p a g n y te g o ż dnia pi s ał do D a r u , p r z e ­ s y ła ją c mu w s zy s tk ie zap y ta n ia c e sa rsk ie en min ute ( A . E. P o l o g n e 324 f. 358— 9) z d e p e s z y Se n ff ta z 26 sierpn ia: „travail o r d o n n é p a r l ’E m p e r e u r au c o m m e n c e - ce m en t des né go ci at io n s s u r les c r é a n c e s m utu el le s, p u r e m e n t d a n s la v u e d ’a v o i r une m e i l l e u r e b a s e p o u r cette né go ci at io n , m ai s a u q u e l M. de S e r r a a d o n n é u n e é te nd ue fort au d e là d e ce q u ’on av a it v o u l u ici“ , j a k m ó w i ł C h a m p a g n y A . D. 1. 2757 t. L I V b. f. 102.

(5)

jąc skrzętnie wszystkie uwagi deputacyi, która utrzymała swoje dawne twierdzenie w sprawie wierzytelności Francyi i nie potra­ fiła dać żadnych wyjaśnień w sprawie 4 milionów wierzytelności Księstwa.

Szersze pole do wyjaśnień dawała sprawa darowaiwch 6 mi­ lionów. Potocki podkreślił wyraźny w swoim czasie zamiar cesarza darowania sumy tej skarbowi polskiemu na zapłacenie rekwizycyj już ściągniętych dla wielkiej armii, 18 zaś milionów w dobrach królewskich, na których alienacyę pozwalał ten że sam dekret, b yły przeznaczone przedewszystkiem na utrzymanie wojska pol­

skiego i na wydatki administracyi. Plan wówczas uchwalony po­

legał — zdaniem hr. Stanisława— na zrealizowaniu (recouvrement) lub sprzedaży (alienation) wierzytelności, przez co otrzymanoby środki na zapłacenie rekwizycyj, wziętych w kraju, liczono bowiem, iż przez obudzenie obiegu pieniężnego w następstwie zostanie uła­ twiona sprzedaż dóbr stołowych. Słowa art. 3 dekretu, który przy­ toczono, dowodziły, że sum}7, osiągnięte z pow\^ższych realizacyj, alienacyj i sprzedażjr, wyraźnie były przeznaczone w części na uiszczenie rekwizycyj, już dokonanych dla wielkiej armii; w y ­ datki te przewyższyły o wiele sumę б milionów franków, nie licząc nawet tego, co nastąpiło od 16 maja do zawarcia pokoju; naprzy- kład sama W arszawa zlikwidowała wtedy około 3 mil. złp. W prze­ ciwieństwie do tych argumentów dowodził Champagnÿ, iż owe 24 milioiw były przeznaczone na fabrykacyę pieniędzy papiero­ wych, choć to nie było wskazane w dekrecie, na fabtykacyę, która nie doszła do skutku. W tym, zdawało się, minister widział, jak ró­ wnież w zakończeniu wojny wkrótce po 16 maja, niezrealizowanie

warunków daru cesarza. Odpowiedziano mu na to, iż uczynione

w kraju rekwizycye, na których spłacenie miał być użyty ó w dar, nie b yły uiszczone, co dało Champagnemu sposobność do powiąza­ nia tego przedmiotu ze sprawą długów cesarza w Księstwie.

Przedstawiając zapytania Napoleona w tej kwestyi, Champa- gtty oświadczył, że cesarz zamierza odtąd płacić za utrzymanie wojska francuskiego, które pozostaje w Księstw ie, i żądał dokład­

nych danych o je g o kosztach. Deputacya i na to nie mogła dać

żadnej odpowiedzi.

Poruszono jeszcze sprawę dział, darowanych Księstwu, i je go budżetu, wreszcie Champagny, powracając do wierzytelności cesar­ skich, zaznaczjrł, że cesarz w każdym razie udzieli term inów przy ich spłacaniu. Deputacya skorzystała z tej sposobności, „ażeby pro­ sić o podobną także względność w stosunku do prywatnych wła­ ścicieli ziemskich w K sięstw ie, obciążonych wierzytelnościami

(6)

prus-K O N W E N C Y A B A J O Ń S prus-K A .

219

kiemi, którjrch ściąganie, rozpoczęte już przez p o z w y sądowe na żądanie władz francuskich, zrujnuje w danej chwili dłużników, zmusi ich do wyprzedania ziemi za bezcen i nie doprowadzi do celu, gdyż w Obecnych okolicznościach, w braku zupełnym monety w kraju,

nie sposób uzyskać uiszczenia d łu g ó w “ . Nakoniec, zwrócono

uwagę, iż Daru niesłusznie a w b re w wyraźnemu brzmieniu arty­ kułów traktatowych, wciągnął fundusz edukacyjny do sum prus­ kich. T u Champagny zaznaczył, że w tym przedmiocie należy zw ró ­

cić się do cesarza z osobnym przedstawieniem.

Rezultat pierwszej konferencji wydał się Senfftowi n ad zw y­ czaj pomyślnym. Natychmiastowo przesłał dokładne z niej spra­ wozdanie do Drezna, prosząc o jak najprędsze przesłanie nie­

zbędnych informacyj W przedstawieniu Champagnego rezultat

ten sprowadzał się do następującego streszczenia:

Ainsi en ayant égard à toutes les observations des députés polonais que l ’évidence des choses ne repousse pas, l ’on dira en traitant le Grand duché non seulement avec justice, mais avec cette bonté que S. M. veut lui accorder, S. M. a encore à

reclamer-1-o pour les sels sur le prix de l’estimation 1,390,225,

2 -0 pour argent prêté 1,000,000,

3-o pour la valeur materielle du papier timbré pour memoire

4-0 pour les créances du Roi cle Prusse 6,000,000,

5 -0 pour l’artillerie cedée au Grand duché2).

Napoleon tymczasowo nie powziął żadnej d ec yzji, czekał na bliższe, szczegółowe dane z Berlina, wiedząc dobrze, że Daru

umożliwi rozwiązanie wszystkich wątpliwych punktów. Dopiero

po odebraniu wielkiego memoryału, datowanego z Berlina 5 mar­ c a 3), podyktował (13 marca) projekt konw encji, który miał słu­ żyć Cbampagnemu za podstawę clo dalszych konferencji z P ola­ kami i który posłano także intendentowi wielkiej armii.

P r o je t de conventio n 4). T it r e I-er.

Art. I-er. S. M. l ’Empereur voulant aider les finances de S. M. le R o i de Saxe dans le duché de V a rs o v ie renonce à sa créance de

’) R a p o r t S e n ff t a z 1 niarca, o t r z y m a n y w O r e z n i e 7 m a rc a , A . D. 1. *27і 6 t. L I V a f. 157— 163, n<> 19. 2) B ru li o n r a p o r t u C h a m p a g n e g o b. d. A . E. P o l o g n e 324 f. 355— 7, j e g o noty z k o n f e re n c y i tamże f. 357. 3) A . E. P o l o g n e 324 f. :!63 — 8. *) A . E. P o l o g n e 324 f. 382 — 3 — u s t ę p y k u r s y w ą — n a pi sa ne w ł a s n o r ę ­ cznie p r z e z N a p o l e o n a . W r a z z p r o j e k t e m tym c e s a r z p r z e s ł a ł C h a m p a

(7)

-4,352, 176 francs sur le go u ver n em en t polonais pour papier timbré, cartes, etc.

2-0 réduit sa créance pour les sels de 3,148,732 fr. à 1,500,000 fr. 3-0 réduit sa créance pour l ’artillerie de 1,997,270 fr. à 1,500,000 fr., évaluant 497,000 fr. l ’ artillerie prise aux Russes etc.

Ces trois millions joints au million que S. M. I. a prêté au g o u ­ vernem ent provis oire de P o l o g n e seront versés dans la caisse du pa­ ye u r français à V a rso vie avant le i - e r avril en 3 séries de bons chaque série composée de

133

bons de 10,000 fcs chacun, portant intérêt de 5 % à dater du i - e r ja n v ie r 1808, l'intérêt payable tous les 6 mois. Ces bons seront remboursables la i- è r e en

1811,

la 2

1812,

3

i8 ij.

A rt. 2. Ces 3 séries de bons seront em ployées à acquitter les ordonnances de notre intendant gé néral pour les créances de S. M. dans le duché de V a rso vie.

T it r e II.

A rt. 3. L e s denrées livrées par le maréchal Davo ut au g o u v e r ­ nement polonais seront évaluées sans délai (skreślone) à la somme de 4 millions

dont le gouvernem ent polonais se rend ra créditeur.

Art. 4. Cette somme de 4 millions sera compensée par ce que doit l’armée française, commandée par le M aI Davout pour subsistances et hôpitaux depuis le 17. 7bre 1807, jusqu’au 31. X bre [skreślona data].

L ’intendant et le payeur de l ’armée feront un compte double et de clerc à maître pour cet objet et seront nommés commissaires pour l’exécution du dit article.

T it r e III.

A r t . 5. L e s créances que S. M. l’Empereur s’est réservées en con ­ séquence du traité fait avec S. M. le R o i de Saxe montent à 36 mil­ lions et à 4 millions pour l ’intérêt dû depuis deux ans; ce qu’on pour­ rait décou vrir de ce qui serait enco re dû par des particuliers, in dépen ­ dant de cette somme, sont cédés par S. M. l ’Em pereur au R o i de Saxe, comme duc de Va rso vie.

En échange, S. M. le R o i de S axe fera ve r s e r dans les caisses de S. M. l’Empereur trois séries de bons de 10,000 f. chacune, savoir la

g n e m u o d p o w i e d n i ą ins trukcyę, S k a ł k o w s k i , 278. C h a m p a g n ÿ do D a r u , P a r is , 27 m a r s 1808, minute. „S. M. l’E m p e r e u r m ’a c h a r g é d e n é g o c i e r a v e c la c o u r d e S a x e u n e c o n v e n t io n dont v o u s t r o u v e r e z ci joi nt le pr o je t. C'est S. M . elle même qui en a tracé toutes les dispositions ( p o d k r e ś l e n i e n a s z e ) . E l l e a Voulu

être g r a n d e et g é n é r e u s e e n v e r s le R o i de S a x e et le p r o j e t est fait dans cette intention. Il a p o u r b a s e v o t r e r a p p o r t à l’E m p e r e u r dont v o u s a v e z eu la b o n t é de m ’e n v o v e r copi e. C e p e n d a n t av a nt de l’a r r ê t e r d é fi n it iv em en t, j e d é s i r e q ue v o u s a y e z la c o m p l a i s a n c e de m e c o m m u n i q u e r les o b s e r v a t io n s dont il v o u s a u r a p a r u s u s c e p t i b le . V o u s l’e n v i s a g e r e z et d a n s l’intention q u e j e v ie n s de v o u s f a ire c o n n a ît r e et aussi da ns l’intérê t de l ’E m p e r e u r et pa rt i- q u l ie r e m e n t d a n s l’intérêt de l ’administration, dont v o u s ête s c h a r g é L a p r o m p ­ titude a v e c la q u e l le v o u s a v e z la b o n t é d e m e f o u r n i r les r e n s e i g n e m e n t s q u e j ’ai s o u v e n t l’h o n n e u r de v o u s d e m a n d e r , m e fait e s p e r e r q u e j ’aurai v o t r e r e p o n s e à cette lettre e n m ê m e t e m p s q u e la r é p o n s e de la c o u r de S a x e à qui le p r o j e t vie n t d ’êt re c o m m u n iq u é . Je ne puie t r o p v o u s r e m e r ­ cie r etc.“ A . E. P o l o g n e 324 f. 388.

(8)

K O N W K N C Y A B A J O Ń S K A . 221

i re

série et la 2e de 600 bons chacune, c-à-d de б millions chacune et la 3e de 800 bons et de 8 millions. Ce versem ent sera donc de 2 mille bons formant vin gt millions.

A rt. 6. Ces bons po rteron t intérêt de 5 % à dater du 1 j a n v i e r 1808, l ’intérêt sera payable à raison de (skreślone przez N a pole ona) chaque semestre. L a i re série sera remboursable en 1809, la 2e en 1810 et la 3e en 1811 à raison de 50 bons par mois pour les deux premières années et de 66 bons pour l’an' 1811.

A r t . 7. T o u t ce que coûtera le corps de troupes français qui est dans le duché de Va rso vie, depuis le I er ja n v ie r 1808 (skreślone p o ­ cząwszy od depuis) sera exactement payé.

14 marca Champagny zwrócił się do Senffta, proponując

mu nową konferencyę. Francuski minister miał już zupełnie

określony plan działania, w szczegółach obmyślony przez Na­

poleona, obejmujący również drugi pomysl — ustąpienia K s ię ­

stw u sum pruskich. Zupełnie inne było położenie deputacyi,

której informacye nie zmieniły się od ostatniej konferencyi i któ­

rej zwłaszcza zbrakło ścisłych, a nowych instrukcyj. Raport

0 pierwszej konferencja przybył do Drezna 7 marca. K ról był

jeszcze pełen wzruszenia, „radości silnej i czjrstej“ , w jaką go w praw iły słowa, wypowiedziane przez Napoleona podczas p ierw ­

szego posłuchania, danego P o ła k o m 1). Argumenty, przj’toezone

przez deputacjrę, wjrdaty mu się najzupełniej słuszne; propono­ wane kroki zaaprobował, a w sprawie żądanych informacji pole­ cił Bosemu porozumieć się z Brezą. Bose odpisał wreszcie 15 marca, przesjdając bardzo zresztą ogólnikowe dane o wartości dostar­ czonych przez Księstwo towarów, żj/wności, lekarstw i t. p., obie­ cując w przjrszłości wjrgotować opis bardziej dokladuj', a w imie­ niu króla polecał, raczej jako ogólną zasadę, szukać oparcia w szczo­ drym sercu cesarskim. Podobna istrukcya, gd yb y nawet nie nade­ szła tak późno, nie mogła była zaważyć na szali obrad, dawała jeno trwalszą podstawę działaniom deputacjn, gdyż w imieniu króla sankcjonowała jej dotychczasowe postępowanie2). Deputa.cjra wraz z Senfftem stawiła się u Champagnego dn. 15 marca, w e wtorek. Minister wyraził żal, że przedstawiciele Księstwa nie mają ani in­ strukcji dostatecznj^ch, ani pełnomocnictw do podpisaniakonwencyi, 1 przedłożjd jej projekt, który na pierwszy rzut oka w ydał się

' ) R a p o r t y B o u r g o i n g a , z 2 m a r c a 1808 ( A . E. S a x e 77 i. 277— 8, n° 77), i 8 m a r c a (t a m że f. 286).

’ ) I n s truk c y a B o s e g o dla Sen ff ta , 15 m a r c a 1808, minut a A . D . 1. 2756 t. L I V a f. 164— 9, r a p o r t Sen fft a, P a r y ż 25 m a rc a , tamże f. 210.

(9)

deputacyi i Senfftowi korzystnym. Champagnÿ podkreśli! jeszcze wszystkie jego dodatnie strony, jak np., że utrzymanie wojska francus­ kiego od września, utrzymanie, które bierze na siebie Francya, a do czego nie była zobowiązana, wyniesie przeszło 3V2 miliona, w spra­ wie zaś długów pruskich przyznał wprawdzie, że tylko 18 milionów

należy bezwzględnie do króla, doda! jednak, że 19 milionów należ3^

również do rządu, choć jest ukryte pod fałszywemi nazwami (prête-

nons); wyświetleniem tego zajmie się Daru, zresztą zapewniał

w imieniu cesarza „że zamiarem JCM jest nie zabierać (ne rien faire sortir) z kraju owych 20 milionów, które król przeleje do jego kas, a które mają bjjć użyte całkowicie (toute entière) na utrzymanie wojsk francuskich, pozostających w myśl art. 7 wyłącznie na ko­

szcie (à la charge) Fran cyi“ . Stanisław Potocki wystąpił jeszcze

z propozycyą ustalenia raz na zawsze wartości prowiantów, dla uniknięcia nieporozumień, jakie powstać mogą na skutek ro zp o ­ rządzenia art. 2. Champagnÿ nie uznał racyi tej za dostateczną wobec zmienności cen środków spożywczych. Na zakończenie, Champagnÿ obiecał prosić cesarza o upoważnienie przedstawi­ cieli warszawskich do żądania pełnomocnictw od króla, lub też o przesłanie odpowiedniego upoważnienia Bourgoingowi dla zała­

twienia konwencyi w D r e ź n ie 1). T e g o ż samego dnia minister

udzielił Senfftowi kopii projektu, a bjrło to tem niezbędniejsze, że art. 5, jak się wydawało, nosił w sobie zarodki poważnego zatargu z Prusami, że nie można było żądać specyalnych co do tego punktu gwarancyi Francyi, że wreszcie Champagnÿ nie uznał za możliwe, jak to zaproponował Senfft, dodania do konwencyi

szczegółowego przedstawienia sum pruskich. Deputacya zastana­

wiała się więc nad zmianami, jakie należało wprowadzić do traktatu, które zamierzała przedłożyć następnie Champagnemu.

Tym czasem cesarz postanowił wnieść n ow y pierwiastek

do obrad, zdecydow ał się pow iększyć siły swoje kosztem K s ię ­

stwa, przez wzięcie części je g o wojska na swój żołd, czego,

zdawało się, wym agała coraz groźniejsza sytu-acya w Hiszpanii. D ecyzya podobna nie była bez korzyści dla Księstwa, co więcej, można było w obec rządu i społeczeństwa polskiego pochwalić się tym nowym dow odem życzliwości, można b\?lo zaznaczyć, czego nie omieszkano też uczynić, że „ w ten sposób armia polska bez

redukcyi będzie o w iele mniej kosztowała rząd polski. W ydatki

będą znacznie zmniejszone, a siły nie ulegną żadnej zmianie i raczej

(10)

K O N W E N C Y A B A J O Ń S K A .

223

powiększą się jeszcze, król bowiem będzie pewien, że w każdej chwili kiedy tylko zechce, mieć będzie oficerów i żołnierzy, wykształco­ nych w pierwszej szkole świata“ . Mówiąc konkretnie, projekt ce­ sarza polegał na tym, że Francya bierze na s w ó j'ż o łd 8000 ludzi. Kontyngens ten ma się składać z pełnj^ch pułków, po 140 osób

w kompanii, posiadających swoje rady administracyjne. P o prze­

glądzie, dokonanym przez Davout, pułki te udadzą się do Magde­ burga, gdzie otrzymają uzbrojenie, i na Ren. Za Odrą przechodzą na żołd Francyi. Będą zawsze utrzymywane w komplecie, a zatym będą posiadały swoje zakład}' (dépôts) w Kaliszu i w Poznaniu. Tam będą punkty zborne dla rekrutów, i stamtąd władze krajowe w y ­ syłać ich będą do pułków. Cesarz zobowiązuje się do niewysyła- nia P olaków za morze Ł), i zwróci kontyngens ó w umundurowany i uzbrojony, jak tylko w Europie przywrócony zostanie pokój. K ie d y 18 marca deputacya znowu zjawiła się u ministra i dorę­ czyła mu opracowany przez siebie m e m o ry a ł2), Champagny

od-’ ) N a p . do C h a m p a g n e g o . 16 m a r c a 1808 Corresp de Na p. X V I , 494— 5 n 13655, C h a m p a g n y do B o u r g o i n g a , 18 m arc a, w y s ł a n e 19 m a r c a — A E. S a x e 77 f. 295 ( m in u te ) S u p p l 6 ( o r y g i n a ł ) . 2) N o t a n i e p o d p i s a n a , P a r y ż , 18 m a r c a 1808: O b s e r v a t i o n s s u r le p r o j e t d e co nv e nt io n , c o m m u n i q u é au m in is tr e de S a x e et à M M les d é p u té s du d u c h é de V a r s o v ie .

A rt . 1er II s e r a i n d i s p e n s a b l e de c h a n g e r le t e r m e a v a n t le q u e l les trois s é r i e s de b o n s faisant 4 millions do iv e n t être v e r s é e s da ns la c a is s e du p a y e u r fr a nç a is à V a r s o v i e , le 1er av ril étant іг о р r a p p r o c h é , p o u r q u ’il soit p o s s i b l e d ’e x é c u t e r cette stipulation. j u s q u e là on p o u r r a i t y s ub s t itu e r le

1

e r 0 u le 15 mai

A rt . 3. P o u r p o u v o i r r e n d r e à S . M. le R o i d e S a x e un c o m p t e c o m p le t et ex a ct de ce qui fait l’o b j e t de cet article, on aurait à d é s i r e r la note d e la s o m m e à la q u e l le m o n t e la v a l e u r des d e n r é e s l i v r é e s au g o u v e r n e m e n t p o ­ lo n a is d ’a p rè s les états e n v o y é s p a r M. D a r u et des p r i x a u x q u e l s ce s d e n r é e s on été é v a l u é e s .

A rt . 4 L ’intention de S . M. I. et R. étant sans do u te q u e l’in ten dan t et le p a y e u r de l’a r m é e r è g l e n t le s c o m p t e s do nt il est q ue s tio n da ns cet амікіе, a v e c d e s c o m m i s s a i r e s du Roi , il s e m b l e q u ’il c o n v ie n d r a it d e fai re m entio n d e la no m in a ti o n d e ces co m m is s a ire s .

A r t . 5 P o u r p r é v e n i r autant q u e p o s s i b l e le s difficultés q u e le g o u v e r ­ n e m e n t p r u s s i e n tâc he ra sans do u te d e fai re naîtr e r e l a t iv e m e n t à s es a n c i e n ­ n e s c r é a n c e s da ns le d uch é, il est i m p o rt a n t d e d o n n e r toute la p r é c i s i o n p o s ­ s i b l e à la stipulation c o n t e n u e da ns cet article. O n p r o p o s e à cet effet le s te r­ m e s suivants:

„ L e s c r é a n c e s q u e S. M. l ’E m p e r e u r s ’est r e s e r v é e s en c o n s é q u e n c e du traité fait a v e c S. M. le R o i d e S a x e m e n t a n t à 38 millions (m ie js c e p u s t e ) s a v o ir 18 millions ( o ł ó w k i e m ) d e c r é a n c e s a p p a r t e n a n t e s au R o i d e P r u s s e et a v a n c é e s s ou s s on no m ( a t r a m e n t e m i et 19 mill io ns ( o ł ó w k i e m ) d e c r é a n c e s a v a n c é e s p a r des p r ê t e - n o m s ou p a r d e s é t a b li s s e m e n t s publics, ma is q ue

(11)

razu zgodził się na przesunięcie 1-szego terminu opłat. Podał szczegółowy spis należności za dostarczone produkty spożywcze, oraz zapowiedział, iż zmianę art. 5 przedstawi do zatwierdzenia

cesarzowi. (O dpowiedź w tym przedmiocie dał. 21 marca). W r e ­

szcie przeszedł do spraw nowych, do drugiej konwencyi, którą cesarz pragnął zawrzeć, chcąc ulżyć finansom Księstwa, do pro­ jektu 8 tysięcznego kontyngiensu, zaznaczająe, że Bourgoingowi polecono w Dreźnie rozpocząć pierwsze w tym przedmiocie kroki. W reszcie, w b re w temu, co mówił Senfftowi dnia poprzedniego, dał deputacyi do zrozumienia, nie wprost wprawdzie, ale mimo­ chodem, iż Napoleon nie jest przeciwny zmniejszeniu ilości wojska w samym Księstwie i przywróceniu rolnictwu części rąk roboczjrch, choć jeszcze co do tego nie powziął decyzyi ostatecznej Ł).

Praca nad konwencyą posunęła się bardzo, jak w id zieli­ śmy, głów n ą rolę o dgryw ał w niej St. Potocki, rzeczyw isty przed­ stawiciel interesów polskich, ale obok niego poważne miejsce zaj­

m ował także Senfft. W b r e w temu, co pisał w swj^m pamiętniku,

rola jego, choć drugorzędna, nie mniej była czynna: jako pośrednik m iędzy królem a rządem francuskim, m iędzy Dreznem a deputacya, czasem występuje samodzielnie, zawsze reprezentuje deputacyę oficyalnie na ze w n ą trz2).

l’on a d é c o u v e r t a p p a r t e n ir e f fe c t iv e m e n t au R o i d e P r u s s e ( a t r a m e n t e m ) e t à e n v i r o n 4 millions p o u r l ’int érê t dû d e p u is d e u x ans, plus ce q u ’on p o u rr a it d é c o u v r i r de ce q ui serait e n c o r e dû p a r d e s p a rt ic u li e rs i n d é p e n d a m m e n t de cette s o m m e , sont c e d è e s p a r S . M. l’E m p e r e u r au R o i d e S a x e , c o m ­ m e D u c d e V a r s o v i e . L ’état a uth e n tiq ue d e s dites c r é a n c e s , do nt la n a t u r e a p u ê t r e co nst até e j u s q u ’ ici et qui sont fo r m e l l e m e n t et s p é c ia l e m e n t c é d é e s p a r la p r é s e n t e co nv en ti on , s e r a r e m i s p a r l’intendant g é n é r a l d e la g r a n d e a r m é e a u x p e r s o n n e s au to ri s é e s à cet effet p a r S. M. — le R o i de S a x e “ . '

E n p réc isa nt ainsi la s o m m e d e s c r é a n c e s ci d e v a n t p r u s s i e n n e s et le u r s q ua li tés d iff ér en te s et en fa isa nt m en tio n dans la c o n v e n t io n m ê m e de l ’état, q u e M. D a r u r e m e tt r a a u x c o m m i s s a i r e s du R o i. on est loin de v o u l o i r i n d u ­ ir e u n e g a r a n t ie d e s dites c r é a n c e s , do nt la ce s s io n se fait p a r u n e tran s­ action si g é n é r e u s e d e la p a rt d e S. M. l’E m p e r e u r , mai s on est j a l o u x d e p o u v o i r o p p o s e r l ’auto rité d ’une ce s s io n f o r m e l l e et s pec iál e, faite p a r ce m o ­ n a r q u e a u x o bje c ti o n s qui sont à p r é v o i r de la p a rt de la c o u r d e P r u s s e et de s e s suj ets r e l a t iv e m e n t à - l a na ture d ’u n e g r a n d e p a rt ie d e ces c r é a n c e s “ A . E. P o l o g n e 324 f. 384. U s t ę p y z a z n a c z o n e n a j w i d o c z n i e j d o d a n o w o b e c n o ­ ści ministra.

' ) Z r a p o r t u Senffta, 22 m a r c a A . D. 1. 2756 t. L I V a f. 191— 3, 26 m a r c a p r z e s ł a ł C h a m p a g n ÿ w i a d o m o ś ć o stanie o b r a d B o u r g o i n g o w i do D r e z n a , p o ­ l e c a j ą c m u na le g a ć , a ż e b y S e n f f t o t r z y m a ł u p o w a ż n i e n i e , k t ó r e b y m u p o z w o ­ liło „d e s i g n e r cet acte tel q u ’il est, et sa ns a u c un c h a n g e m e n t . V o u s insiste­ re z s ur ce p o in t“ . A . E. S a x e 77 f. 307— 8 minute.

(12)

K O N W E N C Y A B A J O Ń S K A .

225

Obecnie czekano tylko na postanowienie króla saskiego.

Miało nadejść w najbliższ5^m czasie.

Nagle nastąpiła zmiana, przewidywana wprawdzie, choć nie oczekiwana tak prędko, i zawiesiła działalność deputacyi. 2 kwie­ tnia Napoleon opuścił St. Cloud, a wraz z nim d wór i ministro­ wie udali się do B a jon n y1). W Paryżu zapanowała cisza, Senfft nawet opuścił stolicę i przeniósł się na, wieś d o . C e r n a y 2).

V.

Podczas obrad nad konwencyą, projekt, podyktowany przez Napoleona, uległ znacznej modyfikacyi w e wszystkich prawie pun­ ktach: zmieniony został pod piórem Champagnego pod względem redakcyjnym, oraz także co do treści.

W art. 1 minister zastąpił pierwszy termin 1-go kwietnia pierw ­ szym maja, i dodał, że trzecia serya będzie się składała z 134 bonów.

Art. 3 i 4 projektu połączył razem i stworzył z nich jeden art. 3, redakcyjnie różny od pierwotnego, w którym wartość udzie­ lonych przez Davout rządowi polskiemu prowiantów określił na sumę 4 do б milionów, a produkty, dostarczone przez Księstwo

armii Davouta, na 3 do 4 milionów. Przyczem dodał, że i król

saski mianuje swoich komisarzów.

Art. 4 (dawny 5) głosił obecnie, iż wierzytelności pruskie, w y ­ noszące według etatu poświadczonego (certifié) który będzie do­ ręczony (remis) przez intendenta generalnego armii i krajów pod­ bitych komisarzom JM. króla saskiego, 38,536,017 fr. 21 c. ka­ pitału, oraz 4 miliony procentów zaległych lub nieściągniętych (arriérés ou échus) oraz sum, które można będzie z czasem odkryć, są „bez wyjątku“ ustąpione przez cesarza królowi. W drugim pa­ ragrafie tegoż artykułu dodano tylko, że bony mają bjrć wniesione do kasy cesarskiej przed 1 maja.

Art. 5 (dawny 6) dodaje, że procent będzie płatny w D reź­ nie, oraz że przy trzeciej seryi płacić się będzie po 66 lub 67 bo­ n ów miesięcznie.

W reszcie, art. 6 brzmiał, jak następuje: „T o u t ce que

cou-1813 ( ü b e r ei n e hö ch st u n g e z i e m e n d e A ü s s e r u n g , die e r sic h ü b e r m ic h in B e t r e f f d e r B a y o n n e r K o n v e n t io n , di e e r die meinige nennt, e r la u b t) Z e z s c h w i t z ,

Mtttheilungen aus den Papieren eines säehs. Staasmannes 1864, 254.

]) D o B a j o n n y c e s a r z z a j e c h a ł 14 kw iet n ia. A . S c h u e r m a n s Itneraive

général de Napoleon I, 1908, 224 i n. E. D u c e r é Napoleon à Bajonne 1897, t en że JLphemerides imperiales. Les journées de Napoléon à Bayonne 1908.

2) Seufft, 40.

(13)

tera le corps de troupes françaises qui est dans le duché de V a r ­ sovie, sera à la charge de S. M. l’Empereur et R oi et payé exa­

ctement. On pourra em ployer à l’acquittement de ces dépenses

la partie de ces bons qui sera nécesaire" !).

Minister po części uwzględnił uwagi deputacyi, po części zmie­ nił wysokość sum, ażeby w lepszym z polskiego punktu widzenia świetle przedstawić tranzakcyę, i tak zmieniony projekt bez okazania go przedstawicielom Księstwa, przesłał Daru do Berlina i Bourgoingo- wi do Drezna (26 marca). Daru natychmiastowo odpowiedział (5 kwie­ tnia), a Champagny przedstawił następnie je g o poglądy cesarzowi (14 kw.2). Intendent generalny, jak zawsze, przesyłał list pełen za­ strzeżeń i ostrzeżeń, najeżony trudnościami, które, zdaniem jego, grozić będą wykonaniu konwencyi. Po zaznaczeniu, że w projek­ cie zupełnie nie uwzględniono kosztów uzbrojenia— 349, 805 fr. 27 c., przeszedł do uwag l i t y c z n y c h . Poszczególni wierzyciele armii mogą nie zgodzić się na pobieranie należności w bonach, rząd Księstwa musi więc wziąć na siebie zobowiązanie, że ich do tego skłoni (à rendre les créanciers lents). Długi zlikwidowane przekra­ czają już obecnie sumę 4 mil. franków i bardzo być może, że się jeszcze powiększą; w takim razie dla dopełnienia spłaty tych dłu­

g ó w trzeba będzie bądź powiększyć liczbę bonów, bądź też ro zp o ­ rządzić niektótymi z tych, które będą oddane dla uiszczenia w ie ­ rzytelności pruskich.

Zdaniem Daru, nadwyżka, należąca się Francyi z art. 3, w y ­ nosić będzie 812,734 f. 35 ct., ale trudności w ustaleniu tej su­ my będą tak wielkie, zwłaszcza przy braku ścisłej książkowości

u władz polskich, i p r z y prz3^puszczalnej chęci wciągnięcia,w szy­

stkich wydatków na wojsko, prócz żołdu, że najlepiej byłobjr ustą­

pić Księstwu i tę sumę. Donosząc, że prócz dawniejszych w y ­

kryto jeszcze 4,940,203 f. 30 c. wierzytelności pruskich, ostrzega przed zobowiązaniem się F rancyi do urzędowego zagwarantowania ustąpienia Księstwu etatów sum , oraz na zakończenie podkreśla, iż, gd yb y bony miały być użyte na zakup prowiantów, ceny ich z ko­ nieczności podskoczą.

W D reźnie król był pod św ieżym wrażeniem opisu nędzy, pa­ nującej w K sięstwie, opisu, który p rzyw iózł mu z W arsza w y refe­ rendarz stanu, Linow ski. W szystkie proponowane środki w ydaw ały się tylko paliatywami. K sięstw o bez handlu i bez kredytu, pra­

0 A . E. S a x e S u p p l . 6, p o d datą 26 m a r c a 1808.

(14)

K O N W E N C Y A B A J O Ń S K A .

227

wie zupełnie ogołocone było z monety, tej zwłaszcza, któraby po­

siadała jakąkolwiek wartość istotną. Zdaw kowa moneta, zalew a­

jąca kraj, nie wystarczała na zakup bydła, które sprowadzać mu­

siano z zagrani су. D ostawcy dostarczali wszystko na kredyt,

a nie było sposobu zagwarantowania im przyszłego wypłacenia długów. Pensye większości urzędników zalegały, podatki ściągano z trudnością. Jakże wobec tego liczyć na to, że sejm, po którym obiecywano sobie tyle, będzie je mógł jeszcze p o d w y ž s z j'č x). 29 marca nadeszła z Paryża depesza, w której Senfft donosił o pro­

jekcie konwencyi i prosił o upoważnienie do jej zawarcia. D e ­

pesza ta obiecjrwala istotne ulgi, choć jednocześnie zawierała

w sobie groźbę komplikacja i niebezpieczeństwa nowego. Król

mimo to przyjął propozycyę francuską i wydał przedstawicielom

swoim odpowiednie instrukcye do działania. „Uważając — pisał

5 kwietnia hr. Bose S en fftow i— że wszystkie te przedmioty mogły bjr być objęte w jednej konwencyi, król go tó w jest kazać je pod­

pisać na warunkach, jakie będzie można uzyskać“ . Wątpliwości

powstały tylko co do tego, komu należy wydać upoważnienie. Ostatecznie król wj'dał dwa pełnomocnictwa: jedno dla Senffta

i deputacyi, drugie dla samej tylko deputacyi. Pozostawił mini­

strowi swemu swobodę wyboru w tym przedmiocie (suivant que vous le trouverez nécessaire ou conforme à la circonstance), za­ znaczył jednak, że sam wolałby wybrać tę drugą ewentualność, „gdyż ta okoliczność potwierdziłaby jeszcze bardziej to (ne laisserait pas que de sanctionner davantage), że król tylko w charakterze księcia warszawskiego bierze na siebie zobowiązania konwencyi, ponieważ panowie deputowani w swym przekonaniu bardziej w e ­ wnętrznym (intime) co do położenia swej ojczyzny, zyskaliby jeszcze jeden tytuł— dopraszania się (solliciter) warunków najdogo­

dniejszych, jakie król pragnie uzyskać“ . Pomimo to, król i nadal

kazał Senfftowi brać udział (concouriez toujours également et assistiez) w obradach2).

!) Z r a p o r t u B o u r g o i n g a . 20 k w . Л . E. S a x e 77 t. 341 — 2 n° 91. P o r . N i e m c e w i c z , Kr au sh ar , :іЧ і nast.

2) P o m i m o p o z o r n e j s w o b o d y w y b o r u , król w instrukcyi tej w y r a ź n i e na k a z a ł uż y ć tylko p e ł n o m o c n i c t w a d r u g i e g o . Z r o z u m i e n i e sytuacyi, a co za tym idzie p r z e w i d y w a n i e dal<zej m o ż l iw o ś c i , że N a p o l e o n d o m a g a ć się b ę d z i e , a ż e b y i S e n f f t p o d p i s a ł k o n w e n c y ę . o ra z delika tno ść w sto su n ku do ministra s w e g o , s p r a w i ł y , iż r o z k a z k r ó l a nie po si a d a w y r a ź n i e f o r m y i m p e r a t y w u P o z w o l i ł o to n a st ę pn ie S e n f f t o w i p r z e d s t a w i ć się w l e p s z y m ś wie tle , k ie d y m ó w i ł o tej s p r a w i e w p a m ię t n ik a c h ( j a l o u x d ’e v i t e r toute a p p a r e n c e d ’un intérê t p e r s o n n e l , Menioiies, 41).

(15)

Do tej instrukcyi Bose dodał projekt noty, którą Senfft miał doręczyć Champagnemu, a w której rząd saski przewidywał trud­ ności przy spłacie rat dłużnych i prosił o ewentualne przesunięcie ich terminówr. Przechodząc następnie do konkretnych punktów kon- wencjn, Bose zapytywał, jakie będą środki gwarancyi, zapewniające dłużnikom zw rot zobowiązań po uiszczeniu długów. Zwrócił uwagę na to, że tylko 24 czerwca właściciele majątków ziemskich są w posiadaniu większych sum pieniężi^ch, oraz że spłacanie dłu­ g ó w hipotecznych przypada w terminie 6-cio lub 10-cio letnim, a co za tym idzie, że można domagać się ich uiszczenia dopiero po upły­ w ie tego czasu; tym większą będzie trudność zastosowania się do terminów, przewidzianych przez konwencyę *).

12 kwietnia nadeszła instrukcya do Paryża, a 13 Senfft, sto­

sując się do niej, przesłał Champagnemu dwie noty. W jednej

w formie ogólnej wj-razil radość i wdzięczność swego monarchy, który nie przestaje wierzyć w hojność sprzymierzeńca także i w przy­ szłości 2), w drugiej przedstawił treść otrzymanej instrukcyi i raz jeszcze prosił o rozpatrzenie przyszłych terminów opłat (de pren­ dre encore une fois en considération les termes à fixer pour le payement et le terme des intérêts à recevoir des 20 millions) s).

Tymczasem Bourgoing otrzymał ostateczny projekt konwen­ cyi, którego kopię złożył Bosemu, wraz z zaznaczeniem, że ma być przyjęty bez żadnych zmian (tel, qu’il était). Zapewniając, że król z najwyższą wdzięcznością podpisze przedstawiony sobie pro­ jekt, Bose jednak usiłował przekonać Bourgoinga, że Księstwo nie może w tak bliskim terminie zapłacić pierwszej raty' i za­ strzegł się, że w takim razie król zmuszony będzie znowu ape­

lować do cesarza4). T y m razem jednak dyspozycye. napoleońskie

były wyraźne, więc trzeba bjdo zastosować się do nich: dn. 9 kwe- tnia Bose doniósł Senfftowi, że król zaaprobował projekt konwen­ cyi, oraz przesłał mu dwa nowe upoważnienia dla zawarcia drugiej konwencyi (co do wojska). Jednocześnie, a silniej jeszcze, podkreślił, że tylko deputacya winna podpisać traktaty, i że tylko wr razie ko­ niecznym Senfft będzie korzystał także ze swego pełnomocnictwa

') I n s truk c y a z 5 kw. 1808 — A . D. 1. 2756 t. L I V a , 199— 202, p r o j e k t p e ł n o m o c n i c t w a , tamże f. 203 — 4 2) Minuta, p r z e s t a n a z D r e z n a A . D . 1. 2756 t. L I V a f. 205— 6. nota p r z e ­ słana, A . E. P o l o g n e 324 f. 396. 8) A . E. P o l o g n e 324 f. 4 0 4 - 5 . 4) Z r a p o r t u B o u r g o i n g a , 9 k w i e t n i a 1808, w i e c z o r e m , A . E. S a x e 77 f. 328— 9 n° 87.

(16)

K O N W E N C Y A B A J O Ń S K A . 2 2 9

(que par conséquent vous ne produisiez des pouvoirs dans les­ quels vous êtes compris, qu’en cas de nécessité L).

Istotnie, dopiero teraz z Drezna nadszedł l’ordre pur et sim­ ple de conclure et de signer, o którym mówi Senfft w pamiętniku, ale rozkaz taki bez zastrzeżeń był wynikiem ogólnej sytuacyi, re­ zultatem zależności Drezna od cesarza. K ied y uwagi z Berlina mo­ gły w obecnym nawet stadyum rokowali wpłynąć na sformuło­ wanie traktatu, Drezno bjdo pozbawione wszelkiego nań wpływu: bezsilny król saski musiał przyjąć go z rąk Napoleona w takiej formie, jaką cesarz zechciał mu nadać.

VI.

W liście z 22 kwietnia Champagnÿ wezwał saskiego mini­ stra i deputowanych polskich do natychmiastowego przyjazdu do

Bajonny. List ten nadszedł 27-go do Paryża.

Po załatwieniu formalności paszportowych, Senfft wyruszjd wraz z R iv ie re ’m młodszym, sekretarzem ambasady, w nocy z 28 na 29 kwietnia, i przybył do Bajonny b maja o 9-ej zrana2). Natychmiastowo przedstawił się Champagnemu, który go zapro­ sił na czas pobytu w Bajonie na obiady clo siebie: Senffta w y­ różniał wted y cesarz3), chcąc ostatecznie do siebie przywiązać S a ­ ksonię.

Nazajutrz (6 maja) miał Senfft pierwszą rozm owę z francuskim ministrem w sprawie brzmienia przyszłej konwencyi, powtarzając wszystkie, przesłane poprzednio z Paryża argumenty, które Cham- pagny obiecał przedstawić Napoleonowi. Francuski minister zape­ wnił, że wszystkie tytuły i dokumenty, znajdujące się w ręku Daru, przejdą do rządu saskiego, że rząd ten może liczyć na całkowite poparcie dworu francuskiego w sprawie wydobycia dokumentów od Prus, że zresztą, gd\rby nawet dokumenty te pozostały u Pru­ saków, stwierdzony przez Daru charakter wierzytelności wystar­

' ) A . D. 1. 2756 t. L T V a f. 213— 4 — n o ta S e n ff ta 18 kw. A . E. P o l o g n e 324 f. 412; n o w e p e ł n o m o c n i c t w a ib. f. 402— 3, 26 kw ie tn ia p i s m a w a r s z a w s k i e p o d a l v ju ż w i a d o m o ś ć o p r z y s z ł e j k o n w e n c y i.

2) Z r a p o r t u S e n ff t a 28 k w . A . D . 1. 2756 t. L I V a f. 252, 7 m a j a f 261. 3) C h ł a p o w s k i Mémoires ш г les guerres de Napoleon 190S, 67. T o łs t o j d o ­ nosi o w y j e ź d z i e S e n ff ta r z ą d o w i s w e m u (30) k w i e t n i a 1808. d o d a j ą c na z a ­ k o ń c z e n i e u w a g ę z ło ś li w ą : „ T e l est le but o s t e n s ib le d e ce v o y a g e . I l p r o u v e au m o in s q u e l ’E m p e r e u r tout e n s ’o c c u p a n t des in té rê ts du mid i, n e n e g l i g e p o in t c e u x du N o r d “ . Сборникь 89, 513 n° 105.

(17)

czy dla dochodzenia sądowego i zupełnego uwolnienia wierzycieli od zobowiązań. Senfft zaznaczył różnicę istniejącą pomiędzy pier­

wotnym a późniejszym projektem konwencyi, a zastrzegając się, iż mówi bez rozkazu sw ego rządu, zwrócił uwagę Champagnego na to, że skoro Księstwo płaci gotówką swoje należnośei, dobrze by było część ich użyć w kraju, dla ożywienia obiegu pieniężnego, to bowiem ułatwi wykonanie zobowiązań w latach następnych.

Champagny zażądał kopii listu swego do Bourgoinga, w któ- rÿm sformułował przyszłą konwencyę militarną1). Senfft list ten doręczył następnego ranka wraz z nową notą (datowaną б maja), w której zaznaczył, iż kontyngens 8000 ludzi, przechodzących na żołd Francja, będzie zawsze wliczany do 30 tysięcznego korpusu, jaki król musi utrzymywać w Księstwie warszawskiem2).

W czasie tej rozmowjr ustalono również, że tylko deputacya podpisze konwencyę, oraz, licząc na to, że deputowani przybędą do Bajonity tegoż dnia, wyznaczono im pierwsze posłuchanie u cesa­

rza nazajutrz, 7-go maja zrana. T57mczasem deputacya, zatrzymana

w drodze za Bordeaux skutkiem wypadku z powozami, przjdayła do Bajonny dopiero w ciągu dnia, i, choć przyjęta nader przychyl­ nie i ze wszelkiemi wyróżnieniami3), odrazu na początku natknęła

się na trudności.

W pierwszej tegoż wieczora rozmowie Champagny oświad­ czył jej w imieniu cesarza, że Napoleon nie zgadza się na prostą wymianę (pure et simple i wzajemnych wierzytelności i na ustale­ nie, jako terminu a quo, 1 lipca, zamiast 1 stycznia r. 1809. Natoniiast cesarz zgodził się darować Księstwu 300 przeszło tysięcy za'koszta umundurowania (świeżo przez Daru odkryte i nie uwzględnione w poprzednich rokowaniach) i nie podwyższa sumy 20 milj., które mu Księstwo ma zapłacić, choć ustępuje wierzytelności pruskich o 5 miljonów więcej, niż liczono pierwotnie. Wreszcie, co najgor­ sza, Napoleon kategorycznie odmówił płacenia gotów ką za p ierw ­ szy rok utrzymania wojsk swoich w Księstwie.

Niepomyślna wiadomość, objawiona zawczasu, miała ten do­ bry skutek, że deputacya mogła obmyśleć sposób postępowania

R a p o r t Sênffta, 7 m a j a A . D . I. 2756 t. L I V a f. 261— 2

2) „...Seront c o m p t é s en tout te m p s c o m m e faisant pa rti e du cont in g en t de 30000 h o m m e s , q u e le R o i doit e n tre te n ir da ns le d u c h é de V a r s o v i e et f o u r n i r d a n s le cas d ’u n e g u e r r e à la q u e l le la C o n f é d é r a t io n du Rhin p r e n ­ drait p a rt “ . A . E. P o l o g n e 324 f. 417.

3) P o l a k ó w w y r ó ż n i a n o w tym czasie w B a jo n ie . N i e g o l e w s k i Les Polo­

nais à Samosierra en 1808 en Espagne 1851, 70 — 3 C h ł a p o w s k i , 64 — 71, 77 i η.

(18)

na posłuchaniu u cesarza. Przedstawiając mu się nazajutrz, 8-go maja zrana, après son lever, deputacya przez Potockiego wyłożyła prośbę swoją, która powstała z inicyatywy Bielińskiego. Potocki zapropo­ nował, ażeby przynajmniej za bydło, sprowadzane dla korpusu D a­ vout z zagranicy, płacono gotówką, i uzyskał przychylną na to odpo­ wiedź Napoleona. Po pierwszych zwykłych zapytaniach o zdrowie króla, cesarz skierował rozm owę na stan Księstwa, podkreślając specjalnie, że wolność, darowana chłopom, dotąd nie pociągnęła za sobą żadnych złych skutków, jakich można się było obawriać. Żegnając deputacyę, powiedział „que lorsque tout ceci (zmiana dy- nastyi w Hiszpanii) serait fini, elle se rapprocherait de nous, dé­ mêlerait (ou réglerait) les affaires d ’Allemagne et qu’il y avait à esperer que nous serions débarrassés alors de toutes ces trou- pes-là“ .

Na konferencyi z Champagnjrm, odbytej po posłuchaniu, Senfft w imieniu deputacyi złożył notę, zawierającą tytuły polskich de­ putowanych, i żądanie, przedłożone cesarzowi, oraz przezeń za­ twierdzone. W niesiono nadto prośbę, ażeby w konwencyi militar­ nej zaznaczyć, iż ow e 8 tys. ludzi nie przestają należeć do kon- tyngensu K s ię s t w a x).

W ten sposób obie konwencye byty całkowicie omówione, pozostawało tylko ustalić ich tekst ostateczny i podpisać oryginały. Na konferencyi 9 maja Champagnÿ odczytał deputacyi projekt kon­ wencyi militarnej, którą zebrani uznali za zgodną z listem do Bour­ goinga i uwzględnionemi reklamacyami swemi. Jedynie dodany w art. 6 warunek, że Księstwo obowiązuje się do utrzymania w kom­ plecie trzech pułków, tworzących legion nadwiślański i korpus ułanów, wydał im się niemożliwym do przyjęcia, ciężary bo­ wiem o wiele przewyższają środki Księstwa, któremu i tak brak sił roboczych. Artykuł ten w obecnej swej formie nakładał na Księ­ stwo obowiązek, który z czasem może stać się jeszcze trudniej­

szym do wykonania. W o b e c tego proszono Champagnego, ażeby

uzyskał cesarską aprobatę na następującą propozycyę: wszystkie korpusy, rekrutowane w Księstwie, mają wchodzić w skład kontyn- gensu i będą zwrócone królowi po ustanowieniu pokoju powszech­ nego. W e d łu g Champagnego Napoleon widział w proponowanym warunku tylko kompensatę za korzyści, jakie Księstwu przyniesie

służba 8000 ludzi pod j e g o rozkazami. Cesarz w swoim czasie —

K O N W E N C Y A B A J O Ń S K A . 2 3 1

' ) R a p o r t Senff ta , z 9 m a j a A . D. 1. 2756 t. L I V a f. 269— 270, no ta S e n f ­ fta, 8 m aj a. A . E. P o l o g n e 324 f. 418.

(19)

ciągnął Champagny dalej— wziął na swój żołd legion nadwiślański i korpus latisjerów; ażeby ulżyć finansom Księstwa, zamiarem jego jest najpewniej zwrócić je ojczyźnie, ale nie może przecież zaliczać ich do kontyngensu Księstwa, którego faktyczna siła zbrojna ogra­ niczyłaby się w takim razie do 16000 ludzi. Jednakże obiecał sprawę

przedstawić cesarzowi Wreszcie dodał, że zdaniem Napoleona

Księstwo mogłoby uzupełniać oddziały swoje ludźmi z Polski ro­ syjskiej i austryjackiej *).

Senfft na chwilę oddalił się z Dzialyńskim, jak sam opowiada w liście swym do Bosego z 24 m a ja 2), ażeby mu dać jakieś w y ­ jaśnienie; wszyscy inni zajęci byli odczytywaniem dwuch przepisa­ nych już egzemplarzy konwencyi, które jednak raz jeszcze miano w y go to w a ć na czysto. Nagle zauważył, że Potocki mówi z Champa- gnym w przedmiocie konwencyi, ale tak, ażeby nie być przez in­

nych słyszanym. R ozm owa trwała kilka minut. Senfft spostrzegł,

zbliżając się, iż egzemplarz konwencyi otwarty był na art. .4, za­ pytał więc, czy powstały jakie co do niego wątpliwości. Champa­ gny odpowiedział dopiero po chwili przerwy. Pon iew aż — mówił on — Potocki uważał, iż ustąpienie sum pruskich królowi mogło zrodzić wątpliwości co do przeznaczenia ich dochodów, więc p ro ­ ponował ustąpić je „rządowi Księstwa warszawskiego“ . Senfft p o ­ wstał ostro przeciwko takiemu określeniu (avec quelque force), zaznaczając, iż wskazane w konwencyi słowa, jako to „zamiar okazania ротосз^ finansom K sięstw a“ lub ustąpienie sum pruskich królowi „jako księciu warszawskiemu“ dostatecznie określają prze­ znaczenie tych sum i wyłączają trudności, których zresztą niema

potrzeby obawiać się za rządów obecnych. W ystąp ił zwłaszcza

przeciwko „pomysłowi umieszczenia słowa (nom) „rząd" zamiast

„k ró l“ , gdyż nie wolno odróżniać dwu t3^ch pojęć w monar­

chii czystej, choć konstytucyjnej, gdzie panujący (souverain)

użj^wa niepodzielnie całej pełni władzy zwierzchniczej (pouvoir suprême), chociaż wykonywanie jej (l’exercice) jest ograniczone formami, przepisanemi przez konstytucyę“ . Champagny zgodził się z argumentacyą Senffta, a chcąc pojednać oba poglądy, zapropo­ nował dodać w art. 4 słowa: la vue d’ameliorer les finances du duché, wspomniane już w artykule pierwszym, — słowa, które też wprowadzono do konwencyi.

Senfft widzi w scenie tej t}dko wybuch próżności, działanie

’) Z r a p o r t u Sen ffta, 12 m a j a A . D. 1. 2756 t. L I V a f. 273.

(20)

K O N W E N C Y A B A J O Ń S K A .

233

dawnego ducha partyjnego, który nie zaginął w przywódcach na­ rodu polskiego i doprowadzał ich do wystąpień niespółmiernych z nowym stanowiskiem poddanych króla saskiego i je g o reprezen­ tantów, potępia ową chęć zagwarantowania praw narodu wobec swego monarchy podczas pertraktacji z mocarstwem obcym ^ I jest najzupełniej w zgodzie ze swoim stanowiskiem ambasadora królewskiego.

A jednak, w tym wystąpieniu, które było w przeddzień ukoń­ czenia rokowań rozwiązaniem nabrzmiałego do wybuchu spółza- wodnictwa pomiędzy przedstawicielem króla a przedstawicielem narodu naszego, które było zarazem odbiciem nurtującej Potockiego wielkiej ambicyi i żądzy odegrania roli samodzielnej, w scenie tej tkwiła myśl głębsza, troska zasadnicza o byt narodu, wspomnie­ nie i obawa czasów ubiegłych, smutnej pamięci zabiegów augu­ stowskich.

Dn. 10 maja Champagnÿ przedstawił deputacyi obie konwen-

cye do podpisu. Po krótkiej dyskusyi w sprawie wzajemności

(alternat) deputowani i Champagnÿ podpisali przedłożone o rygi­ nały, które dla ratyfikacyi miano wysłać do D re zn a 2).

13-go maja Napoleon przyjął w o je w o d ó w warszawskich na audyencyi pożegnalnej. Parokrotnie zalecał im ostrożność - w sto­

sunkach z sąsiadami. Nieprzychylnie wyrażał się o duchu, oży­

wiającym rodzinę Czartoryskich, przeciwko czemu usiłowali p r o ­

testować deputowani nasi. Pow tórzył, że zbliży się do ich kraju.

„Je n’irai pas à Varsovie,— mówił,— mais j e me rapprocherai. T â ­ chez en attendant que vos affaires marchent un peu plus vite, car j’apprends qu’elles vont lentement“ . Korzystając z tego, deputowani

’ ) D o d a j e , że p o s t ę p o w a n i e P . w y w o ł a ł o n ie s m a k ( d é p l a i s i r ) D z i a ł y ń - s k i e g o i B ie l i ń s k ie g o . W p a m ię t n ik a c h (Memoirea. 41— 2) j e s z c z e w y j a s k r a w i a o w ą s cen ę, p o któr ej P o t o c k i — c h e rc h a à s’e x c u s e r. 2) W e d l e r a p o r t u Senffta, 12 m a j a A . D. 1. 2756 t. L I V a f. 274 z a t r z y m a n y s ku tk ie m n i e z d r o w i a , P o t o c k i w y j e c h a ł 15 -go z r a n a A . D. 1. 2756 t. L I V a f. 277. 14 m a j a C h a m p a g n ÿ , p r z e s y ł a j ą c D a r u k o p ie k o n w e n c y i, p o l e c i ł d o r ę c z y ć k o m i s a r z o m sas kim o pi s sum pr u sk ich , A . E. P o l o g n e 324 f. 433 — 4 (m in ute). D a r u 28 m a j a z w r ó c i ł u w a g ę na to, że w e d ł u g art. 1 s u m a 3 milj. m ia ła b y ć w y p ł a c o n a p ł a t n i k o w i ( p a y e u r ) , a t y m c z a s e m z w y j ą t k i e m 1 milj. p o z o s t a łe p ie n ią d z e n a le żą się p o b o r c y g e n e r a l n e m u ( r e c e v e u r g é n é ra l) . C h a m p a g n ÿ o d p o w i e d z i a ł , że o c z y w i ś c i e traktat nie m o ż e w p ł y n ą ć na p o r z ą d e k p o s t ę p o w a n i a ad mini str acyi f r a n c u s k ie j ib. f. 444. 20 m a j a C h a m p a g n ÿ p o l e c i ł B o u r g o i n g o w i p r z y s t ą p i ć do w y m i a n y raty fik ac3'i trak tat ów , k tór a m ia ła nastąpić w cią gu miesiąc a, A . E. S a x e 77 f. 384 ( m in u te ). 1 c z e r w c a T o ł s t o j d o n o s ił d o k ła d n ie r z ą d o w i s w e m u o a u d y e n c y i p o ż e g n a l n e j P o l a k ó w , Оборникъ 89, s. 548 n° 139.

(21)

zaznaczyli, że wszystkiemu na przeszkodzie staje brak funduszów i że wycofanie ostatnio części monety zdawkowej z obiegu, konie­ czne skutkiem zalania nią kraju, pociągnęło za sobą olbrzymie

straty dla osób pr}Twatnych. Cesarz oświadczył im wtedy, iż po­

mimo chęci wspomożenia skarbu Księstwa, nie może zgodzić się na zmniejszenie armii, tworzącej je g o kontyngens.

T e g o ż dnia wieczorem pożegnali cesarzową, a obdarzeni por­ tretem Napoleona, ruszyli nazajutrz, jadąc z powrotem na Paryż do kraju !).

Kuryer, wysiany z Bajonm^, 2 czerwca przj^wiózł do Drezna depeszę Senffta, donoszącą o zawarciu konwencyi. Nazajutrz Bour- going załatwił z Bosem formalności wymiany ratyfikacyi zawartych traktatów, a 4-ego król przyjmował na prywatnym posłuchaniu Bielińskiego, który mu doręczył ich o r y g in a ły 2).

14 lipca zjawił się Działyriski, wreszcie 16 przybył do Drezna przyszły prezes Rady ministrów i Stanu — Stanisław Potocki.

Deputacj^a zakończyła działalność swoją. Pozostawała strona for­

malna.

9 sierpnia ks. Jabłonowski, jako komisarz saski, pojechał do Berlina, ażeby od Daru otrzymać szczegółowjr spis sum pruskich, 20 sierpnia komisarze podpisali protokuł oficjalnego ustąpienia wierzytelności przez Francyę królowi Saskiemu. Odtąd Fryderyk August mógł „zacząć korzystać z nowych dobrodziejstw cesarza“ , odtąd musiał także przystąpić do „w ydobycia (z kraju) ubiegłych procentów i ściągnięcia przynajmniej części płaUwch już kapitalóyv“ 3).

VII.

Z zawart37ch w Bajonnie konwencyj jedna mogła dać istotną

ulgę Księstwu, druga zaś pod pozorem pomocy stawała się źródłem nowych utrapień.

Napoleon wziął na swój żołd 8000 ludzi, których zobowią­ zał się nigdy nie wysyłać za morze. Na Księstwie ciążj^ł obowią­ zek utrzymywania w komplecie całego na służbie Francyi będącego

’ ) Z r a p o r t u S en fft a 13 m a j a A . D . 1. 2756 t. L I V a f. 286 — 7.

2) Z r a p o r t u B o u r g o i n g a 4 c z e r w c a A . E. S a x e 77 f. 3Ç8, 401 № 102, r a ­ p o r t B o u r g o i n g a z 17 lipca ib. f. 446 n° 114, P o t o c k i po o d b y c i u kilku k o n fe - re n cy j w y j e c h a ł 27 lipc a do W a r s z a w y (z r a p o r t u 28 lipca, ib. f. 463 n° 117). 3) Z r a p o r t u B o u r g o i n g a 10 s ie rp n ia A . E. S a x e 77 f. 480 n° 121, p r o t o ­ ku ł ust ąp ien ia o pi su sum p r u s k ic h , 20 s ie rp n ia A . E. P o l o g n e 3-24 f. 521— 2.

(22)

K O N W E N C Y A B A J O Ń S K A . 235

oddziału; był to obowiązek nowy, k tó iy jednak nie przewyższał sił Księstwa.

A obok tego, cesarz ustąpi] nam długów pruskich na 43 prze­ szło miljony franków za 24 miljony, płatne w ciągu lat trzech przy pomocy bonów, podzielonych na serye i dających procent p i ą t y 1)·

Cóż zdawało by się pomyślniejszem: za 24 miljony Księstwo otrzymywało 43 miljony?

A jednak, nie darmo „sumy bajońskie“ — zdobyły w języku naszym znaczenie przysłowiowe; od najpierwszej chwili będąc źródłem nowych kłopotów, nigdy nie przestały być ciężarem dla nas. P o d pozorem daru, za sumy płatne natychmiastowo, Napoleon zrzekł się 43 miljonów, hypotekowanych na dobrach zubożałych właścicieli ziemskich, należących do króla pruskiego, oraz przeważ­ nie do instytucyj pruskich. Ściągnięcie ich było utrudnione, bodaj czy możliwe, tytuł prawnjr— wątpliwy, obliczenie — przesadzone.

S.erra widział w nich tylko 36 do 38 miljonów, Łubieński nie mógł się doliczyć nawet 28, a przy skrupulatnym odliczeniu wszyst­ kiego, do czego m ogły rościć pretensye instytuty prywatne, nie

było nawet 20 miljonów. A przytym, jakże tu zrozumieć w y ­

raźną sprzeczność pomiędzy art. 3 konwencyi, w e wrześniu przez Prusy zawartej, a 25 art. traktatu tylżyckiego — gdzie i kiedy król pruski ustępował wierzytelności cesarzowi, czy kiedy zapewniano nietykalność sum instytutów publicznych w Itylżjr, czy też kiedy ustępowano je bez zastrzeżeń, zgodnie jakob\r z traktatem tyl­ życkim 2)?

Czem było płacić ow ą należność 24 miljonów, skoro nie rozw i­ jał się handel i przemysł, skoro w kraju nie mogło być w ciągu lat

trzech gotówki na 21 miljonów, skoro wycofano wojska francuskie, a zatym pozbawiono obj'wateli jedyn ego dytychczas zbytu produk­ tó w rolnych? C z y sprzedawać dobra, kiedy nie było i nie mogło być nabywców, czy sekwestrować je i nakładać solidarne zo b o ­ wiązania na dłużników, czy zmuszać ich drogą egzekucyi do spła­ cenia pierwszj^ch rat w jaknajbliższym terminie?

Oto szereg pytań, które narzucały się rządowi Księstwa z tym większą siłą, że zbliżały się terminy, że cesarz domagał się należności,

' ) M a rt e ns Ar. Recueil de traités, 1820, I V , 17— 19 D e C le r c q , I, 250— 2. 2) R e l a c y a S e r r y , 12 stycznia 1809 Francy a a Polska, I, 127 — 132 n° 6ć>, po r. K o e l i - S c h o e l l Histoire abregée des traités de poix 1817, I X , 26— 31.

(23)

że nie było skąd brać, nie było nawet sposobu zagwarantowania nietykalności uiszczającym się z dłu gów obywatelom *).

Cóż więc przyniosła konwencya bajońska, czy zmieniła sytu­ ację, czy ulżyła Księstwu?

Zamiast nieokreślonego stosunku wzajemnych zobowiązań, wprowadziła ścisłe i stałe terminy opłat, którym, jak i poprzednio, Księstwo podołać nie mogło. Z nieokreślonej, przeszło ono w stan określonej zależności, która wikłając się w coraz to nowe kon- wencye, oraz pożyczki, musiała niewielkie, przeważnie rolnicze Księstwo pozbawić wszelkiej samodzielnej wytwórczości gospodar­ czej, do jakiej, pomimo systemu kontynentalnego, zdolne były, inne, od Francyi politycznie tylko zależne państwa2).

M A R C E L I H A N D E L S M Ä N.

’ ) M e m o r j a ł B o u r g o i n g a , z a ł ą c z o n y do rel a cy i 26 g r u d n i a 1807 z W a r s z a w y A . E. S a x e 77 f. 619— 622. S k a r b e k D zieje księstwa Warszawskiego 1876, I, 200 i n, p o r. St. V. Ż ó ł t o w s k i O ie Finanzen des Herz. Warschau 1892, II. 16 — 34, 105 — 6, 114 i n. G a r d e n Hist, gen des traités de p a ix 1851, X , 293 — 6 M a rt e n s

Recueil de traités, V I I , 162 — 173 N N 267 і 268.

! ) S e r r a z a p e w n i a ł k ró la „ q u e d ’au tres connaissant é g a l e m e n t c o m b i e n les g r a n d e s m e s u r e s p rise s co nt re l ’e n n e m i c o m m u n etaient n é c e s s a i r e s n e s’o c c u p a ie n t p a s m o in s a v e c su c c è s à b a l a n c e r p a r l'a dm in is tr a ti o n in t é r ie u r e ces d é s a v a n t a g e s a c ci d e n tel s et q u e j e ne doutais p a s q u e le s so in s ass idus et p a te r n e l s de S. M. ne p uis s en t p r o d u i r e le m ê m e effet d a n s le d u c h é de V a r ­ s o v i e “ , z rel a cy i 30 c z e r w c a 1810 — ■ Francy a- a Polska I, 239 n° 135.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pani W alew ska zaś pragnęła przedewszystkiem ujrzeć tego nadzwyczajnego władcę, nie zwierzając się więc nikomu, wsiadła do powozu ze sw ą kuzynką i w

Częściowo tylko znalazły się w nim informacje o ilości archiwaliów zgromadzonych w  ramach realizacji idei Archiwum Europy.. Schemat zakładał podział archiwaliów na

W teorii grawitacji Einsteina pole grawitacyjne jest zatem polem lokalnych układów inercjalnych, które można opisać w ustalonym układzie współrzęd- nych jako pole zależnych

Świadczenie usług porządkowo-czystościowych wewnątrz budynku Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu Sp. Przedmiotem zamówienia jest kompleksowe świadczenie

z trzema zębami po zewnętrznej stronic.w środku po zewnętrznej Stronie • guziczek koloru munduru' /ryd*B/,Bez naramienników.sznurów srebrnych i tld*. Kołnierz, futrzany je

Jezu, Kapłanie, któryś umiłował nas i obmył od grzechów Krwią swoją, Jezu, Kapłanie, któryś siebie samego wydał jako ofiarę i hostię dla Boga, Jezu, Ofiaro Boga i

W ierzch osław ee— Bogum iłow ice Letowico — Bogum iłow ice...

ry w entuzjastycznym tonie mieszał postacie Chrystusa, Byrona, N apoleona i tajemniczego au to ra Biesiady, wzywał do wznoszenia toastów za wielkiego cesarza i do