• Nie Znaleziono Wyników

Społeczności realizacji rad ewangelicznych w "Komunii" Kościoła partykularnego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Społeczności realizacji rad ewangelicznych w "Komunii" Kościoła partykularnego"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Al. Żurowski

Społeczności realizacji rad

ewangelicznych w "Komunii"

Kościoła partykularnego

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 25/1-2, 123-135

1982

(2)

Prawo Kanoniczne 25 (1982) n r 1—2

KS. MARIAN AL. ŻUROWSKI

SPOŁECZNOŚCI REALIZACJI RAD EWANGELICZNYCH W „KOMUNII” KOŚCIOŁA PARTYKULARNEGO

S o b ó r W a ty k a ń sk i II n a św ie tla n a m p ełn iej i głębiej n a tu r ę K oś­ cioła ja k o m iste riu m , sa k ra m e n tu , czyli z n a k u i n arz ę d z ia w ew n ę­ trz n e g o zjed n o czen ia z B ogiem i jed n o ści całego ro d z a ju ludzkiego

(K K 1). K ie d y b o w iem dopełniło się dzieło, k tó reg o d o k o n a n ie n a z ie m i p o w ierzy ł B óg-O jciec Synow i, zesłan y został w dzień Zielo­ n y c h Ś w ią t D uch Ś w ięty , a b y K ościół u staw iczn ie u św ięcał i ażeby w te n sposób w ierzą cy m ieli p rzez C h ry stu sa w je d n y m D uchu d o s tę p do O jca (K K 4). T enże D uch Ś w ięty p ro w ad zi K ościół do w szelk iej p ra w d y , jed n o czy „in co m m u n io n e” w posłudze, u p o saża ■go w ro z m a ite d a ry h ie ra rc h icz n e oraz ch ary zm aty czn e i p rz y ich p o m o c y n im k ie ru je oraz ow ocam i sw oim i go p rzy o zd ab ia (K K 4). P o w s ta ł z atem n a św iecie „N ow y L u d ” , k tó ry ożyw iony przez D u ch a Św. jednoczy się w C h ry stu sie, a b y dojść do O jca (por. Ef.

2 , 18).

C złonkow ie tego L u d u p o w o łan i są ze w szy stk ich n a ro d ó w i ze­ s p a la ją się ze sobą ta k ściśle (por. K K 9), że jed n o ść ich n ie d a się p o p ro s tu w y razić żad n y m socjologicznym m odelem 1. N a w e t o k re ­ ś le n ie „w sp ó ln o ta” n ie je s t w y starc zając e. Sam o do d an ie o k reśle­ n ia „w sp ó ln o ta k o ście ln a” nie zaw sze k o ja rz y od ra z u m yśl czytel­ n i k a z w łaściw y m znaczeniem tego w sp ó łzjednoczenia w iern y c h m ię d z y sobą w D u ch u Św . z Je zu sem C h ry stu se m i przez Niego

'z B ogiem Ojcem . D latego też lep iej będzie n a w e t w ję z y k u p olskim

u ży w a ć o k re ślen ia „ k o m u n ia ” •— „co m m u n io ” .

N ie w olno zapom inać, że p o d o b n ie ja k u źró d eł p rzy n ależn o ści do L u d u Bożego spoczyw a n iczy m n ie zasłużony w y b ó r d o k o n a n y p rz e z S tw ó rcę (Rz 13— 16), ta k jed n o ść w ty m żyw ym org an izm ie ’K ościoła je s t ró w n ież d a re m łaski. W y raźn ie m ów i o( ty m Św. P a ­ w e ł (2 K o r 13, 13): Ł ask a P a n a naszego Je z u sa C h ry stu sa, m iłość B o g a i d a r jed n o ści w D u ch u Ś w ię ty m n iec h b ę d ą z w a m i w szy st­ k im i. N ie m ożna je d n a k z ty c h słów w y ciągać sk ra jn e g o w n io sk u , ja k o b y f a k t istn ie n ia i d z ia łan ia o raz jed n o ści tego organicznego

1 N otae d ire c tiv a e pro m u tu is re la tio n ib u s in te r episcopos et fe lig io -

■sos in Ecclesia (MR), AAS, 70, 1978, 473 sq. n r 1. Tekst polski: P oso­ b o ro w e P ra w o d a w stw o K ościlne (PPK) t. X I W arszawa, 1980, z. 1, str. 34 n r 20452.

(3)

124 Ks. M. Al. Żurowski

C iała M istycznego C h ry stu sa b y ł je d y n ie w y n ik ie m działalności: B oga d o k o n y w an ej p rzez s a k ra m e n ty , Słow o lu b w ja k ik o lw ie k in ­ n y sposób. W spólnota t a bow iem m a c h a ra k te r d y n am iczn y i u d ział w n ie j członków o raz całych zespołów w in ie n b yć ja k n a jb a rd z ie j a k ty w n y , w sp ó łd ziałają cy z ła sk ą Bożą. I ta k z n a jd u je m y w ielo­ k ro tn ie w L istach Sw. P a w ła u ży te słow o „K o in o n ia ” zaró w n o w sen sie w sp ó łd ziałan ia ja k i w spółudziału. O w sp ó łd z ia ła n iu je s t m o­ w a w o d n iesien iu do d o b ry c h uczynków , głoszenia Słow a Bożego itd. To w szystko je d n a k ściśle się łączy i w y p ły w a z „u d z ia łu ” w ta je m n ic a c h B o ż y c h 2. N aśw ietla to Sw. P a w e ł w w ielu m iejscach sw oich L is tó w 3.

W ta je m n ic y z atem K ościoła jed n o ść w C h ry stu sie w szystkich d o m ag a się m iędzy członkam i w z ajem n ej w spólnoty, w zajem nego- w spółzjednoczenia, albow iem „spodobało się B ogu uśw ięcać i zb a ­ w iać lu d zi n ie pojedynczo, z w yklu czen iem w szelkiej w zajem n e j m ięd zy n im i w ięzi, ale u czy n ił z n ic h L ud, k tó ry b y Go p o zn aw ał' w p ra w d z ie i zbożnie M u słu ży ł” (K K 9).

M ożna m ieć w ra żen ie, że ro z m aite d a ry , u rzęd y , po słu g i w p ro ­ w a d z a ją ró żnorodność m ię d zy członkam i tego w spó łzjed n o czen ia „co m m u n io n is”, je d n a k ż e w rzeczyw istości sta n o w i to w zajem n e d o p e łn ia n ie się oraz zm ierza do p e łn ej realizacji te jż e kom unii. F a k t zatem , że k to ś je s t w K ościele p a sterze m , osobą św iecką, czy z a k o n n ą nie w p ły w a b y n a jm n ie j n a zróżnicow anie w sp ó ln ej godnoś­ ci p o d staw o w ej członków (por. K K 32), lecz raczej w y ra ż a ro zm a­ itość fu n k c ji w ży w y m o rg a n iz m ie 4. K aż d y w ięc n a sw ój sposób u czestniczy w sa k ra m e n ta ln e j n a tu rz e i ta je m n ic y K o ś c io ła 3.

O rganiczna bow iem k o m u n ia kościelna je st dziełem D ucha Sw., k tó re g o C h ry stu s zesłał w d n iu Z ielonych Ś w iątek . D uch Sw. bo­ w iem je s t D u chem P a ń sk im : Je zu s C h ry stu s, g d y został w y n iesio n y n a p raw icę Bożą (Dz 2, 33) w y la ł n a sw ych uczniów D u ch a p rz y ­ rzeczonego przez O jca (K K 5). D latego te ż te n że D uch je s t duszą C iała C h ry stu so w eg o (por. K K 7), a C h ry stu s je s t rzeczyw iście Gło­ w ą tegoż organizm u. D latego też org an iczn a „ k o m u n ia e k le z ja ln a ” n ie je s t w yłączn ie d u chow ą, tzn. zrodzoną ty lk o z D u ch a Sw., ale ze sw ej n a tu r y is tn ie je ro z m a ite działanie zw iązane z w ielom a fu n k ­ cjam i d la p o ż y tk u całego o rg an izm u „in co m m u n io n e”. J e s t to w i­ ta ln y pro ces życia K ościoła. Jeżeli bo w iem w K ościele są d a n e ró żn o ro d n e d a ry , fu n k c je i ch a ry zm aty , to n ie d la in d y w id u aln e g o p o ż y tk u k o n k re tn e j osoby, ale d la całej w sp ó ln o ty •— K o m u n ii — kościelnej po to, b y lep iej służyć dziełu, do k tó reg o C h ry stu s n a s

2 M. Ż u r o w s k i , Uprawnienia do współuczestniczenia w kościel­ n ej wspólnocie wspólnot, W arszaw a 1979, s. 16.

3 Por. j.w . s. 17.

4 Notae directivae... dz. c. (MR) nr 2, PPK dz. c. s. 36, nr 20454. 5 MR. nr 4, P PK , s. 37, nr 20457.

(4)

£3] Społeczność realizacji rad ew angelicznych 125

po w o łał. C hodzi o to, b y k a ż d y w sw oim zakresie, zgodnie ze sw o­ im p o w ołaniem , służąc b racio m „in co m m u n io n e” , w spólnie realizo ­ w a ł m isję K ościoła 6.

W iern i z ate m ży jąc życiem w iary , k o rz y sta ją c z d ziałan ia s a k ra ­ m e n tu i Słow a Bożego są w cielan i do C iała C h ry stu sa. S ta ją się w te n sposób n ie ja k o n o w y m stw o rzen iem . W chodzą do w spólno­ t y z C h ry stu sem , a p rz e z N iego z T ró jc ą

Sw.

Chociaż zasadniczo łączność z C h ry stu se m i T ró jc ą Sw. je s t duchow a, n iew id z ialn a, je d n a k ż e d zięk i re a liz o w a n iu je j przez C h ry stu sa w śró d ludzi, w ż y w y m o rg an izm ie K ościoła „in co m m u n io n e ” p o siad a rów nocześ­ n ie c h a r a k te r w e w n ę trz n y i zew n ętrzn y . D ziałając d la p o ż y tk u w ła s­ nego, d z ia ła m y rów nocześnie w k o m u n ii kościelnej „in com m unio- n e ” d la p o ż y tk u w sp ó łb raci i o d w ro tn ie troszcząc się o in n y ch , u b o g a c a m y się osobiście. To je s t w łaśn ie ta je m n ic a k o m u n ii w zajem ­ n e j w S y n u Bożym . W te n sposób z n a jd u je m y głębszy sens w ypo­ w iedzi

Sw.

P a w ła ta k często p o w ta rz a n e j:

„w

C h ry stu sie Jezu sie P a n u n a s z y m ” ... „w szyscy w y je d n o je steście w C h ry stu sie ” (Gal .3, 26— 28).

W K ościele is tn ie je w iele fo rm i w iele sposobów życia połączone­ go z d ąże n iem do doskonałości d o stęp n y c h d la w szy stk ich w iern y ch . O prócz tego — dzięki d a ro m D u ch a Sw . — z n a jd u ją się w K ościele rozległe m ożliw ości życia czy to in d y w id u aln eg o , czy w e w spólno­ ta c h ty p u ch ary zm aty czn eg o zgodnie z jeg o n a u k ą . N ie człow iek sa m o ty m d ecyduje. Z ależy to od sp ecjalnego d a ru łaski, p o w o ła­ n ia , k tó reg o p raw d ziw o ść stw ie rd z a Kościół. J e s t rzeczą b ard zo zn a­ m ie n n ą, że chociaż k a ż d y in d y w id u a ln ie to w ezw anie Boże p o d e j­ m u je , je d n a k n ie m oże uczynić tego bez łączności z K ościołem . W ięcej, rea liz a c ja pow yższego p o w o łan ia je s t o siąg aln a w yłącznie p rz y p om ocy śro d k ó w , ja k im i K ościół dy sp o n u je. M ów iąc inaczej, w sp o m n ian e d a r y p o sia d a ją u k ie ru n k o w a n ie w spólnotow e, czyli je ­ d y n ie „in com m u n io n e ecclesiastica” człow iek z osobistym p o ży t­ k ie m w y p ełn ić m oże zlecone m u p rzez B oga zadanie.

P o n iew aż w re a liz a cji ty c h ch a ry z m a tó w ła tw o d a n a osoba u leg a złu d zen io m w łasn ej sw ojej idei oraz koncepcji, p o d k ła d a je pod m y śli Boże i ja k o ta k ie ch ciałab y je w idzieć. Z tego p o w o d u ci w szyscy, k tó ry m je s t zlecona fu n k c ja p a ste rsk a , a ta k ż e czuw a­ n ie n a d zach o w an iem je d n o śc i w K ościele, tzn. b isk u p i z papieżem n a czele i ich p ełnom ocnicy m a ją w y d aw ać sąd o p raw d ziw o ści ch ary zm ató w , o raz każdego pow ołania. C h ry stu s P a n bow iem u s ta ­ n o w ił w K ościele posługi m a ją c e n a celu d o b ro całego o rg an izm u C ia ła M istycznego (por. K K 18). B isk u p i te ż w h ie rarch iczn ej w spólnocie z p ap ież em sta n o w ią k o leg iu m b isk u p ie, b y razem u ja w ­ n ia ć i u rzeczy w istn iać w K o ściele-S ak ram en cie z a d a n ie C h ry stu sa G łow y. Im to zlecona je s t p o d staw o w a, o rg an icz n a fu n k c ja czuw a­

(5)

126 Ks. M. Al. Ż u ro w sk i

n ia n a d jed n o ścią i n a d całą d ziałalnością K ościoła. Z aw sze je d n a k w kościelnej k o m u n ii 7.

D uszą o rg a n izm u K ościoła je s t D uch Sw. O n to rozdziela po­ szczególne d a ry d la d o b ra i p o ż y tk u L u d u Bożego. J e d n a k ż e n ik t, ja k ie jk o lw ie k o d d aw ałb y się posłudze, n ie p o siad a sam w sz y stk ic h d aró w , zad ań , d lateg o m u si działać w ścisłym w sp ó łzjed n o czen iu z in n y m i w org an izm ie C iała M istycznego. W szystkie te d a ry i fu n k c je u z u p e łn ia ją się w z a je m n ie tw o rz ąc h a rm o n ijn ą całość d la sp ełn ien ia zasadniczej m isji K o ś c io ła 8. B isk u p i zaś w łączności z papieżem , a ty m b ard ziej sam pap ież o trz y m u je od C h ry stu sa m i­ sję (K K 21) k o o rd y n o w a n ia ró żn o ro d n y ch sił i k ie ro w a n ia cały m L u d em Bożym , b y te n o rg a n izm d ziałał ja k o zn ak i n arzęd zie zba­ w ien ia. Im to w ięc została zlecona tro s k a o ro zró żn ian ie ch a ry z m a ­ tów , ażeby su b ie k ty w isty czn a in te rp re ta c ja n ie n a d a w a ła im in ­ nego sensu, aniżeli chce D uch Sw.. M ają oni czuw ać w p a s te r­ skiej sw ojej posłudze n a d sp ełn ian iem przez n ie zad an ia, d la k tó ­ rego są udzielane. D latego też p apieżow i i b isk u p o m w ra m a c h w y p e łn ia n ia sw ojego p aste rsk ie g o z a d a n ia 9 je s t zlecona dbałość o rozw ój życia pośw ięconego Bogu, zgodnie z c h a ra k te ry s ty c z n y m i jeg o cecham i.

P o w o łan ie — sp e cja ln y d a r do d a n ia z siebie w ięcej, je s t n a j­ częściej w ezw an iem do realizacji je d n e j z m ożliw ych fo rm w p ro ­ w ad zan ia w życie ra d ew angelicznych. P rz y jm u ją c d o b ro w o ln ie tO' pow o łan ie ty p u ch ary zm aty czn eg o za in te re so w an e osoby sp e łn ia ją rów nocześnie sw o ją fu n k c ję w e w spółzjednoczeniu k ościelnym „irt co m m u n io n e”. K o n ty n u u ją ty m sam y m dzieło zbaw cze, dążąc ró w ­ nocześnie do w łasn e j św iętości. M ów i bow iem K o n sty tu c ja L u ­

m e n G e n tiu m n r 39, że św iętość K ościoła u ja w n ia się w ow o­

cach łaski, k tó re D uch Sw. rodzi w w iernych. R o zm aity w yraz: z n a jd u je to u poszczególnych ludzi, k tó rz y zgodnie ze sw ym po­ w o łan iem d ążą do doskonałej m iłości. J e d n y m z p rz e ja w ó w w ybo­ r u d ro g i życia szczególnie oddanego B ogu je s t p ra k ty k o w a n ie ra d , ja k ie zw ykło n azyw ać się ew angelicznym i. Z o b o w iązu ją się do ich p rz e strz e g an ia liczni w ie rn i bąd ź p ry w a tn ie , b ąd ź w zatw ierd zo ­ n y c h przez K ościół zespołach. Z aw sze je d n a k te n sposób życia i p o stęp o w an ia p o w in ien d aw ać w sp an iałe św iadectw o, a ta k ż e p rzy ­ k ła d jeg o św iętości (por. K K 39).

Szczerą chęć, b y pójść za w ezw aniem C h ry stu sa i dać z sieb ie coś w ięcej, o b se rw u je m y ju ż od p o czą tk u istn ie n ia K ościoła. We­ zw an ie bow iem z a w a rte w E w an g elii: „... jeśli chcesz być dosko­ n a ły m ...” (Mt 19,21), pociąga w ielu ludzi. S ta r a ją się p o d jąć te n 7 Por., M. Ż u r o w s k i , Uprawnienia..., dz. c., s. 149 n.; Por. MR

n r 6, PPK, dz. c., s. 39 n, n r 20463.

8 Por. MR. n r 9 b. PPK, dz. c. s. 43, n r 20469. 9 Por. j.w. MR, n r 9 c. PPK, dz. c. s. 43, n r 20470.

(6)

[5] Społeczność re a liz a c ji r a d ew angelicznych 127'

w y siłek i ż ą d a ją od siebie czegoś w ięcej, b y o fiaro w ać siebie Bo­ g u całkow icie. N ależy zw rócić uw agę, że sam o sfo rm u ło w a n ie C h ry stu sa : „... jeśli chcesz „... K to m oże pojąć, n iech p o jm u ­ je...” (M t 19,12), „...Jeśli k to chce iść za M ną ...” (Mt 16,24), u k a ­ zu je b ard z o w ażny, ale ja k ż e d y n a m iz u ją c y e lem en t d o b ro w o ln e­ go p o d jęcia re a liz a c ji tego pow ołania. R a d y ew angeliczne są czymś,, co — ja k m ów i sobór — p ro w ad zi do d o sk o n ałej m iłości i przez, to sta w ia p rz e d człow iekiem w iększe w y m ag an ia. W y k ra c z ają one poza ścisły obow iązek, są czym ś lepszym . W iodą do doskonałości, a rów nocześnie są sk iero w an e do osób p ra g n ą c y c h d o b ro w o ln ie w y m ag ać od siebie ta k ieg o w łaśn ie sposobu realiz acji ch a ry z m a ­ tycznego d a ru D ucha Sw., ja k im je s t sp ecjaln e pow ołanie.

Życie w e d łu g ra d ew an gelicznych polega n a n a śla d o w a n iu C h ry ­ stu sa, k tó ry w yniszczył sam ego siebie p rz y ją w sz y p o stać sługi i: sta ł się p o słu szn y aż do śm ierci (Flp 2, 7— 8) i „... d la w as b ę d ą c bo g aty m , s ta ł się u b o g im ...” (2 K or 8 ,9 )10.

R ealizacja ra d ew an gelicznych je s t z a te m czym ś dobrow olnie* p o d jęty m , co u ła tw ia d ążenie do d o sk o n a ło śc i11 pod w a ru n k ie m oczywiście, że człow iek będzie k o n se k w e n tn ie szedł drogą, ja k ą ; sam w y b ra ł. N ie stan o w i on a je d n a k czegoś absolutnego. N ie m o­ żna je j w y p ełn iać albo w całości, albo w ogóle nie. M am y bo­ w iem b o g a tą skalę m ożliw ości w y b o ru sposobu realiza cji tak ieg o pow ołania. Z ależy to od sto p n ia w y p ełn ien ia ra d szczególnie u b ó ­ stw a i posłuszeństw a, a ta k ż e od ro d z a ju specjalnego dzieła apo­ stolskiego, p o d jęteg o w e w spólnocie L u d u Bożego, bąd ź w K oście­ le p a rty k u la rn y m , bąd ź d la K ościoła pow szechnego. D zięki tem u. m a m y w ielk ie bogactw o fo rm i sposobów tego życia. N ie zuboża to b y n a jm n ie j K ościoła, ale u k a z u je w ielo rak o ść d ró g w iodących do doskonałości.

C iekaw a re fle k sja b u d zi się p rz y całościow ym sp o jrzen iu szcze­ gólnie n a p ierw sze z w yżej w y m ien io n y ch zróżnicow anie społecz­ ności re a liz a cji ra d ew angelicznych. W n a jsta rsz y c h w sp ó ln o tach aż do śred n io w iecza w łącznie p ra k ty k ę u b ó stw a i p o słu szeń stw a posu w an o do tego stopnia, że sam z a in te re so w an y chciał uw ażać k a ż d y a k t p rzeciw n y ślu b o w a n ej cnocie za niew ażny. K ościół to- zaap ro b o w ał, stą d n a jsta rsz e ślu b y m ia ły ty lk o c h a ra k te r ślu b ó w uroczystych.

S to p n io w a dalsza ew olucja p ro w ad ziła do zm n iejszan ia w y m a ­ gań, do o g ran iczen ia w yrzeczeń w z g ro m ad zen iach zakonnych, k tó ­ re p rz y jm o w a ły ślu b y p ro ste. S k u te k ty c h o sta tn ic h d otyczy ju ż n ie w ażności, ale godziw ości a k tó w p rzeciw n y ch p o d ję ty m 'zobo­ w iązan io m np. odnośnie p o słu g iw a n ia się d o b ra m i m a te ria ln y m i.

10 Por. M. Ż u r o w s k i , Uprawnienia..., dz. c., s. 150.

11 Joachim Roman B a r , Prawo Zakonne po Soborze W atykańskim i II, Warsizaiwa Ü977, s; 112.

(7)

.128 Ks. M. Al. Żurowski [6]

.N a stę p n y e ta p sta n o w ią sto w arzy szen ia życia w spólnego, a dalej in s ty tu ty św ieckie, k tó re w ze w n ę trz n y m zach o w an iu niczy m się n ie ró ż n ią od życia lu d zi św ieckich. Ich członkow ie sk ła d a ją ślu b y p ry w a tn e , albo ty lk o przy rzeczen ia.

P om im o to K ościół re s p e k tu je i sz a n u je w szelkie in icjaty w y . N ik t bo w iem nie m oże ograniczyć człow iekow i dobrow olności sto p ­ n ia w yrzeczen ia się, k tó re on z u p o w ażn ien ia C h ry stu sa sam do­ k o n u je . C h ry stu s m ó w i: „jeśli chcesz”, w obec tego n ik t in n y , niż­ szy k o m p e te n c ją n ie m oże pow iedzieć: m usisz. I d lateg o k a żd y sa m p o d e jm u je zobow iązanie do tego, co u w aża d la siebie za od­ pow iednie, zgodne ze sw oim pow ołaniem .

W ty m sto su n k u K ościoła do każdej in ic ja ty w y odnośnie d ró g d ą żen ia do doskonałości n a leży szukać w y tłu m aczen ia p o w sta w a ­ n ia n o w y c h ro d zin zak onnych, w y ra sta ją c y c h n a g ru n c ie ju ż ist­ n ie ją c y c h np. w zakonie fra n c isz k a ń sk im , czy k a rm e lita ń sk im . K o­ ściół n ig d y n ikogo n ie zobow iązyw ał do p o w ró cen ia do ostrzejszej, p ie rw o tn e j reg u ły , jeżeli z bieg iem czasu k o n k re tn e p rz e p isy u le ­ g ły złagodzeniu. K ażd y bo w iem w stę p u ją c godził się n a to, co b y ­ ło w y ra ż o n e w k o n s ty tu c ja c h w ted y , k ie d y on w łączał się do d a ­ n e j społeczności. K ościół zachęcał do w iększej gorliw ości, ale n i­ kogo n ie zm uszał, p a m ię ta ją c , że tego bez zgody zain tereso w an eg o uczynić n ie może.

S o b ó r W a ty k a ń sk i II k ład zie szczególny n a c isk n a c h a ry z m a t założycieli, n a tra d y c ję p ie rw o tn ą d a n e j w sp ó ln o ty re a liz a cji ra d ew an g eliczn y ch i chce, żeby n a stę p n i je j członkow ie zgodnie z ty m żyli, strze g li sw ojej spuścizny, p o g łęb iali je i n ie u sta n n ie do­ sto so w y w ali do w spółczesnych sobie zm ian k u ltu ra ln y c h i społe­ cznych, czyli ro z w ija li je w h a rm o n ii z ro zw o jem i życiem K ościo­ ła powBzierihlniego iŁ pantyikiufeinniego. D la te g o K ościół ibfeiae w ojpiie- Ikę i pojpdena swiofety c h a r a k te r rozmiadlbydh in isty tató w zateotrmyeh (K K 44; p o r. D B 33,35,1; 35,2 iitd1.). ‘P o c ią g a om ibowiem a a sobą ró w n ie ż w łaściw y s ty l uśwlięcafniia ii ajpołsitollsifcwia. S ty l tein kioinlkre- tyteuije się prrizeiz w ła s n ą ta a d y e ję itaramiącą p rz e d aaiprzepaistzicze- miieim podisbaiwtowytóh w a rto ś c i onaz ofaairalkiteira dianego m d ty ta tu mia sikiuitek praeimliiain złąm wiiydh z ro z w o je m kiuitartoiwym di społe­ cznym 12.

W szelki a u te n ty c z n y c h a ry z m a t, ja k m ów i w spółczesny d o k u ­ m e n t K o n g reg acji Z ak o n ó w i In s ty tu tó w Ś w ieckich oraz K o n g re ­ g a c ji B isk u p ó w n a te m a t w z ajem n y ch re la c ji m iędzy b isk u p a m i i z a k o n n ik a m i w K ościele, niesie ze sobą p ew ien ła d u n e k zdrow ej now ości w d u ch o w y m życiu K ościoła o raz zdolność do o ry g in a l­ ności poczynań, ja k ie otoczeniu w y d ać się m ogą n iew ygodne. M o­ g ą one n a w e t b udzić tru d n o śc i, skoro p ochodzenie c h a ry z m a tu od D u ch a n ie zaw sze i n ie od ra z u ła tw o je s t rozpoznać. C h a ry z m a ­

(8)

[71

Społeczność re a liz a c ji r a d ew angelicznych 129

ty c z n a cecha w łaściw a k a ż d e m u in sty tu to w i w y m ag a zaró w n o od założyciela, ja k i od jego uczniów n ie u sta n n e j w iern o śc i w obec P a n a , uległości Jego D uchow i, p rzezornego o d czy ty w an ia zn ak ó w czasu i w oli u staw icznego w łączan ia się w a k tu a ln e z a d a n ia K o­ ścioła 13.

D latego te ż K ościół g w a ra n tu je p rzełożonym d anego in s ty tu tu w łaściw ą au to n o m ię d z iałan ia w e w n ą trz sam ej społeczności re a li­ z acji ra d ew angelicznych. J e s t to je d n a k au to n o m ia, k tó ra n ie m o­ że n ig d y p rz y b ra ć c h a ra k te ru p ełn ej niezależności, p o n iew aż k a ­ żd y in s ty tu t realizacji ra d ew an gelicznych n ie je s t sa m o w y sta r­ czalny. S tan o w i społeczność k o rz y sta ją c ą ze śro d k ó w K ościoła i m a sen s ty lk o w tedy, k ie d y je s t w łączony w życie o rg a n izm u K oś- ścioła p a rty k u la rn e g o i pow szechnego. O siąga to re a liz u ją c p o d ­ sta w o w e w ym ogi „ k o m u n ii”. W łasny d la każdego in s ty tu tu ch a­ ry z m a t p o w in ie n być szan o w an y przez w szy stk ich w K ościele zgodnie z w olą soboru. M a się p rzyczynić do u b o g a can ia sw oim i c h a ra k te ry s ty c z n y m i cecham i i sw o ją duchow ością społeczności L u ­ d u Bożego.

P rz y jęcie k o n k re tn e g o sty lu re alizacji ra d ew angelicznych, czyli d o b ro w o ln e w łączenie się do z d e te rm in o w an ej w sp ó ln o ty teg o ty ­ pu, pociąga za sobą pow ażn e k o n sekw encje. Z a in te re so w a n y re ­ z y g n u je z całego szeregu su b ie k ty w n y c h u p ra w n ie ń n p .: z d o ty c h ­ czasow ego s ta n u p o siad an ia, z u p ra w n ie n ia do za w a rcia m ałżeń ­ stw a, czy posiad an eg o dotychczas z a k re su w olności. Z d ru g ie j je d ­ n a k s tro n y o b u stro n n a d ecy zja d a je m u p ra w o do k o rz y sta n ia z tego w szystkiego, czym d a n a społeczność d y sp o n u je : w p ierw szy m rzędzie do pełnego osiągnięcia osobistego celu, ja k i w z a k resie z ap ew n ie n ia odpow iedniego poziom u życia oraz śro d k ó w do p r a ­ cy w łaściw ej in sty tu to w i.

P o n iew aż ż a d n a ze w sp ó ln o t sam a ze siebie nie m oże zaspoko­ ić w szy stk ich p o trz e b sw ych członków , d lateg o k o rz y s ta ją oni n ie ty lk o z d o stęp n y ch w ie rn y m śro d k ó w z b a w ie n ia i u św ięcenia, lecz o trz y m u ją w K ościele za p o śre d n ictw em w łasn ej społeczności je ­ szcze inne, odpow iednie d la siebie. Z ach o w a n ie a u ten ty czn o ści te ­ go ro d z a ju życia p o stu lu je p e łn ą łączność z całym K ościołem za­ ró w n o w p ionie h ie ra rc h icz n y m ja k i h o ry z o n taln y m , w p rze ciw ­ n y m bow iem w y p a d k u tra c i sw ój k ościelny sens. T ylko w ów czas m ożna zachow ać sw oją, w szczepioną w e w spółzjednoczenie kościel­ ne p o staw ę, re a liz u ją cą ta k ty p o w ą d la społeczności kościelnej ko­ m unię. W ta k i sposób k a ż d a społeczność, ja k ie g o k o lw iek ty p u ch a­ ry zm a ty czn eg o m oże spełnić sw oje zad an ie (por. K K 44,1). In a ­ czej sta ła b y się n ie u c h ro n n ą k a r y k a tu rą , solą zw ietrzałą, k tó ra się n a n ic n ik o m u nie przy d a.

T ylko ta k ie w łączenie w d y n am iczn ą działalność C iała C h ry stu ­ 13 Por. j.w. n r 12, P P K , s. 46, n r 20478—9.

(9)

130 Ks. M. AL Żurowski

[8]

sow ego n a d a je w a rto ść n ie ty lk o p racy , ale m o d litw ie i o fierze za b ra c i itd. R ealizacja bow iem w łasnego ch ary zm aty czn eg o pow o­ ła n ia, czyli w p ro w a d z a n ia w życie w o k reślo n y sposób ra d e w a n ­ gelicznych w lo k a ln ej, czy szerszej w spólnocie K ościoła b y n a j­ m n ie j n ie n a ra ż a zach o w an ia w łasnego, n ie p o w ta rz a ln e g o c h a r a k ­ te ru . G w a ra n tu je to sobór m ów iąc w D ekrecie o p a ste rsk ic h za­ d a n ia c h b isk u p ó w o w łąc zan iu się w działalność k ościelną z za­ c h o w an iem w łaściw ego k a żd e m u zak o n o w i c h a ra k te ru (DB 33,2). Pow yższe ro zw aża n ia s k ła n ia ją do re fle k s ji n a d w ielkością szko­ d y w y rząd zo n ej K ościołow i w w y p a d k u b ezk ry ty czn eg o k ie ro w a ­ n ia lu d zi do p rac, do k tó ry c h nie b y li w z a m ia ra ch B ożych po­ w ołani. Czy przez pew nego ro d z a ju ciasnotę p o g ląd ó w n ie m a r­ n u je się bogactw , ja k ie D uch Św. d a je czy to K ościołow i lo k al­ nem u,. czy pow szech n em u ? M am y tu ta j do czynienia z zu p ełn ie p o d o b n y m sfałszo w an iem m yśli Bożej, ja k to się dzieje n ie je d ­ n o k ro tn ie w b ezk ry ty c z n y m w e rb o w a n iu po w o łań do se m in a riu m diecezjalnego, do zakonu, czy też do poszczególnych zgrom adzeń. N ie jed e n bow iem zb y t n a sw ój sposób g o rliw y m oże stać się jprzy- czy n ą późniejszego z a ła m a n ia drugiego człow ieka, g d y te n sta n ie w tr u d n y c h w a ru n k a c h bez d o d atk o w y ch ła sk Bożych, k tó re b y m u pozw oliły w y trw a ć tam , gdzie go Bóg w ołał. W iele z ałam a­ n y c h p o w o łań m oże n a m to potw ierdzić. L udzie ci n ie poszli ta m , gdzie D uch Sw. ich w zyw ał. S z u k ając w łaściw ego ro zezn an ia sw o­ je j d ro g i sp o tk ali się z ig n o ra n cją, czy z te n d e n c y jn y m u p raszcza­ n ie m p roblem u.

K ażd y bow iem , ja k to stw ierd za w y ra ź n ie D e k re t o działaln o ś­ ci m isy jn e j K ościoła (2, 24, 1) m a realizow ać p o w o łan ie pośw ię­ cenia się służbie E w an g elii w sposób sobie w łaściw y. W szystkie w y siłk i p o d ejm o w an e w e w spólnocie kościelnej „in co m m u n io n e” w y d ad zą p o ż ą d a n y owoc, jeżeli słabość, n ieu m iejętn o ść, czy igno­ r a n c ja lu d z k a tego nie popsuje.

M ożna p o su n ąć się jeszcze d alej i pow iedzieć, że nie ty lk o k ażd y p o w in ie n w te n sposób realizow ać sw e pow ołanie, ale m a do tego p raw o , k tó reg o nie w olno n a r u s z a ć 14. N a s tra ż y ty c h u p ra w n ie ń sta ć p o w in n i n ie ty lk o przełożeni zak o n n i, ale ró w n ież p a ste rz e K ościoła ko leg ialn ie i in d y w id u aln ie, czyli ci, k tó ry m zlecono ta k ­ że n a d ty m czujność, czy to w ra m a c h poszczególnych, w iększych w sp ó ln o t kościelnych, czy w K ościołach p a rty k u la rn y c h , gdzie n a ­ le ży to do b isk u p a , czy w ra m a c h m ały ch zespołów , ja k im i są p a ra fie .

W te n sposób p o jm o w a n a p ra c a społeczności ra d ew an g eliczn y ch z n a jd u je sw oje p ełn e u z a sad n ie n ie i u rzeczy w istn ien ie n a w e t w m ały c h w sp ó ln o tach kościelnych, ja k im i są p a ra fie . W n ich bo­ w iem O b jaw ien ie Boże k o n k re ty z u je się i z n a jd u je sw ój w y ra z

(10)

w sposób często n ie p o w ta rzaln y , gdyż zw iązane je st z n a tu ra ln y ­ m i s tr u k tu r a m i oraz k u ltu r ą lo k aln ą. Poszczególne d om y ta k ic h in s ty tu tó w ty lk o u b o g a c a ją tę w spólnotę i p o m a g a ją jej p ełn ie j się w yrazić. N ie p rz e sz k a d z a to b y n a jm n ie j te m u , że w sp ó ln o ta p a ­ ra fia ln a je s t w sp ó ln o tą E u ch ary sty cz n ą, jed n o czącą m iędzy sobą n ie ty lk o w ie rn y c h do n iej n ależących, lecz rów nocześnie u trz y ­ m u je w ięź z K ościołem p a rty k u la rn y m , a p rz e z niego i z całym pow szechnym . Z ach o w an ie łączności i k o m u n ii w ty c h w y m ia ra c h n ie w y k lu cza b y n a jm n ie j istn ie n ia in n y ch w sp ó ln o t E u c h a ry sty ­ cznych w e w n ą trz w sp ó ln o ty p a ra fia ln e j w ścisłym z n ią p o w iąza­ n iu . W sp ó ln o ty re a liz a cji ra d ew an g eliczn y ch np. m o g ą w p ełn i zachow ać sw oje u czestnictw o w życiu p a ra fia ln y m . N ie tra c ą p rzez to jed n o ści z w ła sn y m i w iększym i w sp ó ln o ta m i o ty m sam y m ch a­ ra k te rz e . J e s t to w łaśn ie w y raz w ielkiego b o g a ctw a i ró żn o ro d n y ch m ożliw ości, ja k ie stw a rz a w sp ó łistn ien ie, w spółzjednoczenie koś­ cielne. I znow u m ożem y pow iedzieć, że n a w e t p o zo rn ie n ajlep sze in ic jaty w y , k tó re b y s ta ra ły się u prościć życie p a ra fia ln e , szkodzą w ięk sze m u d o b ru , a n a w e t sam ej w spólnocie p a ra fia ln e j 15. S obór bo w iem n a m p rz y p o m in a , że jeżeli ty lk o p o d staw o w e w y m o g i je d ­ ności i k o m u n ii kościelnej są zachow ane, ró żnorodność w sp ra w a c h d ru g o rz ę d n y c h w zbogaca je d y n ie życie w sp ó ln o ty kościelnej, a nie zuboża je j (por. D K W 2).

Życie w K ościele n ie ty lk o każd ej jed n o stk i, ale ta k ż e k aż d ej społeczności w y m a g a zach o w an ia i re a liz a c ji k o m u n ii w w ielow y­ m ia ro w y c h asp ek tach . To, co było w yżej p o w ied zian e odnośnie do życia ja k ie jś w sp ó ln o ty re a liz a cji ra d ew an g eliczn y ch w p a ra fii, ty m b a rd z ie j odnosi się do K ościoła p a rty k u la rn e g o . T a k n p .: E u c h a ry stia celeb ro w an a w e w spólnocie p a ra fia ln e j m a sw ój p eł­ n y sens o tyle, o ile d o k o n u je się w łączności z K ościołem p a r­ ty k u la rn y m , a przez niego z pow szechnym , p o d o b n ie i E u c h a ry ­ stia u rz e c z y w istn ian a w m ałej w spólnocie d o m u zak o n n eg o m a sens, o ile p o zo sta je w ścisłej łączności z p a ra fią , z K ościołem p a r ­ ty k u la rn y m , z w ła sn ą w sp ó ln o tą w w ięk szy ch w y m ia ra c h i ró w ­ nocześnie z K ościołem pow szechnym . Z ach o w an ie ty c h w szy stk ich w ięzi łącznie je s t b a rd z o isto tn y m , ko ścieln y m e lem e n tem p ełnego w y ra z u społeczności realizacji ra d ew angelicznych. Inaczej n ie po­ sia d a ła b y c h a ra k te ru a u te n ty c z n ie kościelnego.

W h isto rii D e k re tu o K ościołach W schodnich p ie rw o tn e s fo rm u ­ łow anie, że różn o ro d n o ść w K ościołach p a rty k u la rn y c h w cale n ie szkodzi katoliokości, zostało p rzez K o m isję so b o ro w ą zm ienione. Z a m ia st „katołiokość” u ży to słow a „jed n o ść” — „ u n ita s ”. P o d o b ­ n ie ró żn o ro d n o ść w sp ó ln o t w chodzących w sk ła d K ościoła p a r ty k u ­ la rn e g o w cale n ie szkodzi jego „jed n o ści”, a n i jego katolickości. W te j jed n o ści K ościoła p a rty k u la rn e g o k a ż d a społeczność re a li­

[9] Społeczność realizacji rad ew angelicznych 131

(11)

132 Ks. M. Al. Ż u ro w sk i [10]

zacji ra d ew an gelicznych p o w in n a siebie odnaleźć, ale i w z a je m ­ n ie K ościół p a r ty k u la r n y m u si ją dostrzec i w sp ó łd ziałać z nią. K o n sek w e n cją w łaśn ie ta k ie j s tr u k tu r y K ościoła p a rty k u la rn e g o je s t u p ra w n ie n ie w spólnotow e K ościołów p a rty k u la rn y c h do za­ ch o w an ia w łasn ej tra d y c ji połączonej ze sw o istą k u ltu rą . Z d ru g iej s tro n y rów nocześnie i m n iejsze w sp ó ln o ty do nich należące m a ją podo b n e u p ra w n ie n ie . T rzeb a też im pom óc, b y m ia ły św iadom ość w sp ó łd ziałan ia w re a liz a cji dzieła K ościoła p a rty k u la rn e g o .

T ak w ięc k a żd y dom zakonny, k aż d a n a jm n ie jsz a n a w e t je d n o ­ stk a in s ty tu tu re a liz a c ji ra d ew angelicznych, zach o w u jąc p e łn ą łączność z w iększym i w ła sn y m i społecznościam i, n ie m oże zap o m i­ n a ć o sw oim m iejscu w Kościele. Z achow ać w in n a k o m u n ię z ca­ ły m K ościołem , z p a ra fią , z diecezją i w te n sposób k o n k re tn ie sp ełn ia sw oje w łasne, zgodne z ch a ry z m a tem i p o w o łan iem zad a­ nie, a n ie zastę p u ją c in n y ch p rzy czy n ia się ty m sam y m do u b o g a­ ce n ia p a ra fii oraz K ościoła p a rty k u la rn e g o .

U zn a w an ie się za w y izolow aną o drębność w ra m a c h K ościoła p a rty k u la rn e g o , czy p a ra fii b y ło b y n a jw ięk szy m błędem . Dziś ch y ­ b a n ajp o w a ż n ie jsz ą szkodą w rea liz acji sw ego n a w e t in d y w id u a l­ nego p o w o łan ia je s t pom inięcie jego isto tn ej cechy, ja k ą sta n o w i fa k t, że m u si ono pozostać k o n k re tn y m p o w o łan iem w K ościele. K ażd a n a w e t n a jm n ie jsz a społeczność rea lizacji ra d ew angelicz­ n y c h żyje i ro zw ija się w p a ra fii, w K ościele p a rty k u la rn y m , po­ w szechnym , a to w szystko m ożna i trz e b a p o ją ć w te j w ielk iej w spólnocie, k o m unii, ja k ą je s t Kościół. K ościół bow iem to n ie ty l­ ko „com m unio E cclesiaru m ” p a rty k u la rn y c h K ościołów , ale ta k ż e k o m u n ia w szy stk ich in n y ch żyw ych o rg an izm ó w kościelnych, w sp ó ln o t m n iejszy c h oraz n ajm n ie jszy ch , ja k ie is tn ie ją i n a s k u te k w e z w a n ia D u ch a Sw. re a liz u ją sw oje życie w C h ry stu sie Jezusie, a ty m sam y m w ścisłej łączności, w k o m u n ii ze w szy stk im i w ie r­ n ym i, ze w szy stk im i p a ste rz a m i i w szy stk im i przełożonym i. Są on e bow iem ró w n ież ży w y m i o rg an izm am i w Ciele K ościoła, choć o in n y m c h a ra k te rz e , do zach o w an ia k tó reg o zgodnie z w olą K o­ ścioła m a ją praw o . C hęć p o d p o rzą d k o w an ia całego życia p a ra fii, czy K ościoła p a rty k u la rn e g o ty lk o je d n e m u c h a ra k te ro w i życia o r­ g anicznego, np. ty lk o zgodnie z tra d y c y jn y m i m eto d am i i fo rm a ­ m i je s t n iezro zu m ien iem so b o ru i zubożeniem K ościoła. W K oście­ le n ie m a życia p ry w a tn e g o , gdyż zb aw ien ie d o k o n u je się w k o ­ m u n ii „in co m m u n io n e” z w spółbraćm i, z p asterzam i, z w szy stk i­ m i n ależący m i do K ościoła. A le w k o m u n ii n ie schem atycznej, lecz żyw ej, istn iejącej m iędzy różnego ro d z a ju żyw ym i o rg an izm am i C iała K ościoła. M a ono sw oje m ałe, je d n a k rów nocześnie i w ie l­ k ie w y m iary . P o d o b n ie ja k w szystkie p o d staw o w e s a k ra m e n ty ś w .: chrzest, bierzm o w an ie, E u c h a ry stia , p o k u ta , a ty m b a rd z ie j k a ­ p ła ń stw o i m ałżeń stw o m a ją w y m ia r jednocześnie w spólnotow y,

(12)

tatv Oam o k ażd e pow o łan ie i c h a ry z m a t je s t ró w n ież p o w o łan iem w spólnotow ym , nie ty lk o in d y w id u aln y m .

W iele in s ty tu tó w cieszy się w ed łu g sta re j n o m e n k la tu ry tzw . „eg zem p cją” . Je d n a k ż e n a leży zw rócić u w ag ę n a to, że m a ona n a celu obecnie je d y n ie w e w n ę trz n y ła d in s ty tu tu , b y w szystko było w n ich lepiej zh arm o n izo w an e. B y n a jm n ie j n ie stoi o na i n ie m oże stać n a przeszkodzie d o b ry ch w z a jem n y ch sto su n k ó w m iędzy członkam i L u d u Bożego, w zajem n ej w sp ó łp racy i k o o rd y n a c ji dzia­ ła ń p a ste rsk ic h tam , gdzie ich członkow ie p r a c u j ą 16. D lateg o też zach o w an ie w łasn eg o c h a ry z m a tu i p ra c y zgodnie ze sw oim p o d ­ staw o w y m p ro g ra m e m z a w a rty m w k o n sty tu c ja c h nie sprzeciw ia się w łączen iu do ro d z in y diecezjaln ej — ja k m ów i D e k re t o p a ­ ste rsk im p o słu g iw a n iu b isk u p ó w (DB 34) — w społeczność K o­ ścioła lokalnego, k tó r y u rzecz y w istn ia E w an g elię w ty m , a n ie w in n y m śro d o w isk u k u ltu ra ln y m . J e s t to m ożliw e ty lk o p rz y h a r ­ m o n ijn e j w sp ó łp ra cy z w szystkim i, re aliz u ją cy m i dzieło K ościoła n a ty m teren ie. D latego ta k w a ż n a je s t p o d staw o w a k o m u n ia „co m m u n io ” ró w n ież i w K ościele p a rty k u la rn y m . N ie p rz e k re śla to w cale w sp ó łzjednoczenia z K ościołem pow szechnym , p rzeciw n ie m a p e łn y sens ty lk o w ted y , k ie d y je d n o i d ru g ie z n a jd u je sw ój w y ra z w zaan g ażo w an iu się w sp ra w y K ościoła lokalnego, czy n a w e t m n iejszy ch g ru p , ja k im i są p a rafie.

T ylko w zgodzie i h a rm o n ii „in co m m u n io n e” m ożna dzieło K o­ ścioła realizow ać. W szelkie n a w e t te o rety c zn ie n ajlep sze in ic ja ty ­ w y, k tó re tę u b o g aco n ą jed n o ść bezm yślnie u p raszcz ają , ro z b ija ją i j ą u tru d n ia ją , p rze sz k a d z a ją w łaściw em u dziełu K ościoła oraz re a liz a cji sw ego c h a ry z m atu , czego oddzielić się od siebie n ie da. T a k w ięc słusznie zo staje p o d k re ślo n y p o stu la t au te n ty c z n ej re ­ alizacji każdego p o w o łan ia chary zm aty czn eg o , ta k ż e w y p e łn ia n ia ra d ew an gelicznych łącznie z żyw ą, a k tu a ln ą i p o m ysłow ą in w e n ­ cją, p o m ag ającą w d o sto so w an iu w szystkiego do w spółczesnych czasów, p otrzeb, w y m a g a ń k u ltu ra ln y c h i lo kalnych. To w szy stk o ty lk o w te d y będzie p raw d ziw e , jeżeli zo stan ie d o k o n an e „in com­ m u n io n e ” — w w y m ia rz e h o ry z o n ta ln y m i w e rty k a ln y m , czyli n a ­ w e t w łączności z n a jm n ie jsz y m i w sp ó ln o ta m i K ościoła, w k o m u ­ nii z p a ra fią , z K ościołem p a rty k u la r n y m i pow szechnym . T y lk o w te d y c h a ry z m a t m a sw ój pełny, a u te n ty cz n y , kościelny w yraz.

W e w szy stk ic h in n y c h w y p a d k a c h będzie ja k im ś w y paczeniem , czym ś, czego n a p ew no D uch Św. n ie p rag n ie, bo w K ościele d a ­ w a n e są ro zm aite d a ry n ie d la rozbicia jedności, ale d la je j b u ­ d o w an ia. P o d o b n ie ja k w sz y stk ie fu n k c je n ie u p o w a ż n ia ją do p a ­ n o w an ia, nie są d an e ró w n ież d la p o ż y tk u osób, k tó re je p ia ­ stu ją , ale ze w zg lęd u n a dobro L u d u Bożego, ażeby jego jed n o ść w re alizacji dzieła C hrystusow ego p rzy n o siła owoce. D latego błęd­

[11] Społeczność realizacji rad ew angelicznych 133

(13)

134 Ks. M. Al. Ż u ro w sk i [12]

n y m je s t i n a p ew no n ie kościelnego pochodzenia p rz e c iw sta w ia ­ n ie d u ch o w ień stw a diecezjalnego zak o n n em u , dzieł z ak o n n y ch dzie­ łom d iecezjalnym , a ta k ż e in sty tu c ji K ościoła p a rty k u la rn e g o za­ konnym .

J a k z je d n e j s tro n y sobór w y m ag a, ażeby zak o n n icy b yli w ie r­ n i sw o je m u c h ary zm ato w i i sw o jem u p o w ołaniu, ta k z d ru g iej s tro n y n ie p o w in n i zask lep iać się oni w sw oich tra d y c y jn y c h fo r­ m ach, ale szukać o tw a rty c h i żyw ych in icjaty w , k tó re pozw oliły­ b y w p o ro zu m ien iu z p a ste rz a m i K ościołów p a rty k u la rn y c h zaspo­ k a ja ć a k tu a ln e p o trz e b y i w te n sposób dać w y ra z d y n am izm o w i ro zw o ju sw ojego c h a ry z m a tu i pow ołania. K a p ła n i b o w iem zak o n ­ n i z ra c ji jed n o ści p re z b ite riu m i z ra c ji posługi, ja k ą w y p e łn ia ją p o d zw ierzch n ictw em b isk u p a (K K 28; DB 28, 11) n a le ż ą rzeczy­ w iście ró w n ież do p re z b ite riu m K ościoła p a rty k u la rn e g o (DB 34). Z tego też p o w o d u w p o słu g iw an iu sw oim p o w in n i dać w y raz te j jedności, co n ie p rze sz k ad za w zach o w a n iu ich w łasnego pow oła­ nia, ale zaw sze ,,in co m m u n io n e”.

P od o b n ie w szyscy, k tó rz y b ędąc u czestn ik am i k a p ła ń s tw a w spól­ nego re a liz u ją sw oje c h a ry zm aty czn e p o w o łan ie w n ie p o w ta rz a ln y sposób w y p e łn ia ją c ra d y ew angeliczne, n ie m ogą tego w łaściw ie d o k o n ać w izolacji od w spółzjednoczenia K ościoła p a rty k u la rn e g o , czy m n iejszy ch w sp ó ln o t p a ra fia ln y c h . Dzieło b o w iem C h ry stu sa d o k o n u je się zaw sze i je d y n ie w w ielo w y m iaro w ej k o m u n ii ,,in co m m u n io n e”, k tó rą je s t Kościół.

Le com m unità di realizzazione dei eonsigli evangelici nella „Communio” délia Chiesa particolare

Si puô avere l ’im pressione ehe i diversi doni, uffici, servizi intro- ducano una differenziazione fra i m em bri délia „com m unio”, non- dimeno, in realtà, si tra tta di un reciproco com pletarsi ehe porta alla piena realizzazione délia stessa „com m unio”. La „com unitâ ecclesiale” organica non è esclusivam ente spirituale, cioè innata soltanto nello Spi- ri’to Santo, m a per la sua stessa n a tu ra esiste la possibilité di sue varie realizzazioni connesse con funzioni diverse p er il be-ne di tutto l ’organ'ismo „in com m unione”. Ë questo un processo vitale délia vita délia Chiesa.

Nella Chiesa esistono moite form e e m olti modi di vita connessa con l ’aispiraBior-e a perlezionam enti accessibili a tu tti i fedeli. Inol- te — grazie ai doni dello Spirito Santo — si trovano nella Chiesa ampie possibilità di una vita di tipo carism atico sia individuale sia nelle comunitâ, concordem ente ai suoi insegnam enti. È caratteristico il fatto ehe, sebbene ognuno accetti la chiam ata di Dio individual­ m ente, nondim eno lo puo fare solo se è in connessione con la Chiesa. La voeazione, quello spéciale dono di daxe qualeosa di più di sè stes- so, è per lo più la chiam ata a realizzaxe una delle form e possibili per m ettere in atto i eonsigli evangelici. Accettando volontariam ente questa voeazione di tipo carism atico le persone interessate compiono nel contempo la loro funzione nella comunione ecclesiastica.

(14)

[13] Społeczność realizacji rad ew angelicznych 135

II Concilio Va.ticano II accentua particolarm ente ił carism a dei fon- daitori, l ’originaria tradizione di una data com unita di realizzazione dei consigli evangelici e vuole che i suoi successivi m em bri vivano concordem ente a ció, custodiscano questo retaggio, lo approfondiscano e incessantem ente lo adattino ai m utam enti culturali e sociali loro contem poranei, ossia lo sviluppino in arm onia eon lW oluziene e la vita della Chiesa unive.rsale e particolare.

L ’accettazione di un concreto stile di realizzazione dei consigli evangelici, osaia. il volontario inserim ento in una determinafta comu­ n ita di ąues.to tipo, si porta dietro gravi conseguenze. L ’intere,ssato rinuncia a tu tta una serie di d iritti soggettivi, per esempio allo stato di possesso in cui si trova, al diritto di contrarre m atrim onio o all’am - bito di lib erta fino allora posseduto. D all’altra parte tu tta v ia ąuella decisione bilaiterale gli da il diritto di usufruire di tu tto ció di cui dispone la data societa.

Queste considerazioni spingono a riflettere sulla g ravita del danno recato alla Chiesa nel caso in cui le persone vengano senza alcun criterio aw .iate ad un lavoro al quale nel disegno divino non erano destinate. P er una certa ristrettezza di idee non vanno per caso per- dute ąuelle ricchezze che lo Spirito Santo d a alla Chiesa loeale o a ąuella universaie? Abbiamo qui a che fare eon una falsificazione del pensiero divino del tu tto simile a ąuanto a w ie n e spesso duran te la reerutazione, p riva di ogni criterio, di coloro che hanno la vocaziane in un sem inario diocesano, in un ordine religioso oppure in singole congregazioni. Piń di uno, a suo modo zelante, puó cosi divenire la causa di una fu tu ra crisi di u n ’altra persona, ąuando ąuesta viene a tro v arsi in condizioni difficili senza supplem entari grazie divine che gli perm ettano di p erseverare la dove Dio lo ha chiamato. Si puó andare anche oltre e dire che non soltanto ognuno dovrebbe re- alizzare in questo modo la sua vocazione, ma ne ha un diritto che nessuno puó violare.

Le com unitó di realizzazione dei consigli evangelici possono pie- nam ente conservare la loro partecipazione alla vita parrocchiale. Non perdono per questo motivo l ’unione eon le loro com unita maggiori dalio stesso carattere. Proprio in ció si esprimono la grandę rdcche- zza e le varie possibilita create dalia coesistenza, dalia confedera- zione ecclesiastica'. E di nuovo possiamo dire che persino le iniziative, apparentenaente mig>lior.i, che cercano di sem plificare la v ita parrocohia- le, recano danno ad un bene maggiore, e persino alla stessa com unl- fa parrocchiale. II Concilio in fatti ci ricorda che se anche vengono conservate le sole esigenze fondam entali dell’unita e della commu- nio ecclesiastica, la diversitń nelle ąuestioni secondarie unicam ente arricchisce la wita della com unita ecclesiastica, non l ’im poverisce (cfr. DKW 2).

II desiderio di subordinare tu tta la vita della parrocchia, o della Chiesa particolare, soltanto ad un carattere della vita organica, per esempio soltanto ai m etodi e alle form ę tradizionali, significa non ‘C om prendere il Concilio e im poverire la Chiesa. Com e tu tti i santi sacrarnenti cosi ogni voca:zione e ogni carism a e anche una vocazione com unitaria e non soltanto individuale. Giustam ente dunque viene posto in rilievo il postulato di u n ’autenfcica realizzazione di ogni vo- ■cazione carism atica, anche dell’ adem pim ento de,i consigli eva.ngelici compresa una viva inventiva, attuale e originale, che aiuti ad ad a t- ta r e tu tto ai tem pi contem poranei, ai bisogni, alle esigenze culturali ■e locali. T utto ció sara vero soltanto se v e rra eseguito „in com m u- nione” — in una dimensione orizzontale e verticale.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przykładowo, pierwsze kaszubskie muzeum etnograficzne, które powstało już w 1906 roku we Wdzydzach Kiszewskich, skrytykowano już kilka lat później jako rzekome muzeum niemieckie

Jak wynika z przytoczonych dat ukazania się poszczególnych publikacji Warda, jego Dynamie Sociology wyprzedziła o parę lat Grundriss der Soziologie Gumplowicza; pozostałe

This problem can be investigated for each pitch profile separately (collective, cyclic and half-p), but to limit the number of results presented, this section will only consider

A bus can not efficiently be applied as communication mechanism for massively parallel computers, because it does not support a large communication bandwidth.. A shared memory

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 74/3,

Należy zauważyć, że owe czynności w postaci "porozumienia się* lub "uzgod­ nienia" są wymagane w sytuacjach, gdy na podstawie wykonanej doku­ mentacji jako

Towards this aim, the paper presents an overview of the research conducted by the authors from the design concept to the manufacturing, engineering and experimental testing of

Marcel Tichem is associate professor Mechanical Engineering/Micro and Nano Engineering, and Gaby Offermans is coordinator external relations NERI, both in the Department of