• Nie Znaleziono Wyników

Marynarski socjal : prawa marynarzy w późnym średniowieczu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Marynarski socjal : prawa marynarzy w późnym średniowieczu"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

PawełKarol

Gąsiorczyk

Marynarski socjal -

prawa marynarzy w późnym średniowieczu

Każda zorganizowana społeczność ludzka tworzy prawa mające porządkować relacje pomiędzyjej uczestnikami. W cywilizowanych społeczeństwachregulacje te stają się czasami także tarczą, pod którą w razie potrzeby mogą sięschronić ci mniej uprzywilejowaniprzez los.

W takim wypadku prawo staje się sui generis hamulcem awaryjnym, którego używamy, gdy zawodzi miłosierdzieludzkie.

Dziedzina prawa jest bardzo szeroka, dość specyficznym jego składnikiemjest prawo morskie. Nigdy niebyłoonospójną dyscypliną.

Składasię bowiem z morskiego prawa międzynarodowego publicznego i prywatnego,prawa administracyjnego, cywilnego, obejmującegosze­

roki dział stosunków cywilno-prawnych, a także prawa pracy1.

1 Konsulat Morski według wydania barcelońskiego z roku 1494, przekład, wstęp i przypisy K. L i b e r a, Warszawa 1957; S. M a t y s i k, Prawo morskie Gdań­

ska, Warszawa 1958, s. 23; M. H. Koziński, Morskie prawo publiczne, Gdynia 1997, s. 10-11.

W niniejszym artykule chciałbym zatrzymać się właśnie nad śre­

dniowiecznym morskim prawem pracy i zastanowić się,jak w jego świetle kształtowały sięprawaiobowiązkimarynarzy.

Na początku należy jednak przyjrzećsięźródłom, z których można czerpaćinformacje na ten temat,a są nimi średniowieczne pomnikipra­

(2)

132 Paweł Karol Gąsiorczyk

wa morskiego. Europa jako kontynentjest otoczona niemal z wszyst­

kich stron morzami. Europejskie akweny stały się szybko drogami, dzięki którym wymieniano przedmioty i myśli, a powstała wten sposób morskawymiana handlowastworzyła potęgę gospodarczą i polityczną wielumiasti państw późnośredniowiecznejEuropy. Bardzo ważna rola handlu morskiego spowodowała także, iż dość szybko starano się stwo­

rzyć regulacje prawne organizujące żeglugę morską2.

2 R. Bierzanek, J. Symonides, Prawo międzynarodowe publiczne, War­

szawa 1997, s. 41.

3 D. A. Azun i, Droit Martime de l'Europe, Paris 1805, t. 2, s. 251-252.

4 T. T w i s s, Monumento Jurídica; The Black Book of Admirality, London 1876, t. IV, s. XCI.

5 Konsulat Morski, s. 35.

6 T. T w i s s, Monumenta Jurídica, s. XCI V.

W średniowieczueuropejska morska wymiana handlowa początko­

wo koncentrowała się w kilku regionach. Były to Morze Śródziemne, wybrzeżaatlantyckie(w tym Zatoka Biskajska) oraz morza północne, obejmujące morza Bałtyckiei Północne oraz kanał La Manche.

Właśnie na tych wyżej wymienionych obszarach powstały naj­ ważniejsze pomnikiprawa morskiego. Pierwszym z nich był powstały w Barcelonie Consolat de Mar, czyli Konsulat Morski. Księga,której au­

torytet,jakpisał jedenz jej badaczy, musi przeważyć wszystkie inne3. Początki Konsulatu sięgały XIII w., a dokładniej roku 1258, gdy król Aragonii Jakub I na wyraźną prośbę władz miejskich i starszych morskich nadał Barcelonie składającą się z dwudziestu jeden artyku­ łów ordynację poświęconążegludze morskiej4. Natomiast dwadzieścia jeden lat później miasto otrzymało przywilej wybierania konsulów

morskich, którzy stali się organem administracji morskiej. Nie posia­ dali onijednakkompetencji sądowych w sprawach handlowych, gdyż te pozostały w gestii sędziów królewskich5. Konsulat Morski, będący zbiorem norm i zwyczajów, nigdy nie stał się prawem stanowionym, ale pozostał prawemzwyczajowym ijako takiestałw opozycjido pra­

wa rzymskiego, szeroko wówczaskomentowanego i opracowywanego na europejskich uniwersytetach6. Nie można dokładniewyznaczyćdaty jego powstania; zakłada się, że w całościzostał spisanyw XIII w. bądź

(3)

Marynarski socjal - prawa marynarzy w późnym średniowieczu 133 najpóźniej w drugiej połowie wieku XIV7. Jego pierwszewydaniedru­

kowane ukazało sięw roku 1494 wBarcelonie,a opracowałgo iprzy­ gotował do druku Francisco Celles8 9. Dzieło ukazało siępod tytułem Lo librędeConsolatde Mar.

7 Konsulat Morski, s. 40.

“ Tamże, s. 42.

9 Tamże, s. 47.

10 Tamże, s. 49-50.

" B. Janik, Najstarszy tekst prawa morskiego w Gdańsku, oprać, i przekład tenże, wstęp S. Maty sik, Gdańsk 1961, s. 23-27. Znajduje się tam szerszy opis

Wydanie barcelońskie składało się z kilku części. W pierwszych czterdziestu dwóch rozdziałach znajdował się regulamin wyboru kon­

sula morskiego oraz sędziego apelacyjnego, a także informacje doty­

czące ustalenia zakresu właściwości sąduitrybu jego postępowania.Na zakończenie pierwszej części Konsulatu, w rozdziale43,umieszczono przysięgę, jaką musieliskładać adwokaci praktykującyw aragońskich sądach królewskich’.

Następnie prezentowany byłwłaściwy zbiór praw morskich, tzw.

dobrych urządzeń i zwyczajów morskich. Były to rozdziały od 46 do 334. Końcowe rozdziały, od 298, zostały dodane później, a dotyczyły one kaperstwa i wypraw zbrojnych na morzu. Po nichzaś umieszczo­ no Promulgację składającą się zwyliczenia zatwierdzeń i zaprzysiężeń Konsulatu Morskiego wróżnych miastach basenu Morza Śródziemne­ go. Miała ona dowodzić, że był on znany i stosowany już od XI w.

Badaniauczonych XIX-wiecznych dowiodły jednakbezsprzecznie, iż informacje tam zawarte nie mają pokrycia w źródłach i samaPromul- gacja '}Qs\. apokryfem10.

Ostatniączęść Konsulatu Morskiego stanowiły przywileje i ordyna­ cjekrólewskiewładców aragońskich dotyczące poszczególnych dzie­ dzin handlowegoobrotumorskiego.

Innym wykorzystywanym przeze mnie pomnikiem prawa morskie­

gojest Waterrecht, będący kompilacją prawamorskiego pochodzenia zachodnio- i północnoeuropejskiego, znany również pod nazwą wis- bijskiego prawa morskiego. Geneza tego kodeksubyłaprzezdługiczas przedmiotem ożywionych badań naukowych". Obecnie przeważa po­

(4)

134 Paweł Karol Gąsiorczyk

gląd, że jego powstanie należy wiązać ze zjazdem Hanzy, który miał miejsce w Lubece 15 maja 1407 r.*12 Obradujący tam między innymi kupcy z Brugii zażądali podjęcia kroków zmierzającychdo stworzenia ustawodawstwa morskiegoregulującego żeglugę na akwenachEuropy Północnej. Wodpowiedzi natę propozycję stworzono, prawdopodobnie w Amsterdamie, projekt tzw. Ordinancie, który po kilkuzmianach został przyjęty przezkantorwBrugiiibył tam następniestosowany13 14. Później do Ordinanciedołączonodwadzieścia cztery artykuły ZwojówOleroń- skich (Rôles d'Oléron)^, które powstały prawdopodobnie wXII w. na zachodnim wybrzeżu Francji15. Początkowo składały się one z dwu­ dziestu czterech artykułów,które następnie rozwiniętowkompleksowy zbiórpraw,szeroko stosowanyod XII do XVI w. na terenie Francji,Ka­

stylii, Flandrii, Anglii, Portugalii, Szkocji,Holandiioraz w basenie Mo­ rza Bałtyckiego,wymienniez ustawodawstwem wyżej wymienionych państw16. Następnie dodano do rozszerzonej Ordinancie czternaście lubeckich przepisów prawa morskiego17. Początkowo w formie ręko­

dyskusji na temat jego początków, patrz także T. T w i s s, Monumenta Jurídica, s. XXVI-LXXXVI.

12 B. J an ik, Najstarszy tekst, s. 25.

15 S. Maty sik, Prawo morskie, s. 44; B. Janik, Najstarszy tekst, s. 25. Od­

rębną genezę Ordinandi poddał P. Dollinger - w swojej monografii sugerował on, że powstała ona na podstawie XIII-wiecznych zwyczajów morskich, jednak jest w swej opinii odosobniony, P. Dollinger, Dzieje Hanzy (XII-XVII wiek), tłum.

V. Soczewińska, Gdańsk 1997, s. 139. Na pochodzenie holenderskie wskazy­

wał również T. T w i s s, Monumenta Jurídica, s. LIII, LX, LXXVI.

14 P. Do 11 i nger, Dzieje Hanzy, s. 139; B. Lesiński, W. Rozwadowski, Historia prawa sądowego. Zarys wykładu, Poznań 1992, s. 40; K. Sójka-Zie- lińska, Historia prawa, Warszawa 2000, s. 39.

15 E. Cieślak, Prawa i obowiązki kapitana statku w XII do XV wieku we­

dług Roles d’Oléron i prawa morskiego Związku Miast Hanzeatyckich w XIV i XV wieku, „Zapiski Towarzystwa Naukowego w Toruniu”, 1951, t. 17, z. 1/2, s. 61;

t e n ż e, O położeniu prawnym marynarzy według Roles d’Oléron i ustawodawstwa Związku Miast Hanzeatyckich w XIV i XV wieku, „Czasopismo prawno-historycz- ne”, 1950, t. 4, s. 238-239.

16 E. Cieślak, Prawa i obowiązki, s. 63.

17 T. T w i s s, Monumenta Jurídica, s. LXX111.

(5)

Marynarski socjal - prawa marynarzy w późnym średniowieczu 135 pisu, Watterrecht był mocnorozpowszechniony w bałtyckich portach.

W 1505 r.jeden ztakich rękopisów został wydany przez Gotfrydavon Gemena. Druk miałmiejsce w Kopenhadze,ale że Gemenpowoływał się napochodzenie tego zbioru prawa z Wisby na Gotlandii, nazwał kodeks wisbijskim prawem morskim. W Polsce dośćwcześnie doszło do druku Wattererechtu, albowiem w roku 1538 wydał go Franciszek Rode w swojej drukamiw Gdańsku. Należyw tymmiejscunadmienić, że była tojedna z pierwszym pozycjitam wydrukowanych18.

18 S. Matysik, Prawo morskie, s. 46.

19 Tamże, s. 48.

20 E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy w wieku XIV i XV w świetle uchwał Związku Hanzeatyckiego, „Zapiski Towarzystwa Naukowego w Toruniu”,

1950, t. 16, s. 130-134.

Watterrecht składał się z siedemdziesięciu dwóchartykułów i był bardzo powszechnie stosowany nie tylko w miastach hanzeatyckich.

W jego układzie możemy łatwo dostrzec kompilacyjny charaktertego dzieła, albowiem pierwsze dwanaście artykułów stanowiło morskie prawo Lubeki, następnie prezentowane były dwadzieścia cztery artyku­

łypochodzenia olerońskiego,acałość zamykała Ordinancie, przyczym nie postaranosię o usunięcie powtórzeńz tego wynikających.Czasami można się spotkać też z innąedycją Waterrechtu, w którejjako drugą część prezentowano Ordinancie, a artykuły olerońskienastępowały po niej19.

Kolejną ważną grupą źródeł, z których możemy czerpać informa­ cje na temat sytuacji prawnej marynarzy,jest ustawodawstwo morskie miasthanzeatyckich, mające regulowaćstricte kwestię praw iobowiąz­ ków marynarskich. Sprawata poruszana była wielokrotnie nazjazdach Hanzy, na przykład w latach 1378, 1380, 1412, 1417, 1418, 1441,

144720. Jednakomawiano tamposzczególne zagadnienia, jak stosunek pracy, wynagrodzenie zaniączy odpowiedzialność materialną maryna­ rzy. Dopierow latach 80. XV w. prawai obowiązkimarynarzyuregu­

lowano całościowo. Podobnie jakz Waterrechtem, była to inicjatywa oddolna. W 1480 r. kapitanowie zgromadzeni na spotkaniu w Bergen op Zoom porozsyłali do Lubeki, Rewalu, Hamburga, Gdańska i Rygi

(6)

134 Paweł Karol Gąsiorczyk

gląd, żejego powstanie należy wiązać ze zjazdem Hanzy, który miał miejsce w Lubece 15 maja 1407 r.*12 Obradujący tam między innymi kupcyz Brugii zażądali podjęcia kroków zmierzających do stworzenia ustawodawstwa morskiego regulującego żeglugęna akwenach Europy Północnej. Wodpowiedzi na tę propozycję stworzono, prawdopodobnie wAmsterdamie, projekt tzw. Ordinancie,który po kilkuzmianach został przyjęty przezkantor w Brugiii był tam następnie stosowany13 *. Później do Ordinancie dołączonodwadzieścia cztery artykułyZwojówOleroń- skich (Rôlesd’Olërori)'*, które powstały prawdopodobnie wXII w. na zachodnim wybrzeżu Francji15. Początkowo składały się one z dwu­

dziestu czterech artykułów, które następnie rozwinięto w kompleksowy zbiór praw, szerokostosowany od XII do XVI w.naterenie Francji, Ka­

stylii, Flandrii, Anglii,Portugalii, Szkocji, Holandiiorazw basenie Mo­ rza Bałtyckiego,wymiennie z ustawodawstwem wyżej wymienionych państw16. Następnie dodano do rozszerzonej Ordinancie czternaście lubeckich przepisów prawa morskiego17. Początkowo w formie ręko­

dyskusji na temat jego początków, patrz także T. T w i s s, Monumenta Jurídica, s. XXVI-LXXXVI.

12 B. J an i k, Najstarszy tekst, s. 25.

13 S. Matysik, Prawo morskie, s. 44; B. Janik, Najstarszy tekst, s. 25. Od­

rębną genezę Ordinandi poddał P. Dollinger- w swojej monografii sugerował on, że powstała ona na podstawie XIII-wiecznych zwyczajów morskich, jednak jest w swej opinii odosobniony, P. Dollinger, Dzieje Hanzy (XII-XVII wiek), tłum.

V. Soczewińska, Gdańsk 1997, s. 139. Na pochodzenie holenderskie wskazy­

wał również T. T w i s s, Monumenta Jurídica, s. LIII, LX, LXXVI.

1,1 P. Do 11 inger, Dzieje Hanzy, s. 139; B. Lesiński, W. Rozwadowski, Historia prawa sądowego. Zarys wykładu, Poznań 1992, s. 40; K. Sójka-Zie- lińska, Historia prawa, Warszawa 2000, s. 39.

15 E. Cieślak, Prawa i obowiązki kapitana statku w XII do XV wieku we­

dług Roles d’Oléron i prawa morskiego Związku Miast Hanzeatyckich w XIV i XV wieku, „Zapiski Towarzystwa Naukowego w Toruniu”, 1951, t. 17, z. 1/2, s. 61;

t e n ż e, O położeniu prawnym marynarzy według Róles d’Oléron i ustawodawstwa Związku Miast Hanzeatyckich w XIV i XV wieku, „Czasopismo prawno-historycz- ne”, 1950, t. 4, s. 238-239.

16 E. Cieślak, Prawa i obowiązki, s. 63.

17 T. T w i s s, Monumenta Jurídica, s. LXXIII.

(7)

Marynarski socjal - prawa marynarzywpóźnym średniowieczu 13 5 pisu, Watterrechtbyłmocno rozpowszechniony w bałtyckich portach.

W 1505 r. jeden z takich rękopisówzostał wydany przez Gotfrydavon Gemena. Druk miał miejsce w Kopenhadze,ale że Gemen powoływał się na pochodzenie tego zbioru prawa z Wisby na Gotlandii, nazwał kodeks wisbijskim prawem morskim. W Polscedośćwcześnie doszło do druku Wattererechtu, albowiem w roku 1538 wydał goFranciszek Rode wswojej drukami w Gdańsku. Należy w tym miejscu nadmienić, żebyłato jednaz pierwszym pozycjitamwydrukowanych18 19.

18 S. M a ty s i k, Prawo morskie, s. 46.

19 Tamże, s. 48.

20 E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy w wieku XIV i XV w świetle uchwał Związku Hanzeatyckiego, „Zapiski Towarzystwa Naukowego w Toruniu”, 1950, t. 16, s. 130-134.

Watterrecht składał się z siedemdziesięciu dwóch artykułów i był bardzo powszechnie stosowany nie tylko w miastach hanzeatyckich.

Wjego układzie możemy łatwo dostrzec kompilacyjny charaktertego dzieła, albowiem pierwsze dwanaście artykułów stanowiło morskie prawo Lubeki, następnie prezentowane były dwadzieścia cztery artyku­

ły pochodzenia olerońskiego,acałość zamykała Ordinancie, przy czym nie postaranosię o usunięcie powtórzeńz tego wynikających.Czasami można się spotkać też z inną edycją Waterrechtu, w którejjako drugą część prezentowano Ordinancie, a artykuły olerońskie następowały po niej”.

Kolejną ważną grupą źródeł, zktórych możemy czerpać informa­ cje natemat sytuacji prawnejmarynarzy, jest ustawodawstwo morskie miast hanzeatyckich,mające regulowaćstricte kwestię praw iobowiąz­ ków marynarskich. Sprawataporuszanabyła wielokrotniena zjazdach Hanzy, na przykład w latach 1378, 1380, 1412, 1417, 1418, 1441, 144720. Jednak omawiano tam poszczególne zagadnienia, jakstosunek pracy, wynagrodzenie zanią czy odpowiedzialność materialną maryna­

rzy. Dopiero wlatach 80. XV w. prawa i obowiązki marynarzy uregu­

lowano całościowo. Podobnie jak z Waterrechtem, była to inicjatywa oddolna. W 1480 r. kapitanowie zgromadzeni na spotkaniu w Bergen op Zoom porozsyłali do Lubeki, Rewalu, Hamburga, Gdańska i Rygi

(8)

136 Paweł Karol Gąsiorczyk

niepokojąceinformacje,że nieposłuszeństwo załóg zagraża prowadzo­

nej przez nich żegludze. W odpowiedzi nate skargi zjazd miast wendyj- skich, obradujący w 1481 r. w Lubece, zająłsięsprawąmarynarzy. Na podstawie wcześniejszych uchwał rady miasta Lubeki, rozszerzonych o roszczenia kapitanów, stworzono projekt, który następnie przedys­ kutowano,zaaprobowano iuchwalono. Propozycjętę po rozesłaniu do poszczególnych miast oraz po otrzymaniu od nich odpowiedzi jesz­

cze raz przedyskutowano na zjeździemiast wendyjskich w roku 1484 i ostatecznie zatwierdzono dokument, który E. Cieślak nazwał kartą marynarza hanzeatyckiego, a jaw dalszej części niniejszego artykułu będę zwał Kartą21.

21 Tamże, s. 134. Aczkolwiek później E. Cieślak podaję datę zjazdu w Bergen na rok 1460, prawdopodobnie był to jednak chochlik drukarski, gdyż za długi od­

stęp czasu dzieliłby moment podjęcia prac od wyrażonych żalów, a autor opiera się na tym samym dokumencie, patrz tenże, Położenie prawne marynarzy, s. 241.

22 Szczególnie w aspekcie informacji, którą podaję T. Twiss, że sąd w Gdańsku cieszył się w wieku XV dużym poważaniem i popularnością - za T. T w i s s, Monumnela Jurídica, s. XXXVIII.

23 S. M a t y s i k, Prawo morskie, s. 29.

Dlanas interesująca jestrównieżdziałalność legislacyjnaGdańska na polu prawamorskiego takżew aspekcie praw i obowiązków mary­ narzy22. Nasznajważniejszy w epoce nowożytnej port przez długi czas nie posiadał własnegoustawodawstwa, dopiero po ponownymprzejściu pod panowanie królów Polski gdańska inicjatywa legislacyjna nabrała rozpędu. Dużąrolę odegrały tu dwa przywilejeKazimierza Jagielloń­

czyka. Pierwszym był przywilej piotrkowski z 9 lipca 1455 r., który nadał prawo do stanowienia własnych wilkierzy,drugim zaśtzw. wiel­

ki przywilej z 15 maja 1457 r., na mocy którego przekazano w gestię władz miejskichcałość zagadnień regulowanych przez prawo morskie, tj. prawo do sądownictwa morskiego, administrowanie wybrzeżami, portem orazżeglugą.W wyniku tych przywilejów stworzono w Gdań­

sku na przestrzeni czterech stulecisześć wilkierzy23.

Pierwszypowstał pomiędzy 1435 a 1448 r. Byłto zbiór prywatny, prawdopodobnie nigdyszerzej niestosowany,jednakże zachowałsiędo

(9)

Marynarski socjal - prawa marynarzy w późnym średniowieczu 137 naszych czasów24. Gdy w 1455 r. król Polski Kazimierz Jagiellończyk nadał Gdańskowi prawo do stanowienia własnego ustawodawstwa, stworzono nowy wilkierz, w którym znajdowało się siedemnaście ar­ tykułów dotyczących prawa morskiego. W latach 1479-1500 powstał III wilkierz, do którego w latach 1526-1547 dodano nową ordyna­ cję. Prawdopodobnie miałoto miejsce ok. 1530 r., po nadaniu miastu 20 lipca 1526 r. przez króla Zygmunta I nowej konstytucji. Czwarty z kolei wilkierz napisano w roku 1574, a następnie trzy lata później zreformowano. Znalazł się w nim cały rozdział poświęcony pracy na statku, statkowi, a także załodze. Dwa wiekidużej aktywności radców gdańskich na polu legislacyjnym zamyka piątywilkierz z roku 1597, który jako pierwszy zawiera informacje,żegdy nie możnaznaleźć od­ powiednichprzepisów w miejscowym prawie morskim, należyszukać rozstrzygnięcia w ordynacji Hanzy z 1591 r.25 Ostatni wilkierz gdań­

ski został wydany dwukrotnie - w roku 1761 oraz 1783. Jak można się domyślić, intensywna działalność prawna Gdańska miałazapewne związekz jego wzrastająca rolą,jaką odgrywał w gospodarce Europy i Polski w wiekach XV i XVI26.

24 Te n ż e, Ze studiów nad historiąprawa morskiego w Gdańsku, „Zapiski To­

warzystwa Naukowego w Toruniu”, 1951, t. 17, z. 1/2, s. 37.

25 Tamże, s. 40.

26 Tamże, s. 31; tenże, Prawo morskie, s. 29-34.

27 Por. Kodeks pracy z przepisami ustawodawczymi: wydanie 5 według stanu prawnego na 1 marca 2005, Warszawa 2005.

Poprzejrzeniu podstawy źródłowej, mam więcdo dyspozycji Kon­

sulat Morski z 1494 r.proweniencji śródziemnomorskiej,wczesneusta­ wodawstwo morskie Hanzy z lat 1378-1447, kartę marynarza hanze- atyckiego z 1484 r., Waterrecht z początku XVI w., a także IIIwilkierz gdański zpierwszej połowy XVI w.

Korzystając z współczesnego dorobku prawa, można średniowiecz­ ne przepisy morskie zebrać w następujących działach: stosunek pracy, wynagrodzenie za pracę i inne świadczenia, obowiązki pracodawcy i pracowników, a także odpowiedzialność materialna pracowników27. Wyjaśnienia wymagapojęcie „pracodawcy”, gdyż według przepisów

(10)

138 Pawel Karol Gąsiorczyk

morskich można spotykaćsię z pojęciem „kapitana” („mistrza”) w usta­ wodawstwie północnoeuropejskim i „patronastatku” w prawach mor­

skich Europy Śródziemnomorskiej. Początkowo obate pojęcia ozna­ czały tosamo - mianowicie osobę zarządzającą statkiemi jednocześnie posiadająca do niej prawo własności, pełne bądź z czasem częściowe.

Później kapitanbył osobą zatrudnianąjedynie dokierowania pracą za­

łogii statkiem,pełen rozdział obu stanowisk następował stopniowo, ale można założyć,że już w wieku XVI został on zakończony28.

28 E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 255. W polskiej literaturze fa­

chowej używa się słowa „kapitan”, choć w oryginałach występują określenia takie, jak: mestre, patron, meister czy Schffsherr, patrz S. Matysik, Początki prawa pracy w średniowiecznym prawie morskim, „Państwo i prawo”, 1950, t. 5, nr 5-6 (51-52), s. 131.

29 Konsulat Morski, rozdz. CXXV-CXXVI1I, CL, CLIV-CLVII1, CLXIX, CCLXVII-CCLXV111.

30 Tamże, rozdz. CXXVI1, CL1V, s. 171-172, 190.

31 Tamże, rozdz. CXXV1, s. 171.

Zaczynającodnajobszerniejszego zbioru,a mianowicie od Konsu­ latu Morskiego, można znaleźć wnim kilkanaście rozdziałów dotyczą­

cych stosunkupracy, czasami powtarzającychsię bądź wyjaśniających, niektóre spome kwestie wspomnianewe wcześniejszych rozdziałach29. Nie poświecono tam szczególnej uwagi samej kwestii zawarcia umo­ wy o pracę, informując jednak, że zawierano umowy w dwójnasób, mianowicie poprzez wpisaniedorejestru okrętowego czy też poprzez uścisk dłoni (przybicieręką), przy czymobieformy były równie wią­ żące30. Z dalszych przepisów można się dowiedzieć na przykład, że pracodawcanie mógł zatrudniać tańszych pracowników w momencie, gdy została już wcześniej zawarta umowa z innymi marynarzami31. Za to bardzo dokładnie sprecyzowane zostały uprawnienia pracownika wrazienagłego zwolnienia bez podania przyczyny, atakże jak powin­ nawyglądaćcała procedura zwolnieniaoraz kiedy kapitan ma prawo zwolnić marynarza. Wyszczególniono także powody,które samoistnie rozwiązują umowęo pracę, takiejak ślub marynarza,zobowiązanie do odbycia pielgrzymki, wejściew posiadaniestatku czy objęcie stanowi­

ska sternika. Z przepisów Konsulatu wynika, że kapitan maprawo do

(11)

Marynarski socjal - prawa marynarzy w późnym średniowieczu 139 zwolnieniamarynarzaw następujących wypadkach:kradzież,wywoła­ nie bójki, złamanieprzysięgiczy też kłótnia z przełożonymi, ale tylko wtedy, gdy kapitan zwracałmarynarzowi uwagę pięć razy i marynarz nie zmienił swego zachowania; następowało wówczas wyłączenie go zewspólnychposiłków, co równało się rozwiązaniu umowy o pracę32. Jeśli jednak kapitan zwolnił marynarza bez podania przyczyny, był zobowiązany do wypłacenia całości pensji33. W barcelońskim prawie morskim znajdowały się także przepisy podyktowane zdrowym rozsąd­ kiem, popartewieloletniąznajomościążeglugi morskiej, a mianowicie mówiące o tym, że kapitan nie ma prawa przedłużyć umowy o pracę bez zgody załogi,chybaże ułożył sięz marynarzami, ale równało sięto z podniesieniem im pensji34.Trzeba wtymmiejscu nadmienić, że umo­

wy o pracę były umowamizawieranymina czasokreślony, tj. doczasu wyładowaniatowaruw porcie docelowym bądź macierzystym35. Bar­ dzo ważnym zagadnieniem, szeroko komentowanym zarówno w pra­ wie śródziemnomorskim, jak i hanzeatyckim, była kwestia zerwania umowy przez marynarzaw wyniku samowolnegoopuszczeniamiejsca pracy czy dezercji; wtedy kapitan miał prawodo zażądania zwrotu wy­

płaconej pensji, atakże do uzyskania odszkodowania, jeśli w wyniku nieobecności marynarza powstałyszkody materialne36.

32 Tamże, rozdz. CXXV, CCLXVII, s. 170-171, 356.

33 Tamże, rozdz. CXXVII, s. 171-172.

34 Tamże, rozdz. CL, s. 189.

35 Tamże, rozdz. CXXX1X, s. 179.

36 Tamże, rozdz. CLI V, CLVI1- CLVIII, CLXIX, CLXXI, CLXXIX, CCLXV1II, s. 190, 192-194, 199-201, 203, 358.

Stosunkowi pracy niewielemiejsca początkowo poświęcili legisla­

torzy hanzeatyccy. Dopiero w Waterrechcie i karcie marynarza han- zeatyckiego można znaleźć informacje na ten temat. Trudno w tym miejscu wyrokować dlaczego. Najbardziej prawdopodobne jest wyja­ śnienie, że kwestia podjęcia zatrudnienia czy ustania stosunku pracy nie była kwestią nastręczającą kłopotów, nad którą musiano się zasta­

nawiać,bo w to, że istniały pewne zwyczaje prawne regulujące te kwe­

stie trudno wątpić, szczególnie że w Waterrechcie i Karcie napotkać

(12)

140 Paweł Karol Gąsiorczyk

można jużniemal w pełni wykształcone normy prawne.W tym miej­

scupragnę zaznaczyć, że te dwa wspomnianepowyżejpomniki prawa morskiego będę omawiał wspólnie jako ustawodawstwo hanzeatyckie, odrębnie jedynie wspomnę, o pewnych zmianach, które do hanzeatyc- kiegosystemu prawnego stosowanegow Polscewniosłanowa ordyna­

cja gdańska zawartaw III wilkierzu gdańskim. Niestety napodstawie WaterrechtuiKartyniemożna wiele powiedziećo sposobie zawierania umów. Wiadomo na pewno, że były one nienaruszalne, niemal świę­

te37. Zawierano je na czas określony, tj. od momentu zamustrowania na statek do powrotu do portu macierzystego38. Podobnie jak wprzepi­

sach Konsulatu,marynarz był chroniony przed nieuzasadnionym zwol­ nieniem. W razie zaistnienia takiej sytuacji i gdy miała ona miejsce powypłynięciu z portu marynarz miał prawo do całej pensji,gdy zaś wydarzyła się w porcie -do połowy należnego muwynagrodzenia39. Uzasadniony powódzwolnieniato szeroko rozumiana niezdolność do pracy, między innymi udowodniony dwoma świadkami brak kwalifika­

cji;jeśli nie można było tego udowodnić, a kapitan chciał zwolnić, to rnusiał wypłacić połowę pensji40.Jakoniezdolność dopracyrozumiane było także posiadanie chorych nóg, aczkolwiek wtedy kapitan rnusiał wypłacić marynarzowi jego pensję41.Marynarz miał prawo do rozwią­

zania umowy o pracę, ale po wypłaceniu kapitanowi odszkodowania, którego wysokość wynosiła albo pełną pensję plus 50% wynagrodze­

nia bądź nawet 100%.42 Warto wspomnieć, że Waterrecht dokładniej informowało sposobie wypowiedzeniaumowy,a mianowicieoanalo­

37 Hanserecesse (dalej: HR) III, 1 p. 367 § 13, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 135.

38 HR I, 2 p. 220 § 18, za E. C i e ś 1 a k, Położenie prawne marynarzy, s. 130.

39 HR III, 1 p. 367 § 16, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 135;

Waterrecht, przekł. S. Matysik, [w:] S. Matysik, Prawo morskie, art. 3, s. 49.

40 HR 111, 1 p. 367 § 5, za E. C i e ś 1 a k, Położenie prawne marynarzy, s. 135;

Waterrecht, [w:] S. M a t y s i k, Prawo morskie, art. 2, s. 49

41 HR 111, 1 p. 367 § 20, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 137.

42 Waterrecht, [w:] S. Matysik, Prawo morskie, art. 1, 44, s. 49, 56; HR III, 1 p. 367 § 17, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 135.

(13)

Marynarski socjal - prawa marynarzy w późnym średniowieczu 141 gicznym jak na południuEuropy zwyczaju wyłączeniuz posiłków, acz­ kolwiek tutaj zostało to doprecyzowane do trzech43. Poruszonotakże sprawę zwolnienia sięmarynarzaze służby. Mogło ono nastąpić w wy­

niku wstąpienia w związek małżeński bądź nabycia praw do statku;

oczywiście,jeśli dotego czasupobrałpensję bądź jej część, rnusiał ją zwrócić44.

43 Waterrecht, [w:] S. Maty sik, Prawo morskie, art. 26, s. 52.

44 Tamże, art. 63, 64, s. 58.

45 Konsulat Morski, rozdz. CXXXVIII-CXL, s. 178-182.

46 Tamże, rozdz. CXXVIII-CXXIX. s. 172-173.

47 Tamże, rozdz. CXXXI-CXXXIV, s. 173-177.

48 HR I, 2 p. 220 § 18, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 130;

Waterrecht, art. 32, s. 52-53.

Następnym działem, którymsię zajęto, było wynagrodzenie za pra­

cę i inne świadczenia. Jakwidać naprzykładziewyżej wymienionych przepisów, kwestia należnej marynarzowi pensji była ściśle związana z jego czasem pracy.Ile przepracował,tyle pieniędzydostawał, według dokładnie sprecyzowanej umowy. Wiadomo też, że w przypadku zwol­

nienia marynarz miał otrzymać określoną sumę pieniędzy. Konsulat w kilku miejscach podaję też, że zapłata pracownikowi jest rzecząnaj­

ważniejszą, choćby trzeba sprzedać statek bądź zaciągnąć pożyczkę45. Zagwarantowano także,iż gdybymarynarz umarł wtrakcie rejsu, całość jego pensji należy przekazać jego spadkobiercom, gdy zaś umarł jesz­

cze przed wypłynięciem to 1/4 pensji46. Uposażenie nie było jedyną for­

mą wynagrodzenia marynarza. Dostawał on także dodatkowe pieniądze za załadunek i wyładunektowaru. Specyficznąformą premii była moż­

liwość zabrania pewnej ilości towaru bez opłaty frachtowej (pakotilia), wartość towaru nie mogła jednakprzekraczaćwysokości wynagrodze­ nia, zaresztę marynarz rnusiał dopłacać47. Podobnie w kwestii systemu płac kształtował się pogląd legislatorów hanzeatyckich. Uposażenie było nienaruszalne i nie podlegało żadnym renegocjacjom, wprowa­

dzono jednakratalny system wypłat: 1/3 wporcie zamustrowania, 1/3 w porcie wyładunkowym i 1/3 znowu w porcie macierzystym; Water- recht gwarantował także podwyżkę pensji w wypadku przedłużenia się rejsu48. Marynarzom hanzeatyckim przysługiwało również prawo

(14)

142 Paweł Karol Gąsiorczyk

do wolnego ładunku wwysokości dwóch łasztów na siedmiuludzi i po cztery beczki na jednego49. Prawo to już w wieku XVI zostało dość mocnoograniczone, albowiem IIIwilkierz gdański mówił już o wol­ nym ładunku w wymiarze jeden łasztdla kapitana i sternika. Główny bosman, kucharz, cieśla, pisarz mieli otrzymywać popół łaszta, abos­ mani po cztery beczki bądździesięćkorców ziarna, zaś niższy personel do podziału osiembeczek50. Nowościąbyłyprzepisy dotyczące lecze­

nia. Konsulat podaję tylko, że gdy marynarz po trzech dniach pracy zachoruje, należymu od razu wypłacić połowęwynagrodzenia, ajeśli nie jest w stanie dalej podróżować, powinno się go pozostawićzpoło­ wą jego pensjina lądzie, gdyby zaś chorobabyła spowodowana służbą na statku, to mimo żenie jest wstanie wykonywaćswychobowiązków, ma prawo do pełnego wynagrodzenia51. O wiele bardziej precyzyjne w tym wypadku są przepisy hanzeatyckie. Podobnie jak wprzepisach Konsulatu, marynarz ma prawo do leczenia na koszt statku, gdy po­

niósł uszczerbek nazdrowiu w wyniku wykonywania przydzielonych muzadań52.Także,gdy pracował już na tym statkudwa bądź trzy razy i zachorował, a choroba niebudziłazastrzeżeń, również pokrywano mu kosztyleczenia53.Położono jednak nacisk na to, żejakiekolwiek zacho­ rowania bądź wypadki powstałe w wyniku nadużywaniaalkoholu nie podlegałyrefundacji54. Określonoteż, że jeślimarynarz niejest w sta­ niedalej podróżować, należy pozostawić go na lądzie wgospodzie pod

49 HR III, 1 p. 367 § 11, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 134.

50 Zostało to zapisane w art. 22 Ordynacji z 1530 r.; S. Matysik, Prawo morskie, s. 189.

51 Konsulat Morski, rozdz. CXXVII, s. 172.

52 Tamże, s. 481. Informacja ta znalazła się w rozdz. VII trzeciej części Kon­

sulatu, która rozpoczyna się od słów „Rozdziały Króla Piotra”, nie posiada ona paginacji, a zawiera przywileje oraz ordynacje królewskie i miejskie poświęcone obrotowi morskiemu; HR III, 1 p. 367 § 22, 18, za E. C i e ś 1 a k, Położenie prawne marynarzy, s. 136; Waterrecht, art. 18, 43, s. 51, 56.

53 HR III, 1 p. 367 § 19, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 136.

54 Waterrecht, art. 18, 33, s. 51, 53; HR III, 1 p. 367 § 18, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 136.

(15)

Marynarski socjal - prawa marynarzy w późnym średniowieczu 143 opieką członkazałogi bądź osoby najętej i oddać mu do dyspozycjijego przydziałżywności oraz świece,jakie by mu przysługiwały na statku55. Cały koszt leczenia pokrywał statek,a po wyzdrowieniumarynarzmiał prawo do pełnej pensji; wwypadku śmierci pieniądze miały być prze­

kazane rodzinie bądźspadkobiercom56.

55 HR III, 1 p. 367 § 19, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 136.

56 Tamże, s. 136.

57 Konsulat Morski, rozdz. CXXIV, s. 170.

58 Tamże, rozdz. CXLI, s. 182.

59 Tamże, rozdz. CXXV, s. 170.

60 Tamże, rozdz. CXXV1II, s. 188.

Następnym i najszerszym działem stosunków kapitan-załoga są obowiązki pracodawcy i pracownika. W kodeksach morskich najwię­

cej uwagi poświęcono dookreśleniu obowiązkówpracowniczych, zaś mniej powinności pracodawcy, tym niemniej takie ustępy również się w nichznajdowały. Jak wynika z poprzednio rozpatrywanych działów, marynarz był chroniony przed nieuzasadnionym zwolnieniem, a tak­ że miał zagwarantowane pewne świadczenia na wypadek choroby.

W Konsulacie Morskim znajdował siętakże mały rozdział poświęcony zobowiązaniom kapitana, czy też raczej patrona statku, mówiący, że gdyby marynarz zostałprzyjęty na stanowisko,na które brak mu kwali­

fikacji, to itak pracodawca miał obowiązek wypłacić muwynagrodze­

nie, z tym że było onowyznaczone przez sternika i pisarza57. Rozdział ten wielce obiecujący pod względem tytułu zawierał jednak niewiele informacji na temat zobowiązań pracodawcy. W innych miejscach mo­ żemy znaleźćza toinne dość ciekawe wiadomości.Mianowiciefakt,iż patronbył zobowiązany do ręczenia za swoich marynarzy,aczkolwiek tylko do wysokości pensji58. Miał takżepomagać marynarzom w roz­ wiązywaniuichproblemów. Ciekawy był również przepis, że marynarz niemusiwykonywaćpolecenia, gdy osobamu to nakazująca sama tego nie potrafi59. W tej grupie regulacji znajdowała się również instrukcja mówiącaotym, żemarynarze nie mogli zostać wypożyczenido pracy nainnym statku, chyba żezagrożone było jego bezpieczeństwo60. Spe­ cyfika regionu śródziemnomorskiego nakładałana kapitana także inny

(16)

144 Paweł Karol Gąsiorczyk

obowiązek, a mianowicie wykupu z niewoli, gdyby marynarzw taką się dostał61. Patron-kapitan, jako opiekun swoich marynarzy, rnusiał także w raziesprzedaży statkuzapewnić marynarzominny angażbądź możliwość powrotudo portu macierzystego62. Ostatnimzobowiązków pracodawcy w świetle Konsulatu Morskiego, na który chciałbym zwró­

cić uwagę, byłożywieniezałogi,przy czym kodeks barceloński bardzo precyzyjnie określał ilość i jakość posiłków. Mianowicie wniedziele, wtorki i czwartki marynarze dostawali dojedzenia mięso, w pozostałe dni swojego rodzaju zupę, cuynat - potrawę katalońską składającąsię z mieszaniny jarzyn świeżych bądź suszonych, chlebalub mąki i mię­ sa63. Oprócztegocodzienniewieczorem tzw. dodatek do chleba, czyli ser, cebulę, sardynkibądź jakieś inne ryby64. Dodatkowo miano im po­ dawać wino,aczkolwiek tylko wtedy,gdy było to możliwei niekoszto­ wało zbytdrogo.W dni świąteczne racjepodlegały podwojeniu65.

61 Tamże, rozdz. CXXXII, s. 204.

62 Tamże, rozdz. CLI-CLII, s. 189-190.

63 Tamże, rozdz. CXLV, s. 186-187.

64 Tamże.

65 Tamże.

66 Tamże, rozdz. CLV, CLXXV-CLXVII, CLXXX-CLXXXI, s. 191-192, 202-204.

67 Tamże, rozdz. CLXII, s. 196.

68 Tamże, rozdz. CXLVII, s. 188.

W świetle Konsulatu Morskiego marynarze byli zobowiązani do wykonywania wszelkich prac związanych z funkcjonowaniem statku i jego zabezpieczeniem. Rozumiano przez to zarówno prace marynar­

skie, takie jak na przykładzajmowanie się takielunkiem,obsługa łodzi czy też opieka nad towarem poprzez załadunek, sztauowanie i rozła­

dunek,jak i różne zadania związane z przynoszeniem drewna i wo­

dy66. Jak widać po tym ostatnim przepisie, musiały istnieć spory co do zakresu czynności marynarzy, dlatego też położono na to szczegól­

ny nacisk. Oczywiście musieli także słuchać rozkazów,ale tylko jeśli dotyczyły one funkcjonowaniastatku67. Niebyli do tego zobowiązani, gdy wykonanie poleceń naraziłoby ichżycie czyzdrowie68. Dość inte­

(17)

Marynarski socjal - prawa marynarzy w późnym średniowieczu 145 resującyjest przepis mówiący o obowiązku posiadania broni69. Był on ciekawy,gdyż morskieustawodawstwopółnocnoeuropejskie milczało na ten temat, a w okresie późniejszym starało się nawet w pewnym stopniu ograniczać jej posiadanie70. Bardzo ważnąregulacjąbył zakaz opuszczania statku bez zezwoleniaoraz nocowania nalądzie,na doda­ tek stwierdzano, że kto spał na lądzie, nie miał prawa do posiłków71. Prawa marynarzy zostały w dużej mierze określone przez obowiązki pracodawcy. WKonsulacie Morskim poświęconokilka słów także nie­ naruszalnościosobistej, główniedotyczyło to osobypatrona,gdyż ma­ rynarz, który uderzyłby patrona, miał stracić wszystko, nawet dobre imię72. Miałjednak prawo uciekać, gdyby patron chciał go uderzyć, a jeśli ucieczkanie uspokoiłaby patrona, mógł siębronić73. Na koniec należyjedynie dodać, że kodeks regulowałtakże czas pracy maryna­ rzy, dzieląc załogę na trzygrupy, które rotacyjnie zajmowały się służbą żeglarską, czynnościami niezbędnymi na statku bądź miały prawo do odpoczynku74.

69 Tamże, rozdz. CLXXII, CLXXVII, s. 201-202.

70 S. M a t y s i k, Prawo, s. 192. Mówił o tym art. 36 Ordynacji z 1530 r.

71 Konsulat Morski, rozdz. CLXXIV, CXLV, s. 201, 187.

72 Tamże, rozdz. CLX1V, s. 197.

73 Tamże, rozdz. CLXV, s. 197-198.

74 Tamże, rozdz. CXXXVI, s. 177-178.

75 E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 130-134.

Ustawodawstwo Hanzy z XIV ipierwszej połowyXV w. nie intere­ sowało sięzbytnioprawami marynarskim, a bardziej ich obowiązkami.

Zasadniczo zwrócono uwagę na pięć zagadnień: ucieczkę (zjazdy w la­ tach 1378 i 1418), nieposłuszeństwo (zjazd w 1378 r.), niedozwolone opuszczeniestatku (zjazdw 1441 r.), obowiązek ratowania ładunku za opłatą (zjazdy w latach 1417, 1418, 1447) oraz obowiązekprzesypy­

wania ziama (zjazd w 1412 r.)75. Większość z wyżej wymienionych obszarów zainteresowań wiązała się odpowiedzialnością materialną bądź kamą marynarzy. Początkowo ucieczka karana była grzywną, wysadzeniem na ląd i zakazem werbunku przez innego hanzeatyckie- go kapitana, później doprecyzowano, że jeśli ucieczka miała miejsce po otrzymaniu wynagrodzenia, marynarzmiał zostać skazanynatrzy

(18)

146 Paweł Karol Gąsiorczyk

miesiąceodosobnienia w wieży o Chlebie i wodzieoraz zwrócić otrzy­ mane pieniądze76. Za nieposłuszeństwo również wysadzano na ląd bez prawa werbunku, a w powiązaniu ze stratami w ładunku dodatkowo groziła marynarzowi grzywnaw wysokościpowstałych szkód77. Zaka­ zanotakże opuszczania statku, pod karą zwolnienia oraz utraty połowy pensji;jeśli w następstwie nieobecności miał miejsce wypadek, mary­ narz był obciążony kosztami;gdybynie mógł zapłacić, miał zostać ska­

zany na rok więzienia, a w sytuacjizaistnienia wypadku śmiertelnego groziła mu kara śmierci78. Abyzmusić marynarzy do ratowania ładun­

ku w razie katastrofy morskiej, zastosowano metodę kija i marchewki.

Mianowicie, udowodnione zaniedbanie ratowania ładunku karano za pierwszym razemdwumiesięcznympobytem w wieży o Chlebie i wo­

dzie, a za drugim razem trzema miesiącami w tym samym przybytku oraz napiętnowaniem nauchu;„marchewką” było obiecanieratującym nagrodyfinansowej79. Jak widać, zajmowano się poszczególnymi za­

gadnieniami i to głównie w aspekcie odpowiedzialności kamej i ma­ terialnej marynarzy. Dopiero karta marynarza hanzeatyckiego była próbącałościowego uregulowaniazagadnienia. W Karcie dodano obo­ wiązek załadunku, sztauowania i wyładunku, pod karą utraty należnej w danym miejscu zapłaty.Uregulowano kwestię przesypywania ziarna, gdyżustalono odpowiedniestawkiza tę pracę, przy czym dodanotak­ że odpowiedzialnośćmaterialnąza jej niewykonanie w postaci utraty wolnego ładunku80. Ustanowionorównieżkarę zapróbę zmowy. Jeśli miała ona miejsce w porcie, był to zwrot pensji i publiczna chłosta, a gdy na morzu - była tośmierć81.

76 HR 1, 2 p. 157 § 4; HR I, 6 p. 556 § 67, p. 557 § 31, za E. Cieślak, Położe­

nie prawne marynarzy, s. 130.

77 HR 1, 2 p. 157 § 3, za E. C i e ś 1 a k, Położenie prawne marynarzy, s. 130.

78 Waterrecht, art. 17, s. 51; HR II, 2 p. 439 § 23, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 131.

79 HR I, 6 p. 68 § 32, 6 p. 557 § 30 i HR 11, 3 p. 288 § 55, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 133; por. Waterrecht, art. 15, s. 50.

80 HR III, 1 p. 367 § 12, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 136;

por. Waterrecht, art. 46, s. 56.

81 HR III, 1 p. 367 § 15, 8, 9, za E. Cieślak, Położenie prawne marynarzy, s. 136; por. Waterrecht, art. 15, s. 50.

(19)

Marynarski socjal - prawa marynarzy w późnym średniowieczu 147 Dodatkowe informacjena temat statusu prawnego marynarzywe­

dle praw Hanzy możemy czerpać z Waterrechtu. Oprócz niektórych wyżej wymienionych przepisów, które się z nim pokrywają, kodeks ten dawałmarynarzom prawo do obrony, z zastrzeżeniem, żetylko wtedy, gdy kapitan uderzy więcej niż raz82. W wypadkuróżnicypoglądów, na przykład codo warunkówpogodowych w trakcie żeglugi, kapitan był zobowiązanydo uzgodnienia swojej decyzjiz załogą, jeśli by wwyni­ ku nieprzestrzegania zdaniajej większości naraził statek na straty, po­ krywał je zwłasnej kieszeni83. Marynarze byli także chronieni swojego rodzaju immunitetem - jeśli zostali zamustrowani na statek i był on gotowy do podróży, nie mogli stawać przed sądem84. Waterrecht re­

gulował również kwestię wyżywienia, choć w mniejszym stopniu niż Konsulat, amianowiciezalecał na przykład, aby żeglarzom bretońskim podawać winoplus jedenposiłek, zaś Normandczykomdwa, gdyż piją tylkowodę85. Gdy statek zajmował się przewozemwina, tomianoma­

rynarzompodawać takżewino86. Zagadnienieskładu ilościowego i ja­

kościowego posiłków okazało się natyle ważne,iż wordynacjidodanej do IIIwilkierzagdańskiegosprawa to została potraktowana o wiele do­ kładniej, czyli przede wszystkim dookreślono, że marynarzom przy­ sługiwały trzy posiłki87.Pierwszy, w dni niepostne,składał się z mięsa peklowanego, słoniny i grochu, a w dni postne z ryby w dwóch gatun­ kach. Drugi mógłbyć dowolny w zależności odstatku. Jako trzeci wy­

stępowałdość enigmatycznie posiłek płynny (napój).Nie wolno było jednak przyrządzać mięsa pieczonego, co wiązało sięz zakazem stoso­ wania otwartego ognia, a to z niebezpieczeństwempożaru. Zakaz ten znajdował się w artykule 26 Ordynacjiz 1530 r.88Wedle IIIwilkierza gdańskiego, niewolnobyło także urządzaćna statkach hulanek, libacji

82 Tamże, art. 24, s. 52.

82 Tamże, art. 14, s. 50.

84 Tamże, art. 6, s. 50.

85 Tamże, art. 29, s. 52.

84 Tamże.

87 S. Matysik, Prawo morskie, s. 190.

88 Tamże.

(20)

148 Paweł Karol Gąsiorczyk

oraz imprez z udziałem kobiet89.Oczywiścieobowiązywał również za­

kaz opuszczaniastatku. Ucieczkękarano czternastoma dniami w ciem­

nicy, spędzenie dnia i nocy pozajednostką groziło zwolnieniem oraz wypłaceniemodszkodowania kapitanowi, na które składała się zalicz­ ka i 50% pensji90. Stwierdzono także, że w wypadku nieprzystojnego zachowania należy marynarzaodosobnić, a następnie oddać pod sąd, gdzie będzie sądzony podług statutów „Jego Królewskiej Mości króla Polski, naszego najmiłościwszego Pana”91. Ordynacja z 1530 r. była bardziej liberalna niż Karta, o czym świadczy chociażbypodejście do zagadnienia ucieczki ze służby.Albowiemwedług postanowień Karty, gdy marynarz zbiegł po otrzymaniu zapłaty po raz pierwszy, rnusiał zwrócić pieniądze i poddać się karze, za drugim razem podlegał pu­ blicznej chłoście, za trzecim miał zostać skazany na śmierć; w podob­ nym duchu wypowiadał się również Waterrecht92.

89 Tamże. Mówił o tym art. 27 Ordynacji z 1530 r.

90 Tamże, s. 190-191. Mówił o tym art. 27 Ordynacii z 1530 r.

91 Tamże, s. 191. Mówił o tym art. 32 Ordynacji z 1530 r.

92 HR III, 1 p. 367 § 17, za E. C i e ś 1 a k, Położenie prawne marynarzy, s. 136;

Waterrecht, art. 61, s. 57-58.

Ustawodawstwo morskiepóźnośredniowiecznej Europy było roz­

winięte na dużą skalę, a zawarte tam przepisy dotyczące prawnego położenia marynarzy pokrywająsię wzasadniczej kwestii z obszarem zainteresowania dzisiejszego prawa pracy. Zagadnienie to było tam szeroko reprezentowane w następujących działach: stosunekpracy, wy­

nagrodzenieza pracę i inne świadczenia, obowiązki pracodawcy i pra­

cownika,a także po części odpowiedzialnośćmaterialnapracowników czy czas pracy. Pierwszy z działów zajmował się tak istotnymi kwe­

stiami, jak umowa o pracę, jej zerwanie, atakże uzasadnienia jej roz­

wiązania. W następnym można byłoznaleźć informacjeowynagrodze­ niach, a także o świadczeniachchorobowychczy też nawetodprawie pośmiertnej. Było tam takżemiejscena swego rodzajuprzywilej,jakim była możliwość zabierania wolnego ładunku. Obowiązki marynarza i kapitanabądź patronaokreślał dość szeroko dział trzeci, zwracając jednak uwagę głównie na powinności tych pierwszych w celu ich zdy­

(21)

Marynarski socjal - prawa marynarzy w późnym średniowieczu 149 scyplinowania oraz zapobieżenia ucieczkom ze statków. Znalazło się tam również miejsce na wskazanie zakresu czynności prac marynarzy, a także na zobowiązanieich do aktywnegouczestniczeniawratowaniu przewożonegoładunku. Dość mocno sprzeciwiano się zmawianiu za­ łogi,co odbijało się także w zakazie zrzeszania się braci marynarskiej, więc niemiałaona swego reprezentanta”. Przyczymna przykład Kon­ sulat Morski nakładał na kapitana - patrona statku -obowiązek opieki nad swoimi marynarzami. Jak wspomniałem, dział trzeci o odpowie­ dzialność materialnej, a także kamej pracowników orazo czasie pracy był reprezentowany, aczkolwiek incydentalnie igłównie w powiązaniu z kwestią stosunkupracyczy marynarskich obowiązków.

Wiadomo, że średniowieczne prawo morskie było prawem zwy­

czajowym o genezie feudalnej i stanowej, które dość mocno charak­

teryzowało rzemieślnicze uwarunkowanie powstania9394. Nie można jednak zaprzeczyć, żeniektóre rozwiązaniadotycząceprawa pracy są jak najbardziej aktualne i ważkie do dziś95. Podjęty tam wysiłek miał

początkowo na celupróbęzdefiniowania prawegopołożeniamarynarzy i regulacji zagadnień, takich jakstosunekpracy załogi, stosunekkapita­ na do załogi, odpowiedzialność finansowązatowary i statek używany w żegludzemorskiej. Jednak powinno się zauważyć, że niektóre prze­

pisyśredniowiecznegomorskiegoprawa pracy miały także swe oblicze socjalne, aby zabezpieczyć prawnie pracownikówprzed nadmiernym wyzyskiem i niesprawiedliwością przedsiębiorców w czasach, gdy można było liczyćjedynie na miłosierdzie Boże.

93 E. C i e ś 1 a k, Położenie prawne marynarzy, s. 138.

94 M. Mickiewicz, Z dziejów żeglugi, Warszawa 1971, s. 314. Nawet pensja marynarska miała równać się wynagrodzeniu czeladnika - za J. F a v i e r, Wielkie odkrycia od Aleksandra do Magellana, Warszawa 1996, s. 152.

95 S. M aty s ik, Początki prawa pracy, s. 125. Autor stwierdza, iż w średnio­

wiecznym morskim prawie pracy występowały „poważne momenty postępowe”, pisząc o uprawnieniach marynarzy.

(22)

150 Paweł Karol Gąsiorczyk Summary

In the late Middle Ages numerous social and cultural relationships between the European nations were created. They were generated not only by the commu­

nity of religion and culture but also by the international trade. At the beginning it was conducted by land or by rivers. The improvement in the navigation techniques, however, resulted in its moving onto the European seas and in the accumulation of the tradesmen’s fortunes resulting from the work of the ship-owners, as well as of the people of the sea - captains, helmsmen, sailors.

In the article the author’s attempt is to depict the legal situation of the sailors in the late Middle Ages. He compares the maritime legislation systems created in the areas of the Mediterranean Sea, the Bay of Biscay and the Baltic Sea. He focuses on the social law intended to regulate the rights and responsibilities of the sailors.

He refers to the contemporary labour law and organises the maritime regulations into the following units: the work relationship, the salary and other benefits, the employer’s responsibility and the material responsibility of employees.

The medieval maritime labour law has hardly been a subject of previous re­

search. The scholars researching the history of maritime legislation focused prima­

rily on its role in regulating the trading or political relationships between particular countries. The author of the article attempts to emphasise the social aspect of the medieval maritime law, as well as its topicality.

Katarzyna Sonnenberg

Paweł Karol Gąsiorczyk, doktorant w Instytucie Historii Uniwersytetu Ja­

giellońskiego; zajmuje się historią krajów basenu Morza Śródziemnego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Fourier multipliers, differential subordination, weak differential subor- dination, UMD Banach spaces, Burkholder function, sharp estimates, Hilbert transform, stochastic

Numerical methods for inverse scattering can be grouped into two classes: The first class of methods can be charac- terized as the differential approach which proceeds by dis-

Przekazujem y do rąk Państw a kolejny num er

Uczniowie oraz pracodawcy - badani szczególnie zainteresowani elastycznymi formami zatrudnienia i organizacji pracy - wypowiedzieli się także na temat działań,

39-41, portr.; Jadwiga Piotrowska, Ryszard Żmuda: Bibliografia publikacji pracowników Akademii Medycznej w Łodzi za lata 1971-1990.. Łódź 2000; Ryszard Żmuda:

Zgodnie z opinią T adeusza Dyrgi, w iceprezesa Prokom Softw are, oprogra- m ow anie zostało w ykonane dokładnie zgodnie z wym aganiam i zam aw iającego (ZU S), który

One issue that is particularly important in the design of technologies with long life cycles is that values may change over time (van de Poel 2018) and in different contexts,

The gene cluster was identified and annotated based on homology annotation, with the closest homology for all three genes originating from Catenulispora acidiphila DSM 44928 (Sbp38: