Józef Kudasiewicz
Problematyka relacji człowieka do
Boga w Piśmie Świętym
Studia Theologica Varsaviensia 12/1, 272-278
1974
W św ietle idei b ogoczłow ieczeń stw a ukazuje się zasadniczy brak horyzontalizm u antropologicznego. Praw dziw ego humanum n ie m oż na poszukiw ać jed yn ie w samym człow ieku. Humanizm, który n ie zna w artości osob y ludzkiej rów nież w jej relacji do Boga, nie jest hum a nizmem pełnym i niew ystarczająco aprobuje człow ieka. Chrześci jaństw o nie jest rteligią czysto horyzontalnego etosu „w spółczłow ie- czeństwa". Z drugiej strony nie jest rów nież religią w ertykalnego
solus Deus. Jest religią harm onijnej syn tezy Boskiego i ludzkiego —■
religią bogoczłow ieczeń stw a, naśw ietlającą Boskie w ym iary czło w ie ka, jego tw órczości i całego kosm osu. Paradoks w ertykalizm u i ho ryzontalizm u został rozw iązany raz na zaw sze w tajem nicy Chrystu sa, Boga-Człowieka.
S zczególna aktualność idei b ogoczłow ieczeń stw a rów nież dzisiaj polega na tym, że stanow i ona specyficzną dla m yśli praw osław nej zasadę interpretacji oraz zasadę rów now agi w pojm ow aniu w zajem nej relacji m iędzy człow iekiem a Bogiem. Z herm eneutycznego punk tu w idzenia jest ona ow ocem interesującego zabiegu reinterpretacji tek stów biblijnych i patrystycznych w św ietle now ego kontekstu historycznego oraz now ej koncepcji człow iek a i św iata. W tym znaczeniu m oże ona przyczynić się do w yd ob ycia aktualnego i trw a łego sensu daw nych tek stów chrześcijańskich jako oryginalna aktu alizacja sensu objaw ienia na dzisiaj. C zysto horyzontalnie podjęte „w sp ółczłow ieczeń stw o” (Mitmenschlichkeit) m usi odnaleźć sw ój w ła ściw y sens w św ietle idei b ogoczłow ieczeń stw a.
2 7 2 SESJA ANTROPOLOGICZNA [80]
JOZEF KUDASIEWICZ
PROBLEMATYKA RELACJI CZŁOWIEKA DO BOGA W PIŚMIE ŚWIĘTYM
Ks. Andrzej Zuberbier, charakteryzując w sw ym w ykładzie inaugu racyjnym poszczególne panele, o trzecim pow iedział mniej w ięcej w ten sposób: dla w sp ółczesn ego człow iek a jest czym ś jasnym i zrozum iałym zaangażow anie się w stosunku do drugiego czło w ie ka, do w spólnoty, do kultury. N ie jest natom iast takie jasne i zro zum iałe od niesienie się czy zaangażow anie w ob ec Boga. Jak w tym w szystkim odkryć m iejsce w ła ściw e dla relacji „człow iek — B óg”? W zw iązku z tym istnieją w sp ółcześn ie dw ie tendencje: 1° w erty
kalna, akcentująca w sposób szczególn y relację „człow iek —■ Bóg”
[81] RELACJA CZŁOWIEKA DO BOGA 2 7 3
to jest konkurencja rzeczyw ista, czy tylko pozorna? Jak p rzezw ycię żyć ow ą konkurencję? W ydaje mi się, że poprawnie odczytałem m yśl autora.
N aw iązując do tych pytań, w w ypow iedzi m ojej opartej na Piśmie św. zw rócę uw agę na dw ie sprawy, w ed łu g mnie bardzo istotne: 1) specyfika biblijnej koncepcji relacji „człow iek — Bóg;" 2) czy Pismo św ięte jest za w ertykalizm em czy horyzontalizmem?
1. S p e c y f i k a r e l a c j i „ c z ł o w i e k — B ó g " w P i ś m i e ś w.
Naród w ybrany St. Testam entu zajm ow ał szczególne i jedyne m iejsce w śród innych ludów. Głównym źródłem tego było rozum ie nie Boga i Jego stosunku do człow ieka. Izrael budow ał sw oje odnie sien ie do Boga na gruncie w ybrania i pow ołania: Izrael jest ludem przez Boga w ybranym spośród innych ludów ziemi. Stąd też naród ten m ógł nazyw ać Boga m ianem „nasz Bóg", Bóg zaś zw racał się do ludu przez „mój lud". O bydwa te określenia oznaczają relację w sp óln oty i w zajem nej przynależności.
N ie w tym jednak tkw i biblijna specyfika relacji „człow iek — Bóg". Inne ludy też m iały sw oich bogów (Baal, Marduk, Zeus). Bi blijna specyfika p olega jednak na tym, że Izrael tego Bożego w yboru nie rozumiał m itycznie, pozaczasow o, jak inne narody. A teń czycy np. uw ażali, że bogini ich miasta, Pallas, w spółzaw odnicząc z Posej donem obdarzyła A ttyk ę oliwką. D okonało się to poza czasem, w czasie m itycznym . Izrael natom iast sw oje w ybranie rozumiał h isto rycznie. B yło to określone historycznie w ydarzenie, które można na w et dokładnie datować: u w oln ien ie ludu z n iew o li egipskiej (około 1234— 1230 przed Chr.). „Jahwe w yprow adził Izraela z Egiptu" — jest to g łó w n y artykuł w iary ludu w ybranego. W artykule tym Izrael w yznaw ał sw eg o Boga i w ypow iadał sw ój do N iego stosunek. W y darzenie to było decydujące w historii ludu wybranego; zajm ow ało ono takie m iejsce w św iadom ości Izraela, jakie w św iadom ości chrześcijańskiej zajmuje życie, śmierć i zm artw ychw stanie Jezusa. Temat ten będzie głów nym artykułem w najstarszych sym bolach w iary Izraela (Pwt 26,5 nn; 6,20—24; Joz 24,16— 23); będzie on często powtarzał się w psalm ach historycznych. O kreślenie „Jahwe, któ ry uw olniłeś..." stanie się praw ie codziennym określeniem Boga. Bę dzie się powtarzać w najstarszych i najm łodszych księgach (Wj 20,2; Pwt 5,6; 6,20— 24; 26,5—9; Joz 24,2— 13; Am 2,10; Oz 13,4; Iz 63,7— 14; Jer 32,20 n.; Ez 20,52; Dn 9,15). Zdaniem G. v o n R a d a w y z w o le nie z Egiptu, a nie przymierze, jest podstaw ow ym i pierw otnym
2 7 4 SESJA ANTROPOLOGICZNA [8 2 ]
tem w religii Izraela. Ono też było pierw otnym w yznaniem w iary (Wj 15,11).
D ośw iadczenie Boga w w ydarzeniu historycznym niosło ze sobą dal sze w ła ściw o ści w rozum ieniu Boga i stosunku do N iego człow ieka. W yzw olen ie z n iew oli egipskiej było dla Izraela nie tylko w ydarze niem historycznym przeszłym , w które należało w ierzyć; n ie było też tylk o w yznaniem zbaw czego czynu Boga dokonanego w obec O jców , przez który Izraelici stali się dopiero ludem. W ydarzenie to było dla narodu znakiem i w skazów ką, żeb y w e w łasnej egzysten cji i teraźniejszości dośw iadczał na now o zbaw czego działania Boga. Siła w iary Izraela źródło sw e m iała n ie w tym, że Bóg n iegd yś urato w ał ich przodków z n iew oli, lecz w tym, że Jahw e zaw sze ratuje, zaw sze jest Zbaw icielem . N aród w ybrany w ięc w sw ej historii i sw ej codzienności odkryw ał zaw sze na now o prawdę Bożego wybrania, Bożej bliskości, B ożego zbaw ienia. Dla now ego ludu Bożego — w C hrystusie prawda ta stała się jeszcze bardziej w yrazista.
Taka koncepcja Boga i religii m iała decydujący w p ływ na prak tyczne rozum ienie relacji „człow iek — Bóg". W ielk ie dzieła Jahw e dokonane w historii na korzyść ludu w ybranego dom agają się odpo w iedzi. Stąd też m odlitw a ludu Bożego, jego ży cie — są odpow iedzią na
magnalia Dei.
Pierw szym w ięc i podstaw ow ym elem entem są w ielk ie dzieła zbaw cze Jahwe; m odlitwa ludu jest rzeczyw istością w zględną, podporządkowaną. W centrum znajduje się Jahwe w sw ej postaw ie historycznej w obec Izraela. W ok ół tego centralnego punktu koncentruje się pochw ała, dziękczynienie, prośba ludu. P sycholo giczna rzeczyw istość m odlitw y i postaw y jest w relacji do rzeczy w istości ontologicznej. Jest to w ielk i dialog objaw ienia i zbawienia. Co w ięcej, m odlitw a Izraela w yrażająca się w psalm ach kierow ała się n ie tylko do Boga działającego w historii, ale rów nież do obec n ego w św iątyni. M odlitw a była reakcją w iary ludu, który spotykał sw eg o Boga w sanktuarium. W ten sposób w ielk ie w ydarzenia prze szłości aktualizow ały się w liturgii św iątynnej. „Teraz Jahw e u w al nia sw ój lud. Teraz Jahw e zbawia Izraelitę. W spotkaniu i w dialo gu w iary Jahw e jest teraz, obecnie Bogiem Izraela, a Izrael jest lu dem Jahwe".Przy takiej koncepcji Boga i religii relacja w ertykalna „człow iek — Bóg" jest czym ś zrozum iałym i podstaw ow ym . Pow iedzm y w ięcej: jest bardziej zrozum iała niż relacja „człow iek —· człow iek". W św ie tle Pisma św. relacja „człow iek — Bóg" n ależy do pierw szych i funda m entalnych relacji religijnych. N iw elacja tej relacji na korzyść re lacji „człow iek— człow iek" jest sprzeczna ze strukturą i treścią religii
biblijnej (Por. G. v o n R a d ,
Theologie des A lten Testaments,
t. 1,[8 3 ] RELACJA CZŁOWIEKA DO BOGA 2 7 5
Boga, RTK
19 (1972) z. ls. 61— 72; H.S c h ü n g e 1 - S t r a u m a n n ,
Gottesbild und Kultkritik vorexilischen Propheten,
Stuttgart 1972;M. M a g r a s s i,
L' „oggi" délia Païola di Dio nella Liturgia (Qua-
derni di R ivista Liturgica 10), Torino 1969).
2. W e r t y k a l i z m c z y h o r y z o n t a l i z m ?
1) Kanwą tej drugiej odpow iedzi będzie prehistoria biblijna
(Rdz 1— 11) odczytana w k on tek ście całej Biblii. Rozdziały te są kom pozycją trzech tradycji; jahw istycznej, elohistycznej i kapłańskiej. T radycje te pochodzą z różnych okresów historycznych (X— VI w. przed Chr.). Mimo to, dzięki pracy ostatniego redaktora, teologia tych rozdziałów jest bardzo spójna. Jakie praw dy teologiczn e chciał nam autor przekazać? N a jeg o zamiar teo lo g iczn y w skazują sam e
personae dramatis:
Bóg — człow iek — św iat. N as interesuje tu szcze góln ie człow iek i jego relacje.a) C złow iek — Bóg. C złow iek jest stw orzeniem Bożym, a naw et koroną stw orzeń; jest obrazem i podobieństw em Boga. D zięki Bożemu tchnieniu stał się osobą żyw ą. Został p ow ołan y do życia w b liskoś ci i przyjaźni z Bogiem. Obrazem tego jest raj. Jest czcicielem praw dziw ego Boga. Każda generacja prehistorii posiada praw dziw ego czci ciela Boga: A bel, Enos, Henoch, N oe. C złow iek jako stw orzenie nie jest istotą autonom iczną. N ie m oże w ięc sam stanow ić o tym, co jest dobre i złe (drzewo znajom ości dobrego i złego). Poznanie dobra i zła oznacza „władzę" decydow ania samemu o tym, co jest dobre lub złe, oraz działania w ed łu g tej decyzji". Sym bolika jedzenia o w o cu z drzewa, które daje taką w ied zę oznacza „rew indykację sobie autonom ii moralnej, przez którą człow iek nie chce zaakceptow ać faktu, że jest tylk o stworzeniem ; narusza przez to porządek u stalo n y przez Boga”. U znanie Boga za Pana i Stw órcę n a leży do samej natury człow ieka.
b) Druga relacja, którą bardzo m ocno podkreśla autor św ięty w historii pierw otnej, jest relacja „człow iek — człow iek". W p ierw szym opisie stw orzenia zostało to w yrażone w lapidarnym stw ier dzeniu: „Stw orzył m ężczyznę i niew iastę" (1,27); w drugim zaś je szcze m ocniej: a) n egatyw n ie — „N ie jest dobrze, żeb y m ężczyzna (człowiek) b ył sam; uczynię mu zatem odpow iednią dla n iego po moc" (2,18); b) p ozytyw n ie — „M ężczyzna opuszcza ojca sw ego i matkę sw oją i łączy się ze sw ą żoną tak ściśle, że stają się jednym
ciałem " (2,24). W następnych rozdziałach relacja „człow iek —■ czło
wiek" poszerza się: najpierw m ałżeństw o, następnie rodzina (4,1— 16), w końcu rodzina ludzka, rodziną narodów (6,5— 7; 9,1— 17; 11,1—9). C złow iek u sam ych początków sw ych dziejów został przez Stw órcę u staw ion y w relacji z innym i ludźmi.
2 7 6 SESJA ANTROPOLOGICZNA [8 4 ]
с) W reszcie w historii pierw otnej spotykam y człow iek a w relacji
ze św iatem . Znowu sam Stw órca ustaw ia człow iek a w tej relacji. „A w idział Bóg, że w szystk o co uczynił, było bardzo dobre" (1,31). W szech św iat jest dobry. T eologia biblijna w yk lu cza w iąc w szelk ie go rodzaju ujęcia m anichejskie. Bóg n ałożył człow iek ow i obow iązek panow ania nad światem : „N iech panuje...” (1,26). „Jahwe Bóg w ziął zatem człow iek a i um ieścił go w ogrodzie Eden, aby upraw iał go i doglądał” (2,15). W dalszych rozdziałach to panow anie człow ieka nad św iatem będzie wzrastać. W yraża się ono w nakazie pracy, w tw órczości, w kulturze.
C złow iek w ięc Biblii, człow iek w edług Bożych planów to ten, który w życiu sw ym p o zytyw n ie rozw iąże to sw oje potrójne odnie sienie: do Boga, człow iek a (społeczności), św iata. C złow iek tylko w ted y rozwija się harm onijnie, gdy p ozytyw n ie rozw iąże to potrójne sw oje odniesienie. Załam anie choć jednej z tych relacji lub prefero w anie jednej na niekorzyść drugiej prowadzi do załam ania harmonii ludzkiej. N astępuje degradacja. W Biblii w ię c nie ma dylematu: wer- tykalizm czy horyzontalizm . Jest jedno i drugie.
To potrójne od niesienie człow iek a m ożem y śledzić w całej Biblii. Szczególnie w yraźnie w ystęp u je ono u proroków oraz u Jezusa Chry stusa w Jego nauce o Bogu jako Ojcu i w jego przykazaniu m iłości.
2) Drugi w ątek w prehistorii biblijnej stanow i grzech. G. von Rad
nazw ał te rozdziały „w ielką hamartologią". Tę historię grzechu roz poczyna upadek pierw szych rodziców. I znow u każda generacja tego okresu posiada swój typ człow iek a grzesznego: Kain, Lamech, Cham, generacja potopu i w ie ży Babel. Grzechy te potęgują się coraz bar dziej i zaczynają w yd aw ać opłakane ow oce. U legają w łaśn ie zach w ianiu lub zerw aniu ow e trzy odniesienia człow ieka.
a) N astępuje zerw anie przyjaźni z Bogiem. Po upadku człow iek boi się Boga, kryje się przed Nim. W ypędzenie z raju oznacza utratę przyjaźni z Bogiem. U lega pogorszeniu sytuacja człow iek a w świe^ cie.
b) Zostaje zachw iana relacja „człow iek—czło w iek ”. Grzech pierw szych rodziców zachw iał w spólnotę m ałżeńską. W idać to w e w za jem nym oskarżaniu się przed Bogiem (3,8— 13). Grzech Kaina pod kopuje w sp óln otę rodzinną, a grzechy i w ystęp k i pokolenia potopu — całą społeczność ludzką.
- c) Przez grzech zostaje rów nież zachw iana harmonia w ew nętrzna człow ieka (3,9) oraz relacja człow iek a do św iata. Praca, która przed upadkiem była radością, teraz staje się ciężarem . Opór m aterii mart w ej r- ziem ia będzie rodzić osty i ciernie. Stąd konieczność pracy w pocie czoła.
[851 RELACJA CZŁOWIEKA DO BOGA 2 7 7
3) W historii pierw otnej spotykam y jeszcze trzeci w ątek. W tym św ie cie złym i grzesznym działa jednak łaska zbaw ienia. Bóg obie cuje zbawić człow ieka (Rdz 3,14 n.). W każdej generacji historii pier w otnej posiada Bóg sw ych praw dziw ych czcicieli. To obiecane zba w ien ie realizuje w „pełni czasów" Jezus Chrystus, którego św. Pa w e ł słusznie nazw ie drugim Adamem, poniew aż naprawi to, co ze psuło n ieposłuszeństw o pierw szego Adama. Tam, gdzie obfitow ał grzech, nadobfitow ać będzie łaska. Na czym p olega istota tego zba w ienia? N a odbudowaniu tych zachw ianych, lub zerw anych relacji człow ieka z Bogiem , człow iekiem i światem .
a) O w ocem zbaw ienia dokonanego przez Jezusa Chrystusa było odbudow anie przyjaźni z Bogiem. Jezus sam zw racał się do Boga z w ezw aniem „Ojcze" i nam kazał się tak do N ieg o modlić: „Ojcze nasz". Przez Chrystusa Bóg stał się nam tak bliski, że sły sz y i ro zumie nasze prośby tak, jak ojciec rozumie sw e dziecko (Mt 7. 7— 10). Dobroć Boga przew yższa naw et dobroć ojca ziem skiego w o bec sw eg o dziecka (Mt 7, 11). Chrystus przybliżył nam Boga; odbudo w ał relację „człow iek — Bóg".
b) Skutkiem zbaw ienia było rów nież odbudow anie jedności czło w iek a z człow iek iem — przykazanie m iłości. Ścisłe połączenie przy kazania m iłości Boga z przykazaniem m iłości bliźniego. W St. T esta m encie obydw a te przykazania w y stęp o w a ły oddzielnie. M iłość Boga w yraża się w m iłości bliźniego.
c) Z baw ienia dokonane przez Jezusa Chrystusa będzie m iało re perkusje kosm iczne (Rz 8,18— 24).
4) Pełna realizacja zbaw ienia dokona się dopiero w czasach osta tecznych przy pow tórnym przyjściu Pana. Dopiero w ted y zostanie napraw ione w pełni to, co zostało zepsute w raju:
I ujrzałem niebo n o w e i ziem ię nową,
bo pierw sze niebo i pierw sza ziem ia przem inęły... I u słyszałem donośny głos m ów iący od tronu oto przybytek Boga z ludźmi:
i zam ieszka wraz z nimi i będą oni Jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi. I otrze z ich oczu w szelk ą łzę a śm ierci już odtąd n ie będzie. A ni żałoby, ni krzyku, ni trudu już (odtąd) n ie będzie,
bo pierw sze rzeczy przem inęły. I rzekł sied zący na tronie Oto cy n ię w szystk o nowe"
278
SESJA ANTROPOLOGICZNA [8 6 ]Sw Paw eł zaś doda, że stw orzenie „zostanie w y zw o lo n e z n iew oli zepsucia, by uczestniczyć w w olności i chw ale dzieci Bożych” (Rz 8,21). W tekstach tych jest znowu w yraźna aluzja do pierw szych rozdziałów K sięgi Rodzaju. Eschatologiczne w yp ełn ien ie się zb aw ie nia zaw iera znow u trzy istotne elem enty.
a) W spólnota i przyjaźń z Bogiem: otrze z ich oczu w szelk ą łzę i będzie Bogiem z nim i — doskonałe w yp ełn ien ie relacji „człow iek — Bóg".
b) W spólnota z ludźmi. Oni będą Jego ludem. N iebo w ięc to nie jednostki zbaw ione, ale tryumf ludu przymierza zbaw ionego krwią Baranka. W ted y nastąpi dopiero rozkw it relacji „człow iek — czło wiek".
c) W chw ale zbaw ienia syn ów Bożych będzie uczestniczyć całe stw orzenie. Stw orzenie przez pośrednictw o człow iek a zm artw ych w stałego w ejdzie w kontakt z chw ałą Bożą i znajdzie sw oje w ła ści w e, teologiczn e m iejsce. Będzie ono w pełni skierow ane do Boga przez człow ieka, którego Bóg na początku ustanow ił panem stw o rzenia. Znowu n aw iązan ie do prehistorii zbaw ienia. Przez uczestnict w o stw orzenia w chw ale syn ów Bożych zostanie dow artościow any trud rąk ludzkich, ludzka tw órczość i kultura.
W n i o s k i
1) W Piśmie św. n ie ma dylematu: w ertykalizm czy horyzontalizm . C złow iek od pierw szych do ostatnich stronic Biblii, od początku do końca historii zbaw ienia został u konstytuow any w trzech relacjach:
człow iek — Bóg, człow iek — człow iek, człow iek —■ św iat. Harmonia
tych odniesień to p ełn y i au ten tyczn y człow iek w ujęciu teo lo g ii bi blijnej. Taka jest sama struktura religii biblijnej.
2) W historii zbaw ienia pow staw ały nieraz tendencje w śród ludu Bożego do p ew nych jednostronności. W yrażało się to w zapom nieniu o praw dziw ym Bogu lub drugim człow iek u czy w pogardzie św ia ta. Prorocy prostow ali te w ypaczenia. Jezus Chrystus wprowadzi ostateczną harmonię w te trzy odniesienia ludzkie.
3) W św ietle tej nauki biblijnej szczególn ego znaczenia nabiera zaangażow anie się w spraw y ludzkie, w pracę, tw órczość, kulturę. Jest to realizacja pow ołania człow ieka danego mu przez Stwórcę. To zaangażow anie nie m oże jednak człow iek ow i przesłonić Boga. Bóg w k roczył w historię ludzką, człow iek m usi na to w ydarzenie odpow iedzieć.