• Nie Znaleziono Wyników

Konserwować czy restaurować?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Konserwować czy restaurować?"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Kubiak

Konserwować czy restaurować?

Ochrona Zabytków 36/1-2 (140-141), 17-19

(2)

ty to accep t in fu ll und ou b ted h isto ric v a lu es o f the tow n.

14 years a fter th e retirem en t of K. S ie iń sk i co n serv a ­ tion serv ices in K azim ierz w ere b rou gh t to life an ew . It w a s in 1972. On th at occa sio n th e lo ca l M useum w as en tru sted w ith th e p ro tectio n o f th e h istoric to w n and lan d scap e co m p lex .

A d isq u ietin g fa c t is an in crea sed num ber of th e p h e­ n om en a th r e a te n in g th e P a lish cu ltu ra l h eritage, ju st to m en tio n so m e o f them , such as n o n -re cogn ition of the n eed to en te r in to a m o n u m en ts reg ister b u ild in g s o w n ed by p r iv a te persons, th e q u estio n in g of the d e­ cisio n s on h isto ric v a lu e s of certa in b u ild in gs, p urpo­ se fu ln e ss of sta te ex p en d itu res on rep air of som e of the m o n u m en ts and fin a lly the p ro tectio n of the m o n u m en ts d estro y ed to a h igh degree. M ost of th e so c ie ty p r o te sts sh a rp ly a g a in st th e rescu e of w o o ­ den h ou ses and fa rm b u ild in g s and sm a ll w ood en a r ­ c h itectu ra l stru ctu res. A lso, m ajor o u tla y s on a rch a eo ­ lo g ica l, a r c h ite c to n ic , co n cep tu a l and h istoric stu d ies g iv e rise to doubts.. C am paigns aim ed at th e p o p u la ri­ zation of m o n u m en ts p rotection and e x p la in in g a com ­ p le x ity of c o n serv a tio n prob lem s h a v e n ot brou gh t about a n y e x p e c te d ch an ges in th e social a ttitu d e. W hen try in g to adapt an old b u ild in g to n ew req u ire­ m en ts th e in d iv id u a l ow n er of th e b u ild in g in a h i­ storic to w n has to bear h igh a d d itio n a l costs su ch as

a n in d iv id u a l d esig n proceed ed b y record ing, e x p e n siv e and h a rd ly a v a ila b le co n stru ctio n m a teria ls and h igh labour costs. B ig g er e x p e n se s w ill h a v e a lso to be b orne wihen ra isin g n ew b u ild in g s in co n fo rm ity w ith th e r eq u irem en ts set for n ew arch itectu re to f it into th e e x is tin g n a tu ra l in terio rs of th e tow n .

P a r t of the h isto rie b u ild in g s in th e to w n lo ses its so ­ c ia l u tility , ju st as a m od e o f life an d ea rn in g of th e lo ca l p o p u la tio n has ch an ged sig n ific a n tly ; som e pro­ fe s sio n s do n ot e x is t an y lon ger, o th ers- ju st d ie out. U n fo r tu n a te ly , th e p resen ted o u tlook on th e p o ss ib ility to w in th e local com m u n ity of K azim ierz for th e cause of the to w n ’s r esto ra tio n is v e r y p essim istic. T he a u t­ hor b ased th is o u tlook on h is te n -y e a r ex p e r ie n c e s from th e w o rk in th e su rrou n d in gs o f a sm a ll h istoric tow n . U n d o u b ted ly , th is p roblem m a y look q u ite d if­ fe r e n tly in larger to w n s and large o ld -to w n co m p le­ x e s. T h erefore, th e au th or su g g ests th a t n e w sy stem and leg a l so lu tio n s sh ou ld p a y a tte n tio n to a sp ecific and co m p le x n atu re of sm a ll h isto ric to w n s w h ere one h as to do m o stly w ith p riv a te o w n ersh ip . W ith th ese ch an ges in m ind, wthen rep a irin g p riv a te h istoric b u il­ d in gs th e au th or w o u ld fa v o u r an ad eq u a te sy ste m of n o n -r e p a y a b le su b sid ies an d ta x red u ctio n s; in case of n ew b u ild in g s b ein g p u t up in h isto ric o ld -to w n c o m p le x e s lo n g -term loan s should be gran ted on easy co n d itio n s.

JA N U SZ K U B IA K

KONSERWOWAĆ CZY RESTAUROWAĆ?

O publikow any o statnio w ybór prac P rofesora J a ­ na Z a c h w ato w icz a1 skłania do re flek sji nad stale a k tu aln y m sporem : konserw ow ać czy restaurow ać? W ielokrotnie też zastanaw iano się dlaczego b ra k u nas d o k try n y k onserw ato rsk iej, nie m ówiąc już 0 b ra k u in sty tu tu naukow ego, zajm ującego się tym problem em . We w spom nianej p u blik acji z n a jd u je­ m y w yraźną odpowiedź.

W 1979 r. J a n Z achw atow icz pisał: My, w Polsce

nie tw o rz y liś m y d o k tr y n y , lecz w obliczu tragedii 1 losów naszych za b y tk ó w zastosowaliśmy pew ne, prowizoryczne metody. Bo ideą przewodnią dzia­ łalności konserw atorskiej jest zachowanie i n a le ży ­ te u trzym anie p o m n ik ó w k u ltu r y narodowej i zes­ polenia ich z życ ie m współczesnych i przyszłych p o k o l e ń 2.

P rzypom nijm y tu w ypowiedź K saw erego Piw oekie- go z 1967 r.: U trzym a n iu z a b y tk u „w stanie zasta­

n y m ” sprzeciwia się w praktyce jego „wartość u ż y t ­ ko w a ”. Nie w ydaje m i się przypadkiem , że z w o le n ­ nicy integralnej rekonstrukcji m ów ią tyle o u ż y t ­

ko w e j wartości zab ytku , szczególnie architektonicz­ nego 8.

J a n Z achw atow icz w 1979 r. pisał: ...przy opraco­

w y w a n iu tez tzw. K a r ty W e neckiej w 1964 r. p r z y j ­ mow ano te te z y jako in stru m e n ty normalnego dzia­ łania konserwatorskiego, a nie tych szczególnych w arunków , w których musiała przebiegać i kształto­ wać się odbudowa z a b y tk ó w w Polsce. L epiej zatem nie m ów ić o „polskiej szkole konserwacji z a b y t­ k ó w ”, gdyż to nie jest żadna doktryna, lecz właś­ nie w y ją te k 4.

P ro feso r Zachw atow icz n aw iązał tu do w ypow ie­ dzi A lfreda L a u te rb aeh a z 1938 r.: Konieczność

odbudow y po w ielkiej w ojnie w ielu cennych z a b y t­ ków , a n a w et całych zespołów za b ytko w yc h , w y s u ­ nęła siłą f a k tó w zasadę historycznej restauracji i rekonstrukcji, a niechęć do tej m e to d y maleje w miarę posiadania ścisłych danych i operowania k o n ­ k r e tn y m i materiałami, a nie dom ysłam i i fantazją, jak to działo się często p r zy restauracjach „history­ cznych” ubiegłego s tu le c ia 5, dodając, że ...w y p o ­

1 J. Z a c h w a t o w i c z , W y b ó r prac, „B ib liotek a M u ­ z ea ln ictw a i O chrony Z ab ytk ów ”, seria B, t. L X V III, W arszaw a 1981. 2 T am że — O p o l s k i e j sz k o le k o n s e r w a c j i i r e k o n s t r u k ­ c j i z a b y t k ó w , s. 52. * K. P i w o c k i , R e c e n z ja — W a l t e r Frodl, Po jęcia i k r y t e r i a w a r to ś c io w a n ia z a b y t k ó w , „ B iu lety n H istorii S ztu k i”, nr 1, r. X X IX , 1967, s. 89. 4 J. Z a c h w a t o w i c z , op. cit., s. 51. 5 J.w ., s. 50. 17

(3)

wiedź ta określa i za m y k a okres II Rzeczypospoli­ tej, stwierdzając, że losy z a b y tk ó w polskich nie po­ zw oliły na stosowanie w czystej form ie zasad — „konserwować, nie restaurować", że restauracja, a naw et odtwarzanie było konieczne.

P rzypom nijm y rów nież słynną wypowiedź p ro g ra ­ mową J a n a Zachw atow icza z 1946 r.: Z p r e m e d y ta ­

cją w ydarto cale stronice naszej historii, pisane k a ­ m ie n n y m i zgłoskami architektury. Nie m o ż e m y się na to zgodzić. Poczucie odpowiedzialności wobec p rzyszłych p o koleń domaga się o d budow y tego, co nam zniszczono, odbudow y pełnej, świadom ej tra­ gizm u popełnianego fałszu konserwatorskiego... Sprawa za b y tk ó w jest po d sta w o w y m zagadnieniem k u ltu r y narodu. Nie m o żem y wobec nich stosować jednostronnie abstrakcyjnej teorii, m u s im y u w zg lę d ­ niać potrzeby dnia dzisiejszego6. W kilka la t póź­

niej p rofesor dodał: Było to więc świadome, bez

hipokryzji, odejście od d o k tr y n y Heglowskiej, lecz nie było to tworzenie now ej d oktryny, lecz tylko przyjęcie m etody postępowania w okolicznościach szczególnych, dram atycznych 7.

K saw ery Piw ocki replikow ał w 1946 r.: T ezy te

u w ażam w zasadzie za słuszne. G dy rozpatrzym y jednakże możność stosowania ich w poszczególnych wypadkach, gdy z w a ż y m y ich prawdopodobne k o n ­ sekw encje — budzą się niejakie refleksje i obiek­ cje... Z gadzam się z prof. Zachwatowiczem, że może zajść konieczność zastąpienia oryginału kopią. Z w y ­ m ienionych uprzednio trzech przyczyn: a r ty s ty c z ­ nej, socjalnej i .em ocjonalnej, ta ostatnia pdgryw a tu decydującą rolę. Jeśli za b ytek kluczow y dla da­ nej k u l t u r y czy dla danego ośrodka choćby m iejs­ kiego ulegnie zniszczeniu — może ze względów właśnie emocjonalnych zajść konieczność jego od­ tworzenia. Dlatego uważam, że m u s im y odtw orzyć za m e k warszawski, zniszczone partie Łazienek, r y ­ n ek staromiejski itd. Ale m a m już wątpliwość czy w szystkie zabytki, naw et emocjonalnie mało fr a p u ­ jące, warto odtwarzać, oraz — co ważniejsze — jak daleko iść w tej pracy r e p r o d u k c y jn e j8.

K saw ery Piw ocki relacjonując w 1967 r. pracę W al­ te ra F ro d la o pojęciach i k ry te ria c h w arto ściow a­ nia zabytków , pow rócił do sw ych poprzednich m y ­ śli, pisząc, że Frodl zwraca uwagę na niebezpie­

czeństw o tego rodzaju rekonstrukcji, g d y ż „szero­ ki ogół dochodzi do przekonania, że na tego rodza­ ju działalności polega p ra w d z iw a i 'właściwa re­ stauracja zabytków . Powstaje rodzaj „masowej p s y ­ chozy”, obejmującej ju ż nie ty lk o m a s y ludności, ale władzę, a naw et samych konserwatorów i ar­ c h ite k tó w — gdzie „tworzenie reprodukcji” za b yt­ kó w id e n ty fik u je się z w łaściw ym i obowiązkami służby konserwatorskiej, choć mają one coraz m niej z w ią zk u z p ie rw o tn y m oryginałem... Z a b y tk ó w bo­ w iem m a m y teraz coraz więcej, a u te n ty k ó w coraz mniej. Wskrzeszając pozornie tradycję coraz d o k u ­ m e n tn ie j ją n i s z c z y m y 9. Ja n Zachw atow icz w 1946

8 J.w ., P r o g r a m i z a s a d y k o n s e r w a c j i z a b y t k ó w , s. 39. 7 J.w ., O p o ls k ie j szkole..., s. 50.

8 K. P i w o c k i , U w a g i o o d b u d o w ie z a b y t k ó w , „B iu­ lety n H isto rii S ztu k i i K o n serw a cji” nr 1/2, r. V III, 1946, s. 53.

8 K. P i w o c k i , Recen zja, op. cit., s. 90. 10 J. Z a c h w a t o w i c z , op. cit., s. 37.

r. pisał: Nie mogąc zgodzić się na wydarcie nam

p o m n ikó w k u ltu ry, będziem y je rekonstruowali, bę­ d ziem y je Vodbudow yw ali pd fu n d a m en tó w , aby przekazać pokoleniom, jeżeli nie autentyczną, to p rzy n a jm n ie j dokładną fo rm ę tych pom ników , żyw ą w naszej pamięci a dostępną w materiałach. Za­ b y tk i bow iem nie są w yłącznie dokum entam i. Nie m n iej ważna niż ich statyczny, p o m n ik o w y charak­ ter, jest ich siła sugestywna, wyrażająca się w k il­ k u formach. N ajważniejsze będą: oddziaływanie bezpośrednie, emocjonalne, artystyczne lub staro- żytnicze, w ynikające ze swoistej zdolności człowie­ ka doznawania, często nieświadomego, w zruszeń z zetknięcia z dziełami przeszłości. Wreszcie oddzia­ ływ anie bardzo szerokie i ważne — dydaktyczne, gdy za b y te k daje nam możność poznania dziejów m inionych, kiedy na z a b y tk u u c z y m y się historii narodu. Dla tych fo rm oddziaływania i dla jego pom nikow ego znaczenia niezbędne jest aby za b y ­ tek posiadał form ę najpełniejszą, rzeczywiście su­ gestyw ną 10.

O ddajm y znow u głos K saw erem u P iw ockiem u, k tó ­ ry sprzeciw iając się rek o n stru k cjo m i zb yt daleko posuniętym k reacjom kon serw ato rskim , pisał: Z za­

gadnieniem t y m łączy się bezpośrednio pojęcie „substancji z a b y tk o w e j”. Frodl wagę tego aspektu konserwatorskiego określa wielokrotnie. Metodą najpew niejszą jest ochrona tej substancji. P rzy o­ m aw ianiu rekonstrukcji u ż y łe m rozm yślnie te r m i­ nu „wygląd” z abytku, k o n t r o w e r s j e b o w ie m , o k t ó ­ rych m ó w iłe m w yżej, można ująć także w sposób następujący: Dla zw o le n n ikó w rek onstruk cji (odbu­ dowy) rzeczą najistotniejszą jest form a zew nętrzna za b ytku , jego rozplanowanie, jego te m a ty k a , układ proporcji aałości: jego (w y g lą d . Dla Riegla i Frodla rzeczą najw ażniejszą jest substancja za b y tk o w a , a celem zabiegów konserwatorskich jest jej niena­ ruszalność. S t r u k tu r ę dzieła tw o rzy nie t y lk o jego forma, ale jego faktura, fa k tu ra jego substancji, z którą s ty k a ł y ,się ręce tw órców dzieła... Substancja za b ytku , która jest n ie pow tarzalny m nosicielem fa k tu r y pierw otnej dzieła — posiada podstawowe znaczenie dla w y m o w y , a więc i dla wartości dzie­ ła... „Wygląd” z e w n ę tr zn y obiektu może nie ulec przy now ych adaptacjach i u ż y tk o w y c h przystoso­ waniach pow ażnie jszy m zmianom. Bardzo często jednak ulega zagładzie substancja z a b y tk o w a i dla­ tego szkoła w iedeńska zalecała tu ta j szczególną ostrożność. Obiekt z a b y tk o w y traci w tych zabie­ gach często wartość d o k u m e n tu naukow ego kosz­ te m nabycia n o w ych wartości zw iązanych z jego aktualną użytkow ością n .

W kontekście w łaśnie w spom nianej „su b stan cji za­ b y tk o w ej” i „w y gląd u” zabytku, T adeusz C hrza­ now ski 12 k ilk a la t tem u p rzyp om niał w ypow iedź Kom ana In g ard en a: Z p u n k t u widzenia czystej ar­

ch ite k tu r y (własność samego dzieła architektonicz­ nego) jest rzeczą obojętną, czy np. stropy na

Wa-11 K. P i w о с к i, R ecen zja , op. cit., s. 89—90.

12 T. C h r z a n o w s k i , D w a a s p e k t y p o s t ę p o w a n i a k o n ­ se r w a t o r s k i e g o : z e s p o ł o w y i a u to r sk i, (w:) D zie ło s z tu k i i z a b y t e k . M a t e r ia ł y z X X V S e s j i SHS; „ B ib lio tek a M u­ zea ln ictw a i O chrony Z ab ytk ów ”, seria B, t. X L III, W ar­ sza w a 1976, s. 84.

(4)

welu na d ru g im piętrze są rzeczywiście cale z drze­ wa, i to z modrzewia, jak stare stropy w d w u sa­ lach pierwszego piętra, czy też są — jak to jest obecnie w rzeczywistości — konstrukcji żelbetowej, tak obłożonej drzew em , iż nikt, kto nie wie, jak je budowano, to się nie domyśli. C hrzanow ski dodaje

w tym m iejscu : N iestety Ingarden ani w cytow a­

n y m przykładzie, ani wówczas, gdy omawia odbu­ dowaną po 1 wojnie św iatow ej katedrę w Reims, nie podejm u je p roblem atyki konserwacji jako ta­ kiej, ani też nie w ypow iada się wyraźnie: czy i ja­ kie „wartości estetycznie wartościowe” przyznaje t y m elem en to m pozorującym autentyk. Można je­ dynie domyślać się, że w gruncie rzeczy nie robił zbytniego rozróżnienia m ięd zy tzw. substancją za­ b y tko w ą a jej n o w y m i uzupełnieniami. Zagadnie­ nie analizy estetycznej dzieła sztuki w jego przeo­ brażeniu w s k u te k działalności konserwatorskiej czeka właśnie na odrębne opracowanie.

V iollet-le-D uc pisał na początku drugiej połowy XIX w ieku: restaurować b u d yn e k to nie znaczy

go u tr zy m y w a ć , naprawić lub przerobić, to znaczy doprowadzić go do stanu kompletnego, któ ry być może n a w et n ig d y nie istniał w określonym cza­ sie 13. T rochę w cześniej, w 1849 r. Jo hn R uskin był

odm iennego zdania: nie m ó w m y o restauracjach,

13 C ytują za J. Z a c h w a t o w i c z e m , op. cit., s. 47. 14 Cytują za J. F r y c z e m , R e s ta u r a c ja i k o n s e r w a c j a z a b y t k ó w a r c h i t e k t u r y w Polsce w latach 1795— 1918,

W arszaw a 1975, s. 107.

one są k ł a m s tw e m od początku do końca, więcej piękna znaleziono w opustoszałem N iniw eh niż w odrestaurow anym Mediolanie u.

Idąc za m yślą Piw ockiego, chylę głowę przed do­ ko naniam i profesora Zachw atow icza i jego poko­ lenia w W arszaw ie, i gdz'ie indziej, przyznaję słusz­ ność ówczesnym em ocjonalnym decyzjom. Ale czy n ad a l m ają obow iązyw ać m e to d y postępowania w

okolicznościach szczególnych, dramatycznych, za­ w ieszające w szelką d o k try n ę k on serw ato rską? Czy nadal obow iązuje zalecenie, że lepiej nie m ów ić o

„polskiej szkole konserwacji z a b y tk ó w ”, gdyż to nie jest żadna doktryna, lecz właśnie w yjątek?

Osobiście nam aw iam — pow róćm y już do d o k try ­ ny, jak długo trzym ać m a nas masowa psychoza,

gdzie tw orzenie reprodukcji za b y tk ó w nadal iden­ t y fi k u j e się z w łaściw ym i obow iązkami służby k o n ­ serwatorskiej. Pow róćm y do do ktry ny , albo p rz e ­

stań m y udaw ać, że u znajem y K a rtę W enecką. P ro ­ fesor Z achw atow icz był św iadom y po w ojnie tra ­

gizm u popełnianego fałszu konserwatorskiego. !Myś-

m y o ty ch sk ru p u łach naszych m istrzów zapom nieli, ko n ty n u u jąc strateg ię okoliczności w yjątkow ych, jako rzecz n orm aln ą, codzienną. D latego też p rz y to ­ czyłem rów nież ta k długie frag m en ty w ypow iedzi profesora K saw erego Piw ockiego, wypow iedzi, m o­ im zdaniem , b ardziej przystający ch do obecnych czasów. W przeciw nym w ypadku, będę m u siał p rz y ­ znać całkow icie rację Ruskinowi!

I

m gr Janusz K u b i a k )

P P P K Z — Oddział

Badań i K onserw acji W arszaw a

TO PRESER V E OR TO RESTORE?

S elected w o rk s b y P ro fesso r Jan Z ach w atow icz p u b li­ shed ju st r e c e n tly d isp ose one to r e flectio n s on an ever actu al problem : to p reserv e or to restore? T his su b ject w a s d isccu sed in P o la n d in th e fir st years a f­ ter the 2nd W orld War. A s their m a in a rgu m en t the ad v o ca tes of th e resto ra tio n , and e v en of reco n stru ­ ction, p u t fo rw a rd a tragic co n d itio n of the P o lish c u l­ ture, d estro y ed d e lib e r a te ly b y th e N azists. F o llo w ers of the p re se r v a tio n agreed w ith th e p rin cip le of the above argu m en t; still, th e y had d oubts w ith regard to both the e x te n t of the w ork s and at the sam e tim e th e y w arn ed , for fu tu re p u rp oses, ag a in st the situ a ­ tion w h en th e to ta l so c ie ty w o u ld com e to the fa lse co n v in ctio n th a t th e proper and ju st co n serv a tio n of m on u m en ts m e a n t th eir recon stru ction .

This p rovid ed th e base for d isp u tes w h eth er p rotec­ tion is to cover o n ly a form or, sp ea k in g in other w ords, ’’a p p e a r a n c e ” of a h isto ric b u ild in g or to in c lu ­ de also its a u th en tic m ater Lad stru ctu re.

The m eth od of resto ra tio n and recon stru ction has been recogn ized as proper in a sp ecific situ a tio n of the

ru in ed cou n try as ”a m ethod of p rocedure in sp e c i­ fic dram atic cir c u m sta n c e s”, refra in in g from a n y co n ­ serv a tio n d octrine. D efen d ers of th is approach realized c lea r ly th at su ch m ea su res had an em erg en cy n atu re and w ere fu lly a w a re of ’’th e tra g ed y of co m m itted co n serv a tio n d e c e it”.

For m an y years th is e x cep tio n a l situ a tio n h as b een ob served to drag on in to in fin ity , su sp en d in g p recise reco m m en d a tio n s of th e d octrine. T h is ground is co n ­ d u civ e to m ass n eu ro sis in v o lv in g n ot o n ly th e p o p u ­ la tio n but a lso th e a u th o rities and e v e n con servators and a rch itects th e m se lv e s — w h ere ’’th e crea tio n o f m o n u m en ts rep ro d u ctio n ” is id en tified w ith ty p ic a l d u ­ ties of co n serv a tio n serv ices, though th ere is le s s and less a sso cia tio n w ith a g en u in e ob ject.” W e h a v e m ore and m ore m o n u m en ts and an ever sm a ller n u m b er of o rig in a l p ro d u cts.” T his com m en t m ad e b y P ro fesso r K sa w e r y P iw o ck i in 1946 has n o t u n fo r tu n a te ly b eco ­ m e ou td ated . It is the h ig h est tim e to c a ll o ff ’’sp ecia l circ u m sta n ces” and to com e back to ’’th e c o n se r v a ­ tion d o ctrin e”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Umieszczenie przysłówka „bezwzględnie” w nawiasie oznacza, że wszystkie lub prawie wszystkie wyrazy szeregu mają ten sam znak i zbieżność bezwzględna jest

przyblizenie dipolowe, optyczne równania Blocha, oscylacje Rabiego, prążki Ramseya..

LISTA POWTÓRKOWA 1: INDUKCJA MATEMATYCZNA. 1. musi

Po drugie, odwołanie się do idei armii jako gwaranta bezpieczeństwa oraz symbolu potęgi Europy jest niezbędne, aby prze- konać społeczeństwa Europy, że rozwój siły zbrojnej

Bespecze´ nstwo protoko lu bazuje na du˙zej z lo˙zono´sci algorytmu znajdowania rozk ladu elementu grupy nad zbiorem generator´ ow (tzn... Znale´ z´ c algorytm rowi¸ azuj¸

Anna Jaikiewicz (Politechnika

Cena nieruchomości wraz z należnym po- datkiem od towarów i usług podlegają zapłacie nie później niż do dnia zawarcia umowy przenoszącej własność (za datę zapłaty

Przedmiotem sprzedaży w drodze II ustnego przetargu nieograniczonego z przeznaczeniem pod zabudowę zgodną z usta- leniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta