• Nie Znaleziono Wyników

"Preussische Kirchenpolitik in der Bismarckära - Die Diskussion in Staat und Evangelischer Kirche um eine Neuordnung der kirchlichen Verhältnisse Preussens zwischen 1866 und 1872", Gerhard Besier, Berlin-New York 1980 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Preussische Kirchenpolitik in der Bismarckära - Die Diskussion in Staat und Evangelischer Kirche um eine Neuordnung der kirchlichen Verhältnisse Preussens zwischen 1866 und 1872", Gerhard Besier, Berlin-New York 1980 : [recenzja]"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Walenty Wójcik

"Preussische Kirchenpolitik in der

Bismarckära - Die Diskussion in Staat

und Evangelischer Kirche um eine

Neuordnung der kirchlichen

Verhältnisse Preussens zwischen

1866 und 1872", Gerhard Besier,

Berlin-New York 1980 : [recenzja]

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/1-2, 307-317

1983

(2)

[9] R ecenzje 307 w łączenia now szych pozycji, sy g n a liz u jąc y ch p rz y n a jm n ie j k ie ru n e k roEiwojjiu m yśli.

'P iąte wydainie, ja k w idać z pow yższych danych, zach o w u je w d ał- azyim ciągu. sy stem a ty k ę K o d ek su P ra w a K anonicznego. P u b lik a c ja ta je s t diziiełem o k rea u przejściow ego. S akada tylko, ae b ard z iej w y­ ra ź n ie niie zo stał zaznaczony oso b isty wlkład HartmiuJta 2atpp’a. M oż­ n a tego dokonać dopiero p rz y bardzo szczegółow ej an a liz ie i p o ró w ­ n y w a n iu poprzedniego w y d an ia z obecnym . N ie naisitręoza nałtomiiast pod ty m w zględem /kłopotu ozęść sygn alizo w an a p rz e d te m k u rsy w ą, a o m a w ia ją c a p ew n e p ro je k to w a n e przez K oraiaję zm iany. O becnie potealkitoiwanie są one szerzieij.

Z asadniczo m am y uw zględniony sch em at z 1975 r., a prziecież p r a ­ ce K om isji ju ż są b ard z iej za aw a n so w an e i moiżna by w ykorzystać późniejszy sta n achemattu. W d o d a tk u boiwiiem n a końcu te k stu za­ sadniczego p ra w a m ałżeńskiego zamlieszazony je s t S ch em at K om isji P ra w a K anonicznego w edług sta n u z 1975 r., a le ae zm ianam i, k tó re zo stały opubliiko-wane w Com m uoicationeis z 1977 i 1978 r.

A izaitem dzieło to, ja k w y ra źn ie zaznaczono' w e w prow adzeniu, m a c h a ra k te r przejściow y i służy zasp o k o jen iu chw itow ych poitnzeb, z a ­ nim będzie m ożna dolsitaircizyć opiraicowania p ra w a m ałżeńskiego w e ­ dług noiwego Kodelksiu.

K s . M arian Z u ro y jsk i

Gerhard B e s i e r, P reussische Kirchenpolitik in der Bism arckära — Die D iskussion in Staat und Evangelischer Kirche um die Neuordnung der kirchlichen V erhältnisse Preussens zw ischen 18S6—1872, W alter de Gruyter, B erlin-N ew York 1980 ss. XII + 2 nlb i+ i608 in '8°

P ra c ę w ydano jako 49 tom p u b lik a c ji K o m isji Hilatoryciznej w B e r­ lin ie. J e s t to d y se rta c ja p rz y ję ta w 1976 r . przez Wydzliał Teologii E w angelickiej U n iw e rsy te tu w T ybindze. J a k p o d k reśla w przed m o ­ w ie p ro m o to r p ra c y prof. K . Schoüder, zaislkalkujący jesit wyniik b a ­ d a ń a u to ra : oisitaffceezne u k sz ta łto w a n ie o rg a n iz a c ji K ościoła ew a n g e­ lickiego w P ru sa c h n astąp iło n ie po w ojn ie niiemieckOHfraociuskiej i plo buflturlkampßie a le ju ż w lataicsh 1866—d’872, tj. bezpośrednio pio w o jn ie n ie m ie c k o -a u stria c k ie j w 1866 r. P rz y ję to system konisyistorisko- -iSymodalny. Miodel w y p ra co w a n y w ów czas przeitriwał do ko ń ca II R ze­ szy. Praica w k ra c z a n a noiwy te re n . O p iera się n a m a t e r ia ła c h w

części b ard z o trudino dostępnych. A u to r p rze b a d a ł nieiopuibliikowane źródła w 7 arc h iw ach , w ty m w C e n tra ln y m A rc h iw u m P ań stw o w y m NRD w M e-rseburgu. Poza ty m w y k o rzy stan o 111,8 pozycji źródeł d ru - ■korwanych. U w zględniono 242 pozycje u lo te k i lite r a tu r y polem icznej. A u to r opairł się n a 106 ro zp raw ac h nauk o w y ch . Dochodzą 33 pozy­

(3)

c je gaaeit, czasopism i periodyków , 76 p am iętn ik ó w i b io g raf iii. Ja k o Menafcuirę d ru g o rz ęd n ą wyliiczooo 10 daieł biiogfrafdicznych i encyklo­ p ed y czn y ch i 288 pozycjii ogólnych opisów , a r ty k u łó w i stu d ió w sizeze- igółoiwyeh. N a s. 539—608 sp o ty k a m y załączniki: p la n o rg an iz ac ji koś- iCiieioej w edług F. Fabrii’eg» oraz w edług sta tu tó w syno d aln y ch z 1873 d 1876 r., sta ty sty k ę przyn ależn o ści wyizinaniiowaj miieszikańców Pru-s iz 1(867 r., ma(pę w yzn an io w ą d aw n y ch i noiwych p ro w in c ji pmuisikiich, w y k a z źródiei i lite ra tu ry , sipiis osób, rejssitr m iejscow ości oraz apis rzeczow y.

P oza w stępem , w k tó ry m a u to r om aw ia te m a t, zad an ie i u k ła d p ra c y oraz re fe ru je o pod staw ie źródłow ej i lite ra tu rz e , dzieli się d y se rta c ja n a 4 części. P ierw szą (s. 8—42) — uw aża a u to r za h isto ­ ry czn e w prow adzenie. Z a ty tu ło w a n a je st ona: pogląd na rozw ój p ru s­ k ieg o K o ścio ła kra jo w eg o od refo rm H. F, K . S te in a i K . A . H arden- berga (1807) aż do w o jn y p ru sk o -a u str ia c k ie j (1866). Po załam an iu się. Pru& n a stoutek k lę sk i pod J e n ą i A iuerstadt w 180,6 r. przyszło o b alen ie za rząd u k o nsystorialnego w K ościele ew angelickim . R e fo r­ m ę organ izacji kościelnej p rzep ro w ad ził pierw szy m in iste r H. F. K. von S tein. W budow ał on po p ro stu K ościół w org an izację pań stw a. K ró l pozostał ja k o sum m us ep.iscapus. F ry d e ry k W ilhelm III oktro jo - w a ł w 1817 r. un ię m iędzy w y znaniem lu te rsk im i refo rm o w a n y m n a te re n ie Prus.. W prow adziło to opozycję. N ajp ierw p o w stał spór o agendę w K ościele. Z o rganizow ały się g ru p y sta ro łu te rsk ie poza K oś­ ciołem u n ijn y m . N a ra sta ły w a rstw y lib e ra ln e w społeczeństw ie. F r y ­ d ery k W ilhelm IV usiło w ał stw orzyć „państw o ch rz eśc ija ń sk ie”. O parł się n a K ościele u n ijn y m . N astaw io n y ro m an ty czn ie m a rz y ł o z je d ­ noczeniu w szystkich K ościołów Z achodu. N a w zór an g lik an ó w chciał w p ro w ad zić h ie ra rc h ię kościelną w śród p ro te sta n tó w pru sk ich . S yno­ dy i k o n fe re n c je kościelne u ja w n iły je d n a k opozycję. K ró l u tw o rzy ł w 1850 r. E w an g elick ą N ajw yższą R adę K ościelną (Evangelischer O b erk irch e n ra t) ja k o n ac ze ln ą w ładzę K ościoła un ijn eg o w P ru sa ch . —• N ow ą e rę za in ic jo w ał W ilhelm I. R ealizow ał on zasadę p a ry te tu m iędzy dw om a w y zn an iam i ch rześcijań sk im i — ew angelickim i k a ­ to lick im w P ru sa ch . Z organizow ał w 1861 r. synody okręgow e, zło­ żone z d uchow nych i św ieckich. P rzez k o ro n ac ję w r. 1861 n aw ią za ł do daw nego k o n serw aty w n eg o system u w P ru sa ch . W r. 1862 pow o­ ła ł on n a u rz ą d k a n c le rz a O. vo n B ism arc k a — znanego z k o n se rw a ­ ty w n y c h poglądów .

Część d ru g a (s. 43—'254) tr a k t u je bezpośrednio o p ro b lem ach o b ję­ ty c h te m a te m pracy. Z a ty tu ło w a n a jest: kry zy s u n ii p r u s k ie j m ięd zy 1866 a 1872 r. W w y n ik u zw ycięskiej w o jn y przy b y ło P ru so m ok. 4 m iliony ew angelików . K oła n ac jo n a listy c zn e dążyły do zin teg ro w a­ n ia now ego p a ń s tw a pod w zględem kościelnym . P ro w in c je a n e k to ­ w a n e n ie chciały je d n a k w łączać się do K ościoła u nijnego. Szczegól­ n ie opozycyjnie n astaw io n y był K ościół b. k ró le stw a H ann o w eru .

(4)

Po-R e c e n z je , 309 dobnie w H esji, w k się stw ie N assau, w w olnym m ieście F ra n k fu r t n. M., w Szlezw ifou-H olisztynie i L au e n b u rg u . L ękano się w szędzie n arz u cen ia u n ii i dom agano się za chow ania dotychczasow ej au to n o ­ mii. P o jaw iły się różne p ro je k ty u je d n o lic en ia organizacji kościelnej ew an g elik ó w w d aw n y ch i w now ych p ro w in cja ch pru sk ich . A u to r om aw ia p ro je k ty publicy stó w i uczonych ja k E. von H engstenberg, A. F. Ch. V ilm ar, F. F ab ri, W. B eyschlag, D. Schenkel, Ch. G. A. von S ch eu rl, O. M a jer oraz zn an y ch k an o n istó w : E. F rie d b erg i P. H in - schiuis. P rop o n o w an o odrębne u rzędy kościelne dla 3 w y zn ań e w a n ­ gelickich: luiterskiego, un ijn eg o i reform ow anego, w p ro w ad zen ie u - stro ju p rez b iteria ln eg o i synodalnego, zn iesien ia w ładzy sum m i epi- scopi, w p ro w a d ze n ie k o n fe d e ra c ji 3 w y zn ań m ając y ch sw e najw yższe zw ierzch n ictw a, odpań stw o w ien ie Kościoła, rea liza cję terytoraalizm u w K ościele itp. B yły te ż głosy za u trz y m a n ie m i rozszerzeniem unii. P ra w n ik Ch. G. A. vo n S c h e u rl o p ow iadał się z a zniesieniem w spól­ n o ty W ieczerzy P a ń sk ie j z K ościołem refo rm o w an y m , m ając y m in n y obrzęd ła m a n ia C hleba. P ro feso r p ra w a kościelnego O. M a jer b y ł za konfesj.onalizm em i to le ra n c ją w yzn an io w ą w now ych prow in cjach . E. F rie d b e rg głosił przew ag ę p a ń s tw a n a d K ościołem . P odobnie P. Hiinschius b y ł za ab so lu tn ą suw eren n o ścią p ań stw a. W sp raw ac h k o ś­ cielnych m iał poglądy lib e raln e . P o lem ik a p ro w a d zo n a b y ła w gaze­ ta c h i w u lotkach, często przez anonim ow ych autorów . D ochodziły

do głosu tezy ta k ż e u m ia rk o w a n e. U ja w n ia ł się lęk p rze d rozbiciem unii. Z d ru g iej stro n y coraz liczniejsae b y ły głosy za dogm atyzm em i za tra d y c y jn y m itio in p a rte s. E w an g elick a N ajw yższa R ad a K oś­ cielna w y d a ła 18 II 1*867 m em oriał, w k tó ry m p o stu lo w a ła niezależ­ ność K ościoła od p a ń s tw a i um ocnienie unii. O dcinała się od n a ś la ­ d o w an ia w zorów k atolickich. Tezy te w yw oływ ały echa w prasie, p o ­ chodzące od różnych środow isk kościelnych. N a d aw nych te re n a c h p ru sk ic h siln a b y ła opozycja w śró d luiteran P om orza, Ś ląsk a i S akso­ nii. N ajw yższa w ład za kościelna w B erlin ie o trzy m ała ty lk o jedno p odziękow anie za m e m o riał z li&37 r. S p ra w ą za ję ły się zjazdy i k o n fe ­ re n c je kościelne. 1>4 zjazd ew angelicki w K olonii 3—6 IX '1867 odbył się pod zn a k ie m opozycji p rzeciw rozszerzeniu u n ii n a Szleew ik-Hollszityn. Tezy w y su n ęli p ro te sta n c i lib e ra ln i i k o nfesjonaliści. R e fe rat w ygłosił E. H e rrm a n n z G etyngi. P o d k re ślił różnice m iędzy K ościołem a p a ń ­ stw em . W d y sk u sji żądano, aby n ie dopuszczać ew angelików u n ij­ n y c h i refo rm o w a n y ch do w sp ólnoty eu ch ary sty czn ej. P a r tia e k s k lu ­ zyw nych p ro te sta n tó w ż ą d ała u trz y m a n ia czysto lu te ra ń sk ic h K ościo­ łów. N iem iecki zjazd p ro te sta n tó w opow iedział się za unią. P rz e w a ­ żały ta m żyw ioły lib eraln e. Z w iązany b y ł z n im i O. v o n B ism arck. L ib e ra ln y b y ł rów nież p ro je k t u stro ju K ościoła k się stw S aksonia-C o- b u rg i Goitha. K ła d ł on nacisk n a au to n o m ię gm in. P ierw sza ogólna k o n fe re n c ja lutier.ska w H an n o w erze l —>2 V II 1808 u ja w n iła siłę r u ­ chu neolutenskiego. E w angelików z te re n ó w świeżo przyłączonych do

(5)

P ru s w zm ocnili ich w spółw yznaw cy z N iem iec południow ych. O parto

się n a odm ow ie w spólnoty euch ary sty czn ej. U znano, że nie m ożna

p okonać przedziałów m iędzy 3 w y zn an iam i ew angelickim i. Było je d ­ n a k dążen ie do jedności p ro te sta n tó w w P ru sa ch . Z aznaczano też p rzew ag ę p a ń s tw a n a d K ościołem . O drzucano rozdział K ościoła od p ań stw a. Ż ądano p rzy m ierza z k ato lik a m i p rzeciw polityce Kościoła u n ijn e g o w P ru sa ch . N a d ru g iej ogólnej k o n feren c ji łu te rsk ie j w L ip sk u w 1870 r. poruszono sp raw ę b a w a rsk ie j u sta w y szkolnej. O d­ rzucono lib e raliz m w sp raw ac h w ia ry i Kościoła. Z w olenników unii określan o jako „połow icznych”. „S u m m ep isk o p at” m onarszy uznano za in sty tu c ję p o w sta łą z konieczności historycznych. P la n u tw o rzen ia p o ­ w szechnego K ościoła lu te rsk ieg o upadł. E w olucja szła w k ie ru n k u od

1'Uterskiego K ościoła ludow ego do K ościoła w olnego. Zrozum iano, że

in n a je st ra c ja stanu. D latego skierow ano p ety cję do B ism arcka, aby za pom ocą now ych ak tó w ustaw o d aw czy ch zapew nić p u b lic zn o -p raw - ny c h a ra k te r K ościoła ew a n g elick o -lu te rsk ieg o w N iem czach. B ism arck n ie u d zielił odpow iedzi. S ta ły p rze d nim a lte rn a ty w y : zachow ać s ta ­ tu s quo i rozszerzyć u n ię n a obszar całego p a ń s tw a albo zorganizo­ w ać k o n fe d e ra c ję w yznań ew angelickich w edług k o n c e p c ji. F. F a- b r i’ego. Ś cierały się p rą d y k o n se rw aty w n e , lib e ra ln e i rew olucyjne. P o lity k a kościelna rz ą d u zależała od bieżących w y d arzeń n a te re n ie p o lity k i pań stw o w ej.

T rzecia część z a ty tu ło w a n a jest: k o n ty n u a c ja tw o rzen ia pruskiego

u str o ju synodalnego od 1S66 aż do pow ołania E. H errm a n n a do E w a n ­ g elick ie j N a jw y ż sze j R a d y K o ście ln ej 1872 (s. 255—424). A u to r zaczy­

n a od zw oływ ania n ad z w y czajn y ch synodów p ro w in cja ln y ch w p r u ­ sk ich d zielnicach w schodnich. N a w stę p ie w yło n ił się pro b lem re g u ­ lam in u . N ajw yższa R ad a K ościelna w y d ała 1866/67 p ro je k t re g u la m i­ n u synodów p ro w in cja ln y ch . K ry ty k o w a n o go, p rze ciw sta w iając au to - k raty z m o w i d em o k ra cję i p ro p o n u jąc odm ienne u reg u lo w a n ie szcze­ gółów. Rzecz w yw o łała d y sk u sję w prasie. S p ra w a o p arła się o p a r ­ la m en t. W r. 1869 dokonano re w iz ji reg u la m in u synodów p ro w in c ja l­ nych. W ty m ro k u zaczęły obradow ać synody n ad zw y czajn e w 6 w schodnich p ro w in cja ch p ru sk ich . — N a jp ie rw zw ołano synod w p ro ­ w in c ji P ru sy . Położono ta m n ac isk n a pow iązanie u stro ju konsysto- rialn eg o z p re z b iteria ln y m . W p ro jek c ie re g u la m in u zażądano je d n a k w y o d rę b n ie n ia w y zn ań ew angelickich. —■ Synod w p ro w in c ji B ra n ­

d en b u rg u ja w n ił opozycję lu te rs k ą i p ro te sta n e k o -lib e ra ln ą w obec po ­ lity k i kościelnej p ań stw a. W ystąpiono p rzeciw fałszyw em u unioniz- m ow i, będ ącem u w y razem in d y feren ty zm u religijnego. — N a js iln ie j­ sz a opozycja u ja w n iła się n a synodzie p ro w in cji P om orze. K onfesjo- n a listy c z n ie -lu te rsk a w iększość w y stą p iła p rzeciw w yznaw com pozy­ ty w n ie un ijn y m . Ż ądano łu te rsk ie j fo rm u ły p rzy W ieczerzy P ań sk iej. K ry ty k o w a n o p ro je k t reg u lam in u . W ysuw ano w niosek: itio in p a r ­ tes. — Synod p ro w in cji Ś ląsk okazał się n iespodzianie p rzychylny

(6)

[13] R ecenzje 311 propozycjom u n ijn e j w ładzy k rajo w e j. Choć o rto d o k sy jn i lu te ra n ie m ieli ta m w iększość, n ie przeszło je d n a k żądanie: itio in p arte s. — T ak sam o za p ro je k te m w ypadło głosow anie w p ro w in cji Poznań. W płynęło n a to poczucie m niejszości ew a n g elick ie j w obec w iększości k ato lik ó w -P o la k ó w : 542 itys. ew a n g elik ó w N iem ców a 11164 tys. k a to ­ lików Polaków . — S ynod p ro w in cji S ak so n ia n a tra fił n a tru d n o ści z obrzędem W ieczerzy P a ń sk ie j. W k ońcu zastosow ano ry t unijny. W ocenie p ro je k tu w ładz k ra jo w y c h zw yciężył w niosek k om prom iso­ w y. O statecznie nie u dało się w 186:9 r. w p ro w ad zen ie jednolitego u s tro ju K ościoła w d aw n y ch p ro w in cja ch P ru s. W pół ro k u po z a ­ k ończeniu o b rad synodów n ad z w y czajn y ch w y b u ch ła w o jn a p ru sk o - fra n cu sk a . Po 3 la ta c h o k tro jo w ał no w y z a rząd E w angelickiej N a j­ w yższej R ady K ościelnej zre fo rm o w an y re g u la m in w szy stk im pod le­ g łym Kościołom . B ism arck w szczął w ted y now y k u rs w obec K ościoła ew angelickiego, aby podczas kuiltu rk am p fu m ieć te n K ościół po sw o­ jej stronie. — P o w łączeniu now ych te ry to rió w ' do P ru s w w y n ik u w o jn y p ru sk o -a u stria c k ie j w 1866 r. za ję to się sp ra w ą zo rganizow a­ n ia ta m k ra jo w y c h K ościołów ew angelickich. N a w stęp ie p o d k reślo ­ no, że su w eren n e p ra w a dotychczasow ych w ładców w ty c h K ościo­ łach przechodzą n a k ró la P ru s. P odano szczegółowe w y tyczne o rg a­ n izacyjne. N a jp ie rw w y ło n iła się sp ra w a K ościoła w b. k ró le stw ie H an n o w er. L ęk a n o się ta m in k o rp o ra c ji do K ościoła unijn eg o P ru s. R ząd chciał u n ik n ą ć k om plikacji. Synod k ra jo w y w H an n o w erze w 18.69 r. z a ją ł stan o w isk o ściśle w yznaniow e. Zgłoszono p ro je k t u c h y ­ le n ia w ładzy p ru sk ieg o m in iste rstw a k u ltu n a d ty m K ościołem . U ja w ­ n iła się też te n d e n c ja politycznego se p araty z m u . Z achow ano niezależ­ ność tam tejiszego K ościoła. — S ynod w K assel — D olna H esja u ja w ­ n ił ta k ż e a w e rsję p rzeciw P ru so m , u n ii k o ścielnej i u stro jo w i p rez - biteriałno-synodalinem u. W celu za pobieżenia itio in p a rte s u tw o rzy ł k ró l w 1868 r. ogólny k onsystorz w M arb u rg u . Konsyistorz te n ogło­ sił suspensę n a przyw ódców opozycji. S ynod w K assel re p rez en to w ał n a sk u te k tego w ą sk ą m niejszość zw olenników u n ii i lib e raln y c h p ro ­ te sta n tó w . P rz y ję ty p ro je k t przedłożono m in iste rstw u i B ism arckow i. W H esji w yw ołał te n p ro je k t zam ieszanie: dla p raw ic y b y ł zbyt r a ­ dykalny, dla lew icy — za m ało rad y k a ln y . S ejm k ra jo w y p rz y ją ł je d ­ n a k p ro je k t niezn aczn ą w iększością głosów. S p ra w a ciągnęła się do r. 1884, k ie d y to now y synod nad zw y czajn y p rz y ją ł ostatecznie re g u ­ la m in dla K ościoła k rajo w e g o w D olnej H esji. •— K ościół k rajo w y w N assau opow iedział się za u n ią p ru sk ą . Ż ądano je d n a k sam odziel­ ności organizacyjnej. K ró l p rzy c h y lił się do tego p o stu latu . P o w sta ­ w a ły je d n a k k onflikty. B ism arck dążył k o n se k w e n tn ie , aby w łączyć te n K ościół k ra jo w y do o rganizm u K ościoła d aw n y ch P ru s. — W olne m ia sto F ra n k fu r t n. M. p rzeżyw ało rów nież lęk p rze d w łączeniem do p ru sk ie j organizacji kościelnej. D ochodziło do starć. L u te rsc y p a ­ storzy złożyli p rzysięgę w ierności pod w aru n k ie m , że p ra w a K ościoła

(7)

n ie zo stan ą zm ienione. D opiero w r. 11899 złączono k onsystorz lu te rsk i z refo rm o w a n y m w edług zasad stosow anych n a te re n a c h daw nych P ru s. — W S zlezw iku-H ollsztynie Kościół ew angelicki p o siad ał pod p an o w a n iem d u ń sk im p rzy w ile je religii pań stw o w ej. Po an e k sji w 1.866 r. do P ru s stra c ił to sta n o w isk o ze w zględu n a zasadę p a ry te tu d w u n ajlic zn ie jsz y ch w y zn ań w pań stw ie. Pom im o tego ta m te jsz y K ościół k ra jo w y o p ierał się a n e k sji do organ izacji kościelnej p ru sk ie j i b ro n ił sw ej niezależności. W r. 1867 u tw o rzy ł k ró l ew an g elick o -lu - te rs k i k onsystorz w K ilonii. E x te rn a religionis zastrzeżono rząd o w i k rajo w e m u . P o w stały spory co do dogm atu E u ch a ry stii, inaczej ro z u ­ m ianego przez lu te r a n a inaczej przez k alw inistów . Ł ączyło się to z ru ch e m a n ty p ru sk im w śród pastorów . L ękano się „przem ieszania w y zn a ń ” w ięcej niż katolicyzm u. K ról o k tro jo w ał re g u la m in Kościoła k rajo w e g o w 1869 r. O rg an izacja b y ła p re z b ite ria ln a . W społeczeństw ie w y tw o rz y ł się podział n a kon serw aty w n y ch , lib e rałó w i unionistów . S kończyło się n a kom prom isie. D ecydow ał m o n o k raty czn ie B ism arck, n ie o g lądając się ani n a zasad ę kolegializm u w m in iste rstw ie an i na p arla m e n t.

Z asadnicze znaczenie posiad a część cz w arta pracy: p o lity k a ko ściel­

na rzą d u p ruskiego m ię d z y 1866 a 1872 (s. 425—534). A u to r rozpoczy­

n a od sp o ru o p rzy łączen iu now oprusikiah K ościołów p ro w in c ja l- n y ch do ew angelickiego K ościoła k rajo w eg o d aw n y ch p ro w in cji p ru ­ skich. Ju ż w d n iu p o d p isa n ia p o koju w P ra d z e 23 V III 1866 w y stą ­ p iła E w angelicka N ajw yższa R ad a K ościelna do k ró la w spraw ie K oś­ ciołów ew an g elick ich w A ustrii. B yła obaw a, czy u trzy m a się ta m p a r y te t m iędzy w yznaniam i. P oza ty m zażąd ała R a d a w łączen ia K oś­ ciołów n a te re n a c h a n e k to w an y c h do P ru s w org an izację ta m te jsz e ­ go K ościoła krajow ego. B ism arck n ie chciał w ted y drażnić A u strii ze w zględu n a sw e p la n y dalszych podbojów . C h a ra k te ry sty c z n e też, że v/ erze B ism arck a ew an g elik o m < ro sy jsk ic h p ro w in cji b ałtyckich, u ż a la ją c y m się n a p rze ślad o w a n ie ze stro n y rz ą d u carskiego:, n a w szel­ kie sposoby radzono, aby przeszli n a p raw o sław ie. B ism arck pow o­ ły w ał się w ted y n a zasadę n ie in g e re n c ji w w ew n ętrz n e sp raw y in ­ n y ch p a ń stw a (s. 427 uw. 8). G órow ały w zględy polityki. G dy szło o K ościoły lokalne w Niem czech, B ism arck b y ł p rzeciw ny ro szerza- n iu unii n a a n e k to w a n e pro w in cje. E w angelicka N ajw yższa R ad a K oś­ cieln a — n ajw y ższa w ład z a K ościoła unijn eg o z w rac ała się w ielo ­ k ro tn ie do króla. T łum aczono, że lik w id a cja u n ii sp ow oduje now e itio in p arte s, rozbicie K ościoła ew angelickiego n a sekity i p rzy n ie­ sie korzyści K ościołow i kato lick iem u . K ró l zachow ał się m im o w szy­ stko obojętnie. R ada p o w ta rz a ła sw e p etycje. B ism arck i m in iste r k u l­ tu H. v. M iihler odrzucili w niosek. P ow oływ ano się n a stanow isko p a rla m e n tu . W rzeczyw istości w chodziły w g rę ty lk o ra c je polity cz­ ne. L ękano się w zro stu n iepokojów w a n e k to w an y c h prow incjach. W ładze K ościoła unijn eg o o b aw ia ły się, że pozostaw ienie sta tu s quo

(8)

[15] R ecenzje 313 spow oduje podkopanie unii. W sierp n iu 1867 r. sk ie ro w a ła R ad a n o ­ w y w niosek do króla. M onarcha b y ł za unią. B ism arck i m in iste r sprzeciw ili się.

K an clerz b y ł za zn iesieniem u-nii. N a tra fił je d n a k n a ty m odcinku n a „ g ra n ito w y ” opór króla. M in ister w y su n ą ł p ro je k t o rganizacji po- nadkonfesyjinego ew angelickiego Kościoła. P o czy tan o to w k o łach koś­ cielnych za objaw racjo n alizm u . P ro b le m p o lity k i w yznaniow ej B is­ m a rc k a nie z a sta ł d otąd w yjaśn io n y . T rzeb a odróżnić jego p ry w a tn ą relig ijn o ść od posunięć p o lity k i w yznaniow ej. K iero w ał się on w y ­ łącznie k a lk u la c ją m ęża sta n u . Dochodziło do sta rć m iędzy k a n c le ­ rzem a m onarchą, k tó ry b y ł bezw zględnie za u trz y m a n ie m unii. P o ­ dobne było stan o w isk o królow ej. S k ła n ia ła się ona je d n a k do k a to ­ licyzm u. B ism arck chciał ro zdziału K ościoła od p ań stw a, ro zdziału szkoły od K ościoła i u su n ięcia n a u k i religii nie ty lk o z g im nazjów ale i ze szkół ludow ych. T łum aczył, że duchow ni ew angeliccy dążą do te o k ra c ji n a ró w n i z k atolickim i. O balony przez B ism arck a m in i­ s te r H. v, M iihler w y jaśn iał, że u p o d sta w p osunięć k an c le rz a leżał p ogląd w ięcej niż realistyczny, pow iedzieć m ożna — m aterialiistycz- ny. L iczył się on ty lk o z m a te ria ln y m i śro d k am i siły: k re w i żelazo. G ard ził czynnikam i duchow ym i i m o raln y m i w polityce. N a jc h ętn iej u su n ą łb y on Kośoiół z życia publicznego i u czyniłby go sp ra w ą czy­ sto p ry w a tn ą . D ołączała się jego osobista durna: u w aż ał sieb ie obok L u tr a za drugiego geniusza N iem iec. B ism arck nie resp e k to w ał oso­ b isty c h poglądów króla. C elem jego b y ła w alk a z p a rtią u ltra m o n ta ń - ską, zw łaszcza n a polskich te re n a c h P ru s zachodnich — P o zn ań sk ie­ go i G órnego Śląska.

W dalszym ciągu części czw atej om aw ia a u to r poglądy n astęp cy tro n u w sp raw ie p o lity k i w yznaniow ej. Z je d n ej stro n y chciał on lib e ra liz a c ji p o lity k i w ew n ętrz n ej P ru s, z d ru g iej — u w ażał B ism ar­ ck a za b u rzy c iela d y n astii i a w a n tu rn ik a nie m ającego sk rupułów . Jeg o zw ycięstw a p rzy p isy w a ł on zw ykłem u zbiegow i szczęśliw ych p rzypadków . K an c lerz n az y w ał znów n astęp c ę tro n u „ k re ty n e m ”, k tó ­ ry u leg a b ez w aru n k o w o w pływ om sw ej m ałżonki. T a znów nie m a „serca” dla P ru s i zrozum ienia p ru sk ic h sytuacji. B ism arck nie spo­ d ziew ał się, że n astę p c a tro n u będzie jego sp rzym ierzeńcem w poli­ ty ce kościelnej. „ K ro n p rin z” chciał w yznaniow e in d e fe re n tn e g o e w a n ­ gelickiego K ościoła narodow ego, k tó ry zbudow any, b y łb y w oparciu 0 gm iny w yznaniow e. B ism arck n a to m ia st dążył do sk aso w an ia u n ii n a rzecz k o n fe d e ra c ji autonom icznych K ościołów p ro w in cja ln y ch .

D alszy ro d zia ł p rac y z a w iera sy lw e tk i k o n se rw aty w n y c h p rzy ja ció ł 1 w sp ółpracow ników B ism arck a: H. v. K leist-R etzow , A. v. Roon, M. v. B lan k e n b u rg i H. W agener. Ł ączy się z ty m rozdział o rzeczo­ w ej zgodności m iędzy p oglądam i B ism arc k a a p la n e m F. F a b ri’ego. B ism arck podobnie ja k jego k o n se rw a ty w n i p rz y ja c ie le nie m ia ł w y ­ pracow anego p ro g ra m u kościelno-politycznego. Sam , choć pochodził ze

(9)

śro d o w isk a pietystycznego i u w aż ał się za chrześcijanina, k ie ro w a ł się w polityce p rzed e w szy stk im 'k alk u lacją ra c ji stanu. P odstaw ow ym jego dążeniem od r. 1867 b y ł ro zdział p a ń s tw a i K ościoła. N a za rzu t L. W in d h o rsta w p a rla m e n c ie w 11872 r., że ta k i ro zdział może śm ier­ te ln ie ugodzić K ościół ew angelicki, odpow iedział B ism arck, iż W ind- ho rst nie zrozum iał jeszcze E w angelii. K an clerz nie chciał zniszcze­ n ia sw ego K ościoła a le b y ł przekonam y, że rozdział p rzy n ie sie poży­ te k i p a ń s tw u i K ościołowi. F. Fatari p ra g n ą ł rów nież sam odzielno­ ści K ościoła w obec p a ń stw a . U w ażał, że rozd ział ste n o w i n ie ty lk o id e ę sta ro c h rz e śc ija ń sk ą a le je st ta k ż e w y n ik ie m m yślenia re fo rm a to ­ ró w X V I w. N astępnie, B ism arck ohciał zniesienia c e n traln e g o za­ rz ą d u K ościoła w p ań stw ie i u rzę d u sum m us episcopus. Jego z d a­ n ie m w y m ag a ła tego za sa d a p a r y te tu dw u w ielk ich w yzn ań . Tego sa­ m ego żą d a ł F. Fa-bri: iu ra in sa c ra zw rócić Kościołow i. K rólow i w y ­ sta rc z y ty tu ł: m e m b r a n p ra e c ip u u m Ecclesiae. F. F a b ri p o stu lo w ał d a le j z a stą p ie n ie u n ii k o n fe d e ra c ją 3 w y zn ań ew angelickich. W s p ra ­ w ie o rg an izacji pojedynczych K ościołów hasłem było: różnorodność w jed n o ści czyli zw iązek autonom icznych K ościołów pro w in cjaln y ch . B is­ m a rc k i F a b ri p ro je k to w a li zniesienie m in iste rstw a k u ltu , w y d an ie m ię dzyw yznaniow ej u sta w y o relig ii i oddanie sp ra w w y zn ań m in i­ ste rs tw u spraw iedliw ości. Zgodność poglądów m iędzy B ism arck iem a F a b rim b y ła w y n ik ie m ich oisobistych k o n ta k tó w .

W r. 1071 polecił B ism arc k F a b r i’em u u p o rząd k o w an ie sp ra w w yz­ nan io w y c h w a n e k to w a n e j A lzacji i L o tary n g ii. P ią ta część ta m te j­ szych m ieszkańców b y ła p ro te sta n ta m i — ok. 300 000 osób. W ty m ok. 25.0 00,0 należało do w y zn a n ia au g sb u rsk ieg o . Z ależność K ościoła od p a ń s tw a u z n a ł F a b r i za pozostałość „.ducha napoleońskiego” . W rę­ czył on B ism arckow i p ro je k t zn iesien ia D irecto ire — d aw n e j w ładzy p ań stw o w e j n a d K ościołem i C onsistoire su p e rie u r — w ład zy lo k a l­ n e j kościelnej. K om isarz Rzeszy w S tra asb u rg u m ia ł w ra z z w ład z a­ m i K ościołów opracow ać p ro je k t u reg u lo w a n ia sp ra w relig ijn y ch . P o w sta ła opozycja. T rz eb a było praep ro w ad zić zm ian y p e rso n a ln e w najiWyższych w ład zach kościelnych. P ro je k t F a b ri’ego odrzucono. Bis- mar.ck k ie ro w a ł się p rzy p a d k o w y m i ra c ja m i politycznego o p o rtu n iz­ m u. Z rozpoczęciem k u ltu rk a m p fu w y stą p ił F a b r i z k ry ty k ą k a n c le ­ rza. B ał się, że w iern i k ato liccy nie odróżnią ślad em B ism arck a poli­ tycznego u ltra m o n ta n iz m u od katolicyzm u ja k o w ia ry ojców i że w a lk a zaszkodzi rów n ież K ościołow i ew angelickiem u. Był p rz e k o n a ­ n y , że ra d y k a ln y rozdział K ościoła od p a ń s tw a o d b ije się u je m n ie n a in te re sa c h obydw u in sty tu cji. B ism arck tr w a ł p rzy swoim. Dla re a liz a c ji sw ych celów politycznych zw olnił m in istra k u ltu H. v. M iih- le ra , k tó ry p rz e ciw sta w iał się u staw o m w p ro w a d za jąc y m k u ltu rk a m p f, a p ow ołał A. F alk a. P ierw szy m e tap e m w k ie ru n k u rozdziału K oś- icfioła od p a ń s tw a było zn iesienie kościelnego n ad z o ru w szkołach i wyprowadzenie obow iązkow ych ślutoów cyw ilnych. D la u ła tw ie n ia so­

(10)

[17] R ecenzje 315 bie w a lk i z u ltra m o n ta n iz m e m dokonał A. F alk zm ian w E w an g eli­ ck iej N ajw yższej R adzie K ościelnej. P ow ołano E. H e rrm a n n a n a s ta ­ now isk o p re z y d e n ta R ady.

Od p o w ołania E. H e rrm a n n a u sta liła się lin ia p ru sk ie j p o lity k i k o ś­ cielnej do r. 1018. U sta ła d y sk u sja n a d zniesieniem sta n o w isk a su m - m us episcopus, E w angelickiej N ajw yższej R ady K ościelnej i u n ii p r u ­ sk ie j lu te ra n i k alw inistów . P la n y F abni’ego ja k i ż ą d an ia o rto d o k sy j­ nych lu te ra n ó w poszły w zapom nienie. O drzucane zostały p ro je k ty lib e ra ln y c h p ro testan ó w . B ism arck u stą p ił, b y skoncentrow ać się na w a lk ę z u ltra m o n tan izm e m .

*

S treszczona ro zp raw a, p rz y ję ta przez W ydział Teologii E w an g eli­ ckiej tr a k tu je o h isto rii K ościoła ew angelickiego w P ru sa c h n a p rz e ­ s trz e n i 6 lat. M ożna b y n ią jeszcze za in te re so w ać h isto ry k a ew a n g e­ lickiego p ra w a kościelnego czy też h isto ry k a p o lity k i kościelnej B is­ m a rc k a w obec p ro testan tó w . N asu w a się je d n a k pytan ie, czy z a in ­ te re s u je ona h isto ry k a katolickiego p ra w a kościelnego lub h isto ry k a p o lity k i p ru sk ie j w obec katolicyzm u. S zereg a rg u m e n tó w p rze m aw ia

za odpow iedzią tw ierd zącą.

P rz ed e w szy stk im fo rm a u ję cia p rze d m io tu zasłu g u je n a uw agę. K siążk ę czyta się z zaciekaw ieniem . U d erza szerokie w y k o rz y sta n ie źródeł i lite ra tu ry . A u to r w yzyskał nie ty lk o tru d n o dostępne a rc h i­ w alia i liczne źródła d ru k o w a n e ale ta k że ob szern ą lite r a tu r ę p rz e d ­ m iotu, nie tylk o dzieła n au k o w e a le rów nież p o p u la rn e b roszury, u lo t­ ki,- prasę, k o resp o n d e n cję i w szelkie p rze jaw y tw o rze n ia opinii p u ­ b licznej w o m aw ianym okresie. P rz e d sta w ił w szerokim w ac h larzu poglądy teologów , p ra w n ik ó w i polityków . U w zględnił d y sk u sje i p o ­ lem ik i n au k o w e i prasow e. D obra je st c h a ra k te ry s ty k a osób, d ziała­ jący ch bezpośrednio czy też za k u lisam i. Z w rócono uw agę n a w e t n a od d ziały w an ie m ałżonek: m onarchy, n astęp c y tro n u i m in istró w oraz n a w pływ p rzy ja ció ł i in n y c h osobistości w celu p o djęcia o kreślo­ n y ch decyzji. Szeroko om ów ione z a sta ły sp raw o zd a n ia i tezy p rz y ję te n a synodach, k o ngresach, k o n fe re n c ja c h i zjaz d ac h kościelnych.

W p rac y z a ry so w u ją się -2 p rą d y w p ły w ają ce n a posunięcia koś- cieln o -p o lity cz n e: od stro n y rzą d u i od stro n y K ościoła ew an g elick ie­ go, od polity k ó w i od d u chow nych i w iernych. A u to r położył w ię k ­ szy n ac isk n a w y tw a rz a n ie się opinii w k o ła ch k ościelnych poszcze­ góln y ch p ro w in cji. P rz e d sta w ia d o k try n ę i p ra k ty k ę w rea liz a c ji sto ­ su n k ó w K ościół-państw o. Z w ra ca uw agę n a różnice m iędzy północ­ n y m i a p o łudniow ym i p ro w in cja m i k ra ju . U w zględnia rolę p a rla m e n ­ tu w p o d ejm o w an iu decyzji przez rząd, antagonizm y m iędzy p ra w i­ cą a lew icą, o rto d o k sją a k o łam i lib e raln y m i. U w idoczniony został w p ły w w y d arze ń politycznych n a d y sk u sję o o rg an izacji K ościoła e ­

(11)

w angelickiego. S zerzej zary so w an o rozw ój d y sk u sji n ad c h a ra k te re m szkoły i w p ły w sp raw y szkolnej na sto su n k i m iędzy K ościołem a państw em . U kazano po części m echanizm o k tro jo w an ia K ościołow i p ro te sta n c k ie m u u sta w i u rz ą d z e ń w edług po trzeb p o lity k i p a ń stw o ­ w ej.

Szczególnie część I II p rz e d sta w ia szeroko obraz synodów p ro te s ta n ­ ckich, ich organizację, reg u lam in , d y sk u sje i głosow ania. A u to r s tre ­ szcza n a w e t k a z a n ia n a rozpoczęcie o brad ty c h zgrom adzeń. W prow a­ dza czytelnika w now y św iat zm agań m iędzy dogm atam i, obrzędam i litu rg iczn y m i a p o lity k ą p a ń s tw a i p rą d a m i racjo n alisty czn y m i, lib e ­ ra ln y m i i nacjonalistycznym i.

Ja k k o lw ie k p ra c a pośw ięcona je st w y zn an iu e w a n g elick o -au g sb u r­ skiem u, raz po raz sp o ty k a m y w niej w zm ian k i o k a to lik a c h i o ul- tram o n tan iź m ie . N a s. 233 c h a ra k te ry z u je a u to r A. G. Ch. v. H arlessa jako p rzy ja cie la politycznego jezuitów . P odano rów nież oznaki p rz y ­ g o tow yw ania kulturkaim pfu. Z arysow ane zo stały poglądy, k tó re re a li­ zow ano podczas zm agań m iędzy p ań stw em a K ościołem katolickim . C iekaw e je st p rz e d staw ie n ie c h a ra k te ru , poglądów i p lan ó w polity - czno-kościelnych B ism arcka. A u to r u w y p u k lił jego m etody p olitycz­ ne, o portunizm w działaniu, poczucie o m nipotencji i b r a k z w rac an ia u w agi n a o pinie doradców . U ja w n ia li się te ż p rzeciw nicy polityczni k an clerza. R osła opozycja w obec rządu. Te czynniki odegrały rolę podczas k u ltu rk a m p fu .

P ra c a n a s u w a p ew n e u w ag i krytycznie. J e j tre ść m a mniejiszy z a ­ k re s niż głów ne sfo rm u ło w an ie te m atu . C zytelnik, k tó ry dow iedział się o p rac y z jej ty tu łu podanego w z e sta w ien ia ch bibliograficznych, d oznaje zaw odu, gdy zobaczy p o d ty tu ł i spis treści. Czy n ie dało by się sform ułow ać jednego ty tu łu , k tó ry info rm o w ałb y d o k ła d n ie o t r e ­ ści pracy ? G dy idzie o k o n stru k c ję rozpraw y, n a su w a się pytan ie, czy n ie lep iej było by zacząć od p o lityki kościelnej rzą d u p ruskiego w la ta c h 1866— 1872 a później dopiero pisać o sta n o w isk u poszczegól­ n y ch K ościołów k ra jo w y c h n a d aw nych ziem iach p ru sk ic h i n a te ­ re n a c h an e k to w an y ch ? N astępnie, całe n ieraz stronice ro zp raw y z a j­ m u ją c y ta ty z ręk o p isó w i dzieł d rukow anych. P odano tłum aczenie, że chodziło o tru d n o dostępne nieo p u b lik o w an e te k sty archiw alne. Czy to p rze k o n y w u je? N iec h ętn e są w zm ian k i o ultraim onitańskim k a ­ tolicyzm ie. A u to r w y ra ża obaw y przed um ocnieniem kato licy zm u i p o l­ skości w P oznańskiem . D ziw i d y sta n so w an ie się od analogii K ościo­ łów ew angelickich i K ościoła katolickiego m im o p o d k reśla n ej zasady p a ry te tu w yznań. P osądza a u to r k ró lo w ą o skłonności do k ato lic y z­ m u itp.

W yniki p ra c y w sk a z u ją n a p rzygotow yw anie się B ism arc k a do p o d ­ ję cia k u ltu rk a m p fu . Chodziło m u o u spokojenie K ościołów ew a n g e­ lickich, aby ty m p ew n iej u derzyć na katolicyzm . H isto ria k u ltu r k a m p ­ fu n a ziem iach polskich n ie za sta ła dotąd w y czerp u jąco opracow ana.

(12)

[19] R ecenzje 317 U dostęp n ien ie zasobów C e n traln eg o A rc h iw u m P aństw ow ego NRD w M e rse b u rg u o tw ie ra m ożliw ości p rzed polskim i uczonym i. R ozpraw a G. B e sie ra będzie pomoicą w zrozum ieniu i w ocenie kulturkam ptfu w zaborze pru sk im .

Bp Walenty Wójcik

Ks. Henryk M i s z t a l , Causae historicae w postępowaniu b eatyfik a­

cyjnym i kanonizacyjnym , Lublin 1981 Katol. U niw. Lubelski 8°

ss. 196.

Podjęcie- pow yższego te m a tu było b ard z o celowe. Z agad n ien ie bo­ w iem sp raw historycznych, k tó re n ależ y do n a jtru d n ie js z y c h w po ­ stę p o w a n iu b e a ty fik a c y jn y m i kano n izacy jn y m , dotychczas ruie do­ czekało się m onograficznego o p rac o w a n ia mie tylko w kam onistyce podlsikieij, a le taikże św iato w ej. O m ów ione przez A u to ra k ró tk ie a r ty ­ k u ły kanonistów , k tó re siię u k az ały w zwiiązlku z u sta w o d aw stw em pap . Pliuisa X I w ty m p rzedm iocie, nie w ychodzą poza su m ary czn e z re fe ro w a n ie obow iązującego u sta w o d aw stw a. T ym czasem 1'icziba sp raw h isto ry c zn y c h ciągle wzinasita, gdyż w iele sp ra w zw yczajnych „staje siię” hiisifcoiryicznyimi z e weględiu n a tru d n o śc i doiwiodiawe lu)b up ły w czasu od ch w ili śm ierci k an d y d a ta n a o łta rz e do m o m e n tu rozpo­ częcia procesu. Jed n o cześn ie ze w zro stem sp raw m sn ą też ii p ro b le ­ m y w y m ag a ją ce rozw iązania. C a łkow ity b r a k lite r a tu ry sp e c ja listy ­ cznej zm usza posrtulacje do czasochłonnych b a d a ń a k t dotychczas przep ro w ad z o n y ch sp ra w histo ry czn y ch alb o do o czekiw ania w yłącz­ n ie n a pom oc sp e cja listó w z K o n g re g ac ji dla S p ra w K anonizacy jn y ch . Często nieodpow iednie u sta w ie n ie sp raw y od początku p row adzi dio p o p e łn ia n ia błędów . Z atem całościow e opraciow anie zag ad n ien ia sp raw histo ry c zn y c h w y d a je się mie ty lk o a k tu a ln e ale n a w e t konieczne. P ro b le m p ro w a d ze n ia ty c h sp raw istn ieje taikże w Polsce.

D la u o ik n ie n ia n ieporozum ień za raz n a p o czątk u zaznaczam , że s p r a w y h i s t o r y c z n e należą do tego ro d z a ju sp ra w b e a ty fik a ­ c y jn y c h i k an o n izacy jn y ch , w k tó ry ch ze w zględu n a b ra k zeznań św iad k ó w naocznych dow odzenie o p ie ra się g łó w n ie n a d okum entach. R odzaj śro d k a dow odow ego i całe p o stę p o w an ie w ty c h spraiw ach sta n o w i ich n a jb a rd z ie j isto tn ą cechę c h a ra k te ry sty c z n ą w y ró ż n ia ją ­ cą je od b e a ty fik a c y jn y c h i k an o n iza cy jn y c h sp ra w zw yczajnych. Z a­ p ow iedź p rz e d sta w ie n ia całości p ro b le m a ty k i sp ra w h isto ry czn y ch z uw zględnieniem te j w łaśn ie specyficznej n a tu r y zn a jd u je m y w t r a f ­ n y m sfo rm u ło w an iu te m a tu ro zp raw y .

N ajp ro stsze w ydaw ało b y się olpracowanlie tego zagad n ien ia w w e r­ s ji stu d iu m hisitoryiczno^raw nego złożonego z d w u części: 1. h isto ry ­ cznej, 2. dogm atyczno-piraw niej. Talkie o p rac o w a n ia sp o ty k a się dość

Cytaty

Powiązane dokumenty

waves with frequencies greater than 2 Hz. As discussed previously, the Wave Crest Was collapsing and the anicitint of small scale. roughness was observed to increase :dramatically

Important properties in the surface erosion model are: the diffusion rate of the ' water over pressure ', the critical softening depth necessary for scouring off a sediment layer,

Podstawowe założenie ćwiczeń proponowanych dzieciom dyslek- tycznym w publikacji Wspieranie werbalnego rozwoju dziecka w oparciu o eksperymenty językowe, tropy stylistyczne

Re- lations with adults subject to analysis are significant for the process of initiating criminal career, but also due to the fact they shaped given pattern of social func-

O tym , w jaki sposób mogą być zestawiane argum enty predykatów realizacyjnych, decydują dwa warunki: „realizować mogą się ze sobą jedynie byty, które

Tworzenie instrukcji, regulaminów objaśniających bezpieczeństwo kon­ spiracyjne nie spowodowało jednak ujednolicenia poglądów i stosowanych w tym względzie

W kontekście rozważań nad przydatnością broni palnej jako środka obrony podnoszony bywa przez przeciwników szerokiego dostępu społeczeństwa do broni argument, iż

A) Kolekta z 1 stycznia, zarówno stała, jak i alternatywna, przyzywa nie- ustanną modlitwę Maryi, prosząc, aby była zawsze życzliwa i była źródłem radości dla ludu i