• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1926.09.09, R. 6[!], nr 104

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1926.09.09, R. 6[!], nr 104"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Wąbrzeźno, czwartek 9 września 1926 r.

Nr. 1C4 Rok VIUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

Ihfflfea zapadła

W ięc stało sie! Klamka zapadła! To, cze­

go najwięcej obawialiśmy się kiedykolwiek przed częm za wszelką cenę chcieliśmy się uchronić — dziś już jest eto faktem dokonanym !

Niemcy weszli do R<idy Ligi Narodów osią' gając w ten sposób swój cel kosztem najżywot­

niejszych interesów i najwyższego upokorzenia Polski której »na odczepne“ nnjm ilośeiwej ofia­

rowano ochlap z jaśniepańskiego stohi w po staci miejsca w*Radzie— niestałego ale za to trwałego (jak hum orystycznie podaje tą „radosną1*

wiadomość jeden z dzienników stołecznych) Jesz*

eze przed kilkom a dniam i czytając oficjalny ko­

m unikat o rezygnacji Polski ze stałego m iejsca

nie chcieliśmy oczom wierzyć! Zdawało nam się, że zaszła tu jakaś straszna pomyłka... Jesz­

cze pisząc ostatni artykuł — na ten tem at spodziewaliśmy się, że lada m om ent nadejdzie zaprzeczenie i odwołanie tej Hiobowej zaiste — w ieści!

Niestety ! Nie nadeszło!

Polska poddała się bez walki! Stało się według starego przysłowia: „zamienił stryjek siekierkę na kijek!“ Jaś oddał ciasteczko star­

szemu bratu — złośnikowi — a wzamian za to dostał od m amusi — cukierka. Zaiste — rola w sam raz gedaa potomków Sobieskich i Czar­

neckich, Żółkiewskich i Poniatowskich.

Być zawsze niczem więcej jak tylko grzecz­

nym Jasiem — ustępującym stale zdrogiswoim niegrzecznym i złośliwym braciszkom — nad czem m ama Liga Narodów (m amalyga narodów) boleje wprawdzie mocno — ale niestety — w imię świętego spokoju zawsze m usi trzym ać stronę tamtych niesfornych syneczków — wie­

dząc, że Jaś nigdy przeciw temu nie zaoponuje zbyt ostro — ani nie zażąda nic więcej oprócz tego jedynego cukierka na osłodzenie przykrego zawodu,

‘W ten sposób Polska przegrała sprawę gra­

nie zachodnich, sprawę Śląska i tyle, tyle spraw i zatargów na forum międzynarodowem! A ko­

roną tych wszystkich naszych klęsk — jest klę­

ska ostatnia w Genewie.

Jakby przekleństwo jakieś ciążyło nad na­

mi! Do czego się tylko weźm iem y — w szystko się psuje! Podłość i warch-.Jstwo najgorszych naszych szumowin eksportow anych za granicę

zniszczyło do cna nawet tą odrobinę zaufania i szacunku jaką żyw ili dis nas cudzoziemcy.

Obecni nasi p rzed staw iciele genewscy nie orjentując się zupełnie w sytuacji— saprag- nęli napow rót nawiązać daw ne m iłe stosunki z z Europą — tylko, niestety — zapom nieli o tern, że pierwszym w arunkiem współżycia zsrówno m iędzy ludźmi jak i pomiędzy narodami — jest w zajem ny szacunek, którego się nie zdobywa ani ustępstw am i ani zbytnią uniżonością wzglę­

dem silniejszego ale energją — i zw ycięstwam i

— a przede wszy sakiem czynem 1 W szelkie ustę­

pstw a nieproszone... wszelki altruizm uw ażany jest w polityce jako ślamazarność i bezsilność!

K to m ogąc walczyć — rezygnuje ten sam

5 tysięcy kolejarzy zostanie zwolnionych,

W najbliższych dniach rozpocznie się reor­

ganizacja M inisterstw a Kolei.

W związku z tern 5000 pracowników kolejo­

wych zostanie przeniesionych w stały stan spo­

czynku. I h m iejsce zajm ą siły m łodsze.

Poseł hersztem bandy.

Zdemaskowanie wrogów państwa.

W dniu 3 bm. wieczorem policji polityczna przeprow adziła rew izję w m ieszkaniu posia Bo- lina z partji niezależnej.

W yniki rew izji okazały się niezwykle sen­

sacyjne.

sobie kopie grób ! — T«kic są odwieczne zasa­

dy życia — i polityki światowej — a kto ich nie zna lub nie chce stosować — ten z góry skazuje się na zagładę!

Nie nauczyła nas niczego sm utnej pam ięci nafz* przeszłość pohtyaznn!

Nie nauczyły nas niczego te m iljardow e straty, jakie Polska poniosła z łaski swych pseu- do-dyplomatów.

Prośmy Boga — sby błąd obecny nie zem­

ścił się na nas gorzej — niż daw ne błędy, któ re-śm y m usieli krw ią własną okupić!

Rezygnując ze stałego m iejsca w Radzie Li­

gi — tern sam em ułatw iliśmy otrzym anie go — Niem com — którzy nie om ieszkali w ykorzystać tej naszej słabości aby zapew nić sobie zw ycięst­

wo! Obecnie zbliża się chwila o której gad krzy­

żacki śnił bezustannie od dnia swej porażki!

Rok — lub dw a jeszcze — & odrosną m u połam ane pazury i zęby — a wówezas — biada nam wszystkim!

Już dziś — zaledwie zdołali w ejść do Rady Ligi — nasze niemiaszki pokazują co potrafią.

Żądania jakie postawili swoim zwycięzcom i całej Europie — są pierw szym krokiem do zu­

pełnego przekreślenia Traktatu W ersalskiego!

Poczekajmy m aluczko — a to jedyne wędzidło krzyżackie stanie się bezużytecznym św istkiem

— a bezpieczeństwo Europy — pajęczyną.

Czy i wówczas jeszcze nasi w ładcy i -wodzo­

wie ośm ielą się twierdzić, że Niemcy są górą próchna.

Pam iętajm y, że z chw ilą gdyśm y pcrw olili Niemcom bez walki wejść na stało do Rady Ligi Narodow — zburzyliśmy do reszty naw et tą ułudę bezpieczeństwa i pokoju, juką cieszy liśmy się dotychczas!

Daliśmy m iecz do ręki najw iększem u, nieu blag , nem u wrogowi ludzkości, w rogow i słowiań­

szczyzny — a przede wszy stkiem — polskości.

Dziś — nie pozostaje nam już nie więcej jak tylko wszystkie siły, całą m oc naszą w ytę­

żyć w kierunku m ilitarnym.

M usim y z każdej chaty — z każdego dom u

— uczynić tw ierdzę niezdobytą — a każdego obyw atela przerobić na żołnierza! M usimy w ciągu tych lat a może naw et m iesięcy spokoju, jakie nam jeszcze pozostają — zamienić kraj ca­

ły w wielki obóz wojenny — at>y ochronić sie­

bie i dzieci nasze przed ostateczną zagładą!

Czeka nas bój ostatni -- boj decydujący — z w rogiem stokroć silniejszym od nas pod wzglę­

dem m ilitarnym i organizacyjnym z wrogiem, który przed niczem się niecofnu! Ciem w al­

czyć z nim będziem y?..

Biada nam , jeśli zlekceważym y sobie i to jeszcze niebezpieczeństwo! Biada nam , jeśli nie w ytężym y wszystkich sił naszych — dla zape­

wnienia 8 bie środków obrony! Czeka nas wów­

czas los — z przed półtora wieku, a naw et sto­

kroć gorszy — bo — zagłada.

Czyż dobrowolni© zgodzim y się na nią?

J. K.

Od dłuższego czasu w m ieszkaniu p. posła odbyw ały się zebrania konspiracyjnego kom itetu pom ocy więźniom politycznym , Z chwilą w ej­

ścia policji na salą odbywało się w łaśnie takie zebranie złożone z 10 osób z czego 3 przedsta wic elki płci pięknej. Jedną z kobiet była sekre­

tarka partji kom unistycznej.

Podczas szczegółowej rew izji znaleziono wiel­

ką ilość dokum entów obc ążająeych stw ierdzają cych niezbicie, że K om itet działał w ybitnie na szkodę państwa.

W szystkich zebranych na sali aresztow ano prócz, rzecz prosta sam ego herszta bandy p. Bo-

lina, który jako nietykalny śm ieje się w kutak

z bezsilności policji. , t

Cz«s wreszcie skończyć z tą nietykalnością po­

selską i bandytów bez w zględu ns. to czem by oni byli traktow ać na rów ni z innem i prze­

stępcami.

Pożyczki z Polskiego Banku Rolnego.

„M onitor Polski1* ogłasza obszerne przepisy o trybie udzielania przez Państw ow y Bank R o- ny diug< terminow ych pożyt z^k am ortyzacyjnyc w listach zastaw nych na inw estycje rolne oraz na spłatę zobowiązań pieniężnych uciążliwych dla gospodarstw wiejskich.

Podania o pożyczki w inny zawierać:

1. Podanie o przyznanie pożyczki w listach zastaw nych Banku, ze w skazaniem celu, na ja­

ki pożyczka jest potrzebna, oraz nazw y nieru­

chom ości ziem skiej, jej obszaru wysokości żąda­

nej pożyczki i okrętu jej um orzenia,

2. Zupełny wykaz hipoteczny nieruchom ości ziem skiej;

3. Zaśw iadczony przez właściwy urząd gm in­

ny kw eatjonarjusz statystyczny według ustalo­

nego przez Bank wzoru;

4. Określoną przez Bank kwotę na koszty oszacow ania, o ile szacunek nie będzie dokona­

ny kam eralnie;

5. Polisy o ubezpieczeniu od ognia.

Rozrywka premjera.

M ieszksńcy ulic i dom ów przylegających do ogrodu Prezydjum Rady M inistrów niepokojeni są od kilku dni odgłosem strzałów rew olw ero­

wych. dochodzących z tego ogrodu.

Ciekawsi z pośród niepokojonych stw ierdzili że od szeregu dni p. prem jer B irtel ćwiczy się w godzinach popołudniowych (przeważnie m iędzy godz. wpół do pierwszej a 2- gą i pól) w strze­

laniu z rew olw eru do tarczy um ieszczonej na ta­

rasie budynku Prezydjum R fdy M inistrów pod oknam i pokojów, w których pracują urzędnicy.

Pan Prem jer zapytany przez pew nych zna­

jom ych o przyczyny tak system atycznej kanona­

dy — odrzekl, że sport strzelecki uważa za naj­

odpow iedniejszy i najlepszy sposób odpoczynku no pracy.

Dr. Benesz — Czechosłowacki m inister spraw zagranicz­

nych i obecny przewodniczący Rady Ligi Narodów.

Dr. Benesz dotychczas był socjalistą — zaś ostatnio zrzekł się m andatu socjalistycznego i przeszedł do naro­

dowej partji pracy.

Prof. Kemmerer i ministrowie na Targach Wschodnich.

W ąrsB®wa. M inistrow ie K w iatkow ski, Ro- m ocki, Staniew icz i Raczyński udali się w raz z urzędnikam i sw ych m inisterstw na Targi W scho­

dnie do Lw ow a.

Jako gość m inistra K w iatkow skiego w yje­

chał na Targi W schodnie profesor K emm erer w raz ze w szystkim i członkami m isii.

(2)

Jeszcze o zbrodni w Dobrzyniu.

YXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA A re sz to w a n ie c y g a n ó w . — P o g rz e b o fia ry . — E n e rg ja p o lic ji. — — „ P o s z li w o n " . — — S tra

s z n a p rz y s ię g a . — I z n o w u c isz a !!! B o jk o t le k a r z a ... — A ro g a n c i!

G o lu b —D o b rz y ń . W o sta tn ic h n u m e ra c h G ło su W ą b rseB k ie g o p o d a liśm y sz c z eg ó ły a tra sz - liw e j z b ro d n i, ja k iej d o p u śc iło się d w ó c h ż y d ó w z D o b rz y n ia na c z tero le tn ie j d z ie w c z y n c e c y g a ń ­ sk ie j — Ł u c ji G e m a n . W c a łe j te j sp ra w ie u d e rz a p rz e d e w sz y stk ie m ró ż n ic a z a p atry w a ń p o licji.

O tó ż o ile p o lic ja g o lu b sk a tw ie rd z i, że z b ro ­ d n i d o p u śc ili się ż y d z i — o ty le p o lic ja d o b rz y ń sk a te zę tą sta n o w c z o o d rz u c a , k ie ru ją c c a łe p o ­ d e jrz e n ie n a sa m y ch c y g a n ó w . W te n sp o só b o b ie s tro n y z a in te re so w a n e g ru b o n a te j s p ra ­ w ie w p a d ły ; g d y ż z a ró w n o ż y d z i ja k i c y g a n ie p o d e jrz e w a n i o u d z ia ł w z b ro d n i d o stali się z a k ra tk i — je d n a k p o p e w n y m c z a sie z w o ln io n o ic h z p o w o d u b ra k u d o w o d ó w . T y m c z a se m c ia­

ło o fia ry sącz d o g w a łto w n ie u le g a ć ro z k ła d o w i

w o b ec c z e g o p o g rz eb n a le ż a ło p rz y sp ie sz y ć.

T a k te ż u c z y n io n o — je d n a k że n ik o m u a n i się n ie śn iło , ż e b y o d p ro w ad z e n ie n a c m e n ta rz z w ło k n ie sz c z ęsn e g o c y g a n iątk a m iało się sta ć p rz y c z y n ą ta k p o tę ż n e j m a n ife s ta c ji! Isto tn ie

d a w n o G o lu b n ie w id zia ł p o d o b n e g o p o g rz e ­ b u . K to je n o ż y ł — te n sp iesz y ł w z ią ć u d z iał w k o n d u k c ie . J e d n i z c ie k a w o śc i — d ru d z y ze w sp ó łc z u c ia — in n i z n ó w z o b o w ią zk u z a m a n i­

fe sto w a n ia sw y c h u c z u ć c h rz e śc ijań sk ich — d o ść , że w ięk sz o ść m ie sz k ań c ó w p rz e p ro w a d z iła w h o ­ n o ro w e j a sy ście p o śm ie rtn e sz cz ą tk i n ie sz c z ę sn e j o fia ry ż y d o w sk ie g o z a b o b o n u .

O rk ie stra g ra ła m a rsz ż a ło b n y — a p ó ź n ie j

„ k to się w o p iek ę ” — p rz y w tó rz e ty s ią c a p rz e­

sz ło g ło s ó w !

D o p iero n a c m e n ta rz u ro z eg ra ła się p ra w ­ d z iw a tra g e d ja p o ż e g n a n ia . G d z ie sp o jrz eć — w sz ę d z ie w o c z a c h o b e c n y c h b ły szc z ały sre b rn e łz y w sp ó łc z u c ia i ro z c z u le n ia . G d zie sp o jrz e ć — w id ać b y ło z a ciśn ię te u sta — i tw a rze p e łn e n ie­ n a w iśc i stra sz liw e j d o ty c h , k tó rz y b y li p rz y c z y ­ n ą te j o b łą k a n e j ro z p a c z y ro d z ic ie lsk ie j.

N a w e t tw ard y , z a h arto w a n y c y g a n — o jc ie c o fiary n ie m ó g ł p rz e trz y m ać b ó lu p o strac ie u k o ­ c h a n e j c ó rk i — i łk a jąc g łu c h o — z w alił się b ez z m y słó w , z e m d lo n y n a tru m n ę d z iew c zy n k i...

M a tk ę m u sia n o p o d trz y m y w a ć p rz e z c a ły c z as c e re m o n ji p o g rz e b o w ej — g d y ż c h w ia ła się

tra c ąc 0 0 c h w ila p rz y to m n o ść . (A p o lic ja d o ­ b rz y ń sk a śm ie tw ie rd zić , że to b y li d z iec io b ó jc y .) P o w o li— p o w o li ro z sze d ł się tłu m z c m e n­

ta rz a — p o © ałem m ie śc ie . N a d św ie ż ą m o g iłą z o sta li je n o z ro z p a c ze n i, b e z siln i z b ó lu — ro d z ic e !

T y m c za se m w m ieśc ie i w o b o zie c y g ań sk im p o lic ja d o b rz y ń sk a z a c z ę ła •d ziałać* * . W y ład o ­ w a n ie u śp io n e j d o ty c h cz a s e n e rg ji p o lic y jn e j.

P rz y stą p io n o d o a re szto w a ń . N a p ie rw sz y o g ie ń

p o sz li rz e c z p ro s ta ci, k tó rz y n a jw ię ce j u c ie r­

p ie li: c y g a n ie .

W y g o to w a n o n a g w a łt a k t o sk a rż en ia — p o c z e m — d la „ ró w n o w a g i® a re sz to w a n o je sz c z e k ilk u n a stu p o la k ó w z G o lu b ia (za p o b ic ie ,n ie w in n y ch ® ż y d k ó w ) i c a łe to w a rz y stw o w sa d z o n o

z a k ra ty .

Je d n a k ż e — i te g o p o lic ji z a m a ło . N ie c h c ą c n a ra ż a ć u k o c h a n y ch p u p iló w n a e w en tu a ln e s ta r­

cie z c y g a n am i — n a k a z a n o b a n d z ie n a ty c h ­ m ia st u d a ć się d o R y p in a . N ie c h c ą c z a d z ie ra ć

z w ład zą — c y g a n ie ro z k a z u u słu c h ali. — S p o ­ d z ie w a ją c się je d n ak ja k ie g o ś p o d stę p u ze s tro ­ n y ż y d ó w — p o sta n o w ili z o sta w ić p o so b ie ja ­ k ą ś p a m iątk ę . Je d n a k ż e c z u w ają c a z a w sz e p o ­ lic ja n ie d o p u śc iła d o ż a d n y c h e sse e só w .

W id z ąc sw ą b e z siln o ść — c y g a n ie o d je ch a li

n ie o m ie sz k a w sz y je d n a k że u p rz e d n io p o p rz y - siąd z s tra s zn ą z e m stę D o b rz y n io w i — i je g o o b rz e z a n y m m iesz k ań c o m .

C o się d a lej sta ło z b a n d ą — o te m g łu c h e j® no w ie śc i c h o d zą P o d o b n o p o p rz y b y c iu d o R y p in a c a łą b a n d ę o sa d z o n o w w ię z ie n iu — p o d z a rz u tem u d z ia łu w z b ro d n i z a m o rd o w an ia d z iec k a .

(Je śli to je st p ra w d a — to z a iste — p o lic ja R y p iń sk a je st m istrz e m w o d w ra c an iu k o ta w w o rk u !)

A có ż ż y d z i? — s p y ta ją m o że C z y te ln ic y .

Ż y d z i są p e w n i sie b ie ! W id z ą c że p o d o p ie k ą w ład z y ż a d n a k rz y w d a im się n ie sta n ie

z m ie n ili o d p o w ie d n io sw o ją ta k ty k ę . O ile p o c z ą tk o w o s ta ra li się tłu m a c z y ć i w y k rę ca ć — a n a w et p ro sić — o ty le d z isia j — k p ią so b ie ze w szy stk ie g o . P ie rw sz e m d z ie łe m ra b in a p o p o z a ż e g n a n iu n ie b e z p ie c z eń stw a .p o g ro m u ® b y ło o g ło sz e n ie b o jk o tu ty c h w sz y stk ic h , k tó rz y p rz e­

c iw n im św ia d c zy li. T a k im b y ł p rz ed e w sz y etk ie m D r. C ie sz k o w sk i z D o b rzy n ia , k tó ry p ie rw sz y stw ie rd z ił w y p a d e k m o rd u ry tu a ln e g o . O to z ra b in p o d g ro z ą „o h ajrem ® (k lątw a ) z a b ro n ił w sz y st­

k im ż y d o m u d a w a ć się d o d -ra C . p o p o ra d ę.

T a k sa m o n ie w o ln o k u p o w a ć n ie u ty c h k u p c ó w

c h rz ęśc i je n , k tó rz y w y k az a li sw ó j „ a n ty sem i­

ty zm ® . A ro g a n c ja ż y d o w sk a d o c h o d z i d o te g o sto p n ia , że n ie k tó rz y n ie w a h a ją się ja w n ie p ro ­ w o k o w a ć lu d n o ść te g o ro d z a ju o k rz y k a m i —

„N o — ja te ra id ę n a p ić się k rw i k ato lick iej!®

A lb o w in n e m m iejsc u z n a n y ta m t. ź y d ła k w y ra z ił się się , że — .w y m o ż e c ie n a n a s u sz y ­ k o w a ć g ó rę p ro to k o łó w — a i to n ie z ro b ic ie te g o , co m y — m a ją c ty lk o m a le ń k ą p a c z k ę d o ­ laró w ® ,

T e g o ro d z a ju p ro w o k u ją c e z d a n ia lu b o k rz y ­ k i są d z iś n a p o rz ąd k u d z ie n n y m w D o b rz y n iu i G o lu b iu — a p o lic ja , p o m im o d o n ie sie ń le k c e­

w a ż y so b ie c a łą sp ra w ę .

N o — a le c z y ż m o żn a d z iw ić się ta k ie j b ła ­ h o stce® — je śli sto k ro ć w a ż n ie jsz e s p ra w y p u ­ sz cz a ło się m im o u szu ?

Ja k ż e w y m a g a ć , a b y u rz ę d n ik m a ją c y d o sp ó łk i z d w o m a ż y d k a m i a u to — ta k só w k ę — p rz e śla d o w a ł sw o ich w sp ó ln ik ó w i ic h w sp ó łb ra­

ci? A ty m cz a sem a ro g a n c ja ż y d o w sk a w z ra sta !...

A d o c z e g ó ż to d o jd zie jeszcze? — S m u tn e to ! B rd z o sm u tn e !

W a rty k u lik u p . t. „ O h y d n a z b ro d n ia ży d ó w "

w n -rz e 1 0 2 G ło su W ą b rz e sk ie g o w y ra z iliśm y się w n a s tę p u jąc y sp o só b :

„ T y m c z a se m p o w iad o m io n a o w ssy stk ie m lu ­ d n o ść są sie d n ieg o G o lu b ia — z a w rz a ła słusmem oburzeniem. T łu m y o só b w y le g łsz y n a u lic ę p o c z ę ły masakrować n a p o ty k a n y c h ży d ó w ® .—

O tó ż — isto tn ie lu d n e ść b y ła o b u rz o n ą n a sp ra w c ó w ta k o h y d n e g o m o rd u — je d n a k że n ie­

n a w iść ta n ie m iała o k re ślo n e g o c e lu . N a to m ia st co d o „ m a sak ro w a n ia ® ż y d ó w — to in fo rm ato r

n a sz tro c h ę p rz e sad z i! g d y ż c o p ra w d fi p o tu rb o ­ w a n o n ie c o p e ru ż y d k ó w — a le n ie m o że się to n a z y w a ć „m asak rą® .

L u d n o ść je st o b e c n ie p rz e św iad c z o n ą że m o rd erstw a d o k o n a n o w C elach ry tu a ln y ch — a le p e w n o śc i ż a d n e j w ty m w z g lę d z ie n ie m a.

B ria n d — m in iste r fra n c u sk i — d e le g a t F ra n cji d o R ad y L ig i N aro d ó w . P rz e b y w a o b e c n ie n a se sji L ig i —

w G en ew ie.

Serdeczny przyjaciel bandyty zabity przez swoich kolegów.

W a rsza w a . W d o m u p rz y u l. W o lsk ie j N r.

2 4 z n a jd u je się z n a n a n a c a łą W o lę p iw ia rn ia P o d W y d a tn y m B iu ste m . W p iw ia rn i te j, p o zo ­ s tają c ej p o d p a tro n a tem n ie ja k ie j K ra ń c o w e j, g ro m a d z ą się n a jg o rsz e m ę ty W o li. W n o c y 1

so b o ty n a n ie d z ielę p rz y sz ło ta m k ilk u o so b n ik ó w ty lk o n a p iw o . P o g o d z in ie p o p ija n ia piwa,

k tó re w id o c zn ie b y ło b a rd zo m o c n e , g o śc ie b y li n ie z w y k le p o d n ie c en i i ro z p o c z ę li ro b ić so b ie n a w z aje m c o ra z g ło śn ie jsze w y rz u ty . W re sz cie w y b u cł ła b a rd z o o s tra k łó tn ia , k tó ra o d sa m eg o p o c z ątk u n ie w ró ż y ła n ic d o b re g o . W ła ścic ie lk a lo k a lu p . F ra n e o w a w y p c h n ę ła w o b e c te g o k łó ­ c ą cy c h się g o śc i ty lń e m w y jśc ie m n a p o d w ó rz e.

W k ilk a m in u t p ó ź n ie j ro z leg ł się n a p o d w ó rz u h u k strza łó w re w o lw o ro w y ch . L o k a to rzy d o m u , k tó rzy w y b ie g li n a p o d w ó rz e , z n a leź li ja k ie g o ś o so b n ik a le ż ą ce g o n a z ie m i z c z te rem a ra n a m i w g ło w ie.

P o d c z a s p rz e p ro w a d z a n ia d o c h o d ze n ia u s ta­

lo n o , że z a b ity z o stał A n to n i D y g a s, la t 4 1 , b . ślu sa rz tra m w a jó w m iejsk ic h , o b e c n ie b e z o k re­

ślo n e g o z a jęc ia (T o w a ro w a N r. 6 2 ). D y g a s n a ­ le ż a ł d o n a jb liż sz y c h p rz y ja c ió ł n ie u ch w y tn e g o b a n d y ty Z ie liń sk ieg o , k tó re m u o sta tn im i c z a sy o d d a w a ł n ie zw y k le c e n n e u słu g i. P rz ed k ilk u d n ia m i Z ie liń sk i w ra z ze sw o ją se rd e cz n ą p rz y ­ ja c ió łk ą b ra ł u d z iał w u ro c z y sto śc iac h ro d z in n y c h D y g asó w z p o w o d u im ie n in D y g a so w e j. K to b y l sp ra w c ą z a b ó jstw ® n a raz ie n ie u sta lo n o . W e d le p o z o sta ły c h śla d ó w , D y g a s k lę c z ał p rz e d z a b ó jstw e m i w sz y stk ie s trz a ły b y ły w y m ie rz o ­ n e z b a rd z o b lisk ie j o d le g ło śc i, o e z em św ia d c z ą o p a lo n e śla d y n a c ie le .

Jak sześciu rajców z Pipidówki chcieli się dostać do raju.

III.

T y m c za sem n a p a s tn ic y u p o ra w sz y się z g łó ­ w n ą c z ęśc ią „ro b o ty ® t. j. o b e z w ła d n iw sz y n a j­

g łó w n ie jsz e g o S tra żn ik a N ie b io s — p o stan o w ili sp o c z ąć . P o n ie k tó ry się g n ą w sz y d ło n ią w g łą b p rz e p a śc isto -z ło d z ie jsk ic h k iesz e n i p o w y d o b y w a - li z ta m tąd ró ż n ej w ie lk o śc i p ę k a te b u te lcz y n y

„ c z y ste j,“ k tó re n a ty c h m ia s t p u sz c z o n o w o b ie g m ię d z y sie b ie .

T e ra z d o p iero m o ż n a b y ło p rz y jrz e ć się d o ­ b rz e c a łe j b a n d z ie . J a k ła tw o k a ż d y d o m y ślić się m o ż e — b y li to o w i ra d n i z P ip id ó w k i, k tó rz y d o b ra w sz y ja k o ś w y try c h a d o B ra m y R a j sk iej o tw o rzy li ją so b ie b ez w y siłk u , p o czem p o p ro s tu p o z b y li się n ie w y g o d n e g o św ia d k a — i z a w ła d n ęli k lu c z a m i o d R a ju !.

T o te ż z c a łą p e w n o ścią sie b ie ja k ą d a je p o c z u c ie sp e łn io n e g o „szlach etn eg o ® c z y n u— sie­

d z ie li te ra z d o k o ła n ie p rz y to m n e g o i z w iąz a n e g o św ię te g o S ta ru s z k a — ra d z ą c n a d sp o so b a m i u k ry c ia g o tu d z ie ż n a d te m . ja k b y tu p rz y m i n im u m p ra c y o sią g n ą ć m a x im u m z y sk ó w . A trz e b a p rz y z n a ć , że to w a rzy stw o d o ta k ic h im ­ p re z b y ło w y m a rz o n e . C h ło p w c h ło p a u ro d z o ­ n y k ry m in a lis ta , ta k , że c u d e m p ra w ie u sz li sp ra w ie d liw o śc i lu d z k iej i k ry m in a łu ! N a c z e­

le c a łe j „g ran d y ® s tał człek n o n u ry — n ie ty le m o że ro z u m n y co z a ro z u m ia ły d u c h o w y p rz y ­ w ó d c a re sz ty i i» h p le n ip o te n t i u n iw ersa ln y re p re z en ta n t w sze lk ie j o p o z y c ji! C z ło w ie k te n

n ig d y n ic je sz c z e n ie u c z y n ił ta k ieg o , c o b y się n ie n a z y w a ło „ p ra cą d la d o b ra O jczy zn y ® .

D la d o b ra o jc zy z n y b o jk o to w a ł p o d a tk i.

W o ła ł 1 0 0 0 z ło ty c h p rz e p u śc ić n a g łu p s tw a i b ła h o stk i — n iż 1 0 z ło ty c h o d d a ć u rz ę d o w i s k a r­

b o w e m u z o b a w y , a b y k tó ry u rz ę d n ik ó w n ie z d e fra u d o w a ł te j su m y . Z tw s ze k ie d y sk a rb p u sty — to p rz y n a jm n ie j g o n ie o k ra d n ą a p o ­ n ie w a ż o b o w iąz k ie m p a trjo tv je st z w a lc za n ie k o ru p c ji p rz e to n a jle p iej z d a n iem o w e g o o b y w a- te la . s ta ra ć się n ic n ie w p ła o ć d o k a sy sk a rb o ­ w e j. T a k p o stę p u jąc s z D rb e tn y ó w o b y w a tel c z u je w ie lk i ż a l d o n a ro d u i d o rz d u , że n ie p o tra fią z ro z u m ie ć i n a g ro d z ić ta k w z n io słeg o i p o tęż n e g c p a trjo ty z m u ,

N a stę p n y są sia d S tu k u ?o w sk ie g o z le w e j s tro n y n a z y w ał się S to la r< z v k i w y z n aw a ł te sa m a z u p e łn ie z a sa d y — je d n a k ż e n ie z n a jd u ją c z ro z u m ie n ia u w sp ó łb ra c i p a trjo ty z m u sw e g o ta k d a le k o ja k p o p rz e d n i n ie p o su w a.

D ą ż ąc d o u p ro sz cz e n ia b iu ro ra c ji z d ją ł ze- g a r d o p o m ia ró w z u ż y te j w o d y , a b y ty m sp o ­ so b e m o sz c z ę d zić m ia stu k o sz tó w u trz y m an ia sp e c ja ln e g o irz ę d n ik a d o b a d a n ia t k ic h z e g a ­ ró w . W te n sp o só b o b ie s tro n v są z a d o w o lo n e : M a g is tra t b o o sz c zę d z i! n a w y d -tk s c h — i p a n S to la rcz y k b o n ie p ła c i za w o d ę . W ilk s y ty i o w c a cała!

N ie stru d z o n y w z w a lc z a n iu b iu ro k ra c ji u rz ę­

d o w e j o b y w & tel ó w o d z n a c z ? ł się je szc z e n a in ­ n e m p o lu p ra c y . O to z a u w a ż y w sz y , że k a sjer k o le in w alid ó w z b y t w ie le d r g o c e n n e g o c z a su tra cić b ę d z ie m u sia i p rz y p o d z ia le p ie n ię d zy n a

ró ż n e c e le — & w y c h o d z ą c z z a ło ż e n ia że p ie n ią - ■ d z e k o ła In w a lid ó w w in n y b y ć w ła sn o ścią in w a­

lid ó w lu b n a jw ię k sze g o in w a lid y — p o p ro stu p o ­ d z ie lił k a sę c a łe g o k o ła p o m ięd z y sw o je w łasn e k ie sz en ie . T rz eb a z a zn a c zy ć , że w y so k ie p o c z u ­ c ie sp ra w ie d liw o śc i n a k a z y w ało m u b a c z y ć p iln ie , a b y ż a d n a z k itsz e n i n ie u c ierp ia ła p rz y te m o trz y m a w sz y z b y t d u ż ą a lb o z b v t m a łą część te j g o tó w k i: P rz e to ja k w z ią ł 2 8 0 z ło ty ch ta k d o k a żd e j z sie d m iu k ie sz e n i sw o ic h w ło ż y ł I ró w n iu tk ą su m k ę — 4 0 z ło ty c h .

C z y ż to n ie g e n iu sz ?

O z a iste — P ip id ó w k a n ie w ie d z ia ła sa m a ja k ic h lu d z i p o sia d a ! J a k ie sk a rb y p ra w d ziw e

w lu d z k im ciele!!

N ie c o o p o d & l o w e g o d o m o ro słe g o „g en iu sza®

sie d z ia ł in n y z n ó w ty p b o g o b o jn e g o m ie sz c z a n i­

n a . Je g o m o ść te n p o sta n o w ił „nawracać® w szy st­

k ic h n a sw o ją re lig ję . P o n ie w a ż p ra w a m a łż ó w , C k a i c ó rk a je g o n a w ró ciły się sa m e — p rz e to .»

z o sta w i! je w B e rlin ie (z a p ew n e d la teg o , a b y i H o n e z a cz ę ły k o g o ś „n aw racać® ) — a sa m w z ią- S w sz y srb ie za z a d a n ie n u w ró a en ie n ie m k i — I B

„nawraca® sź p o d z iś d z ie ń — a lu d z isk a ,c o w g łu p o c ie sw e j n ie ro z u m ie ją je g o sz c z y tn y c h S z a m ia ró w — tw ie rd z ą , że u c ie k ł o d ż o n y — a z n ie m k ą ż y je „n a w iarę® , O z y w iśc ie z p o g a r- ■ d ą n * le ż 'tą o d rz u c a m y tą n ę d z n ą in sy n u a c ję — i ® p ro sim y C z y teln ik ó w a b y n ie w ie rz y li ty m b re- >

lin io m . N ie j^ st to b o w ie m ż a d n e „ d z ik ie m a h * żłń stw o ® — a le a p o sto ł i p o g a n k a, d z ie lą c y z® ł so b ą d la o sz c z ę d n o śc i stó ł i ło że!

(C iąg d a lsz y n a stą p i.)

(3)

Po sąsiedzku.ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

D o i s z y c e * N a p o g r a n i c z u s o w ie c k i m p o d D o k s z v c f ti n i a r e s z to w a n o b a n d ę s z m u g l e r z y , k t ó ­ r a p o z a t e i n z a jm o w a ł a s i ę p r z e m y c a n ie m b o l ­ s z e w ic k i e g o m a te r i a ł u a g i t a c y j n e g o ^ S t a ły k u n - t a s t z w ła d z a m i s o w ie c k i e m i w M m s k u n i e d w u ­ z n a c z n i e w s k a z u j e , k t o b y ł w ł a ś c iw y m o p i e k u ­ n e m i i n s p i r a to r e m s z k o d l iw e j d z ia ł a l n o ś c i s z a j k i.

A r e s z t o w a n y c h p r z e k a z a n o w r a z z o b c i ą ż a j ą c y m m a te r j a ł e m d o w o d o w y m w ł a d z o m s u d o w o - s l e d - c z y m p o w . D z iś u i e ń s k i e g o . N a C z e le b a n d y s t a ł n i e ja k i R u b i n . ( D o k ) .

Katastrofa kolejowa.

v V p o b l i ż u s t a c j i k o l e jo w e j C h e ł m , w s k u t e k n i e p r a w i d ł o w e g o n a ^ t a w i e n ia z w r o tn i c y w y k o l e i ł s i ę o o s p ie s z a v p o c i ą g t o w a r o w y n r . .8 6 2 , i d ą c y z K o w l a d o L u b l in a .

W s k u t e k r a p t o w n e g o z a t r z y m a n i a s i ę p o c i ą ­ g u , s z e ś ć w a g o n ó w z d e r z y w s z y s i ę z e s o b ą , u l e ­ g ł o f o r m a ln e m u z d r u z g o t a n i u . O f i a r w l u d z ia c h n a s z c z ę ś c i e n i e b y ł o . O c z y s z c z e n i e t o r u i u p r z ą ­ t a n i e s z c z ą t k ó w t r w a ł o k i l k a g o d z i n .

Sowiety nie żartują

W i e d e ń . P i s m a d o n o s z ą z B u k a r e s z t u , ż e z a r z ą d z o n o p r z e z w ła d z e s o w ie c k i e w y s ł a n ie 1 8 o k r ę tó w w o j e n n y c h z M o r z a B a ł t y c k i e g o n a M o ­ r z e C z a r n e . W i a d o m o ś ć t a w y w o ł a ła w K o n ­ s t a n t y n o p o l u i B u k a r e s z c ie w i e lk i e w r a ż e n ie .

Hiszpanja występuje z Ligi Narodów.

G e n e w a . J a k L i c z o n o s i ę o g ó l n ie z w c i ą ­ g u p i ą tk u n a d e s z ł a d o s e k r e ta r i a tu L i g i n o t a h i s z

p a ń s k a , z a w ia d m ia j ą c a o w y s tą p i e n i u H is z p a n i i EDCBA z L i g i. R z ą d h i s z p a ń s k i, n i e c z e k a j ą c n a d e c y z j ę

R a d y , p o s t a n o w i ł j u ż t e r a z z g ł o s ić s w o j e d e s in t e - r e s s e m e n t w s t o s u n k u d o p r a c L i g i N a r o d ó w .

Interwencja papieża u króla hiszp.

L o n d y n . W e d l e d o n i e s i e ń z R z y m u p a p ie ż k o n f e r o w a ł p r z e s z ło d w i e g o d z i n y z n u n c j u s z e m m a d r y c k i m T e d e s z i n im . P r z e d m i o t e m o b r a d b y ł o s t a n o w is k o H i s z p a n i i w o b e c L i g i N a r o d ó w . N u n ­ c j u s z p a p i e s k i o d j e d z i e n a t y c h m i a s t d o M a d r y tu , c e le m o d b y c i a s p e c ja l n e j k o n f e r e n c j i z k r ó k m , k t ó r e m u d o n i e s i e , ż e W a t y k a n j e s t z d a n ia , iż w i n t e r e s i e k o ś c i o ł a k a t o l i c k ie g o o r a z p o k o j u , H i s z p a n j a p o w i n n ą n a d a l p o z o s ta ć w L i d z e N a r o ­ d ó w . S ą d z ą , ż e o ś w i a d c z e n ie p a p i e s k i e s k i e r o w a ­ n e z o s ta n i e d o k r ó la w f o r m i e a p e l u o s o b i s t e g o .

C h a m b e r l a i n S e p r e z e n t a n t A n g l j i w R a d z i e L i g i N a r o d ó w — j e d e n z t y c h l u d z i , k t ó r z y d e c y d u j ą c y o l o s a c h

p a ń s t w i n a r o d ó w . P r z e b y w a o b e c n i e w G e n e w i e .

' >IWIO U——■!■■■ IM .J IHJIIH—UmiiWU-^lŁlłL.-. 4. - - XI- -

Wiadomości potoczne

Wąbrzeźno, d n i a w r z e ś n i a 1 9 2 6 r .

—- Jakie podatki mamy płacić we wrześ­

niu. W e w r z e ś n i u p r z y p a d a j ą d o z a p ł a t y n a s t ę ­ p u j ą c e p o d a t k i b e z p o ś r e d n ie :

1 . w p o d a t k u p r z e m y s ł o w y m : w p ł a ty m i e ­ s i ę c z n e p o d a t k u o d o b r o t u , o s i ą g n i ę t e g o w s i e r p n i u r b . d o 1 5 w r z e ś n i a , n a d t o p ł a t n a j e s t d o 2 0 w r z e ś n i a p o ł o w a z a l ic z k i z a I I k w a r ta ł b r .

2 . p o d a t e k d o c h o d o w y o d u p o s a ż e ń s ł u ż b o ­ w y c h , e m e r y t u r i t p . w c i ą g u 7 d n i p o d o k o n a ­ n i u p o t r ą c e n i a .

N a d to p ł a t n e * ą p o d a t k i , n a k t ó r e p ł a t n ic y o t r z y m a l i n a k a z y p ł a tn i c z e z t e r m i n e m p ł a t n o ś c i w g w r z e ś n iu b r .

W m . w r z e ś n i u r ó w n i e ż r o z p o c z n ie s i ę egze­

kucja zaległości p o d a t k u m a ją t k o w e g o o r a z p o ­ d a t k ó w , k t ó r y c h t e r m i n p ł a tn o ś c i u p ł y n ą ł w m » s i e r p n i u b r .

— Łopatki Osada, ( J e s z c z e o s t o s u n k a c h m i e j s c o w y c h ) B j ć m ie s z k h ń e m w i o s k i n a s z e j j e s t s p r a w ą b a r d z o n i e b e z p ie c z n ą . S ł y c h a ć t u b o w ie m c z ę s t o b e z w z g lę d u n a p o r ę d n i a l u b n o ­ c y s t r z a ł y i s w is t k u l . T ę l e k k o m y ś l n ą s t r z e l a ­ n i n ę u p r a w i a m ł o d z i e ż t u t e j s z a k t ó r a j e s t w p o ­ s i a d a n i u h i o n i . W i n ę p o n o s z ą t u t a j j e d y n ie r o ­ d z ic e , k t ó r z y n i e d o s y ć s t a r a n n i e s w o j ą b n ń p r z e ­ c h o w u j ą k t ó r ą p o k r y j o m u s o b i e m ł o d z i e ż p r z y ­ w ł a s z c z a i w y p r a w i a n i ą n i e b e z p i e c z n e h a r c e .

W n i e d z ie l ę d n i a 5 b m . o g o d z . 2 w p o i . t r z e c h m ł o k o s ó w o d d a ł o w c e n t r u m w i o s k i s t r z a ł r e w o l ­ w e r o w y , k t ó r e g o k u l a z e ś w is t e m p r z e s z ła o k o ł o u c h a p e w n e g o p a n a . N a n i e s z c z ę ś c i e — w i n o ­ w a jc y n i e p o z n a u i p r z e z n i k o g o z b i e g l i . P r z e d k i l k u d n i a m i m i e li ś m y t u p r z e c ie ż o k r o p n ą t r a - g e d j ę s p o w o d o w a n ą b r o n i ą p r z e z s z a l t m 'z e g o m ł o d z ie ń c a , l e c z t o w id o c z n i e m a ło d z i a ł a u a r o d z ic ó w i i c h e y n a l k ó w , k t ó r z y n a d a l s ą w p o s i a d a n i u b r o n i . M o ż e b y p o ś w i ę c i ł y n a s z e w ł a ­ d z e p o l ic y jn e c o ś k o l w i e k w i ę c e j u w a g i t u t s t o - s u u e c z K o m i p o c i ą g u ę ły z a t a k ie w y b r y k i o r a z z a n i e p r a w n e p o s i a d a n ie b r o n i t a k m ło d z ie n i a s z ­ k ó w j a k i i c h r o d z i c ó w d o s u r o w e j o d p o w i e d z i a ł i l o ś c i '

A c z a s b y b y ł n a j w y ż s z y w g l ą d u ą ć w s t o ­ s u n k i t u te j s z e — g d y ż p r z y z n a n e j r o z w i ą z ł o ś c i o b y c z a j ó w t u t e js z e j m ł o d z i e ż y — n i e j e s t w y k l u ­ c z o n ą n o w a t r a g e d j a — w r o d z a ju t r a g e d j i B o r y ń s k i c h .

A e z y ż n i e l e p ie j o d r a z u z a p o b ie d z n i e s z c z ę ­ ś c i u — n i ż p ó ź n i e j g o r z k i e w y r z u t y s o b ie c z y ­ n i ć j w y p o m in a ć b ł ę d y ! N i e r y c h ł o p o ś m i e r ­ c i w ę d r o w ji ć !

— Kiełpiny ( p o w . W ą b r z z ź n o . ) Na w i e l o­ s t r o n n e ż y o a e u i a i d o m a g a n ia s i e p u b l i c z n o ś c i

odegra t u t e j s z e K o ł o M ł o d z ie ż y 1 2 w r z e ś n ia w s a l i p . M a c i ę je w s k ie g o w O s tr o w it e m , p o r a z w t ó r y , k o m e d ję z P r z y b y l s k i e g o p . t . „ W i c e k i W a c e k * — p o p r z e d s t a w i e n i u z a b a w a t a n e c z n a , P o p r z e d n i a „ Z a b a w a D o ż y n k o w a " , k t ó r ą u r z ą d z a ł o K o l o M l . 1 5 s i e r p n i a w s a l i p . S z y m ­ c z a k a w M . P u ł k o w ie , a n a k t ó r e j p r o g r a m z ł o ­ ż y ł o s i ę : P r z e d s t a w ie n i e a m a t o r s k i e k o m e d j a Z . P r z y b y l s k ie g o „ W i c e k i W a c e k " o r a z z a b a w a t a n e c z n a w y p a d ł y o n e z n a k o m i c ie .

R e z u l t a t p r z e d s t a w i e n i a b y ł w s p a n i a ł y , l e c z z a k o ń c z e n i e z a b a w y p r z e n i o s ł o s w ą m i a r ą w s z y s t ­ k i e z a b a w y d o t y c h c z a s o d b y w a n e i p r z e s z ło o - c z e k iw a n ia s a m y c h a k t o r ó w .

R o z e n tu z j a z m o w a n i g o ś c ie , z a d o w o le n i z

p r z e d s ta w ie n i a , a n a w e t z a c h w y c e n i g r ą p o s z c z e ­ g ó l n y c h a k t o r ó w b a w il i s i ę o c h o c z o d o p ó ź n a w n o c . B « ! n a w e t d o s a m e g o r a n a . A m ło d z ie ż ? O n a , z a le d w ie w c z o r a j w y p u ś c i w s z y z r ą k k o s y , k r z e s a ł a r a ź n o o g n i a z p o < _ k ó w e z , a ż w t ó r z y ł y j e j s ą s i e d n i e b o r y !

K t o ż y ł t a ń c z y ł i b a w i ł s i ę ! L e c z k o n i e c n i e b y ł t a k w e s o ł y — w y w a r ł b o w i e m n a a k t o ­ r a c h p r z y g n ę b i e n ie i s ł u s z n e o b u r z e n ie -

Z a d o w o le n i g o ś e i e n g u ś ń l i w e s o ł o s a l ę z a b a w

— P o z o s ta ł a n a n i e j t y l k o g a r ś ć a k t o r ó w z a b ie ­ r a j ą c y c h s i ę t a k ż e d o o d j a z d u .

J a k i e ż j e d n a k ż e b y ł o i c h z d z i w i e n ie , g d y o b e r ­ ż y s t a S z y m e z a k — u k t ó r e g o o g o d z . 6 r a n o b y ł o

w g ł o w ie n a „ w p ó ł d o d w u n a s t e j " z a ż ą d a ł r e w iz j i w a li z e k z n j d u ją e y c h s i ę n a w o z ie , k t ó r y m o d j e ż ­ d ż a li a k t o r z y . Z g i n ą ł m u b o w ie m r o w e r i j a & ie ś i n n e r z e c z y i t a k o w e g o p o s t a n o w ił s z u k a ć w w a ­ l i z k a c h ,

R z e c z j a s n a , ż e a m a t o r z y n i e z e z w o li l i n a t o . J e d n a k p o d c h m i e lo n y o b e r ż y s t a n i e d a l z a w y ­ g r a n ą . W s i a d ł n a r o w e r i p o p ę d z i ł z a w i a d o m i ć

p o l ic j ę , a a m a t o r o m d a ł d o e s k o r ty b r a t a u z b r o ­ j o n e g o w r e w o lw e r , n a k t ó r y t e n ż e n i e m i a ł z e ­ z w o l e n i a

W K i e ł p i n a c h p o o d e m k n i ę c i u w a li z e k w o b e c n o ś c i p o l i c j i , n i e z n a l e z i o n o n i e p o d e j r z a n e g o

S k o n f u d o w a n y o b e i ż y s ta o d j e c h a ł, a l e t a s p r a ­

wa, j a k s ł y s z a ł e m z u s t a k t o r ó w z n a j d z i e s w ó j

e p i l o g w s ą d z ie . O b e c n y .

— Radzyń. ( U k o ń c z e n i e b u d o w y s z k o ł y ) . W o s t a t n i c h d n i a c h u k o ń c z o n o o s t a t e c z n i e p r a e e w e w n ę t r z n e w n o w o w y b u d o w a n e j s z k o l e . P r a ­

ce m a l a r s k i e w y k o n a ł a r t y s t y c z n i e m a la r z p . Z » - r e m s k i z R a d z y n s , p r a c e i n s t a l a c y j n e ( w o d o c i ą g , k a n a l iz a c ja ) p . S - h e n k ie l , p r a c e z d u ń s k i e m i s tr z g a r n c a r s k i p . M . G r a s z e w ic z i i n s t a l a c j ę ś w ia t ła

p. G a w r z y a l s k i — t a k , ż e o b e c n i e u r z ą d z e n i a w e w n ę t r z n e z a d a w a l n i a ją w s z e lk i e p o t r z e b y n o ­ w o c z e s n e j s z k o ły . U m a n i e z a s t a r a n i a n a d p o - w y ż s z e m i n a l e ż y s i ę s ł u s z n i e p . b u r m i s t r z o w i K i r s t e m o w i , k t ó r y d b a ł o s o l id n e w y k o n a n ie u - r z ą d z e ń w s z k o l e . — S z k o ł a z n o w y m r o k ie m s z k o ln y m o d d a n a z o s t a ła w ł a d z o m s z k o l n y m .

— Chełmża. ( R m n y w s t o g u s i a n a . ) W m a j ą t k u K u e z w a ły z n a l e z i o n o w s t o g u s i a n a r o ­ b o t n ik a S t a n i s ła w a M i c h a ls k i e g o , d a j ą c e g o s ł a b e o z n a k i ż y c i a . O k a z a ł o s i ę , ż e M i c h a l s k i z o s t a ł u d e r z o n y k i l k a k r o t n i e n o ż e m p r z e z p r z y g o d n e ­ g o k o m p a n a o d k i e li s z k a , k t ó r y s i ę n a s t ę p n i e u l o t n i ł , z a b i e r a ją c p o r a n i o n e m u 2 9 z ł . i p & p i e r y o s o b i s t e .

— Chełmża. ( J a b ł o ń z a k w it ł a p o r a z d r u g i . ) W m i j ą t k u Z a le s ie p o d C h e ł m ? ą — z a k w i tł a w t a m t e js z y m o g r o d z i e p o r a z d r u g i w t y m r o k u j a b ł o ń . K w ie c i e t e g o n a d z w y c z a j n e g o w y b r y k u n a t u r y , p r z e d s ta w ia s i ę n a d ^ r b o g a t o , w o b e c c a e g o m i e js c o w a l u d n o ś ć w i d z i w t y m j a k k ś s z c z e g ó l n e z n a k i .

— Świeci®. ( W p o l s k ic h r ę k a c h .) D r u L a r "

n i a B u h n ę r a p r z e s z ł a d a w ł a s n o ś ć s p ó ł k i p o i"

s k i e j. D r u k , t a k i s z to w & ła 2 7 5 0 0 0 z ł . D r u k a r n i a t a j e s t b a r d z o d o b r z e u t r z y m a n a , m a w ł a s n ą s t a c j ę e l e k t r y c z n ą i td . D o d r u k a r n i n a l e ż ą d w a d o m y , w j e d n y m z n u h z n a j d u j e s i ę z n a n y h o ­ t e l „ D s ó r M a g d a l e n y " .

— Tuchola. K u r s o g r o d n i c z o s a d o w n ic z e w a r z y w n ic z y o d b y ł s i ę w u b i e g ł y m t y g o d n i u . P r e l e g e n t e m b y ł z n a k o m it y z n a w c a t e g o d z i a ł u g o s p o d a r s L w a , B a g i ń s k i , d e l e g . it P o m o r s k ie j I z b y r o l n i c z e j, k t ó r a a u r a t e n u r z ą d z i ła . W y k ł a d y o d ­ b y w a ły s i ę p r z e d i p o p o ł u d n i u , t a k , ż e w p r z e ­ c i ą g u 3 d n i w y c z e r p n o m a t t r j a ł w o g ó ln y c h z a ­ r y s a c h ; p o z a t e r n p . B a g i ń s k i u d z i e l a ł c h ę tn i e w s k a z ó w e k p o z a o b o w i ą z k u w a m i g o d z i n a m i , t o t e ż s k o r z y s t a l i u c z e s tn i c y b a r d z o w i e le .

— Kamień. ( N ie u c z c i w y p o m o c n i k .) T u ­ t e js z y o b y w a t e l B r a ć p o n i ó s ł d o t k l i w ą s t r a t ę p r z e z s t a ł e o k r a d a n i ? g o w c i ą g u 5 l a t p r z e z p o m o c n ik a B e r e n t a . B r a ć j u ż o d p e w n e g o c z a ­ s u s t w i e r d z i ł , ż e k o s a n i e j e s t w p o r z ą d k u , g d y n a r a z s c h w y c i ł t a k n i e s p o d z ie w a n i e s p r a w c ę k r a d z i e ż y . . B r a ć o b l i c z a s t r a t y s w e u a 1 2 ,0 0 0 z ł..

z k t ó r y c h d o t y c h c z a s o d z y s k a ł 2 0 0 0 z ł . B e r e n t a a r e s z t o w a n o i o d s t a w i o n o d o w i ę z ie n i a ś l e d c z e g o .

— Tczew. ( N ie s z c z ę ś li w y w y p a d e k p r z y p r a c y . A n t o n i J a w o r s k i , m a s z y n i s t a , z a t r u d n i o ­ n y p r z y l o k o m o b i l i u g o s p o d a r z a K o z ł o w s k ie g o w S o b k o w a c h , z o s t a ł p o r w a n y p r z e z k o ł o z a p ę - d o w e . S m i a r ć n a s t ą p i ł a n a m ie j s c u . W y p a d e k j a k i z d a r z y ł s i ę w s o b o tę p o p o ł u d n iu w y w o ł a ł

p r z y g n ę b i a j ą c e w r a ż e n i e w c a ł e j w i o s c e .

— Subkowy. ( U s ił o w a n o d z i e c i o b ó j s t w o . ) N i e z a m ę ż n a r o b o t n i c a s e z o n o w a W ł a d y s ł a w a N o w a k , l a t 2 2 , p o c h o d z ą c a z Z e l o w a , p o w i a t Ł a s k i ( K o n g r e s ó w k a ) , z a t r u d n i o n a u r o l n i k a Z e i d l e r a w S u b k o w a c h , u s i ł o w a ł a s w e 2 - m i e s i e -

czne d z i e c k o o t r u ć . N a l a w s z y d o b u t e l k i r o z ­ t w o r u ( o l e j ż y w i c z n y ) , u d a ł a s i e d o p r a c y . S ą ­ s i a d k a j e j , k t ó r a s i ę o p i e k o w a ł a d z i e c k i e m z a u ­ w a ż y ł a s i l n e w y m i o t y u d z i e c k a i p r z y w o ł a ł a m i e js c o w ą a k u s z e r k ę , k t ó r a s t w i e r d z i ł a p r z y c z y ­ n ę c h o r o b y i z a w i a d o m i ł a p o l ic j ę . P o l i c j a z a a r e ­ s z t o w a ł a w y r o d n ą m a tk ę i o d s t a w i ł a d o w i ę z i e ­ n i a w T c z e w i e , a d z i e c k o d o s z p i t a la ś w . W i n ­ c e n t e g o . N ie d o s z ł a d z i e c i o b ó j c z y n i p r z y z n a ł a s i ę d o w i n y , t łó m a c z ą c s i ę t e r n , ż e c z y n s w ó j p o p e ł n i ł a z r o z p a c z y , p o n i e w a ż b y ł a p r z e z w s p ó ł­

p r a c o w n i c e w y ś m ie w a n a . S t a n z d r o w ia d z i e c k a m a s i e k u l e p s z e m u .

fiaeh Towanystw.

— Kowalewo. B a c z n o ś ć ! I n w a l id z i w d o w y i s i e r o t y M ie s ię < , z ° e z e b r a n i e m i e j s e w e g o k o ł a Z w ią z k u I n w a l id ó w w o j e n n y c h o d b ę d z i e s i ę w n i e d z i e l ę d n i a 1 2 w r z e ś n ia o g o d z .

1 w z w y k ły m i k - lu . Z a r z ą d .

Giełda warszawska

1 d o l a r a m e r y k a ń s k i 8 ,9 7 1 f u n t a n g i e l s k i 4 3 ,8 3 , 1 0 0 f r a n k , f r a n c . 2 6 ,8 0 , 1 0 0 f r a n k b e l g . 2 5 .0 7 , 1 0 > f r a n k , a z w a j c . 1 7 4 .3 5 1 < 0 k o r o n c z e s k . 2 6 ,7 2 , 1 0 0 l i r ó w w ło s k i c h 3 3 ,7 J , 1 0 0 s z y l in g ó w a u s t r . 1 2 7 ,3 6 .

Notowania giełdy płodów rolniczych w Poznania

z d n i a 4 w r z e ś n i a 1 9 2 6 .r

Ż y t o n o w e 3 0 0 0 — 3 1 ,0 0

P s z e n i c a 4 1 ,7 5 — 4 4 , 7 5

J ę c z m i e ń ‘> 5 ,0 0 2 7 , 0

O w i e s . 2 4 ,7 5— 2 6 2 5

M a k * ż y t n ia 7 0 p r o c .—4 8 ,2 5

M ą k a p s z e n n a 6 5 p r o c 6 7 ,5 0 — 7 0 ,5 0

O t r ę b y p s z e n n e ... — 2 ‘,5 0

G o c h p o l n y 0 0 ,r 0 — (jO .O O

R e d a k t o r o d p o w i e d z i a l n y : J ó z e f K u b i c k i, W ą b r z e ź n o D r u k i e m i n a k ł a d e m , .G ł o s u W ą b r z e s k ie g o , W ą b r z e ź n o

laDiarnia „Strzelnica*^

C o d z i e n n i e ! C o d z i e n n i e!

:-:Warszawskiej Damskiej Oikiestry:-:

p o ł ą c z o n y z e ś p i e w a m i , p o d b a t u ­ t ą z n a n e g o k a p e l m is t r z a Gawrylenki Początek koncertu w niedziele i święta od 4 — 7i od 8 — Iw nocy, w dni powszednie

od 8 — 1-szej.

Czeladnik

może się zaraz zgłosić

St. Teslawski

m i s t r z s z e w s k i .

Ostrzeżenie!

O s tr z e g a m p r z e d k u p n e m

obrączki ślubnej 585 M. O. 1926

p o n i e w a ż m i j ą s k r a ­ d z io n o

s« iik«>je~ięucz«<lwej

dziewczyny

ze wsi

«d 15. IX b. r. T a k f e ż e s i ę z g ł o s i ć dzlew-

«»,na d > d z i e c k a Z gJ o s ? e n i « p r z y jm u j e a d m .

„ G ł o s u W ą b p e s K ip g i U .

SŁUŻĄCA

u m i e ją c - ', s a m o d z ie l n i e p r o w ? d 'i ć k u c h n i ę m o le s i ę z g ł s i ć o d 1 5 . I X . 2 6 .

fthrh Raeskowska

Kościuszki 3.

Wclenty Steaeel.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ilekroć mowa jest o miesięcznym koszcie elementu wyposażenia opcjonalnego rozumie się przez to zwiększenie raty miesięcznej CUPRA i CUPRA Leasing Moc Niskich Rat wyliczonej

Okres przechowywania danych: czas niezbędny do przeprowadzenia naboru na stanowisko pracy w służbie cywilnej (z uwzględnieniem 3 miesięcy, w których. dyrektor generalny urzędu

Roboty ziemne wykonywane koparkami podsiębiernymi o poj.chwytaka 0,40 m3, z transportem urobku na odległ.. do 1 km,

Ilekroć mowa jest o miesięcznym koszcie elementu wyposażenia opcjonalnego rozumie się przez to zwiększenie raty miesięcznej CUPRA i CUPRA Leasing Moc Niskich Rat wyliczonej

Podbudowa z gruntu stabilizowanego cementem o Rm=2,5 MPa wytworzona w betoniarce i dowieziona z miejsca wytworzenia na plac budowy, grubości podbudowy po zagęszczeniu: 12

Podbudowy betonowe bez dylatacji - grubość warstwy po zagęszczeniu: za każdy dalszy 1 cm ponad 12 cm.. ANALOGIA: wzmocnienie podłoża warstwą kruszywa stab.cem.Rm=2,5MPa

lizka zawiera tylko przybory malarskie i jedną zmianę bielizny. udał się pieszo na dworzec i aby zarobić sobie na bilet kolejowy ofiarowywał się publiczności z odnoszeniem

a) Administratorem danych osobowych jest Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A. jest to niezbędne do prawnie skutecznego złożenia przeze mnie/*przez nas oferty w toku