nl'r/« • BA
w y n o s i n a m te ila o _ < e k » -j r T Z © u .p L d l- 3 l • p e d y o -J i 1 ,5 0■!.,
z
o o n o a s e n le m p r z e zVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA
jw e z te 2 »
gr.
w ię c e j / W w y p a d k a c h n le p r z e w ld z ia - p r a yw s tr z y m a n iap r z e d s ię b io r s tw a z ło ż e n iu p r a - A y » p r z e tr w a n iu k o m u n ik a c ji, o tr z y m u ją c y n ie m a p r a w a p o s a te r m in o w y c h d o s ta r c z e ń g r a ze ty , la b■w r o tn e o n y — a b o n a m e n tu . Z a d z ia ł o g ło s z e ń r e / Z— . d a k c ja n ie o d p o w ia d a . ---
Nr. 6
^05
Konto caokowG P . K .O a P o z K a f i 2 Q 4 » 2 5 2
• Z n o ?i°^0nia pobiera sięed w ier . a V g i O S Z r i l l< J . u im i (7 łam .'. — 10 gr., za cni .m y \ na stronie 3-Iam ow ej w w iadom oScich potocznych 33 gr.
na pierw szej stronie 50 gr. R abatu udziela się orzy ] częstem ogłaszaniu. ,,G łos tV’abrzeski“ w ? chodzi trzy razy tygodniow o i to w poniedziałek, w środę^ i piątek.
S krzynka pocztow a 23. — R edakcja i adm iuintracj't i ---znajduje się przy ul. M ickiew icza 11. — T eł. 80.---
Wąbrzeźno, sobota 16 stycznia 1926 r. Rok VI.
prześladowanie dzieci polsicieh w Jiiemezeeh.
Jedną z cech najbardziej charakterysty
cznych niem ieckiej polityki m niejszościow ej jest obłuda, która pod płaszczykiem praw a i tolerancyj
nych przep. konstytucji pozw ala ukryw ać tonden- cje najbezw zględniejszego ucisku narodow ościo
w ego. P rzejaw ia się ona szczególnie debitnie w polityce, jaką stosują N iem cy w zględem szkol
nictw a m niejszości polskiej.
System tej polityki ilustrują dosadnio na
stępujące przykłady praktyk i szykan w ładz pruskich z w szystkich obszarów , zam ieszkiw a
nych przez zw artą m niejszość polską.
W rejenoji olsztyńskiejskładali Polacy przez szereg lat w nioski o utw orzenie szkół polskich.
Z a każdym jednakże razem w ładze rejeńcyjne pow ątpiew ały o praw dziw ości podpisów , aby tyl
k o zyskać na czasie. M im o w szystko radca re- jencyjny Bader przyznać m usiał, że 80 proc, dzieci w stępujących do szkól w łada tylko języ
kiem polskim . Nie m ogąc wobec takiego stanu rzeczy oficjalnie przeciw stawić się uw zględnieniu wniosków, władze chw yciły się innego środka, p o le c a ją c H eim atdienstow i oraz olsztyńskiej izbie nauczycielskiej, aby organizacje te na zebraniu zwołanem zakazały w szystkim nauczycielom po
dejmow ania się nauki języka polskiego.
* Rzecz prosta, że tego rodzaju zakaz zupeł
n ie w ystarczył, aby nikt z nauczycieli nie przy- znał się do znajom ości języka polskiego z oba
w y przed utratą posady. W niektórych gm i
nach gorliw si nauczyciele zakazali naw et dzie ciom w czasie przerw , a naw et w dom u rozm a-
<wiaó po polsku. Za przekroczenie tego zakazu W ym ierzono karę chłosty i przywieszono dzie- iiom na szyji tabliczki ośm ieszającym i napisami.
Z n a c z e n ie G d a ń s k a d la P o ls k i.
K ażde państwo, jako jeden z głównych ce
ló w polityki, stawia dostęp do m orza i uzyska- aie m ożliwie jak najw iększego obszaru brzegu
^orskiego.
W iem y wszyscy ile w ysiłków uczyniła Pol
s k a , by otrzym ać dostęp do m orza Bałtyckiego
■ Gdańskiem , jako portem. G dańsk dla Polski fiat bowiem tern „oknem*, przez które m ożem y S p o g lą d a ć na kraje zam orskie, i utrzym yw ać sto M n k i gospodarcze z całym światem .
Chytra dyplom acja m iędzynarodowa, schle
b ia ją c Niemcom , nie przyznała G dańska, tego Biastarego grodu polskiego, praw em u gospoda
r z o w i — Polsce.
Stworzyła jakiś dziw ny tw ór t. zw. W olne M iasto, w którem zarów no Polacy jak Niemcy m ają pewne praw a.
N iem cy stale z podełba patrzą na Polaków W G dańsku i na rozwój tam tejszego polskiego handlu, gotują w skrytości zem stę, głoszą na ze
braniach i wiecach, że Gdańsk, ten prastary pol
s k i Gdańsk — jest m iastem niemieckiem .
M y, Polacy m usim y ze swej strony wytężyć W szystkie siły, ażeby udowodnić Niemcom , że tak n ie jest.
M usimy to uczynić choćby dlatego, że bez G dańska życie gospodarcze Polski nigdy nie bę- iz ie m ogło należycie się rozw inąć, m usim y bo
Klop* ty Gdańska.
I inicjatywy byłego posła centrum , Brieskor- n a , odbyło się w G dańsku wielkie zebranie, na którem ukonstytuow ało się zjednoczenie pod na- B w ą „Blok polityczno-gospodarczy.
Przy tej sposobności poseł Brieskorn wygło- eił długie przemów ienie, w którem zaznaczył, m iędzy innemi, że nacjonalistyczna prasa gdań
s k a stara się wszelkim i środkami dowieść ludno- ioi wolnego m iasta, że stan gospodarczy Gdań-
Także w rejencji kwidzyńskiej o lojalnem przeprow adzeniu rozporządzeń w spraw ie szkol
nictw a m niejszościowego m owy być nie może.
Jedynie w 11 szkołach odbyw ąją się lekcje ję zyka polskiego, lecz i te skracane lub skasow a
ne sam owolnie przez nauczycieli chcących dzia
łać po m yśli sw ych władz, nie dają żadnych po
zytyw nych w yników . Nauczyciele szykanując dzieci i rodziców, nierzadko dopuszczając się na
wet terroru w yw ołują u dzieci chęć uchylenia się od lekcyj języka polskiego.
W ten sposób w sam ym powiecie sztumskim zredukowaao naukę języka polskiego, odbyw ają
cą się początkowo w 42 szkołach do 11 szkól.
N apady na polskie zabawy dziecięce, groźby po
licji, nauczycieli, a naw et rozporządzenie, że dzie
ci uczącesię w szkołach polskich będą m usiały chodzić pół roku dłużej do szkoły — w szystkie te nadużycia nie są już dzisiaj odosobnionym i wypadkam i, lecz m etodą, tolerow aną w zupełno
ści przez władze.
W m archji granicznej poznańsko-pruskiej położenie szkolnictw a polskiego przedstaw ia się tak sam o. W nowiecie złotowskim stawili ro
dzice wniosek o naukę języka polskiego dla przeszło tysiąca dzieci na razie zupełnie bez skutku.
W takich w arunkach w egetujące szkolni
ctwo polskie w Niemcze?h — jakże rażąco odbi
ja cd korzystnego położenia szkolnictw a nie
m ieckiego w Polsce, któiem u państw o polskie zapew nia ochronę i swobodny rozwój w ram ach przekraczających w dużej m ierze przepisy kon
stytucji i m iędzynarodowe zobow iązania Polski.
wiem m ieć port, przez który m oglibyśm ylwy wo
zić płody naszego kraju.
Że tak jest, a nie inaczej, świadczy o tern najlepiej obliczenie, co do wywozu polskiego przez Gdańsk.
W eźmy kilka artykułów wywozowych, które w tej chwili przez port gdański są wywożone.
Na pierwszem m iejscu należy postawić wę
giel, którego wywóz z Górnego Śląska stale w zra
sta i w ostatnich czasach doszedł do 130 tysięcy ton m iesięcznie.
W ęgiel ten idzie przedew szystkiem do Szwe
cji i do D anji, sporo też w ywozimy na Łotw ę.
Na drugiem m iejscu należy postaw ić zboże polskie, które przez Gdańsk idzie do A ngli, Ho- landji, Belgji i Francji północnej.
Dalej cukitr, którego w ywóz jest w pełnym biegu i kierow any jest oprócz A nglji i H olandii do portów Finlandji oraz przez K łajpedę na Litwę.
Przez port gdański odchodzą pow ażne ilości drzewa do A nglji, H olandji Francji i Belgji.
Jak z powyższego przeglądu w ynika, ruch tow arów polskich w G dańsku jest niezwykle oży
wiony, najsm utniejsze jest jednak to, iż zyski z wywozu polskich artykułów płyną przew ażnie do kieszeni niemieekich.
sta, spowodowany oderw aniem go od Rzeszy Niemieckiej, dowodzi niemożliwości utrzym ania nadal obecnego stanu rzeczy.
Od sam ego początku istnienia w olnego m ia
sta nacjonaliści gdańscy starali się w ten spo
sób w yzyskać sztucznie stw orzone trudności do swoich celów.
Praw dą jest — ciągnął dalej m ówca — że spadek złotego odbił się obecnie także i na Gdań sku, nikt natomiast nie zaprzeczy tem u, że po-
ożenie to istnieje jednak dopiero od trzech doi czterech m iesięcy, podczas gdy ado tego czasa Gdańsk rozporządzał dostateczną ilością zamó*
wień z Polski i wogóle przedsiębiorcy porobili bardzo dobre interesy.
Ciągle pow tarzające się tw ierdzenia gdań
skiego senatora handlowego i nacjonalistycznej prasy gdańskiej, jakoby winę za obecne kata
strofalne położenie Gdańska ponosić m iała Polska m ówca nazw ał „świadom em i celowem w prow a
dzaniem w błąd ludności gdańskiej”.
W G dańsku odbył się wielki i dość burzli
wy wiec bezrobotnych, na którym po ostrych przem ów ieniach szeregu m ówców uchw alono re
zolucje, w których m iędzy innem i założono sta
nowczy protest przeciwko zakazowi dem onstra
cji, oraz przeciwko zarządzonemu pogotowiu Schupo. Pozatem żądano jednorazow ej zapo-
m o»i- , i. . , . .
Podczas obrad zarówno na sali, jak i przed salą stal silny posterunek Schupo. G rupa, zło
żona z 30 bezrobotnych, która usiłowała urzą
dzić dem onstrację, została rozproszona przez od
dział Schupo.
Posiedzenie komitetu rady kolejowej.
O z a m ie r z o n e j r e d u k c ji p o c ią g ó w .
W arszaw a. D nia 8 stycznia obradow ał pod przewodnictw em byłego m inistra inż. Jasińskie
go kom itet eksploatacyjny państw owej rady kole*
jow ej zw ołany na nadzwyczajne posiedzenie, ce
lem w ydania opinji o zam ierzonej ze względów oszczędnościowych redukcji pociągów pasażerskich' z dniem 1 lutego r. b. po wyczerpującej dyskusji, w której brali udział i daw ali w yjaśnienia zastępcy M inisterstw a kolei, uchwalono jednom yślnie wnio
sek przew odniczącego p. inż. Jasińskiego, który podkreśla, że zniesienie pew nych słabo zaludnio
nych pociągów, uzgodnione z dyrekcjami kolejo- wem i w obecnej ciężkiej sytuacji państw a, jest niestety koniecznością, którą społeczeństwo m u
si ponieść, choćby z narażeniem się, na pew ne niew ygody w podróżowaniu. W końcu kom itet eksploatacyjny sądzi, że redukcja pociągów nie może być nigdy traktow ana procentow o, le c z ściśle indywidualnie! w porozum ieniu z dyrekcja
m i kolejow em i i dyrekcjami radam i kolejowem i, oraz, że najbliższy rozkład jazdy pow inien być skonstruow any pod tym sam ym punktem w idze
nia i, o ile m ożności w tych sam ych granicach,
0 uposażenie nauczycieli szkół średnich.
O ś w ia d c z e n ie m in is tr a G r a b s k ie g o . W arszawa. M inister oświaty Stanisław G rab
ski ośw iadczył p. Soitykowi prezesow i sejmo
w ej kom isji oświatowej, że ustaw a o sanacji skar
bu, uchw alona bardzo szybko pod grozą konie
czności natychm iastowego zapewnienia rów no
w agi budżetow ej na przeciąg 1-go kw artału r. b.
dotknęła najsilniej nauczyciestwo szkól średnich.
Obecnie opracow ywana jest nowa ustaw a upo
sażeniowa, która usunie w szystkie nierów nomier- nośoi.
Biskupstwo w Gdańsku.
P ie r w s z y m b is k u p e m m ia n o w a n y d o ty c h c z a s o w y a d m in is tr a to r . D e le g a tu r a g d a ń s k a
p r z e m ie n io n a n a d ie c e z ję .
G dańsk. Jak donosi „Germ ania* z Rzym a, na podstaw ie m otu proprioO jca Św iętego z dnia 30 grudnia r. ub., dotyczasow a delegatura apo
stolska w Gdańsku przem ianow ana została na djecezję gdańską. Granice now ej djecezji o b e j
m ują cały teren w m. Gdańska. Kościół farng w Oliwie przekształcony będzie na katedrę, przy- czem otrzym a wszelkie przyw ileje, przysługują
ce katedrom. W ykonanie bulli papież polecił do
tychczasow emu adm inistratorow i biskupow i O.
Rourke. Równocześnie biskup O. Rourke m iano
w any został pierwszym biskupem Gdańska.
Min. Moraczewski zgłasza dymisję?
Przyczyną sprawa powołania marsz- Piłsuds
kiego do pracy w armji
Narząd P. P. S. zaprzecza. XWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA W a rs z a w a . P o z a m k n ię c iu p o s ie d z e n ia S e j
m u ro z e s z ła s ię p o g ło s k a , ż e m in is te r ro b ó t p u b lic z n y c h p . M o ra c z e w s k i p o d a ! się d o d y m is ji.
K ro k te n tłu m a c z o n o o k o lic z n o śc ią , ż e w n io s e k p . M o ra c z s w s k ie g o o p o w o ła n ie m a rs z a łk a P iłs u d s k ie g o d o c z y n n e j s łu ż b y w a rm ji n ie u - z y s k a ł n a ty c h m ia s to w e j a p ro b a ty n a k o m ite c ie
p u l. R a d y M in . e .
Zwyżka złotego w Pradze czeskiej.
P ra g a . P o o s ta tn ie j z w y ż c e z ło te g o , z lo ty p o ls k i p o d n ió s ł się n a d z is ie js z e j g ie łd z ie o 3 6 p u n k tó w i b y ł n o to w a n y n a p o z io m ie 4 8 9 d o 4 9 5 . W p ły n ę ła n a to w ia d o m o ś ć , ż e B a n k P o l
e li c z y n i z a rz ą d z e n ia , z m ie rz a ją c e d o s ta b iliz a c ji z ło teg o .
Oszczędności w budżecie szkolnym.
Expose p. Ministra Stanisława Grabskiego.
W c z w a rte k , d n ia 1 4 s ty c z n ia w S e n a c k ie j K o m is ji o ś w ia ty i k u ltu ry p . m in iste r S ta n is ła w G ra b s k i w y g ło s ił d łu ż sz e e x p o se n a te m a t c z ę śc io w y c h re fo rm i o sz c z ę d n o śc i w s z k o ln i
c tw ie p o lsk ie m .
J a k o m a te rja ł d o e x p o s e , s łu ż y ły p . m i
n is tro w i w y n ik i d w u d n io w e j k o n fe re n c ji p rz e d s ta w ic ie li w s z y s tk ic h d z ia łó w s z k o ln ic tw a w P o l
sc e , ja k a się w b ie ż ąc y m ty g o d n iu o d b y ła w M in i
s te rs tw ie W . R . i O . P ., o ra z w n io s k i i u c h w a ły , p o w z ię te p rz e z z ja z d re k to ró w w y ż s z y c h u - c z e ln i.
Rokowania o pożyczkę amerykańską.
Przyjazd delegatów amerykańskich. — Nic jeszcze nie postanowiono. —
Termin do 1. marca.
D o W a rs z a w y p rz y b y li p p . S ic h e l i F is h e r, d e le g a c i B a n k e rs T ru s t‘u i „ A m e ric a n T a b a c c o C o m p a n y " , k tó rz y m a ją p rz e p ro w a d z ić ro k o w a n ia w s p ra w ie p o ż y c z k i 1 0 0 m il jo n ó w d o la ró w , p o d z a s ta w m o n o p o lu ty to n io w e g o . P rz y b y ły c h p o w ita ł n a d w o rc u w y ż s z y u rz ę d n ik m in is te r s tw a s k a rb u p . G . T a u b e .
P . S ic h e l i F is h e r z a m ie s z k a li w h o te lu E u ro p e js k im i o g o d z in ie 4 -e j p o p o łu d n iu b y li p rz y ję c i p rz e z m in is tra s k a rb u .
W ie c z o re m o d b y ło się w m in iste rs tw ie s k a rb u p ie rw s z e p o s ie d z e n ie z d e le g a ta m i a m e ry k a ń sk im i.
J a k s ię d o w ia d u je m y — p o d a n e p rz e z p e w n e p is m a in fo rm a c je o w a ru n k a c h a m e ry k a ń s k ic h i o u s ta le n iu ju ż p e w n y c h p u n k tó w p o ro z u m ie n ia s ą n ie p ra w d z iw e . W a ru n k i te b ę d ą u s ta lo n e d o p ie ro w ro k o w a n ia c h rz e c z o z n a w c ó w p o ls k ic h z d e le g a ta m i a m e ry k a ń sk im i c o d o o b e c n e g o s ta n u i p rz y s z ło ś c i ro z w o jo w e j m o n o -
fiarndaflateusza,
N ie< ‘h b ę d z ie p o e h w a lo - n y J e z u s C h ry s tu s !
A n o , g d y ty d z ie ń p rz e -
p o lu ty to n io w e g o i w ó w c z a s d o p ie ro , p o u z g o d n ie n iu p o g lą d ó w ty c h , n a s tą p ią b e z p o ś re d n ie ro k o w a n ia o s a m ą p o ż y c z k ę .
P o n ie w a ż o p c ja rz ą d u p o ls k ie g o n a p o ż y c z k ę o p ie w a d o 1 m a rc a — d o te g o te rm in u m u s z ą s ię w ię c z a k o ń c z y ć te ro k o w a n ia .
Narada rządu z stronnictwami.
W g o d z in a c h p o p o łu d n io w y c h o d b y ła s ię w g a b in e c ie p . m a rs z a łk a S e jm u n a ra d a p re z e s a R a d y M in istró w z p rz e d s ta w ic ie la m i s tro n n ic tw k o a lic ji rz ą d o w e j. U c z e s tn ic z y li w n a ra d z ie p p .:
G łą b iń s k i ‘ (Z . L . N .) . D ę b s k i (P S D .), H o le k s a (C h . D .), B a rlic k i i Ż u ła w s k i (P P S .). P re m je r S k rz y ń s k i w p rz e s z ło g o d z in n e m p rz e m ó w ie n iu u z a s a d n ia ł p o trz e b ę p la n u g o s p o d a rc z e g o p a ń s tw a . O p ra c o w a n ie p la n u m ia ło b y b y ć p o w ie rz o n e rz e c z o z n a w c o m p o lsk im , ja k k o lw ie k n ie n a le ż a ło b y s ię u c h y la ć o d w s p ó łd z ia ła n ia w y b itn y c h z n a w c ó w z a g ra n ic z n y c h . P o d o b n ie rz e c z o z n a w c y z a g ra n ic z n i m o g lib y u ż y c z y ć w ie le c e n n y c h ra d w d z ie d z in ie re o rg a n iz a c ji a d m i
n is tra c ji.
W d y s k u s ji p rz e d s ta w ic ie le w s z y stk ic h u - g ru p o w a ń a k c e p to w a li s ta n o w isk o p re m je ra .
Skandalicznezachcianki producentów cukru.
Chcą podwyższyć cenę cukru. Czy ziemię, na której rosną polskie buraki także sprowadza
się z zagranicy?
W m in is te rju m s k a rb u o d b y ło s ię p o s ie d z e
n ie w s p ra w ie p o d w y ż s z e n ia e e n c u k ru . W c z a sie d y s k u s ji P - Z a g le n ic z n y ja k o p rz e d s ta w ic ie l Z w ią z k u C u k ro w n ik ó w , z a p ro p o n o w a ł p o d w y ż s z e n ie c e n y z 7 5 n a 9 2 z ło te z a w o re k . P rz e c iw s ta w ili się re p re z e n ta n c i s o c ja lis tó w . D y s k u s ji n ie u k o ń c z o n o , d e c y z ji n ie p o w z ię to .
Jak ustabilizuje sią kurs dolara,
W k o ła c h g o s p o d a rc z y c h z a n e w n ia ją , ż e m ię d z y B a n k ie m P o ls k im a m in is te rs tw e m s k a r b u to c z ą się d e b a ty n a te m i4 t, n a ja k im k u rs ie u s ta b iliz o w a ć z ło te g o w s to s u n k u d o d o la ra .
Z e s tro n y B a n k u P o ls k ie g o p ro p o n u ją k u rs 7 .5 0 — 7 .7 5 , tłu m a c z ą c to w z g lę d a m i n a u ła tw ie n ie w a ru n k ó w e k s p o rtu i w z m o c n ie n ie z d o ln o śc i k o n k u re n c y jn e j n a s z e g o p rz e m y s łu w o b e c z a g ra n ic y . M in is te rs tw o s k a rb u c h e ia ło b y z ło te g o u - sta b iliz o w & ć n a k u rs ie 6 5 0 , tłu m a c z ą c to w z g lę d a m i b u d ż e to w y m i, — g d y ż z w ię k s z o n y k u rs d o la ra ro z s a d z iłb y b u d ż e t, c z y n ią c p o z y c ja w y d a tk o w e n ie re a ln e .
Sensacyjne kazanie nowojorskiego rabina.
Rabin uważa za konieczne, aby żydzi pozna li naukę Chrystusa. — Walka wśród amer-
sjonistów.
R a b in n o w o jo rs k i S ta p h e n W ise , je d e n z & - m e ry k a ń s k ic h p rz y w ó d c ó w s jo n is ty c z n y c h , ^w y - g ło s ił n ie d a w n o w s y n a g o d z e p o s tę p o w e j w k tó re m n ie M a te u s z a p rz e d s ta w ia ć m ia ło . M ó j p rz y ja c ie l M ic h a ł, c o to ta m n ib y z c ie k a w o śc i b y ł, p o w ia d a ł, ż e te n n a m a lo w a n y M a te u sz b y ł ry c h tv c z n ie p o d o b n y je d n e m u z k o m ite tu m a s z k a r. ’n e g o . C z y to p rs w d a n ie w ie m , w ie m ty lk o ty ła , ż e k a ż d y g łu p i je s t s o b ie p o d o b n y .
W k tó ry ś d z ie ń to m p rz e m y ś li w a ł n a d te rn , ż e to lu d z is k a k ie łb a s y fi in n e w y p c h a n e fla k i z a ja d a ją , n ie w ie d z ą c, c o w n ie n a ro b io n o . M y b o ć z m o ją s ta rą n a ta k ie z b y tk i p o z w o lić so b ie n ie m o ż e m a i b e z to te ż b rz y d z ić so b ie g ę b y n ie p o trz e b u je m a , z a d a w a la ją c się ra z p o ra z ie je d y n ie tłu s tą s z p y rk ą d o k a p u sty . A le z n a m ja ta k ie g o fa b ry k a n ta , c o to m a p ie rw s z ą g ło sk ę F ., d ru g ą r., a trz e c ią z, k tó ry m y ś li, ż e je ż e li ś w in ie p o c h o d z ą z b ru d e m z a g n o jo n e g o . c h le w i
s k a , te i je g o fa b ry k a m u si b y ć z ty lu i z p rz o d u z a g n o jo n a i z a p a s k u d z o n a . T a k ie m u to c a łą g n o ja rn ię n a ty c h m ia s t z a m k n ą ć trz e b a b y ło , a je g o o s a d z ić ta m g d z ie b y m ó g ł ty g o d n ia m i c a łe B m i ro z m y ś liw a ć n a d te rn , ż e lu d z i, k tó rz y m u p ie n ią d z e z n o sz ą, p o lu d z k u tra k to w a ć -n a leż y .
N a d z iw ić się te ż n ie m o g ę , ż e W ą b rz e ź n o , ta k ie so b ie je s t m ia s to , n ie m o ż e się z d o b y ć n a n o w y s p is te le fo n ó w . C h c e sz k ie d y te le fo n o w a ć , to w p rz ó d y m u s is z s ię p y ts ć d z ie w icy , c z y m a n u m e r i k tó ry , a ta k ie p y ta n ie u tru d n ia sz y b k ie s ty k a n ie się . M a m je d n a k ż e n a d z ie ję , ż e p rz e c ie ż z n a jd z ie s ię u n u s ta k a m ą d ra g ło w a , c h o ć b y je d n a , c o ta k i sp is w y ry c h tu je .
W n a s z e m m ie śc ie d z ie ją się n ie ra z c u d a c z n e rz e c z y . A to p e w n ik ie m b e z te g o c z a ro w n i
k a . J e d n i d a d z ą się p o s trz e lić , d ru d z y to z n o w u się w ie s z a ją . J e d n i o tw ie ra ją n o w e in te re s y , d ru d z y je z a m y k a ją . J e n o c z a ro w n ik fu rt a fu rt e g z y s tu je i k p i so b ie z ś w ia ta i lu d z i, b o n ie p o trz e b u je p a ta n tu w y k u p o w a ć i p ła c ić o d s e te k z a z w lo k ę . D z iw ię się , ż e i m n ie d o ty c h c z a s p a te n tu n ie n a w a lili, k ie d y p a te n tn e g a w ę d y g ry z m o lę . Z n a m te ż je s z c z e in n y c h , k tó rz y in te re s s w o im in te re s e m o d p ra w ia ją , a p a ta n tu n ie m a ją . A c z y te ln ia to w c a le ta k ie g o ś c z e g o ś n ie
N o w y m J o rk u k a z a n ie w k tó re m m ię d z y in n e m p o w ie d z ia ł: W ie rz ę w to ż e J e z u s C h ry s tu s ż y ł i u w a ż am z a k o n ie c z n e , a b y ż y d z i p o z n a li n a u k ę C h ry s tu s a , ja k o m ą d ro ś ć w ie lk ie g o , ż y d o w - s k ie g c ra b b i".
K a z a n ie to w y w o ła ło w ie lk ą s e n s a c ję . U n ia o rto d o k s y jn y c h ra b in ó w w S ta n a c h Z je d n o c z o n y c h w y d a ła p ism o , w k tó re m p ię tn u ją ra b in a W ise g o ja k o o d sz c z e p isń c a i o k ła d a g o k lą tw ą .
R a b in W is e o d p o w ie d z ia ł n a te n e d y k t w te n sp o só b , ż e z ło ż y ł g o d n o ść p re z y d e n ta 5 ,0 0 0 ,0 0 0 d o la ro w e g o fu n d u s z u p a le s ty ń s k ie g o (P a le s tin a F o n d s ) a m e ry k a ń sk ic h ż y d ó w .
R a d a n a d z o rc z a n ie p rz y ję ła d y m is ji ra b in a W is e i n a p ię tn o w a ła e d y k t o rto d o k s y jn y c h ra b i
n ó w ja k o p rz e s a d n y i s p rz e c z n y z d u c h e m c z a su .
Córka przy pomocy matki truje swego ojca.
W m ie jsco w o ść i B c z y c e p o ls k ie p o ło ż o n e j p o d N o w y m S ą c z e m m ie s z k a ł 5 4 le tn i g o s p o d a rz J ó z e f M ą k a z ż o n ą s w ą A n n ą i c ó rk ą M a g d a le n ą . M a tk a i c ó rk a o d d łu ż sz e g o c z a su n a le g a ły n a o j
c a b y z a p is a ł im i p rz e n ió s ł n a n ie z a ż y c ia s w ó j m a ją te k , s k ła d a ją c y się z 1 8 m o rg o w e g o g o s p o d a rs tw a , o jc ie c je d n a k te m u ż y c z e n iu s ta le s ię s p rz e c iw ia ł, co b y ło p o w o d e m u s ta w ic z n y c h k łó tn i.
D n ia 1 5 lis to p a d a z . r. z m a rł n a g le J ó z e f M ą k a . Z a in try g o w a n y ty m n a g ły m z g o n e m k o m . p o s te ru n k u p o lic ji p a ń s tw . K o c io łe k w s z c zą ł d o c h o d z e n ia , k tó re w p ie rw s z y m rz ę d z ie w y k a z a ły , ż e tu ż p rz e d ś m ie rc ią M ą k a s iln ie w y m io to w a ł i ż e c ó rk a je g o m ia ła m u s ię o d g ra ż a ć ż e g o u śm ie rci. W s k u te k te g o p rz e p ro w a d z ił o n re w iz ję d o m o w ą , a g d y z n a la z ł w ś m ie c ia c h ły ż k ę d re w n ia n ą , p o k ry tą ż ó łtą p o w lo k ą ja k b y s ia rk ą , z a w ia d o m ił o sw o im s p o s trz e ż e n iu P ro k u ra tu rę p rz y są d z ie o k rę g o w y m w N o w y m S ą ; c z u , k tó ra z a rz ą d z iła w s trz y m a n ie p o g rz e b u i s e k c ję z w ło k . L e k a rz e d o k o n u ją c y se k c ję , n ie m o g ą c z b a d a ć z a w a rto ś c i ż o łą d k a i je lit, p rz e s ła li te c z ę śc i d o z a k ła d u b a d a ń c h e m ic z n y c h w W a rs z a w ie c e le m ic h z b a d a n ia .
O b e c n ie n a d e s z ło o rz e c z e n ie te g o z a k ła d u , k tó re w id o c z n ie s tw ie rd z a , ż e M ą k a z m a rł w s k u te k p o d a n e j m u tru c iz n y , g d y ż p o je g o n a d e j
śc iu w y d a ła P ro k u ra tu ra p o le c e n ie a re s z to w a n ia ż o n y i c ó rk i z m a rłe g o .
T ru c ic ie ls k a ta a fe ra z n a jd z ie z a p e w n e s w ó j e p ilo g , w n a jb liż s z e j k a d e n c ji sę d z ió w p rz y s ię g ły c h .
Kto Kupuje toiuary zagraniczne, pediopuje &yt ssojej Ojczyzny.
p o trz e b u je , b o o n a c a ła J e s t p a ta n tn ą , ja k ta n a s z a p o c z ta , c o to n ib y je s t, a le je j n ie m a , a l
b o te ż o d w ro tn ie p o m y ś la w s z y .
N ig d y śm a n a ra z ty la n ie o sz c z ę d z a li ja k w e j te ra z . C z y c h c e sz , c z y n ie c h c e sz, d z is ia j m u s is z d u s ić g ro s z d o o s ta tk a , je ś li c h o ć je d e n w o g ó le p o s ia d a s z . G ra b s k i n a s w y c is n ą ł je '- c y try n ę , a o b e c n y rz ą d , te n n a w e t o s ta tn ie so k i z . te j s k ó ry w y c is k a i n ie d łu g o p o trw a , a b ę d z ie sz b ra c ie c a ły s p ła s z c z o n y ja k te n p a p ie re k . A d y c to ju ż n ie d o w y trz y m a n ia . L u d z is k a s ię k u rc z ą i s tę k a ją , n a g ę b a c h w y p a tru je w ie la ja k g ło d o m o ry i n ie d łu g o s a m e k o s tu c h y la ta ć b ę d ą , o - k ry te o s ta tn ie m i ła c h m a n a m i. B ie d a z a g lą d a d o o s ta tn ie g o g a rn k a , a n ę d z a św ie c i w k a ż d y m k ą c ie i p is z c z y tiu rlu — tiu rlu b o w p o śc ie n ie b ę d z ie ż u rlu ż u rlu ! S ą c o p ra w d a je sz cz e ju c h y , k tó ry m s ta rc z y n a k ą rty i n a ż a rty , a le ty c h je s t ju ż n ie w ie le , a i c i z c z a se m z n ik n ą , je ż e li z W a rs z a w y n ie p o s ły s z y m y w n e tk i ta k ie g o w ie rs z a :
N ie m a s k o p ó w , w o łó w , o słó w , P o lity c z n y c h b a z g ra c z y , K ra j p o s ia d a m ą d ry c h p o słó w , N ie m a — ro z k ra d a c z y .
P ie rz c h ła z g ra ja n e p o ty s tó w I p ro te k c y jn y c h g a c h ó w , N ie m a u n a s ju ż lin d y s tó w L u b in n y c h P o ls k i s tra c h ó w .
Górą tylko mądrzy ludzie Dzisiaj nam przodują,
Pracą, w znoju i też w trudzie, Dobrobyt nam szykują!
MatenM.
( h o d ii je s t d la m n ie c z a s, a b y n a n o s n a ło ż y ć o k u la - ry , u s ią ś ć się d o s to ła , a * * * * * w z a m ia s t s ę k a te g o w z ią ć p io ro i p isa ć , c o b y - w n ie d z ie lę m o ją g a w ę -
dę c z y ta ć m o g li. A le ła t
w ie j p rz y c h o d z i c z łek o w i m a c h s ć s ę k a ty m , a n i
ż e li p ió re m . B o p ió ro to je s t ta k a b e s ty ja , że s a m o p o p a p ie rz e ła z ić n ie c h c e , k ie j n im ro z u m p rz e z p a lic e n ie ru c h a . P rz y tra fi się te ż , że ro z u m w c z a sz c e ja k b y z a m a rz n ię ty b y w a i n ic ta k ie g o w y m y ś lić n ie c h c e , c o b y d la P a n a R e d a k to ra d la ” n a d ru k o w a n ia s ię n a d a w a ło . W te d y to m ó j b ra c ie s ie d z is z , m e d y tu je s z i k a lk u lu je s z , a tu n ic a n ic w tw o je j m a k ó w ce p o ru sz y ć się n ie c h c e . D z is ia j m i je s t ta k , ja k g d y b y o d te g o m ro z u c o n a d w o rz e się p a n o sz y i m o je m y ś li z m a rz ły , ż e n ie w ia d o m o m i je sz c z e , c z y d o k o ń c a d z is ie js z ą g a w ę d ę w y s tę k a ć z d o ła m .
B o g d y b y m b y ł n a b a lu m a s k o w y m , to b y m m ó g ł p rz y p u s z c z a ć , ż e je sz cz e d z is ia j m a m k a - c e n ja m e r. A le m się w o s ta tn ic h d n ia c h n ig d z ie n ie s z ty g a ł i g ę b y n ie o tw ie ra łe m o d k ilk u d n i, c h y b a ty lk o w te d y , k ie d y m i trz e b a b y ło k a rto fle d o ż o łą d k a s z u flo w a ć , k tó ry c h m o ja s ta ra z
kastą n a g o to w a ła . A c o d o m o je j M a łg o rz a ty , to o n a ró w n a k n a m a s z k a ra d ę n ie p o la z ła , b©
w id o c z n ie p rz e c z y ta ła m o ją p rz e s z łą g a w ę J e ,
g d z ie ją o s trz e g łe m , ż e je j b a t p o te m w y p ra w ię
z a to , k ie jb y je j e ię z a c h c ia ło n a z a li n o g a m i
fig a ć . S ły s z a łe m je n o , ż e n a ś c ia n ie , g d z ie s z k a -
ra d y się m a s z k a ra d z iły , to k o m ite t m a s z k a ra d o -
w y kazał n a le p ić ja k ie ś m a lo w id ło p a s k u d n e ,
I Wiadomości potoczne. XWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA ' W ąbrzeźno, dnia 15 stycznia 1926 r. EDCBA
K u ! e n d a r x y k ,
p iątek 15 sty czn ia P aw ła p u st.
so b o ta 16 sty czn ia M arcela p n ied ziela 17 stycznia 2 p o 3 K r.
p o n ied ziałek 18 sty czn ia P io tra w R s. IHGFEDCBA
— Sprostow anie. W ogłoszeniu zannesz- C ŁO nem w 4 nr. „G łosu W ąbrz.'* z d n ia 12 bm . Jo t. przejęoia sk ład u kolonialneg o od p. N adol
nego podano m ylnie n azw isk o: zam iast G aw rzyła m a być G aw rzyaL
— Z abaw a T ow . L udow ego. W o statn iej jeszcze ch w ili p rzy p o m in am y o odbyć się m ają
cej w niedzielę, dnia 17. bm . w sali p. K aczy ń skiego xabaw ie ludow ej. Z espól am atorów o- degr« sztu k i teatraln e p t. : „B ex ten św ięty o- płatek* w 3 ak tach i „Janek doktorem ' * w 2 akta h. Jed n a i d ru g a sztu k a jest godną w idze
n ia i bardzo in teresu jącą, to też spodziew am y się, że u d ział w przedstaw ienin tem będzie jąk ną jliczniejszy. P o p rzed staw ien iu zab aw a tan e
czna. B ilety nabyć m ożna w ekspedycji naszej.
G eneralna p ró b a dziś w piątek o godx. 7.
w iec*.
— K om unikat. W m yśl rozporządzenia M in isterstw a R eform R o ln y ch z d n ia 21 g ru dnia 1925 r. N r. 4911|F . P ań stw o w y B ank R o l
ny O ddział w P o zn an iu p rzejął ag en d y b. B an ku R entow ego w B ydgoszczy i uruchom ił w B ydgoszczy „W ydział L ikw idacji b. B an k u R en
tow ego w B ydgoszczy", k tó ry to W ydział m ieści się w gm achu A rchiw um P aństw ow ego przy ul.
D w o io w ej 29.
— T czew . (P rzem y tn ik rzu ca tow ar.) W nocy na czw artek p rzy łap an o n a ulicy S k arszew skiej 12 kg. ty to n iu z G dańska. P rzem y tn ik na w idok policji porzucił tow ar, a sam zbiegł.
— K ościerzyna. (W ojsko w m ieście n a
sze m .) Jak się dow iaduje „P om orzanin", m a być stacjonow any w najbliższych tygodniach na pew ien czas cały pułk k aw alerji. P otw ierdzenia w iadom ości n a razie b rak .
— Starogard. (N agła śm ierć staruszki.) W ub. tydzień po połud niu zaniem ogła nagle na ulicy staru szk a p. K law itter, k tó ra była już w bardzo podeszłym w ieku — i w łaśnie szła do lek arza sw ego, czując się źle. C elu nie osięgla i w stan ie ju ż n iep rzy to m n y m zaniesiono ją do dom u, gdzie po kilku m in u tach zm arła, n ie od zyskaw szy przytom ności.
— K atow ice. (K atastro fa kolejow a n a G ór
n y m Ś ląsku. P ociąg p asażersk i zd erzy ł się z to w arow y m pod G orzycam i. 34 w ozy zdruzgota- nea — S ą ran n i...) D nia 12 bm . m iędzy godziną 11 a 12 w nocy, w pow . rybnickim n a lin ji ko lejow ei m iędzystacjam i G orzyce — O lza od pocią
gu tow arow ego, jadącego do G orzyc oderw ało sie 35 w agonow to w aro w y ch n aład o w an y ch w ę
glem , drzew em itd . O derw ane w ag o n y z w ielką siłą w róciły to rem w stro n ę O lzy, gzie w p ad ły na sto jący tam peciąg osobow y. 29 w agonów to w aro w y ch , oraz 5 w agonów osobow ych zo sta
ło strzask an y ch . R an y odniosło 3 k o k jarzy i jeden pasażer, p. M alon u rzęd n ik pocztow y, k tó
rych przew ieziono do szp itala w e W odzisław iu.
R uch tow arow y został n a 7 godzin p rzer
w any-
— C zem pin. (F atałny w ypadek znanego siłacza P iątkow skiego). C zytam y w „P ostępie":
W dzień T rzech K ró li p o p isy w ał się p rzed licz
nie zgrom adzoną publicznością w C zem piniu, p ro d u k u jący się w ciągu ub. lata w P o zn an iu , siłacz „pogrom ca byków " P iątk o w sk i. J dnym z p u n k tó w p ro g ram u było ro zb ijan ie olbrzym ie go kam ienia n a piersiach siłacza.
P od silnem i uderzeniam i potężnych m łotów pękł olbrzym i głaz, a jed n a część jego potoczy
ła się na tw arz si aeza. C hcąc się u ch ro n ić przed uderzeniem — schw ycił P iątk o w ski ręk ą kam ień.
W tej chw ili m łoty ponow nie spadły, lecz tym razem n a rękę siłacza.
P od w pływ em u d erzen ia ręk a uległa zm iaż
dżeniu. N ieszczęśliw ego siłacza, zem dlonego, n aty ch m iast odstaw iono do szpitala.
— Ł ó d ź. (O jciec zabił ńiem ow lę, w idząc w nim an ty ch ry sta). W e w si S ządki pow . łask ie
go rozeszły się przed k ilk u dniam i pogłoski, iż w ro d zinie g o sp o d arza L ew ardow skiego u ro d ził się A n ty chry st.
D ziw ne te w ieści d o tarły do m iejscow ego k o m en d an ta policji. W szczęto śledztw o, p o d d a
no p rzesłu ch an iu w szy stk ich dom ow ników i oto w yszły na jaw straszn e szczegóły.
O kazało się, iż L ew andow ski zam o rd o w ał w łasne dziecko. W obec w ładz nie zap ierał się naw et tego czy n u tw ierd ząc, źe nie m ógł in aciej uczynić, bow iem w dom u jego przyszedł n a św iat książę piekielny.
N ajciekaw sze są zeznania w iejskiej ak u szer
ki, A n n y P iliehow ej.
, B ył to chłopiec — ośw iadosyła — eonaj- m niej piętnas tu funtów . G dy w łożyłam go do
b alji z ciepłą w odą, złapał się rękam i za kraw ędź i pow stał o w łasnych siłach.
N ie w iem co dalęj się działo. T o ty lk o pa
m iętam , że z krzykiem uciekłam z chałupy i za źadn® sk arb y w ięcej m oja noga tam nie po stanie.
S ędzia śledczy pow . L sk ieg o zarządził ekshu
m ację zw łok rzekom ego A n ty ch ry sta. S tw ierdzo
no, iż był to chłopak zupełnie n o rm aln y , zbudo- w a iy w spaniale, o w yjątkow o rozw iniętych m u- szkułach. N a głów ce w idniała duża ran a od u d erzen ia tem pem narzędziem .
D zieciobójca L ew andow ski został aresztow a
ny, C iem ny km iotek nie zd rad za najm niejszej sk ru ch y i u p arcie pow tarza, że z ręk i jego padł szatan .
— W arszaw a. (S traszn a śm ierć 82-letniej staru szk i. Ż yw cem spalona.) Ś m ierć w strasz
n y ch m ęczarniach poniosła 82-letnia staru szk a Jó zefa S kórecka.
O d dw óch lat ciężko chorow ała n a nogi i nie m ogła dźw ignąć się z łóżka. O piekow ała się n ią stale córka.
C horą zostaw iono n a jak iś zupełnie bez opieki w m ieszkach- nl. L ipow ej nr. 8|10.
W krótce po w yjściu córki, z piecyka żelaz
nego, stojącego opodal łóżka, w ypad! kaw ałek płonącego w ęgla n a rzuconą w kącie szm atę.
S taru szk a, w idząc, że szm ata się tli, dźw i
gnęła się i pociągnęła ją. P łonący kaw ałek w ę
g la potoczył się pod łóżko, gdzie leżały śm iecie i rupiecie.
B uchnęły płom ienie. N ieszcczęśliw a staru
szka n ieb y ła w stanie d w ig n ąć się, a słabego głosu, w ołającego o ratu n ek , nikt, n iestety , w porę nie usłyszał.
Ł óżko stanęło w płom ieniach. C hora o sta
tk iem siły dźw ignęła się i w płonącej już bieli- źnie dow lokła się do d rzw i. B iła w nie pięścia
m i i krzyczała sił, — w zyw ając ratu n k u . U słyszał w reszcie jeden z sąsiadów . W y w a
ży ł zam knięte n a klucz d rzw i i w yniósł nieszczę
śliw ą z płonącego m ieszkania.
W ezw any lek arz P ogotow ia o p atrzy ł strasz
ne ran y z poparzenia i przew iózł S kórecką do szp itala D zieciątka Jezus.
T u, w straszn y ch m ęczarniach zm arła przed w ieczorem .
P o żar w m ieszkauiu ugasiło P ogotow ie ra tu n k o w e oddziału straży o g n io w ej.
R ozpacz córki, k tó ra zostaw iła m atkę bez o- p iek i, nie m a g ran ic.
R ozm aitości
P i e r w s z y t r a m w a j k o n n y .
D ziw n a rzecz, że p ierw sza lin ja konnego tram w aju , jak ą zbudow ano w E u ro p ie w r.
1828. n ie b y ła lin ją k ró tk ą łączącą jed en koniec m iasta z drugim , ty lk o p ro w ad ziła o n a z L in cu do B udw eis, a w ięc m iała d łu
g o ści 32 k ilo m etry . P ierw szy w óz tram w ajo w y tak w y g ląd ał, jak go ry cina p rzed staw ia, i lu d zie tak go się w ó w czas bali,
*ak dziś b o ją się jeszcze aero p lan u .,
O statnie w iadom ości.
Niemcy chcą Polsce pożyczyć pieniędzy
W xam ian za ustąpienie im K orytarxa P om orskiego.
L o n d y n . B erliń sk i k o resp on d en t „D aily N ew s*
donosi, że N iem cy zap ro p on o w ały P o lsce p o ży
czk ę w zam ian za u stęp stw a d o ty czące K o ry ta
rza P o m o rskieg o .
P o lsk a na p ro p o zy cję tą m iała odpow iedzieć k o n trp ro p o zy cją, w k tó rej zg ad a się na n eu tra
lizację k o ry tarza p rzy jed n o czesn em zn eu trali
zow aniu P ru s W sch o d n ich .
R ządjniem iecki odm ów ił p rzy jęcia tej k o n tr
p ro p o zy cji, n ato m iast zap ro p o n o w ał pożyczkę w zam ian za u stąp ien ie N iem com p asa szerokości 5 k ilo m etró w w zd łu ż linji kolejow ej.
P o seł polski, S k irm u n t w piśm ie do red a
k cji „D aily N ew s“ w y raża żal z pow odu u k a
zan ia się podobnych in for m acy j w dzienniku i im ien iu rząd u polskiego k ateg o ry czn ie zap rze
cza tym w iadom ościom .
P o seł S k irm u n t o św iad cza, że rząd p o lsk i n ie m o że w żad n y m razie zg o d zić się n a p er
trak tacje w sp raw ach załatw io n y ch o stateczn ie p rzez tra k ta ty , a d o ty czący ch u stąp ien ia in n e
m u p ań stw u jak ich k o lw iek części b ezp rzeczn ie p o lsk ieg o te ry to r ju m .
Mussolini ciężko zaniemógł.
L o n d -n . „D aily E x p res" donosi że M ussolini zd ecy d o w ał cię poddać z końcem sty czn ia p o w a
żnej o p eracji ch iru rg iczn ej.
Przypuszczalny skład gabinetu D\ Luthera.
B erlin . W śro d ę k an clerz D r. L u th er o d b y ł k o n feren cję z p rzy w ó d cam i d em o krató w , p artj lu d o w ej, z b aw arsk ą p artją lu d o w ą.
W sz y stk ie te p a rtje w y ra ziły g o to w o ść w zięcia u d ziału w g ab in ecie D r. L u te h ra . n ato m iast Z jed n o czen ie G o sp o d arcze o d m ó w iło w spó ł
p racy .
D r. L u th e r o m aw iał z p o szczeg ó ln em i p ar- tjam i k w estje p erso n aln e. „V o ssich e Z e itu n g “ p rzy p u szcza, źe do g ab in etu w ejd ą ty m razem p rzew o d n iczący frak cji p arlam en tarn ej p o szcze- g ó ln y cl p a rty j, m ian o w icie D r. K o ch — p rzew o d n iczący d em o k rató w jak o m in sp r. w ew n ę
trzn ych : D r. S tresem an n , p rzy w ó d ca lu d o w có w jak o m in . sp r. zag ran iczn y ch ; M arx p rzew o d n iczący cen tru m , jak o m in . sp raw ied liw o ści.
Jak o m in istra fin an só w w y m ien iają o b ecn e
g o m in istra fin an só w w S ak so n ji R ein h o ld a.
A jednak rząd węgierski winien -tak twierdzi prasa fraucuska.
P ary ż. „E cho de P aris* w y raża zdanie, że odpow iedzialność rząd u budepeszteńskiego w a- ferze fałszerstw banknotów jest pew na.
D zienńik podaje m ianow icie, że g d y w ybuchł sk an d al, m in ister pełnom ocny F ran cji m usiał u- ciec się do groźby, aby skłonić rząd w ęgierski do w yjścia ze stan u całk ow itej bezczynności.
P o licja w ęgierska p rzeszu k iw ała zam ek bardzo niedokładnie, m iała się już w ycofać x zam ku, g d y w tej chw ili nadeszła policja fran cuska i w łaściw ie dopiero w tedy dokonała cieką*
w ych odkryć.
„E cho de P aris* sądzi, że w obec pow yższych fak tó w b y łab y u zasad n io n a ew en tu aln a in ter
w encja m ocarstw .
U chw alono tek st odezw y p ro g ram o w ej, k tó ra ukazać się m iała w ciągu dnia 12 bm . — P o łoży ona n acisk sp ecjaln y n a bezw zględną poli
ty k ę negacji, u p raw ianą system atycznie przez
„W yzw olenie” W ten sposob opuściło „W yzw o
lenie" 17 posłów na ogólną liczbę 44.
R U C H T O W A R Z Y S T W .
— W ą b r r e i n o . B a c z n o ś ć S o k o l i ! R o c z n e W a l n e Z e b r a n i e o d b ę d z i e s i e n i e d z i e l e , d n i a 1 7 s t y c z n i a b r . o g o d z . 1 - t e j p o p o i w l o k a l u d r b . S z y m a ń s k i e g o h o t e l p o d B i a ł y m O r ł e m z n a s t ę p u j ą c y m p o r z ą d k i e m o b r a d : 1 . z a g a j e n i e 2 . s p r a w d z e n i e o b e t n y c h 3 . p r z y j ę c i e n o w y c h c z ł o n k ó w . 4 . p r z e c z y t a n i e p r o t o k o ł ó w z o s t a t n i c h z e b r a ń . 5 . s p r a w o z d a n i e z a r z ą d u 6 . w y b ó r m a r s z a ł k a w a l n e g o z e b r a n i a . 7 . w y b ó r n o w e g o z a r z ą d u * S . w n i o s k i i w o l n e g ł o s y . 9 . z a k o ń c z e n i e .
Z a Z a r z ą d .
w z . G n z o w s k i C z e r w i ń s k i
S e k r e t a r z P r e z e s .
— W ąbrzeźno. Z w iązek In w alid ó w W o jen n y ch kolo W ąb rzeźn o k o m u nik u je:
W d n iu I? sty czn ia b . r. o g o d i. 13.30 o d b ęd zie się w lo k alu p. K aczy ń sk iego h o tel D w ó r W ąb rzesk i
ro etn e W aln e zeb ran ie
zn astęp , p arząd k. o b rad:
1. zag ajen ie
2. p rzeczy tan ie p ro to k o łu z o statn ieg o zeb rań 'a.
3. sp raw y b ieżące
4. S n raw o zd an ie ro czn e p rezesa sek retarza, sk arb n ik a i k o m isji rew iz.
5. U d zielen ie 4 w lto w ania starem u zarząd o w i 6. W y b ó r n o w eg o zarząd u
7. W o ln e głosy 8. Z am k n ięcie
W stęp ty lk o czło n k in i czło n k ó w za w y leg ity m o w an iem . W razle n ied o stateczn ej ilo ści czło n k ó w zeb ran '6 po 15 m in u to w . p rzerw ie bez w < ględu n a ik ść czło n k ó w , p rzy stąp i
do w y b o ru n o w ego zarządu . Z arząd .
T o w . K o ła Z w . Inw . W o j. R z. P .
— K onferencja poselska. W n ied zielę, d n ia 24 sty czn ia b r. p o g łów nem n ab o żeń stw ie o d b ędzie eię w h o telu pod
„B iały m O rłem " k o n feren cja p o selsk a, n a k tó rą zap rasza się w szy stk ich ctlo n k ó w . Z srząd Z w iązk u L u d o w o -N aro d .
I l o t a w a a i s Q ia ld v Z b o ż o w e j w j ’e x n e Q is
i i a i a 1 3 . I . 1 * 1 6 r o k a .
C e n y w s ł e t y c h l o e s F o s n a f l s a 1 0 0 k g . w ł a d u n k a c h w a g o n o w y c h .