PODSUMOWANIE OBRAD ODBYTYCH W SEKCJACH
PODSUMOWANIE OBRAD POSWIĘCONYCH CHOROBIE RZĘSISTKOWE,J
U LUDZI
ADAM BARTOSZEWSKI
Sympozjum
poświęconeTrichomonas vaginalis
rozpatrzyłodwa zagad- nienia naukowe, a mianowicie:
biologięi wykrywanie
rzęsistkapochwo- wego oraz
klinikę zakażeńtym pierwotniakiem. W pierwszej
częściomó- wiono
właściwościbiologiczne
rzęsistkapochwowego, pod
kątemich zna- czenia dla
wykrywalności, diagnostykęu kobiet i u
mężczyzn,a
także wrażliwośćpierwotniaka na
działanie różnychsubstancji in vitro oraz odczyny ustroju
zwierzęcegona
doświadczalne zarażenie rzęsistkiempochwowym. W tej
części wygłoszono14 referatów i
doniesieńoraz wy-
świetlono
film
japońskiprof. Magary o biologii Trichomonas vaginalis.
Podczas
przedpołudniowychobrad szczególnie
żywointeresowano
sięwa- runkami hodowli
pasożytaoraz ujednoliceniem metod wykrywania. Pro- blem odczynów tkankowych i komórkowych ustroju
zwierzęcegona za-
rażenie rzęsistkiem
pochwowym
powiązanoz zagadnieniem
doświadczalnych stanów przedrakowych.
W drugiej
częścisympozjum przedstawiono wybrane zagadnienia z kliniki
rzęsistkowicy(trichomonosis) u kobiet i
mężczyzn. Wygłoszono11 referatów i
doniesień.Przedstawiono dane
dotyczące występowania rzęsistkaw
zależnościod wieku,
środowiska,warunków higienicznych.
Jednocześnie
omówiono
różnemetody leczenia
zarażeń rzęsistkiempochwowym. Jest ono bardzo utrudnione, co wynika z istnienia poza- pochwowych ognisk
zarażeniau kobiety,
występowaniautajonego, bez- objawowego
zarażeniau
mężczyznoraz braku odpowiednich
środkówleczniczych. Podczas sympozjum prowadzono
dyskusję kierunkową.W pierwszej
częścido podanych tez
ustosunkowało się14 mówców, w drugiej
zaś części9 dyskutantów. Zaproponowano
przyjęcieterminu mianownictwa
międzynarodowegodla
określenia schorzeń wywołanychprzez Trichomonas vaginalis Donne - Trichomonosis. W
językupolskim
przyjęto określenie
-
rzęsistkowica.N a
zakończeniesympozjum na-
kreślono problematykę naukową
na
najbliższyokres oraz wysnuto wnio-
ski praktyczne.
Problematyką będzieocena
wrażliwości rzęsistkana dzia-
łanie różnych substancji
in vivo
oraz bionomia rźźęsistkowicy. Zebrani uchwalili też wystąpić poprzez Zarząd Główny PTP i II Wydział PAN-u do Ministerstwa Zdrowia o wprowadzenie do programu studiów lekar- skich i programów specjalizacji (ginekologicznej, wenerologicznej i uro- logicznej) problematyki rzęsistkowicy. W tej propozycji skierowanej do Ministerstwa Zdrowia należy podkreślić konieczność wszczęcia akcjiuświadamiania społeczeństwa o zasadach profilaktyki tego schorzenia.
Uznano też za konieczne kontynuowanie i poszerzenie badań nad rzęsist
kiem pochwowym i nawiązanie stałej współpracy między poszczególnymi
ośrodkami w kraju i za granicą.
PODSUMOWANIE OBRAD SEKCJI PARAZYTOLOGII SRODOWISKA WODNEGO
ZBIGNIEW JARA
W obradach uczestniczyło w godzinach przedpołudniowych 70 osób, w godzinach popołudniowych około 30. Oprócz 16 doniesień opublikowa- nych w materiałach zjazdowych (Wiadomości
Parazytologiczne,
7, Supple- mentum Nr 2, 1961) wygłoszonych zostało w czasie obrad sekcji 11 do-niesień i referatów, których autorami byli parazytolodzy z Czechosłowacji
(4 osoby), Niemieckiej Republiki Demokratycznej (3 osoby), Stanów Zjed- noczonych (1 osoba) oraz Polski (3 osoby). Jak widać z tego zestawienia
była to niewątpliwie „najbardziej międzynarodowa" sekcja obecnego zjazdu.
Tematyka przedstawionych prac dotyczyła:
1. znaczenia schorzeń pasożytniczych ryb dla rybactwa śródlądowego
oraz możliwości i perspektyw racjonalnego zwalczania wywołujących je
pasożytów (2 referaty);
2. zagadnień związanych z fizjografią i systematyką pasożytów (5 do-
niesień);
3. zagadnień związanych z rozwojem oraz metodyką badań cyklów rozwojowych robaków pasożytujących u zwierząt wodnych (2 doniesienia);
4. zagadnień budowy i biologii pasożytów oraz układu pasożyt
żywiciel (2 doniesienia).
Poza wymienionymi w punkcie 1. referatami Grabdy i Kozickiej (Pol- ska) oraz Dyka (CSRS), zawierającymi dane na temat znaczenia czynni- ków ekologicznych w rozwoju epizoocji ryb oraz na temat stosunku paso-
żyt-żywiciel w przypadkach schorzeń wywołanych przez różne pasożyty
w pozostałych doniesieniach (punkty od 2 do 4) autorzy przedstawili wy- niki badań ograniczających się do większych
lub
mniejszych grup sy-91i2 PODSUMOWANIE OBRAD W SEKCJACH
stematycznych, lub do poszczególnych gatunków
pasożytów.Przedmio- tami tych
doniesień były:pierwotniaki (3 prace), przywry
wyższe(3 pra- ce), tasiemce (2 prace) i nicienie (1 praca).
Wśród
prac
poświęconychpierwotniakom, ' przedmiotem 2
były orzęskiz rodziny Urceolariidae, których typowy przedstawiciel - Trichodina - jest
godłemobecnego Zjazdu. Oprócz danych metodycznych oraz fizjo- graficznych, autorzy tych
doniesieńLom (CSRS) oraz Raabe (Polska) pod- dali rewizji kryteria morfologiczne stosowane w systematyce tej grupy
orzęsków, proponując
pewne zmiany w ich podziale (Raabe). Podano
także
informacje na temat
specyficznościoraz
patogennościUrceolariidae (Lom). W trzeciej pracy protistologicznej Lom
iVavra (CSRS) przed- stawili udokumentowane
interesującymi zdjęciamiwyniki
badańelek- trono-mikroskopowych nad
ultrastrukturąspor
pasożytująceg0u ryb akwaryjnych zarodnikowca Plistophora hyphessobryconis (Mikrosporidia).
W drugiej grupie prac przedmiotem
zainteresowańautorów
byłystudia rozwojowe przywr dwuustnych (Digenea) . Ze
względuna
trudnościw
określeniutych form oraz ich znaczenie dla
zdrowotnoś-ciryb, a
zwłaszcza narybku w jeziorach i stawach naturalnych, na co w Polsce jako pierwsza
zwróciła uwagęKozicka, wszystkie 3 doniesienia przedstawione w czasie obrad Sekcji przez Odeninga i Reimera (NRD) oraz Vojtka (CSRS), powinny
byćocenione jako prace o znaczeniu zarówno teoretycz- nym, jak i praktycznym.
Tasiemce
byłyprzedmiotem dwu
doniesień.W pierwszym Mackiewicz (USA)
podał przeglądCaryophyllaeidae Ameryki
Północnej, uwzględniającdane fizjograficzne oraz momenty ewolucyjne, w drugim Jarecka (Pol- ska) na szerokim materiale
omówiłastosowane przez siebie metody ba- dania cyklów rozwojowych tasiemców Pseudo- i Cyclo-phyllidea, oparte na
połączeniuobserwacji w naturze z eksperymentem w laboratorium.
Nicień
Hepatospina cernuae (Trichuroidea)
byłobiektem doniesienia, w którym Thieme (NRD)
przedstawił zależność int€nsywnościi eksten-
sywności
inwazji od wieku i
płci żywiciela- jazgarza (Acerina cernua).
W dyskusji
wzięło udział9 osób. Poruszono
następującezagadnienia:
a)
sprawęujednolicenia metod stosowanych w badaniach parazyto- logicznych
(Pojmańska)oraz
sprawęznaczenia eksperymentu w
wyjaśnieniu cyklów rozwojowych
pasożytów(Guttowa);
b)
sprawę trudności związanych częstoz
określeniemstopnia szkodli-
wości pasożyta
w rutynowych badaniach ichtiopatologicznych
(Bory-Miączyński);
c)
sprawęcoraz
częstszegopojawiania
sięu ryb w zbiornikach natu-
ralnych bardzo rozpowszechnionego w hodowli ryb akwaryjnych grzyba
lchthyophonus s. Ichthyosporidium ho.feri
(Bory-Miączyński,Grabda):
d) prof. Markiewicz (ZSSR)
wypowiedziałszereg uwag na temat wy-
głoszonych
referatów,
oceniając ogółprac jako
osiągnięciana dobrym poziomie naukowym o
niemałymteoretycznym i praktycznym znaczeniu;
e) Markiewicz i Kazubski dyskutowali nad
sprawąutworzenia
międzynarodowego czasopisma, w którym
byłybypublikowane prace z zakresu parazytologii
środowiskawodnego, prowadzone w krajach demokracji ludowych.
Na
zakończeniedyskusji
Styczyńska-Jurewicz przedstawiławyniki
własnych badań
nad
ujemną geotaksjącerkarii Opisthioglyphe ranae i znaczeniem tego zjawiska w
zarażaniukijanek
żabRana temporaria i R. terrestris, a Jara
przedstawił zdjęcia ilustrującesposób reakcji
żywiciela na
obecność pasożytaw
układzieSphyrion lumpi - Sebastes ma- rinus oraz kolorowe
zdjęcia pasożytującychna powierzchni
ciałaryb pierwotniaków barwionych
metodąPappenheima.
Oceniając
sposób przedstawiania prac,
należy podkreślić, że8
spośród wygłoszonych doniesieńoraz 3
wystąpieniadyskusyjne
byłybogato ilu- strowane
przeźroczamioraz tablicami.
Jak
można sądzićz zestawienia
wygłoszonychoraz
nadesłanychi nie
wygłoszonych
referatów i
doniesień,zainteresowania autorów
zajmujących
się parazytologią środowiskawodnego
koncentrowały się głównie około zagadnień związanychz samym
pasożytem,z jego
systematyką,rozwojem i
występowaniem.Niemniej w wielu pracach
uwzględniano rolęczynników ekologicznych, badano stosunki w
układzie pasożyt-żywiciel.określano
znaczenie parazytoz dla rybactwa. Te zagadnienia, obok zagad-
nień
metodycznych,
stanowiących zresztątemat kilku
odrębnychdonie-
sień, nadawały
ton dyskusji w sekcji parazytologii
środowiskawodnego,
określonej
przez prof. Markiewicza jako sekcja hydroparazytologii.
PODSUMOWANIE OBRAD POSWIĘCONYCH PROBLEMOWI TOKSOPLAZMOZY U LUDZI I ZWIERZĄT
ZBIGNIEW KOZAR
Sciśle wypełniona
sala (86 osób wg listy
obecności)i
ożywionady- skusja
świadczyłyo
stałej, wzrastającej aktualnościproblemu. Po zaga- jeniu i przedstawieniu najbardziej aktualnych
zagadnieńtoksoplazmozy (Z. Kozar)
wystąpiliprzedstawiciele 6
ośrodków(Katowic, Krakowa,
Gdańska,
Lublina, Warszawy),
przedstawiającpokrótce wyniki
badańi
sygnalizując rozpoczętetematy. Nie
byłyto suche sprawozdania, lecz
jednocześnie głosy
dyskusyjne i nowe propozycje.
Należy podkreślić, żecoraz
częściejpojawia
sięu nas tematyka z zastosowaniem nowoczesnej
metodyki. Badania immunoelektroforetyczne prowadzi
sięw Katowicach,
964
PODSUMOWANIE OBRAD W SEKCJACHelektroforetyczną analizę
surowicy osób chorych na
toksoplazmozęprze- prowadza
sięw Lublinie, a w Warszawie wprowadza
się fluoresceinędla wykrywania toksoplazm w
materiałachhistopatologicznych, w
Gdańskubada
się wpływflory bakteryjnej na
inwazję toksoplazmowąitd.
Sąto nie wszystkie jeszcze tematy,
świadcząjednak o znacznym
postępiepol- skiej parazytologii, o prowadzeniu
.badań zmierzającychdo poznania stosunków
„żywiciel-pasożyt",a
więc uwzględniającychnaczelne
hasłoobecnego Zjazdu.
Duże
zainteresowanie
wzbudziłreferat prof. Jiroveca (ilustrowany
przeźroczami), omawiający morfologię
tzw. M-organizmów, wykrywanych
dość często
w mózgu drobnych gryzoni. Pod
względemmorfologicznym
stoją
one jakby na pograniczu
międzytoksoplazmami i sarkosporydiami.
Dotychczasowe bowiem odosobnienie toksoplazm w
świecie zwierzęcym, dośćspecyficzne
iraczej
wyjątkoweich cechy
wydawały sięniezrozu- miale. Tym razem
postępuje sięjednak
ostrożniei nie nadaje wykrywa- nym pierwotniakom nazw gatunkowych, dopóki nie pozna
się ważniejszych cech biologicznych i morfologicznych.
W
ścisłejdyskusji, jaka
rozwinęła siępo referatach programowych,
głos zabierało
15 osób.
Występowalipracownicy laboratoryjni, omawia-
jąc własne spostrzeżenia
i
poglądylub
sygnalizującnowe próby (np.
przeciwciała
niekompletne),
występowali teżliczni
klinicyści, stawiającprzed parazytologami wiele problemów,
poruszając wątpliwościnapoty- kane
częstow praktyce. Nie
mogę omawiaćw tym miejscu
szczegółówdyskusji,
zrozumiałychniekiedy tylko dla
bezpośredniozainteresowanych
toksoplazmozą.
Podam jedynie kilka ogólnych
stwierdzeń,które
będą może ilustracjąnaszej dyskusji.
Poważną rolę
toksoplazmozy w medycynie stwierdza
sięw
różnych ośrodkachPolski. Coraz
częściejwyosabnia
sięszczepy
pasożytalub wy- krywa jego
obecnośćw preparatach histopatologicznych.
Niewątpliwie najżywszezainteresowanie
toksoplazmozą wykazująw Polsce gineko- lodzy.
Stwierdzająoni poronienia, wady rozwojowe lub inne uszkodzenia
płodów.
Coraz
częściej stosują terapię profilaktycznąu kobiet
ciężarnych, dającączasem dobre wyniki. Prowadzi
się teżbadania nad mechanizmem uszkodzenia
płodui
drogą wędrówki pasożytóww ustroju.
W
świetletych
badań dośćjaskrawo
występujebrak
zainteresowań toksoplazmoząze strony innych klinicystów, szczególnie internistów i okulistów.
Wprawdzie widoczny jest
już postępw badaniu toksoplazmozy u zwie-
rząt,
to jednak
sąto jeszcze
przeważnieprace o charakterze immuno-
logiczno-epizoocjologicznym i bardzo
pożądanewydaje
się głębszezainte-
resowanie ze strony klinik weterynaryjnych.
Mimo tak dużych postępów
w
dziedzinie toksoplazmozy nadal wy- suwa się na plan pierwszy sprawa diagnostyki laboratoryjnej. Nie można odmówić wartości stosowanym metodom, są one jednak jeszcze nader skomplikowane i często budzą zastrzeżenia. Zdarza się, że wyniki jednej pracowni nie pokrywają się w 100°/o z wynikami drugiej. Nie należy siętemu dziwić, bo również w mikrobiologii występują podobne sytuacje i to odnośnie do tak rutynowych odczynów, jak Wassermana, Widala itp.
Powinniśmy jednak dążyć do standaryzacji naszych metod, do po- równywania wartości antygenów produkowanych w poszczególnych pra- cowniach, do uzgodnienia wszystkich szczegółów technicznych odczynów.
Będzie to możliwe na kursokonferencji, zorganizowanej w którymś 7. ośrodków, przez praktyczne wykazanie wyższości i celowości stosowa- nych modyfikacji. Rozbieżność zaś poglądów co do wartości odczynu Sabina-Feldmana uda się uzgodnić tylko poprzez delegowanie naszego pracownika do któregoś z laboratoriów zachodnioeuropejskich.
Problem toksoplazmozy musi w dalszym ciągu pozostać
w
pracow- niach naukowych, zarówno typu laboratoryjnego, jak i klinicznego. Niejesteśmy jeszcze
w
stanie przekazać go szerokiej praktyce, vvydać kon- kretne wskazania diagnostyczne, terapeutyczne czy profilaktyczne. Mimoże w trakcie dyskusji wysunięto wiele trudności i niejasności, nie znie-
chęcają one nikogo, a może jeszcze bardziej dopingują do badań, nie-
łatwych, ale porywających każdego, w którym tkwi idea poznawcza.
Znacznie zwiększyła się grupa zainteresowanych toksoplazmozc\ i cechuje
ją dzisiaj nie mniejszy entuzjazm, aniżeli przed kilku 1aty.
PODSUMOWANIE OBRAD SEKCJI ARACHNO-ENTOMOLOGICZNE<J
TADEUSZ .fACZEWSKI
Sekcja odbyła zebranie zgodnie z programem, z Lym tylko,
ie
nie w- stał wygłoszony referat J. Bocha pt. ,,Świerzb u saren", z powodu nie- przybycia referenta. Wszystkie referaty wywołały ożywioną wymianę zdań, -przy czym głos zabierało 17 dyskutantów. Nawiązując do referatu prof. W. Skuratowicza pt. ,,Stan badań w dziedzinie arachno-entomologii"sekcja uchwaliła, że konieczne jest:
a) możliwie rychłe powołanie do życia w Zakładzie Parazytologii PAN pracowni arachno-entomologicznej,
b) zapewnienie możności wyjazdów zagranicznych arachno-entomo- logom w celu podnoszenia kwalifikacji naukowych,
c) większe uwzględnianie w pracach Zakładu Parazytologii IW w Pu-
ławach badań arachno-entomologicznych.
PODSUMOWANIE OBRAD W SEKCJACH
PODSUMOWANIE OBRAD SEKCJI PARAZYTOLOGII WETERYNARYJNEJ, ZE SZCZEGÓLNYM UWZGLĘDNIENIEM ZAGADNIENIA MOTYLICY
WĄTROBOWEJ
EUGENIUSZ ŻARNOWSKI
W obradach omawianej sekcji
brało udział około50 uczestników . Przedmiotem obrad
był wyłącznieproblem choroby motyliczej. Po refera- tach W.
Chowańcai C.
Marańskiego, omawiających bieżącystan
badańnad problemem choroby motyliczej,
wywiązała sięniezmiernie
ożywionai
interesującadyskusja, w której
zabrało głos17 osób,
reprezentującychplacówki naukowe, naukowo-poznawcze (WZHW) oraz
administracyjnąi
terenową służbę weterynaryjną._Tak w
wygłoszonychreferatach, jak w wypowiedziach poszczególnych dyskutantów
podkreślono wielkądo-
niosłość
problemu choroby motyliczej zarówno z punktu widzenia nauki , jak i gos podarki
ogólnopaństwowej.Przeprowadzone p odsumowanie
całokształtuobrad wysuwa na plan pierwszy
następujące główne myślii wnioski , które
stałyu podstawy poszczególnych
rozważań:l. konieczność
dalszego prowadzenia szeroko zaplanowanych
badańnaukowych nad zwalczaniem choroby motyliczej w naszym kraju, 2.
włączeniew
obręb zainteresowańbadawczych kwestii
przeżywalności żywiciela pośredniego
motylicy
wątrobowej-
ślimaka Galba trun- catula -w warunkach pastwiska zmeliorowanego,
3.
uwzględnieniew prowadzonych badaniach nad zwalczaniem form larwalnych
pasożytaw
środowisku zewnętrznymkwestii niszczenia sta- dium larwalnego miracidium,
4. zainicjowanie
badańnad subklinicznym przebieg iem ehorob y mo- tyliczej ,
5. prowadzenie obserwacji nad
wpływeminwazji o
słabejintensyw-
ności
na
gospodarczą opłacalnośćhodowli
przeżuwaczydomowych , 6.
podjęcie badańnad
współzależnością występowaniamotylicy i gru-
źlicy
u
przeżuwaczydomowych
(bydło),7.
podkreślono koniecznośćjak najszerszego prowadzenia akcji tere- nowego zwalczania choroby motyliczej , z
uwzględnieniemobok metod terapeutycznych
równieżakcji kompleksowego · zwalczania tej inwazji , 8.
wysunięto doniosłośćmelioracji
łąk ipastwisk jako czynnika
sprzyjającego
dewastacji
żywiciela pośredniego pasożyta,9.
odnośniedo leków przeciwmotylicznych zaapelowano o dalsze prowa-
dzenie precyzyjnych
badańnad dotychczas stosowanymi terapeutykami
oraz o
przystąpieniedo
badańnad
synteząnowych preparatów, ze szcze-
gólnym
uwzględnieniemich
przydatnościw masowych akcjach terapeu-
tycznych oraz
nieszkodliwościdla organizmu leczonego
zwierzęcia.10. podniesiono
również kwestięz epizootiologami w badaniach nad infekcyjnych,
ścisłej współpracy
inwazjologów zwalczaniem chorób inwazyjnych 11. ogólnie
podkreślono ważkośćpopularyzacji problemu choroby mo- tyliczej
wśródnajszerszych mas rolników i hodowców, jako czynnika
warunkującego
w
dużymstopniu prowadzenie akcji terenowego zwalcza- nia tej inwazji.
PODSUMOWANIE OBRAD POSWIĘCONYCH PASOŻYTOM PRZEWODU POKARMOWEGO CZŁOWIEKA
CZESŁAW GER W EL
Sekcja
poświęconazagadnieniom zwalczania
pasożytówprzewodu po- karmowego
liczyła75 uczestników.
Wygłoszonocztery referaty z refera- tem
wprowadzającymkol.
Kuźmickiegopt.
,,O koniecznościplanowej walki z
pasożytamiprzewodu pokarmowego".
Dr Engelbrecht (Berlin)
zreferowałswoje
spostrzeżeniao rozwoju
i inwazyjnościlarw Enterobius vermicularis.
Pozostałedwa referaty, których
tytułyzamieszczono w programie,
wygłosilidr Malinowski
imgr
Iwańczuk.W dyskusji , która
wywiązała siępo referatach, poruszono sprawy
;,wiązane
z
koniecznościąkontynuowania akcji zwalczania
pasożytówprzewodu pokarmowego,
zapoczątkowanejw r. 1953. Zwrócono przy tym
uwagę
na to,
żezbyt
małouczyniono
dotądw dziedzinie profilaktyki, która powinna w zasadzie
dominowaćw naszej pracy nad
akcjąterapeu- tycznego zwalczania
pasożytów.Aby
zmienić tę sytuację, należy wpłynąć
na
zmianę poglądównie tylko
większościlekarzy, ale przede wszyst- kim samego
społeczeństwa. Należy także zadbaćo stworzenie odpowied- nich warunków sanitarnych na terenie kraju, a mianowicie:
zbudowaćstudnie z
nadającą siędo picia
wodą, zatroszczyć sięo stworzenie lep- szych warunków higienicznych na wsi,
roztoczyć lepszą opiekę lekarskąnad
ludnością wiejską,a przede wszystkim
dziećmiw Domach Dziecka, w przedszkolach
i szkołach, wpajać ludnościprzekonanie o
koniecznościprowadzenia jak najbardziej higienicznego trybu
życia.Tylko przeprowa- dzenie akcji
uwzględniającej powyższewnioski
umożliwi uniknięciepo- wtórnego
zarażania.Konieczne jest
także· zrozumienie przez nosicieli paso-
żytów
faktu ,
że tkwiącyw nich obcy organizm nie jest w stosunku do nich
obojętny,a tym bardziej przyjazny.
Za obecny stan rzeczy
odpowiedzialność ponosząterenowe organy
slu0by zdrowia i
władzekomunalne. Wina jest
takżepo stronie naszej,
para zytologów,
ponieważ wkładnasz w
propagandęi w masow e
uświa-968
PODSUMOWANIE OBRAD W SEKCJACHdamianie społeczeństwa był jak dotąd niewielki. W związku z tym zwró- cono uwagę na Polskie Towarzystwo Parazytologiczne jako organizację,
która na tym polu powinna rozwinąć jak najszerszą akcję.
W dyskusji wysunięto szereg dalszych propozycji, które mogłyby akcję
zwalczania pasożytów ożywić, ułatwić i usprawnić. M. in. należy stwo-
rzyć Poradnie Chorób Pasożytniczych w województwach, które dotąd były
ich pozbawione. Należy jak najszybciej zwiększyć kadry specjalistów chorób pasożytniczych i pomocniczych pracowników laboratoryjnych, przygotowanych do pracy w tych właśnie poradniach. Poruszono także sprawę złego ustawienia pracy
w
pracowniach parazytologicznych wo- jewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych i laboratoriach analitycz- nych. Pracownie parazytologiczne powinny zajmować się przede wszyst- kim masowymi terenowymi badaniami ludności, jej środowiska orazpłodów rolnych (jarzyny i owoce), a nie, jak dotąd, usługowymi badaniami
kału, które to badania mają obowiązek wykonywać laboratoria ,mali- tyczne.
PODSUMOWANIE OBRAD VII ZJAZDU POLSKIEGO TOWARZYSTW A PARAZYTOLOGICZNEGO
WITOLD STEFAŃSKI
Z dokonanego przez referentów przeglądu prac za ubiegłe trzechlecie wynika, że poczyniono ogromne postępy w poznaniu helmintologicznej fauny kręgowców Polski, w szczególności zwierząt użytkowych. Niemniej
pozostały luki, zarówno w obrazie fizjograficznym kraju, jak i pewnych
ważnych grup pasożytów. Między innymi rozpoczęte jeszcze przed wojną
badania pasożytów Bałtyku są kontynuowane w niedostatecznej mierze.
Palącą potrzebą jest również zwrócenie uwagi na pasożytnicze pierwot- niaki, a szczególnie
Sporozoa
iChidosporidia
oraz stawonogi. Dotychczas brak nam jeszcze rozeznania w występowaniu na naszych ziemiach klesz- czy, mających duże znaczenie epizootiologiczne i epidemiologiczne.Pomyślnym zjawiskiem jest podkreślane przez referentów zanikanie przyczynkarstwa.
Świetnie rozwijające się badania nad cyklami rnzwojowymi należy prowadzić dalej. Na uwagę zasługuje również wyłaniający się nowy kie- runek w parazytologii - ewolucjonizm, który aczkolwiek badany na wyspecjalizowanym materiale, może wnieść w tym zakresie dużo pozy- tywnych danych.
W dyskusji na sekcjach zwracano uwagę na niedostateczne badania w dziedzinie terapii. W samej rzeczy, dopóki przemysł farmaceutyczny nie wykaże więcej energii i inicjatywy w poszukiwaniu nowych leków.
będziemy
zmuszeni
ograniczyć siędo sprawdzania
działanialeków syste- tyzowanych w innych krajach. W tych warunkach trudno jest
mówićo
postępiew dziedzinie lecznictwa,
zwłaszczaweterynaryjnego.
Prace nad
toksoplazmozą objęłyszeroki
krągbadaczy.
Pomyślnyich rozwój jest jednak ogranic zony w
dużymstopniu niedostatecznie opraco- wanymi metodami rozpoznawczymi.
Prace nad
pasożytamiprzewodu pokarmowego
człowiekanie dopro-
wadziły
do
obniżeniainwazji lamblii, tasiemców, glist,
włosogłóweki owsi- ków, co
zresztą zależyw
dużejmierze od ogólnych warunków higie- nicznych.
Licznie reprezentowani badacze
rzęsistnicypochwowej
równieżnie byli w stanie
zalecićradykalnej metody leczenia tego schorzenia.
Jeśli
z lotu ptaka spojrzym y na omawiane prace, to uderza przewaga
zagadnień
teoretycznych nad praktycznymi. Jest to
równieżopinia uczo- nych zagra nicznych, którzy
podziwiającnasz dorobek w tej dziedzinie,
zwracają uwagę, że
bardziej interesuje nas sam
pasożyt niż żywiciel.Wydaje
się, żetego rodzaju stan,
cechujący zresztąw ogóle
nasząbio-
logię,
jest
niesłuszny.Mamy prawo
byćdumni z naszych
osiągnięćw para- zytologii,
którą nazwałbym zoologiczną,chodzi jednak o zachowanie
właściwych
p roporcji,
niewłaściwieodwróconych w naszych badaniach.
Wreszcie wszyscy referenci zwracali
uwagęna
koniecznośćstosowania w naszych badaniach metod biochemicznych,
prowadzącychdo
głębszego wgląduw zagadnienia stosunku
pasożyt-żywicieloraz
patogenezęchorób inwazyjnych.
Dodałbym, żenasi badacze w niedostatecznej mi erze sto-
sują
metody statystyczne, konieczne przy przedstawianiu stos unków
ilościowych.
Na
osobną uwagę zasługujezagadnienie
włośnicy,któremu, jak to
wykazała
dyskusja,
służbasanitarna nie
poświęcadostatecznej uwagi.
Wzrastająca
z roku na rok liczba przypadków
włośnicyi nie spoty- kane w ogó le na
świecietak liczne epidemie,
wymagająnatychmiastowego stosowania
środkówzaradczych.
Sądzę, że
nasz VII Zjazd Polskiego Towarzystwa Para zytologicznego
można uznać