E w a Wyka
(K raków )
K O S T K I O B L IC Z E N IO W E J O H N A N A P IE R A '
W artykule opisano siedem nastow ieczny przyrząd ułatw iający w ykonyw anie rachunków, głów nie m nożenia i dzielenia. O pisano budowę przyrządu, sposób posługiw ania się nim oraz kolejne jego m odyfikacje. Przedstaw iono postać au tora przyrządu Johna N apiera2 - m atem atyka, w ynalazcy logarytniów (1614). Kostki stanow iły jed en z w cześniejszych etapów w rozw oju zarów no pom ocy w w ykonyw aniu złożonych obliczeń, jak i pom ocy dydaktycznych w nauce aryt metyki. W pracy przedstaw iono rolę, ja k ą ten przyrząd odegrał w historycznym ciągu w czesnych m echanicznych m aszyn liczących. Bodźcem do napisania teks tu był fakt nabycia do kolekcji instrum entów naukow ych M uzeum U niw ersyte tu Jagiellońskiego siedem nastow iecznego zestaw u kostek J. N apiera - jed y n eg o egzem plarza w polskich zbiorach m uzealnych (F o t.l).
„[...] W y łożyliśm y już różne spo so b y liczenia. P rzed staw im y jednak je s z c z e laseczki w zięte z R abdologii N epera. S ą o ne nadzw yczaj przydatne do szy b k ieg o m nożenia i d z ie len ia (Jan B rożek, A ritlielica Integrorum , K raków , 1620’)
W ramach obszaru zagadnień, który obejm uje swymi zainteresow aniam i hi storia nauk ścisłych, jakby oddzielnym , niezależnym polem badań jest historia rozwoju instrum entarium naukowego. Stan w yposażenia pracowni badacza, nie zależnie od uprawianej dziedziny nauki, pozostaw ał daw niej i pozostaje nadal w ścisłych relacjach z poziomem przeprowadzanych eksperymentów, a stąd z moż liwościami uzyskiw ania osiągnięć naukowych.
- typow e formy, ich rozwój i stosow anie - przedstaw ione zostały w pracach poś więconych dziejom polskiej geodezji'1. H istoryczne przyrządy liczące, ich rozwój i stan zasobu obiektów zabytkow ych w Polsce - nie zostały jeszcze opra cow ane7. N iniejsza praca, dotycząca jednego z w czesnych instrum entów kalku lacyjnych, stanowi przyczynek do badań nad historią przyrządów obliczenio w ych w Polsce.
ROLA PRZY RZĄ DU N APIERA
W CIĄGU IN STR U M EN TÓ W O BLIC ZEN IO W Y C H XVII W.
A by w łaściw ie docenić rolę tego przyrządu w czasach jego w prow adzania do szerokiego użycia, należy spojrzeć na istniejące ówcześnie, do lat 20. XVII w., m ożliwości instrum entalne w ykonyw ania obliczeń.
C hronologicznie, najstarszą wówczas form ą pom ocy w w ykonyw aniu ra chunków był abak. Znany od czasów starożytnych przechodził przez kolejne m odyfikacje. Pierwszymi abakami były linie kreślone wprost na piasku. Z cza sem abak stał się tabliczką, planszą o b liczen io w ą zw ykle d rew nianą lub m ar m u ro w ą podzieloną pionowymi lub poziom ym i liniami. W poszczególnych po lach planszy układano kamyki, sztony czy inne elem enty określające wartość da nej liczby. W kolejnych ulepszeniach nacięto rowki do przesuw ania w yprofilo w anych wskaźników. Abaki, w yw odzące się z Indii i M ezopotam ii, przetrw ały w Europie Zachodniej aż do XV w. Kolejnym przyrządem było znane do dziś li czydło. Kamyki na liniach zastąpione w nim zostały nanizanym i na pręty pacior kami. W zależności od regionu kulturowego, liczydła przyjm ow ały różne formy. Pierwsze źródłow e informacje o chińskim liczydle znanym pod nazw ą suan-
pcin, p o chodzą z XV w. Z Chin liczydło przeniknęło do Japonii, gdzie przyjęło
form ę sorobanu. Znane i stosowane były rów nież w Europie, głów nie w handlu, naw et jeszcze w XX w. Starożytny abak, jak i liczydło, były pom ocam i w yko rzystującym i technikę liczenia „na liniach“ i typowym i narzędziam i w arytm e tyce liniowej. Stanowiły one pierw sze formy w prow adzające stosow any do dziś pozycyjny zapis liczby, w którym poszczególnym cyfrom danej liczby przypisa na została odpow iednia pozycja na płaszczyźnie.
skom plikow anych obliczeń. M atem atykę praktyczną coraz szerzej w ykorzysty wano w m iernictwie, balistyce, architekturze, w handlu. Precyzyjne instrum en ty pom iarow e nowych konstrukcji zwiększały dokładność obserw acji, a stąd p o jaw iała się potrzeba dokładniejszych rachunków. K onieczność stosow ania spra wnego aparatu m atem atycznego była szczególnie istotna w astronom ii, rozw i jającej się nawigacji, bankowości. N ow oodkryte drogi m orskie pobudziły
rozwój handlu. N iezbędne stało się posiadanie precyzyjnych danych naw igacyj nych, by ustalić term iny trw ania rejsów, um ówić w określonym czasie od biorców produktów, wyliczyć koszty, rozliczyć podatki. W astronom ii, żm udne i skom plikow ane obliczenia, zajm ujące dużo czasu, stanow iły czynnik utrud niający rozwój. G łów ną trudność stanow iło dzielenie i m nożenie liczb w ielocyf- rowych, zw łaszcza w ielkości trygonom etrycznych. R ysow ała się w ięc paląca potrzeba w ynalazku metody ułatwiającej tę pracę.
W 1614 r. przychodzi w sukurs z Anglii potężne narzędzie obliczeniow e - lo- garytmy. Autorem logarytm ów je st John Napier, choć niezależnie idea ta naro dziła się ju ż wcześniej na kontynencie europejskim 8. R achunek logarytm iczny oddał do rąk badaczy szybką technikę w ykonyw ania skom plikow anych działań, stosow aną aż do lat 70. naszego wieku. Tym jednym z najw iększych osiągnięć XVII w. N apier na stałe wpisał się na karty historii nauki światowej.
John N apier - baron szkocki, właściciel licznych posiadłości ziem skich, urodził się w Edynburgu w roku 1550 za panow ania króla Edw arda VI, syna Henryka VIII. Pochodził z bogatej i zasłużonej dla Szkocji rodziny, która korze niami sw ym i sięgała pierw szej połowy XV w. Syn pow ażanego sir A rchibalda Napiera, pierw sze nauki pobierał w dom u rodzinnym . W wieku lat trzynastu podjął studia w kolegium św. Salw atora uniw ersytetu św. A ndrzeja w E dynbur gu. Nie uzyskaw szy żadnego tytułu, John N apier opuścił uniw ersytet. Nie s ą znane dokładnie jego losy do roku 1571. W iadom o jed yn ie, że udał się w podróż do Europy, skąd wrócił ze znajom ością greki. Był praw dopodobnie w N iderlan dach i w Paryżu, nigdzie jednak nie uzyskał tytułów naukow ych. Resztę swego życia spędził w rodzinnej posiadłości M erchiston, którą odziedziczył po ojcu. Zm arł 4 kw ietnia 1617 r.
Rye. 1. John Napier (1550-1 6 1 7 ).
bogatą spuściznę naukową. Był autorem praw o trójkątach sferycznych, w pro wadzi! przecinek w notacji ułam ków dziesiętnych, głów nie znany jak o autor lo- garytmów.
Ideę te w yłożył po raz pierw szy w traktacie Mirifici logarithmorum canonis descriptio opublikow anym w Edynburgu w roku 1614. Dwa lata później po jaw i ło się pierw sze angielskie tłum aczenie tego dzieła w ykonane przez Edw arda Wrighta. Logarytm y szybko zostały zaakceptow ane i w prow adzone do praktyki. W Anglii ich wielkim entuzjastą był m atem atyk Henry B rigg s10, który jeszcze w 1617 r. ułożył jedne z pierw szych tablic logarytm icznych, a w 1624 r. uzupeł nił je o logarytm y funkcji trygonom etrycznych. Rachunek logarytm iczny stał się podstaw ow ym instrum entem obliczeniow ym do czasów w prow adzenia na sze roką skalę pierw szych m echanicznych przyrządów liczących - arytm om etrów .
John N apier był rów nież autorem prostego przyrządu kalkulacyjnego zw ane go od nazw iska w ynalazcy „kostkam i N apiera“ ". K onstrukcja i sposób użycia kostek zostały po raz pierw szy opisane przez N apiera w książce Rabdologiae seu Numerationis p er Virgulas libri d uo'2,wydanej pośm iertnie w Edynburgu w 1617 r. Podobnie jak traktat o logarytm ach, Rabdologiae szybko zyskała po pularność. Jeszcze w tym sam ym roku książka dostępna była we Frankfurcie na targach. Pierwsze w ydanie niem ieckie opublikow ano w Strasburgu w 1618 r., kolejne w Berlinie w 1623 r. W tłumaczeniu włoskim książka pojawiła się w 1623 r. i ponow nie w 1630 r. w Veronie. W N iderlandach pierw sza edycja m iała m iej sce w latach 1626 (Gouda), 1626 i 1628 ( Lejda) oraz kolejne w 1634 i 1646 r. (A m sterdam ).
W Polsce dzieło Napiera znane było Janowi Brożkowi, profesorowi Akademii Krakowskiej. Brożek posiadał tę książkę w prywatnym księgozbiorze a egzem plarz Rabdologiaezachował się w Bibliotece Jagiellońskiej do dnia dzisiejszego.
OPIS PRZYRZĄDU, ZASA D A DZIAŁANIA
IJBSCmiETIOiSi
O F T H E A*>M I R A BL E
T A B L E
0£ L O
GA-S ; - ; I ; ^ t y l ^ E T A : ® ń | r i 0 N ; v O Fpola kratek. Następnie dodawano liczby z pól pom iędzy przekątnym i, zaczynając od prawej ku lewej.
Brożek pisał:
„ D la lic z b w ię k s z y c h trz e b a u ło ż y ć w ię k s z ą ta b lic ę . N ie s ą d ź j e d n a k , ż e m a s z j ą o s o b n o b u d o w a ć d la k a ż d e g o p rz y k ła d u . T a b lic a ra z z b u d o w a n a w y s ta rc z y d la n ie z lic z o n y c h p r z y k ła d ó w , j e ś li n a d re w n ia n e j c z a rn e j ta b lic y n a m a lu je s z lin ie p ro s to p a d łe ż ó łto , a p r z e k ą tn e c z e r w o n o “ 14.
Sposób zapisu liczb ilustruje rycina z dzieła Jana B rożka A rithm etica
In teg ro ru m ".
Zestaw kostek Napiera niewiele różnił się w swej zasadzie od „liniowanego abaku“. Wykorzystując tę sam ą ideę, Napier przeniósł tabliczkę m nożenia na pro- stopadłościenne kostki. Na czterech dłuższych ściankach, w odpowiedniej sek wencji umieszczone były wyniki mnożenia jednej z liczb z zakresu od 1 do 9 przez w szystkie liczby kolejno od 1 do 9. Wyniki tych m nożeń w pisane zostały w po la, z których każde przecięte było p rzek ątn ą oddzielającą pole dziesiątek od po la jedności, podobnie jak przy „m nożeniu w kratkach“ . Na szczycie kostki zazna czona została wartość liczby, która jest m nożona przez liczbę od 1 do 9. Celem szybkiego orientow ania się o „zaw artości“ danej kostki, sum a szczytow ych liczb um ieszczonych na przeciwległych ściankach daw ała zawsze w artość 9. Przy dziesięciu kostkach w zestawie każda wartość mnożnika pow tarzała się więc cztery razy. Dodatkowo um ieszczona była jed n a szeroka kostka z naniesionym i wartościam i kwadratów i sześcianów liczb od Ido 9. Taka budowa kostek um oż liwiała w ykonyw anie mnożenia, dzielenia, pierw iastkow ania i potęgow ania.
O czyw iście, stopień w ykorzystania kostek zależał od um iejętności, poziom u intelektualnego i wiedzy użytkownika. Najprostszym działaniem było m nożenie liczby jednocyfrow ej przez wielocyfrow ą. N a kostce pierw szej, często m ocow a nej na stałe do podstawki, czytano mnożną. Spośród pozostałych sw obodnych kostek w ybierano te, które odpow iadały cyfrom m nożnika i ustaw iano je w ko lejności od lewej do prawej na podstawce. W ynik czytano od tyłu sum ując w ar tości odpow iednio z pól jedności i dziesiątek. M nożenie liczb w ielocyfrow ych przez dw ucyfrow ą w ykonyw ano w ten sam sposób, należało jed y n ie pam iętać o p rzesu n ięciu m iejsca przy dodaw aniu w yn ik ów p o śred nich . W ykonyw ane w pam ięci działanie 72 x 3645 w yglądało w zapisie następująco:
7 x 3645 2, 1 + 4, 2 + 2, 8 + 3, 5 2 5 5 1 5 2 x 3645 6 + 1, 2, 8 + 1, 0 7 2 9 0 po dodaniu otrzym ujem y:
• • C d p u t V I T. y ? , f t r o . i n t e r e a s d e m d i a g o n a l e s q u a r u m f pa c i i ’ n ú m e r o s c o l l e g i í l i . ' Q u o d íl e x c o l l c c h o n e • '
¿ u x
p r o u c n u n c n o t a : , fin i II r a i n a d l e q u c n s d i a g o n a l i u m í p a c i u m r e i i c i c s , d e x c r a e o l i o - - c a t a í u o l o c o . S e d e x é p l o r es fie t m a n i fe íl j o r. S u u m u l t i p l i c a d a ] ^ 6 7 8 4 p e r 4 7 0 1 96
p o n o f i e; c r m u l t i p l i c o f e c u n d u m uoi m.xm pr/efeript anu 1 1A ..
-s ' .1 l i m r liMTt, • • ’ • • F Á i k i c /i 'fit fit.
C ü h t exargentó,ebore, buxo, aqt fimili aliqua materia folida, virjjulx quadrats decem , pro- numeri* infra' hunc u m , quinqué locortHn : vel riginti,' pro nume- ris infra hunc n i m m ooucm locorum: vai triginta, pro oumeris infra hunc
U l l | i i | i | . n > tredecim locorum. ’ Sintque oranes qufdem longitudinis, trium Cciliçct digirorum plus m ia u t., Et fit latitudo cujufque décima pars longirudi- Biï, utcom m odèduaj figurai arithmetical ' capere poffi t, altitudo etiam liritudini arquetur. Atqu^har qûatuorlàciei feu U - tera ad ángulos reûos ram accnraté limen* tur,utquom odociftque jungantur virgu. ICjOmne« quaü única,tabella plana videan- *ur, Hi* itacom planatii.dividaruream n• dem longitudo in decem arquai es partes : itatauien.uroorera integra: partes fintin- « rm ed i*, decirn* aUtem partis dimidium lôperioi pro fuperiore, Se reliqujm dimi- dium inferí us-pro inferiore mafgidc to n - ftitoattjr. Proinde per'fingula dirifionvm p u n û a , ducanxur nCcz h n o r , qœe difti i- Ltuant fingulas /ingularnm virgularunj fa- . d e s , in oovem areolas quadratas, prater tóargines ; quarwn quclibet bifecetur, ;;<JUftis Jiagofjisj â finûtro & irjftriorean- ^ lou d fq p etiiJfetn ^ d fxtrw tp .u t jn fche- marc inferníl'pofito.Vidíre *R Etitapara- ticfant fu » i4 » W à¥ihîr«füm infcriptió¿"
h ' . Pri-;s».. C i p r i M t u r i i .
I
Śchema Vir- gu U . Primó icaqsepo fitú ob oculoi rir rulis , figmtntui ( memoriat & do ¿trina grada ) ea rundecn fací es i* nods delebilibs hit aBtaliis:otpri ma facie* dicacnr qoz nunc ob oca los ponitar, fecon d a, q«x dcitran fpedat, tertia, qaa tírram , &quarta . quar latvam,Secundó obfer randum eft, quoc prima figura quaeii ctpite íen prinu areola cujufqne fia ciei eft ponenda,a¡ . in deitra parte are’ olat Tculfenda'j íimplexfigura eft, &fim- plum dirimir: qtuc in fecunda areola fe- ■ quunmr/unt ejufdem figur* duplum: qua • in tertia areola triplum.qux in quarta qua- .¿ruptura, & fic de reliquia múltipla ufqoe -*d noncuplom inclufivé : quorum fiquod
aniel tantum figurá conftet,üla eftin de**
. tra parte fu» areolas feulpenda ; fi »ero duaoos, d extra dextrorfum. 8c larra Izvot- - fon mareóla feribamr, ' i í
mi*
n i ”i •r Tentó Aotaoduo et í qood çgjo
it V f ' ' A * tSÄ* TU<tirgH.
43 x 4 wynosi 172 4 3 x 5 wynosi 215
Tak więc, pierw szą cyfrą w wyniku będzie 4. Odejm ujem y: 207 - 172 i otrzy m ujem y 35 jak o początek następnej liczby, która wynosi 359. Ponaw iam y tę sam ą operację, otrzym ując jak o w ynik cyfrę 8 i kolejno: 3 i 7. Otrzym ujem y w y nik dzielenia bez reszty 4837. Przy dzieleniu kostki służyły więc jak o narzędzie pom ocnicze w w ykonyw aniu działań cząstkow ych. Przyrząd daw ał też m ożli wość w yciągania drugiego i trzeciego pierw iastka przy dość złożonej procedu rze postępow ania.
Kto był praw dopodobnym odbiorcą i użytkow nikiem kostek ? N ależy tu w y odrębnić dwie grupy potencjalnych użytkow ników przyrządu. Jedna z nich to użytkow nicy na niskim poziom ie edukacji arytm etycznej, których biegłość ra chunków pam ięciow ych nie w ychodziła poza proste dodaw anie, i którzy nie po siadali spraw ności pam ięciow ego m nożenia. W tej grupie m ieszczą się też m ło dzi adepci arytm etyki. Należy pam iętać, że um iejętność m nożenia w pam ięci by ła w ów czesnych czasach dom eną ludzi w ykształconych. Sam Brożek pisał:
„ [...] Je śli k to ś m a tru d n o śc i w n a u c e m n o ż e n ia p a m ię c io w e g o , n ie c h się p o słu g u je n a s tę p u ją c ą ta b lic ą , z w a n ą z w y k le ta b lic ą P ita g o ra s a “ 16.
Dla tej grupy użytkow ników jasn o jaw i się podstaw ow a zaleta kostek. Poz walały one zam ienić trudne do opanow ania pam ięciow o działanie m nożenia, na dużo łatw iejsze dodaw anie, i to dodaw anie tylko w zakresie do dwudziestu.
Druga, w ęższa grupa odbiorców, to osoby zaangażow ane w w ykonyw anie skom plikow anych, lecz podobnych do siebie operacji obliczeniow ych. W ich rękach kostki mogły przyspieszać w ykonyw anie tych operacji. Taka sugestia by łaby uzasadniona choćby faktem, że kostki rekom endow ane były do stosow ania przez Izaaka N ew tona17. Do tych ew entualnych użytkow ników należałoby zali czyć uczonych, bankowców, kupców, żeglarzy czy też zarządców majątków.
zdobionym i. W historii instrum entów naukow ych bywa tak, że drogie i w y tw o r ne przyrządy były częstokroć przedm iotam i zbytku (stanow iły raczej ozdobę arystokratycznych salonów), a nie w arsztatem scholarów. Te przyrządy, które naprawdę były używane, po prostu zużyw ały się, były przerabiane celem w pro w adzenia ulepszeń, a z czasem często popadały w niepam ięć, odrzucone jak o przestarzałe. Inny aspekt to fakt, iż kostki były w swej konstrukcji bardzo pro ste. Ich w ykonanie nie w ym agało specjalnego warsztatu. W iadom o, że kostki ro bione były naw et z papieru, a więc mógł je zrobić każdy, kto poznał ich zasadę i kto chciał ich używać. Z pew nością kostki zyskały najszerszą rzeszę zw olen ników w Europie Zachodniej.
RECEPCJA PRZY RZĄ DU N APIERA W POLSCE
W Polsce głównym propagatorem tak logarytmów, jak i instrum entu napie- rowskiego stał się profesor A kadem ii Krakowskiej Jan Brożek. Brożek posiadał w swej bibliotece dwa traktaty N apiera R abdologiae i M irifici.... W dużym stop niu treść traktatów N apiera została przez Brożka w ykorzystana podczas pisania podręcznika A rithm etica Integrom m . Znaleźć tam m ożna rów nież najw cześniej szy i praktycznie jedyny w polskim w ydaniu szczegółowy opis kostek Napiera. Brożek pośw ięcił im osobny rozdział18. Pisał on:
„ S ą o n e n a d z w y c z a j p rz y d a tn e d o s z y b k ie g o m n o ż e n ia i d z ie le n ia . W y k o n a n ie ich j e s t n a s tę p u ją c e : s p o r z ą d ź d z ie s ię ć k w a d ra to w y c h la s e c z e k z tw a r d e g o m a te ria łu , n a p r z y k ła d s r e b r a m ie d z i, k o śc i s ło n io w e j lu b b u k sz p a n u . D łu g o ść ich n ie c h w y n o s i m n ie j w ię c e j trz y c a le , s z e ro k o ść z a ś tr z e c i ą c z ę ś ć d łu g o śc i. G ru b o ść n ie c h b ę d z ie r ó w n a sz e ro k o ś c i. M a ją b y ć ta k ie , a b y z ło ż o n e o b o k s ie b ie w d o w o ln y s p o s ó b u tw o rz y ły ja k g d y b y r ó w n ą ta b lic z k ę . K a ż d a z a ś la s e c z k a b ę d z ie m ie ć c z te r y stro n y ... K a ż d ą s tr o n ę la s e c z k i n a le ż y p o d z ie lić n a d z ie s ię ć r ó w n y c h c z ę ś c i w tak i s p o s ó b , by w ś ro d k u z n a jd o w a ło się c a ły c h d z ie w ię ć c z ę ś c i, p o ło w a z a ś g ó rn e j c z ę ś c i d z ie sią te j s ta n o w iła b rz e g g ó rn y , p o z o s ta ła p o ło w a d o ln e j - d o ln y . P rz e z w s z y s tk ie p u n k ty p o d z ia łu p o p ro w a d z ić n a le ż y p ro s te , k tó re p o d z ie lą k a ż d ą p ła s z c z y z n ę la se c z k i n a d z ie w ię ć k w a d r a to w y c h p ó le k n ie lic z ą c b rz e g ó w . K a ż d e z a ś p ó lk o k w a d ra to w e p o d z ie l na p o ło w ę p r z e k ą tn ą p o p r o w a d z o n ą z le w e g o k ą ta d o ln e g o d o g ó rn e g o , ja k w id z is z n a ry s u n k u “ 19.
Po opisie przyrządu, Brożek dokładnie w yjaśnił, jak należy się nim posługi wać, tw ierdząc równocześnie:
„ N ie p rz y p is u je m y so b ie w ty m ż a d n e j z a s łu g i, a g e n ia ln e g o w y n a la z c ę u z n a je m y g o d n e g o ta kiej n a g ro d y , ja k ie j z a ż ą d a ł n ie g d y ś f ilo z o f T a le s o d m ie s z k a ń c a m ia sta P rie n e [...]“ .
Brożek nie ograniczył się jed ynie do słow nego propagow ania laseczek. Pisał bowiem dalej:
pryw atne pałeczki. Co więcej, żaden z w ym ienionych tu egzem plarzy kostek nie zachow ał się, niestety, do dnia dzisiejszego. Nie zachow ał się rów nież żaden in ny egzem plarz kostek w Polsce, naw et z późniejszym datow aniem . Zachow ane daw ne krakow skie inw entarze przyrządów naukow ych także nie w y m ieniająp a- łeczek N apiera22.
Czy nauczano posługiw ania się przyrządem N apiera w polskich szkołach? M ożna przypuszczać, że przyrząd ten był w ykorzystyw any w nauce arytm etyki w obu koloniach uniw ersyteckich. Obie bowiem kolonie otrzym ały przyrządy w prezencie od Brożka. Być może posługiw anie się kostkam i w łączone zostało do w ykładu arytm etyki również w Akadem ii Krakowskiej. Sugestia taka jest uzasadniona faktem, że podręcznik Brożka był w ykorzystyw any do prow adze nia w ykładu z m atem atyki. N ależy jed n ak sądzić, iż m imo w ysiłków Brożka kostki nie znalazły w Polsce tak szerokiego zainteresow ania, jak na Zachodzie. W Europie, głów nie w Anglii, przyrząd N apiera stosow any był do końca XVIII w. W dobie rozwoju i w prow adzania do szerszego użycia m echanicznych urzą dzeń liczących, kostkom przypadła rola dydaktycznej pomocy obliczeniowej dla adep tów m atem atyki na najniższym poziomie.
M O DY FIKACJE
cylindram i. Na każdym cylindrze na papierow ych paskach w ypisana była tab liczka mnożenia dla liczb w zakresie od 0 do 9. Cylindry osadzone zostały w drew nianym, zam ykanym pudełku. Na wieku pudełka, dla ułatw ienia w w ykonyw a niu działań pośrednich, um ieszczona była tabela dodaw ania. W takim rozm iesz czeniu, w ybór poszczególnych cyfr danej liczby polegał na obracaniu walców. Inna m odyfikacja kostek, to próba zastosow ania tarcz przez Sam uela M orlanda w roku 1673. Przyrząd składał się z wielu tarcz z naniesioną tab liczk ą m nożenia na obw odzie każdej z tarcz. Wyniki m nożenia pojaw iały się oddzielnie ja k o je d ności i dziesiątki, co w ym agało dodatkowej operacji dodaw ania. Zgodnie z po mysłem M orlanda, z pudełeczka z tarczami w ybierano krążki z cyfram i stano wiącym i m nożną i nakładano je na pionow e ośki. N astępnie nakładana była przesłona i każdą tarczę przekręcano tak, aby w przesłonie w idoczna była cyfra mnożnika. O dczytane iloczyny cząstkowe sum ow ano ręcznie i te sam e czynnoś ci pow tarzano z drugą cy frą mnożnika. Przyrząd nie zyskał uznania użytko wników, poniew aż praca z tą m aszynką była bardziej skom plikow ana i dłu gotrw ała niż przy użyciu kostek. Urządzenie M orlanda, choć nieudane, było je d n ą z kilku prób skonstruow ania m echanicznej m aszyny do liczenia z w yko
rzystaniem cylindrów Napiera.
Jed n ą z pierw szych konstrukcji był zegar liczący W ilhelm a S chickarda (1592-1635), datow any na rok 1623. W ilhelm Schickard, syn m istrza stolarskie go z małej wioski w W irtemberdze, dzięki pom ocy ze strony rodziny, uzyskał magisterium z teologii na uniw ersytecie w Tybindze. K ilka lat później został dziekanem w Nürtingen, gdzie spotkał się z będącym tam przejazdem Johannem Keplerem . Kepler, pełen otw arcia na w szystko, co nowe, bez żadnych uczuć za zdrości w stosunku do innych uczonych, p ozo staje przez resztę sw ego ży cia w bliskiej przyjaźni z młodym Schickardem . Schickard w iedział, że K epler pra cuje nad tablicam i ruchu planet zwanym i później „Tablicami R udolfińskim i“ . C hcąc ulżyć K eplerow i w żm udnych obliczeniach, Schickard skonstruow ał pier w szą m aszynę liczą cą W liście do wielkiego uczonego pisał: „ m e c h a n ic z n ie p r ó b o w a łe m z ro b ić to, c o ty w y k o n u je s z rę c z n ie , i z b u d o w a łe m m a s z y n ę , k tó ra n a ty c h m ia s t, a u to m a ty c z n ie p rz e lic z a z a d a n e liczb y , d o d a je , o d e jm u je , m n o ży , d z ie li [...]. S k a k a ć b ę d z ie s z p e w n ie z ra d o śc i, g d y z o b a c z y sz ja k p rzen o si o n a liczb ę d ziesiątek i se tek lub te ż u jm u je j ą p rzy o d e jm o w a n iu “25.
Ryc. 8. W ła s n o rę c z n e ry su n k i S c h ic k a rd a ilu stru ją c e z a s a d ę d z ia ła n ia je g o m a s z y n y ; p o le w e j „ s z k ic z P u łk o w a “ , po p ra w e j „ s z k ic s z tu tg a rc k i“ .
zastosow ał tu tzw. koła pośredniczące, dziesięciozębow e, poruszane jed ny m zębem tarczy zapisowej. Tarcza um ieszczona była między dziew iątką a zerem i j e den obrót koła pośredniczącego pow odow ał za pośrednictw em tarczy obrót ko ła położonego z lewej o je d n ą dziesiątą obrotu. W m aszynie Schickarda znajdo wało się pięć kół pośredniczących. W podstaw ie m aszyny m ieściła się „pam ięć czasow a“ do zapisu w yników z poszczególnych etapów obliczeń.
M aszyna ta, choć bardzo obiecująca w swej konstrukcji, nigdy nie ujrzała św iatła dziennego. Jak pisał Schickard w liście do K eplera, spłonęła w lutym 1624 r. w raz z w yposażeniem warsztatu m echanika Johanna Pfistera, który był jej w ykonaw cą26. Schickard nigdy ju ż nie był w stanie odbudow ać sw ego zega
ra liczącego. Co w ięcej, mgła tajem nicy nad tą m aszyną rozpościerała się do po łowy dw udziestego wieku, kiedy to po raz pierwszy, praw ie w tym sam ym cza sie, odnalezione zostały dw a rysunki tegoż zegara w dw óch różnych m iejscach: w Pułkow ie i w Stutgarcie. Pierwszy z nich znaleziony został w roku 1935 przez niem ieckiego historyka dra Franza Hammera. Drugi rysunek zegara został odna leziony przez tego sam ego badacza ponad dw adzieścia lat później w m ateriałach stanow iących część spuścizny po K eplerze pozostającej w Rosji. M ateriały te kupione zostały w sto lat po śm ierci Johanna Keplera przez cesarzo w ą ro syjsk ą K atarzynę II i przekazane po drugiej w ojnie światowej do archiw um obserw ato rium w Pułkow ie27.
Zegar liczący Schickarda był najważniejszym urządzeniem m echanicznym , którego konstrukcję próbow ano częściow o oprzeć na w alcach N apiera. W szel kie późniejsze przyrządy w ykorzystyw ały ju ż przede w szystkim m echaniczne układy zazębiających się kół realizujących system autom atycznych p rze niesień28. W m iarę w prow adzania m echanicznych m aszyn liczących kostki N a piera straciły znaczenie jak o przyrząd przyspieszający m nożenie. Pozostały wciąż istotną pom ocą w nauce arytm etyki na poziom ie podstaw ow ym . Praktycz ne użycie kostek m iało miejsce do końca XVIII w.
Patrząc z punktu w idzenia czasów w spółczesnych na te w czesne próby kon strukcji pom ocy do w ykonyw ania rachunków, trudno nie pokusić się o p ew ną refleksję. Dziś, w dobie szybko unow ocześnianych komputerów, niewielki przyrząd rozm iarów kieszonkow ego kalkulatora, w ydaje się czymś bezużytecz nym. W połow ie XVII w. virgule były je d n ą z niewielu m ożliwości uspraw nie nia, choćby częściow ego, czasochłonnych obliczeń. Kostki stanowiły pew ną konkurencję dla liczydła. Dzięki niewielkim rozmiarom pełniły rolę przyrządu „osobistego“, który był zaw sze pod ręką. Nawet, gdy zostały w yparte przez w chodzące do użytku m echaniczne m aszyny liczące, pozostały one p o m o cą w nauce rachunków na poziom ie podstawowym . W odróżnieniu od w spółczes nego nam podręcznego kalkulatora, posługiwanie się kostkami wym agało zrozu mienia m atem atycznych reguł oraz procedur m nożenia i dzielenia. W tym sen sie rola tego przyrządu do dnia dzisiejszego nie uległa zm ianie.
Przypisy
1 Treść tego artykułu była referowana 16 lutego 2000 r. na posiedzeniu Komisji Hi storii Nauki PAU w Krakowie.
2 W literaturze źródłowej spotykane są różne formy nazwiska: Jhone Napeir, Nepair, Neper, Nepeir, Napare, Johannes Neperus. Najczęściej stosowana to Jhone Neper. Współcześnie w literaturze z zakresu historii instrumentów naukowych używana jest forma John Napier i taką formę przyjęto w niniejszym tekście.
’ Cytat z tłumaczenia prac Brożka, w: Jan B r o ż e k : Wybór pism. J. Dianni. t. II, Warszawa 1956 s. 198.
4 Na temat historycznych instrumentów astronomicznych :G. R o s i ń s k a : Instru
menty astronomiczne na Uniwersytecie Krakowskim w X V wieku. Wrocław 1974;
Z. A m e i s e n o w a : Globus Marcina Bylicy z Olkusza oraz mapy nieba na Wscho
dzie i na Zachodzie. „Monografie z Dziejów Nauki i Techniki“ 19591. XI ; F. K a r I i ń -
s k i : Rys dziejów Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Krakowskiego. Kraków 1814; T. P r z y p k o w s k i : Zabytkowe kompasy magnetyczne na instrumen
tarium astronomicznym Macieja Bylicy z lat 1480-1487. „Acta Geoph. Polon.“ 1956
vol. 4 s. 245-261; L. B i r k e n m a j e r : Marcin Bylicci z Olkusza oraz narzędzia as
tronomiczne, które zapisał Uniwersytetowi Jagiellońskiemu. Kraków 1892; L. II a j -
d u k i e w i c z : Nieznany inwentarz instrumentarium i biblioteki Jana Brożka z roku
Biblioteka Macieja z Miechowa. „Monografie z Dziejów Nauki i Techniki“ 1960 t. 16;
M. Z a k r z e w s k a : Cataloque oj Globes in the Jagellonian University Museum. Kraków 1965; D. B u r c z y k - M a r o n a : Zegar słoneczny i astrolabiiim prof. Jana
Brożka w zbiorach Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego. „Zeszyty Naukowe . U.J.“
Opuscula Musealia, 1988 nr 3.
5M. K u c h a r s k i : Zygmunt Floren ty Wróblewski. Szkic o życiu i twórczości. Kraków 1997; Praca zbiorowa: Karol Olszewski. „Zeszyty Naukowe U.J“ DCCCXCIX 1990; D. B u r c z y k - M a r o n a , I I . K u z y k : Karol Olszewski i Zygmunt Wróblew
ski. Katalog wystawy 100-lecie skroplenia tlenu. Kraków 1983.
K. S a w i c k i : Pięć wieków geodezji polskiej. Warszawa 1964.
7 W obszernej literaturze opisującej historię rozwoju komputerów znajdują się infor macje o wczesnych przyrządach liczących, np. R. L i g o n n i é r e : Prehistoria i histo
ria komputerów od początków rachowania do pierwszych kalkulatorów elektronicznych.
Z języka francuskiego przełożył R. Dulinicz. Wrocław 1992. Konstrukcje przyrządów ob liczeniowych w ich aspekcie muzeologicznym omówione zostały w pracach: A. T u r n e r : Early Scientific Instruments Europe 1400-1800. London, N.Y. 1987; G.L’E T u r n e r : Ninetenth-Century Scientific Instruments. London 1983; R. B u d , D. J. W a r - n e r : Instruments o f Science. An Historical Encyclopedia. London, New York 1998.
8 John Napier nie był jedynym, który podał ideę logarytmów. Niezależnie logarytmy zostały opisane w książce Josta BUrgiego (1552-1632). J. Biirgi był szwajcarskim zegar mistrzem i konstruktorem przyrządów astronomicznych, najpierw w Kassel, a od 1603 r. w Pradze, gdzie przyjaźnił się z Keplerem. Praca ukazała się drukiem w Pradze w 1620 r., a więc już po wydaniu traktatów Napiera. Nosiła tytuł Arithmetische und geometrische
Progres-Tabulen. sambt gründlichen Unterricht, wie solche nütlich in allerley Rechnun gen zu gebrauchen und verstanden werden sol (Tablice postępów arytmetycznego i geo metrycznego. wraz z gruntownym pouczeniem ja k należy j e rozumieć i z pożytkiem sto sować we wszelkich rachunkach). Opis logarytmów Bürgiego zamieszczony jest m.in.
w: P. J u s z k i e w i c z : Historia matematyki. Od czasów najdawniejszych do
początków XIXstulecia. T. II, Warszawa 1976 s. 63.
0 Byi to traktat z 1594 r. adresowany do króla Jakuba VI i zatytułowany Plaine Dis
covery o f the whole Revelation o f St John.
10 Henry Brigss (1556-1630) - matematyk, profesor geometrii w Oxford i Cambrid ge, pozostawał w bliskich kontaktach z J. Napierem. Logarytmy Napiera, jak i Bürgiego nie posiadały podstawy, co utrudniało posługiwanie się nimi. Briggs zaproponował Na- pierowi przyjęcie za podstawę 10 i wyliczył wartości logarytmów z dokładnością do czternastego miejsca po przecinku dla liczb naturalnych od 1 do 2 0 0 0 0, a później dla wartości od 90 do 100 000 (Arithmetica Logarithmica, Londini. 1617); drugie wydanie pod tym samym tytułem wydał holenderski księgarz Adriaen Vlacq (Gouda 1628). Były to tablice liczb naturalnych dziesięciocyfrowe wraz z logarytmami linii trygonometrycz nych co 1 minutę.
Cum Appendice de expeditissimo Multiplicationis Promptuario. Authore &Inventore loanne Nepero. Barone Merchistonii. cfee. Scoto. Sygn. B.J. Math 1386.
13 J. B r o ż e k : Wybór pism. J. Dianni, t. II, s. 129.
14 Tłumaczenie zaczerpnięto z: Jan B r o ż e k : Wybór pism. J. Dianni, t. II, s. 134. 15 Książka J. B r o s c i u s a Arithmetica Integrorum wydana została w Krakowie w 1620 r. jako pierwsza książka z fundacji Bartłomieja Nowodworskiego.
16 Cytat zaczerpnięty z : Jan B r o ż e k : Wybór pism. J. Dianni, t. II, s. 124. 17 Wg D.J. B r y d e n : Napier's bones. A history and Instruction Manual. London 1992 s. 22.
18 Jest to Rozdział XVI traktatu zatytułowany De Virgulis. |l) Cytat przytoczono wg Wybór pism. J. D i a n n i t. II, s. 198.
20 Walenty Raczkowski - sekretarz Zygmunta III i Władysława IV. Przyjaciel Broż ka, wspierał finansowo uczonego podczas jego studiów w Padwie. Brożek współnie z Racz kowskim, podczas jednej z wizyt w dobrach Raczkowskiego, wykonali doświadczenie wyznaczając stosunek ciężarów przy jednej objętości dla piasku i wody.
21 Franciszek Xawery Zajerski (1568-1631) - biskup argiweński i sufragan oraz pro boszcz łucki, archidiakon sandomierski, przyjaciel J. Brożka. W liście do Brożka z dnia 12 lutego 1620 r. Zajerski pisze: „Tymczasem polecam się łasce WPana i proszę usilnie, abyś dał do sporządzenia na mój koszt owe przyobiecane laseczki do mnożenia arytme tycznego [...]“. Cytat z: Jan B r o ż e k : Wybów pism. U. Barycz t. I s. 441.
22 Mowa tu o dwóch inwentarzach, w których, ze względu na chronologię, mógłby znaleźć się przyrząd Napiera: inwentarzu instrumentów J. Brożka z 1657 r. oraz pierw szym inwentarzu Kolegium Fizycznego z 1786 r. (Arch. U.J. Rkp.398). Jedynym śladem stosowania pomocy napierowskich jest wymieniony przez L. I lajdukiewicza spis około 30 przyrządów, prawdopodobnie z końca XVII w. Jest to spis anonimowy, zawiera mię dzy innymi Tabula Naperiana (por. przypis do pracy L. H a j d u k i e w i c z a Niezna
ny inwentarz instrumentarium i biblioteki Jcma Brożka z 1657 roku). Chodzi tu najpe
wniej o tzw. szachownicę Nepera złożoną z 24 x 24 = 576 pól, rodzaj abaku szachowe go, która służyła do dzielenia i mnożenia liczb wielocyfrowych. Sposób użycia tablicy podaje w swym podręczniku Brożek za opisem Nepera w Rabdologiae.
23 Wg D.J. B r y d e n : Napier's bones. A history and Instruction Manual. London 1992: taki model kostek, wykonany z tektury, opisany został przez W. B a r t o n a w Aritmeticke breviated (London 1634). Podobnie opisuje go W. L e y b o u r n w Cur-
sus Mathemaicus (London 1690), twierdząc że model kostek płaskich wsuwanych do
24 Wg D.J. B r y d e n : Napier's bones. A history and Instruction Manual. London 1992: G. S c h o 11 : Organum Mathematician (Würzburg 1668).
25 Cytat zaczerpnięty z książki Roberta L i g o n n i ć r e : Prehistoria i historia kom
puterów. Wrocław 1992 s. 25.
26 Istnieją hipotezy co do umyślnego podpalenia warsztatu. Schickard żył w czasach w'ojny trzydziestoletniej (1618-1648), podczas której Wirtembergia wiele ucierpiała, nękana również zarazami. Ofiarami zarazy była także rodzina Schickarda, jego żona, trzy córki, służący, a na końcu sam Wilhelm Schickard.
27 Odnalezienie tych jakże cennych archiwaliów rzuciło inne światło na utarte w hi storii nauki stwierdzenie, że konstruktorem pierwszej maszyny liczącej był Blaise Pas cal w roku 1642. Obydwie konstrukcje powstawały niezależnie, obydwie też posiadały zasadnicze różnice w budowie. Szczegółowy opis obu maszyn przedstawiony jest w książ ce Prehistoria i ..., dz. cyt.
28 Perfekcyjnym przykładem takiej konstrukcji jest maszyna licząca Babbage'a, praktycznie nigdy nie doprowadzona do wersji ostatecznej.
Literatura
1. B r y d e n D. J.: Napier's bones. A history and Instruction Manual. London 1992. 2. L i g o n n i ćr e R.: Prehistoria i historia komputerów. Z języka francuskiego przełożył Ryszard Dulinicz. Wrocław 1992.
3. B u d R., W a r n e r D.J.: Instruments o f Science. An Historical Encyclopedia. N.Y., London 1998.
4. F r a n k e J.N.: Jan Brożek (J. Broscius) Akademik Krakowski 1585-1652. Jego
życie i dzieła ze szczególnym uwzględnieniem prac matematycznych. Kraków 1884.
5. B r o ż e k J: Wybór pism. I I. Barycz, J. Dianni, t. I i II, Warszawa 1956.
6. P e I c z a r A.: Złota Księga Wydziału Matematyczno-Fizycznego U.J. (praca w przygotowaniu).
7. B a r a n i e c k i M.: Krótki rys rozwoju matematyki i o je j nauczaniu. W: Aryt
metyka, Warszawa 1884 s. XIII-LVI.
8. T r y b u l s k i W.: Arytmetyka, W: Encyklopedia Wychowawcza. T. I, Warszawa 1882 s. 329—436.