• Nie Znaleziono Wyników

Materiały do dziejów wileńskiej edycji "Poezyi" Mickiewicza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Materiały do dziejów wileńskiej edycji "Poezyi" Mickiewicza"

Copied!
33
0
0

Pełen tekst

(1)

Czesław Zgorzelski

Materiały do dziejów wileńskiej

edycji "Poezyi" Mickiewicza

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 57/4, 625-651

(2)

MATERIAŁY DO DZIEJÓW W ILEŃSKIEJ EDYCJI „PO EZY J” MICKIEWICZA

„Regestr prenum eratorów ”

W A rchiwum Filomatów przechowywany był przed r. 1939 Regestr

prenum eratorów poezyi Mickiewicza, spisany ręką Czeczota, zapewne

w jakiś czas po wypuszczeniu w św iat tom iku 2 edycji w ileńskiej 4 Z adnotacyj na końcu Regestru można by naw et próbować bliżej nieco określić czas, w którym go sporządzono; stało się to na pewno między 1 VII a 15 X 1823; prawdopodobnie (według notatki Czeczota u dołu k. 7r) — 10 X.

Tuż przy tytule, na praw ym m arginesie k. Ir, znajduje się notatka Pietraszkiew icza w yjaśniająca charakter rękopisu: „Kopia zgodna z autentykiem , który zostanie u Jerzego Frąckiewicza”. Widocznie cho­ dziło o zabezpieczenie zestawienia rachunkowego na wypadek dalszych rozliczeń z kolektorami, a może również z prenum eratoram i lub z auto­ rem Poezyj; przechowywano więc je w dwu egzemplarzach: oryginał od­ dano Frąckiewiczowi, może dlatego, że nie uczestniczył w zbieraniu prenum eraty i w skutek tego nie znajdował się wśród osób, z którym i przeprowadzano ro zrach u n ek 2, a kopię zatrzym ał zapewne w swym archiw um Pietraszkiewicz. Dzięki niem u dochowała się do naszych czasów.

Rękopis stanowi składkę zszytą z czterech kancelaryjnych arkuszy dużego rozm iaru, tworzących (po złożeniu) 8 k a rt o formacie 33X21,8 cm; papier gruby, lekko szarawy, ze znakami wodnymi: „ФДЯ” na jednej

1 Zarówno R egestr jak i dołączone do niego luźne kartki udostępnione m i zostały do ew entualnego w ykorzystania w druku — w odpowiedzi na apel ogło­ szony w „Ruchu Literackim ” (Zagubione skarby. 1963, z. 5/6) — za co w szystkim , którzy się do tego przyczynili, składam serdeczne podziękowanie.

2 Jerzy F r ą c k i e w i c z , filareta od 24 VI 1820, należał do grona błękitnego Oiterackiego), szczególnie zaprzyjaźniony — jak się zdaje — z Pietraszkiew iczem i Czeczotem.

(3)

połowie arkusza oraz z w izerunkiem orła dwugłowego i z d atą „1821” u dołu drugiego. K arty nie są liczbowane; wszystkie — z w yjątkiem ostatniej, k. 8 — zapisane są dw ustronnie; k. 1—5 zaw ierają spis pre­ num eratorów sporządzony w następujących rubrykach: „K ollektorow ie”, „P renum eratorow ie”, „Exem plarze”, sumy wpłacone „A dam ow i”, „Cze­ czotowi” (w obu ostatnich rubrykach — z w ew nętrznym podziałem kwot wpłaconych przez prenum eratorów na „zł” i „g r”), „Tom iki odda­ ne” (również z w yodrębnieniem trzech działów przeznaczonych na po­ szczególne tomy: „1”, „2”, „3”; ostatnia ru b ry k a nigdzie — oczy­ wiście — nie jest wypełniona); na praw ym m arginesie pozostawiono miejsce na ostatnią ru bryk ę bez nazwy, dla zapisyw ania uw ag do­ datkowych.

N astępne k a rty (6r—7v) zapełnione zostały ogólnymi zestaw ieniam i egzemplarzy pobranych z drukarni, tomików rozdanych gratisow o (lub rozesłanych prenum eratorom ) oraz rozliczeniami finansow ym i z d ru ­ karnią.

Rękopis włożono później (zapewne — na przełomie X IX i XX w.) w obwolutę z cieńszego białego papieru. Wpisano na niej atram entem : „Regestr P renum eratorów Poezyi Mickiewicza”, a poniżej — kopiowym ołówkiem (chyba ręk ą Kallenbacha?): „Zeszyt fol. k. 8 i lóźne k. 3”. Istotnie, prócz Regestru włożono do środka trzy k a rty m niejszego for­ m atu, z których dwie (raz złożone) zaw ierają spis w ydatków poczynio­ nych przez Czeczota na rzecz Mickiewicza, a trzecia — dodatkow e ze­ stawienie nazwisk prenum eratorów Poezyj.

P apiery te pozwalają ujaw nić nieco szczegółów z historii wileńskiej edycji Mickiewicza.

Jak wiadomo, w zbieraniu p ren um eraty b rała udział młodzież fila- recka. Regestr przynosi pełną listę — 36 osób, w tym : K sięgarnia Za­ wadzkiego i „Adam sam ” (zwerbował zresztą niewielu, przew ażnie gra­ tisowych odbiorców P oezyj). Pozostali uczestnicy akcji niem al wyłącznie re k ru tu ją się z filaretów . Była to więc im preza praw dziw ie p rzyja­ cielska. Staw ała się też symptom em nowego układu stosunków w kształ­ tującym się wówczas życiu kulturalno-literackim : od niedaw na dopiero, lecz coraz częściej, p renum erata wchodziła w grę jako czynnik decydu­ jący w finansow aniu przedsięwzięć wydawniczych; instytucję indyw i­ dualnego m ecenatu przejm ować poczęły sfery czytelników; w danym w ypadku — w dużym stopniu grono zaprzyjaźnionych kolegów. Wspól­ nym i staraniam i zapewnili oni edycji co najm niej 357 prenum eratorów na 382 egzemplarze książki. Tyle bodaj da się wyczytać z im iennej listy spisanej w Regestrze. Ale na m arginesach jej poczyniono notatki, z których w ynikałoby, że rozprow adzali oba tom y Poezyj także po ich

(4)

w ydaniu, podejm ując o kilka lub naw et o kilkanaście egzemplarzy wię­ cej, niż w ynosił wykaz zwerbowanych osób.

N ajw iększym sukcesem poszczycić się mógł Czeczot: pozyskał 57 pre­ num eratorów na 65 egzemplarzy. Ten najserdeczniejszy z przyjaciół poety kierow ał — jak się okazuje — nie tylko redakcyjno-drukarską stro n ą edycji, ale był także najgorliw szym z jej propagatorów wśród przyszłych czytelników; on też — jak w skazują niektóre adnotacje — kierow ał całą akcją p renum eraty i jej finansami.

N astępne z kolei miejsca zajm ują filareci, którzy w owym czasie przebyw ali w innych regionach Polski i odgryw ali tam niejako rolę am basadorów młodzieży filareckiej: K arol Kaczkowski — w K rze­ m ieńcu (35 prenum . na 37 egz.); W alerian K rasiński — w Warszawie

(25 prenum . na 27 egz.; on też przy pomocy W. Chłędowskiego dostarczył 20 egz. P oezyj do Lwowa — zob. KF 4, 326; 5, 238, 257, 320—321 3); Mi­ chał Rukiewicz — w Białostockiem i w Grodzieńskiem (16 prenum . — zob. K F 4, 163; 5, 183); Ja n Sobolewski — w Krożach (według Re­

gestru — tylko 5 prenum., niemal wyłącznie spośród kolegów nauczy­

cieli, ale list do Czeczota z 4 1823 (K F 5, 192; zob. także 4, 146— 147) zwiększa ich liczbę do 19); O nufry Pietraszkiew icz — w Lublinie (we­ dług Regestru — 6 egz.; w liście do Mickiewicza z 5 VIII 1822 pisze o 7 egz., zob. KF 4, 218); Sew eryn Gałęzowski, zaprzyjaźniony z filare­

tam i — „na U krainie” (8 egz.) i inni.

Z pozostałych — prócz Czeczota — najwięcej prenum eratorów przy­ sporzyli Poezjom byw alcy salonów, szeroko ustosunkowani towarzysko, Edw ard Tomasz Massalski i Antoni Edward Odyniec; pierwszy z nich w pisał na swą listę 32 prenum eratorów , drugi zaś — 27. Nie są to małe liczby, jeśli zważyć, że K sięgarnia Zawadzkiego uzyskała — według

R egestru — jedynie 19 prenum eratorów , w tym konkurencyjną pla­

cówkę księgarską Glücksberga, który nie zaryzykował jednak na więcej niż 10 egzem plarzy (poniewczasie żałował zapewne tej swojej kupieckiej ostrożności: w pół roku po ukazaniu się tom iku 1 upraszał Mickiewicza za pośrednictw em A. Dobrowolskiego o dodatkowe egzem plarze4).

Inni kolektorowie wywiązywali się ze swych obowiązków, jak kto mógł i um iał, lepiej lub gorzej: Jan Cwiklicz i Teodor Łoziński w y­ różniają się spośród nich dość znaczną liczbą 15 i 13 prenum eratorów ,

3 W ten sposób oznaczamy w tekście i w przypisach Korespondencję Filoma­

t ó w (t. 1—5. Kraków 1913), podając kolejno tom i stronę.

4 Zob. list M i c k i e w i c z a do M alewskiego z 20 XI/2 X II 1822. D [ = A. M i c ­ k i e w i c z , Dzieła. W ydanie Jubileuszowe. T. 14. W arszawa 1955, s.] 206—208. Skrót ten stosuje się także w tekście.

(5)

pozostałym rezultaty układały się w granicach 1— 10 nazwisk 5. Uwagi Czeczota przy niektórych kolektorach świadczą, że nie ze wszystkich był w pełni zadowolony; niekiedy miewał trudności z rozliczeniem; najw yraźniej zanotował to przy rozrachunku z „Franciszkiem ” — nie­ chybnie bratem poety: „wziął egzemplarzy 5 i tylko dał wiadomość, że jeden oddał: Kiersnow ski Ignacy”; a na m arginesie — dodatkowa iry ­ tacja: „wiem, że dał także Rajeckiemu, ale podobno i sam nie wie, gdzie rozposażył, bo nigdy nie oznajm ił”. Tym razem Czeczota zawiodła jednak pamięć: mógł może mieć pretensję do Franciszka o inne nie­ dokładności, ale o brak sprawozdania z pobranych egzem plarzy oskarżył

go niesłusznie; wszak przed rokiem z górą, około 25 VI/7 VII 1822, Franciszek pisał do niego:

Z danych pięciu egzem plarzy ballad tak się tłumaczę: dwa Ksawerem u [za­ pewne G noińskiem u], a ten — jeden dla Fr. Rajeckiego maj [ora] czy pułkow ­ nika oddał — jeden przyjacielow i m ojem u do Kijowa posłałem , jeden u mnie, a jeden bez prenum eraty przedałem. [KF 4, 206]

Z kolei przyjrzeć się w ypada liście prenum eratorów . Regestr po­ mnaża ją w stosunku do zestawienia opublikowanego w tomach 1 i 2

P oezyj dość znacznie. Widocznie prenum eratę zbierano także po odda­

niu G rażyny i Dziadów do druku, zwiększając w ten sposób podstawy m aterialne edycji. A wśród tych nie ujaw nionych w d ru k u prenum era­ torów znajdują się nazwiska nie byle jakie. Tak np. listę Odyńca zamy­ kają dwie nowe pozycje: „Słowacki Juliusz, 1824 czerwca. Bécu Salo­ mea Sowietnikowa”. P rzy każdej odnotowano po 1 egzemplarzu obu to­ 5 Lista pozostałych kolektorów P oezy j M i c k i e w i c z a (w kolejności zapisu w R egestrze): Jan K rynicki (8 prenum.), Tomasz [Zan] (8), K saw ery Turski (2), Józef Pietraszkiew icz (3), Piasecki (nie zanotowano, który — 3 prenum.), Tadeusz N ow icki (6), Napoleon N ow icki (7), Ignacy Dom eyko (6), Emeryk Staniew icz (10), Ludwik Paprocki (5), Gnoiński (ze składu pozyskanych przezeń prenumeratorów, jak też z adnotacyj Czeczota na m arginesie Regestru w nosić wolno, że był to raczej K sawery, zaprzyjaźniony z Franciszkiem M ickiewiczem , a nie Konstanty, znany ze spisu filaretów; K saw ery nie należał bodaj do zw iązków młodzieży w ileń ­ skiej (zob. o nim KF 4, 206, 207, 285); pozyskał 7 prenum.), Franciszek [M ickie­ wicz] (1), Fortunat Jurew icz (6), Józef K ow alew ski (9), Mikołaj M alinowski (2), Jan W iernikowski (9), Michał Kulesza (4), S tan isław K ozakiew icz (10), Franciszek M alewski (4). Poza tym wśród kolektorów znalazły się nazwiska nie notowane w spisach filaretów lub oznaczające osoby, które do nich nie należały: Januszkie­ wicz, zapew ne Adolf, gdyż Eustachy znajduje się na liście Czeczota jako p re­ num erator (1 egz.), S tanilew icz (4), Polianow ski (chyba Edward Pułjanowski, stu ­ dent U ńiw ersytetu W ileńskiego, znany z zajścia z oficerem gwardii Pełskim , w y ­ m ieniony w raporcie N ow osilcow a jako „Połjanow ski” na liście tych, którzy objęci byli śledztw em , ale do filaretów nie należeli (zob. A. K r e c h o w i e c k i , P r a w d y

i bajki. W arszawa 1911, s. 305); pozyskał prenum. na 9 egz.) i K iewlicz (zapewne

(6)

mów oraz należność 10 zł wpłaconych „Adamowi”- Na listach innych kolektorów znalazło się wielu ludzi pióra: Kaczkowski zanotował m. in. Ludwika Bernatowicza; K rasiński — Ju lian a U rsyna Niemcewicza i, co dziwniejsze, samego przywódcę „obozu klasyków ”, K ajetana Koźmiana 6; Czeczot — Eustachego Januszkiew icza7.

Bliższe wejrzenie w notatki zamieszczone na m arginesie Regestru ukazuje, ile tru d u i pieczołowitej troski o uporządkowanie rozrachun­ ków z kolektoram i wymagało od Czeczota utrzym anie ładu w kolpor­ tażu Poezyj. Zwłaszcza że nie wszyscy z tych, którzy mieli rozdać egzemplarze prenum eratorom , odznaczali się odpowiednią sk ru p u lat­

8 N azw iska znane już z listów K r a s i ń s k i e g o do Czeczota z 27 V /8 VI i z 3/15 IX 1832. KF 5, 238, 320—321.

7 Uzupełnienia do spisów prenum eratów opublikowanych w tom ikach 1 i 2

Poezyj.

Z listy Odyńca: Słow acki Juliusz, 1824 czerwca, Bécu Salom ea Sowietnikow a. — Z listy Czeczota: K ołakow ski Feliks, Januszkiew icz Eustachy, Ptaszyński Antoni* Łoboyko Profesor, Eöm er Michał Radca Stanu, Czygarew K onstanty, Jakubowska [bez im ienia, oznaczona przez Czeczota jako nie w ym ieniona w spisie drukowanym, w ięc chyba nie Dorota M iecznikówna, którą umieszczono w t. 2? może sąsiadka Puttkam erów, o której m owa będzie niżej?], Szulc Józef Strapczy Gszm., R odzie­ w icz Józef Regent Grodz. Oszm., H eydatel Jan (2 egz.), Gonzal Józef, Estkówria Zofia, Sakow icz Jan Sędzia Grodz. Nowog., Hromowicz Wiktor, Januszewska Anna, Żukowski Ignacy, Piasecki Marian. — Z listy Kaczkowskiego: Sokolnicki Józef, Bernatow icz Ludwik, Oranowski Adam Uczeń Lic., N iw iński Michał Ucz. Lic., Szczeniow ska Mar. Pttu Win[n]ic., K osielski Ludwik U[cz.] L[ic.], Lubański Jan U[cz.] L[ic.], Borowski Fran. Podsędek Pttu Win., Ordyniec Paweł. — Z listy Piaseckiego: Piasecka Paulina. — Z listy M assalskiego: M arcinkiewicz Stan. Podk. W ilejski, Ratyński [Antoni] Chor. Ihum., Legatowicz N auczyciel Gim. Min., Ks. Łabowski Aleks. Kazn. Ewang., Potocka H. Zofia z Hrabiów Pacow, Latkowski [Ignacy] Ap. Ihum. — Na liście Paprockiego figuruje anonim owo „oficer gwar­ d ii”. — Z listy Ćwiklicza: Szulc Daniel, H eydatel Jan [znowuż!], Urniasz Fran. Ad. Gub. Kow., Galera Ignacy, Skibicka Paulina, Możeyko Tytus, A ntoszew ski Kazim. — Na liście „Franciszka” [Mickiewicza]: K iersnow ski Ignacy. — Z listy W iernikowskiego: Hurczÿn Tadeusz, Oleski Stefan, Urbański Kazimierz, M ineyko Tomasz, Kochański Wiktor, Feżarski Adwokat. — Z listy Stanilewicza: Pysznicki H ołownia Faustyn A ntoni, Stanilewiczowa M arszałkowa, Rewkowski. — Z listy Kozakiewicza: Piotrowska A niela Sędzianka, Brodzki. — Z listy „Polianow skiego”: Borodzicz Antoni. — „Adam sam ” pozyskał następujących prenumeratorów: Cwik- licz, K ołyszko Student Kowi. [wym ieniony w spisie t. 1; przy wykazie opłat od­ notowano: „darowany”], Towiański [wym ieniony w spisie t. 2], d[itt]o [tzn. uczeń szkoły kowieńskiej] „darowany”, K ozłowski Giedym in [w spisie druko­ wanym w t. 2 figuruje jako Giedymin; m oże — Bernard, znany z „seksternów kow ieńskich”?] d[itt]o [tzn. uczeń szkoły w K ownie; zapewne egzem plarz także darowany, gdyż w rubryce opłat pozostawiono m iejsce puste], Ad. Kondratowicz Michał, Ław rynow icz Sowiet. Emeryt. Prof.

W w ykazie „nowych” prenumeratorów pom inięto nazwiska znane już z listów Krasińskiego (KF 5, 320) i Rukiewicza (KF 5, 183). Pisow nię nazwisk i tytułów , jak też sposób ich skracania odtworzono w edług zapisu w Regestrze.

(7)

nością w dokładnym zdaniu spraw y ze swych czynności. Czeczot przy nazwisku każdego z takich opieszałych kolporterów odnotow uje szczegó­ łowo, kiedy i ile egzemplarzy otrzym ał, z ilu zdał już rachunek i jaka kw ota pozostaje mu jeszcze do uregulow ania.

O samej edycji więcej mówią noty wpisane na dalszych kartach

Regestru. Pierwsza, na k. 6r, stanow i zestawienie „egzem plarzy w ybra­

nych z d ru k arn i” . N oty ułożono w dwu rubrykach, dla każdego tomiku osobno.

Tomik 1-szy 8 lg ° dru kow ania9 na prostym papierze od W eysa

w trzech buntach po 25 i osobno egzem. 20 ... 95.

od introligatora w s o b o t ę ...50.

d[itto] w n i e d z i e l ę ...100.

d[itto] d [ i t t o ] ... 230.

Od W e y s a ... 4.

M alin ow sk i10 w ziął z d r u k a r n i...2.

M oniuszko1 1 R u k ie w icz1 2 ...1-na prostym egz. — 483. na w elinow ym egz. — 30. 5КГ 2ê° drukowania 1° egzem pla. 200. 2° Junij 7 egz. 100. 600 3° Julij 5 egz. 100. 4° 7-bra egz. 200. w elinow e 2. 1,115. 8 Ortografię Regestru poddano modernizacji, zachowując jednak te cechy pisow ni, które odtwarzają ówczesną w ym ow ę prowincjonalną. Modernizacji uległy w ięc takie np. zapisy, jak: exempla rze, w Witepsku, Żydow i, Xięgarnia, należność itp. Dostosowano także do przepisów dzisiejszych pisow nię łączną i rozdzielną, ówczesną konw encję w zakresie dużych i m ałych liter oraz interpunkcję Regestru. Pom inięto konw encjonalny znak sumowania.

9 Tomik 1 był, jak wiadomo, dwukrotnie składany i odbijany w drukarni; po raz drugi — po wyczerpaniu pierwszego nakładu — nielegalnie, bez w iedzy i ze­ zw olenia cenzury. Zob. T. S y g a, Te księgi proste. Warszawa 1956, s. 18—20.

10 Mikołaj M a l i n o w s k i , późniejszy historyk; jak w ynika z KF (4, 360, 363), był bliżej zw iązany z całą imprezą w ydaw niczą (może pomagał Czeczotowi?); m iał też bezpbśrednie kontakty z Zawadzkim. Podobno wiersz Do Joachima L elewela złożony był cenzurze z jego podpisem jako autora. Zob. L. [E. J a n u s z k i e w i c z ] ,

Nota tk i i wspomnienia z życia A. Mickiewicza. „Czas” 1859, nr 1183.

11 Zapewne — Aleksander M o n i u s z k o , przyjęty 12 I 1819 na członka korespondenta Towarzystwa Filom atów , ale już 2 XI w ykreślony z listy z powodu niew ykonyw ania obowiązków członkowskich.

12 Michał R u k i e w i c z , filom ata; przesłano mu chyba ten egzemplarz, bo nic nie wiadomo, by w tym czasie był sam w W ilnie.

(8)

Tomik 2§i

raz na prostym papierze egz. 500

w elinow ych 32

maja 1. p r o s t y c h ... . „ 100 Junij 7... . „ 100 Junij 5... . „ 100 Julij na końcu przed wyjazdem • „ 50 7-bra po przyjeździe do księgarni . „ 200 1,082 Do tego dopisano u dołu uwagi:

Z tych egzem plarzy w ziętych z drukarni i oprawionych w ziął p. Zawadzki, jak regestrzyk przy prenumeratorach Księgarni Zawadzkiego wylicza, egzem plarzy 425 (reszta użyta przeze mnie).

Że zaś p. Zawadzki liczy sobie należności za druk i papier Rs 478 k. 90. A za te w zięte egzem plarzy 425 n a l e ż y 425 ---Więc należy jeszcze (jeśli z podwyższonej znacznie ceny za druko­

w anie po 1500 egzem plarzy nic nie ustąpi) p. Zawadzkiemu . . Rs 53 k. 90. Zostaje zaś z 1500 i osobno w elinow ych 32, a zatem z egzemp. 1532. po w ybraniu z drukarni, jak niniejszy regestr okazuje, tom u 18° . . . 1115. Zostaje w ięc w drukarni tomu 18° egz. . . . . 417. Tomu zaś drugiego po wybraniu egzem plarzy 1082

powinno jeszcze być z 1532 e g z e m p la r z y ... egz. 450. Poniżej wpisał Czeczot ,,Regest[r] sprzedanych ryczałtem ”, z którego dow iadujem y się, że 28 VI sprzedano „Żydowi” 10 egz. za 50 zł; Chłę- dowskiemu (do Lwowa) dano 20 egz. za 180 („po f. 9 za 3 tom iki”), w chwili sporządzania Regestru jeszcze nie spłacone; Pietraszkiewicz wziął 5 egz. po rublu, a Paszkiewicz — tylko tom ik 1 za ,,[f.] 3 g. 10” 13. Zestawienie to pozwala ściśle ustalić wysokość nakładu obu tom i­ ków na 1532 egz. każdy, w tym 32 egz. na papierze w elinow ym 14- T rudniej natom iast na tej tylko podstawie oznaczyć dokładną datę uka­ zania się poszczególnych tomów edycji. Pierw szą ratę 95 egz. edycji

13 W szystkie kw oty pieniężne w ypisuje Czeczot bądź to w m onetach K rólestw a Polskiego z lat 1815—1830, złotych polskich (oznaczanych także konwencjonalnym znakiem florena w sensie m onety złotej w ogóle: „f”), bądź też w rublach srebr­ nych („rs”) lub papierowych („assygnatach”, „r. as.”), kursujących w Rosji. Wza­ jem ny stosunek obu system ów m onetarnych kształtow ał się następująco: 1 zł = 15 kop.; 10 zł = 1,5 rs; i odwrotnie: 1 rs = 6,62 zł. Stosunek rubla srebrnego do papierowego układał się jak 1 : 3,5.

14 Tomik 1 w edycji z czerwca 1822 w yszedł w nakładzie 513 egz. (w tym 30 na w elinow ym papierze); w edycji drugiej, nielegalnej (z marca 1823) — w 1019 egz. (w tym 2 na w elinow ym papierze).

(9)

z 1822 r. zapisano bez daty; następne partie zabierano od introligatora „w sobotę” i dw ukrotnie „w niedzielę”. Tempo przekazyw ania przez introligatora książek było — jak widać — dość szybkie; można więc przypuszczać, że pierwszą partię otrzym ano w którym ś z dni poprze­ dzającego tygodnia. K alendarz w r. 1822 wyznaczał w czerwcu soboty na 3/15, 10/22, 17/29 itd. Mickiewicz pisze do P uttkam erow ej we środę

14/26 VI:

Ballady m oje dawno już byłyby w Bolcienikach, ale dziś ledw o uzyskałem bilet z cenzury. Posyłam tym czasem egzem plarz, jaki się nawinął, dla pana Wawrzyńca; inne zaś, przeznaczone dla pani i dla Tuhanowicz, są jeszcze w oprawie, chyba w ięc za dni kilka pójdą w drogę. [D 178]

Zestawiając te d aty można by zatem przypuszczać, że „sobota” i „nie­ dziela”, które w ym ienia Czeczot, przypadały na 17/29 i 18/30 VI. Ale w załączniku n r 5, w Regestrze skopiowanym, a później przekreślonym , czytamy, że „sam ”, tzn. Czeczot, miał już 9 VI w ręku 5 egz., a „A dam ” wziął 2 egz. 11 VI. B yły to więc zapewne najwcześniejsze, może jeszcze próbne okazy, pierwsze jaskółki edycji; resztę dostarczono bodaj po tygodniu.

Przypuszczenie to potw ierdzają luźne, dołączone do Regestru k artk i mniejszego form atu z notatkam i Czeczota, zaw ierającym i spis w y d at­ ków poczynionych przezeń na rachunek Mickiewicza. W ynikałoby z nich, że dru k tom iku ukończony został około 8/20 VI (zapis w 1822 r.: „Czerw. 8 dla Zycera — f. 6- 20”; była to zapewne grzecznościowa gratyfikacja), a pierwsza partia książek wyszła z introligatorni około 18/30 VI (dalszy zapis w ru bryce czerwca: „18. [...] Introligatorow i za oprawę książek — f. 52.— 19. [...] za papier gruby na obwijanie p rze­ syłanych książek arkuszy 4 [f.] - [0,]22. Chłopcowi Introligatora —

[f.] — [0,] 10”).

Datę ukończenia drugiego odbicia znam y z listu Czeczota do Mic­ kiewicza z 22 II/6 III: „Dziś kończy się drukow anie pierwszego, a za­ czyna się drugiego tom iku” (KF 5, 83) Regestr i tu nie podaje d aty dnia, w którym doręczono pierwszą partię 200 egz. Następne uzgadniane były z odbiorem tom iku 2 (7 VI, 5 VII i 7 IX). Czeczot nie zanotow ał także daty pierwszych 532 egz. tom iku 2; ukończenie druku wyznaczano dotąd na ostatnie dni kw ietnia 15- 1 V odnotowuje Czeczot drugą z kolei ra tę pobrania nakładu z introligatorni, ale w zestawieniu rachunków z Mickiewiczem zapisuje w ydatek „za oprawę 510 egzemplarzy tom iku 2go” zaraz po „12 kw iet.”, a przed „ekspensam i Adama w czasie św iąt wielkanocnych bawiącego” (tj. przed 22—23 IV); 25 IV w ysłana zostaje

(10)

Kaczkowskiemu do Krzem ieńca większa paczka 35 egz. tomiku 2 16; na tej podstawie można by wnosić, że datę ukończenia tego tomiku na­ leżałoby przesunąć nieco bliżej połowy kw ietnia 17.

U dołu k. 6r skopiował Czeczot załącznik nr 1 pt. Regestr należności

za druk (z drukarni dany).

Nota

530 egzem , poezyi Adama M ickiew icza ed ycyi pierwsze[j] t. 1. form. 12. Za wydrukow anie form a jedna należy Rs. 5; za 250 arkuszy papieru Rs. 2,50 razem Rs. 7,50, a za 12 form . . . . 1000 egzem , poezyi t. 1. edycya druga form 12 za druk Rs. 6, 10; za 500 ar. papieru Rs. 5,30; razem Rs. 11,40 a za dwanaście form 1500 egzem , poezyi t. 2. form 14; za druk Rs. 8,20; za 750 ar. papieru

Rs. 7,95; razem Rs. 16,15, a za 14 f o r m ... 530 okładki do t. 1. edycyi pierwszej za druk i papier należy . 1000 okładki do t. 1. edycya druga, za druk i papier należy . 1500 okładki do t. 2. za druk i papier n a l e ż y ...

Rs. 90. 136 k. 80. 226 7 8 11 10. w ogóle Rs. 478 k. 90. U dołu — dopisek:

NB ten regest[r] oryginalny Weysa z drukarni.

Na k. 6v (w górnej połowie) skopiował Czeczot jako załącznik n r 2 zestawienie egzemplarzy Poezyj gratisowo rozdanych. Dla biografów lista obdarowanych osób nie jest bez znaczenia, przytoczmy więc ją w całości:

Darowane Packiewiczowi w ekspedycyi Muszczynskiemu 18 .

Lelew elow i w el[inow y] . Borowskiem u d[itto] Klukowskiem u Kontrym owi prosty Preserowi . . . . W eysowi . . . . Regentow i Dworzeckiem u do Domu . . . . Pietraszkiew iczow i . pocztal. [?] w ileń.

16 Por. uw agę Czeczota przekreśloną przy zestaw ieniu rozdanych egzemplarzy na papierze w elinow ym (R egestr, k. 6v).

17 Tak też wyznacza ją Kronik a życia i twórczości Mickiewicza zestawiona przez M. D e r n a ł o w i c z , K. K o s t e n i c z i Z. M a k o w i e c k ą (Warszawa 1957, s. 409: 14/26 IV — 21 IV/3 V).

18 W pierw było: M oszczyńskiemu, później grubszymi kreskami poprawiono o na u.

(11)

Tom aszowi Dom eyce . Jakubowskiej

1 prosty, drugi w elinow y 1 Cicerona [?] za to odstępuje,

drugie tom iki, jeden na w e ­ linow ym , drugi na prostym. 1 1 1 Chreptowiczowi p r o s t y ... A leksandrowi M ic[kiewieżowi] . . . . J a n u s z e w s k i e m u ... Ogińskiem u posłano tom pierw szy i drugi

do Kowna p[rzez] p o c z t ę ... 1 p[rzez] K ow alskiego 13 m aja . . . 2 B l o t n ic k ie m u ... 1 Dobrowolskiem u w e l i n o w y ... 1 D obrow olskiem u K rasiński w Warszawie dał . . 1 2 tom iki darowane Szpitzna[g]lowi

d[itto] d[itto] Januszew skiem u M oroziewiczowi . . . . t ' ki 2 Benedykt, takoze [?] . , egz. 1

NB. W yjeżdżając do Nowogródka 1822 Adam w ziął prostego 1 tomik l szy

Chodźko Dom inik stracił 1

K łągiew iczow i l szy 1

W czerwcu w ziął Adam 2 l sze

Haciskim Łowczycom ja od siebie dałem egzemplarzyk.

Przytoczona lista — jak się okazuje zaraz z następnej pozycji w pi­ sanej w Regestrze — nie jest pełna: w dolnej połowie k. 6v znajduje się kopia załącznika n r 3; zaw iera ona spis osób obdarowanych egzem­

plarzam i na welinowym papierze. Tylko parę nazwisk powtórzono w niej z zestawienia poprzedniego:

Egzemplarze w elinow e komu rozdane

Odłożone L elew elow i Nowickiem u Jeżowski Borowski Czeczot Odyniec Kaczkowski R ukiewicz Czartoryski Dobrowolski Siękiew icz m edykowi t. 2 „ 2 „ 2 „ 2 „ 2» „ 2 „ 2 „ 2 „ 2

19 Na m arginesie notatka przekreślona: „Kaczkowskiem u posłałem 25 kwietnia 25 egzem. 35 t. 2”. Skreślenia w innych m iejscach Materiałów ujm ujem y w na­ w iasy ostre.

(12)

W e r e s z c z a k o m ...4. „ 4 [!] + Ł o z i ń s k i ... 1- „ 2 T e r a j e w i c z o m !• „ 2 R o s t o c k i e m u 1- » 2 K o w a l s k i e j 1- „ 2 N ie ła w ic k ie j ...1* ». 2 + M alewskim d z i e w i c o m 1- „ 2 Franciszkowi [Malewskiemu] . . 1. K orweluwnie [ ! ] ... 1- .» 2 Turskiej <nie pamiętam, K saw ery pamięta, podobno w elinow y)

24, a gdzie sześć [?]

P u t k a m e r ... 1- »» 2 Putkam erowa oddała dla Lu-bańskiej.

H r y n a s z k ie w ic z ...1. », 2

T u r s k i e j 1. „ 2

Jakubowskiej ten, co był dany Putkam erow ej, 2 tom iki w elin.

Z obu tych list w yłania się najbliższe otoczenie Mickiewicza: w ileń­ skie, kowieńskie i nowogródzkie. Czytelnika dzisiejszego, który na Mic­ kiewicza patrzy z perspektyw y późniejszej jego pozycji literackiej, może naw et zdziwić to ograniczenie listy osób obdarowanych wyłącznie nie­ m al do grona ludzi, z którym i poeta stykał się bezpośrednio. Nie znalazł się wszak na niej żaden z w ybitniejszych ludzi pióra ówczesnej W arsza­ wy, naw et nikt spośród pisarzy poważanych przez Mickiewicza: ani Brodziński, ani Niemcewicz... Widocznie pierwszy zbiorek poezyj w y­ daw ał się autorow i zbyt skromny, by wypadało z nim stawić się przed oblicze uznanych autorytetów warszawskich. Zbyt wysoko też cenił swą poetycką godność i niezależność, by gestem takim, w jego odczuciu za­ pewne niezbyt naturalnym , sprawiać wrażenie, iż się ubiega o względy sławnych już poetów tego czasu. Jeszcze po kilku latach, gdy rozsyłając

Sonety był już znanym poetą, Mickiewicz żywić będzie te same obawy;

w yznaje 14/26 IV 1827 w liście do Odyńca:

Posłałbym chętnie egzem plarz Brodzińskiem u, ale pierwej obawiałem się, aby to nie m iało m iny de mendier sa protection. K iedy już opinie ustalą się, uczynię to niechybnie i z prawdziwą rozkoszą, bo jego talent szacuję w y ­ soko. [D 337]

Podobnie o rok wcześniej pisze do Odyńca o Niemcewiczu, m ając wówczas jeszcze na myśli Poezye z 1822— 1823:

szkoduję, żem tem u zacnemu poecie nie posłał moich dziełek; jeśli w krótce tom ik trzeci skończę, poślę razem przez ciebie [...]. [D 285]

Inne luki w tej liście m niej dziwią. Na jedną wszakże w arto zwrócić uwagę: spośród grona mistrzów uniw ersyteckich Mickiewicza figurują

(13)

w spisie tylko Lelewel i Borowski, a brak obok nich Gródka. Ale w świetle tego, co wiem y o stosunku do niego poety i filom atów 20, pominięcie to wydać się może nie tyle usprawiedliwione, ile w pewnym stopniu subiektyw nie w ytłum aczone. Nie brak natom iast Kontrym a, za­ służonego inicjatora wielu przedsięwzięć w życiu naukowym i k u ltu ral­ nym W ilna oraz opiekuna zdolniejszej młodzieży uniw ersyteckiej, nie­ raz wspomagającego ją radą i pieniędzmi; to o nim pisze Malewski do Czeczota w liście z 7/19 VIII 1821 jako o „wzorowym filomacie” (KF 5, 401) 2i.

Spośród najbliższych przyjaciół poety nie brak żadnego. Zdziwić może raczej, dlaczego na liście obdarowanych znalazło się kilku innych, z bardzo licznego grona filaretów wyróżnionych wyborem autora (czy może — Czeczota?). Kaczkowski i Rukiewicz tłumaczą się łatwo: obaj zasłużyli wszak w pełni na to dzięki swemu udziałowi w zdobywaniu prenum eratorów P o ezyj; brak jednak Krasińskiego, brak Massalskiego, którzy na wyróżnienie to zasłużyli tak samo jak obaj poprzedni. Może więc dołączyć ich należy do tych, których Czeczot zagubił w swych rachunkach i — doliczywszy się w końcowym fragmencie listy tylko 24 egz. — zapytyw ał z niepokojem: „a gdzie sześć”? Z 4 zapisa­ nych pod tym pytaniem jedynie 3 egz. uzupełniają zestawienie po­ przednie: 3 zabrakło jednak w ostatecznym rezultacie obliczeń.

Zdziwić może nazwisko Januszewskiego, dw ukrotnie (może w skutek przeoczenia?) w spisie Czeczota wymienionego; chodzi bodaj o filaretę, studenta W ydziału Fizyczno-Matematycznego, Ignacego Januszewskiego. Na liście obdarowanych znalazł się zapewne dzięki bliższym związkom, jakie łączyły go z A leksandrem Mickiewiczem. Może też doszło do w ięk­ szej zażyłości z samym poetą podczas wspólnej wycieczki pieszej z Wil­ na do Trok; odbyli ją w lipcu 1823 w raz z A leksandrem i Czeczotem w celu odwiedzenia przebywającego tam Jeżowskiego 22.

Na liście znalazł się także Klukowski, zapewne Jan, również student Wydziału Fizyczno-M atematycznego i członek Związku Filaretów; za­ możniejszy od współkolegów (właściciel kam ienicy w Wilnie), służył im nieraz pomocą w postaci pożyczek pieniężnych (KF 3, 384; 4, 63); może więc przyczynił się w jakiś finansow y sposób do realizacji w ydania i dar w postaci gratisowego egzemplarza był w yrazem wdzięczności?

20 Zob. K. M ę ż y ń s k i , A d a m M ickiew icz a Godfryd Ernest Groddeck.

Gdańsk 1963.

21 Zob. także Z. S k w a r c z y ń s k i , K a z im ie rz K on try m . T o w a rz y stw o S zubrawców. Łódź 1961.

22 Zob. Korespondencja A. Mickiewicza. T. 3. Paryż 1874, s. 8. Przedruk w: K r o ­

(14)

Tę hipotezę potw ierdzałoby do pewnego stopnia miejsce, jakie zajm uje na liście: bezpośrednio niem al przed osobami związanymi z produkcją tom ików w drukarni.

In ne w zględy zadecydowały bodaj o w yróżnieniu Spitznagla; należał on przecie do „birży poetyckiej”, którą Czeczot zgromadził wokół siebie pod egidą związku „K astala” 23; ale spośród uczestników owego zespołu nikt in n y zaszczytu tego nie dostąpił; jedynie on i Odyniec; i ten to zapewne, A ntoni Edward, w raz z Czeczotem, postarał się o podarunek dla przyjaciela. Nie bez wpływu mogła tu być także ogólna opinia w W ilnie o w yjątkow ych zdolnościach Spitznagla 24.

Dość łatwo daje się również w ytłum aczyć wysoki zapis, zaraz po Lelewelu, na drugim miejscu w spisie osób obdarowanych egzemplarza­ m i welinowymi: „Nowickiemu m edykowi”. Nowickich w otoczeniu Mic­ kiewicza było w praw dzie kilku, ale tu chodzi — oczywiście — o lekarza, Ferdynanda; on to był owym tylekroć w ym ienianym w Rozdziałkach Zana „konsyliarzem ” : leczył P uttkam erow ą i z tego ty tu łu byw ał nie­ jednokrotnie gościem w Bolcienikach, mile bodaj widzianym; nieraz też jako lekarz służył kolegom-filaretom; Mickiewicz zwracał się do niego w nie zachowanym liście — zapewne z jakąś prośbą \v związku z przy­ krościami w ynikłym i na tle incydentu z chorążym P e łsk im 25. Powodów do w yróżnienia go w gronie filaretów było więc niemało. On sam, za­ przyjaźniony z Czeczotem, w yraźnie się o tom ik 2 upomina w liście ze Słucka (20 III 1823):

Donieś mi, kiedy w yjdzie drugi tom ik poezyj Adama, a gdyby już w yszedł, staraj się m i jeden egzem plarz przesłać na papierze w elinow ym z okładką zieloną, bo taki mam pierwszy. [KF 5, 137]

Czy otrzym ał jednak — w ydaje się w ątpliw e: w liście egzemplarzy welinowych wymieniono tylko tomik 1.

Podobnie — choć z ujem nym bilansem zasług filareckich w swej wileńskiej przeszłości — upom inał się z W arszaw y o Poezye Ksawery Ogiński, ten sam, który swą akcją konspiracyjną wśród studentów Wil­ na, ze stolicy przeniesioną, tyle niepokoju przysporzył filomatom. Teraz jednak, w W arszawie, mógł się przyjaciołom Mickiewicza wydawać oso­ bistością, która wiele może zdziałać w rozsław ieniu poety i jego pierw ­

szych tomików. Czeczot pisze o tym do Kowna 25 1/6 II 1823:

23 Zob. list C z e c z o t a z 1/3 II 1823. KF 5, 29—33.

24 Zob. Cz. В o b o 1 e w' s к i, Ze spuścizny rękopiśm ienn ej L. W. Spitznagla. W zbiorze: Księga pam ią tk o w a Koła Polo nistó w U.S.B. w Wilnie. Wilno 1932, s. 206—209.

25 Zob. list M i c k i e w i c z a do Zana z 15/27 V III 1822. D 182.

(15)

Ni stąd ni zowąd odbieram list do ciebie z W arszawy przez Zawadzkiego, postrzegliśm y pismo O gińskiego, ciekawość, co też on pisze: rozpieczętow aliś- my z Tomaszem i przeczytali. A ż on za sw oje pochwały i kom plem enta zdaje się chcieć darmo tw oich poezyi. Tak to zręcznie książęta za dusery chcą być płaconymi! Bo cóż, jakże posłać i powiedzieć: „Zapłać”? Trzeba się zdobyć na grzeczność i darować; i odpisać grzeczność każe, a jakże odpisać bez skutku? Więc wypada, żebyś kilka słów na ten list odpowiedział, tomik przy- , łączę i niech Zawadzki odeszle; na k sięstw o trzeba się znaleźć po szlachecku.

[KF 5, 19]

Że nie o wielkość utytułow anego „księcia” tu chodziło, ale o jego rozległe a wpływowe stosunki warszawskie, wnosić łatw o z zabiegli- wości, jaką przejaw ia odtąd Czeczot, dopominając się raz po raz u Mic­ kiewicza o list do Ogińskiego. Pisze o tym jeszcze trzykrotnie, niemal regularnie co dwa tygodnie: 15/27 II, 28 II/12 III, 15/27 III; w ostatnim liście w yraźnie zdradza swą myśl: „Będzie to grzeczność, a grzeczność .— tak pożytecznie kursująca m oneta” (KF 5, 126).

A Mickiewiczowi w yraźnie się nie spieszyło do te j „grzeczności”, wciąż mu coś przeszkadzało. 17/29 III t.r. pisze do Czeczota krótko: „Do Ogińskiego — przyszłą pocztą” (D 232); 23 III/4 IV — raz jeszcze od­ wleka:

Znowu list do Ogińskiego, dawno projektowany, nie przychodzi do skutku, bo po lekcjach m usiałem odpocząć [...]. Może jutro lub w niedzielę napiszę; jeśli nie, to zaczekam y do w yjścia tom iku drugiego i razem poszlemy. [D 233] Nie napisał zapewne ani nazajutrz, ani „w niedzielę”,, skoro Czeczot zanotował, że „Ogińskiemu posłano tom pierwszy i d ru g i” razem. Czy z listem Mickiewicza, napisanym może w kw ietniu lub w m aju — nie wiadomo. Może i tak, jeśli zważyć uporczywość nalegań Czeczota, tym skuteczniejszych zapewne w osobistym kontakcie z poetą w czasie w iel­ kanocnego pobytu jego w Wilnie. List taki jednak — jeśli był — nie dochował się do naszych czasów.

Podobnie w yrachow aną przez przyjaciół poety grzecznością było w y­ słanie egzemplarza P oezyj „Moroziewiczowi”. Tym razem stało się to w skutek zaleceń Malewskiego. Czeczot pisze o tym do Mickiewicza

12 V 1823:

Do M oroziewicza czy prosto tylk o zaadresować, czy ty może słów kilka napiszesz? Że Franciszek ci go poleca, że poezje posłać każe, przyszlij tu listek, a ja, posyłając do K rasińskiego książki, odeszlę. [KF 5, 215]

Czy Mickiewicz tych „słów kilk a” napisał, wątpić wypada. Nic o tym W każdym razie nie wiemy. Ale oba tom iki — jak świadczy zapis Cze­ czota — „Moroziewiczowi” do W arszawy na ręce Krasińskiego wysłano.

(16)

Kimże jednak był ów adresat, tak kategorycznie przez Malewskiego po­ lecany? N ietrudno się domyślić. Był to K alikst Morozewicz, wówczas nauczyciel w Liceum Warszawskim, później radca K om itetu K redyto­ wego, poseł na sejm 1830 r. i dyrektor poczty. Zajmował się także tłu ­ maczeniem poezji polskiej na język francuski, i to zapewne skłoniło Malewskiego do zainteresow ania przyjaciół jego osobą. Po kilku latach — jakby istotnie odwdzięczając się Mickiewiczowi- za tę grzeczność — próbował swych sił tłum acza na Sonetach i poeta w liście do Odyńca z 14/26 IV 1827 (D 337—338) podsuwał m u naw et niektóre z nich jako najbardziej do przekładu odpowiednie.

Środowisko kowieńskie reprezentow ane jest w spisie kilkoma za­ ledwie nazwiskam i; żadne z nich nie wymaga kpm entarzy: doktorowa Kowalska, Eleonora Nieławicka, żona nauczyciela Józefa... Zapewne jeszcze ktoś z sąsiedztwa? Dla nich może przeznaczone były owe 3 egz. w ysłane w edług spisu „do K owna”, raz przez pocztę, a drugi raz „13 m a ja” 1823 — przez doktora Kowalskiego. Być może, iż jeden z tych egzemplarzy ofiarow any został kierownikowi szkoły kowieńskiej, S tani­ sławowi Dobrowolskiemu, z którym łączyły poetę bliskie i zażyłe sto­ sunki 26. Na liście pierwszej nazwisko to wymieniono dw ukrotnie, ale w obu w ypadkach w ystępuje bez imienia i trudno orzec, czy oznacza Stanisław a. O jednym z nich na pewno wiadomo, że odnosi się do Adol­ fa, sekretarza Czartoryskiego; to ten, którem u „K rasiński w Warszawie dał” 27. Ale czy pierw szy z wymienionych, ten, którem u się dostał egzemplarz welinowy, jest Stanisław em — nie wiadomo; w rozrachunku z welinowych tomików nie znajdujem y go i wolno mniemać, że to Adolf otrzym ał 2 egz. —- jeden od Krasińskiego, a drugi, welinowy, odłożony wraz z tom ikam i przeznaczonymi dla Czartoryskiego i Sienkiewicza z zam iarem przesłania ich do Puław . Do tych oficjalnych podarunków zaliczyć by należało jeszcze jeden, czw arty (czy może piąty) egzemplarz „puław ski”, w ysłany Hipolitowi Błotnickiemu, znanemu zapewne filo­ matom jeszcze z czasów jego wileńskiej guw ernerki.

Liczniej reprezentow ane jest środowisko nowogródzkie; więzy ro ­ dzinne i w spom nienia lat chłopięcych okazały się bardzo silne; nie tylko u Mickiewicza, ale także u Czeczota, bo ru bry ka „do Domu” zapisana przezeń w Regestrze oznacza raczej jego „dom” nowogródzki, a nie poety, k tó ry wówczas już ani w Nowogródku, ani w jego okolicy nie miał rodziny takiej, by mógł ją nazywać swym „Domem”. Czeczotową

26 Po kilku latach jeszcze, w r. 1827, wspom inał M i c k i e w i c z (D 312) „szczerą przychylność” Dobrowolskiego, w ielokrotnie mu w K ownie okazywaną.

(17)

640

także parantelę fam ilijną tw orzyli bodaj owi Haciscy, którym on „od siebie” dał „egzem plarzyk” ; wszak m atka jego, K lara, była — jak wia­ domo — Haciska z domu 28.

Mickiewiczowskie nici pokrew ieństw a i przyjaźni oznaczają głównie nazwiska z drugiej listy: k rew ni poety, Terajewiczowie z Nowogródka i z Pucewicz; M edard Rostocki z Ruty, przyjaciel i opiekun rodziny Mickiewiczów; Wereszczakowie z Tuhanowicz i z Płużyn, m atka i bracia Puttkam erow ej (aż 4 egz., w szystkie welinowe!); b ra t Aleksander; Chreptowicz ze Szczors, w k tó ry c h . tak gościnnie przyjm ow ano poetę (aż dziw, że w zam ian ofiarowano hrabiem u tylko „prosty” egzem­ plarz!)... Poza tym „w yjażdżając do Nowogródka 1822 Adam w ziął pro­ stego 1 tomik l szy”. Może dla owej „Johasi”, k tó rej im ię nosiła pier­ wotnie bohaterka To lubię? — pam iętał wszak o niej poeta jeszcze

w r. 1820, gdy upom inał się dla niej o osobną odbitkę tej ballady (D 105— 106). W tej też grupie „fam ilijnych” odbiorców wpisać by na­ leżało ks. Paw ła Hrynaszkiewicza, wówczas proboszcza w W ielkich So- lecznikach, tegoż samego, u którego poeta w drodze do Nowogródka w 1821 r. tak się dopytyw ał, jak daleko z m iasteczka do Bolcienik.

O m ilę tylko! Chodząc na szpacjer, pytałem o każdą dróżkę, gdzie idzie, chcąc trafić na dróżkę do M. i w tę stronę choć popatrzyć! [D 168]29 Egzemplarze, które przeznaczone były dla P uttkam erow ej osobiś­ cie 30, wyłączone zostały ze spisów Czeczota. Jakże wiele to mówi o jego delikatności. A zarazem o pozycji, jaką wśród przyjaciół poety zajmo­ wała. Ale przez Bolcieniki przeszło więcej egzemplarzy: dla Jakubow ­ skiej, sąsiadki P uttkam erów (dw ukrotnie naw et — jeśli chodzi o tom ik 2: „jeden na welinowym, drugi na prostym ”, gdyż pierw szy P u ttk am e- row a zgubiła 31 ; i to mimo że Zan podejrzew ał tę sąsiadkę, iż za wiele swobody daw ała swej plotkarskiej „paplaninie” 32); dla Lubańskiej, k tó ­ ra otrzym ała od P uttkam erow ej egzemplarz przysłany „dla pana Wa­ w rzyńca”; wreszcie — egzem plarz przeznaczony dla pow inow atej P u tt­ kam erów, Turskiej, chyba m atki Ksawerego, studenta W ydziału Fizycz­ no-M atematycznego i filarety z pow iatu lidzkiego; o nim to pisze

28 Zob. L. P o d h o r s k i - O k o ł ó w , Realia Mickiewiczowskie. T. 1. W arsza­ w a 1952, s. 58.

29 Szczegóły o ks. H rynaszkiew iczu podaje P o d h o r s k i - O k o ł ó w (op. cit., s. 156—158, 168— 181).

30 Zob. o tom iku 1 w cyt. już liście poety z 14/26 VI 1822. D 178. 31 Zob. list P u t t k a m e r o w e j do Zana z 9/21 V 1823. K F 5, 203. 32 Zob. Ust Z a n a do M ickiew icza z 13/25 V 1823. KF 5, 220.

(18)

Czeczot w swym zestawieniu welinowych egzemplarzy: „K sawery pa­ m ięta, podobno welinowy” 33.

Osobną grupę nazwisk wyodrębnić należy z listy pierwszej: egzem­ plarze ofiarow ane jako podziękowanie za wyświadczane uprzejm ie przysługi. J e s t to przede wszystkim spłata długu wobec tych, którzy uchodzić mogli za typograficznych współtwórców P o ezyj: trzy pozycje zanotow ane razem, niem al zaraz po egzemplarzach „profesorskich” : drukarzow i nazwanem u przez Czeczota „preserem ” (był nim może ów Bończyk, o którym po latach, w r. 1844, opowiadał Mickiewicz A leksan­ drow i Chodźce, że przynosząc korekty zachwycał się Balladami i rom an­

sam i? 34), kierow nikow i d ru karni „Weysowi” i korektorowi, k tó ry figu­

ru je tu jako „regent Dworzecki”; nietrudno się domyślić, że chodzi o J a n a P io tra Dworzeckiego-Bohdanowicza, regenta granicznego po­ w iatu rzeczyckiego, pełniącego od r. 1806 obowiązki korektora w D ru­ k arn i U niw ersyteckiej Zaw adzkiego35.

Do tej też grupy włączyć należy Packiewicza, pracow nika ekspedycji na poczcie w ileńskiej, którego uczynności (nie bezinteresow nej — być może) w iele zapewne zawdzięczali zarówno poeta w ielokrotnie w ędru­ jący m iędzy Kownem, Wilnem i Nowogródkiem, jak i jego wileńscy przyjaciele; była to bodaj grzeczność („tak praktycznie kursująca mo­ n e ta ” — w edług określenia Czeczota), która przyspieszać i zabezpieczać mogła niejedną przesyłkę filomacką z Wilna. Mimo tego „w yrachow a­ n ia” trudno nie zauważyć, jak pilnie starano się w kołach filomatów, by każdemu z ludzi z nimi współdziałających okazać należną wdzięcz­ ność.

Raczej jako w yraz uprzejm ej „grzeczności”, w pew nym stopniu nie­ chybnie w yrachow anej, potraktow ać natom iast wypada egzemplarz ofiarow any cenzorowi, ks. Jędrzejow i Kłągiewiczowi. Wszakżeć — „pro­ sty ” tylko, nie na welinowym papierze. A w rok później, gdy obowiązki cenzora p rzejął Lelewel, Kłągiewicz nie znalazł się już na liście osób obdarowanych: otrzym ał więc tylko tom ik 1.

Ale na obu listach Czeczota znajdujem y także pozycje zagadkowe. Kim był np. ów Muszczyński (czy Moszczyński), zapisany na samym początku listy, na drugim miejscu, zaraz za pocztmistrzem Packiew

i-33 Dla tejże Turskiej przesyła C z e c z o t (zob. list z 11/23 VII 1823. KF 5, 268—269) do B olcienik Pam iątkę po dobrej matce H o f f m a n o w e j .

34 A. M i c k i e w i c z , Dzieła w szystkie. [Wydanie Sejm owe]. T. 14. Warszawa 1933, s. 225.

35 Zob. R. M i e n i с к i, Jan Piotr D worzecki-B ohdanowicz. W zbiorze: Księga

pam iątkow a ku uczczeniu CCCL rocznicy f...J U n iw er syte tu Wileńskiego. Т. 1,

(19)

czem? W owym czasie w W ilnie było kilku Moszczyńskich, ale żaden z nich chyba nie może tu wchodzić w grę jako realn y kandydat do

Poezyj Mickiewicza, Ani Franciszek, dzierżawca folw arku uniw ersytec­

kiego Gieranony, ani Dominik z Mohilewszczyzny, k leryk w wileńskim sem inarium duchownym 36, ani naw et Jan, student U niw ersytetu i czło­ nek tzw. Filadelfistów B łękitnych, związku kierowanego przez filoma­ tów 37. Wolno raczej mniemać, że podobnie jak Packiewicz, był to ktoś nie notow any w żadnych kronikach ówczesnego życia kulturalnego w Wilnie; może również urzędnik poczty, i dlatego tuż obok ekspedy­ tora tejże instytucji umieszczony w wykazie?

Drugą zagadkę stanowi „K orw eluw na”. Była to zapewne owa Julia, która figuruje także w spisie prenum eratorów ogłoszonym w tom iku 2. Ale dlaczego znalazła się także na liście osób obdarowanych? Jeśli na­ w et przypuścić, że była to siostra K arola Korwella, studenta Wydziału Praw nego U niw ersytetu Wileńskiego 38, a późniejszego redaktora nowo- roczników warszawskich, to i tak wiele by to nam nie wyjaśniło. Waż­ niejszy ślad odnajdujem y w R egestrze: zapisano tu ją jako prenum era- torkę zwerbowaną przez Ksawerego Turskiego. Ale dalej nić się uryw a i pozostaje już tylko droga domysłów — być może — zawodnych: kto wie, czy nie ją także, podobnie -jak i Turską, obdarowano Poezjami ze względu na Bolcieniki i Puttkam erów ?

I wreszcie — zagadka ostatnia: niew yraźny zapis w końcowym fragm encie pierwszej listy: „Benedykt, takoze [?]” . Wszystko tu jest niepewne; kropka po pierwszym w yrazie oznacza, że jest to skrót, ale czego? imienia? Benedyktowi? Czy nazwiska? I co oznacza drugie słowo? Czy odczytano je poprawnie? A jeśli tak, to co wiąże ten zapis z po­ przednim? Słowem — więcej tu p y tań niż wskazówek dla domysłów. Znakiem też zapytania w ypada — na razie przynajm niej — i ten zapis opatrzyć.

Na k. 7r w górnej połowie zanotował Czeczot odpis załącznika nr 4; zawiera on jeszcze jedno zestawienie sum aryczne z rozkolportowanych egzemplarzy tom iku 1; tym razem chodziło jednak o wyliczenie w ska­ zujące, u kogo jeszcze pozostają tom iki do sprzedania lub do ew entual­ nego rozliczenia z poetą:

36 Informacje o obu — u J. B i e l i ń s k i e g o , Uniwersytet Wileński. T. 1. Kraków 1899— 1900. s. 331, 112.

37 Zob. Materiały do historii T o w a r z y s tw a Filomatów. Wydała S. P i e t r a s z- k i e w i c z ó w n a . T. 3. Kraków 1934, s. 405.

38 Zob. L. J a n o w s k i , W promieniach Wilna i Krzemieńca. Wilno 1923, s. 139.

(20)

Prenumerata u K ollektorow . . . . . 376 404 u Zawadzkiego 28 zostaje u Kaczkowskiego . . . . 8 u K r a s i ń s k i e g o ... 10 K r y n i c k i e g o ... 0 Sobolew skiego . . . . 4 R u k i e w i c z a ... 5 M a s s a ls k ie g o ... 29 81 Nowickiego Ferd... 4 S t a n i e w i c z a ... 5 M ickiewicz Fran... 4 G n o i n s k i ... ... 1 G a ł ę z o w s k i ... 5 Zawadzki w ziął . . . . . 425 W ytrącić prenumeratorów . . . . 28 397 do sprzedania Paprocki do rozdania (zał. 6) 28I Rukiewicz 1 l i p c a ... 10

Giedroyć 39 do W arszawy 5 lipca . 30 76 Jak u b ow sk i40 w W itebsku p[rzez] Tomasza 10 Chłędowski w e L w ow ie p[rzez] Krasiń. . 201 Żydowi przedałem 28 c z e r w c a ... 101 U C hodorow icza41 na Podolu 1 t . ... 5

plus m inus rozdawanych p r o s t y c h ... 30 82 w e l i n o w y c h ... 32

Pietraszkiew icz w ziął dla s i e b i e ... 5

NB. Ju[ż] się w yliczałem z egzem plarzy, pokazało się, że wybrano z drukarni egzem . 1115 tom iku 1ё°. Tu zaś pokazuje się rozdanych egzem. 1040, w ięc było w ow ym czasie rozrzuconych egzem plarzy 75, o których nie m ogłem sobie zebrać w iadom ości.

Zestawienie to niewiele dorzuca inform acji do m ateriałów poprzed­ nich. Potw ierdza fak t rozsprzedaw ania Poezyj przez młodzież filarecką także w kolportażu poza prenum eratą, po w ydaniu obu tomików. Roz­ szerza poza tym ogniwa siatki kolportażowej rozrzuconej w różnych miejscowościach kraju; przybyw ają również nowe nazwiska: Chodoro­ wicz na Podolu, Jakubow ski w Witebsku, Giedroyć w Warszawie, F er­ dynand Nowicki w Słucku.

Na tejże karcie (7r), u dołu — kopia załącznika n r 5, przekreślona trzem a ukośnym i liniam i; zaw iera próbę bilansu całej im prezy wydaw­

39 Zapewne — Adolf, student Wydziału Fizyczno-M atem atycznego, filareta; poprzednio student U niw ersytetu w W arszawie i uczestnik tam tejszych grup kon­ spiracyjnych; pochodził z okolic Pułtuska.

40 Nie udało się rozwiązać, o którego Jakubowskiego tu chodzi; zapewne jakiś znajomy Zana spoza sfer uniwersyteckich.

(21)

niczej, widocznie nieudaną, skoro unieważniono ją przekreśleniem . Dla pełni odtwarzanego Regestru w arto może i ją podać w całości, mimo że niektóre pozycje znane są już z m ateriałów poprzednich. Opuszczono jedynie zestawienie pt. Przychód, pow tarzające wykaz otrzym anych

egzemplarzy tom iku 1 z edycji 1822 roku. Rozchod O dyrcow i .

Nowickiem u Dom eyce K rynicki

Jan uszkie [wieżowi?^ Staniew iczow i . N ow icki Tad. . Sobolew ski Cwiklicz Paprocki Gnoinski 8 i 5 R aszkow ski . R ukiewicz . K ow alew ski egz. 22 4 8 1 15 3 10 7 2 13 * 15 16 i 17ty niezły. Czeczot] 3 4 25

5 w ziął sam w sobotę 9 czerwca [zapewne „sam ’ Adam w ziął 11 czerwca egz. 2

Polian[owskiem u] zo­ staw iłem

J u rew ic zo w i] . Zawadzki księgarz

biletów 40 dano 13 czerwca. Weys dał jeden egzem plarz do księgarni.—

Do Szczuczyna . . . 3

Franciszk[owi] czy posłane 2 proste, w ziął je Adam. Onufr[emu] posłałem egz. 1

Do W arszawy . . . „ 20 Januszew ski ... 1

W yjeżdżając Adam do Kowna 2 wziął. K iersnow skiem u 43 posłałem 1.

Z praw ej strony listy wpisano notatki dotyczące odbioru z in tro ­ ligatorni pewnej części nakładu tom iku 2, ważne ze względu na datę 24 IV, podtrzym ującą w yrażone już przypuszczenie o term inie ukazania się tego tomu:

Introligator oddał raz 80

drugi — 120, a w tym welin. 10 apr. 24 oddał — 100

42 Zapewne — A dolfow i. B ył wów czas studentem U niwersytetu W ileńskiego. 43 Chyba — Antoniem u, lekarzowi w W ilnie; ale dlaczego „posłałem ”? Może w ięc — Ignacemu, którego na prenumeratora zw erbował był „Franciszek”?

(22)

Poniżej zaś — zestawienie sum pobranych za sprzedane tomiki; przy­ nosi ono interesujące uzupełnienie zacytowanego już uprzednio rachun­ ku drukarni.

Adam sam w ybrał 52 R. w f. 346 g 20.

Za rozdanych egzem. 283 prócz 2 zapisanych do prenumeraty da­

rowanych egz. n a l e ż y f- 2830.—

Adam sam w y b r a ł...f. 346 g 20

pokazuje się na rem anęcie [ ! ] ...f. 542 g 20 f. 889 g 10.

Zatem u m n i e f. 1940 g 20.

Ekspensowałem na konto Adama po datę dzisiejszą 10 Xbra . . f. 1586 g 16. Zostaję w inien reszty f. 354 g 4. Na k. 7v u góry — jako odpis załącznika n r 6 — pokw itow anie-list Massalskiego z 2 adnotacjam i Pietraszkiewicza:

A M onsieur M onsieur Pietraszkiew icz

M a s s a l s k i . Proszę, daj mi jeden egzem plarz pism M ickiewicza, po w a ­ kacjach rozliczem y się, dlatego nie teraz, że przeszłoroczne m oje regestra w domu zostawiłem z m oimi papierami.

Lipca 1 dałem egzem plarz 1. On. Pietraszkiew icz. 8bra 15 dałem egzem plarz 1. On. Pietraszkiew icz **.

W dolnej części k. 7v znajduje się dodatkowa notatka Pietraszkie­ wicza:

NB. H elenie Brusik [?] po 1 egzemplarzu

W iktoryi Dąbrowskiej tomu 1 i 2 dałem.

Klarze Gosiewskiej

K arta 8 pozostała z obu stron nie zapisana.

Do Regestru dołączono luźną k artk ę koloru z lekka brunatnego, o formacie 17,4X11,2 cm, ze znakami wodnymi tworzącymi (prócz linii pionowych w stosunku do pisma) dwie cyfry stanowiące zapewne koń­ cową część daty [18]20. K arta zawiera dodatkową listę 32 prenum era­ torów Poezyj Mickiewicza (łącznie na 38 egz.); zapisana jest dw ustron­ nie ręką nieznaną, zapewne Tomasza Massalskiego; świadczyłoby o tym powtórzenie 5 nazwisk wymienionych już w Regestrze Czeczota jako imiona osób później w pisanych na listę Massalskiego i nie opublikowa­ nych w druku 45. Pozostałe nazwiska — prócz jednego, Stanisław a Ko­ zakiewicza 46 — są nowe w porów naniu z w ykazam i zamieszczonymi

44 Druga adnotacja wpisana i podpisana jest własną ręką Pietraszkiewicza. 45 Zob. przypis 7. Pow tórzono tu w szystk ie nazwiska nowych prenumeratorów z listy M assalskiego z w yjątkiem Z. Potockiej.

46 Zapewne oznaczało ono inną osobę, nie znanego filom atę, który sam na­ leżał do grona kolektorów Poezyj.

(23)

w obu tomikach P oezyj oraz w Regestrze Czeczota. Wśród nich na uwa­ gę zasługują nazwiska związane z życiem artystycznym tego okresu: malarza, portrecisty poety, W alentego Wańkowicza, i dwu stryjów kompozytora Stanisław a Moniuszki: Dominika oraz A lek san d ra47.

Na początku spisu, u samej góry kartki, zanotowano uwagę (zapewne już po sporządzeniu całej listy, gdyż pierwsze nazwisko wpisano nie zostawiając miejsca na jakiekolw iek jeszcze uzupełnienia czy ty tu ł po­ nad początkiem): „Przed w ydaniem tom u 3°”. Jest to więc zestawienie

osób, które nabyły egzemplarze edycji już po w ydrukow aniu obu tomi­ ków i które zamierzano zapewne — wzorem p rakty k i zastosowanej w tomiku 2 — dołączyć do spisu prenum eratorów w następnym , trzecim z kolei tom iku Poezyj. Podtrzym uje to przypuszczenie notatka wpisana ręką Pietraszkiew icza na odwrocie k artk i u dołu pod ostatnim nazwi­ skiem listy:

Za 4 egzem plarze zapłacił Czeczotowi, a za 30 samem u M ickiewiczowi. Od rozdanych zaś 10 egzem plarzy m iał sobie darowany jeden.

W rezultacie do liczby 357 prenum eratorów na 382 egz., ustalonej na podstawie Regestru, przybyw a jeszcze 27 nowych nazwisk. Razem znam y więc 384 nazwiska pierw szych nabywców P oezyj Mickiewicza, a ogólna suma egzemplarzy rozsprzedanych drogą im iennej prenum e­ r a ty w zrasta ostatecznie do 415.

„Rachunek z Adamem”

Do Regestru dołączono ponadto zestawienie wydatków, jakie z pie­ niędzy Mickiewicza poczynił był Czeczot na osobiste i wydawnicze po­ trzeby poety. Spisane są ręką Czeczota na dwu wąskich arkusikach szarawego prążkowanego papieru, które po złożeniu wzdłuż dały dw u- kartkow e składki o w ym iarach: 23,3X9 cm pierwsza i 21,8X8,8 cm druga; znaki wodne pierwszego arkusika tw orzą — prócz linii rów no­

47 Oto lista nowych nazwisk (z pom inięciem w ym ienionych już w przypisie 7): Hr. z Paców N iesiołow ska Jenerałow a W. Pol., W ańkowicz Melchior Prezydent 2o Depart. Mińsk., Zambrzycki Ludwik, Szołkow ski W incenty Prezyd. Ziem. Kopyski, Moniuszko Aleksander, M oniuszko Dominik Major W. Pol., Hr. Strutyń- ski Józef Prezyd. 2S° Dep. Mohyl. (5 egz.), Stefanow ski Mikołaj, Janiszew ski Onufry Marszałek Ihum eński, K iełczew ski K azim ierz Prezyd. Gr. Ihumeń., M as­ salski Onufry Pisarz Ziem. Ihumeń., M assalska Salomea, Jasieński Antoni Sędzia Gr. Ihumeń. (2 egz.), Łukaszewicz S ylw ester Podkomorzy Ihumeński (2 egz.), Sieńkiew icz W incenty, Szem iesz Kazim ierz Marszałek Ihumeński, Opowski W ła­ dysław Sędzia Gr. Ihum eński, Słotw iński Antoni Sędzia Apeli. Miński, Toladorf W incenty, Estkowa Konstancja Sędzina Gr. Ihumeńska, Estkowa Maryanna Sędzina Ziem. Ihumeń., D em idowicz Marian Sędzia Gr. Ihumeński, Poradowska Antonina, Boguszew ski Antoni Sędzia Gr. Ihum eński, Ks. Dowiat Symeon Dokt. i Prof. Teologii, W ańkowicz W alenty, K ozakiew icz Stanisław .

(24)

ległych do pisma o rozstępie 3 cm — rysunek znaku fabrycznego, któ­ rego w iększa część została u góry odcięta; widoczne są tylko dwie gałązki w aw rzynu złożone na krzyż; na drugim arkusiku znaki wodne zarysow ują się niewyraźnie, prócz linii równoległych do pisma, o roz­ stępie 2,5 cm, kształtując końcowy fragm ent jakiegoś słowa: M Y S,

a u dołu — cyfry 29 (czy 22 ?), które mogą być resztką obciętego z le­ wej stro n y napisu 48.

P ierw szy arkusik nosi ty tu ł: „Rachunek z Adamem po powrocie z W arszaw y”; z zapisów poczynionych w zestawieniu wydatków nie­ trudno się zorientować, że chodzi tu o rok 1822; początek więc tych rachunków przypada na pierwsze dni po powrocie Czeczota z dłuższego pobytu w Warszawie, tj. zaraz po 5 I 49. Obie k artk i pierwszego ark u ­ sika zapisane są dw ustronnie; w ydatki zanotowane na s. 1—3 datowane są od stycznia do 31 VIII włącznie i zam knięte u dołu s. 3 sumą ,,f. 1315 — 21”. Na s. 4 zapisano „ekspensa” poczynione jesienią 1822 i nieco powyżej połowy arkusza zam knięto je podsumowaniem obejm u­ jącym okres ,,po l szy Ja n u a r 1823” ; w ydatki z tego czasu — po potrące­ niu pieniędzy wziętych u poety — w yniosły ostatecznie „f. 1,626 g. 27”. Na dolnej połowie s. 4 Czeczot wpisywać począł „ekspensa” od stycznia i prow adził notatki do kw ietnia 1823, zam ykając je u dołu ogólną sumą (wraz z kw otą z zeszłego roku) ,,f. 2029 g. 27”.

A rkusik następny nosi tytuł: „R ejestr 2-gi w ydatków Adama”; po­ niżej wypisano rok „1823” i sumę przeniesioną z poprzednich notatek. Pierw szy zapis opatrzono datą „M aja 6”. N otatki uryw ają się na koń­ cowych dniach lipca i zam knięte zostają na tej samej stronie u dołu sum ą „f. 2623 g. 27”. Trzy dalsze strony arkusza pozostały nie za­ pisane.

N otatki Czeczota obejm ują zatem okres od stycznia 1822 do lipca 1823 włącznie.

Poszczególne pozycje tych „rachunków ” nie w ym agają przeważnie objaśnień. A leksander w ym ieniony na początku s. 1 — to oczywiście b ra t poety; Czeczot opiekował się nim także — podobnie jak Adamem — i podczas nieobecności w W ilnie otrzym yw ał od Kazimierza Piaseckiego inform acje o obu braciach (KF 4, 52, 63, 78, 81). „Feta Jozefowa”, za­ notow ana na s. 2 pod datą 19 III, mówi o im ieninach któregoś z przy­ jaciół filomackich poety, Jeżowskiego raczej niż Kowalewskiego. „Igna­ cy” wpisany na s. 2 pod d atą 29 III oznacza zapewne Domeykę. Kwoty zanotowane u dołu s. 3 „z rachunku Jerzego” dotyczą wydatków

48 Ze w zględu na datę rachunków odnoszących się niew ątpliw ie do r. 1823 n ie może to być data 1829.

49 Zob. list C z e c z o t a do Pietraszkiew icza z 11/23 I 1822 (KF 4, 106): „5 stycz­ n ia powróciłem do W ilna”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Okręgowy sąd le- karski szeroko uzasadnił wydane orzeczenie, powołując się na orzecznictwo zarówno Europej- skiego Trybunału Praw Człowieka, jak i Trybunału

PC – przeciwciało unieruchomione w polu kontrolnym wychwytujące niezwiązane przeciwciała monoklonalne;. pole kontrolne

Refleksja badawcza nad zagrożeniami cyberprzemocą wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych, ale i innych, może przyczynić się do przełamania wielu stereotypów

Bezsprzecznie następca NFZ, chcąc niejako oczyścić się ze zobowiązań poprzednika, w pierwszej kolejności będzie dążył do zakończenia spraw toczących się przed sądem..

Fabryczny lubelskie chełmski 6,23 Lesznowola mazowieckie piaseczyński 13,23 Ruda‑Huta lubelskie chełmski 6,25 Puszczykowo wielkopolskie poznański 13,18 Ulhówek lubelskie

Jesteśmy Polką i Polakiem Dziewczynką fajną i chłopakiem Kochamy Polskę z całych sił. Chcemy byś również kochał ją i ty i ty Ciuchcia na

Jesteśmy Polką i Polakiem Dziewczynką fajną i chłopakiem Kochamy Polskę z całych sił?. Chcemy byś również kochał ją i ty i ty Ciuchcia na

Ewaluacja: dzieci odpowiadają na pytanie: W której bazie chcą pobawić się w trzeciej części dnia – przyklejają przy niej zadowolone buźki..