• Nie Znaleziono Wyników

Nazwiska pisarzy bułgarskich zanotowane przez Mickiewicza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nazwiska pisarzy bułgarskich zanotowane przez Mickiewicza"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Henryk Batowski

Nazwiska pisarzy bułgarskich

zanotowane przez Mickiewicza

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 48/1, 153-162

(2)

HENRYK BATOW SK I

NAZW ISKA PISA R ZY BUŁGARSKICH ZANOTOWANE PRZEZ M ICKIEW ICZA

W śród całkiem drobnych, dotychczas nie ogłoszonych au tog ra­ fów M ickiewicza istn ieje n o tatk a zapisana ręką poety n a m ar­ ginesie pewnego dokum entu znalezionego w jego papierach po­ śm iertnych.

Spis m ateriałó w przyw iezionych ze S tam bułu (K onstantynopola) po zgonie poety, sporządzony przez W ładysław a M ickiewicza, został ułożony w edług k ry terió w z p u n k tu w idzenia sporządzającego za­ pew ne słusznych, ale niestety, dodać trzeba, często nierzeczowych. Także późniejsi badacze-naukow cy, sty k ając się z ty m i m ateriałam i nie um ieli posunąć się — kiedy to było potrzebne — do p rzep row a­ dzenia zmian w p ierw otnie ustanow ionym porządku. Tak więc i K a ­

talog rękopisów M u ze u m Adam a Mickiewicza w Paryżu, i k o rzy sta­

jący za pośrednictw em Katalogu ze zbiorów M uzeum — w ich licz­ bie rów nież, w swoim czasie, au to r niniejszego a rty k u łu — podział daw niejszy na ogół respektow ali. D latego mogło się zdarzyć, że pe­ w ien rękopis, stanow iący niew ątpliw ą całość, został przez syn a poety podzielony n a dwie części, a podział ten uznała zarów no osoba spo­ rządzająca Katalog, jak i au tor niniejszego arty k u łu , gdy o tej sp ra ­ wie pisał po raz pierw szy przed dw udziestu czterem a la ty \ oraz jeszcze później. Ów respek t dla podziału W ładysław a M ickiewicza wiódł do wniosków oczywiście błędnych.

Chodzi tu o m em oriał jednego z działaczy odrodzenia b u łg ars­ kiego, Iw ana Bogorowa 2, najpraw dopodobniej osobistego znajom ego

1 Mój referat pt. M i c k ie w ic z a S ło w ia n ie połu dniowi. 1848— 1855. S p r a ­ w o z d a n i a T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o w e L w o w i e , 1933, nr 2, s. 57—64. W yd ział I.

2 I w a n B o g o r o w (1818— 1892; w m łod ości p od p isyw ał się także: Iw an czo A n d reew B ogoew ), jeden z czołow ych działaczy odrodzenia b u łgar­ sk iego, d ziennikarz, gram atyk, lekarz, autor podręczników szkolnych. Zob. o n im m. in.: С. М л а д е н о в , И ван Богоров. W w yd.: Б ългарски писатели. Т. 1. София 1929. — Б . П е н е в, И ст ория на новата българска ли т е р а т у р а . Т. 3. София 1933, s. 804 i п.

(3)

M ickiewicza w o statnim okresie życia naszego poety (autor m em o­ riału latem 1855 znalazł się w P aryżu), dotyczący stosunków ośw ia­

tow ych w ów czesnej B ułgarii.

M em oriał ten, n a p isan y po rosy jsk u, pt. К а т я книги больше ищутся вь Б о л г а р ш ? 3, skatalogow any pod n u m erem 813, jest po­

zornie nie dokończony. Z aw iera cztery stro ny ; tekst ostatn iej u ry w a się w środku zdania, po przecinku. W tej niepełnej form ie opubli­ kow ałem ów dokum ent przed szesnastu laty w organie Bułgarskiego T ow arzystw a H istorycznego 4.

Okazało się wszakże, iż dalszy ciąg owego m em oriału istnieje, i co w ięcej — zn ajd u je się n iew ątp liw y dowód, że M ickiewicz do­ k u m en t ten czytał. Dowodem je st n o tatk a m arginesow a poety na jed n ej ze stro n tej d ru g iej części dokum entu, zaw ierająca nazw i­ ska pisarzy bułgarskich, w spom inanych w tekście m em oriału.

M ianowicie, zapew ne syn poety, przeglądając przyw iezione po zgonie ojca pośm iertne jego p ap iery , n a tra fił na jed nej karcie na auto g raf, wobec czego w yłączył tę k a rtę w raz z kilku dalszym i, m a­ jący m i z ta m tą związek, nie troszcząc się o to, że bierze część ca­ łości, bez początku. Z aw ierającą a u to g raf M ickiewicza kartę uznano

za pierw szą jakiegoś oddzielnego dokum entu.

Stw orzoną w ten sposób ja k gdyby nową całość skatalogow ano jako osobną pozycję pod n u m erem 179, p rzy czym a u to r Katalogu dalej już sp raw y nie k ontrolow ał i nie badając naw et, w jak im ję ­ zyku rzecz jest napisana, określił ją jako ,,akt bułgarski, zaczynający się od słów: Izdatieli bo łgarskich knig...” Lapsusów podobnych jest zresztą w Katalogu w ięcej.

N iestety, p racu jąc poprzednio n ad m ateriałam i M uzeum M ickie­ wiczowskiego, nie zw róciłem uw agi na pozycję 179. Dopiero ostatnio, o trzym aw szy dzięki uprzejm ości pani W andy Borkow skiej, ku sto ­

sza B iblioteki Polskiej w P aryżu, fotokopię tej pozycji, m ogłem bez tru d u stw ierdzić, że jest to oczywiście dalszy ciąg znanego m i już m em oriału Bogorowa, o czym niezw łocznie pow iadom iłem D yrekcję Biblioteki, proponując połączenie pozycji 813 i 179 w jed ną c a ło ść 5.

3 К а к и я ( zam iast d zisiejszeg o к а к и е ) jest d aw n iejszą form ą u żyw an ą w X IX w ieku.

* M i c k i e w i c z w o b e c o ś w i a t y b u łg a r sk ie j. И з в е с т и я н а В ъ л г а р с к о т о

И с т о р и ч е с к о Д р у ж е с т в о , X V I — X V T II, София 1940, s. 55 -6 1 . 5 K olejn ość stron rkpsu 179 m u si być oczyw iście inna niż p rzyjęta przez syn a p oety i w y d a w cę K a ta lo g u : n a jp ierw p ow in n a b yć strona zaczynająca się od słów ,,a А. Е к са р х ъ “ , potem zaczyn ająca się o d , .Б олгарам и К онсулом ъ“ ,

(4)

N A Z W IS K A P IS A R Z Y B U Ł G A R S K IC H U M IC K IE W IC Z A

155 Tu jed nak bardziej, niż samo rozbicie na dw ie części jednego z dokum entów , k tóre tow arzyszyły M ickiewiczowi w ostatnich chw ilach jego życia, in teresuje nas oczywiście w łasnoręczna n otatka poety na m arginesie tego dokum entu. Tej też przede w szystkim spraw ie jest pośw ięcony n iniejszy artykuł.

Otóż na stronie, k tó rą trzeb a uznać za szóstą całego dokum entu, a za drug ą jego frag m en tu skatalogow anego jako pozycja 179, znaj­ dujem y z praw ej stro n y zakreślenie ołówkowe, o którym oczywiście nie m ożem y powiedzieć, czy pochodzi od M ickiewicza. N atom iast na stronie następnej, tzn. siódmej całego dokum entu, a trzeciej odnoś­ nego frag m en tu , jest w górnym p raw y m rogu n o tatk a ręką M ickie­ wicza, zaw ierająca kilka nazw isk współczesnych pisarzy bułgarskich, z pew nym i uw agam i o niek tó rych spośród nich.

A by rzecz bliżej wyjaśnić, trzeb a jeszcze przedstaw ić pew ne fa k ty związane z całym m em oriałem Bogorowa, odnoszącym się do stanu piśm iennictw a w ówczesnej B ułgarii i jego potrzeb. M em oriał ten, w zięty jako c a ło ść 6, po kró tkim w stępie o stanie szkolnictw a bułgarskiego zaw iera w yw ody zw iązane już z położeniem piśm ien­ nictw a, a u jęte w następ u jący ch podtytułach:

W jakich drukarniach są drukow ane i w jakich księgarn iach sp rze­ daje się książk i bułgarskie? 7

Jakie książk i nadchodzą z B elgradu do B ułgarii?

Carogród 8 pod w zględ em w y d a w a n ia i sprzedaży książek bułgarskich. C zasopism a w język u b u łg a r s k im 9.

Jacy są redaktorzy czasopism bułgarskich ? D laczego czasopism a b u łgarsk ie upadają ?

Czy k siążki b u łgarsk ie znajdują w ie lu p renum eratorów ? W ybitni pisarze bułgarscy i ich dzieła. ■

Zakończenie.

n astęp n ie ta z au tografem M ickiew icza, w reszcie czw arta, zaczynająca się od słów ,,п о б ед ы П р ав ов ер н ом у“ .

8 P on iew aż ten m em oriał p rzed staw ia w artość sp ecja ln ie dla B ułgarów , zam ierzam ogłosić go w całości — tj. ponow nie część opublikow aną już w r. 1940, oraz now ood n alezion ą — w jednym z n au k ow ych czasopism b u ł­ garskich.

7 Ten ustęp zw łaszcza w y d a je się być odpow iedzią na k w estie zaw arte w „P rojekcie in stru k cji” M i c k i e w i c z a .

8 P ow szech n ie w te d y używ ana nazw a S t a m b u ł u (K onstantynopola) u S ło w ia n p raw osław n ych (Ц арьград po rosyjsku, Ц ари град po b u ł- garsku i serbsku).

n M niej w ięcej trzy czw arte tego ustępu znajduje się w części rękopisu sk atalogow an ej pod nrem 813, zakończenie zaś rozpoczyna część sk a ta lo g o ­ w aną jako nr 179.

(5)

U kład tego m em oriału przypom ina nam w yraźnie w ytyczne znajd ujące się w ułożonym przez M ickiewicza „P rojekcie in stru k ­ cji w spraw ie m isji na W schód“ i zatw ierdzonym z pew nym i zm ia­ nam i przez fran cu sk ie M inisterstw o O św iaty 10.

P rzy p o m n ijm y sobie n iek tó re m iejsca tego „ P ro je k tu ” , m ówiące o dom niem anych zain teresow aniach rządu francuskiego dla n a stę ­ pu jący ch kw estii:

jakie m etod y są sto so w a n e w szk ołach p u b liczn ych i ja k ie podręcz­ n ik i w użyciu;

jacy a u torow ie zachodni są tam [na P ó łw y sp ie B ałkańskim ] n a jw ię ­ cej znani i p oczytn i i ja k ie k sią żk i p r z e ło ż o n o 11 ;

1. Jak i b y ł w p ły w R osji na rozw ój n au k i i literatu ry S łow ian w T urcji i krajach n ad d u n ajsk ich od czasu rząd ów P iotra W ie lk ie g o 1Z. 2. Jak im i środkam i p o słu g iw a ła się zazw yczaj R osja, aby rozciągnąć sw ój w p ły w na S łow ian .

3. Jak ie u sta w y , zarządzenia oraz praw a zw yczajow e ob ow iązują ob ecn ie w d zied zin ie o św iecen ia p u b liczn ego u S ło w ia n w T urcji i k ra­ jach n ad dunajskich.

4. Jak ie pan u ją sto su n k i m ięd zy h ierarchią k ościeln ą a osobam i za ­ tru d n ion ym i w zakładach o św iecen ia p u b lic z n e g o 13.

M ickiewicz w sw ym „P ro jek cie in stru k c ji” dodaw ał ponadto, że jako w y słan n ik rząd u francuskiego p o starałb y się o inform acje o ist­ n iejący ch w S tam b u le b ibliotekach i d ru k arn iac h ch rześcijań ­ skich — p rzy czym pod nazw ą „biblio teki” należało chyba rozum ieć rów nież księg arn ie — a n astęp n ie zasięgnąłby tak ich sam ych in fo r­ m acji co do stosunków p a n u jący ch w k ra ja c h słow iańskich pod w ładzą T u r c ji 14.

10 Zob. W. M i c k i e w i c z , A d a m M ic k ie w ic z , sa v i e et son oeuvre. P aris 1888, s. 361 i n. N a jn o w szy przekład „P rojek tu “ zob.: A. M i c k i e ­ w i c z , Dzieła. W yd an ie N arod ow e. T. 13. W arszaw a 1955, s. 140 i n.

11 D alsze k w e stie w „ P ro jek cie” p oru szają sp ra w ę w p ły w ó w litera tu r zach od n ioeu rop ejsk ich w krajach b ałk ań sk ich , w szczególn ości zaś w p ły w ó w fran cu sk ich .

12 Ten p u n k t i d alsze z „U zu p ełn ien ia p ro jek tu in stru k cji”, św ieżo odna­ lezio n eg o w a rch iw u m p a ry sk ieg o M in isterstw a O św iaty, zob. M i c k i e ­ w i c z , op. cit., s. 142— 143.

13 O puszczone są dw a d a lsze p u n k ty; zw raca u w a g ę ostatni z nich, m ó­ w ią c y o rozw oju k u ltu ra ln y m w ram ach istn ieją cej sy tu a cji p olityczn ej; rzeczą tą zajm ę s ię osobno (zob. p rzyp is 15).

14 O ty m , że M i c k i e w i c z zb ierał in form acje o k sięgarn iach i dru­ k arn iach w czasie sw eg o p o b y tu w S tam b u le, św ia d czy zachow ana w jeg o p ośm iertn ych p ap ierach , n iew ia d o m eg o poch od zen ia n otatk a pod n a g łó w

(6)

-N A Z W IS K A P IS A R Z Y B U Ł G A R S K IC H U M IC K IE W IC Z A

157 Urzędow y tek st in stru k cji opartej na „P ro jek cie” M ickiewicza uw zględniał tylko pierw szą jego część, znaną nam od dawna, przed odnalezieniem w r. 1955 „U zupełnienia p ro je k tu ” .

N iem niej, Mickiewicz — raz skreśliw szy owe dodatkow e w ytycz­ ne — n a pew no i o nich rów nież pam iętał. S praw ą tą zam ierzam zająć się szerzej n a innym m iejscu 15. Tu jedynie zaznaczę, że poeta

najpraw dopodobniej posiadał poza tekstem zastenografow anym

przez L e v y ’ego także jakiś drugi tekst, n apisany norm alnie, k tó ry zapew ne dał do przeczytania bądź pokazał i streścił którem uś ze swoich rozm ówców, uczestników dysk u sji n a tem a ty związane z n a d ­ chodzącą podróżą. W ydaje się bowiem, że w spom niany tu m em oriał rosy jski o sy tu acji k u ltu ra ln e j w B ułgarii stanow i jak gdyby odpo­ wiedź n a niektóre p y tan ia zaw arte w „ P ro jek cie” M ickiewicza. Je st to coś w rodzaju dodatkow ych inform acji, stanow iących przygoto­ w anie do sam odzielnych badań, k tó re poeta m iał — obok innych celów swej podróży — podjąć w B ułgarii.

P od trzym ując swą tezę, że Mickiewicz m usiał latem 1855 zetknąć się w P ary żu z baw iącym tam w tedy na studiach m edycznych Bogo- row em (niestety, wiadomości o paryskim pobycie tego B ułgara są szczególnie szczupłe 16), w ysuw am dalszy wniosek: poeta albo poka­ zał b ułgarskiem u znajom em u swój „ P ro je k t”, albo — zaznajom iw ­ szy go ze swoimi zainteresow aniam i — prosił o inform acje w kw e­ stiach u jęty ch zaw artym i w „P ro jek cie“ instrukcjam i. E fektem tej

prośby jest najw idoczniej w spom niany tu m em oriał. Co praw da, nie ma bezw zględnej pewności, że m em oriał został poecie wręczony w P ary żu, praw dopodobniejsze to jed n ak niż teza, że wręczenie nastąpiło dopiero w Stam bule. Jeśli bowiem przyjm iem y, iż autorem m em oriału by ł B ułgar przebyw ający w P aryżu, prostszy jest dom ysł o przekazaniu Mickiewiczowi tek stu jeszcze przed jego w yjazdem

ze stolicy F ran cji.

Do rozstrzygnięcia pozostaje n atom iast taka kw estia: k i e d y M ickiewicz czytał te n m em oriał? Bo że go w ogóle czytał, dowodzi jego n o tatk a n a m arginesie, m ająca związek z treścią dokum entu.

kiem O d ru k a c h w S ta m b u le i h andlu k sią ż k a m i , przech ow yw an a w M uzeum M ick iew iczow sk im w Paryżu jako rkps 812.

is P rzygotow u jąc sw ój referat pt. M i c k ie w ic z a „misja n a u k o w o - li te r a c -

k a ” w r. 1855, w y g ło szo n y na sesji naukow ej P A N 2 V II 1955, n ie dyspono­

w a łem jeszcze om aw ian ym i tu m ateriałam i; rzecz w y ło żę obszerniej w k sią ż­ kow ym w y d a n iu tego referatu.

16 W sw ej au tob iografii В o g o r o w porusza tę sp raw ę w jednym zda­ niu; por. H e h е в , op. cit., s. 869.

(7)

N otatka m a pod względem językow ym cechy francuskie: w ym ie­ nia nazw iska bułgarskie w pisow ni fonetycznej fran cuskiej, a nie polskiej (z w y jątk iem użycia raz lite ry l 17), i kończy się kilku sło­ wam i francuskim i, co łącznie w skazyw ałoby może, iż zapis pow stał raczej w P ary żu , gdzie środow isko bardziej nakłaniało do m yślenia i pisania po fran cu sk u. Ale rów nież w S tam bule poeta nie tylko przebyw ał w tow arzystw ie F rancuza L evy’ego i sty kał się z m iesza­ n ym tow arzystw em polsko-francuskim , lecz mógł także pozostawać nadal pod w pływ em fran cu sk iej lite ra tu ry naukow ej dotyczącej Bał­ kanów . Przecież in n y au to g ra f M ickiewicza z tego czasu, pochodzący chyba w łaśnie z dni stam bulskich, n ap isan y jest tak samo po fra n ­

cusku 18.

P rz y jrz y jm y się tera z sam ej n o tatce (por. fotokopię). Je st to osiem w ierszy n a m arginesie dokum entu, niew ątpliw ie w zw iązku z ty tu łe m rozdziału brzm iącym : „W ybitni pisarze bułgarscy i ich dzieła”. N o tatka bowiem , spośród sześciu podanych w niej nazw isk, zaw iera pięć w ym ienionych w ty m rozdziale, i to w pisow ni odpo­ w iadającej o rto g rafii w ty m rozdziale u żytej, w brzm ieniu zatem z rosy jsk a polskim , a we francusk i sposób zapisanym (np. dźwięk

u oddaje przez ou; typow y dla słow iańskich nazw isk na -ow sposób

pisania po fran cu sk u w form ie -off, czy -eto w form ie -eff, tu z jed ­ nym w y jątk iem dla nazw iska w rozdziale tym nie w ystępującego). M ickiewicz w ypisał zatem z w ym ienionego rozdziału nazw iska następ u jące: M o u t i e f f , P a ł a o u z o f f , P i e t k o w i t c h , G u e~ r o f f , B o g o ï e f f — w edług używ anej w m em oriale pisow ni ro­ syjskiej w ów czesnej o rto grafii: Мутевъ, П алаузовъ, П етковичъ, Геровъ, Б о г о е в ъ 19.P o nadto dodał jeszcze jedno nazw isko: Zankow — w rozdziale tym nie w ystępujące, ale w spom niane poprzednio

17 P isząc ortografią fran cu sk ą M i c k i e w i c z p am iętał jednak o p o l­ skiej w y m o w ie d źw ięk u l, w y stę p u ją c e g o rów n ież w język u bułgarskim .

18 Zob. w m ojej książce M i c k ie w ic z j a k o ba d a cz S ł o w i a ń s z c z y z n y .

W rocław 1956, s. 103— 104 (fotokopia o ry g in a łu na s. 73). Z p r a c d y s k u ­ s y j n y c h K o m i s j i N a u k o w e j O b c h o d u R o k u M i c k i e w i ­ c z o w s k i e g o P A N .

19 W d zisiejszej ortografii tak r o sy jsk iej, jak i b u łgarsk iej, z nadaniem zarazem p ierw szem u i o statn iem u z tych n a zw isk form popraw n ych , obecnie o b ow iązu jących , n azw isk a te w y g lą d a ją , jak n astęp u je: .Путев, Палаувов, Петкович. Геров, Б огорон. O noszących te n a zw isk a n a le ż y s ię garść danych.

D y m i t r M u t e w (1818— 1864), doktor filo zo fii w B onn, w r. 1858 redaktor czasop ism a 11 ъ л г и р е к и K i h u k i i ц i i, w y d a w a n eg o w Stam b u le.

(8)

N A Z W IS K A P IS A R Z Y B U Ł G A R S K IC H U M IC K IE W IC Z A

159 w m em oriale, w rozdziale o czasopismach. Nazwisko to brzm i po­ praw nie: С a n к o w, a poeta napisał je znów z niem iecka przez z na początku, ale z praw idłow ym już końcowym -ow.

Pojaw ienie się tego nazw iska w notatce M ickiewicza jest zasta­ naw iające i każe wziąć pod uw agę ew entualność, że n o tatk a mogła pow stać dopiero w Stam bule. Albowiem tru d n o sobie w ytłum aczyć, by M ickiewicz z k ilk u n astu nazw isk pisarzy i działaczy bułgarskich w ym ienionych na poprzednich stronach m em oriału zapam iętał je ­ dynie w spom nianego tam A. K. Cankowa, żyjącego w tedy w W ied­ niu, nie odgryw ającego b ynajm niej jak iejś roli tw órczej (był boga­ tym kupcem i m ecenasem jednego z wychodzących w stolicy a u stria ­ ckiej czasopism bułgarskich). Nazwisko Cankow m usiało w ydać się M ickiewiczowi interesujące z innego powodu: oto w Stam bule żył w tedy in n y w y b itny bułgarski działacz narodow y o tym nazw isku, D ragan C a n k o w 20, o którego znajom ości osobistej z M ickiewiczem m am y praw o sądzić ze wzm ianek Z ygm unta M iłkowskiego i Ja n a G rzegorzew skiego (niestety, nie p o starali się oni o jakieś bliższe dane w tej spraw ie, choć stykając się z Cankow em i później, mogli go o to zapytać) 21. Może więc, zetknąw szy się z głów ną osobistością B ułgarów stam bulskich o nazw isku Cankow, M ickiewicz dlatego w ypisał to nazwisko obok niektórych w ybranych z rozdziału o w spół­ czesnych pisarzach bułgarskich. Nie pozostając pod w pływ em ro sy j­ skiego tek stu m em oriału, zapisał je już bez rosyjsko-francuskiej

S p i r i d o n P a ł a u z o w (1818— 1872) — co praw da, w b rew tw ierd zen iu m em oriału — a b so lw en t n ie rosyjsk iego, lecz n iem ieck iego u n iw ersy tetu , autor d ziel h istoryczn ych , m. in. pracy o carze bułgarskim S ym eon ie z X w ., w yd an ej w r. 1852 w P etersburgu. O w y m ien io n y m tu P etk ow iczu , o którym sam m em oriał m ów i jed yn ie, że k oń czył studia h isto r y c z n o -filo - logiczn e w P etersburgu, brak ja k ich k olw iek danych. Za to dobrze jest znany N a j d e n G e r o w (1823— 1900), w y b itn y pisarz polityczn y, poeta i le k s y ­ kograf, po w o jn ie k rym sk iej b ył w rosyjsk iej służbie d yplom atycznej. O B o g o r o w i e zob. przypis 2.

20 D r a g a n C a n k o w (1828— 1911), bułgarski lib eraln y polityk , w sw oim czasie zw olen n ik unii k ościeln ej B u łgarów z R zym em , potem jed ­ nak zb liżył się do R osji; po r. 1878 w ielo k ro tn ie m in ister i szef rządu. W czasie w o jn y k rym sk iej p ozostaw ał w stosunkach z em igracją polską.

21 Zob. n ekrolog C ankow a przez J. G r z e g o r z e w s k i e g o ( Ś w i a t S ł o w i a ń s k i , V II, 1911, t. 1, nr 77, s. 356— 363). O udziale Cankowa w pogrzebie M ickiew icza p isa ł w sw ych znanych w sp om n ien iach Z ygm unt M i ł k o w s k i (S zc z e g ó ły n iek tó re o śm ie rci i e k s p o r ta c ji z w ł o k M ick iew icz a

(9)

końców ki -off, lecz praw idłow o po polsku przez -ow. Tyle m ożem y na razie w ysunąć w tej spraw ie przypuszczeń.

Ale au to g raf M ickiewicza n a ty m się nie kończy. Po nazw isku C ankow m am y p arę słów niezbyt czytelnych, m ogących brzm ieć jak

„les d e u x frè re s”, co pozw alałoby przypuszczać, że M ickiewicz m y­

ślał o jakichś dw u posiadaczach tego nazw iska. O drug im jed n ak C ankow ie, bracie — bądź w iedeńskiego, bądź stam bulskiego — nie udało się zyskać wiadomości. Być może, n a tra fią na tak ie dane nasi b ułgarscy koledzy.

W dalszym ciągu n o tatk i M ickiewicz pisze: „auteur [lub „au­

teu rs“] d une gram. bulg im prim ée a V ie n n e “, tzn. „auteur d’une grammaire bulgare im prim ée à V ie n n e ”.

Do kogo odnosi się to zakończenie? Jeżeli „auteur”, to zapew ne do ostatniego nazw iska, w ty m w yp ad ku Cankow a, jeżeli „auteurs”, to do dw u o statn ich nazw isk, tj. C ankow a i Bogojewa ( = Bogorowa).

Nic nie wiadom o, b y jak iś C ankow b y ł w te d y au to rem g ram aty k i b u łgarsk iej w y d an ej w W iedniu. Nie w iem y rów nież, b y ta k ą g ra ­ m aty k ę n ap isali w spólnie Cankow i Bogorow. N atom iast ten ostatni je s t istotnie au to rem g ram a ty k i b u łg arsk iej w ydanej w B ukaresz­ cie w roku 1844 22. O g ram atyce tej m em oriał w spom ina, w cytow a­ n y m tu rozdziale o w spółczesnych pisarzach bułgarskich, pochw al­ n y m zdaniem : „ Н а р о д н а я б о л гар ская грам м атика Богоева за м е ч ат е л ь н а “ 23.

N asuw a się w niosek, że pośpiesznie skreślona n o tatk a M ickie­ wicza w inna b y zatem — po uporządkow aniu — w yglądać nieco inaczej: „Moutieff, Palaouzoff, Pietkowitch, Guerof f , Bogoï ef f —

a u teu r d ’une gram. bulg. im prim ée à Vienn e — Z an ko w , les d e u x frères [?]“ 24. Przeszkadza nam , co praw da, w yraźn y przecinek po

dom niem anym słowie „frères“ a przed „auteur“ itd. Ale też M ickie­ w icz nigdy za bardzo nie dbał ani o in te rp u n k cję , ani o logiczne

22 Zob. П е и е в , op. cit., s. 828 i п.

23 M i c k i e w i c z m ógł się p o m y lić co do m iejsca w y d a n ia gram atyki b u łgarsk iej B o g o r o w a, u m ieszczając jako m iejsce jej o głoszen ia W iedeń, gdyż om aw ian y tu taj m em oriał parok rotn ie w sp o m in a sto lic ę A u strii w z w ią ­

zku z u k a zy w a n iem się tam czasopism a b u łg a rsk ieg o М и р о з р е н и е (1850— 1851). B ogorow sam w W ied n iu nie był.

24 Jeżeli to m a być is to tn ie „ d e u x f r è r e s “, m oże M i c k i e w i c z u w a ­ żał w sp o m n ia n eg o w m em oriale w ie d e ń sk ie g o k u p ca C ankow a i sw eg o d o ­ m n iem a n eg o zn ajom ego w S ta m b u le tegoż n a zw isk a za b raci ? T u m u sim y w szak że p o zo sta ć w sferze d om ysłów .

(10)

N A Z W I S K A P I S A K Z Y B U Ł G A R S K I C H U M I C K I E W I C Z A

1 6 1

F o to k o p ia s tro n y 7 m e m o ria łu I w a n a B o g o r o w a , z m a rg in e s o w ą n o ta tk ą M i c k i e w i c z a . W łasn o ść M u zeu m A d a m a M ick iew icza w P a ry ż u , rk p s 179.

P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1957, z . 1.

(11)

następstw o sw oich zw ięzłych notatek. W danym w ypadku dodatko­ wą przeszkodą w porządnym zapisie była wąskość m arginesu.

F akt, że poeta zw rócił uw agę na g ram aty k ę Bogorowa, każe ty m bardziej przypuszczać, iż z ow ym bu łgarsk im działaczem zetk nął się osobiście i dlatego zanotow ał sobie jego dzieło.

Nic w ięcej, niestety , nie m ożna pow iedzieć o ty m znanym w praw dzie, ale zapom nianym au tog rafie M ickiewicza z ostatn ich m iesięcy, jeżeli nie tygodni, jego życia. Je st on wszakże dowodem zainteresow ania poety dla początków piśm iennictw a now obułgar- skiego i stanow i piękny choć d rob ny w kład do w czesnych dziejów p rzy jaźn i p olsko-bułgarskiej, uśw ietn iając je nazw iskiem n a jw ię k ­ szego poety polskiego 25.

25 O p o b y cie M ick iew icza na teren ie B u łg a rii w listop ad zie 1855 i o jego k on tak tach z B u łgaram i zob. tak że mój szkic pt. O o ś w i a t ę b u łg a r­

sk ą i se r bską. W książce: P r z y j a c i e l e S ło w ia n ie. S zk ice h istoryczn e z życia

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z kolei zachodzą poważng przesłanki, które wskazują na to, że nie­ prawdziwość zarzutu nie stanowi znamienia czynu zabronionego w art. Przede wszystkim trzeba

7 § 2 d.u.k.s., utrzymał w mocy -— przy odpowiednio złagodzonych następ­ stwach — w ramach ustawy karnej skarbowej konstrukcję idealnego zbiegu przestępstw

Prokurator podnosi się i lakonicz­ nie oświadcza, że sprzeciwia się uwzględnieniu tego wniosku. Sąd zarządza przerwę, mogą panowie

Rzecz wiąże się również z etapem postępowania (zwłaszcza karnego), ze stopniem doj­ rzewania sprawy, z jej pełnym lub dopiero częściowym wyjaśnieniem. 1

Zasada zaś równości stron powinna przemawiać za możliwością swobodnego i pełnego (a więc już po przyjściu do zdrowia) oświadczenia powódki w związku z

[r]

(odsyłającego do art. i to zarówno wtedy, gdy z żądaniem udziału w czynnościach występuje podejrzany, jak i wtedy, gdy pochodzi ono od jego obrońcy.

Nie trzeba jednak, jak się wydaje, uciekać się do hitlerowskich wspominków, wystarczy przyjrzeć się „skromnym”, szaraczkowym przejawom patologii życia