• Nie Znaleziono Wyników

"Poetika básnických smerov v pol’skej a slovenskej poézii 20. storočia", Pavol Winczer, Bratislava 1974, Slovenská Akadémia Vied, Literárnovedný ústav, „Veda. Vydavatel’stvo Slovenskej Akadémie Vied”, ss. 176 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Poetika básnických smerov v pol’skej a slovenskej poézii 20. storočia", Pavol Winczer, Bratislava 1974, Slovenská Akadémia Vied, Literárnovedný ústav, „Veda. Vydavatel’stvo Slovenskej Akadémie Vied”, ss. 176 : [recenzja]"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Krzysztof Krasuski

"Poetika básnických smerov v

pol’skej a slovenskej poézii 20.

storočia", Pavol Winczer, Bratislava

1974, Slovenská Akadémia Vied,

Literárnovedný ústav...: [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 67/2, 322-329

(2)

Ze W stępu dowiedzieć się można, iż obecna praca jest „pierwszą częścią za­ rysu czesko-polskich stosunków teatralnych” (s. 4). Może następna część, która powinna szybko się ukazać, przyniesie szerszą odpowiedź na staw iane przez nas zarzuty i postulaty.

Obie prace, tak Pelikana o Słow ackim wśród Czechów jak Korzennego o pol­ skim dramacie na scenie czeskiej, są św iadectw em dobrego przygotowania facho­ w ego i w arsztatow ego polonistów do podejm owania syntetycznych prac z zakresu polsko-czeskich stosunków literackich i teatralnych.

Jiri D am borskÿ

P a v o 1 W i n c z e r , POETIKA BÂSNICKŸCH SMEROV V POL’SKEJ A SLOVENSKEJ POËZII 20. STOROĆIA. (Slovenskâ Akademia Vied. Literârno- vednÿ ustav. Vedeckÿ redaktor: A n t o n P o p о v i e . Recenzenti: M i l o s T o m - ć i k , S t a n i s l a v S m a t l â k ) . Bratislava 1974. Veda. V ydavatel’stvo S loven - skej A kadém ie Vied, ss. 176.

Książka P avla Winczera jest pierwszą na terenie Czechosłowacji indywidualną publikacją dotyczącą X X -w iecznej aw angardy poetyckiej ujętej w kategoriach poe­ tyki historycznej. Autor obficie w ykorzystał polską bibliografię przedmiotu oraz polski stan badań w tym zakresie i chociażby z tego tylko w zględu jego rozprawa m oże zaciekawić polskiego czytelnika. A le są bardziej istotne powody zaintereso­ w ania tą pracą, m. in. jej aspekt m etodologiczny. Winczer opisując normy literac­ kie poszczególnych prądów poetyckich bogatą egzem plifikacją z nowego obszaru językow ego uzupełnia idee i pom ysły interpretacyjne lansowane przez Pracownię Poetyki Historycznej Instytutu Badań Literackich, potwierdzając jednocześnie słuszność i uniw ersalność sform ułowanych tam ogólnych tez i dyrektyw. Nie jest to w szakże jedyna inspiracja m etodologiczna Winczera. Jego książka zrodziła się w klim acie św ietnej tradycji czeskich i słow ackich prac z zakresu poetyki h isto­ rycznej, nieobcych przecież polskim teoretykom , i bez tej tradycji jej powstanie w obecnym kształcie nie byłoby zapewne możliwe.

G łównym przedm iotem uw agi uczynił autor występowanie oraz, w m niejszym już stopniu, ew olucję słowackich, czeskich i polskich awangardowych prądów poe­ tyckich w okresie m iędzywojennym , ale stosowane przez niego zasady ich w za­ jem nej konfrontacji służą w jego rozprawie celom literaturoznawstwa porównaw ­ czego uprawianego w edle założeń znanej w tej dziedzinie bratysław skiej szkoły kom paratystycznej reprezentowanej jeszcze niedawno przez Mikulaśa Bakośa, a dzisiaj przez liczne grono jego uczniów z Dionÿzem Duriśinem na czele. Pavol Winczer należy też do tego zespołu i w praktyce realizuje niektóre m etodologiczne koncepcje Bakośa. Zgodnie z nim i posługuje się aparatem poetyki historycznej w zm odernizowanych badaniach porównawczych, które koncentrują się na kon­ strukcjach typologicznych uwzględniających w yniki analiz stylistycznych i geno- logicznych.

W ykazanie, jakie są rezultaty poznawcze omawianej publikacji w zakresie kom paratystyki, poetyki historycznej oraz interpretacji awangardowości w litera-Nieco odmiennie ujm uje rzecz Pelikan, jak w ynika choćby z następującego frag­ m entu om awianej tu jego książki: „Kunsztowna forma komedii Aleksandra Fredry, przypom inająca n a j l e p s z e s z t u k i f r a n c u s k i e w i e l o k r o t n i e n a s c e n i e c z e s k i e j w ó w c z a s p r e z e n t o w a n e , częściowo również sztuki Józefa Korzeniowskiego, odpowiadały kierunkow i zmian w teatrze czeskim i panu­ jącym w nim w łaśnie tendencjom [...]” (s. 104— 105; podkreśl. J. D.).

(3)

turze — oto rola i zadanie recenzenta, przy czym owe trzy w ątki będą, zgodnie z ujęciem Winczera, nawzajem się przenikać.

Materiałem porównawczym stały się dla Winczera polskie, czeskie i słowackie aw angardowe prądy poetyckie pierwszej połowy w. X X , a zatem tytu ł książki, który pomija człon czeski, nie jest w pełni adekw atny w stosunku do jej zaw ar­ tości, ale to już z kolei osobna kw estia poetyki tytułów . Recenzowana publikacja składa się ze wstępu i dwóch rozdziałów. W teoretycznym w stępie Ciele a moznosti

skumania autor form ułuje głów ne zadania sw ojej pracy oraz w yjaśnia przyjętą

m etodę, porządkującą przedstawiony m ateriał literacki. W skazuje również na głów ne problem y porównawczego badania prądów i kierunków literackich. D ekla­ ruje przy tym, że nie będzie zajm ował się stosunkam i zewnętrznym i m iędzy nimi, a w ięc tradycyjnym i związkam i kontaktow ym i, ale zamierza w ykryć wew nętrzne ich prawidłowości, uwzględniając oczywiście także w p ływ doświadczeń społecz­ nych. W tym celu zdecydował się posłużyć metodą typologicznej konfrontacji naj­ bardziej znam iennych zjaw isk poetyckich występujących w trzech genetycznie pokrewnych sytuacjach literackich — w m iędzywojennej awangardowej poezji słow ackiej, czeskiej i polskiej. Autor nie zamierza jednak poprzestać na wskazaniu ew entualnych podobieństw między poszczególnym i prądami, ale chce wykroczyć poza porównawczą tylko płaszczyznę badań i opisać m odele tych prądów poprzez określenie charakteryzujących je zależności strukturalnych i estetycznych.

Rozdział 1 nosi tytu ł Basnicke s m e r y v m e dziv ojnov ej pol’ske j poézii i ma charakter sprawozdawczy. Zawarty tutaj opis prądów poetyckich dominujących w om awianym okresie oparty jest na polskiej literaturze przedmiotu. W ykorzystane inform acje faktograficzne oraz zaprezentowane instrumentarium badawcze stano­ w ią rodzaj wprowadzenia do rozdziału 2, zasadniczego dla całej pracy z punktu w idzenia założonych przez nią celów. Z atytułow any on został: К v y v i n o v e j typologii

bàsnickÿch sm erov v pol’skej a sloven skej poézii 20.—40. rokov. W nioski z po­

przedniego rozdziału ukazuje tu autor w kontekście komparatystycznym , aw angar­ dowe kierunki poezji słowackiej rozpatruje na tle literatury czeskiej i polskiej. Zarówno z uwagi na ów zasadniczy tem at, jak i na sposób jego prezentacji praca Winczera stanow i niew ątpliw e n ovu m w nauce słowackiej.

Już na w stępie tego om ówienia trzeba stwierdzić, że ze w zględu na rozległość tem atu oraz dużą w agę informacyjną książka Winczera będzie miała dla każdego slaw isty podstaw owe znaczenie w zakresie badań nad poezją awangardy czeskiej oraz — szczególnie — słow ackiej. Tak się bowiem złożyło, że, odm iennie niż w Polsce, ta problem atyka badawcza była u naszych sąsiadów dotąd nieco za­ niedbana. Z rew elacyjnym i ujęciam i teoretycznym i Mukarovskiego i Bakośa nie szły w parze badania szczegółowe. Dotychczasowe publikacje albo były nazbyt po­ wierzchow ne, albo ich rezultaty są już dzisiaj wyraźnie przestarzałe. Μ. M. D e- dinskÿ pojęcie słowackiej awangardy poetyckiej ograniczył sw ego czasu tylko do programu i twórczości nadrealistów. Odwrotnie postąpił natom iast Daniel Okâli, który praktycznie tę awangardę „zlikw idow ał”, w yłączył bowiem z jej kręgu w łaś­ nie nadrealizm, przyznając mu cechę awangardowości dopiero w tej fazie rozwoju, kiedy zdołał się on już pozbyć „wrzodu form alizmu i poglądów idealistycznych”, a w ięc de facto przestał być nadrealizmem. U w ikłany przez długie lata w tego typu kontrow ersje termin „awangarda” przestał w Słow acji cokolwiek oznaczać ■— do tego stopnia, iż np. Stefan Żśry w 1965 r. stwierdził: „dzisiaj każdy ma pełne usta awangardyzmu, rzuca nim jak kulam i ze śniegu, ale przy tym nie wiadomo, czym awangarda jest” h Pew ien ład faktograficzny usiłow ał zaproponować Stanislav Smatlâk w sw ojej popularnej książce 150 rokov slo venskej ly r ik y (1971), za którą

(4)

referujem y przedstaw ione w yżej paradoksy, ale w łaściw ie dopiero praca Winczera system atyzuje w europejskim kontekście zagadnienie awangardy poetyckiej nie tylko w Słow acji, ale i w Czechach, a czyni to w m etodycznym ujęciu poetyki historycznej i kom paratystyki.

Mimo że zasadniczym tem atem książki Winczera są relacje zachodzące pom ię­ dzy poetykam i poszczególnych aw angardow ych prądów poetyckich, to jednak przedm iotem uw agi badacza staje się też pojęcie poetyckiej awangardowości i kom ­ p let cech to pojęcie w każdym wypadku konstytuujący. Autor stwierdza, że ter­ min „awangarda*’ może w yw oływ ać niejasności co najm niej dwojakiego rodzaju. P ierw szy typ nieporozum ień byw a w ynikiem dwuznaczności tego pojęcia naw et w tedy, gdy używ a się go w znaczeniu historycznym — jako nazwy dla zjaw iska ściśle czasowo ograniczonego. N iew ygoda polega na m ożliwości interpretowania tego term inu zarówno w sensie kulturow ym jak i historycznoliterackim. Jako aw an­ gardowe określa się bowiem pew ne form y organizacyjne aktyw ności artystycznej i odpowiadające im poczynania grupowe składające się w wypadku literatury na tzw. życie literackie, ale też cechę aw angardow ości przypisuje się tylko niektórym tekstom . Tym czasem kategorie, jakim i operuje się opisując awangardy jako sw oiste przejawy kultury, często nie są w ystarczające w analizie konkretnego utworu. Gdy zatem W inczer posługuje się w sw ojej książce pojęciem artystycznej aw angar­ dy, konsekw entnie używa go jako terminu historycznego wyraźnie określonego czasowo, a nie w sensie ponadhistorycznym lub wartościującym . Takie w łaśnie znaczenie ma pojęcie „awangarda” zazwyczaj w praktyce, zwłaszcza w języku k ry­ tyki literackiej. A le z chw ilą gdy zjawiska, które X X -w ieczna awangarda obej­ m owała swoim zasięgiem , przechodzą z terenu krytyki w sferę zainteresowań i kom petencji nauki o literaturze, stara się ona nadać tem u pojęciu znaczenie opi­ sow e i uw olnić je od odcieni wartościujących. Taki cel przyświeca również p ub li­ kacji Winczera. Jeżeli badacz zalicza jakiś tekst do awangardy poetyckiej, to taka kw alifikacja nie m ówi jeszcze nic o jego ów czesnej, a tym bardziej obecnej, w ar­ tości artystycznej. Inform uje tylko o m iejscu tego utworu w procesie historyczno­ literackim , ale i to nie jest regułą, gdyż niekiedy spotkać się można ze „ślepym i” (w sensie rozwojowym ) odgałęzieniam i prądu.

Poza tym tylko w kontekście historycznym i kulturowym każda awangarda staje się zjaw iskiem ściśle sprecyzowanym . Kontekst ów w yznaczają W inczerowi takie elem enty życia literackiego, jak np. funkcjonujące programy artystyczne, istnienie ugrupowań twórczych i skupianie się ich w okół pewnych instytucji (cza­ sopismo, kawiarnia, klub literacki) oraz przedsięw zięcia zm ierzające do w yróżnie­ nia się grupy na tle przyjętych powszechnie norm. Winczer zgodnie ze sw oim i założeniam i jako płaszczyznę dociekań w ybrał poetykę historyczną i jej kategorie, tło kulturow e ograniczając do niezbędnego m inim um i nie wychodząc w jego ry­ sunku poza najbardziej ogólne konstatacje. Autor omawia przede w szystkim gru­ powe działania poetyckie lat 1909— 1939, a w Słow acji naw et aż do lat 1946—1947, nierzadko m ające charakter m iędzynarodowy i przeważnie zorientow ane w yraź­ nie lewicow o. Aw angardowe prądy artystyczne form ują się w bardzo ożywionej

pod w zględem społecznym, stale zm ieniającej się atmosferze, a zaangażowani w nich twórcy gorączkowo poszukują w yrazu dla przezwyciężenia kryzysu zasta­ nych sytuacji artystycznych, a także pozaartystycznych. Najczęściej nie idzie przy tym tylko o połowiczną przem ianę tych konw encji i sytuacji, ale o ich radykalną zmianę, o zapoczątkowanie zupełnie nowej epoki społecznej i artystycznej. Lata eksplozji grup awangardowych to zarazem okres burzliwych przem ian społecznych, kryzysu tradycyjnych postaw m oralnych spowodowanego szokiem po pierwszej wojnie św iatow ej, a przy tym okres w ielkiego rozmachu cyw ilizacji, nauki, tech ­ niki. Na przyspieszoną ew olucję sztuki w tym czasie w płynęły rów nież niektóre

(5)

nowe koncepcje filozoficzne. Ważnym im pulsem dla w ielu inicjatyw grupowych stała się rewolucja październikowa i jej następstwa. Najżywsza aktywność aw an­ gard przypada na dw udziestolecie 1910—1930. W w iększości państw europejskich lata trzydzieste przynoszą schyłek ruchów awangardowych, a wybuch drugiej w ojny św iatow ej definityw nie je kończy. Cezura wojenna to w edług Winczera w y ­ raźny termin us ad quem dla przyjętego w jego książce sensu pojęcia „awangarda”. Autor uważa, że jeśli oznacza się nim także zjaw iska późniejsze od tej daty, ukształ­ tow ane w zupełnie odm iennym klim acie lat powojennych, powstają tylko nieporo­ zumienia. Stanow isko autora w tej k w estii jest tyle zdecydowane co i skłaniające do polem iki, zw łaszcza gdy uwzględni się nieustannie podejm owane dyskusje na tem at różnych ruchów awangardowych w kulturze współczesnej. A le kto w ie, czy z punktu widzenia poetyki historycznej i periodyzacji procesu literackiego Winczer n ie ma racji? Wraz bowiem z narastaniem dystansu czasowego dokonywane coraz częściej m iędzynarodowe zestawienia i komparacje w ielu aw angardowych prą­ dów dowodzą, że zarówno ich układ jak i funkcje w pierwszym czterdzies­ toleciu naszego w ieku pozwalają m ówić o realnej m ożliwości wyznaczenia cech oraz granic okresu aw angardowego. W ydaje się, że w ramach tej zamkniętej już epoki stopień ew entualnych w ewnętrznych sprzeczności między w spółw ystępującym i prą­ dami jest niewielki; do takiego wniosku skłania również lektura omawianej tu pracy Winczera. W skali całej epoki m iędzy w yodrębnionym i prądami jako jej elem entam i i w yznacznikam i w idać dziś w ięcej funkcjonalnych podobieństw niż różnic, sztucznie wyolbrzym ianych onegdaj w toku polemik towarzyszących pow sta­ niu i rozw ojowi tych prądów. Już w tedy b yły one wobec siebie częściej kom ple­ m entarne aniżeli antagonistyczne, tworzyły system y tylko bardzo w zględnie izolo­ w ane. W wyniku powiększenia się perspektyw y czasowej coraz w yraźniej widać, jak te m ałe struktury składają się na jedną dużą strukturę — okres (lub: epokę) awangard.

Badając poetyki aw angardowe nie należy, jak sugeruje autor, dać się znie­ w olić przez jakiekolwiek utworzone a priori pojęcie awangardowości. W posługi­ w aniu się tym słow em tow arzyszy W inczerowi ciągła św iadom ość nieostrości zna­ czenia terminu i w ynikająca stąd rezerwa wobec niego. Uważa, że najwygodniej używ ać go na określenie ogółu realizacji twórczych, często w prawdzie dosyć zasad­ niczo różniących się m iędzy sobą, ale izofunkcjonalnych w poszczególnych litera­ turach narodowych, bo spełniających podobną rolę radykalnej odnowy środków wyrazu. Komparacja poetyk awangardowych w kilku sąsiadujących z sobą litera­ turach prowadzi autora nie tylko do dokładniejszego sprecyzowania charakteru awangardowych kierunków poetyckich w Czechosłowacji (co jest jego głównym celem), ale, jak sam stwierdza, jest jednym z koniecznych etapów badawczych przygotowujących stw orzenie ponadnarodowej syntezy i sporządzenie m apy aw an­ gard europejskich. W dalszej perspektyw ie otwiera to m ożliwości porównywania historii literatur europejskich w naszym stuleciu (s. 8, 136— 137).

Gromadząc m ateriał do takich porównań powinno się pam iętać o tym , że ka­ tegoria awangardow ości stosowana na planie poetyki historycznej może obejmować co najmniej trzy grupy zagadnień: zespoły określonych tekstów , repertuary róż­ nych środków w yrazowych zrealizowanych w tych tekstach oraz kom plet cech poetyk sform ułowanych przez poszczególne prądy. W szystkie te zjaw iska są nie tylko w ęższe znaczeniowo, ale często naw et przeciwstaw ne wobec rozum ienia aw an­ gardy przyjętego przez historię kultury. P am ięta o tym doskonale Winczer i w jego książce ow e w ęższe wyznaczniki awangardyzmu św ietnie sprawdzają się w anali­ zach tekstow ych. W tym zakresie opracowania tego typu co książka Winczera są szczególnie cenne, chociaż ze w zględu na świadom e ograniczenia n iew iele mogą powiedzieć o takich rodzajach tekstów kultury, jak różne dokum enty świadomości

(6)

i ideologii. A zatem jedno z oczekiwań, jakie wzbudza zawsze każda nowa praca o awangardzie — sprecyzowanie cech tego ogólnego pojęcia — udało się autorowi zaspokoić jedynie częściowo, co sam zresztą lojalnie przyznaje, wskazując jedno­ cześnie na przyczyny tego stanu rzeczy. Oto pojęcie „awangarda” okazuje się do­ statecznie precyzyjne tylko wobec poetyki konkretnych kierunków literackich, lecz gdy usiłuje się przejść do analizy poszczególnych utworów i autorów, użycie jego musi stać się elastyczne, bo granica aw angardyzm u przebiega w ramach twórczości jednego pisarza, nieraz naw et w ramach jednego utworu.

W tak w ielostronnie porównawczej rozprawie jak książka Winczera trudno jest autorowi prześledzić w szystkie kierunkowe tendencje omawianych prądów w kilku aspektach jednocześnie. Koncentruje w ięc sw oją uwagę na rekonstrukcji poetyk zrealizowanych, na stosowanych środkach w ypow iedzi i na tym, jak w poetyce tekstów wyrażają się doktryny poszczególnych kierunków poetyckich, pom ija zaś z reguły przekazy poetyki sform ułowanej. Słow acki badacz opisuje w ięc prąd lite ­ racki jako elem ent procesu historycznoliterackiego analizując tek sty stricte lite­ rackie. Prąd literacki jest w tym ujęciu rodzajem system u cząstkowego w chodzą­ cego w skład w iększej całości, tj. — jak już sugerowaliśm y — okresu awangardy, ale ona sam a jako określone zjawisko kulturow e bliżej n ie interesuje Winczera, który świadom ie ogranicza się tylko do porównawczej poetyki historycznej. D la­ tego też takie terminy jak „awangarda” i „awangardowy” stosuje on nie tyle w o ­ bec programów artystycznych, ile raczej w sensie m ożliwie najw ęższym , tzn. opi­ sując poetyki. A le i tu napotyka trudności. N iełatw o jest bowiem zdefiniować awangardowość w sensie czysto strukturalnym i wygodniej jest m ówić o poszcze­ gólnych aw angardach, w ramach jednego prądu lub literatury narodowej. Podob­ nie trudno jest określić granice awangardy, ustalić, co do niej można zaliczyć. Pew nym sygnałem byw a tu wpraw dzie przynależność danego autora do określonej grupy, ale sama w sobie o niczym jeszcze nie decyduje, gdyż powszechnie wiadomo, że nie w szyscy członkowie grup aw angardowych piszą nowatorskie teksty, a z dru­ giej strony spotyka się niew ątpliw e znamiona awangardyzmu w twórczości au to­ rów pozostających poza lub m iędzy grupami (np. Adam Ważyk).

Poszczególne awangardowe poetyki sform ułowane, rozpatrywane przez różnych badaczy osobno, tylko w planie synchronii, okazują się zawsze zjaw iskam i n ie­ zw ykle ortodoksyjnym i i zdecydowanie burzącym i równowagę zastanego wzorca poezji. Proponując jej nowy model każda grupowa poetyka kształtuje go w trochę innym kierunku, w ysuw ając na czoło głoszonego przez siebie programu hasła do­ tyczące zw ykle jednego z elem entów modelu. Według Winczera w w ypadku A wangardy krakowskiej jest nim funkcja języka jako tworzywa, w słow ackim nadrealizm ie w jednym jego w ariancie elem ent ten stanow i ekspresja (Vladimir Reisel), a w drugim — im aginacja (Rudolf Fabry), w czeskim poetyzm ie rolę taką spełnia asocjacja i gra, w futuryzm ie — roszczenie przez słow o poetyckie pretensji do sam owystarczalności.

Te program owe skrajności, konsekw entnie realizow ane i rozwijane, prowadzą zdaniem autora poza granice sztuki, do form albo przedliterackich, albo paralite- rackich. W twórczości Peipera tekst nabiera nierzadko charakteru jakiegoś w ykon- cypowanego paradoksu, u Apollinaire’a często ogranicza się do surowego zapisu dźwięków, w surrealizm ie daje zupełny am orfizm, w poetyzmie, tak samo jak w dziecięcych rym owankach, łączy słow a tylko w edług współbrzmień, w futuryz­ mie — prowadzi do tekstu asemantycznego. Owe ekstrem izm y mogą być interesu­ jące jako najbardziej ew identne sposoby realizacji podstawowych tendencji poetyki danego kierunku. N ie mniej frapujący jest dla Winczera przeciwny biegun tego zjaw iska, a m ianow icie sytuacja rozpadania się w spólnoty cech poetyki jakiegoś

(7)

kierunku. Staw ia ona przed badaczem wspom niane już zagadnienie granic przed­ miotu badania, w tym wypadku problem granic awangardy, nie opracowany jeszcze do tej pory dostatecznie ani przez estetykę, ani przez teorię literatury i poetykę. Winczer proponuje rozwiązanie zdroworozsądkowe — jak się w ydaje, jedynie słusz­ ne w tym wypadku — jego pragmatyczna recepta w tej kw estii brzmi: najw ygod­ niej badać i porównywać centrum poetyk poszczególnych prądów, ponieważ jest ono nie tylko najlepiej uchwytne, ale z nim każdy kierunek literacki najw yraź­ niej się identyfikuje (s. 12).

Przypadek Awangardy krakowskiej, który opisyw ał Janusz Sław iński, kiedy to poetyki sform ułowana i zrealizowana badanego kierunku w dość znacznym stopniu się uzupełniają, nie należy zdaniem Winczera do nazbyt częstych zjaw isk w dziejach awangard. Trudności powstają również przy okazji prób zaliczenia ja­ kiegoś autora lub utworu do któregoś z kierunków. Najpoważniejszą przyczyną tych trudności jest to, że od grupowego programu daleko nieraz odbiega praktyka poetycka. Poza tym w programach zw ykle mało się m ówi o środkach poetyckich. Badacz m usi w ięc sam odzielnie rekonstruow ać poetykę grup i kierunków czerpiąc inform acje bezpośrednio z twórczości, tylko okazjonalnie może odwołać się do enuncjacji programowych. Sama zaś twórczość bywa bardzo niejednolita, m ani­ festują się w niej różne, nierzadko przeciw staw ne, tendencje. Można jednak według Winczera znaleźć zawsze, używając term inologii Sławińskiego, szereg „stylistycz­ nych, kom pozycyjnych i tem atycznych standardów” w pewien sposób uporządko­ w anych (s. 12). Owo centrum otaczają szeregi, w których normy w łaściw e dla określonego kierunku rozłożone są coraz rzadziej i przygodniej, aż na orbitach naj­ bardziej zew nętrznych zlewają się z normami i konwencjam i innych kierunków. W ten oto sposób w porównaniach m iędzy różnymi prądami przeprowadzanych przez słow ackiego kom paratystę znajdują praktyczne zastosowanie teoretyczne konstelacje strukturalistyczne m odelowane przez polskiego uczonego.

N ie trzeba szerzej uzasadniać tego, zauważa Winczer, że badanie poetyki im - m anentnej, którą należy dopiero przy pomocy odpowiednich zabiegów analitycz­ nych i interpretacyjnych zrekonstruować, jest nieporównanie trudniejsze od opisu program ów sform ułowanych expressis verbis i dlatego każda zrealizowana poetyka jest zw ykle słabiej zbadana. Dotyczy to zwłaszcza poezji czeskiej i słowackiej po r. 1918 i nasi sąsiedzi nie m ieli na ten tem at w ielu godnych uwagi prac. N iedosta­ tecznie np. zbadano poezję V itëzslava Nezvala, a głów nie ludyczną i surrealistycz­ ną część jego twórczości. Podobnie o poetyce słowackiego nadrealizm u przed uka­ zaniem się publikacji Winczera nie wiadomo było w iele w ięcej od tego, co można o niej przeczytać w artykułach krytycznych sprzed trzydziestu kilku lat. Owe zaniedbania stały się w łaśnie podnietą dla Winczera. Gdy m ówi on w swojej książce o poetykach, ma na m yśli nie tylko zespoły konwencji stylistycznych i kom pozy­ cyjnych oraz repertuary tem atów i stereotypy ich opracowania, chociaż one oczy­ w iście stanowią podstawę dokonanej rekonstrukcji oraz charakterystyki porów­ nawczej. Wskazuje ponadto, że w formach w ypow iedzi lirycznej zawarte są określo­ ne normy. System y tych norm funkcjonują jako część aktualnej tradycji literac­ kiej i decydują o kształcie zrealizowanej poetyki, mimo że nie zawsze są bezpo­ średnio sform ułowane i często pozostają utajone, przejawiając się jedynie poprzez w ybory m otyw ów czy środków stylistycznych oraz kompozycyjnych. Zagadnienie tradycji literackiej nie jest jednak w książce Winczera dostatecznie uwzględnione, w skutek tego opisyw ane przez niego prądy zdają się istnieć w próżni, bo między kształtem ich poetyki a kontekstem kulturow ym w ytw arza się luka, nie w ypełnio­ na przez pośrednictwo tradycji literackiej. Pobieżne potraktowanie wzajem nej re­ lacji tradycji i nowatorstwa w analizow anych poetykach jest pewnym

(8)

manka-m entemanka-m pracy Winczera — po latach w szystk ie one spełniały w swoich krajach rolę tradycji kluczow ej, a niekiedy jeszcze do dziś ją spełniają, co najwyraźniej daje się zauw ażyć w e współczesnej poezji słowackiej.

W om awianej książce pominięto też szerszą analizę genologiczną utw orów przy­ pisyw anych poszczególnym poetykom, a przecież każdy nowy prąd zawsze doko­ nuje rew olucji w zastanym system ie gatunkow ym i określany bywa przede w szyst­ kim przez w ybór tradycji i postać tego system u, który zaproponuje. Winczer jak gdyby nazbyt zaufał rozpowszechnionem u do niedaw na m niemaniu, że współczesna liryka jest antygenologiczna, a awangarda — antygatunkow a, gdy tym czasem n ie­ które nowsze publikacje, np. Edwarda Balcerzana, w ykryw ają na tym obszarze subtelne, ale w yraźne opozycje i związki i otwierają genologii now e perspektywy w poznawaniu współczesnej poezji. Brak pogłębionej refleksji genologicznej jest także usterką w sztuce kom paratystycznej, ponieważ przy badaniach typologicz­ nych tego rodzaju chodzi w łaśn ie o analizę strukturalnych (a w ięc i gatunkow ych) cech porów nyw anych utworów. Interesująca m ogłaby być odpowiedź na pytanie, jak w yglądały — posłużm y się terminologią zaproponowaną przez B alcerzan a2 — poetystyczne antysielanki czy nieody lub nadrealistyczne poem aty w stosunku do sym bolistycznych, rom antycznych itp. Winczer stara się natom iast odpowiedzieć na pytanie, jakie tendencje literackie ukrywają się pod szyldam i poezji futury­ stycznej, poetyzm u, nadrealizm u czy krakowskiej Awangardy. Przedstawia też, jak w yglądało w ew nętrzne zróżnicowanie poetyk opisyw anych kierunków, a także określa punkty styczne między nim i. Porów nywanie prądów poetyckich z trzech różnych literatur (a na dalszym planie pojawiają się również przykłady z ów czes­ nej liryki francuskiej, rosyjskiej i w łoskiej) staje się najbardziej interesujące w tych momentach, gdy autor analizując poetyki awangardowe dochodzi do odkry­ cia tożsam ych lub podobnych ich cech, a m iejsce tych cech w system ie każdej z tych poetyk jest odmienne.

Teoretycznie rzecz biorąc, do tego typu pracy porównawczej, jaką stanow i rozdział 2 recenzowanej książki, można przystąpić dopiero w chwili, gdy dysponuje się odpowiednią ilością w niosków z badań szczegółowych, dotyczących zestaw ia­ nych z sobą literatur. Tym czasem tylko polskie awangardy poetyckie są już dosyć w yczerpująco opisane, co znakomicie ułatw iło autorowi jego zadanie, ale z kolei sam m usiał w sw ojej pracy w ypełnić w iele białych plam na literackiej mapie awangard czeskich i słowackich. Podjęcie jednak przez niego tych zagadnień odsło­ niło nieoczekiw ane niekiedy korespondencje m iędzy różnymi zjawiskam i aw angar­ dowym i w poezjach naszych narodów, które to zależności przy studium typu izo- lacjonistycznego pozostałyby zapewne nie odkryte. Częściowa ich synteza przedsta­ wiona w książce Winczera może być zatem w ielce użyteczna dla dalszych badań szczegółowych.

Winczer pokusił się o trójelem entow ą syntezę porównawczą tytułow ego proble­ mu. Okazało się jednak — i to jest kolejny, negatyw ny wniosek jego rozważań, tym razem kom paratystyczny — że nie można jej przeprowadzić inaczej jak tylko poprzez szereg porównań dwustronnych. Tak w ięc rozdział 1 konfrontuje poetykę Aw angardy krakowskiej z poetyzm em i surrealizmem, surrealizm czeski z m odelem A pollinaire’a, a ów model z „grą” poetyzmu. Dopiero suma tych bilateralnych po­ równań tw orzy obraz całościowy. Podobnie postąpił autor w rozdziale 2, w którym zgrabnie połączył dwie m etody kom paratystyczne — genetyczną i typologiczną. Z poetyką A pollinaire’a zestaw ił tu apollinaire’owski nurt poetyzmu, w iersze Wa­

2 E. B a l c e r z a n , S y s te m y i p rze m ia n y gatu nkow e w polskiej liryce lat 1918—1928. W zbiorze: P roblem y literatury polskiej lat 1890—1939. Seria 2. Wro­

(9)

żyka z poetyzm em i twórczością Vladimira Reisela, słow ackie kompozycje pisane „stylem elastycznym ” z Nezvalem , a ludyczne — z apollinaire’ow skim skrzydłem poetyzm u. Przy analizie m ateriału słow ackiego skonstatował nie tylko pośredniczą­ cą rolę poezji czeskiej, ale zwrócił także uwagę na recepcję im pulsów francuskich, zarówno bezpośrednio jak i poprzez filtr Nezvalowski.

To są realne efekty uw ierzytelnienia teoretycznych dyrektyw kom paratystyki bratysław skiej i one obok rzeczowego opisu wybranego bogatego m ateriału egzem - plifikacyjnego stanowią najw iększą w artość publikacji Winczera, która dowodzi praw dziw ości ważnej tezy M ukarovskiego o aktywnej roli receptora i recepcji w procesie międzynarodowej w ym iany dóbr kulturalnych. Uczony czeski pisał: „Tradycyjna koncepcja traktuje w p ływ jednostronnie, ujm uje jako trw ałe prze­ ciw ieństw o stronę wyw ierającą w pływ i stronę mu ulegającą, nie licząc się z tym , że akceptacja w pływ u musi być przygotowana przez warunki rodzime, które de­ cydują o jego znaczeniu i kierunku oddziaływania. W żadnym wypadku w p ływ nie anuluje w arunków rodzimych ukształtow anych nie tylko przez uprzedni rozwój sztuki, ale i przez rozwój oraz w spółczesny stan św iadom ości społecznej. D latego przy badaniu w pływ ów należy uznać zasadniczą równorzędność spotykających się ze sobą sztuk narodowych” s.

B ratysław ska szkoła komparatystyczna w ykorzystuje badania międzynarodo­ w ych kontaktów literackich oraz konstruowane przy tej okazji typologie teore­ tyczne do pogłębiania badań historycznoliterackich nad w łasną literaturą. Porów ­ naw cze konfrontacje dokonywane na szerokim tle europejskim prowadzą do lep ­ szej identyfikacji dzieł własnej kultury narodowej. Spojrzenie badacza nabiera nowej perspektyw y i ostrości, a w efekcie może on uwzględnić zjawiska poprzednio nie zauważone.

K r z y s z to f Krasuski

J e r z y B a r t m i ń s k i , O JĘZYKU FOLKLORU. W rocław—W arszawa— Kraków—Gdańsk 1973. Zakład Narodowy im ienia Ossolińskich — W ydawnictwo Polskiej Akadem ii Nauk, ss. 286 + errata na w klejce. „Z D ziejów Form A rtystycz­ nych w Literaturze P olsk iej”. Tom X X X II. Komitet Redakcyjny: J a n u s z S ł a ­ w i ń s k i (red. naczelny), E d w a r d B a l c e r z a n , K a z i m i e r z B a r t o ­ s z y ń s к i. Polska Akadem ia Nauk. Instytut Badań Literackich.

Książka Jerzego Bartm ińskiego nie należy do tych, które po przeczytaniu można spokojnie odstawić na półkę. Będzie się do niej powracać nie tylko dlatego, że jest to w polskiej folklorystyce pierwsza próba opisu pewnych system ow ych ele­ m entów języka folkloru. I n ie dlatego, że zawiera cenny materiał językow y, który posłuży do przyszłych porównań m iędzy językam i folklorów innych regionów. I nie tylko dlatego, że pozostawia jeszcze w iele zagadnień do przem yślenia. Lecz przede w szystkim dlatego, że śm iałym i i prowokującym i twierdzeniam i otwiera nowe moż­ liw ości badania języka folkloru. O w adze problem ów postawionych w książce św iad­ czą liczne recenzje i oraz zainicjowana przez nią w środowisku folklorystów sze-3 J. M u k a r o v s k ÿ , Wśród zn a k ó w i struktur. W ybór szkiców. Wybór, re­

dakcja i słow o w stępne J. S ł a w i ń s k i . Warszawa 1970, s. ^9.

1 Zob. W. J. R z e p k a , Istota ję zy k a folkloru. „Nurt” 1974, nr 9. — К. P i-

s а г к o w a, rec. w: „Język P olsk i” 1974, nr 4, s. 288—291. — H. W a l i ń s k a , O ję z y k u folkloru — folklorystycznie. „Literatura Ludowa” 1974, nr 4/5. — O. S i- r o v â t k a , O jazy ku lidove slovesnosti. „Narodopisné aktuality” 1974, nr 2. — M. JT ecÎ B, Мова фолклору на польсько-украшсъкому пограничи. „Наша культура” 1974, nr 4.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Potencjalne zagrożenie gleb użytkowanych rolniczo erozją wietrzną obejmuje 12,5% gleb, a erozja wodna powierzchniowa i wąwozowa obejmuje odpowiednio: 36,3% i 24,6% gruntów rolnych

[r]

4. W uzasadnionych wypadkach każdy z prezesów sądów wojewódzkich może zwrócić się do właściwego okręgowego zespołu wizytacyjnego o dokonanie w jego okręgu

[r]

Prałat Stanisław Pawlaczek, Prezes Sądu Apelacyjnego Sędzia Andrzej niedużak, rodziny wspomina- nych adwokatów, adwokaci emeryci, a także czynni adwokaci i aplikanci

Utwory jego, pretensyonalne i rozwlekłe, same przez się wartości artystycznej dla nas nie mają; mogą interesować tylko o tyle, o ile dają wyobrażenie o

Na ostatnich stronach stara się autor określić znaczenie Reja w literaturze polskiej (s. 173— 186), wychodząc z tego założenia, źe nowsi krytycy kierują się

Na deze procedure zijn de gas-snelheden aan pijp en aan romp zijde maximaal en daarmee de warmteoverdrachts- coefficienten opt~maal voor deze