Włodzimierz Bolecki
Pochwała translatologii
Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 6 (120), 6-8
9
Pochwała translatologii
Tak czasem bywa: dyscyplina, która lokuje się na marginesach głównego obszaru badań, nagle odnajduje się w jego centrum. Problem atyka, która jeszcze niedaw no z trudem dobi ja ła się uzn a n ia ja ko osobny p rzed m io t badań, nagle lśni bogactwem konceptów metodolo gicznych, zaskakuje szerokością perspektyw badaw czych i bogactwem narzędzi. D ziedzina, która - zdaw ałoby się - skazana jest nieodwołalnie na zam knięcie w wąskich ram ach swojej lokalności, uja w n ia niekw estionow any uniw ersalizm . O to p rzypadek translatologii.
Jeszcze nie ta k daw no z trudem akceptow ana ja ko odm iana krytyki tekstu, oskarżana o norm atyw izm , filologiczny p ed a n tyzm , a przede w szystkim o czysty utylitaryzm , dziś znajduje się w centrum badań nowoczesnej hum anistyki. N iem a l w szystkie je j problemy m etodologiczne zbiegają się bowiem w tym ju ż nie tyle odkryciu, co w p ew n iku , w aksjo macie, w fundam encie refleksji i m etarefleksji hum anistycznej: p rze k ła d jest wszędzie. We w szystkich kom unikacyjnych użyciach językó w naturalnych i sztucznych, w działaniach analitycznych i interpretacyjnych, m iędzy w ypow iedziam i, tekstam i, gatunkam i, stylam i, system am i znaków , a także system am i wartości, polam i asocjacji i zachow ań. O to dzisiej szy p u n k t w idzenia: ku ltu ra jest przekładem , przekładem jest każde działanie i ka żd a praca intelektualna. A m ów iąc inaczej: ka żd y z nas jest tłum aczem .
N ie m a bowiem w ątpliw ości, że p o „ języku ” i „tekście”, to „przekład” jest d ziś naj ważniejszym , a także najbardziej popularnym terminem hum anistycznych dyskursów. J a k że to się w ięc stało, że od szlifow ania pozateoretycznej ekw iw alencji w yrazów , zd a ń czy rejestrów stylistycznych translatologia w ciągu kilkudziesięciu lat p rzeszła do analizow a nia - w ram ach własnego pola terminologicznego - najbardziej istotnych zagadnień współ czesnej hum anistyki?
K ilka , ja k m i się zdaje, mogło być przyczyn tego stanu rzeczy. Po pierwsze, w szystkie lingwistyczne teorie i odkrycia w ieku X X stały się w łasnym i problem am i translatologii. Po drugie, cała w ied za o kreatyw nej fu n k c ji podm iotu w aktach konstruow ania zjaw isk kultury zw róciła uwagę na rolę tłum acza. Po trzecie, odkrycie rozm aitych m echanizm ów transformacji danych (zarówno w sensie m etodologicznym , ja k technicznym ) przypom nia
ło, siłą rzeczy, o analogiach z pracą translatologiczną. Po czw arte, konfrontacja z proble m am i społecznymi, u podstaw których znajdują się w szelkie różnice kulturow e, językow e, aksjologiczne etc., ka za ła za p yta ć o m echanizm y oraz rolę przekładów w procesie kszta ł tow ania się tożsamości jednostek i zbiorowości. Po piąte, coraz w iększe obszary zagadnień opisywanych w kategoriach kom unikacji i coraz bardziej w yrafinow ane instrum entarium tych opisów uczyniły z p rzekła d u jedno z najczęściej opisywanych zja w isk w życiu p u blicznym . Po szóste, globalna cyrkulacja dóbr w szelakich (także intelektualnych) oraz zw ią za n e z nią kłopoty (starty, zyski czy deformacje inform acji i sensu) u w yra źn iły nie zbyw alną i decydującą funkcję pośrednika w aktach naszego porozum iew ania się. Po siódme, translatologia, d zięki sw oim filologicznym fundam entom , okazała się nie tylko doskonale w yposażona w bogate instrum entarium nazew nicze, terminologiczne czy analityczne, by radzić sobie z in w a zją nowych zagadnień napływ ających z różnych dziedzin i dyscyplin, lecz także wystarczająco otw arta, elastyczna i chłonna, by p odjąć ekspansję na obszary, w których terminy „przekład” i „ tłu m a cz” były wcześniej niezauważane. Po ósme, odkrycie autonom iczności i skom plikow ania p rzekła d u ja ko struktury tekstow ej oraz oryginalności d zia ła ń tłum acza po zw o liły dostrzec jego niezbywalną wielokompetencyjność. W miejscu w yrobnika językow ych ekw iw alencji translatologia p o kazuje d ziś eksperta będącego rów nocześnie filologiem i kulturoznaw cą, teoretykiem i interpretatorem , pisarzem i badaczem. Po dziew iąte wreszcie (czas kończyć, by num er ten otworzyć), o sukcesie translatologii p rzesą d ził je j integralny em piryzm i naturalna w eryfikow alność je j w yników . In a czej n iż rozm aite m ałe i w ielkie teorie, małe i olbrzymie interpretacje, inaczej n iż m niejsze lub w iększe asocjacje, koncepty, opinie, poglądy czy światopoglądy, od których roi się w hum a nistyce, p rzekła d p o został obszarem sprawdzalności, a nie dowolności - a zatem niekw e stionow anej kompetencji. B y ć m oże translatologia jest d ziś jedynym obszarem hum anistyki filologicznej, w którym przekładanie z miejsca na miejsce nie jest przelew aniem z pustego w próżne.
8
W s tę p
Abstract
Włodzimierz BOLECKIInstitute of Literary Research, Polish Academy of Sciences (Warsaw) Praising Translatology
The author claims that in the recent years, translatology has shifted from peripheral areas into the central realm of modern humanities. This might have ensued from the follow ing reasons associating translatology with other humanistic disciplines: linguistic theories developing in the twentieth century; discovery of a creative function of the subject in con structing cultural phenomena; analysis of data transformation mechanisms in a variety of areas; investigation into differences in social studies (cultural, linguistic, axiological); global circulation of goods and ideas; philological grounds for translatology; as well as empiricism and a natural verifiability of outcomes of translatological research.