• Nie Znaleziono Wyników

Prasa o adwokaturze

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prasa o adwokaturze"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

S. M.

Prasa o adwokaturze

Palestra 17/4(184), 93-97

1973

(2)

N r 4 (184) Prasa o ad w o k a tu r ze 83

II. P rzedstaw ione w y ż e j uw agi prow adzą do n a stęp ują cych w nio sków : a) w ty c h w s z y s tk ic h w ypa d kach , w k tó ry c h z p rzy c zy n n a tu ry p ra w ­ nej (np. art. 547 § 3, 488 § 2 k.p.k.) lub fa k ty c z n e j (art. 69, 556 k.p .k.) nie m ożna obciążyć oskarżonego ko szta m i postępow ania, k o szty te w całości, a w ięc ró w n ież w ra z z opłatam i na rzecz zes­ połu z t.ytułu u działu obrońcy z u rzędu, ponosi S ka rb P aństw a, b) g d y b y n a w et założyć, że w w a run ka ch p rzew id zia n ych art. 69

k.p./c. nie m a podm iotu zobowiązanego do p o krycia zespołow i n a leż­

ności z ty tu łu u d zia łu obrońcy z u rzędu, to i ta k w sy tu a c ji p rze ­ w id zia n ej w art. 556 k.p .k. p o w stałb y w k a ż d y m razie obow iązek S k a rb u P aństw a uiszczenia ty c h opłat, od k tó r y c h został o skarżony zw olniony,

c) p rzep isy ko d e ksu postępow ania karnego w ża d n y m razie nie dają p odstaw y do tego, aby m ożna b yło k o szta m i postępow ania karnego (z oskarżenia publicznego) obciążyć innego u czestnika postępow ania n iż oskarżonego.

adw . Z d z i s ł a w C z e s z e j k o

PB/łS/1 O A D W O K A T U R Z E * *

W zam ieszczonym w m iesięczniku „P aństw o i P ra w o ” (nr 2, lu ty 1973 r.) w sp o m n ien iu p o śm ie rtn y m o adw . S tanisław ie G arlickim pióra M irosław a G e r s d o r f a podkreślono trz y n u r ty działalności nieodżało­ w anej pam ięci w yb itn ego członka pow ojennej a d w o k a tu ry polskiej: spo­ łeczno-polityczny, zaw odow y i naukow y. O działalności zaw odow ej Z m a r­ łego czy tam y w ty m w spom nieniu:

„S tanisław G arlick i był obrońcą, którego rze teln a w iedza w splocie z w ielkim ta le n te m n ad aw ała Jego w ystąpieniom sądow ym c h a ra k te r tw órczy. W p ełn i tw ó rczy i o ry g in aln y był też Jego dorobek pisarski. A był to dorobek go dn y profesorskiej ch w ały zarów no od stro n y ilości ja k i jakości. Nie m a w pow ojennych lata ch czasopism a praw niczego, w którego roczniku nie figuro w ałob y nazw isko Z m arłego (...). W im p o n u ­ jącej bibliografii dzieł S tanisław a G arlickiego w iele m iejsca z a jm u ją ta k ­ że p rac e pośw ięcone spraw om a d w o k a tu ry .”

*

Zanosi się n a to, że za jak iś czas będziem y m ieć w Polsce L udow ej „m uzeum w y m iaru spraw iedliw ości”. J a k doniósł bow iem stołeczny d zien ­ n ik „S ztan d ar M łodych” (nr 57 z dnia 8 m arca br.) w notatce pt. K to m a

praw nicze eksponaty?, Oddział Z P P w K atow icach rozpoczął „akcję g ro ­

m adzenia w szystkich p am iątek dotyczących w y m iaru spraw iedliw ości w Polsce w okresie od 1917 roku. P rzedm iotem zbiorów są m iędzy in n y m i oznaki i em b lem aty sędziowskie, p ro k u ra to rsk ie i adw okackie, a także używ ane przez kom orników , se k re tarz y sądow ych i w oźnych w okresie

(3)

la t J.917— 1939 w różny ch dzielnicach Polski po odzyskaniu niepodległoś­ ci (szarfy, em blem aty, łań cuch y itd.), fotografie osób, g ru p i zdarzeń, a lb u m y i w y daw n ictw a jubileuszow e, sta re d o k u m en ty (w yroki, a k ty nom inacyjne), pieczęcie, zbiory znaczków opłat stem plow ych itp .”

Chociaż koncepcja organizacji takiego m uzeum budzi nieco w ą tp li­ wości i tzw. m ieszane uczucia, to jed n a k w a rto zachęcić starszy ch kole­ gów adw okatów , ab y p rzetrząsn ęli sw oje dom owe zasoby, w ty m sek re- tarz y k i, b iu rk a i szafy (w ty ch o statn ich może o stała się jak aś w iekow a toga, jeśli jej m ole nie zjadły!), oraz aby na apel katow ickiego O ddziału Zrzeszenia P P zechcieli odstąpić „dla celów m u zealn y ch ” posiadane p rze d ­ m ioty, ta k by na w ieczną p am iątk ę sta ły się szacow nym i eksponatam i w przyszłym „M uzeum T em id y”.

*

W tygodniku „ P o lity k a ” (nr 11 z dnia 17 m arca br.) opublikow ano rela cję z p o b y tu na W ęgrzech Z yg m un ta F r a n k a i S tan isław a P o ­ d e m s k i e g o pt. Jedno prawo, jed en sąd, w k tó rej przedstaw iono obow iązujące bądź też będące dopiero w to k u przygotow ania zm iany i no­ wości w u staw odaw stw ie w ęgierskim . A u to rzy podkreślili, że „obok (no­ wego) m odelu gospodarczego tw o rzy się n a W ęgrzech oryginalny, w łasn y m odel praw odaw stw a, na k tó ry sk ład ają się: narodow a tra d y c ja praw n a, ogólnosocjalistyczne dośw iadczenia z zak resu praw orządności, oddziaływ a­ nie bazy ekonom icznej o statn ich 5 lat, w yw ierające swój przem ożny w p ły w także na nadbudow ę p ra w n ą ” .

Z uzyskanych na m iejscu przez au to ró w in fo rm acji w ynika, że z dniem 1 stycznia br. zlikw idow ano w w ęgierskim system ie p raw n y m dw a ogni­ w a sp raw ujące dotychczas część w y m iaru spraw iedliw ości, a m ianow icie: p aństw o w y a rb itra ż gospodarczy, pow ołany do ro zstrzy g an ia sporów po­ m iędzy państw ow ym i jed n o stk am i organizacyjnym i, oraz kom isje odw o­ ław cze, ro zp a tru ją ce sk arg i pracow ników i pracodaw ców na decyzje za­ kład ow ych kom isji rozjem czych. Obie te fu n k cje p rze jęły o rg an y sądowe. H ołdując zasadzie jednolitości w stosow aniu p raw a, ju ż od 1957 r. w p ro ­ w adzono na W ęgrzech sądową k o ntro lę decyzji adm in istracy jn y ch , dzięki czem u obyw atele u zyskali skuteczną ochronę sw ych praw .

A u torzy podali z kolei, że praw dopodobnie w m arc u br. w ęg iersk ie Z grom adzenie N arodow e ro zp atrzy p ro je k t u staw y o zm ianie p ro ce d u ry k a rn e j (w dn. 23 m arca br. u staw a ta została ju ż uchw alona — dop. m ój

S.M .), pisząc na te n tem at:

„O jej ostatecznym kształcie zad ecydują posłowie, jedn akże już te ra z wiadomo, że niesie ona z sobą w arto ści podstaw ow e dla ochrony p ra w obyw atela, stojącego pod zarzu tem k o n flik tu z kodeksem k arn ym . P r e ­ zes K rajo w ej R ady A dw okackiej d r L. K a rp a ti z dum ą podkreślił, że w łaśnie n a w niosek sam orządu adw okackiego w projekcie rządow ym u staw y znalazła się isto tn a popraw ka: adw okat uczestniczy w p rzesłu ch a­ n iu podejrzanego o p rzestępstw o i św iadków w yd arzeń już w okresie dochodzenia, prow adzonego przez m ilicję i p ro k u ra tu rę . O w y ją tk a c h od tej zasady m a decydow ać p ro k u ra to r, a jego decyzja m usi być nie ty lk o przekonyw ająco um otyw ow ana, ale i podlegać będzie k o ntroli p ro k u ra tu ­ r y wyższego szczebla. J e s t to rozw iązanie praw dziw ie przełom ow e, po­

(4)

N r 4 (184) Prasa o ad w o k a tu r ze 95

niew aż do chw ili obecnej dopuszczenie adw okata do udziału w docho­ dzeniu zależy od swobodnego uznania w ładz śledczych, a te n ieb y t szczo­ d rze czynią ze swego p raw a użytek. Czy w ęgierscy p raw nicy są św iadom i w szy stk ich niebezpieczeństw tego k ro k u dla realizacji podstaw ow ej za­ sady praw orządności: n ik t, k to w inny, nie m oże ujść kary? Czy nie oba­ w iają się nieuczciw ych p ra k ty k ze stro n y niek tó ry ch przedstaw icieli p a le stry ? Czy z kolei nie dostrzegają, że p ra k ty k a p ro k u ra to rsk a m oże z w y ją tk u uczynić regułę, a z reg u ły w y jątek ? Oczywiście, te w szystk ie obaw y n u r tu ją ludzi p rzygotow ujących rew izję p ro ced ury k a rn e j, ale nie p rz e k re śla ją zasadniczej ich intencji. T rzeba w ustaw ach k a rn y c h ro z­ w inąć i zabezpieczyć zasadę, w yrażoną w jed n ej z ubiegłorocznych zm ian do K o n sty tu c ji R epubliki, któ ra sform ułow ana jest jasno: obyw atela uw aża się za niew innego ta k długo, ja k długo nie zostanie p raw om ocnie skazany. Ma on praw o do obro ny na każdym etapie postępow ania p ra w ­ nego, tak że w śledztw ie czy w dochodzeniu. K iedy praw o k o n sty tu c y j­ n e — źródło całego praw o daw stw a — pow iedziało ju ż sw oje A, u staw o ­ d aw stw u k a rn e m u pozostaje k o nsekw entnie dopowiedzieć sw oje B (...).” M ożna zasadnie w yrazić przypuszczenie, że ustaw ow e określenie w now ym ustaw o d aw stw ie k a rn y m w W RL roli adw okata w postępow aniu przygotow aw czym w zbudzi żyw e zainteresow anie nie ty lko w naszym środow isku zawodowym .

C h a ra k te ry sty c zn a była w ypow iedź m in istra spraw iedliw ości W RL M. K orom a w osobistej rozm ow ie z autoram i:

„S zan u jem y w ęgierską tra d y c ję praw n ą. W ęgier podobnie ja k P olak szan u je praw o. W oli jedn ak , kiedy przem aw ia ono do niego n ie u stam i u rzęd n ik a, ale poprzez niezaw isły sąd.”

*

C i s a m i a u t o r z y w korespondencji w łasnej z W ęgier, o pub li­ kow anej w „Gazecie S ądow ej” (nr 6 z dnia 16 m arca br.), przek azali w czw arty m jej odcinku zaty tu ło w an y m B liże j obyw atela kilka in fo rm a ­ cji o ad w o k atu rze w ęgierskiej.

J a k w y nika z d an ych uzyskanych przez autorów , ad w o k a tu ra w ę ­ g ierska je s t pod w zględem liczbow ym rela ty w n ie nieliczna. W jej sk ład osobow y w chodzi bow iem 1500 adw okatów i 180 aplikan tów adw okackich, zrzeszonych w 145 zespołach. „12°/o adw okatów należy do W ęgierskiej S ocjalistycznej P a rtii R obotniczej, a 9 izb adw okackich m a w łasne orga­ n izacje p a rty jn e . Co trzeci adw okat i p raw ie co d ru g i a p lik a n t p ra c u je w zespołach w Budapeszcie. Ta rela cja liczbowa m iędzy izbą b ud apesz­ teń sk ą a pozostałym i 19 izbam i m ówi ju ż w szystko o jed n y m z głów nych problem ów a d w o k a tu ry w ęgierskiej, o jej te ry to ria ln y m rozm ieszczeniu. G dy n a w e t w m iastach w ojew ódzkich tru d n o o ap lik an ta, w B udapeszcie na jed n o m iejsce p rzy p ad a 4 am atorów (...). A d w ok atura w ęg iersk a w p rzeciw ieństw ie do polskiej jest m łoda i ludzi, k tó rzy przekroczyli 60-tkę, je s t w ty m zawodzie zaledw ie 15%, p rzy 70% do 35 la t i 10% w tzw. w iek u średnim . W zględna swoboda w u k ład an iu zajęć zaw odow ych, b ra k reż y m u biurow ego i stosunkow o w ysokie zarobki (w okresie d w u le tn ie j ap lik a cji 1800 fo rintó w m iesięcznie, w zawodzie — 5000— 6000 m iesięcz­ nie) sp ra w ia ją, że ad w o k atu rę w y b iera chętnie na przyszły zaw ód m ło­

(5)

dzież obydw u płci. A dw okatek jest w praw dzie 15%, ale a p lik a n te k już 50%. Pro b lem em ko lejnym jest więc fem inizacja zaw odu z w szystkim i tego konsekw encjam i. W g ru d n iu ubiegłego rok u sam orząd adw okacki p rzy stą p ił w łaśnie do d y sk u sji nad p ro jek tem e ty k i zawodu, n a którego red a k c ję w y w a rł swój w p ły w i polski kodeks e ty k i adw okackiej. O sta ­ nie m oralności zawodowej dobrze św iadczą zresztą liczby skazań dyscy­ p lin a rn y c h podane nam przez W ydział do S praw A d w o k atu ry Min. S p ra ­ w iedliw ości. 80% skarg na adw okatów okazuje się całkow icie n ieuzasad­ niona, liczba skazanych w stosunku rocznym w aha się w gran icach 50— 60 osób, z tego na opuszczenie zaw odu 1— 2 osoby (...)”.

A u to rów interesow ało przy okazji, jakim i a k tu a lia m i żyje ad w o k atu ra w ęgierska?

„O czywiście — zaznaczyli to w korespondencji sw ojej — w prow adze­ niem od 1 stycznia br. now ej p ro cedu ry cyw ilnej, co w ym aga u rucho m ie­ nia szybkiego i zróżnicow anego w form ie przeszkolenia zawodowego (do szkolenia zawodowego p rzy w iązu je się tu w ielką w agę i służą m u liczne sem in aria, spotkania d y sk u sy jn e w klu b ach praw n ika, raz do ro k u odby­ w an a ogólnokrajow a n ara d a aplikantów ) oraz p rzeforsow anym i przez K ra jo w ą R adę A dw okacką zm ianam i w p ro jekcie p ro ced u ry k a rn e j (...). T u ta j jeszcze jeden isto tn y szczegół: dziekan ra d y adw okackiej n a W ę­ grzech w przeciw ieństw ie do swego polskiego kolegi jest z m ocy specjal­ nego rozporządzenia od ro k u 1964 u czestnikiem stały ch sp o tk ań m iędzy szefam i sądów, p ro k u ra tu ry , m ilicji. Ta sy stem aty czn ie ro zw ijan a płasz­ czyzna k on tak tó w pozw oliła sta le i od początku notyfikow ać n ied o statk i dotychczasow ych rozw iązań p ro ced u raln y ch dotyczących udziału adw okata w postępo w an iu przygotow aw czym , a tak że uczyniła z a d w o k a tu ry rów no­ u p raw n io neg o p a rtn e ra inn y ch w ładz w y m iaru spraw iedliw ości.”

Dzięki obu om ów ionym reportażom uzyskaliśm y in te resu jąc e zobrazo­ w a n ie problem ów w ęgierskiej adw ok atu ry , w yw ołujące liczne reflek sje

porów naw cze.

W se rii pu b lik acy jn ej zatytu ło w anej Mała A ntologia W y m o w y Sądo-

w ę j u k azały się opracow ane przez Rom ana Ł y c z y w k a fra g m en ty

m ow y obrończej adw ok ata Teodora D uracza, w ygłoszonej w 1925 r. w obronie posła kom unistycznego S. Łańcuckiego, postaw ionego w stan oskarżen ia przed Sądem P rzysięgłych w W arszaw ie pod zarzu tem zdrady sta n u („G azeta Sądow a” n r 6 z dnia 16 m arca br.). W e w stępie poprze­ d zający m te k st m ow y obrończej naszkicow ano sylw etkę obrońcy:

,,(...) Teodor D uracz był w y b itn ą postacią polskiej p alestry . Pow szech­ nie z n a n y był jako zdeklarow any kom unista, nigdy swoich przekonań p o lity czn y ch nie k ry ł i w ypow iadał je z całą stanow czością. D uracz ce­ nio n y b y ł rów nież jak o w y b itn y znaw ca p ro ced ury k a rn e j. U czestniczył w liczn y ch procesach politycznych, z reg u ły nadając ław ie obrończej linię polityczną obrony. W ładze a d m in istracy jn e d w u k ro tn ie próbow ały D u ra­ cza pozbaw ić u p raw n ień adw okackich. A dw okatura, choć w większości nie podzielała zap atry w a ń politycznych D uracza, z całą stanow czością oparła ^się próbom jego d y sk ry m in acji jak o adw o kata.”

(6)

N r 4 (184) Z p rasy zag ra n iczn ej 97

*

W poprzednim n u m erze „G azety S ąd o w ej” (nr 5 z dnia 1 m arca br.) zamieszczono w ram a ch te j sam ej serii fra g m en ty m ow y obrończej adw . Eugeniusza Śm iarow skiego, wygłoszonej w 1925 r. w procesie posłów narodow ości u k raiń sk iej, k tó rzy po u ch y len iu przez Sejm im m u n ite tu poselskiego zostali postaw ieni przed sądem oskarżeni o „podb urzanie do b u n tu przeciw ko P a ń stw u oraz do gw ałtów i m ordów .” W in sta n c ji od­ w oław czej oskarżeni zostali u niew innieni, do czego w niem ałym sto pniu przyczynił się adw. Sm iarow ski, określony jako „n ajw y b itn iejszy obrońca polskiego okresu m iędzyw ojennego”. A u to r w stęp u poprzedzającego w y ­ d ru k o w an e fra g m e n ty m ow y obrończej adw. R om an Ł y c z y w e k , p rzypom inając postać adw. Śm iarow skiego, ■ zaznaczył, że c h a ra k te ry ­ styczny dla tego obrońcy b ył „problem ow y i refle k sy jn y sposób ro z w ija ­ nia o b ro n y.”

S.M.

X M A S Y X A G R A I Y I C X I V E J

Polscy adwokaci w ruchu oporu

podczas okupacji hitlerowskiej

W w ydaw an y m w A u strii (w m u ta c ja c h francu sk iej i niem ieckiej) k w a rta ln ik u pn. „R esistance u n ie ” („D er W id erstan d sk äm p fer”), b ęd ą­ cym organem prasow ym M iędzynarodow ej F e d e ra c ji Członków R uchu O poru (F éd ératio n In te rn a tio n a le des R ésistants — FIR), u k a z ał się ostatnio (nr 20, p aździernik—gru d zień 1972 r.) a rty k u ł pióra adw . W i­ tolda B a y e r a z W arszaw y, p rzed staw iający w ielostronne p rz e ja w y podziem nej, b o h atersk iej działalności a d w o k a tu ry polskiej w o kresie oku­ p a c ji h itlero w sk iej (w lata ch 1939— 1945).

W n o tatce w stęp nej do a rty k u łu (w m u ta c ji niem ieckiej) re d a k c ja cza­ sopism a w y jaśn iła, że A u to r pu b lik acji spraw ow ał w okresie o k u p acji hitlerow skiej n a te re n ie tzw. G en eraln ej G u b ern i fu n k cje kiero w n ik a podziem nej organizacji ap lik an tów adw okackich w W arszaw ie i w ty m c h a ra k te rz e należał do T ajn ej N aczelnej R ady A dw okackiej, d ziałającej niep rzerw an ie w k ra ju aż do w yzw olenia ziem polskich po zw ycięstw ie nad h itlero w sk im okupantem .

W w y n ik u niem ałego tru d u , pow odow any szlachetną pasją, adw . W i­ to ld B ay er zebrał i ud o stęp n ił ju ż na łam ach „ P a le s try ” (nr 11, listo­ pad 1968 r. i n r 5, m aj 1970 r.) na u ży tek w e w n ętrzn y re z u lta ty sw ych badań i dochodzeń na tem a t u działu sam orządu adw okackiego w ■walce podziem nej przeciw ko h itlerow skiem u okupantow i. Z grom adzone i opublikow ane m a te ria ły stanow ią bezcenny p rzyczynek histo ry czn y do dziejów a d w o k a tu ry polskiej w lata ch 1939— 1945. R ek o n stru k cja w y d a

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyeli- minowanie tych materiałów lub ograniczenie ich wykorzystania do minimum, poprzez zastosowanie alternatywnego rozwiąza- nia na bazie geosystemu, który będzie zawierał jeden

That 50% of responses on violence in general, related specifically to the environment, meant that English Geography and Environmental Management students were thinking of

Z tej dość szerokiej, choć pobieżnej, analizy produkcji kon- strukcji stalowej można sformułować tezę, że, oprócz umiejęt- ności, jest konieczny wnikliwy, częsty i w

Intensity of dustfall (quarterly periods, 2011–2012) and its physicochemical properties (acid-base character, solubility and sequential solubility, mobile fractions) were

Abstract: The aim of the conducted research was the evaluation of the influence of increased pH on the content and mobility of nickel in arable soils in the surroundings of

W dorobku naukowym profesora Borkowskiego mo¿na wyodrêbniæ prace dotycz¹ce: genezy i klasyfikacji genetycznej oraz bonitacyjnej gleb, kartografii gleb, degradacji i ochrony œrodowi-

Plony roœlin uzyskiwane w uproszczonych sposo- bach uprawy roli by³y w znacznym stopniu determi- nowane przebiegiem pogody, a zw³aszcza iloœci¹ opa- dów.. kukurydza wyda³a

Najwy¿sz¹ œredni¹ aktywnoœæ dehydrogenaz w wierzchnim po- ziomie zanotowano w glebach gruntowoglejowych murszowych (65,85 mg TFF/100 g/24h), najni¿sz¹ w glebach