• Nie Znaleziono Wyników

Tadeusz Nalepa - Jed tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tadeusz Nalepa - Jed tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Nalepa, Jed

Widzisz tam kapliczka stoi żebyś mógł dojechać dokąd chcesz widzisz tam przy drodze twojej jest kapliczka, więc ostrożnie jedź na ten wóz czekałeś długo to twych możliwości Rolls-Royce jest widzisz tam kapliczka stoi żebyś grzechy swe pamiętać mógł widzisz tam przy drodze twojej jedź ostrożnie, nie popędzaj kół na ten wóz czekałeś długo to jest Rolls-Ryce, to Cadillac twój wiszisz tu kapliczka stoi pewnie jeszcze szybszy chciałeś być widzisz tu przy drodze twojej już nie zdążysz, nie zobaczysz nic zabierają kupę złomu to był Rolls-Royce możliwości twych

Tadeusz Nalepa - Jed w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Poczuć jeszcze raz ten stan Rzucić los w nieznane Tańczyć nieprzerwanie Cieszyć się każdą z chwil Odnaleźć gdzieś najdalej Noce nie przespanie. OD nowa spełniać wszystkie sny I

Jestem objawieniem sceny Bo robie co się podoba A pizdy tu za kontrakty Pod stołem to robią loda Mogę być łysy jak pajac I z bani zajebać towar Jeszcze rozboli was głowa Pod

[Bo jesteś dziecinny] oj tam oj tam Kotku nadskakuje ci jak Gortat [Lepiej byś posprzątał] oj tam oj tam Na parkiecie wywijam jak Travolta [Bo jesteś pijany w trupa] oj tam oj

Ciągle kępa saska ciągle chudy jestem wać pan Ciągle nawijam do bitu który skleja młynar Ciągle wożę się jak bożek pokerowa mina Co tam, jak tam, wszystko po staremu Miło,

dlaczego znów nie widzisz mnie mój cały świat rozpada się co zrobić mam, jak zbliżyć się byś w końcu zauważył mnie. idziesz ulicą, to uderza cie jak grom

Hej moje serce hej do niej strasznie poli To jest łojca hej twojego przestroga To jest łojca twojego przestroga Zawsze godo bój się Pana Boga. Hej diobolicek, hej nie przekrocy

Do więzienia potem trafił on, choć nie na śmierć wtedy bił, ty płakałaś, jak był sąd, że się trzeba żegnać z nim.. Przychodziłaś do więzienia bram, co dzień paczka

Tak się bałam sama w nocy spać Gdy za oknem tramwaj grał Dobrzy ludzie dali parę szmat W końcu - co mi mieli dać. Widzisz, mała, jak to jest Tyle serca, taki gest Widzisz, mała,