• Nie Znaleziono Wyników

"Theologische Grenzfragen zur Biologie und Anthropologie : Information und Material für Religionsunterricht und Erwachsenenbildung", München 1973 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Theologische Grenzfragen zur Biologie und Anthropologie : Information und Material für Religionsunterricht und Erwachsenenbildung", München 1973 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Kornas

"Theologische Grenzfragen zur

Biologie und Anthropologie :

Information und Material für

Religionsunterricht und

Erwachsenenbildung", München

1973 : [recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 15/2, 281-285

1977

(2)

[ 1 5 ] R E C E N Z J E 2 8 1 '

F ritz R a u h , Theologische G renzfragen zu r Biologie u n d

A nthropologie. In fo rm a tio n u n d M aterial fü r R elig io n su n ter­

ric h t u n d E rw ach sen en b ild u n g , M ünchen 1973 ss. 130.

Autor książki, jak inform uje notatka zamieszczona na jej odwrocie, jest profesorem U niw ersytetu w Augsburgu. Publikacja świadczy, że E a u h jest znawcą nie tylko teologii, ale i w ielu dyscyplin przyrodni­ czych. Zafascynow any rozwojem nauk biologicznych i ich osiągnięciam i podjął się trudnej pracy usystem atyzowania fundam entalnych proble­ m ów z pogranicza teologii i nauk przyrodniczych. W szystkie tzw. „za­ gadnienia graniczne” z zakresu teologii i biologii skupił w okół człow ie­ ka, który stanow i dla niego głów ny przedm iot zainteresowania. Z tego w zględu książkę można zaliczyć do w spółczesnych pozycji w ydaw n i­ czych poświęconych dzisiejszem u człow iek ow i.1

Praca obejm uje szeroki w achlarz problemów. Zawiera m. in. uwagi o m etodzie nauk teologicznych i przyrodniczych, rozważania na temat pojęcia natury i norm m oralnych, ew olucji różnych organizm ów w św iecie, stanowiska człowieka w przyrodzie i jego genezy, m ożliwoś­ ci biologicznej m anipulacji człowiekiem , w olności, a także interesujące inform acje z etologii rozumianej w sensie biologicznym, tzn. nauki o zachowaniu się zwierząt, która należy do zoopsycbologii. Pośw ięcając du­ żo m iejsca osiągnięciom zoopsychologii,2 autor tym sam ym niejako przyznaje się, iż jego refleksje są spowodowane w pływ am i K. L o r e n - z a, w spółtw órcy tzw. szkoły etologicznej.3 Według poglądów tej w ła­ śnie szkoły, zachow anie się zwierząt i człowieka w przyrodzie tłum a­ czy się jako aktyw ne zm iany położenia w przestrzeni całego ciała lub jego elem entów , jako m anipulowanie przedmiotam i oraz uzew nętrznia­ jące się inne czynne oddziaływania zwierząt w ich środowisku, jak np. fonacja, zmiana ubarwienia ciała, w ykorzystyw anie gruczołów w on­ nych, w oskow ych.4 Rauh, dzięki wynikom , jakie uzyskali etolodzy w

1 Por. Evolution und Hominisation (red. G. K u r t h ) , Stuttgart 1962;.

Kreatu r Mensch (red. G. A l t n e r ) , M ünchen 1973; T. T h o r p e , Bio­ logy and the nature of man, London 1962; Gott-Mensc h-Universum. Der Christ v o r den Fragen der Zeit (red. J. H ü 11 e n b ü g e 1), Graz

1974; A b y poznać Boga i człowieka cz. 2, O czło wieku dziś (red.. В. В e j- z e ), Warszawa 1974.

2 Blisko połow ę treści książki zajmują analizy podobieństw i różnic zachowania się zwierząt i człowieka w różnych sytuacjach.

3 Por. K. L o r e n z , So kam der Mensch auf den Hund, Wien 41952 s. 119; tenże, Das sogennante Böse. Zur Naturgeschichte der Aggression, Wien 201 96 6 s. 87 nn.

4 Por. W. H. T h o r p e , Learning and Instinct in Animal, London 21963 s. 50 nn.

(3)

■282 S T E F A N K O B N A S [16]

sw o ic h badaniach, wprowadza np. ujęcia cybernetyczne do problemu w olności (s. 111).

A naliza zachowania się zwierząt i człowieka oraz przeprowadzone na tej kanw ie różnorakie reflek sje na tem at różnic i podobieństw tych zachowań nie w ydają się w pełni usprawiedliwione. Przeczą im bowiem dotychczasow e obserwacje zachowania się zwierząt, ptaków i ow a­ dów, będące podstawą dla w niosków w zakresie etologii. Z jednej stro­ ny obalają one m it „o m oralności zw ierzęcej” ukazując np. praw dzi­ w e m echanizm y tego, co uważano za m iłość m acierzyńską u ptaków (niektóre z nich kierowane bodźcami w yzw alającym i karmią gorliw ie kukułczego podrzutka, a jednocześnie spokojnie patrzą, jak ten w yrzu­ ca z gniazda ich w łasne potomstwo).6 Z drugiej strony w cale nie w y ­ starczają do w yjaśnienia takich zjaw isk u człowieka, jak reakcje uczu­ ciowe, um iejętność uczenia się czy świadom ość obowiązyw ania prawa moralnego.

Omawiana publikacja, jak wskaizuje jej podtytuł, zaw iera informacje oraz m ateriały do nauczania religii i sam okształcenia dorosłych. Odbiorcami książki m ają w ięc być nie tylko duchowni nauczający prawd w iary i kierujący zespołam i dyskusyjnym i, ale i ci w szyscy, którzy chcą pogłębić swoją w iedzę religijną i przyrodniczą. Odnosi się jednak nieodparte w rażenie, że Rauhowi bardziej chodzi o przyrodnicze niż antropologiczno-teologiczne dokształcanie czytelników. Świadczyć o tym m oże choćby znajdujący się na końcu pracy słow nik term inów biologicznych i zamieszczona w przypisach obszerna literatura przyrod­ nicza. N atom iast stosunkowo znikoma jest bibliografia teologiczna, a przy tym w ym ienione pozycje nie są w cale reprezentatywne do w y ­ jaśnienia niektórych zagadnień. Tak np. rzecz się ma przy om awianiu aspektów teologicznych biologicznej kontroli urodzeń (s. 69—71). Trze­ ba zresztą powiedzieć, że w tej części pracy, gdzie autor zajmuje się problem em początku życia ludzkiego i rozważa biologiczne argum enty dotyczące kontroli urodzeń (s. 58—71), stanow isko jego nie jest jasne, a podane uzasadnienia są bardziej naturalistyczno-em ipryczne niż filo ­ zoficzno-teologiczne. W ynika to już z samej term inologii przyjętej w książce. Autor m ów i w niej wyraźnie o „regulacji urodzeń”, choć ja­ ko chrześcijanin w inien używać poprawnego sform ułowania, którym jest „regulacja poczęć”.

Książka składa się z 8 rozdziałów, w stępu i krótkiego zakończenia. Tytuły rozdziałów w zasadzie w iernie oddają ich treść. Dla całości pra­ cy byłoby jednak korzystniej dokonać pew nych zmian w sam ym ukła­

5 Por. J. S t r o j n o w s k i , I Kongre s Moralistów Europejskich

Z N K U L 17(1974) nr 4 s. 59 nn.; J. I l l i e s , Les lim ites biologiques d ’une

possibilité de la liberté. W: C. R o b e r t , L’homme manipulé, Stras­

(4)

117] R E C E N Z J E 2 83

d zie rozdziałów. Np. szósty rozdział, dotyczący pojęcia natury i norm m oralnych, należałoby um ieścić jako rozdział drugi, ponieważ już w p ierw szym autor w yjaśnia m etodę teologiczną i przyrodniczą badań, a zatem obydwa rozdziały byłyby sobie b liskie m etodycznie i m erytorycz­ nie. Narzuca się także potrzeba przesunięcia rozdziału czwartego m ów ią­ cego o genezie ludzkiego życia. Pow inien się on raczej znaleźć bezpo­ średnio po obecnym drugim rozdziale poświęconym ew olucji organi­ zm ów i człowieka. Dopiero w tedy można by logicznie m ówić o biolo­ gicznej m anipulacji człowiekiem , gdyż rozdział trzeci nie w yprzedzałby zagadnienia początków życia ludzkiego, om awianego w czwartym roz­ dziale. Podobnie rozdział piąty, w którym jest przeprowadzona anali­ za biologiczna argum entów co do kontroli urodzeń w ypadałoby um ie­ ścić po om ów ieniu biologicznej m anipulacji.

Układ w ięc rozdziałów w książce powinien być raczej następujący: 1) W yjaśnienie m etody teologicznej i badań przyrodniczych; 2) Rozwa­ żan ia o pojęciu natury i szukaniu norm; 3) Ewolucja organizmów i czło­ w iek a; 4) Początek życia ludzkiego; 5) Biologiczna m anipulacja czło­ w iek iem ; 6) Biologiczne argum enty dotyczące kontroli urodzeń; 7) N ie­ które aspekty badań zachowania się; 8) Wolność jako zagadnienie z po­ granicza biologii.

Proponowany układ w niczym nie narusza struktury pracy, a jedy­ n ie czyni ją poprawniejszą od strony m etodologicznej. Słowo w prow a­ dzające autora w yjaśnia charakter publikacji i sposób rozwiązyw ania problem ów . Można bez przesady powiedzieć, że w stęp zawiera w szyst­ k ie potrzebne elem enty informacji, na tem at fachowych i specjalistycz­ nych pojęć oraz określeń ogólnych w ym agających znajomości niektó­ rych dyscyplin przyrodniczych i teologicznych. Natom iast niejeden czy­ teln ik przeżyje zawód po przeczytaniu zakończenia książki. Na pewno słu sznie postąpił w nim autor nie podając gotowych rozwiązań szere­ gu granicznych problem ów teologiczno-przyrodniczych, które w publi­ k a cji rzetelnie om awiał. Jednak zbyt obfity m ateriał faktograficzny z przyrodoznawstwa opatrzony m iejscam i komentarzem teologicznym spraw ia, iż odbiorca książki nie będzie zdolny naw et po uważnej jej lekturze do przeprowadzenia dalszych sam odzielnych studiów na ten

tem at, co m iędzy innym i było intencją autora.

Dlatego w ydaje się konieczna pew na synteza om ówionych zagadnień i podanie praktycznych w skazów ek co do następnych poszukiwań w ■tej dziedzinie. Szkoda również, że brak jest w książce określenia poję­

cia m anipulacji biologicznej. Zarówno bowiem sam term in „manipula­ cja” byw a wieloznacznie rozumiany, jak i całe zagadnienie biologicz­ nej m anipulacji jest złożone i w ym aga bliższych wyjaśnień. Trudno tak że zgodzić się z autorem na podział, jaki stosuje przy analizie m a­ n ipu lacji biologicznej człowiekiem (s. 34— 55). Zalicza do niej poza

(5)

in-2 8 4 S T E F A N K O R N A S [ 1 8 1

żynierią genetyczną jeszcze niektóre sposoby w pływ u na zachowanie- człow ieka i transplantację organów. Tymczasem w iele w spółczesnych, działań m edycznych, które m ają w p ływ na zachowanie się człowieka, i jego aktywność, uważa się za m etody terapeutyczne, te zaś n ie mogą być zaliczane do m anipulacji biologicznych.6 Manipulacje medyczne,, a jednym z ich rodzajów są m anipulacje biologiczne, stanowią ingeren­ cję człow ieka w żyw y organizm ludzki; ich zasadniczym i pierwszo­ rzędnym celem nie jest leczenie choroby cielesnej, ale m odyfikacja na­ turalnych funkcji organizmu, jego procesów czy struktury. Takie ro­ zum ienie m anipulacji pozwoliłoby uwolnić się autorowi od niepotrzeb­ nych ekstrapolacji i um ożliw iło jasne określenie jednych działań m e­ dycznych w kategoriach leczniczych, a innych jako zabiegów n au k ow o- -badawczych.

Książka pomimo sw ojej niew ielkiej objętości jest bogata treściowo.. Cechuje ją szeroka skala tem atyczna. Autor dobrze przedstawił w iele różnych problem ów z pogranicza teologii i przyrodoznawstwa. Dzięki, tem u praca należy do w yjątkow o cennych publikacji z dziedziny w spół­ czesnej antropologii. Rauh w skazuje w niej drogę w ielu autorom, jak trzeba precyzyjnie ustalać zakresy poszczególnych dyscyplin mających, nieraz ten sam m aterialny przedm iot badań, np. człowieka czy wolność,, a różniących się innym aspektem podejścia czyli przedmiotem form al­ nym. Brak wyraźnego określenia przedmiotu badań staje się często przyczyną nieporozum ień i sprzeczności, szczególnie gdy chodzi o w spół­ czesne tezy z teologii i nauk przyrodniczych.

W całej pracy autor trzyma się zasad poprawnej m etodologii nauk,, tzn. nie wchodzi w kom petencje poszczególnych dyscyplin, których w y ­ niki jedynie podaje i analizuje, powstrzym ując się od w ypow iedzi oce­ niających. Zwraca w ielokrotnie uwagę, co jest dużą zaletą, na koniecz­ ność rozgraniczania płaszczyzny faktów od płaszczyzny poglądów na. tem at wzajem nych relacji nauki i religii. Z analiz przeprowadzonych, przez Rauha wynika, iż w iedza teologiczna i przyrodnicza stanow ią dwa różne, lecz nie kolidujące ze sobą, podstaw owe typy ludzkiego po­ znania. Słusznie uważa, że spotykane w przeszłości głośne konflikty m iędzy teologam i i naukowcam i były zw ykle uwarunkowane przyczy­ nami pozadoktrynalnymd. Według niego religia i nauka nie przeczą so­ bie, lecz niew łaściw e n aśw ietlenie prawd religijnych bądź pochopne i niedostatecznie uzasadnione hipotezy niektórych przyrodników pro­ wadzą często do sytuacji konfliktow ych. Jest to słuszne stwierdzenie,, gdyż rzeczyw iście apodyktyczność czy dogmatyczność uczonych i sp e­ cjalistów sprzyjają pośpiesznej kw alifikacji różnic jako sprzeczności

6 Por. B. H ä r i n g , Heilender Dienst. Ethische Probleme der m o ­

(6)

119]

R E C E N Z J E 2 8 5

■doktrynalnych.7 Zresztą, jak w iem y, tak teologow ie jak i naukowcy niejednokrotnie przekraczali sw oje kom petencje, a konflikty bywały sp ow od ow ane z jednej strony ignorowaniem religii przez przyrodników, z drugiej zaś nauk przyrodniczych przez teologów i filozofów chrześ­ cijańskich.

Omówiona książka Rauha realizuje także wskazania Soboru W aty­ kańskiego II, aby chrześcijanie zapoznawali się ze stanem w iedzy, a uczeni różnych specjalności respektow ali hierarchię moralnych w artoś­ ci. 8

Ma rację J. S t r o j n o w s k i twierdząc, że zasygnalizowana w pub­ likacji problem atyka może w płynąć ożywczo na m yśl teologiczną i przy­ bliżyć teologię do przyrodniczej um ysłowości w spółczesnego ■ człowieka.0 Przedstaw ione bowiem w książce interpretacje są śm iałe, otwarte oraz w skazują na aktualność proponowanych rozwiązań. Dlatego książka za­ słu g u je na uwagę także polskiego czytelnika.

Stefan Kornas

G radual k a rm e lita ń sk i z 1644 ro k u o. Stanisław a ze Stolca

'{oprać, ikonöigr. T adeusz C h r z a n o w s k i , oprać, m uzykol.

'Tadeusz M a c i e j e w s k i ) , W arszaw a 1976, Pax, ss. 11, 96,

2 miniaifcury n a wdwinętrznerj okładce.

N ieczęsto ukazują się tego rodzaju publikacje. Na książkę składają :się dwa w stępy specjalistyczne — ikonograficzny i m uzykologiczny — ■oraz ok. 100 wybranych m iniatur. Chrzanowski (Autor I) m iał ułatw io­

ne zadanie, gdyż zarówno M. B e r s o h n (1900 r.), jak również F. К o- p e r a i L, L e p s z y (1927 r.) zajm owali się tym Graduałem. Autor uzasadnia ręczne w ykonanie ksiąg chórowych, m im o w ynalezienia da- "wno druku, powołując się na opinię Z. A m e i s e n o w e j : w ielk i for­ m at (52X70,5, a oprawa 59X74 cm), aby b yły widoczne na chórze i czy­ teln e dla w iększej ilości osób. S. S a w i c k a w art. pt. P om orski ręko­

pis ilum in owany z X V II w. w Studiach Pom orskich (t. 1, W rocław 1957)

:s. 263 eksponuje inne uzasadnienie: „zgodnie z regułą zakonną śpiew a­ no wśród ciemnej nocy jutrznię... przy bardzo niedostatecznym św ietle lam pek lub św iec w oskow ych”.

7 Por. D. D u b a r 1 e, Approches d ’une theologie de la science, Pa­

r i s 1967 s. 30 nn.

8 Por. KDK n. 34, 35, 36.

9 Por. J. S t r o j n o w s k i , W ę d ró w k i po granicach teologii, ŻM 24 1(1974) nr 12 s. 139.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Trudno również oprzeć się wrażeniu, iż Sesboüé (zwłaszcza w niektórych rozdziałach) nie tyle podąża za myślą Ireneusza (mimo wstępnych deklaracji), ile szuka w

HyperCell, a bio-inspired information design framework for real-time adaptive spatial components, is an ongoing research, at Hyperbody, TU Delft, which focuses on

Prace będą się koncentrować na sposobie, w jaki UE ma wykorzystywać zasoby badaw­ cze w bardziej efektywny sposób. Celem jest uzgodnienie tego, jakie zasoby powinny.

Szybko rosnąca w ostatnich latach historiografia miast Lubelszczyzny powię­ kszyła się o ważną monografię. Po dziejach Biłgoraja, Końskowoli, Łęcznej i

Sform ułow ania teologiczne i w ypow iedzi nauczania kościelnego odpo­ wiadają na pytania staw iane przez konkretną sytuację historyczną, k ształ­ tują się w

Jako przyczynę tego stanu rzeczy autor uważa fakt, że nauka chrześci­ jańska nie zostaje przyswojona jako osobista wartość i że człow iek w swoim życiu

Autor om aw ianej pozycji wie dobrze, że problem włączenia uczniów w planow anie lekcji lub w jej przebieg napotyka na liczne opory i dlatego podkreśla mocno,

Przemawiając do przedstawicieli Krajowego Stowarzyszenia Rodzin Wie- lodzietnych podczas audiencji generalnej (2.11.2005), Ojciec Święty Benedykt XVI przypomniał, że rodzina jest