• Nie Znaleziono Wyników

Wiosenna molestacja

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wiosenna molestacja"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Filar

Wiosenna molestacja

Palestra 46/7-8(535-536), 103-104

(2)

103

CO

PISZCZY

W PRAWIE

Marian Filar

WIOSENNA MOLESTACJA

Jak na powszechnie znaną niską sku-teczność prawa w Polsce, równie po-wszechna wiara w jego omnipotencję i moc sprawczą jest wprost zdumiewają-ca. Pół biedy, gdy jeszcze wykazuje ją tzw. opinia publiczna. Dla nas prawni-ków to nawet pocieszające, gdyż dowo-dzi, że traktuje ona naszą dziedzinę w dalszym ciągu poważnie, jako istotny in-strument regulacji życia społecznego. Gorzej, jeśli jednak tę bezkrytyczną wia-rę podziela ustawodawca serwując tej opinii dania, a zwłaszcza desery, na które ona (lub jakaś jej część) oczekuje z na-dzieją, że dadzą się one skonsumować i wyjdą jej na zdrowie. Ustawodawca to jednak nie kucharz i jego zadaniem nie jest schlebianie podniebieniom konsu-mentów. Bo jeśli okaże się, że oczekiwa-ne danie nie da się wcale skonsumować, bądź nie będzie smakować tak jak ocze-kiwano albo gdy, nie daj Boże, rozboli

po nim brzuch, konsumenci mogą mieć to kucharzowi bardzo za złe.

Felieton to nie miejsce na wysublimo-wane teoretycznoprawne analizy. Zrób-my jednak maleńki wyjątek. Podstawo-wymi przesłankami skuteczności i efek-tywności każdej legislacji, zwłaszcza zaś legislacji w dziedzinie prawa karnego jest po pierwsze to, by tkwiła ona, przynaj-mniej ogólnie, w kontekście kulturowo-obyczajowym, a po drugie, by norma prawna, którą formułuje, dała się prak-tycznie wyegzekwować. Przykładów na potwierdzenie słuszności tych reguł jest aż nadto. Ot, weźmy dwa pierwsze z brzegu: dramatyczna klęska wszelkich przepisów prohibicyjnych odnośnie al-koholu, od czasów Al Capona poczyna-jąc, a na czasach Jaruzelskiego kończąc, czy też całkowita martwota przepisów zabraniających korzystania z telefonów komórkowych podczas prowadzenia

(3)

sa-104

Marian Filar

mochodów po naszych ulicach. Quod

legis sine moribus! Toć tę paremię

wymy-ślili jeszcze Rzymianie!

Polskie Panie z parlamentarnej (i nie tylko) grupy kobiet wymyśliły natomiast projekt ustawy o równym traktowaniu płci (czytaj: tzw. wyrównaniu statusu prawnego kobiet) ze szczególnie smako-witą „wkładką” w postaci przepisów o tzw. molestowaniu seksualnym. Ten, kto twierdzi, iż polskie prawo dyskryminuje kobiety, albo nie wie o czym mówi, albo świadomie usiłuje wprowadzić opinię w błąd. Ba, znalazłyby się przykłady praw-nej dyskryminacji mężczyzn (że wymie-nię tu przepisy emerytalne czy praktykę sądów w przyznawaniu opieki nad dziećmi).

Nie wiedziałby jednak też o czym mówi ten, kto twierdziłby, że faktyczna pozycja kobiet i mężczyzn jest w Polsce jednakowa. I to trzeba bez wątpienia zmienić. Ale, na litość boską, nie za po-mocą prawnych protez, tylko za pomo-cą faktycznej ewolucji świadomości społecznej, co Panie muszą wywalczyć sobie „tymi rencami”. Zresztą są to w stanie zrobić, jeśli tylko zechcą i to bez specjalnego trudu.

Któż w Polsce broni skutecznego kan-dydowania Paniom na najwyższe urzę-dy i godności? I czy mało mamy

przykła-dów takich skutecznych damskich karier w polityce, biznesie i wielu innych dzie-dzinach życia publicznego?

W naszym kręgu kulturowym z po-wodów, o których nie możemy tu z bra-ku miejsca mówić, przyjęło się, że stroną aktywną w poczynaniach prokreacyj-nych jest mężczyzna. Jeśli zaś staną się zbyt intensywne, kobieta ma całą gamę prawnych możliwości sprowadzenia grubiańskiego absztyfikanta na ziemię – Zgwałcenie i jego usiłowanie (art. 197 k.k.), nadużycie stosunku zależności i jego usiłowanie (199 k.k.), naruszenie nietykalności cielesnej (art. 217 k.k.), w końcu środki cywilnoprawne w zakresie ochrony dóbr osobistych.

No to są środki prawne czy ich nie ma? Trudno, trzeba mieć tylko determi-nację w skorzystaniu z nich! Innej drogi nie ma. Bo zawsze i wszędzie każdy człowiek miał tylko tyle praw, ile potrafił sobie wywalczyć i następnie ochronić. Tyczy się to obu płci. I nikt w tym naszych Pań nie zastąpi. A już zwłaszcza nie za-stąpią ich w tym żadne prawne protezy lansowane przez Panie z parlamentarnej kuchni. Chyba, że nie chodzi o przyrzą-dzenie kolejnego ustawowego niestraw-nego dania, tylko o danie sygnału dam-skiemu elektoratowi, że ktoś czuwa nad dorzucaniem węgla do paleniska.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Organy władzy państwowej i organy administracji o ogólnym zakresie działania zwykle częściej zajmują się projektami aktów normatywnych wzbudzających ogólne

Petrażycki tworzył swą koncepcję polityki prawa, nie znając — jak się wydaje — teorii legislacji Benthama. Zbieżne są: etyczno- -prawny charakter obu koncepcji,

: le village de Saint-Élie est tellement minuscule qu’on l’appelle mini-cipalité (Pellerin Dans mon village... 12); comme on a toujours un plus petit que soi, Babine se trouve

Tymczasem okazało się, że tęsknoty ludzkiego serca nie zmieniły się tylko z tego powodu, że świat napełnił się telewizo- rami i komputerami, że technika i elektronika stały

Powstaje zatem pytanie, czy prawodawca - konstruując niejasne przepisy prawa daninowego - może wymagać od wszystkich podatników nie tylko ogólnej umiejętności

Mauro (1992) MIXIC framework Driver model Vehicle model Driver support system model Traffic state Road side system model Emission of pollutants Emission of noise Traffic

The presumption of innocence principle in the disciplinary proceedings of the Prison Service officers is a directive according to which the accused should be considered inno-

W drugim artykule Tomasz Galew- ski zajmuje się istotnym i ważnym zagadnieniem zarządzania, jakim jest zarządzanie cenami i jego wpływ na decyzje konsumentów.. W