Henryk Trammer
[W związku z niedoskonałością
dowodu]
Palestra 2/10-11(11), 68-69
68 K O R E S P O N D E N C J A N r 10— 11
Prof. dr HENRYK TRAMMER W arszawa 22
ul. J. D antyszka 22, m. 15 Warszawa, dnia 6 października 1953 r.
Szan. Ob. Prof. dr L U D W IK H IR SZF E LD Wrocław
A ka dem ia Medyczna, Zakład Mikrobiologii
Wielce S z a n o w n y Panie Profesorze!
W z w ią z k u z niedoskonałością dowodu z próby k r w i p rzy sądowym ustalaniu ojcostwa (jako dowodu negatyw nego) ju ż od paru lat nurtuje mnie m y śl, czy by nie m ożna zastosować w tej dziedzinie dowodu p o z y tywnego.
Zaznaczam, że jeste m p ra w n ik ie m (a więc laikiem w tej dziedzinie) i — j a k k o lw ie k interesują się ż y w o także in n y m i dziedzinami w ie d zy — do mego rozum ow ania (które o śm ielam się w d alszym ciągu przedstawić) mógł się zakraść jakiś zasadniczy błąd. Z drugiej znów strony nie jest w ykluczo ne, że m ój p om ysł nie jest żadną „rewelacją”.
R o zm a w ia łe m na ten te m a t z paru m ło d y m i mikrobiologami, ci jednak ani nie u m ie li w y k a za ć błędności mego rozumowania, ani nie oriento wali się, c zy jest ono nowe — i odsyłali m n ie do Szan. Pana Profesora, jako do n a jw yższego a u to ry te tu w tyc h sprawach.
W t y m stanie rzeczy ośm ielam się zwrócić do Szan. Pana Profesora z prośbą, aby „dla dobra s p r a w y ” zechciał w S w o im Zakładzie poddać kontroli m o je rozumowanie, o ile, rzecz jasna, nie jest w n im już z góry widoczne jakieś kardynalne głupstwo, albo o ile — co nie jest w y k l u czone — rzecz nie jest ju ż przebadana.
Prosząc te d y o wyrozum iałość dla mego „stylu fachowego” i dziękując z góry za k ilk a chwil uwagi, przedstaw iam moje rozumowanie:
Zakładając,
1) że k r e w każdego człowieka posiada pew ne „cechy” swoiste i że nie może posiadać ta kiej cechy, któ rej nie posiada k r e w choćby jednego z jego rodziców (co odnosi się nie ty lk o do cech, k tórych istnienie jest ju ż przez naukę stw ierdzone, ale również do innyc h cech dotychczas nie o d k r y t y c h ) , oraz
2) że w k r w i zwierzęcia, do którego w prow adzi się k r e w najróżnorod niejszych osobników ludzkich, powstaną rozmaite przeciwciała
skie-N r 10— 11 K O R E S P O N D E N C J A 69
rowane przeciw ko w s z y s tk im — tak dotychczas z n a n y m , ja k i nie zn a n y m — r ó ż n y m cechom k r w i ludzkiej,
można by przeprowadzić p o z y ty w n y dowód ojcostwa w sposób nastę pujący:
3) do surowicy k r w i pobranej ze zwierzęcia sub 2) w prow adzić k r e w m a tk i i krew domniemanego ojca — aby wprow adzone k r w in k i zw ią zały znajdujące się w surowicy te z przeciwciał, które są skierowane przeciwko cechom k r w i m a tk i i domniemanego ojca;
4) wprowadzić z kolei do tego p ły n u k r e w dziecka i stwierdzić, czy k r w in k i dziecka w y k a z u ją tendencję do aglutynacji, czy nie, przy czym:
a) jeśli dziecko spłodził d o m n ie m a n y ojciec, to nie d o s tr z e ż em y t e n dencji do aglutynacji, albowiem te z przeciwciał, które są skiero wane przeciwko cechom k rw i dziecka, zostały ju ż poprzednio zw ią zane,
b) jeśli zaś dziecko spłodził in n y m ężczyzna, to d o strze żem y t e n dencję do aglutynacji, albowiem k r w i n k i dziecka natrafią na prze ciwciała, które nie są jeszcze dotychczas związane.
Łączę w y r a z y głębokiego szacunku i poważania (— ) T r a m m e r
Profesor dr LUDWIK HIRSZFELD /
Wrocław, ul Chałubińskiego Nr 4 W rocław , 15.XU953 r.
L. dz. S/536/53
Do Ob. Prof. Dra H E N R Y K A T R A M M E R A Warszawa
ul. J. D a n tyszka 22/15 S z a n o w n y Panie Profesorze,
Proszę w yb a czyć zw ło k ę w odpowiedzi, je s te m re konw a le sc ente m po operacji.
Co się ty c z y Pana pom ysłu, to jest on m o ż liw y i p r o je k t taki został w y s u n ię ty przez jednego niemieckiego badacza.