Stanisław Waltoś
Nowela czechosłowackiego kodeksu
postępowania karnego
Palestra 10/9(105), 79-83
saflcody naszem u zawodowi. Dawno już wyszliśmy z okresu podejrzeń, że zawsze musi być coś nie w poiządku w w izytowanym zespole, że zły je.-t ten "wizytator, który nic nie „znalazł”.
Jak o w izytatorzy, jesteśm y powołani .wspólnie z adw okaturą do realizowania ze społowej pracy. W tych granicach pow inniśm y się orientować, obracać się i p r a cować.
W ydaje się, że w izytator powinien także zorientow ać się w w izytowanym ze spole, n a jakim poziomie on się znajduje, jak rozw ija się w nim praca polityczna, społeczna, oraz jak ie są form y jej zabezpieczenia.
f t Ł C E W Z J E
NOWELA CZECHOSŁOWACKIEGO KODEKSU POSTĘPOWANIA KARNEGO •s.
Ja n § t g p a n : K nekterym otazkam pripraum eho rizeni Vaclav M a n d a k , J an § t e p a n : K obhajobe v pri- pravnem rizeni. Praha, 1065, s. 112. Nakl. Zprawy Advokacie
Jednym z najciekaw szych i najdo nioślejszych w ydarzeń w najświeższej historii socjalistycznego procesu k a r nego była now ela do czechosłowac kiego kodeksu postępow ania karnego 2 <łnia 17.VI.1965 r., zw ana potocznie ustaw ą n r 57/1965.
Nowela ta radykalnie zm ieniła p rze pisy czechosłowackiego k.p.k. w częś ci dotyczącej postępowania przygoto wawczego. W yraźne ustaw ow e u regu low anie stosunku czynności operacyj nych do czynności procesowych, a więc przede w szystkim problem atyki wszczynania postępow ania przygoto wawczego, wprow adzenie w życie do chodzenia jako drugiej form y postę pow ania Obok śledztw a i wreszcie re aln e zapew nienie podejrzanem u praw a do obrony w tym stadium postępow a nia — to węzłowe p u nkty noweli, zna nej już zresztą czytelnikowi polskie m u dzięki artykułow i V. M andaka, o
publikow anem u rok ternu w „Pale-
stTze
”. 1
Problem om związanym z tą now elą poświęcona jest w łaśnie książka J. g te p a n a i V. Mandaka, w ydana n a kładem Z pravy Advokacie. Dzieli się ona n a dwie części.
A. Autorem p i e r w s z e j jest d r J- S^ePan, członek Centralnego Zarzą d u A dw okatury Czechosłowackiej a zarazem pracow nik naukow y K atedry P raw a Karnego U niw ersytetu K arola IV w Pradze. N apisał on właściwie zwięzłą m onografię postępow ania przy gotowawczego ze szczególnym uw ypu kleniem tych punktów tego postępo w ania, które uległy radykalnym zm ia nom.
Ju ż pierw szy rozdział, poświęcony wszczęciu ścigania karnego i tzw. „przedprocesowemu” stadium , czyli — według naszej term inologii — postę pow aniu w yjaśniającem u bądź sp raw dzającem u, zaw iera szereg wywodów m ogących wzbudzić zainteresow anie polskiego czytelnika.
W przeciw ieństw ie do przepisów naszego k.p.k. kw estia w yjaśniania i V. M a n d ś k: S y t u a c j a p o d e j r z a n e g o i o b r o ń c y w p o s t ę p o w a n i u p r z y g o t o w a w c z y m W fi- •H u g p r a w a c z e c h o s ł o w a c k i e g o , „ P a l e s t r a ” 1965, n r 11, s t r . «7 i n .
80 R e ce n zje Nr 9 (105)
podstaw y faktycznej wszczęcia postę pow ania karnego została uregulow ana w czechosłowackim kodeksie. Już kon stytucja CSRS stanow i, że n ik t nie może być ścigany w 'Charakterze os karżonego inaczej (jak n a podstaw ie dowodów przew idzianych praw em i w sposób przez praw o przew idziany (§ 30). Zgodnie z tą zasadą kodeks po stępow ania karnego z jednej strony zezwala prokuratorow i, funk cjo n ariu szowi śledczemu i dochodzeniowemu na zbieranie niezbędnych m ateriałów i w yjaśnień, k tó re m a ją n a celu w y jaśnienie, czy wszczęcie postępow ania byłoby uzasadnione. W yjaśnienie to nie m a jednak charakteru form alnych czynności dowodowych, no tatk i wiec spisane w czasie tak ich czynności nie mogą stanow ić dowodów przed sądem. Z drugiej zaś istrany jeszcze przed w ydaniem postanow ienia o wszczęciu ścigania, organy te m ają praw o do konyw ać czynności procesowych, k tó re m ają n a celu utrw alenie dowodów
ulegających szybkiem u zatarciu, a w ięc praw o dokonyw ania oględzin, pobierania k rw i itp. Protokoły 'spisane w czasie tych czynności m ają pełną w artość 'protokołów sporządzanych w toku postępow ania sądowego, i
A utor 'rozwiązanie to akceptuje i na poparcie jego przytacza iseereg orze czeń Sądu Najwyższego oraz głosów teoretyków , którzy po d k reślają w yłą cznie „inform acyjną” ro lę n o tatek sp i sanych przed form alnym wszczęciem
ścigania (zahajemi tre stn ih o stinani). Istotnie, w ydaje się, że 'w now ym cze chosłowackim kodeksie udało się tr a fić w złoty środek pom iędzy w ym aga niem możliwie starannego zbada n ia podstaw y wszczęcia postępow ania
przygotowawczego a koniecznością n ie zwłocznego przystąpienia do efektyw nego ścigania spraw cy pnzestępsttwa.
Wiele trafn y ch uw ag zostało pośw ię conych przyczynom w yodrębnienia
śledztw a i dochodzenia w czechosło w ackim postępow aniu przygotow aw czym. N iestety b ra k m iejsca n ie poz w ala naw et n a najbardziej pobieżne ich streszczenie; Trzeba jed n ak kalka słów .poświęcić wywodom a u to ra ma te m at procesowych konsekwencji przeprow adzenia dochodzenia zam iast obowiązkowego śledztw a.
Autorowi nie tyle chodzi o sytuacje, w których już w to k u dochodzenia by ło wiadomo, że należy w tej spraw ie prowadzić śledztwo, ile o sytuacje po legające n a ujaw nieniu ju ż po zakoń czeniu dochodzenia, że ścigane p rz e stępstw o powinno być praw nie zakw a lifikow ane w sposób, k tó ry pociąga za sobą konieczność przeprow adzenia śledztwa. Je st to problem znany i u nas, ,a poruszany swego Czasu w zna nym orzeczeniu naszego Sądu N a j wyższego 'oraz (w zw iązanych z nim wypowiedziach teoretyków procesu karn e g o .2
Zdaniem au to ra, konsekwencje p r o cesowe takiej- sytuacji zależą od tego, w jakim etapie procesowym wyjdzie n a jaw ita okoliczność. Z wywodów je go w ynika, że uw aża on za konieczne uzupełnienie postępow ania przygoto wawczego (a zwłaszcza dodatkow e w y konanie tych w szystkich czynności procesowych, jakim i pow inno się c h a rakteryzow ać śledztwo) do chwila roz poczęcia rozpraw y głównej. P o (rozpo częciu rozpraw y głównej zw rot sp ra w y prokuratorow i może nastąpić je dynie w razie istnienia w arunków określonych w '§ 221 ust. 1 d w § 250 czechosłowackiego k.pJc. (mniej w ię cej 'odpowiednik naszego a rt. 305 k.p.k.). W prawdzie w recenzowanej p racy nie ma ani słow a n a tem at konw alidacji uchybień procesowych, jednakże p ro ponow ane przez au to ra rozwiązanie pozostaje w zgodzie z teorią konw a lidacji.
Należy tu w yjaśnić, że w
'czechosło-S . Ś l i w i ń s k i e g o d o t e g o p o s t a n o w i e n i a ( O 'czechosło-S P i K A i9 5 8 , p o z . 5 0, s . 104).
w ackim procesie karnym — w prze ciwieństwie do naszego — śledztwo różni się od dochodzenia zakresem p raw a do obrony przygnanego oskar żonemu. Tylko w śledztwie obrońca może brać udział w e w szystkich czyn nościach procesowych już od chwili -Drzedstawienia zarzutów oskarżonemu. W dochodzeniu zaś praw o ito rozpo czyna się dopiero od chwili zazna jom ienia oskarżonego z w ynikam i po stępowania (nie licząc — oczywiście — innych pom niejszych różnic).
Sytuacja więc w czechosłowackim procesie karnym /wygląda inaczej w porów naniu z naszym procesem, w którym po ostatnich now elach różnice pomiędzy śledztw em a dochodzeniem praktycznie są bez znaczenia.
Wiele m iejsca w p a rtii książki opra cowanej przez dra J. § te p a n a zajm ują kw estie przedstaw ienia zarzutów , a re sztu, a zwłaszcza podstaw jego stoso w ania (czytelnika 'polskiego z ain tere su je z pewnością fak t, że nowy cze chosłowacki kodeks n ie zna stosow a nia aresztu ze względu n a wysoki sto pień społecznego niebezpieczeństwa), u- działu obrońcy iw czynnościach postę powania przygotowawczego. A utor bardzo silnie akcentuje generalną linię p a rtii przejaw iającą się w zagw aran tow aniu -pełnych p raw do obrony oby w atelom , przeciw którym toczy się po stępow anie karne, przytaczając z ara zem (treść znanych arty k u łó w redak cyjnych „Rudeno , P ra v a ” z sierpnia 1965 r. [Dopiero na itym tle omawia problem udziału obrońcy w czynnoś ciach postępow ania przygotowawcze go.
Tak więc charakterystykę unorm o w ania ustawowego tego problem u a u to r przeprow adza w następujących punktach: a) praw o do udziału iw czyn nościach śledczych m a obrońca, a nie oskarżony, b) praw o to jest regułą, od której mogą zachodzić tylko w y ją tk i podyktow ane „ważnymi wzglę d am i”, wymienionym i w postanowieniu
funkcjonariusza śledczego i kontrolo w anym i przez prokuratora, c) nieogra niczone praw o udziału obrońcy iw czyn nościach śledczych rozciąga się na śledztw a przeciwko nieletnim i oso bom, które z powodu swych w ad fi zycznych lub psychicznych nie są w stanie należycie się bronić, oraz na fazę śledztw a po zapoznaniu o sk ar żonego z m ateriałam i śledztwa, d) p ra wo obrońcy do zapoznawania się z treścią akt oprawy.
Każdy z tych punktów został przez autora dokładniej omówiony. W w yli czeniu tym brak natom iast k o n tak tu obrońcy z oskarżonym tymczasowo a - resztowanym . K w estia ta, rozstrzyg nięta niezw ykle korzystnie z punktu widzenia giwarancji procesowych os karżonego, została bliżej przedstaw io na przez autora w rozdziale pośw ię conym aresztowi.
Szczególne zainteresow anie każdego czytelnika m usi budzić rozdział poś więcony niektórym problemom postę pow ania dowodowego, a zwłasECza kw estii wyłączenia dowodów uzyska
nych w sposób nielegalny.
Już na w stępie au to r form ułuje za sadę głoszącą, że „dowód” uzyskany w sposób niezgodny z praw em n ie jest dowodem w rozum ieniu przepisów ko deksu (postępowania karnego. Środek dowodowy w takim w ypadku n ie m o że być odtworzony w czasie rozpraw y głównej {s. 46). Zasadę tę a u to r w y wodzi z tw ierdzenia, że gdyby takiej zasady nie było, to przepisy kjp.k. dotyczące dowodów m iałyby jedynie c h a rak te r przepisów porządkowych, a prawidłowość orzeczeń zależałaby w ó wczas tylko od przypadku. A rgum enty te a u to r popiera powołaniem się na zapadłe w tym sam ym sensie orze czenie Sądu Najwyższego CSRS z 17.V.1965 r. oraz na podobne z a p atry w ania pan u jące w .literaturze.
Problem to rzeczywiście bardzo istot ny a zarazem niezwykle tru d n y zwa żywszy, że wynika on z kolizji zasady 6 — P a l e s t r a
82 R e ce n zje Nr 9 (105)
swobodnej oceny dowodów, tra fn e j re p resji oraz gw arancji procesowych u- czestmików ipirocesu. Rozwiązanie tego problem u u tru d n ia w ięc dylem at: u k a rać "winnego ozy iteż uniew innić go jedynie dlatego, że w toku postępo w ania nie przestrzegano pnzetpiisów norm ujących reguły zbierania dowo dów? Trzeba jednak tu podkreślić, że ■przyjęcie zaisady w yłączania dowodów uzyskanych w brew w yraźnem u przep i sowi p raw a może stanow ić jedną z najskuteczniejszych m etod kontroli le galności postępow ania przygotow aw czego. 5
N asuw a się tu pytanie, iktóre to w a d y postępow ania przygotowawczego w zakresie zbierania dowodów 'przesą d zają o niedopuszczalności późniejsze go odtw orzenia środka Idowadowego podczas rozpraw y sądow ej? N a p y ta n ie to aiutor, niestety, n ie daije odpo wiedzi, pomimo że m a pełną św ia domość potlrzeby wyznaczenia jak iejś
cezury, odcinającej konsekw encje uchybień istotnych od nieistotnych. W ydaje się, że należałoby tu przyjąć jak ąś igranicę um ow ną, choćby w krańcow ych i sporadycznych w ypad kach naw et bardzo dyskusyjną, jak np. w yłącznie obrazę gw arancji proce sowych oskarżonego w postępow aniu przygotowawczym, polegającą n a prze kroczeniu w yraźnych zakazów lub nie zastosow aniu się do takich sam ych nakazów zaw artych w przepisach p r a wnych regulujących te gw arancje. K westia wykluczenia dowodów uzys kanych w sposób nielegalny w ym aga zresztą bardzo dokładnego opracow a nia z uwzględnieniem tła iprawno-po- równawczego, zwłaszcza ustaiwodawstw radzieckiego, anglosaskiego, fra n cu s kiego i niemieckiego.
B. D r u g a część książki, napisana wspólnie przez idr J a n a g tg p a n a i dra
Vaclava M andaka, pracow nika Cen tralnego Zarządu A dw okatury Cze chosłowackiej, je st (poświęcona p roble mom obrany w postępow aniu przygo towawczym. N apisana z uw zględnie niem potrzeb p rak ty k i adw okackiej, k tó ra w w yniku now eli stanęła przed nowymi zupełnie problem am i.
Autorzy zajm ują się tu takim i kw e stiam i, ja k p raw n ą pomocą przed przedstaw ieniem zartzutów, dalszymi czynnościami obrończymi w toku po stępow ania przygotowawczego, w nios kam i obrońców o przeprow adzenie do wodów, udziałem Obrońców* w postę pow aniu przeciw ko aresztow anem u ci ska rżanemu, obroną w dochodzeniu, zaznajom ieniem oskarżonego z w yni kam i śledztw a i dochodzenia, kontrolą ze stro n y obrońcy łegataości postępo w ania przygotowawczego, udziałem o- brońców w e w stępnym badaniu zasad ności oskarżenia (oddawanie pod sąd) oraz w pływ em obrońcy na zaintereso w anie się 'organizacji społecznych po stępowaniem karnym .
Wywody autorów są jasne, zwięzłe i zarazem wyczerpujące. Z jednym — być może — w yjątkiem . Ożywioną dy skusję w śród praw ników 'czechosłowa ckich budzi kw estia tzw. „relatywnego m ilczenia” obrońcy wobec klienta
Chodzi o to, że C entralny Zarząd A d w okatury Czechosłowackiej zabronił adw okatom przekazyw ania bronionym przez nich oskarżonym takich w iado mości, których w ykorzystanie przez o- sfcarżonych mogłoby się przyczynić do unicestw ienia celów śledztw a (np. in form ow ania oskarżonego »pozostające go w areszcie tymczasowym, że w spół- oskarżeni n ie przyznali się jeszcze do winy).
Je st ito problem bardzo dyskusyjny, zwłaszcza że wiel-u teoretyków i p ra k tyków w yraża pogląd, iż zarządzenie
3 P r o b l e m t e n w p o l s k i e j l i t e r a t u r z e p o r u s z a n y b y ł d o t e j p o r y w z a s a d z i e t y l k o m a r g i n e s o w o . P a t r z w t e j k w e s t i i : M . C i e ś l a k : P r o c e s k a r n y , c z . I I I , K r a k ó w 1953, s . 55; S . W a 1 1 o ś : K o n w a l i d a c j a w p r o c e s i e k a r n y m , „ N a w e P r a w o ” 1960, n r 4, s . 506.
C entralnego Z arządu A dwokatury czechosłow ackiej nie znajduje żadne go oparcia ani w ustaw ie, and w po trzebach praktycznych. Autorzy pis-zą o 'tym tylko w dwóch zdaniach. Ską pość uwag na ten tem a t można — jak się w ydaje — w ytłum aczyć 'Charakte rem itej p a rtii książki, m ającej słu żyć przede w szystkim za ipomoc dla adw okatów w praktyce, a nie roz strzyganiem problem ów, które — jak n a razie — zostały przesądzone przez naczelne w ładze adw okatury czecho słowackiej.
N a zakończenie w arto zwrócić uw a g ę n a bardzo ciekaw e wywody auto rów dotyczące udziału obrońcy w od
daw aniu oskarżonego pod sąd. Bez za rzutu jest chyba argum entacja, że je śli u staw a dopuszcza obrońcę do u - działu w 'czynnościach śledczych i p ra w ie do (swobodnego kontaktu e a re sztowanym oskarżonym, to tym b a r dziej należy dopuścić go do udziału w posiedzeniu sądu, k tó ry bada zasad ność wniesionego aktu oskarżenia.
R ecenzow ana' książka zasługuje w ięc . na bliższą uw agę ze stro n y polskiego czytelnika, stanow iąc w artościow ą monografię czechosłowackiego postę pow ania przygotowawczego, napisaną pod k ątem udziału w nim obrońcy.
Stanisław W altoś
A / A C Z E L W A H A D A A D W O K A C K A
U c h w a ł y P r e z y d i u m N a c z e l n e j R ad y A d w o k a c k i e j
STOSOWANIE PRZEPISÓW KODEKSU POSTĘPOWANIA ADMINISTRACYJNE GO PRZED ORGANAMI SAMORZĄDU ADWOKACKIEGO
(uchwała Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 28 lipca 1966 r.) Na zasadzie art. 55 u. o u.a. Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej postano wiło wyjaśnić, co następuje:
i
Zgodnie z a rt. 1 u staw y o ustroju adw okatury z dnia 19.XII.1963 r. (Dz. U. N r 57, poz. 309) adw okatura zorganizowana jest n a zasadach sam orządu adwokackiego.
W zakresie przew idzianym ustaw ą sam orząd adw okatury spełnia funkcje adm i nistracji państw ow ej. W indyw idualnych spraw ach rozstrzyganych przez sam orząd w zakresie postępow ania stosować należy przepisy kjp.a. (art. 1 i 2 p k t 2), jeżeli przepisy szczególne nie stanow ią inaczej.
u
Zarówno przepisy ustaw y o ustrój 1} adw okatury, jak i przepisy związkowe n o r m ują szereg zagadnień dotyczących postępow ania przed organam i adw okatury i w tyjn zakresie przepisy k.p.a. zastosowania nie m ają.