• Nie Znaleziono Wyników

"Weltphänomen Atheismus", wyd. Augustinus Karl Wucherer Huldenfeld, Johann Figl, Sigrid Mühlberger, Wien-Freiburg-Basel 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Weltphänomen Atheismus", wyd. Augustinus Karl Wucherer Huldenfeld, Johann Figl, Sigrid Mühlberger, Wien-Freiburg-Basel 1979 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Weltphänomen Atheismus", wyd.

Augustinus Karl Wucherer

Huldenfeld, Johann Figl, Sigrid

Mühlberger, Wien-Freiburg-Basel

1979 : [recenzja]

Collectanea Theologica 51/1, 200-201

(2)

200 R E C E N Z J E

poza g ra n ic a m i P o lsk i (s. 134). N ie znam źródła, k tó re upow ażniło ks. P i- s a r z a k a do p rzy ję cia takiego stan o w isk a. S tw ierd za się n ato m ia st, że w XV i X V I w. p o w stały dla G niezna rękopisy, k tó ry c h nie w ykonano w w yszczególnionych ośrodkach. G ra d u a l k la ry se k gnieźnieńskich m s. 170, obecnie w B ibliotece K a p itu ln e j w G nieźnie, ukończył 7 g ru d n ia 1418 r. S t a n i s ł a w , zarządca kościoła w S trzeszew ie, a dw utom ow y g ra d u a l k a ­ te d ra ln y ms. 195 i 196 w 1536 r. — F l o r i a n z G n i e w k o w a . T en o sta ­ tn i b y ł sk ry p to re m w e W łocław ku i n ie je st w ykluczone, że dla w y k o n an ia obu kodeksów został przez arc y b isk u p a M acieja D r z e w i c k i e g o za p ro ­ szony do G niezna. S ą rów n ież pew ne dane, że F l o r i a n b y ł ty lk o r e ­ d ak to re m g rad u a łó w , a pod jego k ie ru n k ie m realizo w ali je anonim ow i ko ­ piści. P rz em a w iało b y to za istn ien iem sk ry p to riu m w G nieźnie.

Do dalszej d y sk u sji p ro w o k u je zbyt zakresow o szerokie stw ierd zen ie, że w obec rosnącego znaczenia K ra k o w a w n ie k o rz y stn e j sy tu a c ji politycz- n o -g o sp o d arcz o -k u ltu ra ln e j zn alazły się G niezno, P oznań, P łock i W łocław ek (s. 145). W iadom o, że d w ór k ró lew sk i był c e n tru m życia k u ltu ra ln e g o . Z d ajem y sobie rów n ież sp raw ę ze znaczenia u n iw e rsy te tu , jego ra n g i in te le k tu a ln e j. N ie w olno je d n ak zapom inać, że is tn ia ły rów nież in n e ośrodki, w k tó ry c h życie k u ltu ra ln e otoczone było szczególną tro s k ą i opieką i w cale n ie z n a j­ dow ało się w n ie k o rz y stn e j sy tu acji. T akże życie gospodarcze n ie przeżyw ało w ty c h dzielnicach w iększego k ryzysu. O ty c h zag ad n ien ia ch w y p o w iad a li się szczegółowo i k o m p e ten tn ie n a s i historycy, w sk a z u ją c np., że głów ny ciężar fin an so w y w o jen k rzy ż ack ich ponosiła W ielkopolska. O na rów nież p o d k reśla ła ustaw iczn ie znaczenie P om orza i Ś ląsk a, co znalazło zrozum ie­ n ie i m iejsce w p olitycznym p ro g ra m ie K a z i m i e r z a J a g i e l l o ń ­ c z y k a .

D robne w reszcie niedo ciąg n ięcia p u b lik a c ji dotyczą ję zy k a i przeoczeń k o rek to rsk ic h . Np. sfo rm u ło w an ie „ n a d a je so łty stw o ” (s. 78 przyp. 25) po­ w inno brzm ieć „ n a d aje sołectw o”, „pod in te re su ją c y m n a s a s p e k te m ” (s. 122) — „w in te re su ją c y m n as asp ek cie”, a rękopis n ie je st „z p rzed r. 794” (s. 232), lecz „sprzed r. 794”. K olejność cy to w a n y ch stro n „675—659” (s. 59 przyp. 170) n ależy chyba odw rócić, a za m ia st „J. B a r i R. S o ch ań sk i” (s. 23 przyp. 44) w inno być „J. B a r i R. S o b ań sk i”. O gólna liczba ręk o p isó w diecezjalnych n ie zgadza się także z su m ą p o d an ą p rzy ich sp e cy fik ac ji — za m ia st 134 jest 139 (s. 22).

P oczynione uw agi i spostrzeżenia m a ją głów nie c h a ra k te r d y sk u sy jn y i nie p o d w aż ają pow ażnych osiągnięć ks. M. P i s a r z a k a . U św iad a m ia ją je d n a k , że należy pogłębić stu d ia źródłoznaw cze i n a d a ć im b a rd z ie j c h a ­ r a k te r in te rd y sc y p lin a rn y . W g ru p ie bad aw czej p o w inni znaleźć się sp e c ja ­ liści ró żn y c h d y scyplin, np. h isto rii i n a u k pom ocniczych, h isto rii sztuki, filo ­ logii, litu rg ii, m uzykologii, a ta k że znaw cy p erg a m in u , p a p ie ru i d ru k u . P od­ jęcie w spólnych w ysiłków je st conditio sine qua n o n sprecy zo w an ia i ro zw ią­ zania szeregu zagadnień, co w k o n sek w en cji u ła tw i p rac e n a d h isto rią pol­ skiej k u ltu ry .

ks. J e rzy P tk u lik , W arszaw a

W e ltp h ä n o m e n A th e ism u s, w yd. A u g u stin u s K a rl W u c h e r e r H u l d e n - f e 1 d, J o h a n n F i g l i S ig rid M ü h l b e r g e r , W ie n -F re ib u rg -B a se l

1979, H e rd e r V erlag, s. 177.

C elem te j zbiorow ej p u b lik a c ji je s t całościow e ujęcie z jaw isk a ateizm u, k tó ry sta ł się fenom enem o zasięgu św iatow ym . P e w ie n socjologiczny jego obraz d aje H. B o g e n s b e r g e r w pierw szy m opraco w an iu . R ozróżnia on ateizm te o re ty cz n y i p rak ty c zn o -eg z y ste n cja ln y . K ry te riu m ro ze zn an ia tego pierw szego ro d z a ju ateiz m u je st odpow iedź n a p y ta n ie : „Czy w ierzysz w B o­ ga albo w ja k iś b y t w yższego ro d z a ju ? ” K ry te riu m ro ze zn an ia ateiz m u d r u

(3)

-R E C E N Z J E 201

giego ro d z a ju je st odpow iedź n a p y ta n ie: „Czy w ierzysz, że Bóg albo te n byt w yższego ro d za ju o b serw u je tw o je zachow anie i je n a g ra d za lu b k a rz e ? ” W edług ty c h k ry te rió w m a być te o re ty cz n y ch ateistó w : w E uropie 16°/o, w USA 3%, w A m eryce Ł ac iń sk ie j 3%, w A fryce 2% ogółu ludności. P ra k ­ tycznych a te istó w n a to m ia st (w raz z teo rety czn y m i) je st w edług ty c h obli­ czeń: w E uropie 38%, w USA 22%, w A m eryce Ł aciń sk iej 18%, w A fryce 6%, w A zji 8%. S am a u to r potem ró żn ic u je te dane, p o d k re śla ją c ró w n o ­ cześnie ich w zględność.

A n alizu ją c zjaw isk o ateiz m u z filozoficznego i teologicznego p u n k tu w i­ dzenia K . W u c h e r e r H u l d e n f e l d stw ie rd z a, że je st on zjaw isk iem stosunkow o n ie d aw n y m i .zw iązanym z ch rz eśc ija ń stw em o ty le , iż p ow stał w łaśn ie w k r a ja c h o k u ltu rz e c h rz eśc ija ń sk iej. A u to r m ów i te ż o p o zy ty w ­ n y m znaczeniu ateizm u, k tó re polega m iędzy in n y m i n a oczyszczeniu p ojęcia Boga, d esak ra liz a c ji p o lity k i i p o d k reśle n iu kluczow ego znaczenia człow ieka.

L. L a n g om aw ia zjaw isko scjen ty zm u ja k o pew nego sposobu u p ra w ia ­ nia n au k i, k tó ra p rze k ra cza sw oje k o m p eten cje przechodząc w św iatopogląd. C elem u n ik n ię cia ta k ie j postaw y w in n y być o k reślone ściśle granice n a u k i i teologii zarazem .

M. S u d a w y k a z u je n a p rzy k ła d a c h B ru n o B a u e r a i T om asza A 1 1 i- z e r a, że pew ne fo rm y u p ra w ia n ia teologii m ogą prow adzić do ateizm u. Do ta k ie j postaw y bow iem doszedł B a u er u p ra w ia ją c k ry ty k ę historyczną. A lti- zer n a to m ia st p osunął do n a js k ra jn ie js z y c h k o n sek w en cji „teologię śm ierci B oga”. G. P o l t n e r p rz e d sta w ia ją c filozofię E rn s ta B l o c h a tw ie rd z i, że jej zasadniczym założeniem je st u za sa d n ien ie lu d z k iej nad ziei w św ietle filo ­ zofii m a teria liśty czn e j.

K. L ü t h i sta w ia p o stu lat pew nej teologii, k tó rą n az y w a „em ancypo- w a n ą ”. P o d staw ą ta k ie j teologii m a być w olność człow ieka, k tó ry o dnalazł Boga i dlatego odnosi się k ry ty cz n ie do system ów i s tr u k tu r h ierarch iczn y ch . Tego ro d za ju teologia m oże być — w edług a u to ra — a lte rn a ty w n ą w sto su n ­ k u do m a te ria listy c z n y c h p ro jek tó w życiow ych. J. F i g i w reszcie u za sa d ­ n ia n a pod staw ie poglądów G o g a r t e n a i L o t z a , że nie w y sta rc za afirm o w an ie istn ie n ia Boga, ta k ie ja k m am y w B iblii, to znaczy z w iary , ale nieodzow na je st też p ew n a teologia n a tu ra ln a . T ypem ta k ie j now ej teologii n a tu ra ln e j m ogą być poglądy L otza, k tó ry w istn ie n iu Boga w idzi sensow ­ ność sam ego istn ie n ia ludzkiego.

Z godnie ze sw ym i założeniam i k sią żk a nie przynosi w iele now ych ro z­ w iązań, ale p rze d staw ia pew ne w ęzłow e pro b lem y w spółczesnego ateizm u, u ła tw ia jego stu d iu m i przy czy n ia się ty m sam ym do zrozum ienia postaw y, k tó rą p rz y jm u je w ielu ludzi w spółczesnych.

ks. S te fa n M oysa SJ, W arszaw a

G egenw art des G eistes. A s p e k te der P neum atologie, w yd. W a lte r K a s p e r ,

F re ib u rg -B a se l-W ie n 1979, V erlag H erd er, s. 204.

Z eb ran ie g ru p y roboczej teologów d ogm atyków i fu n d a m e n ta listó w ję zy ­ k a niem ieckiego, k tó re odbyło się w sty czn iu 1979 ro k u w M onachium , o b ra -. ło ja k o sw ój zasadniczy te m a t pew ne asp ek ty teologii D ucha Św iętego. W y­ daw n ictw o H e rd e ra w ydało w szystkie r e fe ra ty tej sesji w ra m a c h znanej teologicznej serii Q uaestiones disputatae.

P rzew odniczący g ru p y W a lte r K a s p e r w sk az u je w e w p ro w ad zen iu n a te zagad n ien ia dzisiejszej p neum atologii, k tó re doszły szczególnie do gło­ su w czasie z e b ran ia w M onachium . N ależy do n ic h duchow y w y m ia r te o lo ­ gii D ucha Św iętego, oparcie je j n a źródłach h istorycznych, p rzede w szystkim na chrystologii b ib lijn e j, pew ne sp e k u la ty w n e pogłębienie oraz w y m ia r ek le­ zjalny.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po Soborze W atykańskim II ukazały się liczne studia, których celem jest pełniejsze przedstaw ienie stosunku chrześcijan do ludu Starego Testamentu, a to dla

W spraw ie wzmiankowanego ogrodnika mówi autor, że tego rodzaju pojmowanie związa­ ne jest z wyobrażeniem o jednorazowej i niejako „punktow ej” interw encji

Człowiek, który może przebaczyć, mimo że nie otrzym uje za to zapłaty, człowiek usiłujący kochać mimo, że odpowiedź na miłość nie przychodzi, człowiek

Autor konkluduje: „Kiedy Kościół mówi o zakończeniu albo o dopełnie­ niu objaw ienia z końcem okresu apostolskiego, oznacza to, że okres objaw ie­ nia

Autor konkluduje: „Kiedy Kościół mówi o zakończeniu albo o dopełnie­ niu objaw ienia z końcem okresu apostolskiego, oznacza to, że okres objaw ie­ nia

Kościoły europejskie zajm ują tylko połowę tego opracow ania (s. 508— 650), co odpowiada nie tylko proporcjom liczbowym, gwałtownie zmieniającym się w XX wieku,

Władze PRL prowadziły z Kościołem katolickim na Lubelszczyźnie walkę przy pomocy propagandy językowej, którą podzieliłam na propagandę ,,otwartą” oraz aluzyjną

Odbyty w r. Jana Długosza stał się wzorem dla wszystkich późniejszych. Już wtedy wprowadzono rozdział na posiedzenia ogólne i sekcyjne, na referaty programowe i na rozprawy