• Nie Znaleziono Wyników

M. Ruszczyńska, Pogranicze. Studia i szkice literackie - recenzja

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "M. Ruszczyńska, Pogranicze. Studia i szkice literackie - recenzja"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

354 opinie MARTA RUSZCZYńSKA, Pogranicze. studia i szkice literackie, ZIELONA GÓRA 2015

Piąta już część serii „Historia Literatury Pogranicza” wydawanej pod patronatem Pracowni Badań nad Literaturą Regionalną Uniwersytetu Zielonogórskiego porusza tematykę związaną z pograniczem kulturowym, a także z literaturą Kresów Wschodnich wieku XIX i XX. Na tle pozostałych tomów (w tej chwili cała seria liczy ich sześć) wyróżnia ją wyraźne skoncentrowanie się na literaturze romantyzmu krajowego, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę zainteresowania badawcze autorki. Pogranicze. Studia i szkice literackie proponują odmienne, od dotychczas występującego, spojrzenie na literaturę peryferii – historię literatury odwróconej od centrum.

Książka podzielona jest na XIV rozdziałów, a do najważniejszych zagadnień w niej podejmowanych należą przede wszystkim: dziewiętnastowieczne szkoły literackie, słowianofilizm, krytyka literacka doby romantyzmu, biografia romantyczna oraz wizja pogranicza w wybranych przez autorkę powieściach. Podział na rozdziały dokonany został w sposób bardzo przemyślany. Pomimo tego, że każda z wydzielonych treściowo części mogłaby występować samoistnie, praca badaczki jest spójna. Decyduje o tym wyraźnie widoczny temat wiodący, jakim są Kresy Wschodnie. Z niektórymi z zamiesz- czonych w piątym tomie studiów interpretacji czytelnik mógł się zetknąć w przeszłości, wydawca bowiem jasno zaznacza, że książka ta stanowi poszerzenie, uaktualnienie i reinterpretację szkiców wchodzących w skład licznych publikacji pokonferencyjnych.

Nie należy się tym jednak zrażać, ponieważ powtórna redakcja i szlif wcześniej głoszo- nych sądów daje wyłącznie jeszcze większą pewność co do ich słuszności.

Pierwszym tematem skupiającym zainteresowanie autorki są wybrane „szkoły lite- rackie”, a dokładniej litewska, białoruska, czerwonoruska oraz inflancka, jak również twórczość pisarzy związanych z pograniczem. Warte wspomnienia stają się rozwa- żania nad kwestią relacji centralno-peryferyjnej, widzianej przez autorkę jako próba integracji. Dużo miejsca poświęca się Ziewoni1, pisząc na temat uprawianej przez tę grupę krytyki literackiej.

Drugi kierunek przemyśleń stanowi pogranicze rozumiane wedle kategorii prze- strzennych, idei lokalizmu i tworzonego przez niego kolorytu, geohistoryzmu i pamięci kulturowej, a także miejsca, ku któremu coraz częściej skłaniają się współczesne badania literackie2. Mowa tu między innymi o toposie miejsca warunkującym szerzej rozumianą kulturę lokalną. Moją szczególną uwagę przyciągnęły ciekawe interpretacje biografii

1 Zob. M. Ruszczyńska, Ziewonia. Romantyczna grupa literacka, Zielona Góra 2002.

2 Mowa tu o pracach poświęconych geopoetyce, lokalności, regionalizmowi, peryferyjności i geografii wyobrażonej. Zob. E. Rybicka, Geopoetyka. Przestrzeń i miejsce we współczesnych teoriach i praktykach literackich, Kraków 2014, a także seria wydawnictwa Universitas – Nowy regionalizm w badaniach literackich, t. 1-4, Kraków 2012-2016.

(2)

355

Recenzje

romantycznych, analizowanych przez pryzmat licznych biografemów (szczególnie o mitotwórczo konstruowanych szkicach poświęconych Emilii Plater, ale również o tych niepoddających się legendotwórczej modzie, dotyczących mniej znanych pisa- rzy lokalnych – Dominika Magnuszewskiego3 i Zofii Klimańskiej), których początku można szukać w życiorysach wieszcza Adama Mickiewicza. Autorka nie zapomina o konotacjach kulturowych i wielopłaszczyznowym dialogu z Innym, co jest istotne ze względu na to, że u jego źródła można dopatrywać się inspiracji romantycznych, regionalistycznych i prowincjonalnych, a wytworzona wówczas geografia kultury stała się zarzewiem rozprzestrzeniającego się zjawiska szkół kresowych.

Rozważania nad Kresami sięgają w tym tomie dość daleko, autorka nie zamyka się bowiem wyłącznie do literatury powstałej na pograniczu. Przykładem takich wędrówek genologicznych, a nie geograficznych, może być analizowana twórczość powieściopi- sarska Narcyzy Żmichowskiej lub też powszechnie w XIX wieku uprawiane pisarstwo zbliżające się gatunkowo do autobiografii. Jest to jeden z cenniejszych zasygnalizo- wanych tropów, gdyż – jak podkreśla sama autorka – temat ten wymaga dalszych i pogłębionych badań.

Na uznanie zasługuje również przeprowadzona interpretacja twórczości literatów dwudziestowiecznych, ważna zwłaszcza dlatego, że dotychczasowy krąg zainteresowań autorki skupiał się wokół szeroko rozumianej dziewiętnastowieczności, a w szczególno- ści Słowiańszczyzny4 i literatury romantyzmu. Badaczka poświęca uwagę kreacji Kresów pióra Juliana Wołoszynowskiego i wspomnieniowej twórczości Zygmunta Trziszki, które zgodnie z chronologią mieszczą się w dwóch ostatnich rozdziałach tych studiów.

Badaczka zwraca uwagę na istotną pamięć miejsca oraz pamięć pokoleniową, do której próbuje dotrzeć autor Opowiadań podolskich. W tym celu posługuje się interesującym sformułowaniem ogrodu-cmentarza, który w pełni podkreśla fatalistyczny charakter opisywanej w utworze przestrzeni. Co zaś tyczy się pisarstwa Trziszki, autorka nie tylko przypomina jego przesiedleńczą historię, ale także wskazuje kontrastowo zbudowaną narrację przestrzeni istniejącej na zasadzie ciągłych powrotów i uświadamiania sobie

„kresowego raju utraconego”, zyskującego uniwersalny charakter doświadczenia kul- turowego. Wszystko to sprawia, że Kresy w ujęciu Ruszczyńskiej stają się obszarem otwartym na dyskusję historycznoliteracką.

Książka jest jednorodna, a wspomnienia wymaga solidna konstrukcja kompo- zycyjna oraz przemyślana segmentacja treści. Wszystkie te czynniki zadecydowały o tym, że – w moim przekonaniu – autorce udało się osiągnąć postawiony sobie cel 3 Na temat postaci Dominika Magnuszewskiego powstała monografia autorki: Zob. M. Rusz- czyń ska, Dominik Magnuszewski. Między historią i naturą, Zielona Góra 1995.

4 Por. M. Ruszczyńska, Słowianie i słowianofile. O słowianofilskich dyskursach w literaturze polskiego romantyzmu, Kraków 2015.

(3)

356 opinie wzajemnego uzupełniania się poszczególnych rozdziałów, co bardzo korzystnie wpływa na odbiór czytelniczy tej książki.

Pogranicze. Studia i szkice literackie stanowią obszerną, ważną i potrzebną interpre- tację Kresów Wschodnich, wskazując na pogranicze jako kolebkę polskiego roman- tyzmu. Kolejny tom „Historii Literatury Pogranicza” otwiera się na dialog, co między innymi powoduje, że spojrzenie badaczki w tej odświeżonej formie na pewno przyda się literaturoznawcom.

Jesica Woźniak (Uniwersytet Zielonogórski)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jest rzeczą zrozumiałą, że wybór omawianych wyników jest z konieczności dość przy- padkowy: będą tu przedstawiane wyniki, na które członkowie Komitetu Redakcyjnego

W re- jestrze ALARM-HF [2] OZW wiązał się z 33% przyjęć do szpi- tala, w rejestrze European Heart Failure Survey [3] — z 30%, a w OPTIMIZE-HF [4] — z 14,7% przyjęć chorych z

Jeśli więc ograniczymy ją do zbiorów, które spełniają względem niej warunek Carathéodory’ego, dostaniemy miarę nazywaną dwuwymiarową miarą Lebesgue’a – i to jest

Dodawanie jest działaniem dwuargumentowym, w jednym kroku umiemy dodać tylko dwie liczby, więc aby dodać nieskończenie wiele liczb, trzeba by wykonać nieskończenie wiele kroków,

przykładem jest relacja koloru zdefiniowana na zbiorze wszystkich samochodów, gdzie dwa samochody są w tej relacji, jeśli są tego samego koloru.. Jeszcze inny przykład to

też inne parametry algorytmu, często zamiast liczby wykonywanych operacji rozważa się rozmiar pamięci, której używa dany algorytm. Wówczas mówimy o złożoności pamięciowej;

„Kwantechizm, czyli klatka na ludzi”, mimo że poświęcona jest głównie teorii względności i mechanice kwantowej, nie jest kolejnym wcieleniem standardowych opowieści o

AP-G: Mnie się bardzo podobało też to w tej książce, że ona jest taka niewygładzona, że nie ma w tym jakiegoś patosu i takiego podnoszenia tych ludzi, którzy często poświęcają