Jan Pryszmont
Poznanie chrześcijańskiego Wschodu
Collectanea Theologica 44/4, 183-188
KS. JAN PRYSZMONT, WARSZAWA
POZNANIE CHRZEŚCIJAŃSKIEGO WSCHODU
„Katolicyzm pozostaje w ciąż jeszcze zagadką dla ludzi Wschodu, nie będących w jedności z Rzymem, a katolicy ze swojej strony bardzo n ie w iele w iedzą o wschodnim św iecie praw osław nym ” — pisał w 1954 r. S- T y s z k i e w i c z , w ybitny znawca duchowości i m oralistyki wschodniej, zw łaszcza ro sy jsk ie j.1 Stąd pytał czy niepokojące w w ysokim stopniu p rze jaw y upadku m oralnego w całym św iecie, nie są w znacznej m ierze sk ut kiem braku znajom ości wzajem nej wśród chrześcijan, istnienia nieufności i podziału, a naw et w niektórych okresach historii ostrej wrogości. S tw ier dzał też, że w m inionym półw ieczu niem ało zrobiono dla lepszego poznania i usunięcia n ieporozum ień.2 Można zaś dodać, że ubiegłe dwudziestolecie jeszcze więcej w niosło w tym względzie, przyczyniając się do poprawy k li m atu w stosunkach m iędzy chrześcijanam i różnych wyznań.
Pow yżej przytoczone słow a polskiego uczonego nie straciły w pewnej m ierze na aktualności i dzisiaj, daleko jeszcze bowiem do w yczerpującej zn a jom ości życia i m yśli teologicznej w schodniego chrześcijaństwa, zwłaszcza prawosławnego; niektóre zaś jego dziedziny przedstawiają niem ało m ożli w ości do badań naukowych i popularyzowania ich w yników .
Może szczególnie dotkliw ie odczuwa się dzisiaj, w dobie wzm ożonych kontaktów ekum enicznych, brak syntetycznych ujęć wprowadzających na sposób encyklopedyczny w podstawowe zagadnienia chrześcijańskiego W scho du. Pew ną pomoc w tym zakresie stanowią istn iejące już pozycje, jak np. cenne dzieło F. H e i 1 e r a , 3 na nowo opracowany pod kierownictw em W. d e V r i e s a w nowym wydaniu publikacji K. A l g e r m i s s e n a dział poświęcony K ościołom wschodnim ,4 książki M. L e h m a n n a 5 i D. A t t w a t e r a . 8 Są to jednak dość ogólne wprowadzenia. Dzieła zaś praw o sław nych uczonych jak np. S. B u ł g a k o w a , 7 P. E w d o k i m o w a , 8 me -1 Le visage de VO rthodoxie. Cahiers de la Nouv. Revue Theol- -10/-1954/32. 2 Por. tam że.
8 U rkirche und O stkirch e, München 1937; nowe wydanie: Die O stk ir chen, N eu bearbeitu ng von „U rkirche und O stkirch e”, M ünchen-B asel 1971.
4 K onfessionskunde, Paderborn 8 1969.
5 L eitfaden der O stkirchen. Das geistlich e P rofil der O stkirchen, Wien 1969.
• The C hristian Church of th e East, 2 t., M ilw aukee 1947—48. 7 V O rth o d o x ie, P a r is 2 1958.
8 L ’O rthodoxie, N euchâtel 1959. Polski przekład ks. J. K l i n g e r a , W arszawa 1969.
184
K S . J A N P R Y S Z M O N Ttropolity S e r a f i m a , 9 N. Z e r n o w a 10 czy J. M e y e n d o r f f a 11 uka zują raczej podstaw owe lin ie i głów ne założenia praw osławia, mniej nato m iast zaw ierają inform acji o charakterze szczegółowym
-Stąd z uznaniem należy powitać ukazanie się dzieła, które jest nasta w ione na podanie m ożliwie obszernej sum y wiadom ości o chrześcijańskim W schodzie.12 Mimo upływ u paru lat od jego w ydania nie omówiono go do tychczas w czasopismach polskich. Dlatego w ydaje się rzeczą w skazaną od notować p ojaw ienie się tej publikacji.
Idea w ydania tego rodzaju podręcznika zrodziła się dziesięć lat przed jego ukazaniem się (por. s. XIII). Celowość samego przedsięw zięcia stała się szczególnie widoczna w w yniku uchw ał soborowych i rozwijającego się ruchu ekum enicznego. U rzeczyw istnienie jednak zamiaru nie było łatw e. Ideałem byłoby obok uczonych katolickich wprowadzenie również autorów prawosławnych w celu naśw ietlenia om awianych k w estii z dwóch punktów widzenia. Udało się to urzeczyw istnić w nieznacznym stopniu, gdyż tylko w odniesieniu do zagadnień duchowości i m uzyki kościelnej. Dodatkowe trudności powstały z tego powodu, że niektóre artykuły przygotowane w cześ niej do druku traciły na aktualności, podczas gdy na inne należało jeszcze czekać.
W ydawcam i i zarazem redaktoram i odpowiedzialnym i za poszczególne części podręcznika są w ybitni uczeni i znaw cy w schodniego chrześcijaństwa: Endre v o n I v â n k a austriacki profesor bizantynologii, specjalista od z a gadnień K ościołów wschodnich, filozofii greckiej i średniow iecznej, Julius T y c i a k, szeroko znany z publikacji na tem at teologii, liturgii i ducho wości w schodniej oraz Paul W i e r t z, zajm ujący się zagadnieniam i liturgiki, zw łaszcza praw osławnej, oraz problem atyką K ościołów wschodnich.
Dzieło składa się z dwóch części i obszernego dodatku. Pierw sza z nich obejmuje zarys historii w schodniego chrześcijaństw a. Rozpoczyna ją arty kuł W. d e V r i e s a o pierwszych rozłam ach w łonie Kościoła. (Die „A us- gliederun g” der „n ich torth odoxen ” K irch en aus der u n iversalen K irch e, s. 3—il8). Ukazuje na tle sporów chrystologicznych V—VII w. odłączenie się K ościołów, które nie chciały przyjąć dogm atów określonych w tym czasie na soborach. Autor bierze w cudzysłów zarówno określenie „nieortodok- syjn y”, gdyż chrześcijanie należący do tych K ościołów za takich się nie uważali, jak rów nież term in „odłączenie”, gdyż w ierni tych K ościołów inaczej pojm owali w ięź z Kościołem powszechnym , rozum ianym w ówczas raczej jako „Kościół cesarski”.
W iększość artykułów tej części zajm uje się historią prawosławia. E. v o n I v â n k a przedstawia dzieje powstania praw osław ia (Ausform ung der O rthodoxie, s. 19—49). J. G i l i omawia próby pojednania się obu odłam ów chrześcijaństw a (Von Lyon nach F loren z, s. 50—78). E. v o n I v â n k a zajm uje się kolejam i prawosławnych K ościołów pod panowaniem tureckim, przede w szystkim zaś K ościołem praw osław nym w Rosji, najwięcej uwagi poświęcając staroobrzędowcom i słow ianofilstw u (Die A usgliederung der O rth odoxie, s. 79—96). Historia praw osław ia w m onarchii austriackiej i na Bałkanach stanow i treść opracowania znanego uczonego z Instytutu Orien talnego w Rzymie, J. K o n d r a n e w i t s c h a ; po jego śm ierci artykuł uzu 9 U E glise O rthodoxe. Les dogm es, la liturgie, la vie spiritu elle, przekład z niem- J. M a r t y, Paris 1952.
19 E astern C hristendom , London 1961. Polski przekład J. S. Ł o s i a , Warszawa 1967.
11 U E glise orth odoxe hier e t au jordfhui, P a r is 2 1960.
12 H andbuch der O stkirch en kun de. Wyd. Endre v o n I v â n k a , Julius T y c i a k , Paul W i e r t z. D üsseldorf 1971, Patm os-V erlag, s. 839.
pełniony został przez E. v o n I v ä n k a (Die O rtodoxie in der Donaum o narchie und in B alkan von 1690 bis h eu te, s. 187—197).
Podręcznik n ie pomija także zagadnienia unii. W. d e V r i e s ukazuje w ysiłki, częściow o uwieńczone sukcesem , nad powrotem do jedności K ościo łów narodowych: m aronickiego, koptyjśkiego, orm iańskiego, etiopskiego (Die „nationalen K irch en '* des Nahen O stens und das „U n tiaten problem ”, s. 198—217)- Dziejam i unii w Brześciu Litewskim , Użhorodzie, Kroacji i Ru m unii zajm uje się M. L a c k o (U nionsbew egungen im slavischen Raum und in Rum änien, s. 218—235).
Pow yższe opracowania z zakresu historii n ie tylko podają dużo m ate riału inform acyjnego, lecz służą także sprostowaniu w ielu błędnych poglą dów czy nieścisłych opinii, będących dotychczas w obiegu. W ystarczy dla ilustracji przytoczyć chociażby zdanie W. d e V r i e s a : „Przyjęło się m ia now icie, gdy m ówi się o podziale, zaczynać od w yliczania różnic doktrynal nych i na początku zw ykle mówi się o Filioque; lecz te różnice dogmatyczne pojaw iły się znacznie później jako uzasadnienie rozłamu, który d a^ ał się już wyczuwać; one sam e w sobie nie są przyczynam i pierwszorzędnym i roz łam u” (s. 119).
Warto też przypom nieć słowa mnicha B a r ł a a m a , przedstawiciela patriarchy konstantynopolskiego, skierow ane w r. 1339 do papieża B e- n e d y k t a XII: „Wiecie, Ojcze św., że nie tyle różnice dogmatyczne u czy n iły serca Greków obcym i dla was, ile daleko w ięcej nienaw iść, która przy szła do ich serc z powodu licznych i w ielkich krzywd, jakich doznali od Ł acinników ” (s. 49). Trzeba było dopiero J a n a X X III, by obie strony zdo były się na odwagę przyznania popełnianych przez siebie w przeszłości błędów.
Odrębny charakter nosi rozprawa znanego z w ielu publikacji, zwłaszcza o rosyjskiej m yśli religijnej, profesora Instytutu Orientalnego w Rzymie, B. S c h u l t z e g o (Problem e der orth odoxen Theologie, s. 97—186). Autor zajm uje się historycznym rozwojem eklezjologii prawosław nej i to na p ew nym tylko odcinku. Przedstawia m ianow icie poglądy A- C h o m i a k o w a oraz jego kontynuatorów, a następnie naukę N. A f a n a s j e w a . Więcej uwagi poświęca apologetyce prawosławnej i zagadnieniom dogmatycznym takim jak sofiologia, chrystologia, soteriologia, mariologia. Opracowanie to stanow i w ięc raczej zarys w ybranych zagadnień aniżeli usystem atyzowaną syntezę praw osławnej teologii, w ocenie teologa katolickiego. Są to jednak kw estie w ęzłow e i charakterystyczne dla teologii praw osławnej, stąd artykuł om awiany pozwala się zorientować w problem atyce teologicznej praw osławia, zw łaszcza najnowszej.
Druga, najobszerniejsza część podręcznika poświęcona została zagadnie niom teologii i życia chrześcijańskiego Wschodu. Szczególnie interesująca jest rozprawa J. T y c i a k a (Theologische D en kstile im M orgenland und A ben dlan d, s. 239—331). Pełen uznania dla chrześcijańskiego Wschodu autor przeprowadza próbę konfrontacji teologii wschodniej i zachodniej, ukazując zasadnicze różnice w odniesieniu do takich traktatów jak chrystologia i so- terologia, eklezjologia, sakram entologia ze szczególnym uwzględnieniem Eucharystii. W iele też m iejsca poświęca uwydatnieniu trynitarnego aspektu wschodniej m yśli teologicznej.
Dokładne om ów ienie liturgii K ościołów wschodnich, zawierają dwie n a stępne rozprawy, H. J. S c h u l t z (Liturgie, T agzeiten und K irch en jah r des bizan tynisch en R itus, s. 332—385), zapoznaje z rytem bizantyjskim , w tym z celebracją Eucharystii, godzinami kanonicznym i, okresam i roku k ościeln e go, przede w szystkim z okresem poświęconym m isterium paschalnem u oraz z głów nym i uroczystościam i Pańskim i i Matki Bożej. L. H. D a l m a i s (Die n ich tbyzan tisch en orientalischen L iturgien, s. 389—414) om awia kolejno antiocheńską rodzinę liturgii (w tym w schodnio- i zachodniosyryjskie od
186
K S . J A N P R Y S Z M O N Tgałęzienia z ich odmianami oraz ryt ormiański), jak rów nież aleksandryj ską z rytam i koptyjsko-egipskim i etiopskim. Ten sam autor poświęcił odrębny artykuł teologii i liturgii sakram entów (Die Sakram en te: T heolo gie und L itu rgie, s. 415— 443).
Liturgiczną m uzykę om awiają autorzy z obu Kościołów: katolik J. T o t - z k e (Die M usik der nichtchalkedonischen K irch en , s. 444—456) w rytach w schodnio- i zachodniosyryjskim , aleksandryjskim oraz ormiańskim, a p ra w osław ny J. G a r d e n e r (S tile und Form en liturgisch er M usik in der orth odoxen K irch e, s. 457—472) w e w szystkich poważniejszych odłamach praw osław ia (greckie, bułgarskie, serbskie, rosyjskie, rum uńskie i ukraiń skie).
Tem atyką ikony, która wzbudza tak w iele zainteresow ania na Zachodzie ze w zględu na sw ą oryginalność i pogłębienie teologiczne zajął się W. N y s- s e n (Zur Theologie des Bildes, s. 473—482).
W jeszcze w iększym stopniu fascynuje duchowość Wschodu z jej odręb nymi m etodam i i sposobami realizacji ideału życia chrześcijańskiego. N ie- którei jej elem enty w ydają się szczególnie cennym i dla ubogacenia z a chodniej m yśli teologicznej. Przykładowo można by w ym ienić ujęcie m odlit w y, w którym podkreśla się zdecydow anie jej znaczenie dla życia chrześci jańskiego i to, co ją w arunkuje, m. in. w ew nętrzność i skupienie. Podobnie interesująca jest koncepcja ascezy, której rola w odbudowie natury ludzkiej otrzymanej przy stworzeniu i w przywracaniu harmonii w ew nętrznej jest tak dobitnie akcentowana. Duchowość ta zresztą ściśle się w iąże z całością nauki teologicznej Wschodu, zwłaszcza z poznaniem Boga, z koncepcją antro pologii.
D uchowości poświęcono w podręczniku trzy rozprawy, w tym dwie pióra Th. S p i d l i k a , autora książek o św- Józefie W o ł o k o ł a m s k i m i bpie T e o f a n i e Pustelniku, znanych reprezentantach św iętości rosyj skiej. W pierwszej z nich (S p iritu a litä t des östlichen C h risten tum s, s. 482— 502) ukazał autor specyfikę tej duchowności na przykładach takich zagad nień, jak m ęczeństwo, czyny m iłości, kontem placja, serce, duch i hezychazm. W drugim artykule (Das östliche M önchtum und das östliche F röm m igkeits leben, s. 543—568) zapoznaje z historią życia klasztornego na Wschodzie i je go ideałam i. M onastycyzm bowiem nadał sw oiste znam ię nie tylko ducho w ości w schodniej, ale i całemu życiu chrześcijańskiem u, na które przenie sione zostały ideały życia m niszego.
Dobrze się stało, że problem duchowości podjął także uczony praw o sław ny i to tej m iary c o N . v o n A r s e n i e w (Die S p iritu a litä t der O stk ir che, s. 503—540). Autor znany na Zachodzie z w ielu rozpraw na ten tem at w yraziście rysuje znamiona tej duchowości, w skazując na jej korzenie, tkw iące w bogatej, sięgającej pierwszych w ieków tradycji Wschodu, ilu strując ją tekstam i i przykładami w ybitnych przedstaw icieli (np. św\ T y c h o n a Zadońskiego), om awia też życie klasztorne w Rosji.
M niejszy ciężar gatunkowy posiadają artykuły o obyczajach i zw ycza jach religijnych, o tradycji życia rodzinnego w e wschodnim chrześcijaństw ie, lecz ze w zględu na całość obrazu i one stanow ią interesujące przyczynki. (P. W i e r t z , Zur religiösen V olksku ltu r der orientalischen und orth odoxen K irch en — V olksglauben und V olksbrauch, s. 569—632; N. v o n A r s e n i e w , Die religiöse F am ilientradition in R ussland, s.
633—645)-Zam ieszczony w tej części artykuł P. D u p r e y ’a (Das D ekret des II. V atikanisch en K on zils ü ber den O kum en ism u s und das A ggiornam ento in den B eziehungen zw isch en der K atholisch en und O rthodoxen K irche, s. 646—661) w iąże się z nią tylko ubocznie. Autor zastanaw ia się w nim nad perspektyw am i, jakie dla stosunków m iędzy katolicyzm em i praw osławiem może m ieć D ek ret o eku m enizm ie.
N iem al dwustustronnicow y D odatek zaw iera bogaty m ateriał inform a cyjny. Składają się nań:
— chronologiczna tablica kontaktów praw osław ia ze św iatem zachodnim i w ażniejszych w ydarzeń w dziedzinie stosunków w zajem nych w okresie od 1902 do 1968 r.;
— zw ięzła charakterystyka symboli, w yznań w iary i orzeczeń doktrynal nych Kościoła praw osławnego zawartych w M nem eia J. K a r m i r i s a (od powiednik Enchridionu D e n z i n g e r a ) z podaniem, gdzie można znaleźć przekład łaciński tych dokum entów (w kilku wypadkach niem iecki lub francuski);
— „przegląd” organizacji i rozm ieszczenia na całym św iecie K ościołów wschodnich odłamów, a w ięc zarówno nestoriańskich, monofizyckich, praw o sław nych, jak i unickich;
— wiadom ości o instytutach, ośrodkach i organizacjach, które mają za cel badania naukowe, studia, inform acje o wschodnich Kościołach, kontakty ekum eniczne itp.
— zestaw ienia bibliograficzne: publikacji o relacjach prawosławia ze św ia tem zachodnim, na tem at D ekretu o Kościołach w schodnich, wykaz le k sy konów, dzieł ogólnych i wprowadzających w w iedzę o wschodnim chrześci jaństw ie oraz czasopism poświęconych zarówno tem atyce wschodniego chrześcijaństwa, jak i z pogranicza (z orientalistyki, bizantynistyki, nauki o Grecji, slaw istyki), a także i w ażniejszych pozycji z tego zakresu.
Na końcu znajdują się spisy bibliograficzne do poszczególnych rozpraw, oraz indeksy rzeczowy i osobowy do całego dzieła. N ie trzeba chyba podkre ślać, jak w ielką w artość inform acyjną przedstawia ta część publikacji i jak bardzo zw iększa jej praktyczną użyteczność.
W stosunku do om awianego dzieła nasuwają się pew ne uwagi krytyczne. Miało ono być z założenia podręcznikiem; określenie to jednak można od nieść w łaściw ie tylko do pierwszej części, zawierającej niezbędne w iadom o ści historyczne, które w sposób usystem atyzowany naśw ietlają całokształt dziejów K ościołów wschodnich. W iele natom iast rozpraw nie ma charakteru podręcznikowego. Cowięcej, nieraz daje się zauważyć pewną niejednolitość w m etodzie ich opracowania. Odnosi się czasem wrażenie, że niektórzy spo śród autorów przedstaw ili zagadnienia w takim aspekcie, jaki był bliższy ich zainteresow aniom badawczym, aniżeli odpowiadał założeniom ustalonym przez redaktorów dzieła. Ten różny sposób podejścia może stwarzać trudno ści dla tych, którzy będą w nim szukali podstawowych inform acji o K ościo łach wschodnich.
Ponadto dzieło nie obejm uje w szystkich zagadnień, jakie powinny się znaleźć w tego rodzaju całościowym ujęciu- Można wskazać na istnienie p ew nych luk; tak np. pominięto problem atykę w schodniego prawa kościelnego oraz prawosławnej teologii moralnej. Życzyć by też można było w tego typu opracowaniu system atycznym zarysu, chociażby bardzo zwięzłego, historii teologii prawosław nej, przynajmniej w jej głównych i najbardziej dojrza łych nurtach, tzn. bizantyjskim i rosyjskim.
Rodzi się jednak pytanie, czy wobec tak am bitnego i nowatorskiego za m ierzenia, można było objąć całość problem atyki, zapewnić jednolitość metod oraz spoistość i zwartość dzieła. Należy przy tym w ziąć pod uwagę sto sunkowo skromną grupę specjalistów w tej gałęzi w iedzy oraz istnienie w ielu dziedzin dokładniej jeszcze nie zbadanych. W ydaje się, że to, co zo stało przedstawione, stanowi duże osiągnięcie. Można m ieć nadzieję, że d zie ło to będzie dobrą podstawą dla dalszych i ciągle udoskonalanych wydań przy coraz w iększym udziale uczonych prawosławnych.
N aw et w obecnej form ie podręcznik om awiany może się znacznie przy służyć do poznania naszych braci ze Wschodu, pomóc w zbliżeniu oraz w y korzystaniu ich m yśli teologicznej dla ubogacenia naszej teologii, jak to su
188
K S . J A N P R Y S Z M O N Tgerują dokum enty soborowe. Wschód bow iem może niem ało zaoferować i w nieść do ogólnego patrimonium m yśli chrześcijańskiej.
A by jednak wydatniej korzystać z tych skarbów duchowych, potrzeba jeszcze intensyw nych badań, lepszego poznania i w ym iany informacji. Na Zachodzie Europy dużo się w tym kierunku robi. Świadczą o tym in sty tuty naukowe, katedry uniw ersyteckie, liczne publikacje i czasopism a po św ięcone problem atyce wschodniego chrześcijaństwa. Tym czasem na terenie polskim stosunkowo n iew iele się dzieje w tym zakresie, zarówno w odniesie niu do organizacji badań, jak i do przygotowania osób oddanych tego ro dzaju studium.
Do zajęcia się przez nas w schodnią teologią, zwłaszcza prawosławną, dysponuje bliskość krajów o ludności praw osław nej, przeważnie słow iań skiej, a w ięc z językam i łatw iejszym i do przyswojenia. Mamy też w kraju braci praw osław nych jako poważną w spólnotę w yznaniową. Zresztą koniecz ność pogłębiania znajomości teologii Wschodu jest w yraźnym znakiem n a szych czasów i, w ydaje się, że wkład teologii polskiej pod tym w zględem m ógłby być znacznie w iększy.