• Nie Znaleziono Wyników

Cykl filozoficznych wykładów o poznaniu Boga

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Cykl filozoficznych wykładów o poznaniu Boga"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Cykl filozoficznych wykładów o

poznaniu Boga

Studia Philosophiae Christianae 28/2, 260-262

(2)

b yła K om isja E piskopatu do S p ra w D ialogu z N ie w ie r z ą c y m i Program obrad, które o godz. 10 o tw o rzy ł b isk u p B ohdan B ejze, p rzew o d n iczą ­ c y S ek cji F ilozoficzn ej, w y p e łn iły cztery w yk ład y:

o. prof, dr hab. M iec zy sła w A lb ert K rąpiec: W a r to ś c i ch r z e ś c ij a ń s k ie

a p r a w a człowieka·,

prof, dr haib. K atarzyna O lbrycht: R ola relig ii w w y c h o w a n i u ; 'S. prof, dr hab. Z ofia Józefa Z dybicka: P r a w o — m o r a ln o ść — o b y ­

c z a j — religia;

b isk u p Z ygm u n t P a w ło w icz: A f i r m a c j a p r a w d y i to lerancja.

Po p rzerw ie ob ia d o w ej od b yła się d y sk u sja p o św ięco n a zagad n ien iom zw ią za n y m z w y g ło szo n y m i w y k ład am i. W k oń cow ej w y m ia n ie zdań w y p o w ia d a n o się o p rzed m iocie n astęp n ego p o sied zen ia S ek cji F ilo z o ­ ficzn ej. Z am ykając sym pozjum , b iskup B ejze zap ow ied ział, że p o d e j­ m ie sta ra n ia , by tek sty w szy stk ich czterech w y g ło szo n y ch w y k ła d ó w w y d a ć drukiem . Do u czestn ik ó w obrad w czasie ich trw a n ia sk iero w a ł słow a p o zd ro w ień ks. prof, dr hab. Jan Ł ach, rektor A TK .

CYK L FILO ZO FIC ZN Y C H W Y K ŁAD Ó W O P O Z N A N IU B O G A S ta ra n iem S e k c ji F ilo zo ficzn ej W yk ład ow ców U czeln i K a to lick ich zorgan izow an y został w A k a d em ii T eologii K a to lick iej c y k l w y k ła d ó w o b jęty ch w sp ó ln y m ty tu łe m O fi l o z o f i c z n y m pozw aniu Boga dziś.

W k ażd ym w y k ła d z ie — co sta n o w iło sp ecy fik ę ca łeg o cy k lu — została p rzed sta w io n a od p ow ied ź n a pytan ia:

J a k ie stan ow isk o w k w e stii filo zo ficzn eg o poznania Boga uzn aję za słu szn e?

Jak o cen ia m in n e p ogląd y głoszon e w sp ó łcześn ie w te j k w estii? Z w y k ła d a m i p o św ię c o n y m i p o w y ższy m tem a to m w y stą p ili p rzed sta ­ w ic ie le różnych u czeln i katolick ich . S łu ch aczam i n atom iast od n ośn ych w y k ła d ó w b y li p ra co w n icy n au k o w i A TK , stu d en ci oraz p u b licy ści i dzien n ik arze z red ak cji w a rsza w sk ich czasopism katolick ich . P o z a ­ k oń czen ia każdego p osied zen ia zachodziła m o żliw o ść zgłaszania d o d a ­ n ego w y k ła d o w cy p ytań na p iśm ie. T ek sty w sz y stk ic h w y k ła d ó w , jak ró w n ież te k sty p y ta ń i u d zielon ych na n ie od p ow ied zi zostaną w y d a n e drukiem .

W ram ach p ierw szeg o p osied zen ia, k tóre od b yło się 27 listopada 1991 r., w y stą p ił ks. prof, dr hab. Jan Ł ach, rek to r A TK . Z w racając się do organizatorów c a łe g o p rzed sięw zięcia i do w szy stk ich , k tórzy m ie li w w y k ła d a ch u czestn iczyć, k siąd z R ektor p o d k reślił d o n io sło ść zagad n ien ia Boga i zło ży ł ży czen ia p o m y śln ej rea liza cji p od jętego p ro ­ gram u. N a stęp n ie zabrał g ło s b isk u p B ohdan B ejze, który o m ó w ił d w ie k w estie: 1. D laczego w y k ła d y zap rojek tow an o na o k res od listopada 1991 r., k tóry przyn iósł 110 roczn icę u rod zin p ap ieża Jana X X III?. 2. Jak ie zn aczen ie d la filo z o fii w P o lsce w iążą z ty m cyk lem w y k ła d ó w jego in icja to rzy i realizatorzy? Oto istotn a część p rzem ów ien ia biskupa Bejze:

„1. T erm in w y k ła d ó w został w y b ra n y w celu p rzyp om n ien ia p o sta ci p a p ieża Jan a X X III i jego n a jw ięk szeg o dzieła, jak im b ył Sobór W a­ ty k a ń s k i II. w y d a rzen ia ep ok ow ego w dziejach K ościoła i k atolick iej k u ltu ry . T em at »Jan X X II I i Sobór W atyk ań sk i II« w ied zie ku zagad ­ n ien io m n ie z w y k le in teresu ją cy m , don iosłym zaTÓwno dla w ied zy h i­ storyczn ej, jak i k sz ta tło w a n ia p o sta w p otrzeb n ych dziś. A by o tym

(3)

p rzek on ać się, w y sta rczy za sta n o w ić się n ad tek stem , który n ap isał G iovan n i C aprile SJ, w y b itn y znaw ca p o n ty fik a tu Jana X X III i S ob o­ ru W atyk ań sk iego II:

»Sobór p ow szech n y b ył b ez w ą tp ien ia n a jw a żn iejszy m z d zieł Jana X X III. N ie bez racji p ow ied zian o, że sam a id ea S oboru, p rzygotow an ie go i p row ad zen ie ku n ajra d o śn iejszy m su k cesom w y m a g a ły od P apieża n ieza ch w ia n ej u fn o ści w B ogu, pogod n ej św iad om ości p o słu szeń stw a p la n o m O patrzności, od w agi i stan ow czości n ie złam an ej żadną zw łok ą, p rzeszk od am i i trudnościam i, jak ich o c zy w iście n ie b rak ow ało, e n tu ­ zjazm u u d zielającego s ię w końcu in n y m i w reszcie m ądrej r ó w n o w a ­ g i u zn aw an ej p o w szech n ie przez O jców Soboru, k tórzy od p ow ied zieli n a n ią n a jszla ch etn iejszą w sp ółp racą i sy n o w sk im p o słu szeń stw em .

Jan X X III śled ził p rzy g o to w a n ia i rozw ój prac w n a jd ro b n iejszy ch narwet szczegółach. W szystko przechodziło p rzez jago ręce, chciał, by m u relacjon ow an o d osłow n ie k ażd y drobiazg, jeszcze zn ajd ow ał p rzy ty m ozas na to, by w d ośw iad czen iach historii szukać in sp iracji dla p oczyn ań dnia d zisiejszego. P rzem ó w ien ie z 11 p aźd ziern ik a [1962 r.], na o tw a rcie Soboru, p ozostan ie jedną z n a jp ięk n iejszy ch kart życia Jana; w y r a z iły się w nim b ow iem osob isty styl, m en taln ość i głęboka zgodność p ostęp ow an ia z u zn an ym i ideałam i, w iern o ść i śm iałość, roz­ trop n ość i otw arcie, stan ow czość i dobroć, szacunek dla te ra źn iejszo ś­ ci i p rzew id y w a n ie przyszłości« (G iovanni C aprile SJ, O b o g a c tw i e

p e w n e g o k r ó t k ie g o p o n ty f ik a t u , tłum . ks. M. C zajk ow sk i i ks. Z. S e r e ­

m ak, w : Jan X X I I I i je g o dzieło,, W arszaw a 1972, s. 212— 213).

2. Jakie m o ty w y p rzesąd ziły o zorgan izow an iu cyk lu w y k ła d ó w p o ­ św ięco n y ch ,poznaniu Boga dziś? Na łamatch fra n cu sk ieg o tygod n ik a k a ­ to lick ieg o »F rance C atholique« z 6 w rześn ia 1991 (nr 2319) znany f i ­ lo zo f i teo lo g C laude T.resm ontant w w y w ia d z ie o p atrzon ym ty tu łem

N au c za n ie filo zofii pod o sk arżen iem k reśli n a stęp u ją cą ch a ra k tery sty k ę

w y k ła d ó w filoizofii na u n iw ersy teta ch francuskich:

»Na u n iw ersy tecie fra n cu sk im antyehrystianiizm p ra w ico w y , p o ch o ­ d zący od H eid eggera i N ietzsch ego oraz a n ty ch ry stia n izm lew ico w y , w y w o d zą cy się od M arksa, B ak u n in a i P roudhona, łączą się w d osk o­ n a ły m p orozu m ien iu i zgodzie, k ied y chodzi o u su n ięcie w sp ó ln eg o w r o ­ ga, jak im jest m y ś l ch rześcijań sk a! (...)

Ci, k tórzy p an u ją na u n iw ersy tecie od trzyd ziestu lat, p o m ija ją d w a ­ d zieścia w ie k ó w i rozpoczynają od N ietzsch ego lub H eideggera: H eid eg ­ gera k om en tu jącego N ietzsch ego luib K anta. (...)

J e śli chodzi o filo zo fię ogólną, która p o w in n a p olegać na a n a lizo ­ w a n iu p rob lem ów , to jest jeszcze gorzej: n ie o m a w ia n e są nigdzie. M e­ ta fizy k ę ogranicza się do k om en tow an ia tek stó w . M ow y już n ie ma o a n a lizie p rob lem ów jako takich, gdyż w sz y sc y w y k ła d o w cy to kan- tyści, p o zy ty w iści, n eo p o zy ty w iści, m arksiści, freu d y ści czy też z w o le n ­ n ic y N ietzsch ego lub H eideggera, a w ięc lu d zie p rzek on an i o tym , że a n aliza filo z iic z n a jest n iem o żliw a , a filo zo fia m artw a. (...)

F akt, że u w aża się jak K ant, iż filozofia n ie jest m ożliw a, w y p ły w a stąd, że zn iesion o ca łk o w icie n au czan ie m y śli ch rześcijań sk iej, której się n ie cierpi. W ielcy sch o la sty cy u trzy m y w a li, że opracow an ie p roblem ów jest m ożliw e, że rozum jest do tego zdolny oraz p o tra fili to robić. P o ­ n iew a ż sk asow an o n au czan ie m y ś li śred n io w ieczn ej, w sz y sc y są o b ec­ n ie kantystam i«.

P rzytoczona opinia p ro w o k u je do p o sta w ien ia p ytan ia: w jakim sto­ p n iu filo zo fia w P o lsce upodobniła się do u n iw e r sy te c k ie j filo zo fii w e F rancji? Na p y ta n ie to n a leża ło b y od p ow ied zieć w yczerp u jąco. W te j

(4)

c h w ili jednak w ystarczy, jeśli u św ia d o m im y sobie, że proces ow ego u podobniania się fa k ty czn ie już zachodzi. W itaikim zaś stan ie rzeczy n iezb ęd n e są p rzed sięw zięcia zm ierzające do o żyw ien ia filo zo ficzn y ch zain teresow ań , do p o g łęb ien ia filo zo ficzn y ch badań, do p rzed y sk u to w a ­ nia. k o n tro w ersy jn y ch k on cep cji filo zo ficzn y ch , do u p o w szech n ien ia f i­ lozo ficzn ej kultury.

T ego typu p rzed sięw zięciem ma się stać całoroczny . cy k l w y k ła d ó w g ło szo n y ch w A TK na tem at filo zo ficzn eg o poznania Boga dziś. Jako rzecznicy filo zo fii te isty c z n e j życzm y sobie, aby p rzez w y g ło szen ie w y ­ kład ów , przez pytan ia sk iero w a n e na p iśm ie ido w y k ła d o w có w i przez o d p ow ied zi na nie, a w reszcie, po w y d ru k ow an iu te k s tó w w yk ład ów , p ytań i o d p ow ied zi — przez ich lek tu rę i p rzez d ysk u sje nad n im i roz­ w ija ło się filo zo ficzn e p zn a w a n ie św iata i jego S tw órczej P rzy czy n y ”.

W cyklu, o którym m ow a, w y k ła d y w y g ło sili:

27 listop ad a 1991 r.: prof. M iec zy sła w G ogacz z A k ad em ii T eologii K atolick iej.

18 grudnia 1991 r.: k s. prof. S ta n isła w K o w a lczy k z K atolick iego U n iw ersy tetu L ubelskiego.

22 styczn ia 1992 r.: fcs. prof. B ro n isła w D em b o w sk i z P ap iesk iego W y­ d ziału T eologiczn ego w W arszaw ie.

26 lu teg o 1992 r.: ks. prof. S ta n isła w Z iem iań sk i TJ z W ydziału F i­ lozoficzn ego T o w arzsytw a Jezu so w eg o w K rak ow ie.

25 m arca 1992 r.: ks. prof. L u d w ik W ciórka z P a p iesk ieg o W ydziału T eologiczn ego w P oznaniu.

29 k w ietn ia 1992 r.: ks. prof. W łodzim ierz Skoczn y (w za stęp stw ie ks. prof, bpa Józefa Ż yciń sk iego) z P a p iesk iej A k a d em ii T eologicznej w K rak ow ie.

20 m aja 1992 r.: prof. E dw ard I. Z ieliń sk i OFM Conv. z K atolick iego U n iw e r sy te tu L u b elsk iego.

R O M A N TO M A NEK

SY M PO ZJU M POŚW IĘCONE PA M IĘC I KS. PRO F. ST A N ISŁ A W A K A M IŃ SK IEG O

(W arszaw a 9 k w ie tn ia 1992 r. — ATK)

W ydział F ilo zo fii C h rześcijań sk iej A k ad em ii T eologiczn ej w W arsza­ w ie zorgan izow ał sym pozjum p o św ięco n e pam ięci K sięd za P rofesora S ta n isła w a K am iń sk iego. S ym p ozju m odbyło się w dniu 9 k w ie tn ia

1992 r. w gm ach u A T K w W arszaw ie.

K s. prof, dr haib. E dm und M oraw iec, p rorektor A TK , w sło w ie w s tę p ­ n ym w y ja śn ił, że in ten cją o rgan izatorów sym pozjum b yło p rzyw ołan ie pam ięci ks. P rofesora S ta n isła w a K am iń sk iego — jago osob y i jego d o­ robku n au k ow ego. S ym p ozju m jest też w yrazem w d zięczn ości K siędzu P rofesorow i za jego w ie lk i dorobek filozoficzn y.

Ks. prorektor E. M oraw iec p o w ita ł n a stęp n ie gości, k tórzy p rzyb yli na sym pozjum , przede w szy stk im p r a co w n ik ó w n a u k o w y ch W ydziału F ilo zo ficzn eg o K a tolick iego U n iw ersy tetu L u b elsk iego: S. prof, dr hab. Z. J. Zdyibicką — dziekana W ydziału F ilozoficzn ego K U L; O. prof, dr hab. M ieczysław a A lberta K rąpca — d łu g o letn ieg o rektora K U L i prof, dr hab. A n ton iego S tępnia — którzy razem z S. K am iń sk im tw orzyli

Cytaty

Powiązane dokumenty

INSTYTUT FIZYKI POLITECHNIKI WROCŁAWSKIEJ I POLSKIE TOWARZYSTWO FIZYCZNE. Organizatorzy cyklu:

Czyli nanotechnologia w zastosowaniach Odchudzanie się poprzez oddziaływanie.

2. Apokalipsa Jakuba, choć opisuje treści objawienia, nie jest apokalipsą w ścisłym znaczeniu. W utworze znajdujemy mowy Jezusa i Jakuba, bardzo słabo naszkicowany dialog.

Artykuł 16 Europejskiej Karty Społecznej; „Prawo rodziny do ochrony społecz- nej, prawnej i ekonomicznej”: „W celu zapewnienia warunków niezbędnych do pełnego rozwoju

Rzecz jasna, ówczesna sytuacja polityczna i militarna w żadnej mierze nie stwarzała ku temu możliwości, wobec tego w roku 1921 zarząd, a wówczas mówiło się

• stwierdzenia konkluzywne: daje do myślenia że, okazuje bowiem że, ma prawo do stwierdzenia że, może pokazać że, wydała się nam, ma pokazać w jaki sposób,

dow odów