• Nie Znaleziono Wyników

"Towarzystwo Demokratyczne Polskie 1832-1863 : przywódcy i kadry członkowskie, przewodnik bibliograficzny", Marian Tyrowicz, Warszawa 1964 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Towarzystwo Demokratyczne Polskie 1832-1863 : przywódcy i kadry członkowskie, przewodnik bibliograficzny", Marian Tyrowicz, Warszawa 1964 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

posłuży we w szystkich dalszych dociekaniach nad Polonią australijsk ą jako punkt wyjścia. Żałować należy, że tak św ietnie w ydanej książki nie zaopatrzono w mapkę kontynentu z zaznaczeniem większych skupisk polskich w poszczególnych etapach osadnictwa. Załączony wykaz źródeł i opracow ań stanow i niezwykłe cenny w kład do bibliografii polskiej em igracji w X IX i X X w ieku.'

Marian Tyrowicz

M arian T y r o w i c z , Tow arzystw o D em okratyczne Polskie 1832—

1863. P rzyw ódcy i kadry członkowskie. P rzew odnik biobibliograficzny,

K siążka i Wiedza, W arszawa 1964, s. X XXII, 874.

Celem tej cennej książki je st 'Udostępnienie badaczom inform acji n a tu ry bio­ graficznej i bibliograficznej o w szystkich członkach Tow arzystw a Demokratycznego Polskiego w ciągu całego okresu jego istnienia. Jako uzasadnienie, przytoczmy p arę cyfr zaczerpniętych ze wstępu. Oto w momencie pow stania, itj. w m arcu 1832 r., TDP liczyło 5 członków-założycieli. Do końca roku liczba ich wzrosła do 52 osób. W ro k u następnym członków było już 308, a w 1834 r. 667. W 1836 r Towarzystwo rozrosło się już do 1444 członków. W latach następnych liczba w aha się m iędzy 1Ό00 a 1600. Jeżeli do tego zestawienia dodamy uwagę o dużej płynności k ad r członkowskich TDP, to okaże się, że przez sekcje Tow arzystw a przewinęło się w ciągu trzydziestu la t blisko 50%> ogólnej liczby członków W ielkiej Em igracji. Z tego fak tu wniosek już zupełnie prosty: każdy badacz zajm ujący się Wielką Em igracją, obojętnie jak ą dziedziną jej życia, czy to będzie historyk polskiej myśli politycznej, czy historyk lite ra tu ry albo kultury, m usi zetknąć się z członkami TDP, a więc m usi wiedzieć o nich możliwie jak najw ięcej. Dotychczas trzeba było nieraz stracić mnóstwo czasu dla znalezienia jednego drobnego szczegółu o tej czy innej postaci. Obecnie w w ielu w ypadkach w ystarczy badaczowi sięgnąć do książki M. T y r o w i c z a , by znaleźć potrzebne1 inform acje.

Zasadnicza część książki zawiera w kolejności alfabetycznej w edług nazw isk noty bio- i bibliograficzne około 4500 członków, którzy należeli do TDP. Noty zestawione są w następującej kolejności: 1. d a ty i m iejsce urodzenia i śmierci, 2. działalność poza TDP, 3. działalność w TDP, 4. wykaz prac w łasnych członka, 5. w ykaz m ateriałów bibliograficznych o nim.

Noty są różnych rozmiarów, od jednowierszow ej no tatk i po paroszpaltow e biografie. Rozm iary inform acji uzależnił autor, chyba bardzo słusznie, nie od roli, jak ą dan a postać odegrała w życiu narodow ym czy w TDP, ale od stopnia bo­ gactw a dostępnych inform acji o niej. Innym i słowy: w każdym w ypadku Tyrowicz dąży do podania m aksym alnych wiadomości o danej postaci.

Załączone zestaw ienie źródeł i opracowań (znowu w dobrze pomyślanym układzie system atycznym ) w ykazuje blisko 100 tytułów . czasopism i ponad 300 tytułów książkowych. Jeżeli uprzytom nim y sobie, że jest to niew ielka część tego, co autor m usiał przewer.tować, aby skom pletować podane inform acje, wielkość jego pracy dopiero ocenimy w pełni. I nie będzie nas dziwić fakt, podkreślony przez autora we w stępie, że książka jego. jest owocem kilkuletnich poszukiwań.

Pożytecznym uzupełnieniem książki je st osobno opracow any wykaz członków kolejnych C entralizacji TDP oraz indeks organizacji i instytucji działających na em igracji i w kraju, z którym i TDP miało jakieś powiązania. Jest to w istocie praw ie pełny w ykaz działających w om awianym okresie organizacji i instytucji politycznych, kulturalnych, oświatowych, filantropijnych itp. Szkoda, że au to r tego zestaw ienia, B. Ł o p u s z a ń s k i , nie zastosował tu takiego system atycz­ nego układu, jak Tyrowicz w części zasadniczej. Układ system atyczny pozwoliłby

(3)

uniknąć niektórych pominięć, ja k np. dat; przykładem może być K om itet N a­ rodowy Em igracji (Dwernickiego), o którym dowiadujem y się, że powstał w 1832 r., ale nie dow iadujem y się, kiedy został rozwiązany.

W artościowym uzupełnieniem książki są 64 portrety w ybitniejszych dzia­ łaczy TDP.

Przy ogromnych i niespornych zaletach i nie podlegającej dyskusji wartości m ateriałow o-naukow ej, książka ta jest jednak miejscami „niewykończona”, co od­ bija się w jakim ś stopniu na jej ogólnym poziomie. We w stępie autor zaznacza, że znajdą się w niej „niew ątpliw e i nieuniknione lu k i”, że potrzebne będą uzupeł­ nienia i sprostow ania i że może uda się wydać kiedyś parę zeszytów suplem ento­ w ych. Uwagi zupełnie słuszne, gdyż przy tak- rozległej i now atorskiej pracy pom i­ nięcia i omyłki są nie do uniknięcia. Ale i te można przecież podzielić na bardziej i mniej usprawiedliwione. Można z autorem dyskutować, czy należało w ydaw ać książkę, zanim mógł on skorzystać z niezm iernie dla jego p racy w ażnych źródeł w Bibliotece Polskiej w Paryżu, choćby tylko z „Ksiąg kontroli wojskow ych” które po pow staniu prow adził w P ary żu szef sztabu gen. Rybińskiego, płk. Cho- tom ski. Bez sięgnięcia do tych i tym podobnych źródeł em igracyjnych książka o em igrantach nie mioże być pełna ii dokładna. Ale naw et jeżeli przyjm iem y, że w ażne okoliczności zmusiły autora do zrezygnowania z tych zagranicznych źródeł, pozostają niektóre źródła polskie, przez autora pominięte albo w yzyskane w spo­ sób budzący zastrzeżenia.

Dążąc do zestaw ienia pełnego spisu wszystkich osób, które kiedykolwiek, choćby przez k ró tk i czas, należały do TDP, Tyrowicz trzym a się metody „lepiej za dużo niż za m ało”. I dlatego w prow adza osoby, których przynależność do TDP musi kw itować w yrazem „niepew na”. Przeciwko takiej metodzie nie można mieć większych zastrzeżeń, ale tylko w wypadku, jeżeli owa „przynależność n ie­ pew na” oznacza jakiś stopień praw dopodobieństw a. U Tyrowticza nie zawsze tak jest. Oto np. notatkę „przynależność do TDP niepew na” m am y przy Janie Bartkow skim . Autor powodował się tu zapewne przynależnością Bartkowskiego do w ęglarstw a, jego udziałem w Hufcu Świętym, późniejszym podpisaniem dekla­ racji potępiającej politykę Czartoryskiego, jego ogólnie postępową postawą. Ale są to poszlaki niew ystarczające. Gdyby autor znał pam iętnik Bartkowskiego (rkps w Bibliotece Polskiej w Paryżu), nie popełniłby tego błędu. Bo B artkow ski był do TDP nastaw iony bardzo krytycznie: zarzucał m u „urzędowy dem okratyzm ”, brak tolerancji dła osób o cokolwiek choćby różniących się poglądach, metody dyktatorskie. Ani razu nie wspom ina TDP z sym patią. Pisał swój pamiętnik, w 1886 r., kiedy cały okres istnienia TDP m iał już za sobą. Można więc po­ wiedzieć, że przynależność Bartkowskiego do TDP jest nie tyle „niepew na”, ile w prost przeciw nie — pew na jest jego nieprzynależność. Takich wypadków z n aj­ dziemy w książce n a pewno w ięcej, gdyż autor zbyt pochopnie szafuje owym term inem „przynależność niepew na”, opierając się niekiedy na tak w ątpliw ej pod­ staw ie, jak w zm ianka o danej postaci na łam ach „Dem okraty Polskiego”. Na szczęście liczba owych „niepewnych” nie przekracza, jak to a u to r zaznaczył we w stępie, 10% ogólnej liczby omówionych osób.

Są w książce i inne pomyłki. Biorąc pod uwagę sw oje własne m ateriały, zebrane nie pod kątem dziejów TDP, a więc tylko przypadkowo zbieżne z m a te ria ­ łam i w omawianej książce, mogę przytoczyć następujące omyłki i potknięcia:

Strona 277 — o Leonardzie K am ińskim autor pisze, że pochodził z Grudziądza; w rzeczywistości urodził się cn w Grudzianowie w pow. płockim.

Strona 507 ■— o poruczniku Józefie Paszkowskim, k tó ry po klęsce w yem igrow ał do Francji, dow iadujem y się, że był autorem kilku prac, m. in. „Wspomnień o niektórych generałach, którzy padli ofiarą pow stania 29 X I 1830” (w rękopisie) oraz „Nauki praktycznej kan cn iera”, druk w W arszawie 1830. Owszem, autorem

(4)

tych prac był Józef Paszkowski, ale nie ten, tylko pułkownik, profesor w w ojsko­ wej szkole aplikacyjnej] w W arszawie, podczas pow stania dyrektor m łyna procho­ wego w Potoku,' w późniejszych latach nauczyciel synów Zygm unta Krasińskiego (por. „Tygodnik Illustrow any” 1860, n r 25). Jóizef Paszkowski, em igrant i członek TDP, to oczywiście zupełnie inna osoba.

Strona 797 — o Adam ie Zapolskim autor pisze, że było to przybrane nazwisko Konstantego Kumpikiewiicza i że prawdopodobnie zaczął on używać go po osiedleniu się w Londynie po 1835 r. Nie wiem, na jakich źródłach Tyrowicz oparł się w ysuw ając te inform acje, w każdym razie muszę uznać je za m ylne. Z pam iętnika Bartkowskiego w ynika wyraźnie, że Adam Zapolski był jego kolegą w H ufcu Świętym, że przed pow staniem był w korpusie kadetów w Kaliszu, a podczas pow stania służył jaiko ppor. w 4 .pułku strzelców konnych. Nic tu nie odpowiada Kumpikiewiczowi, k tó ry w edle Tyrowicza urodził się na Litw ie i szikoły kończył w W iłkomierzu i Wilnie, a w pow staniu także walczył n a Litwie. K rótko mówiąc, chodzi tu niew ątpliw ie o dwie różne osoby. Spraw ę definityw nie rozstrzygają listy członków Hufca Świętego opublikowane w „Zbiorze pam iętników i pism urzędo­ wych dotyczących Em igracji P olskiej”, Poitiers 1834. Z dw u list (cz. I, s. 23 i cz. II, s. 10) -dowiadujemy się, że do Hufca należeli i Adam Zapolski, i K onstanty Kumpikiewicz. Zapolski dorabiał w tedy sobie, jak o tym wspom ina B artkow ski, pracą w gospodzie i m alow aniem szyldów dla tra k tie rn i (Tyrowicz przenosi ten szczegół na okres londyński). Trudno wobec tej zasadniczej om yłki domyśleć się, który z dwu wchodzących w grę em igrantów był później konfidentem am basady rosyjskiej. Tyrowicz oskarża o to obu (traktując ich jako jedną osobę); domyślam się, że Zapolskiego należy od tego zarzutu zwolnić. Bartkow ski pisze, że w 1838 r., mimo zakazu obowiązującego byłych „sabaudczyków”, Zapolski zdołał w yjechać z Anglii do Francji.

Nb. z identyfikacją niektórych osób jest u Tyrowicza trochę nieporozum ień, w ynikających z niedokładnego rozważenia inform acji pochodzących z różnych źródeł. Oto n,p. zdaniem jego istnieli dwaj różni emigranci o tym sam ym nazw isku i im ieniu: H am ilkar Bentkowski. Nazwisko ostatecznie nie tak w yjątkow e, żeby nasuw ało wątpliwości. Ale w połączeniu z tak rzadkim imieniem jak H am ilkar to już inna spraw a; jest rzeczą zupełnie nieprawdopodobną, żeby istniało w tym sam ym czasie i w ' tych sam ych w arunkach dwóch H am ilkarów Bentkowskich. I oczywiście był tylko jeden, a tylko różne były pogłoski o jego losach po w y­ praw ie Zaliwskiego. Krosnowski pisze, że zagrożony wydaniem przez A ustriaków w ręce Rosjan popełnił sam obójstwo we Frydku, Borkowski natom iast no tu je w ersję o jego powrocie do F rancji i śm ierci w M ontpellier z powodu zaaw anso­ w anej gruźlicy (Bartkowski w swym pam iętniku notuje, że H am ilkar Bentkow ski zginął podczas w ypraw y Zaliwskiego).

Strona 822 ;— o W acławie Zwierzchowskim Tyrowicz pisze: „Wg A. K ros- nowskiego: zg. w pojedynku w 1847 r.? w Bourges”. Wiadomość o śm ierci Zw ierz- chowskiego w pojedynku jest pewna. Ale je st też pewne, że nie miało to m iejsca w 1847 r„ skoro Krosnowski notuje jego śmierć w drugim w ydaniu swego „A lm anachu”, tj. w .1846 r. Z innych źródeł można ustalić, że Zwierzcho.wski zabity został w 1833 r.

Jeżeli można ostatecznie uspraw iedliw ić autora z błędów, k tóre w ynikły z n ie­ możności sięgnięcia do źródeł paryskich, to trudno jednak nie dostrzec, ■ że niektóre z wym ienionych wyżej spraw można było rozstrzygnąć na podstaw ie łatw o osią­ galnych publikacji krajow ych, ja k np. T o k a r z a „Sprzysiężenie Wysockiego” (sprawa Paszkowskiego), czy Krosnowskiego (sprawa Zwierzchowsfciego).

Z Krosnowskim w ogóle jest dziwna spraw a. Autor bardzo często powołuje się na .pierwsze wydanie jego „A lm anachu” z 1837/38 r., bardzo rzadko na wydanie· trzecie z 1847 r., a niem al zupełnie -pomija w ydanie drugie z 1-846 r. (a nie jest

(5)

ono, mimo pozorów, analogiczne* z wydaniem trzecim). Zlekceważona tu została zasada korzystania przede w szystkim z ostatniego w ydania, które w stosunku do poprzednich wnosi zwykle nowe .materiały. Gdyby autor opierał się w pierw szym rzędzie na w ydaniu z 1847 r., a w m iarę potrzeby odwoływał się do w ydań wcześ­ niejszych, uniknąłby pomyłek i pominięć, o których mowa będzie niżej.

Dostępne w Bibliotece Narodowej są listy em igrantów i uczestników pow sta­ nia, ogłoszone drukiem w 1832 i 1833 r. w W arszawie przez rosyjskie w ładze p o ­ licyjne i sądowe. Listy te również pozw alają na skorygowanie niektórych usterek. Mam tu na m yśli publikacje następujące: „Lista ogłoszonych za wygnańców ofi­ cerów byłych w ojsk polskich, którzy schroniwszy się do państw austriackich, stam tąd do innych przeszli krajów [...]”, „Lista im ienna winowajców, którzy po­ mimo dwukrotnego w ezw ania nie staw ili się przed oddzielny Sąd K rym inalny [...]”, „Lista im ienna domniem anych spraw ców przestępstw , m anifestem z dnia. 20 paź­ dziernika / 1 listopada 1831 r. od ogólnego przebaczenia ... wyłączonych [...]”, „Li­ sta im ienna osób m ających udział w Rewolucji i nie korzystających z udzielonej am nestii i w yszłych za granicę”.

Dodać też można listę im ienną studentów U niw ersytetu W arszawskiego z roku akademickiego 1829/30 oraz listę em igrantów , którym rząd francuski przyznał żołd, również dostępne w Bibliotece Narodowej. Sięgnięcie do nich pozwoliłoby m. in. wzbogacić inform acje o w ydanych na powstańców w yrokach sądów ro sy j­ skich, o czym autor niekiedy inform uje na podstawie innych, znacznie uboższych źródeł.

Nie dla w ytknięcia ilości usterek, ale po prostu dla inform acji przyszłych użyt­ kowników książki Tyrowicza oraz dla wiadomości samego autora przy ew entual­ nym opracow aniu zeszytów suplem entow ych, podaję niżej zestawienie popraw ek i uzupełnień, które można w prow adzić na podstaw ie wymienionych poprzednio źródeł paryskich i krajow ych. Najwięcej m ateriału czerpię z „Ksiąg kontroli w oj­ skow ych” oraz z list im iennych, w m niejszym stopniu z Krosnowskiego. Wciąż m ó­ wię o m ateriałach, które zebrałem dla celów nie 'dotyczących dziejów TDP, skąd wniosek, że popraw ki tego typu dałoby się w prow adzić w nierównie większej liczbie wypadków, niż to niżej podaję.

Można więc uzupełnić inform acje o datach i m iejscu urodzin i śm ierci n astę­ pujących osób: Bortkiewicz Adolf — zm arł samobójczo w 1840 r.; Budzyński F ra n ­ ciszek ·—■ ur. w 1810 r. we wsi Mostowice w woj. krakow skim ; Celiński Paw eł — ur. w 1)810 r.; Ciemniewski Tomasz — ur. w Żelechowie; Eizenberg F erdynand -— ur. w Litobrogach w pow. płockim; Grabski Tadeusz — ur. w 1796 r. w Głaznowie

na Mazowszu; Guzowski Andrzej — żył w 1: 1806—1839; Hellm an K arol ■— w edług

„księgi k o n tro li” ur. w 1805 r.; Jabłoński Leon — ur. w 1804 r. we· wsi Strzelce w K aliskiem ; Jasiński Tomasz — ur. w 1802 r. w Cudnowie na W ołyniu; Kownacki Antoni — ur. we wsi Kotusów w Płockiem; Liszewski Ignacy ·— żył w 1. 1806—1869; M ichniewski Jan *— pochodził z Wiślicy; Młodecki Jan Nepomucen — według je d ­ nej z list pochodził z Gromadzina, nie z Gromadzie (rzecz do spraw dzenia); Moli- n ari A leksander — ur. w 1804 r. w W arszawie; Pasierfoski Józef Albin — ur. w 1794 r. w Wilnie; Popław ski Hipolit — ur. w 1806 r. w Popław aeh na Litwie; P untner Edw ard — ur. w 1793 r.; Rozbicki Leonard — ur. w 1802 r.; Różycki Jó ­ zef — żył w 1. 1795—187:1) (nekrolog w „Roczniku Tow. H istoryczno-Literackiego” 1870—1872); Staniewicz Em eryk — zm. w 1868 r. (nekrolog tamże, rocznik 1868); Suchecki W incenty — ur. w 1810 r. we w si Daleszowice w Sandom ierskiem ; Su­ zin K alikst — ur. w 1806 r.; Wolański Józef — ur. w 1804 r. w Galicji, nie na Podolu (inform acja u Kunaszowskiego); Zawadzki Franciszek — ur. w 181.2 r.; Zdanowicz Leonard — ur. w 1807 r.

Można uściślić także inform acje szczegółowe z życia niektórych postaci, a m ia­ nowicie: Ciemniewski Tomasz — był porucznikiem w olnych strzelców ; D

(6)

relinkie-wicz Soter — był podchorążym, na em igracji utrzym yw ał się z lekcji m uzyki; Dro.goń (chyba W incenty nie Innocenty) — był ppor. jazdy wołyńskiej; Eizen- berg — był ppor. 4. pułku piechoty liniow ej; Gucki Leopold — był podchorążym 1. pułku K rakusów ; Izdebski K arol — był w H ufcu Świętym ; Jabłoński Leon — pod koniec pow stania był w randze kapitana, pełnił funkcję ad iu tan ta pułkowego; Jaczynic K onstanty — ppor. w 19. ipułku piechoty liniowej, należał do Hufca Świę­ tego; Kobyliński W incenty — był aresztow any jako student-spiskow iec; Laskow ­ ski Antoni — służył jako k ap itan w 13. pułku piechoty liniow ej; Liedtke Wil­ helm — był ppor. Gwardii Honorowej; M ajeranow ski M ichał — to ppor. 4. puł-- ku strzelców pieszych; M arkowski P iotr — był ppor. 25. pułku piechoty linio­ w ej; M igurski Józef — .należał do Hufca Świętego, w późniejszych latach praco­ w ał w magazynie aprow izacyjnym w H avre; N asierowski W alenty — był k ap ita­ nem 19.. pułku piechoty liniow ej; P asierbski Józef Albin — był adiutantem gen.

Bielińskiego; Popław ski Hipolit — przed pow staniem stuident U niw ersytetu W ar­ szawskiego; P sarski Wojciech — awansował do stopnia kapitana; Samocki K a­ rol — walczył jako szeregowiec; Skrodzki Ludw ik — odbywał służbę jako kapitan '6. pułku strzelców, ur. we wsi Brzozówka; Smoleński Michał — studiow ał w W ar­

szawie m edycynę; Stępniewicz Fabian — znany był jako ppor. 9. pułku piechoty liniow ej; Szyłejko Jan — był ppor. ,10. pułku ułanów; Szymański Ludw ik Napo­ leon — student U niw ersytetu W arszawskiego, relegow any za pojedynek; Szym- kowicz Justyn· — był ppor. 10. pułku ułanów; Taroni B ernard — kończył studia medyczne w M ontpellier; W eber Teodor — był studentem medycyny U niw ersy­ tetu Jagiellońskiego; W innicki A ntoni — został rozstrzelany w Piotrkow ie jako uczestnik w ypraw y Zaliw skiego; Wolski Felicjan (raczej Feliks!) — był ppor. 1. pułku K rakusów ; Wołłowicz Michał — walczył w w ypraw ie Zaliwskiego (in­ form acja u Szumskiego); Zdanowicz Leopold — był z Dem bińskim w Egipcie; Żaba Józef ·— służył jako por. 13. pułku ułanów.

O Jarnowskiim ciekawe szczegóły przynosi jego list do redakcji w „Dzienniku Poznańskim ” z 31 m aja 1673, nr 124; był on jakoby uczestnikiem atak u na Belwe­ der. Zaprzecza tem u stanowczo Bartkowski, zarzucając m u nadto, że był o rd y n ar­ nym złodziejem i oszustem.

Specjalne zagadnienie to udział em igrantów polskich w tzw. w ypraw ie sabaudz­ kiej. W notach biograficznych u Tyrowicza jest w tej spraw ie sporo nieścisłości i porninięć, k tóre w arto sprostow ać albo uzupełnić.

Członków szw ajcarskiego Hufca Świętego można podzielić na trzy grupy; 1) ci, którzy przed w ypraw ą sabaudzką porzucili szeregi Hufca, bądź to znalazłszy stałą pracę w Szwajcarii, bądź to opuszczając jej granice; 2) ci, którzy udając się na w ypraw ę do Sabaudii zostali zatrzym ani przed przekroczeniem granicy tego kra ju i intern o w an i w kantonie Vaud; 3) właściwi uczestnicy w ypraw y sabaudzkiej, tj. ci, którym udało się wkroczyć w granice Sabaudii i którzy po załam aniu się w ypraw y w rócili do Szw ajcarii i zostali internow ani w Genewie.

Pełną listę drugiej i trzeciej grupy podaje wspom niany wyżej „Zbiór p am ięt­ ników i pism urzędowych” z 1834 r. dostępny w bibliotekach krajow ych.

Jeśli chodzi o grupę pierwszą, to Tyrowicz przemilcza, iż należeli do Hufca (przed w ypraw ą sabaudzką): Franciszek Cerner, A leksander Gronkowski, Teodot Karczewski, Ignacy Pachołkieiwicz, A ugust Szmudy; nie ma na liście aresztow a­ nych w Genewie Leopolda Kowalskiego i Jerzego Ręczyńskiego, choć Tyrowicz o tym areszcie przy nich wspomina. Mylnie też do uczestników w ypraw y zaliczony został Stanisław Poniński, który w rzeczywistości przed w ypraw ą w yjechał do Szkocji.

W grupie drugiej — zatrzym anych w kantonie Vaud, pom ija Tyrowicz jako członków Hufca: Tadeusza Idzikowskiego, K onstantego Jaczynica, P iotra Jastrzęb ­ skiego, Ignacego Liszewskiego, Michała M ajeranowskiego, P iotra M arkowskiego,

(7)

Józefa Migurskiego, Jan a Nepomucena Młodeckiego, Józefa Postępskiego. Mylnie jako uczestników w ypraw y sabaudzkiej podaje Jana Alcyatę, Jakuba Antoniniego, Sew eryna Dziewickiego, Michała Helim ana, Leona Jabłońskiego, Tomasza Ja siń ­ skiego; wszyscy oni zatrzym ani byli w kantonie Vaud przed wkroczeniem do Sabaudii.

Wreszcie w girupde trzeciej — właściwych uczestników w ypraw y, milczeniem pom ija Tyrowicz Jana Szylinga, Justyna Szymkowicza, Felicjana Wolskiego. Nie­ ściśle też ujm uje rolę — jaiko rzekomo tylko organizatorów w ypraw y albo tylko zam ieszkałych w Szw ajcarii: P io tra Dziewulskiego, K arola Izdebskiego, Jana K ry ń ­ skiego, Stanisław a Malhomme, Jana Adolfa M ejznera, A leksandra Molinariego, Leona Rozbickiego, Em eryka Staniewicza, K aliksta Suzina.

Powyższa lista zastrzeżeń i sprostow ań jest w sum ie niem ała, a dotyczy ona tylko części m ateriału zaw artego w książce Tyrowicza, i to części stosunkowo nie­ dużej, gdyż w ybranej z listy około 1-30 nazwisk wspólnych w książce Tyrowicza i w m ojej kartotece. Teoretycznie biorąc, przy przejrzeniu wszystkich nazwisk w książce, lista usterek, .pominięć, niedokładności itp. m usiałaby zatem wzrosnąć ponad 30-krotnie.

Czy odbiera to w artość omawianej książce? Na pewno nie! Przytoczona wyżej lista p reten sji to w większości drobne uzupełnienia, a nie sprostow ania 'poważnych biędów. Można więc co najw yżej w yrazić żal, że w rezultacie swej żmudnej, d łu ­ goletniej pracy autor nie potrafił u n ik n ąć'p ew n ej liczby usterek, których stosun­ kowo łatwo można było uniknąć — bądź to odkładając w ydanie książki do czasu za­ poznania się iz niezbędnym i dla publikacji tego typu źródłami paryskim i, bądź ty l­ ko sięgając do pominiętych, a łatw o dostępnych publikacji krajow ych. Ale naw et w ypow iadając ten żal nie można pominąć złożenia autorow i szczerego podziękowa­ nia za opracowanie książki, która mimo usterek będzie .przez długi czas nieocenio­ ną pomocą .dla badaczy dziejów Wielkiej Em igracji. M ateriał zaw arty w niej jest ■ogromny, a pionierski tru d włożony w jej opracow anie godzien głębokiego sza­

cunku.

Eugeniusz Saw rym ow icz

W. A. D j а к o w, X. S. M i l l e r , Riewolucjonnoje dw iżenije w rus- skoj arm ii i w osstanije 1863 goda, Moskwa 1964, s. 448.

O statnie la ta przyniosły całą serię prac historyków radzieckich pośrednio bądź bezpośrednio dotyczących w spółpracy rew olucyjnej Polaków i Rosjan w dobie po­ w stania styczniow ego1. Jest to w ynikiem w zrostu zainteresow ania tą problem atyką w związku z setn ą rocznicą pow stania, jak też rezultatem szerokiej kw erendy prze­ prowadzonej w archiw ach ZSRR i Polski, w następstw ie zorganizowanej w spółpracy historyków obu krajów .

Praca D j a k o w a i M i l l e r a , będąc kolejną publikacją w tej serii, zasługuje na uwagę z dwóch przede w szystkim względów. Stanow i ona próbę podsumowania istniejącego już dorobku przy m aksym alnym w ykorzystaniu wszelkich dostępnych m ateriałów źródłowych, zaś z drugiej strony sięga do najw ażniejszej dziedziny, w której przejaw iała się w spółpraca Polaków i Rosjan — do szeregów wojska. To w łaśnie pozwoliło autorom połączyć trzy różne prace w jednym tomie. W spólnym m ianow nikiem stało się podjęcie sp raw współdziałania polsko-rosyjskiego, w iążące­ go się w taki lub inny sposób z wojskiem.

i P o r. m .in . z b io r y a r t y k u ł ó w W o ssta n ije 1863 goda i r u s sk o -p o ls k ije r ie w o lu c jo n n y je

s u ń a z i 60-ch godow , M o s k w a 1960; R u ssk o -p o lsk ije rie w o lu c jo n n y je sw ia zi 60-ch godow i w o ssta n ije 1863 goda, M o sk w a 1962, a ta k ż e d w u to m o w y z b ió r d o k u m e n tó w R u ssk o -p o lsk ije r ie w o lu c jo n n yje sw iazi, M o s k w a 1963.

Cytaty

Powiązane dokumenty

How to design a belt conveyor system to transport possible future demand of Inter terminal transport of containers in Maasvlakte area of the port of Rotterdam in an energy efficient

Jest rzeczą ciekawą, że wystarcza spryskiwanie liści roztworem soli miedzi, co wskazuje, że miedź może być wchłaniana również przez nad­. ziem ne części

alogii Juliana Goslara, do której udało się autorowi znaleźć sporo nieznanych dotąd materiałów.. Mimo to genealogia ta zawiera jeszcze dotąd pewne

Autor licznych artykułów dotyczących ideologii TDP zaprezentow ał w dwóch osobnych książkach dwa istotne nurty m yśli polityczno-społecznej Towarzystwa, a

Zestaw zadań 4: Grupy permutacji.. (14) Wyznaczyć

Jeżeli co najmniej dwóch z czterech sąsiadów nie zarażonego pola jest zarażonych, to ono również staje się zarażone.. Znaleźć najmniejsze k takie, że zarażona może

Okrąg wpisany w trójkąt ABC jest styczny do boku AC w punkcie D, odcinek DE jest średnicą tego okręgu?. Na bokach równoległoboku ABCD zbudowano na

Stosunek do postulatu zrównania praw związków partnerskich osób tej samej płci z małżeństwami różnił wyborców określających swoje poglądy jako lewicowe od tych