Stefan Vrtel-Wierczyński
"Książka i człowiek", Zdzisław
Dębicki, Warszawa 1916 : [recenzja]
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 15/1/4, 123-124
Recenzye i sprawozd ania. 1 2 3
leży produkcya naukowa pod względem ilościowym i jakościow ym , a w rezultacie postęp wiedzy ludzkiej. Rzeczą najważniejszą jest sam problem . Je g o rozw iązanie — to nowe ogniw o postępu. Dlatego należy u p rościć drogi, doń w iodące, u su nąć przeszkody techniczne, z którem i m ozolnie walczyć dziś musi każdy niemal badacz, m arnując ogrom n ą sum ę energii na długotrw ałe żmudne poszukiwania bibliograficzne celem zebrania rozproszonego m ateryału . W obec niesłychanego w zrostu pro- dukcyi książkowej w naszych czasach , powodzi artykułów w niezliczo nych dziennikach i czasopism ach, jednym z najważniejszych p ostulatów jest utrzym yw anie tej produkcyi w dokładnej ewidencyi. Zadanie to ma spełnić b i b l i o g r a f i a . W szyscy pracujący naukowo wiedzą, jak cenną, jak w alną pom ocą w badaniach jest dobrze zorganizow ana bibliografia, która daje każdemu m ożność uzyskania w krótkim czasie przeglądu ca łego m ateryału naukow ego w danej kwestyi. Estreicher dźwignął gm ach m onum entalny. Gmach ten należy jeszcze urządzić i p rzystosow ać do naszych potrzeb naukow ych. Brak mu bowiem system atyki, o którą pow inniśm y p o starać się jak najrychlej.
Ciekawe są uwagi o katalogach bibliotecznych. Obok dwóch głó w nych katalogów , pow szechnie przyjętych, t. j. alfabetycznego i rzeczo wego, rozpow szechnił się zagranicą, zwłaszcza w Anglii i w A m eryce katalog t. zw. hasłowy, ułożony według alfabetycznego porządku tem a tów (m o ts types, S ch lagw ö rter), w którym pod danem hasłem zebrane są w szystkie prace, d otyczące danej kwestyi. Katalog ten odznacza się wielką spraw nością, ułatwia w wysokim stopniu pracę i ogranicza do minimum żmudne grom adzenie m ateryałów w danej bibliotece. Z a rzutu sch em atyczn ości uniknie się, jeżeli hasła nie będą zestawiane m e chanicznie w edług słów tytułu, który jest mniej lub więcej przypadkowy, ale uwsględni się treść książki, tak, iżby hasło było jej wykładnikiem. Katalogiem przyszłości będzie praw dopodobnie katalog, ułożony w edług system u dziesiętnego.
Za poruszenie tych w ażnych kwestyi należy się autorowi szczere słowo uznania. Książka jego powinna w ywołać dyskusyę, któraby u sta liła najważniejsze postulaty i zag ad n ien ia, jakie nas czekają w dziedzi nie kultury i pracy naukowej.
Lwów. '
Stefan Vrtel.
Dębicki Zdzisław.
Książka i człowiek.
Warszawa. Nakładem
Gebethnera
iWolffa. (1916. 8-vo, str. 119).
Kiedy po wojnie zacznie się w szechstronna odbudowa życia pol skiego, wzgląd na dobro społeczne w ym agać będzie gruntow nej rewizyi naszych stosunków w ydawniczych i księgarskich. M uszą tu n astąp ić zmiany duże, nieraz zasadnicze. W imię zdrowia duszy społecznej zło musi być wytępione doszczętnie. Książka, m ająca w swej treści i form ie tak św ietną tradycyę, a w dzisiejszych czasach zepchnięta
z
wyżyn1 2 4 Recenzye i sprawozdania.
sw ego królestwa na padół pospolitej produkcyi przemysłowej, obliczonej na zysk kupiecki, otrzym ać winna z pow rotem swą w ysoką godność.
Broszura Z. D-o, żądająca reform w sferze naszego stosunku do książki, ukazała się przeto w sam ą porę. W sposób zajm ujący op o wiada au tor o dziejach książki, która niosła ludzkości praw dę i piękno i stała się nieodłączną tow arzyszką człowieka, o rozkwicie i upadku sztuki drukarskiej, wypartej dziś przez przem ysł drukarski, produkujący m asam i tow ar książkowy dla żądnej senzacyi publiczności. Dziś w dzie dzinie dawnej książki dobrej i pięknej — panoszy się wszechwładnie książka licha, szkodliwa w treści, nieestetyczna, szablonow a w form ie: »książka dla nikogo«. Szerokie zainteresow anie powinny wzbudzić na w oływania autora do renesansu sztuki drukarskiej, która podupadła, w zorując się przeważnie na taniej, jaskraw o reklam owanej, książce nie mieckiej. Renesans drukarski, który tak w spaniale rozkwita w Anglii i Francyi, i w Polsce powinien jak najrychlej się rozw inąć. Dobry po czątek dał Kraków. Z oficyn A nczyca, drukarni Uniwersyteckiej i Naro dowej wychodzą druki, czyniące zadość wym aganiom estetyczn ym . Książka polska powinna wyraźnie określić swój typ i swój styl indy widualny, powinna stać się książką polską nie tylko z treści, ale i z szaty zewnętrznej.
Rozdziały o tajem nicach bibliotek, o prześladowaniu i wyw yższe niu książki, o jej przyjaciołach i w rogach, o um iejętności czytania, 0 urządzaniu bibliotek dom ow ych, o książkach dla dzieci polskich — czytam y z prawdziwą przyjem nością. Na podkreślenie zasługuje żądanie dobrych przekładów arcydzieł literatury obcej, podjęcia w ydaw nictw a Biblioteki poetów polskich, utw orzenia w W arszaw ie wielkiej Biblioteki publicznej, m onum entalnej świątyni ducha — na wzór O ssolineum lub Książnicy Jagiellońskiej. Kończy broszurę rozdział, rozpatrujący stosunek książki do życia. Doniosła rola książki dobrej i pięknej polega na bu dzeniu w człowieku sił tw órczych, ukazywaniu sfer idealnych, naw iązy waniu do przeszłości, dźwiganiu kultury, popularyzacyi wiedzy. Broszura niniejsza, obfitująca w trafne myśli i poglądy, zasługuje na uwagę ogółu 1 szerokie rozpowszechnienie.