• Nie Znaleziono Wyników

"Un celèbre médecin polonais au XVI siecle J. Strussius", Włodzimierz Bugiel, Paris 1901 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Un celèbre médecin polonais au XVI siecle J. Strussius", Włodzimierz Bugiel, Paris 1901 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Władysław Szumowski

"Un celèbre médecin polonais au XVI

siecle J. Strussius", Włodzimierz

Bugiel, Paris 1901 : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 9/1/4, 123-125

(2)

RECENZYE i SPRAWOZDANIA.

Dr. W łodzimierz Bugiel,

U n c é l é b r é m é d e c i n p o l o n a i s a u XVI s i e c l e J. S t r u f s n u s . C o n trib u tio n s a l’h isto ire de la m é ­ decine a l’ép o q u e de la R en aissan ce. P a ris, 1901. T oż po p o lsk u p. t. N a s z n a j z n a k o m i t s z y l e k a r z O d r o d z e n i ą , J ó z e f S t r u ś (1510— 1568). Jeg o ży w o t i p ism a n a p isa ł ... (N ow iny le ­ k a rsk ie R. XX. P oznań, 1908, s. 455— 7, 5 6 6 — 74, 63 1 — 8 ,6 8 6 — 94,

718— 25).

„Ani jeden historyk literatury polskiej nie rozpatrzył wartości literackiej dzieł Strusia. Piotr Chmielowski (Historya literatury pol­ skiej t. I, Warszawa, 1900) pominął go nawet zupełnie milczeniem, chociaż traktuje w swem dziele o utworach często bardzo niezna­ cznych. Kallenbach (Les humanistes polonais, Fryburg, 1891) nie wspom ina o Strusiu...“ Słowa te czytamy w rozprawie dra W łodzi­ mierza Bugiela p. t. „Nasz najznakomitszy lekarz Odrodzenia, Józef Struś“, drukowanej w r. 1908 w Nowinach lekarskich w Poznaniu. Rozprawa ta wyszła poprzednio w druku po francusku w Paryżu w r. 1901 p. t. „Un célébré médecin polonais au XVI siecle J. Strussius“ i obecna jest tylko przekładem tamtej z nielicznem i do­ pełnieniami.

Józef Struś urodził się w Poznaniu w roku 1510, pochodził z rodziny mieszczańskiej i był synem grzebieniarza. Pierwsze nauki pobierał w Poznaniu w liceum Jana Lubrańskiego, gdzie miał zna­ kom itego profesora łaciny Tomasza Bedermana. M łodzieniaszkiem ukończył liceum poznańskie i udał się do Krakowa, gdzie w r. 1531 został magistrem nauk w yzw olonych. Już w tym czasie dał dow ody zdolności poetyckich. W r. 1529 jako 19-toletni m łodzieniec dru­ kuje poemacik, opiewający chwałę sztuki lekarskiej, pośw ięcony znakomitemu profesorowi medycyny w Krakowie Cypryanowi z Ło­ wicza. Tytuł dokładny brzmi : „Ad medicum hisce tem poribus ma­ ximum atque celeberrimum D. Cyprianum de Lowicz D e m e d i ­ c a e a r t i s e x c e l l e n t i a carmen elegiacum. Auctore Josepho Struthio Posnaniensi. Cracoviae per Mathiam Scharfenbergium

(3)

excu-124 R ecen zy e i sp ra w o z d a n ia .

sum in vigilia Nativitatis Dominicae anno 1 5 2 9 “. W następnym roku pisze Struś dwa poematy: „Ad reverendissimum in Christo patrem et dominum D. Joannem Latalscium episcopum Posnanien- sem e l e g i a Josephi Struthii Posnaniensis. A d b o n a e m e n t i s a d o l e s c e n t e s elegiacum carmen Paraeneticum i. e. exhortativum ad studium eloquentiae“. Obydwa te wiersze są dołączone do p o ­ ematu przyjaciela Strusia, profesora języka greckiego i łacińskiego w Poznaniu, Krzysztofa Iiegendorffinusa : „Declamatio gratulatoria in coronationem junioris Poloniae regis. Cracoviae, apud H ierony­ mum Vietorem 1530“. W roku 1531 pisze Struś inny poem at: „Sanctissimi Patris et Domini D. Joannis a Lasko, archiepiscopi Primatis totius regni Poloniae E p i c e di u m elegiacis versibus co n ­ fectum. Auctore Josepho Struthio Posnaniensi. Apud regiam Craco- viam Mathias Scharfcnbergius excudebat. IV Nonas Junias 1 5 3 1 “. Na w iadom ość o śmierci prymasa Łaskiego napisał Struś w r. 1531 „Epitaphium sanctissimi patris et domini, domini Johannis a Lasko, legati nati regni Poloniae, archiepiscopi et primatis“.

Ó w szereg utw orów poetyckich — pisze Bugiel — ma p e­ wną wartość. Nie wzbił się w nich młody dwudziestoletni poeta na niedostępne wyżyny, ale w każdym razie okazał się niepoślednim współzawodnikiem łacińskich poetów elegijnych. Poematy te, zw ła­ szcza „Pochwałę sztuki lekarskiej“ godziłoby się w o b e c zbliżającej się w roku 1910 czterechsetnej rocznicy urodzin Strusia wydać oddzielnie lub co najmniej przedrukować.

Erudycyę, zapał i pilność Strusia stwierdzają wydane w r. 1531 w Krakowie komentarze do astrologii Lucyana z Samosaty *). Nie mają one w iększego znaczenia dla postępów nauki, jednakże dla historyi polskiej literatury przedstawiają niezaprzeczoną wartość. Zasługuje na uwagę z tego dzieła ustęp, w którym autor rozbiera przyczyny lekceważenia i upadku nauk. Ustęp ten w przekładzie Bugiela brzmi: „Gdyby uczący się myśleli o ogarnięciu całokształtu wiedzy, ta rosłaby bujnie. W ówczas mówca nie waśniłby się z dya- lektykiem, filozof z astronomem; nie ośm ieszanoby przyrodników. Nie chcę rzec przez to, że chciałbym, aby wszyscy byli doskona­ łymi znawcami wszystkiego, nicmożebną jest bowiem rzeczą, aby każdy umiał wszystko ; ale o co trzeba ubiegać się, to abyśmy p o ­ siadali ogólne pojęcie o każdej wiedzy. A to może i pow inno mieć miejsce, skoro chcemy rzeczywiście być wykształconymi, nie pół- mędrkami“.

Nie ulega wątpliwości — pisze Bugiel — że część utworów literackich Strusia przepadła. W komentarzach do astrologii Lucyana z Samosaty jest list wstępny, wystosowany do Jana Laskiego,

x) P ełny tytuł teg o dzieła, jak i w ykaz innych pism Strusia, pod aje także K ośm iński w „Słow niku lekarzy p o lsk ich “. O Strusiu przed B ugielem p isał O ettinger „Jos. Struthii v ita “ 1843 i G ąsiorow ski w „M ateryałach do d ziejó w sztuki lekarskiej w P o ls c e “.

(4)

R e c e n z y e i s p ra w o z d a n ia . 125

w którym czytamy: „Muszę ci pow iedzieć, drogi przyjacielu, że dokonałem jeszcze kilku innych łacińskich przekładów dzieł gre­ ckich, bądź astronomicznych, bądź poetyckich. Zachowuję je na ra­ zie u siebie, aby dojrzały; później ogłoszę je, zwłaszcza, gdy ty uznasz je godnymi druku“. Jeśli przekłady ow e, a m oże i orygi­ nalne wiersze i rozprawy nie ujrzały światła dziennego, to p o w o ­ dem nie był tu zapew ne jakiś ujemny sąd Łaskiego, ale okoliczność, że Struś niebawem wyjechał do Padwy i pośw ięcił całe sw e życie medycynie.

D o Padwy wyjechał Struś w roku 1531. Tu w roku 1535 otrzymał stopień doktora medycyny i filozofii. W czasie swoich studyów musiał złożyć w idoczne dow ody zdolności i wiedzy le­ karskiej, bo prawie nazajutrz po promocyi doktorskiej został mia­ nowany przez senat wenecki w 25 roku życia nadzwyczajnym pro­ fesorem uniwersytetu w Padwie (explicator extraordinarius medici­ nae theoricae). Zachował to miejsce aż do roku 1545. Wykłady jego były pośw ięcane przeważnie sfygmologii, t. j. nauce o pulsie, którą sam stworzył. W roku 1540 wydał Struś słynne swoje dzieło „Ars sphygm ica“. P ow od zen ie tego dzieła było olbrzymie. Lekarz polski Feliks Sierpski, który znajdował się podów czas w Padwie, opisuje przyjęcie dzieła w sposób następujący: „Gdy książkę Stru­ sia o pulsie, wydaną za mej bytności w Padwie, dostawiono do ow ego miasta, najznakomitsi lekarze i profesorzy wszechnicy przy­ jęli ją z otwartemi ram ionami“. P odobno jednego dnia rozprzedano 800 egzemplarzy.

Po pow rocie do ojczyzny został Struś lekarzem nadwornym króla Zygmunta Augusta i, choć był wzywany i do sułtana ture­ ckiego Solimana II i do króla hiszpańskiego Filipa II, ojczyzny już nie opuścił. Padł ofiarą m orow ego powietrza w Poznaniu w r. 1568. Prócz wym ienionych pism, zostawił Struś kilka pięknych przekładów Galena. Najważniejszem dziełem, wydawanem wielokrotnie, jest za­ w sze „Ars sphygm ica“. Styl tego dzieła jest godzien najlepszych pi­ sarzy Odrodzenia. Łacina jego jest czysta, piękna i nader staranna, wykład posiada niezwykłą jasność. Struś okazuje się tu jednym z najcelniejszych pisarzy polsko-łacińslcich, i doprawdy — pisze Bugiel — jest rzeczą zadziwiającą, że dotąd w Polsce nikt nic za­ jął się wyznaczeniem mu miejsca w Panteonie literackim.

Lwów. D r. W ładysław Szumowski.

Tadeusz Grabowski,

L i t e r a t u r a A r y a ń s k a w P o l s c e 1 560— 1660. N apisał ... Kraków, MCMVII1. Nakładem Akademii

U m iejętności. 8°, s. VIII i 498.

D ziw ne czy dziw aczne losy protestantyzmu polskiego przyku­ wały od dawna uw agę — cudzoziem ców . Niemcy, Anglicy, Fran­ cuzi badali, znali, pow ażali w XVIII wieku naszych n. p. Aryanów;

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak że być może w jakiś aktach takie coś leży, ale ponieważ nigdy nic się ze mną dalej nie działo, to być może to gdzieś poszło na przemiał.. Po wielu, wielu, wielu,

Historia filozofii — zgodnie z zamierzeniem Autora — jest połykana przez środowisko humanistyczne, a także przez inteligencję z innych kręgów, kiedy trzeba robić

Warto zwrócić uwagę, że miłość jawi się jako siła, której nie można się przeciwstawić, jest ona ponad człowiekiem.. Uczucie ma wymiar nadprzyrodzony, a

Przez wiele stuleci była ona jedyną filozofią, która kształtow ała myśl

S trach go w głęboki las niesie, lecz rączość jego nieco jest spóźniona, bo mu się rogi w gęstym zaw adzają lesie.. Uciekł przecie, ale m u ogary

3. Każdego dnia pan Iksiński wypija pewną ilość kawy: zero, jedną, dwie lub trzy filiżanki. Szansa na to, że nie wypije żadnej kawy jest taka sama jak szansa, że wypije

Jeżeli co najmniej dwóch z czterech sąsiadów nie zarażonego pola jest zarażonych, to ono również staje się zarażone.. Znaleźć najmniejsze k takie, że zarażona może

Punkt R jest środkiem łuku AB okręgu opisanego na 4ASB, który zawiera