• Nie Znaleziono Wyników

SŁOWO OD JM REKTORA WYŻSZEJ SZKOŁY HUMANITAS

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "SŁOWO OD JM REKTORA WYŻSZEJ SZKOŁY HUMANITAS"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

SŁOWO

OD JM REKTORA WYŻSZEJ SZKOŁY HUMANITAS

Eric Heinz Lenneberg, wybitny amerykański językoznawca, zapytany w jed- nym z  wywiadów o  wzorzec normatywny uczonego, odpowiedział, że aby być prawdziwym naukowcem, nie wystarczy dążyć do odkrywania prawdy, ale trze- ba też umieć sprawić, by inni chcieli od nas tę prawdę poznawać, by nieustan- nie odczuwali potrzebę przebywania w kręgu oddziaływania owej prawdy. Jeśliby przyjąć kryterium zaproponowane przez Lenneberga za obowiązujące, nie ulega wątpliwości, że prof. dr hab. Adam Lityński jest naukowcem najprawdziwszym z prawdziwych.

Przez blisko 16 lat mojej pracy zawodowej w szkolnictwie wyższym, a wcze- śniej w okresie studiów, poznałem kilkuset uczonych, w tym najwybitniejszych profesorów najbardziej renomowanych światowych uniwersytetów. Byli wśród nich, jak w każdym środowisku, ludzie bardzo różni, tak pod względem nauko- wego dorobku, jak i  osobowości, charakteru, temperamentu czy umiejętności i kompetencji społecznych. Ale na tle tej wielkiej mozaiki akademickich person i intelektualnych autorytetów z pewnością znacząco wyróżnia się postać Profeso- ra Adama Lityńskiego. Gdyby ktoś mnie, jak niegdyś Lenneberga, zapytał o wzór profesora uniwersytetu, nie szukałbym opisów i metacharakterystyk, ale wskazał konkretny przykład. Przykład Adama Lityńskiego.

Gdy piszę podobne teksty jak ten, zwykle targają mną wątpliwości, czy użyte słowa nie są zbyt górnolotne, czy nie brzmią pretensjonalnie i przez to nieauten- tycznie. Tym razem takich wątpliwości nie mam. Mogę z pełnym przekonaniem użyć słów patetycznych, w głębokim przeświadczeniu, że oddadzą one istotę rze- czy i najwłaściwiej opiszą sylwetkę Dostojnego Jubilata. Dla mnie Profesor Adam Lityński jest symbolem najwyższych kompetencji naukowych i wielkiej wiedzy, ale także akademickiej kultury, otwartości, życzliwości, sprawiedliwości i uczciwości wobec drugiego Człowieka. Posiada zatem wszystkie te cechy, które sprawiają, że – by ponownie odwołać się do słów Erica Lenneberga – uczniowie i współpracow- nicy Mistrza, nawet ci, którzy stanęli na Jego drodze wiele lat temu, wciąż odczu- wają potrzebę przebywania w kręgu oddziaływania prawd i wartości głoszonych i uosabianych przez Profesora Adama Lityńskiego. A to chyba największy sukces, jaki może osiągnąć uczony…

(2)

14 Prawo i czas. Księga Jubileuszowa z okazji 80-lecia urodzin Profesora Adama Lityńskiego Prof. Adama Lityńskiego poznałem w  2000 roku, kiedy rozpoczynałem (prze- rwane później) studia na Wydziale Prawa i  Administracji Uniwersytetu Śląskiego.

Był to czas, gdy na pierwszy rok zaocznego prawa rekrutowano nawet po 800 osób.

Miało to oczywiście swoje przełożenie na jakość kształcenia. Wykłady odbywały się w gigantycznych, niemal koncertowych salach, program kształcenia nie obejmował ćwiczeń, a studia były całkowicie impersonalne, redukujące niemal do zera kontakt bezpośredni studenta z wykładowcą. W takiej rzeczywistości akademickiej studenci mieli dystans do tego, co proponowała im uczelnia, traktując wykłady jako nikomu niepotrzebną masówkę organizowaną dla pozoru i fikcji. Wykładowcy zaś mieli dy- stans do studentów, postrzegając ich z kolei w kategoriach „mięsa armatniego”, do wyeliminowania podczas pierwszej sesji egzaminacyjnej. Ani jednym, ani drugim nie chciało się zanadto angażować w to „coś”, co stanowiło studia wyłącznie z nazwy. Był jednak w tej masowej machinie udawania uniwersytetu element, który udawaniem z pewnością nie był. Przeciwnie, był uniwersytetem przez wielkie U. Element ten, wspominany przeze mnie do dziś z wielkim sentymentem, to wykłady Profesora Ada- ma Lityńskiego. Profesor, zawsze znakomicie przygotowany do zajęć, w nienagannie skrojonym i wyprasowanym garniturze, wyprostowany jak struna, od pierwszych se- kund swojego wykładu potrafił sprawić, że wszyscy, nawet ci najbardziej krytyczni wobec organizacji i jakości kształcenia zaocznego na Wydziale Prawa Uniwersytetu Śląskiego, słuchali z otwartymi ustami o Zwierciadle saskim i Kodeksie Napoleona.

Te wykłady były inne niż pozostałe: merytoryczne, erudycyjne, rzeczowe, wygłaszane z głowy, prezentowane z pasją, zaangażowaniem i z użyciem instrumentarium reto- rycznego, które spełniało oczekiwania najbardziej wyrafinowanych uszu. Ale Profesor Adam Lityński wyróżniał się nie tylko treścią i formą swoich wykładów. Wyróżniał się też kulturą osobistą, nienagannymi lwowskimi manierami i podejściem do studenta, który był dla niego partnerem intelektualnego dialogu, a nie li tylko numerem albumu i źródłem wpływów z czesnego. Profesor Adam Lityński był pod tym względem wy- jątkowy, co przysparzało mu rzesze fanek i fanów wśród studentów, nie tylko Wydzia- łu Prawa. Pamiętam bowiem, że na wykłady Mistrza przychodzili żacy z rozmaitych kierunków: od historii, po… reżyserię. Mimo że wykłady odbywały się w niedziele, co (zwłaszcza dla słynących z rozrywkowego trybu życia studentów reżyserii) było nie lada wyzwaniem.

Gdy po wielu latach od zakończenia mojej przygody ze studiami prawniczymi spotkałem Profesora Adama Lityńskiego ponownie, już jako prorektor Wyższej Szkoły Humanitas, przypomniałem sobie tamte wykłady i tamten wyjątkowy, niepo- wtarzalny styl Profesora. I szybko przekonałem się, że ten styl ani o jotę się nie zmie- nił. Współpracę ze mną rozpoczynał naukowiec, który nadal był wzorem ogromnej

(3)

Słowo od JM Rektora Wyższej Szkoły Humanitas 15 kultury, serdeczności, wrażliwości i otwartości wobec drugiego człowieka. Akade- mik, którego każda wypowiedź, każdy list, e-mail, wniosek konferencyjny, podanie czy pismo były przepełnione „profesorskością” w najlepszym znaczeniu tego słowa.

„Profesorskość” to przecież nie tylko wiedza, to nade wszystko określony genotyp kulturowy, który u Adama Lityńskiego dostrzegalny jest jak u nikogo innego. A do tego – co pewnie ważniejsze – pracę w Wyższej Szkole Humanitas rozpoczął zna- komity dydaktyk i wybitny uczony, który wciąż, jak dawniej, porywał studentów na wykładach, i którego artykuły czy monografie nadal stawały się punktem odniesie- nia dla badaczy historii prawa w całej Europie. Takich naukowców życzyłaby sobie każda uczelnia. Z takich naukowców nasza Humanitas jest dumna najbardziej.

Dostojny Jubilacie, Wielce Szanowny Panie Profesorze! Jest dla mnie wielkim za- szczytem, że z okazji obchodów Jubileuszu 80-lecia urodzin mogę złożyć Panu wy- razy głębokiego szacunku oraz satysfakcji z licznych życiowych dokonań. Składam płynące z głębi serca życzenia zdrowia, szczęścia i wszelkiej osobistej pomyślności.

Chcę również podziękować za lata poświęcone pracy na rzecz studentów i kadry naukowo-dydaktycznej Wyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcu. Jest Pan Profesor wybitnym znawcą historii prawa i jednocześnie niedościgłym wzorem naukowca.

Znana jest Pana Profesora ogromna pracowitość, której efektami są znakomite wy- stąpienia, wykłady, ale także imponująca działalność naukowa. Twórcza naukowo aktywność Pana Profesora oraz stała gotowość do podejmowania intelektualnych wyzwań nieustannie inspirują. Dlatego też może Pan Profesor być dumny z tak wie- lu pokoleń wychowanej młodzieży, nie tylko akademickiej, ale też i tej naukowej, która poszła w ślady swojego Mistrza. Jest Pan Profesor szanowany, ceniony, lu- biany i podziwiany za takt, życzliwość, pogodę ducha i mądrość życiową, ale także za poczucie humoru i dystans do siebie. Ogromne znaczenie mają Pana Profesora dobre rady, zwłaszcza te dotyczące przestrzegania i szanowania akademickiego eto- su i niezgubienia się w rzeczywistości wyznaczanej punktami i wymiernymi mate- rialnie osiągnięciami.

Panie Profesorze, jest Pan otoczony przez grono wiernych uczniów, pełnych wdzięczności za okazywaną im przez lata troskę i osobistą sympatię. Wyrażam głę- boką nadzieję, że w dalszym ciągu będziemy mogli korzystać z Pańskiej przychyl- ności i życiowej mądrości.

Z wyrazami głębokiego szacunku dr hab., prof. WSH Michał Kaczmarczyk Rektor Wyższej Szkoły Humanitas

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponieważ nie są to jedyne podziały, jakie ujrzały światło dzienne na urodzajnej glebie łacińskiego języka, przeto nasz 70-latek ma też w sobie pewne cechy charakterystyczne

Niepowodzenia kobiet, ze względu na kategorię wiekową, wskazują, że naj- więcej niepowodzeń w tej grupie występuje bezpośrednio po ukończeniu szkoły

Przyjęcie kandydatów na I rok do Szkoły Doktorskiej DSW następuje na podstawie wyników postępowania rekrutacyjnego, którego elementami mogą być: egzamin z nowożytnego

Po ukazaniu się siedmiu numerów półrocznika „Forum Bibliotek Medycznych” nasuwa się refleksja: nie tylko przeszłość, ale i współczesność jest bardzo ważna.. Obserwowałem

Green Lifestyles Alternative Models and Up-scaling Regional Sustainability / GLAMURS Work Package 2: Knowledge Co-production and Scientific Integration Deliverable 2.1: Report on

Some of these analytical techniques could be of interest for the study of material dynamics in gilt leather, especially those for corrosion processes of the metal leaf,

Minimalny wymiar czasu trwania praktyk określony jest w programie studiów. Termin odbycia przez studenta praktyki określa instytucja, w której praktyki będą odbywane,

Stawanie się bardziej człowiekiem wymaga zanurzenia się w logosferę i aktualizowania dzięki niej potencjału kognitywnego (i moralnego), językowo-racjonalnego