• Nie Znaleziono Wyników

Podwaliny teorii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Podwaliny teorii"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Tadeusz Kijowski

Podwaliny teorii

Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 3 (39), 152-156

1978

(2)

ustalonego p o rząd k u dóbr. W ty m sensie — a b stra h u ją c od ty ch lu b ow ych po m y łek au to ra, od jego przyw iązania chyba nazb yt silnego do m im esis, a później jego fascyn acji d estru k cy jn o -sam o - bójczym i ten d en cjam i w przeciw -sztuce naszych dni — jego m yśl badaw cza sk łan ia do reflek sji n ad m iejscem w rzeczyw istości nie ty lk o a rty stó w i ich m iłośników , ale każdego z n as — p rzy n a jm n ie j ta k czy ta łe m jego Inquiries...

A n drze j P y tla k

Podwaliny teorii

Zbigniew Raszewski: K rótka historia teatru polskiego. W arszawa 1977 PIW, ss. 280.

Z K ró tk ą historią tea tru polskiego rzecz m a się podobnie ja k z telefo n em w p ry w a tn y m m ieszkaniu. Dopóki go nie m am y, piszem y podania, n arzek am y , czekam y latam i, ale p rzy ty m w szystkim ży je m y spokojnie, choć m oże m niej w ygodnie niż szczęś­ liw i abonenci c e n trali. P ew n e dobra, rzecz prosta, są dla n a s nie­ osiągalne. Nie k o rzy sta m y więc z b iu ra zleceń, n ie zam aw iam y taksów ek, być m oże nie w iem y n aw et, że in fo rm acja m iejscow a może n a m spraw dzić w iele w iadom ości. A le k ied y już zdobędziem y te n u p rag n io n y przed m io t, k ied y osw oim y się z jego obecnością, w szystkie udogodnienia sta n ą się dla n a s oczyw istością i będzie się zdaw ało, że życie bez n ich b y ło b y u d ręk ą .

N ow a książka Z bigniew a R aszew skiego od chw ili po jaw ien ia się w bibliotece zainteresow anego sp raw am i te a tru czytelnik a, od chw i­ li, w k tó re j łapczyw ie p rzeczy tan a u p o rzą d k u je w iele, zn any ch najczęściej w iadom ości, w to p i się w półki i będzie stanow ić jed n ą z b ardziej podstaw ow y ch pozycji księgozbioru. Stało się ju ż abso­ lu tn ie oczywiste, że dla sp raw d zen ia fa k tu , k tó ry jeszcze k ilk a m ie­ sięcy tem u w ym agał, pow iedzm y, d nia spędzonego n a przeg ląd a­ n iu bibliografii, m onografii i in n y ch szczegółow ych opracow ań, w y­ sta rc zy te ra z zajrzeć do indeksów , w k tó re uzupełniono K ró tk ą historią te a tru polskiego.

J a k k ażd y podręcznik, pod w zględem fak to g raficzn y m p u b lik acja Raszew skiego niew iele p rzy n o si nowego. Istn ie ją przecież od daw ­ n a opracow yw ane m onografie i kom pendia, k tó ry c h plonem jest ta w łaśn ie książka. U kazała się o n a w m om encie, w k tó ry m sta n b a d a ń n a d h isto rią te a tru polskiego je s t już n a ty le zaaw ansow any, że rów nolegle z n ią I n s ty tu t S z tu k i i I n s ty tu t B adań L iterack ich P o lskiej A kadem ii N au k p rzy stą p iły do p u b lik acji w ielkiej (w su

(3)

-m ie sześć to-mów) h isto rii polskiego tea tru . Z tej serii ukazał się już K ary n y W ierzbickiej-M ichalskiej T eatr w Polsce w X V I I I w ieku. T ak więc dopiero teraz, m ając cały m ateriał przed sobą, m ożna było napisać sy n tety czn ą książkę, k tó ra niezależnie od iloś­ ci zn any ch faktów , zachow ując w łaściw e proporcje m iędzy poszcze­ gólnym i w ydarzeniam i, spełnia sw oją rolę, ak cen tu jąc te zjaw iska w dziejach, co m iały isto tn y w p ły w na dalszy rozwój tea tru . Zbigniew R aszew ski p odkreśla w K ró tk ie j historii te a tru polskiego, że w y p ły w a ona z n u r tu b a d a ń teatrologicznych, k tó re rozw inęły się z chw ilą, gdy okazała się niew ystarczalność, stosow anych do­ tychczas w obec te a tru , m etod filologicznych. Nie m ożna jed n ak p rzystąpić do p rac y k ro n ik arsk iej bez pew nej świadom ości teo re­ tycznej. A u to r P a r ty tu r y tea tra lnej nie fo rm u łu je definicji te a tru . J e d n a k z w ielu sug estii z a w a rty c h w tekście książki oraz z koń­ czących ją sform ułow ań m ożna się dowiedzieć, w ja k i sposób ok­ reśla histo ry k obserw ow any obiekt.

R aszew ski tra k tu je te a tr jako zinstytucjonalizow aną sztukę, k tó ra: „wchodzi w dw ojakie sto su n k i z otoczeniem: sam a n a nie oddzia- ły w ując s ta je się rów nież jego cząstką, w ielorako od jego zacho­ w an ia uzależnioną” . O rganizacja ta spełniała w dziejach n a jró ż ­ niejsze role. M ogła być fo rm ą zbiorowej m odlitw y w te a trz e re ­ ligijnym , lu b też czystą zabaw ą n a scenach dw orskich. M ogła, ja k to się w dziejach T e a tru Narodow ego w ielokroć zdarzało, sta ­ w ać się zarzew iem działalności politycznej, bądź też ograniczać się w osiem nastow iecznej operze do czystego artyzm u. T eatr, w w ie­ lu sw oich odm ianach i fu n k cjach , jest więc dla Raszew skiego w y ­ dzieloną z rozleglejszego znacznie św iata w idow isk form ą sztu k i społecznej, będącej w yn ik iem celow ej działalności i zaw iera w so­ bie p ierw iastek fikcji. J e st on dziedziną tw órczości polegającą n a staw ian iu publiczności wobec postaci te a tra ln e j, k tó ra pozo staje w ścisłym zw iązku ze zjaw iskam i fab uły i fabularności, m a jed n a k w ięcej fo rm egzystencji. Postać te a tra ln a może być bow iem p rze d ­ m iotem w yobrażeń, ale może być rów nież rzeczyw istą rolą, k tó rą a k to r g ra (s. 233— 234).

T ak postaw iona definicja, nie ty le isto ty te a tru , co k om pleksu zw iązanych z nim zjaw isk, um ożliw iła pogrupow anie faktów w lo­ giczny ciąg, stanow iący o rozw oju i randze analizow anego zjaw iska. N ie je st też dziełem p rzy p ad k u, że historia te a tru w iąże się u R a­ szew skiego przede w szystkim z działalnością poszczególnych zespo­ łów (antrepryz), k tó ry c h kierow nicy w y w ierali przem ożny w p ły w n a k sz ta łt twórczości te a tra ln e j, pozostając zarazem w n a jśc iśle j­ szym zw iązku z k u ltu ra ln y m i arty sty czn y m poziom em społeczeń­ stw a. P roponow ana przez Raszewskiego cezura roku 1765, ro zb ija­ jąca dzieje te a tru n a okres staropolski i „now opolski” , w k tó ry m trw alib y śm y po dziś dzień, w iąże się też z u k ształtow an iem te a tru jako ogólnospołecznej in sty tu cji. Takie ujęcie dziejów te a tru o dryw a

(4)

go od czysto estetycznie rozum ianych okresów a rty sty c z n y c h i w ią­ że się ściślej z h istorią gospodarczą i k u ltu ra ln ą k raju . Słuszność takiego stan ow isk a u jaw n ia się w tedy, gdy n a tle, w m istrzo w ­ sko jasn y c h i sy n tety czn y ch słow ach, dokonyw anych przez au to ra analiz sy tu a c ji społeczno-politycznej oczyw iste się sta ją takie n a p rzy k ła d dysonanse, jak ie dzieliły rozw ój rom antycznego

d ra m a tu od c h a ra k te ry sty c z n e j dla tego o kresu inscenizacji.

D zieje te a tru ty m różnią się od h isto rii in n y ch sztuk, iż są może je d y n y m w y pad k iem ta k ścisłego zw iązania religijn ych , ro zry w ­ kow ych, politycznych i estety czn y ch fu n kcji, że — n a co rów nież z w raca uw agę a u to r K r ó tk ie j historii tea tru polskiego — nigdy żadna z nich nie zanika. Je śli jed n a k zdam y sobie spraw ę z w agi takiego założenia, okazać się może, że napisanie h isto rii te a tru jest rzeczą praw ie niem ożliw ą. Nie tej n a tu ra ln ie historii, spro w ad zają­ cej się do szeregow ania, porząd ko w an ia i proporcjonalnego n a św iet­ lania faktów , k tó re każd y s tu d e n t W ydziału W iedzy o T eatrze będzie m usiał um ieć n a w y ry w k i. D zieje te a tru zd ają się bow iem n a jb a r­ dziej n ew ralg icznym fra g m en te m h isto rii społeczeństw a. I ten , kto b y je p rag n ą ł opisać, m u siałb y zebrać całe bogactw o dorobku k u ltu ­ ralnego naszej cy w ilizacji i ukazać, ja k te a tr m u d aje św iadectw o. W K r ó tk ie j histo rii te a tru polskiego Z bigniew R aszew ski staw iał sobie rzecz jasn a dużo w ęższe cele. J e d n a k w aga tej książki nie ty lk o n a ty m polega, że w k laro w n ej i p o p u larn ej w ręcz form ie zestaw ione zo stały fa k ty z pew nego zakresu w iedzy. N aw et nie dlatego je st ona w ażna, że m im o w szystkie ograniczenia została tak pom yślana, by n a w e t sp ecjalista, h isto ry k te a tru , m ógł się z niej czegoś dow iedzieć. Z asadniczą zasługą a u to ra te j książki je s t fak t, że zw rócił on u w ag ę n a społeczny asp ek t h isto rii te a tru w y a b stra ­ how anej z rozleglejszego znacznie św iata w idow isk. Tak, że kiedy się tę książkę czy ta, nie sposób opędzić się od reflek sji, porów nań, odniesień.

D otyczy to szczególnie dru g iej części książki. Tej części, k tó ra jest już fra g m en te m współczesności. M ożna tu na p rzy k ła d zaobserw o­ w ać analogiczny proces przechodzenia a k to ró w z w ysoko po sta­ w ionych tea tró w G alicji do w arszaw skich T eatró w Rządow ych, ze w spółczesną ten d e n c ją u ciek ania ak to ró w z T e a tru S tareg o do, bliższych c en tru m , choć a rty sty c z n ie dużo m niej ciekaw ych, te a t­ ró w W arszaw y. M ożna też zastanaw iać się n a d sk u tk am i refo rm y szkolnictw a te a tra ln eg o z trzy d ziesty ch la t naszego stulecia, któ ra doprow adziła do ta k ścisłej „solidarności sp ecjalistów ” , jak ją ok­ reślił Raszew ski, że od tego m o m en tu — aż po dzień dzisiejszy — k to k o lw iek chce pracow ać w te a trz e , m usi zdać egzam in „n a a r­ ty s tę ” . W iele m ożna w dzisiejszym te a trz e w skazać analogii i w y­ n a tu rz e ń łączących się z opisyw anym przez Raszew skiego procesem in sty tu cjo n a liz ac ji i to ta ln e j ad m in istra c ji sztuki, k tó ra — ja k to

(5)

155 ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY

w ielokroć h istoria pokazyw ała — łatwo może stać się form ą dzia­ łania.

K ró tk a historia tea tru polskiego u ry w a się dość szybko. Jako o sta­ teczn ą d atę tego zary su staw ia ostrożny histo ryk ro k 1939. Może to budzić uzasadniony żal. Z daje się bowiem , że w chwili, w k tó ­ re j istn ieją już książki om aw iające dzieje najnow szego te a tru , że w ym ienię: Stanisław a M arczaka-O borskiego Teatr czasu w o jn y, E dw arda Csató P olski tea tr w spółczesny czy K onstantego P u zy n y S y n te z y za tr z y grosze, wobec obfitości faktów , alm anachów itp. i w yraźn ie już zarysow anych ten d en cji i indyw idualności a rty sty c z ­ n ych, m ożna było bez w iększych obaw doprow adzić histo rię aż po dzień dzisiejszy. P rz y k ła d D ziejów tea tru A llardyce Nicolla zdaje się też potw ierdzać możliwość dokonania tak iej syntezy.

M usiałoby to rzecz jasn a w iązać się z konsek w en tn y m u trz y m a ­ n iem tej sam ej wobec całego kom pleksu zjaw isk p e rsp e k ty w y m e­ todologicznej. O w spółczesności w iem y najw ięcej, ale też n a jtr u d ­ n iej się w ty m gąszczu fak tó w zorientow ać. N aiw na jed n ak w y ­ d a je się w iara, że o zam k niętych okresach historycznych może dzie- jopis mówić z w iększą pew nością niż o tych, w k tó ry c h się z n a j­ d u jem y . F ak ty , o ile są znane, nie u legają podw ażeniu. Je śli zaś chodzi o zasadę ich porządkow ania, to współczesne w y d arzen ia m o­ gą zm ieniać obraz nie tylko swojego czasu, lecz całego dom niem y­ w anego procesu rozwojowego. Byw a, że now e zjaw iska a rty sty czn e zw racają uw agę na pom ijane dotychczas i uznaw ane za m ało w ażne w y darzenia, k tó re w św ietle now ych ten d en cji m ogą zasadniczo zm ieniać obraz historii. I ta k n a p rzykład zdaje się, że wobec n a ­ m alow anej przez Raszewskiego in sty tu cjo n aln ej w izji te a tru n a ­ leżałoby zwrócić pilniejszą uw agę na jego narodzenie. A nie dokonyw ało się ono z woli N ajjaśniejszego P ana, lecz przez dw ieście la t kształtow ali organizację te a tra ln ą polscy jezuici. I stw o­ rzy li a p a ra t, w k tó ry m najw cześniej i w n ajp ełn iejszej form ie w szystkie c ztery fu n k cje zjednoczyły się w teatrze i za jego po­ śred n ictw em oddziaływ ały n a k u ltu rę , obyczaje i w ychow anie este­ tyczne polskiego społeczeństw a. W ty m też kontekście, odnotow any przez Raszewskiego, fa k t zjednania przez S tanisław a A u gusta je z u ity F ranciszka Bohom olca do pracy n ad kształtem te a tru p u ­ blicznego w zrósłby do ran g i sym bolu.

W szelka h istoria p ó ty jest bezw zględnie praw dziw a, póki ograni­ cza się do k ronikarskiego zapisu faktów . K iedy jed n a k dokonuje się ich selekcji i porządkow ania, kiedy — ta k ja k to zrobił Zbigniew R aszew ski — p ro b lem aty zu je się i określa przedm iot zainteresow ań, h isto ria sta je się fu n k cją określonego św iatopoglądu. P rz e sta je być n a u k ą faktograficzną i coraz b ardziej w kracza na te re n k o n cep tu al­ n y ch teorii. K ró tka historia tea tru polskiego to książka, w k tó rej a u to r

Bogusław skiego, dzięki bezbłędnem u określen iu zasad doboru i hie­ rarch izacji opisyw anych faktów , nie ty lk o w sposób bardzo k

(6)

ia-ró w ny p rzed staw ił obraz te a tru polskiego w dziejach, lecz tak że przy b liży ł czytelniko m kom pleks zjaw isk zaw sze i wszędzie ok reś­ lający ch isto tę sz tu k i scenicznej. I choć żałow ać trzeb a, że w sw ej opisow ej w a rstw ie nie zbliża się bardziej k u teraźniejszości, to je d n a k nap isan a przez żyjącego dziś i w spółcześnie rozum iejącego te a tr n aukow ca K ró tk a historia te a tru polskiego w y jaśn ia n am w iele ontologicznych problem ów sz tu k i te a tru . Dowodzi, że sze­ roko rozum iana h isto ria stw a rz a podw alm y teo rii sztu k i scenicznej.

A n drze j T. K ijo w s k i

Monografia Kołaczkowskiego

Bolesław Faron: Stefan K o łaczkow ski jako k r y t y k

i historyk literatury . W rocław 1976 Ossolineum, ss. 160,

nib. 1.

S tu d iu m B olesław a F a ro n a o K ołaczkow skim je st pró bą m onograficznego u jęc ia dorobku k ry ty c z n o - i h istorycz­ n oliterackiego w y b itn eg o badacza lite ra tu ry . A u to r stud ium , opie­ ra ją c się n a u sta le n ia c h Ja n u sz a Sław ińskiego 1, zm ierza do im m a- n e n tn e j an alizy dzieła K ołaczkow skiego, p o m ijając w zasadzie to w szystko, co nie dotyczy w yłącznie p isarstw a a u to ra E s te ty k i Jó ­ ze fa K rem era. W zasadzie: albow iem zm ierzając do an alizy p ro ­ d u k c ji nie zapom ina o producencie; F aro n p ro p o n u je „k olistą” lek­ tu rę : dzieła poprzez osobowość tw ó rcy oraz tw ó rcy poprzez jego w y tw o ry . U nika p rzy ty m niebezpieczeństw te j m etody, dzięki sk u pien iu się n a osobowości badacza, a nie człow ieka. N iniejsze stu d iu m o rg an iz u je zasada zespolenia p e rsp e k ty w y typologicznej z historyczną, re k o n s tru k c ji m odeli teo rety czny ch — ogląd ew o­ lu cji system u. Z d an iem a u to ra stu dium , m y śl K ołaczkow skiego ew oluow ała od L eb ensphilosophie poprzez fenom enologię Sch elera do person alizm u laickiego, a m etoda b ad ań dzieł litera c k ic h od b ad ania indyw idu aln o ści p isarza poprzez re k o n stru k c ję jego osobo­ w ości do an alizy k u lturo lo g iczn ej, u jm u ją c e j lite ra tu rę w k o n tek ś­ cie p rąd ó w in te le k tu a ln y c h epoki.

K ołaczkow ski m łodość spędził n a u n iw e rsy te ta c h niem ieckich (stu­ diow ał pod k ieru n k iem W un d ta, C orneliusa, W ölfflina i R ick erta) i n a u k i tam p obrane, ja k rów nież n iep o w tarzaln a atm o sfe ra ty c h u czeln i określiły jego c h a ra k te r jako badacza i człow ieka n a stałe. D latego dobrze, iż a u to r stu d iu m z w ielk im ta k te m p odkreśla tr a ­ gedię uczonego unicestw ionego przez naród , któ reg o n a u k a była 1 J. Sław iński: K r y t y k a literacka jako prze dm iot badań historycznoliterackich. W: Badania nad k r y t y k ą literacką. Pod red. J. Sław ińskiego. W rocław 1974.

Cytaty

Powiązane dokumenty

+48 61 62 33 840, e-mail: biuro@euralis.pl www.euralis.pl • www.facebook.com/euralisnasiona • www.youtube.com/user/euralistv Prezentowane w ulotce wyróżniki jakości,

Dla realizacji Umowy Zespół zobowiązuje się do dołożenia wszelkich starań by zapewnić Przyjmującemu zamówienie pełny i nieodpłatny dostęp do środków i aparatury

Po 1939 roku Mieczysław nie odwiedził już Polski, nie spotkał się również z ojcem. Rozmawiał z nim jedynie jeden raz przez

pcje ko a licji rządowej. Najistotniej szą kwestią jest zapewnienie praw dziwej samodzielności państwa. Dziś nie trudno małemu państewku stać się obiektem a

Komórką ministerstwa odpowiedzialną za sprawy przerywania ciąży był w czasie prac nad ustawą Zarząd Ochrony Zdrowia Matki i Dziecka, będący.. odpowiednikiem

Biuro Prasowe - Rudna - Rynek - Ratusz, 15 minut po dekoracji konferencja prasowa ze zwyciêzc¹ etapu Press Office Rudna the market place the town hall 15 minutes after

mieccy bracia Huschke, walczyli o mistrzostwo. Zastosowanie do rozmaitego wieku składowych pierwiastków lekcji, odbywa się według stopniowania, opierając się na sile,

38. Wykaszanie traw i chwastów z pasa drogowego dróg powiatowych na terenie gminy Wilczyn oraz Kleczew za kwotę 10 000,00zł. Wykaszanie krzewów i odrostów z pasa drogowego