• Nie Znaleziono Wyników

Peter Turkson : Afryka : tu się nie śpi

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Peter Turkson : Afryka : tu się nie śpi"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

OGŁOSZENIEWŁASNE WYDAWCY

Q t e m a t t y g o d n i k a c z e k a j ą c n a p a p ie ż a

TYG O D N IK POWSZECHNY 10 | 10 M ARCA 2013

5 MARC OUELLET KANADA

KULTUROWY TYGIEL

Atutem kanadyjskiego papabile jest różnorodność doświadczenia Kościoła:

od prostej religijności robotniczej prowincji Kanady, przez lata pracy w różnych krajach, aż po spojrzenie z perspektywy Rzymu.

KS. ANDRZEJ DRAGUŁA

ard. Marc O u ellet b y ł arcybiskupem Q u éb ecu i prymasem Kanady niespełna 8 lat. O d 2003 r. jest kardynałem, a od 2010 r. - prefektem Kongregacji ds.

Biskupów. M im o że dużą część kapłańskiego i bisku­

piego życia spędził w Rzymie, Montrealu czy w mieście Québec, jego duchow a genealogia łączy się z doświadczeniem

dorastania w niewielkiej miejscowości La M otte, kilkaset ki­

lom etrów na północ od montrealskiej metropolii. W 2011 r.

miejscowość tę zamieszkiwało 457 osób, a w roku 1944, gdy się urodził, praw dopodobnie mieszkańców było dużo więcej.

Marc pochodzi z wielodzietnej rodziny, w której przyszło na świat (licząc wraz z nim) ośmioro dzieci. Ojciec był dyrektorem lokalnej szkoły. Region A bitibi został zasiedlony późno, bo na początku XX wieku. Miasto Amos, siedziba diecezji, w której przyjął święcenia kapłańskie w 1968r., powstało dopiero w roku 1914. W ty m czasie region ten postrzegany był jako prawdziwa ziemia obiecana: dotychczas niezamieszkany, przyciągał ty­

siące francuskojęzycznych Kanadyjczyków z południa, którzy przybywali tu zwabieni pracą w kopalniach i lasach. O d czasu zamknięcia kopalń w latach 90. region A bitibi ogarnął kry­

zys: w ielu mieszkańców wyjechało do wielkich metropolii, a postępujące bezrobocie zrodziło wielorakie form y patologii społecznej, co wnikliwie zilustrował kanadyjski reżyser Bernard E m ond w głośnym filmie „La Donation" którego akcja dzieje się właśnie w ty m regionie.

Doświadczenie ludowej pobożności właściwe dla francusko­

języcznych mieszkańców Québecu szybko zostało skonfronto­

w ane z przem ianam i społeczno-religijnymi, które w latach 60.

i 70. dotknęły Kanadę. M arc O uellet był w tym czasie kolejno wikariuszem, a potem studentem w Rzymie. Po wstąpieniu do zgromadzenia sulpicjanów był także wykładowcą i rektorem kilku seminariów, m.in. w M ontrealu i w Wenezueli. Potem wrócił do Rzymu, by jako wykładowca dogm atyki w latach 1996-2002 pracować w Instytucie Studiów nad M ałżeństwem i Rodziną.

Zanim został arcybiskupem Québecu, był jeszcze sekretarzem Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.

Kard. Ouellet niewątpliwie zna Kościół dzięki różnorodnemu doświadczeniu: od prostej wrażliwości robotniczej prowincji kanadyjskiej, poprzez lata formowania wielu pokoleń kapłań­

skich, aż po znajom ość Kościoła z perspektyw y stolicy p ry ­ m asów Kanady, a potem jego centrum, jakim na pew no jest Kongregacja ds. Biskupów.

Q uébec od dziesiątków lat przeżywa głębokie przeobrażenia religijne: z jednej strony postępująca sekularyzacja, z drugiej - imigracja i wielokulturowość. Przy ty m wiele w spólnot pa­

rafialnych na now o odkrywa swoją żywotność. W roku 2008 diecezja Q uébec gościła M iędzynarodow y Kongres Euchary­

styczny, który spowodował ożywienie życia religijnego. Kongres, pomyślany jako wielka ewangelizacja, przypomniał na nowo rolę Eucharystii i sakramentu pokuty, i był publiczną demonstracją w iary w społeczeństwie, w którym religia ukryła się w coraz bardziej opustoszałych świątyniach. Msza na Polach Abrahama zgromadziła ponad 50 tys. osób, odbyła się także wielka procesja eucharystyczna. W wywiadzie udzielonym ks. Dariuszowi A n­

drzejewskiemu, który wówczas pracował w Montrealu, zapytany 0 duchowe owoce Kongresu, kardynał powiedział: „Widzę je np. w odnow ieniu żarliwości adoracji eucharystycznej, w gro­

madzeniu się młodych na m odlitwie w celu pogłębienia wiary 1 zaangażowania w Kościele, w mnogości i różnorodności tych wszystkich osób, które poświęcają wolny czas przygotowaniom do przeżycia tego wyjątkowego wydarzenia”.

T rudno podpow iadać kardynałom, ale wydaje się, że kard.

O uellet m a wystarczające europejskie (zachodnie), a jed n o ­ cześnie powszechne doświadczenie Kościoła: tradycyjna kana­

dyjska prowincja, wielokulturowe metropolie, papieski Rzym.

Czy w takim tyglu m ógłby się zrodzić przyszły papież? ♦

6 PETER TURKSON GHANA

AFRYKA: TU SIĘ NIE ŚPI

Chrześcijaństwo, u którego początków stoi postać mieszkającego w Azji Żyda, który nawet nie m ówił po łacinie, nie należy tylko

do Europy - przypominają w Ghanie.

A N N A NIEDŹWIEDŹ

G

hana, z której p o c h o d z i kard. Turkson, to g o sp o d a rczy i p o lity c z n y lider Afryki Za­

chodniej. W kraju, który w 1957 r. jako pierwszy w regionie subsaharyjskim wyzwolił się z kolonia­

lizmu, uważnie śledzi się doniesienia z Watykanu,

a miejscowa prasa porównuje już Turksona z Barackiem Obamą i, pochodzącym z Ghany, Kofim Annanem.

Podobnie jak inne państw a regionu, G hana jest pełna k on­

trastów. Jej mieszkańcy opierają swoją tożsamość na przyna­

leżności do różnych grup etnicznych i plem iennych, których tradycje do dziś kształtują ich zachowania. W kraju zamiesz­

kanym przez p onad 2 4 m iliony ludzi używa się kilkudziesię­

ciu języków i dialektów, a przeciętny G hańczyk potrafi p o ro ­ zumieć się przynajmniej w trzech z nich. W edług oficjalnych statystyk chrześcijanie różnych wyznań stanowią 63 proc. spo­

łeczeństwa, a 11-15 proc. mieszkańców kraju to katolicy. W cią­

gu ostatnich kilkudziesięciu lat miejscowy Kościół, podobnie jak inne dawne „Kościoły misyjne”, ewoluował od narzuco­

nej struktury, prowadzonej przez europejskich duchow nych i postrzeganej jako „wiara białego człowieka”, do lokalnej wersji chrześcijaństwa. Kształtują ją miejscowi liderzy, jest ona wyra­

żana w miejscowych językach, muzyce oraz tańcach.

Ewolucja w kierunku „afrykańskiego katolicyzmu” dokona­

ła się p o d w pływ em m.in. popularnych w regionie Kościołów chrześcijańskich odwołujących się do spirytualistycznej wizji świata i ekstatycznego sposobu przeżywania religii. Nieżyjący już ghański kardynał Peter D ery jeszcze przed rozpoczęciem S oboru W atykańskiego II otrzym ał zgodę papieża n a u p o ­ w szechnienie na p ó łn o cy kraju liturgii w lokalnym języku Dagari; promował też użycie w kościołach afrykańskiej muzyki tradycyjnej. Z kolei bp Peter Kwasi Sarpong zasłynął pom y­

słami radykalnego afrykanizowania katolicyzm u (m.in. jest autorem głośno dyskutowanego ry tu mszy katolickiej, opar­

tego na pojęciu ofiary u ludów Akan).

WIĘCEJ INFORMACJI:

t e l. 12-431-26-83

E-MAIL: prenum erata@ tygodnik.com .pl w w w .tygod n ik .com .p l/p ren u m eru j

ICOS PROSTSZEGO!

JESZCZE TAŃSZEGO:

3.20 ZŁ. CO WTOREK WIECZÓR, NIM TRAFI DO KIOSKÓW

tygodnik.com .pl/epul tygodnik.com.pl /kindle

tygodnik.com .pl/

kindle-powszechny

„Tygodnik"

d o stęp n y na Kindle i je g o aplikacjach dla iPada, iPhone'a i system u Android.

(2)

ERICVANDEVI LLEI ABACAPRESS.COM

TEMAT TYGODNIKAQ

TYG O D N IK POWSZECHNY 10 | 10 M ARCA 2013

Kard. P eter T urkson urodził się jeszcze podczas rządów Brytyjczyków w Ghanie, na południu tzw. Złotego W ybrze­

ża, w niedużej miejscowości, której b y t opiera się na w ydoby­

ciu manganu, drobnym wytwórstwie, rolnictwie i lokalnym handlu. W zrastał z dziewiątką rodzeństw a w wieloreligijnym środowisku - jego m atka chodziła do kościoła metodystów, ojciec był katolikiem, a jeden z w ujów muzułm aninem . Pra­

cując jako kapłan w wioskach rybackich, doskonale poznał duchow y świat w spółczesnych Afrykańczyków. M iędzyna­

rodowe doświadczenie przyniosła m u edukacja w USA oraz doktorat, który napisał w Rzymie.

T rudno go zaliczyć do duchow nych postępow ych. U d a­

ło m u się co praw da wyjaśnić zamieszanie w yw ołane n ie ­ fortunnym w ystąpieniem w - odbieranym jako prom ujący antyislamskie fobie - filmie „Muslim Demographics”. Wskazał też na możliwość stosowania prezerwatyw w małżeństwach, w których j eden z partnerów jest nosicielem HIV. Jednak jego komentarze dotyczące skandali seksualnych w Kościele wzbu­

dziły spore kontrowersje.

Jako Ghańczyk kard. Turkson podkreśla intensywność afry­

kańskiego sposobu przeżywania religii. „W afrykańskim koś­

ciele się nie śpi” - powiedział jeden z m oich rozmówców, bliski kolega Turksona z lat 80., w czasie, gdy ten wykładał w semina­

rium św. Piotra w Pedu. K om entując działania kardynała jako przewodniczącego Papieskiej Rady „Iustitia et Pax”, podkre­

ślił, że „jest to człowiek, który posiada um iejętność myślenia p oza u tarty m i schem atam i, a pochodząc z G hany w yniósł dośw iadczenie społeczeństwa wieloreligijnego. O d dzieciń­

stw a stykał się z tradycyjną religią i islamem, k tóry przybył do tej części Afryki znacznie wcześniej niż chrześcijaństwo.

Dziś p odobne spotkania są globalną norm ą. Dlatego w arto pamiętać, że chrześcijaństwo, u którego początków stoi postać mieszkającego w Azji Żyda, który naw et nie m ów ił p o łacinie, nie należy tylko i wyłącznie do E uropy”. ♦

7 ODILO PEDRO SCHERER BRAZYLIA

ULICE SAO FRANCISCO

Wasz papież, nasz sekretarz stanu? Nieznany w Europie kardynał z Brazylii może zostać następcą Benedykta XVI, aby zagwarantować w Watykanie ciągłość w pływ ów włoskim kardynałom, twierdzi portal Vatican Insider.

MARCIN ŻYŁA

\

iełatwo go opisać. N a Twitterze jest najpopular­

niejszym kardynałem świata, lecz niew irtualne tłum y porw ać jest m u znacznie trudniej. M ówi się o nim: „mało latynoski”; przez lata kościelnej p o ­ sługi określenia „dynamiczny” i „charyzmatyczny”

do kard. Scherera nie zdołały przylgnąć.

Kiedy podczas koncelebrowanego przez niego nabożeństwa napastnik ranił nożem trzy osoby, nie przerwał liturgii, a potem usprawiedliwiał ochroniarzy. Uwielbianego przez Brazylijczy- ków ojca Marcelo Rossiego, który na Mszę odprawioną na torze wyścigów Formuły 1 ściągnął kiedyś 2 miliony ludzi, upominał:

„duchowni nie pow inni być show m anam i” Ale Benedykt XVI uparcie widział w nim rzecznika nowej ewangelizacji i mianował nawet członkiem now o powołanej rady ds. jej krzewienia.

Pochodzący z rodziny im igrantów niemieckich O dilo Pe­

dro Scherer wychował się na ulicach Sao Francisco (stan Rio Grande do Sul). Studiował filozofię i teologię. Wyświęcony na księdza w wieku 27 lat, kontynuował naukę m.in. na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. W latach 1994-2001 pracował w Kongregacji ds. Biskupów. Po powrocie do Brazy­

lii został biskupem pom ocniczym Sao Paulo. M etropolitą tej diecezji - i kardynałem - jest od 2007 r.

W 20-m ilionowym mieście, w którym co trzeci mieszkaniec przynajmniej raz w życiu zmienił wyznanie lub religię, zdobył opinię pragmatyka zdolnego do zawierania kompromisów, ale i bez ogródek mówiącego, na czym m u zależy. Popularnego prezydenta-socjalistę Luiza da Silvę krytykował za nieskutecz­

ność w zwalczaniu nędzy; wzywał do śledztw w sprawie korupcji polityków; podpisał apel o wprowadzenie zakazu posiadania broni przez osoby prywatne.

Znanego z czynnego poparcia ruchu pro-life, 63-letniego kardy­

nała uważa się za zachowawczego. Ale w Brazylii konserwatyzm to coś innego niż w Europie: krytycznem u skądinąd wobec m arksizm u hierarsze zdarzało się więc np. chwalić teologię wyzwolenia za jej zaangażowanie społeczne. W 20 0 4 r. zażądał od władz ograniczenia wycinki lasów Amazonii; na szczycie ekologicznym R io+20 przewodniczył delegacji Watykanu.

Bywa nieprzejednany. Kiedy kilka miesięcy tem u - wbrew woli wykładowców i studentów - mianował rektorem Papieskiego U niw ersytetu Katolickiego w Sao Paulo pierwszą w historii kobietę, nie przestraszył się procesu sądowego, strajku ani nawet ataku studentów na nową rektor (pierwszego dnia urzędowania uciekła z uczelni, razem z ochroniarzami, taksówką). Nie zgodził się na innego kandydata - i postawił na swoim.

Brazylia pozostaje największym krajem katolickim świata, ale w ciągu ostatnich 20 lat odsetek niewierzących wzrósł tam z niecałego procenta do ponad 7 proc. W ybór brazylijskiego papieża byłby więc wsparciem dla Kościoła w kraju, który powoli staje się jednym z najbardziej wpływowych na świecie. Gdyby go wybrano, byłby również pierwszym papieżem z Południa - a dla w ielu hierarchów także bezpiecznym „pomostem” prow a­

dzącym do Kościoła XXI w., którego punkt ciężkości przenosi się do krajów rozwijających się. W europocentrycznym gronie Kolegium Kardynalskiego szanse kardynała zwiększają jego niemieckie korzenie i świetna znajom ość włoskiego.

Doświadczenie Scherera z Kongregacji ds. Biskupów i jego kom petencje menedżerskie (w ub. roku w szedł do komisji nadzorującej targany skandalam i watykański „bank”, IO R ) mogą nakłonić do poparcia jego kandydatury tych elektorów, k tórym zależy na reformie Kurii Rzymskiej. W edług źródeł cytowanych przez portal Vatican Insider, za Brazylijczykiem lob- bują już wpływowi watykańscy kardynałowie, Angelo Sodano i Giovanni Battista Re, którzy w zamian za poparcie go przez elektorów z W łoch chcieliby, aby po wyborze na papieża miano­

wał właśnie W łocha jako sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej.

Szanse Scherera zależą zatem od tego, jak wiele zdążą się o nim w najbliższych dniach dowiedzieć kardynałowie z Europy. ♦

8 OSCAR MARADIAGA HONDURAS

KARDYNAŁ I POLITYKA

Według dominującej opinii kard. Maradiaga jest konserwatywny w sferze wiary i obyczajów oraz liberalny w kwestiach społecznych.

Ta druga charakterystyka nie wytrzymuje jednak próby faktów.

MACIEJ WIŚNIEWSKI

Z SAN CRISTÓBAL DE LAS CASAS (MEKSYK)

\

a p ro śb ę o w yw iad dla „TP" uprzejm ie o d ­ m ów ił: te g o sam ego dnia jech a ł za granicę w obow iązkach szefa Caritas Internationalis.

Decyzja Benedykta XVI o rezygnacji nie wpłynęła n a grafik arcybiskupa Tegucigalpy, 70-letniego salezjanina, kard. Óscara Andrésa Rodrigueza Maradiagi, w y­

mienianego jako jeden z papabili.

Szerzej dał się poznać w 1998r., gdy zaangażował się w pomoc hum anitarną dla zdewastowanej przez huragan ojczyzny, a p o ­ tem także w walkę o redukcję długu zagranicznego H ondurasu i innych krajów Południa. Krytykował międzynarodowe insty­

tucje finansowe; „globalizowanie nadziei” uczynił swą dewizą.

Jako ten, który „stoi po stronie biednych”, w yrósł na gwiazdę antyglobalizmu. Jan Paweł II (k tóry w 2001 r. mianował go kardynałem) uczynił go odpowiedzialnym za kontakty Waty­

kanu z Bankiem Światowym i Międzynarodowym Funduszem W alutowym. W 2007 r. został szefem Caritasu.

Julio Escoto, jeden z najważniejszych pisarzy honduraskich, tak opisuje dla „TP” kard. Maradiagę: - Uzdolniony, doktor filozofii i teologii, władający kilkom a językami, student psychologii i m uzyki w klasie fortepianu. Często w ystępuje publicznie, jest pilotem z licencją na sam oloty dwusilnikowe. To człowiek 0 silnej potrzebie pięcia się do góry - jest pierwszym kardynałem w historii kraju - i z duszą artysty, która nie pozwala m u przejść niezauważonym’! - M imo swych uniwersyteckich korzeni z taką samą łatwością przychodzi m u wypowiadać się ex cathedra, jak 1 w ubogich dzielnicach - dodaje Victor Hugo Alvarez, redaktor naczelny katolickiego tygodnika „Fides”

Kardynał angażuje się społecznie - zasłynął z tego na początku lat 80., gdy objął diecezję Santa Rosa de Copan. Ale wtedy wzbu­

dził też pierwsze kontrowersje. To był burzliwy okres: Honduras, inaczej niż Gwatemala czy Salwador, nie doświadczył wojny domowej. Ale w kraju panował terror. Księża, którzy ujmowali się w tedy za prześladowanymi, zarzucali p otem przyszłemu kardynałowi bezczynność, rozm ontowanie zbudowanej przez poprzedniego biskupa sieci pom ocy ubogim i prześladowanym, a naw et „współpracę z wojskiem” W edług nich bardziej niż duszpasterza przypom inał „pułkownika bez epoletów”. - G dy zwracano się do niego o pomoc, odpowiadał milczeniem - mówi jedna z prawniczek pracujących w Komitecie Rodzin Zatrzy­

manych i Zaginionych w Hondurasie (C O FA D EH ).

W czerwcu 2009 r. poparł wojskowy zamach stanu, który obalił demokratycznie wybranego prezydenta Manuela Zelayę, oskarżanego o lewicowe sympatie. - To był niefortunny gest.

Oczekiwano, że kardynał potępi pucz. Tak się niestety nie stało - komentuje Alvarez. Kard. Maradiaga nie potępił łamania praw człowieka i morderstw, które przyniosła zmiana władzy.

Julio Escoto wskazuje na rodzinną przeszłość kardynała, która może wyjaśniać jego postępowanie: - Jego ojciec należał do Partii Narodowej i był współpracownikiem dyktatora Tiburcio Cariasa Andino, który rządził w latach 1932-49 zgodnie z m ot­

tem „zam knąć-wygnać-zabić” Z dom u w yniósł zamiłowanie do porządku i niechęć do zmian społecznych. G dy pojawiła się realna groźba transformacji, przestraszył się - i poparł pucz.

Postawienie się w jed n y m szeregu z arm ią spowodowało drastyczny spadek zaufania w stosunku do kardynała i poka­

zało też, że jego „społeczny progresywizm” to w dużej mierze w izerunek. M iast językiem ubogich, kard. Maradiaga zawsze sprawniej operował językiem elit i władzy (przez lata pobierał z urzędu prezydenta dodatkow ą pensję, którą nota bene cofnął m u obalony prezydent Zelaya).

Dla organizacji finansowych był w ym arzonym adwokatem biednych, b o nie kw estionow ał sam ych korzeni ubóstw a.

H onduraskie organizacje pozarządowe zarzucały mu, że pod postulatem redukcji zadłużenia podpisał się dopiero, gdy ten dojrzał na arenie międzynarodowej, ale w trakcie negocjacji reprezentował w istocie interesy wierzycieli. Dla miejscowej oli­

garchii pozostaje wygodnym partnerem: nigdy nie wypowiedział słowa godzącego w którąś z dziesięciu rodzin de facto rządzących krajem, odpowiedzialnych za biedę i duszenie demokracji. Czy w płynie to na jego szanse podczas konklawe? ♦

Cytaty

Powiązane dokumenty

  Do  najważniejszych  rezultatów  niniejszej  pracy  należy  zaliczyć: • Zaproponowanie i wdrożenie platformy agentowej do realizacji wyszukiwania zaso-­‐ bów w

background events respectively. For each experiment, mean fitted values and corresponding errors of selected input parameters were determined. The sensitivity is expressed as the

mur obwodowy o szerokości 2,20-2,40 m, W jego koronie za­ chowały się 3 warstwy cegieł ułożonych na fundamencie ka_- miennym· Górna warstwa miała układ wozówkowy i leżała na

Twierdzenie (t. 13) wyraża pogląd, że zarówno przedmioty fizyczne (zdarzenia, procesy, stany), jak i przedmioty czasoprzestrzenne (momenty, okresy, czas, punkty

Na marginesie chciałbym w tym miejscu zwięźle przedstawić tekst, któ ry choć pośrednio tylko związany z naszymi rozważaniami mógłby dopomóc w koncentracji

Na łam ach „Pam iętnika Literackiego” poja­ wiały się często okresowe sprawozdania z działalności tej organizacji, inform acje o jej zjazdach naukow ych i

Zaraz zresztą dow iadujem y się np., iż formuła otwarcia, którą posłużyła się R odziewiczówna w powieści, „to konwencja ceniona przez w iększość autorów

Praca zawiera wyniki badań nad wpływem liczby ziarniaków w kłosku na kształt rozkładu statystycznego grubości ziarna w kłosach dwóch odmian pszenicy ozimej: Kris i