• Nie Znaleziono Wyników

Idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

13. A D A M LEW AK

Idee przewodnie polskiej

polityki zagranicznej

Historycy dyplomacji 1863/4 r. przedstawiali pracę polityków obcych, popularność sprawy i jej wielkie znaczenie ówczesne, nato­ miast polskie zabiegi dyplomatyczne i wpływ polityków polskich na wypadki tych dwóch lat traktowali jakby mimochodem. Było to natu­ ralnym objawem u badaczy, należących do narodu walczącego o swo­ je państwo. Więcej wagi przykładano do zebrania głosów polityków obcych, którzy dowodzili o wielkości Polski niż do oświetlenia dróg, na których doszło do tego. Obcy historycy jak A. S t e r n , Ž a č e k i B u č a r * ) rozpoczęli poruszać sprawy, związane z działalnością dy­ plomatyczną polską w 1863 r. także dopiero po powstaniu państwa polskiego. Przed tym nie przywiązywali do tego większego znaczenia.

Tymczasem, tak samo jak w 1815 czy w 1831, Polska 1863 r. nie była tylko przedmiotem układów międzynarodowych, politycy polscy odegrali w nich dużą rolę i mieli znaczny wpływ na przebieg tych pertraktacyj. Od czasu komitetów filheleriskich żadna obca sprawa nie poruszyła społeczeństwa Europy zachodniej tak mocno jak spra­ wa polska w czasie powstania styczniowego. Komitety pomocy Polsce zasięgiem swym obejmowały całą Europę poza państwami rozbioro­ wymi, sfery rządzące tak jak szerokie masy ludności, miasta, salony, koszary, szkoły i wsie. Prasa wszystkich stronnictw stawała po stro­ nie polskiej, zgromadzenia republikańskie tak samo jak kongres kato­ licki wypowiadały się za powstaniem. Była w tej popularności sym­ patia dla sprawy słusznej walczącej z przemocą, był urok egzotyzmu

*) A. S t e r n . Revue Historique X X X V II. W. 2 a č e к. Ohlas polského

povstaní v Cechach r. 1863. Praga 1936. F. B u č a r. Pro memoria E. Kwater-

(3)

456 Idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej. 2

i wreszcie moda; demokraci i liberáli widzieli w niej wojnę o prawa polityczne przeciw przedstawicielowi samowładztwa wschodniego, ka­ tolicy popierali współwyznawców, prześladowanych przez władze pra­ wosławne. A le że taką była publiczna opinia Europy działo się to prze­ de wszystkim dzięki propagandzie i działalności dyplomatycznej pol­ skiej.

Powstanie styczniowe było w dużej rtiierze podsumowaniem do­ robku ideowego Wielkiej Emigracji. Uwłaszczenie chłopów, wolność i równość były to hasła, które przejęło powstanie z broszur Towarzy­ stwa Demokratycznego, z emigracyjnych dzieł Mickiewicza, Słowa­ ckiego i Mochnackiego, Teorię wojny partyzanckiej wywieść można wprawdzie ż wojen hiszpańskich i z broszury „C zy Polacy mogą się wybić na niepodległość” , ale rozszerzali ją teoretycy emigracyjni Oborski, Nieszokoć i Mierosławski oraz pozostający pod ich wpływem H. Kamieński. W pracy na terenie zagranicznym widzimy nie tylko pośredni, ideowy, ale i bezpośredni, materialny rezultat wpływów i stosunków, które emigracja w przeciągu trzydziestu lat wyrobiła so­ bie i Polsce na Zachodzie.

Rząd Narodowy w początkach powstania nie znał zagranicznych spraw, nie wiele wpływał na ich przebieg i pozostawiał je emigracji, ze swej strony starał się tylko o skoordynowanie prac emigracyjnych i o to, aby osłabić wzajemną niechęć stronnictw. O zjednoczenie wszystkich stronnictw emigracyjnych zabiegali w Paryżu wysłańcy Białych i Centr. Komitetu Narodowego jeszcze w r. 1861 — 1862. Sta­ rania te nie doprowadziły jednak do rezultatów mimo, że oprócz Mie­ rosławskiego i Zmartwychwstańców wszystkie stronnictwa emigracyj­ ne zasadniczo uznawały władze powstańcze.

Przed samym wybuchem powstania wysyłał Centralny Komitet Narodowy swoich agentów raczej po broń i oficerów niż dla układów politycznych. Siłą rzeczy zbliżali się oni do rewolucjonistów. Mieli zresztą nawiązane przed tym w Warszawie i w Petersburgu stosunki z rewolucjonistami rosyjskimi, od których spodziewali się pomocy w walce z caratem. W Londynie pod auspicjami Europejskiego K o­ mitetu Rewolucyjnego ustalono zasady współpracy rewolucjonistów rosyjskich w przyszłym powstaniu polskim. Mówiono o równoczesnym wybuchu rewolucji na Węgrzech, o natarciu W łoch na Austrię i od­ cięciu przez rewolucjonistów dróg rosyjskim oddziałom wojskowym, dążącym do Polski. Wzamian miało powstanie zwrócić się nie tylko przeciwko Rosji ale także przeciw Austrii i nie wiązać swej polityki z Napoleonem III.

Działał w tym kierunku nieodparty urok osobisty Mazziniego, po­ pularność Garibaldiego oraz nieznające granic obietnice Herzena

(4)

з Idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej. 457

i Bakunina. Łączono z ideami republikańskimi wiarę we własne siły narodu i radykalny program społeczny. Do grupy tej należy zaliczyć niedobitków Centralizacji Towarzystwa Demokratycznego i młodzież, wychowaną na mowach i artykułach L. Mierosławskiego. Sam generał, skłócony kolejno z T. D. P., z Mazzinim, z Garibaldim i Bakuninem, nie miał z nimi w pierwszych chwilach powstania dobrych stosunków. Zwolennikami łączenia powstania z ruchem rewolucyjnym europej­ skim byli najradykalniej si, nieprzebierający w środkach młodzi, go­ towi jak Wł. Mickiewicz do daleko idących ustępstw na rzecz żądań włoskich. Zmniejszyła się ich liczba w miarę rozwoju wypadków, a odpadli prawie wszyscy kiedy okazało się, że rewolucjonistów stać tylko na odezwy za Polską W. Huga, Kossutha, Mazziniego czy He- rzena i że ani na wywołanie rewolucji w innych krajach, ani na ma­ terialną pomoc dla powstania z ich strony liczyć nie można. Pozostali tylko najgorliwsi jak Bulewski i Borzysławski spośród emigrantów, a w Polsce Frankowski i najradykalniejsi.

Ponieważ inne grupy emigracyjne odnosiły się sceptycznie do przygotowań powstańczych, pierwsi przedstawiciele ruchu rekruto­ wali się właśnie z tych republikanów polskich. Wysłannik Centralne­ go Komitetu Narodowego Ćwierciakiewicz werbował z tych szeregów agentów Komitetu zagranicą i dawał im, dość lekkomyślne zresztą, nominacje. Rząd Narodowy po swoim ukonstytuowaniu się upoważnił innych ludzi do reprezentowania go za granicą; ale ci, którzy otrzy­ mali nominacje Centr. Komitetu Narodowego organizowali wyprawę przez Księstwa Naddunajskie i wyprawę Bałtycką, a owe nieudane ekspedycje pozostawiły na wschodzie i w Skandynawii grupy rozża­ lonej młodzieży, która tworzyć będzie opozycję nie tylko przeciw Czartoryskiemu, ale i przeciw Rządowi Narodowemu. Z tego środowi­ ska rekrutować się będą zwolennicy J. N. Janowskiego i L. Miero­ sławskiego w ich walce z rządem Gillera, Majewskiego i Traugutta. Do myśli pracy z rewolucjonistami skłoni się wreszcie radykalne śro­ dowisko drezdeńskie i ks. A. Sapieha; — będzie to jednak już tylko krok rozpaczy po upadku powstania, w drugiej połowie 1864 r. bez jakiegokolwiek wpływu na wypadki.

Siłą rzeczy organizatorzy ruchu zbrojnego w Polsce szukali opar­ cia i pomocy wśród niezadowolonych z ówczesnego układu polityczne­ go w Europie. Takimi malkontentami byli, oprócz republikanów, W ło­ si dążący do wojny z Austrią i do zdobycia Wenecji i Rzymu. Zarów­ no z Garibaldim jak i z rządem turyńskim miała emigracja dość ści­ słe stosunki przez L. Mierosławskiego oraz liberałów i demokratów paryskich, zgrupowanych około pisma Przegląd Rzeczy Polskich, K o­ mitetu Szkoły wojskowej w Genui i Szkoły Polskiej na Batignolles.

(5)

458 Idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej. 4

Politycy ci z Ordęgą, S. Gałęzowskim, S. Elżanowskim i K. Brani- ckim na czele utrzymywali bliskie stosunki z Palais Royal, a przez ks. Napoleona z tymi sferami politycznymi i rządowymi francuskimi i włoskimi, które występowały przeciw Watykanowi, operowały ha­ słami 1848 r. i jak przed Wiosną Ludów przedstawiały Wiedeń, a nie Petersburg jako największego wroga narodów dążących do wolności. Emigranci, należący do tej grupy, głosili idee wolności i równości po­ litycznej a występowali przeciw polityce ks. Czartoryskiego i Hotelu Lambert. Pracujący od dawna na emigracji, otoczeni byli szacunkiem i cieszyli się dużą popularnością. Z grupą tą łączyli się w Polsce wszy­ scy ci, których odstraszała myśl współpracy z Austrią oraz konserwa­ tywny kierunek obozu ks. Czartoryskich. Przeważna część członków Rządu Narodowego, mieszczanie, drobna szlachta, dziennikarze i praw­ nicy z pochodzenia, jak Ruprecht, Giller, Przybylski, nawet Traugutt najbliżsi byli tym ideom. Odrzucali oni zamysły włoskie, dążące do te­ go, aby ruch Polski skierować przeciw Austrii, dalecy byli od antykato­ lickiej polityki włoskiej, ale demokratyzm i program równości i wol­ ności były węzłami łączącymi ich najściślej z tym odłamem emigracji. Rząd Narodowy powierzył oficjalne przedstawicielstwo powstania ks. W ł. Czartoryskiemu, gdyż koncepcja antyaustriacka nie mogła być linią zasadniczą w powstaniu przeciw Rosji. Jednakże dla prac pro­ pagandowych, dla organizowania emigracji i w poszczególnych waż­ niejszych wypadkach wolał Rząd Narodowy zwracać się do liberałów i demokratów emigracyjnych, gdyż wspólność idei ułatwiała wzajem­ ne porozumienie się i przy ich pomocy mógł Rząd Narodowy liczyć na poparcie przeważnej części demokratycznie nastrojonego wychodźtwa.

W ich ręku pozostawał więc za zgodą Rządu Narodowego Komitet Polski w Paryżu, przez który oddziaływali na społeczeństwo i prasę. Do nich należało wpływanie na opinię „zwłaszcza też opinie demo­ kratyczne“ 2), tworzenie we Francji komitetów pomocy Polsce, po­ średnictwo między komitetami tymi w Europie zachodniej a Rządem Narodowym i zarząd zbiórkami pieniężnymi, organizowanymi dla po­ wstania. Oni wytwarzali też nacisk opinii publicznej na parlamenty i na będących u władzy.

Liberałowie ci i demokraci mieli mimo udziału ks. W. Czartory­ skiego decydujący wpływ w Komisji Długu Narodowego, utworzonej w Paryżu dla prowadzenia finansowych spraw powstania, emisji pieniędzy, ściągania podatków i ofiar od Polaków, przebywających za granicą oraz dla organizowania transportów broni i wypr-aw morskich.

2) Rząd N arodow y do Komitetu Polskiego w Paryżu 10. VI. 1863. Rps. B iblio­ teki Polskiej w Paryżu.

(6)

5 Idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej. 459

Do ich kompetencji w szczególności do J. Ordęgi, należały stosun­ ki z Włochami i Węgrami, przedstawicielstwo Polski w Szwajcarii oraz, mimo sprzeciwów Czartoryskiego, przez czas długi reprezentacja Polski w Watykanie. Przez nich wpływał Rząd Narodowy na poli­ tykę Czartoryskiego, powstrzymując go od zbytniego zbliżenia się ku Austrii, od wypowiedzeń się za państwem kościelnym oraz od „wszyst­ kiego coby sprawę naszą stawiło w sprzeczności ze sprawą ludów i reprezentantami dem okracji3). Pozycję liberałów wzmacniali ko­ misarze Rządu Narodowego wysyłani do Paryża. Byli to demokraci z przekonania jak A. Guttry, K. Ruprecht i Przybylski. Tworzyli oni obok republikanów i często w porozumieniu z nimi jakby jeden tor polskiej polityki zagranicznej, przeciwny Austrii a zmierzający ku układom z Włochami. Rząd Narodowy powstrzymywał przez długi czas ich działalność, szło mu bowiem zarówno o interwencję Austrii przeciw Rosji jak i o to, by przez zrażenie sobie Watykanu nie zwró­ cić przeciw powstaniu przeważnej części społeczeństwa. Dopiero w listopadzie, po mowie Napoleona III i przychyleniu się Austrii ku sprawie Szlezwigu i Holsztynu, rozpoczął R. Traugutt likwidację głównej agencji paryskiej i prace mające na celu wystąpienie przeciw Austrii. Doszło do traktatu z Węgrami 8 marca 1864 i do układu z Garibaldim 6-go czerwca 1864.

Przedstawicielem innego kierunku ideowego polskiej polityki za­ granicznej w 1863/4 r. był ks. Władysław Czartoryski. Przeciwnik powstania w pierwszych tygodniach po wybuchu, objął od marca re­ prezentację Rządu Nar, za granicą i skłonił Białych do udziału w ru­ chu, do ustąpienia z Rady Stanu i z rad gubernialnych oraz wpłynął na rozszerzenie powstania na Ziemie Zabrane, głosząc, że terytorialny zasiąg ruchu zakreśli granice przyszłej Polski, Przykład ks. Adama Czartoryskiego z r. 1848 skłonił go do przyłączenia się do powstania, a nadzieje na interwencję państw zachodnich i przekonanie, że jako pośrednik między Rządem Nar. a Napoleonem III i Londynem może przynieść największe usługi sprawie, wpłynęło na to, że oddał do rozporządzenia Rządu Narodowego zarówno swoją osobę, jak i zreor­ ganizowane w r. 1860 Biuro interesów polskich w Hotelu Lambert. Jak przeważna część Białych niedoceniał w 1863 r. nowych sił społe­ czeństwa polskiego i roli mieszczaństwa. Przekonany przez czas dłu­ gi o tym, że interwencja mocarstw w Polsce nastąpi, chciał aby po­ wstanie nie wyczerpało wszystkich sił narodu i aby w chwili wkrocze­ nia wojsk austriackich czy francuskich do Polski, Polacy bez sił włas­

3) Rząd Narodowy do Ks, W ł. Czartoryskiego 26. VIII, 1863. Biblioteka Czar­ toryskich. Rps, 5708.

(7)

460 Idee przèwodnie polskiej polityki zagranicznej.

6

nych nie byli tylko przedmiotem obcej polityki. Częsty gość w Tuille- ries i w Compiègne widział w Napoleonie III najpoważniejszego przy­ jaciela Polski i z jego polityką łączył wszystkie nadzieje. Pod wpły­ wem cesarzowej Eugenii, ambasadora Austrii ks, Metternicha, Drouyna de Lhuys i stronnictwa klerykalnego w Paryżu łączył na­ dzieje na Francję z rachubą na przymierze z Austrią i Anglią w spra­ wie polskiej. W idział ówczesne zasadnicze przeciwieństwo między sprawą polską a dążeniami W łoch do odzyskania W enecji i Rzymu, ostrzegał więc Rząd Narodowy przed rozwinięciem sztandaru w ło­ skiego i węgierskiego w legionach ochotniczych, biorących udział w powstaniu. Stwierdzał, że stronnictwo rewolucyjne europejskie nie posiada ani organizacji ani sił dostatecznych i nadzieje na ich pomoc nazywał „pokusami rozpaczy" 4). Jednakże odpierał zarzuty demo­ kratów, że jedyne zbawienie widzi w pomocy austriackiej. Od marca do listopada 1863 r. w okresie, kiedy były widoki na przebudowę Europy według projektów, z którymi jeździł Metternich do Wiednia, liczył na rozwiązanie zagadnienia polskiego przy poparciu i za zgodą Habsburgów. Łączył wówczas nadzieje polskie z polityką państw za­ dowolonych z ówczesnego stanu rzeczy w Europie, a dążących do no­ wego wzmożenia swej potęgi kosztem Rosji, drogą wymiany terytorial­ nej i rekompensat. Ale podczas zatargu o Szlezwig i Holsztyn liczył się z możliwością wystąpienia Francji razem z Włochami i państwami skandynawskimi przeciw Austrii. „W tenczas" — pisał do Rządu Nar. 5) „naturalnie do powstania w Galicji przyjść będzie musiało". Powtarzał jednak radę ks. Napoleona, najmniej podejrzanego o sym­ patie austriackie, że Polacy nie powinni zaczynać działać przeciw Austrii, ale iść w tym za Włochami i Francją. Gotów był więc Czarto­ ryski, jeżeli dobro Polski będzie tego wymagało zwrócić się przeciw Austrii, ale nie wszyscy członkowie Agencji podzielali tę opinię, a stosunki zbyt bliskie z Napoleonem III i kontakt, który utrzymywał z ks. Napoleonem i z posłem włoskim w Paryżu, psuły mu opinię w Watykanie i sprawiły, że Papież nie udzielił mu posłuchania, kiedy po ukończeniu swej misji politycznej w kwietniu 1864 udał się do Rzymu razem z chorą żoną, aby w nieszczęściach ojczyzny i prywat­ nych szukać pociechy ad limina Apostolorum.

Tymczasem był Czartoryski najlojalniejszym, bardzo czynnym, znającym sprawy, ludzi i drogi do nich, przedstawicielem Rządu Na­ rodowego za granicą. Z dużą słusznością twierdził Gorczakow w nocie

4) W . Czartoryski do Rządu .Narodowego 14. VII. 1863. B. Czartoryskich Rps. 5737.

(8)

η Idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej. 461

z 13 lipca, że „jedno z głównych ognisk agitacji znajduje się w Pary­ żu, a Emigracja polska, korzystając ze swych stosunków towarzy­ skich utworzyła tu rozległy sp isek "6). Hotel Lambert rzeczywiście rozwinął wkrótce tak żywą propagandę polską przez pisma i broszury oraz tak wielką akcję polityczną w Paryżu i w Londynie, o jakiej przez wiele lat po r. 1863 nie mogła Rosja nawet marzyć.

Opierał się na długoletnim, osobistym stosunku w sferach rządzą­ cych we Francji i w Anglii, dysponował zwartą organizacją, działają­ cą od kilkunastu lat we wszystkich niemal stolicach Europy oraz ko­ rzystał z rozgałęzionych i wpływowych związków rodzinnych. Wł. Zamoyski w Londynie, L. Orpiszewski w Rzymie, Konstanty Czartory­ ski w Wiedniu i agenci w Konstantynopolu, w Sztokholmie, na Kau­ kazie, w Bukareszcie i w Tulczy działali od dawna według jednego programu i z dużym pożytkiem.

Docierali do urzędów i potrafili przez stosunki na pół urzędowe przeprowadzić tezy polskie w ministerstwach. Dzięki zabiegom pol­ skim noty francuskie i angielskie rozszerzały zagadnienie na cały za­ bór rosyjski poza Królestwo Kongresowe i domagały się zawieszenia broni na okres pertraktacyj 7).

W akcji tej nie brakło błędów jak np, w wyłącznym a upartym dążeniu W. Zamoyskiego, aby skłonić rząd angielski do deklaracji, pozbawiającej Rosję praw do rządów w Królestwie czy w projekcie Czartoryskiego jeszcze 1864 o pracy nad wzmocnieniem dążeń ks. Cu- zy do unii kościelnej 8). Jednakże nie było ani jednego ważniejszego kroku mocarstw w sprawie polskiej, o którymby agencja główna nie wiedziała i na który by nie wpływała. Donosiła Rządowi Nar. o na­ dziejach na interwencję austriacko-francuską, o układach w sprawie sześciu punktów, o sprawie uznania za stronę wojującą, i pomocy w broni i pożyczki polskiej za granicą, o planach kongresowych oraz o kombinacjach drugoplanowych Napoleona III, zmuszenia Rosji do ustępstw przez blokadę i przez zajęcie Krymu czy wysp na Bałtyku, przez atak na Odessę, na Bałtyk czy Kaukaz.

Stosunek Rządu Nar. do prac dyplomatycznych hotelu Lambert zależał od wypadków ówczesnych w Europie, od stanu sił powstań­ czych i od zmian, jakie przechodziły władze naczelne powstania. W y ­ słańcy Centralnego Komitetu Narodowego w r. 1862, sami nie mogący wiele sprawić, powiększali w swych sprawozdaniach wpływy hotelu Lambert w Paryżu i w Londynie. Mimo to w pierwszych tygodniach po

β) K. L u t o s t a ń s k i Recueil — Lausanne 1918, str. 659.

7) Noty angielskie i francuska z 17. VI. 1863. K. L u t o s t a ń s k i Recueil, str. 651 — 655.

(9)

462 Idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej. 8

wybuchu, w okresie gotującej się dyktatury L. Mierosławskiego, nie mogło być mowy o powierzeniu Czartoryskiemu reprezentacji powsta­ nia. Dopiero dyktatura Langiewicza, marcowa misja ks. Metternicha do Wiednia i rząd A. Giłlera i Ruprechta złożyły się na pismo Rządu Nar. do księcia, w którym przesyłając mu nominację na „pełnomocni­ ka“ sprawy narodowej za granicą, zawiadamiano go, że „cały kieru­ nek działań dyplomatycznych ma pozostać pod wyłącznym nadzorem i odpowiedzialnością W. Ks. Mości“ 9).

Przeciw tej nominacji występowali Czerwoni i jednym z powodów zamachu majowego na Rząd Nar. była dotychczasowa polityka zagra­ niczna, liczenie na pomoc mocarstw i powierzenie misji paryskiej Czartoryskiemu10). Rząd Czerwonych z maja 1863 r. sprawił też wie­ le trosk W. Czartoryskiemu, gdyż było to w okresie pertraktacyj 0 sześć punktów państw zachodnich, w czasie misji Kalinki do Szwe­ cji i organizowania służby zagranicznej. Trzeba było wiele starań Agencji paryskiej, aby przeprowadzić odwołanie Demontowicza ze Szwecji i wysłanie Ruprechta do Paryża, z którym jako mężem zaufania czynników warszawskich można było od tego czasu decydo­ wać we wszystkich kwestiach zagranicznych.

W przeciwieństwie do rządu F. Dobrowolskiego, nowy od czerwca, rząd K. Majewskiego uważał za swój obowiązek zabiegi dyplomatycz­ ne w nieco naiwnym w ówczesnej sytuacji przekonaniu, „żeby o nas bez nas nic postanowionym być nie mogło“ .

Wytyczną dla polityki zagranicznej władz narodowych była in­ strukcja z 15 m a ja 11). Polecała ona przedstawicielom Polski wystę­ pować w imieniu rządu ogólnie uznanego, gdyż mogą zajść zmiany w składzie władz, ale nie ma różnic co do celu powstania. Cały na­ ród zgodnie uważa za cel powstania niezależność państwową, wol­ ność polityczną i silną organizację własną. Zapewnia prawa obywa­ telskie, równość i wolność wszystkim mieszkańcom Polski, możność rozwoju dla języka ruskiego i litewskiego, natychmiastowe uwłaszcze­ nie chłopów, wolną wymianę handlową i „rozwój przemysłu, ekonomii 1 kultury umysłowej“ . Reformy społeczne opierać się mają na przy­ kładach, przekazanych przez Rzpltą, iść z postępem cywilizacji i zmierzać do uzyskania silnego rządu.

Zagadnienia religijne ujmuje instrukcja na podstawie geograficz­ nego położenia Polski między Wschodem i Zachodem, które sprawiło,

s) Rząd N arodow y do Ks. W. Czartoryskiego 28. IV. 1863. B. Czart. Rps. 5708.

10) J. K. J a n o w s k i , Pamiętniki, t. II, str. 13.

n ) Oryginał w B. Czartoryskich. Rps. 5708, druk. Polska działalność dyplo

(10)

9 Idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej. 463

że na ziemiach polskich mieszkają katolicy, unici, prawosławni, ewan­ gelicy, żydzi i mahometanie. Programem Rządu Narodowego w spra­ wach religijnych jest tolerancja, ale nie obojętność religijna, „pogo­ dzenie wzniosłych aspiracyj ducha ludzkiego z braterską wyrozumia­ łością i uznaniem praw sumienia". — Polska wnosi więc do cywiliza­ cji europejskiej „wszystkie elementy dobrze zorganizowanej społecz­ ności" i daje rękojmię porządku i sprawiedliwości. Instrukcja stwierdza, że Polska znajduje się w takim położeniu, że siłą rzeczy „wszędzie szukano aliansów, gdzie tylko jakakolwiek obietnica lub nadzieja bezpośredniej lub pośredniej pomocy dała się przewidzieć" a „stopień okazywanej dla sprawy polskiej życzliwości" musi być wskazówką stosunku Polski do ludów i rządów Europy. Pod koniec poleca instrukcja określać granice przyszłej Polski na podstawie praw historycznych z 1772 r., zasięgu terytorialnego obecnego ruchu zbrojnego oraz potrzeb i woli ludności krajowej po zabezpieczeniu jej nieskrępowanej niczym swobody wypowiedzenia się.

Instrukcja ta pozostała najważniejszym nakazem dla przedstawi­ cieli powstania aż do jego upadku, a cyrkularz Traugutta z 29 paź­ dziernika do agentów zagranicznych tylko pogłębiał i rozwijał jej idee. Traugutt odpowiadał na propagandę rosyjską, która przedsta­ wiała powstanie jako dzieło klerykałów i arystokracji oraz rewolu­ cjonistów i demagogów. Przypominał, że przedstawiciele wszystkich wyznań byli ofiarami gwałtów rosyjskich w Polsce. Ziemianie polscy pierwsi przeprowadzali reformy rolne, a rząd rosyjski stawiał tym pracom największe przeszkody. Nie jest też dowodem arystokraty- zmu fakt, że synowie sławnych rodów w jednym szeregu z robotni­ kami walczą i giną pod komendą oficerów powstania, pochodzących z ludu. Gwałtem i odwoływaniem się do najniższych instynktów ope­ ruje właśnie Rosja. „Jeżeli rewolucja jest zniszczeniem religii, nega­ cją rodziny i własności, to nie Polska a Rosja jest rewolucyjną. Ale jeżeli rewolucją nazwiemy postęp socjalny, uzyskanie rozsądnej w ol­ ności, to są to nasze zasady".

Te ideowe wytyczne polityki zagranicznej powstania styczniowe­ go, były najściślej związane z duchem i hasłami całego ruchu.

Na drodze poszukiwania sprzymierzeńców zawiodły najpierw na­ dzieje na pomoc rewolucjonistów rosyjskich i republikanów europej­ skich i wówczas nawet czerwony rząd majowy gotów był układać się z Austrią. Rząd Majewskiego szedł w sprawach zagranicznych za Czartoryskim i dopiero pod náporem Czerwonych wysłał Banzemera na sekretarza Agencji paryskiej, a Mierosławskiego mianował G e­ neralnym Organizatorem sił zbrojnych. W instrukcji dla agenta w Wiedniu stał Rząd Narodowy na stanowisku zamknięcia walki

(11)

464 Idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej.

10

w granicach zaboru rosyjskiego i głosił hasło wspólnej z Austrią obrony cywilizacji łacińskiej i katolickiej przeciw Wschodowi. Wska­ zywał też na groźbę penetracji rosyjskiej w krajach słowiańskich monarchii habsburskiej, oraz na południowym wschodzie Europy, cze­ mu Austria powinna przeciwstawić się wykorzystując powstanie polskie.

Zmieniło się to od objęcia rządów przez Traugutta. Pierwszym jego czynem było cofnięcie pełnomocnictw udzielonych przez dawny rząd Chmieleńskiemu i Mierosławskiemu. Równocześnie jednak w depeszach do Paryża podkreślał, że dotychczasowy stosunek Czar­ toryskiego do Austrii nie pokrywa się z poglądami Rządu Narodo­ wego. Doniesienia ks. Czartoryskiego nazywa „wolne od prywaty, sumienne i uczciwe, jedynie umiejętnie prowadzone"12), ale zawia­ damia, że zbyt pochlebne odezwanie się o Austrii robi w Polsce złe wrażenie i żleby było „gdybyśmy tym sposobem alienowali sobie sympatię opinii demokratycznej francuskiej“ 13).

Mimo zastrzeżeń co do polityki włoskiej zbliża się Traugutt do programu politycznego demokratów i liberałów emigracyjnych i co raz ostrzej występuje przeciw Austrii. W odezwie do ludów i rzą­ dów Europy z powodu ogłoszenia stanu wojennego w G a licji14) przed­ stawia dwulicową politykę austriacką w stosunku do powstania. Przez ogłoszenie stanu wojennego Austria zaprzestała „bawienia się w prawość i postępowość“ . „Dla takiego rządu wolność człowieka, równość wszystkich przed prawem, stosunki międzynarodowe oparte na braterstwie i miłości chrześcijańskiej muszą wydać się mrzonka­ mi", „dla nas są głównym prawidłem i kardynalnym prawem tak w stosunkach jednostek jak i całych narodów między sobą".

Po mowie Napoleona III z 5 listopada, którą Francja kończyła po­ rozumiewanie się z Austrią w sprawie polskiej, Traugutt przeprowa­ dził zasadniczą zmianę kierunku polskiej polityki zagranicznej, Do pracy tej musiał też użyć innych ludzi mimo wielkiego szacunku dla Czartoryskiego i mimo szczerego przekonania o jego patriotyżmie i lo­ jalności. W pracy skierowanej przeciw Austrii opierał się więc na Ordędze, Ruprechcie i Przybylskim, wysłanym w listopadzie za gra­ nicę dla rozwinięcia nowego planu. Przybylski w Paryżu, Oksza- Orzechowski w Turcji, T. T. Jeż w Serbii, Sztejnike w Pradze, Or- dęga w układach z Włochami i Węgrami i Ruprecht w Londynie mieli przygotować wspólne wystąpienie Polski, W łoch i Węgier prze­

12) Rząd Narodow y do ks. W. Czartoryskiego 8. II. 1864. 13) Rząd N arodow y do Ks. W. Czartoryskiego 28.1.1864. 14) z 18,111.1864,

(12)

11 Idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej. 465

ciw Austrii. Imieniem Rządu Narodowego zawarto układ z Klapką i podpisano traktat z Garibaldim.

Czartoryski, którego władzę ograniczył Traugutt do Francji i A n ­ glii, nie brał udziału w tych robotach, nie wierzył w nie i pod w pły­ wem oddanych Watykanowi pracowników hotelu Lambert niechętnie odnosił się do idei współpracy z wrogiem państwa kościelnego.

W kwietniu 1864 r. po rozmowach z Drouyn de Lhuys'em, z ks. Napoleonem, Mocquardem i Lordem Clarendonem oraz po audiencji, którą miał u Napoleona III stwierdził w depeszy do Rządu Naro­ dowego15), że Polska nie może liczyć na pomoc Francji oraz że W ło­ si także na późniejszy czas odkładają swoje plany. „Jesteśmy sa­

mi". „Raz jeszcze zawiodły nas nadzieje jeśli nie otrzymania pomo­

cy to przy najmniej głośnego, zacnego uznania praw, które nam wszyscy przyznawali tajem nie18). Opinia europejska, pisał Czartory­ ski, zawiodła tak jak i rządy. Walka w Polsce toczy się „kosztem sił rdzennych, sił ostatnich narodu" przeciw większości społeczeństwa, bez widoków zwycięstwa. Zaklina więc Czartoryski Rząd Narodowy, aby nie dopuścił do tego, „by sztandar sprawy rozdarł się na dw oje“ , a naród podzielił się na ludzi rozsądku i ludzi serca i czynu. Zbliża się walka między Rosją a Polską o duszę ludu, a aby się do niej przygo­ tować trzeba, ,,by Rząd Narodowy aktem dobrowolnym i uroczy­ stym walkę orężną zawiesił, a następnie sam się rozwiązał i złożył mandat w ręce narodu17).

Rząd Narodowy nie uznał jednak argumentów Czartoryskiego, nie pozwolił na ogłoszenie depeszy Czartoryskiego, w której książę przedstawiał przebieg polskich prac dyplomatycznych i donosił o ich ukończeniu a agentem swym mianował ks. A. Sapiehę.

Po załamaniu się rachub na pomoc mocarstw naj czynniej si przy­ wódcy ruchu zwrócą się jeszcze raz ku rewolucjonistom europejskim. Pod koniec maja 1864 r. A. Sapieha, E. Różycki, Kruk-Heidenreich, Ruprecht i in. uchwalają w Dreźnie nowy program polityczny, ma­ jący ożywić powstanie. Należy podnieść sztandar rewolucji euro­ pejskiej, głosi owa uchwała drezdeńska, poruszyć masy w Polsce, wywołać zatargi międzynarodowe we Włoszech, na Węgrzech i w Ru­ munii, przemówić do ludów w imeniu praw narodu i człowieczeństwa i wezwać je „d o zrzucenia gniotącego je jarzma niewoli i despotyz­ mu“ . Da to powstaniu nowe siły i pomoc zewnętrzną. Należy wresz­ cie oddać Poznańskie i Galicję pod władzę Rządu Narodowego, pod

15) z 22.IV.1864. 16) z 22.IV.1864. 17) z 24.IV.1864.

(13)

466 idee przewodnie polskiej polityki zagranicznej.

12

władzę naczelników z jego ramienia, a zadaniem tych naczelników byłoby przygotowanie powstania przeciw Austrii i Prusom. Powin­ no się ustanowić zagranicą urząd wicedyrektora Spraw Zagranicz­ nych i oprzeć się tylko na pomocy ludów18).

Były to jednak pomysły płonne i rachuby nierealne, powstanie gasło, a ludy nie stawały w jego obronie. Polityka zagraniczna prze­ chodziła w ręce A. Sapiehy, Guttrego i Kurzyny, stawała się polem rozgrywek stronnictw emigracyjnych, a nie działania politycznego na zewnątrz.

„Ostatnie słowo Rządu Narodowego" ogłoszono dopiero 8 lute­ go 1865 r. Był to już manifest nowej emigracji „przeciw wszechsło- wiańskim zamachom Moskwy i zdradnie cywilizowanym zapędom Germanii", manifest, w którym ślubowano wierność ideom powsta­ nia, sojusz z Litwą i Rusią, „braterstwo z Słowiańskimi ludy", wier­ ność ideom wolności i równowagi.

18) M emoriał do Rządu Narodowego z 22.V.1864. Rps Biblioteki Rappers- wilskiej 1765 i 1717,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wadoviana : przegląd historyczno-kulturalny 7,

Gaudę Mater Polonia - „Ciesz się Matko Polsko” - ciesz się, bo coś ważnego się zaczyna, coś doniosłego się dzieje, rozpoczyna się rok

by geometrical parameters (e.g. geo- metrical ratios between arch rise, length and thickness, and pier longi- tudinal and transversal slenderness). For multi-span masonry arch

Infrastruktury informacji przestrzennej w pañstwach cz³onkowskich powinny byæ zaprojektowane tak, aby zapewniæ przechowywanie, udostêpnianie oraz utrzymywanie danych przestrzennych

The differences observed are rather small and statisti­ cally insignihcant; consequently, we can conclude that in the 2014 EP election in Poland the impact of attitudes

Etudes dédiées à Suzanne Sulzberger (Études d’Histoire de l’A rt publié par l’Institut Historique de Rome, t.. napisana przez Hansa Beltinga i Dagmar Eichberger, ukazała się

Podejmowane działania w aspekcie zrównoważonego rozwoju, społecznej odpowiedzialności czy wdrażanie innowacji społecznych przez ludzi, stało się fundamentem, który

Włączenie nowej ewangelizacji w duszpasterstwo młodzieży prowadzi rów­ nież do uświadomienia młodym katolikom prawdy, że Kościół i świat znajdują się w