Antoni Liedtke
Katakumby rzymskie w świetle
najnowszych badań
Studia Theologica Varsaviensia 6/2, 39-50
1968
S tu d ia T h eol. V ars. 6 (1968) nr 2
KS. ANTONI L I E D T K E
KATAKUMBY RZYMSKIE W ŚWIETLE NAJNOWSZYCH BADAŃ
T r e ś ć : I. N arod zin y a rch eo lo g ii ch rześcija ń sk iej. — II. W ielcy a n tagon iści. — III. N a jn o w sze b ad an ia w e d łu g T e stin i’ego. ·— IV. C hrono lo g ia cm en ta rzy sk . — V. K u lt m ę c z e n n ik ó w . ■— VI. Ik o n o g ra fia sztu k i cm en tarn ej. — V II. T ech n ik a m a lo w id e ł i ich ch ron ologia. —· V III. B o g a ctw o p ła sk o rzeźb y sa rk o fa g o w ej. — IX . Z ak oń czen ie.
I. Narodziny archeologii chrześcijańskiej
Ziaczęło się od szczęśliwego przypadku roku 1578, kiedy to 31 m aja w podmiejskiej winnicy Rzymu przy obecnej Via Salaria Nuova obsunęła się ziemia przy wydobywaniu puzzo-
lany l, na skutek czego odsłoniła się spora część katakum by,
zwanej Jordanorum, o doskonale zachowanych korytarzach z licznymi malowidłami, napisami, grobami, resztkam i sarkofa gów i innych pam iątek starożytności chrześcijańskiej. Sensa cyjne to odkrycie stało się (według De Rossi’ego) „narodzinami archeologii chrześcijańskiej” , wzbudzając coraz większe zain teresow anie uczonych tajem nicam i „podziemnego Rzym u”. P a tronow ał im w szczególny sposób św. Filip Nereusz (tl595), sam zapalony miłośnik katakum b i wszelkich pam iątek z pier wszych wieków chrześcijaństwa.
Z jego „oratorium ” wyszedł też pierw szy uczony archeolog, zwany „Krzysztofem Kolumbem podziemnego Rzym u” , Antoni B o s i o (tl629). Jego czterotomowa, m onum entalna Roma sot-
teranea (wyd. 1632) zapłodniła szereg dalszych uczonych, znie
walając do coraz intensyw niejszych badań archeologicznych. Jednakże dopiero w XIX w. osiągnęły one rangę samodzielnej
1 w u lk a n ic z n y tu f p u m ek so w y , sto so w a n y jako d om ieszk a do m a te r ia łó w w ią ż ą c y c h , np. za p ra w w a p ie n n y c h i cem en to w y ch .
40 KS. A N T O N I LIEDTKE [2]
dyscypliny nukowej. Zasługa to przede wszystkim Jana Chrzciciela D e R o s s i (t 1894), właściwego tw órcy nowoczes nej archeologii chrześcijańskiej. W yniki swoich badań utrw alił w dwóch wiekopomnych dziełach: 3-tomowym o podziemnym R zy m ie2 i 2-tomowym, poświęconym ep igrafice3. Ponadto licznymi rozprawam i i artykułam i (ok. 200 pozycji bibliogra ficznych) publikowanym i w założonym przez siebie Bulletino
di archeologia cristiana, (z lat 1863-—94) położył trw ałe pod
staw y tej nowej gałęzi wiedzy.
II. Wielcy antagoniści
Dzieło m istrza kontynuow ali jego uczniowie i epigoni, o głoś nych również nazwiskach, wśród których najpoważniejsze nie wątpliwie miejsce zajm uje osiadły w Rzymie Ślązak ks. Józef W i l p e r t (1857—1944). Swymi m onum entalnym i, niezmiernie cennym i w treści i okazałymi w objętości dziełami o malowi dłach katakum bow ych 4, o mozaikach 5 i sarkofagach e zdobył sobie olbrzym i au to ry tet wśród badaczy starożytności chrześ cijańskiej. Wzbogacił znacznie wyniki swego ' m istrza, stając się też głównym szermierzem symbolizmu w sztuce starochrześ cijańskiej. Nie wszystkich jednak uczonych przekonały jego w ywody nie tylko co do in terp retacji ikonograficznej zabytków, ale także co do ich początków i chronologii.
Z całkiem odm iennych założeń wychodził w swych badaniach główny przeciwnik szkoły W ilperta, jeden z najlepszych wg. Bovini’ego 7 znawca podziemnych cm entarzy Rzymu Szwajcar
2 G. B. D e R o s s i, L a R o m a s o tte rr a n e a cristia n a d e s c r itt a e illus-
tr a ta , Roma 1864—77.
3 I n c r ip ti o n e s ch r i s ti a n a e u r b i s R o m a e s e p t im o saeculo a n ti q u io r e s edidit Johannes Baptista D e R o s s i, vol. I. Romae 1857—61; volum i- nis II pars I Rom ae 1888; V olum inis I supplem entum , fase. I, edidit Josephus G a t t i, Romae 1915.
4 Giuseppe W i l p e r t , L e p i t t u r e d elle c a ta c o m b e ro m a n e, vol. I—II, Roma 1903 — rów nocześnie wyd. niem ieckie: D ie M a lereien d er K a t a
k o m b e n R o m s , Freiburg i. Br. 1903.
5 Joseph W i l p e r t , D ie r ö m is c h e n M o s a ik e n u n d M a le re ie n der
k ir c h li c h e n B a u te n v o m I V bis X I I I J a h r h u n d e r t , B. I—IV Freiburg i Br. 1916.
6 G iuseppe W i l p e r t , I sarcofagi c ristia n i antichi, vol. I—V, Roma 1929— 36.
7 Giuseppe В о v i n i, R a sseg n a d e g li s t u d i sule c a ta c o m b e e sui ci-
m i t e r i „süb d i v o ”, Città del Vaticano 1952, str 108. — Ks. Styger był w latach 1919—32 profesorem W ydziału Teologicznego U niw ersytetu
[3 ] K A TAK UM BY RZYMSKIE 4 1
ks. Paw eł S t y g e r (1889— 1939). W ynikami swych żm udnych i dociekliwych badań wyw7ołał prawdziwą „rew olucję” w dzie dzinie archeologii chrześcijańskiej. W przeciwieństwie do Wil- perta i olbrzym iej większości archeologów odrzucił prawie całkowicie in terp retację symboliczną, przyjm ując jako jedynie słuszną historyczno-narracyjną tem atyki ikonograficznej. Po nadto na podstawie oryginalnej przez siebie w ypracowanej „teorii ekskaw acji” przy zastosowaniu nowych kryteriów sko rygował także chronologię De Rossi’ego i W ilperta. Oprócz licznych publikacji w języku niemieckim i włoskim w ydał dwa podstawowe dla studium katakum b d z ie ła 8 oraz osobną pracę, w której uzasadnia swoje założenia ikonograficzne9.
III. Najnowsze badania według Testini’ego
P rzy istnieniu tak olbrzym ich i zasadniczych wydawnictw źródłowych oraz tak licznych publikacji naukowych mogłoby się wydawać, że już nic nowego na tem at sztuki pierwszych wieków7 powiedzieć nie można. Jest wręcz przeciwnie, bo pole mika wielkich antagonistów wzbudziła tym większe zaintere sowanie rzym skim i zabytkam i starożytności chrześcijańskiej. Dowodem tego są poważne studia i monografie nowszych uczo nych badaczy różnych narodowości, dzięki którym dokonano też dalszych rew elacyjnych odkryć tak w katakum bach jak i podziemiach najstarszych bazylik. W yłaniają się coraz now sze i ciekawsze problem y, nowe oryginalne rozwiązania, i nowe sugestie, zm ierzające do odtworzenia coraz pełniejszego obrazu życia chrześcijan pierwszych wieków we wszystkich jego aspek tach i przejawach.
Doskonały przegląd tych zagadnień oraz osiągniętych wy ników i dalszych prespektyw zawiera najnowsze w tej dzie- dzienie obszerne dzieło o katakum bach i najstarszych cm enta rzach starożytnego Rzymu. A utorem jego jest bibliotekarz P a pieskiego In sty tu tu Archeologii Chrześcijańskiej i profesor Uni w ersytetu Rzymskiego Pasquale T e s t i n i 10, k tó ry w 1958 r.
8 Paul S t y g e r , D ie r ö m is c h e n K a t a k o m b e n , Berlin 1933, oraz
R ö m i s c h e M ä r t y r e r g r ü f t e В. I—II, Berlin 1935.
9 T e n ż e , D ie a lt c h r i s tl ic h e G r a b e s k u n s t . Ein V e r s u c h d e r e in h e i t
lich en A u s le g u n g , München 1927.
10 Pasquale T e s t i n i, Le c a ta c o m b e e gli a n tich i c im it e r i cristiani
in R o m a — wyd. jako tom II kolekcji „Roma Cristiana”, Cappelli, Bologna 1966, stron: 413 tekstu (w tym 61 rycin) + 156 zaw ierających 254 zdjęć fotograficznych + 8 w kładek kolorow ych + plan Rzymu.
wydał obszerny podręcznik archeologii chrześcijańskiej u . Swo je najnowsze dzieło podzielił A utor na dwie części: pierwsza poświęcona jest historii i topografii cm entarnej, a druga pro blem atyce symbolizmu i ikonografii sztuki starochrześcijań
skiej.
W pierwszej, najobszerniejszej części, po krótkim zarysie historii badań katakum b, osnutej na kanw ie krótkich sylwetek najsłynniejszych odkrywców (rozdz. I) daje zwięzły pogląd na przepisy starorzym skiego praw a cm entarnego oraz nieco ob szerniejsze omówienie chrześcijańskich obrządków i zwyczajów’ pogrzebowych w oparciu o cy taty z pism Ojców Kościoła oraz o malowidła i napisy w katakum bach (rozdz. II).
IV.Chronologia cmentarzysk.
W nikliwie i z wielkim poczuciem Umiaru w ocenie dotych czasowych osiągnięć omawia dość szczegółowo niezmiernie tru d n y problem początków cm entarzy chrześcijańskich i ich chronologii (rozdz. III). W ierny w zasadzie „szkole rzym skiej” ustosunkowuje się krytycznie do „rew olucyjnych” tw ierdzeń Stygera, przyznając jednak, że w yw arły poważny w pływ na nowszych badaczy, jako że dziś przyjm uje się powszechnie, że początki odkrytych już katakum b chrześcijańskich w Rzymie nie sięgają czasu sprzed połowy II wieku. Zagadnienie to rozpa tru je porównawczo i krytycznie na podstawie m ateriału n a j starszych części najdaw niejszych katakum b, ilustrując swe wywody rycinam i przejętym i głównie z dzieł Stygera i Reek- m a n s a 12. Przechodząc do cm entarzy naziemnych (rozdz. IV), tłum aczy w pierw pochodzenie nazw y z greckiego κοιμητήριον oraz różne jej znaczenia w literaturze patrystycznej. Po opisie najróżniejszych form chowania zm arłych zestawia w porządku topograficznym przebadane cm entarze. Spośród nich najob szerniej, ze względu na grób św. Piotra, omawia cm entarzy sko w atykańskie, streszczając wyniki podjętych w latach 1949 — 50 i 1953 — 57 na szeroką skalę wykopalisk w podzie miach bazyliki w atykańskiej. Opiera się głównie na urzędowej
42 KS. A N TO N I LIEDTKE [4]
11 T e n ż e , A rc h e o lo g ia cristiana. N ozion i g en era li da lle origini alla
f i n e d e l sec. VI, Roma 1958 stron X IV + 774.
12 Louis R e e k m a n s , L a t o m b e du p a p e C o rn eille e t sa région
[ 5 ] KA TA K U M BY RZYM SKIE 4 3
dwutomowej ich p u b lik a c ji13 oraz licznej już bibliografii tego zagadnienia, łącznie z głośnym studium prof. M ałgorzaty G u a r d u c c i o relikwiach św. P iotra 14.W wypowiadaniu w ła snego zdania jest bardzo ostrożny, podkreśla jedynie zawiłość zagadnienia, chociaż w końcowym wniosku opowiada się za „potwierdzeniem przez kam ienie” słuszności wiekowej tradycji o grobie św. P io tra na W atykanie. Podobnie szeroko omawia wyniki badań wykopaliskowych przy Via Appia na terenie cm entarza ad catacumbas i to w związku z dyskutow anym ciągle jeszcze zagadnieniem tzw. memoria apostolorum, wska zując na złożoność problem u oraz przestrzegając archeologów przed „niepohamowaną skłonnością do przekraczania granic nieznanego” (s. 115).
Przechodząc do cm entarzy podziemnych (rozdz. V), w yjaśnia pochodzenie nazwy katakum by oraz ich ukształtow anie w tere nie. T rudny problem ich początków i stopniowego rozwoju z małej area adiecta z końca II wieku do szeroko rozbudowane go labiry n tu podziemnych korytarzy, k ry p t i kaplic z IV wieku rozpatruje w oparciu o analizę stru k tu ry katakum b K aliksta, posługując się w ynikam i badań De Rossi’ego i ich korekturą przez Stygera.
V. K ult męczenników.
Po omówieniu spornej do dziś dnia spraw y prawnego posia dania własności przez Kościół w okresie przed K onstantynem Wielkim (rozdz. VI) i krytycznej ocenie głównych teorii róż nych uczonych przechodzi do rozważań nad grobami męczen ników (rozdz. VII). W yjaśniwszy pojęcie męczennika, wylicza najważniejsze kry teria, służące do zidentyfikowania jego grobu. Dość szczegółowo, szkicuje rozwój k u ltu męczenników i różne
lsE sp lo r a z io n i so t to la C o n fe s s io n e d i S a n P i e t r o in V a ti c a n o e s e - g u ite n e g li anni 1940— 1949. R elazione э. cura di В. М. A p o l l o n j- G h e t t i , A. F e r r u a S. J., E. J о s i, E. K i r s c h b a u m S. J., Città del Vaticano 1951.
14 Margarita G ua r d u с c i, L e re l iq u i e d i P ie tro s o tto la C o n fe s
sion e d e lla b a silica V atica n a . Libreria Editrice Vaticana 1965. ■— S tu dium to nabrało olbrzymiego rozgłosu w całym św iecie chrześcijań skim — cfr. Jérôme C a r c o p i n o , L es r e liq u e s d e S ain t P ie r r e à R o m e, Paris 1965 str. 10. K rytycznie ocenił jego w yn ik i m. in. prof. Engelbert K i r c h b a u m S. J. w artykule: Z u d e n n e u e s t e n E n td e c k u n e g n u n te r
d e r P e t e r s k i r c h e in R o m (Archivum H istoriae Pontificiae 3 (1965) str. 309— 316.
jego form y liturgiczne. Niezmiernie ważnym elem entem są inskrypcje nagrobne, stanowiące nie tylko pierwszorzędne k ry terium do datacji zabytków, ale także cenny m ateriał dla odtwo rzenia duchowego oblicza pierwotnego Kościoła, jego ustroju i układu społecznego. Olbrzymią ilość odkrytych już napisów (ponad 22 000) ujął A utor w przejrzystym skrócie (rozdz. VIII) wg następujących działów: wezwania i m odlitwy, sakram enta i dogmaty, grób (różne określenia, zamawianie m iejsca a także... ostrzeżenie przed kradzieżą), hierarchia kościelna, społeczność chrześcijańska. Do wszystkich tych zagadnień dostarcza epigra fika mnóstwo pierwszorzędnych i niezawodnych świadectw.
Niem ałą wartość pod tym względem przedstaw iają także róż ne, drobne przedm ioty, które wkładano nieboszczykom do grobu^ względnie umieszczano na zewnątrz, czy to dla ozdoby, czy dla łatwiejszego rozpoznania m iejsca pochowania. Składają się na nie przeważnie w yroby rzemiosła artystycznego nieraz o nie przeciętnej wartości. Rozproszone dziś po różnych muzeach i pryw atnych kolekcjach, stanowią cenny m ateriał pomocniczy do datacji pew nych części katakum b a także do poznania róż nych form obyczajowości i k u ltu ry pierwszych chrześcijan (rozdz. IX). Następnie przechodząc do organizacji technicznej i adm inistracji kościelnej katakum b (rozdz. X), omawia pracę i charakter fossorów czyli kopaczy oraz ich stanowisko w Koś ciele jako przynależnych do k leru (stopień przed ostiariatem). Co do adm inistracji kościelnej zachowała się z okresu przed K onstantynem W ielkim jedyna wzmianka z czasu potyfikatu Zefiryna (199 — 217), k tó ry zlecił diakonowi Kalikstowi opiekę nad katakum bą, nazw aną następnie jego imieniem. Wiadomości o przydziale cm entarzy do poszczególnych kościołów (tituli), początkowo m gliste i niepewne, dopiero od IV wieku pozwa lają na bliższe dane o adm inistrow aniu cm entarzam i, będącymi już w pełni własnością Kościoła.
Wiek IV, k tó ry przyniósł Kościołowi wolność religijną a w konsekw encji coraz większy wzrost liczebny chrześcijan, jest okresem nie tylko olbrzym iej rozbudowy przestrzennej k a takum b, ale także coraz większego wzbogacenia ich w ystroju architektonicznego. Wyposażano szczególnie m iejsca pochowa nia męczenników, których k u lt staw ał się coraz żywszy, przy ciągając coraz liczniejsze rzesze pielgrzymów. K u lt męczenni ków przyczynił się też pośrednio do zahamowania rozbudowy katakum b a naw et do w yburzenia najstarszych ich części. Na cześć męczenników wznoszono na m iejscu ich grobów bazyliki, a w ierni coraz liczniej pragnęli, aby ich chowano w pobliżu
grobów męczenników (retro-sanctos), w skutek czego otaczające je inne groby uległy zniszczeniu.
K iedy z końcem IV w ieku chrześcijanie zaczęli chować swych zm arłych także w grobach naziemnych, szczególnie wokół bazy lik cm entarnych, zm niejszyła się troska o katakum by. O dal szych ich losach zadecydowały klęski, jakie spadły na Rzym w czasie tzw. „wędrówki ludów” , kiedy zostały zdewastowane, a groby męczenników zbezczeszczone. Z czasem przestano troszczyć się o katakum by, zwłaszcza od chwili, kiedy stara niem papieży w yjęto z nich relikw ie męczenników i przenie siono do bazylik miejskich. A utor opisując „schyłek i opuszcze nie” katakum b łącznie z tran slacją relikw ii (rozdz. XI), podkreś la jej w pływ na wytworzenie się nowej form y liturgicznej (połączenie relikw i — m a rtyriu m — z ołtarzem ofiary), nie po m ijając też przykrych następstw przesadnego k u ltu relikw ii w postaci fałszowania ich dla zysku materialnego.
O statni rozdział pierwszej części A utor poświęca zagadnieniu wartości historycznej przekazów pisanych (rozdz. XII), które dzieli na dwie grupy. Na jedną składają się źródła do dziejów kultu, jak akta męczenników, kalendarze i sakram entarze, a na drugą opisy topograficzne katakum b, zaw arte w Liber
pontificalis i różnych itinerariach. Źródła te, pomimo poważ
nych luk i zniekształceń w odpisach, są wielce pomocne nie ty l ko dla odtw orzenia dziejów katakum b, ale także dla poznania różnych przejaw ów działalności Kościoła i życia jego w iernych w pierwszych wiekach. Podkreślając wartość tych źródeł A utor omawia krótko późne, zmyślone i fałszywe legendy o rzekom ym ukryw aniu się chrześcijan w katakum bach, kończąc tym pierw szą część swego dzieła.
[ 7 ] K ATA K U M BY RZYM SKIE 4 5
VI. Ikonografia sztuki cmentarnej.
D ruga część stanowi poważne i wnikliwe, choć skrótowo u ję te, studium poświęcone problem atyce symbolizmu i ikonografii. Zagadnienie początków i ch arakteru chrześcijańskiej sztuki cm entarnej (rozdz. I) nasuwa szereg dyskutow anych ciągle jesz cze problemów, które A utor przedstaw ia w sposób obiektywny, starając się zarazem o możliwie wszechstronne ich naświetlenie. Po naszkicowaniu spraw y stanowiska Kościoła wobec sztuki figuratyw nej oraz stosunku sztuki katakum bow ej do sztuki pogańskiej, przechodzi do omówienia jej ch arakteru i założenń, jakimi kierow ali się jej wykonawcy względnie jej „inspirato
rzy ” . Odnośnie tego zagadnienia poglądy uczonych są bardzo podzielone. A utor wylicza pięć głównych kierunków od skraj nego symbolizmu (Wilperta) do kierunku historyczno n arra cyjnego (Stygera) i teorii sztuki „m istycznej” (O. Casela). Od rzucając zasadniczo ostatnią, a częściowo teorię Stygera, wy powiada się za kierunkiem symbolistów, a szczególnie za kon cepcją eschatologiczną, jako że grób oznacza dla chrześcija nina miejsce spoczynku w oczekiwaniu na zm artwychwstanie, a stąd zrozumiałe wyobrażenia biblijnych scen i figur, mó wiących o ufność we wszechmoc i miłosierdzie Boże.
Wymową symbolu posłużyła się sztuka chrześcijańska od samego początku i to z konieczności, używając umownych znaków dla w yrażenia praw d religii zakazanej. Takich symboli była pokaźna ilość. A utor wyliczając je, zaczyna od chrystolo gicznych, jak np. chrystogram y, ryba, D obry Pasterz, Orfeusz, baranek; omawia następnie postać orans jako symbol duszy, którą nieraz wyraża także gołąb lub owca. Po krótszej wzmian ce o symbolach życia wiecznego i doczesnego najwięcej uwagi poświęca zagadnieniu symboliki scen biblijnych. Jego zdaniem figury i sceny, wzięte z Pism a św. należy tłumaczyć prze nośnie. Dotyczy to zwłaszcza najwcześniejszego w ystroju de koracyjnego do III wieku włącznie. Miały wyrażać praw dy w iary szczególnie odnośnie do pośm iertnych losów człowieka, podobnie jak inwokacje w Commendatio animae, aby Bóg wy baw ił duszę, jak wybawił... Noego z potopu, Daniela z lwiej jam y itd. Za to od IV wieku począwszy rozszerza się znacznie tem atyka ikonograficzna, k tó rą trudno interpretow ać wyłącz nie symbolicznie w sensie soteriologicznym. Toteż A utor słusz nie przestrzega przed pansym bolizm em W ilperta, bo jak stw ier dza, trudno określić granice m iędzy tym , co m a być symbo lem, a tym , co jest po prostu dekoracją (s. 277), i — dodał bym ·— Stygerow ą n arracją historycznego wydarzenia.
VII. Technika m alowideł i ich chronologia
Po tych rozważaniach ikonograficznych od strony treści A utor omawia stronę techniczną i kom pozycyjną malowideł katakum bow ych (rozdz. II). Spośród trzech znanych sztuce hellenistyczno-rzym skiej technik, tw órcy malowideł katakum bowych posługiwali się przede wszystkim freskiem , a w yjąt kowo — wg A utora — tem perą. Natomiast nie stwierdzono żadnego przykładu enkaustyki, co tłum aczy się chyba tym, że techniki tej, jako zbyt kosztownej, nie stosowano do de
[9] K A TA K U M BY RZYM SKIE 47
koracji cm entarnej. Opisując rodzaje tynków A utor odrzuca tezę W ilperta, że sposób kładzenia tynków w jednej czy dwóch w arstw ach służyć może jako kry teriu m chronologiczne, ponie waż jego twierdzenie, że malowidła sprzed końca III wieku w ykazują zawsze dwie warstw y, okazało się m ylne. Gama ko lorów w porównaniu z jej bogactwem w sztuce antycznej jest w m alarstw ie katakum bow ym raczej skromna; bo kolory n aj częściej stosowane to biały, żółty, czerwony, b ru n atn y i zie lony. Po uwagach na tem at „schematów dekoracyjnych” sta wia A utor pytanie, kim byli m alarze katakum bow i i stwierdza, że wnioskując z poziomu artystycznego, nie byli w ybitnym i talentam i a raczej rzem ieślnikami, chociaż nieraz o w ybitnych zdolnościach.
Rozwój stylistyczny sztuki chrześcijańskiej kształtow ał się dzięki różnorodnym wpływom tak sztuki rzym skiej jak i p rą dów przenikających ze Wschodu. Co do chronologii najnowsze badania w ykazują, że najwcześniejsze zabytki sięgają najw y- wyżej przełom u II i III wieku, obalając tym samym teorię W ilperta i jego epigonów, datujących malowidła katakum - bowe na wiek I i II. Rozwój ten dzieli A utor na okresy według dynastii cesarzy, określając cechy, jakie dany okres w yróżniają z podaniem też odnośnych zabytków. I tak okres za dynastii Sewerów aż do Galliena cechuje styl, przypominający» tzw. IV pompejański, czego najlepszym przykładem są malowidła w katakum bach Lucyny, Pryscylli i K aliksta. W następnym okresie po wznowionych prześladowaniach aż do ich krwawego końca za Dioklecjana, przeważa w sztuce obok pojawienia się nowych kompozycji, kierunek o tendencjach ekspresjonistycz- nych (przykłady z katakum b Domitylli, M arcelina i Piotra). Po zwycięstwie K onstantyna Wielkiego, kiedy „sztuka chrześ cijańska mogła wyjść z katakum b” (str. 295) wyraża się w bo gatych dekoracjach kaplic i budow anych bazylik, co znalazło częściowe odbicie także w niektórych grobowcach, należących zwłaszcza do rodzin zamożnych. S tyl tego okresu nazywa A utor „klasycyzmem zbudowanym na ekspresjoniźmie po przedniego okresu” z tym , że w końcowym etapie zaczyna przeważać kierunek linearyzm u. Ponieważ w tym czasie trzon sztuki cm entarnej stanowi płaskorzeźba, sarkofagowa. Autor posługuje się nią dla zilustrow ania tych tendencji. Na lata 350 i 360 przypada tzw. „styl piękny”, którego klasycznym przykładem mogą być znane powszechnie sarkofagi „dwóch braci” (Muz. Later, n r 55) i konsula Juniussa Bassusa (w pod
wieku zaczyna się powolny rozwój ku manieryzmowi, który cechuje też ostatnią fazę m alarstw a katakumbowego.
VIII. Bogactwo płaskorzeźby sarkofagowej
O statni rozdział swego dzieła A utor poświęca sarkofagom. Po w stępnych uwagach o najprostszych nagrobkach omawia stronę techniczną i m aterialną sarkofagów. Pod tym wzglę dem chrześcijańskie nie różniły się niczym od pogańskich. Wy konywano je z różnych m ateriałów , jak z kam ienia, gliny palo nej i ołowiu, z których niewiele się zachowało. Głównym tw o rzywem był m arm u r jako m ateriał trw ały i doskonale nadający się do obróbki. Wykonywano je w pracowniach kam ieniarskich, znajdujących się przy głównych trak tach w pobliżu cm enta rzy. Co do form y wyróżnia się dwa zasadnicze typy: w kształ cie w anny i skrzyni, z których pierwsze uchodzą za najwcześ niejsze. Najliczniejsze są sarkofagi w formie skrzyni o prostych ścianach, które też bardziej odpowiadały artystom (względnie rzemieślnikom) do ich w ystroju plastycznego.
W układzie dekoracji w ykazują sarkofagi znaczną różnorod ność form. Do najprostszych należą rowkowane (strigiles) ze w staw kam i płaskorzeźbionymi pojedyńczych figur. Od nich różnią się bogactwem dekoracji sarkofagi, których ściany zdo bią kompozycje figuralne jedna przy drugiej w nieprzerw anym szeregu w układzie poziomym jedno- lub dwurzędowym. N aj liczniejsze są sarkofagi o podziale ścian architektonicznym przy pomocy kolum ienek lub słupków, łączonych lukiem lub architraw em , tworzącym oddzielne pola, wypełnione scenami figuralnym i.
Wiele trudności nastręcza chronologia sarkofagów. Określić ją można jedynie w przybliżeniu, podobnie jak i w m alarstw ie katakum bow ym , opierając się na szeregu ustalonych k ry te riów stylistycznych i form alnych. W w yniku najnowszych badań przyjm uje się dziś powszechnie, że najwcześniejsze po chodzą dopiero z drugiej połowy III wieku. Żaden z badaczy nie podtrzym uje już datacji W ilperta, ceniąc jednak wysoko jego corpus sarcophagorum, chociaż z zastrzeżeniami co do przesadnej symboliki teologicznej w in terp retacji tem atycznej.
Zawartość ikonograficzna służy także do ustalenia etapów chronologicznych. A utor przyjm ując wyniki nowszych badaczy, a częściowo opierając się na tw ierdzeniach W ilperta, przed stawia je na wzór schematu, zastosowanego przy chronologii malowideł według okresów panow ania cesarzy. Od naj star
szych o idylliczno-rodzajowej tem atyce z okresu Sewerów do tetrachii aż do bogatych z sym etrycznie rozbudowanymi c y klami- figur biblijnych z czasu K onstantyna Wielkiego i do zabytków z okresu po K onstantynie. Z tego też czasu pochodzą najliczniejsze sarkofagi, a wśród nich prawdziwe arcydzieła, jak wspomniane powyżej sarkofagi „dwóch braci” i Juniusa Bassusa. Z tego okresu pochodzą też sarkofagi ze scenami pa syjnym i w połączeniu z m otywam i apoteozy i alegorii tryum fu nad śmiercią, oraz z wyobrażeniami traditio legis, Chrystusa jako praw odaw cy i Chrystusa uwielbionego, oraz symbolizu jącym i zwycięski rozwój Jego posłannictw a w Kościele. Cha raktery sty k ę poszczególnych okresów A utor podbudowuje ana lizą dobranych sarkofagów, omawiając niektóre z nich naw et dość szczegółowo, chociaż nie zawsze w pełni przekonywująco, jak np. w w ypadku „dwóch scen Piotrow ych” na pięknym sarkofagu Jonasza (Muz. Later. 119). W zmianką o cesarskich sarkofagach z porfiru, z których zachowały się jedynie dwa w m uzeum w atykańskim , a przypisyw anych św. Helenie m atce K onstantyna Wielkiego i K onstancji jego córce, kończy Autor swoje dzieło.
IX. Zakończenie
Obie części tej wspaniałej książki nie tylko dają doskonały pogląd na całość rozwoju sztuki starochrześcijańskiej, ale dzięki mnóstw u nowych spostrzeżeń rzucają także nowe światło na szereg problemów, dostarczając też do ich rozwiązania dobrze i sum iennie wyważone argum enty. Najwięcej nowego wnosi część druga, w której A utor po raz pierw szy ujm uje całościo wo, krótko wprawdzie, ale mimo to dość wyczerpująco i wszechstronnie zagadnienie symbolizmu oraz ikonografii sztu ki cm entarnej. Naświetla je z różnych, możliwych aspektów, opierając swe wnioski na licznym m ateriale badawczym i na sum iennym w ykorzystaniu bibliografii, wykazanej w licznych przypisach do każdego rozdziału. Doskonałą dokum entację stanowią też setki rycin i fotografii najważniejszych zabytków, wśród których jest szereg świeżo odkrytych i dotychczas nie publikowanych.
Wiele wprawdzie spraw zostało w yjaśnionych, a może i de finityw nie rozstrzygniętych, ale jak słusznie A utor zaznacza (str. 36), że trudno wyobrazić sobie, ile jeszcze tajem nic k ry ją w sobie podziemia Rzymu. Co pewien czas dochodzą wieści o nowych odkryciach, dzięki którym bogaci się coraz bardziej
4 — S tu d ia T h e o l. V a rs. N r 2
50 K S. A N T O N I LIEDTKE 112]
nasz zasób wiedzy nie tylko o grobach starożytnych chrześ cijan, ale także o całokształcie ich życia, wierzeń i kultury, co dla historii Kościoła i teologii m a niem ałe znaczenie.
R é s u m é
D ans la p rem ière p a rtie de so n a rticle, l ’au teu r p résen te à grands tra its l ’h isto ire des rech e r c h e s a rch éo lo g iq u es ch rétien n es con cern an t le s catacom b es. Il p résen te p lu s la rg em en t le s tr a v a u x de A. B osio, J. de R ossi, J. W ilp ert et P. S tyger.
L a p a rtie p r in c ip a le de l ’a rticle co n cern e u n e p résen ta tio n p récise et critiq u e d es rech erch es d e P. T e stip i et p a rticu lièrem en t son d ern ier o u v ra g e L e c a ta c o m b e e g li a n ti c h i c i m i t e r i c ristia n i in R om a.